pobierz wersję elektroniczną pisma
Transkrypt
pobierz wersję elektroniczną pisma
PANACEUM Pismo Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi Od redakcji nr 6 (175) – czerwiec 2012 Wydawca Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi 93-005 Łódź, ul. Czerwona 3 [email protected] Refundacyjne dylematy… www.oil.lodz.pl Komisja Informacyjno-Wydawnicza Grzegorz Krzyżanowski (przewodniczący), Józef Kobos (wiceprzewodniczący ds. pisma OIL „Panaceum”), Paweł Czekalski (wiceprzewodniczący ds. strony internetowej OIL). Kolegium redakcyjne „Panaceum” Józef Kobos (przewodniczący), Patrycja Proc (wiceprzewodnicząca), Krzysztof Chmielak, Stanisław Ciechowicz, Elżbieta Falkowska-Bednarek, Arkadiusz Jasek, Fabian Obzejta, Barbara Szeffer-Marcinkowska, Zbigniew Zając oraz Halina Kotus (dyrektor Biura OIL) i Adriana Sikora (rzecznik prasowy OIL). Pismo redaguje zespół Nina Smoleń (redaktor naczelna), Alina Paradowska (sekretarz redakcji), Ewa Juszyńska-Poradecka (współpraca). Sekretariat redakcji i biuro reklamy tel. 42 683 17 09, faks 42 683 13 78 [email protected], [email protected] Skład komputerowy IMAGINARIUM Jakub Kierc Druk SPRINT STUDIO Jarosław Szejner Numer zamknięto 20 maja 2012 r. Nakład 12 200 egz. Copyright © OIL Łódź Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść i formę reklam ani ogłoszeń przedstawionych w piśmie. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów. Dane o piśmie • Okładki i środek w pełnym kolorze. • Liczba edycji – 11 w roku. • Nakład: 12 200 egzemplarzy. • Format: 205 x 285 mm. • Parametry techniczne ogłoszeń ramkowych (wymiar netto): – cała strona – 180 x 260 mm, – 1/2 strony w poziomie – 180 x 128 mm, – 1/2 strony w pionie – 88 x 260 mm, – 1/4 strony – 88 x 128 mm, – 1/8 strony – 88 x 62 mm, – 1/16 strony – 88 x 29 mm, – 1/32 strony – 42 x 29 mm. Uwaga autorzy zdjęć! Fotografie przesyłane do Redakcji w postaci cyfrowej, aby nadawały się do druku, muszą w formacie JPG zajmować co najmniej 1 MB. Prosimy zwrócić uwagę, aby wysyłając zdjęcia mailem, program pocztowy nie zmniejszał ich rozmiaru. Nasza okładka Na tle zdjęcia budynku CKD Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, na małych „fotkach” prezentujemy trzy rodzaje działalności uczelni: naukowo-badawczą, kliniczną i dydaktyczną. fot. Piotr Kosielski nr 6 (175) – czerwiec 2012 Tytuł felietonu „Od redakcji”, jaki ukazał się w poprzednim numerze „Panaceum”, można uznać za proroczy. Niestety, nie doszło do porozumienia między prezesem NFZ a przedstawicielami lekarskiego samorządu i związku zawodowego oraz innymi organizacjami zrzeszającymi lekarzy. Szykuje się kolejny protest receptowy – o czym piszemy na s. 7 naszego pisma. Przepisom dotyczącym wystawiania recept refundowanych poświęcamy również wiele miejsca w części zatytułowanej „Bliżej prawa” (s. 15), a poniżej prezentujemy plakat, jaki opracowany został staraniem naszej Izby w celu poinformowania społeczeństwa woj. łódzkiego, że lekarze protestują przeciwko nakładaniu na nich przez NFZ drakońskich kar za „błędne” wypisywanie recept, nie tylko broniąc własnego interesu, ale również mając na uwadze dobro pacjentów. Skoro tyle poświęcamy miejsca sprawom recept refundowanych, dziwić może fakt, że nasza okładka nie jest tematycznie z tym zagadnieniem związana. A to dlatego, że sporo miejsca w tym wydaniu „Panaceum” poświęcamy również problemom, jakie dotykają wyższego szkolnictwa akademickiego, zwłaszcza medycznego. Rozmawiamy o nich z rektorem łódzkiego Uniwersytetu Medycznego – prof. Pawłem Górskim, który wybrany został właśnie na drugą kadencję „rektorowania” (s. 4). Informujemy o tym z satysfakcją, podobnie jak o fakcie, że nasz UMed „zwyżkuje” ostatnio w różnych rankingach uczelnianych. Smuci natomiast fakt, że przepisy prawa stanowionego ostatnio w kwestiach dotyczących kształcenia przyszłych lekarzy i lekarzy dentystów, jak i funkcjonowania szpitali klinicznych – nie są przyjazne dla uczelni medycznych. Do tematyki związanej ze szkolnictwem szczebla akademickiego wpisuje się tekst naszej eseistki Barbary Szeffer-Marcinkowskiej, która nawiązuje do toczącej się ostatnio w mediach dyskusji pod hasłem „Świat nam ucieka” (s. 20). Niski poziom dydaktyki w naszych uczelniach wyższych powoduje, że coraz częściej opuszczają je „wykształceni bezrobotni” – na szczęście nie grozi to absolwentom łódzkiego Uniwersytetu Medycznego… Nina Smoleń e-mail: [email protected] Spis treści Spisane na gorąco 18 Prawne aspekty procesu leczenia 3 Konferencja IFMSA-Poland Oddział Łódź i ELSA Łódź 18 Trzeba zmienić tytuł praktyki Do końca czerwca 2012 r. Przywrócić słuch tym, do których wołamy… Słowo Prezesa 3 Z notatnika rzecznika Z historii medycyny Publicystyka, reportaż 4 19 Nie będzie to kadencja stabilizacji „Panaceum” rozmawia z rektorem Uniwersytetu Medycznego w Łodzi – prof. dr. hab. n. med. Pawłem Górskim 7 Będzie „powtórka” protestu receptowego? Chcemy leczyć, a nie pilnować budżetu NFZ 8 Między fizjologią a patologią Bolesław Kwapiński Portrety niepospolitych medyków Nasze sprawy 20 Szczera troska – chyba nieco spóźniona Prowokacje… 21Podziękowania Z życia środowiska 22 Samorząd jak premier Dyskryminacja... Siła sprawcza hipoterapii – górą! 9 9 10 11 Zapobiegaj! Chroń! Zaszczep! VII Europejski Tydzień Szczepień Wyróżnienie w rankingu Forbesa Diamenty dla „Jonschera” Klub Lekarza Na granicy Łodzi i Pabianic 23 Nowy Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny Laury zostały wręczone 24 Dobro i zło według Wildsteina Wieczór autorski w Klubie Lekarza Jubileuszowa Konferencja Studenckich Towarzystw Naukowych i Młodych Lekarzy „Juvenes pro medicina” 2012 Izbowe aktualności 12 Integracja intersenioralna Bliżej prawa Z lekarskiej wokandy 13 Prawniczy Newsletter 14 Tajemnica lekarska 16 Z marynistyką w tle Wernisaż wystawy „Dłutem i pędzlem” 25 Zapowiedzi imprez Na zamku w Krasiczynie… Sezon motocyklowy „DoctorRiders” otwarty – Przemyśl 2012 Pora relaksu 28Krzyżówka Wprowadzając obowiązek tajemnicy lekarskiej ustawodawca przewidział wyjątki od tej zasady Jakie kary grożą lekarzowi? 25 27 Lekarz to nie śledczy Jeśli istnieje nic, to nie ma nicości Wieczór z poezją i rysunkiem B. Kempińskiej-Mirosławskiej Sport Płock–Łódź 13 Z listów do redakcji 28 Medycyna na wesoło Literatura i sztuka Nowa umowa z NFZ na recepty refundowane 29 Książki nadesłane 17 Wzór prawidłowo wypełnionej recepty na leki refundowane 30 Konkurs Poetycko-Prozatorski „Puls słowa” Przypominamy, że w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi, przy ul. Czerwonej 3, tradycyjnie odbędzie się Super impreza! – z okazji Dnia Mamy i Dziecka W niedzielę, 3 czerwca, w godz. 11–14, zapraszamy do wspólnej zabawy dzieci i wnuki lekarzy, a także ich opiekunów – mamy, ojców, babcie i dziadków. Zapowiadamy wiele atrakcji! Komisja Kultury ORL w Łodzi zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu „Nasi przyjaciele i ich twórczość”, które odbędzie się 10 czerwca 2012 r., o godz. 17:00. Tym razem będzie to wieczór autorski Agnieszki Battelli związany z promocją jej tomiku poezji „Bez tytułu” Spotkanie poprowadzi Janusz Janyst, a udział w nim wezmą ponadto: Marcelina Gładysiak, Mirosława Marcheluk, Ula Paczyńska, Julia Różycka, Piotr Adamus, Tomasz Bieszczad, Jarek Paczyński. Agnieszka Battelli jest absolwentką Akademii Muzycznej w Łodzi – wokalistką, fagocistką, kompozytorką, pedagogiem, a także poetką, tekściarką, animatorką kultury, a obecnie również – po zdobyciu jeszcze jednego zawodu – arteterapeutką w szpitalu psychiatrycznym. Spotkaniu towarzyszyć będzie wystawa obrazów Alicji Naruszewicz-Petrenko i Lalki Dudek (Teresy Urbańskiej). Przywrócić słuch tym, do których wołamy… W codziennym pędzie zawodowych dróg przywitał nas czerwiec świętem najmłodszych. I trochę jest żal, że to już nie dla nas, i że milusińskim w dorosłość spieszno jest tak bardzo. Może więc warto zatrzymać się w biegu, by nie uronić mijającej chwili. Szczęśliwy, kto wciąż ma dla kogo nazywać się dzieckiem, kto u schyłku maja nie skupia myśli w kamiennym wspomnieniu... Niestety, ostatnie tygodnie nie przyniosły zmian na lepsze w temacie odpowiedzialności za błędy recepturalne, które wbrew zmianom w ustawie refundacyjnej, będą – na mocy zarządzenia prezesa NFZ – skutkować zwrotem nienależnej refundacji i karami finansowymi. Treść nowych umów, upoważniających do wystawiania recept refundowanych, które mają obowiązywać od lipca, obraca wniwecz cały „protest pieczątkowy” i stawia lekarzy w sytuacji zagrożenia, jak w pierwszych dniach bieżącego roku. Wobec takich zapisów słychać protesty wielu organizacji lekarskich, a OZZL złożył nawet doniesienie do prokuratury na prezesa NFZ, wskazując na przekroczenie uprawnień oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Nadal aktualne jest także stanowisko naszej Izby, przyjęte na zjeździe w Nieborowie, rekomendujące wszystkim lekarzom, aby nie podpisywali umów receptowych na tak podyktowanych warunkach. Ponadto, kilka tygodni temu, realizując działania ogólnokrajowe, przekazaliśmy do NFZ wnioski, dotyczące wykreślenia kar z umów dla świadczeniodawców, podejmując się jednocześnie roli pełnomocnika w tej sprawie. Wnioski i pełnomocnictwo przekazało nam kilkadziesiąt podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym głównie realizujących świadczenia opieki ambulatoryjnej. Wręcz symbolicznie na naszą ofertę odpowiedziały szpitale, które – jak się wydaje – gotowe są ponosić obciążenia finansowe związane z receptami, mimo nakładania na nie wciąż nowych wymogów i obowiązków. Kolejnym obciążeniem dla placówek szpitalnych, w związku z wejściem w życie ustawy o działalności leczniczej, jest – jak się okazuje – obowiązek zarejestrowania się jako przedsiębiorstwo w odniesieniu do każdego typu działalności z osobna. Tak więc szpital – SP ZOZ, chcąc ubiegać się o kontrakt z NFZ nie tylko w zakresie hospitalizacji, nr 6 (175) – czerwiec 2012 ale również, np. ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz rehabilitacji będzie musiał zarejestrować trzy osobne firmy. Taki stan rzeczy – zdaniem ekspertów – przyniesie w konsekwencji potrzebę wydzielenia majątku dla poszczególnych przedsiębiorstw i konieczność zatrudnienia dodatkowych pracowników administracji. Po wydatkach związanych z obowiązkowym ubezpieczeniem szpitali w związku z odpowiedzialnością za zdarzenia medyczne, dołączą więc następne, ale… to jeszcze nie koniec. Od przyszłego miesiąca mają obowiązywać kodowane bransoletki – identyfikatory dla pacjentów w szpitalach, które są efektem tej samej ustawy co wspomniane przedsiębiorstwa i w swoim przeznaczeniu mają zapewnić hospitalizowanym ochronę danych osobowych. Problem w tym, że w wielu zadłużonych lecznicach, borykających się z brakiem leków czy nici chirurgicznych, nie ma pieniędzy na zakup drukarek czy mobilnych czytników do zaszyfrowanych informacji. O niedoborze środków finansowych na opiekę zdrowotną wiadomo nie od dziś, ale właśnie dziś, w dobie kryzysu ekonomicznego, trzeba przyglądać się każdej złotówce szczególnie roztropnie, by nie zmarnować jej ze szkodą dla zdrowia chorych. Kilka tygodni temu byłym na otwarciu chyba najnowocześniejszego szpitala w naszym kraju, w którym przywraca się dzieciom słuch, przenosząc je z ponurej ciszy do świata dźwięków. Kiedy słuchałem koncertu skrzypcowego w wykonaniu do niedawna niesłyszącej dziesięciolatki, trudno było oprzeć się wzruszeniu i nie docenić, jak wiele może współczesna medycyna. Przybyły na uroczystość premier Donald Tusk, kierując słowa do zgromadzonych, w tym kierownictwa resortu zdrowia, poza wyrazami dumy i gratulacji, podkreślił, jak ważna jest komunikacja w życiu ludzi, zwłaszcza gdy potrafią mówić, a nie potrafią się porozumieć. Wymowa tych słów powracała jeszcze długo, wodząc myśli po różnych ścieżkach. Na jednej z nich błysnęła nadzieja, że to przesłanie przywróci słuch tym, do których wołamy od miesięcy… jakby w tym samym języku. & Z notatnika rzecznika Łódzki UMed „zwyżkuje” w rankingach Uniwersytet Medyczny w Łodzi – w kategorii uczelni publicznych oraz Collegium Civitas z Warszawy – w kategorii uczelni niepublicznych zwyciężyły w tegorocznym rankingu szkół wyższych tygodnika „Wprost”. Taki ranking publikowany jest od 1993 r. Zastosowana w tym roku formuła promowała nie tylko jakość kształcenia i dostępność studiów (mierzoną wysokością czesnego oraz szansą na uzyskanie stypendium i miejsca w akademiku), ale przede wszystkim wsparcie absolwenta w poruszaniu się po rynku pracy oraz opinie o uczelni wśród pracodawców. Z kolei w ogólnopolskim rankingu uczelni akademickich, przygotowanym przez fundację „Perspektywy” i dziennik „Rzeczpospolita”, łódzki UM zajął trzynaste miejsce, ale w kategorii wyższych szkół medycznych – zdobył trzecią pozycję (za CM UJ w Krakowie i UM w Poznaniu). Podobnie jak w latach poprzednich, w tegorocznej edycji tego rankingu uczelnie oceniane były pod względem prestiżu, innowacyjności, potencjału naukowego, efektywności naukowej, warunków studiowania oraz umiędzynarodowienia. Źródło: www.umed.pl Nowe oddziały onkologiczne w łódzkim „Koperniku” W Szpitalu im. M. Kopernika w Łodzi uroczyście otwarto (10 maja br.) nowy Oddział Ginekologii Onkologicznej (21 łóżek), utworzony w miejscu oddziału chirurgii dziecięcej przeniesionego do Szpitala im. J. Korczaka. Oddział specjalizuje się w leczeniu wszystkich nowotworów występujących u kobiet. Jest wyposażony w nowoczesne, super wygodne łóżka z możliwością pełnej regulacji. Dysponuje 4-łóżkową, klimatyzowaną salą intensywnego nadzoru pooperacyjnego, z monitorowaniem czynności życiowych i automatycznymi pompami infuzyjnymi. Sala operacyjna, w pełni klimatyzowana, wyposażona jest w nowoczesny sprzęt anestezjologiczny. Z kolei 15 maja br. oddano w „Koperniku” do użytku pierwszy i jedyny w województwie łódzkim Oddział Brachyterapii (35 łóżek). Dawny 50-łóżkowy oddział radioterapii ginekologicznej, przepełniony i nieremontowany od lat siedemdziesiątych, w ciągu ostatniego półrocza przeszedł gruntowny remont. Wszystkie instalacje, tynki i podłogi zostały zerwane do gołego muru. Wstawiono nowe okna i drzwi, przesunięto niektóre ściany działowe. W końcowej ciąg dalszy na s. 12 a PANACEUM 3 Spisane na gorąco Słowo Prezesa Publicystyka, reportaż Nie będzie to kadencja stabilizacji „Panaceum” rozmawia z rektorem Uniwersytetu Medycznego w Łodzi – prof. dr. hab. n. med. Pawłem Górskim „Panaceum”: – Gratulujemy Panu Profesorowi powtórnego wyboru na stanowisko rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi na drugą kadencję. Zabierając głos po ogłoszeniu wyników głosowania, zaskoczył Pan wszystkich kategorycznym zapewnieniem, że… na pewno nie będzie to kadencja stabilizacji. Pierwsza Pana kadencja też obfitowała w zmiany, co nie wszystkim przypadło do gustu… Prof. Paweł Górski: – No cóż, niektórych drażni, że na naszym uniwersytecie nie ma stabilizacji, ale mimo to powtórzę, że… jej nadal nie będzie. Trudno bowiem mówić o stabilizacji, kiedy całą Polskę, w tym także polską oświatę szczebla akademickiego, czeka okres twórczej destabilizacji. To określenie brzmi dość pejoratywnie, ale trzeba sobie uświadamiać, że właśnie z różnorodności i ruchu rodzi się nowa rzeczywistość. Ja nie jestem rewolucjonistą, wręcz odczuwam głęboką niechęć do rewolucji, ale jeszcze większą niechęć do zastoju. W uczelniach polskich wiele się już zmieniło, ale ciągle tkwią one mentalnie w systemie, który nazwałbym bismarkowsko-bizantyńskim. To system, w którym dominującą postacią jest profesor, w naszym przypadku kierownik zakładu lub kliniki, mający pewność zachowania zdobytej posady do emerytury, przedmiotowo traktujący swoich asystentów i adiunktów, narzucający im swoją wiedzę i wolę, często blokujący najzdolniejszym szansę na szybką karierę, a do tego nie przyjmujący żadnych słów krytyki. Ten system jest nonsensem z punktu widzenia logiki funkcjonowania każdej uczelni, w tym zwłaszcza Uniwersytetu Medycznego jako placówki dydaktycznej i naukowo-badawczej, a jednocześnie leczącej pacjentów. „P”: – Co Pan proponuje w zamian? P.G.: – W nauce i dydaktyce, ale nie tylko, sprawdza się system „mistrz–uczeń”, a to oznacza uznanie przez profesora podmiotowości podległych mu pracowników naukowych. Zrozumienia, że ci ludzie oczekują od swoich nauczycieli akademickich przekazania im maksimum wiedzy i sprawowania nad nimi dyskretnej kurateli, płynących z profesorskiego doświadczenia, jednocześnie jednak uznania, że są oni jednostkami myślącymi. Mają zatem prawo do swobodnych wyborów w kształtowaniu 4 PANACEUM własnej sylwetki zawodowej, w podejmowaniu kierunków badawczych, w samorealizowaniu się w dydaktyce, a także w dokonywaniu ocen swoich przełożonych. Dziś wszyscy żyjemy w świecie, w którym jesteśmy ciągle poddawani ocenom i trzeba się z tym pogodzić… „P”: – Oceny osoby Pana Profesora dokonali elektorzy w czasie zebrania wyborczego. Uzyskał Pan zdecydowaną przewagę głosów, ale prawie 30 procent opowiedziało się za kontrkandydatem. Wyraziło tym samym swoje niezadowolenie z tego, co działo się na uczelni w poprzedniej kadencji. Krytykowana jest zwłaszcza forsowana przez Pana idea uczelni jako przedsiębiorstwa dydaktyczno-naukowego. P.G.: – Zdaję sobie z tego sprawę, ale ta krytyka – moim zdaniem – wynika z często celowego niezrozumienia tej idei, a ja od spojrzenia na uczelnię jako na przedsiębiorstwo dydaktyczno-naukowe nie odstąpię – ani przez tę kadencję, ani w ogóle przez całe swoje życie zawodowe. Oczywiście, jeżeli ktoś chce trywializować to określenie i porównywać nas do fabryki produkującej skarpetki czy samochody, zawsze będzie uważał, że głoszę herezje. Ale przedsiębiorstwo jest w tym przypadku tylko słowem-kluczem, bo my przecież ani „na jotę” nie zamierzamy odstępować od naszej misji, jaka wynika z zapisów ustawy – prawo o szkolnictwie wyższym z 2005 r., znowelizowanej w minionym roku. Natomiast my w ramach tej misji jednak coś „produkujemy”: naszym produktem dydaktycznym jest absolwent – dyplomowany lekarz lub specjalista w innej dziedzinie, a produktem naukowym – efekty naszej działalności badawczo-rozwojowej oraz klinicznej. Ta „produkcja”, jak każda inna, musi się opierać na twardych regułach ekonomicznych, dostosowanych do możliwości finansowych naszego uniwersytetu i państwa, a jednocześnie realizować nadrzędną misję społeczną uczelni medycznej, która oznacza otwartość na potrzeby rynku w zakresie ochrony zdrowia. „P”: – Stosowanie reguł ekonomicznych w sferze ochrony zdrowia jest postrzegane często jako niewłaściwe, a niekiedy nawet szkodliwe… P.G.: – …jednak staje się konieczne, gdy występuje zagrożenie dla egzystencji danego podmiotu, w tym przypadku uczelni – a tak było na początku mojej pierwszej kadencji. Zaczęliśmy wówczas konsekwentnie realizować politykę reformy Uniwersytetu Medycznego, który dziesięć lat temu powstał z połączenia dwóch łódzkich akademii medycznych – cywilnej i wojskowej, stając się największą w Polsce publiczną szkołą wyższą o profilu medycznym. Reforma ta opierała się głównie na stopniowej decentralizacji zarządzania, a co się z tym wiąże – również administrowania finansami uczelni. Myślę, że efekty zmian są widoczne na wielu płaszczyznach naszej działalności. Przykładowo, konieczność decentralizacji zarządzania spowodowała zmiany na poziomie wydziałów, a włączenie niektórych z nich – dawniej samodzielnych w strukturę innych, przyniosło efekty w postaci lepszego gospodarowania ich budżetami. „P”: – Swoje „rządy” w 2008 r. zaczął Pan Profesor od budowania pełnej, zintegrowanej informatyzacji uczelni. Dlaczego? P.G.: – Ponieważ informatyzacja jest niezbędna nie tylko do prawidłowego funkcjonowania administracji, ale przede wszystkim konieczna do usprawnienia wspomnianego już zarządzania, w tym zwłaszcza w obszarze finansów. Pozwala oszacować zapotrzebowanie dydaktyczne na wydziałach i dostosować ich strukturę do wymogów programowych, usprawniając optymalne gospodarowanie kadrami i zasobami technicznymi, jest poza tym nieodzowna do obiektywizacji sposobu oceny jakości pracy poszczególnych jednostek uczelni i nauczycieli akademickich. Odeszliśmy od nagminnej kiedyś praktyki budowania programów nauczania pod potrzeby pracowników naukowych, ich przydatność dydaktyczna stała się podstawą przyjętej przez nas i konsekwentnie realizowanej polityki kadrowej. Bo przecież dotacja dydaktyczna, która w systemie finansowania uczelni stanowi zasadniczy element, nie jest nieograniczona. „P”: – Ta dotacja – jak Pan Profesor zaznaczył – jest elementem zasadniczym, a zatem nie jedynym. Z jakich innych nr 6 (175) – czerwiec 2012 dodać – aktywność w sferze naukowobadawczej wcale nie stoi w sprzeczności z działalnością dydaktyczną. Często okazuje się bowiem, że im dany zakład jest lepszy w tej pierwszej dziedzinie, tym wykonuje więcej zadań w tej drugiej. A co ciekawe, ta wydajność dydaktyczna paradoksalnie wzrosła w momencie, gdy zaczęliśmy płacić nauczycielom akademickim za godziny ponadwymiarowe, czyli wyrobione ponad narzucone nam odgórnie etatowe pensum dydaktyczne. Kierownicy zaczęli sami decydować, czy zatrudnić dodatkowego asystenta, czy dać zarobić dotychczasowym pracownikom. Efekt jest taki, że w całym szeregu zakładów naszej uczelni występuje tzw. przepensowienie, czyli realizuje się więcej zadań dydaktycznych, niż to wynika z pensum pracowników, a ich kierownicy nie występują już o dodatkowe etaty dla asystentów. To dla uczelni czysta oszczędność, bo etat kosztuje trzy razy tyle, ile godziny ponadwymiarowe. „P”: – Można zatem powiedzieć, że podejmowanie decyzji na UMedzie zaczęło schodzić na coraz niższe szczeble uczelnianych struktur… P.G.: – To prawda, ale – oczywiście – nie przekraczając jednocześnie granic absurdu. U nas nie jest jeszcze tak, jak w uczelniach w Stanach Zjednoczonych, że jeśli masz grant, to musisz się podzielić częścią uzyskanych środków ze swoim instytutem lub uniwersytetem, a za resztę sam musisz zorganizować sobie badania, nie wyłączając zatrudnienia personelu technicznego. Liczysz zatem i oszczędzasz, aby… starczyło na realizację twojego wymarzonego projektu. My zresztą też zaczęliśmy pilnie przyglądać się naszemu budżetowi i już w pierwszym roku mojego rektorowania, na skutek „zaciskania pasa” i wdrażania nowych rozwiązań w sferze zarządzania, udało się spłacić jedenastomilionowy dług uniwersytetu, a w drugim i kolejnych latach uzyskał on dodatni bilans ekonomiczny. W 2011 r. zysk uczelni wyniósł prawie dziewięć mln zł – pieniądze te przeznaczyliśmy częściowo na podwyżki płac, a częściowo na ulepszenia infrastrukturalne: zakupy aparatury i niezbędne remonty. „P”: – Uczelnie medyczne w Polsce, bo nie tylko łódzki UMed, czekają kolejne poważne zmiany. Muszą się ona zmierzyć z wyzwaniami, jakie wynikają z wprowadzenia w życie nowych rozwiązań prawnych w obszarze systemu ochrony zdrowia, będących spuścizną po tzw. pakiecie ustaw zdrowotnych byłej minister Ewy Kopacz – to z jednej strony, a z drugiej – dostosowania swojej działalności do wymogów Procesu Bolońskiego, polegającego na utworzeniu ujednoliconego Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego. Jak Pan Profesor postrzega te problemy z punktu widzenia swojej uczelni? P.G.: – Jeśli chodzi o rozwiązania prawne przyjęte w tzw. pakiecie ustaw zdrowotnych, to uczelnie medyczne – co zrozumiałe – zainteresowane są głównie przepisami o likwidacji stażu podyplomowego dla lekarzy i lekarzy dentystów, nakładającymi na nie jednocześnie obowiązek upraktycznienia ostatnich dwóch lat studiów. Chcę jasno powiedzieć, że tej zmiany resort zdrowia dokonał w sposób siłowy i zdecydowanie przedwcześnie. Uczelnie są w stanie poradzić sobie z tym problemem, przy wcześniejszym opracowaniu i wdrożeniu zmienionego programu studiów, ale wiązałoby się to z poniesieniem bardzo wysokich nakładów. Po pierwsze dotyczy to zwiększenia liczebności kadry naukowo-dydaktycznej, po drugie zmian technologicznych w prowadzeniu nauczania, co wymaga m.in. odpowiedniego wyposażenia sal wykładowych. Jak wyliczyliśmy w gronie Kolegium Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, w skali kraju potrzeba na ten cel około 450 milionów złotych, tymczasem ministerstwo od początku mówiło o co najwyżej 168 milionach��������������� złotych������� zaoszczędzonych na wynagrodzeniach wypłacanych obecnie stażystom. Później była mowa o zaledwie 5 milionach, co potraktowaliśmy jako żart, a obecnie podobno nawet tej kwoty nie dostaniemy! Jeśli zgodzimy się na taki poziom finansowania, trzeba się liczyć z radykalnym obniżeniem jakości kształcenia Wybory rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi odbyły się 18 kwietnia br., w Auli Północnej Centrum Dydaktycznego łódzkiego UM. Na to stanowisko kandydowały dwie osoby: prof. Paweł Górski – aktualny rektor oraz prof. Andrzej Krzysztof Lewiński, rektor w latach 2002–2008. W tym samym miejscu 20 kwietnia br. odbyły się wybory prorektorów. W zebraniu wyborczym rektora udział wzięło 500 elektorów; większością 354 głosów rektorem łódzkiego UM w kadencji 2012–2016 wybrany został prof. dr hab. n. med. Paweł Górski. Rektor-elekt w krótkim przemówieniu podziękował elektorom za liczne przybycie oraz wskazał kandydatów do funkcji prorektorów. Kandydatury te zostały zaakceptowane przez elektorów uczelni. Funkcje prorektorów w nowej kadencji pełnić będą: ds. kształcenia – prof. dr hab. n. med. Anna Jegier, ds. organizacyjnych i studenckich – prof. dr hab. n. med. Radzisław Kordek, ds. rozwoju uczelni – prof. dr hab. n. med. Dariusz Nowak i ds. nauki – prof. dr hab. n. chem. Lucyna Woźniak. Jedyną nową osobą w gronie prorektorów jest prof. Lucyna Woźniak, która obecnie kieruje Zakładem Biologii Strukturalnej. nr 6 (175) – czerwiec 2012 PANACEUM 5 Publicystyka, reportaż źródeł finansowania korzysta łódzki Uniwersytet Medyczny i dlaczego… nie robi tego na większą skalę? Chodzi zwłaszcza o możliwość realizacji różnych projektów przy udziale środków unijnych. P.G.: – Tu muszę zaprotestować, kiedyś bowiem, to jest w latach 2004–2007, nasza uczelnia faktycznie nie korzystała z możliwości uzyskania takich środków, ale od czterech lat to się diametralnie zmieniło. Zrealizowaliśmy już kilkadziesiąt różnych projektów współfinansowanych ze środków funduszy strukturalnych UE i funduszy tzw. norweskich oraz dotacji bezpośrednich Komisji Europejskiej. Projekty te były i nadal są realizowane zarówno w obszarze przedsięwzięć badawczo-naukowych oraz dydaktyki, jak również inwestycji. Trudno tu wymienić wszystkie, zdradzę zatem tylko, że wartość tych projektów przekroczyła już znaczenie sto milionów złotych. Dodam też, że dzięki właśnie m.in. wykorzystaniu środków unijnych, nasz uniwersytet w latach 2010–2011 znalazł się w czołówce uczelni medycznych pod względem wartości i liczby prowadzonych inwestycji, które doprowadziły do poprawy jego infrastruktury, wzbogaciły uczelniane wyposażenie i poszerzyły ofertę edukacyjną. „P”: – Do tematu inwestycji jeszcze powrócimy, natomiast – ponieważ wspomniał Pan Profesor o pozyskiwaniu środków unijnych na realizację przedsięwzięć badawczo-rozwojowych – chcemy jeszcze zadać pytanie o inne możliwości dofinansowania tej działalności. P.G.: – Te możliwości stwarza przede wszystkim zdobywanie tzw. grantów na realizację konkretnych projektów badawczo-rozwojowych, przyznawanych głównie w drodze konkursów, przez organizacje i instytucje krajowe, np. KBN, resorty zdrowia i nauki, czy różne fundacje i stowarzyszenia, a także międzynarodowe – nie tylko unijne, o których była mowa, ale również o zasięgu światowym, jak np. WHO. W ich pozyskiwaniu liczy się głównie własna inicjatywa poszczególnych mikrośrodowisk naukowych, przy czym – co warto Publicystyka, reportaż lekarzy, czyli – jak niektórzy mówią – felczeryzacją naszego zawodu. Można to uznać za absurdalne! „P”: – Jakie jest wyjście z tej sytuacji? P.G.: – Niektóre uczelnie, jak np. Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, już obecnie ograniczyły nabór studentów na pierwszy rok studiów lekarskich. My nie chcielibyśmy tego robić, bo mniej miejsc dla studentów oznacza likwidację bardzo wielu stanowisk pracy w uczelni, a to nie leży w jej interesie. Pozostaje również do rozważenia kwestia, czy forsowane przez ministerstwo upraktycznienie toku studiów bez przekazania na ten cel odpowiednich środków nie pozostaje w sprzeczności z wymogami Procesu Bolońskiego w tym zakresie, co automatycznie odetnie nam możliwość umiędzynarodowienia studiów medycznych w Polsce. „P”: – Bazą dydaktyczną dla uczelni medycznych, w tym również jeśli chodzi o praktyczną naukę zawodu, są szpitale kliniczne, które jednocześnie leczą pacjentów. Zgodnie z kolejnym aktem prawnym, wchodzącym w skład wspomnianego już „pakietu zdrowotnego”, czyli ustawą o działalności leczniczej, szpitalom tym – podobnie jak wszystkim innym obecnym SP ZOZ-om – grozi przekształcenie w spółki prawa handlowego. Jak Pan Profesor ocenia ten pomysł? P.G.: – No cóż, nie będę owijał w bawełnę, że jest to pomysł nieprzemyślany, wręcz szkodliwy. Nie miejsce tu na rozwijanie tego tematu, ale z grubsza biorąc wygląda to tak. W szpitalu-spółce, nawet jeśli nosi on nazwę klinicznego, przestaje się liczyć misja, jaką ma do spełnienia uczelnia medyczna, ważny jest tylko zysk. Tymczasem dochody placówek podległych uniwersytetom medycznym, chociaż otrzymują pieniądze na swą działalność zarówno z budżetu resortu szkolnictwa wyższego, jak i z Narodowego Funduszu Zdrowia, często okazują się niewystarczające do zbilansowania ich kosztów. NFZ kiepsko wycenia procedury – to po pierwsze, po drugie – często nie płaci za tzw. nadwykonania. Długi uniwersyteckich lecznic narastają i nie ma żadnej gwarancji, że będąc spółkami, zaczną pracować z zyskiem. Co wówczas? Jeśli uczelni nie stać będzie na pokrycie strat szpitala klinicznego, pozostaje jego likwidacja, a wówczas powstaje zagadka, gdzie uczelnia będzie prowadzić działalność dydaktyczną? Przyznam szczerze, że do końca nie jestem w stanie zrozumieć zaproponowanych rozwiązań, chociaż – generalnie biorąc – nie jestem przecież przeciwnikiem wprowadzenia ekonomizacji do placówek służby zdrowia. „P”: – Łódzka uczelnia medyczna permanentnie reformuje się, może przyszedł również czas na zasadnicze zmiany w działalności klinicznej? 6 PANACEUM P.G.: – Takie zmiany wprowadzamy, co nie zmienia jednak faktu, że wciąż musimy się borykać z rozlicznymi problemami, jakie występują na styku z NFZ. Sytuacja naszych szpitali uniwersyteckich jest jednak i tak lepsza niż większości szpitali w kraju. Podjęte przez nas decyzje dotyczące łączenia placówek klinicznych okazały się trafne i niezbędne – nastąpił znaczący wzrost ich rentowności i efektywności, nie mówiąc o zwiększeniu możliwości inwestowania. Moim zdaniem, od budowania takich zintegrowanych dużych struktur w ochronie zdrowia nie ma odwrotu. „P”: – W tym miejscu nie może zabraknąć pytania o dalsze losy historycznej już budowy Centrum Kliniczno-Dydaktycznego UMedu przy ul. Czechosłowackiej. Plan wieloletni tej inwestycji skończył się w 2011 r., ale część funduszy, przeznaczonych na dokończenie tej inwestycji, przesuniętych zostało na ten rok. Czy jest na to szansa? P.G.: – Widzę przysłowiowe światełko w tunelu. Wprawdzie napotykamy na gigantyczne problemy, firma bowiem, która budowała CKD od 2006 r., ogłosiła upadłość, ale dogadaliśmy się z jej podwykonawcami, którzy podjęli się dokończenia pierwszego etapu budowy Centrum Klinicznego. Mamy na to 76 milionów złotych, to powinno wystarczyć na uruchomienie ośmiu pięter szpitala. Do końca lipca powinny się zakończyć wszelkie prace budowlane, potem przeprowadzone zostaną odbiory techniczne, co zajmie trzy–cztery miesiące. Mam nadzieję, że na przełomie grudnia 2012 r. i stycznia 2013 r. rozpoczniemy przeprowadzki klinik; na „pierwszy ogień” pójdzie ortopedia z ul. Drewnowskiej oraz kardiologia z ul. Sterlinga. „P”: – Warto może dodać, że Centrum Dydaktyczne już funkcjonuje. P.G.: – Symboliczne oddanie Centrum Dydaktycznego nastąpiło 22 marca br., w czasie uroczystości jubileuszowych, związanych z dziesięcioleciem powstania Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, ale działa on już od pewnego czasu. Budynek jest dostosowany do prowadzenia zajęć dydaktycznych na najwyższym, wręcz światowym poziomie, przy wykorzystaniu najnowszych technologii multimedialnych i laboratoryjnych, a także innowacyjnych rozwiązań architektonicznych. Dzięki jego uruchomieniu dydaktyczna baza lokalowa naszej uczelni jest całkowicie zabezpieczona, a liczba i charakter sal wykładowych pozwala organizować duże konferencje i zjazdy. „P”: – W obliczu zbliżającego się niżu demograficznego, kiedy szkoły wyższe będą musiały walczyć o studentów, posiadanie takiej bazy dydaktycznej stanowi wielką wartość dla uczelni. P.G.: – To prawda, staliśmy się konkurencyjni wobec innych, ale nie tylko z powodu unowocześnienia naszej bazy. Stało się to również dlatego, że jakość kształcenia ulega u nas stałej poprawie, a oferta edukacyjna zmienia się i poszerza, uwzględniając przede wszystkim potrzeby rynku usług medycznych, ale też wytyczne płynące z Unii Europejskiej. By utrzymać wysoką pozycję i prestiż, musimy być jednak wyjątkowi, najlepsi… „P”: – À propos, w ostatnim czasie uczelnia awansuje w rankingach. P.G.: – W rankingu fundacji „Perspektywy” oraz dziennika „Rzeczpospolita” zajęliśmy trzecie miejsce w Polsce w kategorii uczelni medycznych, a zatem nam pokrewnych, a w rankingu tygodnik „Wprost” uznano nas za najlepszą uczelnię publiczną w Polsce. Z kolei Business Center Club przyznał naszej uczelni wyróżnienie za dynamikę rozwoju w kategorii osiągnięć ekonomicznych. Natomiast Parlament Studentów Rzeczypospolitej, dokonując oceny ponad 400 wyższych szkół publicznych i niepublicznych, wyróżnił nas – obok dwóch innych uczelni – za współpracę z samorządem i inwestowanie w sprawy studenckie. Przy okazji wspomnę, że absolwenci Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi podczas tegorocznej wiosennej sesji LEP okazali się najlepsi; to znaczny awans w stosunku do wyników osiąganych w poprzednich latach. „P”: – Do współpracy z samorządem studenckim i oceny, jaką studenci wystawiają uczelni oraz swoim nauczycielom akademickim, przykłada Pan Profesor ogromną wagę? P.G.: – To prawda, wbrew temu bowiem, co sądzą niektórzy, zdecydowana większość studentów medycyny bardzo dojrzale traktuje swoją edukację i od uczelni oczekuje przede wszystkim dobrego przygotowania zawodowego. Czują się odpowiedzialni nie tylko za swoje wykształcenie, ale również za losy oraz prestiż uczelni. Osobiście znajduję w nich wyjątkowo cennego partnera i uważam, że stanowią jeden z najważniejszych elementów wewnętrznej kontroli jakości kształcenia. Jestem przekonany, że w przyszłości będą dobrymi lekarzami lub specjalistami w innych dziedzinach medycyny, w zależności od tego, na jakim wydziale studiują. „P”: – Dziękując za interesującą rozmowę, życzymy Panu Profesorowi, by ani na moment nie stracił Pan pozytywnej energii i młodzieńczego entuzjazmu w kierowaniu łódzkim Uniwersytetem Medycznym, a samej uczelni coraz wyższych notowań w rankingach. Rozmawiali Nina Smoleń, Józef Kobos nr 6 (175) – czerwiec 2012 Publicystyka, reportaż Będzie „powtórka” protestu receptowego? W drugiej dekadzie maja br., wojewódzkie oddziały NFZ zaczęły rozsyłać do wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów w Polsce nowe w treści umowy (wraz z aneksami), upoważniające do wypisywania recept na leki refundowane oraz wnioski o ich zawarcie z zaznaczeniem, że powinny być one podpisane i odesłane w terminie do 31 maja br. Zarządzenie nr 25/2012/DGL w sprawie nowego wzoru takiej umowy, obowiązującej od 1 lipca, prezes NFZ podpisał 30 kwietnia br. Umowy dotyczą lekarzy (lekarzy dentystów i felczerów) prywatnie praktykujących lub nie praktykujących, ale wypisujących recepty dla siebie i najbliższej rodziny. Wprowadzenie jej nowego wzoru wynika z faktu, że dotychczas zawarte tracą swoją ważność 30 czerwca 2012 r., na mocy przepisów ustawy tzw. refundacyjnej z 12 maja 2011 r. Przesyłki wywołały dezorientację w środowisku lekarzy. Po pierwsze z tego powodu, że w treści umów znalazły się zapisy in extenso przeniesione z ust. 8 par. 48, skreślonego ze wspomnianej ustawy przez Sejm 13 stycznia br. (a więc w dniu, kiedy w Łodzi obradowała Naczelna Rada Lekarska, decydując o zawieszeniu lub nie tzw. protestu pieczątkowego – o czym pisaliśmy w „Panaceum” nr 2/2012). Zapisy te – przypomnijmy – przewidywały zwrot kwoty nienależnej refundacji, wraz z ustawowymi odsetkami, w sześciu przypadkach uchybień, jakie mogą zdarzyć się lekarzowi przy wypisywaniu recept. Po drugie, ponieważ przewidziano w nich kary umowne w wysokości 300 zł za każde z kilkunastu przewinień rzeczywistych lub urojonych, jakie ewentualnie – zdaniem płatnika – może popełnić lekarz wykonując tę czynność (o wszystkich sankcjach, jakie znalazły się w par. 9 wzoru umowy – czytaj s. 16). Po otrzymaniu przesyłki, wielu lekarzy nie wiedziało, co ma robić: podpisać – nie podpisać, odesłać – nie odesłać? Rodziło się wiele wątpliwości, np.: Czy jeśli lekarz nie odeśle podpisanej umowy do końca maja, to wygaśnie ona z tym dniem i czy ewentualnie będzie mógł ją „odnowić” później, czy bezpowrotnie straci na to szansę? Czy bez podpisania umowy z Funduszem lekarz straci prawo do wypisywania recept refundowanych pacjentom w ogóle, czy tylko w prywatnym gabinecie, a jeśli wchodzi w grę ten drugi przypadek – jak to wpłynie na jego dochody z tego źródła? Czy niepodpisanie umowy nie będzie działaniem na rękę NFZ, bo właśnie o to chodzi, żeby nr 6 (175) – czerwiec 2012 lekarze w prywatnych gabinetach wypisywali leki tylko na 100 proc., bo wówczas oszczędzi się na refundacji! ••• Wydawało się, że po tzw. proteście pieczątkowym z przełomu 2011–2012 roku i wielogodzinnych negocjacjach, wreszcie osiągnięto porozumienie, a nowelizacja ustawy refundacyjnej z 13 stycznia br. ostatecznie zakończyła spór o zasady wypisywania recept, jaki powstał między lekarzami a NFZ i ministrem zdrowia. Tymczasem został on tylko wyciszony i odżył na nowo po ukazaniu się w połowie kwietnia, na stronie www.nfz.gov.pl, projektu umowy upoważniającej lekarzy do wystawiania recept na leki refundowane, bez akceptacji partnerów i uwzględnienia ich uwag. Stało się tak pomimo pierwotnych założeń (potwierdzonych wspólnym komunikatem z października ub. r., podpisanym przez ówczesną minister Ewę Kopacz, prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza i prezesa NRL Macieja Hamankiewicza), że wzór takiej umowy miał być owocem prac specjalnie powołanego do tego celu zespołu, w którego skład wchodzili również przedstawiciele samorządu lekarskiego. Niestety, jego dwa spotkania uznać można za bezprzedmiotowe, a ostatecznie podpisane zarządzenie, opublikowane 30 kwietnia br., w żaden sposób nie odnosi się do postulatów zgłaszanych przez lekarzy. Pisze o tym w liście, wystosowanym 8 maja br. do premiera Donalda Tuska, prezes M. Hamankiewicz, komentując w jego zakończeniu m.in. „Szczególne oburzenie musi wywołać fakt, że prezes Funduszu, świadomie igrając z losem i życiem pacjentów, dąży do zaostrzenia i tak napiętej sytuacji w ochronie zdrowia. Polscy lekarze i lekarze dentyści, pomimo nieodpowiedzialnych decyzji NFZ, nadal będą pomagali ludziom chorym i cierpiącym, ale nie będą uczestniczyć w źle zorganizowanym systemie refundacji ani nie będą własnymi, ciężko zapracowanymi pieniędzmi dofinansowywać NFZ poprzez płacenie rażąco nieadekwatnych do przewinienia kar za tak zwaną ‘nienależną refundację’. System refundacji można zorganizować tak, aby lekarze mogli bez przeszkód i obaw zająć się tym, co jest ich powołaniem, czyli leczeniem chorych, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, nie zaś biurokratycznymi wymaganiami płatnika.” ••• Po ukazaniu się zarządzenia 25/2012/ DGL prezesa NFZ, w środowisku lekarskim zawrzało. Już 10 maja br. Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy wysłał do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez J. Paszkiewicza z art. 231, § 1 kodeksu karnego. W ocenie związkowców przestępstwo polega na umieszczeniu w owym zarządzeniu „takich przepisów, których prezes Funduszu nie miał prawa umieścić, przez co przekroczył swoje uprawnienia i działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego”. Zrobił to przy tym świadomie (pełny tekst doniesienia na stronie www.ozzl.org.pl). Z kolei 17 maja br. prezes NRL – M. Hamankiewicz złożył wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o „wszczęcie postępowania w sprawie nadużywania pozycji dominującej przez Fundusz w zakresie narzucania nieuczciwych i niezgodnych z prawem warunków umów upoważniających do wystawiania recept na leki refundowane”. W tym samym dniu skierował też wniosek o podjęcie przez Najwyższą Izbę Kontroli weryfikacji działalności NFZ w przedmiocie podejmowania działań „budzących wątpliwości, co do zgodności z obowiązującymi przepisami” i ustawowymi obowiązkami, a także m.in. lekceważenie partnerów i prowokowanie działań, które szkodzą przede wszystkim pacjentom. Nie na tym koniec. W zasadzie wszystkie organizacje zrzeszające lekarzy zaczęły apelować o niepodpisywanie umów w wersji NFZ-etowskiej. Wśród nich znalazły się m.in. Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie” oraz Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków, nie zabrakło też – co zrozumiałe – OZZL i samorządu lekarskiego. Prezydium NRL na posiedzeniu 18 maja br., wyrażając swoje oburzenie postępowaniem NFZ stwierdziło, że jednostronnie narzucone przez prezesa Funduszu zapisy umów zmieniających zasady wystawiania recept na leki refundowane są krzywdzące dla lekarzy i lekarzy dentystów. Ponadto uznało, że postanowienia tych umów są sprzeczne z powszechnie obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej prawem, a w szczególności z przepisami ustawy refundacyjnej, co „powinno skutkować pociągnięciem do odpowiedzialności zarówno tych, którzy PANACEUM 7 Publicystyka, reportaż swoim działaniem do takiej sytuacji doprowadzili, jak i tych, którzy swym zaniechaniem tolerują takie naruszenia praw”. Prezydium NRL rekomendowało lekarzom i lekarzom dentystom sposób wystawienia recepty wskazując, że wystarczające jest podanie w niej następujących danych: imienia i nazwiska pacjenta, adresu zamieszkania, nazwy leku, postaci, dawki i ilość leku, sposobu dawkowania, daty wystawienia i numeru wykonywania zawodu lekarza, a także złożenie przez niego podpisu. W zakończeniu można przeczytać, że ordynując lekarstwa można korzystać z posiadanych druków recept (nie wypełniając rubryk: świadczeniodawca, oddział NFZ, uprawnienia dodatkowe), ale można też wypisać receptę nawet na zwykłej kartce papieru o dowolnym rozmiarze, pozwalającym odczytać zamieszczone na niej dane (jak powinna zostać wypisana recepta zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra zdrowia z 8 marca br. – prezentujemy na s. 17). ••• Termin odsyłania umów minął 31 maja br., wiadomo już zatem, kto jaką podjął decyzję: czy nową umowę podpisał, czy też nie. Z przeprowadzonych przez niżej podpisaną rozmów wynika, że dla wielu lekarzy i lekarzy dentystów był to poważny dylemat. Wszystkich, którzy podpisali umowę bez wątpliwości, zachęcamy do rozwiązania „Testu refundacyjnego”, zamieszczonego na stronie www.nil.org.pl. Jest to test szkoleniowy dla lekarzy wystawiających recepty refundowane, zawierający 49 pytań opracowanych na podstawie przepisów obowiązujących w tej sprawie 10 maja 2012 r. Odpowiedzi wraz z podaniem odnośnego aktu prawnego (ustawy, rozporządzenia ministra zdrowia, zarządzenia prezesa NFZ) zamieszczono na końcu testu, który przygotował dr Maciej Jędrzejowski, a zaopiniował Zespół Radców Prawnych NIL. Jak się okazuje, wielu działaczy samorządu lekarskiego, nawet tych pracujących bezpośrednio w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej (podstawowej i specjalistycznej), gdzie wypisuje się najwięcej recept refundowanych, miało z jego rozwiązaniem spore problemy… Nina Smoleń PS. Termin oddania „Panaceum” nr 6/2012 mijał 21 maja br., na dzień następny zaplanowane zostało posiedzenie Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi, której głównym tematem miały być właśnie umowy z NFZ dotyczące recept refundowanych. O tym, jakie członkowie ORL podjęli decyzje – poinformujemy w kolejnym numerze, można się z nimi wcześniej zapoznać na stronie www.oil.lodz.pl. Warto w tym miejscu dodać, że stanowisko w sprawie kar nakładanych na lekarzy za błędy na receptach, przyjął również XXIX Okręgowy Zjazd Lekarzy łódzkiej OIL, który 24 marca 2012 r. obradował w Nieborowie. W zjazdowym stanowisku czytamy m.in., że: „Zjazd rekomenduje wszystkim lekarzom niepodpisywanie nowych umów upoważniających do wystawiania recept refundowanych (...) od dnia 1 lipca 2012 r., w przypadku utrzymania pozasądowej procedury karania za uchybienia formalne popełniane przez lekarzy przy wystawianiu recept refundowanych. XXIX OZL zwraca się do wszystkich organizacji zrzeszających lekarzy i lekarzy dentystów o współpracę i podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do realizacji postulatów, tak ważnych dla godnego wykonywania naszego zawodu.” Prowokacje… Między fizjologią a patologią Europejskie wydarzenie. Święto. Piłka nożna, sport dla mas – igrzyska. Lata przygotowań, nowe stadiony, drogi, lotniska. Zbiorowy wysiłek, duże pieniądze, nauka. Współpraca z sąsiadami, integracja, miłość przekraczająca granice. Tłumy różno-temperamentnych kibiców, gładkolufowa broń, woda, gaz i plastikowe tarcze. Gościnni Polacy i Ukraińcy uśmiechnięci, cierpliwi i życzliwi. Przepełnieni optymizmem, jeśli nie opowiedzą po angielsku o drodze, której nie ma, to pokażą ją na mapie sprzed dziesięciu lat. Pełnię szczęścia i otwarcie na świat potwierdza wielojęzyczność narodowej drużyny i jej trenera. Czapeczki, trąbki i gwizdki do akcji! Dla większości polskich kibiców emerytura w sześćdziesiątym siódmym roku życia to abstrakcja, a zagraniczni kibice cieszą się, że z ogarniętej kryzysem Europy dotarli na zieloną wyspę. ••• 8 PANACEUM Walka – niech zwycięża lepszy. Wiadomo, że ci lepsi to MY, wiecznie walczący. Termin walka towarzyszy nam na co dzień, to nasz żywioł, wciąż ktoś walczy z czymś, z kimś i nie wiadomo, o co. Dla walki w sporcie mamy łagodniejszą terminologię – to sportowe zmagania. Nikogo nie zdziwi, jeśli z jedynej europejskiej puszczy wyjdzie ostatni partyzant i wskaże, że kilkadziesiąt lat po wojnie on wciąż widzi partyzanckie rozwiązania. Wskaże przykłady partyzanckich rozwiązań: wiecznie trwająca reforma ochrony zdrowia (nie mylić z organizacją), wieczny spektakl polityczny bezprogramowej dyskusji, doraźne rozwiązywanie problemów bez spojrzenia w przyszłość itp., itp. Naród walczący o lepszą przyszłość to brzmi dobrze i dumnie, ale walka nie kojarzy się ani z lepszą organizacją, ani konstruktywną budowlą, a raczej z destrukcją. Można „walce” nadać happeningowy wymiar, zamykając łańcuchami Sejm i paląc portrety. Trudno prowadzić rozmowy przy ognisku bez kiełbasy (wyborczej), szczególnie w kwestii w porę dostarczanych i opłacanych leków, banków krwi i przygotowanych szpitali. Przygotowani do odróżniania fizjologii od patologii lekarze powinni przeciwstawiać się mieszaniu w definicjach orientujących, co jest fizjologią życia ludzkiego, a co nią nie jest. Brak stosownego oporu prowadzi do paradoksów. W gąszczu przepisów ginie chory i lekarz, a rzecznicy obrony tych pierwszych i tych drugich nie są w stanie ich odkryć pod świadczeniodawcą, świadczeniobiorcą i punktacją rozliczeniową. ••• Koko koko euro spoko! Niech żyje walka na sportowych arenach. Niech kibice nie wykazują patologicznej agresji. Niech króluje fizjologiczna miłość bliźniego. A zakończeniem tej pobożnej litanii niech będzie przewaga doświadczonej organizacji nad pajdokrackim chciejstwem. Jak mówił klasyk: „Piłka jest okrągła, a bramki są dwie!” Nie strzelajmy samobójczych goli (bo my nie z soli ani z roli, jeno z tego, co nas boli). NAPRZÓD BIAŁO-CZERWONI!!! Fabian Obzejta nr 6 (175) – czerwiec 2012 Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), blisko 700 tys. osób, mieszkających obecnie na terenie Europy, nie było poddanych podstawowym szczepieniom ochronnym. Przyczyn tego faktu upatruje się w braku nie tylko dostępności do tych świadczeń medycznych, ale przede wszystkim odpowiedniej świadomości mieszkańców. Coraz więcej osób nie chce poddawać swoje dzieci reżimowi szczepień, gdyż błędnie zakłada, że nie ma takiej potrzeby, np. w przypadku chorób, które występują niezwykle rzadko. Niechęć do szczepień podsycana jest przez doniesienia mediów, opisujących dramatyczne, aczkolwiek pojedyncze przypadki powikłań występujących u niektórych osób poszczepiennie. Szerzeniu edukacji na ten temat miał zatem służyć zorganizowany przez WHO VII Europejski Tydzień Szczepień, trwający od 20 do 27 kwietnia br. W Łodzi akcję informacyjną zainicjowała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna; 25 kwietnia można było zasięgnąć bezpłatnie konsultacji dotyczących szczepień w budynku redakcji „Gazety Wyborczej”, a w następnym dniu bezpośrednio w Poradni Szczepień Ochronnych i Zaburzeń Odporności u Dzieci i Młodzieży Ośrodka Pediatrycznego im. J. Korczaka w Łodzi. Podobne akcje prowadzone były w innych miastach naszego województwa. Wśród najważniejszych problemów podjętych w trakcie Tygodnia Szczepień były: • szczepienia przeciwko odrze, której wyeliminowanie w regionie europejskim do 2015 r. jest jednym z celów Światowej Organizacji Zdrowia, bowiem okalne epidemie tej choroby nadal pojawiają się w Regionie WHO EURO; • utrzymanie statusu Europy jako Regionu wolnego od polio (w tym roku przypada dziesiata rocznica ogłoszenia Europy wolnej od Polio); • promowanie szczepień dla osób w podeszłym wieku, dla których te przeciwko grypie należą do kategorii ratujących życie. W Polsce, w ogłoszonym Programie Szczepień Ochronnych na 2012 r., szczepienia obowiązkowe są tradycyjnie podane według schematu wieku. Dla przypomnienia, w pierwszej dobie życia jest to szczepienie przeciwko gruźlicy oraz WZW typu B (drugą dawkę należy podać w 7–8 tygodniu życia, trzecią na przełomie 6–7 miesiąca). W drugim miesiącu życia podaje się pierwszą dawkę przeciwko błonicy, tężcowi i gruźlicy (DTP), kolejne dwie dawki – w odstępach 6–8-tygodniowych. Dawkę przypominającą należy następnie nr 6 (175) – czerwiec 2012 Diamenty dla „Jonschera” podać w 6 roku życia, a drugą i trzecią DT w 14 i 19 roku życia. Pierwsza dawka szczepionki przeciwko Haemophilus influenze typu b podawana jest w drugim miesiącu życia, kolejne dwie co 6–8 tygodni, a ostatnia w 16–18 miesiącu życia. Pierwszego szczepienia przeciwko Poliomyelitis dokonuje się na przełomie 3 i 4 miesiąca życia, drugiego w 5 miesiącu życia, kolejnego między 16 a 18 miesiącem życia, a ostatniego w 6 roku życia. W 13–14 miesiącu życia obowiązkowo szczepi się dzieci przeciwko odrze, śwince i różyczce. Drugą dawkę podaje się w 10 roku życia. Według „Gazety Prawnej”, kalendarz szczepień na 2012 r. zawiera kilka korzystnych zmian. Przede wszystkim dotyczą one rozszerzenie wskazań do bezpłatnych (obowiązkowych) szczepień osób szczególnie narażonych na zakażenie i dotyczy to szczepień przeciw pneumokokom, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B i ospie wietrznej. Szczepienia przeciw pneumokokom obejmą w tym roku wcześniaki do ukończenia pierwszego roku życia (urodzone po 30 września 2011 r.) oraz dzieci do piątego roku życia, które są przewlekle chore na serce, płuca, nerki, śledzionę, mają cukrzycę oraz inne schorzenia metaboliczne. Szczepieniem przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B objęte zostały osoby chore na żółtaczkę C, a dodatkową dawkę szczepionki otrzymają także wcześniaki o masie ciała poniżej 2000 g. Od 2012 r. przeciw krztuścowi otwarto możliwość szczepień dzieci i młodzieży do 19 roku życia, a przeciwko ospie wietrznej – dla dzieci do 12 lat, przebywających w instytucjach opiekuńczych. Bezpłatnymi szczepieniami przeciw wściekliźnie objęto również grupę osób, które mają styczność z zakażonymi zwierzętami. Więcej na temat szczepień dzieci i osób dorosłych – w następnym numerze „Panaceum”. III Szpital Miejski im. dr. K. Jonschera w Łodzi, jako jedyny szpital publiczny spośród wszystkich w województwie łódzkim i jeden z trzech w całej Polsce, został zaliczony przez prestiżowy miesięcznik „Forbes” do firm o najwyższych wskaźnikach przyrostu wartości i uzyskał wyróżnienie w rankingu Diamenty Forbesa 2012. Diamenty Forbesa to tytuł nadawany „najcenniejszym” na rynku polskim firmom – przemysłowym, handlowym, usługowym. Pomysł zorganizowania rankingu powstał z inicjatywy polskiej edycji miesięcznika biznesowego „Forbes”, który wraz z wywiadownią Dun & Bradstreet Polska opracował metodologię wyceny przedsiębiorstw oraz pomiaru wzrostu ich wartości. Pod uwagę brana jest rentowność firmy, jej płynność bieżąca finansowa, nie zaleganie z płatnościami oraz wartość kapitałów własnych. W zestawieniu Diamenty Forbesa 2012 znalazło się łącznie 2051 polskich firm: 181 w kategorii firm dużych, 556 – firm średnich i 1314 – firm małych, do których zaliczają się szpitale. Laureaci rankingu z województwa łódzkiego spotkali się 18 kwietnia br. tradycyjnie w Restauracji „Gęsi Puch” w Łodzi. Podczas kolacji przedstawiciele zwycięskich firm odbierali z rąk zastępcy redaktora naczelnego magazynu „Forbes” – Jacka Pochłopienia dyplomy, symboliczne diamenty, a także nagrody ufundowane przez partnerów projektu, m.in. pamiątkowe szpilki APART z diamentem. W ceremonii wręczania nagród udział wzięli m.in. Jolanta Chełmińska – wojewoda łódzki oraz Jacek Skwierczyński – dyrektor Departamentu Przedsiębiorczości w Urzędzie Marszałkowskim. opr. NS Opr. PP Źródła: www.gazetaprawna.pl, pis.gov.pl, profilaktyka.lodzkie.pl PANACEUM 9 Z życia środowiska Zapobiegaj! Chroń! Zaszczep! Z życia środowiska Nowy Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny Na granicy Łodzi i Pabianic W Ksawerowie, między Łodzią a Pabianicami, 30 marca br. uroczyście otwarto Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny JOVIMED. To nie tylko Dom Seniora, zapewniający całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub w podeszłym wieku, ale również nowocześnie wyposażone Centrum Rehabilitacji. Budowa ośrodka w Ksawerowie, który jest placówką niepubliczną, trwała pięć lat. Obiekt składa się z pięciu połączonych ze sobą pawilonów. W pierwszym znajduje się część administracyjna, profesjonalna kuchnia, jadalnia oraz salon telewizyjny; w trzech kolejnych pokoje pensjonariuszy, sala konferencyjna oraz pokój terapii zajęciowej. Ostatni pawilon zajmuje Centrum Rehabilitacji. Dom Seniora został zaprojektowany dla sześćdziesięciu pensjonariuszy. Znajdują się w nim czterdzieści dwa eleganckie pokoje (jedno- i dwuosobowe) z łazienkami oraz wyjściem na balkon lub taras. W placówce znajduje się m.in. pokój kąpielowy z ruchomą wanną i podnośnikiem, dwie windy, dwie biblioteczki, świetlica. 10 PANACEUM Estetycznie i elegancko wykończone wnętrza, ze szczególną dbałością o detale (np. lampy, obrazy i kwiaty) stwarzają poczucie odświętności, przy jednoczesnym zachowaniu domowej atmosfery i ciepła. W zacisznych patiach między pawilonami, wśród zieleni postawiono ławeczki, a ścieżka wokół stawu zachęca do spacerów. – „Nie możemy czasu zatrzymać, ale możemy go umilić” – to motto naszej placówki niesie ze sobą pozytywne przesłanie – mówi Małgorzata Mirowska, dyrektor zarządzający ośrodkiem i dodaje: – Przebywanie w towarzystwie innych osób, aktywne w miarę możliwości spędzanie czasu oraz kompleksowa opieka w ładnym i zadbanym otoczeniu sprzyja poczuciu komfortu i bezpieczeństwa. Pobyt stały w Domu Seniora kosztuje od trzech do czterech i pół tysiąca złotych za miesiąc w zależności od stanu zdrowia pensjonariusza i wybranego pokoju. W cenę pobytu wliczone są ćwiczenia usprawniające. Z dodatkowych zabiegów mieszkańcy będą mogli korzystać po preferencyjnych cenach. Warto dodać, że Centrum Rehabilitacji JOVIMED-u świadczy najwyższej jakości usługi dzięki urządzeniom najnowszej generacji oraz profesjonalnej kadrze lekarzy i fizjoterapeutów. Oferuje m.in. zabiegi fizyko- i kinezoterapeutyczne oraz w środowisku wodnym, masaż przyrządowy i ręczny metodą klasyczną, a także ćwiczenia aerobowe. – Sprawność fizyczna to obecnie nie tylko moda i wykładnik dobrego samopoczucia, to nasz kapitał na przyszłość – mówi prezes ośrodka, Joanna Madalińska i zaznacza: – Chcielibyśmy spełnić oczekiwania wszystkich, którzy zechcą skorzystać z naszych usług, w tym zwłaszcza pensjonariuszy. Zapewniamy indywidualne podejście do każdego z mieszkańców i rodzinną atmosferę. ••• W otwarciu ośrodka uczestniczyli licznie przedstawiciele łódzkiego środowiska medycznego, w tym m.in. sekretarz ORL w Łodzi – Paweł Czekalski. Nasza Izba – wraz z innymi łódzkimi samorządami zawodów zaufania publicznego, tworzącymi Fundację Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich – zainteresowana jest bowiem budową własnego Domu Seniora dla swoich członków lub znalezieniem miejsc dla lekarzy potrzebujących opieki stacjonarnej. nr 6 (175) – czerwiec 2012 Trzy dni, 16 sesji, 193 prace, prawie 300 autorów, około 60 jurorów, 8 warsztatów, 11 Złotych Odznak. Brzmi imponująco, nieprawdaż? To krótkie podsumowanie jubileuszowej 50 Ogólnopolskiej i 8 Międzynarodowej Konferencji Studenckich Towarzystw Naukowych i Młodych Lekarzy „Juvenes pro medicina” 2012, która odbyła się na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi w dniach 19–21 kwietnia br. Ab ovo – 19 kwietnia 2012 r. miała miejsce Gala Otwarcia. Uroczystość, która odbyła się w gmachu Centrum Dydaktycznego UM przy ul. Czechosłowackiej 251, poprowadziła niżej podpisana – skarbnik Studenckiego Towarzystwa Naukowego (STN)������������������������������� łódzkiego��������������������� Uniwersytetu Medycznego, a zgromadzonych gości powitał przewodniczący STN – Artur Łagodziński. Następnie przemawiali tzw. oficjele, w tym m.in. prof. dr hab. n. med. Paweł Górski – rektor UM (który dopingował studentów do pracy naukowej) oraz dr n. med. Jacek Pypeć – wiceprezes łódzkiej Okręgowej Rady Lekarskiej. Potem nastał czas na wspomnienia – aktualna kurator STN, prof. dr hab. n. med. Ewa Sewerynek przedstawiła w skrócie ponad pięćdziesiąt lat dorobku naukowego organizacji i konferencji (która ewoluowała od prezentacji kilkunastu do kilkuset prac) oraz przypomniała najważniejsze osobowości i wydarzenia, które nadały bieg historii STN. I tak dochodzimy do kulminacyjnego wydarzenia – nadania Godności Honorowych i wręczenia Złotych Odznak „za szczególne zasługi dla Studenckiego Towarzystwa Naukowego, wieloletnią i nieocenioną pomoc oraz pasję, z jaką wprowadzano młodych adeptów na ścieżki medycyny”. Wyróżnienia przyznano profesorom: Andrzejowi Kurnatowskiemu, Andrzejowi Lewińskiemu, Dariuszowi Nowakowi, Januszowi Gregerowi, Monice Orłowskiej-Majdak, Urszuli Kowalskiej-Koprek, Teresie Pajszczyk-Kieszkiewicz, Barbarze nr 6 (175) – czerwiec 2012 Naziembło i Ewie Sewerynek, a także dr. n. med. Jackowi Danowskiemu i dr n. przyr. Aldonie Ochęckiej-Szymańskiej. Ta ostatnia zabrała głos i ze wzruszeniem podziękowała wychowankom – „swoim dzieciom”. Laureatów zaproszono do wspólnego zdjęcia. Wykład inauguracyjny pt. „Patent non-adherence – fraquent problem in everyday practice” poprowadził prof. dr hab. n. med. Przemysław Kardas. Medyk to jednak przede wszystkim humanista, więc po części oficjalnej gości zaproszono na „coś dla ducha” – występ chóru Uniwersytetu Medycznego w Łodzi pod batutą Anny Domańskiej – oraz „coś dla ciała” – poczęstunek przygotowany przez „Restaurację – Anatewka”. Kolejne dwa dni były pełne wyczekiwania i podekscytowania przed własnym wystąpieniem, skupienia podczas prezentacji innych oraz zaciekawienia warsztatami. Wszędzie unosił się sportowy duch rywalizacji, gdyż stawka była wysoka – miejsce na podium lub wyróżnienie w każdej sesji. Nad właściwą oceną czuwali jurorzy – pracownicy UM, którzy wyrazili na to zgodę. Warto było uczestniczyć w tym ważnym wydarzeniu, o czym świadczyło nie tylko ogromne zainteresowanie konferencją, ale i zaangażowanie, z jakim obecni konsultowali kolejne jej etapy, posilając się w przerwie p��������������������������������� ączkami, a także ���������������� spacerując korytarzami i mijając wystawę pamiątek oraz stelaże prezentujące zdjęcia oraz inne dzieła sztuki, biorące udział w konkursie „Juvenes pro arte” 2012. I tak oto dotarliśmy, jak mówi stare łacińskie przysłowie, ad malam – 21 kwietnia 2012 r. w Auli Północnej CD odbyło się uroczyste zakończenie konferencji oraz wręczenie nagród laureatom pierwszych, drugich i trzecich miejsc oraz zdobywcom wyróżnień w sesjach „Juvenes pro medicina” , a także konkursie „Juvenes pro arte”. Galę znów poprowadziła niżej podpisana. Wyróżnieni odbierali laury, gratulacje i uścisk od poprzedniego kuratora STN, Z życia środowiska Laury zostały wręczone prorektora ds. rozwoju uczelni – prof. dr. hab. n. med. D. Nowaka oraz kurator aktualnej – prof. dr hab. n. med. E. Sewerynek, którym towarzyszył przewodniczący STN – A. Łagodziński. Głos zabrała prof. dr hab. n. med. T. Pajszczyk-Kieszkiewicz (nieobecna na Gali Otwarcia, a zatem dopiero wówczas uhonorowana wspomnianymi wyżej odznakami), która zaapelowała, by „objąć pieczę nad tymi młodymi, zdolnymi ludźmi i dopilnować , by nie zniknęli w tłumie i nie pracowali na obrzeżach medycyny”. W odpowiedzi na apel, prof. dr hab. n. med. D. Nowak zachęcał studentów i młodych lekarzy do pracy w nowo wybudowanych, nowoczesnych laboratoriach CD. Po słowach podziękowań i podsumowań, Zarząd STN łódzkiego UM zebrał się do wspólnego zdjęcia. Wieczorem był czas na odpoczynek i wymianę poglądów na stopie towarzyskiej podczas bankietu w Patio AHiE w Łodzi. Mam nadzieję, że uczestnicy zabiorą do domu nie tylko materiały zjazdowe i jubileuszowe odznaki (w wersji akrylowej wręczono wszystkim), ale i pozytywny ładunek wrażeń konferencyjnych i zapał na następny rok. Anna Kawińska PANACEUM 11 Izbowe aktualności Płock–Łódź Integracja intersenioralna W czwartek, 10 maja br., około godz. 12 w południe, na ul. Czerwoną 3 w Łodzi zajechała grupka seniorów z Płocka w sile trzynastu osób, pod wodzą prezesa płockiej Izby Lekarskiej – Jarosława Waneckiego (skądinąd wiceprzewodniczącego Polskiej Unii Lekarzy Pisarzy). Po serdecznym powitaniu i wzajemnej prezentacji usiedliśmy przy prostokątnym stole do rozmów. Na spotkanie przyszło kilkanaścioro najaktywniejszych członków łódzkiego Koła Seniorów. Poproszono nas o opisanie naszej działalności, a Doktor Jarosław zadawał również pytania, jak na terenie Łodzi wygląda korzystanie seniorów z indywidualnej opieki lekarskiej tzw. pierwszego kontaktu i specjalistycznej. Każdy z nas ma w tej „materii” swoje odrębne doświadczenia, generalnie nie wygląda to jednak różowo. Padały z sali propozycje, aby wreszcie jakoś to „załatwić ustawowo”, po raz setny zwracano przy tym uwagę na iluzoryczność tekstu na legitymacji lekarza seniora, że: „uprawnia do opieki medycznej poza kolejnością”. No i jak bumerang wracał temat recept, zwłaszcza pro auctore i pro familia. Prezes OIL w P������������������������ ł����������������������� ocku, pomysłodawca międzyizbowych spotkań lekarzy seniorów, przytaczając znane sobie dramatyczne przykłady wielotysięcznych kar dla Bogu ducha winnych lekarzy za niestosowanie się do bzdurnych zaleceń NFZ, zachęcał do stawiania warunków przy podpisywaniu nowych umów obowiązujących od 1 lipca br. Po części oficjalnej, nasza artystka – malarka Alicja Naruszewicz-Petrenko oprowadziła gości po izbowym pałacyku; było – jak zwykle – mnóstwo „ochów”. W czasie obiadu na nasze spotkanie wpadł nawet na chwilę (bardzo przecież zapracowany) prezes łódzkiej Izby Lekarskiej – Grzegorz Mazur, a także dołączył sekretarz ORL – Włodzimierz Kardas. Po obiedzie w około dwudziestoosobowym gronie zwiedziliśmy z przewodnikiem Muzeum Kinematografii. Przez otwarte okna do wnętrza „szajblerówki” wpadał zapach bzu i śpiew ptaków z pobliskiego Parku Źródliska. Przy okazji okazało się, że jedna łódzka członkini Koła – sympatyczna Ania, pomimo że w Łodzi mieszka przez całe życie, znalazła się w tych wnętrzach po raz pierwszy i nie posiadała się z zachwytu! Opowieści przewodniczki przerywały wciąż ciche westchnienia zwiedzających: „Jaaak tu pięknie!” Po zwiedzeniu muzeum goście mieli małą godzinkę wolnego na ul. Piotrkowskiej, a o godz. 18,30 spotkali się w Teatrze Jaracza na „Hiszpańskich fascynacjach”, prezentowanych przez zespół remontowanego Teatru Wielkiego. Spektakl wybierał sam Doktor Jarosław, który jest teatromanem. W Internecie przedstawienie zdefiniowano jako „inspirowane kulturą iberyjską widowisko wokalno-baletowo-muzyczne”. No, w istocie rzecz jest rewelacyjna. Muzyka: Rossini, Verdi, Bizet, Czajkowski. Balet – podniebnych lotów. Wokalnie – wspaniałe. W pierwszej części dzieła operowe, w drugiej – głównie pieśni i utwory instrumentalne. Dla porządku: kierownictwo muzyczne – Tadeusz Kozłowski, choreografia i reżyseria – Janina Niesobska, scenografia – Waldemar Zawodziński. À propos scenografii. Po bokach sceny opadały i wznosiły się d��������������������� ługie, ciężkie, �������������� drewniane belki, tworząc wnętrza i przestrzeń do wyrażanych przez aktorów, tancerzy i śpiewaków treści oraz emocji. Ale za każdym razem, gdy opadały ku podłodze, zastanawiałam się: spadną, czy nie spadną? I widziałam ciągle na nowo, na nowo i na nowo… wiszące nad głowami lekarzy kary za niezgodne z wytycznymi NFZ wypisane recepty. Na spektaklu siedziałam obok przewodniczącej płockiego Koła Seniorów – Marianny Rybickiej. Poplotkowałyśmy sobie trochę o swoich środowiskach. Dokończymy po wakacjach, we wrześniu bowiem jedziemy do Płocka z rewizytą. Wtedy my będziemy wypytywać gospodarzy o ich działalność. A Doktor Wanecki już pewnie kombinuje, jaki to nam wówczas teatr „zafunduje”… Krystyna Borysewicz-Charzyńska a dokończenie ze s. 3 części oddziału powstał specjalny bunkier z ołowianych ścian, w którym znajduje się blok operacyjny z dwiema salami operacyjnymi oraz pomieszczenie do wykonywania naświetlań nowotworów metodą brachyterapii. Zaprezentowano także nowo powstały Pododdział Chemioterapii Jednego Dnia – najpiękniej zaaranżowane wnętrze w całym szpitalu (zaprojektowany przez absolwentów Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, otrzymał nagrodę ministra kultury w konkursie „Projekt 2010”). Pododdział będzie gotowy na przyjęcie pacjentów na początku lipca tego roku. Wszystkie inwestycje zostały zrealizowane z funduszy unijnych oraz ze środków Urzędu Marszałkowskiego. Inf. własna Długi łódzkich szpitali Wojewódzka Rada Zdrowia Publicznego w Łodzi, na posiedzeniu 7 maja br. dyskutowała o kondycji finansowej samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej; w roku ubiegłym SP ZOZ-y w Łódzkiem powiększyły swoje zadłużenie o 120 milionów złotych. Najwięcej strat generują szpitale podległe samorządowi województwa. Wśród placówek miejskich i powiatowych, połowa odnotowuje zysk, reszta niewielkie straty. Źródło: Łódzki Urząd Wojewódzki Polska na czarnej liście firm farmaceutycznych Amerykańskie Stowarzyszenie Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych (PhRMA) wystosowało do Biura Przedstawiciela Handlowego USA (USTR – Office of the United States Trade Representative) apel o ponowne umieszczenie Polski na „Priority Watch List”, czyli liście krajów, w których poziom naruszeń praw własności intelektualnej jest szczególnie wysoki – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Firmy stawiają naszemu krajowi trzy zarzuty: 1) niewystarczające regulacje prawne do ochrony praw własności intelektualnej, co powoduje, że na rynku obecne są zamienniki drogich leków chronionych patentami (leki generyczne); 2) nieprzejrzysta polityka ustalania cen za leki refundowane prowadzona przez rząd, która stawia Polskę daleko za pozostałymi 26 państwami UE we wprowadzaniu innowacyjnych leków; 3) nadmierne utrudnienia prawne w kontaktach między lekarzami a przedstawicielami firm farmaceutycznych. Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna” Adriana Sikora rzecznik prasowy OIL w Łodzi [email protected] Informacje zostały zebrane 18 maja br. 12 PANACEUM nr 6 (175) – czerwiec 2012 Bliżej prawa Z lekarskiej wokandy Lekarz to nie śledczy W lokalnym dzienniku oraz w jego wydaniu internetowym ukazały się teksty opisujące to same zdarzenie pod tytułami, które wyjaśniają wszystko: „Lekarz nie zrobił obdukcji zgwałconej” oraz „Gwałtu spoza rejonu w [tu nazwa szpitala] nie badają”. Szpital zażądał od wydawcy gazety sprostowania tej informacji, gdyż – jak argumentował – „lekarz dyżurny zbadał zgwałconą kobietę i udzielił jej pomocy medycznej, jakiej wymagał jej stan”. Sprawą na podstawie materiału prasowego zajął się z urzędu Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. Szpital na jego żądanie przekazał takie oto wyjaśnienia, które w skrócie omówię. Na dyżur ginekologiczny pogotowie przywiozło dziewiętnastoletnią kobietę – ofiarę gwałtu. W badaniu przedmiotowym dyżurujący lekarz nie stwierdził obrażeń kwalifikujących do leczenia. Odmówił Policji sporządzenia obdukcji sądowo-lekarskiej, ponieważ: raz – jest to czynność płatna; dwa – obdukcję wykonują lekarze medycyny sądowej lub biegli sądowi danej specjalności; trzy (tu cytat) – „lekarz dyżurny po wykonaniu obdukcji traktowany jest przez sąd i prokuraturę jako świadek gwałtu, a nie jako biegły”. Kobieta trafiła do innego szpitala. Tam lekarz ginekolog stwierdził przy wejściu do pochwy liczne zadrapania i zaczerwienienia, na tylnej jej ścianie wyraźne otarcia, a w pochwie brunatną krwistą wydzielinę. Zeznając jako świadek przed ORzOZ powołał się na rekomendacje grupy ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, dotyczące postępowania z kobietą – ofiarą przemocy seksualnej, opracowane 16 października 2008 r. z udziałem seksuologa i prokuratora. Rzecznik zainteresował się tym dokumentem, a zwłaszcza jego podrozdziałem „Rola lekarza dokonującego obdukcji kobiety podejrzanej o nadużycie seksualne”, zamieszczonym w części „Rola lekarza w opiece nad ofiarą przemocy seksualnej”. Podrozdział ten wymieniał czynności, które lekarz ginekolog winien w przypadku zgłoszenia się kobiety – ofiary przemocy seksualnej wykonać. Są to kolejno: wywiad, badanie, pobranie materiału do badań bakteriologicznych, udokumentowanie zdarzenia i urazów, zebranie dowodów rzeczowych (wymaz z jamy ustnej, analiza próbek pod kątem obecności nasienia, krwi, naskórka i włosów sprawcy oraz wyskrobin spod paznokci ofiary, które należy zachować w osobnej kopercie), zgromadzenie dokumentacji fotograficznej, powiadomienie odpowiednich władz. Po czym następuje uwaga: „Jeżeli lekarz nie dysponuje odpowiednim sprzętem umożliwiającym zabezpieczenie śladów wykorzystania seksualnego, powinien wezwać technika kryminalistyki przez oficera dyżurnego najbliższej jednostki policji”. Rekomendacja przewidywała też wskazanie przez lekarza działań zapobiegających ciąży i infekcjom przenoszonym drogą płciową. Powołany w sprawie biegły profesor ginekolog-położnik trafnie wskazał, że Polskie Towarzystwo Ginekologiczne jest stowarzyszeniem naukowym, a jego rekomendacje mają charakter doradczy. Obdukcję powinien wykonywać specjalista medycyny sądowej, a specjalistę położnika-ginekologa obowiązuje rzetelne badanie lekarskie. W tej sytuacji ORzOZ, trafnie oceniając materiał dowodowy sprawy, zarzucił dyżurnemu ginekologowi nieetyczne postępowanie polegające na braku Prawniczy Newsletter Medyczny W ostatnim czasie weszły w życie następujące akty prawne dotyczące szeroko pojętej ochrony zdrowia, w tym regulujące sprawy istotne dla lekarzy i lekarzy dentystów pracujących zarówno w publicznych, jak i niepublicznych ZOZ-ach, a także prowadzących prywatne praktyki. I tak: 5 kwietnia 2012 r. weszły w życie dwa rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych z 29 marca 2012 r.: – jedno w sprawie świadczeń opieki zdrowotnej nie zakwalifikowanych jako świadczenia gwarantowane oraz odpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych weteranom poszkodowanym – funkcjonariuszom (DzU 2012/65/373); rozporządzenie określa: – szczegółowe warunki otrzymywania takich świadczeń przez weteranów poszkodowanych, którym status weterana nr 6 (175) – czerwiec 2012 należytej staranności w postępowaniu lekarskim – chodziło o niezbadanie ginekologiczne pacjentki, a także niepodjęcie działań profilaktycznych. Okręgowy Sąd Lekarski, gdzie ostatecznie trafiła ta sprawa, podzielił stanowisko Rzecznika, wskazując w uzasadnieniu orzeczenia, wymierzającego lekarzowi karę upomnienia, że obwiniony powinien widzieć kobietę, którą badał w czasie dyżuru, jako pacjentkę, a nie podmiot ewentualnego, późniejszego postępowania karnego. OSL stwierdził, że wymierzona kara spowoduje – i pod tym zdaniem również można podpisać się bez zastrzeżeń – zrewidowanie jego postępowania w stosunku do pacjentek, co pozwoli uniknąć mu błędów w przyszłości. To jednostkowe zdarzenie ma zaskakująco dużo wątków, które wręcz proszą się o skomentowanie. I tak: tytuły prasowe są zbyt sensacyjne; sprostowanie szpitala bazuje na eufemizmach; w sprawie pojawia się rekomendacja towarzystwa naukowego, w której myli się rolę lekarza z rolą śledczego. Na szczęście ORzOZ i sędziowie OSL wykazali racjonalne podejście do obowiązków lekarza ginekologa, stawiając zaporę narzucenia mu przez własne środowisko obowiązków, do których nie jest przygotowany i które nie miałyby w istocie podstawy prawnej. Jerzy Ciesielski adwokat e-mail: [email protected] § poszkodowanego – funkcjonariusza został nadany przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych, w zakresie leczenia urazów i chorób nabytych podczas wykonywania zadań poza granicami państwa; – tryb postępowania w sprawach otrzymywania wspomnianych świadczeń opieki zdrowotnej oraz sposób i tryb finansowania ponoszonych z tego tytułu kosztów; – drugie w sprawie dokumentu potwierdzającego uprawnienia przysługujące weteranom poszkodowanym – funkcjonariuszom (DzU 2012/65/376); rozporządzenie wskazuje ministra właściwego do spraw wewnętrznych jako podmiot uprawniony do wydania dokumentu potwierdzającego uprawnienia przysługujące weteranowi poszkodowanemu – funkcjonariuszowi do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej, a także określa wzór tego } PANACEUM 13 Bliżej prawa Tajemnica lekarska Jednym z podstawowych obowiązków lekarza, poza udzielaniem świadczeń zdrowotnych, jest obowiązek zachowania tajemnicy. Znajduje on swoją podstawę w art. 40 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (DzU 2011, nr 277, poz. 1634, tekst jedn.) oraz art. 13 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (DzU 2008, nr 52, poz. 417 z późn. zm.). Zgodnie z art. 40 ust.1 przywołanej ustawy o zawodach, lekarz i lekarz dentysta mają obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu. Analogicznie, art. 13 ustawy o prawach pacjenta precyzuje, że pacjent ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego. Niezależnie od tego, art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej wskazuje, że tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w związku z wykonywanymi czynnościami zawodowymi. Z powołanych regulacji wynika, że prawo pacjenta znajduje swoje odzwierciedlenie w obowiązkach lekarza, przy czym ustawodawca wskazuje zakres przedmiotowy oraz podmiotowy wprowadzonego obowiązku. Obejmuje on informacje przekazane przez samego pacjenta, jak i te, które lekarz uzyskał z innych źródeł, w tym od osób trzecich, w tym członków rodziny pacjenta. Lekarz związany jest tajemnicą również po śmierci pacjenta. Nie może ponadto podać do publicznej wiadomości danych umożliwiających identyfikację pacjenta bez jego zgody. Zakresem omawianych regulacji nie zostały objęte informacje dotyczące osób trzecich, które lekarz uzyskał § od pacjenta w związku z procesem leczenia W takiej sytuacji osoby te mogą dochodzić swoich roszczeń w związku z naruszeniem ich dobra osobistego w postaci dobrego imienia, prawa do prywatności czy tajemnicy porozumiewania się lub tajemnicy korespondencji. Podstawę roszczeń będą wówczas stanowić przepisy kodeksu cywilnego (art. 448 k.c.). Tajemnica obejmuje informacje dotyczące stanu zdrowia i udzielanych pacjentowi świadczeń, ale także innych informacji dotyczących życia prywatnego lub osobistego tego podmiotu. Mogą to być przykładowo informacje o stanie majątkowym pacjenta, jego stosunkach rodzinnych, zawodowych, wykonywanej przez niego pracy czy relacjach z pracodawcą lub innymi osobami. ••• Wprowadzając obowiązek tajemnicy lekarskiej, ustawodawca przewidział także wyjątki od tej zasady. Przepisu art. 40 ust. 1 ustawy o zawodach nie stosuje się, gdy: 1) tak stanowią przepisy odrębnych ustaw; Unormowanie to budzi najwięcej zastrzeżeń w praktyce, wymaga bowiem od lekarza wiedzy na temat obowiązującego prawa. W prawie medycznym można wskazać szereg wyjątków wynikających z konkretnych ustaw. Wśród wielu przepisów należy wymienić art. 50 ust 2 ustawy z 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, który zwalania z obowiązku zachowania tajemnicy: (1) w stosunku do lekarza sprawującego pieczę nad osobami z zaburzeniami psychicznymi, (2) właściwych organów administracji rządowej lub samorządowej co do okoliczności, których ujawnienie jest niezbędne do wykonywania zadań z zakresu pomocy społecznej, a także (3) innych osób współuczestniczących w wykonywaniu czynności w ramach pomocy społecznej w zakresie, w jakim dokumentu, tryb jego wydawania, wymiany lub zwrotu oraz dane zawarte w tym dokumencie. 25 kwietnia 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 20 kwietnia 2012 r. w sprawie oznakowania opakowań substancji niebezpiecznych i mieszanin niebezpiecznych oraz niektórych mieszanin (DzU 2012, poz. 445); rozporządzenie określa m.in.: – sposób oznakowania opakowań substancji niebezpiecznych i mieszanin niebezpiecznych oraz sposób tworzenia nazwy umożliwiającej jednoznaczną identyfikację takiej substancji lub mieszaniny; – kategorie substancji niebezpiecznych, których nazwy są umieszczane na oznakowaniu opakowania mieszanin niebezpiecznych; – sposób i warunki uzyskania zgody Inspektora ds. Substancji Chemicznych na zastosowanie alternatywnej nazwy 14 PANACEUM to niezbędne. Ciekawe rozwiązania przewiduje też ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Lekarz lub felczer, który podejrzewa lub rozpoznaje zakażenie, chorobę zakaźną lub zgon, z tego powodu ma obowiązek, w ciągu 24 godzin od momentu rozpoznania lub powzięcia podejrzenia zakażenia, choroby zakaźnej lub zgonu, zgłoszenia tego faktu: (1) państwowemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca rozpoznania zakażenia lub choroby zakaźnej lub (2) państwowemu wojewódzkiemu inspektorowi sanitarnemu, lub (3) innym podmiotom właściwym ze względu na rodzaj choroby zakaźnej, zakażenia lub zgonu z powodu choroby zakaźnej. Analogiczne stanowisko zajmuje polska judykatura. Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 9 maja 2002 r. (I ACa 221/02) szpital ma obowiązek szczegółowego powiadomienia pacjenta i członków jego najbliższej rodziny o konsekwencjach nosicielstwa wirusa choroby zakaźnej stwierdzonej u pacjenta. Zaniedbanie w tym zakresie stanowi czyn niedozwolony w rozumieniu art. 415 k.c. i prowadzi do odpowiedzialności szpitala za powstała szkodę. Na szczególną uwagę zasługuje jednak wyjątek odnoszący się do wszystkich lekarzy, niezależnie od specjalizacji oraz od tego, w jakiej formie wykonują swoje czynności zawodowe (umowa o pracę, kontrakt), który został wprowadzony 1 stycznia 2012 r. Od tego dnia działają wojewódzkie komisje do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Osoby wezwane przez komisję, analizującą sprawę konkretnego pacjenta, są zwolnione z tajemnicy, a jednocześnie mają zachować w tajemnicy wszystkie informacje, jakie uzyskały w czasie prowadzonego postępowania. 2) badanie lekarskie zostało przeprowadzone na żądanie uprawnionych, na podstawie odrębnych ustaw, organów i instytucji; Wówczas lekarz jest obowiązany poinformować o stanie zdrowia pacjenta Prawniczy Newsletter Medyczny rodzajowej dla niektórych substancji zawartych w mieszaninach niebezpiecznych, a także sposób tworzenia takiej nazwy; – wzory znaków ostrzegawczych i kryteria ich zamieszczania na oznakowaniu opakowań substancji niebezpiecznych lub mieszanin niebezpiecznych oraz napisy określające ich znaczenie; – brzmienie oraz kryteria przypisywania zwrotów bezpiecznego stosowania (zwrotów S); – rodzaje i kategorie substancji niebezpiecznych i mieszanin niebezpiecznych oraz rodzaje opakowań, których etykieta może nie zawierać wszystkich elementów wymaganych przepisami; – treści dodatkowych napisów oraz kryteria ich umieszczania na oznakowaniu opakowania niektórych mieszanin, a także wymiary tego oznakowania w zależności od pojemności opakowania. nr 6 (175) – czerwiec 2012 Prawniczy Newsletter Medyczny 30 kwietnia 2012 r., z mocą od 1 stycznia 2012 r., weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 24 kwietnia 2012 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków bezpiecznego stosowania promieniowania jonizującego dla wszystkich rodzajów ekspozycji medycznej (DzU 2012, poz. 470); zmiany wprowadzane rozporządzeniem: – pozwalają na wykonywanie w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2012 r. testów, o których mowa w przepisach rozporządzenia, przez nie posiadające akredytacji laboratoria Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz podmioty upoważnione przez państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego; – uznają, do 31 grudnia 2015 r., za fizyka medycznego lub inżyniera medycznego również fizyka lub inżyniera bez specjalizacji, jeżeli posiadają oni co najmniej 5-letni staż pracy nr 6 (175) – czerwiec 2012 względów szczególne znaczenie odgrywa fakt, że konieczność zachowania tajemnicy jest nie tylko obowiązkiem lekarza, ale też prawem pacjenta. W razie bowiem zawinionego naruszenia tajemnicy lekarskiej, jak każdego innego prawa pacjenta, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 kodeksu cywilnego. Dodatkowo, zgodnie z art. 83 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (DzU 2009, nr 219, poz. 1708), członkowie izb lekarskich podlegają odpowiedzialności zawodowej za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza, nazywanych „przewinieniem zawodowym”. Zakres uprawnień przyznanych sądowi lekarskiemu jest dosyć szeroki. Może orzec upomnienie, naganę, karę pieniężną, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych ochrony zdrowia na okres od roku do pięciu lat, a nawet ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat. W przypadkach szczególnych sąd lekarski może orzec zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od roku do pięciu lat, a także pozbawienie prawa wykonywania zawodu. Niezależnie od powołanych powyżej regulacji, art. 266 kodeksu karnego wskazuje, że każdy, kto wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. dr n. praw. Małgorzata Serwach Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Katedra Polityki Ochrony Zdrowia, Uniwersytet Łódzki Katedra Prawa Cywilnego § w jednostce ochrony zdrowia w zakresie medycznych zastosowań promieniowania jonizującego. 2 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 5 kwietnia 2012 r. w sprawie rejestru lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne (DzU 2012/73/415); rozporządzenie określa: – sposób i tryb przekazywania danych do rejestru lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne; – szczegółowy sposób prowadzenia tego rejestru; – sposób udostępniania danych wpisanych do rejestru. 3 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 10 kwietnia 2012 r. w sprawie sposobu postępowania podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne ze zwłokami pacjenta w przypadku śmierci pacjenta (DzU 2012/74/420); rozporządzenie } PANACEUM 15 Bliżej prawa wyłącznie te organy i instytucje; o tym fakcie powinien jednak poinformować pacjenta jeszcze przed rozpoczęciem badania. Dane, których przekazanie nie jest konieczne, nadal objęte są tajemnicą. 3) zachowanie tajemnicy może stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia pacjenta lub innych osób; We wskazanym przypadku lekarz działa w celu ochrony interesu osób trzecich. To założenie zwalnia go z obowiązku zachowania tajemnicy. Przykładem takiego postanowienia jest art. 26 ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu, lekarz, felczer, pielęgniarka lub położna, którzy podejrzewają lub rozpoznają zakażenie lub chorobę zakaźną, są obowiązani pouczyć zakażonego lub chorego na chorobę zakaźną lub podmiot sprawujący prawną pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, albo opiekuna faktycznego o środkach służących zapobieganiu przeniesieniu zakażenia na inne osoby. W przypadku rozpoznania zakażenia, które może przenosić się drogą kontaktów seksualnych, lekarz lub felczer ma obowiązek poinformować zakażonego o konieczności zgłoszenia się do lekarza partnera lub partnerów seksualnych chorego. 4) pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy wyraża zgodę na ujawnienie tajemnicy, po uprzednim poinformowaniu o niekorzystnych dla pacjenta skutkach jej ujawnienia; Podmiotowy i przedmiotowy zakres zwolnienia lekarza z obowiązku zachowania tajemnicy jest uzależniony od woli pacjenta. Podmiot ten może wskazać dowolną osobę, której mogą być przekazywane wszystkie informacje lub tylko określone dane. Nie ma znaczenia, czy są to członkowie rodziny czy też inne osoby bliskie. Nie ma też żadnych przeszkód prawnych, aby pacjent wskazał także osoby spoza tego grona (np. dziennikarza). 5) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych innemu lekarzowi lub uprawionym osobom uczestniczącym w udzielaniu tych świadczeń; Powołany wyjątek ma praktyczne zastosowanie. Trudno udzielać świadczeń zdrowotnych w sposób prawidłowy bez komunikacji między poszczególnymi osobami wykonującymi zawód medyczny. Wyjątek ten nie precyzuje, o jakie osoby chodzi, wskazując na szeroko ujęty katalog osób uczestniczących w udzielaniu tych świadczeń (inny lekarz, pielęgniarka, położna, diagnosta laboratoryjny, rehabilitant). 6) zachodzi potrzeba przekazania niezbędnych informacji o pacjencie lekarzowi sądowemu. We wskazanej sytuacji powodem zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy jest szeroko ujęte działanie w interesie publicznym. W każdym z powołanych przypadków ujawnienie tajemnicy może nastąpić wyłącznie w niezbędnym zakresie. ••• Naruszenie obowiązku zachowania tajemnicy może prowadzić do powstania odpowiedzialności zawodowej, karnej oraz odpowiedzialności cywilnej. Odpowiedzialność cywilna jest odpowiedzialnością, która ma charakter majątkowy i służy naprawieniu szkody, jaką pacjent poniósł na skutek działania lub zaniechania lekarza. Z tych Jakie kary grożą lekarzowi? Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia wydał 30 kwietnia 2012 r. zarządzenie (nr 25/2012/DGL) w sprawie wzoru umowy upoważniającej do wystawiania recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne refundowane ze środków publicznych przysługujące świadczeniobiorcom. Nowe zarządzenie ma obowiązywać od 1 lipca 2012 r. Oznacza to praktyczną realizację zapisów ustawy refundacyjnej, która wprowadza zasadę, że każdy lekarz, jeśli chce posiadać uprawnienie do wystawiania recept na leki refundowane, powinien podpisać z NFZ stosowną umowę. Rozważając decyzję, czy podpisać nową umowę, szczególną uwagę należy zwrócić na jej § 9, dotyczący przesłanek zwrotu nienależnej refundacji i naliczania kar umownych. I. Umowa nakłada obowiązek zapłaty kwoty stanowiącej równowartość refundacji, wraz z odsetkami ustawowymi, liczonymi od dnia dokonania refundacji, w przypadku: a) wypisania recepty nieuzasadnionej udokumentowanymi względami medycznymi; b) wypisania recepty niezgodnej z uprawnieniami świadczeniobiorcy; c) wypisania recepty niezgodnie ze wskazaniami zawartymi w obwieszczeniach MZ w sprawie wykazu leków i charakterystykach produktów leczniczych. II. Umowa wymienia również listę uchybień przy wypisywaniu recepty, za które lekarz zostanie przez NFZ ukarany karą umowną w wysokości 300 zł. Do takich uchybień należy: § a) wystawienie recepty w miejscu niewykazanym w umowie; b) zaniechanie zawarcia aneksu do umowy z NFZ wskazującego nowe miejsce udzielania świadczeń w zakresie objętym umową (nie dotyczy praktyk lekarskich wyłącznie w miejscu wezwania); c) nieprowadzenie lub prowadzenie dokumentacji medycznej niezgodnie z przepisami prawa; d) brak danych odnośnie do wystawionej recepty w dokumentacji medycznej pacjenta; e) brak niezwłocznego zgłoszenia o utracie lub zawieszeniu prawa wykonywania zawodu; f) nieudostępnienie dokumentacji medycznej w toku postępowania kontrolnego NFZ; g) udostępnianie osobom trzecim druków recept; h) wykorzystanie więcej niż jeden raz zakresów liczb służących jako unikatowe numery identyfikujące recepty; i) niepowiadomienie NFZ o utracie recept, w terminie 7 dni od ujawnienia zdarzenia; j) brak albo błędne dane dotyczące pacjenta na recepcie dla niego wypisanej; k) niezachowanie należytej staranności przy przechowywaniu oraz postępowaniu z drukami recept; l) wystawienie na podstawie umowy recepty na rzecz osoby nieubezpieczonej. Dodatkowe sankcje: 1. W przypadku, gdy lekarz dopuszcza do powstania tej samej nieprawidłowości więcej niż jeden raz, w toku więcej niż jednego postępowania kontrolnego, a nieprawidłowość ta dotyczy jednego lub większej liczby pacjentów, wysokość nałożonej określa sposób postępowania w razie śmierci pacjenta przebywającego w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne. 7 maja 2012 r. weszło w życie rozporządzenie ministra zdrowia z 24 kwietnia 2012 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie minimalnych wymagań dla zakładów opieki zdrowotnej ubiegających się o wydanie zgody na prowadzenie działalności związanej z narażeniem na promieniowanie jonizujące w celach medycznych, polegającej na udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu radioterapii onkologicznej (DzU 2012, poz. 471); zgodnie ze zmianą wprowadzaną tym rozporządzeniem w przypadkach, w których przepisy przewidują zatrudnienie specjalisty fizyki medycznej, do 31 grudnia 16 PANACEUM rys. www.nil.org.pl Bliżej prawa Nowa umowa z NFZ na recepty refundowane kary umownej za daną nieprawidłowość ulega zwiększeniu, nie więcej jednak niż o 300 procent. 2. Nałożone kary umowne w toku jednej kontroli podlegają sumowaniu. Przypadki zaniechania karania 1. NFZ może, ale nie musi odstąpić od nałożenia kary umownej, mając w szczególności na uwadze częstotliwość stwierdzonych nieprawidłowości, stopień oraz okoliczności naruszenia przepisów prawa lub umowy, a także uprzednie naruszenie przepisów prawa lub umowy przez lekarza. 2. Kwotę stanowiącą równowartość kwoty nienależnej refundacji oraz kar umownych nie nakłada się w przypadku, gdy recepta lub dokument poświadczający prawo do ubezpieczenia zostały sfałszowane przez pacjenta lub osobę trzecią. Podsumowanie Uchylenie art. 48 ust. 8 ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych (DzU nr 122, poz. 696 z późn. zm.) nie zmieniło nic w sytuacji prawnej lekarzy w zakresie wystawiania recept na leki refundowane. Wykreślone zapisy ustawy zostały przeniesione przez NFZ do umowy na wystawianie recept na leki refundowane. Podpisanie umowy w obecnym kształcie naraża lekarza – w przypadku błędnego wystawienia recepty – na wysoką odpowiedzialność finansową. Paweł Lenartowicz prawnik OIL w Łodzi Omawiane zarządzenie prezesa NFZ zostało opublikowane na stronie www.nfz.gov.pl pod nr 25/2012/DGL. Prawniczy Newsletter Medyczny 2015 r. za takiego specjalistę uważa się również fizyka bez specjalizacji, jeżeli posiada co najmniej 5-letni staż pracy w zakresie medycznych zastosowań promieniowania jonizującego. 26 maja 2012 r. wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2 kwietnia 2012 r. w sprawie określenia wymagań, jakim powinny odpowiadać zakłady i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego (DzU 2012, poz. 453); rozporządzenie określa: – wymagania, jakim powinny odpowiadać zakłady lecznictwa uzdrowiskowego; – wymagania eksploatacyjne, funkcjonalne i techniczne, jakim powinny odpowiadać urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego. opr. Jarosław Klimek radca prawny OIL w Łodzi nr 6 (175) – czerwiec 2012 Co może poprawić farmaceuta? Farmaceuta ma prawo dokonać korekty recepty na leki refundowane, a zatem poprawić jej treść i ją zrealizować, wydając lek (leki) pacjentowi: 1) jeżeli nie wpisano na niej jakichś danych, wpisano je błędnie lub niewyraźnie, albo niezgodnie z rozporządzeniem, gdy sytuacja dotyczy: a) kodu uprawnień dodatkowych pacjenta – może wpisać go samodzielnie na podstawie odpowiednich, przedstawionych dokumentów, b) postaci leku – ma prawo określić je na podstawie posiadanej wiedzy, c) dawki leku – przyjmuje, że jest to najmniejsza dawka dopuszczona do obrotu w Polsce w dawce najmniejszej, d) sposobu dawkowania – wydaje maksymalnie dwa najmniejsze opakowania leku, e) numeru dokumentu uprawniającego do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej na podstawie przepisów o koordynacji – ustala go na podstawie odpowiednich, przedstawionych dokumentów, f) wieku, w przypadku pacjenta do 18 roku życia – określa go na podstawie innego dokumentu przedstawionego przez osobę realizującą receptę, g) niewskazania poziomu odpłatności za lek i braku wpisania „X” albo „100%”: – gdy lek występuje w wykazie MZ tylko w jednej odpłatności – wyda lek we wskazanej w wykazie odpłatności, – gdy lek występuje w wykazie MZ w więcej niż jedna odpłatność – wyda lek za najwyższą odpłatnością wskazaną w wykazie, – gdy recepta zawiera kod uprawnienia dodatkowego pacjenta – wyda lek za odpłatnością wynikającą z tego uprawnienia; 2) jeżeli wpisano na niej jakieś dane w sposób nieczytelny lub niezgodnie z rozporządzeniem, gdy sytuacja dotyczy: a) numeru prawa wykonywania zawodu lekarza lub innych jego danych, a także danych dotyczących świadczeniodawcy – określa je na podstawie posiadanych informacji, b) danych pacjenta – określa je na podstawie odpowiednich, przedstawionych danych; 3) jeżeli nie wpisano na niej ilości leku refundowanego – przyjmuje, że jest to jedno najmniejsze opakowanie określone w wykazie leków refundowanych, a określając sposób dawkowania i okres stosowania, przyjmuje obliczoną na tej podstawie ilość jako ilość przepisaną przez osobę wystawiającą receptę, chyba że: – z liczby, wielkości opakowań, liczby jednostek dawkowania i sposobu dawkowania podanego na recepcie wynikają różne ilości leku – to wydaje najmniejszą z nich; – ilość refundowanego leku recepturowego, przepisanego na recepcie, przekracza ilość ustaloną na podstawie przepisów określających leki, które mogą być traktowane jako surowce farmaceutyczne stosowane przy sporządzeniu leków recepturowych – to zmniejsza ilość leku recepturowego do tej ilości. Nanoszenie poprawek polega na ich opisaniu „odpowiednią adnotacją” na rewersie recepty oraz opatrzeniu jej podpisem osoby wydającej lek refundowany lub zamieszczeniu takiej adnotacji w komunikacie elektronicznym przesłanym do oddziału NFZ Podstawa prawna: rozporządzenie ministra zdrowia z 8 marca 2012 r. w sprawie recept (DzU nr 50 z 2012 r., poz. 260). Objaśnienia dodatkowe: 1. Wystawienie recepty polega na czytelnym oraz trwałym naniesieniu na awersie recepty, w tym za pomocą wydruku, odpowiedniej treści oraz złożeniu – również na awersie – własnoręcznego podpisu osoby wystawiającej receptę. 2. Wymiary recepty będącej przedmiotem refundacji nie mogą być mniejsze niż 200 mm długości i 90 mm szerokości. 3. Dodatkowe oznaczenia na recepcie: – CITO (albo inna równoważna adnotacja) – oznacza polecenie pilnej realizacji, nr 6 (175) – czerwiec 2012 – NZ (albo adnotacja „nie zamieniać”) – jest zastrzeżeniem o konieczności wydania pacjentowi wyłącznie określonego leku, – „P” – symbol ten ma zastosowanie, jeśli lek występuje w wykazie leków refundowanych w więcej niż jednej odpłatności, a lekarz wskazuje najniższą z nich. 4. Na recepcie nie mogą być zamieszczane informacje i znaki nie związane z jej przeznaczeniem, w tym stanowiące reklamę. 5. Dopuszcza się stosowanie druków recept zgodnych ze wzorem obowiązującym przed dniem 1 stycznia 2012 r., jednak nie dłużej niż do 31 grudnia 2012 r., z wyłączeniem możliwości naniesienia na takiej recepcie w części „Choroby przewlekłe” znaku „P”. 6. Kryterium czytelności recepty. Recepta, na podstawie której farmaceuta wydał lek, zgodnie z ordynacją lekarską wynikającą z dokumentacji medycznej, spełnia wymagania w zakresie jej czytelności. 7. Termin realizacji recept na antybiotyki lub recept wystawionych w ramach pomocy doraźnej nie może przekroczyć 7 dni, pozostałych – 30 dni. PANACEUM 17 Bliżej prawa Wzór prawidłowo wypełnionej recepty na leki refundowane zgodnie z rozporządzeniem MZ Bliżej prawa Konferencja IFMSA-Poland Oddział Łódź i ELSA Łódź Prawne aspekty procesu leczenia W sobotę, 12 maja 2012 r., w Centrum Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, odbyła się Konferencja pn. „Prawo i Medycyna”, zorganizowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Medycyny IFMSA-Poland Oddział Łódź i Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Łódź. Konferencję objęły honorowym patronatem dwie łódzkie uczelnie: Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Łódzki, a także Okręgowe Rady: Lekarska i Adwokacka. Konferencja o takiej tematyce organizowana była po raz pierwszy i patrząc choćby z punktu widzenia liczebności uczestników (zgłoszeń było ponad 380) widać, jak duże jest zapotrzebowanie na przybliżenie prawnych aspektów w procesie leczenia pacjenta. Jej organizatorzy postawili sobie za cel podniesienie poziomu wiedzy młodych adeptów medycyny i prawa na temat zawiłych regulacji prawnych, często mających istotny wpływ na procedury medyczne, a także konsekwencji mogących wyniknąć z postępowania niezgodnego z przepisami. Ich intencją było również nawiązanie współpracy i zbliżenie środowisk reprezentujących wspomniane stowarzyszenia i uniwersytety. Uroczystego otwarcia konferencji dokonali: prorektor UM – prof. dr hab. n. med. Radzisław Kordek oraz zastępca sekretarza ORL – lek. Włodzimierz Kardas. Program spotkania obejmował następujące zagadnienia: odpowiedzialność karna za błąd medyczny, możliwości medycyny sądowej, metody biologiczne w kryminalistyce, regulacje prawne in vitro w Polsce, prawidłowo Do końca czerwca 2012 r. Trzeba zmienić tytuł praktyki Po raz kolejny przypominamy, że zgodnie z przepisami obowiązującej od 1 lipca 2012 r. ustawy o działalności leczniczej, należy dokonać zmiany praktyki prywatnej wykonywanej wyłącznie w miejscu wezwania na praktykę wykonywaną wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego na podstawie umowy z tym podmiotem. Zmiana ta dotyczy lekarzy i lekarzy dentystów, którzy dokonali rejestracji praktyki w miejscu wezwania w poprzednich latach do celów podpisywania umów na wykonywanie np. dyżurów kontraktowych w zakładach opieki zdrowotnej. Wykonywanie pracy w przedsiębiorstwach podmiotów leczniczych na podstawie zaświadczenia o rejestracji praktyki 18 PANACEUM wykonywanej wyłącznie w miejscu wezwania będzie możliwe tylko do końca czerwca 2012 r. Po tym terminie obowiązuje lekarza zaświadczenie o rejestracji praktyki wykonywanej wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego. Aby uzyskać takie zaświadczenie, należy zgłosić się do swojej Okręgowej Izby Lekarskiej w celu wypełnienia odpowiedniego wniosku. Za wpis praktyki lekarskiej i lekarsko-dentystycznej do rejestru izbowego trzeba w 2012 r. zapłacić 72 zł, a za każdą zmianę – 36 zł. Opłata za wpis w podanej wyżej wysokości dotyczy wszystkich rodzajów praktyk, przy czym dokonanie zmiany dostosowującej wpis do nowych, wyżej przywołanych przepisów, odbywa się bezpłatnie. Warto również prowadzona dokumentacja lekarska, klauzula sumienia, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej lekarzy. Wykładowcami byli wysokiej klasy specjaliści: prof. dr hab. n. med. Jarosław Berent, prof. nadzw. dr hab. Joanna Żelazna-Wieczorek, lek. Januariusz Kaczmarek – przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego, dr n. med. Piotr Brzeziński, dr n. praw. Rafał Kubiak, dr n. praw. Szymon Byczko oraz mgr Monika Rubacha. Po każdym z wystąpień słuchacze nawiązywali szeroką dyskusję z zaproszonymi gośćmi, prezentującymi tajniki omawianych zagadnień. Mamy nadzieję, że przygotowana przez nas konferencja spełniła oczekiwania uczestników. Liczymy, że było to wydarzenie, o którym będzie długo się jeszcze mówić. Postaramy się powtórzyć ten sukces w przyszłym roku. Magdalena Rerych lokalny koordynator Projektu Konferencja „Prawo i Medycyna” dodać, że zgodnie z uchwałą ORL w Łodzi z 17 kwietnia br., łódzka OIL nie będzie pobierała opłat za zmianę wpisu w rejestrze podmiotów wykonujących działalność leczniczą (praktyk lekarskich) w sytuacji realizacji przez lekarza obowiązku przedłożenia informacji o aktualnej polisie OC na podstawie art. 106 ust. 4 pkt. 11 ustawy o działalności leczniczej. (jot) Przypominamy! Po 1 stycznia 2012 r. lekarzy i lekarzy dentystów rejestrujących praktyki obowiązuje wymóg zawarcia umowy ubezpieczenia OC na nowych warunkach, określonych rozporządzeniem ministra finansów z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia OC podmiotu wykonującego działalność leczniczą (DzU 2011 nr 293, poz. 1729). nr 6 (175) – czerwiec 2012 Biuletyn Nr 6(22)/2012 Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi Z prac Prezydium 8 maja 2012 r. Posiedzenie Prezydium prowadził prezes ORL – Grzegorz Mazur. Na wstępie złożył relację z pobytu w Ery� waniu (Republika Armenii), w dniach 17–20 kwietnia br., gdzie odbywało się doroczne Europejskie Forum Stowarzyszeń Medycznych i Biura Europejskiego Światowej Organizacji Zdrowia (EFMA/WHO). Został tam delego� wany jako członek Naczelnej Rady Lekarskiej i Zespołu ds. Współpracy Międzynarodowej, wraz z prezesem NIL – M. Hamankiewiczem. Polskich lekarzy reprezentował ponadto wice� prezes NIL – K. Radziwiłł, który przebywał na spotkaniu jako prezydent Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich (CPMA). Głównym tematem Forum były choroby cywilizacyjne i niektóre choroby zakaźne oraz walka z nimi w obliczu kryzysu ekonomicznego. Przy tej okazji można było zasięgnąć wiele niezwykle ciekawych informacji na temat organizacji ochrony zdrowia, a także warunków pracy i płacy lekarzy w krajach Wschodu, np. śred� nia pensja lekarza na Ukrainie to 150 euro, natomiast w Armenii jest to 1000–1500 euro. Polska reprezentacja lekarska sprzeciwiła się certyfikowaniu umiejętności lekarzy w zakre� sie medycyny alternatywnej. ••• W kolejnym punkcie posiedzenia omó� wiono dwa pisma, jakie wpłynęły do Biura OIL od lekarzy z pierwszym stopniem spe� cjalizacji, w sprawie niższego punktowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia ofert o udzielanie specjalistycznych świadczeń zdrowotnych w zakresie AOS, w przypadku zatrudnienia przez pracodawcę specjalistów z „jedynką”, co w konsekwencji w wielu przy� padkach doprowadziło do utraty przez tych lekarzy pracy. Członkowie Prezydium zgo� dzili się co do tego, że biorąc pod uwagę czas aktywności zawodowej lekarzy z pierwszym stopniem specjalizacji oraz ich wiek (w więk� szości przedemerytalny), niezbędne jest wprowadzenie na okres przejściowy zmian warunków konkursowych, umożliwiających tej grupie zawodowej dalsze wykonywanie świadczeń specjalistycznych. Wykorzysta� nie zdobytego przez nich doświadczenia i umiejętności, wobec występujących obecnie braków kadrowych w specjalistyce, w sposób istotny przyczyni się do poprawy dostępu pacjentów do świadczeń specjalistycznych. W dyskusji na ten temat głos zabie� rali m.in.: Z. Kijas, B. Zwolińska, maj 2012 G. Krzyżanowski, G. Mazur i W. Kardas. Członkowie Prezydium łódzkiej ����������������� ORL �������� jed� nogłośnie przyjęli stanowisko w tej sprawie (tekst stanowiska – obok), zwracając jed� nocześnie uwagę, że rozwiązanie problemu należy do kompetencji władz naczelnych samorządu lekarskiego. Prezes G. Mazur zaproponował następnie zwrócenie się do konsultantów wojewódzkich w danych dziedzinach z zapytaniem o liczbę i wiek aktualnych specjalistów, liczbę osób specjali� zujących się i zapotrzebowanie na kolejnych – aby pokazać dynamikę procesu odnowy lekarskiej kadry specjalistycznej. ••• Członkowie Prezydium dokonali następnie wstępnego podsumowania ini� cjatywy NIL, polegającej na zainteresowa� niu świadczeniodawców (zakłady opieki zdrowotnej – publiczne i niepubliczne oraz indywidualne praktyki lekarskie, które mają podpisane umowy z NFZ na realizację świad� czeń medycznych finansowanych ze środków publicznych) zbiorowym protestem skie� rowanym do Funduszu w kwestii zmiany zapisów warunków umów kontraktowych w zakresie stosowania kar umownych za błędy popełnione przy wystawianiu recept na leki refundowane. Wnioski w tej sprawie miały być jednoczasowo złożone w oddziałach Fundu� szu do 26 kwietnia br., inicjatywa była szeroko rozpropagowana we wszystkich publikatorach izb okręgowych oraz NIL (biuletyny, strony internetowe) – niestety, odzew w wojewódz� twie łódzkim okazał się być raczej skromny. Do OIL w Łodzi dotarło do czasu posie� dzenia Prezydium trzydzieści oryginalnych wniosków od świadczeniodawców (są to głów� nie przychodnie), a ośmiu świadczeniodawców wystąpiło bezpośrednio do Funduszu, przesyłając do Izby kopie tych pism������������ , z udziele� niem upoważnienia dla OIL do prowadzenia z NFZ negocjacji w ich imieniu. Z informacji uzyskanych od prezesa Łódzkiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozu� mienie Łódzkie” – J. Krawczyka, wiadomo, że sto trzydzieści dziewięć wniosków złożono przez tę organizację. Niewykluczone, że część placówek/osób złożyła wnioski do Funduszu, nie informując o tym Izby. Jak poinformowała prezesa Mazura przewodnicząca Zarządu Regionu Łódzkiego OZZL – M. Zatke-Wit� kowska, związki zawodowe lekarzy będą w tej sprawie podejmować dalsze działania. W tym punkcie obrad członkowie Pre� zydium zostali poinformowani o podpisaniu 30 kwietnia br. przez prezesa NFZ – J. Pasz� kiewicza zarządzenia w sprawie wzoru Stanowisko Prezydium ORL w Łodzi nr 4/P-VI/2012 z 8 maja 2012 r. Prezydium Okręgowej Rady Lekar� skiej w Łodzi stoi na stanowisku, że jednym z najważniejszych aspektów prawidłowego zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych osób uprawnionych do świadczeń opieki zdrowotnej, finan� sowanych ze środków publicznych, jest zapewnienie im pełnego dostępu do tych świadczeń. Problemem, wymagającym szczególnej uwagi, jest występowanie ograniczeń w dostępie do świadczeń specjalistycznych, niezbędnych do spra� wowania prawidłowej opieki lekarskiej. Ograniczeniom tym sprzyjają rów� nież warunki postępowań w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Kryteria oceny ofert, przyjęte w powyższych postępowaniach konkursowych, sprzyjają eliminowaniu lekarzy z pierwszym stopniem spe� cjalizacji, prowadząc w konsekwencji do pozbawiania ich możliwości wyko� rzystania zdobytych umiejętności zawo� dowych, a nawet do utraty miejsc pracy. Prezydium ORL w Łodzi uważa, że niezbędna jest zmiana kryteriów oceny ofert oraz warunków wymaga� nych od świadczeniodawców, która uwzględni dyspozycję art. 64 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 1996 roku – o zawo� dach lekarza i lekarza dentysty – sta� nowiącego, że lekarz, który na pod� stawie dotychczasowych przepisów uzyskał specjalizację pierwszego lub drugiego stopnia w określonych dzie� dzinach medycyny i specjalnościach medycznych, zachowuje tytuł i upraw� nienia wynikające z uzyskania tych specjalizacji. Biorąc pod uwagę czas aktywności lekarzy z pierwszym stopniem specja� lizacji, niezbędne jest wprowadzenie na okres przejściowy zmian warunków konkursowych, umożliwiających tej grupie zawodowej dalsze wykonywanie świadczeń specjalistycznych. Wyko� rzystanie ich zdobytego doświadczenia i umiejętności zawodowych w spo� sób istotny przyczyni się do poprawy dostępu w zakresie świadczeń specjalistycznych. } PANACEUM I Uzasadnienie Wielu lekarzy o ogromnym doświadczeniu i dorobku zawodowym, cieszących się doskonałą opinią kolegów i zaufaniem pacjentów, legitymuje się uzyskaniem pierwszego stopnia specja� lizacji. Wymagania stawiane obecnie świadczeniodawcom nie uwzględniają tego faktu i eliminują wielu dobrych fachowców z grona osób, które pozwa� lają świadczeniodawcom na uzyskanie lepszej oceny oferty składanej w postę� powaniu o zawarcie umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Doświadczeni lekarze, którzy uzy� skali na podstawie obowiązujących wcześniej przepisów specjalizację pierw� szego stopnia, powinni być traktowani jako spełniający kryteria kwalifikacji niezbędnych do udzielania świadczeń finansowanych ze środków publicznych. Nieracjonalny wydaje się stan, w którym uniemożliwia się praktyczne wykonywa� nie zawodu doświadczonym i cenionym fachowcom przy ciągłym niedoborze lekarzy specjalistów i ograniczeniach w dostępie do udzielanych przez nich świadczeń. umowy upoważniającej do wystawiania recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne refundowane ze środków publicz� nych przysługujące świadczeniobiorcom. W umowie tej znalazły się te wszystkie zapisy o karach nakładanych na lekarzy za „błędne” wypisanie recepty refundowanej, którym sprzeciwia się samorząd lekarski i które częściowo już zostały wcześniej wykreślone przez Sejm z ustawy tzw. refundacyjnej (więcej na ten temat – na łamach bieżącego numeru „Panaceum”). Zastanawiano się, jakie należy podjąć kroki, aby prezes NFZ zmienił swą nieugiętą postawę i co należy uczynić, aby jak najliczniejsza grupa lekarzy i lekarzy dentystów w proteście nie podpisała nowych umów z Funduszem na wypisywanie recept od 1 lipca br. W dyskusji dotyczącej omawianych spraw udział brali w zasadzie wszyscy człon� kowie Prezydium, a także radca prawny OIL – J. Klimek. ••• Członkowie Prezydium zapoznali się z kolei z: – informacją Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej o skiero� waniu do Okręgowego Sądu Lekarskiego wniosku o ukaranie jednej lekarki z terenu Delegatury Sieradzkiej; – pismem zarządów kół regionalnych Polskiego Towarzystwa Ortodontycznego, w tym łódzkiego, do ministra zdrowia, w którym wyrażono sprzeciw wobec II PANACEUM wprowadzeniu tzw. umiejętności w dziedzi� nie ortodoncji (pismo zostało przekazane do wiadomości prezesa G. Mazura); – listem prezesa NIL – M. Hamankiewi� cza, skierowanym do doktora J. Malarskiego, w odpowiedzi na jego pismo z 27 marca br., zatytułowane „Odwołanie dotyczące odmowy przyznania pomocy finansowej przez Okręgową Radę Lekarską w Łodzi”, w którym prezes Hamankiewicz infor� muje, że sprawy dotyczące przyznawania pomocy finansowej przez łódzką ORL należą do wyłącznej jej kompetencji (list został prze� kazany do wiadomości prezesa G. Mazura). ••• W części dotyczącej spraw bieżących komisji problemowych ORL w Łodzi, delega� tur terenowych łódzkiej Izby oraz izbowego Ośrodka Kształcenia poinformowano człon� ków Prezydium, że: – 25 kwietnia br. w siedzibie OIL został przeprowadzony kurs dla lekarzy dentystów na temat urazów, jakie występują w praktyce stomatologicznej (w szkoleniu wzięło udział około stu osób); – prezes G. Mazur objął patronatem kon� ferencję pn. „Prawo i Medycyna” organizo� waną 12 maja br. przez łódzkie oddziały: Mię� dzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny IFMSA-Poland oraz Europejskiego Stowarzyszenia Studentów Prawa ELSA-Łódź. Tego rodzaju konferencja edukacyjna, mająca na celu zbliżenie środowisk studentów medy� cyny i prawa oraz wzajemne dokształcanie si������������������������������������������ ę poprzez udział w dyskusjach ������������ między przy� szłymi lekarzami i prawnikami, odbywa się w Łodzi po raz pierwszy (relacja z konferencji – s. 18 „Panaceum”); – Ośrodek Kształcenia OIL w Łodzi organizuje 21 maja br., w siedzibie przy ul. Czerwonej, wspólnie z Centrum Organi� zacyjno-Koordynacyjnym ds. Transplantacji „Poltransplant”, kurs pt. „Podstawy dawstwa narządów”, w ramach którego odbędą się niezwykle ciekawe warsztaty praktyczne, jak powinny przebiegać rozmowy lekarza z rodziną pacjenta – potencjalnego dawcy (w roli pacjentów i ich rodzin wystąpią łódzcy aktorzy); – Komisja Stomatologiczna OIL w Łodzi, przy współpracy z izbowym Ośrodkiem Kształcenia, organizuje 28–30 września 2012 r., w Hotelu Wodnik w Słoku k. Beł� chatowa, szkolenie doskonalące pt. „Trze� cie Łódzkie Spotkanie Stomatologiczne” (program spotkania i szczegóły dotyczące możliwości udziału w kursie – na izbowej stronie internetowej: www.oil.lodz.pl). W zakresie działalności kulturalnej oraz sportowo-rekreacyjnej poinformowano, że odbyły się lub odbędą w najbliższym cza� sie następujące imprezy, m.in.: – 17 kwietnia br. w Klubie Lekarza OIL w Łodzi miał miejsce wieczór autorski pisa� rza, dziennikarza i felietonisty – B. Wildsteina, promującego swoją niedawno wydaną powieść „Dolina nicości”; początkowe obawy o polityczny wydźwięk tego wydarzenia nie potwierdziły się – spotkanie przebiegało w absolutnie apolitycznej atmosferze, a dys� kusja miała charakter czysto filozoficzny; – OIL w Łodzi, wraz z Naczelną Izbą Lekarską, objęły patronat nad turniejem organizowanym przez łódzki Uniwersy� tet Medyczny, przy współpracy z SKSR „WOLANT” i UKS „LOTKA” pn. I Medyczny Puchar Badmintona „Zdążyć przed lotką 2012”, który odbędzie się w Łodzi 26 maja br. (sobota); – Delegatura Skierniewicka OIL w Łodzi organizuje w tym samym dniu, tj. 26 maja br., kolejny już VII Spływ Kaja� kowy rzeką Pilicą dla lekarzy i ich rodzin na trasie Inowłódz–Domaniewice (25 km z prądem rzeki). (Więcej relacji z izbowych imprez kul� turalnych i sportowo-rekreacyjnych, a także zapowiedzi kolejnych – na stronach bieżą� cego numeru „Panaceum”). ••• W czasie obrad Prezydium podjęto uchwały – zgodnie z propozycjami wła� ściwych komisji problemowych – w spra� wie: – wpisu do rejestru indywidualnych praktyk lekarskich i specjalistycznych praktyk lekarskich, w tym wykonywanych wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego lub wyłącznie w miejscu wezwa� nia oraz wpis do rejestru grupowych prak� tyk lekarskich; – zwolnienia z opłacania składek członkowskich na czas określony, na czas nieokreślony oraz obniżenie składki do wysokości 10 zł; – wpisu do izbowego rejestru podmiotów kształcących lekarzy i lekarzy dentystów. Jednej osobie ubiegającej się o wpis do rejestru praktyk lekarskich, zalegającej z płatnością składek na OIL, odmówiono dokonania tego wpisu do czasu uregulowaniem należności. Adriana Sikora, Nina Smoleń Spotkania Delegatury Łódzkiej Informuję Koleżanki i Kolegów, że w tym roku zaplanowano jeszcze trzy spotkania delega� tów z Delegatury Łódzkiej OIL w Łodzi. Spotkania odbędą się w siedzibie OIL przy ul. Czerwo� nej 3, zawsze o godz. 18:00, w następujących terminach: 14 czerwca (czwartek), 3 października (środa), 28 listopada (środa). Wszystkich delegatów serdecznie zapraszam. Grzegorz Krzyżanowski wiceprzewodniczący ORL w Łodzi maj 2012 Z historii medycyny Portrety niepospolitych medyków Bolesław Kwapiński W nadpilicznym Sulejowie, niewielkiej i biednej miejscowości pieców do wypalania wapna oraz tartaków, dostrzegł coś, co zauroczyło także Lucjana Rudnickiego, autora słynnej powieści poświęconej tej miejscowości. Doktor Bolesław Sylwester Kwapiński mógł wybrać większe miasto lub wrócić na Górny Śląsk, gdzie były jego korzenie, ale zdecydował się związać z „białym miasteczkiem”, w którym szybko zdobył szacunek i pamięć. Sześć lat temu na ścianie domu przy ul. Koneckiej, w którym mieszkał (na rys.), odsłonięto pamiątkową tablicę. Pochodzi z Opinogóry koło Będzina, gdzie rodzi się w 1892 r. w rodzinie górniczej. Wcześnie traci matkę i ojca, więc sam musi pokonywać liczne życiowe przeszkody. Dzięki uporowi i ambicji w 1917 r. kończy studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim. To właśnie podczas studiów poznaje Helenę Moraczewską z Sulejowa, późniejszą małżonkę. Na studiach styka się też z lewicowym ruchem młodzieżowym. Młody lekarz rozpoczyna drogę zawodową w Warszawie, ale czasy są niezwykle trudne. „Wybuch niepodległej” w listopadzie 1918 r. wita z radością i nadzieją, jednakże już kilka miesięcy później zostaje zmobilizowany i jako komendant pociągu sanitarnego bierze udział w wojnie z Rosjanami. Po zakończeniu działań wojennych, w stopniu porucznika, powraca do cywila, wkrótce żeni się i osiedla w Sulejowie. We wrześniu 1923 r. zostaje pracownikiem sulejowskiej Kasy Chorych, jest przewodniczącym Komisji Sanitarnej dbającej o wygląd miasteczka i przyjmuje pacjentów w ośrodku zdrowia znajdującym się w jego domu przy ul. Koneckiej 30. Jednocześnie opiekuje się kuracjuszami, którzy przyjeżdżają do nadpilicznego Sulejowa, mającego znakomity mikroklimat. Szybko zdobywa sobie szacunek i uznanie mieszkańców, szczególnie tych najbiedniejszych, których niejednokrotnie leczy za darmo, a nawet wspomaga lekami nabywanymi za swoje pieniądze. W Sulejowie szybko nawiązuje kontakty z Polską Partią Socjalistyczną, którą początkowo kieruje nauczyciel Stefan nr 6 (175) – czerwiec 2012 Fiszer, późniejszy prezydent Piotrkowa Trybunalskiego, a potem on sam. Jeździ po okolicznych miastach i wsiach, spotyka się z robotnikami miejscowych wapienników i tartaków. Na jego prośbę przyjeżdżają do Sulejowa posłowie, m.in. Adam Próchnik, Zygmunt Zaremba, Stanisław Dubois i Herman Lieberman. Tematem numer jeden jest poprawa bytu robotników i obrona ich interesów. W 1928 r. Doktor tworzy oddział Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych (zostaje jego pierwszym prezesem), zakłada też kasę zapomogową dla strajkujących robotników, jest gorącym orędownikiem budowy w Sulejowie domu partyjnego im. Teofila Jaszkowskiego, jednakże tej ostatniej inicjatywy nie udaje mu się urzeczywistnić. Na wiecach broni pracowników najemnych i chłopów, sprzeciwia się antysemickim nagonkom narodowców. Lata wielkiego kryzysu gospodarczego i fala strajków obejmująca także pobliski Piotrków – słynne na całą Polskę protesty hutników „Hortensji” – sprawiają, że rośnie rola PPS. Członkowie tej partii sprawują władzę m.in. w piotrkowskim samorządzie. Także w Sulejowie w maju 1934 r. wiceburmistrzem zostaje Bolesław Kwapiński, co jest wyrazem docenienia jego pracy zarówno zawodowej, jak i politycznej. Obowiązki wiceburmistrza wypełnia aż do wybuchu wojny. Przegrana wojna obronna (Sulejów w pierwszych dniach września 1939 r. zostaje zbombardowany podobnie jak Wieluń), początek okupacji hitlerowskiej i terror wroga sprawiają, że doktor Kwapiński niemal natychmiast włącza się do konspiracji. Udziela pomocy lekarskiej i materialnej, dostarcza leki dla oddziałów partyzanckich. Udaje mu się uniknąć aresztowania sprowokowanego m.in. przez głośną zdradę „Stefanka” (luty 1941 r.), ale dwa lata później wraz z żoną trafia do kazamatów piotrkowskiego gestapo przy ul. Żeromskiego (czerwiec 1943 r.). Oto fragment relacji jednego z więźniów gestapo Bolesława Rudzińskiego, przedwojennego działacza PPS, znajomego Doktora: „Wieczorami porozumiewaliśmy się ze sobą przez drzwi cel w piwnicy gestapo, a potem i to było niemożliwe, gdyż doktor Kwapiński był tak torturowany, że nie miał siły nawet rozmawiać: gestapowcy znęcali się nad nim, wieszali go za ręce i barbarzyńsko bili”. 29 lipca 1943 r. małżonkowie Kwapińscy wywiezieni zostają do Oświęcimia. Helena umiera tu na dur wysypkowy, a Bolesław dzięki pomocy współwięźnia (wspomnianego B. Rudzińskiego) ledwo unika śmierci. Potem w obozowym szpitalu, do którego trafia jako lekarz, pomaga innym współwięźniom. Możliwości ma ograniczone, ale niejednemu ratuje życie, a innym przynosi ulgę w cierpieniu. Jest zima, przełom 1944 i 1945 roku. Hitlerowcy wywożą go do Oranienburga, gdzie pracuje u boku doktora Antoniego Ostaszewskiego (również piotrkowianina), któremu podlega obozowy szpital. Do obozu codziennie nadchodzą transporty więźniów. Wiele zmarzniętych ciał trafia wprost do krematorium. Jak pisze dr Halina Kępińska-Bazylewicz, autorka szerokiego biogramu Doktora, opublikowanego już w 1970 r.: „Dr Kwapiński szukał u nich na próżno choćby znikomych śladów życia”. Wkrótce Kwapiński zajmuje miejsce Ostaszewskiego i znów – jak wcześniej w Oświęcimiu – ratuje wielu schorowanych współwięźniów. W marcu hitlerowcy nakazują mu przygotować listę chorych na gruźlicę, by pozbyć się najsłabszych. „Jestem przede wszystkim lekarzem i nigdy tego nie uczynię, nie przyłożę ręki do wydawania wyroku śmierci, będę walczył o każde ludzkie życie. To, co dziś wydaje się beznadziejne, jutro może mieć szansę. To jest nakazem mojego sumienia” – mówi do przyjaciela Władysława Millera. I rzeczywiście Doktor nie przykłada ręki do tej zbrodni. Woli wybrać śmierć zadaną własną ręką. Rano znajdują go martwego. Ciało wrzucone zostaje do krematoryjnego pieca. Po „Doktorze z Sulejowa” – jak go nazywano w obozie – nie pozostaje żaden ślad... Wojnę udało się przeżyć dwóm synom Doktora – Janowi i Zbigniewowi. Gdy 11 listopada 2006 r. odsłaniana jest w Sulejowie tablica ku czci Bolesława Kwapińskiego, w uroczystości uczestniczą jego wnukowie, którzy mieszkają w Austrii. Ryszard Poradowski PANACEUM 19 logo: Wiktor J. Jędrzejak Nasze sprawy Szczera troska – chyba nieco spóźniona Od pewnego czasu można sobie poczytać w Internecie i prasie szczere wypowiedzi tzw. uczciwych naukowców na temat ewidentnego niedokształcenia ludzi młodych, którzy po ukończeniu studiów, mimo uzyskania stosownego cenzusu, jakoś nie mogą znaleźć pracy. Zderzenie z trudną rzeczywistością jest bolesne, zwłaszcza gdy nagle okazuje się, iż dyplom to jedynie papier, który nie stanowi żadnej gwarancji zatrudnienia w wyuczonym zawodzie. Zresztą z tym „wyuczeniem”, czyli przyswojeniem stosownej wiedzy, też bywa różnie – często dość marnie. Zdaniem niektórych dyskutantów, konsekwencje tego stanu rzeczy ponoszą głównie ci młodzi-naiwni, którzy „pchają się” na studia i po ich ukończeniu sądzą, że są doskonale wykształceni, a przecież wcale tak nie jest. Natomiast winni, choć bezkarni, są pedagodzy, już od szkoły średniej nie dość rzetelnie czy nieumiejętnie przekazujący wiedzę; także na wyższych uczelniach ułomna dydaktyka i zbyt liberalne przepisy, umożliwiają pozorowanie nauczania. I nikt tego nie dostrzega, nie zapobiega konsekwencjom? Powstaje pytanie, skąd się biorą tak wadliwie konstruowane programy, fatalne zarządzenia i zbyt liberalne prawa, a zwłaszcza – kto je tworzy oraz zatwierdza? Czy powinniśmy przyjąć, że „to się robi samo” – jakby bez udziału projektodawców i ustawodawców – podobnie, jak niby „sama z siebie” powstaje taka polityka, od której w Polsce jest coraz gorzej? Ostatecznie utwierdzamy się w przekonaniu, iż logiczne myślenie i sensowne planowanie właściwie nie ma tu żadnej przyszłości, a my, zwykli obywatele, nie posiadamy wpływu na to, w jakim zakresie i jakimi metodami będzie kształcone nasze potomstwo, które i tak ma zasilić rzeszę bezrobotnych. Warto się więc zastanowić, po co powstają przeróżne gremia, komisje, w jakim celu tworzone są rady naukowe i gospodarcze, złożone z wielu wybitnych specjalistów, skoro ich debaty okazują się nieskuteczne, a plany już w samym założeniu wadliwe. Nie tylko bowiem nic na lepsze się nie zmienia, ale wręcz przeciwnie – z czasem coraz wyraźniej widać, ile popełniono błędów, niekiedy już nie do naprawienia. Przykłady można mnożyć, lecz nie o to chodzi. Najważniejsze, aby na tę patologię szybko znaleźć skuteczne 20 PANACEUM remedium, każda zwłoka bowiem działa na naszą niekorzyść. Świat nam ucieka! Problem ten ostatnio poruszył prof. Jan Stanek z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, który w swym liście otwartym, opublikowanym na łamach „GW” 29 kwietnia br., a skierowanym do młodych, wykształconych bezrobotnych, pisze: „[…] Ten list – przejaw mojej troski o Was – jest wynikiem toczącej się dyskusji o polskim systemie kształcenia. Czuję się w obowiązku zwierzyć się Wam z bardzo przykrej tajemnicy. Nie jesteście […] dobrze wykształceni, a jedynie tak Wam się wydaje. Zostaliście oszukani najpierw przez nauczycieli, a potem przez wykładowców. To oni, a przynajmniej wielu z nich, bezpodstawnie wypisali Wam świadectwa, zaliczyli egzaminy i wydali dyplomy – czasami nawet po kilka. Następnie chcący Wam się przypodobać politycy wmówili Wam i Waszym rodzicom, że dyplom jest tożsamy z posiadaniem wiedzy i umiejętności. Dlaczego tak się stało? Otóż pracownicy dydaktyczni są płaceni od liczby wydanych dyplomów, a nie od jakości przekazanej wiedzy. Mało tego, rzetelne wypełnianie obowiązków dydaktycznych nieuchronnie prowadzi do zawodowej klęski. Ocenia się, że na uniwersytecie pracownicy naukowo-dydaktyczni powinni 70 proc. czasu poświęcać dydaktyce. Jednak awans zawodowy zależy wyłącznie od osiągnięć naukowych, mierzonych liczbą publikacji […] Dydaktyka, zwłaszcza w naukach matematyczno-przyrodniczych, jest w kryzysie.” Tydzień wcześniej Andrzej Klesyk – prezes PZU SA (firmy będącej jednym z największych polskich pracodawców, zatrudniającym około 12 tys. osób), również na łamach „GW”, oskarżył polskie uczelnie o to, że są „fabrykami bezrobotnych”, z czym zgodzili się też inni pracodawcy. „[…] Co dziesiąty polski bezrobotny ma wyższe wykształcenie. Uczelnie pakują do głów studentów masę informacji, za to nie uczą ich kreatywności i samodzielnego, nieschematycznego myślenia […] Świat nam ucieka, ponieważ wyścig, w którym dzisiaj bierzemy udział, nie jest wyścigiem o dostęp do wiedzy […] Wiedza jest dziś powszechnie dostępna. Na świecie trwa wyścig o talenty, które potrafią tę wiedzę wykorzystać i zagospodarować. Trzeba je wyławiać, wzmacniać i promować […]” – napisał prezes Klesyk, wywołując tym wielką dyskusję pod hasłem „Świat nam ucieka!” Szukanie winnego… Swoje uwagi do listu prof. Stanka opublikował m.in. dr hab. inż. Krzysztof Matkowski, pracownik naukowy Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu: „Szanowni absolwenci szkół wyższych […] Nie wiem, przez kogo zostaliście oszukani i czy nadal będziecie zwodzeni jakością kształcenia. Może winne po trosze są uniwersytety, może ludzie kształtujący, w politycznym aspekcie, ustrój szkolnictwa wyższego, może ja, bo byłem w wymaganiach zbyt liberalny. Szukanie winnego nie ma sensu. Kara nic nie zmieni. Popatrzmy za to wstecz. Najpierw zmieniono system szkolnictwa podstawowego i średniego. Powiedziano Wam – nie traćcie czasu na zdobywanie zawodu. Liczy się tylko wykształcenie ogólne […] Wielokrotnie w prasie wspominano, że po 20 latach przemian edukacyjnych zaczęliśmy kształcić na poziomie wyższym około 50 proc. absolwentów szkół średnich, mających świadectwo dojrzałości. Dwadzieścia lat wstecz było to 8 proc. Pewnie, że za mało, i warto było to zmienić. Czy opłaciło się jednak zmuszać uczelnie do przyjmowania na studia wszystkich chętnych, poprzez system dotacji 'od głowy'? […] Co mają zrobić absolwenci o umysłach przystosowanych do nauki na wysokim poziomie. Nic nie muszą robić, oni nie są bezrobotni. Jeśli Ministerstwo Edukacji się wysili i policzy, jaki odsetek kończących studia nie ma pracy, okaże się, że jest ich około 60–70 proc. Diagnoza, co dalej, jest prosta. Sito edukacyjne na poziome wyższym musi być szczelniejsze. Nie szafujmy procentami.” Prof. Ewa Nawrocka z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego, której sfilmowane wystąpienie na uczelnianej konferencji pn. „Wściekłość i oburzenie” (17–18 kwietnia br.) zrobiło furorę w sieci, mówi wprost: „Wszyscy jesteśmy przestępcami”. Ta wypowiedź to reakcja na nikły odzew pracowników UG na jej próby walki o poprawienie sytuacji na uczelni. Jej zdaniem szczególnie na polonistyce, gdzie wykłada, widać degradację polskiego systemu edukacji wszystkich szczebli, gdyż – jak mówi: „[…] Dostajemy koszmarnie nr 6 (175) – czerwiec 2012 Dlaczego dopiero teraz? Na internetowym forum wypowiadają się także inni (nie wyłącznie profesorowie), którzy doceniają sytuację i wagę problemu. Oto fragmenty wpisu uczestniczącego w dyskusji pracownika naukowego Politechniki Śląskiej – Mirosława Chmiela: „Niestety, profesor Jan Stanek napisał świętą prawdę! Tylko dlaczego tak późno? To się nie stało dzisiaj ani nawet wczoraj. Proces, który doprowadził do sytuacji całkowicie patologicznej, rozpoczął się dawno, dawno temu, przynajmniej około 20 lat temu. Uprawiamy pseudo-naukę, pseudo-dydaktykę i pseudo-administrację […]” Na zakończenie jeszcze kilka pytań i wniosków. Czy nie jest zastanawiające, dlaczego dopiero obecnie, po tylu latach błądzenia i milczenia, podnosi się larum? Z jakiego powodu aż tak długo czekano z wyjawieniem gorzkiej prawdy? Przecież wypowiedzi i przestrogi osób, które nie od dziś widzą i wiedzą, co się dzieje, powinny być już dawno znane szerszemu ogółowi. Dlaczego zatem zwlekano aż do teraz? Może ktoś odpowie na te pytania? Wprawdzie niniejsza dyskusja toczy się głównie na uczelniach niemedycznych, jednak przywołuję ją dlatego, że problem jest ważny, a sytuacja szczególnie trudna. Zapewne również przydałoby się uważnie przyjrzeć temu, co się dzieje w medycynie uniwersyteckiej. Chyba warto obiektywnie ocenić projekty zmian w programach kształcenia przyszłych lekarzy i zastanowić się, czy pozbawianie studiów medycznych pewnych, dotychczas istotnych elementów oraz nadmierne upraszczanie procedur nie stanowi zagrożenia dla nas wszystkich. Barbara Szeffer-Marcinkowska tel. 42 686 28 10, e-mail: [email protected] Łódź, 8 maja 2012 r. nr 6 (175) – czerwiec 2012 Podziękowania Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy Winna jestem podziękowania personelowi Bloku Operacyjnego Oddziału Okulistycznego III Szpitala Miejskiego im. dr. K. Jonschera w Łodzi za fachowość oraz ciepło i serdeczność, jaką zostałam otoczona podczas zabiegu. Wdzięczna jestem Panu doktorowi Januszowi Michalewskiemu, który z wielkim zaangażowaniem, profesjonalizmem i życzliwym podejściem do mojej osoby pozwolił mi zobaczyć świat w lepszych barwach. Bardzo dziękuję i życzę powodzenia. Danuta Mazur ••• W imieniu własnym i rodziny pragnę złożyć serdeczne podziękowania dla całego personelu Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej FEL-MED w Łodzi przy ul. Szpitalnej za zaangażowanie, fachowość i opiekę medyczną oraz wielką życzliwość w podejściu do pacjenta. Dobry stan zdrowia jest lepszy niż największe bogactwo. Nasza mama, kiedyś pełna energii i radości życia, dziś wymaga stałej opieki. Dobrze, że są miejsca, gdzie rodzina i chory znajdują pomoc w trudnych losowych zdarzeniach. Z wyrazami szacunku i wdzięczności Beata Mazur – córka Krystyny Pierzchały ••• My, niżej podpisani pacjenci Oddziału Kardiologii (przyp. red. – Kliniki Kardiologii w Regionalnym Centrum Chorób Serca im. S. Sterlinga w Łodzi), wyrażamy serdeczne podziękowanie Panu prof. dr. hab. n. med. Jarosławowi Drożdżowi i Pani dr hab. n. med. prof. UM Małgorzacie Lelonek za „doprowadzenie do posiadania” bardzo miłego, zgranego i opiekuńczego dla pacjenta całego Zespołu tutejszej kliniki. Na szczególne wyróżnienie naszym zdaniem zasługuje Pan dr n. med. Jan Krekora. Większość z nas „błąkała się” po wielu tej specjalności oddziałach i klinikach, ale z tak miłym i zaangażowanym zespołem spotykamy się po raz pierwszy. Życzymy dalszych sukcesów i osiągnięć w pomaganiu chorym. Wdzięczni pacjenci z sal nr 4, 5, 6, 7 i 8 (pod listem widnieje 19 podpisów) ••• Składam serdeczne podziękowania Panu doktorowi Jackowi Doeringowi, kierownikowi Poradni Zdrowia Psychicznego w Łodzi przy ul. Lnianej 2, za uratowanie mi życia,dzięki jego błyskawicznej pomocy. Kiedy 14 września 2011 r. omyłkowo przyjęłam leki mojego syna i straciłam przytomność (chorego na cukrzycę inwalidę I grupy), ten przerażony nie wiedząc co czynić, zadzwonił do wspomnianej poradni (jesteśmy oboje z synem jej pacjentami). Pan doktor zareagował natychmiast, kazał wezwać pogotowie ratunkowe, instruując syna w kilku słowach, jak dalej postępować, a następnie sam oddzwonił, czy syn wykonał jego polecenie. O uratowaniu mnie decydowały dosłownie minuty. Na szczęście karetka przyjechała bardzo szybko, przeprowadzili reanimację i trafiłam do szpitala, gdzie odzyskałam zdrowie. Dziękuję również drogiemu Doktorowi za opiekę, którą sprawuje w Poradni zarówno nad moim synem, jak i nade mną. Nigdy nie odmawia nam pomocy, cierpliwie poświęca swój czas, chętnie udziela porad nie tylko w zakresie swojej specjalności, bo oboje zostaliśmy dotknięci wieloma chorobami (ja także mam grupę inwalidzką). Doktor Jacek Doering, doskonały specjalista psychiatrii, leczy także inne nasze schorzenia. Jest serdecznym przyjacielem chorych ludzi, a nie tylko lekarzem „przyjmującym” pacjentów. Jeszcze raz składamy drogiemu Doktorowi wyrazy uznania i szacunku, życząc Mu dużo zdrowia i radości, aby Jego wielkie serce uratowało jeszcze wielu ludzi. Emilia Kowalska z synem Markiem ••• Serdeczne dziękuję Panu dr. n. med. Sławomirowi Wierzbickiemu – ordynatorowi Oddziału Ortopedii III Szpitala Miejskiego im. dr. K. Jonschera w Łodzi oraz zespołowi operacyjnemu: lekarzom Henrykowi Skowrońskiemu i Janowi Bielickiemu oraz lekarce anestezjologowi Urszuli Motylskiej, a także pielęgniarkom, Paniom Borzyńskiej, Szadkowskiej, Wilk i Grzegorek za szczęśliwe przeprowadzenie zabiegu. Dziękuję również Panu Krzysztofowi Przyborowskiemu za pomoc przy usprawnianiu, a całemu personelowi składam podziękowania za wspaniałą opiekę podczas mojego pobytu w szpitalu. Wdzięczny pacjent Tadeusz z Pabianic (sala 203) ••• Wzruszona ogromną życzliwością i szacunkiem dla starego człowieka, jakich doświadczyłam podczas leczenia, postanowiłam napisać do Izby Lekarskiej, aby wyróżnić wyjątkowego lekarza. Jest nim Doktor Stefan Trzos, któremu bardzo gorąco dziękuję za jego solidność, kompleksową opiekę medyczną, zaangażowanie i pomoc w przygotowaniach do zabiegu ortopedycznego, co znaczenie skróciło czas mojego fizycznego cierpienia. Jestem szczęśliwa, że spotkałam tak wspaniałego lekarza, wrażliwego na cierpienie pacjenta. Tym bardziej doceniam Jego postawę i działania lecznicze, gdyż mając wieloletnie doświadczenie w korzystaniu z opieki medycznej, takiego lekarza w „moim” rejonie jeszcze nie spotkałam. Z wyrazami szacunku Alicja Suchecka ••• Pragnę serdecznie podziękować całemu zespołowi lekarskiemu i pielęgniarskiemu Kliniki Neurochirurgii oraz Kliniki Anestezjologii USK nr 1 im. N. Barlickiego w Łodzi za opiekę nad moją siostrą śp. Barbarą Chlebną. Szczególne wyrazy wdzięczności oraz najgłębszego szacunku za pełne osobiste zaangażowanie kieruję pod adresem dr. Krzysztofa Tybora. Jolanta Pentela-Nowicka PANACEUM 21 Nasze sprawy słabych absolwentów szkół średnich. To są ludzie, którym zrobiono krzywdę, napakowano jakąś absurdalną 'wiedzą', tak podaną, by mogli z małpią zręcznością rozwiązywać testy […] Twórczo korzystać z tego nie potrafią, wystarczy porozmawiać: nie kojarzą faktów, nie rozumieją uwarunkowań […] Na uniwersytecie wykładowcy mają poczucie frustracji, bo trudno prowadzić zajęcia z nieprzygotowanymi intelektualnie studentami. Pozbyć się tych gorszych z uczelni? Pracownicy naukowi wolą ich przepychać dalej, bowiem zmniejszenie liczby studentów oznaczałoby redukcję uniwersyteckich etatów. Studentom chodzi o zdobycie 'papieru', wykładowcom – o utrzymanie etatów […]” Nasze sprawy Dyskryminacja… Samorząd jak premier Jestem lekarzem pracującym w poradniach laryngologicznych na terenie (…) [tu nazwa miasta – przyp. red.] od 32 lat. Studia medyczne ukończyłem w 1981 r., specjalizację z laryngologii zdałem w 1988 r., a II stopnia z audiologii w 1999 r. Obecnie trzy moje poradnie nie uzyskały kontraktu na 2012 r. Z dwóch z nich zostałem oficjalnie zwolniony, jedna wstrzymuje się z decyzją. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby brak kontraktu nie był efektem dyskryminacji „starych” lekarzy z „jedynką”. W moim przypadku nie uznaje się audiologii jako II stopnia. Zwolnienia z pracy otrzymali też neurolog i okulista, a z kłopotami borykają się ponadto chirurg, internista i ortopeda z I stopniem, wszyscy mają ponad 30-letni staż. Rozporządzenie ministra zdrowia z października 2011 r. (DzU nr 235, poz. 1394) dopuszcza możliwość równego traktowania specjalistów I stopnia i obecnych specjalistów. W praktyce NFZ „wyrzuca do kosza” najbardziej doświadczonych lekarzy. Proszę o interwencję i umożliwienie nam powrotu do pracy. Kolega Bukiel miał rację. Wokół recept w dalszym ciągu coś na kształt „jak nie kijem go – to pałką”. Mówić się nie chce. To lekarze mają być najgorsi?! I do tego propozycja zmiany Konstytucji RP, aby nie można było tworzyć samorządów zawodowych. Zdobycz transformacji przeszkadza transformatorom. To może ubezpieczmy się – niech pakiet PZU „Pigułka” zawiera dobrowolne ubezpieczenie od kar nakładanych przez NFZ z tytułu nieprawidłowo wystawionych recept. Zobligujmy naszą Radę Okręgową do wynegocjowania takiego ubezpieczenia dla członków naszej Izby. Co Koleżanki i Koledzy na to? Pozdrawiam pierwszego dnia wiosny – Laryngolog z I stopniem (nazwisko i adres znane redakcji) Od redakcji: Zapraszamy na łamy Biuletynu ORL, załączonego do „Panaceum”, gdzie publikujemy stanowisko Prezydium ORL w Łodzi w tej sprawie. Janusz Kajdos Łódź, 20 marca 2012 r. ••• Od pierwszego dnia wiosny już trochę czasu minęło, a tymczasem dostajemy – na adresy domowe lub adresy naszych praktyk – aneksy umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych. Do odesłania po podpisaniu do 31 maja br. A lektura to ciekawa i pouczająca: akt prawny wyższego rzędu podeptany przez urzędnika/ urzędników NFZ. Bez czy za przyzwoleniem przełożonych? Woda na młyn OZZL, bo samorząd lekarski (jak premier?) nic nie może? Łza w oku się kręci na wspomnienie mojego ojca, który chcąc wypisać receptę, brał ćwiartkę papieru zeszytowego, pisał imię i nazwisko Siła sprawcza hipoterapii – górą! W „Panaceum” nr 5/2012 zamieściliśmy zapowiedź XVI Mistrzostw Okręgu Łódzkiego Lekarzy w Szachach, zaplanowanych na 25–27 maja br. w Gajewnikach, których organizatorem jest Jerzy Rzeńca z Sieradza, podkreślający na każdym kroku, że SSN! (Szachy są najważniejsze!). Owej zapowiedzi towarzyszyła polemika z kolegą od szachownicy, jednocześnie wielbicielem jazdy konnej – Wojciechem Sędzickim, którego barwne opowieści o przygodach własnych oraz jego przyjaciół zamieszczamy niekiedy na swych łamach. A oto jego odpowiedź. ••• Drogi Jerzy! Przeczytałem uważnie Twój artykuł, a ponieważ znam Twoje poczucie humoru i ponadprzeciętną zdolność analitycznego myślenia (godne mistrza szachowego!), dlatego pozwól, że przekażę Ci kilka krytycznych uwag. Zgadzam się całkowicie z Twoją wizją dotyczącą skutków urynoterapii, popartą przykładem kariery Twojego przyjaciela (znanego aktora), ale przekonanie o wyższości „siły sprawczej” (jak to nazwałeś) urynoterapii ludzkiej nad końską jest błędne. Nie znasz przecież szczegółów dotyczących kariery mojego kuzyna. Otóż, w krótkim czasie 22 PANACEUM po owej przygodzie, zdobył drugi stopień specjalizacji, uzyskał stopień naukowy doktora medycyny, został ordynatorem dużego oddziału zabiegowego, a nieco później prezydentem. Tak, tak... Na dowód załączam jego bilet wizytowy. Ponadto, jako jedyny mężczyzna w mojej rodzinie, zachował w stanie nienaruszonym swój „czub kozacki”. Żałuję bardzo, że nie wykorzystałem swojej szansy, było przecież wtedy tak blisko... Sądzę, że może to być trop dla naukowców na całym świecie, bo do tej pory nie znaleziono skutecznego antidotum na łysienie typu męskiego. Ze względu na szczupłość łamów „Panaceum”, nie będę przytaczał dalszych przykładów, ale przyznaj, Jerzy, że Twoja opinia o tej formie terapii jest – delikatnie mówiąc – niefrasobliwa. Proszę Cię, Jurku, wycofaj wniosek do znanych posłów Ziemi Sieradzkiej Z listów do redakcji + pacjenta, poniżej Rp: wymieniał co jest potrzebne i na dole stawiał swój podpis i pieczątkę. Aptekarz/aptekarka realizowali powyższe bez zbędnych formalności, a pacjent miał się lepiej. Nie jest ważne w RP prawo wykonywania zawodu lekarza (którego mieni się strażnikiem wydatków na leczenie), dające uprawnienia do ordynacji leków, choć jest zwieńczeniem studiów lekarskich, stażu podyplomowego i specjalizacji, ale ważniejsza jest zła lub dobra wola urzędnika NFZ, który przydzieli lub nie pulę numerów na recepty lekarskie. Podwójny, potrójny system kontroli lekarzy. PO przeskoczyła PiS wielokrotnie w swoim niespełnieniu postulatów programu wyborczego. Teraz trzeba stworzyć taką regulację prawną, aby każdy mógł w ramach deregulacji leczyć – także pacjenci z roszczeniami o niepowodzenie do „Placformy”. PiS miał podobny pomysł, ale chyba zważył koszty (u elektoratu). Nawiązując do poprzedniego mojego tekstu nt. leków refundowanych u palaczy, uprzejmie informuję Koleżanki i Kolegów, że nie otrzymałem odpowiedzi od ministra zdrowia ani premiera, ani szefa NFZ. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takowej, bo oni wszyscy mają nasze postulaty głębiej niż zasięg palca badającego per rectum. Nawet jeżeli są słuszne. Pozdrawiam serdecznie – Janusz Kajdos Łódź, 16 maja 2012 r. – dotyczący jeździectwa, to trud daremny. Wykorzystaj swoje wpływy i wspólnie znajdźcie jakiś sposób, aby zmusić niektórych posłów do tego rodzaju hipoterapii. Taki jednorazowy ciepły prysznic na ich głowy, rozpalone chorobliwą żądzą władzy, zapewniłby szybką karierę, a ogół społeczeństwa uchronił od wysłuchiwania wierutnych bzdur. Jeśli osiągniesz sukces na tym polu, masz szansę na nagrodę „Drożdże Polityki” i tytuł pierwszego SANATORA Krajowego. Kończąc, uważam, że Twoja ocena dziwnie kroczących jeźdźców dotyczy ludzi młodych. W słusznym wieku, jak sam wiesz, percepcja bólu (i nie tylko) w pewnych okolicach ciała, zmienia się. Jak widzisz, na razie chodzę normalnie, a nawet mógłbym zagrać symultanę. Przyjacielu! Odrzuć obawy, wskakuj na konia, nie lękaj się! Do zobaczenia na turnieju szachowym w Gajewnikach. Będzie to turniej szczególny. W rywalizacji przy stoliku szachowym weźmie udział niezwykły, wspaniały szachista lekarz – Zygmunt Seweryn z Piotrkowa Trybunalskiego. Szanowny Jubilat niedawno skończył dziewięćdziesiąt lat i sądzę, że jak zwykle niejednemu młodzikowi zdrowo złoi skórę! Z koniarskim pozdrowieniem: KMMMSK, AMDKN! (Każda miłość może mieć swój kres, ale miłość do koni nigdy!) Wojciech Sędzicki nr 6 (175) – czerwiec 2012 Klub Lekarza Wieczór z poezją i rysunkiem B. Kempińskiej-Mirosławskiej Jeśli istnieje nic, to nie ma nicości W piątek, 11 maja br., w Klubie Lekarza w Łodzi odbył się wieczór autorski poezji i rysunku naszej izbowej koleżanki – Bogumiły B. Kempińskiej-Mirosławskiej. Osoby dość niezwykłej, łączącej w sobie wiele pasji i zdolności, które rzadko kiedy idą ze sobą w parze. Autorka jest lekarzem internistą i przez kilka pierwszych lat po studiach medycznych pracowała w swoim zawodzie. Później – jak sama to określiła – „podjęła działalność w administracji publicznej”, a konkretnie w Urzędzie Miasta Łodzi, gdzie zajmowała się sprawami zdrowia. Jej związki z tą działalnością podkreślała obecność na wernisażu wieloletniego wiceprezydenta Łodzi – Włodzimierza Tomaszewskiego. Od czterech lat związana jest zawodowo z Zakładem Historii Medycyny i Farmacji łódzkiego Uniwersytetu Medycznego, w którym obroniła doktorat, a obecnie nim kieruje. Wyznała, że w studiowaniu historii medycyny i działalności naukowo-dydaktycznej odnalazła w końcu swoją pasję. W naszej Izbie pani doktor znana jest też z występów w kabarecie OIL „Bąk”, gdzie pełni rolę konferansjera. Jednak w ten gorący majowy wieczór mieliśmy przyjemność poznać jego bohaterkę od najbardziej uduchowionej strony, słuchając jej pięknych, bardzo kobiecych wierszy i oglądając wybrane rysunki. Autorka przedstawiła na sztalugach kilka swoich obrazków, wykonanych techniką tradycyjnego piórka maczanego w atramencie. Prac tą techniką zrealizowała do tej pory zaledwie siedem, znacznie więcej jej rysunków powstało za pomocą ołówka, maluje również obrazy suchymi pastelami, ale te będą dopiero prezentowane na Ogólnopolskiej Wystawie Malarstwa w łódzkiej OIL w końcu maja br. Wieczór rozpoczął się od minikoncertu wykonanego na izbowym pianinie przez Adama Białasa, studenta ostatniego roku medycyny, który również występuje w kabarecie OIL. Następnie sylwetkę autorki przybliżył zebranym Janusz Wiśnioch, który przedstawiając w skrócie jej bogaty życiorys przypomniał, że już dziewięć lat wcześniej w łódzkiej Izbie odbyła się prezentacja pierwszego tomiku wierszy poetki pt. „Życie niedokończone”. Obecnie autorka wydała drugi tomik poezji pt. „Przemiany”, składający się z trzydziestu sześciu utworów ilustrowanych kilkoma jej pracami plastycznymi. Tomik otwiera serię wydawniczą: „Biblioteka słowa i obrazu”, a każda z osób przybyłych na wernisaż otrzymała go w prezencie wraz z dedykacją. Następnie autorka przeczytała zebranym kilka wybranych przez siebie wierszy, do każdego dołączając krótki komentarz. Nie sposób omówić wszystkich, skupię się zatem na kilku. Wiersz pt. „Tęsknota każdej kobiety” poetka opatrzyła wyjaśnieniem, że chciała w nim przedstawić ewolucję tęsknoty kobiet „od Ewy do Maryi”. Pomysł wiersza zrodził się w trakcie słuchania utworów innych poetów – lekarzy w czasie podsumowania Konkursu Jednego Wiersza. Jej twórczości nie inspiruje jednak żaden konkretny autor, ale najczęściej – jak to określiła – „pojedyncze słowa wypowiadane przez innych”. Po odczytaniu wiersza pt. „Światło”, poetka wyjaśniła, że tytułowym „światłem”, czyli motywem przewodnim życia, dla każdego z nas może być coś innego, ona sama natomiast swoją życiową filozofię opiera na religii katolickiej. Kolejny utwór „Oczekiwanie” opowiada o poetyckiej wizji miłości autorki, podobnie jak następne: „Bezcielesność” i „Być”. Zgodnie z filozofią wyznawaną przez poetkę, wszystko zaczyna się od ducha i na duchu się kończy, a cała otaczająca nas materia, choć też ważna, jest przepełniona duchowością. O miłości do osób bliskich, jak i tęsknocie za dzieciństwem, dowiedzieliśmy się z utworów poświęconych dziadkom poetki pt. „Upał” i „W albumie”. Z kolei „Dotknięcie” powstało po przemyśleniach autorki na temat śmierci. Zresztą nieuchronne przemijanie i śmierć, ale nie jako koniec, lecz przejście, jest częstym motywem jej utworów, które mają za zadanie oswajać czytelnika z tym zjawiskiem: „(…) niepotrzebne ciało niepotrzebna młodość myśl wiecznie trwa bezchwilą”. Prezentację swojej poezji pani doktor chciała zakończyć tytułowym utworem: „Przemijanie”, jednak na prośby słuchaczy odczytała jeszcze dwa kolejne wiersze pt. „Ja w szafie” i „niepewność”. Na zakończenie autorka podziękowała za wspólny wieczór licznie przybyłym słuchaczom i wyraziła nadzieję , że (cytuję): „… ta wieczorna chwila pozostanie z nami na dłużej i być może stanie się dla niektórych inspiracją”. Każdy z nas po swojemu rozumiał słowa wierszy B. Kempińskiej-Mirosławskiej, a czasami interpretacja ich zaskakiwała samą autorkę. Myślę, że najlepszym podsumowaniem tego majowego, pachnącego bzami wieczoru, jest motto tomiku wierszy poetki, który stał się jednocześnie tytułem tej recenzji. Patrycja Proc nr 6 (175) – czerwiec 2012 PANACEUM 23 Klub Lekarza Wieczór autorski w Klubie Lekarza Dobro i zło według Wildsteina Klub Lekarza OIL w Łodzi gościł 27 kwietnia br. Bronisława Wildsteina – znanego publicystę, dziennikarza i pisarza. Spotkanie miało charakter wieczoru autorskiego, promującego twórczość literacką autora. Poprowadzili je wspólnie Adam Małaczyński (lekarz, członek Komisji Kultury OIL w Łodzi) oraz dr Marzena Woźniak-Łabieniec (pracownik naukowy Katedry Literatury Polskiej XX i XXI wieku Uniwersytetu Łódzkiego). Dyskusja poprzedzona była projekcją teatralnej adaptacji przedostatniej powieści Bronisława Wildsteina pt. „Dolina nicości” w reż. Wojciecha Nowaka. Był to dobry pomysł na zaznajomienie się z tematyką słynnej książki Wildsteina tej grupy zebranych, którzy owego wieczoru z twórczością pisarza zetknęli się po raz pierwszy. Jakkolwiek podejmowane przez autora tematy, zarówno jeśli chodzi o publicystykę, jak i literaturę, dość wyraźnie i jednoznacznie wpisane są w dyskurs polityczny, dyskusja w Klubie Lekarza daleka była od polityki. Koncentrowała się wokół zagadnień z zakresu filozofii moralności, a ponieważ autor w swoich powieściach podejmuje się własnej interpretacji wielu 24 PANACEUM fundamentalnych kwestii moralnych, zadawane z sali pytania nie tylko odnosiły się do literackiej „kuchni” i bazy faktograficznej, ale poprowadziły dyskusję daleko wyżej, w pobliże poziomu definiowania uniwersalnych problemów etycznych. Bronisław Wildstein przedstawił swój punkt widzenia tych spraw. Jego zdaniem, moralność jest rozpięta między dwoma biegunami: tak–nie, białe–czarne, i człowiek tych biegunów potrzebuje jako punktów odniesienia. Bez nich traci punkt oparcia i gubi się w odmętach relatywizmu moralnego (tytułowej „nicości”), wytwarzanego sztucznie przez ludzi, którzy chcą w ten sposób ukryć własne złe czyny. Wywodzi „etiologię” zła ze słabości natury ludzkiej, częściowo ją w ten sposób rozgrzeszając, ale podkreśla konieczność kwalifikacji moralnej czynów, bez której rozgrzeszenia być nie może. Ma też ugruntowany pogląd na etykę jako wartość samą w sobie: uznaje, że nie ma prostego wynagrodzenia cnoty. Ład moralny, który jesteśmy w stanie ochronić, jest nie tylko dobrem, ale i rekompensatą za jego ochronę. Adriana Sikora nr 6 (175) – czerwiec 2012 Ogólnopolska Wystawa Fotografii Lekarzy tym razem pod hasłem Fotografia z odrobiną humoru... Realizację tego tematu pozostawiamy inwencji i wyobraźni lekarzy i lekarzy dentystów, chcących wziąć udział w tegorocznej ekspozycji. Wernisaż wystawy planujemy na 21 października 2012 r. (niedziela), o godz. 17:00. Wystawa potrwa do 26 października br. Zapraszamy do udziału w prezentacji zdjęć Koleżanki i Kolegów nie tylko z łódzkiej OIL, ale ze wszystkich okręgowych izb w Polsce. Prace prosimy nadsyłać na nasz adres, nie później niż do 8 października br. Fotogramy winny być nie mniejsze niż w formacie A5, wykonane w technikach dowolnych, opatrzone następującymi informacjami: imieniem i nazwiskiem, specjalizacją oraz miejscowością zamieszkania Autora i ewentualnie tytułem pracy. Kontakt: Iwona Szelewa, sekretariat Okręgowej Izby Lekarskiej 93-005 Łódź, ul. Czerwona 3, tel. 42 683 17 01 Z marynistyką w tle Wernisaż wystawy „Dłutem i pędzlem”, jaki odbył się w Klubie Lekarza 22 kwietnia br., zgromadził prace trójki artystów, związanych z Klubem Plastyka Amatora, który od lat działa przy Łódzkim Domu Kultury. Żaden z nich nie jest medykiem, ale wszyscy zostali zarekomendowani przez „naszą artystkę”, znaną wszystkim bywalcom „pałacyku” przy ul. Czerwonej lekarkę i malarkę – Alicję Naruszewicz-Petrenko. Wystawa należała do cyklu „Nasi przyjaciele i ich twórczość”. Dwójka artystów: Anna (z domu Nalbrzak) i Feliks Zamelscy posługuje się w swojej twórczości pędzlami ���������� artystycznymi i maluje głównie oleje na płótnie, ale nie tylko, bo również pastele tzw. suche. On jest rodem z Wielkopolski, z wykształcenia chemikiem, maluje z pasją od 1979 r., ona urodziła się w Łodzi i – jak mówi – malowała od zawsze, ale „na poważnie” dopiero gdy w 1982 r. – podobnie jak mąż – wstąpiła do łódzkiego Stowarzyszenia Plastyków Amatorów. Oboje są wieloletnimi i zasłużonymi działaczami tego stowarzyszenia. nr 6 (175) – czerwiec 2012 Ich obrazy, zaprezentowane na sztalugach, to głównie nostalgiczne pejzaże przedstawiające polskie krajobrazy: góry i potoki, pola i łąki, lasy i rzeki… Piękno naszego kraju w różnych porach roku. Przeważały jednak widoki, których bohaterem stało się „królestwo Neptuna”: morze spokojne i burzliwe, nad ranem i o zachodzie słońca, w tonacji fiołkowej, pozłacanej i bordo, z łodziami bujającymi się na falach… Większość bowiem ich prac to właśnie marynistyka i nic dziwnego, że oboje zostali członkami Stowarzyszenia Marynistów Polskich: on – w 1988 r. (jest współzałożycielem koła SMP w Łodzi, którym aktualnie kieruje), ona – w 1994 r. Twórczość rzeźbiarską, nawiązującą do tradycji modernistycznej rzeźby europejskiej, przedstawił z kolei Krzysztof Kozłowski, który za podstawowy materiał wybrał sobie drewno, głównie twarde: akację, dąb, orzech. Rzeźbi od czterdziestu lat, wykorzystując naturalne struktury i kształty konarów, szczap i pni drzewa. Z tego tworzywa artysta wyczarowuje twarze, popiersia i całe sylwetki kobiece, ale i męskie, a przede Kabaret OIL „Bąk” uprzejmie zaprasza Szanownych Gości na godz. 18:00 w piątek, 22 czerwca 2012 r. do Klubu Lekarza przy ul. Czerwonej 3 gdzie będzie wystawiony ponownie spektakl pt. Po co nam to? Jest to powtórzenie trzeciego programu kabaretowego, którego premiera odbyła się 2 marca br. (po XII Biesiadzie Literackiej UPPL). Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że osoby zainteresowane współpracą z naszym zespołem mogą zasięgnąć wszelkich informacji w sekretariacie Okręgowej Izby Lekarskiej przy ul. Czerwonej 3 lub pod nr tel. 42 683 17 01. wszystkim ptaki, które kocha. Wszystkie rzeźby artysty – przyznam – mnie zachwyciły… Warto dodać, że twórcy, prezentujący swe prace tego wieczoru, mają w swoim dorobku po kilkadziesiąt wystaw indywidualnych i zbiorowych, zebrali również wiele dyplomów i nagród. Krzysztof Kozłowski w 2007 r. został laureatem Ogólnopolskiego Konkursu im. Vincenta Van Gogha, a jego rzeźba „Samuraj” stanowi logo jednej ze szkół sportowych karate w Chicago. Jak nakazuje tradycja klubowych spotkań z twórczością artystyczną, wystawiający swe prace artyści otrzymali okolicznościowe dyplomy z rąk kierownika Klubu Lekarza, przewodniczącego Komisji Kultury ORL – Andrzeja Święsa. Wśród licznych gości wystawy byli nie tylko lekarze, ale również znajomi i przyjaciele twórców, reprezentujący różne profesje zawodowe, w tym liczna grupa członków Stowarzyszenia Marynistów Polskich. Nina Smoleń Fot. S. Grzanek PANACEUM 25 Klub Lekarza W Klubie Lekarza w Łodzi przy ul. Czerwonej 3 odbędzie się w październiku, tradycyjnie jak co roku, powakacyjna Sport I Mistrzostwa Polski Lekarzy w Wędkarstwie Spinningowym (indywidualne i drużynowe) Bronisławów nad Zalewem Sulejowskim 4–6 października 2012 r. Organizatorzy: OIL w Łodzi Delegatura Piotrków Trybunalski – dr n. med. Marek Chalusiak, tel. 602 440 543, [email protected]; Polski Związek Wędkarski, Koło 12 Piotrków Miasto – kol. Dariusz Dudar: tel. 605 738 318. Zgłoszenia indywidualne oraz drużynowe (dwie osoby), wraz z opłatą za zawody w kwocie 500 zł od osoby, w terminie do 15 sierpnia 2012 r., należy przesłać drogą pocztową lub internetową na adres: PZW Koło 12 Piotrków Miasto, 97-300 Piotrków Trybunalski ul. Jagiellońska 7, www.kolo12piotrkow.pl PKO SA I O/Piotrków Trybunalski: 46124031161111000035036076 z dopiskiem: MP Lekarzy Bronisławów 2012 Więcej (regulamin i sprawy organizacyjne): www.kolo12piotrkow.pl 26 PANACEUM Kolarstwo Górskie w centrum Polski? Jak najbardziej! Zapraszamy 30 czerwca 2012 r. na Medicycling MTB Cup do ośrodka sportowo-wypoczynkowego Zgierza-Malinka! W ramach zawodów rozegrane zostaną Mistrzostwa Polski Medyków (w tym również w kategorii – student). Ambitna trasa dla „ścigantów”, ale bezpieczna dla amatorów, wyścig przygodowy i warsztaty plastyczne dla dzieci, mnóstwo atrakcji dla widzów, bezpłatne badania i porady medyczne, prezentacje i szkolenia! A wszystko to w atmosferze rodzinnego pikniku! Medicycling MTB Cup to wydarzenie mające na celu nie tylko stworzenie możliwości współzawodnictwa dla entuzjastów kolarstwa górskiego. To przede wszystkim promocja zdrowia i manifest aktywnego wypoczynku. Więcej informacji: http://mtbcup.medicycling.eu http://facebook.com/medicycling Joanna i Piotr Kosielscy Przy okazji zachęcamy do dołączenia do Medicycling Team – ogólnopolskiej drużyny medyków kolarzy i współtworzenia projektu medicycling.eu! nr 6 (175) – czerwiec 2012 Sport Sezon motocyklowy „DoctorRiders” otwarty – Przemyśl 2012 Na zamku w Krasiczynie… W tym roku organizatorem otwarcia sezonu motocyklowego lekarzy „DoctorRiders” była Izba krakowska, a właściwie Mariusz Janikowski – „Mannix”. Bo to ludzie, nie instytucje, tworzą atmosferę, zapewniają bezpieczeństwo, a przede wszystkim mają pomysł i wykonują ciężką pracę, aby go zrealizować. Opinie wszystkich uczestników naszego zlotu były zgodne: to, co wydawało się niemożliwe, stało się możliwe. Mariusz wraz z przyjaciółmi: Agnieszką, Pawłem i Markiem wznieśli się na wyżyny. Zapewnili wszystko: pogodę, wspaniałą lokalizację, atrakcje, piękne trasy, dobre jedzenie i… zakwaterowanie, poza tym pokazali kawałek polskiej historii. Otwarcie tegorocznego sezonu na zamku w Krasiczynie, z udziałem stu czterdziestu uczestników i setki motocykli, jest chyba nie do pobicia. No i to, co stanowi o sukcesie każdej naszej imprezy – atmosfera. W tym ostatnim, bezsprzecznie swój ogromny udział mają sami uczestnicy. „DoctorRiders” słynie z tego, że każde spotkanie jest oczekiwane z utęsknieniem, jeździmy na nie z całymi rodzinami, często z przyjaciółmi i bawimy się wyśmienicie. Łączą nas motocykle i nie tylko. Niewątpliwie otoczenie nie pozostało bez wpływu na nasze wrażenia. Przemyśl – „mały Lwów”, to kresowe, pamiętające czasy Mieszka miasto. Położone nad Sanem, z kamienicami z XV wieku, zamkami i pałacami, ma bardzo bogatą historię, tę dawną i współczesną (Rzeszów powstał ponoć „na złość” Przemyślowi). Z tym regionem wiążą się wielkie nazwiska: Krasicki, Sapieha, Fredro, Michałowski, Kmitowie, Stadniccy. Twierdza Przemyśl – to jedna z największych w nowożytnej Europie, do tego bunkry linii Mołotowa i Arłamów. Kościoły, cerkwie, synagogi. Wzgórza i lessowe równiny, do tej pory niemal dziewicze, a przede wszystkim kręte ścieżki asfaltowe i cudowna dolina rzeki Wiar – pozostaną na bardzo długo w naszej pamięci. Dzięki Ci – „Mannix&Spółka”. Do zobaczenia na trasie. Grzegorz Krzyżanowski „Prezes” PS. Podczas wieczornej gali grał zespół z Krosna pn. „Maska", a z ich liderem wystąpił jeden z „doctorridersów” – Arek Kuranda. W dniach 30 czerwca – 1 lipca 2012 r., na stadionie MOSiR w Białymstoku, przy ul. 11 Listopada, odbędą się I Mistrzostwa Polski Lekarzy w Lekkiej Atletyce Zawody organizowane są równolegle z XXII Mistrzostwami Polski Weteranów w Lekkiej Atletyce. Rywalizacja w MPL w LA odbywać się będzie w następujących konkurencjach: bieg na 100, 200, 400, 1500, 5000 m, skok w dal, skok wzwyż, trójskok, pchnięcie kulą, rzut dyskiem, rzut oszczepem. Osoba uczestnicząca w zawodach może być klasyfikowana podwójnie zarówno w mistrzostwach weteranów, jak i lekarzy – dotyczy to kobiet, które ukończyły 30 rok życia i mężczyzn – 35 rok życia. Klasyfikacja lekarzy odbywać się będzie w kategorii „open”. Medale mistrzostw w poszczególnych konkurencjach otrzymają najlepsi po przeliczeniu wyników na punkty, z uwzględnieniem kategorii wiekowych stosowanych w sporcie weteranów. Osoby zainteresowane udziałem, proszone są o kontakt z organizatorem mistrzostw – lek. Julianem Pełką, tel. 504 101 375, e-mail: [email protected] Komunikat organizacyjny i karta zgłoszenia udziału w mistrzostwach dostępne na stronie internetowej: www.pzwla.eu nr 6 (175) – czerwiec 2012 PANACEUM 27 Pora relaksu 1 POZIOMO: A1 – przywrócenie do życia B12 – Ewa, wokalistka jazzowa C1 – przewód dla krwi C6 – mięśnioból C14 – do pomiaru pracy D3 – egzaminacyjna selekcja na uczelni D12 – …szkapa E1 – siostra Antygony F7 – esperal G1 – kozacka stanica G12 – synowie skrzypaczki H5 – rzeźby w toplesie I1 – filmowy agent nr 1 I12 – organizuje szkolny sport J7 – apel, manifest K1 – zwis męski K12 – chorobowa powłoka PIONOWO: 1A – twórca łódzkiej szkoły alergologii i pneumonologii 3A – przerwa w murze 3G – natężenie zmysłów 4C – uczy się zawodu, kandydat 5A – guz 5D – cyna 5G – pajęcza lub twarda 6C – Farrow 6G – tektoniczny albo melioracyjny 7A – serce u Ryszarda I 8C – forpoczta, czołówka 9A – koloid 10C – cukier prosty w mleku 12A – chińska waluta 12F – jak wyżej 12I – prawy dopływ Wisły 13A – setna część hektara 13D – staroświeckie zniesmaczenie 14B – grupa rockowa Andersona 14I – trzeźwiący środek na omdlenia 15A – sześciopak w folii 16B – Zaryan 16I – kapral na wodzie 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 A 12 13 14 15 16 12 B 1 C 9 22 D 5 2 E 18 F 10 4 G 17 7 H 21 16 8 14 I J 6 13 K 20 1 8 9 10 11 12 3 2 13 19 3 14 15 4 15 5 16 6 17 11 7 18 19 20 21 22 Rozwiązanie krzyżówki w postaci hasła prosimy przesłać na adres pocztowy lub mailowy: Biuro OIL „Panaceum”, 93-005 Łódź, ul. Czerwona 3, e-mail: [email protected] z dopiskiem na kopercie lub w temacie maila: „Krzyżówka – nr 6/2012”. Termin nadsyłania rozwiązań – 30 czerwca 2012 r. (prosimy o podawanie adresów). Spośród rozwiązań zostaną wylosowane trzy prawidłowe. Nazwiska nagrodzonych podamy w „Panaceum” nr 9/2012. Nagrodami będą książki niespodzianki. Życzymy miłej zabawy! Prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z „Panaceum” nr 4/2012 SMACZNEGO Z KOSZYKA Nagrody książkowe za rozwiązanie krzyżówki, w postaci kroniki wydanej na dwudziestolecie OIL – pt. „Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi. Historia i współczesne oblicze”, wylosowali: Sylwia Kaniewska z Łodzi, Krzysztof Papuziński z Łodzi, Barbara Stępień-Pruska z Łodzi Medycyna na wesoło Przychodzi mężczyzna do seksuologa: – Panie doktorze jestem lesbijką... – Pan? A jak to się objawia? – Dookoła mnie tylu wspaniałych mężczyzn, a mnie interesują wyłącznie panie. Psychiatra prowadzi terapię pacjenta, zatwardziałego kryminalisty: – Opowiem panu początek historii, a Pan ją dokończy. Dziad i baba posadzili rzepkę...? – A Rzepka odsiedział swoje i załatwił i dziada, i babę. Gratulujemy ! Nagrody prześlemy pocztą. – Panie doktorze, pięć lat temu poradził mi pan znakomity sposób na reumatyzm – unikać wilgoci. Jestem wyleczony! – Znakomicie! A co panu teraz dolega? – Nic. Chciałbym zapytać, czy mogę się już wykąpać? Po zbadaniu i wypytaniu pacjenta lekarz oświadcza: – Mój panie, skoro zjadł pan dwa talerze zupy pomidorowej, pół gęsi z kartoflami i kapustą, talerz grzybów duszonych, dwa sznycle, trzy filiżanki czarnej kawy z pięcioma kawałkami tortu, to nic dziwnego, że pan później nie miał apetytu. – Kiedy ja, panie doktorze, i przed jedzeniem też nie miałem apetytu... Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatię. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża: – Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty. – Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona – gram z kolegami w karty! 28 PANACEUM nr 6 (175) – czerwiec 2012 Literatura i sztuka Książki nadesłane pt. „Przepustka do raju”. Książki są do nabycia na stronach: http://branta.com.pl, http://radwan.pl, http://zakupy.fakt.pl. Autor zaprasza także na swoją oficjalną stronę http://dariuszkazmierczak.pl. opr. Jowita Paradowska (studentka I roku polonistyki UŁ) Tomasz Drozd – bohater książki pt. „Dorwać Drozda” – jest cieszącym się szacunkiem ordynatorem oddziału ortopedycznego. Ma wspaniałą rodzinę, osiągnął wymarzony sukces zawodowy i wydaje się, że nic nie jest w stanie przerwać jego dobrej passy. Pewnego dnia zostaje jednak oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej za leczenie pacjentów i musi rozpocząć batalię o odzyskanie swojego dobrego imienia. Książki autorstwa Dariusza Kaźmierczaka, lekarza z wykształcenia i pisarza z pasji, jest powieścią wielowątkową, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron. Równolegle do losów Drozda poznajemy bezwzględnego prokuratora Zielińskiego, ziejącego nienawiścią do lekarzy i dążącego za wszelką cenę do zniszczenia „swojej ofiary” i złamania bohatera. Kolejnym wątkiem są losy córki prokuratora – Olgi, która przez zrządzenie losu i własną lekkomyślność wdała się w romans z mężczyzną, chcącym dokonać zemsty na Zielińskim. Pisarz stopniowo buduje portrety psychologiczne bohaterów i daje nam – czytelnikom możliwość przeżywania razem z nimi spirali wydarzeń, prowadzących do nietypowego rozwiązania. Dla fana kryminałów i powieści sensacyjnych, takich klasyków jak Grisham bądź Follett, książka Kaźmierczaka będzie lekką rozrywką, w sam raz na jeden wieczór. Jest napisana prostym, przystępnym językiem, z lekką dozą humoru i ciekawymi postaciami, których losy będziemy przeżywać wraz z nimi. Nie jest to powieść arcydzieło, nad którym jedyne co wypada zrobić, to wpaść w zachwyt, ale przyjemną lekturą, a czasu poświęconego na jej przeczytanie na pewno nie będziemy żałować. Dariusz Kaźmierczak, absolwent łódzkiej Akademii Medyczne, rocznik 1985, specjalista pediatra, na stałe mieszka we Włoszczowie (woj. świętokrzyskie). „Dorwać Drozda” jest kolejną, czwartą już książką napisaną przez tego autora. W 2011 r. mieliśmy przyjemność rekomendować na łamach „Panaceum” nr 3/2011 wcześniejszą jego powieść nr 6 (175) – czerwiec 2012 „Namaste! Po prostu Indie” – to książka przyjaciół, którzy odnaleźli wspólną pasję, podróżowanie. Książka przygotowana została do druku pod redakcją Anetty Ostojskiej – koszalinianki, od wielu lat związanej ze służbą zdrowia, a jej współautorami są lekarze, w większości również koszalinianie – członkowie miejscowej OIL. Unikatową wartość książki stanowi przedstawienie Indii z wielu subiektywnych perspektyw. Autorzy, a jest ich w sumie siedemnastu, opisują ten kraj nasycony różnorodnością kolorów, zapachów, smaków, zaskakujących zwyczajów i legend widziany własnymi oczami. Poznawali go i codzienne życie Hindusów w czasie swoich wypraw, ale nie takich z biurem podróży, hotelami i całym tym turystycznym blichtrem. Jeździli po Indiach samodzielnie, podziwiając z jednej strony bogactwo i ogromny postęp technologiczny tego kraju, a z drugiej przyglądając się panującej tu skrajnej biedzie. Książka-album liczy 580 stron i ma elegancką, twardą oprawę. Autorzy zilustrowali swoje opowieści ponad tysiącem zdjęć, tematycznie dobranych do czterdziestu rozdziałów. Zamieszczone na okładce oraz we wkładce recenzje, m.in. podróżnika – Marka Kamińskiego, zachęcają do jej przeczytania! Więcej szczegółów: www.namastepoprostuindie.pl oraz na facebooku. Książka została wydana w styczniu 2012 r. przez koszalińskie wydawnictwo PerMedia SA. Można ją zamówić pisząc na adres: [email protected], jest również dostępna w sprzedaży wysyłkowej na Allegro i powinna się wkrótce znaleźć w księgarniach (poza EMPiK-iem). opr. N. S. To książka bardzo szczególna – jak czytamy bowiem w słowie wstępnym – stanowi rodzaj sentymentalnej podróży w czasie i przestrzeni. Są tu zebrane reportaże/relacje z wielu kontynentów, które Maciej Andrzej Zarębski odwiedził w latach 1975–2010. Autor w 38 rozdziałach zawarł tak wiele informacji i rzetelnych opisów, że do tej lektury można wielokrotnie powracać, za każdym razem odnajdując nowe jej walory i treści. Lekkość i bezpośredniość narracji sprawia, że czytelnik ma wrażenie współuczestniczenia w wyprawach. To naprawdę bardzo ciekawa i starannie wydana książka, której atrakcyjność podnoszą jeszcze liczne, technicznie doskonałe zdjęcia, wykonane przez autora. W notce biograficznej napisano, że urodzony w 1943 r. Maciej A. Zarębski jest nie tylko lekarzem, ale też pisarzem, regionalistą, wydawcą, redaktorem, podróżnikiem i właśnie fotografikiem oraz autorem ponad dwudziestu książek. Jako redaktor wydawnictwa Biblioteki Staszowskiej, a następnie Świętokrzyskiej, wydał około trzysta pozycji książkowych. Jest również redaktorem Eskulapa Świętokrzyskiego, pisma Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej w Kielcach. Za twórczość artystyczną i regionalistyczną został uhonorowany wieloma nagrodami, a w 2010 r. otrzymał najwyższe odznaczenie Polskiego Towarzystwa Lekarskiego – medal Gloria Medicinae. Książka, wydana przez Świętokrzyskie Towarzystwo Regionalne, jest dostępna w księgarniach internetowych, m.in.: www.odk.pl i www.podzegarem.com. opr. B. Sz-M Sprostowanie: Do recenzji książki Jana Pietruskiego pt. „Pozory i paradoksy”, którą zamieściliśmy w „Panaceum” nr 4/2012, wkradł się błąd. Nie z winy autorki tekstu, ale – niestety – redakcji. Doc. dr n. med. J. Pietruski, wykładowca AM w Białymstoku, nie jest – jak było podane w zamieszczonym tekście – lekarzem i lekarzem stomatologiem, ale lekarzem laryngologiem. Za pomyłkę przepraszamy zarówno autorkę recenzji, jak i autora samej książki. Redakcja PANACEUM 29 Konferencje Wydawnictwo „Termedia”, jako współorganizator, zaprasza na konferencje: Temat przewodni: Zakupy szpitalne: leki, materiały i wyposażenie Temat specjalny: Starszy personel medyczny – starsi pacjenci; wyzwania dla szpitali europejskich. Organizatorzy: Naczelna Izba Lekarska, Komisja Kultury Sportu i Turystyki OIL w Warszawie, Samodzielny Zespół Publicznych Zakładów Lecznictwa Otwartego Warszawa Praga-Północ Patronat medialny: „Gazeta Lekarska”, „Puls”, „Zdrowa Praga” Regulamin konkursu: Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest nadesłanie pięciu wierszy o dowolnej tematyce lub prozy do dziesięciu stron maszynopisu, w czterech egzemplarzach. Każdy utwór powinien być opatrzony godłem. Nadesłane prace nie mogą być wcześniej nagradzane ani publikowane. Do zestawu należy dołączyć zaklejoną kopertę, podpisaną tym samym godłem, zawierającą dane autora: imię i nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail oraz godło. Prace należy nadsyłać do dnia 30 czerwca 2012 r. (decyduje data stempla pocztowego) na adres: Redakcja „Zdrowej Pragi” 03-719 Warszawa, ul. Jagiellońska 34 z dopiskiem: Konkurs Poetycko-Prozatorski „Puls słowa”. Jury, w skład którego wejdą znani literaci i krytycy oraz przedstawiciele komitetu organizacyjnego przyzna nagrody i wyróżnienia o łącznej wartości 3 tys. zł. Jury zastrzega sobie prawo do innego podziału nagród. Nagrodzone utwory zostaną opublikowane w antologii pokonkursowej. O terminie i miejscu ogłoszenia wyników konkursu i wręczenia nagród laureaci zostaną powiadomieni specjalnym zaproszeniem. Odbiór nagrody możliwy jest wyłącznie podczas imprezy finałowej. Informacji udziela: Majka Maria Żywicka-Luckner, tel. 22 619 42 31, 604 286 324 e-mail: [email protected] Bardzo serdecznie zapraszamy do udziału w konkursie! Organizatorzy Kalendarium Stowarzyszenia Absolwentów AM i UM w Łodzi W 2012 r. planowane są Zjazdy z okazji jubileuszów: • 45-lecia – r. 1967 – Wydział Lekarski, r. 1966 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny, • 40-lecia – r. 1972 – Wydział Lekarski, r. 1971 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 27 października, • 35-lecia – r. 1977 – Wydział Lekarski, r. 1976 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 29 września, • 30-lecia – r. 1982 – Wydział Lekarski, r. 1981 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 6 października, • 25-lecia – r. 1987 – Wydział Lekarski, r. 1986 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 13 października, • 20-lecia – r. 1992 – Wydział Lekarski, r. 1991 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny – 20 października, • 15-lecia – r. 1997 – Wydział Lekarski, r. 1996 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny i Analityki Medycznej, • 10-lecia – r. 2002 – Wydział Lekarski, r. 2001 – wydziały: Stomatologiczny, Farmaceutyczny i Analityki Medycznej. 30 PANACEUM Termin: 14–15 czerwca 2012 r. Miejsce: Warszawa, Businessman Institute, Trakt Lubelski 40 a Organizatorzy: Akademia „Menedżera Zdrowia”, czasopismo „Menedżer Zdrowia” Współpraca: PFS, Polska Federacja Szpitali Patronat: Europejska Federacja Szpitali HOPE, Europejskie Stowarzyszenie Dyrektorów Medycznych Hospital Management, najbardziej prestiżowa konferencja sektora szpitalnego w Polsce, odbędzie się już po raz szósty w Warszawie. Po raz pierwszy jednak połączona zostanie z Kongresem Polskiej Federacji Szpitali i przebiegać będzie pod patronatem Europejskiej Federacji Szpitali HOPE. Specjalny patronat merytoryczny nad konferencją objął Georg Baum – prezydent Europejskiej Federacji Szpitali, prezes Niemieckiej Federacji Szpitali. Dyrektor programowy konferencji – Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, gubernator Europejskiej Federacji Szpitali HOPE zapowiada: Zagadnienie gospodarki lekowej i materiałowej jest szczególnie ważne w roku 2012. Wiele szpitali planuje optymalizację zakupów oraz gospodarki lekowej i materiałowej. Pod egidą Polskiej Federacji Szpitali tworzona jest duża grupa zakupowa, której doświadczenia zostaną przedstawione na Konferencji. Skorzystamy także z przykładów zagranicznych, szczególnie niemieckich. Termin: 15–16 czerwca 2012 r. Miejsce: Instytut Chemii Bioorganicznej PAN, Ośrodek Nauki, Poznań, ul. Wieniawskiego 17/19 Organizatorzy: Zakład Edukacji Medycznej, Katedra i Klinika Zdrowia Matki i Dziecka oraz Klinika Ginekologii Operacyjnej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, Oddział Wielkopolski Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego Kierownik naukowy: dr hab. Maciej Wilczak, prof. UM w Poznaniu Leczenie zakażeń w perinatologi; Antykoncepcja – aktualny stan wiedzy; Schorzenia skóry w położnictwie i ginekologii; Psychologiczne aspekty schorzeń w położnictwie i ginekologii; Cięcie cesarskie we współczesnym położnictwie – to tylko niektóre tematy sesji tej konferencji. Dodatkową atrakcją wydarzenia będą tzw. ringi merytoryczne, których konwencję docenili już uczestnicy poprzednich edycji konferencji. W każdym z ringów pojawią się stanowiska za i przeciw, co – jak zwykle – będzie dowodem na to, że w ginekologii kontrowersji naukowych nie brakuje. Udział w konferencji jest bezpłatny! Biuro organizacyjne obu konferencji Termedia Sp. z o.o. 61-615 Poznań, ul. Kleeberga 2 tel./faks: 61 656 22 00 b be-mail: [email protected] www. termedia.pl Więcej informacji na temat szkoleń i konferencji znaleźć można na stronie internetowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi – www.oil.lodz.pl, w zakładce „Konferencje, szkolenia...” nr 6 (175) – czerwiec 2012 Lekarz, doświadczony specjalista rehabilitacji medycznej, z ukończonymi studiami wychowania fizycznego – szuka pracy w zawodzie w dowolnych godzinach – najlepiej w formie umowy zlecenia, tel. 660 539 732, 792 706 237 Specjalista patomorfolog nawiąże współpracę w zakresie badań histopatologicznych, cytologii ginekologicznej, BACC oraz autopsji, tel. 600 037 009 NZOZ zatrudni lekarza rodzinnego lub internistę (bez specjalizacji), tel. 604 358 831 Dentystę na etat zatrudnię; gabinet – Łódź-Teofilów; kontrakt z NFZ, tel. 793 832 622 NZOZ DENTIMEX zatrudni lekarzy: endokrynologa, ginekologa, kardiologa, neurologa, lekarza medycyny pracy, tel. 516 141 777 NZOZ w Białej Rawskiej zatrudni lekarza pediatrę oraz lekarza rodzinnego. Elastyczny czas pracy, możliwość noclegów, Lekarz dentysta podejmie pracę w Łodzi i okolicach (do 100 km), tel. 795 821 876 Lekarka z rozpoczętą specjalizacją w dziedzinie medycyny rodzinnej szuka dodatkowej pracy na terenie województwa łódzkiego (popołudnia, noce, weekendy), tel. 791 452 152 Asystentka stomatologiczna szuka pracy, tel. 605 477 353 lub 663 799 664 e-mail: [email protected] NZOZ zatrudni lekarza rodzinnego, internistę bądź lekarza chcącego się specjalizować w medycynie rodzinnej, do pracy w POZ na terenie Łodzi (Widzew), tel. 42 205 66 46 Emerytowany chirurg podejmie pracę w dowolnym wymiarze godzin, tel. 42 673 30 33 SPZ POZ w Buczku pilnie zatrudni w gabinecie stomatologicznym, na bardzo korzystnych warunkach finansowych, specjalistę z zakresu pedodoncji (1/2 etatu). Posiadamy kontrakt z NFZ, Rehabilitacja przy łóżku pacjenta, technik rehabilitant z dwudziestoletnim stażem, tel. 698 647 442 (kierownik Tomasz Amraszkiewicz) tel. 604 062 055 Potrzebny lekarz rodzinny lub ogólny do pracy w POZ w Bolesławcu (woj. Łódzkie, pow. wieruszowski). Warunki pracy do uzgodnienia, tel. 724 417 956 Lekarz internista – doświadczenie w pracy w szpitalu, obecnie prowadzący własną działalność – poszukuje dodatkowej pracy w ramach, np. systemu dyżurowego w Oddziale Chorób Wewnętrznych, ewentualnie w szpitalnej IP w szpitalach na terenie miast: Łodzi, Zgierza, ewentualnie Brzezin. Posiada umiejętność wykonywania badań: USG jamy brzusznej i tarczycy, także próba wysiłkowa, Holter EKG. Istnieje również możliwość innego rodzaju zatrudnienia, tel. 608 050 724 e-mail: [email protected] NZOZ w Zgierzu nawiąże współpracę z lekarzem dentystą, chirurgiem stomatologicznym i ortodontą (pacjenci prywatni i w ramach NFZ), tel. 518 956 772 tel. 603 878919 (lek. med. Halina Glinka-Lis) Nawiążemy współpracę ze specjalistą ginekologiem (wizyty prywatne i na kontrakt z NFZ) oraz lekarzem POZ – praca w Poradni Dziecięcej, tel. 501 658 433 NZOZ S-DENT s.c. poszukuje do pracy w gabinecie stomatologicznym w centrum Łodzi chirurga stomatologa/implantologa. Praca na cały etat, specjalistyczny sprzęt, pacjenci wyłącznie prywatni, tel. 668 045 080 (po 20:00) Dentystę zatrudnię w ramach umowy z NFZ, kontakt, NZOZ w Konstantynowie Łódzkim nawiąże współpracę z lekarzem ortodontą i protetykiem, tel. 602 100 246, 792 358 632 Ogłoszenia Praca tel. 501 658 444 Prywatny gabinet nawiąże współpracę z dentystą, tel. 42 632 87 59 Centrum Medyczne Bazarowa zatrudni lekarzy: endokrynologa, okulistę, reumatologa, gastroenterologa oraz do poradni osteoporozy, a także kardiologa, dermatologa, pulmonologa, rehabilitanta i radiologa, tel. 42 613 69 80 nr 6 (175) – czerwiec 2012 PANACEUM 31 Ogłoszenia Spółka medyczna na terenie Widzewa zatrudni lekarzy: dermatologa, dentystę, diabetologa, hepatologa (praca dodatkowa), tel. 42 672 52 50 Zatrudnimy lekarzy specjalistów lub w trakcie specjalizacji z zakresu: – alergologii – kardiologii – okulistyki – chirurgii – dermatologii – endokrynologii – gastroenterologii – urologii – ginekologii – neurologii – pulmonologii Nawiążemy współpracę w systemie komercyjnym i NFZ. Zainteresowanych prosimy o kontakt na adres [email protected] lub tel. 601 337 801, 510 110 950. Lekarza internistę lub rodzinnego do Poradni POZ w Pabianicach zatrudni NZOZ, tel. 699 163 012 Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy Centrum Profilaktyczno-Lecznicze w Łodzi (ul. Aleksandrowska 61/63) zatrudni okulistę, tel. 42 272 19 00 NZOZ (Widzew – Górna) zatrudni lekarza rodzinnego lub internistę do pracy w POZ, POSZUKUJEMY LEKARZY Nowo powstające Centrum Medyczne (Łódź-Bałuty) zaprasza do współpracy lekarzy różnych specjalności Zainteresowanych prosimy o kontakt: tel. 602 494455; e-mail: [email protected] Dyrekcja Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi ul. Okólna 181 zatrudni: lekarza specjalistę rehabilitacji, lekarza posiadającego specjalizację z pediatrii oraz alergologii, lekarza posiadającego specjalizację z pediatrii oraz chorób płuc. Warunki pracy i płacy do uzgodnienia z Dyrektorem Wojewódzkiego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt pod numerem tel. 42 617 73 37 bądź o składanie ofert na adres: 91-520 Łódź, ul. Okólna 181. Unit stomatologiczny używany, tel. 604 453 080 Kątnice kliniczne na rękaw starego typu w liczbie 6 sztuk, tel. 604 518 651 Dwa unity dentystyczne REDEE / DENTIMED Midi, trzyletnie, rękawy dolne, sterowanie pneumatyczne, zero elektroniki. Wyposażenie: – końcówki robocze NSK – turbina, mikrosilnik pneumatyczny z kątnicą, dmuchawko-strzykawka DCI. W zestawie – wolnostojący skaler piezoelektryczny Top Selector oraz bezprzewodowa lampa polimeryzacyjna Top Light Turbo, tel. 503 742 915, e-mail: [email protected] [email protected] Unity stomatologiczne Zatrudnię lekarza dentystę do pracy w prywatnym gabinecie stomatologicznym w Łodzi (Widzew), NZOZ euroDent tel. 503 022 999 tel. 608 630 882 Unit stomatologiczny DENTANA 2000 oraz kompresor, fotel stomatologiczny, krzesło lekarskie i asystor. Stan bardzo dobry, Lekarza do poradni POZ w Łodzi zatrudnię, tel. 503 105 215 tel. 602 446 868 ZOZ Frodent zatrudni lekarza dentystę oraz technika RTG, Wyposażenie gabinetu stomatologicznego; unit Chirana, fotel Beskid, kleszcze, zestawy narzędzi, tel. 606 918 918 tel. 42 659 83 39 (po 19:00) NZOZ „Poradnia Medycyny Rodzinnej”, w Łodzi ul. Prądzyńskiego 91 zatrudni lekarza specjalistę z medycyny rodzinnej lub rezydenta medycyny rodzinnej na umowę o pracę lub umowę zlecenie, Unit stomatologiczny używany Steern Weber wraz z wyposażeniem gabinetu. Stan bardzo dobry, tel. 42 680 01 88, 697 970 621, 697 970 631 NZOZ w Tomaszowie Mazowieckim nawiąże współpracę ze specjalistą neurologiem, tel. 503 044 828 Podejmę współpracę z dentystą w trakcie lub po specjalizacji (Łódź, pacjenci prywatni i NFZ, warunki do uzgodnienia), tel. 604 180 044 tel. 500 757 230 Fotel stomatologiczny marki Simens sterowany elektronicznie tanio, tel. 42 659 77 66 e-mail: [email protected] Lokale Gabinet lekarski – do wynajęcia, Łódź-Julianów, tel. 604 453 080 Sprzedam mieszkanie własnościowe 120 m. kw. z garażem w centrum Łodzi, ZUS II O/Łódź zatrudni lekarza specjalistę – 98-220 Zduńska Wola, ul. Kilińskiego 7/11, tel. 782 987 790 lub 603 249 007 tel. 43 823 42 44 tel. 605 343 298, 603 530 554 SP ZOZ w Gołdapi w trybie pilnym zatrudni lekarza w oddziale pediatrycznym i wewnętrznym oraz w POZ. Warunki do uzgodnienia, tel. 606 106 315 Zatrudnię lekarzy: INTERNISTĘ I RODZINNEGO oraz pielęgniarki do pracy w POZ tel. 42 613 69 80 32 PANACEUM Sprzedam Wynajmę gabinety lekarskie w istniejącym NZOZ (Łódź-Chojny), Osiedle „Retkinia” – obiekt 400 m2 przystosowany do działalności lekarskiej, np. gabinety specjalistyczne, rehabilitacja. Łącznie w lokalu znajduje się 15 pokoi, 2 piwnice, duży garaż, ogródek, tarasy. Cała instalacja jest wykonana z plastiku. Każdy pokój ma ciepłą i zimną wodę, TV sat, telefony oraz punkt łączący dany pokój z centralą. Obiekt nadaje się również do uruchomienia przedszkola, domu starców itp. Koszt całości 750 tys. zł, tel. 42 658 02 38 nr 6 (175) – czerwiec 2012 tel. 602 335 083 Wynajmę gabinety lekarskie, okolice ul. Pomorskiej w Łodzi, tel. 601 378 109 Kawalerkę – ładną, umeblowaną na Osiedlu Mireckiego – wynajmę, tel. 603 668 522 Sprzedam wolnostojący dom w Łowiczu 220 m2 powierzchni użytkowej, położony na działce 700 m2. Na poziomie parteru 2 gabinety lekarskie i poczekalnia. Część mieszkalna domu 130 m2, tel. 604 198 784 Gabinety lekarskie oraz gabinety stomatologiczne (ok.170m2 z odrębną recepcją) na terenie dużego NZOZ, wysoki standard – centrum Łodzi, tel. 660 476 355 Różne Kompleksowa obsługa merytoryczno-informatyczna z zakresu rozliczeń z NFZ w stomatologii, tel. 518 972 344 Projektowanie i pozycjonowanie stron internetowych, www.az-studio.pl tel. 500 009 206 Kompleksowa obsługa finansowa z zakresu rozliczeń z NFZ w stomatologii, tel. 600 174 412, www.biuro-med.pl Przyjazna statystyka. Czytelne opracowania statystyczne dla doktorantów i studentów, www.dataworks.pl tel. 533 106 010 Przyjmę do wykonania różne prace domowe; sprzątanie, prasowanie, zakupy u osoby starszej lub innej zainteresowanej, tel. 604 062 055 ANGIELSKI MEDYCZNY – Przygotowanie do egzaminów i wyjazdów – Tłumaczenia tel. 500 368 778 www.malgorzatamazik.pl nr 6 (175) – czerwiec 2012 Pracowania protetyczna wykonuje: – protezy elastyczne – termoplastyczne – szkielety – akrylowe, – prace na podbudowie z cyrkonu i implantach, – tradycyjną porcelanę na metalu, – pełen zakres usług protetycznych – umowa z NFZ, – prace odbieramy i dostarczamy przez kuriera, – certyfikaty wyrobów. tel. 42 646 06 44, 512 016 900 Łódź, ul. Częstochowska 38/52 „Rehimed” Sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym Łódź, ul. Tuwima 6, tel./faks 42 632 33 16 www.rehimed.com oferuje • sprzęt rehabilitacyjny – pełny asortyment • poduszki anatomiczne pod kręgosłup szyjny • kołnierze, pasy i stabilizatory ortopedyczne • podkolanówki, pończochy i rajstopy przeciwżylakowe • oraz inny sprzęt do gabinetów lekarskich PANACEUM 33 Ogłoszenia Wynajmę funkcjonujący gabinet ginekologiczny wraz z zapleczem mieszkalnym. Bardzo dobra lokalizacja z możliwością parkowania – są miejsca parkingowe, Z żałobnej karty 2 lutego 2010 r. w wieku 89 lat zmarła śp. Wanda Kurczak, specjalista medycyny przemysłowej Niedawno minęła druga rocznica śmierci Naszej Koleżanki – śp. Wandy Kurczak. Wanda, z domu Kret, urodziła się 5 października 1921 r. W Łowiczu ukończyła szkołę podstawową i Gimnazjum Żeńskie im. Juliana Ursyna Niemcewicza. Podczas okupacji hitlerowskiej uczęszczała na tajne komplety przygotowujące do egzaminu maturalnego w Dąbrowie Zduńskiej koło Łowicza. W maju 1942 r. zdała eksternistyczną maturę z zakresu liceum o profilu przyrodniczym. Do wybuchu powstania warszawskiego studiowała na Wydziale Lekarskim tajnego Uniwersytetu Poznańskiego w Warszawie, nazywanego wtedy Uniwersytetem Ziem Zachodnich. Działając jednocześnie w konspiracji, zaliczyła dwa lata studiów medycznych. Wznowiła je po wojnie na Wydziale Lekarskim nowo powstałego Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie w 1949 r. – jako jedna z pierwszego rocznika absolwentów – uzyskała absolutorium, a w 1951 r., już na wydzielonej z uniwersytetu Akademii Medycznej, tytuł lekarza medycyny. Pracę zawodową podjęła bezpośrednio po studiach jako lekarz zakładowy w dawnych zakładach przemysłu bawełnianego Scheiblera i Grohmana, wówczas znanych jako ZPB im. Józefa Stalina (potem im. Obrońców Pokoju). Należała do pionierów medycyny pracy w Polsce. Zawsze traktowała swój zawód jako społeczną misję, zgodnie z ideami wpajanymi jej od wczesnej 34 PANACEUM młodości. Równocześnie zdobywała doświadczenie lekarskie, pracując na oddziale wewnętrznym Szpitala im. dr. Karola Jonschera (pierwotnie zakładowego). Obie te prace bardzo ceniła. Uzyskała najpierw pierwszy stopień specjalizacji z interny, a następnie drugi z medycyny przemysłowej. Od 1958 r. kierowała Przychodnią Przyzakładową ŁZPB im. Obrońców Pokoju („Uniontex”), w której rozpoczęła i kontynuowała swoją karierę zawodową. Pod jej kierownictwem ta pierwsza w kraju wzorcowa placówka medycyny pracy rozrosła się, zmieniła lokal na znacznie większy przy ul. 8 Marca 18 (dziś ul. W. Tymienieckiego) i obejmowała swą opiekę kilkanaście tysięcy pracowników największych w Łodzi zakładów przemysłowych. Absolutną większość z nich stanowiły kobiety, co m.in. zdecydowało o udziale Wandy Kurczak w pracach zespołu przygotowującego w latach siedemdziesiątych, z ramienia związków zawodowych, projekt nowego kodeksu pracy, szczególnie rozdział dotyczący bezpieczeństwa pracy kobiet i ich zdrowia. Wcześniej współpracowała z Instytutem Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera. Jej działalność społeczna i zawodowa zyskała uznanie. Odznaczona została m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Honorową Odznaką Miasta Łodzi. Po zakończeniu aktywności medycznej, poświęciła się opiece nad ciężko chorym mężem i wnukami, nigdy nie zapominając o związkach z przychodnią, którą uważała za swoje trzecie dziecko. W ostatnich latach życia ubolewała nad tym, że dorobek przemysłowej służby zdrowia został w znacznym stopniu zapomniany, a ogromne zakłady włókiennicze, z którymi przez blisko trzydzieści lat wiązała swój los, przestały istnieć i popadły po części w ruinę. Została pochowana w Łodzi, w grobie rodzinnym na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Retkińskiej. Żegnała ją rodzina, koleżanki i koledzy z pracy i studiów oraz dawni pacjenci. Pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci. 18 marca 2012 r. zmarł Kazimierz Przyrowski chirurg Urodził się 21 listopada 1922 r., niedaleko Łasku, w rodzinie nauczycielskiej. W czerwcu 1939 r. otrzymał świadectwo ukończenia Gimnazjum Ogólnokształcącego w Łasku (mała matura). W okresie okupacji pracował zarobkowo. Był także żołnierzem AK – Rejon Łask od lipca 1941 r. do 19 stycznia 1945 r., w oddziale dywersyjnym „Borsuk”, pseudonim „Pstrokoń”. Po wojnie, w 1946 r. uzyskał świadectwo dojrzałości w Liceum Ogólnokształcącym w Łasku. W latach 1946–1947 studiował na Uniwersytecie Łódzkim, na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym, następnie od 1947 r. na Wydziale Lekarskim, a później kontynuował studia lekarskie na Akademii Medycznej w Łodzi, powstałej w 1950 r. Dyplom lekarza uzyskał tu w 1952 r. Po ukończeniu studiów pracował w Szpitalu Miejskim w Wieluniu, gdzie uzyskał pierwszy i drugi stopień specjalizacji z chirurgii ogólnej. Od kwietnia 1962 r. pełnił na tym oddziale funkcję zastępcy ordynatora. W kwietniu 1964 r. wyjechał do Zambrowa (aktualnie woj. podlaskie), gdzie przez rok pracował na stanowisku dyrektora Szpitala Powiatowego i ordynatora oddziału chirurgicznego. Następnie wrócił do Łodzi i rozpoczął pracę w Szpitalu im. J. Brudzińskiego przy ul. Kosynierów Gdyńskich na stanowisku zastępcy ordynatora oddziału chirurgicznego oraz w przyszpitalnej przychodni chirurgicznej jako kierownik tej placówki. Pracował na tych stanowiskach aż do uzyskania emerytury. Za pracę zawodową, społeczną i służbę Polsce został wielokrotnie odznaczony, m.in. „Za wzorową Pracę w Służbie Zdrowia” (1975), „Krzyżem Partyzanckim”, (1983), „Krzyżem Armii Krajowej” (1995) oraz odznaką „Weterana Walk o Niepodległość”. Pozostawał w szczęśliwym związku małżeńskim przez pięćdziesiąt sześć lat. Miał córkę, syna, dwie wnuczki i prawnuka. Zawsze skromny, pracowity, uczciwy człowiek, dobry i doświadczony chirurg, bardzo koleżeński wobec współpracowników i szanowany przez pacjentów. Był gorliwym katolikiem. Przez trzynaście lat należał do wspólnoty Neokatechumenalnej przy parafii Matki Boskiej Anielskiej w Łodzi przy ul. Rzgowskiej. Pozostanie w naszej pamięci. Grono byłych współpracowników ze Szpitala im. J. Brudzińskiego w Łodzi (aktualnie im. św. Jana Bożego) Krystyna Wosik-Karlińska nr 6 (175) – czerwiec 2012 26 listopada 2011 r. zmarła lek. Elżbieta Leonow – siostra z rodziną i grono przyjaciół Skończyła Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Łodzi Pogrążeni w smutku i żalu zawiadamiamy, że 8 kwietnia 2012 r. odeszła od nas śp. dr Alicja Beck Była lekarzem stomatologiem o wielkim sercu, bez reszty oddana pacjentom. Pracowała w Łodzi i Tuszynie. Założyła i zorganizowała Ambulatorium w łódzkim Teatrze Wielkim, będąc jego pierwszym kierownikiem. Przez wiele lat pracowała w przychodniach przy ul. Snycerskiej i Wólczańskiej w Łodzi. Przyjaciele, koleżanki i koledzy Wyrazy głębokiego współczucia naszej Drogiej Koleżance lek. dent. Ewie Jędrzejczyk z powodu śmierci syna Wojciecha Jędrzejczyka lekarza dentysty składają koleżanki i koledzy lekarze z Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi Sprostowanie Z przykrością informujemy, że do wspomnienia o zmarłej 14 lutego br. doktor Wandzie z Maniszewskich Janczakowej, opublikowanego w poprzednim „Panaceum” nr 5/2012, wdarł się „redakcyjny chochlik”. Zmarła pobierała w okresie międzywojennym nauki i zdała maturę w ówczesnym Gimnazjum Żeńskim w Łodzi, powstałym w 1920 r. w budynku prywatnej pensji dla dziewcząt pani Janiny Prysewicz (podwaliny obecnego IV Liceum Ogólnokształcącego im. Emilii Sczanieckiej przy ul. Pomorskiej), a nie – jak napisaliśmy – w Liceum im. Prysewicza. Czytelników, a zawłaszcza autorkę wspomnienia – doktor Janinę Marczyńską (która również ukończyła wspomniane liceum) serdecznie przepraszamy za nieprawidłowe odczytanie jej rękopisu. Jednocześnie informujemy, że w ostatnich dniach dr Marczyńska odwiedziła warszawski Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie została pochowana dr Janczakowa, zadała sobie trud odnalezienia jej mogiły i zapaliła na niej znicz w imieniu koleżanek i kolegów – lekarzy łódzkiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Redakcja nr 6 (175) – czerwiec 2012 Składki na OIL Wysokość składki członkowskiej na OIL oraz zasady jej obniżania reguluje uchwała nr 8/08/V Naczelnej Rady Lekarskiej z 4 kwietnia 2008 r., która weszła w życie 1 października 2008 r.* Miesięczna składka obowiązująca członka OIL wynosi obecnie: 40 zł – dla lekarza i lekarza dentysty, 10 zł – dla lekarza stażysty i lekarza dentysty stażysty, 10 zł – dla lekarza i lekarza dentysty, który przed 1 października 2008 r. złożyli w Biurze OIL decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego bądź emerytalnego i dotychczas opłacał składkę w tej wysokości. Okręgowa Rada Lekarska może wydać uchwałę o indywidualnym obniżeniu wysokości składki lub zwolnieniu z jej opłacania w stosunku do niektórych lekarzy, lekarzy dentystów oraz lekarzy stażystów i lekarzy stażystów dentystów, ale wyłącznie na ich pisemny wniosek. Uchwałę o obniżeniu wysokości składki ORL może wydać w stosunku do lekarza i lekarza dentysty, pobierającego świadczenie z ZUS, jeżeli: 1) posiadał decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego przed dniem wejścia w życie uchwały NRL, czyli przed 1 października 2008 r., ale nie złożył jej w Biurze OIL przed tą datą; 2) decyzję o przyznaniu świadczenia rentowego otrzymał po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października 2008 r. i złożył ją w Biurze OIL; 3) decyzję o przyznaniu świadczenia emerytalnego otrzymał po dniu wejścia w życie uchwały NRL, czyli po 1 października 2008 r. i złoży ją w OIL. Pod warunkiem, że ukończy 60 lat – kobieta i 65 lat – mężczyzna, a poza świadczeniem emerytalnym nie osiąga rocznego przychodu przekraczającego wysokość takiego przychodu ustalonego dla lekarza stażysty w rozporządzeniu ministra zdrowia. Uchwałę o zwolnieniu z opłacania składki ORL może wydać w stosunku do lekarza lub lekarza dentysty, jeżeli: 1) nie osiąga przychodu (zwolnienie na okres, w którym tego przychodu faktycznie nie osiąga) – po przedstawieniu zaświadczenia o zarejestrowaniu w urzędzie pracy lub kserokopii zeznania o wysokości dochodu uzyskanego w roku poprzedzającym rok złożenia wniosku i pisemnego oświadczenia o przewidywanym braku przychodu w okresie zwolnienia z opłacania składki członkowskiej; 2) zaprzestał wykonywania zawodu (zwolnienie na czas nieokreślony) – po złożeniu stosownego wniosku i pisemnego oświadczenia o całkowitym zaprzestaniu wykonywania zawodu oraz przedstawieniu decyzji właściwego organu rentowego o przyznaniu emerytury lub renty. Ze zwolnienia w opłacaniu składek członkowskich na OIL korzysta na zasadach obowiązujących przed wejściem uchwały w życie, czyli przed 1 października 2008 r., lekarz i lekarz dentysta, który na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów był zwolniony z tego obowiązku – do czasu zaistnienia zdarzenia skutkującego powstaniem obowiązku opłacania tej składki. *Pełny tekst uchwały można znaleźć na stronach Naczelnej Izby Lekarskiej: http://www.nil.org.pl/xml/nil/wladze/str_rl/prawo/uc_k5?rok=2008 Lekarska Kasa Pożyczkowa PKO BP SA, nr konta 03 1020 3352 0000 1502 0010 6195 Fundacja Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich PKO BP SA, nr konta 87 1020 3352 0000 1102 0094 0049 PANACEUM 35 Z żałobnej karty i otrzymała dyplom lekarza w 1955 r. Zrobiła specjalizację z epidemiologii (1962) i chorób zakaźnych (1968). Była człowiekiem ogromnej szlachetności, życzliwości i wrażliwości, spolegliwym lekarzem, zawsze gotowym nieść pomoc potrzebującym. Cieszyła się szacunkiem kolegów lekarzy, była lubiana i doceniana przez pacjentów. Z żalem zawiadamiamy o odejściu naszej Drogiej Koleżanki. Cześć Jej pamięci składają OKRĘGOWA IZBA LEKARSKA W ŁODZI Dyżury Prezes ORL – GRZEGORZ MAZUR – wtorek – po uzgodnieniu telefonicznym Wiceprezesi ORL Lesław Pypeć – wtorek 1430–1530 Delegatura Łódzka – Grzegorz Krzyżanowski – środa – po uzgodnieniu telefonicznym Delegatura Piotrkowska – Grzegorz Gradowski – wtorek 1300–1400 Delegatura Sieradzka – Beata Zwolińska – czwartek 1200–1300 Delegatura Skierniewicka – Waldemar Grabowski – wtorek 1300–1500 Sekretarz ORL – Paweł Czekalski – środa 1500–1600 Zastępca Sekretarza ORL – Włodzimierz Kardas – środa 1430–1530 Skarbnik ORL – Zbigniew Kijas Członkowie Prezydium ORL Ryszard Golański – wtorek 1600–1700 (po uzgodnieniu telefonicznym), Małgorzata Lindorf (po uzgodnieniu telefonicznym) Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Zbigniew Muszyński – środa 1500–1800 Przewodniczący OSL – Januariusz Kaczmarek – środa 1300–1500 Rzecznik Praw Lekarzy – Marek Nadolski – po uzgodnieniu telefonicznym – tel. 664 413 077 Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy – Leszek Dobrowolski – tel. 668 005 348, e-mail: [email protected] BIURO OKRĘGOWEJ IZBY LEKARSKIEJ 93-005 Łódź, ul. Czerwona 3 Dyrektor Biura OIL: Halina Kotus Główna księgowa: Małgorzata Lewandowska Biuro czynne wtorek 800–1700, piątek 800–1500, pozostałe dni 800–1600 WYKAZ TELEFONÓW BEZPOŚREDNICH Sekretariat OIL: Iwona Szelewa (także sprawy Komisji Kultury) – tel. 42 683 17 01 Kancelaria OIL: Alina Paradowska (sprawy Okręgowej Rady Lekarskiej i Prezydium ORL, sekretariat redakcji „Panaceum” i strony internetowej – ogłoszenia) – tel. 42 683 17 09 Elżbieta Sadura (sprawy Okręgowej Rady Lekarskiej i Prezydium ORL, Komisji Sportu, Legitymacje lekarskie) – tel. 42 683 17 10 Kasa, księgowość, składki: Wiesława Legiędź (także sprawy Komisji Bytowej) – tel. 42 683 17 33 Mariola Krakowiak – tel. 42 683 17 32, Halina Urbaniak – tel. 42 683 17 35, Ilona Wantkiewicz (sprawy Koła Lekarzy Seniorów) – tel. 42 683 17 34, faks 42 684 98 94 Rejestr indywidualnych praktyk lekarskich, podmiotów kształcących lekarzy, konkursy: Wojciech Łukomski ([email protected]) – tel. 42 683 17 29, Ewa Arlt – tel. 42 683 17 27, Urszula Pruszyńska – tel. 42 683 17 25 Rejestr lekarzy, dział kadr lekarskich, staże podyplomowe: Jolanta Marcinkowska – kierownik Działu Rejestru Ewa Lenartowicz – tel. 42 683 17 17, Barbara Kamieniak-Szafrańska – tel. 42 683 17 14, Magdalena Rydz – tel. 42 683 17 18 Kancelaria Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i Okręgowego Sądu Lekarskiego: czynna: wtorek 900–1700, środa 1000–1800, pozostałe dni 800–1600 kierownik kancelarii: Joanna Romanowska-Krawentek Amadeusz Małolepszy, Bożena Szymańska, Agnieszka Zych – centrala: tel. 42 682 11 62, 42 682 11 74 Sprawy Komisji Bioetycznej i Komisji Etyki ORL: Anna Marciniak – tel. 42 683 17 44 Sprawy Komisji ds. Współpracy z Zagranicą, sprawy Rzecznika Praw Lekarzy: Ewa Arlt – tel. 42 683 17 27 Sprawy Koła Młodych Lekarzy: Barbara Kamieniak-Szafrańska – tel. 42 683 17 14 Rzecznik prasowy, redaktor strony internetowej OIL: Adriana Sikora – tel. kom. 66 88 33 764, e-mail: [email protected] Bufet w Klubie Lekarza – tel. 42 682 57 30 Lekarska Kasa Pożyczkowa – tel. 42 682 57 28 Centrala ogólna – tel. 42 683 17 91, faks 42 683 13 78 RADCY PRAWNI Jarosław Klimek – wtorek 1400–1530 Paweł Lenartowicz – piątek 1100–1300 tel. 42 683 17 36 lub 42 683 17 51 (tylko w godzinach dyżurów) FILIE BIURA W DELEGATURACH 97-300 Piotrków Trybunalski, ZNP, ul. Sienkiewicza 16, tel./faks 44 649 17 34, [email protected] poniedziałek–piątek 800–1530, wtorek 900–1600 98-200 Sieradz, SP ZOZ, ul. Armii Krajowej 7, tel. 43 827 57 23, [email protected] poniedziałek–piątek 700–1400, wtorek bez interesantów 96-100 Skierniewice, ul. Jagiellońska 29, tel. 46 832 31 47, [email protected] poniedziałek–piątek 800–1600, wtorek 900–1700, przyjmowanie interesantów: 1000–1500, wtorek 1000–1700 RACHUNKI BANKOWE Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi: PKO BP SA I Oddział w Łodzi, nr konta 98 10203352 0000160200100362 (na to konto przekazują składki lekarskie zakłady pracy, zbiorczo za pracowników) UWAGA: Indywidualnie składki lekarskie członkowie OIL w Łodzi opłacają na otrzymane, unikatowe numery kont bankowych. Lekarska Kasa Pożyczkowa: PKO BP SA, nr konta 03 1020 3352 0000 1502 0010 6195 Fundacja Wspierania Seniorów Środowisk Inteligenckich: PKO BP SA, nr konta 87 1020 3352 0000 1102 0094 0049