Począwszy od Bierzmowania... jestem nie tylko człowieki
Transkrypt
Począwszy od Bierzmowania... jestem nie tylko człowieki
ODPOWIEDŹ NA WEZWANIE POCZĄWSZY OD BIERZMOWANIA...POWOŁANIE! (1) Począwszy od Bierzmowania... jestem nie tylko człowiekiem o ukształtowanym ciele i duszy, ale jestem zupełnie nową istotą: ciałem, duszą i Duchem Świętym. Począwszy od Bierzmowania... czeka mnie wspaniała epoka po Bierzmowaniu: postaram się, by nie był to okres odchodzenia i rezygnacji z przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. Począwszy od Bierzmowania... zrozumiałem, że nie można żyć, nie wiedząc DLACZEGO i DLA KOGO: jest to odkrycie własnej drogi jako osobistej odpowiedzi na wezwanie Boga. Począwszy od Bierzmowania... jestem powołany do służby, nawet jeśli ktoś uważa, że może służyć, nie czując się wezwanym. Począwszy od Bierzmowania... odkryłem, że dla obrania właściwej drogi potrzebna jest busola, nawet jeśli ktoś wierzy, iż bez busoli także nie straci orientacji. Tą busolą jest słowo Pana, kierujące nas w stronę prawdziwych wartości. Począwszy od Bierzmowania... wiem, że nikt nie wychowuje sam siebie, nikt nie wychowuje kogoś innego, ale wychowujemy się nawzajem. Jeżeli ktoś słyszy wezwanie, nie powinien odrzucać pomocy rodziny, kolegów, księdza czy siostry zakonnej, aby móc odpowiedzieć Bogu TAK. Na niektóre wezwania nie odpowiada się solo lecz chórem. Począwszy od Bierzmowania... będę przypominał sobie swoje dotychczasowe życie: na nowo odkryję słowa Biblii i wszystkie sakramenty, do których przystępowałem. Jest we mnie możliwość i siła do zaakceptowania zachęty Chrystusa: PRZYJDŹ l PÓJDŹ ZA MNĄ! Począwszy od Bierzmowania... uczynię moimi własnymi słowa wyryte u wejścia do pewnego znanego seminarium: Nie czyni się poświęceń, ponieważ się coś utraciło, ale dlatego, że się KOGOŚ spotkało. Począwszy od Bierzmowania... dzień za dniem będę się pogrążał w lekturze tej książeczki: pragnę mówić o wielkich sprawach, jakie Pan uczynił i uczyni we mnie, i tak jak Maryja Panna życiem odpowiedzieć: Niech mi się stanie według słowa Twego. Pozostaje nam tylko życzyć sobie nawzajem: SZCZĘŚLIWEJ DROGI! APEL BISKUPA „Czy, waszym zdaniem młody człowiek może być zajęty sprawami zbawienia innych ludzi i czy może kochać Kościół, jeżeli nigdy nie zastanawia się lub ciągle odkłada problem „swojego" wezwania? A może jest to powołanie do służby kapłańskiej lub życia zakonnego? Powiedzcie mi: do kogo Pan ma kierować swoje wezwanie? DO KAMIENI?" WEZWANI DO ŻYCIA I DO SPOTKANIA Z CHRYSTUSEM „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię" (Jr 1,5). „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie" (Iz 49,15). „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!" (Mt 17,5). Wezwania i „wezwanie „ Módlmy się Dobrze jest dziękować Panu i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy: głosić z rana Twoją łaskawość. a wierność Twoją nocami. (...) Bo rozradowałeś mnie, Panie, Twoimi czynami, Cieszę się dziełami rąk Twoich. Jakże wielkie są dzieła Twe, Panie, bardzo głębokie Twe myśli ! Człowiek nierozumny ich nie zna, A głupiec ich nie pojmuje. Chociaż występni plenią się jak zielsko I złoczyńcy jaśnieją przepychem. (...) Sprawiedliwy zakwitnie jak palma, rozrośnie się jak cedr na Libanie. Zasadzeni w domu Pańskim rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. Wydadzą owoc nawet i w starości, pełni soków i zawsze żywotni, aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy, moja Skała, nie ma w Nim nieprawości (Ps 92/91 ). Twoja historia W przeszłości katechizmy zaczynały się zwykle pytaniem: kim jest Bóg? Dzisiaj takie początkowe pytanie brzmi: kim jest człowiek? Taka zmiana nie „pomniejsza" Boga, aby „wywyższyć" człowieka. Stanowi jedynie próbę wyjścia od życia człowieka i jego problemów, by odnaleźć „światło i sens w Bogu Ojcu". Sobór Watykański II, wypowiadając się na temat wcielenia Syna Bożego, stwierdza: „W tajemnicy Jezusa Chrystusa wyjaśnia się tajemnica człowieka". Zastanawiając się nad tymi słowami, powinieneś starać się nie ulegać urokowi wielu „wezwań", gdyż tylko wtedy będziesz mógł otworzyć się i odkryć wielkość „prawdziwego wezwania Chrystusa". Jesteśmy wciąż narażeni na wielką siłę przyciągania różnych atrakcji naszych czasów. Musimy jednak pamiętać, że Bóg może „wezwać" w takiej chwili, tak jak uczynił to z Saulem, który szukał zagubionych oślic, a znalazł Pana. Historia zbawienia Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina — a na imię mu Kisz (...) Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł Kisz do swego syna, Saula: «Weź ze sobą jednego z chłopców i udaj się na poszukiwanie oślic». Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. (...) Gdy dotarli do ziemi Suf, rzekł Saul do swego chłopca, który mu towarzyszył: «Powracajmy, by czasem mój ojciec, zaniechawszy troski o oślice, nie trapił się o nas». Ten mu odpowiedział: «Oto w mieście tym żyje mąż Boży, człowiek poważny: co powie, wszystko się staje, chodźmy tam teraz, aby udzielił nam pouczenia w tej sprawie, dla której jesteśmy w drodze». (...) Rzekł Saul do swego chłopca: «Słusznie mówisz. Chodźmy». (...) Ruszyli wiec ku miastu. Kiedy weszli do bramy miasta, Samuel właśnie szedł naprzeciw nich, udając się na wyżynę. Pan zaś objawił Samuelowi na dzień przed przybyciem do niego Saula, mówiąc mu: «W dniu jutrzejszym o tym czasie poślę do ciebie człowieka z ziemi Beniamina. Jego namaścisz na wodza ludu mego izraelskiego. On wybawi mój lud i z ręki Filistynów, wejrzałem bowiem na mój lud, gdyż do mnie dotarło jego wołanie». Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: «Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem». (...) Samuel wziął wtedy naczyńko z olejem i wylał na jego głowę, ucałował go i rzekł: «Czyż nie namaścił cię Pan» na wodza swego ludu, Izraela? Ty więc będziesz rządził ludem Pana i wybawisz go z ręki jego wrogów dokoła» (l Sm 9,l-10,ln). Słowo Kościoła Papież niedawno powiedział do młodzieży: „Wasz «plan przyjaźni» i zamiary Boga w stosunku do was wymagają, byście byli apostołami i misjonarzami, tak jak określili to wasi biskupi, kierując do was te słowa: „Także wy, Dziewczęta i Chłopcy, potraficie przekazywać innym naukę Jezusa. Nie musicie czekać, aż staniecie się dorosłymi ludźmi, by być Jego świadkami”. Czy chcecie już dzisiaj być prawdziwymi apostołami i misjonarzami? Jestem pewny, że będziecie pamiętać o tym zadaniu: w imię Jezusa zleca je wam następca Świętego Piotra, który chętnie wzywa was na pokład łodzi, byście łowili wraz z nim na rzecz młodzieży całego świata". Twoje zadanie — Życie człowieka jest jak droga prowadząca całymi latami przez pagórki i doliny, pustynie i ogrody; tę drogę warto dobrze przebyć: na jej końcu czeka Pan... — Lektura tej książki zmobilizuje mnie do zastanowienia się nad sobą i do modlitwy, postaram się odmienić na lepsze moje życie: Pan mnie potrzebuje... — Święty Augustyn mówił: „Obawiam się przechodzącego Jezusa": moja obawa zniknie, jeśli pozwolę Mu sobą „zawładnąć"... Modlitwa Szczęśliwy mąż, który złożył swą nadzieję w Panu; a nie idzie za pyszałkami i za zwolennikami kłamstwa. (...) Wtedy powiedziałem: «Oto przychodzę; W zwoju księgi o mnie napisano: Jest moją radością, mój Boże, czynić Twą wolę, a Prawo Twoje mieszka w moim wnętrzu». (Ps 40/391,5:8-9) Ojcze nasz. Zdrowaś Maryjo.