D - Sąd Apelacyjny w Szczecinie

Transkrypt

D - Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Sygn. akt II AKa 188/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 listopada 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący:
SSA Grzegorz Chojnowski
Sędziowie:
SA Piotr Brodniak
SA Andrzej Wiśniewski (spr.)
Protokolant:
Sekr. sądowy Emilia Biegańska
przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Zdzisława Rynkiewicza
po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2012 r. sprawy
A. J., oskarżonego z art. 155 k.k. w zb. z art. 280 §2 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.,
M. S. oskarżonego z art. 280 §2 k.k.
z powodu apelacji wniesionych przez prokuratora oraz obrońców obu oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
z dnia 22 czerwca 2012 r. sygn. akt II K 48/12
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a)
a) z opisu czynu przypisanego M. S. eliminuje przyciskanie pokrzywdzonego do podłoża, zaś wymierzoną mu karę
pozbawienia wolności obniża do 5 (pięciu) lat,
b) z opisu czynu przypisanego A. J. eliminuje zaciskanie prawą ręką chwytu za szyję pokrzywdzonego, przewrócenie
pokrzywdzonego na podłogę i zaklejanie mu ust oraz rąk taśmą samoprzylepną, zaś wymierzoną mu karę pozbawienia
wolności obniża do 9 (dziewięciu) lat,
II. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając apelację prokuratora za oczywiście
bezzasadną,
III. zasądza od oskarżonych A. J. i M. S. wydatki za postępowanie odwoławcze w częściach ich dotyczących, wydatkami
związanymi z apelacją prokuratora obciąża Skarb Państwa i wymierza opłaty za obie instancje: M. S. w wysokości 400
(czterystu) złotych, zaś A. J. – w wysokości 600 (sześciuset) złotych.
UZASADNIENIE
Prokurator oskarżył A. J. i M. S. o to, że:
I. w dniu 18 lutego 2009r. w miejscowości K. (...) gmina D. działając wspólnie i w porozumieniu z bezpośrednim
zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez zabór samochodu marki P. i pieniędzy z dziennego utargu ze
sklepu należącego do S. K. dokonali zaboru pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 5.000 PLN działając w sposób
bezpośrednio zagrażający życiu S. K. i w tym zakresie wspólnie z P. S., a nadto z zamiarem ewentualnym pozbawienia
życia S. K. i tak A. J. używając przemocy poprzez zastosowanie chwytu przedramieniem za szyję, a M. S. owijając
pokrzywdzonemu twarz i krępując ręce z tyłu ciała taśmą samoprzylepną, a następnie wspólnie zadając uderzenia
po całym ciele spowodowali obrażenia wewnętrzne u pokrzywdzonego w postaci ostrej niewydolności oddechowej z
urazem krtani z dodatkowym upośledzeniem wentylacji płuc z powodu zaklejenia ust taśmą samoprzylepną, zadaniu
uderzeń i ułożeniu go na plecach ze skrępowanymi rękoma, które to obrażenia spowodowały jego zgon, a także
osiągnęli korzyść majątkową w kwocie co najmniej 2.500 PLN każdy z nich, tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art.
280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wyrokiem z dnia 22 czerwca 2012r. uznał A. J. i M. S. za winnych tego, że
w dniu 18 lutego 2009r. w miejscowości K. (...), gmina D. wspólnie i w porozumieniu, w celu dokonania uzgodnionej
wcześniej z P. S. kradzieży samochodu marki P. i pieniędzy z dziennego utargu ze sklepu należącego do S. K., dokonali
rozboju polegającego na tym, że A. J. i M. S., działając w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K. polegający na
tym, że A. J. po wejściu do sklepu chwycił pokrzywdzonego lewym przedramieniem za szyję, zaciskając chwyt swoją
prawą ręką, następnie doprowadził do jego przewrócenia na posadzkę, po czym obaj oskarżeni wspólnie szarpiąc
pokrzywdzonego i przyciskając go do podłoża a A. J. siedząc na nim obezwładnili go poprzez zaklejenie mu ust
oraz skrępowanie rąk ułożonych z tyłu jego tułowia taśmą i pozostawili go w pozycji leżącej, co utrudniało mu
oddychanie, dokonując zaboru pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 5000 zł, przy czym A. J. chwytając we wskazany
powyżej sposób pokrzywdzonego lewym przedramieniem za szyję i zaciskając ten chwyt nieumyślnie doprowadził do
uszkodzenia krtani, skutkującego ostrą niewydolnością oddechową, konsekwencją której była śmierć pokrzywdzonego
i czyn ten zakwalifikował wobec oskarżonego A. J. jako zbrodnię z art. 280 §2 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11
§2 k.k., a wobec oskarżonego M. S. jako zbrodnię z art. 280 §2 k.k. i za to na podstawie art. 280 §2 k.k. w zw. z art.
11 §3 k.k. wymierzył oskarżonemu A. J. karę 14 lat pozbawienia wolności, a na podstawie art. 280 §2 k.k. wymierzył
oskarżonemu M. S. karę 6 lat pozbawienia wolności.
Na podstawie art. 46 §1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego A. J. środki karne w postaci obowiązku naprawienia części
szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz K. K. (1), L. K. i J. S. (1) solidarnie kwoty 2533,33 zł i
zadośćuczynienia poprzez zapłatę na rzecz L. K. kwoty 30.000 zł oraz na rzecz K. K. (1) i J. S. (1) kwot po 10.000 zł.
Na podstawie art. 46 §1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego M. S. środek karny w postaci obowiązku naprawienia części
szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz K. K. (1), L. K. i J. S. (1) solidarnie kwoty 2533,33 zł.
Na podstawie art. 63 §1 k.k. Sąd na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu A. J. okres
rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 15 maja 2009r. do dnia 5 października 2009r. i od dnia 5 marca 2010r.
do dnia 22 czerwca 2012r., a oskarżonemu M. S. okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 15 maja 2009r.
do dnia 22 czerwca 2012r.
Sąd rozstrzygnął również o kosztach sądowych.
Wyrok zaskarżyli: prokurator, obaj obrońcy oskarżonego A. J. oraz obrońca oskarżonego M. S..
Obrońca oskarżonego A. J., adw. J. W. zaskarżył wyrok w całości.
Wyrokowi zarzucił:
1) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia a mający nań wpływ, wyrażający się w uznaniu,
iż oskarżony dopuścił się czynu z art. 280 §2 k.k., w sytuacji gdy z ustaleń stanu faktycznego poczynionych przez Sąd
I instancji wynika, iż dopuścił się on czynu z art. 280 §1 k.k., w szczególności które to twierdzenie obrona opiera na
analizie zamiaru oskarżonych i sposobu ich działania, poczynionej na bazie ich zachowań wobec pokrzywdzonego S.
K.,
2) naruszenie przepisu prawa procesowego tj. art. 410 k.p.k. przez oparcie ustaleń faktycznych w sprawie przyczyn
śmierci pokrzywdzonego na nieujawnionych w toku rozprawy protokołach przesłuchań biegłych,
niezależnie od powyższych zarzutów obrońca postawił także zarzut
3) rażącej niewspółmierności kary orzeczonej wobec osk. A. J., wyrażającej się w jej wymierzeniu w górnych granicach
zagrożenia ustawowego przy braku uzasadnienia tak podmiotowego, jak i przedmiotowego dla takiego rozstrzygnięcia,
a co szczególnie rażące w porównaniu z karą orzeczoną wobec drugiego oskarżonego M. S., stojącego pod takim
samym zarzutem, w sytuacji gdy zachowania obu sprawców rozboju były oczywiście porównywalne, co przyznaje Sąd
w uzasadnieniu.
Stawiając powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o uznanie, iż oskarżony dopuścił się czynu z art. 280 §1 k.k.
w związku z art. 155 k.k. i wymierzenie mu za ten czyn kary łagodnej, względnie znaczne złagodzenie orzeczonej kary
pozbawienia wolności.
Obrońca oskarżonego A. J., adw. D. N. zaskarżył wyrok w całości na korzyść tego oskarżonego.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1) obrazę prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia – art. 434 §1 k.p.k. poprzez naruszenie zakazu
reformationis in peius i orzeczenie na niekorzyść oskarżonego w ten sposób, że Sąd rozstrzygający w ramach
ponownego rozpoznania sprawy dokonał ustaleń faktycznych bardziej niekorzystnych dla A. J. niż w wyroku Sądu
Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 26 kwietnia 2010r. sygn. akt II K 197/09 a odnoszących się do jego
zachowań i działań podczas przedmiotowego zdarzenia,
2) z ostrożności procesowej rażącą niewspółmierność kary.
Obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i przyjęcie, że czyn wyczerpuje znamiona przestępstwa
z art. 280 §1 k.k. lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Obrońca oskarżonego M. S. zaskarżył wyrok w części dotyczącej tego oskarżonego na jego korzyść.
Wyrokowi zarzucił:
1. obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia:
a.
a. art. 2 §2, art. 5 §2, art. 7, art. 410 k.p.k. – polegająca na:
-. -.
• nierozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, a szczególnie tych, które przemawiały na korzyść oskarżonego,
• rozstrzygnięciu nie dających się usunąć wątpliwości w sprawie w zakresie przypisanego czynu na niekorzyść M. S.,
• przekroczeniu granic zasady swobodnej oceny dowodów i zasady obiektywizmu, oparciu się na przeciwieństwie
tych zasad, dowolną a nie swobodną ocenę dowodów, a to w sytuacji gdy wnikliwa analiza materiału dowodowego
w oparciu o zasadę ind dubio pro reo i prawdy materialnej, w granicach swobodnej oceny dowodów nie pozwala
na przypisanie oskarżonemu dokonania kwalifikowanego typu przestępstwa rozboju,
• oparciu się przez sąd w swym orzeczeniu na materiale w znacznej części nieujawnionym w toku rozprawy głównej
(tu: przede wszystkim komplet wywodów biegłych patomorfologów C. i J. S. (2)), co w konsekwencji doprowadziło
do rozstrzygnięcia nie będącego wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc także i tych,
które je podważają,
b.
b. art. 413 §1 pkt 5 k.p.k. w zw. z art. 443 k.p.k. poprzez dodanie do opisu inkryminowanego działania M. S. elementu
„pozostawienia pokrzywdzonego w pozycji leżącej co utrudniało mu oddychanie”, w sytuacji w której ustalenie to jest
nowe i niekorzystne dla oskarżonego w rozumieniu ww. przepisu w relacji do wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie
Wielkopolskim z dnia 26 kwietnia 2010r. (II K 197/09) zaskarżonego jedynie na korzyść tego oskarżonego i de
facto stanowi naruszający zakaz ne peius transfer znamienia pierwotnie zarzuconego w akcie oskarżenia, a finalnie
nieprzepisanego (także w ww. wyroku) przestępstwa kwalifikowanego z art. 162 k.k.,
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść wynikający z
przyjęcia, iż oskarżony M. S. dopuścił się czynu kwalifikowanego z art. 280 §2 k.k., w szczególności zaś poprzez
przyjęcie, iż działania, za które może ponosić on odpowiedzialność tj. polegające na szarpaniu pokrzywdzonego S.
K. i przyciskaniu go do podłoża, siedzenie na nim przez A. J., obezwładnienie go poprzez zaklejanie mu ust oraz
skrępowanie rąk ułożonych z tyłu jego tułowia taśmą i pozostawienie go w pozycji leżącej, co utrudniało oddychanie –
w sposób bezpośredni zagrażało życiu pokrzywdzonego, a to w sytuacji gdy wnikliwa analiza materiału dowodowego
w oparciu o zasadę in dubio pro reo i prawdy materialnej, w granicach swobodnej oceny dowodów nie pozwala na
przypisanie oskarżonemu dokonania kwalifikowanego typu przestępstwa rozboju,
Z ostrożności procesowej w razie nie podzielenia powyższych zarzutów, wyrokowi temu zarzucił także:
3. obrazę prawa materialnego, tj. art. 280 §2 k.k. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie –
wynikającą z przyjęcia, iż inkryminowane czynności sprawcze podjęte względem S. K., za które odpowiedzialność
ponosi osk. M. S. wypełniają znamię „działania w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu”.
W konsekwencji powyższych zarzutów skarżonemu wyrokowi zarzucił również:
4. rażącą niewspółmierność – surowość wymierzonej oskarżonemu M. S. kary 6 lat pozbawienia wolności za czyn
kwalifikowany z art. 280 §2 k.k. – wynikającą z braku należytego uwzględnienia celów wychowawczych kary, które
winny zostać osiągnięte wobec młodocianego, nienależytego uwzględnienia takich okoliczności przemawiających
za łagodniejszym rozstrzygnięciem jak postawa oskarżonego w toku procesu, przyznanie się do winy, złożenie
wyczerpujących i szczerych wyjaśnień, a także skruchy świadczących łącznie o braku jego demoralizacji, a jego postawa
w toku realizacji czynu zabronionego połączona z podjęciem wobec pokrzywdzonego akcji reanimacyjnej wskazuje
na przejawy solidaryzmu i etycznego obowiązku niesienia pomocy i nie stanowi o szczególnie niebezpiecznym
zachowaniu się w ramach realizacji znamion przestępstwa rozboju, a nadto poprzez nie nadanie odpowiedniej wagi
postawie M. S. podczas 3-letniego okresu pełnej izolacji, w tym w szczególności bardzo dobrym opiniom o zachowaniu
oskarżonego w warunkach więziennych, a także aktualnej jego w pełni społecznie aprobowanej postawie (wolontariat
w hospicjum (...), podjęcie pracy i nauki, wola zadośćuczynienia rodzinie S. K.) świadczących o zwieńczonej sukcesem
resocjalizacji i osiągnięciu celu postępowania karnego, a zwłaszcza braku jego demoralizacji.
Obrońca oskarżonego M. S. wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez:
1. przyjęcie, że czyn osk. M. S. nie polegał na „działaniu w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K.”
z jednoczesnym ustaleniem, że sprawcy „nie pozostawili go w pozycji leżącej, co utrudniało oddychanie” a w
konsekwencji przyjęcie, że popełnił on przestępstwo rozboju kwalifikowane z art. 280 §1 k.k.,
2. znaczne złagodzenie wymierzonej osk. M. S. kary pozbawienia wolności,
ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie zaskarżonym i przekazanie sprawy sądowi I instancji do
ponownego rozpoznania.
Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej A. J. w całości na jego niekorzyść.
Prokurator wyrokowi zarzucił:
• błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na treść orzeczenia, poprzez
uznanie, iż A. J. swoim zachowaniem wyczerpał jedynie znamiona czynów z art. 280 §2 k.k. w zb. z art.
155 k.k. w zw. z art. 11 §1 k.k., podczas gdy szereg okoliczności, w tym czas trwania zdarzenia i trwające
zaangażowanie oskarżonego w realizację działań bezpośrednio godzących w życie i zdrowie S. K., sposób
postępowania z pokrzywdzonym, brak zaprzestania realizacji działań bezpośrednio godzących w życie i zdrowie
S. K. w sytuacji gdy pokrzywdzony pozostawał już skrępowany i zakneblowany, a tym samym znajdującym
się w sytuacji uniemożliwiającej sprawcom nieskrępowane i niezakłócone plądrowanie sklepu i konsekwentne
kontynuowanie przez ponad 13 minutowy okres czasu działań bezpośrednio zagrażających życiu pokrzywdzonego
zapoczątkowanych po silnym i powalającym chwycie ramieniem pokrzywdzonego za szyję z dodatkowym
dociśnięciem i przewróceniem S. K. na podłoże, co uruchomiło proces umierania, kontynuowanych przez takie
działania jak odginanie głowy, szarpanie, ułożenie w pozycji wymuszonej ze skrępowanymi nogami i rękoma,
dodatkowo przyciskanie ciała pokrzywdzonego do podłoża, ciągnięcie po podłożu w sposób dopuszczający do
kolejnych urazów w okolicy głowy, przy jednoczesnej wiedzy i świadomości A. J., który w zdecydowanej większości
czas ten spędził przy ciele pokrzywdzonego i miał pełną świadomość stanu w jakim pokrzywdzony się znajduje
poprzez fakt, że pokrzywdzony krwawił, ustawały jego funkcje życiowe objawiające się zmniejszeniem i zanikiem
ruchów i odruchów, a w ostatniej fazie po przyciągnięciu na zaplecze w momencie, gdy pokrzywdzony widocznie
siniał i oczywistym było, że następuje jego zgon brak wspólnego działania z M. S. przy próbie reanimacji
przy jednoczesnym kontynuowaniu plądrowania sklepu winny prowadzić do oceny, iż oskarżony ten godził
się z okolicznością, iż skutkiem jego działań zapoczątkowanych silnym chwytem za szyję pokrzywdzonego z
dodatkowym dociśnięciem drugą ręką, co w konsekwencji doprowadziło do urazu krtani skutkującego ostrą
niewydolnością oddechową prowadzącą do zgonu S. K. i dodatkowymi przestępnymi działaniami na S. K., będzie
jego zgon, a tym samym dopuścił się czynu z art. 148 §1 k.k. – popełnionego z zamiarem ewentualnym w zb. z
art. 280 §2 k.k.,
• błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na treść orzeczenia poprzez
wyeliminowanie z opisu czynu zarzuconego A. J. okoliczności, iż uderzył on w trakcie krępowania S. K. w głowę,
co stoi w sprzeczności z wyjaśnieniami M. S., który w swych wyjaśnieniach opisał sposób działania A. J. na terenie
sklepu w K. w nocy 18 lutego 2009r., a dodatkowo powstanie takiego obrażenia w sposób jednoznaczny wynika
z protokołu sekcyjnego i zdjęć wykonanych w trakcie sekcji zwłok (k. 219, 227),
• rażącą niewspółmierność – łagodność orzeczonej kary 14 lat pozbawienia wolności, podczas gdy sposób życia
sprawcy przed popełnieniem przestępstwa, wielokrotna karalność w tym za czyny przeciwko życiu i zdrowiu,
dopuszczenie się czynu w okresie próby, a nadto okoliczności motywujące A. J. do dokonania przestępstwa,
brutalny sposób jego popełnienia, działanie wespół z innymi osobami i wielość naruszonych norm oraz reguł
prawno-społecznych przestępnym zachowaniem winny skutkować wymierzeniem kary 25 lat pozbawienia
wolności.
Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku co do A. J. i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi
Okręgowemu II Wydziałowi Karnemu w Gorzowie Wlkp. do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Wniesione apelacje obrońców oskarżonych okazały się częściowo zasadne, w przeciwieństwie do apelacji prokuratora
uznanej za oczywiście bezzasadną.
Paradoksalnie, Sąd I instancji orzekający w niniejszym postępowaniu poczynił najwięcej ku ustaleniu prawdy
materialnej. Jego oceny i poczynione na ich podstawie ustalenia faktyczne odpowiadają rzeczywistemu przebiegowi
zdarzenia, w związku z czym z tych względów powinny zasługiwać na pełną akceptację Sądu odwoławczego. Tyle
tylko, że Sąd meriti nie był uprawniony, by takie ustalenia czynić, bowiem związany był prawdą formalną wyznaczaną
przez granice zakazu reformationis in peius, zmuszające Sądy do czynienia ustaleń w oderwaniu od realiów, a zgodnie
z wymogami tego zakazu wyznaczonymi przez treść wyroków zapadłych wcześniej w niniejszej sprawie i kierunek
wywiedzionych wówczas apelacji.
Przed przystąpieniem do oceny poszczególnych konkretnych ustaleń faktycznych, ocenie należało poddać zarzuty
obrazy przepisów postępowania poprzez zgromadzenie niepełnej materiału dowodowego, bo tak należy interpretować
wątpliwość, czy Sąd orzekał na podstawie pełnego materiału dowodowego. Rzecz tyczy się części odtwarzanej na
rozprawie opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej znajdującej się na k. 2061-2071, a którą według protokołu
rozprawy głównej Sąd miał ujawnić tylko w części znajdującej się na k. 2061-2064. Dowód ten, jak każdy inny,
podlega ocenie z punktu widzenia zasad określonych w art. 7 k.p.k., a zatem z uwzględnieniem zasad logicznego
rozumowania i doświadczenia życiowego. Sąd odwoławczy nie dostrzega żadnych rozsądnych przesłanek, w oparciu
o które Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim, ujawniający wcześniejsze opinie biegłych lekarzy uczynił to w
całości, a akurat z tej opinii liczącej 11 stron, miałby ujawnić tylko 4 pierwsze strony. W dalszej części znajduje się
m.in. opinia biegłego J. S. (2), który również wzywany był do ustosunkowywania się do wcześniej wydanych opinii.
Bez ich ujawnienia byłoby to niemożliwe, co przemawia za tym, że Sąd ujawnił tę opinię w całości. W tej części opinii,
która znajdowała się na k. 2065-2071 biegli opiniują znaczenie siły, a nie długotrwałości chwytu, fakt, że najpierw
doszło do zatrzymania oddechu, stąd pojawiające się wybroczyny i rozedma, wtedy też ujawniono szkic i zapis DVD.
W trakcie rozprawy w dniu 15 maja 2012r. obaj biegli odnoszą się właśnie do tych okoliczności, które nie pojawiały
się w części opinii znajdującej się na k. 2061-2064, w tym również do zapisu monitoringu. Dlatego należało uznać, że
nie są zasadne zarzuty nieujawnienia całości materiału dowodowego, bowiem Sąd I instancji ujawnił zapis całej opinii
znajdującej się na k. 2061-2071, a obraza przepisów postępowania polegała na tym, że protokół rozprawy głównej
z dnia 15 maja 2012r. nie odzwierciedla jej rzeczywistego przebiegu poprzez błędny zapis, iż ujawniono tylko część
opinii z k. 2061-2064. Obraza przepisów postępowania w tym zakresie nie wpływała na treść wyroku, bowiem Sąd
wyrokował w oparciu o cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Podkreślić też należy, że Sąd orzekający w
sprawie zapoznał się z opinią biegłych bezpośrednio, natomiast odtwarzane protokoły opinii biegłych miały znaczenie
pomocnicze.
Rozstrzygnięcie tej kwestii pozwalało odnieść się do kolejnego istotnego zagadnienia, czyli obrazy zakazu
reformationis in peius. Zakaz ten w świetle unormowań zawartych w art. 443 k.p.k. obejmuje nie tylko zakaz orzeczenia
kary surowszej, niż w poprzednim wyroku, ale również zabrania czynić ustalenia mniej korzystne, niż w wyroku, który
został uchylony. Wobec oskarżonych A. J. i M. S. zapadły już uprzednio dwa uchylone wyroki Sądu Okręgowego w
Gorzowie Wielkopolskim: z dnia 26 kwietnia 2010r., sygn. II K 197/09 i z dnia 9 listopada 2011r., sygn. II K 138/10.
Dla uproszczenia w dalszej części uzasadnienia Sąd Apelacyjny używać będzie dat wyroków, w tym również wyroku z
dnia 22 czerwca 2012r., sygn. II K 48/12, dla oznaczenia orzeczenia, do którego się odnosi.
I tak wyrok z dnia 26 kwietnia 2010r. został zaskarżony zarówno na korzyść obu oskarżonych przez ich obrońców, ale
i apelacją prokuratora wobec A. J. na niekorzyść co do kary, jak i apelacją pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych na
niekorzyść obu oskarżonych w części dotyczącej orzeczenia o karze. Wyrok z dnia 9 listopada 2011r. został zaskarżony
apelacjami obrońców obu oskarżonych, ale i apelacją prokuratora: co do A. J. – w części dotyczącej orzeczenia o karze
na niekorzyść oskarżonego, natomiast w części dotyczącej orzeczenia o winie co do M. S., w związku z czym nie budzi
wątpliwości, że wobec uwzględnienia tej apelacji na niekorzyść M. S., wyrok ten nie kształtuje zakazu reformationis
in peius w odniesieniu do tego oskarżonego.
Pozostając w sferze rozważań teoretycznych, należy wskazać, iż zakaz reformationis in peius kształtują zarówno wyrok,
jak i uzasadnienie. Uzasadnienie wyroku spełnia swoją specyficzną rolę procesową, tłumacząc i uszczegółowiając
oceny i ustalenia sądu, których siłą rzeczy nie mógł poczynić w krótszym, a zatem nieoperującym takim samym
stopniem szczegółowości wyroku. Nie ulega jednak wątpliwości, że tak w doktrynie, jak i orzecznictwie, przypisuje
się różną wagę uchybieniom dotyczącym zasad formułowania wyroku w przeciwieństwie do uzasadnienia. Dość
wskazać, że wewnętrzna sprzeczność w wyroku stanowi bezwzględną przyczynę odwoławczą, natomiast sprzeczność
między wyrokiem a uzasadnieniem, jest już względną przesłanką odwoławczą w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k.
(T. Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2003, t. 16 do art. 439 k.p.k., postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 2011r., sygn. IV KK 403/11). Sąd Najwyższy wskazuje również, że bezwzględnej
przesłanki odwoławczej nie stanowi tym bardziej sprzeczność w samym uzasadnieniu wyroku. Takie też stanowisko
wyraża Sąd Apelacyjny orzekający w niniejszej sprawie, podkreślając, że różną wagę należy w związku z tym przykładać
do ustaleń poczynionych w wyroku, a mniejszą do tych poczynionych w uzasadnieniu, które powinno uszczegółowiać
ustalenia wyroku. Może bowiem dojść do sytuacji, w której strona po zapoznaniu się z treścią wyroku, podzielając
ustalenia Sądu w nim zawarte, nie złoży wniosku o uzasadnienie wyroku w tej części, a następnie po sformułowaniu
uzasadnienia wyroku, zostanie pozbawiona możliwości zaskarżenia wyroku, czy to w części, czy w ogóle. Jeśli zważy
się na cele postępowania karnego wyrażone w art. 2 k.p.k., taka wykładnia przepisów k.p.k., która prowadziłaby do
pozbawienia uprawnień strony, byłaby niedopuszczalna, jako sprzeczna z zasadami wykładni funkcjonalnej. Dodać
należy, że uzasadnienie wyroku sporządzane jest po sporządzeniu wyroku, stąd uchybienia przy jego sporządzaniu nie
mogą wpływać na treść wyroku, jednak mogą rzutować na niemożność dokonania kontroli instancyjnej zaskarżonego
wyroku z uwagi na utrudnienie w odtworzeniu procesu myślowego Sądu meriti i przyczyn, które doprowadziły do
wydania wyroku o określonej treści.
W realiach niniejszej sprawy powyższe rozważania są szczególnie istotne z tego względu, że przy pierwszym
rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji poczynił w uzasadnieniu ustalenia faktyczne sprzeczne z ustaleniami zawartymi
w wyroku. Sąd Apelacyjny w Szczecinie stoi na stanowisku, że zakres zakazu reformationis in peius wyznacza treść
wyroku, a nie uzasadnienia, zwłaszcza w sytuacji, gdy między wyrokiem, a uzasadnieniem zachodzi sprzeczność.
Bezwzględnie pierwszeństwo w takiej sytuacji należy dać ustaleniom zawartym w wyroku. Z art. 443 k.p.k. wynika
bowiem wprost, że „W razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać
orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść…”.
W wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r. Sąd przyjął w wyroku, że A. J. dokonał pozbawienia życia S. K. „poprzez
zastosowanie chwytu przedramieniem za szyję”. Obrońca oskarżonego A. J. powołując się na obrazę art. 443 k.p.k.,
przywołuje ustalenie zawarte w uzasadnieniu tego wyroku, że A. J. siedzący na tułowiu S. K. silnie naciągnął głowę do
tyłu, w tym czasie silnie uciskając przedramieniem na szyję S. K. spowodował u niego złamanie lewego roku chrząstki
tarczowej krtani (str. 3 uzasadnienia). Obrońca nie raczył jednak wspomnieć, że w tym samym uzasadnieniu wyroku
w dalszej części (str. 5 uzasadnienia) znajduje się ustalenie, że przyczyną zgonu S. K. była niewydolność oddechowa u
osoby z urazem krtani z dodatkowym upośledzeniem wentylacji płuc z powodu zaklejenia ust taśmą samoprzylepną.
Sam uraz krtani powstał w wyniku chwytu przedramieniem za szyję S. K. przez osobę znajdującą się za nim. W
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd poczynił jednocześnie dwa ustalenia faktyczne co do chwili wyrządzenia S. K.
skutku śmiertelnego: jako moment chwytu przedramieniem za szyję przez osobę znajdująca się z tyłu za nim (ustalenie
zgodne z wyrokiem) i w wyniku naciągania szyi przez osobę siedzącą na tułowiu leżącego pokrzywdzonego (co z
kolei jest sprzeczne z ustaleniem zawartym w wyroku). Wreszcie, skarżący nie zwrócił uwagi, że przyczyną uchylenia
zaskarżonego wyroku była sprzeczność wyroku z uzasadnieniem, jako uniemożliwiająca kontrolę wyroku w trybie
instancyjnym. Dlatego też ustalenie faktyczne zawarte w uzasadnieniu wyroku, sprzeczne z tymże wyrokiem, jakoby
A. J. dokonał zabójstwa w chwili odginania szyi leżącego pokrzywdzonego, nie tworzyło zakazu reformationis in peius.
Przepis art. 434 §1 k.p.k. pozwala Sądu odwoławczemu orzec na niekorzyść oskarżonego tylko wówczas, gdy na
jego niekorzyść wniesiono środek odwoławczy. Pozwala na to tylko wówczas, gdy orzeczenie na niekorzyść mieści
się w granicach zaskarżenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. Jednym z czterech przepisów pozwalających sądowi
odwoławczemu wyjść poza granice zaskarżenia jest art. 440 k.p.k., który w sytuacji, gdyby utrzymanie w mocy
zaskarżonego wyroku byłoby rażąco niesprawiedliwe, pozwala na orzeczenie na niekorzyść oskarżonego, ale wówczas
jedynym możliwym rozstrzygnięciem na niekorzyść oskarżonego jest uchylenie zaskarżonego wyroku. Taki zaś
przypadek rażącej niesprawiedliwości wyroku zachodzi wówczas, gdy ustalenia faktyczne zawarte w uzasadnieniu
są wewnętrznie sprzeczne, a częściowo również sprzeczne z wyrokiem. Zgodnie zaś z akceptowanym przez Sąd
Apelacyjny poglądem Sądu Najwyższego, iż:
„Jeżeli orzeczenie zaskarżone było na niekorzyść oskarżonego, to uchylenie tego orzeczenia - nawet wówczas, gdy
następuje ono niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, również na podstawie art. 440 k.p.k.
- nie powoduje konieczności przestrzegania zakazu reformationis in peius przy ponownym rozpoznaniu sprawy.
Orzekanie na niekorzyść oskarżonego jest jednak dopuszczalne tylko w granicach, w jakich sprawa została przekazana
do ponownego rozpoznania w wyniku uwzględnienia środka wniesionego na niekorzyść” (postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 17 listopada 2011r., sygn. V KK 253/11, OSNKW 2012/2/22).
Ponieważ Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylając wyrok z dnia 26 kwietnia 2010r., dostrzegł sprzeczność wyroku
z uzasadnieniem i nakazał usunąć je w ponownym postępowaniu, w zakresie ustaleń faktycznych zawartych w
uzasadnieniu tego wyroku, nie zachodził zakaz reformationis in peius.
Ustalenie zatem zakresu, w jakim w niniejszej sprawie nie wiązał zakaz reformationis in peius (ustalenia zawarte w
uzasadnieniu wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r. w odniesieniu do A. J. i ustalenia zawarte w wyroku z dnia 9 listopada
2011r. w odniesieniu do M. S.), pozwoliło przejść do oceny zakresu, w jakim Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim
wydający wyrok z dnia 22 czerwca 2012r. mógł orzekać.
I tak, w sprawie A. J. Sąd w wyroku z 26 kwietnia 2010r. poczynił ustalenie, że oskarżony usiłował dokonać zaboru
samochodu i pieniędzy z dziennego utargu, działając w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K., używając
przemocy poprzez zastosowanie chwytu przedramieniem za szyję, wspólnie z M. S. zadawali uderzenia, spowodowali
obrażenia wewnętrzne u pokrzywdzonego w postaci ostrej niewydolności oddechowej z urazem krtani z dodatkowym
upośledzeniem wentylacji płuc z powodu zaklejenia ust taśmą samoprzylepną, zadaniu uderzeń i ułożeniu go na
plecach ze skrępowanymi rękoma. W wyroku z dnia 9 listopada 2011r. Sąd ustalił, że A. J. wszedł do sklepu i działając
z bezpośrednim zamiarem zaboru samochodu i pieniędzy z dziennego utargu dokonał zaboru pieniędzy, działał przy
tym w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K., użył przemocy poprzez zastosowanie chwytu przedramieniem
za szyję, czym spowodował obrażenia wewnętrzne u pokrzywdzonego w postaci urazu krtani, co skutkowało ostrą
niewydolnością oddechową i doprowadziło do zgonu pokrzywdzonego.
Tymczasem w będącym przedmiotem rozpoznania wyroku z dnia 22 czerwca 2012r. Sąd ustalił, że „w celu dokonania
kradzieży samochodu i pieniędzy z dziennego utargu, działając w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K.,
polegający na tym, że A. J. po wejściu do sklepu chwycił pokrzywdzonego lewym przedramieniem za szyję,
zaciskając chwyt swoją prawą ręką, następnie doprowadził do przewrócenia pokrzywdzonego na posadzkę, po
czym obaj wspólnie szarpiąc, przyciskając do podłoża, a A. J. siedząc na nim, obezwładnili go poprzez zaklejenie
ust oraz skrępowanie rąk ułożonych z tyłu jego tułowia taśmą i pozostawili go w pozycji leżącej, co utrudniało
mu oddychanie, przy czym A. J. chwytając lewym przedramieniem za szyję i zaciskając ten chwyt nieumyślnie
doprowadził do uszkodzenia krtani, skutkującego ostrą niewydolnością oddechową” i nieumyślnie doprowadził do
śmierci pokrzywdzonego. W części dotyczącej spowodowania skutku śmiertelnego, ustalenia Sądu są bez wątpienia
bardziej korzystne dla oskarżonego, gdyż tym razem Sąd przyjął nieumyślne spowodowanie śmierci, zaś poprzednio
dwukrotnie – umyślne zabójstwo. W tym zakresie nie ma żadnych podstaw do ingerencji w treść wyroku. Natomiast
w odniesieniu do znamion przestępstwa rozboju kwalifikowanego, Sąd I instancji poczynił nowe dodatkowe ustalenia
faktyczne, które nie zostały zawarte w wyrokach z dnia 26 kwietnia 2010r. i z dnia 9 listopada 2011r. Dlatego, mimo
że ustalenia te są niewątpliwie prawdziwe, należało wyeliminować z zaskarżonego wyroku, że A. J. zaciskał prawą
ręką chwyt za szyję pokrzywdzonego, przewrócił pokrzywdzonego na podłogę i zaklejał mu usta oraz ręce taśmą
samoprzylepną. Pozostałe ustalenia zostały zawarte bądź to w wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r. i powielone w wyroku
z dnia 9 listopada 2011r., bądź to w uzasadnieniu wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r. (szarpanie, przyciskanie do
podłogi, siedzenie na pokrzywdzonym). W tym zakresie apelacja obrońców oskarżonego A. J. okazała się zasadna i
doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku.
W odniesieniu do M. S., wyrok z dnia 9 listopada 2011r. zaskarżony co do tego oskarżonego na niekorzyść
w części dotyczącej winy nie stwarzał zakazu reformationis in peius, stąd analizie należało poddać wyłącznie
wyroki z dnia 26 kwietnia 2010r. i z dnia 22 czerwca 2012r. W pierwszym z tych wyroków przyjęto, że w celu
kradzieży samochodu P. i pieniędzy z dziennego utargu, działając w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K.,
M. S. owijając pokrzywdzonemu twarz i krępując ręce z tyłu ciała taśmą samoprzylepną, a następnie wspólnie
z A. J. zadając uderzenia po całym ciele spowodowali obrażenia wewnętrzne u pokrzywdzonego w postaci ostrej
niewydolności oddechowej z urazem krtani z dodatkowym upośledzeniem wentylacji płuc z powodu zaklejenia ust
taśmą samoprzylepną, zadaniu uderzeń i ułożeniu go na plecach ze skrępowanymi rękoma. W wyroku z 22 czerwca
2012r. Sąd przyjął, że w celu dokonania kradzieży samochodu i pieniędzy z dziennego utargu działając w sposób
bezpośrednio zagrażający życiu S. K. polegający na tym, że obaj wspólnie szarpiąc pokrzywdzonego i przyciskając go
do podłoża, obezwładnili go poprzez zaklejenie mu ust oraz skrępowanie rąk ułożonych z tyłu jego tułowia taśmą i
pozostawili go w pozycji leżącej, co utrudniało mu oddychanie.
W stosunku do wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r. Sąd dodał jedno ustalenie faktyczne nie zawarte, ani w tym
wyroku, ani w jego uzasadnieniu, a mianowicie przyciskanie do podłoża. Te ustalenie należało zatem wyeliminować z
zaskarżonego wyroku. Natomiast nie naruszył Sąd zakazu reformationis in peius, ustalając zamiar działania sprawców,
działanie w sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K., owinięcie taśmy wokół ust i skrępowanie rąk z tyłu tułowia,
pozostawienie w pozycji leżącej, utrudniającej oddychanie. W wyroku z dnia 26 kwietnia 2010r., do którego odwołuje
się skarżący na str. 2 w 8-9 linii od góry, ustalenia o spowodowaniu ostrej niewydolności oddechowej z urazem krtani
z upośledzeniem wentylacji płuc czynił już uprzednio Sąd orzekający w sprawie, wskazując, iż była ona warunkowana
zaklejeniem ust taśmą, zadawaniu uderzeń i ułożeniu go na plecach. Pozostawienie pokrzywdzonego w pozycji leżącej
było zatem przedmiotem wcześniejszych ustaleń faktycznych Sądu, zatem nie doszło w tym zakresie do obrazy
zakazu reformationis in peius. Dlatego Sąd częściowo uwzględnił apelację obrońcy oskarżonego M. S. eliminując z
zaskarżonego wyroku przyciskanie pokrzywdzonego do podłogi.
W apelacjach obrońców oskarżonych pojawiła się kwestia, czy zachowanie oskarżonych mogło wyczerpywać znamiona
rozboju kwalifikowanego, czy też doszło do popełnienia rozboju w typie podstawowym. Przyjętą ostatecznie
kwalifikację prawną z art. 280 §2 k.k. w zb. z art. 155 k.k. zaproponował obrońca oskarżonego A. J., adw. J. W.,
obecnie próbujący wykazać, iż nie jest możliwe działanie w sposób zagrażający życiu z zamiarem bezpośrednim
przy jednoczesnym nieumyślnym spowodowaniu śmierci. Teza jest dość kontrowersyjna, jeśli zważy się, iż
obrońca podejmuje działania na korzyść swojego mandanta. Sąd Apelacyjny nie podziela jednak koncepcji, jakoby
działał automatyzm powodujący, że umyślne działanie zagrażające życiu musi skutkować przyjęciem umyślnego
spowodowania śmierci. Jeżeli poddać analizie znamiona ustawowe rozboju kwalifikowanego, trzeba dojść do wniosku,
iż całe przestępstwo musi zostać popełnione umyślnie, wyłącznie w zamiarze bezpośrednim. Jednak jedynym
znamieniem objętym celowością działania jest zabór rzeczy w celu przywłaszczenia. Celowością działania nie są
natomiast objęte znamiona strony przedmiotowej, a do takich należy sposób działania sprawcy, co wyklucza
konieczność ustalania, że sprawca rozboju działał w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu w zamiarze
bezpośrednim. Różnica zaś między zamiarem ewentualnym, a nieumyślnością sprowadza się do innej oceny
woli, bowiem zarówno w uświadomionej nieumyślności (d. lekkomyślności) i zamiarze ewentualnym, sprawca ma
świadomość możliwości popełnienia czynu zabronionego. Skarżący są zgodni, co do tego, że A. J. nie można przypisać
spowodowania skutku śmiertelnego w zamiarze bezpośrednim. Różnica dotyczy jedynie tego, czy A. J. skutek
śmiertelny obejmował zamiarem ewentualnym, jak chce tego prokurator, czy też nieumyślnością, jak przyjął to Sąd
w zaskarżonym wyroku. W teorii prawa karnego przyjmuje się, że oceniając zamiar ewentualny należałoby przyjąć
stanowisko łączące teorię prawdopodobieństwa z teorią obiektywnej manifestacji (A. Zoll: Kodeks karny. Komentarz,
wyd. 3, t. I, teza 20 do art. 9). Z jednej strony sprawcy uświadamiają sobie wysoki stopień prawdopodobieństwa
wyrządzenia skutku śmiertelnego, bliski pewności charakterystycznej dla zamiaru bezpośredniego, z drugiej nie
podejmują działań zmniejszających stopień prawdopodobieństwa popełnienia czynu zabronionego, czym odróżnia się
tę formę zamiaru od świadomej nieumyślności.
Jeżeli przyłożymy tę miarę do zachowania obu oskarżonych, to zauważamy, że w stosunku do wyrządzenia skutku
śmiertelnego, ani nie zachodzi wysoki stopień prawdopodobieństwa spowodowania tego skutku, ani też nie można
uznać, że oskarżeni nie podjęli żadnych działań zmniejszających prawdopodobieństwo skutku śmiertelnego. W
praktyce sądowej przypadki założenia ofierze rozboju lub pobicia, tzw. „krawata” nie są sporadyczne. Dotychczas
Sąd nie spotkał się ze spowodowaniem tak daleko idącego skutku, jak uszkodzenie chrząstki krtani i śmierć ofiary.
Jest to skutek nietypowy, stąd trudno przypisać A. J. wysoki stopień prawdopodobieństwa spowodowania śmierci S.
K.. Podejmowane działania reanimacyjne (z opinii biegłych teraz wiemy, że niemające szansy powodzenia) świadczą
jednoznacznie o tym, że ani A. J., ani M. S. nie chcieli, ani nie godzili się na śmierć ofiary. Z tych względów trafnie
przypisano A. J. nieumyślne spowodowanie śmierci S. K., co czyni niezasadnymi zarzuty pierwszy i trzeci apelacji
prokuratora. Jednocześnie, skoro jego działanie taki skutek wyrządziło, to nie budzi wątpliwości, iż było to działanie
realnie, bezpośrednio zagrażające życiu. Znamię kwalifikujące z art. 280 §2 k.k. polega tylko na abstrakcyjnym
działaniu w sposób bezpośrednio zagrażający życiu człowieka i w przypadku A. J., niewątpliwie jego działanie takie
zagrożenie powodowało.
Także w przypadku M. S. doszło do realizacji tego znamienia z art. 280 §2 k.k. Ustawodawca wskazał narzędzia,
których użycie powoduje przyjęcie typu kwalifikowanego rozboju – jako broń palna, nóż lub inne, podobnie
niebezpieczne narzędzie. Rozszerzył te znamiona na zachowania nie polegające na posługiwaniu się bronią palną,
nożem lub innym podobnie przedmiotem, a które w ocenie ustawodawcy zawsze stwarzają stan bezpośredniego
niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku innym, niż użycie noża, broni
palnej konieczne jest ustalenie, że zachowanie sprawcy stworzyło bezpośrednie zagrożenie dla życia innej osoby
(„…działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu…”). Przypisane przez Sąd I instancji działanie M. S.
wyczerpujące znamię działania w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu S. K. to owinięcie pokrzywdzonemu
twarzy, skrępowanie rąk z tyłu ciała taśmą samoprzylepną i pozostawienie go w pozycji leżącej. Odwołując się do
opinii biegłych patomorfologów należy wskazać, iż ustalenie to jest oczywiście trafne. Biegli wskazali jednoznacznie,
że samo skrępowanie rąk w pozycji wymuszonej, gdyż pokrzywdzony leżał mając ręce skrępowane z tyłu tułowia,
skutkowałoby zgonem po kilkunastu – kilkudziesięciu godzinach. Nie był to skutek pożądany przez M. S., który
z pozostałymi oskarżonymi chciał w tym czasie zbyć skradziony samochód w P., ale możliwy do realizacji. Biegli
wskazali, że takie zachowanie M. S. stworzyło bezpośrednie zagrożenie życia innej osoby, zaś skarżący wyrok obrońca
oskarżonego nie podważył w żaden sposób opinii biegłych. Nie można przy tym tracić z pola widzenia okoliczności,
iż owinięcie ust i skrępowanie rąk ofiary było zaplanowane i realizowane z premedytacją. Ponieważ objęte było
zamiarem podjętym wcześniej, przed rozpoczęciem realizacji czynu zabronionego, to było obejmowane zamiarem
M. S. popełnienie przestępstwa rozboju w typie kwalifikowanym. Obojętną pozostaje kwestia, czy oskarżony miał
świadomość, że w chwili krępowania i kneblowania pokrzywdzonego S. K. umierał. Realizował bowiem ustalony
wcześniej sposób popełnienia rozboju. Sąd odwoławczy podziela zaś pogląd, iż zakneblowanie i skrępowanie
pokrzywdzonego, a następnie pozostawienie go w pozycji wymuszonej, utrudniającej wentylację, jest zachowaniem
stwarzającym zagrożenie dla życia człowieka. Sąd nie podzielił zatem zarzutów apelacji obrońców oskarżonych
kwestionujących ustalenie, że czyn A. J. i M. S. wyczerpał znamiona z art. 280 §2 k.k., jednocześnie nie uwzględniając
zarzutów apelacji prokuratora. Jednocześnie Sąd nie podziela poglądu obrońcy oskarżonego M. S., jakoby w sposób
nieuprawniony, według niego tworzący prawo, a nie stosujący go, doszło do zawężania zakresu przemocy i poszerzania
typu kwalifikowanego. Zdaniem Sądu, zabieg ten wykonał uprawniony do tego ustawodawca, bowiem to w Kodeksie
karnym stworzono typ kwalifikowany rozboju, precyzując znamiona tego rodzaju czynu zabronionego. Ustawodawca
podjął decyzję, które okoliczności rozboju należy wyłączyć z przepisu ogólnego, jakim jest art. 280 §1 k.k., by uznając je społecznie szkodliwe w wyższym stopniu – umieścić je w typie kwalifikowanym rozboju. Tym samym
zawęził granice typu podstawowego rozboju, czyniąc to jednak lege artis. Nie jest przy tym trafny zarzut, że
praktycznie wyeliminowano przemoc lub doprowadzanie do stanu bezbronności czy nieprzytomności na korzyść typu
kwalifikowanego. Jeśli bliżej przyjrzeć się działalności A. J. i M. S. w dniu zdarzenia, mieliśmy tam przewracanie,
szarpanie, uderzenie ręką w głowę, przyciskanie do podłoża, siedzenie na pokrzywdzonym i przeciąganie go. Wszystkie
te elementy mieszczą się w pojęciu przemocy skierowanej na osobę, natomiast dwa – skrępowanie, zakneblowanie i
pozostawienie w pozycji wymuszonej oraz chwyt za szyję skutkujący uszkodzeniem chrząstki krtani, stwarzały w inny
sposób bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia.
Gwoli krytyki zarzutów apelacji prokuratora odnieść się należy do drugiego zarzutu apelacji. Niewątpliwie należało
przyjąć, że oskarżeni zadali uderzenie w głowę, tylko pozostaje pytanie, jaki wpływ miało to uchybienie na treść
wyroku. To nie uderzenie w głowę spowodowało skutek śmiertelny. Sąd przyjął, że oskarżeni dokonali brutalnego
rozboju z użyciem przemocy, zatem jedno dodatkowe uderzenie nie wpływało na ocenę znamion tego przestępstwa.
Przypisanie ewentualnego uszkodzenia ciała w rozumieniu art. 156 lub 157 k.k. nie było możliwe z uwagi na omówiony
już zakaz reformationis in peius, gdyż taki zarzut nie był nigdy stawiany oskarżonym. Dlatego uchybienie to nie
wpłynęło w żaden sposób na treść zaskarżonego wyroku.
Przechodząc do ostatniej grupy zarzutów apelacyjnych dotyczących kar orzeczonych wobec oskarżonych, należy
zgodzić się z obrońcami A. J. o nadmiernej surowości wymierzonej mu kary. Sąd meriti wskazał, że nie sposób
różnicować odpowiedzialność oskarżonych w zakresie samego rozboju. Jeżeli zatem M. S. wymierzył karę 6 lat
pozbawienia wolności, to za sam rozbój A. J. powinien miarkować podobną karę. Za nieumyślne spowodowanie
śmierci człowieka maksymalny ustawowy wymiar kary wynosi 5 lat pozbawienia wolności. Gdyby zatem oskarżonemu
przypisać osobno rozbój i nieumyślne spowodowanie śmierci, wówczas przy pełnej kumulacji kara powinna wynieść
11 lat pozbawienia wolności, tymczasem wymierzono mu karę o 3 lata surowszą. W związku z tym należało uznać, że
zachodzą przesłanki do obniżenia wymierzonej mu kary. Obrońca oskarżonego A. J. w trakcie rozprawy apelacyjnej
wskazał, że jest w stanie zaakceptować karę surowszą nawet o 3 lata pozbawienia wolności w porównaniu z M. S., gdyż
to A. J. nieumyślnie spowodował śmierć człowieka, ale nie karę 2,5 raza surowszą. To jest trafny argument.
Sąd odwoławczy wziął zatem pod uwagę, że dotychczasowa kara jest zbyt surowa, jednak oskarżony powinien
odczuć karę surową, dolegliwą, gdyż czyn, którego się dopuścił jest przestępstwem o dużym stopniu społecznej
szkodliwości. Zarówno rozbój w typie kwalifikowanym, jak i nieumyślnie pozbawienie człowieka życia powinny
znaleźć odzwierciedlenie w karze. Nadto Sąd I instancji decydował o karze, czyniąc pewne ustalenia faktyczne.
Niektóre z tych ustaleń objęte były zakazem reformationis in peius, a zatem w sposób nieuprawniony przyjęte
na niekorzyść oskarżonego. Dlatego Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że karą, która będzie realizowała
cele określone w art. 53 §1 k.k. będzie kara 9 lat pozbawienia wolności. Uwzględni ona z jednej strony względy
sprawiedliwościowe odnosząc się do stopnia winy, zróżnicowanego jeśli chodzi o umyślny rozbój i nieumyślne
spowodowanie śmierci, ale i dużego stopnia społecznej szkodliwości czynu. Zarówno skradziona kwota utargu,
jak i realizowany cel zaboru samochodu o dużej wartości, wskazują, iż stopień ten jest znaczny. Na niekorzyść
oskarżonego przemawia również premedytacja przy realizacji rozboju, ale i niechciany skutek w postaci śmierci S.
K.. Oskarżony jest młodym człowiekiem, jednak był karany przed popełnieniem przestępstwa przypisanego mu w
niniejszym postępowaniu. Jednocześnie względy prewencji szczególnej i ogólnej przemawiają za wymierzeniem kary,
która jeszcze odniesie skutek wychowawczy, ale i nie będzie przesadnie łagodna.
W odniesieniu do M. S. należy stwierdzić, iż generalnie kara 6 lat pozbawienia wolności za przypisane mu przestępstwo
nie razi nadmierną surowością. Zbiegły się jednak dwojakie argumenty przemawiające za korektą rozstrzygnięcia w
tym zakresie. Po pierwsze, Sąd decydując o wymierzeniu kary czynił to za czyn, z którego należało wyeliminować jedno
ustalenie faktyczne niekorzystne dla oskarżonego. Po drugie, przedstawione przez obrońcę oskarżonego dokumenty
wskazują, że proces resocjalizacji zapoczątkowany w trakcie tymczasowego aresztowania odniósł, przynajmniej na
razie, efekt wychowawczy, wpływając pozytywnie na zachowanie oskarżonego. W związku z tym Sąd uznał za celowe
obniżenie kary orzeczonej wobec tego oskarżonego z 6 do 5 lat pozbawienia wolności.
Dlatego, na podstawie art. 437 §1 i 2 k.p.k., Sąd Apelacyjny w Szczecinie, uwzględniając częściowo wskazane wyżej
zarzuty i wnioski apelacji obrońców oskarżonych, nie znajdując podstaw nakazujących ingerencję w treść wyroku z
urzędu, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
c)
c) z opisu czynu przypisanego M. S. wyeliminował przyciskanie pokrzywdzonego do podłoża, zaś wymierzoną mu
karę pozbawienia wolności obniżył do 5 lat,
d) z opisu czynu przypisanego A. J. wyeliminował zaciskanie prawą ręką chwytu za szyję pokrzywdzonego,
przewrócenie pokrzywdzonego na podłogę i zaklejanie mu ust oraz rąk taśmą samoprzylepną, zaś wymierzoną mu
karę pozbawienia wolności obniżył do 9 lat,
w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymując w mocy, uznając przy tym apelację prokuratora za oczywiście
bezzasadną.
O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł na podstawie art. 636 §1 k.p.k., uznając, że żadna z
apelacji nie została w całości uwzględniona. Wysokość opłaty Sąd ustalił na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 i 6 oraz art.
10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 ze zm.).

Podobne dokumenty