pobierz wersję elektroniczną pisma

Transkrypt

pobierz wersję elektroniczną pisma
PANACEUM
Pismo Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi
Od redakcji
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Wydawca
Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi
93-005 Łódź, ul. Czerwona 3
[email protected]
Refundacyjne dylematy…
www.oil.lodz.pl
Komisja Informacyjno-Wydawnicza
Grzegorz Krzyżanowski (przewodniczący),
Józef Kobos (wiceprzewodniczący ds. pisma OIL „Panaceum”),
Paweł Czekalski (wiceprzewodniczący ds. strony internetowej OIL).
Kolegium redakcyjne „Panaceum”
Józef Kobos (przewodniczący),
Patrycja Proc (wiceprzewodnicząca),
Krzysztof Chmielak, Stanisław Ciechowicz, Elżbieta Falkowska-Bednarek,
Arkadiusz Jasek, Fabian Obzejta, Barbara Szeffer-Marcinkowska,
Zbigniew Zając oraz Halina Kotus (dyrektor Biura OIL)
i Adriana Sikora (rzecznik prasowy OIL).
Pismo redaguje zespół
Nina Smoleń (redaktor naczelna),
Alina Paradowska (sekretarz redakcji),
Ewa Juszyńska-Poradecka (współpraca).
Sekretariat redakcji i biuro reklamy
tel. 42 683 17 09, faks 42 683 13 78
[email protected], [email protected]
Skład komputerowy
IMAGINARIUM Jakub Kierc
Druk
SPRINT STUDIO Jarosław Szejner
Numer zamknięto 20 maja 2012 r.
Nakład 12 200 egz.
Copyright © OIL Łódź
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę reklam
ani ogłoszeń przedstawionych w piśmie. Redakcja zastrzega sobie prawo
do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.
Dane o piśmie
• Okładki i środek w pełnym kolorze.
• Liczba edycji – 11 w roku.
• Nakład: 12 200 egzemplarzy.
• Format: 205 x 285 mm.
• Parametry techniczne ogłoszeń ramkowych (wymiar netto):
– cała strona – 180 x 260 mm,
– 1/2 strony w poziomie – 180 x 128 mm,
– 1/2 strony w pionie – 88 x 260 mm,
– 1/4 strony – 88 x 128 mm,
– 1/8 strony – 88 x 62 mm,
– 1/16 strony – 88 x 29 mm,
– 1/32 strony – 42 x 29 mm.
Uwaga autorzy zdjęć!
Fotografie przesyłane do Redakcji w postaci cyfrowej, aby nadawały się do druku,
muszą w formacie JPG zajmować co najmniej 1 MB. Prosimy zwrócić uwagę, aby
wysyłając zdjęcia mailem, program pocztowy nie zmniejszał ich rozmiaru.
Nasza okładka
Na tle zdjęcia budynku CKD Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, na małych
„fotkach” prezentujemy trzy rodzaje
działalności uczelni: naukowo-badawczą,
kliniczną i dydaktyczną.
fot. Piotr Kosielski
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Tytuł felietonu „Od redakcji”, jaki ukazał się w poprzednim
numerze „Panaceum”, można uznać za proroczy. Niestety, nie
doszło do porozumienia między prezesem NFZ a przedstawicielami
lekarskiego samorządu i związku zawodowego oraz innymi organizacjami zrzeszającymi lekarzy. Szykuje się kolejny protest receptowy – o czym piszemy na s. 7 naszego pisma. Przepisom dotyczącym wystawiania recept refundowanych poświęcamy również wiele
miejsca w części zatytułowanej „Bliżej prawa” (s. 15), a poniżej
prezentujemy plakat, jaki opracowany został staraniem naszej Izby
w celu poinformowania społeczeństwa woj. łódzkiego, że lekarze
protestują przeciwko nakładaniu na nich przez NFZ drakońskich
kar za „błędne” wypisywanie recept, nie tylko broniąc własnego
interesu, ale również mając na uwadze dobro pacjentów.
Skoro tyle poświęcamy miejsca sprawom recept refundowanych, dziwić może fakt, że nasza okładka nie jest tematycznie
z tym zagadnieniem związana. A to dlatego, że sporo miejsca
w tym wydaniu „Panaceum” poświęcamy również problemom,
jakie dotykają wyższego szkolnictwa akademickiego, zwłaszcza
medycznego. Rozmawiamy o nich z rektorem łódzkiego Uniwersytetu Medycznego – prof. Pawłem Górskim, który wybrany został
właśnie na drugą kadencję „rektorowania” (s. 4). Informujemy
o tym z satysfakcją, podobnie jak o fakcie, że nasz UMed „zwyżkuje” ostatnio w różnych rankingach uczelnianych. Smuci natomiast fakt, że przepisy prawa stanowionego ostatnio w kwestiach
dotyczących kształcenia przyszłych lekarzy i lekarzy dentystów, jak
i funkcjonowania szpitali klinicznych – nie są przyjazne dla uczelni
medycznych.
Do tematyki związanej ze szkolnictwem szczebla akademickiego wpisuje się tekst naszej eseistki Barbary Szeffer-Marcinkowskiej, która nawiązuje do toczącej się ostatnio w mediach dyskusji
pod hasłem „Świat nam ucieka” (s. 20). Niski poziom dydaktyki
w naszych uczelniach wyższych powoduje, że coraz częściej opuszczają je „wykształceni bezrobotni” – na szczęście nie grozi to absolwentom łódzkiego Uniwersytetu Medycznego…
Nina Smoleń
e-mail: [email protected]
Spis treści
Spisane na gorąco
18
Prawne aspekty procesu leczenia
3
Konferencja IFMSA-Poland Oddział Łódź i ELSA Łódź
18
Trzeba zmienić tytuł praktyki
Do końca czerwca 2012 r.
Przywrócić słuch tym, do których wołamy…
Słowo Prezesa
3
Z notatnika rzecznika
Z historii medycyny
Publicystyka, reportaż
4
19
Nie będzie to kadencja stabilizacji
„Panaceum” rozmawia z rektorem Uniwersytetu Medycznego
w Łodzi – prof. dr. hab. n. med. Pawłem Górskim
7
Będzie „powtórka” protestu receptowego?
Chcemy leczyć, a nie pilnować budżetu NFZ
8
Między fizjologią a patologią
Bolesław Kwapiński
Portrety niepospolitych medyków
Nasze sprawy
20
Szczera troska
– chyba nieco spóźniona
Prowokacje…
21Podziękowania
Z życia środowiska
22 Samorząd jak premier
Dyskryminacja...
Siła sprawcza hipoterapii – górą!
9
9
10
11
Zapobiegaj! Chroń! Zaszczep!
VII Europejski Tydzień Szczepień
Wyróżnienie w rankingu Forbesa
Diamenty dla „Jonschera”
Klub Lekarza
Na granicy Łodzi i Pabianic
23
Nowy Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny
Laury zostały wręczone
24
Dobro i zło według Wildsteina
Wieczór autorski w Klubie Lekarza
Jubileuszowa Konferencja Studenckich Towarzystw Naukowych
i Młodych Lekarzy „Juvenes pro medicina” 2012
Izbowe aktualności
12
Integracja intersenioralna
Bliżej prawa
Z lekarskiej wokandy
13
Prawniczy Newsletter
14
Tajemnica lekarska
16
Z marynistyką w tle
Wernisaż wystawy „Dłutem i pędzlem”
25
Zapowiedzi imprez
Na zamku w Krasiczynie…
Sezon motocyklowy „DoctorRiders” otwarty – Przemyśl 2012
Pora relaksu
28Krzyżówka
Wprowadzając obowiązek tajemnicy lekarskiej ustawodawca
przewidział wyjątki od tej zasady
Jakie kary grożą lekarzowi?
25
27
Lekarz to nie śledczy
Jeśli istnieje nic, to nie ma nicości
Wieczór z poezją i rysunkiem B. Kempińskiej-Mirosławskiej
Sport
Płock–Łódź
13
Z listów do redakcji
28
Medycyna na wesoło
Literatura i sztuka
Nowa umowa z NFZ na recepty refundowane
29
Książki nadesłane
17
Wzór prawidłowo wypełnionej recepty
na leki refundowane
30
Konkurs Poetycko-Prozatorski „Puls słowa”
Przypominamy, że w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej
w Łodzi, przy ul. Czerwonej 3,
tradycyjnie odbędzie się
Super impreza! – z okazji
Dnia Mamy i Dziecka
W niedzielę, 3 czerwca,
w godz. 11–14, zapraszamy
do wspólnej zabawy dzieci i wnuki
lekarzy, a także ich opiekunów –
mamy, ojców, babcie i dziadków.
Zapowiadamy wiele atrakcji!
Komisja Kultury ORL w Łodzi zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu „Nasi przyjaciele
i ich twórczość”, które odbędzie się 10 czerwca 2012 r., o godz. 17:00. Tym razem
będzie to
wieczór autorski Agnieszki Battelli
związany z promocją jej tomiku poezji „Bez tytułu”
Spotkanie poprowadzi Janusz Janyst, a udział w nim wezmą ponadto:
Marcelina Gładysiak, Mirosława Marcheluk, Ula Paczyńska, Julia Różycka,
Piotr Adamus, Tomasz Bieszczad, Jarek Paczyński.
Agnieszka Battelli jest absolwentką Akademii Muzycznej w Łodzi – wokalistką,
fagocistką, kompozytorką, pedagogiem, a także poetką, tekściarką, animatorką
kultury, a obecnie również – po zdobyciu jeszcze jednego zawodu – arteterapeutką
w szpitalu psychiatrycznym.
Spotkaniu towarzyszyć będzie wystawa obrazów Alicji Naruszewicz-Petrenko
i Lalki Dudek (Teresy Urbańskiej).
Przywrócić słuch tym,
do których wołamy…
W codziennym pędzie zawodowych
dróg przywitał nas czerwiec świętem najmłodszych. I trochę jest żal, że to już nie dla
nas, i że milusińskim w dorosłość spieszno
jest tak bardzo. Może więc warto zatrzymać
się w biegu, by nie uronić mijającej chwili.
Szczęśliwy, kto wciąż ma dla kogo nazywać
się dzieckiem, kto u schyłku maja nie skupia
myśli w kamiennym wspomnieniu...
Niestety, ostatnie tygodnie nie przyniosły
zmian na lepsze w temacie odpowiedzialności
za błędy recepturalne, które wbrew zmianom
w ustawie refundacyjnej, będą – na mocy
zarządzenia prezesa NFZ – skutkować zwrotem nienależnej refundacji i karami finansowymi. Treść nowych umów, upoważniających
do wystawiania recept refundowanych, które
mają obowiązywać od lipca, obraca wniwecz
cały „protest pieczątkowy” i stawia lekarzy
w sytuacji zagrożenia, jak w pierwszych
dniach bieżącego roku. Wobec takich zapisów
słychać protesty wielu organizacji lekarskich,
a OZZL złożył nawet doniesienie do prokuratury na prezesa NFZ, wskazując na przekroczenie uprawnień oraz działanie na szkodę
interesu publicznego i prywatnego.
Nadal aktualne jest także stanowisko
naszej Izby, przyjęte na zjeździe w Nieborowie, rekomendujące wszystkim lekarzom, aby
nie podpisywali umów receptowych na tak
podyktowanych warunkach. Ponadto, kilka
tygodni temu, realizując działania ogólnokrajowe, przekazaliśmy do NFZ wnioski, dotyczące wykreślenia kar z umów dla świadczeniodawców, podejmując się jednocześnie roli
pełnomocnika w tej sprawie. Wnioski i pełnomocnictwo przekazało nam kilkadziesiąt
podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym głównie realizujących świadczenia
opieki ambulatoryjnej. Wręcz symbolicznie
na naszą ofertę odpowiedziały szpitale, które
– jak się wydaje – gotowe są ponosić obciążenia finansowe związane z receptami, mimo
nakładania na nie wciąż nowych wymogów
i obowiązków.
Kolejnym obciążeniem dla placówek
szpitalnych, w związku z wejściem w życie
ustawy o działalności leczniczej, jest – jak się
okazuje – obowiązek zarejestrowania się jako
przedsiębiorstwo w odniesieniu do każdego
typu działalności z osobna. Tak więc szpital – SP ZOZ, chcąc ubiegać się o kontrakt
z NFZ nie tylko w zakresie hospitalizacji,
nr 6 (175) – czerwiec 2012
ale również, np. ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz rehabilitacji będzie musiał
zarejestrować trzy osobne firmy. Taki stan
rzeczy – zdaniem ekspertów – przyniesie w konsekwencji potrzebę wydzielenia
majątku dla poszczególnych przedsiębiorstw
i konieczność zatrudnienia dodatkowych
pracowników administracji. Po wydatkach
związanych z obowiązkowym ubezpieczeniem szpitali w związku z odpowiedzialnością za zdarzenia medyczne, dołączą więc
następne, ale… to jeszcze nie koniec.
Od przyszłego miesiąca mają obowiązywać kodowane bransoletki – identyfikatory
dla pacjentów w szpitalach, które są efektem
tej samej ustawy co wspomniane przedsiębiorstwa i w swoim przeznaczeniu mają
zapewnić hospitalizowanym ochronę danych
osobowych. Problem w tym, że w wielu
zadłużonych lecznicach, borykających się
z brakiem leków czy nici chirurgicznych, nie
ma pieniędzy na zakup drukarek czy mobilnych czytników do zaszyfrowanych informacji. O niedoborze środków finansowych
na opiekę zdrowotną wiadomo nie od dziś,
ale właśnie dziś, w dobie kryzysu ekonomicznego, trzeba przyglądać się każdej złotówce
szczególnie roztropnie, by nie zmarnować jej
ze szkodą dla zdrowia chorych.
Kilka tygodni temu byłym na otwarciu chyba najnowocześniejszego szpitala
w naszym kraju, w którym przywraca się
dzieciom słuch, przenosząc je z ponurej ciszy
do świata dźwięków. Kiedy słuchałem koncertu skrzypcowego w wykonaniu do niedawna niesłyszącej dziesięciolatki, trudno
było oprzeć się wzruszeniu i nie docenić,
jak wiele może współczesna medycyna.
Przybyły na uroczystość premier Donald
Tusk, kierując słowa do zgromadzonych,
w tym kierownictwa resortu zdrowia, poza
wyrazami dumy i gratulacji, podkreślił,
jak ważna jest komunikacja w życiu ludzi,
zwłaszcza gdy potrafią mówić, a nie potrafią
się porozumieć. Wymowa tych słów powracała jeszcze długo, wodząc myśli po różnych
ścieżkach. Na jednej z nich błysnęła nadzieja,
że to przesłanie przywróci słuch tym, do których wołamy od miesięcy… jakby w tym
samym języku.
& Z notatnika rzecznika
 Łódzki UMed „zwyżkuje”
w rankingach
Uniwersytet Medyczny w Łodzi – w kategorii uczelni publicznych oraz Collegium
Civitas z Warszawy – w kategorii uczelni
niepublicznych zwyciężyły w tegorocznym rankingu szkół wyższych tygodnika
„Wprost”. Taki ranking publikowany jest
od 1993 r. Zastosowana w tym roku formuła promowała nie tylko jakość kształcenia i dostępność studiów (mierzoną
wysokością czesnego oraz szansą na uzyskanie stypendium i miejsca w akademiku), ale przede wszystkim wsparcie
absolwenta w poruszaniu się po rynku
pracy oraz opinie o uczelni wśród pracodawców. Z kolei w ogólnopolskim
rankingu uczelni akademickich, przygotowanym przez fundację „Perspektywy”
i dziennik „Rzeczpospolita”, łódzki UM
zajął trzynaste miejsce, ale w kategorii
wyższych szkół medycznych – zdobył
trzecią pozycję (za CM UJ w Krakowie
i UM w Poznaniu). Podobnie jak w latach
poprzednich, w tegorocznej edycji tego
rankingu uczelnie oceniane były pod
względem prestiżu, innowacyjności,
potencjału naukowego, efektywności
naukowej, warunków studiowania oraz
umiędzynarodowienia.
Źródło: www.umed.pl
 Nowe oddziały onkologiczne
w łódzkim „Koperniku”
W Szpitalu im. M. Kopernika w Łodzi
uroczyście otwarto (10 maja br.) nowy
Oddział Ginekologii Onkologicznej (21 łóżek), utworzony w miejscu
oddziału chirurgii dziecięcej przeniesionego do Szpitala im. J. Korczaka.
Oddział specjalizuje się w leczeniu
wszystkich nowotworów występujących
u kobiet. Jest wyposażony w nowoczesne, super wygodne łóżka z możliwością
pełnej regulacji. Dysponuje 4-łóżkową,
klimatyzowaną salą intensywnego nadzoru pooperacyjnego, z monitorowaniem
czynności życiowych i automatycznymi
pompami infuzyjnymi. Sala operacyjna,
w pełni klimatyzowana, wyposażona jest
w nowoczesny sprzęt anestezjologiczny.
Z kolei 15 maja br. oddano w „Koperniku” do użytku pierwszy i jedyny
w województwie łódzkim Oddział Brachyterapii (35 łóżek). Dawny 50-łóżkowy
oddział radioterapii ginekologicznej,
przepełniony i nieremontowany od lat
siedemdziesiątych, w ciągu ostatniego
półrocza przeszedł gruntowny remont.
Wszystkie instalacje, tynki i podłogi
zostały zerwane do gołego muru. Wstawiono nowe okna i drzwi, przesunięto
niektóre ściany działowe. W końcowej
ciąg dalszy na s. 12 a
PANACEUM 3
Spisane na gorąco
Słowo Prezesa
Publicystyka, reportaż
Nie będzie to kadencja
stabilizacji
„Panaceum” rozmawia z rektorem Uniwersytetu
Medycznego w Łodzi –
prof. dr. hab. n. med. Pawłem Górskim
„Panaceum”: – Gratulujemy Panu Profesorowi powtórnego wyboru na stanowisko rektora Uniwersytetu Medycznego
w Łodzi na drugą kadencję. Zabierając
głos po ogłoszeniu wyników głosowania,
zaskoczył Pan wszystkich kategorycznym
zapewnieniem, że… na pewno nie będzie
to kadencja stabilizacji. Pierwsza Pana
kadencja też obfitowała w zmiany, co nie
wszystkim przypadło do gustu…
Prof. Paweł Górski: – No cóż, niektórych drażni, że na naszym uniwersytecie nie
ma stabilizacji, ale mimo to powtórzę, że…
jej nadal nie będzie. Trudno bowiem mówić
o stabilizacji, kiedy całą Polskę, w tym także
polską oświatę szczebla akademickiego,
czeka okres twórczej destabilizacji. To określenie brzmi dość pejoratywnie, ale trzeba
sobie uświadamiać, że właśnie z różnorodności i ruchu rodzi się nowa rzeczywistość. Ja nie jestem rewolucjonistą, wręcz
odczuwam głęboką niechęć do rewolucji, ale
jeszcze większą niechęć do zastoju. W uczelniach polskich wiele się już zmieniło, ale
ciągle tkwią one mentalnie w systemie, który
nazwałbym bismarkowsko-bizantyńskim.
To system, w którym dominującą postacią
jest profesor, w naszym przypadku kierownik zakładu lub kliniki, mający pewność
zachowania zdobytej posady do emerytury,
przedmiotowo traktujący swoich asystentów
i adiunktów, narzucający im swoją wiedzę
i wolę, często blokujący najzdolniejszym
szansę na szybką karierę, a do tego nie przyjmujący żadnych słów krytyki. Ten system
jest nonsensem z punktu widzenia logiki
funkcjonowania każdej uczelni, w tym
zwłaszcza Uniwersytetu Medycznego jako
placówki dydaktycznej i naukowo-badawczej, a jednocześnie leczącej pacjentów.
„P”: – Co Pan proponuje w zamian?
P.G.: – W nauce i dydaktyce, ale nie
tylko, sprawdza się system „mistrz–uczeń”,
a to oznacza uznanie przez profesora podmiotowości podległych mu pracowników
naukowych. Zrozumienia, że ci ludzie
oczekują od swoich nauczycieli akademickich przekazania im maksimum wiedzy
i sprawowania nad nimi dyskretnej kurateli,
płynących z profesorskiego doświadczenia,
jednocześnie jednak uznania, że są oni jednostkami myślącymi. Mają zatem prawo
do swobodnych wyborów w kształtowaniu
4 PANACEUM
własnej sylwetki zawodowej, w podejmowaniu
kierunków badawczych, w samorealizowaniu
się w dydaktyce, a także w dokonywaniu ocen
swoich przełożonych. Dziś wszyscy żyjemy
w świecie, w którym jesteśmy ciągle poddawani ocenom i trzeba się z tym pogodzić…
„P”: – Oceny osoby Pana Profesora
dokonali elektorzy w czasie zebrania
wyborczego. Uzyskał Pan zdecydowaną
przewagę głosów, ale prawie 30 procent
opowiedziało się za kontrkandydatem.
Wyraziło tym samym swoje niezadowolenie z tego, co działo się na uczelni
w poprzedniej kadencji. Krytykowana
jest zwłaszcza forsowana przez Pana
idea uczelni jako przedsiębiorstwa
dydaktyczno-naukowego.
P.G.: – Zdaję sobie z tego sprawę, ale
ta krytyka – moim zdaniem – wynika z często celowego niezrozumienia tej idei, a ja
od spojrzenia na uczelnię jako na przedsiębiorstwo dydaktyczno-naukowe nie odstąpię
– ani przez tę kadencję, ani w ogóle przez
całe swoje życie zawodowe. Oczywiście,
jeżeli ktoś chce trywializować to określenie
i porównywać nas do fabryki produkującej
skarpetki czy samochody, zawsze będzie
uważał, że głoszę herezje. Ale przedsiębiorstwo jest w tym przypadku tylko słowem-kluczem, bo my przecież ani „na jotę” nie
zamierzamy odstępować od naszej misji, jaka
wynika z zapisów ustawy – prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r., znowelizowanej
w minionym roku. Natomiast my w ramach
tej misji jednak coś „produkujemy”: naszym
produktem dydaktycznym jest absolwent –
dyplomowany lekarz lub specjalista w innej
dziedzinie, a produktem naukowym – efekty
naszej działalności badawczo-rozwojowej
oraz klinicznej. Ta „produkcja”, jak każda
inna, musi się opierać na twardych regułach
ekonomicznych, dostosowanych do możliwości finansowych naszego uniwersytetu
i państwa, a jednocześnie realizować nadrzędną misję społeczną uczelni medycznej,
która oznacza otwartość na potrzeby rynku
w zakresie ochrony zdrowia.
„P”: – Stosowanie reguł ekonomicznych w sferze ochrony zdrowia jest
postrzegane często jako niewłaściwe,
a niekiedy nawet szkodliwe…
P.G.: – …jednak staje się konieczne, gdy
występuje zagrożenie dla egzystencji danego
podmiotu, w tym przypadku uczelni – a tak
było na początku mojej pierwszej kadencji. Zaczęliśmy wówczas konsekwentnie
realizować politykę reformy Uniwersytetu
Medycznego, który dziesięć lat temu powstał
z połączenia dwóch łódzkich akademii
medycznych – cywilnej i wojskowej, stając się
największą w Polsce publiczną szkołą wyższą
o profilu medycznym. Reforma ta opierała
się głównie na stopniowej decentralizacji
zarządzania, a co się z tym wiąże – również
administrowania finansami uczelni. Myślę,
że efekty zmian są widoczne na wielu płaszczyznach naszej działalności. Przykładowo,
konieczność decentralizacji zarządzania
spowodowała zmiany na poziomie wydziałów, a włączenie niektórych z nich – dawniej
samodzielnych w strukturę innych, przyniosło efekty w postaci lepszego gospodarowania ich budżetami.
„P”: – Swoje „rządy” w 2008 r. zaczął
Pan Profesor od budowania pełnej,
zintegrowanej informatyzacji uczelni.
Dlaczego?
P.G.: – Ponieważ informatyzacja jest niezbędna nie tylko do prawidłowego funkcjonowania administracji, ale przede wszystkim
konieczna do usprawnienia wspomnianego
już zarządzania, w tym zwłaszcza w obszarze
finansów. Pozwala oszacować zapotrzebowanie dydaktyczne na wydziałach i dostosować
ich strukturę do wymogów programowych,
usprawniając optymalne gospodarowanie
kadrami i zasobami technicznymi, jest poza
tym nieodzowna do obiektywizacji sposobu
oceny jakości pracy poszczególnych jednostek uczelni i nauczycieli akademickich.
Odeszliśmy od nagminnej kiedyś praktyki
budowania programów nauczania pod
potrzeby pracowników naukowych, ich
przydatność dydaktyczna stała się podstawą
przyjętej przez nas i konsekwentnie realizowanej polityki kadrowej. Bo przecież dotacja
dydaktyczna, która w systemie finansowania
uczelni stanowi zasadniczy element, nie jest
nieograniczona.
„P”: – Ta dotacja – jak Pan Profesor
zaznaczył – jest elementem zasadniczym,
a zatem nie jedynym. Z jakich innych
nr 6 (175) – czerwiec 2012
dodać – aktywność w sferze naukowobadawczej wcale nie stoi w sprzeczności
z działalnością dydaktyczną. Często okazuje
się bowiem, że im dany zakład jest lepszy
w tej pierwszej dziedzinie, tym wykonuje
więcej zadań w tej drugiej. A co ciekawe,
ta wydajność dydaktyczna paradoksalnie
wzrosła w momencie, gdy zaczęliśmy płacić
nauczycielom akademickim za godziny
ponadwymiarowe, czyli wyrobione ponad
narzucone nam odgórnie etatowe pensum
dydaktyczne. Kierownicy zaczęli sami
decydować, czy zatrudnić dodatkowego
asystenta, czy dać zarobić dotychczasowym
pracownikom. Efekt jest taki, że w całym
szeregu zakładów naszej uczelni występuje
tzw. przepensowienie, czyli realizuje się
więcej zadań dydaktycznych, niż to wynika
z pensum pracowników, a ich kierownicy
nie występują już o dodatkowe etaty dla
asystentów. To dla uczelni czysta oszczędność, bo etat kosztuje trzy razy tyle, ile
godziny ponadwymiarowe.
„P”: – Można zatem powiedzieć,
że podejmowanie decyzji na UMedzie
zaczęło schodzić na coraz niższe szczeble
uczelnianych struktur…
P.G.: – To prawda, ale – oczywiście
– nie przekraczając jednocześnie granic
absurdu. U nas nie jest jeszcze tak, jak
w uczelniach w Stanach Zjednoczonych,
że jeśli masz grant, to musisz się podzielić
częścią uzyskanych środków ze swoim
instytutem lub uniwersytetem, a za resztę
sam musisz zorganizować sobie badania,
nie wyłączając zatrudnienia personelu
technicznego. Liczysz zatem i oszczędzasz,
aby… starczyło na realizację twojego wymarzonego projektu. My zresztą też zaczęliśmy
pilnie przyglądać się naszemu budżetowi
i już w pierwszym roku mojego rektorowania, na skutek „zaciskania pasa” i wdrażania
nowych rozwiązań w sferze zarządzania,
udało się spłacić jedenastomilionowy dług
uniwersytetu, a w drugim i kolejnych latach
uzyskał on dodatni bilans ekonomiczny.
W 2011 r. zysk uczelni wyniósł prawie dziewięć mln zł – pieniądze te przeznaczyliśmy
częściowo na podwyżki płac, a częściowo
na ulepszenia infrastrukturalne: zakupy
aparatury i niezbędne remonty.
„P”: – Uczelnie medyczne w Polsce,
bo nie tylko łódzki UMed, czekają kolejne
poważne zmiany. Muszą się ona zmierzyć
z wyzwaniami, jakie wynikają z wprowadzenia w życie nowych rozwiązań
prawnych w obszarze systemu ochrony
zdrowia, będących spuścizną po tzw.
pakiecie ustaw zdrowotnych byłej minister
Ewy Kopacz – to z jednej strony, a z drugiej – dostosowania swojej działalności
do wymogów Procesu Bolońskiego, polegającego na utworzeniu ujednoliconego
Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego. Jak Pan Profesor postrzega te problemy z punktu widzenia swojej uczelni?
P.G.: – Jeśli chodzi o rozwiązania prawne
przyjęte w tzw. pakiecie ustaw zdrowotnych,
to uczelnie medyczne – co zrozumiałe – zainteresowane są głównie przepisami o likwidacji stażu podyplomowego dla lekarzy i lekarzy
dentystów, nakładającymi na nie jednocześnie obowiązek upraktycznienia ostatnich
dwóch lat studiów. Chcę jasno powiedzieć,
że tej zmiany resort zdrowia dokonał w sposób siłowy i zdecydowanie przedwcześnie.
Uczelnie są w stanie poradzić sobie z tym
problemem, przy wcześniejszym opracowaniu i wdrożeniu zmienionego programu
studiów, ale wiązałoby się to z poniesieniem
bardzo wysokich nakładów. Po pierwsze
dotyczy to zwiększenia liczebności kadry
naukowo-dydaktycznej, po drugie zmian
technologicznych w prowadzeniu nauczania,
co wymaga m.in. odpowiedniego wyposażenia sal wykładowych. Jak wyliczyliśmy
w gronie Kolegium Rektorów Akademickich
Uczelni Medycznych, w skali kraju potrzeba
na ten cel około 450 milionów złotych, tymczasem ministerstwo od początku mówiło
o co najwyżej 168 milionach���������������
złotych�������
zaoszczędzonych na wynagrodzeniach wypłacanych obecnie stażystom. Później była mowa
o zaledwie 5 milionach, co potraktowaliśmy
jako żart, a obecnie podobno nawet tej kwoty
nie dostaniemy! Jeśli zgodzimy się na taki
poziom finansowania, trzeba się liczyć
z radykalnym obniżeniem jakości kształcenia
Wybory rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi odbyły się 18 kwietnia br.,
w Auli Północnej Centrum Dydaktycznego łódzkiego UM. Na to stanowisko kandydowały dwie osoby: prof. Paweł Górski – aktualny rektor oraz prof. Andrzej Krzysztof Lewiński, rektor w latach 2002–2008. W tym samym miejscu 20 kwietnia br.
odbyły się wybory prorektorów.
W zebraniu wyborczym rektora udział wzięło 500 elektorów; większością
354 głosów rektorem łódzkiego UM w kadencji 2012–2016 wybrany został prof.
dr hab. n. med. Paweł Górski. Rektor-elekt w krótkim przemówieniu podziękował
elektorom za liczne przybycie oraz wskazał kandydatów do funkcji prorektorów.
Kandydatury te zostały zaakceptowane przez elektorów uczelni.
Funkcje prorektorów w nowej kadencji pełnić będą: ds. kształcenia – prof. dr hab.
n. med. Anna Jegier, ds. organizacyjnych i studenckich – prof. dr hab. n. med. Radzisław Kordek, ds. rozwoju uczelni – prof. dr hab. n. med. Dariusz Nowak i ds. nauki –
prof. dr hab. n. chem. Lucyna Woźniak. Jedyną nową osobą w gronie prorektorów jest
prof. Lucyna Woźniak, która obecnie kieruje Zakładem Biologii Strukturalnej.
nr 6 (175) – czerwiec 2012
PANACEUM 5
Publicystyka, reportaż
źródeł finansowania korzysta łódzki Uniwersytet Medyczny i dlaczego… nie robi
tego na większą skalę? Chodzi zwłaszcza
o możliwość realizacji różnych projektów
przy udziale środków unijnych.
P.G.: – Tu muszę zaprotestować, kiedyś bowiem, to jest w latach 2004–2007,
nasza uczelnia faktycznie nie korzystała
z możliwości uzyskania takich środków, ale
od czterech lat to się diametralnie zmieniło.
Zrealizowaliśmy już kilkadziesiąt różnych
projektów współfinansowanych ze środków
funduszy strukturalnych UE i funduszy
tzw. norweskich oraz dotacji bezpośrednich Komisji Europejskiej. Projekty te były
i nadal są realizowane zarówno w obszarze
przedsięwzięć badawczo-naukowych oraz
dydaktyki, jak również inwestycji. Trudno
tu wymienić wszystkie, zdradzę zatem
tylko, że wartość tych projektów przekroczyła już znaczenie sto milionów złotych.
Dodam też, że dzięki właśnie m.in. wykorzystaniu środków unijnych, nasz uniwersytet w latach 2010–2011 znalazł się w czołówce uczelni medycznych pod względem
wartości i liczby prowadzonych inwestycji,
które doprowadziły do poprawy jego infrastruktury, wzbogaciły uczelniane wyposażenie i poszerzyły ofertę edukacyjną.
„P”: – Do tematu inwestycji jeszcze
powrócimy, natomiast – ponieważ wspomniał Pan Profesor o pozyskiwaniu środków unijnych na realizację przedsięwzięć
badawczo-rozwojowych – chcemy jeszcze
zadać pytanie o inne możliwości dofinansowania tej działalności.
P.G.: – Te możliwości stwarza przede
wszystkim zdobywanie tzw. grantów
na realizację konkretnych projektów badawczo-rozwojowych, przyznawanych głównie
w drodze konkursów, przez organizacje
i instytucje krajowe, np. KBN, resorty zdrowia i nauki, czy różne fundacje i stowarzyszenia, a także międzynarodowe – nie tylko
unijne, o których była mowa, ale również
o zasięgu światowym, jak np. WHO. W ich
pozyskiwaniu liczy się głównie własna inicjatywa poszczególnych mikrośrodowisk
naukowych, przy czym – co warto
Publicystyka, reportaż
lekarzy, czyli – jak niektórzy mówią – felczeryzacją naszego zawodu. Można to uznać za
absurdalne!
„P”: – Jakie jest wyjście z tej sytuacji?
P.G.: – Niektóre uczelnie, jak np. Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, już obecnie ograniczyły
nabór studentów na pierwszy rok studiów
lekarskich. My nie chcielibyśmy tego robić,
bo mniej miejsc dla studentów oznacza
likwidację bardzo wielu stanowisk pracy
w uczelni, a to nie leży w jej interesie. Pozostaje również do rozważenia kwestia, czy
forsowane przez ministerstwo upraktycznienie toku studiów bez przekazania na ten
cel odpowiednich środków nie pozostaje
w sprzeczności z wymogami Procesu Bolońskiego w tym zakresie, co automatycznie
odetnie nam możliwość umiędzynarodowienia studiów medycznych w Polsce.
„P”: – Bazą dydaktyczną dla uczelni
medycznych, w tym również jeśli chodzi
o praktyczną naukę zawodu, są szpitale
kliniczne, które jednocześnie leczą pacjentów. Zgodnie z kolejnym aktem prawnym,
wchodzącym w skład wspomnianego
już „pakietu zdrowotnego”, czyli ustawą
o działalności leczniczej, szpitalom tym
– podobnie jak wszystkim innym obecnym SP ZOZ-om – grozi przekształcenie
w spółki prawa handlowego. Jak Pan
Profesor ocenia ten pomysł?
P.G.: – No cóż, nie będę owijał
w bawełnę, że jest to pomysł nieprzemyślany,
wręcz szkodliwy. Nie miejsce tu na rozwijanie tego tematu, ale z grubsza biorąc
wygląda to tak. W szpitalu-spółce, nawet
jeśli nosi on nazwę klinicznego, przestaje się
liczyć misja, jaką ma do spełnienia uczelnia
medyczna, ważny jest tylko zysk. Tymczasem
dochody placówek podległych uniwersytetom medycznym, chociaż otrzymują pieniądze na swą działalność zarówno z budżetu
resortu szkolnictwa wyższego, jak i z Narodowego Funduszu Zdrowia, często okazują
się niewystarczające do zbilansowania ich
kosztów. NFZ kiepsko wycenia procedury –
to po pierwsze, po drugie – często nie płaci za
tzw. nadwykonania. Długi uniwersyteckich
lecznic narastają i nie ma żadnej gwarancji,
że będąc spółkami, zaczną pracować
z zyskiem. Co wówczas? Jeśli uczelni nie stać
będzie na pokrycie strat szpitala klinicznego,
pozostaje jego likwidacja, a wówczas powstaje
zagadka, gdzie uczelnia będzie prowadzić
działalność dydaktyczną? Przyznam szczerze, że do końca nie jestem w stanie zrozumieć zaproponowanych rozwiązań, chociaż
– generalnie biorąc – nie jestem przecież
przeciwnikiem wprowadzenia ekonomizacji
do placówek służby zdrowia.
„P”: – Łódzka uczelnia medyczna
permanentnie reformuje się, może przyszedł również czas na zasadnicze zmiany
w działalności klinicznej?
6 PANACEUM
P.G.: – Takie zmiany wprowadzamy,
co nie zmienia jednak faktu, że wciąż
musimy się borykać z rozlicznymi problemami, jakie występują na styku z NFZ.
Sytuacja naszych szpitali uniwersyteckich
jest jednak i tak lepsza niż większości
szpitali w kraju. Podjęte przez nas decyzje
dotyczące łączenia placówek klinicznych
okazały się trafne i niezbędne – nastąpił
znaczący wzrost ich rentowności i efektywności, nie mówiąc o zwiększeniu możliwości
inwestowania. Moim zdaniem, od budowania takich zintegrowanych dużych struktur
w ochronie zdrowia nie ma odwrotu.
„P”: – W tym miejscu nie może
zabraknąć pytania o dalsze losy historycznej już budowy Centrum Kliniczno-Dydaktycznego UMedu przy ul. Czechosłowackiej. Plan wieloletni tej inwestycji
skończył się w 2011 r., ale część funduszy,
przeznaczonych na dokończenie tej
inwestycji, przesuniętych zostało na ten
rok. Czy jest na to szansa?
P.G.: – Widzę przysłowiowe światełko w tunelu. Wprawdzie napotykamy
na gigantyczne problemy, firma bowiem,
która budowała CKD od 2006 r., ogłosiła
upadłość, ale dogadaliśmy się z jej podwykonawcami, którzy podjęli się dokończenia pierwszego etapu budowy Centrum
Klinicznego. Mamy na to 76 milionów
złotych, to powinno wystarczyć na uruchomienie ośmiu pięter szpitala. Do końca
lipca powinny się zakończyć wszelkie prace
budowlane, potem przeprowadzone zostaną
odbiory techniczne, co zajmie trzy–cztery
miesiące. Mam nadzieję, że na przełomie
grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. rozpoczniemy przeprowadzki klinik; na „pierwszy
ogień” pójdzie ortopedia z ul. Drewnowskiej
oraz kardiologia z ul. Sterlinga.
„P”: – Warto może dodać, że Centrum
Dydaktyczne już funkcjonuje.
P.G.: – Symboliczne oddanie Centrum Dydaktycznego nastąpiło 22 marca
br., w czasie uroczystości jubileuszowych,
związanych z dziesięcioleciem powstania
Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, ale
działa on już od pewnego czasu. Budynek
jest dostosowany do prowadzenia zajęć
dydaktycznych na najwyższym, wręcz
światowym poziomie, przy wykorzystaniu
najnowszych technologii multimedialnych
i laboratoryjnych, a także innowacyjnych
rozwiązań architektonicznych. Dzięki jego
uruchomieniu dydaktyczna baza lokalowa
naszej uczelni jest całkowicie zabezpieczona, a liczba i charakter sal wykładowych
pozwala organizować duże konferencje
i zjazdy.
„P”: – W obliczu zbliżającego się niżu
demograficznego, kiedy szkoły wyższe
będą musiały walczyć o studentów, posiadanie takiej bazy dydaktycznej stanowi
wielką wartość dla uczelni.
P.G.: – To prawda, staliśmy się konkurencyjni wobec innych, ale nie tylko
z powodu unowocześnienia naszej bazy.
Stało się to również dlatego, że jakość
kształcenia ulega u nas stałej poprawie,
a oferta edukacyjna zmienia się i poszerza,
uwzględniając przede wszystkim potrzeby
rynku usług medycznych, ale też wytyczne
płynące z Unii Europejskiej. By utrzymać
wysoką pozycję i prestiż, musimy być jednak wyjątkowi, najlepsi…
„P”: – À propos, w ostatnim czasie
uczelnia awansuje w rankingach.
P.G.: – W rankingu fundacji „Perspektywy” oraz dziennika „Rzeczpospolita” zajęliśmy trzecie miejsce w Polsce
w kategorii uczelni medycznych, a zatem
nam pokrewnych, a w rankingu tygodnik
„Wprost” uznano nas za najlepszą uczelnię
publiczną w Polsce. Z kolei Business Center
Club przyznał naszej uczelni wyróżnienie
za dynamikę rozwoju w kategorii osiągnięć
ekonomicznych. Natomiast Parlament
Studentów Rzeczypospolitej, dokonując
oceny ponad 400 wyższych szkół publicznych i niepublicznych, wyróżnił nas – obok
dwóch innych uczelni – za współpracę
z samorządem i inwestowanie w sprawy
studenckie. Przy okazji wspomnę, że absolwenci Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu
Medycznego w Łodzi podczas tegorocznej
wiosennej sesji LEP okazali się najlepsi;
to znaczny awans w stosunku do wyników
osiąganych w poprzednich latach.
„P”: – Do współpracy z samorządem
studenckim i oceny, jaką studenci wystawiają uczelni oraz swoim nauczycielom
akademickim, przykłada Pan Profesor
ogromną wagę?
P.G.: – To prawda, wbrew temu bowiem,
co sądzą niektórzy, zdecydowana większość
studentów medycyny bardzo dojrzale traktuje swoją edukację i od uczelni oczekuje
przede wszystkim dobrego przygotowania
zawodowego. Czują się odpowiedzialni nie
tylko za swoje wykształcenie, ale również za
losy oraz prestiż uczelni. Osobiście znajduję
w nich wyjątkowo cennego partnera i uważam, że stanowią jeden z najważniejszych
elementów wewnętrznej kontroli jakości
kształcenia. Jestem przekonany, że w przyszłości będą dobrymi lekarzami lub specjalistami w innych dziedzinach medycyny,
w zależności od tego, na jakim wydziale
studiują.
„P”: – Dziękując za interesującą rozmowę, życzymy Panu Profesorowi, by ani
na moment nie stracił Pan pozytywnej
energii i młodzieńczego entuzjazmu
w kierowaniu łódzkim Uniwersytetem
Medycznym, a samej uczelni coraz wyższych notowań w rankingach.
Rozmawiali
Nina Smoleń, Józef Kobos
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Publicystyka, reportaż
Będzie „powtórka”
protestu receptowego?
W drugiej dekadzie maja br., wojewódzkie oddziały NFZ zaczęły rozsyłać
do wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów
w Polsce nowe w treści umowy (wraz
z aneksami), upoważniające do wypisywania recept na leki refundowane oraz wnioski
o ich zawarcie z zaznaczeniem, że powinny
być one podpisane i odesłane w terminie
do 31 maja br. Zarządzenie nr 25/2012/DGL
w sprawie nowego wzoru takiej umowy,
obowiązującej od 1 lipca, prezes NFZ podpisał 30 kwietnia br. Umowy dotyczą lekarzy (lekarzy dentystów i felczerów) prywatnie praktykujących lub nie praktykujących,
ale wypisujących recepty dla siebie i najbliższej rodziny. Wprowadzenie jej nowego
wzoru wynika z faktu, że dotychczas
zawarte tracą swoją ważność 30 czerwca
2012 r., na mocy przepisów ustawy tzw.
refundacyjnej z 12 maja 2011 r.
Przesyłki wywołały dezorientację
w środowisku lekarzy. Po pierwsze z tego
powodu, że w treści umów znalazły się
zapisy in extenso przeniesione z ust. 8
par. 48, skreślonego ze wspomnianej ustawy
przez Sejm 13 stycznia br. (a więc w dniu,
kiedy w Łodzi obradowała Naczelna Rada
Lekarska, decydując o zawieszeniu lub
nie tzw. protestu pieczątkowego – o czym
pisaliśmy w „Panaceum” nr 2/2012). Zapisy
te – przypomnijmy – przewidywały zwrot
kwoty nienależnej refundacji, wraz z ustawowymi odsetkami, w sześciu przypadkach
uchybień, jakie mogą zdarzyć się lekarzowi
przy wypisywaniu recept. Po drugie, ponieważ przewidziano w nich kary umowne
w wysokości 300 zł za każde z kilkunastu
przewinień rzeczywistych lub urojonych,
jakie ewentualnie – zdaniem płatnika –
może popełnić lekarz wykonując tę czynność (o wszystkich sankcjach, jakie znalazły
się w par. 9 wzoru umowy – czytaj s. 16).
Po otrzymaniu przesyłki, wielu lekarzy
nie wiedziało, co ma robić: podpisać – nie
podpisać, odesłać – nie odesłać? Rodziło się
wiele wątpliwości, np.: Czy jeśli lekarz nie
odeśle podpisanej umowy do końca maja,
to wygaśnie ona z tym dniem i czy ewentualnie będzie mógł ją „odnowić” później,
czy bezpowrotnie straci na to szansę? Czy
bez podpisania umowy z Funduszem lekarz
straci prawo do wypisywania recept refundowanych pacjentom w ogóle, czy tylko
w prywatnym gabinecie, a jeśli wchodzi
w grę ten drugi przypadek – jak to wpłynie
na jego dochody z tego źródła? Czy niepodpisanie umowy nie będzie działaniem
na rękę NFZ, bo właśnie o to chodzi, żeby
nr 6 (175) – czerwiec 2012
lekarze w prywatnych gabinetach wypisywali leki tylko na 100 proc., bo wówczas
oszczędzi się na refundacji!
•••
Wydawało się, że po tzw. proteście
pieczątkowym z przełomu 2011–2012 roku
i wielogodzinnych negocjacjach, wreszcie
osiągnięto porozumienie, a nowelizacja
ustawy refundacyjnej z 13 stycznia br. ostatecznie zakończyła spór o zasady wypisywania recept, jaki powstał między lekarzami
a NFZ i ministrem zdrowia. Tymczasem
został on tylko wyciszony i odżył na nowo
po ukazaniu się w połowie kwietnia, na stronie www.nfz.gov.pl, projektu umowy upoważniającej lekarzy do wystawiania recept
na leki refundowane, bez akceptacji partnerów i uwzględnienia ich uwag. Stało się tak
pomimo pierwotnych założeń (potwierdzonych wspólnym komunikatem z października ub. r., podpisanym przez ówczesną
minister Ewę Kopacz, prezesa NFZ Jacka
Paszkiewicza i prezesa NRL Macieja Hamankiewicza), że wzór takiej umowy miał być
owocem prac specjalnie powołanego do tego
celu zespołu, w którego skład wchodzili również przedstawiciele samorządu lekarskiego.
Niestety, jego dwa spotkania uznać można za
bezprzedmiotowe, a ostatecznie podpisane
zarządzenie, opublikowane 30 kwietnia br.,
w żaden sposób nie odnosi się do postulatów
zgłaszanych przez lekarzy.
Pisze o tym w liście, wystosowanym
8 maja br. do premiera Donalda Tuska, prezes M. Hamankiewicz, komentując w jego
zakończeniu m.in. „Szczególne oburzenie
musi wywołać fakt, że prezes Funduszu,
świadomie igrając z losem i życiem pacjentów, dąży do zaostrzenia i tak napiętej
sytuacji w ochronie zdrowia. Polscy lekarze
i lekarze dentyści, pomimo nieodpowiedzialnych decyzji NFZ, nadal będą pomagali ludziom chorym i cierpiącym, ale nie
będą uczestniczyć w źle zorganizowanym
systemie refundacji ani nie będą własnymi,
ciężko zapracowanymi pieniędzmi dofinansowywać NFZ poprzez płacenie rażąco
nieadekwatnych do przewinienia kar za
tak zwaną ‘nienależną refundację’. System
refundacji można zorganizować tak, aby
lekarze mogli bez przeszkód i obaw zająć
się tym, co jest ich powołaniem, czyli leczeniem chorych, zgodnie ze wskazaniami
aktualnej wiedzy medycznej, nie zaś biurokratycznymi wymaganiami płatnika.”
•••
Po ukazaniu się zarządzenia 25/2012/
DGL prezesa NFZ, w środowisku lekarskim
zawrzało. Już 10 maja br. Zarząd Krajowy
Ogólnopolskiego Związku Zawodowego
Lekarzy wysłał do prokuratury doniesienie
o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
przez J. Paszkiewicza z art. 231, § 1 kodeksu
karnego. W ocenie związkowców przestępstwo polega na umieszczeniu w owym
zarządzeniu „takich przepisów, których
prezes Funduszu nie miał prawa umieścić,
przez co przekroczył swoje uprawnienia
i działał na szkodę interesu publicznego
i prywatnego”. Zrobił to przy tym świadomie (pełny tekst doniesienia na stronie
www.ozzl.org.pl).
Z kolei 17 maja br. prezes NRL
– M. Hamankiewicz złożył wniosek
do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o „wszczęcie postępowania w sprawie nadużywania pozycji dominującej przez
Fundusz w zakresie narzucania nieuczciwych i niezgodnych z prawem warunków
umów upoważniających do wystawiania
recept na leki refundowane”. W tym samym
dniu skierował też wniosek o podjęcie
przez Najwyższą Izbę Kontroli weryfikacji
działalności NFZ w przedmiocie podejmowania działań „budzących wątpliwości,
co do zgodności z obowiązującymi przepisami” i ustawowymi obowiązkami, a także
m.in. lekceważenie partnerów i prowokowanie działań, które szkodzą przede wszystkim pacjentom.
Nie na tym koniec. W zasadzie wszystkie organizacje zrzeszające lekarzy zaczęły
apelować o niepodpisywanie umów w wersji
NFZ-etowskiej. Wśród nich znalazły się
m.in. Federacja Związków Pracodawców
Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie” oraz Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków, nie zabrakło też – co zrozumiałe –
OZZL i samorządu lekarskiego. Prezydium
NRL na posiedzeniu 18 maja br., wyrażając
swoje oburzenie postępowaniem NFZ
stwierdziło, że jednostronnie narzucone
przez prezesa Funduszu zapisy umów zmieniających zasady wystawiania recept na leki
refundowane są krzywdzące dla lekarzy
i lekarzy dentystów. Ponadto uznało,
że postanowienia tych umów są sprzeczne
z powszechnie obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej prawem, a w szczególności z przepisami ustawy refundacyjnej,
co „powinno skutkować pociągnięciem
do odpowiedzialności zarówno tych, którzy
PANACEUM 7
Publicystyka, reportaż
swoim działaniem do takiej sytuacji doprowadzili, jak i tych, którzy swym zaniechaniem tolerują takie naruszenia praw”.
Prezydium NRL rekomendowało
lekarzom i lekarzom dentystom sposób
wystawienia recepty wskazując, że wystarczające jest podanie w niej następujących
danych: imienia i nazwiska pacjenta,
adresu zamieszkania, nazwy leku, postaci,
dawki i ilość leku, sposobu dawkowania,
daty wystawienia i numeru wykonywania
zawodu lekarza, a także złożenie przez
niego podpisu. W zakończeniu można
przeczytać, że ordynując lekarstwa można
korzystać z posiadanych druków recept (nie
wypełniając rubryk: świadczeniodawca,
oddział NFZ, uprawnienia dodatkowe), ale
można też wypisać receptę nawet na zwykłej kartce papieru o dowolnym rozmiarze,
pozwalającym odczytać zamieszczone
na niej dane (jak powinna zostać wypisana
recepta zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra zdrowia z 8 marca br. – prezentujemy na s. 17).
•••
Termin odsyłania umów minął
31 maja br., wiadomo już zatem, kto jaką
podjął decyzję: czy nową umowę podpisał, czy też nie. Z przeprowadzonych
przez niżej podpisaną rozmów wynika,
że dla wielu lekarzy i lekarzy dentystów
był to poważny dylemat. Wszystkich,
którzy podpisali umowę bez wątpliwości,
zachęcamy do rozwiązania „Testu refundacyjnego”, zamieszczonego na stronie
www.nil.org.pl. Jest to test szkoleniowy dla
lekarzy wystawiających recepty refundowane, zawierający 49 pytań opracowanych
na podstawie przepisów obowiązujących
w tej sprawie 10 maja 2012 r. Odpowiedzi
wraz z podaniem odnośnego aktu prawnego
(ustawy, rozporządzenia ministra zdrowia,
zarządzenia prezesa NFZ) zamieszczono
na końcu testu, który przygotował dr Maciej
Jędrzejowski, a zaopiniował Zespół Radców
Prawnych NIL. Jak się okazuje, wielu działaczy samorządu lekarskiego, nawet tych
pracujących bezpośrednio w ambulatoryjnej
opiece zdrowotnej (podstawowej i specjalistycznej), gdzie wypisuje się najwięcej recept
refundowanych, miało z jego rozwiązaniem
spore problemy…
Nina Smoleń
PS. Termin oddania „Panaceum” nr 6/2012 mijał 21 maja br., na dzień następny zaplanowane zostało posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi, której głównym tematem
miały być właśnie umowy z NFZ dotyczące recept refundowanych. O tym, jakie członkowie
ORL podjęli decyzje – poinformujemy w kolejnym numerze, można się z nimi wcześniej
zapoznać na stronie www.oil.lodz.pl. Warto w tym miejscu dodać, że stanowisko w sprawie
kar nakładanych na lekarzy za błędy na receptach, przyjął również XXIX Okręgowy Zjazd
Lekarzy łódzkiej OIL, który 24 marca 2012 r. obradował w Nieborowie. W zjazdowym
stanowisku czytamy m.in., że: „Zjazd rekomenduje wszystkim lekarzom niepodpisywanie nowych umów upoważniających do wystawiania recept refundowanych (...) od dnia 1 lipca 2012 r., w przypadku
utrzymania pozasądowej procedury karania za uchybienia formalne popełniane przez
lekarzy przy wystawianiu recept refundowanych. XXIX OZL zwraca się do wszystkich
organizacji zrzeszających lekarzy i lekarzy dentystów o współpracę i podjęcie wszelkich
możliwych działań zmierzających do realizacji postulatów, tak ważnych dla godnego wykonywania naszego zawodu.”
Prowokacje…
Między fizjologią a patologią
Europejskie wydarzenie. Święto. Piłka
nożna, sport dla mas – igrzyska.
Lata przygotowań, nowe stadiony,
drogi, lotniska.
Zbiorowy wysiłek, duże pieniądze,
nauka.
Współpraca z sąsiadami, integracja,
miłość przekraczająca granice.
Tłumy różno-temperamentnych kibiców, gładkolufowa broń, woda, gaz i plastikowe tarcze.
Gościnni Polacy i Ukraińcy uśmiechnięci, cierpliwi i życzliwi.
Przepełnieni optymizmem, jeśli nie
opowiedzą po angielsku o drodze, której
nie ma, to pokażą ją na mapie sprzed dziesięciu lat.
Pełnię szczęścia i otwarcie na świat
potwierdza wielojęzyczność narodowej
drużyny i jej trenera.
Czapeczki, trąbki i gwizdki do akcji!
Dla większości polskich kibiców
emerytura w sześćdziesiątym siódmym
roku życia to abstrakcja, a zagraniczni
kibice cieszą się, że z ogarniętej kryzysem
Europy dotarli na zieloną wyspę.
•••
8 PANACEUM
Walka – niech zwycięża lepszy.
Wiadomo, że ci lepsi to MY, wiecznie
walczący. Termin walka towarzyszy nam
na co dzień, to nasz żywioł, wciąż ktoś
walczy z czymś, z kimś i nie wiadomo,
o co. Dla walki w sporcie mamy łagodniejszą terminologię – to sportowe zmagania.
Nikogo nie zdziwi, jeśli z jedynej europejskiej puszczy wyjdzie ostatni partyzant
i wskaże, że kilkadziesiąt lat po wojnie
on wciąż widzi partyzanckie rozwiązania.
Wskaże przykłady partyzanckich rozwiązań: wiecznie trwająca reforma ochrony
zdrowia (nie mylić z organizacją), wieczny
spektakl polityczny bezprogramowej dyskusji, doraźne rozwiązywanie problemów
bez spojrzenia w przyszłość itp., itp.
Naród walczący o lepszą przyszłość
to brzmi dobrze i dumnie, ale walka
nie kojarzy się ani z lepszą organizacją,
ani konstruktywną budowlą, a raczej
z destrukcją. Można „walce” nadać happeningowy wymiar, zamykając łańcuchami
Sejm i paląc portrety. Trudno prowadzić
rozmowy przy ognisku bez kiełbasy
(wyborczej), szczególnie w kwestii w porę
dostarczanych i opłacanych leków, banków krwi i przygotowanych szpitali.
Przygotowani do odróżniania fizjologii od patologii lekarze powinni przeciwstawiać się mieszaniu w definicjach orientujących, co jest fizjologią życia ludzkiego,
a co nią nie jest. Brak stosownego oporu
prowadzi do paradoksów. W gąszczu
przepisów ginie chory i lekarz, a rzecznicy
obrony tych pierwszych i tych drugich
nie są w stanie ich odkryć pod świadczeniodawcą, świadczeniobiorcą i punktacją
rozliczeniową.
•••
Koko koko euro spoko! Niech żyje
walka na sportowych arenach. Niech
kibice nie wykazują patologicznej agresji. Niech króluje fizjologiczna miłość
bliźniego. A zakończeniem tej pobożnej
litanii niech będzie przewaga doświadczonej organizacji nad pajdokrackim
chciejstwem.
Jak mówił klasyk: „Piłka jest okrągła,
a bramki są dwie!” Nie strzelajmy samobójczych goli (bo my nie z soli ani z roli,
jeno z tego, co nas boli).
NAPRZÓD BIAŁO-CZERWONI!!!
Fabian Obzejta
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Jak informuje Światowa Organizacja
Zdrowia (WHO), blisko 700 tys. osób,
mieszkających obecnie na terenie Europy,
nie było poddanych podstawowym szczepieniom ochronnym. Przyczyn tego faktu
upatruje się w braku nie tylko dostępności
do tych świadczeń medycznych, ale przede
wszystkim odpowiedniej świadomości
mieszkańców. Coraz więcej osób nie chce
poddawać swoje dzieci reżimowi szczepień,
gdyż błędnie zakłada, że nie ma takiej
potrzeby, np. w przypadku chorób, które
występują niezwykle rzadko. Niechęć
do szczepień podsycana jest przez doniesienia mediów, opisujących dramatyczne,
aczkolwiek pojedyncze przypadki powikłań występujących u niektórych osób
poszczepiennie.
Szerzeniu edukacji na ten temat miał
zatem służyć zorganizowany przez WHO
VII Europejski Tydzień Szczepień, trwający
od 20 do 27 kwietnia br. W Łodzi akcję
informacyjną zainicjowała Wojewódzka
Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna;
25 kwietnia można było zasięgnąć bezpłatnie konsultacji dotyczących szczepień
w budynku redakcji „Gazety Wyborczej”, a w następnym dniu bezpośrednio
w Poradni Szczepień Ochronnych i Zaburzeń Odporności u Dzieci i Młodzieży
Ośrodka Pediatrycznego im. J. Korczaka
w Łodzi. Podobne akcje prowadzone były
w innych miastach naszego województwa.
Wśród najważniejszych problemów
podjętych w trakcie Tygodnia Szczepień
były:
• szczepienia przeciwko odrze, której
wyeliminowanie w regionie europejskim
do 2015 r. jest jednym z celów Światowej
Organizacji Zdrowia, bowiem okalne epidemie tej choroby nadal pojawiają się w Regionie WHO EURO;
• utrzymanie statusu Europy jako
Regionu wolnego od polio (w tym roku
przypada dziesiata rocznica ogłoszenia
Europy wolnej od Polio);
• promowanie szczepień dla osób
w podeszłym wieku, dla których te przeciwko grypie należą do kategorii ratujących
życie.
W Polsce, w ogłoszonym Programie Szczepień Ochronnych na 2012 r.,
szczepienia obowiązkowe są tradycyjnie
podane według schematu wieku. Dla
przypomnienia, w pierwszej dobie życia
jest to szczepienie przeciwko gruźlicy oraz
WZW typu B (drugą dawkę należy podać
w 7–8 tygodniu życia, trzecią na przełomie
6–7 miesiąca). W drugim miesiącu życia
podaje się pierwszą dawkę przeciwko błonicy, tężcowi i gruźlicy (DTP), kolejne dwie
dawki – w odstępach 6–8-tygodniowych.
Dawkę przypominającą należy następnie
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Diamenty dla
„Jonschera”
podać w 6 roku życia, a drugą i trzecią DT
w 14 i 19 roku życia. Pierwsza dawka szczepionki przeciwko Haemophilus influenze
typu b podawana jest w drugim miesiącu
życia, kolejne dwie co 6–8 tygodni, a ostatnia w 16–18 miesiącu życia. Pierwszego
szczepienia przeciwko Poliomyelitis dokonuje się na przełomie 3 i 4 miesiąca życia,
drugiego w 5 miesiącu życia, kolejnego między 16 a 18 miesiącem życia, a ostatniego
w 6 roku życia. W 13–14 miesiącu życia
obowiązkowo szczepi się dzieci przeciwko
odrze, śwince i różyczce. Drugą dawkę
podaje się w 10 roku życia.
Według „Gazety Prawnej”, kalendarz
szczepień na 2012 r. zawiera kilka korzystnych zmian. Przede wszystkim dotyczą
one rozszerzenie wskazań do bezpłatnych
(obowiązkowych) szczepień osób szczególnie narażonych na zakażenie i dotyczy
to szczepień przeciw pneumokokom,
wirusowemu zapaleniu wątroby typu B
i ospie wietrznej. Szczepienia przeciw pneumokokom obejmą w tym roku wcześniaki
do ukończenia pierwszego roku życia (urodzone po 30 września 2011 r.) oraz dzieci
do piątego roku życia, które są przewlekle
chore na serce, płuca, nerki, śledzionę, mają
cukrzycę oraz inne schorzenia metaboliczne. Szczepieniem przeciw wirusowemu
zapaleniu wątroby typu B objęte zostały
osoby chore na żółtaczkę C, a dodatkową dawkę szczepionki otrzymają także
wcześniaki o masie ciała poniżej 2000 g.
Od 2012 r. przeciw krztuścowi otwarto
możliwość szczepień dzieci i młodzieży
do 19 roku życia, a przeciwko ospie wietrznej – dla dzieci do 12 lat, przebywających
w instytucjach opiekuńczych. Bezpłatnymi
szczepieniami przeciw wściekliźnie objęto
również grupę osób, które mają styczność
z zakażonymi zwierzętami.
Więcej na temat szczepień dzieci
i osób dorosłych – w następnym numerze
„Panaceum”.
III Szpital Miejski im. dr. K. Jonschera
w Łodzi, jako jedyny szpital publiczny spośród wszystkich w województwie łódzkim
i jeden z trzech w całej Polsce, został zaliczony przez prestiżowy miesięcznik „Forbes” do firm o najwyższych wskaźnikach
przyrostu wartości i uzyskał wyróżnienie
w rankingu Diamenty Forbesa 2012.
Diamenty Forbesa to tytuł nadawany
„najcenniejszym” na rynku polskim firmom
– przemysłowym, handlowym, usługowym.
Pomysł zorganizowania rankingu powstał
z inicjatywy polskiej edycji miesięcznika
biznesowego „Forbes”, który wraz z wywiadownią Dun & Bradstreet Polska opracował
metodologię wyceny przedsiębiorstw oraz
pomiaru wzrostu ich wartości. Pod uwagę
brana jest rentowność firmy, jej płynność
bieżąca finansowa, nie zaleganie z płatnościami oraz wartość kapitałów własnych.
W zestawieniu Diamenty Forbesa 2012
znalazło się łącznie 2051 polskich firm:
181 w kategorii firm dużych, 556 – firm
średnich i 1314 – firm małych, do których
zaliczają się szpitale.
Laureaci rankingu z województwa
łódzkiego spotkali się 18 kwietnia br. tradycyjnie w Restauracji „Gęsi Puch” w Łodzi.
Podczas kolacji przedstawiciele zwycięskich
firm odbierali z rąk zastępcy redaktora
naczelnego magazynu „Forbes” – Jacka
Pochłopienia dyplomy, symboliczne diamenty, a także nagrody ufundowane przez
partnerów projektu, m.in. pamiątkowe
szpilki APART z diamentem. W ceremonii wręczania nagród udział wzięli m.in.
Jolanta Chełmińska – wojewoda łódzki
oraz Jacek Skwierczyński – dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości w Urzędzie
Marszałkowskim.
opr. NS
Opr. PP
Źródła: www.gazetaprawna.pl,
pis.gov.pl, profilaktyka.lodzkie.pl
PANACEUM 9
Z życia środowiska
Zapobiegaj! Chroń! Zaszczep!
Z życia środowiska
Nowy Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny
Na granicy Łodzi i Pabianic
W Ksawerowie, między Łodzią a Pabianicami, 30 marca br. uroczyście otwarto
Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny
JOVIMED. To nie tylko Dom Seniora,
zapewniający całodobową opiekę osobom
niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub
w podeszłym wieku, ale również nowocześnie wyposażone Centrum Rehabilitacji.
Budowa ośrodka w Ksawerowie, który
jest placówką niepubliczną, trwała pięć
lat. Obiekt składa się z pięciu połączonych
ze sobą pawilonów. W pierwszym znajduje
się część administracyjna, profesjonalna
kuchnia, jadalnia oraz salon telewizyjny;
w trzech kolejnych pokoje pensjonariuszy,
sala konferencyjna oraz pokój terapii zajęciowej. Ostatni pawilon zajmuje Centrum
Rehabilitacji.
Dom Seniora został zaprojektowany
dla sześćdziesięciu pensjonariuszy. Znajdują się w nim czterdzieści dwa eleganckie
pokoje (jedno- i dwuosobowe) z łazienkami oraz wyjściem na balkon lub taras.
W placówce znajduje się m.in. pokój kąpielowy z ruchomą wanną i podnośnikiem,
dwie windy, dwie biblioteczki, świetlica.
10 PANACEUM
Estetycznie i elegancko wykończone wnętrza, ze szczególną dbałością o detale (np.
lampy, obrazy i kwiaty) stwarzają poczucie
odświętności, przy jednoczesnym zachowaniu domowej atmosfery i ciepła. W zacisznych patiach między pawilonami, wśród
zieleni postawiono ławeczki, a ścieżka
wokół stawu zachęca do spacerów.
– „Nie możemy czasu zatrzymać, ale
możemy go umilić” – to motto naszej placówki niesie ze sobą pozytywne przesłanie
– mówi Małgorzata Mirowska, dyrektor
zarządzający ośrodkiem i dodaje: – Przebywanie w towarzystwie innych osób,
aktywne w miarę możliwości spędzanie
czasu oraz kompleksowa opieka w ładnym
i zadbanym otoczeniu sprzyja poczuciu
komfortu i bezpieczeństwa.
Pobyt stały w Domu Seniora kosztuje
od trzech do czterech i pół tysiąca złotych
za miesiąc w zależności od stanu zdrowia
pensjonariusza i wybranego pokoju. W cenę
pobytu wliczone są ćwiczenia usprawniające. Z dodatkowych zabiegów mieszkańcy
będą mogli korzystać po preferencyjnych cenach. Warto dodać, że Centrum
Rehabilitacji JOVIMED-u świadczy najwyższej jakości usługi dzięki urządzeniom
najnowszej generacji oraz profesjonalnej
kadrze lekarzy i fizjoterapeutów. Oferuje
m.in. zabiegi fizyko- i kinezoterapeutyczne
oraz w środowisku wodnym, masaż przyrządowy i ręczny metodą klasyczną, a także
ćwiczenia aerobowe.
– Sprawność fizyczna to obecnie nie
tylko moda i wykładnik dobrego samopoczucia, to nasz kapitał na przyszłość –
mówi prezes ośrodka, Joanna Madalińska
i zaznacza: – Chcielibyśmy spełnić oczekiwania wszystkich, którzy zechcą skorzystać
z naszych usług, w tym zwłaszcza pensjonariuszy. Zapewniamy indywidualne podejście do każdego z mieszkańców i rodzinną
atmosferę.
•••
W otwarciu ośrodka uczestniczyli licznie przedstawiciele łódzkiego środowiska
medycznego, w tym m.in. sekretarz ORL
w Łodzi – Paweł Czekalski. Nasza Izba
– wraz z innymi łódzkimi samorządami
zawodów zaufania publicznego, tworzącymi
Fundację Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich – zainteresowana jest
bowiem budową własnego Domu Seniora
dla swoich członków lub znalezieniem
miejsc dla lekarzy potrzebujących opieki
stacjonarnej.
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Trzy dni, 16 sesji, 193 prace, prawie
300 autorów, około 60 jurorów, 8 warsztatów, 11 Złotych Odznak. Brzmi imponująco,
nieprawdaż? To krótkie podsumowanie
jubileuszowej 50 Ogólnopolskiej i 8 Międzynarodowej Konferencji Studenckich
Towarzystw Naukowych i Młodych Lekarzy
„Juvenes pro medicina” 2012, która odbyła
się na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi
w dniach 19–21 kwietnia br.
Ab ovo – 19 kwietnia 2012 r. miała
miejsce Gala Otwarcia. Uroczystość, która
odbyła się w gmachu Centrum Dydaktycznego UM przy ul. Czechosłowackiej 251,
poprowadziła niżej podpisana – skarbnik
Studenckiego Towarzystwa Naukowego
(STN)�������������������������������
łódzkiego���������������������
Uniwersytetu Medycznego, a zgromadzonych gości powitał
przewodniczący STN – Artur Łagodziński.
Następnie przemawiali tzw. oficjele, w tym
m.in. prof. dr hab. n. med. Paweł Górski
– rektor UM (który dopingował studentów do pracy naukowej) oraz dr n. med.
Jacek Pypeć – wiceprezes łódzkiej Okręgowej Rady Lekarskiej. Potem nastał czas
na wspomnienia – aktualna kurator STN,
prof. dr hab. n. med. Ewa Sewerynek przedstawiła w skrócie ponad pięćdziesiąt lat
dorobku naukowego organizacji i konferencji (która ewoluowała od prezentacji kilkunastu do kilkuset prac) oraz przypomniała
najważniejsze osobowości i wydarzenia,
które nadały bieg historii STN.
I tak dochodzimy do kulminacyjnego wydarzenia – nadania Godności
Honorowych i wręczenia Złotych Odznak
„za szczególne zasługi dla Studenckiego
Towarzystwa Naukowego, wieloletnią i nieocenioną pomoc oraz pasję, z jaką wprowadzano młodych adeptów na ścieżki medycyny”. Wyróżnienia przyznano profesorom:
Andrzejowi Kurnatowskiemu, Andrzejowi
Lewińskiemu, Dariuszowi Nowakowi,
Januszowi Gregerowi, Monice Orłowskiej-Majdak, Urszuli Kowalskiej-Koprek,
Teresie Pajszczyk-Kieszkiewicz, Barbarze
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Naziembło i Ewie Sewerynek, a także dr. n.
med. Jackowi Danowskiemu i dr n. przyr.
Aldonie Ochęckiej-Szymańskiej. Ta ostatnia
zabrała głos i ze wzruszeniem podziękowała
wychowankom – „swoim dzieciom”. Laureatów zaproszono do wspólnego zdjęcia.
Wykład inauguracyjny pt. „Patent non-adherence – fraquent problem in everyday
practice” poprowadził prof. dr hab. n. med.
Przemysław Kardas. Medyk to jednak przede
wszystkim humanista, więc po części oficjalnej gości zaproszono na „coś dla ducha”
– występ chóru Uniwersytetu Medycznego
w Łodzi pod batutą Anny Domańskiej – oraz
„coś dla ciała” – poczęstunek przygotowany
przez „Restaurację – Anatewka”.
Kolejne dwa dni były pełne wyczekiwania i podekscytowania przed własnym
wystąpieniem, skupienia podczas prezentacji innych oraz zaciekawienia warsztatami.
Wszędzie unosił się sportowy duch rywalizacji, gdyż stawka była wysoka – miejsce
na podium lub wyróżnienie w każdej sesji.
Nad właściwą oceną czuwali jurorzy – pracownicy UM, którzy wyrazili na to zgodę.
Warto było uczestniczyć w tym ważnym
wydarzeniu, o czym świadczyło nie tylko
ogromne zainteresowanie konferencją, ale
i zaangażowanie, z jakim obecni konsultowali kolejne jej etapy, posilając się w przerwie p���������������������������������
ączkami, a także ����������������
spacerując korytarzami i mijając wystawę pamiątek oraz
stelaże prezentujące zdjęcia oraz inne dzieła
sztuki, biorące udział w konkursie „Juvenes
pro arte” 2012.
I tak oto dotarliśmy, jak mówi stare
łacińskie przysłowie, ad malam – 21 kwietnia 2012 r. w Auli Północnej CD odbyło
się uroczyste zakończenie konferencji oraz
wręczenie nagród laureatom pierwszych,
drugich i trzecich miejsc oraz zdobywcom
wyróżnień w sesjach „Juvenes pro medicina” , a także konkursie „Juvenes pro arte”.
Galę znów poprowadziła niżej podpisana.
Wyróżnieni odbierali laury, gratulacje
i uścisk od poprzedniego kuratora STN,
Z życia środowiska
Laury zostały wręczone
prorektora ds. rozwoju uczelni – prof.
dr. hab. n. med. D. Nowaka oraz kurator
aktualnej – prof. dr hab. n. med. E. Sewerynek, którym towarzyszył przewodniczący
STN – A. Łagodziński.
Głos zabrała prof. dr hab. n. med.
T. Pajszczyk-Kieszkiewicz (nieobecna
na Gali Otwarcia, a zatem dopiero wówczas uhonorowana wspomnianymi wyżej
odznakami), która zaapelowała, by „objąć
pieczę nad tymi młodymi, zdolnymi ludźmi
i dopilnować , by nie zniknęli w tłumie
i nie pracowali na obrzeżach medycyny”.
W odpowiedzi na apel, prof. dr hab. n. med.
D. Nowak zachęcał studentów i młodych
lekarzy do pracy w nowo wybudowanych,
nowoczesnych laboratoriach CD. Po słowach podziękowań i podsumowań, Zarząd
STN łódzkiego UM zebrał się do wspólnego
zdjęcia. Wieczorem był czas na odpoczynek
i wymianę poglądów na stopie towarzyskiej
podczas bankietu w Patio AHiE w Łodzi.
Mam nadzieję, że uczestnicy zabiorą
do domu nie tylko materiały zjazdowe
i jubileuszowe odznaki (w wersji akrylowej
wręczono wszystkim), ale i pozytywny
ładunek wrażeń konferencyjnych i zapał
na następny rok.
Anna Kawińska
PANACEUM 11
Izbowe aktualności
Płock–Łódź
Integracja intersenioralna
W czwartek, 10 maja br., około godz. 12
w południe, na ul. Czerwoną 3 w Łodzi zajechała grupka seniorów z Płocka w sile trzynastu osób, pod wodzą prezesa płockiej Izby
Lekarskiej – Jarosława Waneckiego (skądinąd
wiceprzewodniczącego Polskiej Unii Lekarzy
Pisarzy). Po serdecznym powitaniu i wzajemnej prezentacji usiedliśmy przy prostokątnym
stole do rozmów.
Na spotkanie przyszło kilkanaścioro
najaktywniejszych członków łódzkiego Koła
Seniorów. Poproszono nas o opisanie naszej
działalności, a Doktor Jarosław zadawał również pytania, jak na terenie Łodzi wygląda
korzystanie seniorów z indywidualnej opieki
lekarskiej tzw. pierwszego kontaktu i specjalistycznej. Każdy z nas ma w tej „materii”
swoje odrębne doświadczenia, generalnie nie
wygląda to jednak różowo. Padały z sali propozycje, aby wreszcie jakoś to „załatwić ustawowo”, po raz setny zwracano przy tym uwagę
na iluzoryczność tekstu na legitymacji lekarza
seniora, że: „uprawnia do opieki medycznej
poza kolejnością”. No i jak bumerang wracał
temat recept, zwłaszcza pro auctore i pro familia. Prezes OIL w P������������������������
ł�����������������������
ocku, pomysłodawca międzyizbowych spotkań lekarzy seniorów, przytaczając znane sobie dramatyczne przykłady
wielotysięcznych kar dla Bogu ducha winnych
lekarzy za niestosowanie się do bzdurnych
zaleceń NFZ, zachęcał do stawiania warunków przy podpisywaniu nowych umów obowiązujących od 1 lipca br.
Po części oficjalnej, nasza artystka –
malarka Alicja Naruszewicz-Petrenko oprowadziła gości po izbowym pałacyku; było
– jak zwykle – mnóstwo „ochów”. W czasie
obiadu na nasze spotkanie wpadł nawet
na chwilę (bardzo przecież zapracowany)
prezes łódzkiej Izby Lekarskiej – Grzegorz
Mazur, a także dołączył sekretarz ORL –
Włodzimierz Kardas. Po obiedzie w około
dwudziestoosobowym gronie zwiedziliśmy
z przewodnikiem Muzeum Kinematografii.
Przez otwarte okna do wnętrza „szajblerówki” wpadał zapach bzu i śpiew ptaków
z pobliskiego Parku Źródliska. Przy okazji
okazało się, że jedna łódzka członkini Koła
– sympatyczna Ania, pomimo że w Łodzi
mieszka przez całe życie, znalazła się w tych
wnętrzach po raz pierwszy i nie posiadała się
z zachwytu! Opowieści przewodniczki przerywały wciąż ciche westchnienia zwiedzających: „Jaaak tu pięknie!”
Po zwiedzeniu muzeum goście mieli
małą godzinkę wolnego na ul. Piotrkowskiej,
a o godz. 18,30 spotkali się w Teatrze Jaracza
na „Hiszpańskich fascynacjach”, prezentowanych przez zespół remontowanego Teatru
Wielkiego. Spektakl wybierał sam Doktor
Jarosław, który jest teatromanem. W Internecie przedstawienie zdefiniowano jako
„inspirowane kulturą iberyjską widowisko
wokalno-baletowo-muzyczne”. No, w istocie
rzecz jest rewelacyjna. Muzyka: Rossini, Verdi,
Bizet, Czajkowski. Balet – podniebnych lotów.
Wokalnie – wspaniałe. W pierwszej części
dzieła operowe, w drugiej – głównie pieśni
i utwory instrumentalne. Dla porządku: kierownictwo muzyczne – Tadeusz Kozłowski,
choreografia i reżyseria – Janina Niesobska,
scenografia – Waldemar Zawodziński.
À propos scenografii. Po bokach sceny
opadały i wznosiły się d���������������������
ługie, ciężkie,
��������������
drewniane belki, tworząc wnętrza i przestrzeń
do wyrażanych przez aktorów, tancerzy
i śpiewaków treści oraz emocji. Ale za
każdym razem, gdy opadały ku podłodze,
zastanawiałam się: spadną, czy nie spadną?
I widziałam ciągle na nowo, na nowo
i na nowo… wiszące nad głowami lekarzy
kary za niezgodne z wytycznymi NFZ wypisane recepty.
Na spektaklu siedziałam obok przewodniczącej płockiego Koła Seniorów –
Marianny Rybickiej. Poplotkowałyśmy sobie
trochę o swoich środowiskach. Dokończymy
po wakacjach, we wrześniu bowiem jedziemy
do Płocka z rewizytą. Wtedy my będziemy
wypytywać gospodarzy o ich działalność.
A Doktor Wanecki już pewnie kombinuje,
jaki to nam wówczas teatr „zafunduje”…
Krystyna Borysewicz-Charzyńska
a
dokończenie ze s. 3
części oddziału powstał specjalny
bunkier z ołowianych ścian, w którym
znajduje się blok operacyjny z dwiema
salami operacyjnymi oraz pomieszczenie do wykonywania naświetlań
nowotworów metodą brachyterapii.
Zaprezentowano także nowo powstały
Pododdział Chemioterapii Jednego Dnia
– najpiękniej zaaranżowane wnętrze
w całym szpitalu (zaprojektowany przez
absolwentów Akademii Sztuk Pięknych
w Łodzi, otrzymał nagrodę ministra
kultury w konkursie „Projekt 2010”).
Pododdział będzie gotowy na przyjęcie
pacjentów na początku lipca tego roku.
Wszystkie inwestycje zostały zrealizowane z funduszy unijnych oraz ze środków Urzędu Marszałkowskiego.
Inf. własna
 Długi łódzkich szpitali
Wojewódzka Rada Zdrowia Publicznego
w Łodzi, na posiedzeniu 7 maja br. dyskutowała o kondycji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki
zdrowotnej; w roku ubiegłym SP ZOZ-y
w Łódzkiem powiększyły swoje zadłużenie o 120 milionów złotych. Najwięcej
strat generują szpitale podległe samorządowi województwa. Wśród placówek
miejskich i powiatowych, połowa odnotowuje zysk, reszta niewielkie straty.
Źródło: Łódzki Urząd Wojewódzki
 Polska na czarnej liście firm
farmaceutycznych
Amerykańskie Stowarzyszenie Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych
(PhRMA) wystosowało do Biura Przedstawiciela Handlowego USA (USTR –
Office of the United States Trade Representative) apel o ponowne umieszczenie
Polski na „Priority Watch List”, czyli
liście krajów, w których poziom naruszeń praw własności intelektualnej jest
szczególnie wysoki – podaje „Dziennik
Gazeta Prawna”. Firmy stawiają naszemu
krajowi trzy zarzuty: 1) niewystarczające regulacje prawne do ochrony praw
własności intelektualnej, co powoduje,
że na rynku obecne są zamienniki drogich leków chronionych patentami (leki
generyczne); 2) nieprzejrzysta polityka
ustalania cen za leki refundowane prowadzona przez rząd, która stawia Polskę
daleko za pozostałymi 26 państwami
UE we wprowadzaniu innowacyjnych
leków; 3) nadmierne utrudnienia prawne
w kontaktach między lekarzami a przedstawicielami firm farmaceutycznych.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
Adriana Sikora
rzecznik prasowy OIL w Łodzi
[email protected]
Informacje zostały zebrane 18 maja br.
12 PANACEUM
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Bliżej prawa
Z lekarskiej wokandy
Lekarz to nie śledczy
W lokalnym dzienniku oraz w jego
wydaniu internetowym ukazały się teksty
opisujące to same zdarzenie pod tytułami,
które wyjaśniają wszystko: „Lekarz nie
zrobił obdukcji zgwałconej” oraz „Gwałtu
spoza rejonu w [tu nazwa szpitala] nie
badają”. Szpital zażądał od wydawcy gazety
sprostowania tej informacji, gdyż – jak
argumentował – „lekarz dyżurny zbadał
zgwałconą kobietę i udzielił jej pomocy
medycznej, jakiej wymagał jej stan”. Sprawą
na podstawie materiału prasowego zajął się
z urzędu Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. Szpital na jego żądanie przekazał takie oto wyjaśnienia, które
w skrócie omówię.
Na dyżur ginekologiczny pogotowie
przywiozło dziewiętnastoletnią kobietę –
ofiarę gwałtu. W badaniu przedmiotowym
dyżurujący lekarz nie stwierdził obrażeń
kwalifikujących do leczenia. Odmówił
Policji sporządzenia obdukcji sądowo-lekarskiej, ponieważ: raz – jest to czynność
płatna; dwa – obdukcję wykonują lekarze medycyny sądowej lub biegli sądowi
danej specjalności; trzy (tu cytat) – „lekarz
dyżurny po wykonaniu obdukcji traktowany jest przez sąd i prokuraturę jako świadek gwałtu, a nie jako biegły”.
Kobieta trafiła do innego szpitala. Tam
lekarz ginekolog stwierdził przy wejściu
do pochwy liczne zadrapania i zaczerwienienia, na tylnej jej ścianie wyraźne otarcia,
a w pochwie brunatną krwistą wydzielinę.
Zeznając jako świadek przed ORzOZ powołał się na rekomendacje grupy ekspertów
Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego,
dotyczące postępowania z kobietą – ofiarą
przemocy seksualnej, opracowane 16 października 2008 r. z udziałem seksuologa
i prokuratora. Rzecznik zainteresował się
tym dokumentem, a zwłaszcza jego podrozdziałem „Rola lekarza dokonującego
obdukcji kobiety podejrzanej o nadużycie
seksualne”, zamieszczonym w części „Rola
lekarza w opiece nad ofiarą przemocy
seksualnej”.
Podrozdział ten wymieniał czynności,
które lekarz ginekolog winien w przypadku
zgłoszenia się kobiety – ofiary przemocy
seksualnej wykonać. Są to kolejno: wywiad,
badanie, pobranie materiału do badań
bakteriologicznych, udokumentowanie
zdarzenia i urazów, zebranie dowodów
rzeczowych (wymaz z jamy ustnej, analiza
próbek pod kątem obecności nasienia, krwi,
naskórka i włosów sprawcy oraz wyskrobin
spod paznokci ofiary, które należy zachować w osobnej kopercie), zgromadzenie
dokumentacji fotograficznej, powiadomienie odpowiednich władz. Po czym następuje uwaga: „Jeżeli lekarz nie dysponuje
odpowiednim sprzętem umożliwiającym
zabezpieczenie śladów wykorzystania
seksualnego, powinien wezwać technika
kryminalistyki przez oficera dyżurnego
najbliższej jednostki policji”. Rekomendacja
przewidywała też wskazanie przez lekarza
działań zapobiegających ciąży i infekcjom
przenoszonym drogą płciową.
Powołany w sprawie biegły profesor ginekolog-położnik trafnie wskazał,
że Polskie Towarzystwo Ginekologiczne
jest stowarzyszeniem naukowym, a jego
rekomendacje mają charakter doradczy.
Obdukcję powinien wykonywać specjalista
medycyny sądowej, a specjalistę położnika-ginekologa obowiązuje rzetelne badanie
lekarskie. W tej sytuacji ORzOZ, trafnie
oceniając materiał dowodowy sprawy,
zarzucił dyżurnemu ginekologowi nieetyczne postępowanie polegające na braku
Prawniczy Newsletter Medyczny
W ostatnim czasie weszły w życie następujące akty prawne
dotyczące szeroko pojętej ochrony zdrowia, w tym regulujące
sprawy istotne dla lekarzy i lekarzy dentystów pracujących zarówno
w publicznych, jak i niepublicznych ZOZ-ach, a także prowadzących prywatne praktyki. I tak:
5 kwietnia 2012 r. weszły w życie dwa rozporządzenia ministra
spraw wewnętrznych z 29 marca 2012 r.:
– jedno w sprawie świadczeń opieki zdrowotnej nie zakwalifikowanych jako świadczenia gwarantowane oraz odpłatnych
świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych weteranom poszkodowanym – funkcjonariuszom (DzU 2012/65/373); rozporządzenie
określa: – szczegółowe warunki otrzymywania takich świadczeń
przez weteranów poszkodowanych, którym status weterana
nr 6 (175) – czerwiec 2012
należytej staranności w postępowaniu
lekarskim – chodziło o niezbadanie ginekologiczne pacjentki, a także niepodjęcie
działań profilaktycznych.
Okręgowy Sąd Lekarski, gdzie ostatecznie trafiła ta sprawa, podzielił stanowisko
Rzecznika, wskazując w uzasadnieniu orzeczenia, wymierzającego lekarzowi karę upomnienia, że obwiniony powinien widzieć
kobietę, którą badał w czasie dyżuru, jako
pacjentkę, a nie podmiot ewentualnego,
późniejszego postępowania karnego. OSL
stwierdził, że wymierzona kara spowoduje – i pod tym zdaniem również można
podpisać się bez zastrzeżeń – zrewidowanie
jego postępowania w stosunku do pacjentek, co pozwoli uniknąć mu błędów
w przyszłości.
To jednostkowe zdarzenie ma zaskakująco dużo wątków, które wręcz proszą
się o skomentowanie. I tak: tytuły prasowe
są zbyt sensacyjne; sprostowanie szpitala
bazuje na eufemizmach; w sprawie pojawia
się rekomendacja towarzystwa naukowego,
w której myli się rolę lekarza z rolą śledczego. Na szczęście ORzOZ i sędziowie OSL
wykazali racjonalne podejście do obowiązków lekarza ginekologa, stawiając zaporę
narzucenia mu przez własne środowisko
obowiązków, do których nie jest przygotowany i które nie miałyby w istocie podstawy
prawnej.
Jerzy Ciesielski
adwokat
e-mail: [email protected]
§
poszkodowanego – funkcjonariusza został nadany przez ministra
właściwego do spraw wewnętrznych, w zakresie leczenia urazów
i chorób nabytych podczas wykonywania zadań poza granicami
państwa; – tryb postępowania w sprawach otrzymywania wspomnianych świadczeń opieki zdrowotnej oraz sposób i tryb finansowania ponoszonych z tego tytułu kosztów;
– drugie w sprawie dokumentu potwierdzającego uprawnienia
przysługujące weteranom poszkodowanym – funkcjonariuszom
(DzU 2012/65/376); rozporządzenie wskazuje ministra właściwego
do spraw wewnętrznych jako podmiot uprawniony do wydania dokumentu potwierdzającego uprawnienia przysługujące
weteranowi poszkodowanemu – funkcjonariuszowi do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej, a także określa wzór tego }
PANACEUM 13
Bliżej prawa
Tajemnica lekarska
Jednym z podstawowych obowiązków lekarza, poza udzielaniem świadczeń
zdrowotnych, jest obowiązek zachowania
tajemnicy. Znajduje on swoją podstawę
w art. 40 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (DzU 2011, nr 277, poz. 1634,
tekst jedn.) oraz art. 13 ustawy z 6 listopada
2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku
Praw Pacjenta (DzU 2008, nr 52, poz. 417
z późn. zm.).
Zgodnie z art. 40 ust.1 przywołanej
ustawy o zawodach, lekarz i lekarz dentysta mają obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem,
a uzyskanych w związku z wykonywaniem
zawodu. Analogicznie, art. 13 ustawy
o prawach pacjenta precyzuje, że pacjent
ma prawo do zachowania w tajemnicy
przez osoby wykonujące zawód medyczny,
w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych,
a uzyskanych w związku z wykonywaniem
zawodu medycznego. Niezależnie od tego,
art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej wskazuje,
że tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza
w związku z wykonywanymi czynnościami
zawodowymi.
Z powołanych regulacji wynika,
że prawo pacjenta znajduje swoje odzwierciedlenie w obowiązkach lekarza, przy
czym ustawodawca wskazuje zakres przedmiotowy oraz podmiotowy wprowadzonego obowiązku. Obejmuje on informacje
przekazane przez samego pacjenta, jak i te,
które lekarz uzyskał z innych źródeł, w tym
od osób trzecich, w tym członków rodziny
pacjenta.
Lekarz związany jest tajemnicą również
po śmierci pacjenta. Nie może ponadto
podać do publicznej wiadomości danych
umożliwiających identyfikację pacjenta
bez jego zgody. Zakresem omawianych
regulacji nie zostały objęte informacje dotyczące osób trzecich, które lekarz uzyskał
§
od pacjenta w związku z procesem leczenia
W takiej sytuacji osoby te mogą dochodzić
swoich roszczeń w związku z naruszeniem
ich dobra osobistego w postaci dobrego
imienia, prawa do prywatności czy tajemnicy porozumiewania się lub tajemnicy
korespondencji. Podstawę roszczeń będą
wówczas stanowić przepisy kodeksu cywilnego (art. 448 k.c.).
Tajemnica obejmuje informacje
dotyczące stanu zdrowia i udzielanych
pacjentowi świadczeń, ale także innych
informacji dotyczących życia prywatnego
lub osobistego tego podmiotu. Mogą to być
przykładowo informacje o stanie majątkowym pacjenta, jego stosunkach rodzinnych, zawodowych, wykonywanej przez
niego pracy czy relacjach z pracodawcą lub
innymi osobami.
•••
Wprowadzając obowiązek tajemnicy
lekarskiej, ustawodawca przewidział także
wyjątki od tej zasady. Przepisu art. 40 ust. 1
ustawy o zawodach nie stosuje się, gdy:
1) tak stanowią przepisy odrębnych
ustaw;
Unormowanie to budzi najwięcej
zastrzeżeń w praktyce, wymaga bowiem
od lekarza wiedzy na temat obowiązującego prawa. W prawie medycznym można
wskazać szereg wyjątków wynikających
z konkretnych ustaw. Wśród wielu przepisów należy wymienić art. 50 ust 2 ustawy
z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia
psychicznego, który zwalania z obowiązku
zachowania tajemnicy: (1) w stosunku
do lekarza sprawującego pieczę nad osobami z zaburzeniami psychicznymi, (2) właściwych organów administracji rządowej
lub samorządowej co do okoliczności, których ujawnienie jest niezbędne do wykonywania zadań z zakresu pomocy społecznej,
a także (3) innych osób współuczestniczących w wykonywaniu czynności w ramach
pomocy społecznej w zakresie, w jakim
dokumentu, tryb jego wydawania, wymiany lub zwrotu oraz dane
zawarte w tym dokumencie.
25 kwietnia 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra
zdrowia z 20 kwietnia 2012 r. w sprawie oznakowania opakowań
substancji niebezpiecznych i mieszanin niebezpiecznych oraz niektórych mieszanin (DzU 2012, poz. 445); rozporządzenie określa
m.in.: – sposób oznakowania opakowań substancji niebezpiecznych i mieszanin niebezpiecznych oraz sposób tworzenia nazwy
umożliwiającej jednoznaczną identyfikację takiej substancji lub
mieszaniny; – kategorie substancji niebezpiecznych, których
nazwy są umieszczane na oznakowaniu opakowania mieszanin
niebezpiecznych; – sposób i warunki uzyskania zgody Inspektora
ds. Substancji Chemicznych na zastosowanie alternatywnej nazwy
14 PANACEUM
to niezbędne. Ciekawe rozwiązania przewiduje też ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Lekarz lub felczer, który podejrzewa lub
rozpoznaje zakażenie, chorobę zakaźną lub
zgon, z tego powodu ma obowiązek, w ciągu
24 godzin od momentu rozpoznania lub
powzięcia podejrzenia zakażenia, choroby
zakaźnej lub zgonu, zgłoszenia tego faktu:
(1) państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca
rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej lub (2) państwowemu wojewódzkiemu
inspektorowi sanitarnemu, lub (3) innym
podmiotom właściwym ze względu
na rodzaj choroby zakaźnej, zakażenia lub
zgonu z powodu choroby zakaźnej.
Analogiczne stanowisko zajmuje polska
judykatura. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 9 maja 2002 r. (I ACa
221/02) szpital ma obowiązek szczegółowego
powiadomienia pacjenta i członków jego
najbliższej rodziny o konsekwencjach nosicielstwa wirusa choroby zakaźnej stwierdzonej u pacjenta. Zaniedbanie w tym zakresie
stanowi czyn niedozwolony w rozumieniu
art. 415 k.c. i prowadzi do odpowiedzialności
szpitala za powstała szkodę.
Na szczególną uwagę zasługuje jednak wyjątek odnoszący się do wszystkich
lekarzy, niezależnie od specjalizacji oraz
od tego, w jakiej formie wykonują swoje
czynności zawodowe (umowa o pracę, kontrakt), który został wprowadzony 1 stycznia
2012 r. Od tego dnia działają wojewódzkie
komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Osoby wezwane przez
komisję, analizującą sprawę konkretnego
pacjenta, są zwolnione z tajemnicy, a jednocześnie mają zachować w tajemnicy wszystkie informacje, jakie uzyskały w czasie
prowadzonego postępowania.
2) badanie lekarskie zostało przeprowadzone na żądanie uprawnionych,
na podstawie odrębnych ustaw, organów
i instytucji;
Wówczas lekarz jest obowiązany
poinformować o stanie zdrowia pacjenta
Prawniczy Newsletter Medyczny
rodzajowej dla niektórych substancji zawartych w mieszaninach
niebezpiecznych, a także sposób tworzenia takiej nazwy; – wzory
znaków ostrzegawczych i kryteria ich zamieszczania na oznakowaniu opakowań substancji niebezpiecznych lub mieszanin niebezpiecznych oraz napisy określające ich znaczenie; – brzmienie
oraz kryteria przypisywania zwrotów bezpiecznego stosowania
(zwrotów S); – rodzaje i kategorie substancji niebezpiecznych
i mieszanin niebezpiecznych oraz rodzaje opakowań, których
etykieta może nie zawierać wszystkich elementów wymaganych
przepisami; – treści dodatkowych napisów oraz kryteria ich
umieszczania na oznakowaniu opakowania niektórych mieszanin,
a także wymiary tego oznakowania w zależności od pojemności
opakowania.
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Prawniczy Newsletter Medyczny
30 kwietnia 2012 r., z mocą od 1 stycznia 2012 r., weszło
w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 24 kwietnia 2012 r.
zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków bezpiecznego stosowania promieniowania jonizującego dla wszystkich
rodzajów ekspozycji medycznej (DzU 2012, poz. 470); zmiany
wprowadzane rozporządzeniem: – pozwalają na wykonywanie
w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2012 r. testów, o których
mowa w przepisach rozporządzenia, przez nie posiadające akredytacji laboratoria Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz podmioty
upoważnione przez państwowego wojewódzkiego inspektora
sanitarnego; – uznają, do 31 grudnia 2015 r., za fizyka medycznego lub inżyniera medycznego również fizyka lub inżyniera bez
specjalizacji, jeżeli posiadają oni co najmniej 5-letni staż pracy
nr 6 (175) – czerwiec 2012
względów szczególne znaczenie odgrywa
fakt, że konieczność zachowania tajemnicy
jest nie tylko obowiązkiem lekarza, ale też
prawem pacjenta. W razie bowiem zawinionego naruszenia tajemnicy lekarskiej, jak
każdego innego prawa pacjenta, sąd może
przyznać poszkodowanemu odpowiednią
sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie
art. 448 kodeksu cywilnego.
Dodatkowo, zgodnie z art. 83 ustawy
z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich
(DzU 2009, nr 219, poz. 1708), członkowie
izb lekarskich podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki
lekarskiej oraz przepisów związanych
z wykonywaniem zawodu lekarza, nazywanych „przewinieniem zawodowym”.
Zakres uprawnień przyznanych sądowi
lekarskiemu jest dosyć szeroki. Może orzec
upomnienie, naganę, karę pieniężną, zakaz
pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych ochrony zdrowia
na okres od roku do pięciu lat, a nawet ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu
zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat. W przypadkach szczególnych sąd lekarski może orzec zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres
od roku do pięciu lat, a także pozbawienie
prawa wykonywania zawodu.
Niezależnie od powołanych powyżej
regulacji, art. 266 kodeksu karnego wskazuje, że każdy, kto wbrew przepisom ustawy
lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu
ujawnia lub wykorzystuje informację,
z którą zapoznał się w związku z pełnioną
funkcją, wykonywaną pracą, działalnością
publiczną, społeczną, gospodarczą lub
naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat dwóch.
dr n. praw. Małgorzata Serwach
Uniwersytet Medyczny w Łodzi,
Katedra Polityki Ochrony Zdrowia,
Uniwersytet Łódzki
Katedra Prawa Cywilnego
§
w jednostce ochrony zdrowia w zakresie medycznych zastosowań
promieniowania jonizującego.
2 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia
z 5 kwietnia 2012 r. w sprawie rejestru lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne (DzU 2012/73/415); rozporządzenie określa:
– sposób i tryb przekazywania danych do rejestru lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne; – szczegółowy sposób prowadzenia
tego rejestru; – sposób udostępniania danych wpisanych do rejestru.
3 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia
z 10 kwietnia 2012 r. w sprawie sposobu postępowania podmiotu
leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne ze zwłokami pacjenta
w przypadku śmierci pacjenta (DzU 2012/74/420); rozporządzenie }
PANACEUM 15
Bliżej prawa
wyłącznie te organy i instytucje; o tym fakcie powinien jednak poinformować pacjenta
jeszcze przed rozpoczęciem badania. Dane,
których przekazanie nie jest konieczne,
nadal objęte są tajemnicą.
3) zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób;
We wskazanym przypadku lekarz
działa w celu ochrony interesu osób trzecich. To założenie zwalnia go z obowiązku
zachowania tajemnicy. Przykładem takiego
postanowienia jest art. 26 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób
zakaźnych u ludzi. Zgodnie z brzmieniem
tego przepisu, lekarz, felczer, pielęgniarka
lub położna, którzy podejrzewają lub rozpoznają zakażenie lub chorobę zakaźną,
są obowiązani pouczyć zakażonego lub
chorego na chorobę zakaźną lub podmiot
sprawujący prawną pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, albo opiekuna faktycznego o środkach służących zapobieganiu
przeniesieniu zakażenia na inne osoby.
W przypadku rozpoznania zakażenia, które
może przenosić się drogą kontaktów seksualnych, lekarz lub felczer ma obowiązek
poinformować zakażonego o konieczności
zgłoszenia się do lekarza partnera lub partnerów seksualnych chorego.
4) pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy wyraża zgodę na ujawnienie tajemnicy, po uprzednim poinformowaniu
o niekorzystnych dla pacjenta skutkach jej
ujawnienia;
Podmiotowy i przedmiotowy zakres
zwolnienia lekarza z obowiązku zachowania
tajemnicy jest uzależniony od woli pacjenta.
Podmiot ten może wskazać dowolną osobę,
której mogą być przekazywane wszystkie
informacje lub tylko określone dane. Nie
ma znaczenia, czy są to członkowie rodziny
czy też inne osoby bliskie. Nie ma też
żadnych przeszkód prawnych, aby pacjent
wskazał także osoby spoza tego grona (np.
dziennikarza).
5) zachodzi potrzeba przekazania
niezbędnych informacji o pacjencie związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych innemu lekarzowi lub uprawionym
osobom uczestniczącym w udzielaniu tych
świadczeń;
Powołany wyjątek ma praktyczne zastosowanie. Trudno udzielać świadczeń zdrowotnych w sposób prawidłowy bez komunikacji między poszczególnymi osobami
wykonującymi zawód medyczny. Wyjątek
ten nie precyzuje, o jakie osoby chodzi,
wskazując na szeroko ujęty katalog osób
uczestniczących w udzielaniu tych świadczeń (inny lekarz, pielęgniarka, położna,
diagnosta laboratoryjny, rehabilitant).
6) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie lekarzowi
sądowemu.
We wskazanej sytuacji powodem zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy
jest szeroko ujęte działanie w interesie
publicznym.
W każdym z powołanych przypadków ujawnienie tajemnicy może nastąpić wyłącznie w niezbędnym zakresie.
•••
Naruszenie obowiązku zachowania
tajemnicy może prowadzić do powstania
odpowiedzialności zawodowej, karnej oraz
odpowiedzialności cywilnej. Odpowiedzialność cywilna jest odpowiedzialnością, która
ma charakter majątkowy i służy naprawieniu szkody, jaką pacjent poniósł na skutek
działania lub zaniechania lekarza. Z tych
Jakie kary grożą
lekarzowi?
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydał 30 kwietnia 2012 r. zarządzenie (nr 25/2012/DGL) w sprawie wzoru
umowy upoważniającej do wystawiania
recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz
wyroby medyczne refundowane ze środków
publicznych przysługujące świadczeniobiorcom. Nowe zarządzenie ma obowiązywać
od 1 lipca 2012 r. Oznacza to praktyczną
realizację zapisów ustawy refundacyjnej,
która wprowadza zasadę, że każdy lekarz,
jeśli chce posiadać uprawnienie do wystawiania recept na leki refundowane, powinien podpisać z NFZ stosowną umowę.
Rozważając decyzję, czy podpisać nową
umowę, szczególną uwagę należy zwrócić
na jej § 9, dotyczący przesłanek zwrotu
nienależnej refundacji i naliczania kar
umownych.
I.
Umowa nakłada obowiązek zapłaty
kwoty stanowiącej równowartość refundacji, wraz z odsetkami ustawowymi,
liczonymi od dnia dokonania refundacji,
w przypadku:
a) wypisania recepty nieuzasadnionej udokumentowanymi względami
medycznymi;
b) wypisania recepty niezgodnej
z uprawnieniami świadczeniobiorcy;
c) wypisania recepty niezgodnie
ze wskazaniami zawartymi w obwieszczeniach MZ w sprawie wykazu leków i charakterystykach produktów leczniczych.
II.
Umowa wymienia również listę uchybień przy wypisywaniu recepty, za które
lekarz zostanie przez NFZ ukarany karą
umowną w wysokości 300 zł. Do takich
uchybień należy:
§
a) wystawienie recepty w miejscu niewykazanym w umowie;
b) zaniechanie zawarcia aneksu
do umowy z NFZ wskazującego nowe miejsce udzielania świadczeń w zakresie objętym umową (nie dotyczy praktyk lekarskich
wyłącznie w miejscu wezwania);
c) nieprowadzenie lub prowadzenie
dokumentacji medycznej niezgodnie z przepisami prawa;
d) brak danych odnośnie do wystawionej recepty w dokumentacji medycznej
pacjenta;
e) brak niezwłocznego zgłoszenia
o utracie lub zawieszeniu prawa wykonywania zawodu;
f) nieudostępnienie dokumentacji
medycznej w toku postępowania kontrolnego NFZ;
g) udostępnianie osobom trzecim druków recept;
h) wykorzystanie więcej niż jeden raz
zakresów liczb służących jako unikatowe
numery identyfikujące recepty;
i) niepowiadomienie NFZ o utracie
recept, w terminie 7 dni od ujawnienia
zdarzenia;
j) brak albo błędne dane dotyczące
pacjenta na recepcie dla niego wypisanej;
k) niezachowanie należytej staranności
przy przechowywaniu oraz postępowaniu
z drukami recept;
l) wystawienie na podstawie umowy
recepty na rzecz osoby nieubezpieczonej.
Dodatkowe sankcje:
1. W przypadku, gdy lekarz dopuszcza
do powstania tej samej nieprawidłowości
więcej niż jeden raz, w toku więcej niż
jednego postępowania kontrolnego, a nieprawidłowość ta dotyczy jednego lub większej liczby pacjentów, wysokość nałożonej
określa sposób postępowania w razie śmierci pacjenta przebywającego w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego wykonującego
działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne.
7 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia
z 24 kwietnia 2012 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie minimalnych wymagań dla zakładów opieki zdrowotnej ubiegających
się o wydanie zgody na prowadzenie działalności związanej z narażeniem na promieniowanie jonizujące w celach medycznych, polegającej na udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu radioterapii
onkologicznej (DzU 2012, poz. 471); zgodnie ze zmianą wprowadzaną tym rozporządzeniem w przypadkach, w których przepisy
przewidują zatrudnienie specjalisty fizyki medycznej, do 31 grudnia
16 PANACEUM
rys. www.nil.org.pl
Bliżej prawa
Nowa umowa z NFZ na recepty refundowane
kary umownej za daną nieprawidłowość
ulega zwiększeniu, nie więcej jednak niż
o 300 procent.
2. Nałożone kary umowne w toku jednej
kontroli podlegają sumowaniu.
Przypadki zaniechania karania
1. NFZ może, ale nie musi odstąpić
od nałożenia kary umownej, mając w szczególności na uwadze częstotliwość stwierdzonych nieprawidłowości, stopień oraz
okoliczności naruszenia przepisów prawa
lub umowy, a także uprzednie naruszenie
przepisów prawa lub umowy przez lekarza.
2. Kwotę stanowiącą równowartość
kwoty nienależnej refundacji oraz kar
umownych nie nakłada się w przypadku,
gdy recepta lub dokument poświadczający
prawo do ubezpieczenia zostały sfałszowane
przez pacjenta lub osobę trzecią.
Podsumowanie
Uchylenie art. 48 ust. 8 ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz
wyrobów medycznych (DzU nr 122, poz. 696
z późn. zm.) nie zmieniło nic w sytuacji
prawnej lekarzy w zakresie wystawiania
recept na leki refundowane. Wykreślone
zapisy ustawy zostały przeniesione przez
NFZ do umowy na wystawianie recept
na leki refundowane. Podpisanie umowy
w obecnym kształcie naraża lekarza –
w przypadku błędnego wystawienia recepty
– na wysoką odpowiedzialność finansową.
Paweł Lenartowicz
prawnik OIL w Łodzi
Omawiane zarządzenie prezesa
NFZ zostało opublikowane na stronie
www.nfz.gov.pl pod nr 25/2012/DGL.
Prawniczy Newsletter Medyczny
2015 r. za takiego specjalistę uważa się również fizyka bez specjalizacji, jeżeli posiada co najmniej 5-letni staż pracy w zakresie
medycznych zastosowań promieniowania jonizującego.
26 maja 2012 r. wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2 kwietnia 2012 r. w sprawie określenia wymagań, jakim
powinny odpowiadać zakłady i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego (DzU 2012, poz. 453); rozporządzenie określa: – wymagania,
jakim powinny odpowiadać zakłady lecznictwa uzdrowiskowego;
– wymagania eksploatacyjne, funkcjonalne i techniczne, jakim
powinny odpowiadać urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego.
opr. Jarosław Klimek
radca prawny OIL w Łodzi
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Co może poprawić farmaceuta?
Farmaceuta ma prawo dokonać korekty recepty na leki refundowane, a zatem poprawić jej treść i ją zrealizować, wydając lek (leki)
pacjentowi:
1) jeżeli nie wpisano na niej jakichś danych, wpisano je błędnie
lub niewyraźnie, albo niezgodnie z rozporządzeniem, gdy sytuacja
dotyczy:
a) kodu uprawnień dodatkowych pacjenta – może wpisać go samodzielnie na podstawie odpowiednich, przedstawionych dokumentów,
b) postaci leku – ma prawo określić je na podstawie posiadanej
wiedzy,
c) dawki leku – przyjmuje, że jest to najmniejsza dawka dopuszczona do obrotu w Polsce w dawce najmniejszej,
d) sposobu dawkowania – wydaje maksymalnie dwa najmniejsze
opakowania leku,
e) numeru dokumentu uprawniającego do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej na podstawie przepisów o koordynacji – ustala
go na podstawie odpowiednich, przedstawionych dokumentów,
f) wieku, w przypadku pacjenta do 18 roku życia – określa go na
podstawie innego dokumentu przedstawionego przez osobę realizującą
receptę,
g) niewskazania poziomu odpłatności za lek i braku wpisania „X”
albo „100%”:
– gdy lek występuje w wykazie MZ tylko w jednej odpłatności –
wyda lek we wskazanej w wykazie odpłatności,
– gdy lek występuje w wykazie MZ w więcej niż jedna odpłatność –
wyda lek za najwyższą odpłatnością wskazaną w wykazie,
– gdy recepta zawiera kod uprawnienia dodatkowego pacjenta –
wyda lek za odpłatnością wynikającą z tego uprawnienia;
2) jeżeli wpisano na niej jakieś dane w sposób nieczytelny lub niezgodnie z rozporządzeniem, gdy sytuacja dotyczy:
a) numeru prawa wykonywania zawodu lekarza lub innych jego
danych, a także danych dotyczących świadczeniodawcy – określa je na
podstawie posiadanych informacji,
b) danych pacjenta – określa je na podstawie odpowiednich, przedstawionych danych;
3) jeżeli nie wpisano na niej ilości leku refundowanego – przyjmuje, że jest to jedno najmniejsze opakowanie określone w wykazie
leków refundowanych, a określając sposób dawkowania i okres stosowania, przyjmuje obliczoną na tej podstawie ilość jako ilość przepisaną
przez osobę wystawiającą receptę, chyba że: – z liczby, wielkości opakowań, liczby jednostek dawkowania i sposobu dawkowania podanego
na recepcie wynikają różne ilości leku – to wydaje najmniejszą z nich;
– ilość refundowanego leku recepturowego, przepisanego na recepcie,
przekracza ilość ustaloną na podstawie przepisów określających leki,
które mogą być traktowane jako surowce farmaceutyczne stosowane
przy sporządzeniu leków recepturowych – to zmniejsza ilość leku
recepturowego do tej ilości.
Nanoszenie poprawek polega na ich opisaniu „odpowiednią adnotacją” na rewersie recepty oraz opatrzeniu jej podpisem osoby wydającej lek refundowany lub zamieszczeniu takiej adnotacji w komunikacie
elektronicznym przesłanym do oddziału NFZ
Podstawa prawna: rozporządzenie ministra zdrowia
z 8 marca 2012 r. w sprawie recept (DzU nr 50 z 2012 r., poz. 260).
Objaśnienia dodatkowe:
1. Wystawienie recepty polega na czytelnym oraz trwałym naniesieniu na awersie
recepty, w tym za pomocą wydruku, odpowiedniej treści oraz złożeniu – również
na awersie – własnoręcznego podpisu osoby
wystawiającej receptę.
2. Wymiary recepty będącej przedmiotem refundacji nie mogą być mniejsze niż
200 mm długości i 90 mm szerokości.
3. Dodatkowe oznaczenia na recepcie:
– CITO (albo inna równoważna adnotacja) – oznacza polecenie pilnej realizacji,
nr 6 (175) – czerwiec 2012
– NZ (albo adnotacja „nie zamieniać”) –
jest zastrzeżeniem o konieczności wydania
pacjentowi wyłącznie określonego leku,
– „P” – symbol ten ma zastosowanie,
jeśli lek występuje w wykazie leków refundowanych w więcej niż jednej odpłatności,
a lekarz wskazuje najniższą z nich.
4. Na recepcie nie mogą być zamieszczane informacje i znaki nie związane
z jej przeznaczeniem, w tym stanowiące
reklamę.
5. Dopuszcza się stosowanie druków
recept zgodnych ze wzorem obowiązującym
przed dniem 1 stycznia 2012 r., jednak nie
dłużej niż do 31 grudnia 2012 r., z wyłączeniem możliwości naniesienia na takiej
recepcie w części „Choroby przewlekłe”
znaku „P”.
6. Kryterium czytelności
recepty. Recepta, na podstawie której
farmaceuta wydał lek, zgodnie z ordynacją lekarską wynikającą z dokumentacji
medycznej, spełnia wymagania w zakresie
jej czytelności.
7. Termin realizacji recept na antybiotyki lub recept wystawionych w ramach
pomocy doraźnej nie może przekroczyć
7 dni, pozostałych – 30 dni.
PANACEUM 17
Bliżej prawa
Wzór prawidłowo wypełnionej recepty na leki
refundowane zgodnie z rozporządzeniem MZ
Bliżej prawa
Konferencja IFMSA-Poland Oddział Łódź i ELSA Łódź
Prawne aspekty procesu leczenia
W sobotę, 12 maja 2012 r., w Centrum
Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego
w Łodzi, odbyła się Konferencja pn. „Prawo
i Medycyna”, zorganizowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów
Medycyny IFMSA-Poland Oddział Łódź
i Europejskie Stowarzyszenie Studentów
Prawa ELSA Łódź. Konferencję objęły
honorowym patronatem dwie łódzkie uczelnie: Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet
Łódzki, a także Okręgowe Rady: Lekarska
i Adwokacka.
Konferencja o takiej tematyce organizowana była po raz pierwszy i patrząc choćby
z punktu widzenia liczebności uczestników
(zgłoszeń było ponad 380) widać, jak duże
jest zapotrzebowanie na przybliżenie prawnych aspektów w procesie leczenia pacjenta.
Jej organizatorzy postawili sobie za cel
podniesienie poziomu wiedzy młodych
adeptów medycyny i prawa na temat zawiłych regulacji prawnych, często mających
istotny wpływ na procedury medyczne,
a także konsekwencji mogących wyniknąć
z postępowania niezgodnego z przepisami.
Ich intencją było również nawiązanie
współpracy i zbliżenie środowisk reprezentujących wspomniane stowarzyszenia
i uniwersytety.
Uroczystego otwarcia konferencji dokonali: prorektor UM – prof. dr hab. n. med.
Radzisław Kordek oraz zastępca sekretarza
ORL – lek. Włodzimierz Kardas. Program
spotkania obejmował następujące zagadnienia: odpowiedzialność karna za błąd
medyczny, możliwości medycyny sądowej,
metody biologiczne w kryminalistyce, regulacje prawne in vitro w Polsce, prawidłowo
Do końca czerwca 2012 r.
Trzeba zmienić tytuł praktyki
Po raz kolejny przypominamy, że zgodnie z przepisami obowiązującej od 1 lipca
2012 r. ustawy o działalności leczniczej,
należy dokonać zmiany praktyki prywatnej
wykonywanej wyłącznie w miejscu wezwania na praktykę wykonywaną wyłącznie
w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego
na podstawie umowy z tym podmiotem.
Zmiana ta dotyczy lekarzy i lekarzy dentystów, którzy dokonali rejestracji praktyki
w miejscu wezwania w poprzednich latach
do celów podpisywania umów na wykonywanie np. dyżurów kontraktowych w zakładach opieki zdrowotnej.
Wykonywanie pracy w przedsiębiorstwach podmiotów leczniczych na podstawie zaświadczenia o rejestracji praktyki
18 PANACEUM
wykonywanej wyłącznie w miejscu wezwania będzie możliwe tylko do końca czerwca
2012 r. Po tym terminie obowiązuje lekarza
zaświadczenie o rejestracji praktyki wykonywanej wyłącznie w przedsiębiorstwie
podmiotu leczniczego. Aby uzyskać takie
zaświadczenie, należy zgłosić się do swojej
Okręgowej Izby Lekarskiej w celu wypełnienia odpowiedniego wniosku.
Za wpis praktyki lekarskiej i lekarsko-dentystycznej do rejestru izbowego trzeba
w 2012 r. zapłacić 72 zł, a za każdą zmianę –
36 zł. Opłata za wpis w podanej wyżej wysokości dotyczy wszystkich rodzajów praktyk,
przy czym dokonanie zmiany dostosowującej
wpis do nowych, wyżej przywołanych przepisów, odbywa się bezpłatnie. Warto również
prowadzona dokumentacja lekarska, klauzula
sumienia, ubezpieczenie odpowiedzialności
cywilnej lekarzy. Wykładowcami byli wysokiej klasy specjaliści: prof. dr hab. n. med.
Jarosław Berent, prof. nadzw. dr hab. Joanna
Żelazna-Wieczorek, lek. Januariusz Kaczmarek – przewodniczący Okręgowego Sądu
Lekarskiego, dr n. med. Piotr Brzeziński,
dr n. praw. Rafał Kubiak, dr n. praw. Szymon
Byczko oraz mgr Monika Rubacha. Po każdym z wystąpień słuchacze nawiązywali szeroką dyskusję z zaproszonymi gośćmi, prezentującymi tajniki omawianych zagadnień.
Mamy nadzieję, że przygotowana przez
nas konferencja spełniła oczekiwania
uczestników. Liczymy, że było to wydarzenie, o którym będzie długo się jeszcze
mówić. Postaramy się powtórzyć ten sukces
w przyszłym roku.
Magdalena Rerych
lokalny koordynator Projektu
Konferencja „Prawo i Medycyna”
dodać, że zgodnie z uchwałą ORL w Łodzi
z 17 kwietnia br., łódzka OIL nie będzie
pobierała opłat za zmianę wpisu w rejestrze
podmiotów wykonujących działalność
leczniczą (praktyk lekarskich) w sytuacji
realizacji przez lekarza obowiązku przedłożenia informacji o aktualnej polisie OC
na podstawie art. 106 ust. 4 pkt. 11 ustawy
o działalności leczniczej.
(jot)
Przypominamy!
Po 1 stycznia 2012 r. lekarzy i lekarzy
dentystów rejestrujących praktyki obowiązuje wymóg zawarcia umowy ubezpieczenia
OC na nowych warunkach, określonych
rozporządzeniem ministra finansów z dnia
22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia OC podmiotu wykonującego działalność leczniczą (DzU 2011
nr 293, poz. 1729).
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Biuletyn
Nr 6(22)/2012
Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi
Z prac Prezydium
8 maja 2012 r.
Posiedzenie Prezydium prowadził prezes
ORL – Grzegorz Mazur.
Na wstępie złożył relację z pobytu w Ery�
waniu (Republika Armenii), w dniach 17–20
kwietnia br., gdzie odbywało się doroczne
Europejskie Forum Stowarzyszeń Medycznych
i Biura Europejskiego Światowej Organizacji
Zdrowia (EFMA/WHO). Został tam delego�
wany jako członek Naczelnej Rady Lekarskiej
i Zespołu ds. Współpracy Międzynarodowej,
wraz z prezesem NIL – M. Hamankiewiczem.
Polskich lekarzy reprezentował ponadto wice�
prezes NIL – K. Radziwiłł, który przebywał
na spotkaniu jako prezydent Stałego Komitetu
Lekarzy Europejskich (CPMA). Głównym
tematem Forum były choroby cywilizacyjne
i niektóre choroby zakaźne oraz walka z nimi
w obliczu kryzysu ekonomicznego. Przy tej
okazji można było zasięgnąć wiele niezwykle
ciekawych informacji na temat organizacji
ochrony zdrowia, a także warunków pracy
i płacy lekarzy w krajach Wschodu, np. śred�
nia pensja lekarza na Ukrainie to 150 euro,
natomiast w Armenii jest to 1000–1500 euro.
Polska reprezentacja lekarska sprzeciwiła się
certyfikowaniu umiejętności lekarzy w zakre�
sie medycyny alternatywnej.
•••
W kolejnym punkcie posiedzenia omó�
wiono dwa pisma, jakie wpłynęły do Biura
OIL od lekarzy z pierwszym stopniem spe�
cjalizacji, w sprawie niższego punktowania
przez Narodowy Fundusz Zdrowia ofert
o udzielanie specjalistycznych świadczeń
zdrowotnych w zakresie AOS, w przypadku
zatrudnienia przez pracodawcę specjalistów
z „jedynką”, co w konsekwencji w wielu przy�
padkach doprowadziło do utraty przez tych
lekarzy pracy. Członkowie Prezydium zgo�
dzili się co do tego, że biorąc pod uwagę czas
aktywności zawodowej lekarzy z pierwszym
stopniem specjalizacji oraz ich wiek (w więk�
szości przedemerytalny), niezbędne jest
wprowadzenie na okres przejściowy zmian
warunków konkursowych, umożliwiających
tej grupie zawodowej dalsze wykonywanie
świadczeń specjalistycznych. Wykorzysta�
nie zdobytego przez nich doświadczenia
i umiejętności, wobec występujących obecnie
braków kadrowych w specjalistyce, w sposób
istotny przyczyni się do poprawy dostępu
pacjentów do świadczeń specjalistycznych.
W dyskusji na ten temat głos zabie�
rali m.in.: Z. Kijas, B. Zwolińska,
maj 2012
G. Krzyżanowski, G. Mazur i W. Kardas.
Członkowie Prezydium łódzkiej
�����������������
ORL
��������
jed�
nogłośnie przyjęli stanowisko w tej sprawie
(tekst stanowiska – obok), zwracając jed�
nocześnie uwagę, że rozwiązanie problemu
należy do kompetencji władz naczelnych
samorządu lekarskiego. Prezes G. Mazur
zaproponował następnie zwrócenie się
do konsultantów wojewódzkich w danych
dziedzinach z zapytaniem o liczbę i wiek
aktualnych specjalistów, liczbę osób specjali�
zujących się i zapotrzebowanie na kolejnych
– aby pokazać dynamikę procesu odnowy
lekarskiej kadry specjalistycznej.
•••
Członkowie Prezydium dokonali
następnie wstępnego podsumowania ini�
cjatywy NIL, polegającej na zainteresowa�
niu świadczeniodawców (zakłady opieki
zdrowotnej – publiczne i niepubliczne oraz
indywidualne praktyki lekarskie, które mają
podpisane umowy z NFZ na realizację świad�
czeń medycznych finansowanych ze środków
publicznych) zbiorowym protestem skie�
rowanym do Funduszu w kwestii zmiany
zapisów warunków umów kontraktowych
w zakresie stosowania kar umownych za błędy
popełnione przy wystawianiu recept na leki
refundowane. Wnioski w tej sprawie miały być
jednoczasowo złożone w oddziałach Fundu�
szu do 26 kwietnia br., inicjatywa była szeroko
rozpropagowana we wszystkich publikatorach
izb okręgowych oraz NIL (biuletyny, strony
internetowe) – niestety, odzew w wojewódz�
twie łódzkim okazał się być raczej skromny.
Do OIL w Łodzi dotarło do czasu posie�
dzenia Prezydium trzydzieści oryginalnych
wniosków od świadczeniodawców (są to głów�
nie przychodnie), a ośmiu świadczeniodawców
wystąpiło bezpośrednio do Funduszu,
przesyłając do Izby kopie tych pism������������
, z udziele�
niem upoważnienia dla OIL do prowadzenia
z NFZ negocjacji w ich imieniu. Z informacji
uzyskanych od prezesa Łódzkiego Związku
Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozu�
mienie Łódzkie” – J. Krawczyka, wiadomo,
że sto trzydzieści dziewięć wniosków złożono
przez tę organizację. Niewykluczone, że część
placówek/osób złożyła wnioski do Funduszu,
nie informując o tym Izby. Jak poinformowała
prezesa Mazura przewodnicząca Zarządu
Regionu Łódzkiego OZZL – M. Zatke-Wit�
kowska, związki zawodowe lekarzy będą w tej
sprawie podejmować dalsze działania.
W tym punkcie obrad członkowie Pre�
zydium zostali poinformowani o podpisaniu
30 kwietnia br. przez prezesa NFZ – J. Pasz�
kiewicza zarządzenia w sprawie wzoru
Stanowisko
Prezydium ORL w Łodzi
nr 4/P-VI/2012
z 8 maja 2012 r.
Prezydium Okręgowej Rady Lekar�
skiej w Łodzi stoi na stanowisku,
że jednym z najważniejszych aspektów
prawidłowego zabezpieczenia potrzeb
zdrowotnych osób uprawnionych
do świadczeń opieki zdrowotnej, finan�
sowanych ze środków publicznych, jest
zapewnienie im pełnego dostępu do tych
świadczeń. Problemem, wymagającym
szczególnej uwagi, jest występowanie
ograniczeń w dostępie do świadczeń
specjalistycznych, niezbędnych do spra�
wowania prawidłowej opieki lekarskiej.
Ograniczeniom tym sprzyjają rów�
nież warunki postępowań w sprawie
zawarcia umów o udzielanie świadczeń
opieki zdrowotnej. Kryteria oceny ofert,
przyjęte w powyższych postępowaniach
konkursowych, sprzyjają eliminowaniu
lekarzy z pierwszym stopniem spe�
cjalizacji, prowadząc w konsekwencji
do pozbawiania ich możliwości wyko�
rzystania zdobytych umiejętności zawo�
dowych, a nawet do utraty miejsc pracy.
Prezydium ORL w Łodzi uważa,
że niezbędna jest zmiana kryteriów
oceny ofert oraz warunków wymaga�
nych od świadczeniodawców, która
uwzględni dyspozycję art. 64 ust. 1
ustawy z 5 grudnia 1996 roku – o zawo�
dach lekarza i lekarza dentysty – sta�
nowiącego, że lekarz, który na pod�
stawie dotychczasowych przepisów
uzyskał specjalizację pierwszego lub
drugiego stopnia w określonych dzie�
dzinach medycyny i specjalnościach
medycznych, zachowuje tytuł i upraw�
nienia wynikające z uzyskania tych
specjalizacji.
Biorąc pod uwagę czas aktywności
lekarzy z pierwszym stopniem specja�
lizacji, niezbędne jest wprowadzenie
na okres przejściowy zmian warunków
konkursowych, umożliwiających tej
grupie zawodowej dalsze wykonywanie
świadczeń specjalistycznych. Wyko�
rzystanie ich zdobytego doświadczenia
i umiejętności zawodowych w spo�
sób istotny przyczyni się do poprawy
dostępu w zakresie świadczeń
specjalistycznych.
}
PANACEUM I
Uzasadnienie
Wielu lekarzy o ogromnym
doświadczeniu i dorobku zawodowym,
cieszących się doskonałą opinią kolegów
i zaufaniem pacjentów, legitymuje się
uzyskaniem pierwszego stopnia specja�
lizacji. Wymagania stawiane obecnie
świadczeniodawcom nie uwzględniają
tego faktu i eliminują wielu dobrych
fachowców z grona osób, które pozwa�
lają świadczeniodawcom na uzyskanie
lepszej oceny oferty składanej w postę�
powaniu o zawarcie umowy o udzielanie
świadczeń opieki zdrowotnej.
Doświadczeni lekarze, którzy uzy�
skali na podstawie obowiązujących
wcześniej przepisów specjalizację pierw�
szego stopnia, powinni być traktowani
jako spełniający kryteria kwalifikacji
niezbędnych do udzielania świadczeń
finansowanych ze środków publicznych.
Nieracjonalny wydaje się stan, w którym
uniemożliwia się praktyczne wykonywa�
nie zawodu doświadczonym i cenionym
fachowcom przy ciągłym niedoborze
lekarzy specjalistów i ograniczeniach
w dostępie do udzielanych przez nich
świadczeń.
umowy upoważniającej do wystawiania
recept na leki, środki spożywcze specjalnego
przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby
medyczne refundowane ze środków publicz�
nych przysługujące świadczeniobiorcom.
W umowie tej znalazły się te wszystkie zapisy
o karach nakładanych na lekarzy za „błędne”
wypisanie recepty refundowanej, którym
sprzeciwia się samorząd lekarski i które
częściowo już zostały wcześniej wykreślone
przez Sejm z ustawy tzw. refundacyjnej
(więcej na ten temat – na łamach bieżącego
numeru „Panaceum”). Zastanawiano się,
jakie należy podjąć kroki, aby prezes NFZ
zmienił swą nieugiętą postawę i co należy
uczynić, aby jak najliczniejsza grupa lekarzy
i lekarzy dentystów w proteście nie podpisała
nowych umów z Funduszem na wypisywanie
recept od 1 lipca br.
W dyskusji dotyczącej omawianych
spraw udział brali w zasadzie wszyscy człon�
kowie Prezydium, a także radca prawny OIL
– J. Klimek.
•••
Członkowie Prezydium zapoznali się
z kolei z:
– informacją Okręgowego Rzecznika
Odpowiedzialności Zawodowej o skiero�
waniu do Okręgowego Sądu Lekarskiego
wniosku o ukaranie jednej lekarki z terenu
Delegatury Sieradzkiej;
– pismem zarządów kół regionalnych
Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego,
w tym łódzkiego, do ministra zdrowia,
w którym wyrażono sprzeciw wobec
II PANACEUM
wprowadzeniu tzw. umiejętności w dziedzi�
nie ortodoncji (pismo zostało przekazane
do wiadomości prezesa G. Mazura);
– listem prezesa NIL – M. Hamankiewi�
cza, skierowanym do doktora J. Malarskiego,
w odpowiedzi na jego pismo z 27 marca br.,
zatytułowane „Odwołanie dotyczące
odmowy przyznania pomocy finansowej
przez Okręgową Radę Lekarską w Łodzi”,
w którym prezes Hamankiewicz infor�
muje, że sprawy dotyczące przyznawania
pomocy finansowej przez łódzką ORL należą
do wyłącznej jej kompetencji (list został prze�
kazany do wiadomości prezesa G. Mazura).
•••
W części dotyczącej spraw bieżących
komisji problemowych ORL w Łodzi, delega�
tur terenowych łódzkiej Izby oraz izbowego
Ośrodka Kształcenia poinformowano człon�
ków Prezydium, że:
– 25 kwietnia br. w siedzibie OIL został
przeprowadzony kurs dla lekarzy dentystów
na temat urazów, jakie występują w praktyce
stomatologicznej (w szkoleniu wzięło udział
około stu osób);
– prezes G. Mazur objął patronatem kon�
ferencję pn. „Prawo i Medycyna” organizo�
waną 12 maja br. przez łódzkie oddziały: Mię�
dzynarodowego Stowarzyszenia Studentów
Medycyny IFMSA-Poland oraz Europejskiego
Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA-Łódź.
Tego rodzaju konferencja edukacyjna, mająca
na celu zbliżenie środowisk studentów medy�
cyny i prawa oraz wzajemne dokształcanie
si������������������������������������������
ę poprzez udział w dyskusjach ������������
między przy�
szłymi lekarzami i prawnikami, odbywa się
w Łodzi po raz pierwszy (relacja z konferencji
– s. 18 „Panaceum”);
– Ośrodek Kształcenia OIL w Łodzi
organizuje 21 maja br., w siedzibie przy
ul. Czerwonej, wspólnie z Centrum Organi�
zacyjno-Koordynacyjnym ds. Transplantacji
„Poltransplant”, kurs pt. „Podstawy dawstwa
narządów”, w ramach którego odbędą się
niezwykle ciekawe warsztaty praktyczne,
jak powinny przebiegać rozmowy lekarza
z rodziną pacjenta – potencjalnego dawcy
(w roli pacjentów i ich rodzin wystąpią
łódzcy aktorzy);
– Komisja Stomatologiczna OIL w Łodzi,
przy współpracy z izbowym Ośrodkiem
Kształcenia, organizuje 28–30 września
2012 r., w Hotelu Wodnik w Słoku k. Beł�
chatowa, szkolenie doskonalące pt. „Trze�
cie Łódzkie Spotkanie Stomatologiczne”
(program spotkania i szczegóły dotyczące
możliwości udziału w kursie – na izbowej
stronie internetowej: www.oil.lodz.pl).
W zakresie działalności kulturalnej oraz
sportowo-rekreacyjnej poinformowano,
że odbyły się lub odbędą w najbliższym cza�
sie następujące imprezy, m.in.:
– 17 kwietnia br. w Klubie Lekarza OIL
w Łodzi miał miejsce wieczór autorski pisa�
rza, dziennikarza i felietonisty – B. Wildsteina, promującego swoją niedawno wydaną
powieść „Dolina nicości”; początkowe obawy
o polityczny wydźwięk tego wydarzenia nie
potwierdziły się – spotkanie przebiegało
w absolutnie apolitycznej atmosferze, a dys�
kusja miała charakter czysto filozoficzny;
– OIL w Łodzi, wraz z Naczelną Izbą
Lekarską, objęły patronat nad turniejem
organizowanym przez łódzki Uniwersy�
tet Medyczny, przy współpracy z SKSR
„WOLANT” i UKS „LOTKA” pn. I Medyczny
Puchar Badmintona „Zdążyć przed lotką
2012”, który odbędzie się w Łodzi 26 maja br.
(sobota);
– Delegatura Skierniewicka OIL
w Łodzi organizuje w tym samym dniu,
tj. 26 maja br., kolejny już VII Spływ Kaja�
kowy rzeką Pilicą dla lekarzy i ich rodzin
na trasie Inowłódz–Domaniewice (25 km
z prądem rzeki).
(Więcej relacji z izbowych imprez kul�
turalnych i sportowo-rekreacyjnych, a także
zapowiedzi kolejnych – na stronach bieżą�
cego numeru „Panaceum”).
•••
W czasie obrad Prezydium podjęto
uchwały – zgodnie z propozycjami wła�
ściwych komisji problemowych – w spra�
wie: – wpisu do rejestru indywidualnych
praktyk lekarskich i specjalistycznych
praktyk lekarskich, w tym wykonywanych
wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu
leczniczego lub wyłącznie w miejscu wezwa�
nia oraz wpis do rejestru grupowych prak�
tyk lekarskich; – zwolnienia z opłacania
składek członkowskich na czas określony,
na czas nieokreślony oraz obniżenie składki
do wysokości 10 zł; – wpisu do izbowego
rejestru podmiotów kształcących lekarzy
i lekarzy dentystów. Jednej osobie ubiegającej
się o wpis do rejestru praktyk lekarskich,
zalegającej z płatnością składek na OIL,
odmówiono dokonania tego wpisu do czasu
uregulowaniem należności.
Adriana Sikora, Nina Smoleń
Spotkania Delegatury Łódzkiej
Informuję Koleżanki i Kolegów, że w tym roku zaplanowano jeszcze trzy spotkania delega�
tów z Delegatury Łódzkiej OIL w Łodzi. Spotkania odbędą się w siedzibie OIL przy ul. Czerwo�
nej 3, zawsze o godz. 18:00, w następujących terminach: 14 czerwca (czwartek), 3 października (środa), 28 listopada (środa).
Wszystkich delegatów serdecznie zapraszam.
Grzegorz Krzyżanowski
wiceprzewodniczący ORL w Łodzi
maj 2012
Z historii medycyny
Portrety niepospolitych medyków
Bolesław Kwapiński
W nadpilicznym Sulejowie, niewielkiej
i biednej miejscowości pieców do wypalania wapna oraz tartaków, dostrzegł coś,
co zauroczyło także Lucjana Rudnickiego,
autora słynnej powieści poświęconej tej
miejscowości. Doktor Bolesław Sylwester
Kwapiński mógł wybrać większe miasto
lub wrócić na Górny Śląsk, gdzie były jego
korzenie, ale zdecydował się związać z „białym miasteczkiem”, w którym szybko zdobył
szacunek i pamięć. Sześć lat temu na ścianie
domu przy ul. Koneckiej, w którym mieszkał
(na rys.), odsłonięto pamiątkową tablicę.
Pochodzi z Opinogóry koło Będzina,
gdzie rodzi się w 1892 r. w rodzinie górniczej. Wcześnie traci matkę i ojca, więc
sam musi pokonywać liczne życiowe przeszkody. Dzięki uporowi i ambicji w 1917 r.
kończy studia medyczne na Uniwersytecie
Warszawskim. To właśnie podczas studiów
poznaje Helenę Moraczewską z Sulejowa,
późniejszą małżonkę. Na studiach styka się
też z lewicowym ruchem młodzieżowym.
Młody lekarz rozpoczyna drogę zawodową w Warszawie, ale czasy są niezwykle
trudne. „Wybuch niepodległej” w listopadzie 1918 r. wita z radością i nadzieją,
jednakże już kilka miesięcy później zostaje
zmobilizowany i jako komendant pociągu
sanitarnego bierze udział w wojnie z Rosjanami. Po zakończeniu działań wojennych,
w stopniu porucznika, powraca do cywila,
wkrótce żeni się i osiedla w Sulejowie.
We wrześniu 1923 r. zostaje pracownikiem sulejowskiej Kasy Chorych, jest przewodniczącym Komisji Sanitarnej dbającej
o wygląd miasteczka i przyjmuje pacjentów
w ośrodku zdrowia znajdującym się w jego
domu przy ul. Koneckiej 30. Jednocześnie
opiekuje się kuracjuszami, którzy przyjeżdżają do nadpilicznego Sulejowa, mającego
znakomity mikroklimat. Szybko zdobywa
sobie szacunek i uznanie mieszkańców,
szczególnie tych najbiedniejszych, których
niejednokrotnie leczy za darmo, a nawet
wspomaga lekami nabywanymi za swoje
pieniądze.
W Sulejowie szybko nawiązuje kontakty z Polską Partią Socjalistyczną, którą
początkowo kieruje nauczyciel Stefan
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Fiszer, późniejszy prezydent Piotrkowa
Trybunalskiego, a potem on sam. Jeździ
po okolicznych miastach i wsiach, spotyka
się z robotnikami miejscowych wapienników i tartaków. Na jego prośbę przyjeżdżają do Sulejowa posłowie, m.in. Adam
Próchnik, Zygmunt Zaremba, Stanisław
Dubois i Herman Lieberman. Tematem
numer jeden jest poprawa bytu robotników
i obrona ich interesów.
W 1928 r. Doktor tworzy oddział
Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych
(zostaje jego pierwszym prezesem), zakłada
też kasę zapomogową dla strajkujących
robotników, jest gorącym orędownikiem
budowy w Sulejowie domu partyjnego im.
Teofila Jaszkowskiego, jednakże tej ostatniej
inicjatywy nie udaje mu się urzeczywistnić.
Na wiecach broni pracowników najemnych
i chłopów, sprzeciwia się antysemickim
nagonkom narodowców.
Lata wielkiego kryzysu gospodarczego
i fala strajków obejmująca także pobliski
Piotrków – słynne na całą Polskę protesty hutników „Hortensji” – sprawiają,
że rośnie rola PPS. Członkowie tej partii
sprawują władzę m.in. w piotrkowskim
samorządzie. Także w Sulejowie w maju
1934 r. wiceburmistrzem zostaje Bolesław
Kwapiński, co jest wyrazem docenienia jego
pracy zarówno zawodowej, jak i politycznej. Obowiązki wiceburmistrza wypełnia
aż do wybuchu wojny.
Przegrana wojna obronna (Sulejów
w pierwszych dniach września 1939 r.
zostaje zbombardowany podobnie jak Wieluń), początek okupacji hitlerowskiej i terror
wroga sprawiają, że doktor Kwapiński niemal natychmiast włącza się do konspiracji.
Udziela pomocy lekarskiej i materialnej,
dostarcza leki dla oddziałów partyzanckich. Udaje mu się uniknąć aresztowania
sprowokowanego m.in. przez głośną zdradę
„Stefanka” (luty 1941 r.), ale dwa lata później wraz z żoną trafia do kazamatów piotrkowskiego gestapo przy ul. Żeromskiego
(czerwiec 1943 r.). Oto fragment relacji
jednego z więźniów gestapo Bolesława
Rudzińskiego, przedwojennego działacza
PPS, znajomego Doktora: „Wieczorami
porozumiewaliśmy się ze sobą przez drzwi
cel w piwnicy gestapo, a potem i to było
niemożliwe, gdyż doktor Kwapiński był tak
torturowany, że nie miał siły nawet rozmawiać: gestapowcy znęcali się nad nim, wieszali go za ręce i barbarzyńsko bili”.
29 lipca 1943 r. małżonkowie Kwapińscy wywiezieni zostają do Oświęcimia.
Helena umiera tu na dur wysypkowy,
a Bolesław dzięki pomocy współwięźnia
(wspomnianego B. Rudzińskiego) ledwo
unika śmierci. Potem w obozowym szpitalu, do którego trafia jako lekarz, pomaga
innym współwięźniom. Możliwości ma
ograniczone, ale niejednemu ratuje życie,
a innym przynosi ulgę w cierpieniu.
Jest zima, przełom 1944 i 1945 roku.
Hitlerowcy wywożą go do Oranienburga,
gdzie pracuje u boku doktora Antoniego
Ostaszewskiego (również piotrkowianina), któremu podlega obozowy szpital.
Do obozu codziennie nadchodzą transporty
więźniów. Wiele zmarzniętych ciał trafia
wprost do krematorium. Jak pisze dr Halina
Kępińska-Bazylewicz, autorka szerokiego
biogramu Doktora, opublikowanego już
w 1970 r.: „Dr Kwapiński szukał u nich
na próżno choćby znikomych śladów życia”.
Wkrótce Kwapiński zajmuje miejsce
Ostaszewskiego i znów – jak wcześniej
w Oświęcimiu – ratuje wielu schorowanych współwięźniów. W marcu hitlerowcy
nakazują mu przygotować listę chorych
na gruźlicę, by pozbyć się najsłabszych.
„Jestem przede wszystkim lekarzem i nigdy
tego nie uczynię, nie przyłożę ręki do wydawania wyroku śmierci, będę walczył
o każde ludzkie życie. To, co dziś wydaje
się beznadziejne, jutro może mieć szansę.
To jest nakazem mojego sumienia” – mówi
do przyjaciela Władysława Millera.
I rzeczywiście Doktor nie przykłada
ręki do tej zbrodni. Woli wybrać śmierć
zadaną własną ręką. Rano znajdują go martwego. Ciało wrzucone zostaje do krematoryjnego pieca. Po „Doktorze z Sulejowa”
– jak go nazywano w obozie – nie pozostaje
żaden ślad...
Wojnę udało się przeżyć dwóm synom
Doktora – Janowi i Zbigniewowi. Gdy
11 listopada 2006 r. odsłaniana jest w Sulejowie tablica ku czci Bolesława Kwapińskiego, w uroczystości uczestniczą jego
wnukowie, którzy mieszkają w Austrii.
Ryszard Poradowski
PANACEUM 19
logo: Wiktor J. Jędrzejak
Nasze sprawy
Szczera troska
– chyba nieco spóźniona
Od pewnego czasu można sobie poczytać w Internecie i prasie szczere wypowiedzi
tzw. uczciwych naukowców na temat ewidentnego niedokształcenia ludzi młodych,
którzy po ukończeniu studiów, mimo uzyskania stosownego cenzusu, jakoś nie mogą
znaleźć pracy. Zderzenie z trudną rzeczywistością jest bolesne, zwłaszcza gdy nagle
okazuje się, iż dyplom to jedynie papier,
który nie stanowi żadnej gwarancji zatrudnienia w wyuczonym zawodzie. Zresztą
z tym „wyuczeniem”, czyli przyswojeniem
stosownej wiedzy, też bywa różnie – często
dość marnie.
Zdaniem niektórych dyskutantów,
konsekwencje tego stanu rzeczy ponoszą
głównie ci młodzi-naiwni, którzy „pchają
się” na studia i po ich ukończeniu sądzą,
że są doskonale wykształceni, a przecież
wcale tak nie jest. Natomiast winni, choć
bezkarni, są pedagodzy, już od szkoły średniej nie dość rzetelnie czy nieumiejętnie
przekazujący wiedzę; także na wyższych
uczelniach ułomna dydaktyka i zbyt liberalne przepisy, umożliwiają pozorowanie
nauczania. I nikt tego nie dostrzega, nie
zapobiega konsekwencjom? Powstaje
pytanie, skąd się biorą tak wadliwie konstruowane programy, fatalne zarządzenia
i zbyt liberalne prawa, a zwłaszcza – kto je
tworzy oraz zatwierdza? Czy powinniśmy
przyjąć, że „to się robi samo” – jakby bez
udziału projektodawców i ustawodawców –
podobnie, jak niby „sama z siebie” powstaje
taka polityka, od której w Polsce jest coraz
gorzej?
Ostatecznie utwierdzamy się w przekonaniu, iż logiczne myślenie i sensowne
planowanie właściwie nie ma tu żadnej
przyszłości, a my, zwykli obywatele, nie
posiadamy wpływu na to, w jakim zakresie
i jakimi metodami będzie kształcone nasze
potomstwo, które i tak ma zasilić rzeszę
bezrobotnych. Warto się więc zastanowić,
po co powstają przeróżne gremia, komisje,
w jakim celu tworzone są rady naukowe
i gospodarcze, złożone z wielu wybitnych
specjalistów, skoro ich debaty okazują
się nieskuteczne, a plany już w samym
założeniu wadliwe. Nie tylko bowiem nic
na lepsze się nie zmienia, ale wręcz przeciwnie – z czasem coraz wyraźniej widać,
ile popełniono błędów, niekiedy już nie
do naprawienia. Przykłady można mnożyć,
lecz nie o to chodzi. Najważniejsze, aby
na tę patologię szybko znaleźć skuteczne
20 PANACEUM
remedium, każda zwłoka bowiem działa
na naszą niekorzyść.
Świat nam ucieka!
Problem ten ostatnio poruszył prof. Jan
Stanek z Instytutu Fizyki Uniwersytetu
Jagiellońskiego, który w swym liście otwartym, opublikowanym na łamach „GW”
29 kwietnia br., a skierowanym do młodych,
wykształconych bezrobotnych, pisze:
„[…] Ten list – przejaw mojej troski
o Was – jest wynikiem toczącej się dyskusji
o polskim systemie kształcenia. Czuję się
w obowiązku zwierzyć się Wam z bardzo
przykrej tajemnicy. Nie jesteście […] dobrze
wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje.
Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców. To oni,
a przynajmniej wielu z nich, bezpodstawnie wypisali Wam świadectwa, zaliczyli
egzaminy i wydali dyplomy – czasami
nawet po kilka. Następnie chcący Wam
się przypodobać politycy wmówili Wam
i Waszym rodzicom, że dyplom jest tożsamy
z posiadaniem wiedzy i umiejętności. Dlaczego tak się stało? Otóż pracownicy dydaktyczni są płaceni od liczby wydanych dyplomów, a nie od jakości przekazanej wiedzy.
Mało tego, rzetelne wypełnianie obowiązków dydaktycznych nieuchronnie prowadzi
do zawodowej klęski. Ocenia się, że na uniwersytecie pracownicy naukowo-dydaktyczni powinni 70 proc. czasu poświęcać
dydaktyce. Jednak awans zawodowy zależy
wyłącznie od osiągnięć naukowych, mierzonych liczbą publikacji […] Dydaktyka,
zwłaszcza w naukach matematyczno-przyrodniczych, jest w kryzysie.”
Tydzień wcześniej Andrzej Klesyk
– prezes PZU SA (firmy będącej jednym
z największych polskich pracodawców,
zatrudniającym około 12 tys. osób), również
na łamach „GW”, oskarżył polskie uczelnie o to, że są „fabrykami bezrobotnych”,
z czym zgodzili się też inni pracodawcy.
„[…] Co dziesiąty polski bezrobotny ma
wyższe wykształcenie. Uczelnie pakują
do głów studentów masę informacji, za
to nie uczą ich kreatywności i samodzielnego, nieschematycznego myślenia
[…] Świat nam ucieka, ponieważ wyścig,
w którym dzisiaj bierzemy udział, nie jest
wyścigiem o dostęp do wiedzy […] Wiedza
jest dziś powszechnie dostępna. Na świecie
trwa wyścig o talenty, które potrafią tę wiedzę wykorzystać i zagospodarować. Trzeba
je wyławiać, wzmacniać i promować […]”
– napisał prezes Klesyk, wywołując tym
wielką dyskusję pod hasłem „Świat nam
ucieka!”
Szukanie winnego…
Swoje uwagi do listu prof. Stanka opublikował m.in. dr hab. inż. Krzysztof Matkowski, pracownik naukowy Uniwersytetu
Przyrodniczego we Wrocławiu:
„Szanowni absolwenci szkół wyższych
[…] Nie wiem, przez kogo zostaliście
oszukani i czy nadal będziecie zwodzeni
jakością kształcenia. Może winne po trosze
są uniwersytety, może ludzie kształtujący,
w politycznym aspekcie, ustrój szkolnictwa
wyższego, może ja, bo byłem w wymaganiach zbyt liberalny. Szukanie winnego nie
ma sensu. Kara nic nie zmieni. Popatrzmy
za to wstecz. Najpierw zmieniono system
szkolnictwa podstawowego i średniego.
Powiedziano Wam – nie traćcie czasu
na zdobywanie zawodu. Liczy się tylko
wykształcenie ogólne […] Wielokrotnie
w prasie wspominano, że po 20 latach przemian edukacyjnych zaczęliśmy kształcić
na poziomie wyższym około 50 proc. absolwentów szkół średnich, mających świadectwo dojrzałości. Dwadzieścia lat wstecz było
to 8 proc. Pewnie, że za mało, i warto było
to zmienić. Czy opłaciło się jednak zmuszać
uczelnie do przyjmowania na studia wszystkich chętnych, poprzez system dotacji
'od głowy'? […] Co mają zrobić absolwenci
o umysłach przystosowanych do nauki
na wysokim poziomie. Nic nie muszą robić,
oni nie są bezrobotni. Jeśli Ministerstwo
Edukacji się wysili i policzy, jaki odsetek
kończących studia nie ma pracy, okaże się,
że jest ich około 60–70 proc. Diagnoza,
co dalej, jest prosta. Sito edukacyjne
na poziome wyższym musi być szczelniejsze. Nie szafujmy procentami.”
Prof. Ewa Nawrocka z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego, której
sfilmowane wystąpienie na uczelnianej
konferencji pn. „Wściekłość i oburzenie”
(17–18 kwietnia br.) zrobiło furorę w sieci,
mówi wprost: „Wszyscy jesteśmy przestępcami”. Ta wypowiedź to reakcja na nikły
odzew pracowników UG na jej próby
walki o poprawienie sytuacji na uczelni.
Jej zdaniem szczególnie na polonistyce,
gdzie wykłada, widać degradację polskiego
systemu edukacji wszystkich szczebli, gdyż
– jak mówi: „[…] Dostajemy koszmarnie
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Dlaczego dopiero teraz?
Na internetowym forum wypowiadają
się także inni (nie wyłącznie profesorowie),
którzy doceniają sytuację i wagę problemu.
Oto fragmenty wpisu uczestniczącego
w dyskusji pracownika naukowego Politechniki Śląskiej – Mirosława Chmiela:
„Niestety, profesor Jan Stanek napisał
świętą prawdę! Tylko dlaczego tak późno?
To się nie stało dzisiaj ani nawet wczoraj.
Proces, który doprowadził do sytuacji całkowicie patologicznej, rozpoczął się dawno,
dawno temu, przynajmniej około 20 lat
temu. Uprawiamy pseudo-naukę, pseudo-dydaktykę i pseudo-administrację […]”
Na zakończenie jeszcze kilka pytań
i wniosków. Czy nie jest zastanawiające, dlaczego dopiero obecnie, po tylu
latach błądzenia i milczenia, podnosi się
larum? Z jakiego powodu aż tak długo
czekano z wyjawieniem gorzkiej prawdy?
Przecież wypowiedzi i przestrogi osób,
które nie od dziś widzą i wiedzą, co się
dzieje, powinny być już dawno znane
szerszemu ogółowi. Dlaczego zatem zwlekano aż do teraz? Może ktoś odpowie
na te pytania?
Wprawdzie niniejsza dyskusja toczy
się głównie na uczelniach niemedycznych,
jednak przywołuję ją dlatego, że problem
jest ważny, a sytuacja szczególnie trudna.
Zapewne również przydałoby się uważnie
przyjrzeć temu, co się dzieje w medycynie
uniwersyteckiej. Chyba warto obiektywnie ocenić projekty zmian w programach
kształcenia przyszłych lekarzy i zastanowić
się, czy pozbawianie studiów medycznych
pewnych, dotychczas istotnych elementów
oraz nadmierne upraszczanie procedur nie
stanowi zagrożenia dla nas wszystkich.
Barbara Szeffer-Marcinkowska
tel. 42 686 28 10, e-mail: [email protected]
Łódź, 8 maja 2012 r.
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Podziękowania
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy
Winna jestem podziękowania personelowi Bloku Operacyjnego Oddziału
Okulistycznego III Szpitala Miejskiego
im. dr. K. Jonschera w Łodzi za fachowość
oraz ciepło i serdeczność, jaką zostałam otoczona podczas zabiegu. Wdzięczna jestem
Panu doktorowi Januszowi Michalewskiemu, który z wielkim zaangażowaniem,
profesjonalizmem i życzliwym podejściem
do mojej osoby pozwolił mi zobaczyć świat
w lepszych barwach. Bardzo dziękuję i życzę
powodzenia.
Danuta Mazur
•••
W imieniu własnym i rodziny pragnę
złożyć serdeczne podziękowania dla całego
personelu Specjalistycznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej FEL-MED w Łodzi przy
ul. Szpitalnej za zaangażowanie, fachowość
i opiekę medyczną oraz wielką życzliwość
w podejściu do pacjenta.
Dobry stan zdrowia jest lepszy niż
największe bogactwo. Nasza mama, kiedyś
pełna energii i radości życia, dziś wymaga
stałej opieki. Dobrze, że są miejsca, gdzie
rodzina i chory znajdują pomoc w trudnych
losowych zdarzeniach.
Z wyrazami szacunku i wdzięczności
Beata Mazur
– córka Krystyny Pierzchały
•••
My, niżej podpisani pacjenci Oddziału
Kardiologii (przyp. red. – Kliniki Kardiologii w Regionalnym Centrum Chorób
Serca im. S. Sterlinga w Łodzi), wyrażamy
serdeczne podziękowanie Panu prof. dr.
hab. n. med. Jarosławowi Drożdżowi i Pani
dr hab. n. med. prof. UM Małgorzacie
Lelonek za „doprowadzenie do posiadania”
bardzo miłego, zgranego i opiekuńczego dla
pacjenta całego Zespołu tutejszej kliniki.
Na szczególne wyróżnienie naszym zdaniem zasługuje Pan dr n. med. Jan Krekora.
Większość z nas „błąkała się” po wielu tej
specjalności oddziałach i klinikach, ale z tak
miłym i zaangażowanym zespołem spotykamy się po raz pierwszy. Życzymy dalszych
sukcesów i osiągnięć w pomaganiu chorym.
Wdzięczni pacjenci z sal nr 4, 5, 6, 7 i 8
(pod listem widnieje 19 podpisów)
•••
Składam serdeczne podziękowania
Panu doktorowi Jackowi Doeringowi, kierownikowi Poradni Zdrowia Psychicznego
w Łodzi przy ul. Lnianej 2, za uratowanie
mi życia,dzięki jego błyskawicznej pomocy.
Kiedy 14 września 2011 r. omyłkowo przyjęłam leki mojego syna i straciłam przytomność (chorego na cukrzycę inwalidę
I grupy), ten przerażony nie wiedząc co czynić, zadzwonił do wspomnianej poradni
(jesteśmy oboje z synem jej pacjentami).
Pan doktor zareagował natychmiast, kazał
wezwać pogotowie ratunkowe, instruując
syna w kilku słowach, jak dalej postępować, a następnie sam oddzwonił, czy syn
wykonał jego polecenie. O uratowaniu mnie
decydowały dosłownie minuty. Na szczęście
karetka przyjechała bardzo szybko, przeprowadzili reanimację i trafiłam do szpitala,
gdzie odzyskałam zdrowie.
Dziękuję również drogiemu Doktorowi
za opiekę, którą sprawuje w Poradni zarówno
nad moim synem, jak i nade mną. Nigdy nie
odmawia nam pomocy, cierpliwie poświęca
swój czas, chętnie udziela porad nie tylko
w zakresie swojej specjalności, bo oboje
zostaliśmy dotknięci wieloma chorobami (ja
także mam grupę inwalidzką). Doktor Jacek
Doering, doskonały specjalista psychiatrii,
leczy także inne nasze schorzenia. Jest serdecznym przyjacielem chorych ludzi, a nie
tylko lekarzem „przyjmującym” pacjentów.
Jeszcze raz składamy drogiemu Doktorowi wyrazy uznania i szacunku, życząc
Mu dużo zdrowia i radości, aby Jego wielkie
serce uratowało jeszcze wielu ludzi.
Emilia Kowalska z synem Markiem
•••
Serdeczne dziękuję Panu dr. n. med. Sławomirowi Wierzbickiemu – ordynatorowi
Oddziału Ortopedii III Szpitala Miejskiego
im. dr. K. Jonschera w Łodzi oraz zespołowi operacyjnemu: lekarzom Henrykowi
Skowrońskiemu i Janowi Bielickiemu oraz
lekarce anestezjologowi Urszuli Motylskiej,
a także pielęgniarkom, Paniom Borzyńskiej, Szadkowskiej, Wilk i Grzegorek
za szczęśliwe przeprowadzenie zabiegu.
Dziękuję również Panu Krzysztofowi Przyborowskiemu za pomoc przy usprawnianiu,
a całemu personelowi składam podziękowania za wspaniałą opiekę podczas mojego
pobytu w szpitalu.
Wdzięczny pacjent Tadeusz z Pabianic
(sala 203)
•••
Wzruszona ogromną życzliwością
i szacunkiem dla starego człowieka, jakich
doświadczyłam podczas leczenia, postanowiłam napisać do Izby Lekarskiej, aby wyróżnić
wyjątkowego lekarza. Jest nim Doktor Stefan Trzos, któremu bardzo gorąco dziękuję
za jego solidność, kompleksową opiekę
medyczną, zaangażowanie i pomoc w przygotowaniach do zabiegu ortopedycznego,
co znaczenie skróciło czas mojego fizycznego
cierpienia. Jestem szczęśliwa, że spotkałam
tak wspaniałego lekarza, wrażliwego na cierpienie pacjenta. Tym bardziej doceniam Jego
postawę i działania lecznicze, gdyż mając wieloletnie doświadczenie w korzystaniu z opieki
medycznej, takiego lekarza w „moim” rejonie
jeszcze nie spotkałam.
Z wyrazami szacunku Alicja Suchecka
•••
Pragnę serdecznie podziękować całemu
zespołowi lekarskiemu i pielęgniarskiemu
Kliniki Neurochirurgii oraz Kliniki Anestezjologii USK nr 1 im. N. Barlickiego w Łodzi
za opiekę nad moją siostrą śp. Barbarą
Chlebną. Szczególne wyrazy wdzięczności
oraz najgłębszego szacunku za pełne osobiste zaangażowanie kieruję pod adresem
dr. Krzysztofa Tybora.
Jolanta Pentela-Nowicka
PANACEUM 21
Nasze sprawy
słabych absolwentów szkół średnich.
To są ludzie, którym zrobiono krzywdę,
napakowano jakąś absurdalną 'wiedzą',
tak podaną, by mogli z małpią zręcznością
rozwiązywać testy […] Twórczo korzystać
z tego nie potrafią, wystarczy porozmawiać:
nie kojarzą faktów, nie rozumieją uwarunkowań […] Na uniwersytecie wykładowcy
mają poczucie frustracji, bo trudno prowadzić zajęcia z nieprzygotowanymi intelektualnie studentami. Pozbyć się tych gorszych
z uczelni? Pracownicy naukowi wolą ich
przepychać dalej, bowiem zmniejszenie
liczby studentów oznaczałoby redukcję
uniwersyteckich etatów. Studentom chodzi o zdobycie 'papieru', wykładowcom –
o utrzymanie etatów […]”
Nasze sprawy
Dyskryminacja…
Samorząd jak premier
Jestem lekarzem pracującym w poradniach laryngologicznych na terenie (…)
[tu nazwa miasta – przyp. red.] od 32 lat.
Studia medyczne ukończyłem w 1981 r.,
specjalizację z laryngologii zdałem w 1988 r.,
a II stopnia z audiologii w 1999 r. Obecnie
trzy moje poradnie nie uzyskały kontraktu
na 2012 r. Z dwóch z nich zostałem oficjalnie
zwolniony, jedna wstrzymuje się z decyzją.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby brak
kontraktu nie był efektem dyskryminacji
„starych” lekarzy z „jedynką”.
W moim przypadku nie uznaje się
audiologii jako II stopnia. Zwolnienia
z pracy otrzymali też neurolog i okulista,
a z kłopotami borykają się ponadto chirurg,
internista i ortopeda z I stopniem, wszyscy
mają ponad 30-letni staż. Rozporządzenie
ministra zdrowia z października 2011 r.
(DzU nr 235, poz. 1394) dopuszcza możliwość równego traktowania specjalistów
I stopnia i obecnych specjalistów. W praktyce NFZ „wyrzuca do kosza” najbardziej
doświadczonych lekarzy.
Proszę o interwencję i umożliwienie nam
powrotu do pracy.
Kolega Bukiel miał rację. Wokół recept
w dalszym ciągu coś na kształt „jak nie kijem
go – to pałką”. Mówić się nie chce. To lekarze
mają być najgorsi?! I do tego propozycja zmiany
Konstytucji RP, aby nie można było tworzyć
samorządów zawodowych. Zdobycz transformacji przeszkadza transformatorom.
To może ubezpieczmy się – niech pakiet
PZU „Pigułka” zawiera dobrowolne ubezpieczenie od kar nakładanych przez NFZ z tytułu nieprawidłowo wystawionych recept. Zobligujmy
naszą Radę Okręgową do wynegocjowania
takiego ubezpieczenia dla członków naszej Izby.
Co Koleżanki i Koledzy na to? Pozdrawiam pierwszego dnia wiosny –
Laryngolog z I stopniem
(nazwisko i adres znane redakcji)
Od redakcji: Zapraszamy na łamy Biuletynu
ORL, załączonego do „Panaceum”, gdzie publikujemy stanowisko Prezydium ORL w Łodzi
w tej sprawie.
Janusz Kajdos
Łódź, 20 marca 2012 r.
•••
Od pierwszego dnia wiosny już trochę czasu
minęło, a tymczasem dostajemy – na adresy
domowe lub adresy naszych praktyk – aneksy
umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych. Do odesłania po podpisaniu do 31 maja br.
A lektura to ciekawa i pouczająca: akt prawny
wyższego rzędu podeptany przez urzędnika/
urzędników NFZ. Bez czy za przyzwoleniem
przełożonych? Woda na młyn OZZL, bo samorząd lekarski (jak premier?) nic nie może?
Łza w oku się kręci na wspomnienie mojego
ojca, który chcąc wypisać receptę, brał ćwiartkę
papieru zeszytowego, pisał imię i nazwisko
Siła sprawcza hipoterapii – górą!
W „Panaceum” nr 5/2012 zamieściliśmy
zapowiedź XVI Mistrzostw Okręgu Łódzkiego Lekarzy w Szachach, zaplanowanych
na 25–27 maja br. w Gajewnikach, których
organizatorem jest Jerzy Rzeńca z Sieradza,
podkreślający na każdym kroku, że SSN!
(Szachy są najważniejsze!). Owej zapowiedzi
towarzyszyła polemika z kolegą od szachownicy, jednocześnie wielbicielem jazdy konnej
– Wojciechem Sędzickim, którego barwne
opowieści o przygodach własnych oraz jego
przyjaciół zamieszczamy niekiedy na swych
łamach. A oto jego odpowiedź.
•••
Drogi Jerzy! Przeczytałem uważnie Twój
artykuł, a ponieważ znam Twoje poczucie
humoru i ponadprzeciętną zdolność analitycznego myślenia (godne mistrza szachowego!),
dlatego pozwól, że przekażę Ci kilka krytycznych uwag.
Zgadzam się całkowicie z Twoją wizją
dotyczącą skutków urynoterapii, popartą
przykładem kariery Twojego przyjaciela
(znanego aktora), ale przekonanie o wyższości
„siły sprawczej” (jak to nazwałeś) urynoterapii ludzkiej nad końską jest błędne. Nie znasz
przecież szczegółów dotyczących kariery
mojego kuzyna. Otóż, w krótkim czasie
22 PANACEUM
po owej przygodzie, zdobył drugi stopień
specjalizacji, uzyskał stopień naukowy doktora medycyny, został ordynatorem dużego
oddziału zabiegowego, a nieco później prezydentem. Tak, tak... Na dowód załączam jego
bilet wizytowy.
Ponadto, jako jedyny mężczyzna w mojej
rodzinie, zachował w stanie nienaruszonym
swój „czub kozacki”. Żałuję bardzo, że nie
wykorzystałem swojej szansy, było przecież
wtedy tak blisko... Sądzę, że może to być trop
dla naukowców na całym świecie, bo do tej
pory nie znaleziono skutecznego antidotum
na łysienie typu męskiego.
Ze względu na szczupłość łamów „Panaceum”, nie będę przytaczał dalszych przykładów, ale przyznaj, Jerzy, że Twoja opinia
o tej formie terapii jest – delikatnie mówiąc
– niefrasobliwa. Proszę Cię, Jurku, wycofaj
wniosek do znanych posłów Ziemi Sieradzkiej
Z listów do redakcji
+
pacjenta, poniżej Rp: wymieniał co jest potrzebne
i na dole stawiał swój podpis i pieczątkę. Aptekarz/aptekarka realizowali powyższe bez zbędnych formalności, a pacjent miał się lepiej.
Nie jest ważne w RP prawo wykonywania
zawodu lekarza (którego mieni się strażnikiem
wydatków na leczenie), dające uprawnienia
do ordynacji leków, choć jest zwieńczeniem
studiów lekarskich, stażu podyplomowego
i specjalizacji, ale ważniejsza jest zła lub dobra
wola urzędnika NFZ, który przydzieli lub nie
pulę numerów na recepty lekarskie. Podwójny,
potrójny system kontroli lekarzy.
PO przeskoczyła PiS wielokrotnie w swoim
niespełnieniu postulatów programu wyborczego. Teraz trzeba stworzyć taką regulację
prawną, aby każdy mógł w ramach deregulacji
leczyć – także pacjenci z roszczeniami o niepowodzenie do „Placformy”. PiS miał podobny
pomysł, ale chyba zważył koszty (u elektoratu).
Nawiązując do poprzedniego mojego tekstu nt. leków refundowanych u palaczy, uprzejmie informuję Koleżanki i Kolegów, że nie
otrzymałem odpowiedzi od ministra zdrowia
ani premiera, ani szefa NFZ. Szczerze mówiąc,
nie spodziewałem się takowej, bo oni wszyscy
mają nasze postulaty głębiej niż zasięg palca
badającego per rectum. Nawet jeżeli są słuszne.
Pozdrawiam serdecznie –
Janusz Kajdos
Łódź, 16 maja 2012 r.
– dotyczący jeździectwa, to trud daremny.
Wykorzystaj swoje wpływy i wspólnie znajdźcie
jakiś sposób, aby zmusić niektórych posłów
do tego rodzaju hipoterapii. Taki jednorazowy
ciepły prysznic na ich głowy, rozpalone chorobliwą żądzą władzy, zapewniłby szybką karierę,
a ogół społeczeństwa uchronił od wysłuchiwania
wierutnych bzdur. Jeśli osiągniesz sukces na tym
polu, masz szansę na nagrodę „Drożdże Polityki” i tytuł pierwszego SANATORA Krajowego.
Kończąc, uważam, że Twoja ocena dziwnie
kroczących jeźdźców dotyczy ludzi młodych.
W słusznym wieku, jak sam wiesz, percepcja
bólu (i nie tylko) w pewnych okolicach ciała,
zmienia się. Jak widzisz, na razie chodzę normalnie, a nawet mógłbym zagrać symultanę.
Przyjacielu! Odrzuć obawy, wskakuj na konia,
nie lękaj się! Do zobaczenia na turnieju szachowym w Gajewnikach. Będzie to turniej szczególny. W rywalizacji przy stoliku szachowym
weźmie udział niezwykły, wspaniały szachista
lekarz – Zygmunt Seweryn z Piotrkowa Trybunalskiego. Szanowny Jubilat niedawno skończył
dziewięćdziesiąt lat i sądzę, że jak zwykle niejednemu młodzikowi zdrowo złoi skórę!
Z koniarskim pozdrowieniem: KMMMSK,
AMDKN! (Każda miłość może mieć swój kres,
ale miłość do koni nigdy!)
Wojciech Sędzicki
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Klub Lekarza
Wieczór z poezją i rysunkiem B. Kempińskiej-Mirosławskiej
Jeśli istnieje nic,
to nie ma nicości
W piątek, 11 maja br., w Klubie Lekarza
w Łodzi odbył się wieczór autorski poezji
i rysunku naszej izbowej koleżanki – Bogumiły B. Kempińskiej-Mirosławskiej. Osoby
dość niezwykłej, łączącej w sobie wiele pasji
i zdolności, które rzadko kiedy idą ze sobą
w parze.
Autorka jest lekarzem internistą i przez
kilka pierwszych lat po studiach medycznych pracowała w swoim zawodzie. Później
– jak sama to określiła – „podjęła działalność w administracji publicznej”, a konkretnie w Urzędzie Miasta Łodzi, gdzie zajmowała się sprawami zdrowia. Jej związki
z tą działalnością podkreślała obecność
na wernisażu wieloletniego wiceprezydenta
Łodzi – Włodzimierza Tomaszewskiego.
Od czterech lat związana jest zawodowo
z Zakładem Historii Medycyny i Farmacji łódzkiego Uniwersytetu Medycznego,
w którym obroniła doktorat, a obecnie nim
kieruje. Wyznała, że w studiowaniu historii
medycyny i działalności naukowo-dydaktycznej odnalazła w końcu swoją pasję.
W naszej Izbie pani doktor znana jest też
z występów w kabarecie OIL „Bąk”, gdzie
pełni rolę konferansjera.
Jednak w ten gorący majowy wieczór
mieliśmy przyjemność poznać jego bohaterkę od najbardziej uduchowionej strony,
słuchając jej pięknych, bardzo kobiecych
wierszy i oglądając wybrane rysunki.
Autorka przedstawiła na sztalugach kilka
swoich obrazków, wykonanych techniką
tradycyjnego piórka maczanego w atramencie. Prac tą techniką zrealizowała do tej
pory zaledwie siedem, znacznie więcej jej
rysunków powstało za pomocą ołówka,
maluje również obrazy suchymi pastelami,
ale te będą dopiero prezentowane na Ogólnopolskiej Wystawie Malarstwa w łódzkiej
OIL w końcu maja br.
Wieczór rozpoczął się od minikoncertu
wykonanego na izbowym pianinie przez
Adama Białasa, studenta ostatniego roku
medycyny, który również występuje w kabarecie OIL. Następnie sylwetkę autorki
przybliżył zebranym Janusz Wiśnioch,
który przedstawiając w skrócie jej bogaty
życiorys przypomniał, że już dziewięć lat
wcześniej w łódzkiej Izbie odbyła się prezentacja pierwszego tomiku wierszy poetki
pt. „Życie niedokończone”. Obecnie autorka
wydała drugi tomik poezji pt. „Przemiany”,
składający się z trzydziestu sześciu utworów
ilustrowanych kilkoma jej pracami plastycznymi. Tomik otwiera serię wydawniczą:
„Biblioteka słowa i obrazu”, a każda z osób
przybyłych na wernisaż otrzymała go w prezencie wraz z dedykacją. Następnie autorka
przeczytała zebranym kilka wybranych
przez siebie wierszy, do każdego dołączając krótki komentarz. Nie sposób omówić
wszystkich, skupię się zatem na kilku.
Wiersz pt. „Tęsknota każdej kobiety”
poetka opatrzyła wyjaśnieniem, że chciała
w nim przedstawić ewolucję tęsknoty kobiet
„od Ewy do Maryi”. Pomysł wiersza zrodził
się w trakcie słuchania utworów innych
poetów – lekarzy w czasie podsumowania
Konkursu Jednego Wiersza. Jej twórczości
nie inspiruje jednak żaden konkretny autor,
ale najczęściej – jak to określiła – „pojedyncze słowa wypowiadane przez innych”.
Po odczytaniu wiersza pt. „Światło”, poetka
wyjaśniła, że tytułowym „światłem”,
czyli motywem przewodnim życia, dla
każdego z nas może być coś innego, ona
sama natomiast swoją życiową filozofię
opiera na religii katolickiej. Kolejny utwór
„Oczekiwanie” opowiada o poetyckiej wizji
miłości autorki, podobnie jak następne:
„Bezcielesność” i „Być”. Zgodnie z filozofią
wyznawaną przez poetkę, wszystko zaczyna
się od ducha i na duchu się kończy, a cała
otaczająca nas materia, choć też ważna, jest
przepełniona duchowością.
O miłości do osób bliskich, jak i tęsknocie za dzieciństwem, dowiedzieliśmy się
z utworów poświęconych dziadkom poetki
pt. „Upał” i „W albumie”. Z kolei „Dotknięcie” powstało po przemyśleniach autorki
na temat śmierci. Zresztą nieuchronne
przemijanie i śmierć, ale nie jako koniec,
lecz przejście, jest częstym motywem jej
utworów, które mają za zadanie oswajać
czytelnika z tym zjawiskiem:
„(…) niepotrzebne ciało
niepotrzebna młodość
myśl wiecznie trwa bezchwilą”.
Prezentację swojej poezji pani doktor
chciała zakończyć tytułowym utworem:
„Przemijanie”, jednak na prośby słuchaczy
odczytała jeszcze dwa kolejne wiersze pt.
„Ja w szafie” i „niepewność”. Na zakończenie autorka podziękowała za wspólny wieczór licznie przybyłym słuchaczom i wyraziła nadzieję , że (cytuję): „… ta wieczorna
chwila pozostanie z nami na dłużej i być
może stanie się dla niektórych inspiracją”.
Każdy z nas po swojemu rozumiał słowa
wierszy B. Kempińskiej-Mirosławskiej,
a czasami interpretacja ich zaskakiwała
samą autorkę. Myślę, że najlepszym podsumowaniem tego majowego, pachnącego
bzami wieczoru, jest motto tomiku wierszy
poetki, który stał się jednocześnie tytułem
tej recenzji.
Patrycja Proc
nr 6 (175) – czerwiec 2012
PANACEUM 23
Klub Lekarza
Wieczór autorski w Klubie Lekarza
Dobro i zło według Wildsteina
Klub Lekarza OIL w Łodzi gościł
27 kwietnia br. Bronisława Wildsteina –
znanego publicystę, dziennikarza i pisarza.
Spotkanie miało charakter wieczoru autorskiego, promującego twórczość literacką
autora. Poprowadzili je wspólnie Adam
Małaczyński (lekarz, członek Komisji
Kultury OIL w Łodzi) oraz dr Marzena
Woźniak-Łabieniec (pracownik naukowy
Katedry Literatury Polskiej XX i XXI wieku
Uniwersytetu Łódzkiego).
Dyskusja poprzedzona była projekcją
teatralnej adaptacji przedostatniej powieści
Bronisława Wildsteina pt. „Dolina nicości”
w reż. Wojciecha Nowaka. Był to dobry
pomysł na zaznajomienie się z tematyką
słynnej książki Wildsteina tej grupy zebranych, którzy owego wieczoru z twórczością
pisarza zetknęli się po raz pierwszy.
Jakkolwiek podejmowane przez autora
tematy, zarówno jeśli chodzi o publicystykę,
jak i literaturę, dość wyraźnie i jednoznacznie wpisane są w dyskurs polityczny,
dyskusja w Klubie Lekarza daleka była
od polityki. Koncentrowała się wokół
zagadnień z zakresu filozofii moralności,
a ponieważ autor w swoich powieściach
podejmuje się własnej interpretacji wielu
24 PANACEUM
fundamentalnych kwestii moralnych,
zadawane z sali pytania nie tylko odnosiły
się do literackiej „kuchni” i bazy faktograficznej, ale poprowadziły dyskusję daleko
wyżej, w pobliże poziomu definiowania
uniwersalnych problemów etycznych.
Bronisław Wildstein przedstawił swój
punkt widzenia tych spraw. Jego zdaniem,
moralność jest rozpięta między dwoma biegunami: tak–nie, białe–czarne, i człowiek
tych biegunów potrzebuje jako punktów
odniesienia. Bez nich traci punkt oparcia
i gubi się w odmętach relatywizmu moralnego (tytułowej „nicości”), wytwarzanego
sztucznie przez ludzi, którzy chcą w ten
sposób ukryć własne złe czyny. Wywodzi
„etiologię” zła ze słabości natury ludzkiej,
częściowo ją w ten sposób rozgrzeszając, ale
podkreśla konieczność kwalifikacji moralnej czynów, bez której rozgrzeszenia być nie
może. Ma też ugruntowany pogląd na etykę
jako wartość samą w sobie: uznaje, że nie
ma prostego wynagrodzenia cnoty. Ład
moralny, który jesteśmy w stanie ochronić,
jest nie tylko dobrem, ale i rekompensatą za
jego ochronę.
Adriana Sikora
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Ogólnopolska Wystawa Fotografii Lekarzy
tym razem pod hasłem
Fotografia z odrobiną humoru...
Realizację tego tematu pozostawiamy inwencji i wyobraźni lekarzy i lekarzy dentystów, chcących wziąć udział w tegorocznej ekspozycji.
Wernisaż wystawy planujemy na 21 października 2012 r. (niedziela), o godz. 17:00.
Wystawa potrwa do 26 października br.
Zapraszamy do udziału w prezentacji zdjęć Koleżanki i Kolegów nie tylko z łódzkiej OIL, ale ze wszystkich okręgowych izb w Polsce. Prace prosimy nadsyłać na nasz
adres, nie później niż do 8 października br. Fotogramy winny być nie mniejsze niż
w formacie A5, wykonane w technikach dowolnych, opatrzone następującymi informacjami: imieniem i nazwiskiem, specjalizacją oraz miejscowością zamieszkania
Autora i ewentualnie tytułem pracy.
Kontakt:
Iwona Szelewa, sekretariat Okręgowej Izby Lekarskiej
93-005 Łódź, ul. Czerwona 3, tel. 42 683 17 01
Z marynistyką w tle
Wernisaż wystawy „Dłutem i pędzlem”,
jaki odbył się w Klubie Lekarza 22 kwietnia br., zgromadził prace trójki artystów,
związanych z Klubem Plastyka Amatora,
który od lat działa przy Łódzkim Domu
Kultury. Żaden z nich nie jest medykiem,
ale wszyscy zostali zarekomendowani przez
„naszą artystkę”, znaną wszystkim bywalcom „pałacyku” przy ul. Czerwonej lekarkę
i malarkę – Alicję Naruszewicz-Petrenko.
Wystawa należała do cyklu „Nasi przyjaciele i ich twórczość”.
Dwójka artystów: Anna (z domu
Nalbrzak) i Feliks Zamelscy posługuje się
w swojej twórczości pędzlami ����������
artystycznymi i maluje głównie oleje na płótnie, ale
nie tylko, bo również pastele tzw. suche.
On jest rodem z Wielkopolski, z wykształcenia chemikiem, maluje z pasją od 1979 r.,
ona urodziła się w Łodzi i – jak mówi –
malowała od zawsze, ale „na poważnie”
dopiero gdy w 1982 r. – podobnie jak mąż
– wstąpiła do łódzkiego Stowarzyszenia
Plastyków Amatorów. Oboje są wieloletnimi i zasłużonymi działaczami tego
stowarzyszenia.
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Ich obrazy, zaprezentowane na sztalugach, to głównie nostalgiczne pejzaże
przedstawiające polskie krajobrazy: góry
i potoki, pola i łąki, lasy i rzeki… Piękno
naszego kraju w różnych porach roku.
Przeważały jednak widoki, których bohaterem stało się „królestwo Neptuna”:
morze spokojne i burzliwe, nad ranem
i o zachodzie słońca, w tonacji fiołkowej,
pozłacanej i bordo, z łodziami bujającymi
się na falach… Większość bowiem ich prac
to właśnie marynistyka i nic dziwnego,
że oboje zostali członkami Stowarzyszenia
Marynistów Polskich: on – w 1988 r. (jest
współzałożycielem koła SMP w Łodzi, którym aktualnie kieruje), ona – w 1994 r.
Twórczość rzeźbiarską, nawiązującą
do tradycji modernistycznej rzeźby europejskiej, przedstawił z kolei Krzysztof Kozłowski, który za podstawowy materiał wybrał
sobie drewno, głównie twarde: akację, dąb,
orzech. Rzeźbi od czterdziestu lat, wykorzystując naturalne struktury i kształty konarów, szczap i pni drzewa. Z tego tworzywa
artysta wyczarowuje twarze, popiersia i całe
sylwetki kobiece, ale i męskie, a przede
Kabaret OIL „Bąk”
uprzejmie zaprasza Szanownych Gości
na godz. 18:00 w piątek,
22 czerwca 2012 r.
do Klubu Lekarza przy ul. Czerwonej 3
gdzie będzie wystawiony ponownie
spektakl pt. Po co nam to?
Jest to powtórzenie trzeciego programu kabaretowego, którego premiera
odbyła się 2 marca br. (po XII Biesiadzie Literackiej UPPL).
Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że osoby zainteresowane
współpracą z naszym zespołem
mogą zasięgnąć wszelkich informacji
w sekretariacie Okręgowej Izby Lekarskiej przy ul. Czerwonej 3 lub pod
nr tel. 42 683 17 01.
wszystkim ptaki, które kocha. Wszystkie rzeźby artysty – przyznam – mnie
zachwyciły…
Warto dodać, że twórcy, prezentujący
swe prace tego wieczoru, mają w swoim
dorobku po kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i zbiorowych, zebrali również wiele
dyplomów i nagród. Krzysztof Kozłowski
w 2007 r. został laureatem Ogólnopolskiego
Konkursu im. Vincenta Van Gogha, a jego
rzeźba „Samuraj” stanowi logo jednej
ze szkół sportowych karate w Chicago.
Jak nakazuje tradycja klubowych spotkań z twórczością artystyczną, wystawiający swe prace artyści otrzymali okolicznościowe dyplomy z rąk kierownika Klubu
Lekarza, przewodniczącego Komisji Kultury ORL – Andrzeja Święsa. Wśród licznych gości wystawy byli nie tylko lekarze,
ale również znajomi i przyjaciele twórców,
reprezentujący różne profesje zawodowe,
w tym liczna grupa członków Stowarzyszenia Marynistów Polskich.
Nina Smoleń
Fot. S. Grzanek
PANACEUM 25
Klub Lekarza
W Klubie Lekarza w Łodzi przy ul. Czerwonej 3
odbędzie się w październiku, tradycyjnie jak co roku, powakacyjna
Sport
I Mistrzostwa Polski Lekarzy
w Wędkarstwie
Spinningowym
(indywidualne
i drużynowe)
Bronisławów nad
Zalewem Sulejowskim
4–6 października 2012 r.
Organizatorzy:
OIL w Łodzi Delegatura Piotrków Trybunalski – dr n. med.
Marek Chalusiak, tel. 602 440 543,
[email protected];
Polski Związek Wędkarski, Koło 12
Piotrków Miasto – kol. Dariusz Dudar:
tel. 605 738 318.
Zgłoszenia indywidualne oraz
drużynowe (dwie osoby), wraz z opłatą
za zawody w kwocie 500 zł od osoby,
w terminie do 15 sierpnia 2012 r., należy
przesłać drogą pocztową lub internetową na adres:
PZW Koło 12 Piotrków Miasto,
97-300 Piotrków Trybunalski
ul. Jagiellońska 7,
www.kolo12piotrkow.pl
PKO SA I O/Piotrków Trybunalski:
46124031161111000035036076
z dopiskiem:
MP Lekarzy Bronisławów 2012
Więcej (regulamin i sprawy organizacyjne): www.kolo12piotrkow.pl
26 PANACEUM
Kolarstwo Górskie w centrum Polski?
Jak najbardziej!
Zapraszamy 30 czerwca 2012 r. na Medicycling MTB Cup
do ośrodka sportowo-wypoczynkowego
Zgierza-Malinka!
W ramach zawodów rozegrane
zostaną Mistrzostwa Polski Medyków
(w tym również w kategorii – student).
Ambitna trasa dla „ścigantów”, ale
bezpieczna dla amatorów, wyścig przygodowy i warsztaty plastyczne dla dzieci,
mnóstwo atrakcji dla widzów, bezpłatne
badania i porady medyczne, prezentacje
i szkolenia! A wszystko to w atmosferze
rodzinnego pikniku!
Medicycling MTB Cup to wydarzenie mające na celu nie tylko stworzenie
możliwości współzawodnictwa dla entuzjastów kolarstwa górskiego. To przede
wszystkim promocja zdrowia i manifest
aktywnego wypoczynku.
Więcej informacji:
http://mtbcup.medicycling.eu
http://facebook.com/medicycling
Joanna i Piotr Kosielscy
Przy okazji zachęcamy do dołączenia
do Medicycling Team – ogólnopolskiej
drużyny medyków kolarzy i współtworzenia projektu medicycling.eu!
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Sport
Sezon motocyklowy „DoctorRiders” otwarty
– Przemyśl 2012
Na zamku w Krasiczynie…
W tym roku organizatorem otwarcia
sezonu motocyklowego lekarzy „DoctorRiders” była Izba krakowska, a właściwie Mariusz Janikowski – „Mannix”.
Bo to ludzie, nie instytucje, tworzą atmosferę, zapewniają bezpieczeństwo, a przede
wszystkim mają pomysł i wykonują ciężką
pracę, aby go zrealizować.
Opinie wszystkich uczestników naszego
zlotu były zgodne: to, co wydawało się niemożliwe, stało się możliwe. Mariusz wraz
z przyjaciółmi: Agnieszką, Pawłem i Markiem wznieśli się na wyżyny. Zapewnili
wszystko: pogodę, wspaniałą lokalizację,
atrakcje, piękne trasy, dobre jedzenie i…
zakwaterowanie, poza tym pokazali kawałek polskiej historii. Otwarcie tegorocznego
sezonu na zamku w Krasiczynie, z udziałem
stu czterdziestu uczestników i setki motocykli, jest chyba nie do pobicia.
No i to, co stanowi o sukcesie każdej
naszej imprezy – atmosfera. W tym ostatnim, bezsprzecznie swój ogromny udział
mają sami uczestnicy. „DoctorRiders”
słynie z tego, że każde spotkanie jest oczekiwane z utęsknieniem, jeździmy na nie
z całymi rodzinami, często z przyjaciółmi
i bawimy się wyśmienicie. Łączą nas motocykle i nie tylko.
Niewątpliwie otoczenie nie pozostało
bez wpływu na nasze wrażenia. Przemyśl
– „mały Lwów”, to kresowe, pamiętające
czasy Mieszka miasto. Położone nad Sanem,
z kamienicami z XV wieku, zamkami
i pałacami, ma bardzo bogatą historię,
tę dawną i współczesną (Rzeszów powstał
ponoć „na złość” Przemyślowi). Z tym
regionem wiążą się wielkie nazwiska: Krasicki, Sapieha, Fredro, Michałowski, Kmitowie, Stadniccy.
Twierdza Przemyśl – to jedna z największych w nowożytnej Europie, do tego bunkry linii Mołotowa i Arłamów. Kościoły,
cerkwie, synagogi. Wzgórza i lessowe
równiny, do tej pory niemal dziewicze,
a przede wszystkim kręte ścieżki asfaltowe
i cudowna dolina rzeki Wiar – pozostaną
na bardzo długo w naszej pamięci.
Dzięki Ci – „Mannix&Spółka”.
Do zobaczenia na trasie.
Grzegorz Krzyżanowski
„Prezes”
PS. Podczas wieczornej gali grał zespół
z Krosna pn. „Maska", a z ich liderem
wystąpił jeden z „doctorridersów” – Arek
Kuranda.
W dniach 30 czerwca – 1 lipca 2012 r., na stadionie MOSiR w Białymstoku, przy ul. 11 Listopada, odbędą się
I Mistrzostwa Polski Lekarzy w Lekkiej Atletyce
Zawody organizowane są równolegle z XXII Mistrzostwami Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce. Rywalizacja w MPL w LA odbywać się będzie w następujących konkurencjach: bieg na 100, 200, 400, 1500, 5000 m, skok w dal, skok wzwyż, trójskok, pchnięcie
kulą, rzut dyskiem, rzut oszczepem.
Osoba uczestnicząca w zawodach może być klasyfikowana podwójnie zarówno w mistrzostwach weteranów, jak i lekarzy
– dotyczy to kobiet, które ukończyły 30 rok życia i mężczyzn – 35 rok życia. Klasyfikacja lekarzy odbywać się będzie w kategorii
„open”. Medale mistrzostw w poszczególnych konkurencjach otrzymają najlepsi po przeliczeniu wyników na punkty, z uwzględnieniem kategorii wiekowych stosowanych w sporcie weteranów.
Osoby zainteresowane udziałem, proszone są o kontakt z organizatorem mistrzostw – lek. Julianem Pełką,
tel. 504 101 375, e-mail: [email protected]
Komunikat organizacyjny i karta zgłoszenia udziału w mistrzostwach dostępne na stronie internetowej: www.pzwla.eu
nr 6 (175) – czerwiec 2012
PANACEUM 27
Pora relaksu
1
POZIOMO:
A1 – przywrócenie do życia
B12 – Ewa, wokalistka jazzowa
C1 – przewód dla krwi
C6 – mięśnioból
C14 – do pomiaru pracy
D3 – egzaminacyjna selekcja na uczelni
D12 – …szkapa
E1 – siostra Antygony
F7 – esperal
G1 – kozacka stanica
G12 – synowie skrzypaczki
H5 – rzeźby w toplesie
I1 – filmowy agent nr 1
I12 – organizuje szkolny sport
J7 – apel, manifest
K1 – zwis męski
K12 – chorobowa powłoka
PIONOWO:
1A – twórca łódzkiej szkoły alergologii
i pneumonologii
3A – przerwa w murze
3G – natężenie zmysłów
4C – uczy się zawodu, kandydat
5A – guz
5D – cyna
5G – pajęcza lub twarda
6C – Farrow
6G – tektoniczny albo melioracyjny
7A – serce u Ryszarda I
8C – forpoczta, czołówka
9A – koloid
10C – cukier prosty w mleku
12A – chińska waluta
12F – jak wyżej
12I – prawy dopływ Wisły
13A – setna część hektara
13D – staroświeckie zniesmaczenie
14B – grupa rockowa Andersona
14I – trzeźwiący środek na omdlenia
15A – sześciopak w folii
16B – Zaryan
16I – kapral na wodzie
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
A
12
13
14
15
16
12
B
1
C
9
22
D
5
2
E
18
F
10
4
G
17
7
H
21
16
8
14
I
J
6
13
K
20
1
8
9
10
11
12
3
2
13
19
3
14
15
4
15
5
16
6
17
11
7
18
19
20
21
22
Rozwiązanie krzyżówki w postaci hasła prosimy przesłać na adres pocztowy lub mailowy:
Biuro OIL „Panaceum”, 93-005 Łódź,
ul. Czerwona 3, e-mail: [email protected]
z dopiskiem na kopercie lub w temacie maila: „Krzyżówka – nr 6/2012”.
Termin nadsyłania rozwiązań – 30 czerwca 2012 r. (prosimy o podawanie adresów).
Spośród rozwiązań zostaną wylosowane trzy prawidłowe. Nazwiska nagrodzonych podamy
w „Panaceum” nr 9/2012. Nagrodami będą książki niespodzianki.
Życzymy miłej zabawy!
Prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z „Panaceum” nr 4/2012
SMACZNEGO Z KOSZYKA
Nagrody książkowe za rozwiązanie krzyżówki, w postaci kroniki wydanej na dwudziestolecie
OIL – pt. „Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi. Historia i współczesne oblicze”, wylosowali:
Sylwia Kaniewska z Łodzi, Krzysztof Papuziński z Łodzi, Barbara Stępień-Pruska z Łodzi
Medycyna na wesoło
Przychodzi mężczyzna do seksu­ologa:
– Panie doktorze jestem lesbijką...
– Pan? A jak to się objawia?
– Dookoła mnie tylu wspaniałych mężczyzn, a mnie interesują
wy­łącznie panie.
Psychiatra prowadzi terapię pacjen­ta, zatwardziałego kryminalisty:
– Opowiem panu początek historii, a Pan ją dokończy.
Dziad i baba posadzili rzepkę...?
– A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada, i babę.
Gratulujemy ! Nagrody prześlemy pocztą.
– Panie doktorze, pięć lat temu poradził mi pan znakomity sposób
na reumatyzm – unikać wilgoci. Jestem wyleczony!
– Znakomicie! A co panu teraz dolega?
– Nic. Chciałbym zapytać, czy mogę się już wykąpać?
Po zbadaniu i wypytaniu pacjenta lekarz oświadcza:
– Mój panie, skoro zjadł pan dwa talerze zupy pomidorowej, pół
gęsi z kartoflami i kapustą, talerz grzy­bów duszonych, dwa sznycle,
trzy filiżanki czarnej kawy z pięcioma kawałkami tortu, to nic
dziwnego, że pan później nie miał apetytu.
– Kiedy ja, panie doktorze, i przed jedzeniem też nie miałem
apetytu...
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się
na jej apatię. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął,
pogła­skał i kilka razy pocałował. Wresz­cie zwraca się do obecnego
przy tej scenie męża:
– Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki,
czwartki i soboty.
– Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowa­dzać,
ale sobota wykluczona – gram z kolegami w karty!
28 PANACEUM
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Literatura i sztuka
Książki nadesłane
pt. „Przepustka do raju”. Książki są do nabycia na stronach: http://branta.com.pl,
http://radwan.pl, http://zakupy.fakt.pl. Autor
zaprasza także na swoją oficjalną stronę
http://dariuszkazmierczak.pl.
opr. Jowita Paradowska
(studentka I roku polonistyki UŁ)
Tomasz Drozd – bohater książki pt.
„Dorwać Drozda” – jest cieszącym się szacunkiem ordynatorem oddziału ortopedycznego.
Ma wspaniałą rodzinę, osiągnął wymarzony
sukces zawodowy i wydaje się, że nic nie jest
w stanie przerwać jego dobrej passy. Pewnego
dnia zostaje jednak oskarżony o przyjęcie
korzyści majątkowej za leczenie pacjentów
i musi rozpocząć batalię o odzyskanie swojego
dobrego imienia.
Książki autorstwa Dariusza Kaźmierczaka,
lekarza z wykształcenia i pisarza z pasji, jest
powieścią wielowątkową, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron.
Równolegle do losów Drozda poznajemy bezwzględnego prokuratora Zielińskiego, ziejącego
nienawiścią do lekarzy i dążącego za wszelką
cenę do zniszczenia „swojej ofiary” i złamania
bohatera. Kolejnym wątkiem są losy córki
prokuratora – Olgi, która przez zrządzenie losu
i własną lekkomyślność wdała się w romans
z mężczyzną, chcącym dokonać zemsty na Zielińskim. Pisarz stopniowo buduje portrety
psychologiczne bohaterów i daje nam – czytelnikom możliwość przeżywania razem z nimi
spirali wydarzeń, prowadzących do nietypowego rozwiązania.
Dla fana kryminałów i powieści sensacyjnych, takich klasyków jak Grisham bądź Follett,
książka Kaźmierczaka będzie lekką rozrywką,
w sam raz na jeden wieczór. Jest napisana
prostym, przystępnym językiem, z lekką dozą
humoru i ciekawymi postaciami, których
losy będziemy przeżywać wraz z nimi. Nie
jest to powieść arcydzieło, nad którym jedyne
co wypada zrobić, to wpaść w zachwyt, ale
przyjemną lekturą, a czasu poświęconego na jej
przeczytanie na pewno nie będziemy żałować.
Dariusz Kaźmierczak, absolwent łódzkiej
Akademii Medyczne, rocznik 1985, specjalista
pediatra, na stałe mieszka we Włoszczowie
(woj. świętokrzyskie). „Dorwać Drozda”
jest kolejną, czwartą już książką napisaną
przez tego autora. W 2011 r. mieliśmy przyjemność rekomendować na łamach „Panaceum” nr 3/2011 wcześniejszą jego powieść
nr 6 (175) – czerwiec 2012
„Namaste! Po prostu Indie” – to książka
przyjaciół, którzy odnaleźli wspólną pasję,
podróżowanie. Książka przygotowana została
do druku pod redakcją Anetty Ostojskiej –
koszalinianki, od wielu lat związanej ze służbą
zdrowia, a jej współautorami są lekarze,
w większości również koszalinianie – członkowie miejscowej OIL.
Unikatową wartość książki stanowi
przedstawienie Indii z wielu subiektywnych
perspektyw. Autorzy, a jest ich w sumie
siedemnastu, opisują ten kraj nasycony różnorodnością kolorów, zapachów, smaków,
zaskakujących zwyczajów i legend widziany
własnymi oczami. Poznawali go i codzienne
życie Hindusów w czasie swoich wypraw,
ale nie takich z biurem podróży, hotelami
i całym tym turystycznym blichtrem. Jeździli
po Indiach samodzielnie, podziwiając z jednej
strony bogactwo i ogromny postęp technologiczny tego kraju, a z drugiej przyglądając się
panującej tu skrajnej biedzie.
Książka-album liczy 580 stron i ma elegancką, twardą oprawę. Autorzy zilustrowali
swoje opowieści ponad tysiącem zdjęć, tematycznie dobranych do czterdziestu rozdziałów.
Zamieszczone na okładce oraz we wkładce
recenzje, m.in. podróżnika – Marka Kamińskiego, zachęcają do jej przeczytania! Więcej
szczegółów: www.namastepoprostuindie.pl
oraz na facebooku.
Książka została wydana w styczniu 2012 r.
przez koszalińskie wydawnictwo PerMedia SA. Można ją zamówić pisząc na adres:
[email protected], jest również
dostępna w sprzedaży wysyłkowej na Allegro
i powinna się wkrótce znaleźć w księgarniach
(poza EMPiK-iem).
opr. N. S.
To książka bardzo szczególna – jak czytamy bowiem w słowie wstępnym – stanowi
rodzaj sentymentalnej podróży w czasie
i przestrzeni. Są tu zebrane reportaże/relacje
z wielu kontynentów, które Maciej Andrzej
Zarębski odwiedził w latach 1975–2010.
Autor w 38 rozdziałach zawarł tak wiele
informacji i rzetelnych opisów, że do tej lektury
można wielokrotnie powracać, za każdym
razem odnajdując nowe jej walory i treści.
Lekkość i bezpośredniość narracji sprawia,
że czytelnik ma wrażenie współuczestniczenia
w wyprawach. To naprawdę bardzo ciekawa
i starannie wydana książka, której atrakcyjność
podnoszą jeszcze liczne, technicznie doskonałe
zdjęcia, wykonane przez autora.
W notce biograficznej napisano, że urodzony w 1943 r. Maciej A. Zarębski jest nie
tylko lekarzem, ale też pisarzem, regionalistą,
wydawcą, redaktorem, podróżnikiem i właśnie fotografikiem oraz autorem ponad dwudziestu książek. Jako redaktor wydawnictwa
Biblioteki Staszowskiej, a następnie Świętokrzyskiej, wydał około trzysta pozycji książkowych. Jest również redaktorem Eskulapa
Świętokrzyskiego, pisma Świętokrzyskiej Izby
Lekarskiej w Kielcach. Za twórczość artystyczną i regionalistyczną został uhonorowany
wieloma nagrodami, a w 2010 r. otrzymał najwyższe odznaczenie Polskiego Towarzystwa
Lekarskiego – medal Gloria Medicinae.
Książka, wydana przez Świętokrzyskie
Towarzystwo Regionalne, jest dostępna
w księgarniach internetowych, m.in.:
www.odk.pl i www.podzegarem.com.
opr. B. Sz-M
Sprostowanie:
Do recenzji książki Jana Pietruskiego
pt. „Pozory i paradoksy”, którą zamieściliśmy
w „Panaceum” nr 4/2012, wkradł się błąd. Nie
z winy autorki tekstu, ale – niestety – redakcji. Doc. dr n. med. J. Pietruski, wykładowca
AM w Białymstoku, nie jest – jak było podane
w zamieszczonym tekście – lekarzem i lekarzem
stomatologiem, ale lekarzem laryngologiem.
Za pomyłkę przepraszamy zarówno autorkę
recenzji, jak i autora samej książki.
Redakcja
PANACEUM 29
Konferencje
Wydawnictwo „Termedia”, jako współorganizator, zaprasza na konferencje:
Temat przewodni: Zakupy szpitalne: leki, materiały i wyposażenie
Temat specjalny: Starszy personel medyczny – starsi pacjenci; wyzwania dla szpitali europejskich.
Organizatorzy:
Naczelna Izba Lekarska, Komisja Kultury Sportu i Turystyki
OIL w Warszawie, Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Praga-Północ
Patronat medialny:
„Gazeta Lekarska”, „Puls”, „Zdrowa Praga”
Regulamin konkursu:
Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest nadesłanie pięciu
wierszy o dowolnej tematyce lub prozy do dziesięciu stron
maszynopisu, w czterech egzemplarzach. Każdy utwór
powinien być opatrzony godłem. Nadesłane prace nie
mogą być wcześniej nagradzane ani publikowane.
Do zestawu należy dołączyć zaklejoną kopertę, podpisaną
tym samym godłem, zawierającą dane autora: imię i nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail oraz godło.
Prace należy nadsyłać do dnia 30 czerwca 2012 r. (decyduje
data stempla pocztowego) na adres: Redakcja „Zdrowej
Pragi” 03-719 Warszawa, ul. Jagiellońska 34 z dopiskiem:
Konkurs Poetycko-Prozatorski „Puls słowa”.
Jury, w skład którego wejdą znani literaci i krytycy oraz
przedstawiciele komitetu organizacyjnego przyzna nagrody
i wyróżnienia o łącznej wartości 3 tys. zł. Jury zastrzega
sobie prawo do innego podziału nagród. Nagrodzone
utwory zostaną opublikowane w antologii pokonkursowej.
O terminie i miejscu ogłoszenia wyników konkursu i wręczenia nagród laureaci zostaną powiadomieni specjalnym
zaproszeniem.
Odbiór nagrody możliwy jest wyłącznie podczas imprezy
finałowej.
Informacji udziela:
Majka Maria Żywicka-Luckner, tel. 22 619 42 31, 604 286 324
e-mail: [email protected]
Bardzo serdecznie zapraszamy do udziału w konkursie!
Organizatorzy
Kalendarium Stowarzyszenia
Absolwentów AM i UM w Łodzi
W 2012 r. planowane są Zjazdy z okazji jubileuszów:
• 45-lecia – r. 1967 – Wydział Lekarski, r. 1966 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny,
• 40-lecia – r. 1972 – Wydział Lekarski, r. 1971 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 27 października,
• 35-lecia – r. 1977 – Wydział Lekarski, r. 1976 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 29 września,
• 30-lecia – r. 1982 – Wydział Lekarski, r. 1981 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 6 października,
• 25-lecia – r. 1987 – Wydział Lekarski, r. 1986 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 13 października,
• 20-lecia – r. 1992 – Wydział Lekarski, r. 1991 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 20 października,
• 15-lecia – r. 1997 – Wydział Lekarski, r. 1996 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny i Analityki Medycznej,
• 10-lecia – r. 2002 – Wydział Lekarski, r. 2001 – wydziały:
Stomatologiczny, Farmaceutyczny i Analityki Medycznej.
30 PANACEUM
Termin: 14–15 czerwca 2012 r.
Miejsce: Warszawa, Businessman Institute, Trakt Lubelski 40 a
Organizatorzy: Akademia „Menedżera Zdrowia”, czasopismo „Menedżer Zdrowia”
Współpraca: PFS, Polska Federacja Szpitali
Patronat: Europejska Federacja Szpitali HOPE, Europejskie Stowarzyszenie Dyrektorów Medycznych
Hospital Management, najbardziej prestiżowa konferencja sektora szpitalnego w Polsce, odbędzie się już po raz szósty w Warszawie. Po raz pierwszy jednak połączona zostanie z Kongresem Polskiej Federacji Szpitali i przebiegać będzie pod patronatem Europejskiej Federacji Szpitali HOPE. Specjalny patronat merytoryczny nad konferencją objął Georg
Baum – prezydent Europejskiej Federacji Szpitali, prezes Niemieckiej Federacji Szpitali.
Dyrektor programowy konferencji – Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, gubernator Europejskiej Federacji Szpitali HOPE zapowiada: Zagadnienie gospodarki lekowej i materiałowej jest szczególnie ważne w roku 2012. Wiele szpitali planuje optymalizację zakupów oraz gospodarki lekowej i materiałowej. Pod egidą Polskiej Federacji
Szpitali tworzona jest duża grupa zakupowa, której doświadczenia zostaną przedstawione
na Konferencji. Skorzystamy także z przykładów zagranicznych, szczególnie niemieckich.
Termin: 15–16 czerwca 2012 r.
Miejsce: Instytut Chemii Bioorganicznej PAN, Ośrodek Nauki, Poznań,
ul. Wieniawskiego 17/19
Organizatorzy: Zakład Edukacji Medycznej, Katedra i Klinika Zdrowia Matki i Dziecka oraz
Klinika Ginekologii Operacyjnej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego
w Poznaniu, Oddział Wielkopolski Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego
Kierownik naukowy: dr hab. Maciej Wilczak, prof. UM w Poznaniu
Leczenie zakażeń w perinatologi; Antykoncepcja – aktualny stan wiedzy; Schorzenia skóry w położnictwie i ginekologii; Psychologiczne aspekty schorzeń w położnictwie i ginekologii; Cięcie cesarskie we współczesnym położnictwie – to tylko niektóre tematy sesji tej
konferencji. Dodatkową atrakcją wydarzenia będą tzw. ringi merytoryczne, których konwencję docenili już uczestnicy poprzednich edycji konferencji. W każdym z ringów pojawią się stanowiska za i przeciw, co – jak zwykle – będzie dowodem na to, że w ginekologii
kontrowersji naukowych nie brakuje.
Udział w konferencji jest bezpłatny!
Biuro organizacyjne obu konferencji
Termedia Sp. z o.o.
61-615 Poznań, ul. Kleeberga 2
tel./faks: 61 656 22 00
b be-mail: [email protected]
www. termedia.pl
Więcej informacji na temat szkoleń i konferencji
znaleźć można na stronie internetowej
Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi – www.oil.lodz.pl,
w zakładce „Konferencje, szkolenia...”
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Lekarz, doświadczony specjalista rehabilitacji medycznej, z ukończonymi studiami wychowania fizycznego – szuka pracy
w zawodzie w dowolnych godzinach –
najlepiej w formie umowy zlecenia,
tel. 660 539 732, 792 706 237
Specjalista patomorfolog nawiąże współpracę w zakresie badań histopatologicznych,
cytologii ginekologicznej, BACC oraz autopsji,
tel. 600 037 009
NZOZ zatrudni lekarza rodzinnego
lub internistę (bez specjalizacji),
tel. 604 358 831
Dentystę na etat zatrudnię; gabinet –
Łódź-Teofilów; kontrakt z NFZ,
tel. 793 832 622
NZOZ DENTIMEX zatrudni lekarzy: endokrynologa, ginekologa, kardiologa,
neurologa, lekarza medycyny pracy,
tel. 516 141 777
NZOZ w Białej Rawskiej zatrudni lekarza
pediatrę oraz lekarza rodzinnego.
Elastyczny czas pracy, możliwość
noclegów,
Lekarz dentysta podejmie pracę
w Łodzi i okolicach (do 100 km),
tel. 795 821 876
Lekarka z rozpoczętą specjalizacją w dziedzinie medycyny rodzinnej szuka dodatkowej pracy na terenie województwa łódzkiego (popołudnia, noce, weekendy),
tel. 791 452 152
Asystentka stomatologiczna szuka
pracy,
tel. 605 477 353 lub 663 799 664 e-mail: [email protected]
NZOZ zatrudni lekarza rodzinnego,
internistę bądź lekarza chcącego się specjalizować w medycynie rodzinnej, do pracy w POZ na terenie Łodzi (Widzew),
tel. 42 205 66 46
Emerytowany chirurg podejmie pracę
w dowolnym wymiarze godzin,
tel. 42 673 30 33
SPZ POZ w Buczku pilnie zatrudni w gabinecie stomatologicznym, na bardzo korzystnych warunkach finansowych, specjalistę z zakresu pedodoncji
(1/2 etatu). Posiadamy kontrakt z NFZ,
Rehabilitacja przy łóżku pacjenta, technik
rehabilitant z dwudziestoletnim stażem,
tel. 698 647 442
(kierownik Tomasz Amraszkiewicz)
tel. 604 062 055
Potrzebny lekarz rodzinny lub ogólny do pracy w POZ w Bolesławcu (woj.
Łódzkie, pow. wieruszowski). Warunki
pracy do uzgodnienia,
tel. 724 417 956
Lekarz internista – doświadczenie
w pracy w szpitalu, obecnie prowadzący
własną działalność – poszukuje dodatkowej pracy w ramach, np. systemu dyżurowego w Oddziale Chorób Wewnętrznych,
ewentualnie w szpitalnej IP w szpitalach
na terenie miast: Łodzi, Zgierza, ewentualnie Brzezin. Posiada umiejętność wykonywania badań: USG jamy brzusznej i tarczycy, także próba wysiłkowa, Holter EKG.
Istnieje również możliwość innego rodzaju zatrudnienia,
tel. 608 050 724
e-mail: [email protected]
NZOZ w Zgierzu nawiąże współpracę
z lekarzem dentystą, chirurgiem
stomatologicznym i ortodontą
(pacjenci prywatni i w ramach NFZ),
tel. 518 956 772
tel. 603 878919
(lek. med. Halina Glinka-Lis)
Nawiążemy współpracę ze specjalistą ginekologiem (wizyty prywatne
i na kontrakt z NFZ) oraz lekarzem POZ
– praca w Poradni Dziecięcej,
tel. 501 658 433
NZOZ S-DENT s.c. poszukuje do pracy w gabinecie stomatologicznym w centrum Łodzi
chirurga stomatologa/implantologa.
Praca na cały etat, specjalistyczny sprzęt,
pacjenci wyłącznie prywatni,
tel. 668 045 080 (po 20:00)
Dentystę zatrudnię w ramach umowy
z NFZ, kontakt,
NZOZ w Konstantynowie Łódzkim nawiąże
współpracę z lekarzem ortodontą
i protetykiem,
tel. 602 100 246, 792 358 632
Ogłoszenia
Praca
tel. 501 658 444
Prywatny gabinet nawiąże współpracę
z dentystą,
tel. 42 632 87 59
Centrum Medyczne Bazarowa
zatrudni lekarzy:
endokrynologa, okulistę, reumatologa, gastroenterologa
oraz do poradni osteoporozy,
a także kardiologa, dermatologa, pulmonologa, rehabilitanta i radiologa,
tel. 42 613 69 80
nr 6 (175) – czerwiec 2012
PANACEUM 31
Ogłoszenia
Spółka medyczna na terenie Widzewa
zatrudni lekarzy: dermatologa, dentystę, diabetologa, hepatologa (praca
dodatkowa),
tel. 42 672 52 50
Zatrudnimy lekarzy specjalistów lub w trakcie specjalizacji z zakresu:
– alergologii
– kardiologii
– okulistyki
– chirurgii
– dermatologii
– endokrynologii
– gastroenterologii
– urologii
– ginekologii
– neurologii
– pulmonologii
Nawiążemy współpracę w systemie komercyjnym i NFZ. Zainteresowanych prosimy
o kontakt na adres [email protected] lub tel. 601 337 801, 510 110 950.
Lekarza internistę lub rodzinnego
do Poradni POZ w Pabianicach zatrudni NZOZ,
tel. 699 163 012
Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy
Centrum Profilaktyczno-Lecznicze
w Łodzi (ul. Aleksandrowska 61/63)
zatrudni okulistę,
tel. 42 272 19 00
NZOZ (Widzew – Górna) zatrudni lekarza rodzinnego lub internistę do pracy w POZ,
POSZUKUJEMY LEKARZY
Nowo powstające Centrum Medyczne (Łódź-Bałuty)
zaprasza do współpracy
lekarzy różnych specjalności
Zainteresowanych prosimy o kontakt:
tel. 602 494455; e-mail: [email protected]
Dyrekcja Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej
Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi
ul. Okólna 181 zatrudni:
lekarza specjalistę rehabilitacji,
lekarza posiadającego specjalizację z pediatrii oraz alergologii,
lekarza posiadającego specjalizację z pediatrii
oraz chorób płuc.
Warunki pracy i płacy do uzgodnienia z Dyrektorem Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia
Chorób Płuc i Rehabilitacji.
Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem
tel. 42 617 73 37 bądź o składanie ofert na adres:
91-520 Łódź, ul. Okólna 181.
Unit stomatologiczny używany,
tel. 604 453 080
Kątnice kliniczne na rękaw starego typu
w liczbie 6 sztuk,
tel. 604 518 651
Dwa unity dentystyczne REDEE / DENTIMED
Midi, trzyletnie, rękawy dolne, sterowanie pneumatyczne, zero elektroniki. Wyposażenie: – końcówki robocze NSK – turbina, mikrosilnik pneumatyczny z kątnicą,
dmuchawko-strzykawka DCI. W zestawie
– wolnostojący skaler piezoelektryczny Top
Selector oraz bezprzewodowa lampa polimeryzacyjna Top Light Turbo,
tel. 503 742 915,
e-mail: [email protected]
[email protected]
Unity stomatologiczne
Zatrudnię lekarza dentystę do pracy
w prywatnym gabinecie stomatologicznym
w Łodzi (Widzew), NZOZ euroDent
tel. 503 022 999
tel. 608 630 882
Unit stomatologiczny DENTANA 2000 oraz
kompresor, fotel stomatologiczny, krzesło
lekarskie i asystor. Stan bardzo dobry,
Lekarza do poradni POZ w Łodzi za­trudnię,
tel. 503 105 215
tel. 602 446 868
ZOZ Frodent zatrudni lekarza dentystę
oraz technika RTG,
Wyposażenie gabinetu stomatologicznego; unit Chirana, fotel Beskid, kleszcze, zestawy narzędzi,
tel. 606 918 918
tel. 42 659 83 39 (po 19:00)
NZOZ „Poradnia Medycyny Rodzinnej”,
w Łodzi ul. Prądzyńskiego 91 zatrudni lekarza specjalistę z medycyny rodzinnej lub
rezydenta medycyny rodzinnej na umowę
o pracę lub umowę zlecenie,
Unit stomatologiczny używany Steern Weber wraz z wyposażeniem gabinetu. Stan
bardzo dobry,
tel. 42 680 01 88,
697 970 621, 697 970 631
NZOZ w Tomaszowie Mazowieckim
nawiąże współpracę ze specjalistą
neurologiem,
tel. 503 044 828
Podejmę współpracę z dentystą w trakcie
lub po specjalizacji (Łódź, pacjenci prywatni i NFZ, warunki do uzgodnienia),
tel. 604 180 044
tel. 500 757 230
Fotel stomatologiczny marki Simens sterowany elektronicznie tanio,
tel. 42 659 77 66
e-mail: [email protected]
Lokale
Gabinet lekarski – do wynajęcia,
Łódź-Julianów,
tel. 604 453 080
Sprzedam mieszkanie własnościowe
120 m. kw. z garażem w centrum Łodzi,
ZUS II O/Łódź zatrudni lekarza specjalistę – 98-220 Zduńska Wola, ul. Kilińskiego 7/11,
tel. 782 987 790 lub 603 249 007
tel. 43 823 42 44
tel. 605 343 298, 603 530 554
SP ZOZ w Gołdapi w trybie pilnym zatrudni lekarza w oddziale pediatrycznym
i wewnętrznym oraz w POZ. Warunki do
uzgodnienia,
tel. 606 106 315
Zatrudnię lekarzy:
INTERNISTĘ I RODZINNEGO
oraz pielęgniarki
do pracy w POZ
tel. 42 613 69 80
32 PANACEUM
Sprzedam
Wynajmę gabinety lekarskie w istniejącym
NZOZ (Łódź-Chojny),
Osiedle „Retkinia” – obiekt 400 m2 przystosowany do działalności lekarskiej,
np. gabinety specjalistyczne, rehabilitacja. Łącznie w lokalu znajduje się 15 pokoi, 2 piwnice, duży garaż, ogródek, tarasy. Cała instalacja jest wykonana
z plastiku. Każdy pokój ma ciepłą i zimną
wodę, TV sat, telefony oraz punkt łączący dany pokój z centralą. Obiekt nadaje
się również do uruchomienia przedszkola,
domu starców itp.
Koszt całości 750 tys. zł,
tel. 42 658 02 38
nr 6 (175) – czerwiec 2012
tel. 602 335 083
Wynajmę gabinety lekarskie, okolice
ul. Pomorskiej w Łodzi,
tel. 601 378 109
Kawalerkę – ładną, umeblowaną na Osiedlu Mireckiego – wynajmę,
tel. 603 668 522
Sprzedam wolnostojący dom w Łowiczu 220 m2 powierzchni użytkowej, położony na działce 700 m2. Na poziomie parteru 2 gabinety lekarskie i poczekalnia.
Część mieszkalna domu 130 m2,
tel. 604 198 784
Gabinety lekarskie oraz gabinety stomatologiczne (ok.170m2 z odrębną recepcją)
na terenie dużego NZOZ, wysoki standard
– centrum Łodzi,
tel. 660 476 355
Różne
Kompleksowa obsługa merytoryczno-informatyczna z zakresu rozliczeń z NFZ
w stomatologii,
tel. 518 972 344
Projektowanie i pozycjonowanie stron
internetowych,
www.az-studio.pl
tel. 500 009 206
Kompleksowa obsługa finansowa z zakresu
rozliczeń z NFZ w stomatologii,
tel. 600 174 412, www.biuro-med.pl
Przyjazna statystyka. Czytelne opracowania statystyczne dla doktorantów
i studentów,
www.dataworks.pl
tel. 533 106 010
Przyjmę do wykonania różne prace domowe; sprzątanie, prasowanie, zakupy u osoby starszej lub innej zainteresowanej,
tel. 604 062 055
ANGIELSKI MEDYCZNY
– Przygotowanie do egzaminów
i wyjazdów
– Tłumaczenia
tel. 500 368 778
www.malgorzatamazik.pl
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Pracowania protetyczna wykonuje:
– protezy elastyczne – termoplastyczne –
szkielety – akrylowe,
– prace na podbudowie z cyrkonu i implantach,
– tradycyjną porcelanę na metalu,
– pełen zakres usług protetycznych – umowa z NFZ,
– prace odbieramy i dostarczamy przez kuriera,
– certyfikaty wyrobów.
tel. 42 646 06 44, 512 016 900
Łódź, ul. Częstochowska 38/52
„Rehimed”
Sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym
Łódź, ul. Tuwima 6, tel./faks 42 632 33 16
www.rehimed.com
oferuje
• sprzęt rehabilitacyjny – pełny asortyment
• poduszki anatomiczne pod kręgosłup szyjny
• kołnierze, pasy i stabilizatory ortopedyczne
• podkolanówki, pończochy i rajstopy przeciwżylakowe
• oraz inny sprzęt do gabinetów lekarskich
PANACEUM 33
Ogłoszenia
Wynajmę funkcjonujący gabinet ginekologiczny wraz z zapleczem mieszkalnym.
Bardzo dobra lokalizacja z możliwością parkowania – są miejsca parkingowe,
Z żałobnej karty
2 lutego 2010 r.
w wieku 89 lat
zmarła
śp.
Wanda Kurczak,
specjalista medycyny
przemysłowej
Niedawno minęła druga rocznica śmierci Naszej Koleżanki –
śp. Wandy Kurczak.
Wanda, z domu Kret, urodziła się 5 października 1921 r.
W Łowiczu ukończyła szkołę
podstawową i Gimnazjum Żeńskie
im. Juliana Ursyna Niemcewicza.
Podczas okupacji hitlerowskiej
uczęszczała na tajne komplety
przygotowujące do egzaminu
maturalnego w Dąbrowie Zduńskiej koło Łowicza. W maju 1942 r.
zdała eksternistyczną maturę
z zakresu liceum o profilu przyrodniczym. Do wybuchu powstania warszawskiego studiowała
na Wydziale Lekarskim tajnego
Uniwersytetu Poznańskiego
w Warszawie, nazywanego wtedy
Uniwersytetem Ziem Zachodnich. Działając jednocześnie
w konspiracji, zaliczyła dwa lata
studiów medycznych. Wznowiła je
po wojnie na Wydziale Lekarskim
nowo powstałego Uniwersytetu
Łódzkiego, gdzie w 1949 r. – jako
jedna z pierwszego rocznika absolwentów – uzyskała absolutorium,
a w 1951 r., już na wydzielonej
z uniwersytetu Akademii Medycznej, tytuł lekarza medycyny.
Pracę zawodową podjęła bezpośrednio po studiach jako lekarz
zakładowy w dawnych zakładach przemysłu bawełnianego
Scheiblera i Grohmana, wówczas
znanych jako ZPB im. Józefa
Stalina (potem im. Obrońców
Pokoju). Należała do pionierów
medycyny pracy w Polsce. Zawsze
traktowała swój zawód jako
społeczną misję, zgodnie z ideami wpajanymi jej od wczesnej
34 PANACEUM
młodości. Równocześnie zdobywała doświadczenie lekarskie,
pracując na oddziale wewnętrznym Szpitala im. dr. Karola Jonschera (pierwotnie zakładowego).
Obie te prace bardzo ceniła. Uzyskała najpierw pierwszy stopień
specjalizacji z interny, a następnie
drugi z medycyny przemysłowej.
Od 1958 r. kierowała Przychodnią Przyzakładową ŁZPB im.
Obrońców Pokoju („Uniontex”),
w której rozpoczęła i kontynuowała swoją karierę zawodową.
Pod jej kierownictwem ta pierwsza
w kraju wzorcowa placówka medycyny pracy rozrosła się, zmieniła
lokal na znacznie większy przy
ul. 8 Marca 18 (dziś ul. W. Tymienieckiego) i obejmowała swą
opiekę kilkanaście tysięcy pracowników największych w Łodzi
zakładów przemysłowych. Absolutną większość z nich stanowiły
kobiety, co m.in. zdecydowało
o udziale Wandy Kurczak w pracach zespołu przygotowującego
w latach siedemdziesiątych,
z ramienia związków zawodowych, projekt nowego kodeksu
pracy, szczególnie rozdział dotyczący bezpieczeństwa pracy kobiet
i ich zdrowia. Wcześniej współpracowała z Instytutem Medycyny
Pracy im. prof. Jerzego Nofera.
Jej działalność społeczna
i zawodowa zyskała uznanie.
Odznaczona została m.in.
Krzyżem Kawalerskim Orderu
Odrodzenia Polski i Honorową
Odznaką Miasta Łodzi.
Po zakończeniu aktywności
medycznej, poświęciła się opiece
nad ciężko chorym mężem i wnukami, nigdy nie zapominając
o związkach z przychodnią, którą
uważała za swoje trzecie dziecko.
W ostatnich latach życia ubolewała nad tym, że dorobek przemysłowej służby zdrowia został
w znacznym stopniu zapomniany,
a ogromne zakłady włókiennicze,
z którymi przez blisko trzydzieści
lat wiązała swój los, przestały istnieć i popadły po części w ruinę.
Została pochowana w Łodzi,
w grobie rodzinnym na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul.
Retkińskiej. Żegnała ją rodzina,
koleżanki i koledzy z pracy i studiów oraz dawni pacjenci.
Pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci.
18 marca 2012 r.
zmarł
Kazimierz Przyrowski
chirurg
Urodził się 21 listopada
1922 r., niedaleko Łasku, w rodzinie nauczycielskiej. W czerwcu
1939 r. otrzymał świadectwo
ukończenia Gimnazjum Ogólnokształcącego w Łasku (mała
matura). W okresie okupacji
pracował zarobkowo. Był także
żołnierzem AK – Rejon Łask
od lipca 1941 r. do 19 stycznia
1945 r., w oddziale dywersyjnym
„Borsuk”, pseudonim „Pstrokoń”.
Po wojnie, w 1946 r. uzyskał
świadectwo dojrzałości w Liceum
Ogólnokształcącym w Łasku.
W latach 1946–1947 studiował
na Uniwersytecie Łódzkim,
na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym, następnie od 1947 r.
na Wydziale Lekarskim, a później
kontynuował studia lekarskie
na Akademii Medycznej w Łodzi,
powstałej w 1950 r. Dyplom lekarza uzyskał tu w 1952 r.
Po ukończeniu studiów
pracował w Szpitalu Miejskim
w Wieluniu, gdzie uzyskał pierwszy i drugi stopień specjalizacji
z chirurgii ogólnej. Od kwietnia
1962 r. pełnił na tym oddziale
funkcję zastępcy ordynatora.
W kwietniu 1964 r. wyjechał
do Zambrowa (aktualnie woj.
podlaskie), gdzie przez rok pracował na stanowisku dyrektora
Szpitala Powiatowego i ordynatora oddziału chirurgicznego.
Następnie wrócił do Łodzi
i rozpoczął pracę w Szpitalu im.
J. Brudzińskiego przy ul. Kosynierów Gdyńskich na stanowisku
zastępcy ordynatora oddziału chirurgicznego oraz w przyszpitalnej
przychodni chirurgicznej jako
kierownik tej placówki. Pracował
na tych stanowiskach aż do uzyskania emerytury.
Za pracę zawodową, społeczną i służbę Polsce został
wielokrotnie odznaczony, m.in.
„Za wzorową Pracę w Służbie
Zdrowia” (1975), „Krzyżem
Partyzanckim”, (1983), „Krzyżem Armii Krajowej” (1995)
oraz odznaką „Weterana Walk
o Niepodległość”.
Pozostawał w szczęśliwym
związku małżeńskim przez
pięćdziesiąt sześć lat. Miał
córkę, syna, dwie wnuczki
i prawnuka. Zawsze skromny,
pracowity, uczciwy człowiek,
dobry i doświadczony chirurg, bardzo koleżeński wobec
współpracowników i szanowany
przez pacjentów. Był gorliwym
katolikiem. Przez trzynaście lat
należał do wspólnoty Neokatechumenalnej przy parafii Matki
Boskiej Anielskiej w Łodzi przy
ul. Rzgowskiej.
Pozostanie w naszej pamięci.
Grono byłych
współpracowników ze Szpitala
im. J. Brudzińskiego w Łodzi
(aktualnie im. św. Jana Bożego)
Krystyna Wosik-Karlińska
nr 6 (175) – czerwiec 2012
26 listopada 2011 r. zmarła
lek. Elżbieta Leonow
– siostra z rodziną
i grono przyjaciół
Skończyła Wydział Lekarski
Akademii Medycznej w Łodzi
Pogrążeni w smutku i żalu zawiadamiamy,
że 8 kwietnia 2012 r. odeszła od nas
śp.
dr Alicja Beck
Była lekarzem stomatologiem o wielkim sercu, bez reszty
oddana pacjentom. Pracowała w Łodzi i Tuszynie. Założyła
i zorganizowała Ambulatorium w łódzkim Teatrze Wielkim,
będąc jego pierwszym kierownikiem. Przez wiele lat pracowała
w przychodniach przy ul. Snycerskiej i Wólczańskiej w Łodzi.
Przyjaciele, koleżanki i koledzy
Wyrazy głębokiego współczucia
naszej Drogiej Koleżance
lek. dent. Ewie Jędrzejczyk
z powodu śmierci
syna
Wojciecha Jędrzejczyka
lekarza dentysty
składają
koleżanki i koledzy lekarze
z Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi
Sprostowanie
Z przykrością informujemy, że do wspomnienia o zmarłej 14 lutego
br. doktor Wandzie z Maniszewskich Janczakowej, opublikowanego
w poprzednim „Panaceum” nr 5/2012, wdarł się „redakcyjny chochlik”.
Zmarła pobierała w okresie międzywojennym nauki i zdała maturę
w ówczesnym Gimnazjum Żeńskim w Łodzi, powstałym w 1920 r.
w budynku prywatnej pensji dla dziewcząt pani Janiny Prysewicz (podwaliny obecnego IV Liceum Ogólnokształcącego im. Emilii Sczanieckiej
przy ul. Pomorskiej), a nie – jak napisaliśmy – w Liceum im. Prysewicza.
Czytelników, a zawłaszcza autorkę wspomnienia – doktor Janinę
Marczyńską (która również ukończyła wspomniane liceum) serdecznie
przepraszamy za nieprawidłowe odczytanie jej rękopisu. Jednocześnie
informujemy, że w ostatnich dniach dr Marczyńska odwiedziła warszawski Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie została pochowana dr Janczakowa, zadała sobie trud odnalezienia jej mogiły i zapaliła na niej
znicz w imieniu koleżanek i kolegów – lekarzy łódzkiej Okręgowej Izby
Lekarskiej.
Redakcja
nr 6 (175) – czerwiec 2012
Składki na OIL
Wysokość składki członkowskiej na OIL oraz zasady jej
obniżania reguluje uchwała nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej
z 4 kwietnia 2008 r., która weszła w życie 1 października 2008 r.*
Miesięczna składka obowiązująca członka OIL wynosi
obecnie:
40 zł – dla lekarza i lekarza dentysty,
10 zł – dla lekarza stażysty i lekarza dentysty stażysty,
10 zł – dla lekarza i lekarza dentysty, który przed 1 października 2008 r. złożyli w Biurze OIL decyzję o przyznaniu
świadczenia rentowego bądź emerytalnego i dotychczas opłacał
składkę w tej wysokości.
Okręgowa Rada Lekarska może wydać uchwałę o indywidualnym obniżeniu wysokości składki lub zwolnieniu z jej opłacania w stosunku do niektórych lekarzy, lekarzy dentystów oraz
lekarzy stażystów i lekarzy stażystów dentystów, ale wyłącznie
na ich pisemny wniosek.
Uchwałę o obniżeniu wysokości składki ORL może wydać
w stosunku do lekarza i lekarza dentysty, pobierającego świadczenie z ZUS, jeżeli:
1) posiadał decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego
przed dniem wejścia w życie uchwały NRL, czyli przed 1 października 2008 r., ale nie złożył jej w Biurze OIL przed tą datą;
2) decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego otrzymał
po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października
2008 r. i złożył ją w Biurze OIL;
3) decyzję o przyznaniu świadczenia emerytalnego otrzymał
po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października
2008 r. i złoży ją w OIL. Pod warunkiem, że ukończy 60 lat –
kobieta i 65 lat – mężczyzna, a poza świadczeniem emerytalnym
nie osiąga rocznego przychodu przekraczającego wysokość
takiego przychodu ustalonego dla lekarza stażysty w rozporządzeniu ministra zdrowia.
Uchwałę o zwolnieniu z opłacania składki ORL może wydać
w stosunku do lekarza lub lekarza dentysty, jeżeli:
1) nie osiąga przychodu (zwolnienie na okres, w którym tego
przychodu faktycznie nie osiąga) – po przedstawieniu zaświadczenia o zarejestrowaniu w urzędzie pracy lub kserokopii zeznania o wysokości dochodu uzyskanego w roku poprzedzającym
rok złożenia wniosku i pisemnego oświadczenia o przewidywanym braku przychodu w okresie zwolnienia z opłacania składki
członkowskiej;
2) zaprzestał wykonywania zawodu (zwolnienie na czas
nieokreślony) – po złożeniu stosownego wniosku i pisemnego
oświadczenia o całkowitym zaprzestaniu wykonywania zawodu
oraz przedstawieniu decyzji właściwego organu rentowego
o przyznaniu emerytury lub renty.
Ze zwolnienia w opłacaniu składek członkowskich na OIL
korzysta na zasadach obowiązujących przed wejściem uchwały
w życie, czyli przed 1 października 2008 r., lekarz i lekarz dentysta, który na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów
był zwolniony z tego obowiązku – do czasu zaistnienia zdarzenia
skutkującego powstaniem obowiązku opłacania tej składki.
*Pełny tekst uchwały można znaleźć na stronach Naczelnej Izby Lekarskiej:
http://www.nil.org.pl/xml/nil/wladze/str_rl/prawo/uc_k5?rok=2008
Lekarska Kasa Pożyczkowa
PKO BP SA, nr konta 03 1020 3352 0000 1502 0010 6195
Fundacja Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich
PKO BP SA, nr konta 87 1020 3352 0000 1102 0094 0049
PANACEUM 35
Z żałobnej karty
i otrzymała dyplom lekarza
w 1955 r. Zrobiła specjalizację
z epidemiologii (1962) i chorób
zakaźnych (1968).
Była człowiekiem ogromnej szlachetności, życzliwości
i wrażliwości, spolegliwym lekarzem, zawsze gotowym nieść
pomoc potrzebującym. Cieszyła
się szacunkiem kolegów lekarzy,
była lubiana i doceniana przez
pacjentów.
Z żalem zawiadamiamy
o odejściu naszej Drogiej
Koleżanki.
Cześć Jej pamięci składają
OKRĘGOWA IZBA LEKARSKA W ŁODZI
Dyżury
Prezes ORL – GRZEGORZ MAZUR – wtorek – po uzgodnieniu telefonicznym
Wiceprezesi ORL
Lesław Pypeć – wtorek 1430–1530
Delegatura Łódzka – Grzegorz Krzyżanowski – środa – po uzgodnieniu telefonicznym
Delegatura Piotrkowska – Grzegorz Gradowski – wtorek 1300–1400
Delegatura Sieradzka – Beata Zwolińska – czwartek 1200–1300
Delegatura Skierniewicka – Waldemar Grabowski – wtorek 1300–1500
Sekretarz ORL – Paweł Czekalski – środa 1500–1600
Zastępca Sekretarza ORL – Włodzimierz Kardas – środa 1430–1530
Skarbnik ORL – Zbigniew Kijas
Członkowie Prezydium ORL
Ryszard Golański – wtorek 1600–1700 (po uzgodnieniu telefonicznym), Małgorzata Lindorf (po uzgodnieniu telefonicznym)
Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej
Zbigniew Muszyński – środa 1500–1800
Przewodniczący OSL – Januariusz Kaczmarek – środa 1300–1500
Rzecznik Praw Lekarzy – Marek Nadolski – po uzgodnieniu telefonicznym – tel. 664 413 077
Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy – Leszek Dobrowolski – tel. 668 005 348, e-mail: [email protected]
BIURO OKRĘGOWEJ IZBY LEKARSKIEJ
93-005 Łódź, ul. Czerwona 3
Dyrektor Biura OIL: Halina Kotus Główna księgowa: Małgorzata Lewandowska
Biuro czynne
wtorek 800–1700, piątek 800–1500, pozostałe dni 800–1600
WYKAZ TELEFONÓW BEZPOŚREDNICH
Sekretariat OIL: Iwona Szelewa (także sprawy Komisji Kultury) – tel. 42 683 17 01
Kancelaria OIL: Alina Paradowska (sprawy Okręgowej Rady Lekarskiej i Prezydium ORL,
sekretariat redakcji „Panaceum” i strony internetowej – ogłoszenia) – tel. 42 683 17 09
Elżbieta Sadura (sprawy Okręgowej Rady Lekarskiej i Prezydium ORL, Komisji Sportu, Legitymacje lekarskie) – tel. 42 683 17 10
Kasa, księgowość, składki: Wiesława Legiędź (także sprawy Komisji Bytowej) – tel. 42 683 17 33
Mariola Krakowiak – tel. 42 683 17 32, Halina Urbaniak – tel. 42 683 17 35,
Ilona Wantkiewicz (sprawy Koła Lekarzy Seniorów) – tel. 42 683 17 34, faks 42 684 98 94
Rejestr indywidualnych praktyk lekarskich, podmiotów kształcących lekarzy, konkursy:
Wojciech Łukomski ([email protected]) – tel. 42 683 17 29, Ewa Arlt – tel. 42 683 17 27, Urszula Pruszyńska – tel. 42 683 17 25
Rejestr lekarzy, dział kadr lekarskich, staże podyplomowe:
Jolanta Marcinkowska – kierownik Działu Rejestru
Ewa Lenartowicz – tel. 42 683 17 17, Barbara Kamieniak-Szafrańska – tel. 42 683 17 14, Magdalena Rydz – tel. 42 683 17 18
Kancelaria Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i Okręgowego Sądu Lekarskiego:
czynna: wtorek 900–1700, środa 1000–1800, pozostałe dni 800–1600
kierownik kancelarii: Joanna Romanowska-Krawentek
Amadeusz Małolepszy, Bożena Szymańska, Agnieszka Zych – centrala: tel. 42 682 11 62, 42 682 11 74
Sprawy Komisji Bioetycznej i Komisji Etyki ORL: Anna Marciniak – tel. 42 683 17 44
Sprawy Komisji ds. Współpracy z Zagranicą, sprawy Rzecznika Praw Lekarzy: Ewa Arlt – tel. 42 683 17 27
Sprawy Koła Młodych Lekarzy: Barbara Kamieniak-Szafrańska – tel. 42 683 17 14
Rzecznik prasowy, redaktor strony internetowej OIL: Adriana Sikora – tel. kom. 66 88 33 764, e-mail: [email protected]
Bufet w Klubie Lekarza – tel. 42 682 57 30
Lekarska Kasa Pożyczkowa – tel. 42 682 57 28
Centrala ogólna – tel. 42 683 17 91, faks 42 683 13 78
RADCY PRAWNI
Jarosław Klimek – wtorek 1400–1530
Paweł Lenartowicz – piątek 1100–1300
tel. 42 683 17 36 lub 42 683 17 51 (tylko w godzinach dyżurów)
FILIE BIURA W DELEGATURACH
97-300 Piotrków Trybunalski, ZNP, ul. Sienkiewicza 16, tel./faks 44 649 17 34, [email protected]
poniedziałek–piątek 800–1530, wtorek 900–1600
98-200 Sieradz, SP ZOZ, ul. Armii Krajowej 7, tel. 43 827 57 23, [email protected]
poniedziałek–piątek 700–1400, wtorek bez interesantów
96-100 Skierniewice, ul. Jagiellońska 29, tel. 46 832 31 47, [email protected]
poniedziałek–piątek 800–1600, wtorek 900–1700, przyjmowanie interesantów: 1000–1500, wtorek 1000–1700
RACHUNKI BANKOWE
Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi: PKO BP SA I Oddział w Łodzi, nr konta 98 10203352 0000160200100362
(na to konto przekazują składki lekarskie zakłady pracy, zbiorczo za pracowników)
UWAGA: Indywidualnie składki lekarskie członkowie OIL w Łodzi opłacają na otrzymane, unikatowe numery kont bankowych.
Lekarska Kasa Pożyczkowa: PKO BP SA, nr konta 03 1020 3352 0000 1502 0010 6195
Fundacja Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich: PKO BP SA, nr konta 87 1020 3352 0000 1102 0094 0049