Oceniamy: PSG - Tuluza

Transkrypt

Oceniamy: PSG - Tuluza
Oceniamy: PSG - Tuluza
PSGFC.pl - Polskie centrum kibiców Paris Saint-Germain - News
Oceniliśmy paryżan za ostatni wygrany 2-0 mecz z Toulouse FC.
Sprawdźcie, jak spisali się podopieczni Laurenta Blanca.
Skala ocen, jaką przyjęliśmy to 1-6, gdzie 1 oznacza występ katastrofalny, zaś 6
wybitny. Jednocześnie zachęcamy do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami w
komentarzach.
Salvatore Sirigu (4) – Przeciwnicy nie zamęczyli strzałami Salvatore, bowiem
przez większą część spotkania było pusto na połowie PSG, jednak jak już oddali
strzał – Włoch był gotowy.
Gregory van der Wiel (5) – Nie przypominam sobie lepszego występu Holendra w
barwach PSG. Zdecydowanie włączał się do akcji ofensywnych, stwarzając realne
zagrożenie dla gości. Widać, że odżył po przerwie wakacyjnej. W defensywie nie
popełnił najmniejszego błędu, aczkolwiek nie miał też czym się wykazać. Najlepszy z
bloku defensywnego.
Zoumana Camara (3,5) – Popełnił jeden kiks, po którym mogła paść bramka dla
Tuluzy – na szczęście ubezpieczył go Marquinhos. Papus jednak zaskakuje swoją
solidną forma, wszak w ostatnich miesiącach grywał tylko kilka minut lub nie grał
wcale. I sytuacja by się nie zmieniła, gdyby nie kontuzja T.Silvy.
Marquinhos (5) – Chłopak powolutku zaczyna odnajdować się w drużynie z Parc
des Princes. Tym razem zaliczył b.dobry występ, okraszony zdobyciem bramki.
Pewny w odbiorach, niepodejmujący pochopnych decyzji. Dziwi jednak fakt, że to
Zoumana, a nie on, wyprowadzał piłkę do pomocników – ściągany był jako następca
T.Silvy, więc powinien wziąć odrobinę większy ciężar na swoje barki.
Maxwell (4) – Tym razem mniej widoczny od swojego vis a vis po drugiej stronie.
Niemniej jednak, Brazylijczyk zaliczył kolejny dobry występ. Digne będzie musiał
dłużej poczekać na swoją szansę.
Thiago Motta (4) – Mecz w stylu: wchodzę, robię swoje, schodzę. Tercet Paryżan
był dla gości z Tuluzy nie do przejścia, całkowicie zdominowali ich w środku. Duża w
tym zasługa Włocha, który twardo trzyma swoich kolegów w szeregu.
Adrien Rabiot (5) – Zdecydowanie najlepszy zawodnik tego spotkania. Adrient,
pomimo tak młodego wieku, zachowuje się niczym ograny wyga. Na szczególne
wyróżnienie zasługuje jego postawa na kilka sekund przed podyktowanym rzucie
karnym dla PSG, kiedy najpierw wspaniale odebrał piłkę rywalom, by w mgnieniu
oka posłać ją do idealnie ustawionego Cavaniego. Waleczność, spryt, technika,
rozeznanie, refleks – te wszystkie atuty pokazał właśnie w tej jednej akcji. Ręce
same składały się do oklasków.
Marco Verratti (4) – Cóż.. po pierwszej połowie można by go nazwać jednym z
najlepszych aktorów tego widowiska, jednak ilość niewymuszonych błędów, jakie
1/2
Oceniamy: PSG - Tuluza
PSGFC.pl - Polskie centrum kibiców Paris Saint-Germain - News
popełnił w drugiej połowie, każe ten pogląd zrewidować. Szczególnie głupio
zachował się we własnym polu karnym, kiedy otoczony trzema zawodnikami,
ponownie spróbował dryblingu – tak nie wolno robić. Rozsądek – tego mu czasami
brakuje.
Jeremy Menez (2,5) – Widać oznaki kontuzji. Całkowicie przeszedł obok spotkania.
Jeśli już dostał piłkę, udawał, że jest faulowany. Jedna dobra wrzutka na główkę
Ibrahimovica wiosny nie zmieni – musi się odbudować zarówno fizycznie, jak i
mentalnie. Bo jeszcze nie jest gotowy do spotkań na takim poziomie.
Lucas Moura (3) – W tym spotkaniu skrzydła PSG praktycznie nie istniały, środek
ciągnął całą grę. Lucas dopasował się do poziomu Meneza, praktycznie nie
stwarzając większego zagrożenia.
Zlatan Ibrahimović (3,5) – Tym razem jakby oklapł, nie pokazywał magii, do
której przyzwyczaił kibiców. Pokazał się za to ze swojej drugiej, znanej strony –
wojownika, kiedy niemal nie pobili się na murawie z Abdennourem. Wydaje się, że
Szwed potrzebuje odpoczynku – wszak, które to jest jego spotkanie w wyjściowym
składzie pod rząd?
ZMIANY:
Cavani (4,5) – W 20 minut zrobił więcej, niż Ibrahimovic w 70. Wszedł, wywalczył
karnego (niesłusznego), zdobył bramkę i omal nie zaliczył jeszcze asysty.
Dodatkowo, pomagał pomocnikom i obrońcom w odbiorze. Oby więcej takich
„rezerwowych”.
Lavezzi (3,5) – Powinien zdobyć bramkę. Po pięknym podaniu Cavaniego wyszedł
sam na sam z bramkarzem Tuluzy i nawet on sam nie wie, jak mógł tego nie
strzelić. Mimo wszystko wchodząc na murawę zdołał zrobić więcej zamieszania, niż
Menez z Mourą przez cały swój występ.
Matuidi (brak oceny) - grał zbyt krótko.
Autor: kublu
2/2
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)