wiedza niezdyscyplinowana. meandry

Transkrypt

wiedza niezdyscyplinowana. meandry
Kolegium Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych Uniwersytetu Śląskiego
Koło Naukowe WolnoMISHlicieli
_____________________________________________
WIEDZA NIEZDYSCYPLINOWANA.
MEANDRY MIĘDZYOBSZAROWOŚCI
_____________________
Ogólnopolska Konferencja Naukowa Studentów i Absolwentów Studiów Międzyobszarowych
pod patronatem Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Śląskiego Wiesława Banysia
Katowice, 6-8 maja 2015
Jest to praktyczna intuicja o cichym zmyśle dotyku, która nie dokonuje wśród rzeczy
olbrzymich przesunięć, lecz tylko właściwie je ujmuje i stawia w odpowiednim miejscu.
Można ją zrozumieć jako (…) ujęcie, które nadaje kierunek, a nawet przeziera się przez
ciemność, zamaskowanie czy nieświadomość głębi (…) [jako odpowiedzenie się]
nie za pełzającym rozwojem, lecz skokiem szczęśliwego spojrzenia i szczęśliwej ręki.
Ernst Bloch
Zdaniem Ryszarda Nycza dyskurs współczesnego literaturoznawstwa wystawiony jest na trzy
główne zagrożenia. Są nimi: „mit powszechnej dostępności wiedzy humanistycznej (i pokusa
amatorszczyzny);
iluzja
esencjalizmu
(dążenie
do
»metastatusu«);
utopia
interdyscyplinarności (i nadzieja osiągnięcia tą drogą zintegrowanej w pełni wiedzy ogólnej)”.
Wyliczenie to – które odnieść można, jak się zdaje, do większości istniejących dyscyplin
naukowych – w szczególny sposób definiuje codzienność studentów, słuchaczy oraz
nauczycieli akademickich związanych z międzyobszarowymi i interdyscyplinarnymi
programami kształcenia. Wymienione przez Nycza pragnienia, pokusy i mity towarzyszyły
im – towarzyszą nam – już od pierwszego zetknięcia się z tą formą zdobywania
i wykorzystywania wiedzy: chcąc nie chcąc rozpoznajemy w nich nasze własne utopie,
wyznaczające kierunki naszych dążeń i owocujące projektami, jakie uznawane bywają
za nie w pełni „naukowe”, a zatem nieprofesjonalne, amatorskie czy dyletanckie.
Pamiętając, że te dwa ostatnie słowa wzięły swój początek od pozytywnie nacechowanych
czasowników amare oraz delectare, chcielibyśmy pochylić się nad nimi z należną im uwagą –
i zamiłowaniem. Wydają się one bowiem dobrze opisywać pewną rozproszoną postać wiedzy,
właściwą współczesnym inter-, trans- czy nawet postdyscyplinarnym paradygmatom
myślowym, a jednak z różnych względów niemogącą zakorzenić się w sformalizowanej
strukturze uniwersyteckiej. Wiedza ta – tyleż nieprofesjonalna, co niepodległa wymogom
poszczególnych dyscyplin – nie może stać się udziałem fachowca, stosującego sprawdzone
i zweryfikowane procedury, ale badacza, którego praktykę za Nyczem określić można mianem
„słabego profesjonalizmu”. Być może tylko taki „dyletant”, będący w stanie myśleć wbrew
istniejącym podziałom, jest w stanie wykroczyć poza istniejące struktury, odsłonić ukryte,
otworzyć się na nowe, w końcu zaś poddać krytycznej refleksji swą własną kondycję jako
eksperta, intelektualisty, znawcy.
Dobrze rozumiane badawcze dyletanctwo czy naukowa amatorszczyzna (niezależnie
od pojemności tych oksymoronicznych formuł) wydają się nam interesujące także dlatego,
że niejednokrotnie sytuowały się one w centrum problematyki nowatorstwa, innowacyjności
czy wynalazczości nauki. Często to przecież „dyletanckim” działaniom nieodnajdujących się
w murach Akademii „złotych rączek” – niedoszłego lekarza i duchownego, niedysponującego
narzędziami analizy próbek genologicznych zebranych w czasie rejsu HMS Beagle;
bezskutecznie starającego się o akademicką posadę szwajcarskiego urzędnika patentowego,
w wolnym czasie kładącego zręby pod teorię względności; marginalizowanego w bazylejskim
środowisku filologa klasycznego, rzucającego wyzwanie zachodniej metafizyce –
zawdzięczamy dziś tak wiele. Czy współczesne instytucje zdobywania i dystrybucji wiedzy
powiększają, czy minimalizują szanse na nowe odkrycia w nauce? Czy w dobie grantów,
projektów i parametryzacji w uniwersytecie jest jeszcze miejsce dla wiedzy
niezdyscyplinowanej – jej upartych aspiracji do niezależności i krytyczności, jej
metodologicznej krnąbrności, jej chwalebnej odkrywczości? Jeśli zaś ta ostatnia, wraz
z podobnymi jej rojeniami o możliwościach twórczej i wolnej myśli, stanowi utopię, to czy
(i w imię jakiej nadziei) powinniśmy być jej wierni?
W trakcie konferencji chcielibyśmy poruszyć następujące zagadnienia:
 „Słaby profesjonalizm” (R. Nycz): wybór czy konieczność?
 Nietypowe transfery, samouctwo i proces boloński - czy można rozwinąć dyscyplinę
naukową bez posiadania pełnego wykształcenia w jej zakresie?
 Innowacyjny dyletantyzm młodych? Konflikty pokoleniowe a rozwój nauki.
 Nauka a hobby, nauka jako hobby, rola amatorów-hobbystów w rozwoju dyscyplin
naukowych.
 Dla wszystkich i dla nikogo? Uniwersytet w dobie „zmierzchu wiedzy” (L. Waters).
 Nauka jako porządek „quasi-kapłański” – nauka jako solidarność (R. Rorty).
 Artes liberales, universitas, Bildung… – w świecie korporacji (T. Sławek).
 Etos intelektualisty wczoraj, dziś (i jutro?).
 „Intery”, „transy” i „posty”. Współczesne przemiany dyscyplinarności.
 Interdyscyplinarność a teoria i filozofia nauki, interdyscyplinarność a metodologia,
interdyscyplinarność z perspektywy historii nauki.
 Dobry zwyczaj – nie pożyczaj? Nauka w dobie migracji metodologii, przemieszczeń
teorii, wędrówek pojęć (M. Bal).
 Wspólne pole? Możliwości i granice akademickiej współpracy „przyrodników”
i „humanistów”.
 Nauki przyrodnicze a uwarunkowania kulturowe. Co zostało z postmodernizmu (po
aferze Sokala)?
 „Polityka wrażliwości”, „zinstytucjonalizowana dyspozycja”, „nie-nauka” (M.P.
Markowski)… Sporów o humanistykę ciągi dalsze.
 Pomiędzy – czyli gdzie? Miejsce absolwentów studiów międzyobszarowych
w przestrzeni uniwersytetu.
 Od badacza do nauczyciela – i z powrotem? Interdyscyplinarność w nauczaniu
i popularyzacji nauki.
Zaproszenie kierujemy do wszystkich zainteresowanych tematyką międzyobszarowości,
zwłaszcza zaś do studentów i absolwentów studiów interdyscyplinarnych (MISH, MISMP
i inne). Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 27 marca 2015. Informacje o przyjętych
wystąpieniach przekażemy zainteresowanym do 8 kwietnia. Wysokość opłaty konferencyjnej
wynosi 200zł. Opłata obejmuje wyżywienie (obiady, poczęstunki i przerwy kawowe),
materiały konferencyjne oraz zakwaterowanie w obiektach uniwersyteckich. Przewidziana
jest publikacja pokonferencyjna. Konferencja odbędzie się w Centrum Informacji Naukowej
i Bibliotece Akademickiej w Katowicach. Proponowane tematy wystąpień wraz z abstraktami
(do 3500 znaków) prosimy nadsyłać na adres [email protected],
korzystając z załączonego formularza.
Organizatorzy
Kolegium Indywidualnych Studiów Międzyobszarowych Uniwersytetu Śląskiego
Koło Naukowe WolnoMISHlicieli
Komitet organizacyjny:
dr hab. prof. UŚ Ryszard Koziołek – dyrektor ISM
dr Piotr Bogalecki – opiekun koła
mgr Agnieszka Wójtowicz
mgr Jan Zając
Koło Naukowe WolnoMISHlicieli. Zarząd:
Anna Muś – przewodnicząca koła
Magdalena Chmiel – wiceprzewodnicząca koła, sekretarz konferencji
Jakub Szuba – sekretarz koła