newsletter - Prezydent Miasta Łodzi
Transkrypt
newsletter - Prezydent Miasta Łodzi
NEWSLETTER przemysłów kreatywnych numer 8 | 3 października 2011 SPIS TREśCI 4 SEKTOR KREATYWNY Zadanie jest bardzo trudne – wywiad z Arturem urbańskim 6 AKTUALNOŚCI Zielona pierwsza pomoc Creative City Kapsztad Rowerem zamiast z szoferem mareznia się spełniają Przewrót 12 DOBRE PRAKTYKI Wyścig z czasem – rozmowa z mateuszem Winklem 16 WIADOMOŚCI URZĘDU MIASTA ŁODZI open Research Platform Konkurs – Innowator Design Corner 2 | NEWSLETTER OD REDAKCJI Łódź jest na początku drogi wprowadzenia strategii promocji marki. Podejmowane są pierwsze decyzje – zarówno te związane z budowaniem wizerunku miasta, jak i dotyczące spraw organizacyjnych. Warto przy szukaniu najlepszych rozwiązań korzystać z dobrych praktyk wypracowanych w miastach, które wytyczyły ten sam kierunek rozwoju. Jednym z nich jest Kapsztad, który w 2006 roku przyjął strategię rozwoju w oparciu o przemysły kreatywne. Niezwykle ważna dla rozwoju tego sektora jest wymiana doświadczeń, współpraca i tworzenie partnerstw. Stwórzmy więc listę partnerskich miast kreatywnych i rozpocznijmy współpracę! W tym numerze prezentujemy jej przykład rodem z Polski – w Lesznie wspaniały skatepark wybudowali działający wspólnie młodzi ludzie i urzędnicy. Jak co tydzień publikujemy też zestaw kreatywnych inspiracji ze świata oraz wywiady – tym razem z ekspertem ds. Łodzi kreatywnej i z przedstawicielem kreatywnej firmy. REDAKCJA Redaktor naczelna: Maja Ruszkowska-Mazerant Redaktor merytoryczny: Maciej Mazerant Redaktor językowy: Katarzyna Rogowska Zespół: Agnieszka Furmańczyk, Piotr Komorowski Wydawca: ECC-CF, Purpose – Przedsiębiorczość w Kulturze www.purpose.com.pl Adres redakcji: Kreatywni Samozatrudnieni 2011 90-722 Łódź, ul. Więckowskiego 16/200 www.kreatywnisamozatrudnieni.pl e-mail: [email protected] Newsletter powstaje na zlecenie Urzędu Miasta Łodzi Na okładce: Tribeca Grandhotel Bicycle Program Zdjęcia: Steven Rojas numer 8 | 3 Zadanie jest bardzo trudne „Łódź jest największym miastem regionu i powinna być miastem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o wybór studiów, a później pracy” – rozmowa z Arturem Urbańskim rozmawiał: MACIEJ Mazerant Łódź miastem przemysłów kreatywnych – co to dla Pana oznacza? Dla mnie jest to hasło wyznaczające określoną ideę rozwoju naszego miasta. Rozumiane szerzej pokazuje nam kierunek budowy przyszłości Łodzi opartej na wartościach intelektualnych, sprzyjającej rozwojowi talentu, intensywnie wykorzystującej nowe technologie. Budowy miasta, w którym dobrze się żyje, miasta tolerancji i bogactwa kultury. Oczywiście widzę, że daleko Łodzi do takiego obrazu i chcę mobilizować wszystkich do pracy nad tym, żeby zdążać w tym kierunku, ponieważ taka wizja mojego miasta bardzo mi odpowiada. Jest Pan osobą, która na co dzień ma do czynienia z nowymi technologiami, kreatywnymi rozwiązaniami. Czy Łódź ma szansę stać się miastem, o którym będzie się mówić jako o centrum przemysłów kreatywnych? Łódź jeszcze ma taką szansę, jednak lata niesprzyjających rozwojowi miasta decyzji lub braku decyzji sprawiają, że zadanie jest bardzo trudne. Wymaga to mobilizacji i woli zmiany ze strony władz miasta, a także samych mieszkańców. Talent w ciągu ostatnich 20 lat odpływał z Łodzi systematycznie, nie zbudowaliśmy silnej pozycji na mapie edukacyjnej, kulturalnej ani biznesowej. Mimo wielu działań modernizacyjnych niewielu Polaków, a szczególnie łodzian, postrzega Łódź jako miasto, w którym przyjemnie się mieszka. Aby hasło „Łódź miastem przemysłów kreatywnych” nie przeszło do historii jako niezrealizowana obietnica, potrzebne są zdecydowane działania owocujące wymiernymi korzyściami dla firm, insty4 | NEWSLETTER tucji i ludzi z sektora kreatywnego, zsynchronizowanie z tą wizją oferty edukacyjnej, a także podniesienie kultury życia w mieście. Na jakie branże powinniśmy postawić, aby Łódź była wiarygodna w budowaniu wizerunku w oparciu o sektor kreatywny? Myślę, że Łódź powinna postawić na małą liczbę dziedzin, ale stworzyć w nich unikalną ofertę w skali kraju, a nawet regionu. Dobrym przykładem takiego myślenia może być oferta edukacyjna łódzkiej szkoły filmowej, której wydział operatorski jest rozpoznawalny na świecie. Uważam, że najbardziej obiecującą i perspektywiczną branżą dla Łodzi jest produkcja oprogramowania, w tym: aplikacji internetowych, gier, systemów dla biznesu i aplikacji konsumenckich. Jest to branża, która ma doskonałą perspektywę biznesową, globalne możliwości sprzedaży i nie wymaga wielkiego zaplecza infrastrukturalnego. Aby Łódź mogła szybko stać się polską doliną krzemową, należy pracować nad stworzeniem warunków dla takiego rodzaju firm, a przede wszystkim radykalnie należy zwiększyć liczbę absolwentów kierunków związanych z wysokimi technologiami i jakość posiadanej przez nich wiedzy. Czy rozwój branż kreatywnych w Łodzi będzie miał znaczenie dla wizerunku całego województwa? Jak skorzystają na tym mieszkańcy regionu? Łódź jest największym miastem regionu i powinna być miastem pierwszego wyboru, jeśli chodzi o wybór studiów, SEKTOR KREATYWNY a później pracy. Im będzie silniejszym ośrodkiem na mapie kraju, tym jej pozytywny wpływ na województwo będzie silniejszy. Doświadczenia innych miast, które mają najbardziej rozwinięte branże kreatywne, pokazują, że w trakcie rozwoju miast błyskawicznie rozwijają się okoliczne miejscowości, tworząc zespoły o podobnych profilach. Przykładem może być San Francisco, gdzie biznes kreatywny rozwinął się nie tylko w samym mieście, ale również w wielu okolicznych miejscowościach, takich jak Cupertino, San Jose, Palo Alto czy Mountain View. Jak w proces tworzenia Łodzi kreatywnej włączyć mieszkańców miasta? W koncepcjach opisujących miasta kreatywne, m.in. autorstwa Richarda Floridy, stawia się nacisk na kreatywność mieszkańców, spośród których każdy ma wpływ na realizację swojej wizji. Dopiero suma tych działań tworzy rezultat, jakim jest miasto kreatywne. Rolą miasta nie jest stworzenie kreatywnego miasta, ale warunków, aby takie miasto powstało. Miasto kreatywne stworzą zamieszkali tu przedsiębiorcy, wykwalifikowani pracownicy, studenci, ludzie sztuki i kultury. Według mnie jest mało prawdopodobne, aby można zmienić Łódź w kreatywne miasto wyłącznie metodą administracyjnych decyzji. W ten sposób można stworzyć warunki dla rozwoju Łodzi w wielu wymiarach – ekonomicznym, kulturalnym i edukacyjnym. Zmiany powinny być rezultatem procesów ekonomicznych i społecznych, wywołanych, a nie wykonanych przez władze. Mieszkańcy powinni być włączeni w proces przemiany miasta – są przecież jego najważniejszą wartością – jednak po- winno to odbywać się stopniowo. Po pierwsze, mieszkańcy Łodzi powinni się z miastem mocniej identyfikować – musi im zależeć na miejscu, w którym mieszkają. Po drugie, powinni czuć, że mają wpływ na miasto – że ich działania i wybory mogą coś zmienić. Gdy będą czuli się wspólnotą, współodpowiedzialną i mającą wpływ, będzie można apelować do ich kreatywności. Jak o tym, że Łódź jest/będzie miastem kreatywnym przekonać mieszkańców innych miast w Polsce, Europie i na świecie? Wydaje mi się, że jest niezwykle ważne, żeby zbudować wizerunek Łodzi kreatywnej przynajmniej na skalę krajową. Miasta konkurują ze sobą w podobny sposób jak przedsiębiorstwa. Łódź nie tylko potrzebuje, żeby utalentowani ludzie nie wyjeżdżali z miasta po studiach. Potrzebuje też, żeby ludzie po studiach przyjeżdżali z innych miast i tu pracowali, tworzyli swoje biznesy, mieszkali i zakładali rodziny. Aby tak się stało, nie wystarczy budowa wizerunku w sensie marketingowym. Łódź musi to zrobić w sensie fundamentalnym. W dzisiejszym hiperinformacyjnym świecie nie da się przekonać inteligentnych, utalentowanych ludzi do zmiany miejsca zamieszkania wyłącznie przy pomocy reklamy, nawet jeśli ta reklama będzie wybitna. Potrzebne są konkrety: przemyślana oferta dla biznesu, dobra edukacja akademicka oraz ciekawa i różnorodna kultura na wszystkich poziomach – od klubokawiarni do filharmonii. Miasto musi być atrakcyjne dla pojedynczych ludzi zarówno w aspekcie kariery, jak i życia codziennego. Artur Urbański Absolwent Politechniki Łódzkiej, współzałożyciel AMG.net – jednej z czołowych firm informatycznych działających w Łodzi. Był pierwszym prezesem i współzałożycielem Interactive Advertising Bureau w Polsce. Wieloletni wykładowca Łódzkiej Szkoły Filmowej na kierunku Organizacja Produkcji Mediów Cyfrowych. Współtwórca Łódzkiego Inkubatora Muzycznego Bajkonur. numer 8 | 5 AKTUALNOŚCI zielona pierwsza pomoc Kiedy w drugiej połowie 2008 roku kryzys finansowy rozprzestrzenił się na wszystkie kontynenty, wszędzie na świecie zaczęto poszukiwać oszczędności i ciąć koszty. Rządy krajów, województw, miast, powiatów czy nawet gmin zmuszone były do obniżenia nakładów finansowych na niektóre z działań, dlatego poszukiwano tych, które mogą poczekać na lepsze czasy. W wielu przypadkach „ofiarami” tych cięć stały się kultura, sztuka i zieleń miejska. Kim Karlsrud i Daniel Philips – dwoje młodych, amerykańskich projektantów z Common Studio –dostrzegając problem niedofinansowania zieleni miejskiej, opracowali projekt Green Aid (Zielona Pierwsza Pomoc). Green Aid to połączenie technologii tworzenia seedbombs (bomb nasiennych) oraz tradycyjnego automatu do gum do żucia. Bomby nasienne to ręcznie wykonywane kule, wielkości dużych winogron, składające się z gliny, kompostu oraz nasion (dobieranych zależnie od klimatu miejsca, w którym docelowo się znajdą). Dzięki współpracy z jedną z organizacji non-profit w okolicach Los Angeles, do wytwarzania Seedbombs zatrudniane są osoby do niedawna bezdomne lub ubogie. Przy odrobinie wody z łatwością wypuszczają one pędy, zazieleniając niewielki obszar, na którym zostały umieszczone. Seedbombs przeznaczone do sprzedaży pakowane są w ekologiczne, tekturowe tuby i torebki. Celem akcji nie jest obsadzenie okolicznych parków czy wydeptanych placów zieleni. Zgodnie ze słowami pomysłodawców: „Green Aid nie ma być rozwiązaniem ostatecznym, jest jedynie dobrym początkiem”. Umieszczanie w miejscach publicznych automatów, z których zamiast gum do żucia wyjąć można seedbomb, jest bardzo dobrym sposobem na zaciekawienie przechodniów i zasygnalizowanie przyczyny powstania takiego projektu – zaniedbanej zieleni miejskiej. Jest to także prosty sposób zaangażowania indywidualnych osób w akcję przeciwdziałania degradacji przestrzeni zielonych na terenie miast. Istnieje możliwość zakupienia lub wynajęcia automatów z bombami nasiennymi oraz zakupu samych seedbombs, jak również drewnianych proc do ich wystrzeliwania bomb na większe odległości. To ciekawy pomysł, który poprzez zabawę służy społeczności. http://greenaid.co/ 6 | NEWSLETTER Zdjęcia: Greenaid AKTUALNOŚCI creative city kapsztad Południowo-afrykańskie miasto Cape Town (po polsku Kapsztad) jest, można powiedzieć, bliźniaczym miastem Łodzi. W 2006 roku przyjęto tam strategię mającą na celu promocję i rozwój miasta poprzez sektor kreatywny (w Łodzi przyjęto ją w bieżącym roku). Powołano wówczas ponad 30 specjalistów, których zadaniem było opracowanie strategii, pomysłów, projektów i wdrożeń związanych z szeroko pojętą kreatywnością, z naciskiem kładzionym na rozwój centrum miasta. Przewodnim celem programu jest wypracowanie na arenie międzynarodowej nowej pozycji Cape Town jako miasta kreatywności, wiedzy i innowacji. Creative Cape Town to program prowadzony przez Cape Town Partnership – kooperatywę między sektorem publicznym a prywatnym, której członkowie wspólnie pracują nad wyznaczaniem, a następnie osiąganiem coraz to nowych celów. Podstawowym punktem projektu jest komunikacja, prowadzona przez wiele kanałów – comiesięczny newsletter, profile na portalach społecznościowych, klastry (The Creative Cape Town Clusters – sieci reprezentantów sektora kreatywnego), coroczną publikację przedstawiającą sektor kreatywny w Kapsztadzie. Jest nim też cykliczna impreza kulturalna – Creative Week Cape Town (Kreatywny Tydzień w Kapsztadzie). Składa się na nią 7 dni wydarzeń – prezentacji, koncertów, wystaw, przedstawień, warsztatów i innych, organizowanych niezależnie przez uczestników. Każdy chcący wziąć udział w imprezie może zgłosić swój pomysł i zaprezentować swoją kreatywność podczas Creative Week Cape Town. Wydarzenie odbywa się na terenie całego miasta. Poza działaniami o ciągłym charakterze podejmowane są również akcje wspierające wdrażanie strategii. Jedną z nich było zaproponowanie kandydatury miasta do tytułu Światowej Stolicy Designu (World Design Capital) oraz aplikowanie do Sieci Miast Kreatywnych UNESCO (The Creative Cities Network). We wschodniej części miasta stworzono The Fringe: Dzielnicę Designu i Innowacji (The Fringe: Cape Town’s Design and Innovation District), rozpoczęto też prace nad zmianą profilu budynku urzędu miasta na miejsce spotkań mieszkańców z kulturą. Dzięki wypracowaniu klarownego planu stworzonego we współpracy z najwyższej klasy specjalistami, kompleksowej działalności komunikacyjnej i wdrożeniowej (skuteczne wdrażanie projektów, jak stworzenie Fringe: Dzielnicy Designu i Innowacji) oraz szeroko zakrojonej współpracy międzysektorowej w ciągu 5 lat wypracowano skuteczne metody działań oraz osiągnięto dotychczas zakładane cele. Były nimi rozwój i promocja miasta, wspieranie inicjatyw kreatywnych, stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi sektora kreatywnego (dzielnica designu i innowacji, klastry, uproszczone procedury administracyjne dotyczące wynajmu lokali itp.), dzięki czemu miasto zaczęło być widoczne na arenie międzynarodowej. Zdjęcia: Cape Town Tourism http://www.creativecapetown.net/ numer 8 | 7 AKTUALNOŚCI rowerem zamiast z szoferem Podróżując po kraju i świecie – w sprawach biznesowych czy prywatnie – często stajemy przed problemem poruszania się po mieście, do którego trafiamy. Komunikacja miejska nie jest zbyt komfortowa, a informacja o biletach czy rozkładach nie zawsze dostępna. Zamawianie taksówek czy wynajmowanie samochodu jest z kolei bardzo kosztowne. Można oczywiście poruszać się pieszo, jednak przy większych odległościach może to być mało komfortowe. Rozwiązanie takiej sytuacji zaproponował nowojorski Tribeca Grand Hotel. Jego gościom na życzenie, nieodpłatnie, udostępniany jest rower, którym mogą bezpiecznie i szybko poruszać się po mieście. Hotel zamówił rowery u ich popularnego producenta PUBLIC, każdy z nich ma ten sam kolor i przystosowany jest do jazdy w warunkach miejskich – wyposażony jest w oświetlenie i wygodne siodełko. Na ramie znajduje się nazwa hotelu, aby w razie czego znalazca roweru wiedział, gdzie go odprowadzić. 8 | NEWSLETTER Dzięki takiej ofercie Tribeca Grand Hotel nie tylko podąża za ekologicznym trendem, ale także przyciąga gości ciekawych takiego rozwiązania i chętnie z niego korzystających. Pomysł mogłyby wykorzystać zarówno drogie, jak i tańsze hotele czy nawet hostele w innych miejscach, być może lekko go modyfikując. Taką usługę mogłyby też oferować uczelnie, aby studenci zamiast samochodem przyjeżdżali z domów i akademików na rowerze – szkolnym rowerze. W ten sposób wykazałyby się dbałością o zdrowie i dobrą kondycję swoich studentów. http://www.tribecagrand.com/ http://www.grandlifenyc.com/ Zdjęcia: Steven Rojas AKTUALNOŚCI numer 8 | 9 AKTUALNOŚCI marzenia się spełniają Problem nudzącej się młodzieży w mieście owocuje snującymi się bezcelowo po ulicach młodymi ludźmi bez pasji i pomysłu na swój wolny czas. Zadaniem władz miasta jest zapewnienie im rozrywki, miejsca, w którym mogliby oddać się rozwijaniu swoich pasji i ćwiczeniu swoich umiejętności. Często bowiem zdarza się, że młodzież, która już znalazła ulubione zajęcia, nie ma technicznych możliwości, aby się nimi zajmować. Młodzi mieszkańcy Leszna, miasta w południowo-zachodniej części województwa wielkopolskiego, swoją pasję odnaleźli w sporcie ekstremalnym – jeździe na deskorolce. Nie mieli jednak dostępu do odpowiedniej infrastruktury przeznaczonej do jego uprawiania, dlatego wykorzystywali do tego ogólnie uczęszczane przestrzenie publiczne – jak place, skwery czy parkingi. Wywoływało to jednak zamieszanie i mogło powodować niebezpieczne sytuacje z udziałem przechodniów. Jednocześnie dwa istniejące wcześniej skate parki w Lesznie uległy takiemu zniszczeniu, że nie były już zdatne do bezpiecznego użytkowania. Kiedy w 2010 roku deskorolkowcy zostali bez miejsca do uprawiania ulubionego sportu, powstało Leszczyńskie Stowarzyszenie Sportów Ekstremalnych (LSSE). Wkrótce potem jego założyciele rozpoczęli rozmowy z urzędem miasta Leszna, przedstawiając propozycję odbudowy starego skate parku. Na poparcie swoje stanowiska wskazali potencjał, jaki niesie ten sport dla miasta, jego rozwoju i promocji. Władze Leszna okazały się być nastawione bardzo pozytywnie i zaproponowały budowę zupełnie nowego miejsca – Skateplaza. Projekt parku stworzył założyciel stowarzyszenia – Michał Łukaszewicz, a projekt techniczny zlecono w biurze projektowym. Budowa rozpoczęła się w marcu br. i doglądana przez autora projektu zakończyła się we wrześniu. W portalu społecznościowym, w profilu LSSE, pomysłodawcy projektu piszą: „Po wielu tygodniach wyczekiwań na ostateczną wytrzymałość elementów betonowych na Skateplazie w końcu weszliśmy na deskę! Marzenia się spełniają!” http://lsse.com.pl/ Zdjęcia: Leszczyńskie Stowarzyszenie Sportów Ekstremalnych 10 | NEWSLETTER AKTUALNOŚCI przewrót Kiedy idzie się przez park lub miejski plac, często chciałoby się na chwilę przysiąść, odpocząć, złapać oddech. Niestety, w większości takich miejsc ogólnodostępne ławki są często brudne lub zniszczone. Na ich stronę wizualną składa się też projekt, często dość nudny. Kto jednak powiedział, że miejska ławka ma taka być – prosta, a na dodatek zwyczajnie niewygodna? Studio projektowe Keha 3 z siedzibą w Estonii zaproponowało nowe rozwiązanie. Ławka Klimp jego autorstwa to nowa forma siedziska miejskiego, zarówno pod względem estetycznym, jak i funkcjonalnym. Oferowana w dwóch opcjach – lekkiej i ciężkiej (wykonanej w dużej części z betonu) – pokazuje nowe podejście do mebla miejskiego. Jak twierdzą projektanci, wersja ciężka jest niezniszczalna – odporna na działania zarówno wandali, jak i aury – a tym samym odpowiednia do ustawienia w przestrzeni publicznej, czyli w parku czy na skwerze. Nowa, unikalna forma ławki pozwala na odwracanie jej na kilka różnych sposobów, a każda strona oferuje równie wygodne siedzisko, choć za każdym razem w innej pozycji. Opcji jest kilka – Klimp może być niemal zwyczajną ławką, stołkiem barowym, a nawet przypominać miękką, domową sofę. Projekt na pierwszy rzut oka zdaje się być dość zwyczajny, jednak różnorodność proponowanych pozycji tego miejskiego mebla czyni go, oraz przestrzeń w której się znajduje, wyjątkowymi i interesującymi http://www.keha3.ee/ zdjęcia: materiały prasowe Keha3 numer 8 | 11 Zdjęcie: Marta Ignatowicz DOBRE PRAKTYKI wyścig z czasem „Kiedy patrzę w przyszłość, to byłbym megaszczęśliwy, gdyby udało się utrzymać nasz rozwój i oferować wciąż jak najlepszą jakość” – rozmowa z Mateuszem Winklem Rozmawiał: PIOTR KOMOROWSKI ZDJĘCIA: Marta ignatowicz Twoja przygoda z kamerą zaczęła się wcześnie od dosyć undergroundowego projektu – „Dziadów”. Czy już wtedy wiedziałeś, że droga filmowca jest Twoją drogą? Zdecydowanie nie. Tak naprawdę można by wskazać kilka punktów zwrotnych w moim życiu, które mogłyby być początkiem kariery, a produkcja projektu „Dziady” na pewno była jednym z nich. Pewna systematyczność, konsekwencja w działaniu i determinacja, która wtedy mną kierowała, ukształtowała mnie w sposób, w który dziś podążam . ManiaStudio powstało w Koluszkach, a jak wiemy z małego miasteczka ciężko się wybić. Tobie się to udało. Czemu przypisywałbyś swój sukces? Przede wszystkim wsparciu i życzliwości ludzi – zarówno tych najbliższych, jak i tych, którzy poznawali mnie dopiero wtedy, kiedy nasze produkcje zaczynały docierać do szerszego grona odbiorców. W tym zawodzie często pukasz do czyichś drzwi, tłumacząc, że kręcisz dany projekt, i pytasz: „czy byłaby pani lub pan uprzejma, uprzejmy pomóc”. Nawet jeśli posiadamy duże budżety, dzięki którym możemy pozwolić sobie na zakup lub wynajem danej rzeczy lub obiektu, to bez życzliwości ludzkiej na etapie przedprodukcyjnym nie byłoby tej energii, która płynie z ekranu w efekcie końcowym. Co było najtrudniejsze, kiedy zaczynałeś – pozyskanie kontaktów, walka ze sprzętem, problemy z wyrażeniem w obrazie tego, co chcesz przekazać? Najtrudniejsze i zarazem najpiękniejsze było uczenie się zawodu, tzn. tworzenia obrazów. Z każdej produkcji czerpałem naukę. Często dochodziłem do niektórych wniosków sam, a często ktoś mi je wskazywał. Trafiłem na doskonałych nauczycieli oraz kolegów z planu, którzy nie widzieli problemu w wytykaniu mi błędów. A z kolei trudności w eliminowaniu problemów sprawiły, że mam pewne doświadczenie, z którego korzystam na co dzień. Twoimi klientami są przede wszystkim... Artyści i zespoły muzyczne. Pierwsze nasze obrazki powstawały dla zespołów punkrockowych, później pracowaliśmy dla kapel z nurtu metalowego i hip-hopowego, aż w końcu lista artystów poszerzyła się o nazwiska i nazwy zespołów z całej Polski. Od młodych kapel, które rozpoczynają swoją przygodę z muzyką, po takie osoby jak Doda, Grzegorz Turnau czy Natalia Kukulska. Równolegle poza teledyskami, realizacją koncertów i wizualizacji produkujemy również reklamy, reportaże, dokumenty i wszystko, co wiąże się z krótką formą filmową. Klip dla zespołu Star Guard Muffin „Let’s Stop” wydawał się być bardziej niezłą przygodą niż pracą. Jak wygląda dzień na planie takiego teledysku? Masz rację, to była niezwykła przygoda. Mimo że każdy dzień pobytu na Jamajce wyglądał podobnie ze względu na to, iż zespół nagrywał tam płytę, to każdy dzień był też na swój sposób wyjątkowy. Gdy siedzieliśmy w studio, codziennie poznawaliśmy nowych ludzi, np. artystów, którzy pracowali z Bobem Marleyem lub Shaggim, czy miejscowych bohaterów sceny reggae, którzy w Polsce nie są jeszcze znani. Teledysk „Let’s stop” to tak naprawdę zaledwie fragment materiału, który tam zarejestrowaliśmy. Naszym głównym zadaniem było zrealizować film dokumentalny, który jest dołączony do płyty pod tytułem „Pragnienia szczyt”. Jako reżyser miałem dość mocno sprecyzowaną wizję tego materiału, wiec rejestrowaliśmy to, co wydawało mi się niezbędne, oraz numer 8 | 13 DOBRE PRAKTYKI Zdjęcie: Marta Ignatowicz oczywiście wszystko, co zaskoczyło nas na Jamajce, a także wpływ tego magicznego miejsca na zespół. Praca ograniczała się do kilku godzin dziennie, przez które kamery podróżowały wraz z zespołem. To tak naprawdę były też pierwsze wakacje dla kapeli od dłuższego czasu, więc były i takie momenty, w których odkładaliśmy kamerę na bok. informacji dochodzi utwór wraz z tekstem, to mam już wystarczająco dużo elementów, aby móc uruchomić wyobraźnię i stworzyć scenariusz. Zdarzają się jednak coraz częściej przypadki, że do reżyserowania lub opracowania scenariusza zapraszam do współpracy innych twórców, a sam skupiam się tylko i wyłącznie na produkcji. Wszystkie klipy są Twojego pomysłu, czy też musisz przekładać na język obrazu wizje muzyków? Często zespół ma pewne sugestie, a rzadziej gotowe pomysły na klip. W większości przypadków scenariusze, na podstawie których powstaje teledysk, są mojego autorstwa. Zanim jednak do tego dojdzie staram się jak najwięcej czasu spędzić na rozmowach z zespołem, wypytując jego członków o różnego rodzaju rzeczy, niekoniecznie związane z muzyką. Staram się poczuć klimat ich twórczości, zrozumieć ich jako artystów, zrozumieć ich publiczność i dlaczego słucha ona właśnie tego zespołu. Gdy do tych Masz jeszcze studio nagraniowe – czy możesz zdradzić czytelnikom, co się w nim teraz dzieje? Studio dopiero zaczyna oficjalnie pracować, skompletowaliśmy cały potrzebny sprzęt do realizacji nagrań na najwyższym poziomie. W studiu pracuje kilku realizatorów, a każdy z nich pracuje nad paroma projektami. Ostatnią produkcją, która ujrzała światło dzienne, była płyta Vienio vs Way Side Crew. W tej chwili powstają kolejne, które również będziemy promować. Trzeba też pamiętać, że studio często służy do udźwiękawiania filmów, reklam i nagrywania lektora, więc nie zawsze jest rockandrollowo. 14 | NEWSLETTER Co jest najtrudniejsze w pracy, którą wykonujesz? Wyścig z czasem. Często musimy zrealizować daną część materiału w krótszym czasie niż ten, który pozwoliłby nam na swobodną pracę. Zmusza to nas do maksymalnego skupienia i stanowczo zmniejsza margines błędu. Często muszę podejmować bardzo ważne decyzje dla projektu w bardzo krótkim czasie, ale jak do tej pory daję radę. Jakie masz plany na przyszłość? Chciałbym kontynuować to, co zacząłem. Właśnie otworzyliśmy siedzibę naszej firmy z profesjonalnym zapleczem, atelier fotograficznym oraz wspomnianym studiem nagrań. Dodatkowo wprowadzamy na rynek nową markę ubrań, która już wkrótce pojawi się na ulicach polskich miast. Wszystko to wymaga ode mnie zaangażowania w każdy element działalności, więc kiedy patrzę w przyszłość, to byłbym megaszczęśliwy, gdyby udało się utrzymać nasz rozwój i oferować wciąż jak najlepszą jakość. A gdybyś nie mógł robić tego, co robisz, czym byś się zajmował? To chyba najtrudniejsze pytanie. Może poszedłbym w zarządzanie albo marketing [śmiech]? Sam nie wiem, cieszę się, że wszystko się tak potoczyło i mam nadzieję, że będę trwał w tym przez dłuższy czas. Ostatnie pytanie. Jeżeli miałbyś współpracować z dowolnym artystą na Ziemi, kto by to był? W tej chwili nie mam sprecyzowanego artysty, wiele życzeń już się spełniło. Kiedyś strasznie kręciło mnie Prodigy, energia płynąca z ich muzyki, więc jeżeli doszłoby do współpracy z nimi, byłoby to spełnienie młodzieńczych marzeń. numer 8 | 15 WIADOMOŚCI URZĘDU MIASTA ŁODZI Open Research Platform We wrześniu br. rozpoczęła się realizacja projektu „Open Research Platform”. Zakłada on utworzenie międzyuczelnianej platformy transferu wiedzy, realizację międzynarodowych projektów badawczych, a także współpracę z sektorem gospodarki w zakresie transferu technologii, komunikacji, prezentacji dobrych praktyk i wymiany doświadczeń. W projekcie biorą udział największe łódzkie uczelnie – Uniwersytet Łódzki, Politechnika Łódzka i Uniwersytet Medyczny, a także zagraniczne ośrodki naukowe – University of Stuttgart, Public University of Navarre i Széchenyi István University. Pośrednictwa przy realizacji tego projektu podjął się Urząd Marszałkowski w Łodzi. Poza prezentacją potencjału badawczego łódzkich uczelni oraz współpracą z sektorem gospodarki projekt ten ma na celu rozpoczęcie przez trzy łódzkie uczelnie realizacji dużych projektów, które wpłyną na rozwój województwa łódzkiego. Realizacja projektu „Open Research Platform” ma się zakończyć w listopadzie przyszłego roku. KONKURS – INNOWATOR Zapraszamy do udziału w V edycji Konkursu Innowator. Jest on organizowany od 5 lat przez Centrum im. Adama Smitha przy współpracy z polskimi organizacjami samorządowymi. Celem konkursu jest promocja inicjatyw samorządowych, które służą lokalnym społecznościom. Tegoroczna edycja wydarzenia stwarza możliwość zdobycia nagrody Innowator przez: • Najlepiej Zarządzane Jednostki Samorządowe, • Najlepsze Projekty Samorządowe, • Najlepsze Spółki Samorządowe, • Człowieka Roku Polskiego Samorządu. Nagrody są cennym podsumowaniem i sposobem uhonorowania dotychczasowej pracy osób tworzących wspólnoty samorządowe. Nagroda przyznana przez niezależne instytu- cje będzie istotnym wyróżnieniem jednostki samorządowej i pozwoli zbudować pozytywny wizerunek wśród opinii publicznej. Głównym założeniem projektu jest wspieranie laureatów w działaniach promocyjnych. W jego ramach organizatorzy zapewniają promocję laureatów w mediach ogólnopolskich i samorządowych. Więcej o konkursie: tel. 22 638 09 86 www.konkursinnowator.pl Design Corner Po raz pierwszy Międzynarodowe Targi Łódzkie wyszły naprzeciw młodym polskim projektantom, udostępniając im przestrzeń, w której mogli pokazać szerszej publiczności swój talent oraz udowodnić, że w polskim wzornictwie drzemie ogromny potencjał. W ramach Design Corner swoje prace zaprezentowali wyłonieni na podstawie nadesłanych zgłoszeń – Biuro Kreacja, Boogie Design, Katarzyna Borkowska, Agnieszka Czop i Joanna Rusin, DIPLOO Studio Design, Funny Games, Grupa 10 PE-P, Hankove, MakkiereQu, Muka Studio oraz Raböse Workshop. W ramach Design Corner odbyły się również liczne wykłady, warsztaty i prezentacje. Swój projekt przedstawił m.in. 16 | NEWSLETTER Instytut Wzornictwa Przemysłowego. Ważnym elementem wydarzenia były dwa wykłady wybitnego polskiego projektanta – Janusza Kaniewskiego. Targi InterflatDesign odbyły się między 30 września a 2 października 2011 roku w Hali Expo w Łodzi. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęli Marszałek Województwa Łódzkiego i Prezydent Miasta Łodzi. Więcej o Design Corner na: www.facebook.com WIADOMOŚCI URZĘDU MIASTA ŁODZI numer 8 | 17 Newsletter powstaje na zlecenie Urzędu Miasta Łodzi www.kratywnisamozatrudnieni.pl