Październik 2013 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
Transkrypt
Październik 2013 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
SIEDLCE PAŹDZIERNIK nr 9 (189) 2013 „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął, a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.” (J 6, 35) Nie zawsze udaje nam się znaleźć czas, aby porozmawiać z Panem Bogiem i oddać Mu wszystkie nasze radości i problemy. Propozycją na odpoczynek w Jego obecności i rozmowę z Nim jest Wieczór Miłosierdzia, który odbędzie się 18 października 2013 r. oraz kolejne, które będą odbywały się w każdy trzeci piątek miesiąca, zawsze o godzinie 19.30. Podczas wieczorów będzie czas na animowaną śpiewem adorację Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, koronkę do Bożego Miłosierdzia w intencjach przyniesionych przez uczestników modlitwy oraz Eucharystię sprawowaną w tych intencjach. Każdy Wieczór Miłosierdzia to również okazja do pojednania się z Panem Bogiem poprzez sakrament pokuty. Zapraszamy! Oddział Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży oraz Duszpasterze Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza OSOBISTA DROGA „Szczęście to nie było przelotne, nie miało się rozwiać wraz ze złudzeniami pierwszych dni. Złudzenia...z łaski Bożej nie miałam ŻADNYCH, wstępując do Karmelu; życie zakonne znałam takim, jakim je sobie wyobrażałam; nie dziwiła mnie żadna ofiara, a przecież wiesz, moja droga Matko, że pierwszym moim krokom towarzyszyły raczej ciernie niż róże!... Tak, cierpienie wyciągało do mnie ramiona, a ja rzuciłam się w nie z miłością. Wszak po to przyszłam do Karmelu, jak oświadczyłam u stóp Jezusa-Hostii podczas egzaminu poprzedzającego moją profesję; Przyszłam ratować dusze, a przede wszystkim modlić się za kapłanów. Aby dojść do jakiegoś celu, trzeba używać odpowiednich środków; Jezus pozwolił mi zrozumieć, że chce mi dawać dusze przez krzyż, toteż cierpienie pociągało mnie coraz bardziej, w miarę jak się zwiększało. Przez pięć lat było ono moją osobistą drogą, nic jednak nie zdradzało go na zewnątrz, choć było tym boleśniejsze, że tylko mnie znane. Ach! Jakież będzie nasze zdziwienie przy końcu świata, gdy danym nam będzie czytać dzieje dusz!... Ileż osób będzie zaskoczonych na widok drogi, którą byłam prowadzona!” Czy zastanawiamy się czasem nad naszą osobistą drogą, którą jesteśmy prowadzeni przez Boga? B.P. Cyt. z książki ,,Dzieje Duszy Św. Teresy od Dzieciątka Jezus”. Wyd. K.B. S mycz Tak telefon komórkowy nazywa wielu ludzi. W każdej chwili może zadzwonić szef z pracy czy ktokolwiek inny. Kilku moich znajomych parafian mówiło mi, że ma jeszcze w komórce numer telefonu O. Wiesia Lewicza OMI, który zginął tra2 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY gicznie ponad 4 lata temu (+13.07.2009). Nie usuwają go w nadziei, że może O.Wiesiu zadzwoni. Gdyby zadzwonił może powiedziałby to, co napisał na swoim obrazku prymicyjnym w 1996 r., że tylko Bóg jest skałą i zbawieniem, i jedynie na Nim warto swoje życie budować (por. Ps 62,2-3). Może powiedziałby to, co mówił podczas jednego kazania pogrzebowego, że będziesz musiał zdać sprawę przed Bogiem z każdego dnia swego życia, z każdej godziny. Spowiadałem w katedrze. Do konfesjonału podeszła osoba, uklękła i zaczęła mówić: „W imię Ojca i Syna…”. W tym momencie zadzwoniła jej komórka. Szybko wsta- ła i wyszła. Pomyślałem, że znalazł się ktoś ze znajomych ważniejszy niż Jezus i spotkanie z Nim w sakramencie miłosierdzia. Wspomniane kazanie pogrzebowe O. Wiesiu zakończył słowami: Bóg już wie, jaki będzie twój koniec. Cztery lata później mój Przyjaciel zginął w rozbitym samochodzie. Jaki będzie Twój koniec i kiedy nastąpi, wie tylko Bóg. Dlatego warto w Boże Słowo bardziej się wsłuchiwać, niż w słowo kogokolwiek z tych, którzy telefonują. Bo może wtedy usłyszysz: Dokąd idziesz? Lepiej być przywiązanym do Boga, niż uwiązanym do komórki. o. Krzysztof Pabian OMI a Ojcze, poślij Łazarza „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, To choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą” Zapadła długo oczekiwana decyzja – 27 kwietnia 2014r, papież Franciszek ogłosi Świętym Kościoła Katolickiego naszego umiłowanego Jana Pawła II. Doskonale wiemy, że zgodnie z prawem kanonicznym, aby można było kogoś ogłosić świętym, musi dokonać się cud za jego wstawiennictwem. Wszystkie nasze media wielokrotnie o tym mówiły, każdy z nas, choćby nie chciał, musiał to słyszeć bez względu na to, czy jest chrześcijaninem, czy nie. I oto teraz jest informacja – Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym, czyli ni mniej ni więcej tylko Kościół uznał cud za jego wstawiennic- nie zależności pomiędzy współczesnym światem ludzi żywych i tym innym lepszym światem współbraci w wierze, którzy umierając zakończyli swoją ziemską wędrówkę, a teraz wstawiają się za nami u Boga. Potwierdzają w ten sposób, że ów inny świat w ogóle istnieje, że warto się starać aby zapracować na miejsce również dla siebie. Czy dla świata materialnego, opierającego swoje istnienie na nauce, może być lepszy dowód niż świadectwo profesorów? A skoro tak, to zaraz po ogłoszeniu wyników badań kościoły powinny zapełnić się wiernymi, a w ślad za nimi pojawić się powinni i inni, czyli tacy, wienia się nad sygnałami wysyłanymi do nas z innego świata. Takie przykłady można mnożyć, bo przecież w ostatnich latach Kościół katolicki powołał do grona błogosławionych i świętych tysiące osób, przeprowadzono setki procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych, tysiące naukowców wypowiadały się na ich tematy, potwierdzając jednoznacznie nadprzyrodzoność wielu zdarzeń. To nadal za mało? Gdy zmarły ewangeliczny bogacz, cierpiąc męki piekielne, prosił Abrahama, aby posłał Łazarz, by ten przestrzegł jego braci, aby i oni nie trafili do piekła, usłyszał odpowiedź przytoczoną jako motto tego artykułu. Dla nas Bóg był łaskawszy, wielokrotnie przemawia między innymi przez zmarłych, ale czy Abraham nie miał racji, czy my chcemy słuchać i poznawać prawdę o życiu wiecznym nawet wtedy, gdy w tak wymowny sposób przemawiają do nas nasi zmarli? W dzisiejszą niedzielę wszystkie markety znów są otwarte i jest w nich mnóstwo ludzi, niemal wszyscy to chrześcijanie… BogdanKozioł XXIX Niedziela Zwykła „…zawsze powinni się modlić i nie ustawać…” (Łk 18,1-8) A jak wygląda nasza modlitwa? twem. Procedura uznania zdarzenia za cudowne, czyli nie dające się wytłumaczyć od strony medycznej przewiduje, że oceny muszą dokonać niezależni specjaliści z danej dziedziny, w tym wypadku lekarze, którzy po dokonaniu serii badań wydają orzeczenie, że zjawisko z jakim mają do czynienia przewyższa ich możliwości poznawcze - po prostu zdarzyło się coś, co nie miało prawa się zdarzyć. Coś wspaniałego, naukowcy dostarczają nam kolejnego dowodu na istnie- którzy dotychczas nie potrafili znaleźć dowodu na istnienie innego Bożego świata. Nic takiego nie zauważyłem. Jakiś czas temu czytałem fragmenty rozmowy z włoskim naukowcem badającym między innymi Całun Turyński. Pamiętam, jak powiedział, że współczesna nauka wykorzystująca najnowsze osiągnięcia techniki, profesorowie wysyłający sondy kosmiczne na Marsa, nie są w stanie zrobić kopii Całunu. Choćby ten fakt powinien zmusić ludzi nauki do zastano- Modlitwa to rozmowa z Panem Bogiem. Jeśli klękasz do modlitwy, to czy pamiętasz o Bogu, czy tylko o intencji, w jakiej się modlisz? W modlitwie ważniejsze jest to, jak się modlisz, od tego, o co się modlisz. A jeśli zdarzyło się tak w twoim życiu, że mimo wielu modlitw, Bóg cię nie wysłuchał, to jakie były wtedy twoje myśli? Czy pomyślałeś wtedy, że Pan Bóg wie lepiej, czego ci potrzeba? Czy pomyślałeś o tym, że przecież ty znasz tylko swoją przeszłość i teraźniejszość, a Bóg zna również twoją przyszłość. Wie, co się jeszcze wydarzy w twoim życiu i może właśnie w tych sprawach, o których ty jeszcze nie wiesz, przyjął twoją modlitwę. Bądźmy wytrwali w naszych modlitwach! POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 3 Aix-en-Provence 10 sierpnia ósemką Niniwitów z całej Polski wraz z O.Tomkiem Maniurą na czele wyruszyliśmy z Centrum Świata- Kokotka do Aix-en-Provence na rekolekcje o świętym Eugeniuszu. Z każdym kilometrem nasza radość rosła, a widoki stawały się co- XXX Niedziela Zwykła „Dwóch ludzi przyszło do świątyni…” (Łk 18,9-14) W jakim celu… Przypowieść o faryzeuszu i celniku to nie tyle przykład dobrej i złej modlitwy, ale obraz ich pobożności. Faryzeusz chcąc „przypomnieć” Panu Bogu o swoich dobrych uczynkach, wymienia całą listę tego, co czyni dla Boga. Mało tego, porównuje się również do innych ludzi, którzy jego zdaniem są mniej pobożni, uczynni i gorliwi w wierze. A celnik? Celnik nawet nie śmiał podnieść oczu ku niebu, ponieważ znał swą ludzką ułomność, znał swoją grzeszność. Celnik prosił o Boże miłosierdzie, okazał skruchę za grzechy i... „ten został usprawiedliwiony…”. Faryzeusz nie potrzebował, według niego, Bożego usprawiedliwienia, sam uznał siebie za sprawiedliwego. Nie zabiłem, nie kradnę, do kościoła chodzę… jaka jest więc twoja pobożność? 4 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY raz piękniejsze. Pierwszy nocleg spędziliśmy w światowej stolicy mody, Mediolanie, goszcząc u Ks. Tomka Trzaski, który zapewnił nam atrakcje na całą niedzielę. Jadąc wzdłuż Lazurowego Wybrzeża, nie sposób było nie skorzystać z jego bogactw, więc zatrzymaliśmy się w słonecznym Monte Carlo. Pluskaliśmy się w bardzo słonej wodzie, a potem O.Maniura odprawił Mszę Świętą wśród skał. Po wielu godzinach jazdy dotarliśmy do celu. Ciepło przywitani przez O. Krzysztofa ,superiora domu oblackim w Aix oraz młodzież z Włoch, Hiszpanii i Irlandii, zasiedliśmy do wspólnej kolacji. Każdy dzień rozpoczynaliśmy Mszą Świętą w innym języku. Śniadanie obfite w smakołyki takie jak: bagietka, dżemy, Nutella, było czasem rozluźnienia przed konferencją o Eugeniusze de Mazenodzie, wygłoszoną przez O. Fabio. Po głębokich przemyśleniach o założycielu wspólnie spożywaliśmy lunch, po którym następował błogi czas siesty. Swoimi rozważaniami i doświadczeniami dzieliliśmy się z przedstawicielami różnych narodowości podczas pracy w grupach. Kolejnym punktem była upragniona kolacja z pysznym deserem. Każdy posiłek stwarzał możliwość poznania nowych osób, co sprawiało nam ogromną radość. Dzień rekolekcyjny kończyliśmy liturgią. Zarówno wieczorna jak i poranna liturgia były bogate w symbole, odczytywaliśmy fragmenty Pisma Świętego i przemyślenia Eugeniusza na temat stowarzyszenia młodzieży. Pieśni ubogacały to spotkanie z Bogiem. Każde nabożeństwo przygotowywało ok. 20 osób, dzięki czemu nie trzeba było dużo wysiłku, żeby się skupić. Te momenty modlitwy poruszały nasze serca i mobilizowały do pracy nad sobą. Od godziny 22 do północy mieliśmy czas wolny, który wykorzystywaliśmy na integrację z przedstawicielami innych krajów. Na naszych rekolekcjach nie zabrakło pielgrzymki. Wędrowaliśmy w stronę miejsca, gdzie Eugeniusz odbył swoje pierwsze misje. Po dotarciu na miejsce, wysłuchaliśmy konferencji, zjedliśmy lunch i udaliśmy się na liturgię z rozesłaniem na misje, było to dla nas bardzo ważne wydarzenie. Przedostatniego dnia, w sobotni poranek, zapakowaliśmy się do autokaru zmierzającego do Marsylii. Widoki zapierały dech w piersiach. Jako pierwszą zwiedziliśmy bazylikę Notre Dame de la Garde znajdującą się na wzgórzu. Chwile lunchu spędziliśmy w Zgromadzeniu sióstr Maryi Niepokalanej, które współpracują z oblatami. Najważniejszym punktem tego dnia była Msza Święta w katedrze Sainte Marie Majeure przy grobie św. Eugeniusza. Po powrocie do Aix czekała na nas włoska kolacja, zakończona imprezą pożegnalną. Niedzielny poranek był smutny, bo oznaczał koniec przygody w Aix, lecz O.Tomek umiał sobie z tym poradzić i przygotował szereg podróżnych niespodzianek. Pierwszą z nich była wizyta w wiosce Taize’, gdzie nawiedziliśmy grób brata Rogera i poznaliśmy klimat spotkań ekumenicznych w duchu Taize’. Spacerowaliśmy wśród młodzieży z całego świata, nie zabrakło tam także młodych z Polski! Kolejną niespodzianką był maraton przez najstarsze na świecie opactwo cystersów w Cluny. Był to „bieg” przez muzeum ze względu na brak czasu, ale jak to O.Tomek mówi: „Grzechem jest przejeżdżać i nie wstąpić.” Tego dnia Euchrystię przeżywaliśmy w Ars, gdzie spoczywa Św. Jan Maria Vianney - patron proboszczów. Każdy modlił się za pasterza swojej parafii. Do samego końca nie wiedzieliśmy, gdzie będziemy nocować. Jednak O. Maniura zapewnił nam w Kolonii najlepszy nocleg w całych Niemczech. Ostatni dzień podróży rozpoczęliśmy od zwiedzania monumentalnej katedry w Kolonii, po czym udaliśmy się do Polski. Rekolekcje o św. Eugeniuszu de Mazenodzie były czasem owocnym dla mnie i mam nadzieję, że dla każdego uczestnika. Byłem w miejscach, gdzie Zakon Oblatów miał swój początek. Wygłaszane konferencje nie tylko przybliżyły mi oblacki charyzmat, lecz skłoniły do przemyśleń, zmobilizowały do pracy nas sobą. Uczestnictwo w liturgiach również budowało moją duchowość. Cieszę się, że poznałem nowe formy modlitwy. Dużą radość sprawiło mi zawiązanie przyjaźni z ósemką niesamowitych Polaków i przedstawicielami innych krajów, uwielbiam poznawać nowych ludzi. EmilBurdziłowski 25 sierpnia 2013 r. w Leśnej Podlaskiej odbyło się spotkanie Rodzin Różańcowych diecezji siedleckiej. Z naszej parafii wyruszyła autokarem 40-osobowa grupa pielgrzymów, aby uczestniczyć w tych uroczystościach. Po modlitwie i błogosławieństwie o. Łukasza Krauze OMI, wyruszyliśmy do sanktuarium. Spotkanie Rodzin Różańcowych w Leśnej Podlaskiej O godz.11 na placu św. Józefa rozpoczęła się modlitwa różańcowa prowadzona przez moderatora diecezjalnego Kół Różańcowych ks. Pawła Wiatraka. Po zakończeniu modlitwy, przy ołtarzu polowym, sprawowana była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp. Piotr Sawczuk. Modlitwa różańcowa jest pomocą w trwaniu na drodze prowadzącej do Boga. Jest też dla nas wskazówką do naśladowania Maryi w codziennym naszym życiu. Bp. Piotr zachęcał uczestników do odmawiania tej modlitwy, bo z niej płynie wielka moc dla każdego z nas. JC ZAPYTAJ KAPłANA Co zrobić, gdy kapłan swoją postawą odpycha od Kościoła? Odpowiedzią na to pytanie są słowa Chrystusa: Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie (Mt 23,3). Wydaję się, że to bardzo trudne zadanie zwłaszcza w obliczu jawnych postaw kapłanów i zakonników, łamiących dobre obyczaje własnego stanu, przyczyniając się do zgorszenia wiernych. Tutaj jednak można przywołać bezkompromisowe słowa Jezusa: Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić na szyi i utopić w głębi morza (Mt 18,6). To jest sprawa sumienia kapłana i jego osobistej odpowiedzialności przed Bogiem. Nam pozostaje w Duchu Chrystusa nie osądzać i nie potępiać, abyśmy sami nie byli sądzeni (Mt 7,1). Pozostaje również modlitwa w intencji tego kapłana o jego nawrócenie i o to, aby jak najmniej wyrządził krzywd w Kościele. Z drugiej strony problem ten dotyczy samych wiernych, u których pojawiają się liczne wątpliwości i pytania. Jednak wierni muszą oddzielić postawę kapłana od liturgii i wiary, gdyż właściwie to nie on jest sensem wiary Kościoła, jest jej sługą, choć grzesznym. Ludzie, którzy odchodzą od Kościoła, w sensie obiektywnym mogą mieć nawet rację. Powinni jednak pamietać, że rzeczywistość eklezjalna jest o wiele głębsza i odchodząc z Kościoła tak naprawdę niszczą samych siebie. Dlaczego? Ponieważ w sensie głębszym i tak poszkodowanym będzie wierny, bo sam odciął się od sakramentów i Kościoła, choć czasem może i sobie tłumaczy, że pozostał przy Bogu. Jednak czy to możliwe być z Bogiem i nie karmić się jego ciałem w Eucharystii? A co z tymi, którzy mimo fatalnych postaw kleru zostają we wspólnocie i dźwigają krzyż uczestniczenia w liturgii sprawowanej przez nielubianego kapłana? Te trudne sytuacje, których nieraz doświadczamy, stają się najgłębszym pytaniem o naszą wiarę. Czy wierzę w Chrystusa, który zbudował swój Kościół na grzesznym Piotrze? (Mt 16) Czy mam świadomość, że moja wiara nie jest tylko osobistą sprawą, ale jest wyznawana, przekazywana i celebrowana we wspólnocie całego Kościoła? Czy rzeczywiście wierzę w Kościół, który z woli samego Chrystusa jest dla nas miejscem uświęcania i zbawienia? Czy godzę sie w końcu na dźwiganie krzyża, które jest warunkiem naśladowania Jezusa? Z pewnością - nie tylko w przypadku kapłanów - nie zabraknie nam sytuacji, w których będziemy wezwani do większej miłości do Kościoła i podjęcia trudu jego budowania. Już św. Augustyn zauważył, że w Kościele jedni drugich oczyszczają, że potrzeba podjąć nawzajem za siebie pokutę. Oby tylko wystarczyło nam wiary... o. Krzysztof Ziętkowski OMI POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 5 Relacja z XXII Siedleckiego Forum Nauczycieli, Rodziców i Wychowawców, które odbyło się 21 września 2013r. Forum rozpoczęło się Mszą św. w kościele pw. św. Stanisława BM, celebrowaną przez ks. arcybiskupa Lwowa Mieczysława Mokrzyckiego wraz z czterema księżmi. Homilię i tekst wszystkich wystąpień na Forum będzie można otrzymać na następnym XXIII Forum, a teraz krótko przedstawię czterech wykładowców. Forum otworzył dyrektor Centrum Kultury i Sztuki im. Andrzeja Meżeryckiego Scena Teatralna Miasta Siedlce, Pan Mariusz Orzyłowski, witając przybyłych gości i uczestników. Następnie prowadzący Forum Pan Cezary Wereszko, sekretarz Oddziału KSW, przekazał mikrofon ks. bp Zbigniewowi Kiernikowskiemu. Słowo pasterskie było zatytułowane: Wychowanie - chrześcijańska inicjacja w świetle encykliki „Lumen fidei” („Światło wiary”) papieża Franciszka. Ksiądz biskup stwierdził, że inicjacja chrześcijańska jest mało praktykowana. Aspekty wychowania i kształtowania do wiary są możliwe, gdy: 1. są chrześcijanie o dojrzałej wierze 2. są chrześcijańscy rodzice 3. jest wspólnota wiary czyli żywy Kościół 4. są społeczeństwa, w których jest poprawna świadomość tego co chrześcijańskie. Priorytetem jest kształtowanie dorosłych. Musi się dokonać wyjście ze swego ja. Wykład nt. „Błogosławiony Jan Paweł II wzorem wychowawcy” ks. arcybiskup rozpoczął od radości z tego powodu, że mógł należeć do grona ludzi związanych z przekazywaniem wiedzy – wiary i związać ją z osobą Jana Pawła II. „Odkrywaliśmy charyzmat nauczania swoją osobą (…). Miłość, otwartość, życzliwość dla wychowanka, dążenie do prawdy cechowały papieża. Był JP II niezwykłym człowiekiem, tytanem pracy. To co robię, definiuje jaki jestem. Co ja wybieram? Życie jest nam dane ale i zadane. Nie trzeba narzekać – trzeba wziąć przykład z Ojca św. Drugi sekretarz JP II zwrócił uwagę na to, że papież ciągle modlił się. Przed poranną toaletą leżał krzyżem w sypialni i odmawiał cząstkę różańca. Odmawiał cały katechizmowy pacierz, modlił się o dary Ducha Św., śpiewał Godzinki. Często zwierzał się, że modli się za tych, z którymi ma się spotkać. Modlitwa i pokora oraz wier6 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY ność prawdzie (bez liczenia się z osobistymi kosztami) wyróżniała Karola Wojtyłę. Ksiądz prałat Tadeusz Bożełko mówił o błogosławionym księdzu Jerzym Popiełuszko jako obrońcy Prawdy. Wydawało mi się, że wiele wiem o ks. Jerzym, a tu niesamowita opowieść o tym, że dla niego zło nie miało ludzkiej twarzy, drugi człowiek mógł być ofiarą zła. Radzono ks. Jerzemu, aby skorzystał z mikrofonu i odpowiedział na zarzuty stawiane przez rzecznika rządu, np. że ma garsonierę, że wypuszcza upiory spod ornatu… Błogosławiony odpowiadał: „Wy mnie nie rozumiecie, ja nie walczę z ludźmi, walczę ze złem”. Ks. Jerzego ukształtował jego rodzinny dom, jego klimat wypełniony pracą , modlitwą, uczciwością, czcią dla historii, tradycji, przodków. Mama opowiadała wierszem historię Polski. I taki poemat usłyszeliśmy, gdyż ks. prałat nagrał rozmowę z mamą ks. Jerzego. Usłyszeliśmy także fragment wywiadu z ks. Jerzym. Ostatni wykładowca ojciec Edward Kryściak, m. in. dyrektor Zespołu Szkół Pijarskich w Krakowie, („Wychowanie przez przykład życia – z praktyki szkolnej”) przedstawił zasady funkcjonowania szkół pijarskich. A zaczął od bardzo trafnej maksymy swego dziadka: „Do szkoły chodzi się po wiedzę, po rozum do mądrych ludzi”. Zaskoczył nas niesamowitą proporcją kandydatów do szkoły w Poznaniu, a liczbą miejsc: 113 osób na jedno miejsce! Nie można mówić uczniowi: „Zobacz, on potrafi a ty nie”, bo każdy może być geniuszem, tylko ktoś musi odkryć talenty… Uczniowie, nauczyciele, pracownicy i absolwenci tworzą wspólnotę szkolną, a wspólnota zakonna wspiera szkołę, by w niej niczego nie brakowało. Starają się pijarzy uczyć myślenia. To tyle w skrócie. Do zobaczenia za rok. SH Różańcowa droga Na koralach różańca wyświetlasz mi drogę, którą szedłeś od żłóbka do jedności z Bogiem. Własną Matkę mi dałeś, bym przybiegłszy do Niej różańcową szedł drogą – prosto w Twoje dłonie. Stefan Todorski Imieniny o. Proboszcza Franciszka Boka OMI Imieniny o. Rafała Bytnera OMI Odnowiona Kaplica MB Fatimskiej POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 7 Odpust w naszej Parafii 8 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Poświęcenie różańców dzieciom pierwszokomunijnym Wieczór Miłosierdzia Bożego Spotkanie wspólnot Przyjaciół Misji i Lektorów POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 9 Spotkanie Liderów i Kapłanów Wspólnot Odnowy w Duchu Świętym W sobotę 28.09. w domu parafialnym odbyło się spotkanie liderów i kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym z terenu całej diecezji siedleckiej. Spotkanie rozpoczęło się adoracją Jezusa w Najświętszym Sakramencie oraz Eucharystią. Kolejnym punktem programu było dzielenie się tym, co w poszczególnych wspólnotach jest radością i tym co jest trudem. Uczestnicy spotkania wysłuchali także katechezy pt. „Nie bądź pod presją”. Spotkanie zakończyło się wspólną modlitwą zawierzenia posługi we wspólnotach na nadchodzący rok formacyjny oraz błogosławieństwem udzielonym przez obecnych kapłanów. Agnieszka XXXI Niedziela Zwykła „… przyszedł odszukać… to, co zginęło…” (Łk 19,1-10) Czy dotyczy to również mnie? Zacheusz – przełożony celników, zamożny i -według ludzi- grzesznik. Jego dobrobyt również nie przysparzał mu sympatii wśród jego otoczenia. Ogólnie mówiąc był nielubiany. Gdy dowiedział się, że w jego mieście jest Jezus, koniecznie chciał Go zobaczyć. Ponieważ był bardzo niskiego wzrostu, musiał wdrapać się na drzewo, żeby zobaczyć, kto to jest i jak wygląda. Z pewnością naraził się w ten sposób na drwiny i wyśmianie. On dostojnik, ubrany stosownie do zajmowanego stanowiska, siedział na drzewie. Nie to była jednak dla niego najważniejsze. Najważniejsze było zobaczyć Jezusa. Co się dalej wydarzyło? Zacheusz nie tylko Go zobaczył, ale został również dostrzeżony przez Niego. Zginął, a został odszukany. Jeśli pogubiłeś się w tym życiu, pozwól Jezusowi, aby cię odszukał. 10 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY Śmierć Kiedy nadchodzi miesiąc listopad, a wraz z nim uroczystość Wszystkich Świętych i dzień zaduszny, nasze myśli bardziej niż kiedykolwiek dotykają problemu przemijania życia ludzkiego i śmierci. Jednak śmierć w dzisiejszych czasach – czasach kultu życia doczesnego, zdrowia i urody - stała się dla wielu tematem tabu. Nikt jej nie wyklucza, bo wykluczyć nie może – jest przecież zjawiskiem naturalnym i obiektywnym – ale lepiej o niej nie myśleć, nie mówić, nie rozważać i „uciec jak najdalej” od umierających. Błogosławiony Jan Paweł II podczas swojego 27-letniego pontyfikatu, wiele miejsca poświęcił śmierci, nauczając, jaką postawę mamy przyjąć w obliczu umierania. „…Nieuniknionym przeznaczeniem istot ludzkich jest śmierć. Jednak wpatrując się w Chrystusa człowiek uczy się, że został stworzony do życia. Chrystusowa Eucharystia jest drogą życia. Ci, którzy przyjmują Ciało Chrystusa i piją Jego Krew, już teraz mają życie wieczne (por. J. 6,54). Pokonawszy śmierć przez zmartwychwstanie, Chrystus ujawnił, że wszyscy śmiertelni zmartwychwstaną. Nasz Pan ogłasza i objawia człowiekowi jego przeznaczenie, którym jest życie…” (Ad limina apostolorum. Posłanie do biskupów Los Angeles i San Fracisco 8 VII 1988) „…Śmierć ujawnia dramat ludzkiej istoty: w jej perspektywie człowiek nie może uniknąć pytania o sens swojego istnienia na świecie.(…) Wobec tajemnicy śmierci człowiek jest bezsilny; zostają zachwiane jego ludzkie pewniki. I właśnie w takiej sytuacji bezsilności wiara chrześcijańska, jeśli została pojęta i przyjęta w całym swym bogactwie, staje się dlań źródłem duchowej pogody i spokoju. Bo w świetle Ewangelii ludzkie życie otrzymuje nowy, nadprzyrodzony wymiar. To, co wydawało się pozbawione znaczenia, nabiera sensu i wartości…” (Do uczestników sympozjum nt. opieki nad umierającymi, Sacro Cuore, 17 III 1992) „… Jak (…) w latach starości stawić czoło nieuchronnemu schyłkowi życia? Jaką postawę przyjąć w obliczu śmierci? Człowiek wierzący wie, że jego życie jest w ręku Boga: „Ty Panie, mój los zabezpieczasz” i godzi się przyjąć od Niego także śmierć: „Taki jest wyrok wydany przez Pana na wszelkie ciało: i po co odrzucać to, co się podoba Najwyższemu?” Człowiek nie jest panem śmierci, tak jak nie jest panem życia; i w życiu, i w śmierci musi zawierzyć całkowicie woli Najwyższego, zamysłowi Jego miłości…” (Encyklika „Ewangelium Vitae”, 1996) Błogosławiony Jan Paweł II, odchodząc do Domu Ojca na oczach całego świata, dał najlepsze świadectwo umierania i oswajania nas ze śmiercią. Bądźmy wdzięczni za ten ogromny dar i za nauczanie Jana Pawła II, pamiętając w tym roku 16 października mija 35 lat od wyboru Karola Wojtyły na stolicę Piotrową. HannaProtasewicz Karta Praw Rodziny cz.3 Na początek proszę przeczytaj czytelniku Posłańca brzmienie kolejnych artykułów. ARTYKUŁ 7 Każdej rodzinie przysługuje uprawnienie do swobodnego organizowania życia religijnego w ognisku domowym pod kierunkiem rodziców, jak również prawo do publicznego wykonywania i głoszenia swojej wiary, uczestniczenia w kulcie publicznym oraz swobodnego wyboru programów wychowania religijnego, bez znoszenia z tego powodu jakiejkolwiek dyskryminacji. ARTYKUŁ 8 Rodzina ma prawo do wypełniania swej funkcji społecznej i politycznej w budowaniu społeczeństwa. a) Rodziny mają prawo do zrzeszania się z innymi rodzinami i instytucjami celem właściwego i gorliwego wypełniania swych zadań, a także dla ochrony praw rodziny, popierania jej dobra i reprezentowania interesów. b) Rodziny i zrzeszenia rodzin winny mieć zapewnione prawo do wypełnienia właściwej im roli w przygotowywaniu i wprowadzaniu w życie programów gospodarczych, społecznych, prawnych i kulturalnych, mających wpływ na życie rodzinne. ARTYKUŁ 9 Rodziny mają prawo oczekiwać od władz publicznych właściwej, nikogo nie dyskryminującej polityki rodzinnej w kwestiach prawnych, gospodarczych, społecznych i finansowych. a) Rodziny mają prawo do takich warunków ekonomicznych, które im zagwarantują odpowiadający ich godności poziom życia i pełny rozwój. Nie wolno pozbawiać ich prawa do nabywania i posiadania dóbr prywatnych, które sprzyjałyby stabilizacji życia rodzinnego; prawa dotyczące dziedziczenia i przekazywania majątku winny respektować potrzeby i uprawnienia członków rodziny. b) Rodziny mają prawo spodziewać się, że społeczeństwo, przewidując ich potrzeby, zapewni im pomoc w nadzwyczajnych wypadkach, takich jak: przedwczesna śmierć jednego lub obojga rodziców, opuszczenie rodziny przez jednego z małżonków, w razie wypadku, choroby czy inwalidztwa, w razie bezrobocia lub wtedy, gdy rodzina musi ponosić dodatkowe ciężary związane ze starością, niedorozwojem fizycznym czy umysłowym, któregoś ze swych członków, czy też w związku z wychowywaniem dzieci. c) Osoby starsze mają prawo do tego, by mieć zapewnione miejsce we wła- snej rodzinie lub, gdy jest to niemożliwe, w instytucjach do tego powołanych - gdzie mogłyby dożywać swej starości, wykonując czynności dostosowane do ich wieku i zapewniające im udział w życiu społecznym. d) Prawa i potrzeby rodziny, a w szczególności wartość jedności rodzinnej, winny być uszanowane również w polityce i ustawodawstwie karnym w taki sposób, aby więźniowie mogli pozostawać w kontakcie ze swoimi rodzinami, a rodziny w okresie uwięzienia któregoś ze swych członków otrzymywały niezbędne wsparcie. Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2013/05/21/watykan:_30-lecie_karty_praw_rodziny/ pol-694185 Naprawdę zdumiewa charyzmat Jana Pawła II – jak daleko wybiegał w przyszłość - jak dalekowzroczny był papież, że dostrzegał potrzebę uregulowania wszystkich ważnych dla rodziny spraw w Karcie. I prawo do religijnego wychowania i prawo do zrzeszania się rodzin i pomoc rodzinie w nadzwyczajnych wypadkach, i troska o osoby starsze i o przebywających w więzieniach. Tak bardzo zabiegał Ojciec Święty o jedność rodziny. A czy my też dbamy o jedność rodziny? Co ja robię dla swojej i innych rodzin? SH XXXII Niedziela Zwykła „Bóg nie jest Bogiem umarłych…” (Łk 20,27-38) MYŚLI BŁ. JANA PAWŁA II „Trzeba ponownie odnaleźć i ukazać prawdziwe oblicze chrześcijańskiej wiary, która nie jest jedynie zbiorem tez wymagających przyjęcia i zatwierdzenia przez rozum. Jest prawdą, którą trzeba żyć.” Bł. Jan Paweł II Bóg jest Bogiem wszystkich i tych, z którymi jesteśmy na co dzień i tych, którym zapalamy znicze na Zaduszki. Bóg nie cofa danych nam darów, chyba, że sami je zniszczymy. Dał nam życie – nie po to, by je unicestwić w chwili śmierci. Sprawa życia po śmierci nurtowała człowieka od czasów najdawniejszych. W naszych sercach pojawiają się wątpliwości, niepokoje, lęki. Zastanawiamy się, jak będzie wyglądało to życie „po drugiej stronie”. Te myśli i rozważania do niczego nas nie doprowadzą, nie wnoszą nic budującego w nasze życie. Dlatego lepiej jest przyjrzeć się swojemu życiu, jakie jest i jakie powinno być, aby w wieczności być w niebie. POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 11 Obecność Trudne pytania Na zakończenie tegorocznego Festiwalu Hosanna była poprowadzona modlitwa w intencji Syrii - państwa dotkniętego konfliktem, przez który umiera mnóstwo ludzi. Nieopodal mnie stał młody mężczyzna, wyglądający jakby był po spożyciu alkoholu. Gdy usłyszał słowa o wojnie w kraju Bliskiego Wschodu, zapytał z wyrzutem dziewczynę stojącą obok: „Dlaczego Bóg na to pozwala?”. Na portalu salon24.pl znajduje się rozprawa dotycząca Holocaustu. Fragment tego artykułu brzmi następująco: „Od siedemdziesięciu lat zadawane jest pytanie: gdzie był Bóg podczas Holocaustu? Czy możliwe jest na przykład twierdzenie, że Holocaust stanowił karę, którą dotknął Bóg Żydów za ich grzechy? Czy Holocaust dowodzi niemocy Boga? Jego nieobecności? Obojętności? Okrucieństwa? Czy jest wreszcie dowodem na Jego nieistnienie?”. Jestem Który Jestem We fragmencie z Księgi Wyjścia, w którym Mojżeszowi objawia się Bóg w płonącym krzewie słyszymy takie słowa: „Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEM, KTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was.” (Wj 3, 13-14) Gdy myślimy nieraz o „punktach zapalnych” na ziemi, gdzie panują karabiny i czołgi, gdy wspominamy czasy obozów koncentracyjnych, gdy przeżywamy osobiste porażki czy trudności, zaczynamy się również zastanawiać, jak młody człowiek stojący w siedleckim amfiteatrze i pytamy: Gdzie jest Bóg? Czasami myślimy, że o nas zapomniał lub nawet, że Go w ogóle nie ma. Powyższy fragment Biblii mówi dobitnie o podstawowej prawdzie, którą warto sobie przypominać, że Bóg CIĄGLE jest przy nas. On nas nie opuszcza. To my możemy Go zlekceważyć i się na Niego zamknąć. A On cały czas jest. Człowiek ma wolną wolę i może nawet odrzucić Boga. Jesteśmy obdarowani też taką wolnością, że możemy ograniczyć ją u innych ludzi-możemy krzywdzić , zabijać. Nadużywamy daru wolności i stąd pojawia się zło na ziemi. W dalszej części wyżej wspomnianego artykułu internetowego przytoczone są słowa Josepha Telushkin’a (rabina) i Dennisa Prager’a (teologa): „Bóg nie zbudował Auschwitz i jego krematoriów. Uczynił to człowiek. Człowiek, a nie Bóg, jest odpowiedzialny za Holocaust. Judaizm zakłada, że ludzie mają wolność wyboru. Może wo12 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY www.jp2doc.pl lelibyśmy, aby ludzie byli stworzeni jako roboty, które mogą czynić tylko dobro, a nie jako istoty ludzkie, które mogą także wybierać zło. Lecz to jest niemożliwe tylko tam, gdzie istnieje możliwość zła, istnieje możliwość dobra”. Obecność zła na ziemi nie świadczy o tym, że nie ma Boga lub jest On obojętny na nasz los. Jego miłość jest tak wielka, że nie chce nam zabierać wolności (daru, który nadaje nam godność ludzką i odróżnia nas od innych istot) nawet jeśli my niesprawiedliwie traktujemy drugiego człowieka. Myślę, że Pan, gdy widzi jak jedno z jego dzieci wyrządza szkodę drugiemu, również przeżywa to z żalem i pragnie, aby każdy wybierał dobro, by wszyscy mogli być szczęśliwi. Może się również tak zdarzyć w naszym życiu, że doświadczamy cierpienia fizycznego lub moralnego. Przeżycie tego może być szansą na zbliżenie się do Najwyższego. Często dopiero w takich trudnościach, które nas spotykają, zwracamy się o ratunek do Stwórcy. Bywa i tak, że Bóg jakby milczy i nie daje się poznać przez żadne wydarzenie. Trudno nam wtedy poczuć jego obecność. Wiele osób wierzących przeżywa niekiedy tzw. duchową oschłość. Doświadcza się wtedy pustki tak silnej, iż myślimy sobie, że może Boga nie ma. Przykładem osoby, która przeżywała bardzo długo poczucie braku obecności Boga jest Matka Teresa z Kalkuty. W jednym z listów do swojego kierownika duchowego siostra zakonna pisze tak: „Chcę powiedzieć coś Waszej Eminencji – ale nie wiem, jak to wyrazić. Gorąco pragnę – pełnym bólu pragnieniem bycia wszystkim dla Boga – być świętą w taki sposób, żeby Jezus mógł w pełni żyć swoim życiem we mnie. Im bardziej ja chcę Jego – tym mniej sama jestem chciana. – Chcę kochać Go tak, jak jeszcze nigdy dotąd nie byłam kochana – a mimo to trwa we mnie głębokie uczucie oddzielenia od Niego – ta straszna pustka, to po- czucie nieobecności Boga. [...] Nie uskarżam się – chcę tylko przez cały czas iść razem z Chrystusem” (Pisma, s. 226). Gdzie indziej możemy przeczytać jej inne, przejmujące słowa: „W mojej duszy tak wiele jest sprzeczności. – Tak dominująca tęsknota za Bogiem – tak dojmująca, że bolesna – nieustanne cierpienie – a mimo to jestem przez Boga niechciana – odrzucona – pusta – bez wiary – bez miłości, bez zapału. – Dusze mnie nie pociągają. – Niebo nic nie znaczy – dla mnie wygląda jak puste miejsce – myśl o nim nic dla mnie nie znaczy, a mimo to ta dręcząca tęsknota za Bogiem. – Bardzo proszę o modlitwę, żebym wciąż się do Niego uśmiechała mimo wszystko. Bo jestem tylko Jego – więc On ma wszelkie prawa do mnie. Jestem całkowicie szczęśliwa, że jestem nikim nawet dla Boga” (Pisma, s. 232-233). Może być dla kogoś gorszącym fakt, że kobieta, która uważana jest za wzór pobożności, wiary, która uczyniła tyle dobra, jest autorką tych tekstów. Ale istotne jest to, jaką postawę zachowała bł. Teresa- nadal pełniła uczynki miłosierdzia. Nie jesteśmy odpowiedzialni za emocje, które odczuwamy, tylko za zachowania, jakie powstają na bazie tych emocji. Więc pomimo, że zakonnica czuła jakieś przygnębienie z powodu poczucia braku obecności przy niej Boga, to i tak siała miłość dookoła. Ważna jest postawa wiary, która wystarczyła jej do przetrwania duchowej oschłości i do wiernego wypełniania podjętych działań. Ona wierzyła, że JESTEM, KTÓRY JESTEM jej nie zostawi. Są takie momenty w życiu, kiedy pozostaje nam tylko wierzyć, że On Jest. On trwa na wieki. Daje się często doświadczyć i jest wtedy jak najpiękniejsza piosenka, która nigdy się nie nudzi, jak smak chleba, ale i czasami jest jak powietrze, którego nie widzimy, nie czujemy, a które jest przecież niezbędne do życia. DK Sobotnie popołudnie ŚMIEJ SIĘ Mijała czternasta, kiedy mama z pełnymi torbami zakupów weszła do mieszkania. - Już jestem, synku – oznajmiła w progu. – Nabiegałam się bardzo, ale sobota jest jedynym dniem, kiedy mam czas znaleźć w sklepach to, co nam w domu potrzebne. Zaraz ugotuję ziemniaki i zjemy obiad. Michaś zauważył, że mama jest zmęczona. Zmęczenie można było dostrzec w jej ruchach, a nawet w nieco powolniejszym sposobie mówienia. - Mamusiu, chętnie ci pomogę. Mam czas. - Fajnie, Michale – uśmiechnęła się matka. – Może razem posprzątamy. Zrobimy na jutro , na niedzielę super porządki w domu. Szczotka odkurzacza w rękach chłopca prawie tańczyła. Zwinnymi ruchami wygarniała każdą drobinę kurzu ze szpar i zakamarków. Wciskała się nawet między krótkie nóżki fotelików i regału. - Michasiu, skąd w tobie – z podziwem zapytała mama – tyle energii i zapału do pracy? - Przecież wiesz, mamusiu, że zawsze pomagam chętnie. A dzisiaj dodatkowo trochę się spieszę, bo chcę pójść na osiemna- stą do kościoła. Ksiądz poprosił, aby każdy ministrant wybrał jeden dzień powszedni i postarał się w tym dniu służyć do mszy. Na sobotę nie było chętnych. Chłopcy pewno nie bardzo chcieli obciążać sobie obowiązkami weekendu. Mnie natomiast sobota pasuje. - A nie będziesz miał problemu z lekcjami? Przecież – zastanawiała się matka – nie powinieneś zostawiać odrabiania pracy domowej na niedzielę. - Oczywiście, że nie powinienem. Dlatego pracę domową już odrobiłem. Zacząłem wczoraj, a dokończyłem dzisiaj, jak robiłaś zakupy. - Cieszę się, synku, że tak pięknie ułożyłeś swój czas, ale czy takie tempo, z uwagi na sobotnie msze, nie będzie cię zbytnio obciążać? - Właśnie będzie odwrotnie, mamusiu. Wiedząc, że mam być w kościele, wszystko wcześniej zrobię… Odrobię lekcje, pozałatwiam osobiste sprawy… i na pewno (uśmiechnął się) postaram się tobie też pomóc. A weekend? Weekend będzie zaczynał się sobotnią mszą świętą i trwał przez całą niedzielę. Aż do poniedziałku. StefanTodorski Kochane dzieci!!! 1. Instrument w kościele. 2. Zasiadasz przy nim do wspólnego posiłku. 3. Anioł ... - zawsze jest przy Tobie. 4. „Drogowskazy” dla każdego chrześcijanina w drodze do nieba. 5. Miejsce w kościele, w którym przechowuje się Najświętszy Sakrament. 6. Odmawiasz go rano i wieczorem. 7. Dzień Pański to inaczej... 8. Czyni Cię Dzieckiem Bożym. Z NAMI CHRAPANIE - Jasiu, czy ty chrapiesz w nocy? - Nie. - A skąd wiesz? - Bo kiedyś się specjalnie w nocy obudziłem, żeby to sprawdzić. OCENY - Jasiu, nie jestem zadowolony z twoich ocen - mówi tata. - Mówiłem nauczycielowi, że tak będzie, ale on nie chciał ich poprawić. BUTY Trzyletnia Marysia wkłada buty sześcioletniego brata: - Mamo, te buty są o trzy lata za duże. U LEKARZA - Co pani najbardziej dokucza?pyta doktor. - Mąż, ale do pana przyszłam z powodu mojej trzustki. WYGRANA Brzydki sześćdziesięciolatek ożenił się ze śliczną dwudziestolatką. Koledzy go pytają: - Jakim cudem wyrwałeś takądziewczynę? Na to sześćdziesięciolatek wyciąga z portfela MasterCard, American Express, Visę... - Wygrałem w karty. DO BRATA Rozmawia dwóch znajomych: - To prawda, że Kazia zamknęli? - Tak, tydzień temu. - A mówił, że jedzie do brata. - Wszystko się zgadza, jego brat też siedzi. OSZUKAłEM Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet: - Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech? - Nie, synu, to cud... Przyg. B.P. POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 13 Listopadowe refleksje Nie wszyscy obudzą się rano, nie każdy będzie mógł cieszyć się kolejnym dniem. Nieczęsto to sobie uświadamiamy. Rzadko o tym myślimy, rozmawiamy. Nikt z nas, kładąc się spać, nie myśli przecież o tym, że może to być nasza ostatnia noc. Rzadko modlimy się za zmarłych, choć pewnie wielu z nich potrzebuje naszej modlitwy. Przypominamy sobie o nich zbiorowo raz do roku około 1 listopada. Zdobimy groby dziesiątkami zniczy, jakby te płomienie i ta jednodniowa pamięć mogły zastąpić codzienną modlitwę. Czasem myślę, że są to nasze wyrzuty sumienia... Polecajmy ich Bogu wieczorem, polecajmy tych, dla których to będzie ostatnia noc. Módlmy się o to, by śmierć nas nie zaskoczyła, byśmy byli na nią przygotowani. Prośmy słowami Wojciecha Bąka: A tym co umrą w nocy. A tym co umrą w nocy, daj godzinę śmierci Jak wodę pragnącemu, smak chleba głodnemu Niech ich zastygające skonem biedne piersi Żegnają się pogodnie z człowiekiem i ziemią! Niech Twoja twarz zobaczą - gdy im zbledną oczy, I ślady stóp Twych widzą - i słyszą Twe słowa, By mogli w śmierć za Tobą z zaufaniem kroczyć. Jak w nowe, większe życie. Ty ich kroki prowadź! Bo śmierć jest nowym życiem - lituj się ich trwogi, Gdy mają przejść przez bramę i nieznane progi, By w nowym i nieziemskim stanąć nagle świecie O, daj im śmierć łagodną w Tobie, by ujrzeli Twój zaświat i witali uśmiechem weseli, Bo życiem jest - Ty, który jesteś Wiecznym Życiem! Pamiętajmy, że kiedyś ktoś będzie modlił się za nas, za naszą duszę. Pozwolę sobie przytoczyć treść „Koronki za dusze zmarłych” - na trzech początkowych paciorkach: Boże mój, wierzę w Ciebie, boś jest prawdą nieomylną. Mam nadzieję w Tobie, boś jest nieskończenie dobry. Kocham Cię, Panie, boś jest godzien nieskończonej miłości. Na małych paciorkach 10 razy: Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem zakończyć znakiem krzyża i modlitwą: Boże mój, przez najsłodsze Serce Maryi ofiaruję Ci tę modlitwę i proszę, abyś ją przyjął za dusze w czyśćcu cierpiące (albo: za duszę...) IrenaPiekart Kalendarz Liturgiczny 14.09.-13.10. 14 października Rz 1,1-7; Łk 11,29-32 15 października Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościoła Rz 8,22-27; J 15, 1-8 16 października Jadwigi Śląskiej Prz 31,1-13.19-20.30-31; Mk 3,31-35 17 października Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika Flp 3,17-4,1; J 12,24-26 18 października Łukasza Ewangelisty 2Tm 4,9-17a; Łk 10,1-9 19 października Rz 4,13.16-18; Łk12,8-12 20 października XXIX Niedziela Zwykła Wj 17,8-13; 2Tm 3,14-4,2; Łk 18,1-8 21 października Bł. Jakuba Strzemię Rz 4,20-25; Łk 12,13-21 22 października Bł. Jana Pawła II Rz 5,12.15b.17-19.20b-21; Łk 12,35-38 14 POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 23 października Rz 6,12-18; Łk 12,39-48 24 października Rz 6,19-23; Łk 12,49-53 25 października Rz 7,18-24; Łk 12,54-59 26 października Rz 8,1-11; Łk 13,1-9 27 października XXX Niedziela Zwykła Syr 35,12-14.16-18; 2Tm 4,6-9.16-18; Łk 18,9-14 Uroczystość Rocznicy Poświęcenia Własnego Kościoła 28 października Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza Iz 61,1-3a; Ef 2,19-22; Łk 6,12-19 29 października Rz 8,18-25; Łk 13,18-21 30 października Rz 8,26-30; Łk 13,22-35 31 października Rz 8,31b-39; Łk 13,31-35 1 listopada Wszystkich Świętych Ap 7,2-4.9-14; 1J 3,1-3; Mt 5,1-12a 2 listopada Wszystkich wiernych Zmarłych tego dnia można odprawić 3 Msze święte I - Hi 19,1.23-27a; 1Kor 15,20-24a.25-28; Łk 23, 44-46.50.52-53; 24,1-6a II - Dn 12,1-3; Rz 6,3-9; J 11,32-45 III - Mdr 3,1-6.9; 2Kor 4,14-5,1; J 14,1-6 3 listopada XXXI Niedziela Zwykła Mdr 11,22-12,2; Tes 1,11-2,2; Łk 19,1-10 4 listopada Karola Boromeusza Rz 11,29-36; Łk 14,12-14 5 listopada Rz 12,5-16a; Łk 14,15-24 6 listopada Rz 13,8-10; Łk 14,25-33 7 listopada Rz 14,7-12; Łk 15,1-10 8 listopada Rz 15,14-21; Łk 16,1-8 9 listopada Rocznica Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej Ez 47,1-2.8-9.12 albo 1Kor 3,9b-11.16-17; J 2,13-22 10 listopada XXXII Niedziela Zwykła 2Mch 7,1-2.9-14; 2Tes 2,16-3,5; Łk 20-27-38 INFORMATOR PARAFIALNY SAKRAMENT CHRZTU Sakrament Chrztu św. odbywa się zasadniczo w pierwszą i trzecią niedzielę miesiąca (lub tylko w jedną z nich) w czasie Mszy św. o godz. 12:00 oraz w Boże Narodzenie i Wielkanoc o godz. 14:00. Chrzest zgłasza się przynajmniej tydzień wcześniej. Zgłaszający chrzest przynosi ze sobą: metrykę urodzenia dziecka, dokument ślubu kościelnego jego rodziców, dane personalne rodziców chrzestnych (imię, nazwisko, datę urodzenia, wyznanie, miejsce zamieszkania i zaświadczenie, że dana osoba może być ojcem lub matką chrzestną), oraz poświadczenie udziału w czterech katechezach rodziców i chrzestnych. Spotkanie organizacyjne odbywa się w sobotę przed niedzielą chrztów o godz. 19.00. Przypominamy, że ci, którzy nie przyjęli sakramentu bierzmowania, lub żyją w związku niesakramentalnym, nie mogą być rodzicami chrzestnymi. SAKRAMENT MAłŻEŃSTWA Narzeczeni zgłaszają się do kancelarii parafialnej na trzy miesiące przed planowanym ślubem, w celu spisania protokołu przedślubnego. Przynoszą ze sobą dowody osobiste, metryki chrztu z aktualną datą i z adnotacją o bierzmowaniu, świadectwa ukończenia religii z ostatniej klasy oraz poświadczenie udziału w ośmiu katechezach przedmałżeńskich. W trakcie przygotowań narzeczeni są zobowiązani do uczestnictwa w dniu skupienia, który odbywa się w naszej parafii, w drugą niedzielę każdego miesiąca (początek o godz. 14.00 oraz do kursu przedmałżeńskiego w parafii Bożego Ciała w pierwszy lub trzeci wtorek miesiąca (początek o godz. 16.30). Po zgłoszeniu się do kancelarii narzeczeni muszą udać się do USC, właściwego ze względu na zamieszkanie jednej ze stron, w celu dokonania formalności wynikających z prawa świeckiego. USC wyda narzeczonym zaświadczenie (3 egz. o tym, że mają oni prawo zawrzeć małżeństwo wg prawa polskiego (zaświadczenie jest ważne 3 miesiące od daty wydania), które należy dostarczyć do kancelarii parafii, gdzie będzie zawierane małżeństwo. SAKRAMENT CHORYCH W nagłych przypadkach należy wezwać kapłana o każdej porze. Odwiedziny chorych i osób w podeszłym wieku odbywają się w pierwsze piątki miesiąca, lub w inne wyznaczone dni, od godz. 9.00. Chorych należy zgłosić w kancelarii lub zakrystii, podając dokładny adres zamieszkania. MSZE ŒWIÊTE: KANCELARIA CZYNNA: ch , Parafia Rzymskokatolicka p.w. œw.Teresy Bank PKO SA I O w Siedlcach 801240 2685 1111 0000 3656 2097 Wydarzenia... 28.09 - W domu parafialnym odbyło się spotkanie liderów i kapłanów odpowiedzialnych za Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, z terenu całej diecezji siedleckiej. 29.09 - O godz. 12.00 została odprawiona msza św. imieninowa o. Rafała Bytnera OMI Sakrament Chrztu przyjęli: Oliwier Dobroch, Natalia Barbara Nowak, Kacper Czapski, Gabriel Poszkit, Aleksander Toczyski, Liliana Czechowicz, Dominik Rudaś, Teodor Nowak, Miłosz Izdebski, Dominika Zubek, Szymon Próchnicki, Michalina Polak, Kornelia Monika Dmowska, Adrianna Celińska, Igor Mierzejewski, Antoni Szeląg, Diana Pascu, Aleksander Szymanowicz Sakrament Małżeństwa zawarli: Michał Chyła – Magdalena Sawicka Krzysztof Surowiec – Marta Kurek Łukasz Sienkiewicz – Joanna Kleszcz Rafał Szymanowicz – Anna Szymanowicz Krzysztof Kowal – Izabela Stupnicka Janusz Ozga – Angelika Kazimieruk Jakub Pietras – Katarzyna Chmielak Wojciech Serbista – Natalia Zubko Ariel Hukowski – Marlena Szulc Modlitwie polecamy zmarłych: Grzegorz Wereszczyński l.55, Władysław Kosyl l.82, Helena Mańkowska l.95, Helena Łuciuk l.87, Stanisława Sokołowska l.75, Stefan Ługowski l.91, Anna Księżopolska l.39, Czesława Pieńkowska l.96 POS£ANIEC ŒWIêTEJ TERESY Miesiêcznik Parafialny - ukazuje siê od 1998 r. 4.10 - O godz. 18.00 została odprawiona msza św. imieninowa Proboszcza naszej Parafii – o. Franciszka Boka OMI 5.10 - O godz. 18.00 została odprawiona msza św. imieninowa s. Faustyny. 6.10 - W naszej wspólnocie parafialnej obchodziliśmy uroczystość odpustową z racji Wspomnienia naszej patronki Św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Kazania odpustowe głosił o. Łukasz Krauze OMI. Sumie odpustowej o godz. 12.00 oraz procesji przewodniczył ks. Jacek Szostakiewicz, proboszcz parafii pw. Męczenników Podlaskich w Siedlcach. 7.10 - Na mszy św. o godz. 18.00 zostały poświęcone różańce dzieci pierwszokomunijnych. Również w tym dniu po mszy św. wieczornej odbyło się spotkanie Wspólnoty Przyjaciół Misji oraz Wspólnoty Lektorów i Psałterzystów. Redakcja: o. Rafał Bytner - Opiekun Redakcji, o. Franciszek Bok OMI, o. Krzysztof Pabian OMI, Elżbieta £ugowska - redaktor naczelna, Agnieszka Blicharz, Stefania Hêciak, Dominik Karwowski, Bogdan Kozio³, Irena Piekart, Barbara Piwowarczyk, Maria Popowska, Miros³awa Postrzygacz, Hanna Protasewicz, Stefan Todorski Korekta: Irena Piekart, Miros³awa Postrzygacz Foto: Zdzisław Popowski, Waldemar Stefaniak DTP: [email protected] Druk: NOWATOR Adres: Redakcja „Pos³añca œw. Teresy” Parafia Rzymskokatolicka p.w. Œw. Teresy od Dzieci¹tka Jezus 08-110 SIEDLCE, ul. Garwoliñska 19 e-mail: [email protected] POSŁANIEC ŚWIĘTEJ TERESY 15
Podobne dokumenty
Wrzesień 2014 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
Kiedyś wsiądziemy wszyscy do „autobusu” i pojedziemy już nie „do końca”, jak niektórzy autobusem nr „3” na ul. Leśną, ale pojedziemy do „zajezdni”. Gdy wysiądziemy, czy będziemy czuć tylko spaliny?...
Bardziej szczegółowoCzerwiec 2011 - Parafia św.Teresy od Dzieciątka Jezus
Matki Bożej. Jakieś dziecko podniosło go i pyta: „Kto to jest?” Ksiądz odpowiedział: „To moja Mama”. Dziecko
Bardziej szczegółowo