M ISJO NAR ZY W POLSCE (1651— 1939) Idea
Transkrypt
M ISJO NAR ZY W POLSCE (1651— 1939) Idea
Ks. K A R O L MROW IEĆ C. M. l it u r g ia i m u z y k a u M IS J O N A R Z Y k s ię ż y W POLSCE (1 6 5 1 — 1 9 3 9 ) Idea refo rm y liturgii, jaką zapoczątkow ał Sobór T ryden cki, znalazła odzew u Św. W in cen tego a P au lo, który obok Św. K arola Borom eusza, Filipa Nereusza nym realizatorem . W i innych stał się jej konsekw ent stanowisku Św. W incen tego w obec liturgii i śpiewu kościelnego należy więc szukać wyjaśnienia faktu , że m i sjonarze w prow adzonych przez siebie zakładach duchow nych przywiązywali w ielkie znaczenie do liturgii i m uzyki kościelnej. Postawa Świętego była także źródłem szczególnego kultu dla świętych obrzędów i cerem onii w życiu Zgrom adzenia *. Założyciel nowczy dążył denckiego, Zgrom adzenia do K sięży wprowadzenia dotyczących w nauczania M isjonarzy życie w wskazań cerem onii i sposób Soboru śpiewu w sta Try sem i nariach. P olecił nawet nie dopuszczać do święceń tych alum nów , którzy nie opanow ali śpiewów liturgicznych 2. Od profesorów śpie wu wym agał odpow iedniego w ykształcenia fachow ego i angażował do tej fu n k cji nawet ludzi spoza Zgrom adzenia 3. D rugim torem , po którym szła troska Św. W incen tego a Paulo 0 pielęgnowanie śpiew ów liturgicznych była akcja m isyjna. Święty polecił m isjon arzom nauczać podczas m isji ludow ych śpiewu, Przeznaczając do tego kapłana albo osobnego k le r y k a 4. 1 Ks. Fr. C h o l e w a , Św. W in cen ty a Paulo a śpiew kościeln y, »M eteor«, X X IX, 3, K raków (1937) 8. 76. P. C o s t e, Saint V incent d e Paul. C orrespondance, t. 1 1 , Paris 1920— 25 s. 362. * Ibid. t. 7 s. 122 . * Ibid. t. 3 s. 79. E ntretiens.D ocu- Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 160 [21 I LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [3 ] tygodniow y porządek dotyczący nabożeństw , 161 osób i godzin ich odprawienia. P refek t kościoła odpow iedzialny jest za aplikow anie 1. STAN O W ISK O KONW ENTÓW , REGUŁ I DEKRETÓ W W IZ Y T A C Y JN Y C H intencji m szalnych aktualnych, jak i fundacyjnych. D ba o porzą kon ty dek w ychodzenia ze mszą św. o ustalonej godzinie, dopuszcza ob nuację i szczegółow e opracow anie w dekretach konw entów gene cych kapłanów do ołtarza, o ile ci ostatni spełniają w arunki prze P oglądy Św. W incen tego na liturgię i śpiew znalazły ralnych czy prow incjonalnych, w regułach poszczególnych urzędów pisane przez ordynariusza. T roszczy się o to, by prałaci, odpra czyli tzw . dyrektoriach, w regułach dla sem inarzystów i wreszcie wiający w dekretach oraz w izytacyjnych dom ów Zgrom adzenia. N ie chodzi nam w tej chw ili o skreślenie historycznego rysu, jak kształtow ało się m isjonarskie praw odaw stw o, porządkujące życie liturgiczno-m uzyczne w Zgrom adzeniu, dlatego skupim y całą uwagę na dyrektorium , które stanowiło zbiór przepisów obow ią zujących urzędników ten, będąc Zgrom adzenia, a więc i profesorów . Zbiór częściowo wyciągiem z reguł w spólnych, częściowo z dekretów i okólników przełożonych generalnych a zatw ierdzony przez szereg konw entów , najpełniej naświetla postaw ę Z grom a D yrektoriu m z końca X I X w ieku nie znało jeszcze stanowiska osobnego profesora liturgiki i śpiewu, co zgodne było z całą po przednią praktyką zresztą panującą w Z g r o m a d z e n iu 5. dziw ić, gdyż powstanie N ie liturgiki jako należy się w yodrębn io nego przedm iotu, który w chodził dotąd w zakres teologii pasto ralnej, w dokonało tym że chori się dopiero d yrektorium : częściowo w regulae wyrów nują ciągu X IX pra efecti ten brak w .6 Zam ieszczone ecclesiae rubryk w św. m ieli obow iązek odpow iednie czuwać, odpraw ianiu m szy param enty by m isjonarze św. W razie i m inistrantów przestrzegali zauw ażonych ściśle błędów powinien ich upom inać naw et w obecności innych, ch ociaż: cum tanta m ansuetudine et tanta prudentia, ut d e h oc n equ e contristentur n eq u e mała aedificen tu r. N a nim osobiście spoczyw a obo wiązek (w yjątkow o superior m oże do tego kogoś innego w yzna czyć) przygotow ania ordynandów do czynności kapłańskich. Z w o łuje Zgrom adzenie w celu ćw iczenia z nim cerem onii na poszcze gólne święta (np. cerem onie w ielkotygodn iow e). P róby cerem onii przeprow adza przy zam kniętych drzwiach świątyni celem uniknię dzenia w stosunku do liturgii i śpiewu kościelnego. tem u m szę ma et i w n iektórych praefecti punktach odpow iadają przepisom dla dzisiejszych w ykładow ców tych przed cia zgorszenia ze strony ludzi świeckich. przestrzegania zw yczajów , właściwych spoczywa obow iązek troski o N ajśw . On danem u też dopilnow uje dom ow i. Sakram ent, Na nim kom u n ikan ty, oleje św., relikw ie, szaty liturgiczne, precjoza kościeln e; on p ro wadzi księgę dochodów i rozchodów kościelnych, ale w ydatkow a nie na naprawę kościoła, która by zm ierzała do dokonania w ięk szych w nim zm ian, uzależnione jest od zgody przełożonego dom u. Do niego wreszcie należy troska o ciała zm arłych k onfratrów i o p o grzebanie ich zgodnie z przepisam i oraz sporządzenie listy zmarłych 7. m iotów . W e d łu g regulae pra efecti ecclesiae funkcja ta jest święta, trudna i dostojna, dlatego sprawować ją m oże tylko kapłan. P od staw ow ym zadaniem prefekta jest dbać o dokładne w y k o n y w a n i e offic iu m divinum , co spełnić m oże jedynie dzięki doskonałej zna jom ości rubryk i cerem onii kościelnych. Jego pieczy powierzona zostaje zakrystia. O n też w każdą sobotę na piśm ie musi ustalić Regulae pra efecti chori są znacznie k r ó ts z e 8. Fu n kcja ta, ze względu na bliski udział w kulcie, wym aga szczególnej pilności i wierności i dlatego sprawujący ją nie m oże zw olnić się z uczest niczenia w chórze, którem u ma przew odniczyć. P ow inien dołożyć starań, aby Zgrom adzenie śpiewało w edług Graduału rzym skiego i zatw ierdzonych przez w ładze kościelne ksiąg. Jemu powierza się w yuczenie śpiew ów gregoriańskich eksternistów (tj. kleryków 5 D irecto ire des Grands Seminaires con fies aux pretres de la Mission, diecezjalnych), których mu Pari 9 1859. 8 E. S t o 1 z, P astoraltheologie [w :] L exik on fur T h eologie und Kirche, Freiburg im Breisgau 1935, VII, s. 1025. 7 D irectoire... s. 160— 168. 8 Ibid. s. 168— 170. 11 — Nasz. Przeszłość T. XIII przyśle prefek t kościoła. On także 162 [4 ] K .. KAROL MROWIEĆ C. M. ćwiczy osobiście alum nów w śpiewie na uroczyste ś w ię ta 9. W y . znacza zdolniejszych roctw , intonow ania kleryków psalm ów do śpiewu solowego itp .). Podczas jest 163 K leparzu, tj. od r. 1867 , gdy pierw szym jego dyrektorem był ks. (lek cji, pro- 1 nabożeństw LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [51 Jędrzej P taszyński (1 8 6 7 — 1 8 6 9 ), istniały tylko następujące fu n k dy. I cje: C urator sem inarii, paupertatis, tintinabuli, fenestrarurn, m o- rygentem chóru, który wedle swego uznania organizuje w jeden destiae, lub dwa zespoły. D o niego wreszcie należy piecza nad księgam i 1 inensae. In icjatorem urzędu curator cantus był dyrektor ks. Jan do śpiew u; chroni je przed zniszczeniem i dokonuje błędów w nich dostrzeżonych, w ystrzegając poprawek się jedn ak regułach przepisów , dla dotyczących nauki znajdujem y c e r e m o n ii10. zaledw ie W y n ik a z kilka nich, caerem oniarum , luminis, sacrarii, i to zresztą tylko na okres 3 lat, 9 października 1 8 7 3 r. i pow ie rzony sem inarzystów ad m on itor, Coursieres (1 8 7 0 — 1 8 7 4 ). P o raz pierwszy pojaw ił się ten urząd, przepro- 1 wadzania zm ian na własną rękę. W m unditiei, J że I został klerykow i K azim ierzow i zniknął następnie z dniem 19 X Siemaszce 12. U rząd ten 1 8 7 5 r., ale został reaktyw ow any za dyrekcji ks. K aspra Słom ińskiego (1 8 9 6 — 1 8 9 9 ), który oddał z pew ną pom ocą przychodził p refektow i kościoła kleryk , zwany | go od września 1 8 9 7 r. w ręce kleryka Jakuba W rzecion y . I znów curutor caerem oniarum . Ma on obow iązek zwracać uwagę na błę- 1 po pew nej przerw ie w listopadzie 1 8 9 8 r. przejął go kleryk K o n dy popełniane przez sem inarzystów w wykonywaniu cerem onii | stanty W itaszek . O dtąd funkcja (w chodzenie do chóru i jego pozdrow ienie, służenie do mszy św., w form y skłony głow y i przyklęknięcia itp.) a nawet ma obserwować czyn przerwy po czasy dzisiejsze. ności subdiakona i diakona. C urator caerem oniarum powinien kładą U pow ażn ion y prowincji upom inać w ykraczających przeciw rubryk i udzielać w skazów ek co do cerem onii. W i piątek przygotow uje wszystkie rekw izyty przepisom każdy wtorek potrzebne do nauki cerem onii. do cantus weszła curator sem inaryjnego i trwa na stałe niem al bez drobiazgow o polsk iej, nieraz wydane sform ułow ane z okazji przepisy w izytacji w izytatorów poszczególnych domów. W e ź m y pod uwagę przykładow o dekrety w izytacji domu świętokrzyskiego w W arszaw ie ls. W roku 1 6 8 9 w izytator ks. G . Desdames polecił, aby dw ukrotnie w ciągu roku kapłani przećw i Regulae Seminarii In tern i z r. 1 8 8 8 nie znają natom iast paralelnego życia Silny nacisk na kultyw ow anie cerem onii i śpiewu kościelnego uczestniczyć w uroczystych mszach i nieszporach podczas świąt. jest organizacyjne stanowiska prefekta chóru, urzędnika-kleryka, czyli cerem onie czytanej m szy św. celem zachowania jedn olitego który sposobu jej odprawiania i usunięcia nabytych błędów 14. K s. J. A . by zajm ow ał się śpiewem . N adm ieniają tylko krótko o zachowaniu Fabri w r. 1 6 9 4 nakazał, by wszyscy członkow ie Zgrom adzen ia, się kleryków podczas ćwiczeń n . Curator cantus pojaw ia się w pro nie wyłączając kapłanów , o ile nie m ają przeszkód, brali udział w incji polskiej dopiero w drugiej połow ie X I X w. N ie udało nam tak w sum ie, jak i nieszporach a podzieleni na dwa zespoły w stal się stw ierdzić, czy został on w prow adzony na podstaw ie prawa lach lub poza ołtarzem w ykonyw ali śpiewy mszalne i nieszporne 15. zw yczajow ego, panującego już we Francji, on Zw yczaj uczestniczenia całego Zgrom adzenia we m szy św. śpie pew ne n ovu m , charakterystyczne dla prow incji polsk iej. Faktem wanej i nieszporach w niedziele i święta ulegać musiał pew nem u jest, że z chwilą założenia Seminarium czy też stanowi Internum w K rakow ie na zaniedbaniu, gdyż tacji odbyw anych przypom inają w latach 1700, go kilkakrotnie 1715, 1730 dekrety w izy i 1 7 3 5 l®. W y d a je 9 Przepis ten każe przypuszczać, że nauczaniem śpiewu kościelnego zajm o wali się także klerycy. 10 Uwagi te zaczerpnęliśm y z osiem nastow iecznego rękopisu: Praxes SoJ minarii Interni Varsaviensis Congregationis Missionis. art. Monita pro curatore caerem oniarum , A M K ; przeszły one następnie do R egulae Seminarii In tern i 12 Mutationes officioru m Sem inarii Interni a 15 O ctobris 1867, rkps A rch i wum Księży M isjonarzy w Kr. na K leparzu (A M K ). 13 Decreta visitationum domus varsaviensis Congr. Missionis ab anno 1667, rkps A rchiw um Księży M isjonarzy w K r. na Stradom iu (AM S). C ongregationis Missionis, Lutetiae Parisiorum 1888 s. 255— 258. 11 Ibid. s. 204: „T em p ore cantus quisque a loquendo sicut a nim io ri«u| 14 Ibid. W izytacja IV z dnia 20 V III 1689. abstinebit, extra ordinem non canet, neque alium interrum petr . 16 Ibid. W izytację z dnia 17 V I 1700 przeprow adził ks. H enryk Mon- ls Ibid. W izytacja V z dnia 24 V III 1694. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 164 się, że zaniedbania te m iały [6 ] r swe głębsze podłoże w ówczesnym 1 LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 165 a nie w ykładów 20. P rzedm ioty te prow adzili ubocznie w y k ład ow cy prądzie u m ysłow ym a m ianowicie oświeceniu, które nie doceniało I głównych tradycyjnej liturgii K ościoła i dążyło do jej reform y i przekształ- tych zajęć w hierarchii ratio stutfiorum sem inariów m isjonarskich; cenią jej przede wszystkim w środek pouczania j i um oralniania teologicznych. w w iekach od X V I I — X I X Drugoplanow e traktowanie- nie stanęło na przeszkodzie tem n, że- właśnie w w ym ienionych dziedzinach w ybiło się szereg ludzi, k tó w iernych. W sp ó ln e odm awianie brewiarza całe dyscyplin Zgrom adzenie było stałą (a nie jego praktyką od śpiewanie) czasów przez Założyciela. rych osiągnięcia naukowe stanow iły pow ażny wkład do skarbca polskiej kultury kościelnej. Z w yczaj ten rozciągnięto także na kleryków -eksternistów po świę- I ceniach w yższych. Zachow anie go jedn ak m usiało napotykać różne przeszkody, skoro ks. J. A u m o n t zw olnił w r. 1 7 3 0 klery ków z obow iązku codziennego odm aw iania officiu m diuinum w spólnie pod przew odnictw em kapłana, ograniczając go do jed- I nego dnia w tygodniu — i C om p letoriu m soboty. M atutinum , Laudes, odmawiano zapew ne po V esperae południu, podczas gdy na h orae m in ores przeznaczony był czas po rannej m e d y ta c jił7. W n iektórych w izytacjach zwraca się uwagę na popraw ność w ykonyw ania śpiewów 18 i na pilność w odbywaniu prób w śpie wie i ćw iczeń w cerem oniach 19. w iedzy sem inaryjnego, teologicznej i zaliczano O m ów ienie działalności m isjonarzy na polu liturgii należy roz począć od drukow anych podręczników liturgicznych, które do czekały się już naukowego opracow ania 21. Liczne seminaria prow adzone w Polsce przez m isjonarzy w la tach od 1651 do 1 8 6 4 m iały raczej nastawienie praktyczne niż teoretyczne. „ N ie kształciły one naukow ców , ale przygotow yw ały duszpasterzy wiejskich w m yśl wskazań Soboru T ry d en ck iego i zgodnie z celem m isjonarskim , zakreślonym przez Św. W in c en tego a P au lo ” 22. T o stwierdzenie ks. A . Schletza, znaw cy historii Nauczanie zarówno cerem onii jak i śpiewu, objęte program em studium 2. PO D R Ę C ZN IK I LITU RG IC ZN E na zgodnie postanow ieniam i z ów czesnym konw entów do stanem ćwiczeń Zgrom adzenia K sięży M isjonarzy w P olsce, dostarcza nam klu cza do zrozum ienia, po jakiej linii poszły dzieła z zakresu litu rgiki, pisane przez m isjonarzy. N ie były to z zasady traktaty n au kow e, ale rzetelnie opracowane podręczniki, ujm ujące w sposób synten - m ejean. W dekrecie z w izytacji V II ^ dnia 31 V 1715 r. ks. J. A. Fabri pisze: tyczny w ykłady prow adzone w sem inarium i podające w w ystar In ch oro et in processionibus omnes et singuli Psalmos, Hymnos et cantiones czającym rcspective cantari solitas alta voce cantent alias vero privatas preces ad aliud tempus d iffera n t” . W dekrecie z w izyt. IX z dnia 17 IV 1730 r. ks. J. Aumont ręczniki zakresie wiedzę te zostały w kapłanom . odpow iadający czego rozw oju liturgii przez fa k t ustanowienia K on gregacji O brzę cheńskiego. 17 Ib id. W izyt. IX z dnia 19 IV 1730. 18 Ibid. W izyt. X I z dnia 20 V 1745 r. pod kierunkiem ks. Kazimierza G oraczyńskiego postanow iła: „P ra efectu s ch ori ita cantum dirigat ut lente, graviter et numquam nimis praecipitanter omnia in laudem D ei ab omnibu* decantentur” . 19 Ib id .: „E xercitia pom eridiana uti Rubri exp licatio fiat lon giori tempore quam per ąuadrautem, item sacramentorum adm inistratio et caerem oniae non om ittantur” . Ten sam moment poruszony został podczas w izytacji z r. 1817* przeprow ad zonej przez ks. M. Sym onow icza. liturgicznych potrydenckim . P od rozu m ien iu om nes qui aliquo urgenti negotio non erunt detenti descendant ad sacristiam -ut illa divina o fficia in posterum praeiisse tem pore p raefixo in choari possint . dów (1 5 8 8 ) okresie sposób nauk wych ksiąg w liturgiczną przyszłym postanow ił: „D iebus dom inicis et festivis ad primum pulsum cam panarum pro m ajori missa et vesperis omnes clerici interni et externi necnon sacerdotes W izyt. X z dnia 6 V 1735 r. przeprow adzona była przez ks. B artłom ieja Bo liturgicznych ujęte i „zah am ow an ie” W prow adzen ie sw obodnego no i tw ór doprow adziło do powstania now ej gałęzi nauk litu r gicznych a m ianowicie rubrycystyki. Ona to następnie w ysunęła 20 Decreta in Conventu P rovincionali Congr. Missionis Prov. Lithuanae *n D om o Vilnensi ad m ontem SSmi Salvatoris diebus Septem bri Anni 1'814 celebrato, Vilnae 1814, c. X IV . p. C 5: „Ite m praxis adm inistrationis sacramen torum, cantus et caerem oniae” . - 1 Ks. A . S c h 1 e t z, O n iek tó ry ch podręcznikach liturgicznych w sem i nariach duchow nych w P olsce, »R uch B iblijny i L iturgiczny*, I I , 3 , K rak ów (1949) s. 193 i odb. 1 22 Tam że. 166 Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 1.1TLRGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [9 ] [8 ] 167 się na czoło wszystkich zagadnień z zakresu liturgiki i uchodziła pi..u przem awia za tym , że m am y do czynienia z wcześniejszą re przez dakcją późniejszego Manuale Caerem oniarum . W dłuższy podręczniki czas za jedyną liturgiczne, pisane naukę litu rg icz n ą 23. ,w tym duchu, były M isjonarskie też porów naniu do pierwszego wydania z roku 1 7 6 4 rękopis wykazuje gdzieniegdzie przede nieco krótsze lekcje i pew ne odchylenia w składni 26. wszystkim tłum aczeniem przepisów odnoszących się do obrzędów K s. Józef M aszterow ski, w ykorzystując ten rękopis, uzupełnił kościelnych. g o now ym i m yślam i, popraw ił pod w zględem składniow ym , a prze N ajstarszym podręcznikiem m isjonarskim było wydane w Cheł m nie, w drukarni K sięży M isjonarzy w r. 1 7 6 4 : M anuale C aere- de w szystkim m on ia ru m ->4. D zieło przez uwzględnienie zw yczajów polskich, co szczególnie dotyczyło to jest tłum aczeniem z jęyka francuskiego podręcznika ks. A lm era s’ a pod tytu łem : M anuel des cerem on ies dokon anym tom a in es, przez ks. Józefa 1 opisu cerem onii niektórych świąt tj. dzieło (B ożego Na B ibliotece O ssolineum tekst III rękopiśm ienny . et authoribus in hac m ateria podręcznik ten* składają De o ffic io d iv in o ; I V Tom u s I I : pars I — nosi tytu ł: C aerem on iae rom anae e x libris rom anis authenticis Soboty, W ielk an o cy , się dwa tom y o następującym układzie: Tornus I, pars I D e missa prirata; II D e missa solem n i; uczyli w sem inariach, a przynajm niej w sem inarium przem yskim . w ks. A lm era s’ a, N arodzenia, E pifan ii, nych Jutrzni W ielk ieg o T ygodn ia, W ielk iej Podręcznik ten używany był jeszcze na wiele lat przed ogło m a xim e oryginał, Zesłania D ucha Św. i B ożego C iała). szeniem go drukiem w form ie skryptu, według którego m isjonarze (sygn. 5 6 2 3 ) sam M atki B oskiej G rom nicznej, P opielca, N iedzieli P alm ow ej, C iem M a s z t e r o w s k i e*g o (1 7 2 2 — 1 7 6 7 ) 25. Przechow yw any rozszerzył seo rsim ; pars versatissim is II — De rariis caerem oniis particularibus. in qua agitur d e cujusąue m inistri officiis de caerem on iis principalium festo ru m per annum 27. collectae, piisąue usibus accom odatae stu dio et opera ąuorundam stronic, A u to r, obok opisu cerem onii, chętnie wprowadza także krótkie w ypełniony ich bardzo starannym pism em , ale jest niedokończony, kom entarze czy to do o fficiu m brew iarzow ego, czy też do w ażniej bo treść urywa się na 6 punkcie artykułu 9-tego, pars I V : D e e x p o - szych świąt kościelnych. Z alety tego dzieła sprawiły, że podręcz sition e Sanctissim i Sacram enti (s. 3 4 4 — 3 4 7 ). Skrypt byl własno nik ks. M aszterow skiego był używany jeszcze w pierwszej połow ie ścią dom u m isjonarzy, prowadzących parafię w Sam borze, z któ X IX sacerdotum rej dochody C ongregations przeznaczono M issionis. na R ękopis utrzym anie liczy 353 sem inarium W przem ys wieku w w iększości polskich sem inariów duchownych. roku 1805 pojaw iło się drugie dzieło z zakresu a m ianowicie ks. Ignacego L a w s a ku, czego m oże dowodzić zam ieszczony na okładce rękopisu list studiorum 28. W do nieznanego adresata, datow any 17 m aja 1741 roku o niezbyt tu do czynienia nie z tłum aczeniem , ale z dziełem oryginalnym , czytelnym podpisie (B r...zo w sk i?). A n aliza wewnętrzna tego ręko- które stanowi nie tylko kom entarz do mszy św., ale uwzględnia Missarum solem nia I, (W yd. III) W ieu 1952 s. 183, 186 n. 24 Pełny tytuł dzieła brzm i: Manuale Caeremoniarum Romanarum, ex libris Romanis rnaxime authenticis et authoribus in hac materia versatissimis> studio ac opera P resbyteroru m Congregationis Missionis primum gallico idiom atę conscriptum , recen s vero in latinum serm onem conversum et ad u s u m F.cclesiarum P olon iae accom odatum , Cułmae in Prusia 1764 t. I— II. 25 A utorstw o tego ostatniego pod aję za ks. A. Schłetzem, który w cyt. art., s. 195 przeciwstawia się opinii ks. Fr. Śm idody, przypisującej je ks. Micha łow i Barszczewskiemu. Por. ks. Fr. Ś m i d o d a, Barszczew ski Michał, [w 0 P olsk i Słownik Biogr. I s. 309. H ebdom adale odróżnieniu od pracy ks. M aszterow skiego m am y także historyczny rozw ój obrzędów 23 A . J u n g m a n n , (1 7 6 1 — 1843 ) liturgiki kiego. P och odził praw dopodobnie z lat czterdziestych X V I I I wie m szalnych. Z drugiej strony o ile książka M aszterow skiego obejm ow ała szerzej opracow any ca łokształt zagadnień liturgicznych, o tyle rozprawa ks. I. Lawsa i 26 Na niniejszy rękopis, jak i na inne jeszcze źródła wskazał autorowi Ks. P rof. A. Schletz, za co składa mu się serdeczne podziękow anie. 27 Szczegółow e om ówienie tego dzieła, jak i innych pod ręczn ik ów litur gicznych patrz A. S c h l e t z , art. cyt. s. 195 n. 28 Ks. I. L a w s, H ebdom adale studiorum seu rudimenta th eologica loco pxcreitioru m hebdomadalium ad usum Seminarii Varsaviensis S. Crucis concin\ arsaviae 1805. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 168 [1 0 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [in 169 zawierała niezbędne tylko w iadom ości, którym i pow inni wykazać W yk ła d obrzą dów k o ś c ie ln y c h 82. K siążka ta doczekała się alum ni na końcow ych egzaminach. wydań i była pierwszym podręcznikiem liturgicznym , napisanym H ebd om a d a le stu dioru m składa się z kilku części. D la naszego w języku się kilku polskim . A u to r jej zasłużył się dla Zgrom adzenia za zagadnienia w ażny jest z drugiej części rozdział: D e sacram ento- równo jako długoletni profesor w sem inariach poznańskim i świę rum adm inistratione oraz z trzeciej części: Liturgica missalis et tokrzyskim w W arszaw ie czy na W y d zia le T eologiczn ym U n iw er Psalrnodica. Z podziału liturgiki n a: a) Liturgica d e ritibus tractans, sytetu W arszaw skiego, jak i na urzędzie wizytatora prow in cji (od speciatim v e r o d e missa, cursus prim us (s. 1 3 9 — 18 2 ) i b) Psalm o- r. 1 8 2 6 ). O w ocem jego szerokich zainteresow ań naukow ych było dica, cursus (s. secundus z początku X I X 183— 216) czerpiem y w iadom ość, wieku w w arszawskim sem inarium że świętokrzys Pow ażną A n drzeja riarii et pozycję w Pohla Missalis teologii polskiej (1 7 4 2 — 1 8 2 0 ) R o m a n i30. D zieło w . Cantionale Ecclesiasticum , którego om ów ienie pozostaw iam y na później, gdyż zaw arte w nim objaśnienia cerem onii i rubryk potraktow ane zostały jedynie m ar kim uczono liturgiki przez dwa lata 29. ks. także ogrom nie popularne w X I X stanowi podręcznik: w yszło wydany przez R ubricae drukiem w ginesowo. Opracow anie W yk ła d u ob rzą d ów kościeln ych zostało przezna Bre- W iln ie czone zarów no dla osób św ieckich jak i dla m łodzieży ducho w roku 1 8 2 1 , w rok po śmierci autora. U czony ten kapłan i zasłu wnej 33. D zieło to rozpada się na 6 części: I m ów i o kościołach, żony ich rządca prow incji litew skiej K sięży M isjonarzy, podnosząc rozkładzie, sprzętach, ozdobach, naczyniach i ubiorach ko poziom naukowy w seminariach podległej sobie prow incji, zw ró ścielnych. II traktuje o publicznym i pow szechnym nabożeństw ie. cił szczególną uwagę na naukę liturgiki. Z tej dziedziny, oprócz III pośw ięcona jest w ykładow i m szy św. I V omawia obrzędy p o d w ym ienionego dzieła, pozostaw ił jeszcze C erem on ie bisku pie, nie czas sprawowania sakram entów . Y dokończone w rękopisie. Rubricae B reviarii et Missalis Rom ani cesjach i innych praktykach religijnych. V I część, n ajobszerniej ks. P ohla stanowią syntetycznie ujęty w ykład brewiarza i m sza sza, pośw ięcona jest om ów ieniu liturgii poszczególnych świąt i nie łu 31. A u to r uw zględnił zarówno dawne, jak i współczesne mu roz dziel 34. porządzenia Stolicy A p ostolskiej odnośnie liturgii a także odrębne zw yczaje jego poprzednicy, uw zględnił jąc nam w iadom ości o cm entarzach, roratach, zw yczajach k o lęd o wych, G orzkich Żalach i innych nabożeństwach. niektórych katedrze jak X IX w w podobnie w swym dziele zw yczaje polskie i tradycyjne obrzędy, przekazu nawet przestrzegano R zym ski, P odręcznik ów cieszył się dużym uznaniem w pierwszej połow ie a których K s. w ileńskiej. w ., polsk ie, m ów i o sakram entaliach, p ro sem inariach trzym ano się go jeszcze do dziew ięćdziesiątych lat ubiegłego stulecia. P oży tek z dzieła i zapotrzebow anie na nie m usiało być duże, O statnim dziełem z zakresu liturgii, jakie wyszło także spod pióra m isjonarza ks. Pawła R z ym sk ie go (1 7 8 3 — 1 833 ) był skoro w krótkim czasie w yszło wydanie drugie (1 8 3 7 ), a w dw a dzieścia lat później ks. A . D orobis opracował w ydanie trzecie, dwukrotnie niem al rozszerzone i u zu p e łn io n e 35. 29 A. S c h l e t z , art. cyt. s. 200. 30 Ks. A. P o h l , R ubricae Breviarii et Missalis Romani iuxta d ecreta Sacrae Rituum C ongregationis, m entem ąue gravissimorum in re liturgica authorum dilucida m ethod o explicatae atąue opportu nis animadrersionibus illustratae9 opus in duas partes dirisum , viris ecclesiasticis p er u tile ac necessarium , Vilnae 1821. 31 Szczegółow e •. 202— 203. om ówienie dzieła patrz ks. A. Schletz, art. cy t- 32 Ks. P. R z y m s k i , W ykład obrządów k ościelnych h istoryczn y i du chow ny z historii k ościeln ej, liturgii, z d ziel p rzez znakom itych au torów o n iej napisanych niem niej z ducha ty ch że obrzędów w yczerp niony, Warszawa 1828. 33 Tam że, s. 8 nlb. 34 Szczegółow e om ów ienie patrz A. S c h l e t z , art. cyt. s. 206. 35 Tam że, s. 207 n. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 170 [1 2 ] 3. W Y K Ł A D O W C Y LIT U R G IK I LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [1 3 ] K s. Sebastian C h m i e l o w s k i ur. 15 I 1763 171 r. w diecezji łuckiej. Od roku 1 7 6 3 przebyw ał w Lublinie aż do śm ierci, która Poza w ym ienionym i poprzednio m isjonarzam i, którzy wnieśli pewien wkład do studium liturgii, źródła w spom inają jeszcze 0 innych, działających p ried e wszystkim jako w ykładow cy rubryk 1 cerem onii w sem inariach. Sporządzenie pełnego w ykazu p ro fe sorów liturgiki na razie jest z wielu w zględów niem ożliw e. N a j pierw dlatego, że źródła profesora stosunkow o rzadko w ym ieniają liturgiki, poniew aż — osobno jak już w spom inaliśm y — nie była to jeszcze dyscyplina w yodrębniona, a nauczanie tego przed m iotu, zaliczanego do „ex ercicjó w ” , przydzielano często na zmianę profesorom przedm iotów g łó w n y c h 36. Po drugie przedm iot ten najczęściej pow ierzano nauczycielow i śpiewu. Dla jasnego układu m ateriału pom iniem y te nazwiska, które zostaną uwzględnione Do liczby w ykładow ców liturgiki, których nazwiska udało nam się zebrać, n ależą: K s. Szym on B a r c z, urodzony 8 II 1 7 0 7 r. w diecezji w arm ińskiej. B ył on nadto profesorem teologii w kil ku sem inariach a ostatecznie osiadł w Łow iczu w r. 1 7 5 4 , gdzie zmarł 30 X I 1 7 5 9 roku 37. K s. M ikołaj K o c z o n i ur. 5 V I I 1720 w K rakow ie, zm arł 10 I V 1 7 6 4 w P rzem yślu. P rzedm iotam i jego nauczania były filozo fia i teologia, które w ykładał w W iln ie, K ra Lw ow ie, w sem inarium V acz na W ęgrzech przez rok i wreszcie w Przem yślu. Źródła w zm iankują o jego w ybitnej obo wiązkow ości (nigdy nie opuszczał 28 II 1829 r. W y k ład a ł ani nie skracał jakiejkolw iek Pism o św., historię K ościoła, prawo, dogm atykę, rubryki, liturgikę i inne tzw . e x e r c itia 39. K s. M ikołaj K a m i ń s k i profesorem w sem inarium (ok. 1 7 9 3 — 1848) był w ornieńskim , na Żm u dzi. od r. 1815 Cieszył się opinią znakom itego pedagoga. W y k ła d a ł prawo kanoniczne i hi storię kościelną, jednak najw ięcej u m iejętności, jak referują jego uczniowie, wykazał w nauczaniu przedm iotów praktycznych, a wrięc cerem onii kościelnych i śp ie w u 40. O ks. Janie K r u p s k i m ju ż od roku 1 8 1 6 m iotów . W (1 7 9 1 — 1 861 ) w iadom o tylko, uczył w sem inarium lubelskim wielu przed latach 1 8 3 4 — 1 8 3 6 w ykładał Pism o św. i cerem onie 4I. K s. A n d rzej D o r o b i s przy w ykazie profesorów śpiewu kościelnego. kowie, nastąpiła (1 8 1 5 — 1 8 8 3 ) przejawiał dużą aktyw ność na polu liturgii i m u zyki kościelnej. W latach od 1 8 4 4 do 1847 był profesorem Pism a św., teologii m oralnej i rubryk w se minarium lu b e lsk im 42. Jego wiedza teoretyczna w zakresie inte resujących nas przedm iotów musiała być w ielka, skoro p o d jął się przygotow ania do druku i uzupełnienia dzieła ks. P. R zym skiego: W yk ła d obrzą dów k ościeln ych (W arszaw a 1 8 5 7 ), o czym była już mowa i tegoż autora Cantionale Ecclesiasticum (W arszaw a 1 8 5 6 ). W roku ław skim 1 8 3 0 uczył cerem onii i śpiewu w sem inarium bliżej nam nieznany ks. Ludw ik K a m i e ń s k i , krasktóry nadto wykładał w tym że sem inarium dogm atykę, Pism o św. i ła cinę 43. lekcji) oraz o gorliw ości w nauczaniu cerem oni 38. połow ie X I X wieku bardzo często zm ieniają się p ro feso ro wie, uczący w sem inarium św iętokrzyskim w W arszaw ie liturgiki 36 [J. M. G i ż y c k i], Seminarya d yecezaln e w zaborze rosyjskim pod zarządem X X . M isjonarzy, K raków 1913, pisze na s. 13: „A dm inistrow anie sa i śpiewu. W kram entów, cerem onie i kant pom iędzy profesorów podzielane bywały” . O rze ch ow sk i roku 1 8 5 4 figurują w spisie p rofesorów : ks. Józef (1 8 1 9 — 1887 ) jako wykładow ca historii ko 37 M em oires d e la Congregation d e la Mission, Paris 1863, t. 1. s. 197 n. piszą: „II aimait beaucoup les cerem onies de 1’ Eglisc, et y exeręait les seminaristes avec une grandę attention, surtout p ou r leur apprendre a bien celebrer la sainte messe” . M em oires podają błędnie brzm ienie jeg o nazwiska (za miast Barez ma b yć Barcz) i datę 1759), Cathalogus Seminaristarnm saviensis (od 1676— 1864). P od r. Księga pam iątkoica trzech setlecia 1923 s. 99. 38 M em oires..., s. 172. śm ierci (zamiast 30 IX 1760 ma b yć 30 X I Sem inarii Interni Congr. Miss. Domus Var1726, rkps AMS. Te same błędy popełnia Zgrom adzenia K sięży M isjonarzy, Kraków 39 Ks. F. G r y g l e w i c z , Studium Pisma św. w lubelskim seminarium duchow nym , »R oczn iki T eologiczn o-K an on iczn e« II (1955) s. 118 n. 40 Ks. T. D o b s z e w i c z , ków 1883 s. 81. W spom nienia z czasów, k tó re p rzeżyłem , K ra 41 F. G r y g 1 e w i c z, art. cy t. s. 125. 42 A. S c h l e t z , R ecenzja ks. G ryglew icza: Studium Pisma św. w lu bel skim seminarium duchow nym , »R oczn ik i T eol.-K an.« II (1955), [w :] »Nasza Przeszłość* V (1957) 8. 323. 43 [J. M. G i ż y c k i], Księża M isjonarze w Kraslawiu, K raków 1913 s. 13. że Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 172 [1 4 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [1 5 ] 173 ścielnej, rubryk, m atem atyki oraz m agister cantus 44) oraz ks. A n (1 8 6 5 ). W ydaw nictw a te pochodziły zarów no z oficyn m isjon ar toni O l s z e w s k i kanonicznego, skich, jak i obcych (n p . bazylianów w W iln ie ). U stalenie autor historii pow szechnej, geografii i tnagister caerem oniarum . Od ro stwa poszczególnych książek natrafia w przew ażającej ilości wy ku 1861 padków (1 8 2 1 — 186 1 ) profesor uczy cerem onii przez przeszło prawa trzy lata w sem inarium lubelskim ks. Ludw ik B o 1 d o k (1 8 3 3 — 1 8 9 5 ). B ył on poza tyin profesorem i prawa dogm atyki, w ym ow y, Pism a k a n o n ic zn e g o 45. W roku św., 1864, roku kasaty Zgrom adzenia, w sem inarium św iętokrzyskim w W arszaw ie p ro fe sorem w ym ow y i rubryk był ks. Jan G łog o w sk i (1 8 0 2 — 1 870 ) 46. n iepokonalne trudności: za anonim ow ym autorem kryje się albo jedna osoba, albo nawet jakiś zespół redakcyjny. teologii pasterskiej a więc w na Zw róćm y uwagę najpierw na które składały się na wydawnictwa ściśle liturgiczne, ogłaszane drukiem oficja, rytuały czy mszaliki. P raw dopodobn ie z oficyny chełm ińskiej wyszło drukiem w ro ku 1771 O ffic iu m za um arłych, ciekawe świadectwo dążeń zm ie W y liczen ie całego szeregu nazwisk w ykładow ców liturgiki, nie m iało na celu stworzenie katalogu p rofesorów tego przedm iotu, rzających do spopularyzow ania tekstów liturgicznych, zw iązanych z nabożeństw em za dusze zm arłych 47. N a treść tej książki składa gdyż przekracza to nasze m ożliw ości, jak rów nież m oże m ijać się się w ydany w dwóch kolum nach po łacinie i po polsku cały tekst z celem , poniew aż ludzie ci poza swoim stanow iskiem i n iew ątpli o fficiu m d efu n cto ru m , tj. ad vesp era s, ad m atutinum i ad laudes. w ym i zasługam i dydaktycznym i, nie pozostaw ili trwałego śladu Jako pom oc w pracy duszpasterskiej kleru m isjonarze w ydali swej działalności w postaci publikacji. W y b ran e nazwiska, zacy w roku 1 8 2 4 towane wydań jeszcze w pierwszej połow ie X I X przykładow o, m ają jedynie wskazać na stalą w owych Rituale Sacram entorum , które doczekało się kilku w .48. R ytuał ten, ja k to czasach praktykę władz Zgrom adzenia, które dokonyw ały częstych jest zaznaczone w tytule i aprobacie danej przez biskupa A . F i zm ian w składzie jałkow skiego osobow ym grona pedagogicznego. W y kładan ie w trzecim , pow iększon ym w ydaniu, opiera się na przez jednego profesora przedm iotów bardzo różnych wskazuje na rytuale synodu piotrkow skiego. P rzy tej okazji trzeba zaznaczyć, brak w ybitniejszej specjalizacji. B yć m oże, iż z szeregów tych bli że m isjonarze zawsze chętnie uw zględniali polskie zw yczaje i od żej nieznanych pracow ników rekrutow ali się anonim ow i autorzy rębności w ydawnictw nictwach, jak i praktyce duszpasterskiej. liturgicznych o użytkow o-dew ocyjnyin charakterze* o czym z kolei należy pow iedzieć kilka zdań. U kład uczenia 4. W Y D A W N IC T W A LITU RGICZN O-DEW OCYJN E Działalność wydawniczą w zakresie liturgii przejaw iały do p o łow y X I X właściwe wieku tylko trzy ośrodki m isjonarskie, a m ianowicier rytuału ogólne 47 O fficium o danej jest diecezji, następujący. sakram entach i zarówno Pierw sza w swoich część szczegółow o w ydaw zaw iera po opracow any ryt za um arłych Brewiarza R zym skiego w y jęte ku pom nożeniu nabożeństw a za dusze spraw iedliw ości b osk iey zadość czyniące łacińskim wraz w drugiej połow ie ubiegłego wieku, a więc po kasacie Z grom a y polskim jęz y k iem przedrukow ane w Chełm nie R oku Pańskiego 1771. — Nie udało nam się ustalić, czy ch odzi tu o pierw sze wydanie, czy też o przedruk. Brak uwagi, z jakiej drukarni p o ch o d z i ta książka, nasuwa w ątpliw ości, czy dzenia w zaborze pruskim od czasu: mamy do czynienia z dziełem m isjonarzy. Przypuszczenie o je g o m isjonarskim K rakow ie 44 Programm a ąuaestionum ex scientiis theologicis ac ph ilosoph icis in Seminario Varsaviensi ad S. Crucem... et per examen publicum alumnorum die- pochodzeniu opieram y zarówno na fakcie oprawiania tej książki łącznie z Dev otio com m unis sacerdotum , które jest niew ątpliw ie misjonarskie, jak i na prze druku z r. 1826, który ukazał się w W arszawie u Św. K rzyża wraz z D evotio com munis z tego samego roku, na którym w idnieje wyraźnie: w drukarni Św. X II Julii 1854 solvendarum , Yarsaviae ad Sanctam Crucem. 45 F. G r y g l e w i c z , art. cyt. s. 132. Krzyża w r. 1826. 48 Pełny tytuł brzm i: Rituale sacram entorum ac aliarum E cclesiae e x Ri- C hełm no, W arszaw a i W iln o . K ra k ów dał znać o sobie dopiero- gdy powstała nowa (1 8 3 6 ) prow incja i rosyjskim polska z (1 8 6 4 ), siedzibą w 46 Ks. J. G a w o r z e w s k i , M ajątek domu Św iętego K rzyża w Warszawie' w r. 1864, »R oczn ik i obydw óch Zgrom adzeń Św. W incentego a P au lo« (skrót. RO Z) 1922 s. 36. tuali Sinodi Provincialis P etricovien sis d eprom ptum , Varsaviae 1824 ad S. Crucem. Drugie wydanie ukazało się w 1836 r., trzecie zaś w r. 1847. O m ów ie nie nasze dotyczy tego ostatniego wydania. K». KAROL MROWIEĆ C. M. 174 [1 6 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJO.NARZY W POLSCE [1 7 ] 175 udzielania wszystkich sakram entów z w yjątkiem kapłaństwa, a na (s. 1 7 8 — 6 8 5 ) , proprium d e sanctis (s. 6 9 0 — 9 4 6 ). W stępnie cerem onie pogrzebow e (s. 5— 3 1 9 ) . Na część drugą skła stały um ieszczone dwie msze żałobne, msza R ora te i msza o bł. dają Janie G . P erboyre. się poszczególne (s. 4 0 6 — 4 9 7 ). Jako benedykcje dodatek (s. 3 2 1 — 404) zam ieszczone oraz zostały procesje niektóre be (niezbyt sumienny korektor nie dostrzegł braku pojedynczych słów ; we wielu mszach n edykcje p ro aliquibus locis (s. 1— 33 w odrębnej p agin acji). B ardzo przystępny w ykład Chociaż m odlitew nik ten ma różne braki dodatku zo tajem nic mszy św. zawierał ogło nawet opuszczono In troit, Graduale, C om m u n io), a zbyt dosłowny szony drukiem w W arszaw ie u Św. K rzyża w roku 1 8 5 8 M szalik przekład polski. B ył to drugi z kolei w ydany w P olsce prawie pełny mszał jego po ziom był dość w ysoki i w stosunku do poprzednich tłu w języku maczeń mszału oznaczał duży postęp 51. czenia p o ls k im 4#. M isjonarze m odlitew nika opracow ali liturgicznego przede go z myślą wszystkim dostar dla Sióstr zaciem niał Osobną grupę M iłosierdzia, ale jego zawartość i układ pozw alał na rozszerzenie sterstwa zakresu odbiorców tego wydawnictwa także dla ludzi świeckich. żeństwa ludow e. M szalik pom inął zupełnie tekst łaciński. Pewną ujemną cechę nieraz myśl publikacji, parafialnego, tekstu łacińskiego, przeznaczonych stanowią m odlitew niki dla to celów jedn ak duszpa propagujące n abo Księża M isjonarze w W arszaw ie wydali już w pierw szym dzie (dosłow ne sięcioleciu X V I I wieku kilka książeczek do nabożeństwa przezna tłum aczenie wyrażeń właściwych duchow i języka łacińskiego). Z a czonych dla Bractwa Św. R ocha, które rozw ijało się bujnie przy letą natom iast jest wprow adzenie krótkich i treściwych objaśnień kościele Św. K rzyża. B yły cerem onii m sz a ln y c h 50 oraz bogata się (1 7 0 4 ), N a bo żeń stw o do św iętych patron ów brackich (1 7 0 5 ) i K o poza w stępnym i m odlitw am i (w tym 8 lita n ii): K an on , P refa cje, ronka do T r ó jc y P rzen a jśw iętszej (1 7 0 6 ) **. N ajciekaw szą pozycją te m p o r e , 13 mszy o M atce B oskiej, msze na uro tego czasu była wydana przez ks. W aw rzyńca B enika, prom otora polskiego P rop riu m przekładu de czystości Świętych i msze ż ało b n e), są (tu niezręczności w tłum aczeniu treść, na którą składają zam ieszczone zostały kilka mszy w otyw nych, msze na suche nieszpory dni niedzielne i świąteczne a na końcu sześć polskich pieśni kościelnych. W ydaw n ictw o krakow skie naw iązało do dawnych tradycji m isjo narskich, w ydając m nóstw o dzieł z zakresu prawd wiary, kazno dziejstw a, ascetyki oraz interesujących nas publikacji liturgicz- no-dew ocyjnych. W roku 1893 ukazało się N a bożeń stw o kościeln e na w szystk ie u roczystości n iedzieln e i dni całego roku. D zieło to Bractwa Św. R ocha, to : P ielg rzym książeczka niebieski zawierająca tekst R och Ś w ięty popularnych dziś G orzkich Żalów pt. S n op ek M ir y z ogrodu G etsem a ń skieg o albo żałosne g orzk iej m ęk i Syna B o ż e g o ... rozpa m iętyw a n ie (1 7 0 7 ), o czym szerzej będzie jeszcze mowa. Spośród m odlitew ników , które m iały luźny zw iązek z liturgią, wskażem y na m odlitew niki łacińskie, przeznaczone dla kleru i p ol skie, napisane dla potrzeb katolików świeckich. W roku 1 7 9 3 wydali m isjonarze (jeszcze w drukarni bazylia wydał ks. Jan D ih m . B ył to kom pletn y m szał, zaw ierający zarów no nów ) dla członków swego zgrom adzenia m odlitew nik noszący ty tekst łaciński, jak i polskie tłum aczenie. U k ład m szalika jest na tuł D e r o tio com m unis, który doczekał się szeregu popraw ionych stępu jący: i rozszerzonych K alendarz mszalny na cały rok, m odlitw y poranne w y d a ń 5S. N a treść tej książki składały się m o- i w ieczorne, 7 psalm ów pokutnych z litanią do W szystkich Świę tych i T e D eu m . Po tym wstępie idzie O rdo m issae, następnie nieszpory i kom pleta, po czym um ieszczone są form ularze m szalne i nieszpory de conununi (s. 9 7 — 1 7 7 ), proprium de tem p ore 49 Ks. E. S i t a r z , P olsk ie przekład y Mszału R zym skiego, »R uch B iblijny i L iturgiczny*, V III (1955) s. 211 n. 50 Objaśnienia cerem onii zostały wzięte z W ykładu obrzędów ks. P. Rzymskiego. 51 E. S i t a r z, art. cyt. s. 214. 52 P odaję za ks. W. P r ą d z y ń s k i m , Bractw o św . Rocha w W arszawie (1651— 1864), Sandomierz 1951 (m aszynopis) s. 45. 53 D e io tio com munis sacerclotum et clericorum C ongregationis Missionis pro majori com m oditate in unum collecta et impressa. A nno 1793, \ iln ae, Typis Basilianis. Następne wydanie ukazało się znów w W ilnie w r. 1808, tym razem in m onte Salvatoris. R ozszerzono je przez dodanie tekstu mszy recyto wanej. Trzecie wydanie wyszło drukiem w r. 1826 w Warszawie u Św. Krzyża. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 176 dlitw y poranne i w ieczorne, przygotow anie do spow iedzi, [1 8 ] [19] m o m odlitw y i akty czci. Poniew aż książka ta m oże być przeznaczona LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 177 dlitw y podczas m szy św. (w w ydaniu z roku 1 8 0 8 zam ieszczono tak do odpraw iania adoracji N ajśw iętszego Sakram entu w ram ach mszę recytow aną), św. 40 godzinnego nabożeństwa, jak i podczas oktaw y B ożego Ciała, i K o m u n ii św ., m odlitw y do N ajśw iętszej M aryi P anny, Św. Jó dlatego autor zam ieścił na końcu zbioru rów nież teksty 13 pieśni zefa, Św. przygotow anie W in cen tego , b en ed ictio m ensae, A n io łów częściej i dziękczynienie Stróżów , używane o po mszy szczęśliwą hym ny oraz śm ierć, m odlitw y kościelnych śpiewanych w eucharystycznych. Ożyw ioną X V III wieku podczas nabożeństw działalność wydawniczą w tym kie w związku z adm inistrow aniem sakram entu pokuty. M odlitew nik runku prow adzili także w W iln ie od roku 1 8 0 0 księża: M oraw ski prawie w całości został napisany w języku łacińskim . Na końcu i Jędrzejow ski, którzy z polecenia biskupa K ossakow skiego opra jednak znajdują się 22 pieśni kościelne w języku polskim , które cowywali na now o lub dokonyw ali przeróbek starszych m od litew najczęściej śpiewano wówczas po kościołach. U m ieszczenie w m o ników, by je dlitew niku d zien n e dła w iern ych C h rystu so w ych n a bożeń stw o, D zien n ik czyli łacińskim , przeznaczonym dla duchowieństw a, pieśni przystosow ać się dla różne kantyczki, zbiory pieśni podobne p u bli sp osób dziła w skład w ydawnictw dew ocyjnych. W y d an ie czwarte z roku kościelnych, 1 8 5 9 zaw ierało już 27 pieśni nabożnych. kacje. Liczba tych w ydawnictw wzrosła po r. 1 8 0 5 , kiedy drukar katechizm y, dzieci, epoki. W y d a li oni C o w języku n arodow ym pokazu je, jak pieśń ludow a stopniow o w cho D rugi typ m odlitew n ików , przeznaczonych dla wiernych m oże m odłen ia do wym agań w ykłady w iary i tym nia przeszła na własność m isjonarzy 54. U kazały się w tedy dru kiem : m isjonarskiej Z b iór n abożeń stw a Św. Filipa Nereusza ( 1 8 0 7 ) ; G d a ń sk ieg o Pa w W arszaw ie u Św. K rz y ż a : Z biór w y b o rn e g o i g ru n tow n ego na cierz w edług sw eg o porządku ( 1 8 0 8 ) ; O fficiu m ałbo g od zin y b ło b ożeń stw , na którego gosław ionej P an n y M aryi (1 8 0 9 ) i O ffic iu m albo cod zien n e n abo reprezentow ać prawd wiary w ydany w roku treść związanych z 1821 w oficynie składają się m odlitw y okresam i i objaśnienia liturgicznym i. Poza tym wyszło szereg w ydaw nictw , których om ów ienie nie dotyczy bez W końcu należy jeszcze zw rócić uwagę na te wydawnictwa oprócz zam ieszczonych w nich m odlitw rają śpiewy nabożne jako wyraz W oficynie w ileńskiej m isjonarze językach, pośrednio tem atu niniejszego artykułu. dew ocyjne, które żeń stw o ( 1 8 2 3 ) ” . stale w zrastającej zawie od początku poznaw szy zapotrzebow anie drukow ali także w na tego rodzaju obcych w ydaw nictwa podczas m isji udzielanych na Litw ie oraz Żm udzi. W roku 1 8 2 4 w ychodzi R óżan iec po litew sku, a w roku 1 8 2 6 K a n tyczk i po żm udzku 56. X V I I I w ieku tendencji do wciągania pieśni kościelnej w języku narodow ym w ram y nabożeństw. O n iektórych m ów iliśm y już poprzednio. W 54 [J. M. G i ż y c k i], Książa M isjonarze w W iln ie, K raków 1916 s. 45. 55 W iększość tych pu blikacji cytuję za J. M. G i ż y c k i m , drukarni K sięży M isjonarzy w W arszaw ie wyszło w roku dz. c. s. 46. Na szczególne zainteresowanie zasługuje O fficium albo G odziny B łogosław ionej 1782 N a b o żeń stw o do p ow in n ej czci i w za jem n ej m iłości ku Zba- Panny Maryi. Jest to tłum aczenie o fficiu m parvum B. M. Yirginis na cały rok w icielow i naszem u C h rystusow i Jezusow i w N a jśw iętszym Sakra i na poszczególne okresy liturgiczne (s. 5— 241). Tekst jest wyłącznie polski. m en cie u tajonem u w zbudzające i na trzy Psalmy podano w tłum aczeniu ks. J. W ujka. D o dzieła dołączono „O fficiu m dni p r z y wystaw ieniu N ajśw iętszego Sakram entu r ozłożon e. N a treść tego m odlitew nika składa się: 6 rozm yślań na tem at Eucharystii, 3 litanie oraz Brak w nim mszy recytow anej, natomiast dodano Psalmy pokutne i Litanię d© W szystkich Świętych. Za wydanie czwarte tego m odlitewnika może być uznane Manuale d ero tio n is, które wyszło drukiem w r. 1859 w W arszawie, znacznie poszerzone i przeznaczone już zarówno dla m isjonarzy, jak i dla kleru die cezjalnego. albo O bchód za umarłe” (s. 242— 315), które jest przedrukiem „O fficiu m za umarłych” z r. 1771, z pom inięciem tekstu łacińskiego. Następnie idą „P ieśni stopniów” (Psalm i Graduales, s. 315— 33 5 ), siedem psalm ów pokutnych z L i tanią do W szystkich Świętych, opis męki Pana Jezusa według czterech Ewan gelistów (g. 370— 431). Rozm yślanie tajem nic m ęki Chrystusowej przy mszy sw* (s. 432— 438), początek Ewangelii według czterech Ewangelistów (s. 438— ^46) i różne m odlitw y. 56 Tamże. 12 — Naasa Prseułoić T. XIII [2 0 ) Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 178 LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [2 1 ] 5. P R A K T Y K A LIT U R G IC ZN A y/ dniu 22 V ks. prefekta Z kolei należało by odpow iedzieć na pytanie, w jakich fo r rykam i do mach wyraziła się troska m isjonarzy o liturgię w k ra ju ? Poszła n i e 5#. ona przede wszystkim w dwóch kierunkach. N ajpierw w kierunku liturgicznego wychowania kleru diecezjalnego w r. polecił, sem inariach, by profesorow ie, tj. dzisiejszego rektora, kolejn o katedry, aby ci pod samo ich rozporządzenie później w izytator ks. M ikołaj okiem nie w yłączając udaw ali się z kle w ykonyw ali cerem o przypom niał w czterdzieści Siem ieński (1 6 X 1 7 8 3 ) 8V Celem lat nabrania wprawy wyznaczano alum nów na okres jednego miesiąca a następnie w kierunku organizowania odpow iedniego duszpaster do stwa parafialnego. M isjonarze To 1740 179 wykonyw ania tego samego o fficiu m . P rofesorow ie wreszcie mieli obow iązek pouczać kleryków o konieczności przestrzegania w drażali swoich w ychow anków do m ożliw ie czę zwyczajów ustalonych w katedrze: opera qu oqu e danda est, ut stej i dokładnie odbyw anej praktyki liturgicznej. D ał tem u świa quas ecclesia wladisl. catliedralis particulares caerem onias habet, dectwo ks. H ugo K o łłą ta j, pisząc w swoim P a m iętn iku : eae a to b is perdiscantur, ut clerici in iis d eb ite instrui possin t 81. W Co do praktyk w ielorakich obrządków , ta część szła z największą pil nabrania w k ościele i chórze 57. Dbałość o sumienne w ykonyw anie czynności liturgicznych wy sem inarium w łocław skim w oli fu ndatorów alum ni w niedziele władze sem inaryjne musiały O (1 7 1 7 — i święta byw ali w kościele czuwać, katedralnym w yższego rytu śpiewanych lub w ysłuchanie k on feren cji. alum ni przez zawsze prałatów . brali M ieli udział także N atom iast w w jutrzni i obow iązek w w kapituły. śpiew aniu i święta oraz Do nich drugich także należało nieszporów i h orae pom agać m in ores na o stanie duchow ieństw a asystowali w niedziele końcu klerycy byli zobowiązani brać udział liturgicznej N a bo żeń stw o Podstaw ow ym święta po parafiach czerpiem y wiadom ości d zien n e, tyg od n iow e i roczn e, k tó r e od sposobem , w jaki m isjonarze w X V III wieku nacisku na czynne uczestnictw o w iernych we m szy św. P oniew aż sumach w swej niedziele pracy na ubogie nych, duszpasterskiej m ieszczaństw o, a zwłaszcza w zw rócili, uwagę skupiające Bractw ie Św. się przede w szystkim w bractwach R ocha, dlatego parafial pod kątem niedziele 5® Tam że, s. 73. 60 Tam że, s. 78. K s. P iotr Śłiw icki podczas w izytacji sem inarium włocławskiego Pam iętnik subdiakoni dążyli do ożywienia życia liturgicznego w parafii, było położenie uczestniczyć we wszystkich p r o c e sja c h 58. 57 Ks. H. K o ł ł ą t a j , i w y g o d y parafianów przedruk ow an e 64. wikariuszom w diakoni prawił je się w k ościele fa rn ym w arszaw skim Św iętego K r zy ż a dla i święta służyć do m szy św. czytanej, odpraw ianej przez człon ków praktyce tytułem : aby tylko w m niejsze święta, by m ogli ten czas poświęcić na m edytację liturgiczna z w ydanej przez warszawskich m isjonarzy w r. 1781 książki pod jutrzni i drugich nieszporach. Z uczestnictwa w jutrzni zwalniano kleryków praktyka w pogrzebach królów , kanoników itp .83. 1864 ) i w sem inarium zam kow ym w K rakow ie (1 6 8 2 — 1 8 0 1 ). Z K rakow ie we wszystkich nabożeństwach o charakterze publicznym , jak np. Przykładow o w eźm y pod uwagę praktykę liturgiczną w dwóch w wprawy i ich sufraganów . W rzającym m isjonarzom prowadzenie sem inariów . m ianowicie w asystowanie przy każdorazow ej celebrze biskupów ordynariuszów raźnych rozporządzeń biskupich, zaw artych w kontrakcie, pow ie a zam kow ym i święta do mszy św. w kaplicy T ró jcy Św.82. D o nich należało nikała zarów no z tradycji, panującej w Zgrom adzeniu, ja k i z wy seminariach sem inarium przedstawiała się podobnie jak w sem inarium w łocław skim . Dla nością i dokładnością u m isjonarzów. O prócz lekcji odbyw ali je klerycy 81 Cyt. za St. C h o d y ń s k i m, dz. cyt. s. 73. Por. ks. St. W y s o c k i, Se minarium zam kow e w K rakow ie, Lw ów 1910 s. 206. 82 St. W y s o c k i, dz. cyt. s. 190. 83 Tam że, s. 206. katolickiego polskiego i innych wyznań w p ołow ie X V I I I w., Poznań 1840 s. 8. 58 Ks. St. C h o d y ń s k i, Seminarium w łocław skie, W łocław ek 1905 •• 84 Pierwsze wydanie tej książki pom im o poszukiwań nie b yło nam d o stępne. Uwagi sw oje opieram y na w ydaniu (II) z r. 1812. 40— 41. I Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 180 'potrzeb łych stow arzyszeń propagow ali [2 2 ] dwie zasadnicze foriny -uczestnictwa w ifrn y ch we mszy św. Jedna polegała na LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [2 3 ] tam Cię, w itam Przenajśw iętsze pośw ięcony był zgodnie uczestnictwie przy pom ocy śpiewu odpo Ciało” z tradycją (s. 9 9 — 1 0 1 ). ku ltow i N ajśw . Czw artek Sakram entu, nic też dziw nego, że na ten dzień program przew idyw ał w ykona w ied n io dobranych pieśni m szalnych w języku narodow ym . N abo nie pieśni eucharystycznych: „C h w a l Syonie” i „ U żeń stw o d zien n e podaje aż trzy w zory takich śpiewów m szalnych, stoję P anie” w później „m sze polskie” : 1. „Z a czn ijcie podniesienie, by ciągu drzw i Tw oich (s. 1 0 2 — 1 0 7 ). Podczas mszy piątkow ych śpiewano dostosow anych do wszystkich części m szy św. B yły to tak zwane usta nasze chwalić Pana 181 całego roku „G o rzk ie odśpiew ać: Ż a le” , „P rze d przeryw ając tak w ielkim je tylko na Sakram entem ” swego” ; 2 . „ Z pokorą upadam y przed T o b ą B oże” ; 3 . śpiewy pod (s. 1 0 8 ). P rogram śpiewów na m szy sobotniej przew idyw ał w yko czas mszy św. żałobnej, na które składały nanie (być m oże do w yboru) aż czterech pieśni m aryjn ych : „ Z a brane pieśni: „W ie c z n y „Św ięty, skie” , odpoczynek” , „D z ie ń św ięty” , „B łog o sła w ion y , „Z głębokości się odpow iednio w ołałem ” , który wy on dzień gniewu” , przyszedł „B ara n k u w B oży” , iinię Pań „Św iatłość wieczna niechaj im Panie przyśw ieca” , a po m szy: „ W i t a j K r ó witaj ranna ju trzen ko” , „G w ia zd o m orza” , „ O biona” i „B ą d ź pozdrow iona P anienko M aryja” . N a podniesienie przewidziana Pieśni form a polegała na podaniu w iernym wzoru była pieśń eucharystyczna: „Z a w itaj prawdziwe Ciało” (s. 1 0 8 — 1 1 4 ). low o” . D ruga G ospodzie uw iel pow yższe służyć m iały do wypełnienia całego czasu m odlitw przeznaczonego na odpraw ianie m szy św. czytanej o godz. 6 rano. podczas mszy św. (s. 6 9 — 8 7 ) . N ie m am y tu do czynienia ze mszą G dyby się okazały za krótkie i niew ystarczające, podręcznik w y recytow aną, gdyż m odlitw y te nie są tłum aczeniem tekstu litur znaczał n ad to : „B o ż e w dobroci nigdy nie przebrany” lub „S tra gicznego, ale są swobodnie ułożon ym i m odlitw am i, wyrażającym i szliwego m ajestatu Panie” . m yśl zawartą w tekście m szalnym lub objaśniającym i poszczególne czynności kapłańskie. Obie te fo rm y , zm ierzające do ożywienia P ołożenie nacisku w „ om ów ion ym program ie na kult adora- cyjny dow odzi zapoznania istoty m szy św. jako ofiary. P raktyka liturgicznego życia w parafii były następstw em postulatów wysu ta, niętych przez teologów Oświecenia “5. eucharystycznego okresu baroku, w którym mszę św. ujm ow ano M isjon arze, chcąc nakłonić wiernych do wysłuchania codzien nej mszy św., starali się o atrakcyjność sposobu uczestniczenia raczej jak o program na każdy dzień tygodnia. P oniedziałek po duchowi liturgii, była następstw em kultu okazję do adoracji Chrystusa eucharystycznego, ani żeli Chrystusa ofiary przebłagalnej 66. w niej. W tym celu zaprow adzili u Świętego K rzyża w W arszaw ie odm ienny nieodpow iadająca W om aw ianym podręczniku zam ieszczono na końcu ponad 2 0 innych pieśni, zwłaszcza zw iązanych z okresam i roku kościelnego. święcony został czci Św. Rocha. Z a leco n o przeto śpiewanie pieśni: Ich „R o ch u W arto tu jeszcze zwrócić uwagę na praktykow any w parafii Św. k acją: w narbońskiej nie zostało ściślej sprecyzow ane. która była z góry ustalona na dany okres liturgiczny. N a A dw en t się od czczono A n io łów , Chryste uwieńczony” słów : Świętych „ W ita j P odczas zastosow anie rystyczną, w torek 8 8 — 9 3 ). praktyczne Krzyża w W arszaw ie zw yczaj, że w niedziele i święta po przeczy zaczynającą (s. inwo taniu Ew angelii a bezpośrednio przed kazaniem śpiewano pieśń, We nasze” poprzedzonej elewacji 9 4 ). usta krainie” , N ajśw . H ostii podręcznik przepisyw ał na ten dzień pieśń eucha (s. „Z a czn ijcie zrodzony ofiaro A n io łów zbaw ien n a ’ pieśnią: „K ró lu śpiew ano: „T w o je zm iłow anie” , na W ie lk i P ost: „K tó r y ś cierpiał (s. 94— 9 7 ) . Podczas podniesienia dla nas rany” , na okres w ielkanocn y: „C h rystu s zm artw ychw stań zaś rozpoczynano pieśń: „K ła n ia m się T obie B oże nieskończony (s. 9 8 ) . W e środę parafia czciła Św. Felicissim ę. Zalecono więc p ieśń: „Jezu niew innych P anienek K o ro n o ” , a na elew ację : „ W i 65 A . J u n g m a n n , op. cit. I 8. 202 n. jest” a w niedziele całego ro k u : „ O M aryja cna D ziew ica” . Posługiw anie w języku się polskim 68 Ib id. s. 195 n. w tak dużym zakresie pieśnią kościelną dotyczyło m szy czytanych, a nie śpiewanych. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 182 W ynika to Św. Rocha niedw uznacznie (R ozdział III: z przepisów 0 [2 4 ] ustaw nabożeństwach dla konfraternii w dni pow szednie), LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [25] 183 my trzy wnioski. P ierw szy: m isjonarze przestrzegali wiernie prze pisów rubryk kościelnych. D ru gi: dbali o zewnętrzny splendor nabożeństw u nich odpraw ianych. T rzeci: raz ustalony porządek zawartych w cytow anej książce N a b o żeń stw o dzien n e: Na tych mszach czytanych Bracia i Siostry w espół śpiewać będą co nabożeństw traktow ali jako świętą tradycję, której należy wiernie kolw iek o Patronach B rackich p o polsku z przygrywaniem na pozytywie a podczas podniesienia Najśw. Sakramentu trzy razy „Św ięty B oże” i ty. się trzym ać. leż razy „O d pow ietrza, głodu, ognia...” Po tym : „P rzed tak wielkim Sa kram entem ” jed en raz. Na śpiewanych zaś i rekw ialnych Bracia sami ch o kich przepisanych jutrzni " , procesji na odpow iednie uroczystości, rałem śpiewać będą ®7. W związku jeszcze z ostatnie om awianiem pytanie, praktyki jak liturgicznej w yglądała ona u nasuwa samych dla w odpraw ianiu świętami rubryk znalazła pierwszych wyższego rytu wyraz i drugich (n p . T ró jcy w odprawianiu nieszporów Św.) 70, w wszyst związanych ze wyelim inow aniu się gry na organach w czasie zakazanym prawem ogólnokościelnym 7ł, Księży w dostosowaniu właściwego tonu m elodii gregoriańskiej do danej M isjon arzy? uroczystości 72 itp. Charakterystyczną wprost W iern ość przestrzeganie cechą dla m isjonarzy jednostajności w było drobiazgowe cerem oniach i nabożeń Ta wierność skich, nie była dla przepisów wszakżć ogólnokościelnych stanow iskiem stwach we wszystkich dom ach Zgrom adzen ia. D o osiągnięcia tego jak w spom inaliśm y poprzednio — ujednolicenia w n ab ożeń stw a ch 7S. Na przykład służyć m iały tak zwane „zw yczajn iki kościelne” . Spisywano je w każdym dom u z rozkazu wyższych przełożonych, odpraw iano by ustalony porządek nabożeństw nie ulegał zm ianom a obow ią członkow ie o godz. Bractw a 6 rano a więc rzym sztyw nym . M isjonarze — uwzględniali zw yczaje polskie codziennie R oraty, Św. R o c h a 74. W przez cały podczas których uroczystość A dw en t śpiewali B ożego N a ro zujący na m ocy tradycji, dzięki zapisow i zyskiwał niejako powagę prawa pisanego ®8. One też są źródłem w iadom ości o praktyce liturgicznej panującej w Zgrom adzeniu. O ile więc N abożeń stw o d zienne rzuciło nam snop światła na sposoby, jakim i posługiwali się m isjonarze w celu ożywienia życia liturgicznego na parafiach o tyle „zw yczajn ik i kościelne” Krzyża oraz cenny rękopis zakrystii Św. w W arszaw ie, spisany przez ks. P . Rzym skiego pod ty tułem : P am iętn ik dla kościoła parafialnego Św. K rzyża , spisany w roku 1832 m isjonarze pozw alają odnośnie nam pracy poznać wym agania, jakie duszpastersko-liturgicznej w stawiali swoich kościołach, nie zawsze będących kościołam i parafialnym i. Z tego bardzo szczegółow o opracow anego dokum entu, zawierającego w skazów ki dla brata zakrystianina, a dotyczące przygotow ań do nabożeństw zarów no na odpow iednie okresy roku kościelnego, jak i poszczególne święta a nawet dni tygodnia wyciągnąć może67 N abożeństw o dzienne... s. 142— 147. 88 „D o w iększego porządku i jednostajności w cerem oniach spisano zwy* czajnik k ościeln y” . Diarium seu Acta Domus Culmensis, s. 9. Cyt. za: ks. St K a l l a , D wadzieścia pierw szych lat domu ch ełm ińskiego w św ietle kron iki do m ow ej (1676— 1696), RO Z 1932 s. 74. 89 Pam iętnik... s. 42: „ o w p ó ł do dwunastej dzw oni się we wszystkie dzwony — zaczęcie Jutrzni, po Jutrzni Te Deum. Msza śpiewana Pastores, na niej komunia kleru i braciszków — p o skończonej mszy druga czytana a w cza sie tej w chórze śpiewają Laudes, gdzie p o hymnie Benedictus, podczas k tó rego incenzacja wszystkich ołtarzy nawet i w kaplicy” . Patrz rów nież s. 98. 70 Tam że, s. 102 n., 131. 71 Tam że, s. 63: „ P o Litanii w ych odzi Summa a diakon i subdiakon w al bach bez dalm atyk i organu, jak i przez cały P ost” . S. 69: „N iedziela 4 Postu. Na sumę w ykłada się na tę tylko niedzielę w Poście aparat z dalmatykami fioletow ym i, czyli diakon i subdiakon w dalm atykach i oraz gra organ, co nie jest w inne niedziele” . 72 Tam że, s. 69: „P o p ie le c. P o ukończeniu cerem onii posypania głów procesja, na której śpiewa się Litanię o W. Świętych, jednak nie w tym tonie jak w W. Sobotę, bo ten ton jest uroczysty, ale w tonie prostym pokutnym , jaki jest w W ielkim Rytuale fo lio , co się tu przypom ina dla kantorów , żeby się w tym nie m ylili, jak się czasem trafiło. A braciszek, jako m ający w ręku ten pam iętnik ma go kantorom okazać” . 73 „P on iew aż m isjonarze zastali tu pewne zw yczaje odbiegające od o g ó l nych reguł, zw rócili się do O. Generała z zapytaniem, czy mają się ich nadał trzymać. O trzym ali odpow iedź, by nic nie zm ieniać, lecz zastosować się do istniejących zw yczajów ” . Diarium seu Acta Domus Culmensis, s. 9. Cyt. za: St. K a l l a , art. cyt. RO Z 1932 s. 74. 74 Pam iętnik... s. 30. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 184 [2 6 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [2 7 ] 185 dzenia, jak i w następny dzień Św. Szczepana oraz w oba święta cyjnych oraz o nakazie spisania „zw yczajn ików kościelnych” , nie W ielk iejn ocy trzeba w ięcej wskazywać na przestrzeganie jedn ostajności w ce po nieszporach śpiewano okolicznościow e pieśni w języku p o ls k im 75. P odobn y zw yczaj śpiewania pieśni polskich rem oniach i trzym anie się ustalonego porządku odpraw iania nabo po nieszporach panow ał podczas czterdziestogodzinnego nabożeń- żeństw w poszczególnych dom ach Z g r o m a d z e n ia /7 stawa w zapusty 78, czy w W ie lk i P iątek, kiedy to lud grom adził się w ieczorem w doln ym kościele, by tam śpiewać „G o rzk ie Ż a le” 6. N ABO ŻEN STW A P A R A LITU R G IC ZN E i inne pieśni aż do godz. 9 w n o c y 77. Szczególną popularnością cieszyły się w prow adzone z początkiem X V I I I wieku przez m isjo narzy G orzkie Żale, które odpraw iano zaraz po nieszporach w każdą niedzielę W ielk ieg o P ostu. Po kazaniu pasyjnym nastę powała procesja. W pierwszą i ostatnią niedzielę Postu celebro wanie G orzkich Żalów jak i następującej po nich procesji zastrze M isjonarze p o ło żyli w yjątkow e zasługi dla zaprow adzenia łub rozpowszechnienia na terenie P olski nabożeństw paraliturgicznych, jakim i są: G orzkie Żale oraz nabożeństw o m ajow e. Pośw ięcenie kilku uwag tem u zagadnieniu stanow i zakończenie pierw szej czę ści niniejszego artykułu. żone było w izytatorow i Zgrom adzenia l8. D bałość w o zew nętrzny przepisanym splendor zw yczajam i nabożeństw przystrojeniu była kościoła w idoczna i ołtarzy, w przygotow aniu odpow iednich do godności święta szat liturgicz nych itp. W niektóre uroczystości, jak na przykład 25 (dzień założenia Zgrom adzenia K sięży M isjon arzy) wyciągano bogatą kapę dla celebransa oraz „sześć stycznia na nieszpory kap dla ka- parzy” 79. W ystaw ność nabożeństw miała m iejsce także w święto B ożego Ciała i poprzedzającej której na m szy przez całą uroczystość codziennej jego oktaw ę Św. o oraz W in cen tego godz. 7 rano podczas a P aulo, nowenny w śpiewano czasie „H y m n o Św. W in c en ty m ” i grały organy oraz podczas uroczystej oktaw y, zam ykającej W y d a je obchody się, że ku czci Założyciela pam iętając o Z g ro m a d z e n ia 80. cytow anych dekretach w izyta G orzkie w języku Żale są nabożeństw em polsk im .Ich układ brew iarzow ej 81. Źródeł w ielkopostnym zew nętrzny tekstow ych tego dopatryw ać zarówno w średniow iecznych pasyjnych, ja k i w pojaw iających odpraw ianym w zorow ano na nabożeństwa m isteriach się od X V I I jutrzni trzeba się i dialogach w ieku zbiorach, które zaw ierały rozm yślania, m odlitw y i pieśni o M ęce P ańskiej, zw ykle zaopatryw ane tytułem łaciń skim : Fasciculus m irrhae, któ ry z czasem spolszczono na S n op ek m i r r y 92. B yły to w ydawnictwa pisane prozą, za w yjątkiem wydania z r. 1 6 8 3 , które tylko zaw ierało teksty poetyckie rozm yślań i m odlitw a służyły jako o pryw atnym częściowo podręczniki do ch a ra k terze83. N ie stanowiły natom iast bezpośredniego w zoru dla m ających powstać w r. 1707 G orzkich Żalów . H istoria ich powstania łączy się z działalnością B ractw a Św. 75 Tam że, s. 43— 44, 102. 76 Tam że, s. 58. 77 Tam że, s. 92: „W W ielki Piątek. W w ieczór, w dolnym k ościele lud śpiewa pieśni i pasyą, po niej kazanie, po nim śpiewanie przez lud pieśni i przed dziewiątą lub samej należy po części światło gasić” . 78 Tam że, s. 67: „N ieszpory o w p ól do trzeciej, po nieszporach wysta wienie N. S., po wystawieniu śpiewa się Pasję, p o skończonej Pasji kazanie, p o kazaniu procesja z świecami żółtym i i tak się czyni we wszystkie niedziele W. Postu. Pierwszą Pasję i procesję celebru je W ielm ożny Jegom ość X . W izyta tor i ostatnią, tj. w niedzielę kw ietnia” . 79 Tam że, s. 52. W inne uroczystości niższego rytu ilość kap zm niejszano do czterech (jak np. 2 lutego) lub do dwóch. 80 Tam że, s. 146, 153. K ocha, zawiązanego przy kościele Św. K rzyża w W arszaw ie. Jego 81 R olę Invitatorium spełnia tu tzw. Pobudka, zaczynająca się od słów : „G orzkie Ż ale” . Trzem nokturnom odpow iadają 3 części G orzkich Żalów , z k tó rych każda składa się z 3 pieśni, zw anych: H ymn, Lam ent duszy, Smutna roz mowa duszy z żałosną Matką. L ek cje brew iarzow e reprezentow ane są przez tzw. In ten cje, poprzedzające każdą z trzech części. W m iejsce Te Deum w ch odzi trzykrotny śpiew wezwania: „K tó ry ś za nas cierpiał rany” i pieśni „W isi na krzyżu” , lub „Jezu Chryste Panie m iły” . 82 Uzasadnienie tego poglądu pod aje ks. M. C h o r z ę p a, G orzk ie Żale, ich geneza i rozw ój h istoryczn y, Nasza P rzeszłość T. 12: 1960 s. 231. 88 A. S c h 1e t z, B ractw o Św. R ocha, »Caritas« K raków (1946) nr 8 s. 5 n. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 186 członkow ie brali udział w procesjach [2 8 ] pokutniczych kapników , które z biegiem czasu w zbudzały coraz więcej zastrzeżeń i w pa polskie. P asje te, jako nabożeństw o postne, zatwierdził „z w ielkim którzy mieli tegoż roku, to jest w pierwszą niedzielę Postu, zaraz po n ie sz p o ra c h 84. Nie chodziło tu jeszcze o G orzkie Żale i ukontentow aniem ludu w szystkiego” 87. stosunkow o szybko. D ziało się to głównie za sprawą m isjonarzy, pierwszy II konkursem Rozpow szechnienie się w całej Polsce G orzkich Żalów nastąpiło w r. 1 6 9 8 w izytator ks. B artłom iej T a rło. O dbyło się ono poraź 16 187 lebrował je po raz pierwszy w kościele Św. K rzyża w W arszaw ie sjach, na które składały się dow olne hym ny łacińskie i niektóre pieśni LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [29] zarządzając w pływ na w X V III w. duchowieństw o 22 sem inariam i polskie. diecezjalnym i, W ielk im propagatorem tego nabożeństwa okazał się ks. B artłom iej T arło, który już jako w dzisiejszej postaci, ale raczej o łacińską pasję wydaną w r. 1687 biskup poznański (1 7 1 0 — 1 7 1 5 ) zaprow adził je w sw ojej diecezji. pt. Fasciculus Biskup m yrrh ae, w zględnie jej p r z e r ó b k ę 85. T en sposób śpiewania pasji okazał się jednak dla B ractw a za kosztow ny i za przem yski w B rzozow ie w Jan r. 1723 Szem bek zezw olił (1 7 1 9 — 1 7 2 4 ), na na wystawianie Synodzie N ajśw . Sakra r. 1 7 2 4 zapro mało przystępny. Zrodziła się przeto myśl zastąpienia go bardziej m entu podczas odpraw iania zrozum iałym w adzili je m isjonarze w C hełm nie. W niespełna pół wieku wyszło do tego B ractw em tekstem stały się polskim spory R óżań cow ym o i m niej kosztowną pierwszeństw o przy kościele w 00. form ą. Okazją procesji między D om inikanów -obser- drukiem 15 wydań tego nabożeństwa 88. G orzkich członkom Bractw a uczestnictwa w procesjach różańcow ych, chciał n ie m ie c k ie 90. Nabożeństw o wzam ian na ziem ię to dać im nowe nabożeństw o. Do decyzji doszło w dniu 2 I 1 7 0 7 r. na sesji B ractw a. Pracy nad ułożeniem tekstu nabożeństwa ks. pasyjnego Stanisław szego podjął W aw rzyn iec wydania G orzk ich ówczesny Benik Żalów roku w W arszaw ie u 0 0 . miesięcy” się prom otor (1 6 7 4 — 1 7 2 0 ). nastąpił P ijarów „w jeszcze w Bractwa D ruk pierw tym samym przeciągu niecałych od pow ziętej d e c y z ji86. N osiło dosłow nie z wydania z r. 1 6 4 6 : S n op ek dwu Co w ięcej, zaczęto je przekładać na obce języ k i; w r. 1 7 5 0 ukazał się przekład litew ski w antów a B ractw em Św. Rocha. K s. B artłom iej T a rło, zabraniając za G orzkich Żalów . W Ż a ló w 8®, a w amerykańską następnym wieku wyszło tłum aczenie to przeszczepili m isjonarze w X X a także wśród chrześcijan w. C hińczyków . T radycja odpraw iania G orzkich Żalów jest żyw otna po dzień dzisiejszy. P ojaw iły się coprawda w X I X w. tendencje dokon yw a nia przeróbek, unow ocześnień w tekście tego nabożeństw a, ale popraw ki te nie przyjęły się 91. D robne zm iany, jakie zaszły, do tyczą tylko fo rm odprawiania tego nabożeństwa, ja k rów nież wer ono tytuł, zaczerpnięty sji m uzycznej G orzkich Ż a ló w 92. N ie w iem y, jaka M iry z Ogrodu G orzkich Żalów w swej pierw otnej form ie. Pierwsze wydania bo G etse- m ańskiego albo żałosne g orzk iej M ęk i Syna B o ż e g o podczas W ie l wiem nie zostały zaopatrzone w nuty, podobnie była m elodia ja k to bywa kiego P ostu , na pasjach ok o ło godzin n ieszporn ych po południu rozpa m iętyw a n ie, dla rozpalenia m iłości serc ludzkich ku niew in n ej M ęce Pana Zbawiciela naszego Jezusa C hrystusa P rzen a jśw iętszej M aryi Pannie B o lesn ej, chociaż było pełnie różnym od poprzedniego i now ym . oraz ku czym ś zu N abożeństw o zyskało aprobatę w ładz kościelnych, a ks. o ficjał Stefan W ierzb o w sk i ce84 Księga P rotok ółów Bractwa M iłosierdzia, s. 141. Cyt. za: M. C h o- r z ę p a, zob. w yżej s. 85 A. S c h I e t z, jw . s. 6. 86 M. C h o r z ę p a , rat. cyt. s. 239. Fakt tak krótkiego czasu jaki upłynął między decyzją napisania G orzkich Żalów a ich drukiem budzi przypuszczenie, że albo poczyn iono już wcześniej przygotow ania do ich napisania albo też wy korzystano w jakim ś stopniu istniejące już a nam bliżej nieznane teksty. 87 Księga P rotok ółów Bractwa... s. 142. Cyt zai M. C h o r z ę p a, art cyt. s. 240. 88 M. C h o r z ę p a , art. cyt. 8. 242. 89 M. C h o r z ę p a , tamże „P edelis miros saldziansi medi Krisians J. P. Sawinyoturis” ... (K . E s t r e i c h e r , B. P. t. X X V III, s. 340). 90 »K ronika D iecezji Przem ysk iej«, Przem yśl 1913, Z. 9, s. 216. Cyt. za: M. C h o r z ę p a , art. cyt. s. 245. 91 M. C h o r z ę p a , art. cyt. s. 242. 92 P or. przypisek 70. Ks. P. Rzym ski pisze, że utarł się zw yczaj zwłaszcza po większych miastach codziennego śpiewania G orzkich Żalów przez cały okres W. Postu w każdym tygodniu w innym kościele a przynajm niej w dni p o wszednie ( W ykład obrządów , s. 280). Dziś w w iększości kościołów śpiewa się G orzkie Żale tylko w niedziele W. Postu i to po jednej części, podczas gdy w Warszawie w kościele Św. Krzyża śpiewa się całe trzy części. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 188 z w ielom a [3 0 ] popularn ym i pieśniam i k o śc ie ln y m i9S. M ożna jednak przyjąć za pew nik, że najbardziej zbliżony do pierw otnego brzm ie LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [3 1 ] nia pierwszej książki do nabożeństwa m ajow ego: Zaprow adzenie nabożeństwa m ajow ego ks. M . M . M ioduszew ski w swoim Śpiew niku K o śc ie ln y m z r. 1 8 3 8 Poznańskim w latach 50-ty ch ubiegłego (s. M . A . K am ockiego wskazuje Ich na szlachetny pokrew ieństw o kształt, z pełen m elodyką prostoty, wyraźnie gregoriańską. N iestety N a bo żeń stw o m a jow e zebra n e i na p olsk ie p r z e ło ż o n e 96. nia zapis 4 w artościow ych m elodii G orzkich żalów przekazał nam 59— 7 2 ). 189 (1 8 0 4 — 1 884 ) 97. W w W ie lk im wieku było Księstw ie dziełem W arszaw ie, a w ks. konsek w encji w całej K on gresów ce, p od jął tę m yśl w r. 1 8 5 2 ks. A n d rzej wydania innych śpiewników kościelnych z X I X w ., począw szy od D o r o b i s, podczas swej kaden cji w izytatorskiej (1 8 5 1 — 1 8 6 0 )98. najstarszego znanego nam z druku zapisu m elodii G orzkich Ża Nie w iadom o, czy zaistniało tu jakieś ściślejsze pow iązanie z ak lów , zaw artego w zbiorze H ejliń skiego-D ębiń skiego pt. M e lo d y je cją W ielog łow sk ieg o , skoro ks. D orobis w prośbie skierow anej do (P ozn ań K onsystorza o pozw olenie na zaprow adzenie nabożeństwa zazna 1 8 2 6 ), w w iększym lub m niejszym stopniu zniekształcają jej szla czył, że p rojek t dały „w ysokie dam y, które w edług pobożn ej dys chetny rysunek poprzez rozm aite m aniery typu ludow ego. Zm iany pozycji serca swego pragną uczcić N . M . P . przez m aryański m ie do te w yb o ru jedn ak pieśni nie pierw ow zoru na dwa idą tak, tak że lub daleko, m ożna tr z y g lo sy żeby m ów ić z organam i całkow icie o jedn ej zatarły m elodii obraz G orzkich siąc” . W ia d o m o tylko, że odtąd m isjonarze pierwsi zajęli się sze rzeniem tego nabożeństwa " . Żalów z przeróżnym i w ariantam i. Za czasów ks. D orobisa nie zacieśniało się ono w yłącznie do M isjonarze przyczynili się także do rozpow szechnienia w P o l nabożeństwa w ieczornego, ale polegało „n a odśpiew aniu rano wo- sce nabożeństwa m a jo w e g o 94. P o raz pierwszy zaczęto je odpra tywy w kaplicy M a tk i B oskiej, po południu zaś litanii loretańskiej wiać w K rakow ie za sprawą W a lerego W ielogłow skiego i suplikacji przed w ystaw ionym N ajśw . Sakram entem ” 1#0. (1 8 0 5 — 1 8 6 5 ), który złożył w R zym ie w r. 1 8 4 0 przyrzeczenie M atce B o skiej, iż przeszczepi to nabożeństw o córka zostanie W ielog łow sk i w cudow ny począł sposób realizow ać na grunt polski, jeśli jego uratowana swoje vo tu m przed w ś m ie r c ią 95. kilka m iesięcy O bo k innych w ydaw nictw , które w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia pośw ięcono nabożeństwu m ajow em u, ja k : M ie siąc M aryi (L w ów (W arszaw a 1 8 5 9 ), 1853) W ia n eczek ks. N ow akow skiego, M iesiąc M aj m a jow y na cześć N . B og a ro d zicy M a po pow rocie z zagranicy do K rakow a i już w m aju 1 8 4 9 roku, ryi za jego staraniem , duchowieństw o urządziło pierwsze nabożeństwo rów nież wyszła mała broszurka pt. P ieśni m a jow e na c ześć N ie m ajow e w kościele m ariackim . U dział wiernych pokalanie P o c z ę te j D ziew ic y M aryi (1 8 5 8 ). nikły. W ielog łow sk i przeto oprócz akcji początkow o był osobistego nakłaniania ks. K. A ntoniew icza, N abożeństw o m ajow e z drukarni m isjonarzy zaprow adzili m isjonarze u Św. we K rzyża wielu ko znajom ych, przyjaciół i gorliw ych kapłanów , podejm u je się wyda96 Tam że, s. 63, 74, 91. 93 Drukowane K ancjonały z X V III w. przeważnie nie posiadały nut. Zapis m elodii pieśni kościelnych spotykamy niemal w yłącznie w rękopisach sporządzbanych zapewne na bezpośredni użytek kantorów lub organistów. 94 J. M e t z 1 e r, art. Maiandacht, L Th K V I (1934) 8. 792. Nabożeństwo 97 Ks. K . M i c h a l s k i , Ks. Maryan A polin ary K am ocki, R O Z 1906 s. 269. 98 Księga do zapisywania 1851— 1860, rkps, AMS nabożeństwo w kaplicy w ażniejszych w ypadków zgrom adzenia od r. s. 30: „M iesiąc maj. W tym roku (1852) to piękne Matki B oskiej zaprow adzone. Koszta w łożyły zacne m ajowe w dzisiejszej form ie rozw inęło się najpierw we W łoszech w pierwszej połow ie X V III w., skąd w krótce przeszło d o Francji i Hiszpanii. Z początkiem w. X IX przyswaja je sobie Belgia i Szwajcaria, natomiast w Austrii i Niem a pobożne panie. Pozw olenie konsystorskie dane ob vitia tem pora m oderni. Pierwsi my w W arszawie zaprow adzili nabożeństw o m ajow e N. M. P., teraz czech zaczęło się ono d op iero w latach czterdziestych tegoż wieku. 99 Cyt za: ks. L. P e t r z y k, K o śció ł Sw. K rzyża tv W arszaw ie, Warszawa 1920 s. 38. 95 L. D ę b i c k i , 1905, s. 62 n. P o r trety i sylw etki z dziew iętn astego stulecia, Kraków odprawia się lege” . 100 Tam że, s. 39. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 190 ściołach, przy których [3 2 ] p r a c o w a li1#l. W sp o m n ijm y Józefa J a ł o w i e c k i e g o tu jeszcze ks. (zm arł w r. 1 8 8 4 ), który przebyw ał LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [3 3 ] 191 czystych świąt 3 a w n ajlepszym w ypadku do jednej lekcji w ty godniu podczas rekreacji poobiedn iej 4, o tyle w sem inariach pod od r. 1 8 4 9 w Krasław iu jako proboszcz i w prow adził tam że na zarządem bożeństw o m ajow e 102. i system atycznie. Co prawda ks. J. A - Laws pisze we w stępie do m isjonarzy zm ierza się do nauki odbyw anej częściej cytowanego H ebdom adale studiorum , że w sem inarium warszaw II skim Stan m uzyki kościelnej u K sięży M isjonarzy do połow y X I X wieku doczekał się pierwszego i zw ięzłego rów nież w innych sem inariach pow ierzo arty tylko raz na tydzień, ale w iadom ość ta była słuszna jedynie w od kule ks. H ieronim a Feichta, pośw ięconym ks. M ioduszew skiem u l. niesieniu do stanu, jaki panował z początkiem X I X w .5 W rzeczy Zadaniem naszym będzie, uwzględniając w yniki dotychczasow ych wistości u m isjonarzy dąży się do nauki chorału gregoriańskiego badań, przedstaw ić całokształt spraw związanych z muzyką u mi dwa razy w tygodniu. K s. A u m o n t sjonarzy 1735 przy pom ocy now ych, ostatnio opracowania w Św. K rzyża, jak nych Zgrom adzeniu K sięży M isjon arzy, śpiewu i cerem onii uczono odkrytych dokum entów nakazuje w dniu 4 r., podczas w izytacji sem inarium sierpnia w łocław skiego, by „c e re i obejm ujący okres do roku 1 9 3 9 . O m ów im y najpierw zagadnienia monie i śpiew podaw ać dwa razy tygodniow o” 6. K s. P iotr Jacek związane z chorałem gregoriańskim , następnie z muzyką w ielogło Śliwicki, podczas w izytacji tegoż sem inarium w dniu 22 maja sową, a wreszcie z kultyw ow aniem śpiewu ludow ego przez Z gro 1740 r. postanaw ia, aby na ćwiczenia śpiewu przeznaczano wtorki m adzenie. i soboty 7. D w ukrotne w tygodniu ćwiczenia śpiewu, rozdzielone W form ie dodatku przedstaw im y sprawę organów zapewne ze względów pedagogicznych na w torek i sobotę, prze w kościołach m isjonarskich. strzegane 1. NAU CZAN IE CH ORAŁU G REG O RIAŃ SK IEG O W SEM IN ARIACH Nauka chorału gregoriańskiego była przedm iotem szczególnie były także w sem inarium skim 9 oraz lubelskim 10. W kra sn o staw sk im 8, latach dw udziestych X I X poznań wieku stan ten utrzym uje się z w yjątkiem roku szkolnego 1 8 2 1 /2 2 , w którym zalecanym w sem inariach Polski przedrozbiorow ej. Nie stanowiło to w yłącznej zasługi m isjonarzy, poniew aż w ynikało z postano wień synodów diecezjalnych czy statutów , w ydawanych przez bi skupów , organizujących seminaria 2. Zasługą m isjonarzy było prak tyczne w cielenie w życie tych uchwał oraz nakreślenie program u nauczania tego 0 rych przedm iotu. ile studium chorału gregoriańskiego traktow ano w niektó sem inariach diecezjalnych, nie prow adzonych przez m isjo narzy, doryw czo, to jest sprowadzano go do nauki w wigilie uro101 Ks. St. C h o d y ń s k i , Organy, śpiew i m uzyka w k ościele katedral nym w łocław skim , W łocław ek 1902 s. 42. Nabożeństwo m ajowe w katedrze w łocław skiej zaprow adzone zostało d op iero od r. 1882, a więc już po odejściu m isjonarzy. 102 [J. M. G i ż y c k i], Księża M isjonarze w Krasławiu, s. 15. 1 H. F e i c h t, X. Michał Marcin M ioduszewski C. M. (1787— 1868), [w :] K sięga Pam iątkowa ku czci p rof. A. C hybińskiego, K raków 1930. 2 St. W y s o c k i, dz. cyt. s. 259. — Synod krakowski z r. 1601 (De instituendo clericorum ordinandorum sem inario). Tam że, s. 181: na podstawie Regulaminu Statutów bpa Piotra T ylickiego z r. 1612. 3 Ks. St. S z u r e k , Seminarium katedralne w e Lw ow ie, Lw ów 1932 s. 50 pisze: „P orzą d ek dzienny przew idyw ał od 4— 5 po poł. śpiew gregoriański i ceremonie w w igilie świąt uroczystych” . 4 St. W y s o c k i , dz. cyt. s. 181. 5 W . W o r o t y ń s k i , Seminarium G łów ne w W ilnie (pow stanie i pierw szy okres dziejów (1803— 1816), W ilno 1935 s. 84. 8 St. C h o d y ń s k i, Seminarium w łocław skie, W łocław ek 1905 s. 72. 7 Tam że, s. 73. 8 Diarium consuetudinum Sem inarii Crasnostaviensis sub direction e sacerdotum Congr. Miss. existentis, znajdujące się w fasc. Manuskrypt m ów różn ych , listów etc. p r o p ter form andum stylum zebrany y zkonn otow an y anno Domini 1745 to rkps, AM K. O rdo exercitiorum in h occe Seminarium consuetus pod aje: ^Feriis secundis — hora prima post recreationem explicantur Ruhricae Breviarii et missalis. Feriis tertiis — hora prima post recreationem docetu r Can tus gregorianus. Feriis sextis — ąuadrante post horam primam post recrea tionem docentur Caeremoniae. Diebus Sabbathis post recreationem hora prima docetur Cantus gregorianus” . 9 P rzep isy, jakim i kierow ało się Seminarium D iecezji P ozn ań skiej, prow a dzone od r. 1784 p rzez X X. M isjonarzy, »A rchiw um (^836), rok I, poszyt 2 s. 232— 233. T e o log iczn e«, 10 Regulae alumnorum Seminarii Lublinensis 1797 (rk ps), AMS. Poznań 192 K». KAROL MROWIEĆ C. M. [3 4 ] [3 5 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 193 nauka śpiewu obow iązyw ała tylko przez jedną godzinę tygodn io oddaw ali się przede wszystkim ćw iczeniom praktycznym , jak na wo, a nauka cerem onii została zm niejszona do V2 godziny na ty uce cerem onii i śpiewu ł7. dzień. W następnych latach, począw szy od r. 1 8 2 2 — 23 program sem inaryjny znów przew idyw ał 2 godziny tygodniow o na śpiew, a jedną godzinę na c e re m o n ie n . Co w ięcej, plan zajęć w roku 1 8 2 3 /2 4 przepisuje oprócz 2 godzin śpiewu gregoriańskiego, osob ną godzinę na śpiew w ielogłosow y l2. W odbyw ały się w owym czasie sem inarium w łocław skim codzienne półgodzinne ćwiczenia w śpiewie poza obow iązującym planem , czy to po obiedzie, czy po kolacji, zwłaszcza w porze zim ow ej, gdy rekreacja w ogrodzie była u niem ożliw iona ls. P odobna praktyka miała m iejsce w semi narium zam kow ym w K rakow ie 14. Z zachow anych Program m a ąuaestionum ex scientiis th eolo - gicis et philosophicis in Sem inario Varsaviensi ad Sanctam Crucem m ożem y w nioskow ać, że nie było specjalnych tez egzam ina cyjnych tak z nauki cerem onii, jak i śpiewu. N ie oznacza to je d nak, żeby z tego przedm iotu nie odbyw ały się egzam iny. W ordynacji biskupa K rzysztofa był zobow iązany poddać do przynajm niej się egzam inow i ze naszych Szem beka z r. 1 7 2 6 czasów raz przed otrzym aniem śpiewu 18. N iestety, nie ani program nauki śpiewu myśl każdy kleryk ani święceń dochow ał się szczegółow y spis zagadnień, które stanow iły przedm iot egzaminu ł9. Nauka śpiewu obow iązyw ała przez 3 lata i odbyw ała się dla wszystkich kursów łącznie. T en stosunkow o krótki czas przezna czony na opanow anie śpiewów kościelnych oraz m etoda wego nauczania były wówczas pow szechnie praktykow ane. W se m inarium do w łocław skim rozdzielenie nauki śpiewu na kursy konało się dopiero w r. 1 8 9 0 , a więc ju ż po kasacie m isjonarzy lo. Plan taki spełniał zapew ne swe zadanie w w ystarczającym stopniu, zwłaszcza, była — że w arunkiem przyjęcia kandydata przyn ajm niej jeszcze w X V I I I w. — do sem inarium znajom ość śpiewu gregoriańskiego i dobry głos. M łodzież wstępująca w szeregi du chownych, zdobyw ała przygotow anie 2. PO D RĘCZN IK I I KSIĘG I M U ZYCZN O -LITU R GIC ZN E zbioro m uzyczne w szkołach jezu Nauka śpiewu kościelnego w sem inariach prow adzonych przez m isjonarzy to albo szkołom parafialn ym , prow adzonym przez m isjonarzy, jak w Siem iatyczach czy T ykocinie, gdzie uczo no „k a n tu w. odbyw ała skujem y na podstaw ie faktu, napisali do początków X I X podobnie się sposobem praktycznym . trzym ali się że z tej dziedziny m isjonarze nie wieku żadnego podręcznika. P raw do oni w swych wykładach anonim ow ego dziełka w ydanego w drukarni sem inarium akadem ickiego w K r a pow ołuje Szczególnie alum ni m isjonarscy byli dobrze w yrobieni m uzycz Zaw dzięczali X V III kowie pt. R udim enta m usicae choralis (C racoria 1 7 6 1 ), na które itów lub pijarów nie. w Teoria m uzyki zajm ow ała stosunkow o mało m iejsca, o czym w nio kościelnego” , albo dw uletniem u now icjatow i Zgrom a dzenia, zwanem u Sem inarium in tern um , podczas którego alumni 11 Plan podług którego w „Sem inarium wykładane są nauki wraz z roz kładem na godziny i nauczycieli” (d ru k ), AMS, pod aje, że w soboty od 2— 3 po p o ł. uczono rubrum i cerem onii, natomiast we w torki i czw artki od godz. 11— 12 prow adzon o lek cje śpiewu kościelnego. wydanie się ks. A n drzej D orobis, Cantionale Ecclesiasticum publikując rozszerzone ks. R zym skiego z r. piąte 1 8 5 6 20. Rudim enta m usicae choralis przedstaw iają w zw ięzłej form ie p o d stawowe Po zagadnienia, krótkim rysie dotyczące historycznym nauki śpiewu chorału gregoriańskiego. gregoriańskiego, podają w iadom ości o skali m uzycznej, system ie liniow ym , kluczach, sol17 A . S c h 1 e t z, W spółpraca M isjonarzy z K om isją Edukacji N arodow ej (1773— 1794), K raków 1946 s. 65, 70. 18 H. F e i c h t, art. cyt. s. 71. 13 Tam że, s. 151. 14 St. W y 8 o c k i, dz. cyt. 8. 190. 19 Ks. M. R e c h o w i c z , Studia alumnów w galicyjskim Seminarium G e neralnym (1790— 1819), [w :] »R oczn ik i T eologiczn o-K a n on iczn e«, Lublin II (1955) s. 83— 84, pod aje program nauki śpiewu i tez egzam inacyjnych, jakie obowiązywały w r. 1812. 15 St. C h o d y ń s k i, dz. cyt. s. 151. 16 H. F e i c h t, art. cyt. s. 71. 20 D zieło to musieli m ieć p od ręką m isjonarze krakow scy X V III w., bo 2 egzem plarze po dziś znajdują się w bib liotece dom u kleparskiego. 12 St. C h o d y ń s k i, dz. cyt. «. 137 n. 13 — Nasza Przeszłość T. XIII [3 6 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 194 [3 7 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE m izacji gregoriańskiej, interw ałach, trybach kościelnych i tonach rzym sk o-k a tołick iego (K ra k ó w psalm ow ych. W Chorał gregoriański rytu aln y dalszym ciągu podręcznik przytacza tony oracji, 1847) 195 lub ks. Jana Jarmusiewicza (W ied eń 1 8 3 4 ). N ic też dziw nego, E pistoły i Ew angelii w wersji rzym skiej i zw yczajow ej, tak zwa że C antionale ks. R zym skiego spełniało w X I X nego ręcznika do nauki śpiewu gregoriańskiego w wielu sem in a ria ch 2S. tonu krakow skiego oraz intonacje excelsis D e o , C red o, I te missa est. W kapłańskie: Gloria in clesiis, praecipu e parochialibus, passim decantari solen t, cum ad- Zakres w iadom ości teoretycznych, jakie obejm ow ało to dzieło zakresow i poruszanych przez m isjonarzy zagadnień w ram ach nauczania chorału gregoriańskiego. P otw ierdzenie tego poglądu znajdu jem y w zachowanych rękopisach. C antionale, Varsaiiae 1803 conscriptum P iotra C antionale Ecclesiasticum com p lecten s ea om nia, quae in ec- form ie dodatku załączone zostały śpiewy officiu m d efu n cto ru m bez mszy rekw ialnej. odpow iadał Józefa H ersztowskiego, jecta b revi et faciłi ad cantum chorałem instructione, ad ex e m p laria, quibus e x praescripto et approbatione S yn od oru m cialium Ecclesia Polonica utitur, fid eliter correctu m alumna sem inarium św iętokrzyskiego, daje nam odbicie stosowanej u m isjonarzy dydaktyki. N a w stępnych stronach zam ieszczone są ważniejsze ex principiis cantus choralis: 1. d e notis choralibus P rovin - ac editum . Varsaviae T y p is Congr. M iss. ad S. C rucem 1 8 2 2 , ks. R zym skiego stanowiło jednak przede wszystkim wieństwa Fragm entu wieku rolę pod się na p a r a fia ln e g o 24. śpiewy, związane dwie zasadnicze z ona bow iem fu n kcjam i części: liturgicznym i. D zieliła Procession ale wszystkie (aspersia, terw a ły); 3. in tonationes psalmarum . O góln ie potraktow ana teoria około 2 0 polskich pieśni kościelnych ), pars I I F un ebrale ( o fficiu m śpiewu gregoriańskiego, p om im o zw ięzłości, zawiera szereg cieka d efu n ctoru m , msza rekwialna, pogrzeb dorosłych i dziecka, pro uroczystości oraz cesja na dzień zaduszny). K a n cjon ał ten zawierał nadto zw ycza w ych sform u łow ań 2t. N ieco w iększy zakres teorii m uzycznej obejm uje rękopis z r. scriptum na I n aj et earum distantiis; 2. principia cantus cum exem p lis (skale, in Principia rubrykam i pars wszystkie procesje 1828: przepisane księgę podręczną dla ducho Zaw ierała cantus choralis ad solam praxim accom m odata, Vilnae in M o n te SS. Salratoris, A n n o Dni 1 8 2 8 d. 15 A u g u s t i22. Skrypt ten omawia szerzej zagadnienie kluczów , zna ków m uzycznych i skal; notuje ćw iczenia solm izacyjne, tony psal m ow e, wreszcie m odu s cantandi L ec tio n es in O ffic io defu n ctoru m jowe inw okacje mszalne na roraty, Boże N arodzenie i okres wielkanocny. W pisaniu swego dzieła ks. R zym ski w zorow ał się na daw niej szych kancjonałach rękopiśm iennych, używanych tradycyjnie przez m isjonarzy. Zw racaliśm y poprzedn io uwagę na C antionale P . J. H ersztow skiego, które posiadało już zasadniczy układ kancjonału, na jaki składają się Procession ale i F unebrale. B ezpośrednim w zo (w tak zw anym tonie polskim ) oraz T e D eum . rem dla ks. Rzym skiego m ogło być Cantionale z r. 1 8 1 7 niezna P ełnego niom obrazu w X IX w ., teorii m uzycznej, jaką dostarcza nam dopiero podaw ali swoim Instru ctio ad ucz cantum chorałem , zawarta w Cantionale Ecclesiasticum ks. Pawła R z y ms k i e g o z roku 1 8 2 2 . W ielk ą zaletą tej części jest logiczne roz nego autora, podpisującego się m onogram em M . G .25. Z b ió r ten, przepisany bardzo starannie, liczy 2 0 6 stronic i jest obszerniejszy od trzeciego wydania K ancjonału ks. R zym skiego m im o, że nie posiada In stru ctio ad cantum chorałem . planow anie m ateriału dydaktycznego. K s. R zym ski pom inął w niej w iadom ości z historii chorału gregoriańskiego, poniew aż zostały one uw zględnione w jego W yk ła d zie obrzą dów (s. 4 5 n .). Zawarty tu zakres w iadom ości teoretycznych, przewyższał wszystkie ów czesne opracow ania z tej dziedziny, j. np. K ancjona ł W . Raszka z r. 1 8 2 5 , W in cen tego G orączkiew icza: Ś p ie w y chóralne kościoła *1 H. F e i c h t, art. cyt. s. 70. 12 Rkps AMS. 23 St. C h o d y ń s k i , dz. cyt. s. 151. 24 Uwagi o Cantionale opieram y na dostępnym nam w ydaniu III z r. 1833, które ukazało się w ostatnim roku życia ks. Rzym skiego. 25 Rkps, AMS, przekazany z bib liotek i domu poznańskiego. P raw dopo dobnie ch odzi tu o ks. Mateusza G orzkiew icza (1780— 1860), późniejszego wi*ytatora p row in cji, który po w yśw ięceniu na kapłana został posłany do P ozna nia na stanowisko profesora w seminarium i ch ociaż nie odznaczał się w ybit nymi zdolnościam i, dzięki pilnej i w ytrw ałej pracy, w yrobił się na pierw szo rzędną siłę pedagogiczną (Księga Pam iątkow a..., s. 86). Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 196 [3 8 ] C antionale Ecclesiasticum ks. R zym skiego doczekało się wielu wydań (1 8 2 2 , 1 825 , 1 8 3 3 , 1 8 4 6 ). W r. 1 8 5 6 wyszło w ydanie piąte, pow iększone, w odznaczała się opracow aniu przejrzystym ks. A n d rzeja u kładem D orobisa. m ateriału. Ta Przy edycja polskich pieśniach kościelnych (2 0 ) zostały podane incipity m elodii. R oz szerzono uwagi instrukcji ad cantum chorałem i dołączono adnotationem historicam de cantu opierając chorali, teorię śpiewu gregoriańskiego na: S criptores ecclesiastici de m usica, S. G erb erti abbatis Schw arzw aldensis, R udim enta m usicae choralis (w yżej cy tow an e), M em oires et belles lettres par B u rette z r. 1 7 2 3 , UhU stoire de la m usiąue K alkbrenn era z r. 1 8 0 2 , M em oire sur la nouv elle edition du Graduel et d e V A n tijon a ire Rom ain, Paris 1852, oraz na dziełach ks. Jarmusiewicza i W in cen tego Gorączkiew icza. K s. D orobis trzygłosow e w prow adził Libera me także, K ielcen se oprócz gregoriańskiej (s. 2 7 9 ) , którego wersji, pochodzenie dotąd jest niezbadane 28. P om im o pojawienia się na przestrzeni X I X wieku całego sze regu kancjonałów , simurn, Poznań burta (W iln o leckiego jak M . D em bińskiego 1 8 7 4 ), W . G rabskiego (Cantionale (G niezno C om pletis- 1 8 5 4 ), M . Her- 1 8 5 6 ), ks. E. T u palskiego (W iln o 1 8 5 6 ), ks. L . So (L w ów 1 8 7 8 ), ks. A . W aszkiew icza (W iln o 1 899 ) i in nych, Cantionale Ecclesiasticum ks. R zym skiego nie traci na po pularności i znów ukazuje się drukiem w K rakow ie w r. 1882, tym razem pod nazwiskiem ks. J. Siedleckiego, w przeróbce ks. K on stan tego W aberskiego m aczy się zbyt daleko z W ło cław k a. Zm iana autorstwa posuniętym i m odyfikacjam i, tłu dokonanym i w dziele ks. Rzym skiego i D orobisa. Słabą stroną K ancjonału ks. Siedleckiego okazała się duża ilość błędów w zapisie m elodii oraz nie uwzględnienie zdobyczy naukow ych, dotyczących w iedzy teo retycznej o chorale gregoriańskim . T o zapewne spow odow ało, że kancjonał ks. Siedleckiego został zastąpiony w X X w ieku popraw nym i naukow o opracow anym K ancjona łem ks. W acław a Giebu- row skiego (P oznań 1 9 3 3 ). Inn ym ków w źródłem chorale kształcenia gregoriańskim się były m isjonarzy używane i ich przez wychowan nich księgi 26 K ancjonał ks. J. P. H ersztowskiego podaje Libera me w układzie dwu głosowym , którego nie przejął ks. Rzymski. Graduale pro leslis solem nioribus [39] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE inuzyczno-liturgiczne. 1. K s. Psalteriurn secundum H. F eich t R itu m zwraca O ffic ii 197 uwagę Rom ani e x na d w ie 27. SS. D e c r e to Concilii Triden tini restitu tu m , p e r hebdom adam dispositu m , cum antiphonarum , psalm orum , hym norurn n ovoru m , totiusąue O fficii cantu et notis, e x usu et con su etu d in e P rovin ciae P olon ia e nunc d em u m ad novissim am B reviarii R om ani ed ition em restitu tu m ..., Cracoviae 1 6 5 4 , używane przez kleryków -eksternów , kształcących się w sem inarium wydany w św iętokrzyskim K rakow ie użytku kleryków rów nież w w w. W arszaw ie. X V III m isjonarskich. Obydw a i 2. A n ty fo n a r z przeznaczony do te w ydawnictwa zaw ie rały chorał o typie tradycjonalnym 28. Bardzo ciekawy solem n ioribu s Ti G i l i l i M issionis i ad ad dokum ent usum przedstawia Ecclesiae napisane C racoviam , Graduale Stradom iensis w latach od pro festis C ongregationis 1 7 6 3 — 1 7 6 9 29. Rzuca on światło zarówno na repertuar, w ykonyw any w kościele stradom skim w K rakow ie, jak i na praktykę w ykonaw czą. t c/uuladmialtuni afpi r u n mdadnumni ni a fu a co y ł « * ’ tis in _ _:------------- - o - n -4 Treść zbioru przedstawia się następująco. Na początku 5 Introitów p ro solem n ioribu s festis (in C otw ersion e S. Pauli, in solem nitate S. V in cen tii a Paulo, pro N ativitate D . n. Jesu Christi, in O lum al U Id C i Im ąI ! ( In j.t aut nml wo f-,- ia nuftn/n/nto * 1 Epiphania, ---- jg— iiwt tu i/i (Hi e di (luf ^imiafćmlniKin m- * S teph ani), po czym Graduale wraz o Świętych de D rugi dział śpiew ów stanowią cztery rnissae solem - rnissae rarissime sunt cantandae i ąuod habeant ten orem secundum seorsive in alio libro descriptu m . A więc m am y tu podany tylko głos it C ik m m ncm a ąI U /h js al ^ :f V- S. nes, co do których zam ieszczono uwagi w yjaśniające, że seąu entes ■ii- — ----umaCfiwtBK^ * Ź -* l&fe fe s to z Alleluja i Tractus pro S. Paulo i 7 Introitów C om m uni. — i in fa w >ii ff a/ /f luw <*i $ *i —-ca**- Graduale pro ieslis solem n ioribu s (s. p ie r w sz y 30. 74— 1 0 0 ). Czwarta P otem idą msza dwie nosi msze nazwę missa jedn ogłosow e: varsaviensis in Adu en tu oraz in N atiritate D om in i n ostri Jesu Christi. N astępnie m am y: Introit in N atinitate D om in i oraz odrębne C r e d o : ąuod cantari p otest in D om in icis N atiritatis D om in i, an ty fo n y: in feria ąuarta Cinerum , in Quadragesima, In troit in fe sto i znów msza in Quadragesima, o której V II d oloru m BVM . m ów i n ota tk a: missa 27 H. F e i c h t, art. cyt. s. 69. 28 Tamże. 29 Rkps, AMS. Z b iór liczy 435 stronic. M elodie notow ane są na p ięcioliniowym systemie nutowym. 30 Pom im o poszukiwań nie udało się nam odnaleźć książki z drugim gło8em do tych mszy. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 198 [4 0 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [4 1 ] sequ en s est lugubris tardissim e cantanda in festis I-m ae vel Il-d a e stosowanej tu m elodyki o dużym classis Quadr. — prow adzonej na rozłożonym Trzeci z kolei dział tworzą ponow nie Introity oraz niektóre A llelu ja (In D om inica Palm arum , D om inica Resur- wanym i rection is, m otyw am i, ze ambitusie 199 (d u o d ecim y ), często trójdźw ięku, z sekw encyjnie trakto zróżnicow aną rytm iką (w ystępują trzy festo w artości: ćw iartki, ósem ki i szesnastki), wreszcie ze stosowaniem A scen sion is, D om inica P e n teco stes, Feria secunda P e n teco stes, D o we mszach dwugłosowych „k w in t przejściow ych” (w altorniow ych ), m inica SSmae Trinitatis, in fe s to SS. C orporis, in fe s to S. Stani- tak chętnie używanych w m uzyce instrum entalnej X V I I I wieku S2. slai E p p i et M ris, in fe s to S. Joannis Cant., in fe s to 0 0 . Sanc- Dw ugłosow e opracow anie n iektórych mszy 33 lub Introitów i A lle Czwarty dział stanow ią: 6 jednogłosow ych m szy I-m ae luja na święta uroczyściej obchodzone S4, przedstawia dwugłos pry Feria to r u m ). — secunda Paschatis, D om inica in albis, in classis. Trzecia z nich nosi nazwę loricen sis (s. 2 3 7 ), czwarta ma m ityw ny w rów noległych tercjach czy sekstach z rzadko stosow a własne (s. 2 7 5 ), nym skrzyżow aniem głosów 35. O dejście w tych utworach od ści szósta nosi nazwę regia (s. 1 8 4 ) i 4 m sze Il-d a e classis. — Piąty słego C redo, piąta zatytułowana jest stradom iensis stylu gregoriańskiego, w prow adzenie dw ugłosow ości, prze Pańskich szczepienie do nich om ów ionych elem entów typow ych dla panu d e com m u ni. D odatek stanow ią: pierwsze i drugie nieszpory wraz jącego w owym czasie stylu koncertującego, sprawia wrażenie, że z H ym n am i p ro solem n ioribu s festis na N aw rócenie m am y tu do czynienia z próbam i łacińskich m szy dw ugłosow ych dział tworzy 11 Introitów na uroczystości o Świętych Św. Pawła i uroczystość Św. W incen tego a P aulo, msza R orate z prozą M ittit ad V irgin em , która przedzielona jest po każdym wierszu polską pieśnią „Z d ro w a ś M aryja” (podano tekst i m elodię, s. 4 2 8 ); bez tow arzyszenia continua. Graduale p ro festis solem n ioribu s stanowi dla nas także źródło w iadom ości o stronie w ykonaw czej chorału gregoriańskiego w p o i wreszcie dwa In tro ity : in C o n r er sio n e S. Pauli oraz in Feria łow ie X V I I I ąuinta Caenae D om in i. nia w niektórych utworach dw ugłosow ości, często uciekano się do Na zbiór powyższy składają się śpiewy gregoriańskie w szacie wieku. P rzekon u jem y się, że poza faktem przeciwstawiania śpiewu solow ego śpiewom stosow a zespołow ym w ra tradycyjnej. W iększość mszy tworzą m elodie, których nie zna Li mach tego samego odcinka te k s t u 36 (czyżby wpływ techniki con- ber Usualis. Często stosowane są w nich diesy przy dźwiękach f certo g ro sso?) oraz do nagłych kontrastów dynam icznych w obrę (fis) i c (cis) oraz bem ol przy h (b e) oraz e (e s). Nadane nazwy: loricen sis, varsaviensis, stradom iensis czy niew iele regia, bie jed n ej m eliziny 37. nam 3. mówią o autorstwie sl. Sw obodne obchodzenie się z tekstem litur gicznym mszach w niektórych solem n es, w ypadkach pow tarzanie słów, (niepełny np. tekst dwukrotne Gloria am en, we czy: ven it, ven it w B enedictu s w pierwszej m szy solem nis lu b : in nom ine D om in i, in n om in e D om in i, D om in i w B enedictu s mszy solem n is nie tylko przem awia przeciw ich liturgiczności, m elodykę chorałową tych kom p ozycji. N acisk w ielogłosow ej mu 31 w. uw idocznił się przede wszystkim P odobn ie, jak ŚPIEW U to było z w ykładow cam i liturgiki, trudno po kusić się o dokonanie kom pletn ego dzących naukę G REG ORIAŃSKIEGO śpiewu w katalogu m isjonarzy prow a sem inariach. W ym ień m y przynajm niej drugie] ale świadczy także o ogrom nym wpływ ie m uzyki polifon iczn ej na zyki X V I I I NAUCZYCIELE w sam ym typie H. F e i c h t, Muzyka w ok resie p olsk iego baroku, [w :] Z d ziejów pol sk iej kultury m u zycznej, I, K raków 1958 s. 226, wspom ina o G raduale romanum kościoła Św. K rzyża w W arszawie z r. 1778, które zawiera rów nież niektóre z w yliczonych ordinarium missae, ja k o przejaw elem entów rozkładow ych cho rału gregoriańskiego w Polsce na przełom ie X V I, X V II i X V III wieku. 32 Graduale pro festis solem nioribus... Missa varsaviensis (s. 74). 33 Ibid. Missae solemnes. 34 Ibid. Dom inica Resurrectionis, A scensio Dom ini, D om inica tatis, Festum S. Stanislai, Nativitatis BVM i Conversio S. Pauli. 35 Ibid. SS. T rini 36 Ibid. Trzecia msza solemnis. G loria: (a duobus) Jesu, Jesu, Jesu Christe, (omnes) Jesu Christe, Jesu Christe. C redo: (a duobus) Et incarnatus est, et mcarnatus est de Spiritu Sancto ex Maria V irgine (omnes) et hom o factus est. (s. 66— 67). 37 Ibid. Pierwsza msza in festis prim ae classis (K y rie ), s. 208. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 200 [4 2 ] szereg dostępnych nam nazwisk, ażeby przyszli badacze dziejów LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [4 3 ] 201 W alth er zabronił m isjonarzom nie tylko brać ze sobą na m isje in m uzyki u K sięży M isjonarzy m ieli punkt zaczepienia do bardziej strum enty m uzyczne, ale także używać ich w d o m u 4S. P odobn y w nikliw ych poszukiw ań. Zanim jednak to uczynim y, trzeba podać zakaz w ydał w r. 1787 ks. M ikołaj Siem ieński a dotyczył on w prost kilka uwag w prow adzających do zagadnienia. profesorów , w ybierających się na wieś w celu odbycia dw utygod N auczanie śpiewu w sem inariach diecezjalnych w X V II i X V I I I w . bardzo często pow ierzane było jednem u z alum nów 38. M isjonarze w początkach swojej działalności w Polsce, gdy sze regi ich były jeszcze nieliczne, trzym ali się podobnej praktyki !9. Z biegiem czasu, kiedy wzrastała liczba w ykładow ców w semina riach, stanowisko nauczyciela śpiewu gregoriańskiego zaczął obej mować jeden z księży p rofesorów . T a k było ju ż od r. 1 728 , na podstawie dekretu biskupa Szaniaw skiego, w sem inarium zam B rak odpow iedniej ilości ludzi nie był, jak się zdaje, jedyną przyczyną, że ćwiczenia śpiewu prow adzili alum ni. Istotniejszy po stanowił brak fachow o przygotow anych profesorów tego przedm iotu. N ic też dziw nego, że w niektórych sem inariach die cezjalnych kaz gry na instrum entach m uzycznych celem uniknięcia „m a r n o wania czasu” 45. P roblem gry na instrum entach nie doczekał się rozwiązania nawet w pierwszej połow ie X I X w .46 Zarządzenia te tłumaczą nam fa k t, że w X V I I I w. nie natrafiam y na ślady znacz niejszej m uzycznej działalności pisarskiej u m isjonarzy. K im w ięc byli m isjonarscy profesorow ie śpiewu kościelnego X V I I I i połow y X I X w .? B yli to z reguły „d o b rzy praktycy chó kow ym w K rakow ie 40. wód niowych w a k a c ji44. Przed rozpoczęciem roku szkolnego przełożeni, w oparciu o zalecenia „zw y czajn ik a ” , przypom inali kleryk om za angażowano do nauki chorału gregoriańskiego nawet ludzi świeckich, zw ykle organistów, którzy nie zawsze w sposób zadow alający wyw iązyw ali się ze swego zadania 41. U m isjonarzy ralni, w yrobieni w śpiewie gregoriańskim do nauczania chorału gregoriańskiego a dzięki tem u zdolni m łodzieży sobie p ow ierzo nej i organizatorzy am atorskich w ielogłosow ych zespołów śpiewa czych” 4T. N iew ątpliw ie jedn ostki m ogły posiadać pełniejsze kwa lifikacje m uzyczne, ale o tym brak pew nych w iadom ości. Spośród p rofesorów śpiewu kościelnego z drugiej połow y X V I I I w. znam y tylko kilka nazwisk. O ks. Józefie L a n k i e w i - spotykam y się z takim w ypadkiem w yjątkow o i to dopiero w pierw c z u (1 7 3 3 — 176 4 ) w iem y, że uczył teologii m oralnej w sem ina szej połow ie X I X w ., w sem inarium św iętokrzyskim , gdzie przez rium lubelskim i pom im o słabego zdrow ia, podjął się uczenia se pewien czas uczył chorału gregoriańskiego A n to n i R adziński. Nie m inarzystów śpiewu kościelnego. Na stanowisku natom iast kape chcemy przez to pow iedzieć, żeby m isjonarze m ieli wystarczającą lana D o m u D zieciątka Jezus w W arszaw ie prowadził zespół mu- ilość specjalistów w tej dziedzinie. O specjalizacji w ogóle nie może być m ow y do końca X V I I I w ., za czym przem awią praktyka przydzielania śpiewu kościelnego na przem ian różnym profesorom przedm iotów głów nych 42, jak rów nież fa k t, że do początku X I X w. nie wyszło spod pióra m isjonarzy żadne pow ażniejsze dzieło z za kresu m uzyki kościelnej. Co w ięcej, dekrety w izytacyjne zdają się stawiać W r. przeszkody 1728, podczas ogólnom uzycznem u w izytacji dom u kształceniu stradom skiego, m isjonarzy. ks. Michał 43 L iber visitationum domus stradomiensis, rkps AMS. W izytacja X V z dnia 4 V I 1728: „N ulla secum instrumenta musica asportent ad missiones, quibus, yetantibus Regulis vantur, non licet uti” . Superioris localis, etiam obser- 44 Ibid. W izyt. X X X V III z dnia 28 V II 1787: „E t om nino servari volum us: nulla bom barda tetur” . aut aliud instrumentum jaculatorium pro vacationibus por- 45 Diarium seu Consuetudinarium ad usum et regimen Domus Congregationis form atum anno Dni 1731 a die 10 Julii usque in perpetuum , rkps AMS. R ok 1731, Septem ber: „A ves et instrumentum fidium , flet etc. prohibenda 38 St. W y s o c k i , dz. cyt. s. 215. sunt ne inutiliter tempus perdant” . 39 Tam że, s. 190. 40 Tam że, s. 83. 41 W. W o r o t y ó s k i , dz. cyt. s. 215, M. R e c h o w i c z , zabronił profesorom 42 W. W o r o t y ń s k i , dz. cyt. s. 8. dom i ob silentio 46 St. C h o d y ń s k i, dz. cyt. s. 85. Ks. M. G orzkiew icz w dniu 7 V 1837 r. art. cyt. s. 82. grywać w karty, grać na skrzypcach lub innych instru mentach, tańczyć i jadać poza dom em Zgrom adzenia. 47 H. F e i c h t, X. M. M. M ioduszewski... s. 74. 202 [4 4 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. zyczny złożony z około 10 sierót, które śpiewały podczas nabo* [4 5 ] 203 LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE (w r. 1812 uczył w K am ieńcu P o d o lsk im ), ks. W incen tego B r a - żeństw . Jego gorliw ość i zalety ducha spraw iły, że pow ołano go zewicza na urząd dyrektora sem inarium internum u Św. K rzyża w W a r K u ź m iń s k ie g o szawie, na k tórym to stanowisku zapisał się jako doskonały wy w K am ień cu P odolskim ) i ks. W i n c z ę (uczył tamże w r. 1834)°*. chowawca kleru m isjonarskiego 4S. K s. narium M ateusz R o ga c zew sk i w Łow iczu filo z o fii a następnie N e u m an n uczył teologii. (1 7 3 0 — 1 738 ) w semi Zasłynął jako tegoż sem inarium . W spółczesn ym dał się poznać jak o kapłan za m uzycznych 5#. ternum . Po pew nym (1 7 3 9 — 1 7 7 0 ) w W arszaw ie speł dogm atyki i dyrektora czasie pow ierzono mu sem inarium in także kierow nictwo sem inarium dla eksternistów , gdzie uczył śpiewu i teologii m oral nej. W e wszystkich swoich zajęciach okazał nieprzeciętne zdol ności 51. K s. W o jcie ch Chu rch ock i tam tejszym sem inarium (w r. uczył 1831 w M o h ylo w ie), figuruje jako ks. Józefa profesor śpiewu (1 7 2 1 — 1 775 ) uczył oraz w V aczu diecezjalnym , filozo fii na W ęgrzech . prow adził w ykładów teologii naukę śpiewu i c e re m o n ii52. Po obok pow rocie do od r. 1831— 1834 oraz ks. Józefa profesorów śpiewu Januszewi (1 8 6 2 ). Z warszawskich bardziej cenionych, O r ze ch o w sk i obok ks. P. gregoriańskiego R zym skiego, (1 8 1 9 — 1 8 8 7 ). U czył on należał śpiewu do ks. n aj Józef kościelnego w latach od 1 8 4 0 — 1845 oraz od 1 8 5 3 — 1 8 5 6 , gdy pow rócił z W ło cławka, gdzie rów nież spełniał tę fu n kcję w latach 1 8 4 5 — 1853 . Cieszył obzn ajom io- się sławą człow ieka bardzo uzdolnionego i nego z śpiewem i m uzyką 55. K s. O rzechow ski nie był jedn ak kom pozytorem , bo sam w spom ina, że do jego tekstów poetyckich pisali utw ory 3- i 4-głosow e A n to n i Radziński i Józef P iotrow ski06. W om aw ianym okresie uczyli także śpiewu gregoriańskiego w se m inarium i teologii w K rakow ie, W arszaw ie K ieru jąc przez 3 lata cza m iłow any w nauce oraz w ytrwały przepisywacz kościelnych ksiąg niał obow iązki profesora 1830— 1833 belskim znam y ks. Jana S o p u s z y ń s k i e g o 54, który uczył tam pracował w Gnieźnie a następnie od r. 1762 w Lublinie jako p rofesor, a wreszcie rektor K s. Jan K l e m p c z y ń s k i r. Spośród profesorów chorału gregoriańskiego w sem inarium lu (1 7 3 9 — 1 764 ) doskonały pedagog w nauczaniu śp ie w u 4B. K s. M ichał (od (r. św iętokrzyskim 1 8 5 3 ), ks. G rzesiew icz w W arszaw ie M aksym ilian (1 8 6 4 ) S7. W ybitn iejszą rozw ijał w ieloletni profesor, sem inarium w łocław skiego, ks. Józef P l i s z c z a k B r ze z ik o w s k i a po ks. i ks. działalność A n zelm m uzyczną kasacie Zgrom adzenia F r. P ło sz cz y ń sk i regens (1 8 0 0 — kraju pracował w W iln ie a następnie na stanowisku przełożonego 1 8 7 3 ). N ie był on wyłącznie gregorianistą, zachowało się bow iem we W ło cław k u i Krasław iu. Zm arł w W arszaw ie. szereg O autorach ks. P. R zym skim kancjonałów ks. P . H ersztow skim (1 7 8 3 — 1 8 3 3 ), który w r. 1821 (1 7 8 3 — 1 8 3 9 ), uczył w semi narium św iętokrzyskim historii K ościoła i śpiewu oraz o ks. M. Gorzkiew iczu (1 7 8 0 — 1 8 6 0 ), nie posiadam y bliższych w iadom ości, które by dotyczyły ich działalności na polu m uzyki kościelnej. k om p ozycji w ielogłosow ych, których autorstwo jem u zo stało przypisane (o czym m ow a będzie pó źn iej). K atalog profesorów śpiewu w sem inarium stradom skim w K ra kowie rów nież ma pewne luki. W m iotu ks. A d a m O r ł o w s k i , D ą b r o w i c z, przyszły r. 1 8 2 1 /2 2 uczył tego przed przez dalsze dwa lata ks. A n to n i rektor w latach 1839— 1856, a od r. Spośród innych mało znanych nam profesorów śpiewu kościel nego w X I X w. m ożna w yliczyć: ks. Floriana Ł u k a s z e w i c z a 48 M em oires..., s. 319 n. 49 Ibid. s. 200: „II avait beaucoup de gout pou r 1’ enseignement du chant et il form a parfaitem ent les seminaristes sous ce rapport” . Ibid. s. 234. 51 Ibid. s. 328. 12 Ibid. s. 418 n. 53 [J. M. G i ż y c k i , Seminaria d ieceza ln e w zaborze rosyjskim , K ra ków 1916 s. 20— 24. 54 F. G r y g 1 e w i c z, art. cy t. s. 114. 55 St. C h o d y ń s k i, dz. cyt. s. 87. 56 Ks. J. O r z e c h o w s k i , W d zięczn ość i m iłość wzajemna... czyli n ie k tó re w spom nienia z moich lat u biegłych , Warszawa 1883 s. 19. 57 Ks. J. G a w o r z e w s k i , «> r. 1864, R O Z 1922 s. 36. M ajątek domu Św. K rzyża w W arszawie Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 204 [4 6 ) 1824— 1 8 2 5 ks. W o jciech B i e l s k i 58. Przypuszczalnie od r. 1825 rozpoczął nauczanie śpiewu ks. M. M. Mioduszewski, co LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [4 7 ] W 205 sem inarium dom u stradoinskiego w K rakow ie obow iązyw ał dekret fundacyjny biskupa K . Szaniaw skiego z r. 1 7 3 2 , dotyczący trwało do r. 1 8 5 0 , odkąd prow adzenie tego przedm iotu obejm uje 18 kleryków diecezjalnych, na podstaw ie którego byli oni zobo ks. A n to n i D ą b r o w s k i . wiązani w budującym się kościele m isjonarzy brać udział w każdą sjonarzy zostanie D ziałalność tych ostatnich dw óch m i om ów iona szerzej w dalszym ciągu artykułu. W odradzającej się po kasacie Zgrom adzenia prow incji polskiej niedzielę w ciągu całego roku w śpiewach podczas mszy u ro czystej (su m ie), aspersji i procesji niedzielnej 81. Księży M isjonarzy z siedzibą w K rak ow ie, do dalszego krzewie W dniu 2 lutego miała się odpraw iać uroczysta msza śpiewana nia śpiewu gregoriańskiego przyczynili się: ks. Józef K i e d r o w- z pośw ięceniem przynajm niej trzech grom nic, gdyby nie stać było sk i (1 8 7 4 — 1 9 0 4 ), na świece dla wszystkich. W ks. niszy śpiewanej z pow odu braku śpiew aków , nie opuszczano je d ks. (1 8 3 6 — 1 9 1 8 ), Ludw ik ks. K azim ierz P awliński Świerczek Siem aszko (1 8 8 5 — 1 916 ) oraz W en delin (ur. 1 8 8 8 ). w ypadku trudności z odpraw ieniem nak błogosław ienia grom nic. „Z w y c za jn ik ” podaje, że brak śpie waków m oże stanowić przyczynę zwalniającą od urządzenia mszy śpiew anej, także w inne uroczystości i święta. 5. P R A K T Y K A G R EG O RIAŃ SK A Na środę popielcow ą przepisana była, o ile to m ożliw e, msza Liturgiczne śpiewy gregoriańskie stanowiły podstaw ow ą form ę święta śpiewana o godz. 7 rano, odpraw iana przez ks. superiora m uzyki kościelnej, upraw ianej przez m isjonarzy w X V I I I i do po dom u dla wszystkich dom ow ników bez w yjątku, wraz z pośw ięce łow y X I X w. Zach odzi pytanie, jak to kultyw ow anie chorału gre niem popiołu i cerem onią posypania goriańskiego K s. przejaw iało W piątek przed niedzielą palm ow ą, kiedy obchodzi się oficju m się w praktyce? St. W y so c k i pisze w swym rium zam kow em u, że „codzien n e g łó w 82. dziele, pośw ięconym odśpiew yw anie sem ina mszy o T rójcy Sw. było także niezgorszym ćw iczeniem ” 59. O obow iązku alum nów o 7 boleściach NMP, m szę śpiewaną odpraw iał superior dom u, podczas której należało śpiewać po grego ria ń sk u #s. W niedzielę palm ową odpraw iano missa cantata cantu chorali sem inarium w łocław skiego we w spieraniu w ikariuszów przy śpie z asystą. W r. 1731 zam iast P asji kler w ykonał Stabat M ater a to wie święta, „z pow odu braku czasu” . C iem ne jutrznie w ykonyw ano w przepisa mowa była poprzedn io. Z aktów fundacyjnych biskupów czy do nych dniach pod w arunkiem , że byli aktualnie klerycy sem inarium drugich nieszporów i horae m in ores w niedziele i co internum i externum . W W ie lk i Czw artek klerycy wyższych święceń roku pew nej ilości mszy rekw ialnych, poprzedzonych w igiliam i 60. udaw ali się do katedry, by uczestniczyć w święceniu o lejów , p o P rzytoczone zostali m inorzyści brali udział we mszy uroczystej, odpraw ianej brodziejów Zgrom adzenia fakty stanowią goriańskiej. Z w róćm y ogólnej władz praktyki wynikał w Zgrom adzenia. jednak obow iązek potw ierdzenie uwagę ciągu roku, W iad o m o ści na częstej tym praktyki konkretne unorm owane o odśpiew yw ania gre zastosowanie przez dostarczają zarządzenia nam tzw. „zw y czajn ik i” poszczególnych dom ów . przez superiora dom u. W W ie lk i P iątek „zw y czajn ik ” rów nież pozw alał na zaniechanie śpiewu P asji, o ile brak czasu stawał na przeszkodzie. W m iejsce P asji w ykonyw ano Stabat M a ter. Po od m ów ieniu nieszporów , niesionym do podczas procesji grobu, jeżeli klerycy z N ajśw . Sakram entem nie um ieli śpiewać R ecessit 58 H. F e i c h t, art. cyt. s. 76. 59 St. W y s o c k i, dz. cyt. s. 190. pastor n oster, m ogli zastąpić to responsorium pieśnią: Jezu C h ry- 60 Tam że, s. 205. Patrz także: M em oires... s. 590: W Siem iatyczach „tous 61 Diarium seu Consuetudinarium... z r. 1731. Z w yczajnik ten czytano 2 końcem każdego miesiąca, by zawarte w nim postanow ienia łatw iej weszły les dim anches on chantait matines de bonne heure, et avant la grand’ messe, il y avait explication du catechism e. Tous les jours de semaine, on chantait le petit o ffic e de la Sainte-Vierge, avec vepres et com plies a trois heures apres m idi” . w życie. 62 Ibid. Februarius. 63 Ibid. Martius. K i. KAROL MROWIEĆ C. M. 206 [4 8 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [4 9 ] 207 ste Panie m iły. P o złożeniu do grobu N ajśw . Sakram entu klerycy ograniczając m isjonarscy, jak i eksterniści przybrani w kom że per turnum po wracali do dwóch śpiewali przez obydwa dni Psałterz. Procesja rezurekcyjna kościelnych w związku ze św iętam i Zgrom adzenia 70. K lery cy na nie odbyw ała tom iast uczestniczyli we mszy uroczystej, jaka odbyw ała się w ka się p r o p te r Uwaga niniejsza angustiam łoci in hac parva capella. dotyczyła zw yczajów , panujących na Stradom iu jeszcze przed konsekracją kościoła 64. W uroczystość B ożego Ciała i podczas całej oktaw y, odpraw iano msze śpiewane i nieszpory swoje uczestnictw o do aspersji i procesji, d o m u 69. N ie uw zględniano także żadnych tedrze 5 lutego z okazji święta Św. A g a ty . W poczym obchodów dniu 2 5 kwietnia zawieszano zajęcia szkolne, by um ożliw ić kleryk om w zięcie udzia łu w procesji na Św. M arka. P odobn ie było 16 m aja (uroczystość z w ystaw ieniem N ajśw . Sakram entu i ze śpiewem gregoriańskim , nie została ale bez procesji z w yżej w ym ienionego pow odu. N a uroczystość p ołożon o szczególny nacisk na uczestnictw o kleryków w nieszpo Św. P iotra i Paw ła odpraw iano mszę św. śpiewaną i T e D eu m tu bliżej określon a). W sem inarium krasnostaw skim rach w dniu 28 września (z pow odu święta M ichała A rch an ioła ), z okazji zakończenia roku szkolnego 65. W dniu 27 września Z g ro w dniu 2 0 października (Św . Jana K a n tego ) oraz w dniach: 27 m adzenie i 31 g r u d n ia 71. W dlatego obchodziło zapraszano przyjaciół festu m do K on gregacji. d eposition is celebrow ania K lerycy S. sumy w ykonyw ali V incentii i a Pauło, nieszporów w tedy gości, śpiewy gre października, 2 9 listopada, 7 , 2 0 i 24 dniu 13 listopada odpraw iano co roku w kaplicy M atki B ożej w ka tedrze nieszpory żałobne za spokój duszy bpa W a len teg o Czul- goriańskie 86. W dniach 1 i 2 listopada odpraw iano uroczyste msze skiego, a w następnym dniu odw oływ ano w ykłady ranne z pow o śpiewane. O ffic iu m d efu n ctoru m i procesje odbyw ały się z udzia du uczestnictw a kleryków w wigiliach i mszy ż a ło b n e j72. łem kleryków m isjonarskich i diecezjalnych 67. W niedziele i święta N a podstaw ie źródeł osiem nasto- i dziew iętnastow iecznych m o A dw entu odpraw iano śpiewane msze R o ra te: cum cantu chorali, żem y w nioskow ać, że w ykonaw stw o chorału gregoriańskiego u m i si erunt capatia subiecta. Na sjonarzy B oże N arodzenie przed pasterką, którą odpraw iał uroczyście z asystą superior dom u, należało od śpiewać, a przynajm niej stało na śpiewu kleryków dobrym poziom ie 73 a solidne nauczanie tego przetrw ało na długo w pam ięci potom nych 74. odm ów ić, M atutinum . Druga msza była czytana. Trzecią zaś, śpiewaną, odpraw iano po godzinie 9 88. 69 Diarium consuetudinum Sem inarii Crasnostaviensis sub direction e sacer- W ym ien ion a praktyka gregoriańska, jaka panowała w r. 1731 w dom u stradom skim , z czasem musiała rozciągnąć się na wię dotum Congr. Miss. existentis, rkps z r. 1745, AMK. 7® Ibid. 25 Januarius; 19 Julius: „I n festo S. V in centi nihil fit cum non kszą ilość habeatur Ecclesia propria” . świąt i uroczystości, a repertuar śpiewów stawał się coraz bogatszy, o czym świadczy om ów ione Graduale pro festis so lem nioribus z lat 1 7 6 3 — 1769. o ffic ii quod integrum canitur per nostros etiam cum RR. Externis, ac etiam W sem inariach diecezjalnych, prow adzonych przez m isjonarzy, praktyka gregoriańska nie wszędzie w ystępow ała w jednakow ych form ach. P rzykładow o w eźm y pod uwagę jej przejaw y w sem ina rium w K rasnym staw ie, gdzie m isjonarze pracow ali w latach od 1746 do 1772. brali udziału w Stwierdzam y niedzielnej 7t Ibid. 72 Ibid. 14 N ovem ber: „S ch ola e matutinae non fiunt ob prolongationem przede sum ie, w szystkim , odpraw ianej że o klerycy godzinie nie 9, et missa canitur cantu chorali qua finita canitur Salve Regina etc. 73 J. B a r t o s z e w i c z , Znakom ici m ężow ie p olscy w X V I I I w ieku, P e tersburg 1856 t. 2. s. 90: „Z e stolicy licznie nadjechali m isjonarze warszawscy. Nie b yło m uzyki, oni w ięc zaprow adzili żałobny śpiew gregoriański i obecnych wzruszali d o łez smętną nutą” bieńskiego w\ Ł ow iczu ). 74 J. G ó r k i e w i c z , (R ok 1767, podczas pogrzebu prymasa W l. Łu K o resp o n d en cje [w :] »M uzyka K ościeln a«, Poznań 84 Ibid. A prilis. 65 Ibid. Junius. (1884) nr 2, s. 17: „N ie tylko zakonnicy dokładnie śpiewali, ale to samo winienem przyznać i księżom św ieckim , w ychodzącym z tutejszego seminarium [gnieźnieńskiego] za rządów xx. m isjonarzy. Intonacja G loria, Credo, Ite missa 66 Ibid. Septem ber. 67 Ibid. Novem ber. est, Benedicam us D om ino, w ypadła stosow nie do święta... P o w ydaleniu księży m isjonarzy, ju ż nie śpiewano codzień i m im o, że w naszych czasach w ięcej ®8 Ibid. D ecem ber. bywało alum nów, nawet bardziej m uzykalnych, to jednak od czasu wyjścia [5 0 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 208 P o kasacie Zgrom adzenia, ośrodkiem śpiewów gregoriańskich LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [5 1 ] 209 stradom skiego w K rakow ie, odbytej w dniach od 14 V I do 3 V I I staje się początkow o dom kleparski w K ra k ow ie. K sięża : F . B ło ck 1 7 5 6 r., ks. P iotr Śliwicki pozw olił na śpiewy w ielogłosow e tylko a następnie J. K iedrow ski od r. 1 8 7 9 , czy W dzięczn y od r. 1 882 , trzy lub cztery razy na rok i to za wyraźną zgodą przełożonego naw iązali do chlubnej tradycji m isjonarskiej i zaprow adzili śpie dom u 78. T ego wy w ow ych czasach odosobnione. W gregoriańskie w sem inarium m isjo n a r sk im 7o. O koło r. 1900 rodzaju stanow isko m isjonarze zyskali naw et sławę w yjątkow ych w całym K rakow ie sku obok dom inikanów w ykonaw ców śpiewu gregoriańskiego zgodnie śpiewu w ielogłosow ego 79. z przepisam i K ościoła 76. D la dalszych w X V II i X V III w. władz zgrom adzenia nie było cysterskich klasztorach na Ślą kapituły generalne także zakazyw ały Z drugiej strony wydanie przez ks. Śliwickiego w spom nianego losów praktyki chorałow ej w sem inarium stra- dom skim n iem ałe znaczenie odegrał fa k t zaprow adzenia w r. 1 9 1 0 dekretu w skazuje, że w kościołach m isjonarskich już w pierwszej połow ie X V III w . zaczęto coraz częściej upraw iać m uzykę ko śpiew ów z K yria le w edług wydania w atykańskiego. W n astępn ym ścielną typow ą dla okresu barokow ego, na którą składały się tak roku kl. W en d elin Świerczek opublikow ał w drukarni „M e te o ra ” w ystępy zespołów chóralnych w ielogłosow ych, jak i kapel. M isjo 2 4 stronicow ą broszurę pt. Chorał w w ydaniu w atykań skim , wy narze nie m ogli nie ulec, a zapew ne i nie chcieli opierać się zbyt jaśniającą zasady śpiewu gregoriańskiego w oparciu o podręczniki długo, w pływ ow i ówczesnych ośrodków m uzycznych K ra k ow a, tj. Johnera i B irklego. Popularny dziś L ib er Usuałis wszedł w użycie kapeli znacznie p ó źn iej, co było dwóch kapel, a zwłaszcza Bursy M u zyczn ej, na kulturę m uzyczną w sem inarium internum dziełem na ks. J. Barona K lep arzu ) i ks. L . (w r. 1 9 2 5 /2 6 Świerczka w r. rorantystów krakow skich m isjonarzy, 1 9 2 6 /2 7 w Instytucie T eologicznym na Stradom iu. W y trw ała praca zaistniały, jest nad gółach. pow iększeniem repertuaru gregoriańskiego nych lat i stopniow e podnoszenie p o ziom u w iły, że ju ż było pod koniec m ów ić o dwudziestych kultyw ow aniu lat obecnego chorału w ciągu następ w ykonaw czego stulecia gregoriańskiego spra Czy można doszło. przez kler dom u stradom skiego 77. H istoria aktu przy kościołach dzięki oczyw isty, choć m isjonarze podstaw ie i jezuickiej założyli m ów i nam B ursy k ontaktom , trudny do własne jakie albo utrzym yw ać N igdy tych m iędzy nim i do tego nie byli zobow iązani na kapele przez nich zarządzanych, albo zapraszali do swoich kościołów W p ły w odtw orzenia w szcze k apele? tylko, że fundacyjnego M uzycznej. już istniejące też sporadycznie działające w danej m iejscow ości zespoły m uzyczne. 5. KAPELE U M ISJO N ARZY W akcie fu n dacyjn ym z 4 września 1 7 5 4 r., podpisanym przez K u lt m uzyki liturgicznej w postaci chorału gregoriańskiego M . P otockiego, m isjonarze zobow iązali się do utrzym ywania ośmiu zdawał się być u m isjonarzy tak głęboko zakorzeniony i uprzy kapelistów w ilejow any, i dostarczania wiktu. Stan ten trwał do likw idacji dom u, która że wszelką inną form ę m u zyki kościelnej zaledw ie przy kościele w H oroden ce, tj. płacenia im pensji tolerow ano. Jeszcze w połow ie X V I I I w . podczas w izytacji domu nastąpiła po pierwszym rozbiorze P olski w roku 1782 80. m isjonarzy, ju ż nie b yło można usłyszeć we mszy zastosowanej in ton acji do 78 Liber visitationum ... W izyt. X X V I I I : „Cantus choralis bene doceatur. Ule autem cantus, quem figuralem vocant raro adm odum et non nisi ter vel świąt, ale śpiewano ad libitum ” . 75 Ks. J. S o k o ł o w i e z, Dom Św. W in cen tego w K rakow ie na K leparzu, quater de anno, idąue de expressa Superioris, si id expedire ju dicaverit, licen tia adhibeatur” . ROZ 1921 s. 27. 76 J. S i e r o s ł a w s k i , K oresp on d en cja [w :] »Muzyka K ościeln a«, (1900) ,9 A. C h y b i ń s k i, P rzyczyn k i do historii k rakow skiej k ultu ry m uzycznei w X V I I i X V I I I w ieku, [w :] »W iadom ości M uzyczne«, Warszawa (1924), nr 8, s. 224. nr 12, s. 55. 77 Z. J a c h i m e c k i , rod u« z dnia 22 V I 1928. Muzyka u oo. m isjonarzy krakow skich, »G łos Na- 80 Ks. St. K a l l a , K ilka szczegółów z historii domu Zgrom adzenia w H o rod ence, R O Z 1930 s. 113. ^ — Nasza Przeszłość T. XIII Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 210 W r. 1755 ks. B łażej [5 2 ] Sikorski zaopatrzył kościół parafialny w T ykocinie w instrum enty m u z y c z n e 81. Zobow iązanie utrzym a nia kapeli przyjęli m isjonarze w roku 1787, objąw szy parafię i klasztor pojezuicki w Iłłukszcie w K u rlan dii. N ie znainy bliż [5 3 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE m iejscach kościoła, w ykonyw ały trójgłosow e 211 kom pozycje chóral ne 84. Zorganizow anie na tak wielką skalę w ystępów m uzycznych było m ożliw e dzięki istniejącej przy kościele m isjonarskim kapeli, i prow adzonej przez m isjonarzy A k ad em ii Chełm ińskiej (1 6 8 0 — szych szczegółów , dotyczących stanu tej kapeli, ale z dużej sumy, 1 8 1 8 ), w której obok przedm iotów gim nazjalnych uczono śpiewu jaką m usiano w ydatkow ać na jej utrzym anie można przypuszczać, i że był to większy zespół 82. D ziałał zapew ne do r. 1 8 4 2 , w którym czystości w K rakow ie na W aw elu w dniach 5— 7 czerwca 1 7 3 0 r. dom Zgrom adzenia uległ kasacie. Zanim om ów im y kontakty m u z y k i8*. P odobnie bogaty przebieg miały w spom niane uro K o n ta k ty m isjonarzy krakow skich z rorantystam i i Bursą M u artystyczne m isjonarzy z roranty- zyczną zaczęły się dopiero z chwilą zbudowania kościoła na Stra- stam i i bursistam i w K rakow ie, co nosiło charakter bardziej cią doinitt, to jest od r. 1 7 3 0 i trw ały, jak podają źródła, przynaj gły, zw rócim y m niej uwagę na kilka faktów oderw anych, rzucających nam światło na praktykę m uzyczną, panującą w X V I I I w . u mi sjonarzy. K ro n ik i zapisały przede wszystkim z okazji odbyw ały nuncjusz beatyfikacji Założyciela się i one 14 zaintonow ał 15 Te lutego D eu m , wspaniałe Zgrom adzenia. 1729 które r. Po W lat osiem dziesiątych X V III liczby świąt, na obchody w szystkim uroczystość N aw rócenia Św. Pawła. Podczas sumy, któ rą celebrow ał dostojnik kościelny zaprzyjaźniony ze Zgrom adze cały bulli kościół niem , chór wykonyw ał mszę polifon iczn ą. W zapraszano ks. Jana P o r ę b s k i e g o , przy w tórze trąb i kotłów . N a nieszporach, celebrow anych przez i sufragana płockiego ks. bpa Załuskiego, śpiew był w ielogłosow y, niego proszono na obiad prefekta z w yjątkiem hym nu i antyfon. N ieszpory te urozm aicał srebrzysty płacono dźwięk trąb i huk m oździerzy. W w .86. D o W arszaw ie odczytaniu podchw ycił do które stało się wręcz zw yczajem zapraszać kapelę, należała przede drugim dniu uroczystości, cele fundatora tabernakulum tylko um ów ione dla latach 1 7 3 1 — 1736 przełożonego rorantystów kościoła stradom skiego. Oprócz kapeli bez m uzyków , którym w y n a g ro d zen ie87. Źródła nie zawsze w spom inają jasno, czy zespołem zaproszonym byli rorantyści, czy brow anych przez bpa w łocław skiego, śpiewy po najw iększej części kapela były w ielogłosow e i najpraw dopodobniej w ykonyw ane przez kle najczęściej 8M. N ieraz ryków m isjonarskich 83. złożony z członków obu tych kapel 89. Inny zespół, który rzadziej katedralna, czy też Bursa odnosim y M uzyczna, wrażenie, że co m iało m iejsce w ystępow ał chór, N ajw iększy przepych zew nętrzny roztoczyli jednak m isjonarze w Chełm nie (7 — 9 m aja 1 7 3 0 r .). W rem , usadow ione na obu wieżach ciągu 3 dni, rano i w ieczo katedry, grały dwie potężne orkiestry, z których każda składała się z 38 ludzi (cyfry trochę n iepraw dopodob ne). K retkow skiego Podczas przygrywała przywdziewania łącznie z szat organam i przez bpa orkiestra roz m ieszczona w 3 różnych m iejscach kościoła. Na mszach zaś w o tyw nych, sumach i nieszporach we w szystkie dni 3 chóry, naśla dujące zw yczaje szkoły w eneckiej, rozstawione w trzech różnych 81 Ks. A . S c h l e t z , Działalność Zgrom adzenia Misji w T yk ocin ie na polu ośw iaty (1769— 1864), »Nasza Przeszłość« T. X I (1960) s. 367. 82 W o I y n i a k [J. M. G iżycki], X X . M isjonarze w Iłłu kszcie, Gniezno 1909 s. 4. s* U roczystości b ea tyfik a cyjn e Sw. W in cen tego a Paulo iv P olsce, ROZ 1929 s. 49— 51. 84 Tam że, 8. 103— 108. 8,> Ks. W . P r ą d z y ń s k i , Tzw. »Nasza Przeszłość« T. 11 (1960) s. 197. Akadem ia Chełmińska (1680— 1818), 86 Zagadnienie to zostaje poraź pierw szy wyśw ietlone i opublikow ane na podstawie źródeł, których dostarczył autorow i ks. dr R. M arkiton, kierow nik biblioteki stradom skiej, za co mu na tym m iejscu wyrażamy serdeczne p od zię kowanie. 87 Diarium seu Consuetudinarium... z r. 1731, Januarius. 88 Ks. St. Z a ł ę s k i, OO Jezuici przy k o ściele Św. Piotra i Pawła w Krakotcie, N ow y Sącz 1896 s. 71 n. Bursa Muzyczna, działająca ju ż od r. 1640 do kasaty jezuitów , liczyła do 12 uczniów i tw orzyła znakomitszy ch ór z dobrze obsadzoną orkiestrą. Grywała nie tylko co niedzielę i święta w k ościele Św. Piotra i Pawia, ale także występowała za zapłatą w innych kościołach, na festy nach i godach weselnych po dom ach pryw atnych. 89 Regestr II wydatków kościelnych, rkps, AMS, pod aje pod datą 25 I 1752 dwie p oz y cje : — „za kapelistów dyskancistów 12 zł 2 gr; ch łopcom co śpiewali z zamku 1 zł 6 gr” . Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 212 śpiewał w kościele stradom skim , to [5 4 ] kapela Ichm ościów księży D rugim dniem , na który zapraszano kapelę, byl 19 lipca, uro Św. organizując Pasje w kościele stradom skim , dostosow yw ali się do W in cen tego a P au lo. O bchodzon o go rów nie uro od nich, ale w ynikała z bliżej nieznanej nam fu n dacji, na co zdaje się wskazyw ać czyście, jak N aw rócenie Św. Paw ła. Poza w ystępem chóru, w lo w giach kościoła grała orkiestra a nadto osobna grupa trębaczów 91. w soboty W w ykonyw anych n iektórych latach uroczystość tę obchodzono t> czym 213 istniejącego w Polsce zw yczaju. B yć m oże inicjatyw a nie wyszła A k ad em ik ów 90. czystość LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [5 5 ] świadczy choćby notatka z 19 Y I I przez dwa dni, 1756: „n a m iód co zam ieszczona Regestrze w ydatków grali przez przez pod datą kościelnych : 10 IV 1759 „K a p e lli r. za cały P ost z Fundacyi zł 2 0 ” " . kapele stępnych nam źródeł — P asji trwała — od r. 1 7 4 5 do na notatka Passyę, co P raktyka podstaw ie do 1 7 8 5 a nie jest w yklu czone, że zaczęła się wcześniej i trwała dłużej " . D o jakiego stop dwa dni K ap ella grała na Św. W in cen tego zł 6 ” 92. U dział kapeli nie ograniczał się do w ystępów II podczas sumy nia trzym ano się tego zw yczaju świadczy fa k t, że do w ykonyw a w dwóch w ym ienionych dniach, w ażnych dla Zgrom adzenia. Spo nia P asji w jedn ym sezonie angażowano nawet dwa zespoły, jeśli tykam y w zm ianki, że grano także podczas w otyw y na N aw rócenie jeden nie. był w stanie podjąć się tego zadania na okres całego Św. Paw ła i z pow odu innych o k o lic z n o śc i93. K apela w grudniu P ostu 10°. W tym celu zaproszono jed en raz tylko figurującą w R e 1763 r. „grała kolędę” . A ngażow ano ją także do uświetniania gestrach w ydatków , kapelę od Św. A n n y 101. Zachow ane źródła są księgam i rachunkow ym i, nic w ięc dziw - mszy pogrzebow ych, jak np. odpraw ianej na Stradom iu za Brata J a n a 94, w zględnie w K ościele 0 0 . R eform atów za bliżej niezna nego, że nie podają nazwisk kierow ników kapel ani nie w spom i nego zm arłego 95. P rzede wszystkim jedn ak często i o ciągłym cha nają o rakterze w ystępy kapeli m iały m iejsce w okresie W . P ostu. Chodzi B yły to tu m ianowicie o udział kapeli w Pasjach odgrywanych i odśpie koncertującym , typow ym dla owych czasów. D ow iadu jem y się na wywanych W ie lk i tom iast, że m isjonarze pokryw ali koszta, w ynikające z uszkodzenia P ią t e k 98. w soboty Zw yczaj całego P ostu w ykonywania oraz przez Postu praktykow any był już w Polsce w charakterze zapew ne kom p ozycji, kom pozycje stylu kapele P asji w okresie in stru m e n tó w 10_ oraz od połow y czany od niejakiego pana K am lego 103. Z czasem zdaje się m isjo dawali plecie w każdą niedzielę i święta środy i piątki a nawet w każdym innym dniu, gdy tak zarządziła K apitu ła 97. M isjonarze, 90 Tam że, K apela ta w ystępowała: 26 II 1757, 18 IV 1757 i 26 I 1758 r. 91 Tamże. Często pojaw iają się następujące zw roty: „K a p eli na Św. O jca” (21 V II 1747), „K ap elistom co grali i trąbili na Św. W incentego” (19 V II 1760), N ie po tra fim y rów nież do naprawy szpinet, k tórym doładnie klaw icym bał posługiw ano określić, jak w ypoży się przy w ysokie było w ynagrodzenie kapeli w ow ych czasach, gdyż z n otatek w ynika, iż m isjonarze płacili ratam i. W łaściw e w ynagrodzenie odsyłano do przełożonego B ursy, natom iast dla członków zespołu organizo- lub „k a p eli co grała na gankach” (luty 1765). 92 Tam że. P odobny wypadek zanotow ano w r. 1757 (s. 99). 93 Tam że, pod datą 19 II 1757: „K a p eli od Ich c X X . Jezuitów co grali wotywa i trąbili pro Conversione S. Pauli zł 8” . 94 Tam że, pod datą 26 IV 1747. 95 Tam że. N ovem ber 1763: „K a p eli co śpiewali na głosy mszą rekwialną u 0 0 . R eform atów zł 26” . 96 Tam że, 8 I V 1746. 97 St. C h o d y ń s k i , O rgany, śpiew i m uzyka w k ościele katedralnym włocław skim , W łocław ek 1902 s. 153 n.; J. P r o s n a k, Kultura muzyczna Warszawy X V III wieku, K raków 1955 s. 55. w przynajm niej narze ku pili na własność (22 II 1761) m isjonarzy. grobie B ożym grobie 1#4. ..trębaczom na Św. Paw eł” u przy X V I I w ieku. P olegał na odśpiew yw aniu M ęki Pańskiej po K o m oraz w ykonyw anych w okalno-instrum entalne 98 Regestr II w ydatków ..., s. 91: „K a p e li za Passyą co w soboty grali przez cały Post z Fundacyi zł 20” . 99 Tam że, grudzień 1785: „J . P. Józew skiem u K apeli Magistro za półroku zł 56” . 190 Tam że, 26 II 1757: „D ałem K apeli od Ich ciów X X . A kadem ików na wódkę co z początku grali Pasyą w kościele naszym gr. 25 szel 2” . Tam że, 7 IV 1760. 102 Tam że, 22 III 1750: „item za strony do skrzypców 1 zł” . Tam że, 20 IV 1750. 194 Regestr III wydatków ..., s. 100. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 2 1 -1 [5 6 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [5 7 ] 215 wano poczęstunek, na który składały się bułki, obwarzanki, śle obejm ujący jedenaście k om p ozycji chóralnych, zatytułow any: N o- dzie, m iód, w ino, czy gorzałka. tata ąuaedam ad rerum m em oria m a tribus vocibu s 107. O m ów iony szerzej udział kapel w nabożeństwach u m isjon a rzy w K rakow ie rzucił nam światło na drugi, obok chorału gre 3. Zb iór ks. P . J. H e r s z t o w s k i e g o , tzw. V esp era e, na który składają się bardzo starannie przepisane 3 książki głosowe czasu po ( ten ore I, ten o re II i basso) 108. O bejm ują one: V esp era e A p o sto - tężniał i wywierał coraz większy w pływ na poziom i kulturę m u loru m , V . de C o n fesso re P o n tific e, V . de C o n fesso re non P on ti- goriańskiego, nurt m uzycznego życia, który z biegiem zyczną Zgrom adzen ia. W skazaliśm y na dom stradom ski, który fice , V . d e n ec Virgine n ćc M a rtyre, V . in fe s to Visitationis B. w owych czasach nie stanowił jeszcze centrali polskiej prow incji. M ariae Virginis, V . pro fe s to S. Joseplii, V . p ro fe s to S. Vincentii B rak źródeł w tym w zględzie, dotyczących dom u świętokrzyskiego a Paulo, V . p ro fe s to C on version is S. Pauli. N adto znajduje się tu: w W arszaw ie, jest niepowetowaną 2 9 h ym n i t a r i i t09, śpiewy ad C om p letoriu m (M ise r e r e mi hi D o- stratą. Posiadane wiadom ości zastąpią tej luki, ani też nie rzucą antyfo- 2 an ty fo n y: niczyć się do ogólnego stwierdzenia, że zarów no przygodne, jak Christi i O sacrum con viviu m , będące sharm onizowaną i zrytrni- 1 o bardziej ciągłym charakterze w ystępy kapel nie pozostaw ały zowaną w takcie na 3h m elodią gregoriańską. Niew ątpliw ie stanowiły one pobudkę do powstania oryginalnej z głosem basow ym , używana liynini varii (w tym 20 na V en i Sponsa w sem inarium cławskim a pochodząca z pierwszej połow y X I X zawierał 4 4 twórczości m uzycznej u samych m isjonarzy. pastor) oraz P op u le 4 . K siążka R ecessit ligila n tes więcej światła na omawiane zagadnienie 105. M usim y przeto ogra bez śladu na kształtow anie się życia m uzycznego w Zgrom adzeniu. m eu s, D om in e w szystkim i czystości nie nos z m in ę, nam i m ariańskim i), śpiewy w ielkotygodniow e (Christus factus est, narodow ych, Salva, wraz 0 w yjątkow ych produkcjach, jakie m iały tam m iejsce z okazji uro cześć w ło wieku 11#. Zbiór Św. W in cen tego a P a u lo ), 2 msze polskie do tekstu: „R ozsąd ź m nie B o że” , 4 msze łacińskie (jedna nieznanego autora a następne: R adzińskiego, ks. 6. CH Ó RY SEM IN ARYJNE I TW ÓRCZOŚĆ CH ÓRALNA Płoszczyńskiego i ks. G ieczyńskiego) i wreszcie R esp onsoria in proOgraniczenie śpiewów w ielogłosow ych do 3 lub 4 występów na rok, jakie m iało obow iązyw ać u m isjonarzy w połow ie X V I I I w. z nakazu dekretów w izytacyjnych, nie było w praktyce prze strzegane. P rodu kcje bywały się zachowanych częściej. chóralne M ożem y kom pozycji w sem inariach o tym chóralnych tych przechow ała się stosunkowo m isjonarskich różne 1832 . 5. N ajw iększy zbiór utworów chóralnych stanowią Ś p iew y re od ligijne k ilk u d źw ięk ow e w yk o n yw a n e w kościele parafialnym X X . podstaw ie M isjon a rzy Ś w ięteg o K rzyża w W arszaw ie przez kler sem inariów święta. Utw orów tam eczn ych zebrane, aby nie g in ęły, zach ow yw alne w B ib liotece. wnioskow ać na cession e solem n i C orporis C hristi G nesnensia a 4 vocibu s e x anno na dość duża liczba, i sądząc po zachowanych rękopisach, zyskały one popularność we wielu semi nariach. 107 AM K . R ękopis jest kom pletny i zawiera tylko 11 k om p ozycji ch óral nych: Iste Confessor (B ), V incenti virtutum splendor (C ), Qui mutare solet (B ), Spośród zachow anych zbiorów , które zawierały literaturę chó ralną, wykonyw aną przez m isjonarzy, należy w yliczyć: Quis novus coelis (C ), Deus tuorum militum (C ), V eni Creator (C ), Pange lingua (F ), Lauda Sion (F ), A d o ro te devote (C ), Christus factus est (F) i R e cessit Pastor noster (C ). 1. Z biór ks. S. Ż ę d z i a n a z lat 1 7 8 8 — 1 7 9 3 , z którego zde kom pletow anej całości pozostał tylko Cantus secundus 106. 2. Zb iór ks. A n drzeja C y k a n ow sk ieg o 105 H. F e i c h t, art. cyt. s. 72. 106 Rkps AMS. Por. H. F e i c h t, art. cyt. s. 73. (1 7 5 3 — 1 8 3 0 ), 108 Rkps AMS. 109 Są to : 6 Quis novus coelis, 3 V incenti virtutum splendor (dwa cztero głosow e), 2 Pange lingua, Virum m isericordiae, Ut nunc ab alto, 3 O qui superna, 4 Qui mutare solet, A d o ro te devote, Lauda Sion, 3 A ve maris Stella, Veni Creator Spiritus, V exilla Regis, Egregie D octor, V eni Sancte Spiritus. 110 Rkps Arch. Sem. W łocław skiego, bez sygn. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 216 [5 8 ] W arszaw a d. 19 V I I I 1 8 4 8 r .m . K o m p o zy c je te zapisane zostały w form ie partyturow ej. W większości są utw oram i 3 lub 4 gło sowym i na chór m ęski, zanotow anym i w kluczu tenorow ym i ba sowym . Jedynie mała liczba tych kom pozycji napisana jest na 4-głosow y chór m ieszany i była w ykonyw ana zapew ne przez pa rafialne tow arzystw o m uzyczne, zawiązane przy kościele Św. K rzyża z początkiem X I X w. W skład tego zbioru w chodzi dość pokaźna literatura typowro m isjonarska, bo układy 15 hym nów N ieszp o ró w o Św. na cześć Św. W in cen tego , 2 różne na W in c e n ty m głosy m ęskie: sionis S. A p o sto li Pauli (1 7 0 0 ) i V esp era e p ro festis Iiw en tion is et Exaltationis S. Crucis z hym nem V exilla Regis (1 7 0 0 ). grupę przedstaw ia inne uroczystości oraz 6 hym nów 25 hym nów V C r t *? r r * t ! f ? 11 T .r. ♦ . » ^ t & i - % v. nieszpornych eucharystycznych. D w ie 1 V t ’ 1 t i t, t i dictae G n esn en ses e x anno 1 8 2 8 oraz V esp era e in fe sto C on ver- liczną >» f* »W»/ jedno V esp era e dictae M issionariorum e x anno 1 7 0 0 a drugie V esp era e D ość t t f e t ^ t t !f -t H t V V? t • * f ,t r a t i . - * — ... V i . . f * ** ■ .V » v ; }. v t i na anty- fon y m ariańskie, pochodzą z pierwszej ćw ierci X I X w ieku : Salve v_4 J t t i rr r !jl 1 J1 f i f *• f : t i W l L 'r ' i W *■ j t r Regina ex anno 1 8 1 7 i Alm a R e d em p toris M ater z 1 8 2 5 r. D o kładne dane, co do czasu powstania noszą N ieszp o ry I I de C on fesso re non P o n tific e ks. T o c k i e g o 112 z r. 1834 plionae ad M atutinum , Laudes, V esp era sq u e pro fe sto oraz ś J •»' l l A n ti- R esu rrec- tionis D om in i nostri Jesu Christi a 3 vocib u s e x anno 1 8 4 6 ano- > J j j t t > -> • J j rv Podane w zbiorze daty, dotyczące X V I I I w., muszą być przy ostrożnością, a niektóre wręcz trzeba poddać ko rekcie. Chodzi m ianow icie o N ie sz p o r y o Św. W in c e n ty m a Paulo f r./ r f • l -.+ J . t j j j t .t i ; t t v j - t lt r m0 nim ow egi. autora. jęte z wielką u t r - r ? „i i ■ r /« <*» * t ł t t - t Ca ^ \ J > J 'iii -t rr,y r .................... - z r. 1 7 0 0 , które nie m ogły pochodzić z tego czasu, poniew aż wtedy nie było jeszcze takiego o fficiu m . B eatyfikacje Świętego nastąpiła w r. 1 7 2 7 a kanonizacja w r. 1 7 3 7 . N ależy przypuszczać, że po wstały one właśnie dopiero w tym dziesięcioleciu. Z tego samego okresu 1 7 2 7 — 1 7 3 7 poch odzi też zapew ne większość hym nów ku czci Św. W in cen tego a P aulo, przechow anych u ks. Żędziana, H ersztow skiego, C ykanow skiego oraz w Śpiewach religijnych kilkudźw ięk o w yc h , z których pewna część jest identyczna we wszystkich zbiorach. 112 Rkps AMK. T egoż autora, bliżej nieznanego, który nie był m isjonarzem , zamiesz czon o nadto Ave Regina a 4 voc. ex anno 1834. J l n t o ..t i t y jj ttBi A nonim , A nlyiona „In e b ria b o ” i n ieszporów ku c z c i’ Św. W incentego a Paulo LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [5 9 ] 217 D o literatury przeznaczonej na u żytek sem inaryjny, zaw artej w om aw ianym zbiorze, zaliczyć należy n ad to : Missa Pastoralis Congr. M issionis (F ) ex 2 8 0 0 na 3 gł. m ęskie a cappella oraz nie dokończoną i bez podstaw ionego tekstu M issa e x anno 1 8 1 0 (F ) rów nież anonim ow ego autora. Chóry kleryków m isjonarskich m ia ły poza tym w repertuarze m szalnym G dur na 3 gł. z tow . organów dwie anonim ow e (s. 3 4 0 — 4 0 1 ) nie zostały jedn ak przez kopistę wpisane) M sze (partie organowe oraz M issa K oźm iana (F ) na 3 gł. z podanym basem cyfrow an ym dla organów ks. Cyryla Gieczyńskiego z r. 1 8 2 8 , którą na życzenie bpa K oźm ian a w yko nać m ieli alum ni sem inarium w łocław skiego lł3. W ... ' f o , i 5 . '■ V N ideckiego 1 z -" ^ / \ l£ m . ■ < > lw V ✓*~v (*Tn-ci^w/*.' N. r. 1839 oraz anonim ow ego autora M sza łacińska wpisana), w której brak K y r ie i Gloria. — Z luźnych utw orów należy w ym ienić O ffe r to r iu m : Liberasti nos (G ) na 3 gł. męskie ~ f f r ' r* /7 }' z C dur (s. 4 5 7 — 4 7 6 ), na 4 głosy z organam i (partia organowa nie- &ikV— c skład repertu aru kleryckiego w chodziły także Missa G dur na 3 gł. m . a capp. L ',^ :^ : ' * r T (e) na 3 gł. m. a capp. oraz 3 P astorale: Q u em ridistis pastores, £ r m ^ '• ^p^^iT rrC z organam i (brak tej p a rtii); O ffe rto riu m : D om in e Jesu Christe &T Pastores transeamus usque ad B e tle e m , Eia surgamus na 3-glosowy chór m ęski a capp. B rak 1 daty przy śpiewach nam stw ierdzić, w którym i w ielkotygodniow ych nie pozwala czasie zaczęto u m isjonarzy w platać pom iędzy śpiewy gregoriańskie W ielk ieg o Tygodnia litw ory chó ralne. B yć m oże stało się to ju ż w X V I I I stuleciu. Ś p iew y reli gijne | fj\o\^f n— nnJ- <s>- • k ilk u d źw ięk ow e zawierają 5 różnych opracow ań hym nu Vexilla R egis na 4 lub 3 głosy m ęskie, dwa Christus factu s est (C, a) na 3 głosy oraz S epu lto D om in o (F ) i P op u le m eus (G ). f c P ^ ‘ ' Zam ieszczone na s. 2 9 9 , w artościow e artystycznie M iserere m ei (a) na 4 gł. z uwagę Cantilena rom ana, każe przypuszczać, że chodzi Karta tytu łow a rękopisu m szy J. Elsnera tu o k om p ozycję przepisaną z wydawnictwa zagranicznego. W y m ien io n e dotąd utwory z reguły są kom pozycjam i o prze znaczeniu liturgicznym . O ich pochodzeniu nic pew nego nie m o żemy pow iedzieć. A u to ra m i niektórych m ogli być m isjonarze, ale 0 większości utw orów należy przypuszczać, że pochodziły od m u zyków świeckich m isjonarskich. — organistów, P oszczególne zatrudnionych k o m p o zy cje nie przy kościołach przedstaw iają 113 St. C h o d y ń s k i, Seminarium w łocła w skie... s. 151. wiel- Ku. KAROL MROWIEĆ C. M. 218 kiej w artości artystycznej. Pisane są [6 0 ] w stylu h om ofonicznym LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [61] 219 ogólną nazwą „zb ió r stradoinski” 1U. W ą tp liw o ść nasza w ydaje się o bardzo prostej, choć na ogół popraw nej harm onice. Przedsta być wiały natom iast dużą wartość użytkow ą, stanowiąc łatw y do wy. ks. M ioduszew skiego, konania program dla chórów am atorskich, jakie istniały w sem i chóru na Stradom iu musiata się znacznie ożywić i w zorow ać na nariach. M sze noszą wyraźnie znam iona sem inarium z początku X I X kom pozycji kościelnych w. o niezbyt dobrym smaku i wykraczają prze ciwko przepisom liturgicznym przez posługiw anie się intonacjam i kapłańskim i w i Gloria czy C red o, przez niekom pletny tekst w Gloria. uspraw iedliw iona sem inarium świętokrzyskiego 21 opracow ań polskich pieśni ko z św iętokrzyskim a po chwilą przybycia do ks. D ąbrow skiego, K rakow a działalność kasacie Zgrom adzenia w K ró lestwie P olskim życie m uzyczne u m isjonarzy skoncentrow ało się wyłącznie w sem inarium stradom skim . Z literatury wincentyńskiej „zb io ru stradom skiego” uwagę W latach czterdziestych X I X w. pow stało dla użytku kleryków tym , że a następnie na 2 różne opracow ania V esp era e in fe s to S. zw rócim y V incentii a Paulo na 3 gł., nie odbiegające w niczym od stylu N ieszp o ró w ze zbioru św iętokrzyskiego u *. Zaskakujące natom iast są z punktu ścielnych na 3 lub 4 głosy a cappella lub z tow arzyszeniem Orga widzenia artystycznego, podane zresztą bez tytułu, A n t y fo n y nów. P ochodzą one z r. 1 8 4 7 a stylem opracowania partii orga n ieszp orów o Św. W in ce n ty m in E s na 4 głosy m ęskie a cappella now ej, przypom inają k o m p ozycje A n to n ieg o R adzińskiego, orga nisty i dyrygenta chóru św iętokrzyskiego. K sięga do (teka V I ) . K om p ozycja ta odznacza się bogatą harm onią i m elo dyką typu rom antycznego. P osługuje się ona zręcznym i im itacjam i Ś p iew y religijne k ilk u d źw ięk ow e zam ieszcza zaledwie (zwłaszcza w antyfonie In eb ria b o ). T e wszystkie m om enty wska kilka k o m p o zy cji na chór m ieszany. W śró d tych, które się prze zują, że kom pozycja wyszła spod pióra dobrego m uzyka z połow y chow ały, znajdujem y pięć tzw . „m szy X I X w. N ie jest w ykluczone, że N ie sz p o r y te pow stały na zam ó polskich” tekstu K azim ierza B rodziń skiego: „ Z ni” . Są to : Józefa E l s n e r a : do popularnego odgłosem w dzięcznych pie dur na 4 M sza F autora M sza B dur na 3 g ło sy ; L i n o w s k i e g o 4 głosy oraz J. N . R o s t w o r o w s k i e g o głosy i tegoż M sza B dur na wienie ks. D ąbrow skiego. P rzykładem być A n t y fo n y na Św. P aw eł Piotra takiego zam ów ienia Stu dziń skiego mogą z uwagą: „N apisane dla W g o X . D ąbrow skiego” . Są to N ie sz p o r y in C n a 4 gł. M sza F dur na 4 gło m ęskie z organam i oraz drugie N ie sz p o r y in C na 4 gł. męskie sy oraz M sza F dur na 3 głosy bezim iennego autora. W szystkie a capp. (teka I I I ) . Z r. 1872 pochodzą N ie sz p o r y na N aw rócen ie te msze mają akom paniam ent organow y. Dwa o ffe rto ria : Justus Św. Pawia in C (3 gł. m . a capp.) i drugie N ieszp o ry o Św. Paw le in ut palma na 3 gł. m ., solo i 3-głosow y chór mieszany z tow. organów C (3 gł. m. a capp.) M arcelego M i c i ń s k i e g o , zaopatrzone uwa utrzymane w stylu operow ym , czy In te D om in e speravi na 4-gło- gą: „ W sowy nież dedykow ane ks. Dąbrow skiem u (teka I I I ) . Poza tym „zb ió r chór m ieszany z organam i, nie zostały sygnowane nazwi skami autorów . dow ód prawdziwego szacunku i poważania” zapew ne rów stradomski” zawiera około 10 hym nów na cześć Św. W in cen tego . W y m ien io n e dotąd kom pozycje nie dają nam pełnego obrazu W kościele stradom skim musiano wykonyw ać w X I X w. niesz kultury chóralnej, jaka kw itła w w arszawskim sem inarium świę pory w stylu falsibordon i rów nież w inne uroczystości pozazgrom a- tokrzyskim . dzeniowe. A rch iw u m Stradom skie bow iem przechow uje nadto cały szereg k om p ozycji chóralnych, pochodzących od m is jo n a r z y Świadczą o tym A n t y fo n y de C o n fesso re n on P on ti- fice na 3 gł. m . a capp., V esp era e de Virgine na taki sam zespól warszawskich, a sprow adzonych do K rakow a przez księży M . Mio (teka I ), V esp era e d e SSm o Sacram ento na 4 gł. m . a capp. Jó duszewskiego zefa S t e f a n i e g o i A. D ąbrow skiego, którzy w W arszaw ie przyjęć1 (teka I I I ) , oraz cały szereg antyfon marian- byli do Zgrom adzenia. Brak dokładniejszych danych nie pozwala jednak z całą pewnością orzekać, które z tych utworów są P°" chodzenia w arszawskiego, a które pow stały w K rak ow ie, dlatego wszystkie te kom pozycje potraktu jem y jako jedną całość P °“ 114 Rkps, AMS. Muzykalia te zgrom adzone są w tekach od I— V I. a1° Tam że, Teka I. Na jednym z egzem plarzy w idnieje wyraźna notatka: arsavia ad S. Crucem ” . Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 220 skich, wśród których znajduje się S a b ę [6 2 ] Regina na 4 gl. męskie tegoż kom pozytora. LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [6 3 ] 221 pianu: F r. M ireckiego, A lo jzeg o B ieńkow skiego m , H ip o lita Gruzlewskiego czy W incen tego i P iotra Studzińskich. „Z b ió r stradom ski” zasobniejszy jest w repertuar m szalny od Om ów iona dotąd literatura chórów m isjonarskich X V III warszawskich Ś piew ów religijnych kilku dźw iąkow ych . P osiada 14 i X I X w. rzuciła nam światło na repertuar i poziom ówczesnych mszy łacińskich (w śród których mieszczą się dwie msze E lsnera U6, zespołów kleryckich. Teraz m ożna przystąpić do postaw ienia py oraz 10 mszy polsk ich : Elsnera, K rogu lskiego, K u rpiń skiego, Ste- tania, czy we faniego i W ygrzew alskiego. siebie kom pozytorów kościelnych ? Źródła wskazują na trzy tylko W śró d utw orów w ielkotygodniow ych w ystępują te same kom w spom nianym okresie m isjonarze w ydali nazw iska: ks. Franciszka P łoszczyńskiego, ks. A n ton iego D ąbrow pozycje, jakie zaw ierały om ów ione poprzednio zbiory. N a now ą na skiego i ks. Ludw ika tom iast pom ijam y na razie postać ks. M ioduszew skiego). praktykę wprow adzenia instrum entów towarzyszących O wskazują opracow ania: Christus factus est. P op u le m eus oraz pieśni polsk iej: Już C h rystus życie za k oń czył, z tow arzyszeniem 2 rogów (teka I) lub z tow. 2 klarnetów i fagotu się tu nadto P op u le m eus Y iad an y oraz P aw lińskiego (ze w zględów m etodycznych ks. Fr. P ł o s z c z y ń s k i m (1 8 0 0 — 1 873 ) wieiny, że cie szył się sławą w zorow ego kapłana i, że będąc profesorem w wielu (teka V I ) . Znajdujące sem inariach, Lam entacje w natom iast opraco spośród uczył żadnej także śpiewu w zm ianki o kościelnego. tym , żeby N ie napotkaliśm y kom ponow ał. O dkryty waniu szkoły ratysbońskiej świadczą, że do repertuaru chóru stra rękopis dom skiego, dotąd opartego na w zorach z pierwszej p ołow y X I X w iadom ości o jego kilku kom pozycjach . Są to : 1. V esp era e b reves w., pow oli zaczynała wchodzić literatura o pow ażnym stylu ko repertuarze eucharystycznym , m aryjnym czy hym nicznym coraz więcej pojaw ia się k om p ozycji takich autorów , jak J. Elsner, J. Stefani, J. K rogu lski, A . Słoczyński, Fr. M irecki czy A . Teichm ann. U derza nas także duża ilość polskich pieśni kościelnych, przede w szystkim kolęd i pieśni przygodnych. W śró d nich są kom pozycje nieznanych ko m p o zy toró w : K . M a n i e w s k i e g o rociale d o C ieb ie wołają, W . L e s z c z y ń s k i e g o rodzico z r. 1 8 6 6 i anonim ow ego autora B o ż e Osie- H ym n Boga O jcze odw ieczn y (polskie T e D eu m ) na 3 gł. m ęskie z tow . instrum entalnym , które upraw iania przez m isjonarskie chóry pieśni świeckiej. B ędzie to szereg kantat im ieninow ych (teka I i II) bezim iennych autorów , kw artetów i tercetów m ęskich oraz pieśni z tow . forte ris non P on tificis a 3 voc. e x anno 1 8 4 0 (s. 9 1 ) , 3. V esp era e pro fe sto SSm i C orp oris Christi a 4 v o c . e x a. 1 8 4 4 (s. 7 9 ) , 4 . V esp erae pro fe s to In ren tion is et Exaltationis Stae Crucis a 3 vocibu s ex anno 1 8 4 5 (s. 4 8 ) . Przy N ieszporach d e com m u ni C on fessoris P on tificis a 4 vocibu s e x a. 1 8 3 0 (s. 96) zam ieszczona notatka inform uje, od P iotrow skiego że częściowo pochodzą Fr. a czę ściowo są skom pilow ane przez ks. Płoszczyńskiego z innych utw o rów. K s. P łoszczyński był nadto autorem 2 h ym n ów : Qui m utare solet i Vilis sub tuguris (s. 1 8 5 ) na 4 głosowy chór m ęski a capp. wnosić m ożna, że ks. Płoszczyński był autorem jednej mszy łacińskiej. W „zbiorze stradom skim ” natom iast znajduje się jeszcze jego Zdrow aś M aryja z r. 1860 na kwartet (teka II). W ym ienione kom pozycje odznaczają się prostotą i popraw nie uży tą harm onią każą nam oraz zaliczyć bezpretensjonalną ks. m elodyką, Płoszczyńskiego do rzędu wskutek czego typow ych dla Jedną z nich jest autograf Mszy C dur J. Elsnera, op 22, d ed y k ow a n ej J. Jaw urkow i, która uchodziła dotąd za niezachowaną (patrz A. Nowak R °* m a n o w i c z, J ó zef Elsner, K raków 1957 s. 268). Missa quatuor vocum , op 22 została napisana na 4 glosy męskie z tow. ad libitum 4 rogów , puzonu, 2 trąbek i kotłów . nam de C om m u n i A p o sto lo r u m et M a rtyru m te m p o re Paschali a 3-bus skiego D zięki „zb io ro w i stradom skiem u” natriafiam y po raz pierwszy 116 dostarcza kilku dźw iąkow ych Na podstaw ie książki z głosem basow ym z sem inarium w łocław się jednak nie dochow ało (teka I ). na ślady religijnych to c ib u s e x anno 1 8 2 8 (s. 7 5 ) , 2. V esp era e d e C om m u n i C o n fesso - ścielnym . W Ś piew ów 117 A. Bieńkow ski był organistą polskim przy kościele Św. R uprechta we Wiedniu. „B łysnął poran ek” na 4 głosy męskie a capp. dedykow ał ks. Dą browskiemu (Teka V ). W r. 1857 wydal drukiem w K rakow ie „H y mn do Św. Jacka Odrowąża” (Teka V I). Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 222 X IX [6 4 ] w. kom pozytorów -am atorów , działających na terenie muzyki [6 5 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 223 tissim um i pieśń ku czci Św. W in cen tego a Paulo W świątyniach naszych, obie na chór m ęski a cappella. kościelnej. (1 8 1 6 — 188 6 ) pochodził z łom żyń W pierw szym czterdziestoleciu X X w. życie m uzyczne u m isjo skiego, ze wsi G ierałty N ow e. D o Zgrom adzenia K sięży M isjona K s. A n to n i D ą b r o w s k i narzy na Stradom iu rozw inęło się niezw ykle bujnie. Stało się to rzy w stąpił 1 8 X I I 1 8 3 6 w W arszaw ie. W K rakow ie uczył w se m ożliw e dzięki zaangażowaniu w r. 1 9 0 7 na kierow nika artystycz minarium stradom skim oraz od r. 1 8 7 0 w ykładał historię Kościoła nego chóru fachow ej siły w osobie znanego kom pozytora krakow i liturgikę na W yd ziale Teologicznym U . J.118. Dąbrow ski był za skiego B olesław a W a llek -W alew sk ieg o , który to stanowisko utrzy m iłow anym zbieraczem rękopisów m uzycznych i cieszył się sławą mał niem al do wybuchu drugiej w ojn y światowej. P od jego kie biegłego w m uzyce i śpiewie n9. Z k om p ozycji jego należy wyli runkiem chór Instytutu T eologicznego K sięży M isjonarzy osiągnął czyć: 4 różne opracow ania h ym n u: Quis n ovu s coelis (C , B , F , C) poziom , do jakiego żaden z chórów sem inaryjnych czy zakonnych na 3-glosow y chór m ęski, Tantum ergo oraz pieśń W ie lb m y sługę w K rakow ie w owych czasach nie doszedł. na ten sam z e s p ó ł120. Z innych k o m p o zy cji na cześć Św. W in cen tego pozostały po nim dwa h ym n y: V iru m m isericordiae (Es i C ), Qui m utare sołet (B , B) oraz kilka pieśni w języku polskim m . Do w iększych kom pozycji należy jego msza polsk a: Z w dzięcznych pieni opracow ana dw ukrotnie, raz na odgłosem chór męski D ziałalność bie wówczas nów 122. D o na literaturę opracow ania przyczynił się, według polu, jak o k r e s u ,25. Chór przysw oił so olbrzym i repertuar zarów no m uzyki kościelnej jak i św ieckiej. W ostatniego na tym tykule ks. W . Świerczka, przeto ograniczym y się tutaj do krótkiej tylko charakterystyki om awianego a pow tóre na 4-głosow y zespół m ieszany z tow arzyszeniem orga tego B olesław a W a llek -W alew sk ieg o i samego chóru kleryków stradom skich, została opracow ana w ar jego doborze p ołożon o mszalną, odpow iadającą nacisk przede wszystkim w ym ogom liturgii i utrzy załączonej na nim n otatki, w r. 1872 W incenty Ricbling us. Z po maną w stylu pow ażnym . Śpiewano odtąd msze Palestriny ( Missa wyższego w ynika, że utwory Papae M arcelli w transkrypcji P ag elli), Perosiego ( M issa d -m o l), chóralne. M iał jedn ak dużą zdolność tworzenia pieśni, odznacza ^ rankena, G oicbochea, Cicognagniego i niemal wszystkich przed ks. D ąbrow ski pisał tylko drobne jących się łatwą i przyjem ną m elodią. D zięki tem u przym iotow i, stawicieli kierunku reprezentującego ruch cecyliański, ja k : W itta , niektóre jego pieśni weszły do Śpiewnika ks. Siedleckiego 124 lub Singenbergera, do Z bioru k o lę d na c y tr ę G . Senow skiego K retschm era, D ietricha i innych. N ie zapom niano także o reper T rzecim kom pozytorem , działającym („S p ało D zieciątko” ) ; na początku X X w. był rokujący duże nadzieje ks. Ludw ik P a w 1 i ń s k i (1 8 8 5 1916). Przedw czesna śm ierć nie pozw oliła m u rozwinąć zdolności kom pozytorskich. Pozostało po nim tylko 4 głosowe O C or Jesu sacra118 Ks. Fr. B ą c z k o w i c z , s. 37. u* i- “ Z dziejów domu stradom skiego, RO Z 1925 Grubera, Stehlego, H allera, Piela, tuarze doby rom antyzm u a więc o mszach Fr. Liszta, Ch. G ounoda czy Y erhulsta. Chór stradom ski w ykonał w tym mszy polskich kom pozytorów , ja k : czasie rów nież cały W. szereg Richlinga, ks. Eug. Gru- lierskiego, ks. J. Surzyńskiego, W alew skiego, K . Garbusińskiego, Lachm anna, ks. H. Feichta, ks. Leona Świerczka, K arczyń- skiego, K rom olick iego i innych. J. S o k o I o w i c z, art. cyt. s. 27. Rkps, AM K. Z papierów pośm iertnych ks. P. Mixy. W zrastający z biegiem lat poziom artystyczny sprawił, że wielu 121 Fr. C h o l e w a , art. cyt. s. 27. ■22 „Z b ió r strailomski” (Teka V i V I). 123 Jako wątpliw e, jeśli chodzi o autorstw o, kom p ozycje ks. W iltbergera, kom pozytorów D ą b r o w s k ie g o uważamy: „A n ty fo n y nieszporne de Confessore P on tifice” (r. 1865) i ” ^ fony de M artyre” (r. 1867) na 3 gl. m ęskie, ponieważ rękopisy s y g n o w a n e tylko skrótem p. D. (Teka II). ' 124 Ks. J. S i e d l e c k i , Śpieionik kościeln y, K raków 1928 ss. 243, 338, dedykow ało swoje kom pozycje chórow i stradom - skieniu, w zględnie jem u pow ierzało praw ykonanie poszczególnych 125 Ks. W. Ś w i e r c z e k , 25 lat pracy stradom skiego chóru T eologów XX. M isjonarzy pod artystycznym kierow n ictw em Bolesłaica W allek-W allew •kiego (1907— 1932), »M eteor«, 1933 nr 1. Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 224 utw orów (W alew sk i, ks. W . Świerczek, [6 6 ] ks. J. Orszulik, ks. H. LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE [6 7 ] 225 postacie m uzyków spoza Zgrom adzen ia, którzy już to doryw czo, ju ż to przez dłuższy czas w yw ierali w pływ na jego kulturę m u Feicht, ks. L . Św ierczek). Jedną z najchlubniejszycli kart dziejów chóru stradom skiego zyczną. Posiadane było zw rócenie uwagi na k om p ozycje kościelne starych m istrzów . m ości w tym W działyw anie r. 1 9 2 7 w ykonano B . P ękiela Missa B revis i M issa Paschalis, dokum enty względzie dostarczają nam skąpych tak, że wskazanie na pewne wykształconych a znanych z nazwiska w iado ciągłe od k o m p o zy to a m otety P alestriny, O rlando di Lasso, Suriano, Gallusa i innych rów czy organistów na życie m uzyczne u m isjonarzy staje się m o stanowiły żelazny repertuar tego zespołu. żliw e D ziałalność chóru stawała się coraz bardziej ruchliwa (w r. 1931 dopiero od pierwszej p ołow y X IX w. Niezapisaną kartę w tym w zględzie stanowi w iek X V I I I . Zanim uda się h istorykom razy) i nie zam ykała się tylko w wąskich ramach w ypełnić tę lukę, m ożem y zw rócić uwagę na w spółpracę z m isjo kościoła m isjonarskiego. W y stęp y publiczne z okazji synodu die narzam i jednego z najw iększych polskich kom pozytorów na prze cezji krakow skiej (1 9 2 3 ), ingresu K s. M etropolity Sapiehy (1 9 2 6 ), łom ie X V I I w ystąpił 1 3 6 w katedrze wileńskiej (1 9 3 1 ) czy w radio, przyniosły mu rozgłos i zainteresow anie prasy 128. N iezw ykle doniosłą wreszcie w kształceniu ogólno m uzycznym rych kuźnią ich stał się kuratorzy cantus, że rolę jego uzdolnień w spom nę odegrał chór członków , twórczych. k leryk ów : stradom ski a dla N iem al F r. W i X V III w. r. 1692 m isjonarze zaangażow ali swojego w ychow anka, ks. Grzegorza Gerw azego dwóch w lat G o rc zy c k ie g o charakterze profesora ( f 1 734 ) A kad em ii na okres Chełm ińskiej 128. niektó U czył tam poezji i retoryki w w yższych klasach oraz był dyry wszyscy gentem kapeli istniejącej przy kościele archiprezbiterialnym , za K oinandra, W. rządzanym przez m isjonarzy. K apela w owym czasie, być może Świerczka, W . Jęczm ionkę, H . Feichta, J. O rszulika, J. Barona, na skutek przybycia ks. G orczyck iego, zostaje pow iększona o pe Fr. Z iebu rę, Łukaszczyka, L . Świerczka, A . K on ieczn ego, F r. K ell- wną liczbę flecistów 129. K s. G orczycki okazał się tak znakom itym nera, Soppę, A . Szkróbkę i Józefa W eissm an na, na terenie chóru nauczycielem stradom skiego stawiali swoje pierwsze kroki kom pozytorskie lub rektora dyrygenckie, a n iektórzy, jak natom iast bliżej o działalności ks. G orczyckiego na polu m uzyki ks. L eon w swym Świerczek, ks. J. dorobku twórczym ks. W . O rszulik, Świerczek, ks. H . czy ks. szereg cennych Fr. Feicht, K elln er, mają pozycji 127. i wychowawcą, że gim nazjum . K ronika pow ierzono domu kościelnej. Nie w iem y, jakie mu stanowisko chełm ińskiego napisał w tym dy nie w spom ina czasie dzieła i jak szerokie kręgi zatoczyła jego m uzyczna działalność. Jedno wydaje O grom ne zasługi na polu ożywienia działalności chóru i orkie się niezbite, że m isjonarze chełm ińscy kładli nacisk na m uzykę, stry kleryk ów m isjonarskich, choć z innego punktu widzenia, po skoro zaangażowali tak wybitnego kom pozytora. Z drugiej strony łożył kapela chełm ińska musiała być am bitnym zespołem , gdyż opisane także ks. Józef Kryska, długoletni w izytator prowincji polskiej (1 9 2 5 — 1 9 5 7 ). Jego ojcow ski patronat nad sprawam i mu poprzednio zyki był natchnieniem dla powstania wielu k om p ozycji i osiągnięć w C hełm nie wypadły z punktu widzenia m uzycznego najokazalej. artystycznych wśród uroczystości z okazji beatyfikacji Św. W incen tego m isjonarzy. 128 Ks. W . P r ą d z y ń s k i , Tzw. “ Nasza Przeszłość® T. 11 (1960) s. 197. 7. M U ZYCY W SPÓ ŁPRACU JĄCY Z M ISJONARZAM I Akadem ia Chełmińska (1387— 1818), 129 Tam że, s. 197. Z w iadom ości o kapeli K ronika Dom u Chełm ińskiego D la wytw orzenia sobie pełniejszego obrazu stanu m uzyki u K sięży M isjonarzy niezbędną będzie rzeczą zw rócić uwagę na 128 Z. J a c h i m e c k i, art. cyt. 127 Om ów ienie tw órczości żyjących kom p ozytorów niniejszego artykułu. nie w chodzi w ramy przekazuje, że „zesp ołow i m uzycznem u i kantorom poza pensją roczną w ypła caną przez szkołę (fleciści 168 fl., kantor i zespół śpiewaczy 204 fl.) przysłu giwały jeszcze uboczne wynagrodzenia, m ianow icie: za oktawę B ożego Ciała 6 fl., na B oże Ciało obiad albo rów now artość za sztukę mięsa i dw ie butelki w*na, na święto Narodzenia NMP k olacja i 6 fl., na Św. W aw rzyńca obiad * wolny datek 1 lub 2 talary” . 15 — Nasza Przeszłość T. XIII [6 8 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 226 D łu gotrw ałym skich był kierow nikiem m uzyki A n to n i R a d z i ń s k i u m isjonarzy (1 7 9 8 — 1 8 6 1 ), który lat spełniał urząd organisty w kościele Św. K rzyża [69 ] warszaw przez LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE Na 227 uświetnienie cerem onii w ielkotygodniow ych skom ponow ał 46 R adziń ski: P op u le m eu s, V exilla R egis na 3 gł. m ęskie a capp. i prow adził Literaturę w incentyńską tw orzy szereg drobnych h ym n ów : 3 Quis tam chór parafialny i klerycki. A . Sowiński wspom ina n adto, że n oru s coelis (C , F , F ) na 4 lub 3 głosy m ęskie a capp., V iru m był nauczycielem w Instytucie dla ociem niałych w W arszaw ie 13“. m isericordiae (F ), 2 Qui m utare solet (F , B ), Quis n oru s coelis R adziński (G ) na 3 gł. in. z organam i oraz pieśń w języku p o lsk im : „ W ie lb otrzym ał w ykształcenie m uzyczne w K onserw atorium warszawskim , uczęszczając na harm onię i kontrapunkt do Józefa Elsnera. K o m p o zyto rem był p łod nym , choć nie w ysokiego m y sługę” na 3 gł. m . a capp.134. lotu . Spośród antyfon mariańskich po zo stały : S alre Regina (G ) a 3 Żadnego jedn ak dzieła nie w ydał drukiem . Jego ko m p o zy cje k o rocibu s ścielne K rogu lskiego Salre Regina (H ). Osobną grupę stanowią dwa Salre Regina pro czy J. Stefaniego. Zachow ane rękopisy pozw alają nam w dużym stopniu skatalo ności z R esp on soriu m : Libera m e, których pozostało trzy : f-m o ll gować z r. 1 8 4 5 , d-m oll, oraz b-m oll (1 8 5 0 ) na 3 lub 4 gł. m ęskie a capp. przypom inają dorobek swoim tw órczy stylem tw órczość Radzińskiego. J. Spośród mszy łacińskich ad usum Seminarii S-tae Crucis Varsaviae, oblata RD J oseph o Paw licki C . M . ( 1 8 4 0 ) ; Missa D -dur a 3-b u s rocib u s a cappella 1,1; M issa in N atiritate D om in i oraz Missa R eąu iem na 4 gło sy m ęskie (3 1 . V I I I . 1 8 5 0 ) m . K o m p o z y c je te nie zawsze są zgod bogate harm onicznie, oraz rów nież 3-głosow e d efu n ctis (E s i c) na 4 gł. m ęskie. Śpiewano je zapew ne w łącz m ożem y w yliczyć cztery: Missa B -dur na trzy glosy m ęskie z tow. organów ( 1 8 3 2 ), Zachow ało się także po R adzińskim kilka hym nów , ja k 3 V en i C reator (F -m o ll z organam i, F-dur na 3 głosy a capp. z r. 1849 i A s-d u r), C oelitu m Joseph, lub 4 gł. m ęskie a capp. Na okres B ożego Pange lingua i Tantum N arodzenia napisał Radziński ergo na 3 następujące ne z przepisam i liturgicznym i (n iekom pletn y tekst, inw okacje ka pastorałki: V ideru n t om nes (G ) na 3 gł. męskie ( 1 8 5 0 ), 2 A n g elu s płańskie w łączone do partii ch ó ro w ej). A u to r w prowadza do nich ad pastores (G , C ), P a rn d u s ( B ) , Q u e m ridistis (F ) i G erm in arit rytm y tańców polskich, jak mazura czy polon eza. D o grupy tych radix Jesse (G ) na 3 gł. m ęskie a capp. k om p ozycji trzeba dołączyć mszę p o lsk ą: „ Z odgłosem w dzięcz nych pieni” na 3 głosy męskie a capp. (teka I V ) . R adziński napisał szereg N ieszporów . P ozostały z n ich : A n ty fo n y in fe s to SSmi C orporis Christi na 3 gł. m ęskie ( 1 8 4 9 ), A n ty f o n y figuralne na Ś w ięto antyfony Ad W y z n a w c y na 3 M atutinum , Laudes, et gł. m . (teka I ) V esperas a 4 R adziński był wreszcie twórcą kantat im ieninow ych, które w y konywali klerycy podczas uroczystości dom ow ych. W rękopisie za vocibu s oraz vel 3 rocib u s in fe sto N ativitatis D om in i n ostri Jesu Christi p er rarios authores v e l cornpilata (1 8 4 5 ), wśród których przy In vitatoriu m : Christus natus est podano nazwisko A . Radzińskiego 133. A n tyfon y te często śpiewali klerycy w kościele Św. K rzyża. D la ich użytku napisał jeszcze R adziński w tym sam ym stylu R esponsoria a 4 r o cibus dicta Parochiana S-tae Crucis in solem n i p rocession e Cor poris C hristi (1 8 4 5 ). chowały się: kantata „C h o ć dzisiaj każdy życzy” męskie 135, „ O d źródeł N arw i” (1 8 5 9 ) oraz „ W (1 8 4 7 ) na 3 gł. poranku twej do stojności” obie na 4 gł. m ęskie a capp. D rugim kom pozytorem , z którym bliższy kontakt w połow ie X I X ski , dyrektor chóru katedry figuruje im ię Józef — m isjonarze utrzym yw ali w ., był Franciszek P i o t r o w p łock iej. Na wielu k om pozycjach zapewne chodziło o tego sam ego autora. W jego k om pozycjach silniej uw idacznia się w pływ m u zyki o pe rowej. Znam iona tego stylu noszą jego Vespe'rae solem n es dictae de S. V in cen tio a Paulo, a 4 ro c ib u s trowski napisał jeszcze 3-głosow e (1 8 4 0 ). O prócz nich P io Y esp e r a e de SS C orde Jesu 130 A. S o w i ń s k i, Sloicnik m uzyków polskich , Paryż 1874 8. 317. 131 Śpiew y religijn e kilkudżw iękow e... s. 496— 544 n. 152 Rkps AM K. 133 Śpiewy religijn e kilkuilźwiąkow e... s. 132— 159. 134 Rkps AM K. Z papierów pośm iertnych ks. P. Mixy. 135 Kantatę tę dedykowaną ks. A . Łypacew iczow i, w ykonali alumni Semi narium Internum u Św. Krzyża w Warszawie. [7 0 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 228 oraz wzm iankow ane w yżej V e sp era e solem n es dictae de C o n fe s sore O (1 8 3 0 ), P o n tific e kontaktach przerobione P iotrow skiego z przez ks. m isjonarzam i P łoszczyńskiego. w nioskujem y też [7 1 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE pedagog wykształcił szereg księży m isjonarzy. Jako dyrygent oka zał się m istrzem w dyrekcji chóru kleryckiego. P rzyczyniło się do tego jego olbrzym ie dośw iadczenie. Sierosławski był bow iem dłu stąd, że napisał w r. 1 8 5 9 pieśń solową ku czci Św. W in cen tego goletnim a Paulo na bas z tow arzyszeniem organów pt. „D z iś tryu m f w nie niczo-przem ysłow ej, bie” w K rakow ie (dzisiejszy chór „ H a s ło ” oraz dedykow ał ks. A . D orobisow i, jako w izytatorow i Z gro madzenia m szę polsk ą: „B o ż e lud T w ój czcią przejęty” (1 8 5 4 ) 229 kierow nikiem k om pozytor, artystycznym założonego obdarzony chóru m łodzieży w łatwością 1889 r. przez rękodziel- dr Jordana przy kościele N M P ). Jako pisania prostych, m elodyjnych na trzy głosy z organam i. W rękopisach pozostały poza tym drob i o sielankow ym charakterze utw orów , Sierosławski zostawił kilka ne utw ory, ja k : Salve Regina (c , A , C , F ) na 4 lub 3 głosy męskie k om p ozycji będących w idom ym znakiem pracy dla Zgrom adzenia. oraz P astorałki: (F ), Parvulus Q uein vidistis (F ) na taki sam Są to : M sza B -dur łacińska ku czci Św. W incen tego a Paulo na 4 głosy zespół. P iotrow ski cieszył się w połow ie X I X w. w kołach warszaw m ęskie a capp. (7 V 1 8 8 9 ), Msza F-dur ku czci NMP w Lourdes na 4 gł. m ęskie (1 8 9 7 ) i dołączone do niej „ 3 H ym ny skich m uzyków kościelnych dużą popularnością, gdyż często wy o konyw ano p ertem , Aurora coeli, T e dicim u s), hym ny wincentyńskie (O kolędy B adziń skiego, kom pozycji, w zdołał m iędzy jego opracow aniu. Piotrow ski innym i ogłosić Mszą męskie z tow. organów op. 4 W przeciwieństw ie drukiem żałobną kilka swoich na R eąuiem do 3 głosy (1 8 6 8 ). O kontaktach innych mu kasacie Zgrom adzenia życie kw itło znowu w K rakow ie. P oziom dzięki w kładow i pracy szeregu m uzyczne u m isjonarzy za m uzyczny kleryków wzrastał świeckich m uzyków . Zgrom adze nie angażowało do nauki śpiewu i m uzyki niem al w Lourdes” najw ybitniej pieśni kościelnych, dary” ) . kleryckiego utwory i stów r. Kichling (1 8 8 9 — 1 8 9 0 ), St. Ochm ański sławski, który jeszcze przed r. Sem inarium a w latach od 1890 (1 8 9 1 /2 ) oraz J. Siero zaczął pracować w Małym 1892— 1903 prowadził u k le r y k ó w naukę chorału gregoriańskiego, gry na instrum entach i chór. W in cen ty organowej B i c h 1i n g i ceniony (1 8 4 1 — 1 8 9 6 ), znakom ity wirtuoz gry pedagog pozostaw ił jako owoc w s p ó łp r a c y i kolędy Sierosławski świeckie, („B a d u jc ie pisał także się bracia m ili” , potrzeby chóru Szczególną popu na okolicznościow e. P rzed pierwszą wojną światową uczył przez pew ien czas gry na harm onium by li: A . N am ysłow ski, W . qui gł. m ęskie larnością cieszyły się jego kantaty im ieninow e, a wśród nich kan tata: „K ie d y słońce” . organowej Sem inarium na 4 Q ui m utare solet) (O m nis e x - a capp., T an tu m ergo, Stabat M ater, h ym n : Egregie pastor Paule, kilka szych m uzyków krakow skich. N auczycielam i teorii m u zyki i gry w M ałym jako Graduale lub O fferto riu m superna, Q uis n ovu s coelis, „N ie p o ję te zyków warszawskich z m isjonarzam i brak wiadom ości. Po NMP (do fortepianow ej 1 913 ) oraz K azim ierz prow adził chór m ałosem inarzy- G arhusiński (1 8 8 3 — 1 945 ) m łody jeszcze, ale ju ż w ybijający się na terenie K rakow a nista i kom pozytor. orga N ajw iększe jedn ak zasługi dla podniesienia kultury m uzycznej wśród kleru le w s k i m isjonarskiego (1 8 8 5 — 1 9 4 4 ). położył Świetny Bolesław m uzyk, W a 1 1 e k - W a- a zwłaszcza znakom ity kom pozytor chóralny, w ładający z całą swobodą i m istrzostw em organ am i fakturą utw orów na zespoły m ęskie, pozostaw ił w swym dorobku (1 8 8 5 ). K o m p o zy cja ta cieszyła się tak ogrom ną popularnością, ze 88 kom pozycji religijnych i blisko 1 3 0 opracow ań m . D zieła reli z m isjonarzam i M szą pastoralną D -dur na 4 gł. męskie z w latach 1 9 1 6 — 1 9 3 6 klerycy m isjonarscy w ykonyw ali ją 45 p r z e s z ło razy 136. Znacznie m uzyczne 136 Fr. gijne W alew skiego powstawały na marginesie jego tw órczości świeckiej i to zw ykle na zam ów ienie lub pod bezpośrednim im pul silniejszy wpływ u m isjonarzy Cholewa, od W . Bichlinga wywarł na życie Józef S i e r o s ł a w s k i W in cen ty Wacław Richling, sem jego kontaktów z m isjonarzam i a w ostatnich latach życia ( f 1 9 1 8 ). Jako »M eteor«, 1936 o* I 137 Ks. L. Ś w i e r c z e k , Ż yciorys i m uzyka religijna Bolesława WallelcG alew skiego, K raków 1947 s. 62 (m aszynopis). •z 172] K». KAROL MROWIEĆ C. M. 230 kapucynam i. W a lew sk i Ta m arginesow ość zapew ne nie zbliżył stylu nigdy się do zadecydow ała, że Palestrinow skiego ani [7 3 ] LITURGIA 1 MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE każdy stosownie do swego rejestru głosow ego — 231 księża: J. O r szulik (tenor I I ) , A . O rszulik (bas I) i H . Feicht (bas II) oraz też nie nawiązał do osiągnięć ratyzbończyków , idąc własną drogą. m otet na 3 chóry m ęskie Mihi autem (1 9 3 3 ), do napisania k tó Jego oryginalny styl polegał na przeszczepieniu na teren litera rego dała pobudkę architektura kościoła stradom skiego. — Osobną tury kościelnej pom ysłow ej i barwnej harm oniki typu im presjo grupę tworzą kom pozycje o charakterze solow ym . B ędzie tu b o nistycznego gate harm onicznie I n via m a nawiązanie w niektórych utworach do m elodyki chetne pogłębienie ich wyrazu. K o m p o z y c je kościelne W alew skiego skrzypiec i harm onium oraz Sub tuum praesidium (1 9 3 2 ) na głos cechuje religijna powaga, pogodny nastrój m odlitew ny i na ogół solowy z tow arzyszeniem riolin o i basso contin uo. — zgodność z przepisam i liturgicznym i 138. był uwagę jedynie na te utw ory, które pow stały w wyniku jego w spół 1929) autorem dniu św ięty” na solo także tenorow e szeregu (1 9 2 0 ) w i chór (ogłoszone drukiem w W krótkim zrelacjonow aniu tw órczości W alew skiego zw rócim y r. pacis z r. 1 9 2 8 gregoriańskiej i polskich pieśni kościelnych dały w efekcie szla pieśni m ęski do p o d w ó jn ej z tekstów w ersji, tow arzyszeniem W alew ski polsk ich : na 3 „ W ita j głosow y chór m ieszany lub na 2 głosy z tow arzyszeniem organów ; „C ieb ie B oże pracy z m isjonarzam i. Na pierwszym planie trzeba postaw ić dwie chw alim y” (T e D eu m z r. 1 9 2 7 ) na chór m ieszany a capp. H ym n msze in h on orem S. Vincentii a Paulo. Eucharystyczny „Sław cie usta” (z Gloria r. 1 9 1 2 ), bez i C red o, P ierw sza: pozostaje dotąd Missa w votiva rękopisie (K y r i e napisał k om p ozytor dopiero w r. 1 9 3 7 ). D ruga pochodziła (1 9 3 3 ) na 4 głosow y chór męski a capp. czy wreszcie ko lęd a: „Id ziesz Panie z nieba” ( 1 9 4 0 ). — D o efektow nych utw orów W alew skiego, obok jeg o okolicznościo stanowiła wych kantat świeckich („ Id ą nam m yśli” z r. 1 9 0 7 , „S tru n y serc ulubiony punkt repertuaru chóru stradom skiego. O bie msze na naszych” z r. 1 9 3 4 i „U d erzm y sercem ” ) , należą kantaty religijne. pisane zostały na 4-głosow y chór m ęski z tow arzyszeniem W z r. 1926 (ogłoszona drukiem w roku następnym ) i orga r. 1925 powstała „K a n tata jubileuszow a” na chór m ęski z or orkiestrowa. kiestrą, napisana z okazji 300-lecia założenia Zgrom adzenia K sięży M szę R eąu iem ( 1 9 3 6 ), napisaną w praw dzie ku pam ięci Polaczek- M isjon arzy. O kolicznościow y charakter ma także „K a n ta ta ku szci nów, przy K orn eck iej, czym po partię raz organową pierwszy cechuje w ykonał faktura chór stradom ski 2 XI Św. K atarzyny Laboure” na 2 głosy z tow arzyszeniem fortepianu 1 9 3 6 r. Z r. 1915 pochodzi m otet Salve Regina na chór męski (1 9 3 3 ). — a capp., w ydany drukiem dopiero w r. 1 927 . D la potrzeb chóru ks. M ałego chór Sem inarium m ieszany k om p ozycji z należy pisze W a lew sk i w 1916 r. Pange lingua na organam i. „H y m n Do do najbardziej Św. P aw ła” popularnych (na 4 głosy jego męskie J. 1917. — 1927 r.) w wyniku 4 K o śc ieln ym m elodie do stety, interesująca nieraz harm onika, jaką w nich posługiw ał się faktury (w ydane drukiem w przyniosła pieśni kościelnych oraz 54 harm onizacje pieśni do trzech części T o z organam i), napisany podczas pobytu autora w W arszaw ie w r. na chór m ęski a capp. z r. 1 9 1 8 (1 9 2 7 ) warzyszenia Organow ego do tegoż Śpiewnika (1 9 3 0 — 1 9 3 9 ). N ie W alew ski, Z literatury m aryjnej m am y do zanotowania A v e M ana W spółpraca W alew skiego przy Śpiewniku Siedleckiego nie zdołała w ynagrodzić tych opracow ań 139. — nieudanej, bo N ajpow ażniejsze fortepianow ej dzieło religijne kom pozytora, A pokalipsa, dwuczęściowe oratorium , najw yżej przez oraz drugie A v e Maria jak o duet na tenor i bas z towarzysze niego sam ego cenione — w praw dzie nie zostało dedykow ane Z g ro niem skrzypiec i organów (1 9 2 6 ). Spośród łacińskich kom pozycji m adzeniu hym nicznych pozostały: dwa hym ny O D octor op tim e (z r. 1927 Zgrom adzenia w r. 1931. na chór m ęski a ca p p .; z r. 1928 O ffe r to r iu m : Justus ut palma — na chór m ęski z organami)) kom pozycja zbiorow a, w której autorem m elodii był W alew ski, natom iast dalsze głosy dopisali 138 Tam że, s. 73. K sięży M isjonarzy, ale pow stało w dom u wileńskim W a lo ry artystyczne dziel religijnych i kościelnych W alew skiego oraz ich znaczna ilość upow ażniają skiego o b ok Feliksa 139 Tam że, s. 63. N ow ow iejskiego nas do postawienia i zaliczenia go do W a le w najw y- [7 4 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 232 bitniejszych kom pozytorów polskich kościelnych na przestrzeni [7 5 ] Jabłonowską nad m oralnym i religijnym życiem poddanych, dostar W liście z dnia 3 I V 8. LUD O W Y ŚPIEW KOŚCIELNY i m isjach, zbliżenie chorału się do gregoriańskiego. potrzeb Praca ludu, skłoniła natom iast ich do na zajęcia się śpiewem ludow ym . D o obow iązków m isjonarzy, udzielających w X V II i X V I I I w. m isji, które wówczas trwały od 1 do 6 ty godni, a przeciętnie m iesiąc, należało uczyć śpiewu kościelnego 14°. M om en tem decydującym było tu dążenie do zbliżenia prawd wiary przy pom ocy tekstu i m elodii pieśni, ułatwiających sposób ich zapam iętania. D rugim niem niej ważnym pow odem była akcja zm ierzająca do wciągnięcia wiernych w czynne uczestnictw o we mszy św. i w nabożeństwach kościelnych. W skazu je na to notatka z końca X V I I w ., zawarta w K ron ice dom u chełm ińskiego o zwy czaju nauczania ludzi pieśni p obożn ych , zaprow adzonym za cza sów ks. Fabriego 141, lub choćby podana przez ks. M ioduszew skiego m sza, zwana m isyjną 142. T en sam cel przyświecał jezuitom , którzy w prow adzili z początkiem X V I I I w. naukę pieśni naboż m isjonarze nauczania niejako ex śpiewu o fficio . (1 7 2 8 — 1 7 6 3 ), który uczył pieśni w kościele Św. K rzyża w W arszaw ie 145 oraz ks. Jakub N i e w i a rowski (1 7 1 1 — 1 7 7 8 ), zm arły jako proboszcz parafii głogow skiej. W p row ad ził on w swoim kościele parafialnym zw yczaj śpie wania polskich pieśni w czasie m szy św., w skutek czego kościół był zawsze przepełniony ludem , który przychodził nawet z róż nych sąsiednich parafii w niedziele i dni świąteczne 14S. G orliw ym wreszcie krzew icielem śpiewu ludow ego w X V I I I w . był ks. Sta nisław Z d u l s k i (1 7 3 9 — 1 7 8 2 ). O dznaczył się na tym polu za rów no podczas prac m isyjnych, jak i w czasie swej duszpaster skiej działalności w Łyskow ie. Zaprow adzone czaje i śpiewy przetrw ały do połow y X I X pacierzu w ieczornym odpow iednio kościelnego H istoria w ypełniali jednak wszyscy przekazała nam kilka nazwisk w ybitnych pracow ników na tym polu i to niemal na 100 lat przed działalnością ks. M ioduszew skiego. przez niego zw y w .147. D o takich zw y który w spółpracując z księżną A n n ą dobranej pieśni. K ultyw ow anie śpiewu ludow ego szło jeszcze inną drogą, a m ia nowicie poprzez bractwa, którym i m isjonarze kierow ali w swoich parafiach. Śpiew odgrywał dużą rolę w życiu bractw. N a jliczn iej sze B ractw o Św. Rocha przy kościele Św. K rzyża w W arszaw ie Jako pierwszego wyliczym y ks. K ajetana N a r z y m s k i e g o (1 7 1 9 — 1 7 9 4 ), P ropagatoram i śpiewu ludow ego na terenie życia parafialnego byli ks. Szym on P e r k o w s k i czajów należało śpiewanie su plikacji i A n io ł Pański po sumie a po nych podczas m isji ludow ych 143. O bow iązek 1 7 5 9 r. pisze ks. N arzym ski z Siem iatycz: „ Z wielką chęcią pełnię rozkaz J. O. X . D., gdy posyłam nieodw łocznie nabożne śpiewanie podczas mszy św. od ludu posp olitego z notam i y niektórym i przestrogam i, nadto 15 egzem plarzów drukow a nych tegoż samego nabożeństwa dla większy śpiew ających w ygody” 144. Praca m isjonarzy w sem inariach zmuszała ich do pielęgnow a cerem onii 233 czał jej tekstów i m elodii do pieśni kościelnych w języku polskim . lat 1 9 1 5 — 1 9 4 0 . nia LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE z Sapiehów m iało wśród swoich urzędników nawet osobnego dyrektora śpie wu oraz kantorów . W e w szystkie niedziele roku śpiewali człon kow ie B ractw a koronkę o T ró jcy Św., a w dni pow szednie wy 140 A. S c h l e t z , D ziałalność kulturalna M isjonarzy polskich w latach 1651— 1864, »P olon ia sacra«, IX (1957) nr 2— 3 s. 264. 141 St. K a l l a , Dwadzieścia pierw szych lat domu chełm ińskiego tv św ietle konyw ali pieśni zgodnie z om ów ionym już schem atem , na pierw szej mszy rannej o godzinie 6-tej. W r. 1709 bractwo zawarło kroniki d om ow ej (1676— 1696), ROZ 1932 s. 76: „W prow a dzon o w kościele zw yczaj odm awiania pacierzy... uczono pieśni pob ożn ych ” . 142 Ks. M. M. M i o d u s z e w s k i , Śpieicnik K ościeln y, czyli pieśni na b ożn e z m elodiam i w k ościele katolickim używ ane, K raków 1838 s. 295: „Msza I misyjna zwana, której nauczają ludu w czasie misyi, gdzie lud nie zw yk ! śpiew ać” . 143 A. J u n g m a n n , op. cit. I s. 193. 144 J. B e r g e r ó w n a, K siężna Pani na K ock u i Siem iatyczach, Lwów 1936 [w :] »A rchiw um Towarzystwa N aukow ego we L w ow ie«, Dział II, t. 18, zesz. 1 s. 258. 145 M em oires... s. 119. 14« Ibid. s. 423. Ibid. s. 620 n. [76] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 234 um owę z organistą św iętokrzyskim Franciszkiem M aryńskim , aby na codziennej m szy rannej przygryw ał na pozytyw ie i pom agał Bractw u w śpiewach wówczas w ykonyw anych U8. O dm ienną form ą rozpow szechniania ludow ej pieśni kościelnej, która ks. jakby stanowiła M ioduszew skiego, bezpośrednie były przygotow anie m odlitew niki do m isjonarskie, dzieła zaw iera jące teksty polskich pieśni. O n iektórych z nich była już m owa. Tu zw rócim y uwagę na fa k t coraz obfitszego zaopatrywania z bie giem czasu tych w ydawnictw w pieśni, jako wyraz w zrastającego zapotrzebow ania na pieśń kościelną. W y d a n e w r. 1 7 7 0 w L ubli orcu nie N a bo żeń stw o k rótk ie d o Św. W in ce n te g o a Paulo Fundatora W ie le b n y c h X ię ż y M isjon arzów y Sióstr M iłosierdzia, O sob liw eg o Patrona i O piek un a w utrapieniu tak d u szy iako y ciała dośw iad czo n eg o, zawiera oprócz 3 pieśni ku czci Św. W in cen tego tylko 8 pieśni nabożnych. Ogłoszone szawie Poivinności zaś drukiem chrześcijańskie czyli w 1793 r. w W a r K a tech izm M issyin y... W KO&IKL* KATOLICKIM rflW AJK A K .A W TCM l obejm u je już oprócz „m szy m isyjnej” 22 pieśni. W iek op om n e zasługi dla zebrania katolickiej pieśni kościelnej położył ks. M ichał M arcin M i o d u s z e w s k i KoicWŁÓW PABAKUALMCB •4 » :Ą&<śd'4» U , r, (1 7 8 7 — 1 8 6 8 ), w y i*. H SH dając w K rakow ie w latach od 1 8 3 8 do 1 8 5 3 swój Śpiew nik K o u. ścieln y, a w latach 1843 i 1 8 5 3 Pastorałki i k o lę d y z m e lo d ia m i149. B yło to dzieło z dziełem cenne pionierskie, które Oskara K olberga. W skarby religijnej porów nać można chyba .fl f T j J > .i i y i ■ ■ ■ k a r k . tylko ciągu 20 z górą lat wyszukiwał poezji ludow ej, rozsypane po książkach drukow anych, rękopisach czy też żyjące drogą tradycji w ustach ludu polskiego. Szło ks. M ioduszew skiem u o to, by nie zaginęły dawne teksty i m elodie, by ułatwić duchowieństw u nauczanie ludu pieśni nabożnych, by d opom óc do ich upow szechnienia i wreszcie, MUSÓW, W * UEJtMOttKJaUO. by dostarczyć organistom autentycznej w ersji m uzycznej dla pie śni, które w różhy sposób bywały przekręcane z pow odu braku 1 7 7 * . nut. I w tym leży znaczenie dzieła ks. M ioduszew skiego, że za radził tym brakom i uchronił pieśni kościelne przed zapom nie niem. K a rla tytu łow a „ Ś p ie w n ik a ” ks. M ind u szp n skip rj 148 Ks. W. P r ą d z y ń s k i . Bractw o Św. Rocha w W arszawie (1651— 1864), s. 25, 38. 149 Ks. M. M. M i o d u s z e w s k i , Śpiewnik K ościeln y..., K raków Dodatek I (1842), Dodatek II (1849), D odatek III (1853). 1838. [77] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 235 K s. M ioduszew ski w swej pracy redakcyjnej nie m iał się na czym w zorow ać. Śpiewników katolickich właściwie dotąd nie było. Zbiory bow iem , jakie wyszły drukiem w pierwszej połow ie X I X w., jak J. K o tzo lta , W . R aszka, K . K u rpiń skiego, J. H ejliń skiego-D ębińskiego, G. E . R ongego, czy W . Gorączkiew icza, choćby z p o w odu nikłej ilości zawartych w nich pieśni, nie m ogą być brane w rachubę. K s. M ioduszew ski opublikow ał przecież ogółem aż 6 2 5 pieśni. Istotniejszą rzeczą od ilości zebranych pieśni było przekazanie nam wiernego zapisu m elodii w ich pierw otnym kolw iek m etoda, jaką posłużył się ks. kształcie. Jak M ioduszew ski nie była wolna od niedociągnięć z punktu widzenia dzisiejszych wymagań naukow ych, czego zresztą nie ustrzegł się także Oskar K olb erg, to jedn ak dzieło zasługuje na pełny szacunek i zaufanie 150. K s. M ioduszew ski umiał krytycznie ocenić wartość i przydatność ^po szczególnych pieśni do użytku kościelnego 1M. M elodie oczyszcza! z wszelkich niepotrzebnych dodatków . N ie uwzględniając wpraw dzie wariantów m elodycznych, wybierał jedn ak wersję pow szech nie używaną. Pom ny na gregoriańskie pochodzenie starych pieśni starał się utrzym ać ich chorałowy charakter. Te w szystkie zalety jego dzieła, p om im o że sam cele w yłącznie praktyczne ks. M ioduszew ski miał na uwadze a nie naukow e, sprawiły, że historia w ysoko oceniła jego wydawnictwo jak o „jed y n ie autentyczny ko deks pieśni naszych pobożnych” 152. A k c ję zbierania pieśni kościelnych oraz w ydawnictw śpiew ni kowych narzy. W poprow adzą po M ioduszew skim następne szeregi m isjo rękopisach zachowały się zbiory niepublikow anych do tąd pieśni a zwłaszcza kolęd. Z r. 1872 posiadam y M elo d ie n ow e do pieśni na B o ż e N arodzenie (8 4) oraz bez podanej da ty: Z biór n ow ych m elod ii do pieśni pastoralnych (2 4 9 pieśni w 5 zeszytach), 150 Dokładne om ów ienie dzieła patrz ks. H. F e i c h t, art. cyt. 151 Znam ienne jest, że spośród k olęd i pastorałek wybiera do druku tylko 153 pieśni, podczas gdy „K an tyczk i z X V III w.” będące własnością SS. M iło sierdzia lubelskich, a w ięc niew ątpliw ie znane ks. M ioduszewskiem u, z racji kontaktów obu zgrom adzeń, zawierały aż 234 pieśni. Rkps „K an tyczk i z X V III \ B ibl. P A N w K rakow ie (sygn. 1731). 158 Ks. J. S u r z y ń s k i , R ecen zja Śpiewnika kościelnego czyńskiego, »M uzyka kościelna*, Poznań (1884) nr. 6 s. 54. ks. Fr. W al [7 8 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 236 [7 9 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 237 wśród których znajdu jem y także pieśni ks. A . D ąbrow skiego 153. wał Być m oże ten ostatni był autorem w spom nianych zbiorów . jeszcze w iększej popularności Śpiew nika ks. Siedleckiego i uzna O grom ną Jana popularność zyskały Sied leck iego wydawnictwa (1 8 2 9 — 1 9 0 2 ), który śpiew nikow e choć sam nie 500 pieśni Spod tym celu wy pióra m isjonarzy m elodiam i dla u żytku m ło d zieży w yszły jeszcze dwa inne tego do ro śpiewniki, które jedn ak nie odegrały większej roli. M am y tu na m yśli Z biór pieśni później Ś piew n iczek zastrzeżeń, za najlepsze się był W frz e cio n ę ], K ra k ów zaw ierający pieśni kościeln e z przyczyniło dzaju wydawnictwo w polsk iej literaturze m uzyczno-kościelnej 155. kościelne bez lata opracow anie nia go przez m uzyków , m im o dał w K rakow ie w r. 1 8 7 6 najpierw broszurę obejm ującą 6 4 pieśni nut, a następnie w dwa a now e ks. m uzykiem , rozum iał doskonale potrzebę śpiew ników , przeznaczo nych przede wszystkim dla m łodzieży szkolnej. W ponad religijnych na jed en zebrany glos, 1908. przez ks. J[akuha] G łów ną wadą tego zbioru był brak odpow iedniej selekcji w doborze pieśni. D rugim śpiew nikiem , k tó od ry stanowił adaptację Śpiewnika X . Siedleckiego w w ydaniu ju b i strony m uzycznej pom agał mu F r. P op p er, nauczyciel sem inarium leuszow ym do potrzeb m łodzieży szkolnej, był w ydany przez ks. żeńskiego w K rak ow ie. Ś piew n iczek uzyskał aprobatę władz szkol Teodora nych w r. 1 8 7 9 , a ukazujące się niem al co roku nowe wydania 1 9 2 7 ). Zaw ierał ponad 1 0 0 pieśni, choć nie wszystkie zaopatrzone tego śpiew nika, pojaw iały się w stale zw iększonej objętości tak, zostały w m elodie. .szkolnej, który że w r. 1886 już liczył liczył ju ż 145 350 pieśni. W pieśni. wydawnictwie Od r. 1893 tym Olszów kę zbiór pt. M ód l się i śpieicaj (K raków wydawnictwo Śpiewniczka przeszło w ręce K sięży M isjonarzy. Z d obyta popular P R Z Y C Z Y N K I DO D ZIEJÓW BU D O W N IC TW A O RG ANOW EGO W POLSCE ność w M ałopolsce przenosi go do K on gresów ki a z czasem i poza ocean, do em igrantów w obu A m eryk ach . W D zieje budownictwa r. 1 9 0 8 przerobiono organow ego w Polsce nie doczekały się Ś piew n iczek dokon u jąc szeregu pożytecznych popraw ek. Pracę tę dotąd sw ojej m on ografii. Z am ierzam y przeto w form ie przyczynku rozpoczął ks. Jędrzej M asny a dokończył ks. K onstanty W itaszek podać przy w spółudziale w kościołach m isjonarskich, ze specjalnym uw zględnieniem historii księży: Stefana K róla i Zabrzezińskiego. M e lodie drugiego głosu popraw ił Tom asz Flasza, wówczas organista kilka w iadom ości, dotyczących organów, zbudow anych organów stradom skich w K ra k ow ie. Najstarsza przy kościele Św. Piotra w K rakow ie. Gruntow ne zm iany prze w iadom ość o budowie organów przez m isjonarzy prowadził jedn ak dopiero w r. 1 9 2 8 ceniony autor Śpiew niczka poch od zi z końca X V I I w. i dotyczy Chełm na. Za rządów ks. A n m ło d zieży p ołsk iej ks. W en delin Ś w i e r c z e k. B yło to wydanie toniego Fabriego (1 6 8 5 — 1 6 9 6 ) zbudow ano kosztem organisty i ro jubileuszow e, w 50 łat od pierwszego wydania z nutami ks. Siedlec dziny kiego. K s. Świerczek pozostaw ił W autora wydawnictwa, choć nazwisko ks. przeprow adzone w Siedleckiego nim zm iany, jako po Szm it nowe organy naprzeciw kaplicy M atki B oskiej *. r. 1 7 0 4 , za rządów ks. Łukasza R ohon (1 6 9 9 — 1 7 1 8 ) w ybudo wano na chórze m uzycznym , naprzeciw N ajśw . m entu, drugie organy kosztem not dotyczących autorstwa i czasu powstania poszczególnych pie nego śni, była jego wyłączną zasługą. Z m ien ion o tylko nazwę na Śpiew- Skom orow skiego, notariusza apostolskiego i konsystorza chełm iń nik K o śc ie ln y , jako kacji 154. Przy bardziej odpow iadającą tworzeniu z ks. Świerczkiem artystycznego Bolesław charakterowi publi dwugłosu współpracował W a lle k -W a lew sk i. Śpiewnik obejm o 153 Rkps AMS (Teka III). 154 Ks. J. S i e d l e c k i , Śpiewnik k ościeln y z m elodiam i na 2 glosy, Kra ków 1928. prow entow ego zam ku K ieliń skiego, Sakra prawki i cała dokum entacja naukowa w postaci uwag wstępnych, pisarza W a len teg o kaplicy starogrodzkiego i general Tom asza skiego. Tw órcą obydwu organów był K rystian Seidler. T e drugie były ostatnim dziełem jego życia *. B udow ą organów w kościele Św. K rzyża w W arszaw ie zajął 155 B. R u t k o w s k i , Śpiewnik k ościeln y X. J. S ied leckiego, »H osanna«. Warszawa (1930), nr 6 /7 s. 86 n. > 1 St. K a 11 a. Dwadzieścia pierw szych lat... s. 74. 2 Tam że, R O Z 1933 s. 207. [81] [8 0 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 238 LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE się uczeń ks. G . G . G orczyckiego, ks. M . W a lth er, ówczesny wi siano zytator Zgrom adzenia. P rzystąpiono do niej w r. 1 7 2 7 , przy czym (w r. 1 7 5 5 ), a następnie całych organów (w r. 1 7 5 9 ) 10. W r. 1 7 6 4 wielką pom oc finansow ą niosło tu B ractw o Św. R ocha 3. W ed łu g znów naprawiono m iechy. B yć m oże organm istrzem , który p o d ej relacji G ołębiow skiego posiadały one 19 głosów 4. M iał je zbu do m ow ał się tych robót, był Stankiew icz z Zatora, gdyż w r. 1 7 7 0 wać organm istrz warszawski Zadorski 5. Za rządów ks. A . D oro- m isjonarze bisa (1 8 5 1 — 1 8 6 0 ) zbudow ano nowe organy na m iejsce przystąpić Na starych, do ich zatrudnili podstaw ie go w iększej przy notatki naprawy, 239 budowie najpierw organów zam ieszczonej w w m iechów Babicach n . księdze w ydatków m uzyczny. z 1 8 3 9 r. można przypuszczać, że oprócz tych starych organów, Budow y organów podjął się M aurycy R obert M iiller, organm istrz kościół stradom ski posiadał jeszcze m ały pozytyw 12. O dalszych które z uległy zniszczeniu. W rocław ia a R ozszerzono dokończył w r. wówczas 1851 jego chór w spólnik, K oszta budow y organów w ynosiły 7 0 .0 0 0 złp 6. W R im m er. r. 1 9 2 7 ks. J. jego losach nic nie w iem y. Organy natom iast uległy takiem u zniszczeniu, że ks. A n to n i D ąbrow icz zm uszony był przystąpić do K rauze sprawił w m iejsce zniszczonych organów i częściowo zra ich bowanych przez N iem ców , nowy instrum ent. W ykon ała go firm a W o jciech ow sk i. austriacka to wówczas w K rakow ie m uzyka, organistę katedralnego, W incen tego organy w ielkie o 4 m anuałach i 7 2 rejestrach (5 8 głosów ). Na od G orączkiew icza. D eklaracja W ojciech ow skiego wyraźnie zaznacza, biór tych organów przybył austriacki wirtuoz, ks. M essner, dając że chodziło o przerobienie starych organów a nie o budow ę zu „C aecilia” z Salzburga kosztem 8 0 .0 0 0 zł. B yły generalnego rem ontu. Jako Pracy p od jął rzeczoznawcę się organm istrz Ignacy zaproszono* najw ybitniejszego pełnie now ych 13. Ma to ważne znaczenie dla odtw orzenia dyspo przez 3 dni recitale m uzyki organowej 7. Z drugiej połow y X V I I I w. pochodzą organy w lubelskim ko zycji pierw otnych organów 14. P rzych odzi nam w tym jeszcze z p o ściele sem inaryjnym , które zbudow ał ks. A n to n i L e ś n i o w s k i m ocą dopisek ks. D ąbrow icza, złożon y w dniu 1 sierpnia (1 7 1 9 — 1 7 8 0 ) 8. Z abytkow e organy stradom skie pochodzą z pierwszej połow y amabilis m etalow y i cym bał” . W X V I I I w . M usiały być w ybudow ane m iędzy r. 1742 a 1 7 4 5 . W n io żem y przypuszczać, że pierw otne organy stradom skie były instru skować o tym m ożem y na podstaw ie zanotow anego pod datą 21 m entem o c lo b e r 1748 r., wydatku 5 zł i 4 gr „o d naprawy piszczałek do o organ” 9. N ie w m anuale i trzy w pedałach, pow iększając je w ten sposób do downiczego dochow ały tych organów się jedn ak oraz ich żadne dane, w ielkości. dotyczące Posiadam y bu nato miast świadectwa, że w latach pięćdziesiątych X V I I I w. już mu 1 848 , który podaje, że „d o p łacił za dwa dodatkow e głosy to je st: flet jedn om an u alow ym , siedmiu głosach. oparciu o pow yższe dane m o najpraw dopodobniej W o jciech ow sk i dołożył do bez nich pedałów , dwa głosy liczby 12 głosów . Jakkolw iek w dyspozycji głosów posługuje się już nazwam i używanym i w term inologii ogólnoeu ropejskiej, nie usunął jedn ak dawnych charakterystycznych nazw, które w skazy 3 W. Prądzyński, B ractw o Św. Rocha to W arszawie (1651— 1864) s. 37. 4 Ł. G o ł ę b i o w s k i , Opisanie h istoryczn osta tystyczn e miasta Warszawy, Warszawa 1827 s. 97. 5 K s. L. P e t r z y k, K o śció ł Św. K rzyża tc W arszawie, Warszawa 1920 s. 121, pod a je, że organy te zostały zbudow ane w r. 1731, podczas gdy na s. 31 jako datę budow y organów pod aje r. 1727. B yć może budowa tych 19 głoso wych organów trwała od r. 1727 do 1731. 9 Tam że. 7 K ronika wałyby na istnienie staropolskiej term in ologii organow ej. P ozo- 10 Tam że, 16 X 1759: „D ałem J. P. Organmistrzowi od naprawienia orga nów y w ychędorzenia, który należycie wszystko zrobił doskonale zł 73” . 11 Tam że, 17 IX 1770: „p a n u Stankiew iczowi organm istrzow i z Zatora in vim rob oty organów do kościoła Babickiego 500 zł” . 18 Regestr doch odów i w ydatków Sem. D iec. Krak. na Stradom iu poczyna jący się od 1 X 1838, rkps, AMS. 13 D eklaracja z dn. 9 II 1845 r. rkps, AMS. dom u św iętokrzyskiego (1947— 1948), m aszynop., Archiwum Księży M isjonarzy w Warszawie (A M W ). 8 M em oires... s. 241. Nazwisko podano w brzm ieniu: Leszniowski. 9 Regestr II wydatków... rkps AMS. 14 Tam że. W ojciech ow sk i zaplanow ał następującą dysp ozycję głosów ^ m anuale: pryncypał 8 ’, salicynał 8’, w bassie fle t m inor 8’, fle t m a jor 8’, flet amabilis 8’ , octava 4’ , quinta 3% superoctava 2’ , flet m inor 4% mixtura Potrójna. W pedale: subbasso 16’ , pryncypał 8’ , ąuintaton 8” . [8 2 ] Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 240 [8 3 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE 241 1. star- z pow odu niskiego w ynagrodzenia, gdyż kw oty pieniężne w ypła szak 8 ’ (p ry n cy p al), 2. płaczek w dzięczny 8 ' (fle t suavis), 3. W ie r z cane częściej w ciągu roku są dość w ysokie, a poza tym widać stały one po dzień dzisiejszy i godne są przytoczenia: bin 8 ’ (salicym bał), 4 . płaczek większy 8 ’ (flet m aior), 5 .. ósmak troskę (octava 4 ’ ) , 6. piątak 3’ (ą u in ta ), 7. nadósm ak 2’ (su peroctava), 4 0 zł za 8 m iesięcy a nadto zapom oga dla nieznanego z nazwiska m isjonarzy o organistów . P od r. 1750 w idnieje 8. płaczek m niejszy (fle t m in or), 9 . mieszanka (m ixtura p o tró jn a ), organisty chorego 10. płaczek rurkow y 4 ’ (flet rurkow y) 15. G łosy pedałow e nie po w czerwcu 1751 r., m isjonarze płacą za trum nę dla niego 4 zł 18. siadają polskicb nazw. Są to : cello 8’, octavbas 8, subbas 1 zł i 1 gr. Po jego śmierci, która kw ota nastąpiła W braku stałego organisty m isjonarze radzili sobie w ten spo 16 i bordon 1 6 '. W skazyw ałoby to, że trzy z tych głosów dobudow ał sób, że zapraszali organistę do organów dopiero W ojciech ow sk i w latach 1 8 4 6 — 1 8 4 8 , a czwar jezuitów ty, bordon wraz z fletem rurkow ym w m anuale, dobudow ał T o zycznej, która wysyłała jednego ze swoich uczniów na organistę masz F alla, organm istrz ze Szczyrzyca, który w r. 1901 kontraktow ego 19. ponow nej rekonstrukcji organów stradom skich. Za dokonał budow ę (1 0 W śró d w y X 1750) od bernardynów a najczęściej organistów, znanych z (1 6 zwracali się nazwiska, XI 1 7 4 9 ), do którzy od Bursy M u w połow ie m ienionych głosów „ z dwoma now ym i w indladam i i z całym m e X V I I I w. pełnili choćby czasowo obow iązki organistów w kościele chanizm em do 54 stradom skim . figurują znani m uzycy. W r. 1 7 5 4 spełniał ten urząd klaw iszów ” W ojciech ow sk i otrzym ał O r Jędrzej Zagrodzki, organista kapeli jezuitów (od r. 1 7 3 7 i w la gany te dają chlubne tego przetrw ały potrzebn ym , z do dziś, świadectwo klawiaturą 3 .3 0 0 a swoim polskiem u francuską złotych na polskich. szlachetnym budownictwu brzm ieniem organow em u. Z posiadanych rękopisów czerpiem y nadto w iadom ości o kalikancistach, organistach i czasie, w którym posługiw ano organową w kościele stradom skim w połow ie X V I I I do się tach W następnych) 2#. r. 1778 organistował Jan K a m iń s k i21. ratione organisty 50 zł " . W grą połow ie wszystkie w. W r. 1781 m isjonarze płacą panu Józefskiem u, seniorowi Bursy, X V III święta i w. organy niedziele stradom skie roku, przez rozbrzm iew ały całą oktaw ę we B ożego K alikancista w ystępuje już w r. 1 7 4 5 , co dało nam podstaw ę Ciała oraz okolicznościow o na egzekwiach i pogrzebach, co w o przyjęcia bec przepisach organów tej daty jako stradom skich 18. W najpóźniejszego r. 1748 był term inu nim zbudow ania niejaki K azim ierz zakazów zawartych karni dom ow ej. Ponieważ często porzucają ten obow iązek, można przypuszczać, że wynagrodzenie ich nie było w ysokie. W M arcin z ogrodu przy odpraw ie otrzym ał za kalikow anie przez K alisz podjął się kalikow ać za bity talar na rok n . się, że m isjonarze m ieli także trudności z w skazyw ałoby D okonane przez nas, w oparciu o dostępne źródła, om ów ienie zagadnienia liturgii i m uzyki u K sięży M isjonarzy w Polsce na r. 1754 trzy ćw ierci roku i dziesięć dni 6 zł i 6 gr. W r. 1 7 5 7 kraw czyk W y d a je rzym skich, — oO o— i otrzym ał 2 maja za kalikowanie 5 zł i 3 gr. Funkcje kalikancistów spełniali zw ykle chłopcy z ogrodu, z krawczarni lub z pie w na zw yczaj polski 23. obsadze 18 Regestr II wydatków ..., 8 V I 1751. 19 Regestr III wydatków ..., 4 II 1755: „Z apłaciłem usque ad 1-mam Februarii anni currentis resztę salarii od organisty zkontraktow anego z Bursy Jezuickiej do S. Piotra IMC. X . G ollen ow i P raefek tow i zł. 20 gr. 18” . niem posady stałego organisty. T y m razem m oże nie w ynikało to 20 A. s. 141. i* Podaliśm y obecny stan dysp ozycji organów stradomskich. W ątpliw ość stwarza nazwa mixtura, którą posługuje się w deklaracji W ojciech ow ski, p od 21 Tam że, s. 154. Chybiński nie zna imienia tego członka kapeli OO. Jezu itów w K rakow ie, o którym pod a je tylko, że działał tamże w r. 1764/65. 22 Tam że, s. 52. Chybiński nie zna tego nazwiska. czas gdy ks. D ąbrow icz używa nazwy cym bał. Chodzi jednak napew no o teD sam głos. 18 Regestr I wydatków..., 23 I 1745: „kalikan ciście 15 gr” . 17 Regestr III w ydatków ..., 15 V III 1757. C h y b i ń s k i, Słow nik m uzyków daw nej P olski, K raków 1949 23 Regestr II w ydatków ..., 4 II 1753: „u m ów iłem Marcina ogrodow ego, aby kalikow ał na święta, niedziele, Boże Ciało oktawę y na Exequiach i p o grzebach y obiecałem mu po 1 złote na kwartał, który się poczyna a die 4-ta Februarii anni 1753” . ^ — Nisza Przeszłość T. XIII Ks. KAROL MROWIEĆ C. M. 242 [8 4 ] przestrzeni niem al 3 0 0 lat upoważnia nas do wskazania na dwie zasadnicze tendencje, które przejaw iały się w działalności m isjo narzy w obu tych dziedzinach. Ten den cje te, występując zawsze razem , nie tyle przeciwstaw iały się sobie, ile raczej uzupełniały i wzbogacały życie liturgiczno-m uzyczne m isjonarzy polskich. Jedna tendencja reprezentowana była wawczy, który zm ierzał do ścisłego przez kierunek podporządkow ania zacho się prze pisom liturgicznym , w ynikającym z obow iązującego prawodawstwa ogólnokościelnego. Po tej linii poszło wydawanie podręczników z zakresu liturgiki oraz naukow o-w ychow aw cze oddziaływ anie m i sjonarzy na kler polski. Druga tendencja, reprezentow ana była przez nurt tradycji narodow ych i postępow ego podejścia do potrzeb duszpasterskich. Zn alazło to polskich w swój wyraz obrzędach w kultyw ow aniu liturgicznych, we odrębnych wciąganiu zwyczajów wiernych życia liturgicznego poprzez pieśń kościelną. O w ocem do tego ostat niego było pom nikow e dzieło ks. M . M . M ioduszew skiego, którego wartość przekracza u żytkow o-kościelne znaczenie, wchodząc w skład ogólnokulturalnych dóbr polskich. Trw ały ślad tej ten dencji został udokum entow any w fakcie wprowadzenia przez m i sjonarzy dw óch nabożeństw paraliturgicznych: G orzkich Żalów i nabożeństwa m ajow ego, których znaczenie dla życia religijnego w Polsce po dzień dzisiejszy nie straciło na aktualności. Na terenie m uzyki kościelnej u m isjonarzy da się rów nież wy śledzić dwa kierunki. Z jedn ej strony zam iłowanie do chorału gregoriańskiego, jako podstaw ow ej form y m u zyki sakralnej, prze kazanej drogą w iekow ych tradycji K ościoła. U w idoczniło się to za rów no w kultyw ow aniu chorału m inaryjnej zakładów w nauczaniu tego w porów naniu do gregoriańskiego prow adzonych przedm iotu przez w praktyce K sięży oraz w m niejszym ilości podręczników se M isjonarzy, nieco zakresie liturgicznych, w wydaw nictwach m uzycznych, że wskażem y tu na popularne w X I X wieku Cantionale Z Ecclesiasticum drugiej strony ks. P. R zym skiego. obserw ujem y wzrastającą z biegiem czasu tendencję do krzewienia m uzyki w ielogłosow ej i instrum entalnej, jako wyraz wciągania do nabożeństw wszystkich fo rm m uzyko wania, dopuszczalnych w K ościele. Na tym polu oryginalna tworczość m isjonarzy do połow y X I X w. nie przedstawia pow ażniej [8 5 ] LITURGIA I MUZYKA U MISJONARZY W POLSCE szego dorobku, który by m iał znaczenie 243 ogólnopolskie. T łu m a czym y to sobie brakiem tradycji kom pozytorskich w Z grom ad ze niu, spow odow anych zapew ne duchem kazów , w zbraniających m isjonarzom osiem nastow iecznych za uprawiania m u zyki w szer szym zakresie. D opiero od połow y X I X wieku datuje się zmiana na lepsze. z chwilą zyków W pierw szym rozpoczęcia m isjonarskich, osiągnięć zaś ćw ierćwieczu działalności m am y do fachow o XX stulecia, to jest w ykształconych zanotowania szereg m u pow ażnych tak na polu kościelnej twórczości m uzycznej jak i na polu naukow ych badań nad m uzyką polską. [86 ] 244 K A R O L GÓRSKI L A LITU R G IE ET LA MUSIQUE CHEZ LES PR £T R E S DE LA MISSION EN POLOGNE (1651— 1939) Re s ume • L ’ in flu ence des missionnaires sur le deveIoppem ent de la vie liturgique et musicale en P olog n e s’ exeręait sur le clerge diocesain et sur le peuple. Dans 22 seminaires diriges par les missionnaires au X V IIIe s. et pendant la prem iere m oitie du X IX e on elevait le clerge diocesain dans Tesprit liturgiąue. Par conseąuent, les missionnaires editerent une serie de manuels et quantite de publications de liturgie et de piete, telles que: rituels, livres de prieres, d’ o ffice s et petits missels en traduction polonaise. Les missionnaires ont le m erite excep tion n el d’ avoir introduit en Pologne deux o ffice s paraliturgiques: les „G orzk ie żale” (lam entations sur la Passion, chantees en carem e, 1707, ainsi que l’ „ o f f ic e du mois de mai” (en 1’ honneur de la V ierge, 1850— 52) qui restent populaires jusqu’ aujourd’ hui. Les missionnaires furent aussi celebres en tant que propagateurs du chant gregorien. Le „C an tionale Ecclesiasticum ” de 1822, par M. P. Rzym ski, faisait fon ction , au X IX e s., de livre paroissial liturgico-m usical et de manuel pour 1’ enseignem ent du chant dans les seminaires. A cdte du plain-chant, les mis sionnaires cultivaient la musique polyph oniqu e, typique pou r le baroque. Proviennent du X V IIIe s. des com positions anonym es de missionnaires (Hymnes en Thonneur de Saint Y incen t, Hymnes eucharistiques, Y epres) pou r un choeur d ’hommes a cappella, a 3 ou a 4 parties. Au X IX e s „ M. Fr. Płoszczyński et M. A . D ąbrow ski furent des com positeurs-m issionnaires. B eaucoup de com po sitions a plusieurs parties executees par les choeurs de seminaristes etaient l'oeu vre des m usiciens lai'ques qui collaboraien t avec les missionnaires. Au X X e s. quelques missionnaires (H. Feicht, W . Świerczek, L. Świerczek) ont fait des etudes musicales ou m usicologiques specialisees et ont donnę une sćrie de com positions et d'ouvrages de inusicologie. Une belle page de Tactivite des missionnaires fut form ee par la propagation du chant populaire. Dans ce dom aine, M. M. M. M ioduszewski (1787— 1868) s’illustra en publiant a Cracovie son „L ivre de chants d ’ eglise” et ses „Cliansons et cantiques de N oel avec musique” (1838— 53 ). Le „L ivre de chants d’ eglise” contenait plus de 600 cantiques. II est d ’ une grandę im portance pour les recherches scientifiques sur le chant populaire d’ eglise en P ologne. Les publications de cantiques, devenues une tradition de la Congregation, furent continuees dans les annees suivantes par M. J. Siedlecki (m ort en 1902) et par M. W . Świerczek (ne en 1888). P R O B L E M A T Y K A H IS T O R Y C Z N A K U L T U M A R Y J N E G O Zagadnienie rozw oju i nasilenia kultu m aryjnego jest jednym z istotnych m ierników poziom u życia wewnętrznego społeczności katolickiej. Nie jest jak się zdaje m iernikiem jedynym , gdyż w cho dzi w grę jeszcze jakość tego kultu. K on federaci barscy głośno proklam ow ali swe oddanie M aryi i obierali sobie za punkty obron ne klasztory, w których znajdow ały się cudowne Jej obrazy. R ów nocześnie zaniedbyw ali zw ykłych obow iązków żołnierskich, jak dyscyplina, nie tw orzyli piechoty, byli w ewnętrznie skłóceni etc. B ył w tym kw ietyzm religijn y, który się osłaniał ku ltem m aryj n ym . O bo k tedy kultu m aryjnego m iernikam i poziom u życia wew nętrznego będą: a) charakter doktryn życia w ew nętrznego i w cielanie ich w codzienne życie, b) ilość Świętych i Św iątobli wych, żyjących w kraju. N iem n iej kult m aryjny zdaje się być jed n ym z istotnych wskaźników poziom u ascezy i m istyki, a nawet o rtodoksyjn ej pobożności mas. B adanie kultu m aryjnego pozw oli zbadać dzieje życia we w nętrznego, które są w P olsce szczególnie zaniedbane, także na odcinku teologii ascetyczno-m istycznej. W badaniu zjaw isk tych m etoda polega na rozpatrzeniu dw óch rodzajów zjaw isk: a) szkół życia w ew nętrznego, b) zm ian w czasie znajdujących wyraz w róż nicach zachodzących m iędzy pokoleniam i. a) Szkoły życia w ew nętrznego są to zespoły m etod, prow a dzących do doskonałości chrześcijańskiej. W średniow ieczu do m inow ały szkoły, związane z zakonam i, jak benedyktyńska, cy sterska, franciszkańska, dom inikańska. O bok tego były szkoły 0 charakterze jakby narodow ym , które w ystępują w X I V i X V w., a więc niem iecka szkoła m istyki (E ckhard, Taułer, H en ry k Suzo 1 in .), szkoła niderlandzka (B u ysb roeck, T om asz a K e m p is). B ozpatrzenie kultu m aryjnego w średniow ieczu pod kątem tych szkół m oże dać ciekawe w yn ik i: w szkole benedyktyńskiej X I w. M atka B oża w ystępuje jak o M atka i Pani, Św. Bernard podkreśla silnie tytuł Pani, skąd z czasem się zrodzi „św ięte n iew olnictw o” , u franciszkanów podkreślane są ludzkie cechy M aryi (jasełka, Stabat M a ter). K u końcow i średniowiecza następuje zatarcie tych różnic, wytwarza się za to zdecydow ana przewaga elem entu w y obraźni nad elem entem logiki, naw et u dom inikanów , a to pod silnym w pływ em apokryfów . W czasach now ożytnych w ystępują