Wstęp do filozofii wykład 10

Transkrypt

Wstęp do filozofii wykład 10
Wstęp do filozofii
wykład 10:
Zagadnienia estetyki i filozofii
sztuki: czym jest piękno?
dr Mateusz Hohol sem. zimowy 2014/2015 KILKA EPIZODÓW Z HISTORII PIĘKNA
Dylemat estetyczny
Czy coś jest piękne, dlatego, że mi się podoba, czy podoba się mi, dlatego, że jest piękne? Augustyn z Hippony Piękno według Pitagorejczyków
•  Piękno to „proporcja i harmonia” – Wielka Teoria •  Związek z metafizyką liczb i matematycznością świata •  Obiektywistyczna wizja piękna – jest ono wewnętrzną cechą obiektu, a nie czymś co orzeka odbiorca U. Eco, Historia piękna, s. 34-35
Przykład: proporcje ludzkiego ciała
na przestrzeni wieków
Luca Pacioli Albrecht Dürer Doryfyros, kopia sz. Polikleta Leonardo Da Vinci Piękno według Sofistów
•  Miarą wszystkich rzeczy jest człowiek, istniejących, że są i nieistniejących, że nie są Protagoras •  Subiektywistyczna wizja piękna: odbiorca decyduje o tym, czy coś jest piękne czy nie Piękno i jego odbiorca
•  Sztuka grecka nastawiona była na odbiorcę: –  Skrót perspektywiczny w malarstwie – obiekt w rzeczywistości doskonale krągły (np. tarcza) może zostać przedstawiony jako spłaszczony –  Eurytmia – nie jest idealną matematyczną proporcją, ale strukturą dostosowaną do potrzeb ludzkiej percepcji •  „[Gdyby] ci, którzy rzeźbią albo malują jakieś dzieło o wielkich rozmiarach (…) zachowali prawdziwą proporcję pięknych modeli, to wiesz, że części wysokie wydawałyby się mniejsze niż potrzeba, a za duże wydawałyby się części niskie, bo widzielibyśmy tamte z daleka, a te z bliska (…). Więc czyż nie jest tak, że wykonawcy nie troszczą się o prawdę i nadają swoim wizerunkom nie te proporcje, ale te które się będą wydawały piękne?”. Platon, Sofista, XXIII Piękno i jego odbiorca
Piękno i jego odbiorca
Eurytmia: „Upajamy się „korekturami optycznymi” Greków, które sprawiają, że ich najznakomitsze budowle wydają się, jakby wyszły spod dłuta jednego rzeźbiarza. Kolumny stojące na rogach są w istocie nieco grubsze, ponieważ były bardziej atakowane przez światło, które ma zdolność wysmuklania kształtów, a także bardziej zbliżone do swych sąsiadek, by nie wydawały się izolowane. Linie stylobatu i architrawu nie są horyzontalne, lecz lekko zakrzywione. Dla wielkich budowniczych Partenonu, Ikfnosa i Kallikratesa, owe „korektury optyczne” nie były chyba tylko sprawą estetyki, lecz realnym postulatem technicznym: zapewnić budowli zwartość i statykę”. Zbigniew Herbert, Akropol, [w:] Labirynt nad morzem Piękno według Platona
•  Platońska trój-­‐jednia: Dobro – Prawda – Piękno •  Charakterystyka piękna: –  piękno jest wieczne – ani nie powstaje, ani nie ginie; nie należy do świata fizykalnego, tylko do świata idei –  piękno jest niezmienne i niewyczerpane – przedmioty, które w nim uczestniczą (metaxis), nie powodują utraty jakościowej idei piękna –  gradacja wartości związana ze sposobem istnienia: piękno cielesne jest mniej cenne, niż piękno duchowe –  im bardziej wnikniemy w jakąś egzemplifikację piękna, tym bliżej znajdziemy się piękna samego w sobie (czyli idei piękna) •  Droga do piękna: piękno ciał => piękno duszy => piękno czynów i praw => piękno nauk => piękno samo w sobie „Aż dotąd w święte sprawy Erosa można było, mój Sokratesie, nawet i ciebie łatwo wprowadzić; ale najwyższe, najświętsze jego tajemnice, z których to wszystko dopiero wypływa, nie wiem, czy potrafisz przeniknąć, nawet choćbyś i szedł śladami dobrego prze-­‐wodnika. Bo widzisz — powiada — właściwy rozwój miłości tak wyglądać powinien: już za młodu chodzi człowiek za ładnymi ciałami i jeśli go tylko dobrze przewodnik prowadzi, kocha jedno z tych ciał i sam płodzi myśli piękne; niedługo jednak spostrzega, że piękność jakiegokolwiek ciała i piękność innych ciał to niby siostry rodzone i że jeśli ma gonić za istotą piękną, to musi dobrze oczy otworzyć i widzieć, że we wszystkich ciałach jedna i ta sama piękność tkwi. A kiedy to zobaczy, zaczyna wszystkie piękne ciała kochać; tamten gwałtowny żar ku jednemu ciału przygasać w nim zaczyna, wydaje mu się lichy i mały. A potem więcej zaczyna cenić piękność ukrytą w duszach niż tę, która w ciele mieszka; toteż jeśli w kim duszę zdrową znajdzie, choćby nawet jej ciało nieszczególnie kwitło, wystarcza mu to, i kochać zaczyna, i troszczy się, i zno-­‐wu takie myśli płodzi, i szuka, kto by też młodego człowieka rozwinąć potrafił; z czasem musi zobaczyć piękno ukryte w czynach i prawach i znowu pozna, że i ono w każdym jest jedno i to samo. Wtedy mu się piękno ciał zacznie wydawać czymś małym i znikomym. Od czynów przejdzie do nauk, a kiedy całą ich piękność zobaczy, kiedy na takie skarby piękna spojrzy, nie będzie już niewolniczo wisiał u jednostkowej formy jego, nie będzie ślepo kochał piękności jednego tylko chłopaka albo człowieka jed-­‐nego, albo dążenia; nie, on na pełne morze piękna już wypłyną! i kiedy się na nim rozglądnie, płodzić zacznie słowa i myśli wielkie i wspaniałe, gnany nienasyconym dążeniem do prawdy; aż kiedy sił w tej pracy nabierze i hartu, jedyna mu się wiedza ukaże, która naprawdę mówi o tym, co piękne. Teraz mnie słuchaj — powiada — jak tylko możesz uważnie!” ! „Ten, kto aż dotąd zaszedł w szkole Erosa, kolejne stopnic piękna prawdziwie oglądając, ten już do końca drogi miłości dobiega. I nagle mu się cud odsłania: piękno samo w sobie, ono samo w swojej isto-­‐cie. Otwiera się przed nim to, do czego szły wszystkie jego trudy po-­‐przednie; on ogląda piękno wieczne, które nie powstaje i nie ginie, i nie rozwija się ani nie więdnie, ani nie jest z jednej strony piękne, a z drugiej szpetne, ani raz tylko takie, a drugi raz odmienne, ani takie w porównaniu z czymkolwiek, a z czym innym inne, ani też dla jednego piękne, a dla drugiego szpetne. I nic ukaże mu się piękno niby twarz albo ręce jakie, lub jakakolwiek cząstka cielesna, ani jako słowo, ni wiedza jakakolwiek, ani jako cecha jakiegoś, powiedzmy, stworzenia, ni ziemi, ni nieba, ani czegokolwiek innego, tylko piękno samo w sobie niezmienne i wieczne, a wszy-­‐stkie inne przedmioty piękne uczestniczą w nim jakoś w ten spo-­‐sób, że podczas gdy same powstają i giną, ono ani się pełniejszym nie staje, ani uboższym, ani go żadna w ogóle zmiana nic dotyka. Więc kto od kochania chłopców zaczął, jak należy, a wznosząc się ciągle wyżej już to piękno oglądać zaczyna, ten stanął prawie u szczytu. Bo tędy biegnie naturalna droga miłości, czy ktoś sam po niej idzie, czy go kto drugi prowadzi: od takich pięknych ciał z początku ciągle się człowiek ku temu pięknu wznosi, jakby po szczeblach wstępował: od jednego do dwóch, a od dwóch do wszy-­‐stkich pięknych ciał, a od ciał pięknych do pięknych postępków, od postępków do nauk pięknych, a od nauk aż do tej nauki na końcu, która już nie o innym pięknie mówi, ale człowiekowi daje owo piękno samo w sobie; tak że człowiek dopiero przy końcu istotę piękna poznaje”. (Platon, Uczta) Piękno według Platona
Coś pięknego nie jest pięknem, ale uczestniczy w Pięknie (idei piękna) Giovanni Bellini „Młoda kobieta ze zwierciadłem” Piękno według Platona: przestroga
•  Dlaczego Platon nie chciał w swoim państwie poetów? „Więc sztuka naśladująca jest daleka od prawdy i zdaje się dlatego odrabia wszystko, że w każdy wypadku mało prawdy dotyka, a jeżeli już – to widziadła tylko. Na przykład malarz, powiemy, wymaluje nam i szewca i cieślę, i innych rzemieślników, a nie rozumie się na żadnej z tych umiejętności (…). Naśladownicza sztuka sama licha, z lichym pierwiastkiem obcuje i lichotę rodzi. A czy tylko ta – dodam – która na wzrok działa, czy też i ta, co na słuch, a my ją nazywamy poezją? – Zdaje się – powiedział – że i ta”. Platon, Państwo, X Piękno według Platona:
motywy pitagorejskie
•  Platon zwraca szczególną uwagę na proporcję i harmonię – uzasadnienie znaleźć można w jego wizji kosmogonicznej „Bóg chciał jak najbardziej upodobnić świat do najpiękniejszego z przedmiotów myśli i ze wszech miar najdoskonalszego, więc robił go istotą żywą, która zawiera wszystkie istoty żywe, spokrewnione z nią co do natury (…). A najpiękniejszy łącznik to taki, który najbardziej jedność stanowi wraz ze składnikami. Najpiękniej tego potrafi dokonać proporcja”. Platon, Timajos, V Piękno według Platona:
rola geometrii
Piękno według Platona:
podsumowanie
„Dla Platona piękno istnieje autonomicznie, niezależnie od podstawy fizycznej, która przygodnie je wyraża; nie jest ono zatem związane z tym lub innym przedmiotem zmysłowym, ale jaśnieje wszędzie (…). Ponieważ ciało jest dla Platona ciemną jaskinią, więzieniem duszy, widzenie zmysłowe musi zostać przezwyciężone poprzez postrzeganie intelektualne, które wymaga poznania sztuki dialektycznej czyli filozofii. Nie wszystkim dane jest uchwycenie prawdziwego piękna. Za to sztuka w ścisłym znaczeniu tego słowa jest fałszywą kopią autentycznej piękności i jako taka demoralizuje młodzież: lepiej zatem usunąć ją ze szkół i zastąpić pięknem form geometrycznych opartym na proporcjach i matematycznej koncepcji uniwersum”. U. Eco, Historia piękna, op. cit., s. 50 Wpływ „Timaiosa” Platona na
sztukę średniowieczną
Mierzenie świata cyrklem, Bible moralisee Rola piękna w metafizyce Plotyna
(tradycja neoplatońska)
•  Rzeczywistość – emanacje (metafora światła – światło promieniuje na wszystkie strony, ale im dalej, tym jest ono słabsze): –  Hen (Jednia) – absolutna doskonałość, która promieniuje dobrem –  Nous (Duch/Umysł) – nie ujmuje całej Jedni, ale poznaje Idee –  Psyche (Dusza) – w pierwszej kolejności jest to Dusza Świata, tworzy ona dusze ludzkie, zaś dusze tworzą ciała •  Zadaniem człowieka jest odwrócenie kosmicznego procesu – powrót do Jedni Rola piękna w metafizyce Plotyna
Trzy drogi powrotu do Jedni: •  Droga poznania –  Polega na wnikaniu w rzeczywistość i samego siebie; w nas samych obecna jest twórcza siła (dynamis), którą trzeba odkryć •  Droga sztuki –  Zadaniem artysty jest odnajdowanie idei w rzeczach. –  „Chodzi o to, by dotrzeć do tego, co konstytuuje Sens dzieła sztuki. Rzeźba tym różni się od kamienia, że jest w niej Sens. Sztuka ma wydobywać idee – odkrywać Sens rzeczywistości” Władysław Stróżewski (wypowiedź odnotowana podczas wykładu na UJ w r. 2011) •  Droga miłości –  Jednia jest czymś nieokreślonym, jednak jednym z jej oblicz jest Dobro. –  Piękno jest zaś „płaszczem dobra” –  Pierwotnie postrzegamy piękno, aby dotrzeć do Dobra, trzeba je jednak przekroczyć –  Miłość, która prowadzi do Jedni wymaga oczyszczenia duszy (mistyka) Piękno według Plotyna
i Pseudo-Dionizego Areopagity
•  Plotyn: Piękno jako blask (claritas) –  Piękno to cecha tego co absolutnie proste –  Tradycja diametralnie inna niż pitagorejska (gdzie piękno wiązało się z proporcją i harmonią między częściami) •  Pseudo-­‐Dionizy Areopagity: –  Synteza teorii piękna jako proporcji i harmonii oraz blasku –  Piękno jako jedno z imion Boga –  Metafora piękna: ogień Piękno według Tomasza z Akwinu
•  „Piękne jest to, co ujrzane podoba się” (Pulchrum est quod visium placet) –  Synteza dwóch wielkich wizji: obiektywistycznej (Pitagorejczycy-­‐Platon-­‐
Plotyn-­‐Pseudo-­‐Dionizy) oraz subiektywistycznej (Sofiści) –  Piękno jest obiektywne, ale konieczna jest odpowiedź odbiorcy •  Warunki piękna: –  proporRo –  integritas (powiązanie części) –  claritas (blask) •  Piękno musi respektować zgodność z celem –  „Każdy artysta chce nadać swojemu dziełu najlepszą budowę, ale nie w sensie absolutnym, a tylko przez odniesienie do celu” (Suma teologiczna). Estetyka Tomasza a katedra
gotycka (np. Évreux w Normandii)
-­‐ Katedra jest doskonale matematyczna: claritas pojawia się dzięki sklepieniu żebrowo-­‐
krzyżowemu -­‐ Ściany zostały odciążone na rzecz filarów -­‐ Skutkiem tych rozwiązań jest pojawienie się okien, które wypełniały witraże bijące blaskiem Wpływ metafizyki Mikołaja z Kuzy
na estetykę
•  Bóg jest niepoznawalny (De docta ignoranRa), ale można go scharakteryzować za pomocą terminów: maximum i minimum •  Maximum – to od czego nic większego już być nie może; to, co największe musi być absolutną pełnią. •  Minimum – to, od czego nic mniejszego nie można już pomyśleć. •  Maximum, które przeciwstawiane jest zwykle minimum, w rzeczywistości jest tym samym, gdyż „naj” wchłania wszystko. •  Absolut jest tym, co przekracza wszystko to, co możemy pomyśleć. Wpływ metafizyki Mikołaja z Kuzy
na estetykę: Van Eyck
Dialektyka minimum-­‐
maximum realizuje się w m a l a r s t w i e V a n Eycka – krajobraz tła przedstawiany jest niezwykle precyzyjnie (przed Van Eyckiem nikt nie malował tak d o k ł a d n i e m a ł y c h szczegółów) Średniowiecze – wieki barwne
Anioł piątej trąby, Miniature del Beato Fernando I y Sancha, VIII w. Średniowiecze – wieki barwne
Bracia Limbourg (XV w.) Piękno renesansowe
•  Wielki powrót do teorii idei Platona •  Zadaniem sztuki renesansowej było dotarcie do idei tego, co przedstawiane •  Idea piękna odbija się w umyśle artysty, a następnie jest „ucieleśniona” w dziele •  Idea piękna konstytuuje piękno dzieła sztuki •  Piękno ma charakter duchowy – dzieło musi być uduchowione (przykładem są Piety) Piękno nowożytne – David Hume
i powrót wizji subiektywistycznej
„Bez wątpienia jedną z przyczyn, dla których wielu ludzi nie ma właściwego poglądu na piękno, jest brak subtelnej w y o b r a ź n i k o n i e c z n e j d l a o d c z u w a n i a b a r d z i e j wyrafinowanych wzruszeń. Wszyscy roszczą sobie pretensje do tej subtelności, wszyscy o niej mówią i chętnie widzieliby w niej sprawdzian wszystkich gustów i poglądów”. •  Osąd piękna leży po stronie umysłu odbiorcy dzieła –  „Piękno nie jest właściwością przedmiotów samych przez się; istnieje jedynie w umyśle, który je ogląda, a każdy umysł dostrzega inne piękno” •  Każdy ma prawo osądzać czy coś jest piękne czy brzydkie –  „Niektórzy nawet widzą brzydotę tam, gdzie inni widzą piękno. Każdy powinien też przyjmować swe własne odczucie, nie usiłując normować także cudzych” •  W przypadku konfliktu ocen można zdać się na ekspertów Fryderyk Nietzsche
– Apollo i Dionizos
Piękno Apolińskie
Charakteryzują je cztery maksymy, widniejące na ścianach delfickiej świątyni: –  „Najpiękniejsze jest to, co najwłaściwsze” –  „Przestrzegaj granicy” –  „Miej w nienawiści hybris (pychę)” –  „Nic zanadto” „ N a i w n o ś ć h o m e r y c z n ą n a l e ż y r o z u m i e ć j a k o zwycięstwo złudy apolińskiej: jest to taka złuda, jakich przyroda tak często używa dla osiągnięcia swych celów. Złuda zakrywa cel prawdziwy: wyciągamy do niej ręce, a natura cel osiąga przez nasze omamienie. W Grekach chciała „wola” patrzeć na siebie samą, w przejaśnieniu geniusza i świata sztuki (…)”. Nietzsche, Narodziny tragedii Apollo Belwederski Piękno Dionizyjskie
•  Piękno Apolińskie jest zasłoną Piękna Dionizyjskiego •  W Apolińską proporcję i harmonię wtargnąć zawsze może chaos; piękno może sprzeciwiać się rozumowi; zawiera pierwiastek szaleństwa •  „W sztuce dionizyjskiej i w jej tragicznej symbolice przemawia do nas sama przyroda swym prawdziwym głosem: <<Bądźcie jak ja – wśród nieustannej zmiany zjawisk wiecznie twórcza, wiecznie do bytu zmuszająca, z t e j z m i a n y z j a w i s k w i e c z n i e zadowolona pramatka”>> F. Nietzsche, Narodziny tragedii Caravaggio, Bachus Otwartość na piękno
– Reinar Maria Rilke
•  „Piękna nie można stworzyć” •  Artysta może jedynie stworzyć warunki, które umożliwią pięknu pojawianiu się •  Obcując z pięknym, człowiek odczuwa zachwyt, który prowadzi do czegoś jeszcze ważniejszego od samego •  Piękno wykracza poza estetykę – prowadzi ono do prawdziwego bytu. Dziwaczność piękna
– Charles Baudelaire
•  „Piękno jest zawsze dziwaczne. Rzec nie chcę, iż jest dziwaczne w sposób dobrowolny i na zimno, bo w takim przypadku byłoby potworem, wykolejonym z torów życia. Mówię, że z a w i e r a z a w s z e o d r o b i n ę dziwaczności, która sprawia, że szczególnie jest piękne” Dualizm piękna
– Charles Baudelaire
•  „Piękno składa się z elementu wiecznego, niezmiennego, którego ilość jest trudna do określenia, i elementu zmiennego, zależnego od okoliczności, takich jak moda, moralność, namiętność, wzięte oddzielnie lub wszystkie razem. Bez tego drugiego elementu, który jest niby o p a k o w a n i e n i e b i a ń s k i e g o p r z y s m a k u , z a b a w n e , podniecające i zaostrzające apetyt, pierwszy byłby niestrawny, nie dający się ocenić, niewłaściwy i obcy naturze ludzkiej. Wątpię, czy można znaleźć jakikolwiek przykład piękna nie składającego się z obu elementów”. Ch. Baudelaire, Rozmaitości estetyczne, Gdańsk, s. 311 Piękno i byt – Czesław Miłosz
„Przyglądałem się tej twarzy w osłupieniu. Przebiegały światła stacji metra, nie zauważałem ich. Co można zrobić, jeżeli wzrok nie ma siły absolutnej, tak żeby wciągał przedmioty z zachłyśnięciem się szybkości, zostawiając za sobą już tylko pustkę formy idealnej, znak, niby hieroglif (...)? Lekko zadarty nos, wysokie czoło z gładko zaczesanymi włosami, linia podbródka (...). Wchłonąć tę twarz, ale równocześnie mieć ją na tle wszystkich gałęzi wiosennych, murów, fal, w płaczu, w śmiechu, w cofnięciu jej o piętnaście lat, w posunięciu naprzód o trzydzieści lat. Mieć. To nawet nie pożądanie. (...) Na to mi przyszło, że po tylu próbach nazywania świata umiem już tylko powtarzać w kółko najwyższe, jedyne wyznanie, poza które żadna moc nie może sięgnąć: ja j e s t e m – ona j e s t. Krzyczcie, dmijcie w trąby, utwórzcie tysiączne pochody, skaczcie, rozdzierajcie sobie ubrania, powtarzając to jedno: j e s t! Wysiadła na Raspail. Zostałem z ogromem rzeczy istniejących. Gąbka, która cierpi, bo nie może napełnić się wodą, rzeka, która cierpi, bo odbicia obłoków i drzew nie są obłokami i drzewami”. Czesław Miłosz, Esse Potęga smaku – Zbigniew Herbert
Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana (Marek Tulliusz obracał się w grobie) Pani Profesor Izydorze Dąmbskiej łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w To wcale nie wymagało wielkiego charakteru rozumowaniu nasza odmowa niezgoda i upór składnia pozbawiona urody koniunkRwu mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku Tak więc estetyka może być pomocna w życiu Tak smaku nie należy zaniedbywać nauki o pięknie w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać kształt architektury rytm bębnów i piszczałek Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów słano kobiety różowe płaskie jak opłatek lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu lecz piekło w tym czasie było jakie książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie mokry dół zaułek morderców barak To wcale nie wymagało wielkiego charakteru nazwany pałacem sprawiedliwości mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku posyłał w teren wnuczęta Aurory Tak smaku chłopców o twarzach ziemniaczanych który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała głowa Potęga smaku CZY MOŻLIWA JEST SZTUKA BEZ
PIĘKNA?
Sztuka i brzydota
•  „Brzydota ma w naszym świecie swoją funkcję pozytywną” (Milan Kundera) •  Funkcje brzydoty (niektóre wśród wielu): –  komizm –  groteska –  realizm Sztuka i Sens (Logos)
•  „Sztuka usensawnia to, co być może sensowne nie jest. Sztuka musi mieć Sens, bo sztuka bez Sensu, nie jest sztuką. Nie musi być ona piękna, ale musi być sensowna” Władysław Stróżewski (wypowiedź odnotowana podczas wykładu na UJ w 2011 r.) Sztuka i wzniosłość
Pablo Picasso „Guernica”
Guernica – baskijskie miasto zbombardowane w 1937 r. przez Luftwaffe
Sztuka i podświadomość
Salvador Dali „Płonąca żyrafa”
KILKA UWAG
O TWÓRCZOŚCI I PERCEPCJI
Proces twórczy
– uwaga Luciana Freuda
Proces twórczy
– uwaga Luciana Freuda
„W tworzeniu dzieła sztuki nigdy nie następuje chwila pełnego szczęścia. W akcje kreacji czujemy obietnicę szczęścia, ale znika ona pod koniec pracy. Właśnie wtedy bowiem malarz uświadamia sobie, że maluje po prostu obraz. Przedtem niemalże ośmielał się żywić nadzieję, że obraz ożyje. Gdyby nie to, mogłoby powstać idealne dzieło, a po jego ukończeniu malarz mógłby się wycofać. To właśnie ten niedostatek popycha artystę do pracy. Proces tworzenia staje się niezbędny dla malarza, chyba nawet potrzebniejszy niż sam obraz. Proces ten jest rzeczywiście uzależniający” Lucian Freud Wieloznaczność wzrokowa
(Salvador Dali)
Salvador Dali
Od jedno- do wieloznaczności
Jednoznaczność – widzenie barwne (mózg interpretuje bodźce w ściśle określony sposób) Pozorna wieloznaczność Trójkąt Kanizsy – odczytanie jest jednoznaczne Wieloznaczność (bistabilność) – w danym czasie możliwa jest tylko jedna reprezentacja – jest ona prawidłowa Wieloznaczność percepcyjna
mózg interpretuje czworokąty w perspektywie ku albo od odbiorcy (obie perspektywy nigdy nie występują naraz) Wieloznaczność percepcyjna
Estetyka wieloznaczności
•  Istnienie wielu interpretacji danego zjawiska jest normalne i powszechne w naszych umysłach/
mózgach •  „Dziewczyna z perłą” Vermeera: –  ogólnie: stabilny (barwny) obraz –  interpretacji podlega jednak wyraz twarzy – interpretacja zależna jest od posiadanych pojęć, wiedzy, emocji, nastroju… Estetyka wieloznaczności
•  Jaką relację między dwojgiem ludzi p r z e d s t a w i a „ L e k c j a m u z y k i ” Vermeera? •  „Moje ujęcie wieloznaczności różni się zasadniczo od zwykłych definicji słownikowych. Akcentuję w nim nie brak jasności czy brak pewności, lecz przeciwnie – pewność różnych scenariuszy, z których każdy jest tak samo uzasadniony jak pozostałe” (Semir Zeki) Estetyka wieloznaczności
•  Dzieła, które cechują się stabilną wieloznacznością podobne są do dzieł niedokończonych •  „Pieta” Michała Anioła (który nie dokończył 2/3 swoich dzieł), „Tors belwederski” (anonim) – dokończenie należy do odbiorcy Dla zainteresowanych
•  Umberto Eco (red.), Historia piękna, Rebis, Poznań 2007. •  Umberto Eco (red.), Historia brzydoty, Rebis, Poznań 2007. •  Umberto Eco, Sztuka i piękno w średniowieczu, Znak, Kraków 2006 (lub starsze wydania). •  Jerzy Stelmach, Uporczywe upodobanie. Zapiski kolekcjonera, Bosz, Kraków-­‐Warszawa 2013. •  Władysław Stróżewski, Dialektyka twórczości, Znak, Kraków 2007. Zbigniew Herbert, Potęga smaku (z tomiku Raport z oblężonego miasta)
Memento #1
„Nie należy zaniedbywać nauki i pięknie” Witold Gombrowicz, Wspomnienia polskie. Wędrówki po Argentynie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1996, s. 93.
Memento #2
„Ty patrzysz na obrazy, a ja na ludzi, którzy obrazy podziwiają. Ci podziwiacze mają głupie miny – rozumiesz? Człowiek, który podziwia obraz, ma głupią twarz. To fakt”. 

Podobne dokumenty