Bilansik - Zespół Szkół Ekonomicznych w Rzeszowie
Transkrypt
Bilansik - Zespół Szkół Ekonomicznych w Rzeszowie
Bilansik Zespół Szkół Ekonomicznych, ul. Hoffmanowej 13, 35-016 Rzeszów tel. 017 748 3000 , [email protected], http:// www.ekonomik.rzeszow.pl Nr 1/10// 2012 Rok Janusza Korczaka Janusz Korczak (a właściwie Henryk Goldszmit) urodził się w 1878 lub 1879 roku w Warszawie. Dokładnej daty nie znamy. Jego pasją stała się literatura. Zaczytywał się w Józefie Ignacym Kraszewskim, Henryku Sienkiewiczu, pociągała go także literatura młodopolska. W 1896 roku debiutował na łamach tygodnika satyrycznego humoreską na temat wychowania dzieci pt. Węzeł gordyjski. Podpisywał się pseudonimem Hen. Zyskiwał zainteresowanie redakcji i czytelników. Zdał maturę i rozpoczął studia na wydziale lekarskim Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Pokonywał bariery numerus clausus związane ze swoim żydowskim i polskim rodowodem. Po latach Korczak połączył te wszystkie wątki narodowościowe i powie o sobie: „jestem polskim Żydem urodzonym pod zaborem rosyjskim”. W 1900 roku swój tekst Dzieci i wychowanie podpisał pseudonimem Janusz Korczak. Podpisywał nim dalsze prace i pod takim pseudonimem przechodzi do historii. Korczak był lekarzem pediatrą, śledził ruch higienistyczny, angażując się w działalność Warszawskiego Towarzystwa Kolonii Letnich i Towarzystwa Higienicznego. 7 października 1912 roku Janusz Korczak zostaje dyrektorem Domu Sierot w Warszawie – placówki opiekuńczej dla dzieci żydowskich, powstałej staraniem Towarzystwa „Pomoc dla Sierot”. W wydanym w 1918 roku eseju Jak kochać dziecko. Dziecko w rodzinie, uznanym za credo pedagogiczne, wymieni: prawo dziecka do śmierci, prawo dziecka do dnia dzisiejszego, prawo dziecka, by było tym, czym jest. Z walką o te prawa Korczak związywał swoje dalsze plany życiowe i zawodowe. Stał się obrońcą, adwokatem i rzecznikiem dzieci. Walczył o nie na różnych polach: jako lekarz, wychowawca, pisarz i publicysta. Jego książki dla dzieci: Król Maciuś Pierwszy, Król Maciuś na wyspie bezludnej, Bankructwo Małego Dżeka, Kiedy znów będę mały, a także występy w radio – słynne korczakowskie gadaninki – spowodowały, że Korczak stał się znany wśród dzieci i rodziców. Jego poglądy opierały się na emancypacji dziecka, jego samostanowienia i poszanowania praw. Już od pierwszych dni II wojny światowej Dom Sierot Janusza Korczaka znalazł się w polu bombardowań. Uszkodzony został budynek sierocińca. Natomiast Korczak próbował ochronić dzieci, zaspokoić ich podstawowe potrzeby, możliwe w tych warunkach. Walczy o żywność oraz leczył. 6 sierpnia 1942 roku Janusz Korczak z wychowankami ruszył w ostatnią drogę ku śmierci. Zginął razem z dziećmi w obozie zagłady w Treblince. Po wojnie życie i dzieło Janusza Korczaka nie zostało zapomniane. Wręcz przeciwnie – jego nowatorskie idee i rozwiązania wychowawcze, jego wizjonerska koncepcja praw dziecka na stałe weszły do kanonu kultury Polski i świata. Znane myśli Korczaka: Wychowanie dziecka to nie miła zabawa, a zadanie, w które trzeba włożyć wysiłek bezsennych nocy, kapitał ciężkich przeżyć i wiele myśli… Niekiedy rodzice nie chcą wiedzieć tego, co wiedzą – i widzieć tego, co widzą. Nie – co dajemy dziecku, a co ono przyswaja. Bo każdy gwałt i nadmiar to balast, każda jednostronność to możliwy błąd. Weronika Woś W tym numerze: Ania S. 2 Przewodniczacy 2012/2013 S.2 Mistrz S.3 Na co by tu jeszcze, proszę Pana, ponarzekać? S.4 Soplicowa czar S.4 Nawet jeśli nie jesteś fanem S.5 Chłoptaś, chłopczyna, chłopak, chłop. Czyli facet… Zakupy?! Są groźne czy nie? S.5 Childhood and youth S.6 S.6 Armstrong Accused of Drug Use S. 8 The Space Shuttle Endeavour S. 9 Str. 2 Bilansik Ania Nr 1/10// 2012 Ania Nurcek – uczennica naszej szkoły, obecnie klasy 2 ct. Pewnie wielu z nas wie o tym , że zmaga się ona z białaczką i to nie jako pierwsza w naszej szkole. Czy jednak każdy z nas uważa, że choroba musi odwrócić całe nasze życie do góry nogami? Jest to dziewczyna ,która udowadnia nam, że wcale tak nie musi być. Ania zawsze była roześmianą dziewczyną i zostało tak do tej pory. Ma wiele marzeń i planów na przyszłość, z których w żaden sposób nie ma zamiaru rezygnować. Nie załamała się wiadomością o chorobie. Gdy ktoś pyta ją o stan zdrowia czy samopoczucie odpowiada, że jest dobrze. Zawsze służy pomocą, dobrą radą. Interesuje się fotografią i muzyką. Wstępując do Ekonomika zaczęła angażować się w życie szkoły – występowała w akademiach, a przede wszystkim udzielała się w Szkolnym Kole Caritas. Pomoc innym sprawiała jej wielką przyjemność. Jej dobroć była bezinteresowna , ale teraz ona potrzebuje naszej pomocy. Każdy z nas może pomagać i nie jest to wcale trudne czy też bolesne jak nam się wydaje. Wystarczy odrobina dobrych chęci, a i Ty możesz stać się dawcą szpiku kostnego. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że może to uratować komuś życie. W Polsce co roku zapada na białaczkę chorobę 10 tysięcy dorosłych i 1200 dzieci, a dawców w Polsce jest wyjątkowo mało, bo tylko 35 tys. – dla porównania w Niemczech 2,5 miliona. Nie bójmy się pomagać - małe nakłucie daje wielkie możliwości ratowania ludzkiego życia. Może pomóc też Ani! Justyna Madera, 2ct Przewodniczacy kadencji 2012/2013 Wywiad z przewodniczącym szkoły Mateuszem Ciszewskim Dlaczego chciałeś zostać przewodniczącym? Chciałem zostać przewodniczącym, ponieważ lubię mieć wszystko pod kontrolą i chciałbym zmienić kilka rzeczy w szkole. Uważam się za osobę, która potrafi zarządzać grupą społeczną, więc sądzę, że jestem odpowiednią osobą na to stanowisko. Jak się czułeś, gdy zostałeś wybrany? Czułem się podekscytowany, ponieważ osiągnąłem swój cel. Z kim chciałbyś współpracować? Chciałbym współpracować z każdym uczniem w szkole, bo każdy jest inny i ma inne pomysły. Chciałbym, aby każdy zgłaszał przewodniczącemu swojej klasy swoje potrzeby, aby później te były poruszane na zebraniach samorządu. Co chciałbyś zmienić w naszej szkole? Przede wszystkim chciałbym, by spotkania samorządu odbywały się raz w tygodniu, ponieważ chcę, aby praca była rzetelna i na odpowiednim poziomie. Bardzo zależy mi na urozmaiceniu dni spędzonych w szkole. Jakie masz plany na przyszłość? W przyszłości chciałbym posiadać kilka firm, ale również być udziałowcem różnych spółek akcyjnych w Polsce i na świecie. Teraz pozostaje mi tylko dążyć do wyznaczonych sobie celów. Wywiad przeprowadziły Martyna Zegar i Anna Milcarek kl. 2bl Bilansik Str. 3 Mistrz W dzisiejszym numerze Bilansika porozmawiamy Mistrzem Świata w Kick Boxingu (81 kg Low Kick) Arkadiuszem Kaszubą. Arek jest również uczniem Zespołu Szkół Ekonomicznych. Gratulujemy mu tak ważnego osiągnięcia sportowego i życzymy kolejnych wygranych walk. Jesteś uczniem klasy maturalnej, więc zacznijmy od tego jak godzisz obowiązki szkolne z treningami. AREK: Nie jest to proste, ponieważ mam bardzo mało wolnego czasu. Podstawa to dobry plan dnia. Opowiedz nam jak wygląd Twój dzień. Arek: Wstaję o godzinie 5 rano i idę biegać, około godziny 40 min. Po bie- ganiu jem śniadanie, uczę się i idę do szkoły. Po szkole udaję się na godzinny odpoczynek i w zależności czy muszę pomóc rodzicom czy nie wypeł- Nr 1/10// 2012 niam ten czas nauką. Wieczorem idę na trening, który trwa około 2 godzin w zależności od dnia mam jeszcze potem trening siłowy. Może ciężko jest połączyć szkołę z treningami ale staram się mieć czas na obie te rzeczy. Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z tym sportem? Arek: W wieku 5 lat zacząłem trenować z tatą karate i od nieco ponad roku trenuję w rzeszowskim klubie sportów walki u trenera Wiesława Kani. Jak czujesz się tuż przed walką? AREK; Przed walką odczuwam zawsze ogromny stres, ale obok mnie zawsze są przyjaciele, tata i trener, którzy wspierają mnie i dają cenne rady na temat przeciwnika. Kto był twoim największym przeciwnikiem i kogo się najbardziej obawiałeś? Arek: Moim największym przeciwnikiem był Rosjanin Taymas Abdualinor, z którym walczyłem w finale. Była to bar- dzo ciężka walka i dopiero w 3 rundzie ciężki Rosjanin zaczął odpuszczać. Rozmawiały: Katarzyna Głuch i Patrycja Fąfara Str. 4 Bilansik Na co by tu jeszcze, proszę Pana, ponarzekać? Żyjemy w XXI wieku, kiedy technologia rozwija się i co chwilę pojawiają się nowe, zaskakujące rzeczy. Jednak większości z nas to nie wystarczy. Ludzie od zarania dziejów zazdroszczą innym i chcą piąć się coraz wyżej. Każdemu człowiekowi w tych czasach, jak i we wcześniejszych i zapewne też w przyszłości towarzyszyć będzie narzekanie. Przeważnie jest to niestety narzekanie na błahe rzeczy takie jak np. niewyspanie, za mało zgrabna sylwetka, kiepski samochód itp.. Tymczasem ludzie, którzy naprawdę mają powód do narzekania, bo nie mają domu lub nie mają środków na utrzymanie rodziny, nie robią tego i cieszą się, że przeżyli następny dzień, są ubodzy, ale ich serca są bogate i właśnie na to powinno zwracać się uwagę, nie mówię tutaj o ludziach, którzy sami się do tego doprowadzili poprzez alkoholizm lub lenistwo, tylko o tych, którym mimo starań nie udało się uzyskać celu. Można stwierdzić, że przeciętny człowiek narzeka przynajmniej 5 razy na dzień, podczas gdy w tym momencie mógłby się uśmiechnąć i cieszyć z tego, co ma. Prawda jest taka, że notoryczne narzeka- nie na dłuższą metę staje się denerwujące dla otoczenia. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, gdy sami to robimy, bo to naszym zdaniem jest rzecz naturalna. Gdyby tak siedzieć przez pięć minut z osobą, która nie mówi nic innego tylko narzeka to po tych pięciu minutach chce nam eksplodować głowa, ale tylko nam… bo założę się, że osoba narzekająca jakoś się nie męczy…. Co jest najciekawsze to to, że narzekanie to farma lekkiego egoizmu, bo to wszystko dotyczy nas samych… to mi nie pasuje, to mam takie, ona się na mnie uwzięła, wszystko kręci się wokół nas. Czy naprawdę chcemy być uznawani za samolubów? Nie chcąc nikogo obrazić muszę jednak też stwierdzić, że najwięcej narzekają ludzie starsi, bo po prostu nie mają co robić. A na co najczęściej narzekają? No oczywiście na nas, czyli na młodzież. Już wiele razy, jadąc autobusem, słyszałam jaka to nasza młodzież jest niekulturalna, niedouczona, i że wcześniej było inaczej, że się potrafiło takich do pionu ustawić. Jak dla mnie to jest trochę lekka przesada, no ale z tym już się nie da nic zrobić do tego trzeba się przyzwyczaić. Ale my mamy szanse coś zmienić w naszym życiu i zamiast ciągłego narzekania zadowalać się tym, co mamy i dążyć do tego, żeby na starość nie musieć narzekać J. Martyna Zegar kl. 2bl Nr 1/10// 2012 Soplicowa czar Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił Narodowe czytanie „Pana Tadeusza”, w którym wzięło udział 50 miast w Polsce, w tym Rzeszów. 9 września o godzinie 13.00 I LO zorganizowało spotkanie pt. „Pan Tadeusz, czyli ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka 1811/1812” z okazji 200 rocznicy dziania się akcji eposu narodowego. Dyrektor szkoły serdecznie powitał wszystkich uczniów oraz zebranych gości, krótko przypomniał historię poety i jego dzieł. Przed publicznością wystąpił Czesław Drąg - kolekcjoner najstarszych wydań „Pana Tadeusza”. Wszyscy byli bardzo zainteresowani jego wypowiedzią. Z kolei przeszedł czas na długo wyczekiwane przez zgromadzonych czytanie fragmentów „Pana Tadeusza”. W przedstawieniu wzięli udział aktorzy teatru "Maska", który w bardzo ciekawy sposób zaprezentowali księgę VIII. Wiele emocji dostarczyło nie tylko ich umiejętne recytowanie, ale także stroje, które mieli na sobie. Zachwycili publiczność wspaniała interpretacją narodowego dzieła. Narodowe czytanie „Pana Tadeusza” było to wydarzenie wyjątkowe i specyficzne, spotkało się z uznaniem publiczności, czego wyrazem były gromkie brawa kończące spotkanie. Weronika Woś, 2bl Str. 5 Bilansik Nawet jeśli nie jesteś fanem „Jesteś Bogiem” reżysera Leszka Dawida to film o zespole hiphopowym „Paktofonika” oraz jego współzałożycielu, który już nie żyje. Jest to film oparty na faktach, ale ciężko się w nim połapać, ponieważ fakty są pomieszane i poprzekładane w czasie. Głównymi bohaterami filmu są Magik (Marcin Kowalczyk) Rahim (Dawid Ogrodnik ) i Fokus (Tomasz Schuchardt). Są to kumple z osiedla, pokazujący jak powstaje polski hip-hop. Poznają się przypadkiem, łączy ich jedynie wspólna pasja, jaką jest muzyka. To właśnie sprawia, że powstaje zespół „Paktofonika”, znany także pod skrótem „PFK”. Film opowiada historię zespołu. To film szczery, prawdziwy, bez happy endu. Smutny szary Śląsk to rzeczywistość, z jaką zmagała się i w jakiej wyrastała trojka polskich hiphopowców. „Jesteś Bogiem” ukazuje losy założycieli zespołu. Problemy życiowe, trudności odnalezienia się w rzeczywistości, kłopoty sprawiają, że Magik nie czuje się w tym środowisku najlepiej. Wydarzenia ukazane w filmie „Jesteś Bogiem” - od początku znajomość tworów „PFK” do koncertu pożegnalnego – potrafią wciągnąć widza. Jestem pod wrażnieniem filmu. Film jest bardzo interesujący, polecam do obejrzenia, nawet jeżeli ktoś nie jest fanem „Paktofoniki” . Monika Wiśniewska, 2bl Nr 1/10// 2012 Humor z zeszytów szkolnych W tym numerze: język polski Chłoptaś, chłopczyna, W komedii bohaterowie dąchłopak, chłop. Czyli facet… żą do celu powodując Dzień śmierć, często zakończoną szczęśliwie. Chłopaka jest to dzień, w którym składamy życzenia panom Judym spuścił manto Dyzioi dajemy im skromne upominki. wi w karecie, bo mu się spocił. Jest to święto obchodzone od 1999 roku, czyli dość młode. Po- Alkoholików dzielimy na wstało ono analogicznie do Dnia pijących i niepijących. Kobiet. Przecież skoro panie mają takie święto to panom też się takie U Żeromskiego ludzie dzienależy. W Polsce Dzień Chłopaka lili zapałkę na czworo i też obchodzony jest 30 września, na- im się zapalała. tomiast na całym świecie w różnych dniach: Konopnicka żyła od urodze23 lutego w Rosji i na Ukrainie nia aż po śmierć. 5 kwietnia w Wielkiej Brytanii i Irlandii Antek ciężko pracował rę15 lipca w Brazylii kami a Boryna językiem. 7 października w Norwegii 19 listopada w Indiach Zenon kochał Elżbietę mi25 listopada w Kanadzie mo że był w ciąży z Justyną. 30 września jak już wcześniej wspomniałam w Polsce Ziębowicz wyrzucał sobie Jeszcze tak ciekawostka :) to, że popełnił samobójW Japonii tego dnia rodzice i ich stwo. dzieci mają wolne natomiast na dachach domu wiesza się flagi z Wokulski zakupił klacz od wizerunkiem karpia, który jest Krzeszowskiego, aby późsymbolem męstwa, siły i odwagi. niej prosić o jej rękę. Natomiast ilość takich flag zależy od ilości panów w domach. Bardzo Kara śmierci ma charakter ciekawe może w niedługim czasie nieodwracalny. będzie tak i w Polsce lub wprowadzi się jakąś inną równie ciekawą Pięta Achillesa to miejsce, tradycje. Ale wszystko w swoim które jest wrażliwe na czasie. Mi się podobał ten pomysł z flagami. Zawsze pamiętajcie o tym śmierć. dniu i składajcie panom życzenia. Dedal potrafił rożne rzeczy, wiec żona Minosa urodziła Mariola Stachura dziecko. Str. 6 Zakupy?! Są groźne czy nie? Bilansik Nr 1/10// 2012 Mój drogi ! Chodzisz bardzo często na zakupy? Nie możesz powstrzymać się od kupienia czegoś gdy wejdziesz do sklepu? A gdy juz kupisz tę ,, wymarzoną rzecz" leży ona w szafie bez użytku. To poświeć chwilę na przeczytanie tego artykułu. Może ci on pomoc albo przestrzec. Zakupoholizm ? W ogóle co to takiego? Hmm… moim zdaniem jest to po prostu mania robienia zakupów i podświadomość, która ciągle pragnie mieć coś nowego. Uzależnionym wydaje się, że to jest normalne, że każdy robi takie zakupy. Lecz do czasu, gdy nasz portfel wytrzymuje ten ciężar może wydawać się to normalne. Niektórzy zanim zorientują się, że mają problem z kupowaniem nowych rzeczy popadają w straszne kłopoty. Pożyczają pieniądze od bliskich, rodziny, a nawet biorą kredyty. Czy każdy może stać się uzależnionym od zakupów? Moim zdaniem nie. Osoba o bardzo twardym charakterze, umiejąca sobie coś odmówić i stanowcza nie da się wciągnąć w manię zakupów. Objawami zakupoholizmu jest gniew czy zdenerwowanie wywołane brakiem możliwości nabycia czegoś w sklepie , obsesyjne myśli o kupowaniu nowych towarów, czy tak jak wymieniałam wcześniej częste wydawanie całych swoich oszczędności na niekoniecznie potrzebne produkty. Jak wybrnąć z zakupoholizmu? Zależy dużo w jakiej fazie jesteśmy, gdy początkowej to wiadomo, że będzie łatwiej niż w zaawansowanym stanie uzależnienia. Podstawowym krokiem jest uświadomienie sobie, że ten problem dotyczy akurat nas. Kolejnym np. robienie sobie listy przed pójściem na zakupy a będzie łatwiej ograniczyć kupowanie rzeczy mniej potrzebnych. Jeśli to nie pomaga warto poszukać terapii. Zakupoholizm tak naprawdę może dotknąć każdego – zarówno kobietę jak i mężczyznę, ludzi bogatych, czy tych mniej zamożnych. Nie ma tu reguły. Ważne, aby w końcu umieć powiedzieć sobie NIE. Warto czasem zastanowić się nad samym sobą i popatrzeć czy czasem nas nie dotyczy ta choroba XXI wieku. Bo przecież może być za późno a szkody będą takie, że ciężko będzie z nich wyjść. Paulina Papiernik, 2bl Childhood and youth Janusz Korczak (Henryk Goldszmit) was born in 1878 or 1879 in Warsaw. The exact date is unknown. Korczak's father, Józef Goldszmit – a respected Warsaw lawyer - did not arrange the timely preparation of his son's birth certificate. He also was not much involved in family life. His marriage with Cecilia nee Gębicka was not among the successful. High income from the firm and appropriate family connections at first allowed Korczak's parents to find themselves among wealthy and highly respected Jewish families. The Goldszmit family changed residence several times. Convenience, prosperity, home servants: a governess, nanny and a cook dealing with children - in such conditions Henry Goldsmith was brought up in early childhood. This, however, did not invoke his admiration. Years later he would recall the coldness, sadness and loneliness of his family home. Little Henryk had no close contact with his mother, nor father, nor sister. This was not the norm in those days. In addition, each family member of the Goldszmits was busy with himself or herself and their own problems. The cold and haughty father but also smart and witty, often absent from home; unhappy mother and withdrawn sister. The atmosphere of the family home would be imprinted in Korczak's memory and would influence his later biography. Seven-year-old Henry did not start education like most children at that time, from home learning. He was sent to a private preparatory school Bilansik Str. 7 Nr 1/10// 2012 for gymnasium, where iron discipline and the rod reigned. In Korczak's memories this school would become a symbol of fear and violence, loneliness and helplessness of a student in the face of the dominance of a teacher. Already at this early stage of education, Korczak would see the injustice and tensions that occur between adults and children. He will also experience orphanhood and poverty. More and more, he loses contact with his mentally ill father. The family declines financially. Young Korczak is forced to take on the burden of supporting his mother and sister. As a student of the Praskie Gymnasium, he runs around to earn some extra money by tutoring and writing for newspapers. He gains his first experience as a teacher. More and more, he enters into the social world of both poorer and wealthier families of Warsaw at that time. He comes into contact with poverty and wealth. Literature becomes his passion. He delights in reading books by Józef Ignacy Kraszewski and Henryk Sienkiewicz; he is also attracted to Młoda Polska (Young Poland) literature. In 1896, he makes his debut in a weekly satirical with a humorous tale on the subject of educating children titled The Gordian Knot. He signs it with the pen name Hen. He attracts the interest of newspapers and readers. Two years later he obtains a high school diploma and begins studies at the Faculty of Medicine of the Imperial University of Warsaw. He overcomes numerus clausus barriers associated with his Jewish and Polish descent. Years later, Korczak will merge all these ethnic threads and say about himself: "I am a Polish Jew, born under the Russian occupation." In 1900, he signs his text, Children and Education, with the pen name Janusz Korczak. His further work is also signed as such and under that name he goes down in history. The social and professional biography of Janusz Korczak is part of the climate and the ideas of the late nineteenth and early twentieth century, which engaged the aristocratic elite, intelligentsia and social activists of former Warsaw. Bohdan Cywiński will call them the "rebellious generation." Among them there will be socialists, communists, positivists, romantics, utopians and conservatives. They will be connected by the fight for national independence, social and educational work and the conviction that the Second Polish Republic will come into being, will be reborn and will develop through teaching literacy and actions for disadvantaged communities of workers and peasants. The educational movement of the interwar period will also attract Janusz Korczak. Social work will become the imperative and message of his life. He will focus primarily on the child. Following Ellen Key and the New Education researchers gathered in Geneva and Brussels labs, he will repeat: "the renewal of the world will be done by the child and education." Korczak in the ghetto Since the first days of World War Two, Janusz Korczak's Orphans Home was in the area of the bombings. The orphanage building was damaged, a rescue operation was launched, and an aid and protection plan was created to ensure the survival of more than 150 pupils. Korczak earnestly seeks assistance, donations and support for children. In October 1940, by the order of the German authorities, the ghetto for the Jewish population was created in occupied Warsaw. Korczak's efforts to allow the Orphans Home in Krochmalna St. to remain there do not bring effects. The orphanage is moved to the building at 33 Chłodna St. On November 16, Str. 8 1940, the ghetto is sealed off. Korczak tries to protect the children, meet their basic needs to the extent possible under these conditions. He fights for food, treats medically, teaches and tells stories. The increasingly dire conditions in the ghetto mainly affect children who die of hunger and exhaustion. Korczak fights for their last rights - the right to a dignified death. He takes a job as an educator in the Dormitory for Orphans in Dzielna St., which he describes as a "children's death house." On August 6, 1942, Janusz Korczak with the children under his care takes his final journey towards death. He dies with his children in the extermination camp at Treblinka. After the war, the life and work of Janusz Korczak was not forgotten. On the contrary his innovative ideas and solutions in the field of education, his visionary concept of children's rights permanently entered the canon of Polish and world culture. Armstrong Accused of Drug The cyclist Tyler Hamilton, one of Lance Armstrong’s former teammates on the United States Postal Service team, said he saw Armstrong inject himself with the banned performance-enhancing drug EPO to win the Tour de France, according to a report on CBS’s “60 Minutes” that will run Sunday. Hamilton, the 2004 Olympic champion in the time trial, who has been sanctioned for doping twice, is the latest Armstrong teammate to say he saw Armstrong use performance-enhancing drugs, including testosterone, and blood transfusions. A year ago, Floyd Landis, who was stripped of the 2006 Tour de France title for doping, shook the world of cycling by saying he and Armstrong were part of a systematic doping scheme while racing for the Postal Service team. Since then, Armstrong — the seven-time Tour winner, who vehemently denies ever doping and has never been sanctioned for doping — has become a target of a federal investigation of drug use in cycling. Hamilton and other former teammates testified to the grand jury in the case.A Web site with documents rebutting Hamilton’s allegations — and the allegations of Frankie Andreu, another former teammate who will appear Sunday on “60 Minutes” — went live on Thursday evening. Armstrong’s spokesman, Mark Fabiani, said the Web site, Facts4Lance.com, had “clear proof that the on-camera ‘60 Minutes’ interviewees are just not credible.” He also said in a statement that Hamilton should not be believed because he “is actively seeking to make money by writing a book, and now he has completely Bilansik Nr 1/10// 2012 changed the story he has always told before so that he could get himself on ‘60 Minutes’ and increase his chances with publishers.” Hamilton is one of the government witnesses against Armstrong in the investigation into Armstrong and possible fraud while he was with the Postal Service team. Hamilton is one of at least three teammates who have told federal investigators about drug use on the Postal Service team, and he said that Armstrong doped, too, and encouraged others to do so. Bradley Simon, a former federal prosecutor who now works as a defense lawyer in Manhattan, said that prosecutors in the Armstrong investigation were most likely not happy that two government witnesses had taped interviews with “60 Minutes.”“It doesn’t look great if he’s trying to exploit the situation for personal gain and profit,” Simon said of Hamilton’s possible book deal. “It really undermines his credibility as a witness, and I’m sure the prosecutors are furious because they would prefer that he would be quiet.” Bilansik Str. 9 The Space Shuttle Endeavour A space shuttle is set to make its first-ever parade through city streets this Friday and Saturday (Oct. 12 and 13), and anyone in the Los Angeles area can get a frontrow seat. The retired shuttle Endeavour, which made its last trip to space in May 2011, is soon set to join the ranks of museum displays at the California Science Center (CSC). The orbiter flew to California in September from its previous home base at the Kennedy Space Center in Cape Canaveral, Fla. Since then, it's been waiting at the Los Angeles International Airport (LAX) until the museum is ready to receive it. The final leg of its journey is set for later this week. The space shuttle is due to make the 12-mile (19 kilometer) trip from LAX to the CSC during a twoday parade beginning before dawn on Friday morning. Over the course of its parade through the streets of Inglewood and Los Angeles, Endeavour will stop for celebrations outside The Forum, the former L.A. Lakers arena, and at a street intersection where "Fame" actress Debbie Allen has choreographed a tribute performance. Endeavour will roll through the streets atop a special NASA transporter pulled by four computer-controlled vehicles. For a small part of its trip, the shuttle will be towed by a Toyota Tundra pickup truck. The whole progression is being dubbed "Mission 26: The Big Endeavour," as the shuttle previously made 25 missions to orbit. [Photos: Shuttle Endeavour's California Sightseeing Tour] Public viewing will be possible only from select locations, as safety and logistics concerns have forced the police to shut down many streets and sidewalks. The giant orbiter, which has a 78-foot (24 meter) wingspan and a 58-foot -tall (18 m) tail, will be a tight squeeze through many roads, where several hundred trees have had to be felled in preparation for the shuttle's passage. (The CSC Foundation is sponsoring the replanting of up to four trees in place of each downed one, as well as two years of tree maintenance.) Nr 1/10// 2012 Redakcja: Weronika Woś, 2bl Patrycja Fąfara, 3lp Katarzyna Głuch, 3lp Martyna Zegar, 2bl Anna Milcarek kl. 2bl Paulina Papiernik, 2bl Monika Wiśniewska,2bl Mariola Stachura , 2bl Justyna Madera, 2ct Skład: Dominika Ogarek Piotr Delikat Opiekunowie: Wioletta Gątarska Anna Pochwat