Rodzina katolicka - Rodzina ojcem silna

Transkrypt

Rodzina katolicka - Rodzina ojcem silna
Rodzina katolicka - Rodzina ojcem silna
czwartek, 21 maja 2009 15:45
Nawet powierzchowna lektura czasopism czy sondaży pokazuje XXI wiek jako „czas bez ojca”,
„cywilizację bez ojca”, „społeczeństwo bez ojca”. Okazuje się, że zatracona została ojcowska tożsamość, a ojciec nie spełnia już swoich funkcji.
Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców. Jak więc przywrócić ojcostwu
przynależne mu miejsce? Jak wypełnić lukę, którą stwarzają nieobecni, niedojrzali ojcowie,
nazywani zwykle dużymi dziećmi? I jak nie pominąć tych ojców, którzy są wzorami dla swoich
dzieci, realizują się w swojej roli i są z niej dumni?
Ojcostwo eksternistyczne
Największą emigracją naszych czasów jest emigracja ojców od swoich dzieci. Współczesny
świat wymaga od mężczyzn zaangażowania i aktywności zawodowej, co wpływa negatywnie na
proces zakładania rodziny oraz na świadome sprawowanie funkcji rodzicielskiej. Ojcowie są
coraz rzadziej w domu i coraz dalej od niego. Pracują w innym mieście, muszą być mobilni,
przygotowani do zmiany formy pracy, ciągle wyjeżdżają na szkolenia i kursy. Dziecko
najczęściej nie wie, na czym polega praca ojca, którego widuje tylko w weekendy. Zdarza się,
że ojciec całuje dziecko, kiedy ono śpi, zanim wyjdzie do pracy, a potem całuje je, gdy ono już
śpi... Efektem tego jest rozbicie więzi rodzinnej i sytuacja, w której matka na czas nieobecności
ojca przejmuje jego funkcje wychowawcze, a ojciec nie nadąża już za zmianami zachodzącymi
w dziecku. Najsmutniejsze jest jednak to, że dziecko przestaje liczyć się z ojcem, a ojciec coraz
częściej nie ma czasu dojrzewać do ojcostwa i być z niego dumnym. Bywa i tak, że nawet jeśli
uda mu się spędzać czas z dzieckiem, to jest oddalony od niego emocjonalnie. Ojcostwo, które
jest doświadczeniem, wymaga od mężczyzn czasu na bycie ojcem, stąd ojcem nie da się być
eksternistycznie.
Ojciec (nie) obecny
Wielu dorosłych nosi w sobie żal do ojca, że się z nimi nie bawił, nie spacerował, nie rozmawiał
o ich sprawach, gdy byli dziećmi. Zostali zranieni obojętnością, wycofaniem, zaniedbaniem. A
tymczasem przez całe życie dziecko pamięta usłyszane kiedyś od ojca słowa: „jestem z ciebie
dumny” czy: „kocham cię”. Na zawsze pozostaje w pamięci budowanie zamków z piasku i
nauka jazdy na rowerze, spacer za rękę po lesie i czytanie bajek, rozbijanie namiotu, noszenie
„na barana” i gra w piłkę. Zdrowe relacje budowane są bowiem na fundamencie wzoru ojca,
1/3
Rodzina katolicka - Rodzina ojcem silna
czwartek, 21 maja 2009 15:45
który był przy swoim dziecku, pilnował je, był odpowiedzialny za rodzinę, tworzył środowisko
sprzyjające nauce i motywował do niej. Prawidłowy charakter syna i dobry wzór mężczyzny dla
córki nie ukształtuje się bez świadectwa życia ojca. A dobrym ojcem jest ten, który szanuje i
kocha żonę – matkę swoich dzieci.
Wychowanie
Kiedyś ojciec był żywicielem rodziny, patriarchą, obrońcą, autorytetem, arbitrem, do niego
należały najważniejsze sprawy rodziny. Dziś bywa albo partnerem matki, agresorem,
alkoholikiem lub nieudacznikiem niemającym nic do powiedzenia, albo kumplem swojego
dziecka. W efekcie tego współczesny chłopiec coraz rzadziej znajduje ideał mężczyzny i nie
wie, co to znaczy być ojcem i mężem. Statystyki pokazują, że jeśli w procesie wychowania
zabraknie ojca, matka nie jest w stanie nauczyć syna, kim jest mężczyzna. Wiedzę tę będzie
więc czerpał z mediów lub od kolegów z podwórka. Z internetu dowie się, że mężczyzna to
ktoś, kto uprawia seks oderwany od małżeństwa i godności osoby ludzkiej, dzięki grom
komputerowym nauczy się, że bycie mężczyzną oznacza zdolność do agresji, w księgarniach
zauważy, że czasopisma dla mężczyzn to te o treści pornograficznej. A od kogo ma nauczyć się
wiary w Boga?
Odrodzenie
Kryzys ojcostwa może stać się iskrą, która rozpocznie walkę o dojrzałe ojcostwo, szczęśliwe
dzieciństwo i zdrowe rodziny. Jest wielu ojców, którzy chcą dorastać do ojcostwa, bo wiedzą, że
nawet najdroższa zabawka czy najlepszy komputer nie zastąpią dzieciom ich dojrzalej miłości.
W odpowiedzi na zapotrzebowanie rodzin, w ramach Fundacji Cyryla i Metodego, powstała
Inicjatywa Tato.Net, która jest siecią współpracy ojców, inspirujących się wzajemnie
doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami. Przez serwis internetowy www.tato.net i magazyn
„TATO.net”, szkolenia, konferencje, publikacje oraz sondaże i badania, inicjatywa ta pomaga
mężczyznom rozwijać wizję odpowiedzialnego ojcostwa oraz budować indywidualny plan bycia
aktywnym i spełnionym rodzicem. Podkreślając, że rodzina jest mocna obecnością ojca i
dziecku należy zwrócić serce ojca, dobitnie zaznacza, że zadaniem każdego mężczyzny jest
dojrzewać do ojcostwa. Już czas na odrodzenie. Dzieci są tego warte!
Tekst został napisany na podstawie konferencji pt. „Ojcostwo wobec wyzwań współczesności”,
zorganizowanej przez Fundację Cyryla i Metodego (ul. Ks. W. Danielskiego 10, 20-806 Lublin,
tel./fax: 081/527-99-13; www.tato.net ; [email protected] ) w ramach projektu „Zwróćmy dziecku
2/3
Rodzina katolicka - Rodzina ojcem silna
czwartek, 21 maja 2009 15:45
serce ojca”, która odbyła się 25 października br. w Lublinie.
Statystyki
Dzieci, które wychowały się bez kontaktu z ojcem, częściej popełniają samobójstwa, uciekają z
domu, przejawiają problemy z dyscypliną, popełniają gwałty, przedwcześnie rezygnują ze
szkoły, ulegają zatruciom substancjami chemicznymi, trafiają do więzień. Dziewczęta
wychowujące się bez kontaktu z ojcem częściej wychodzą za mąż jako nastolatki i rodzą dzieci,
stają się samotnymi matkami lub rozwodzą się. Tak mówią statystyki zamieszczone na: www.
wstroneojca.ngo.pl
.
Agnieszka Strzępka
Źródło: Niedziela
3/3