apostołowie miłosierdzia

Transkrypt

apostołowie miłosierdzia
ISSN 1428-3093
Nr 2/2001 (29 ROK VI ) WIELKANOC
Z nadzieją Chrystusa Zmartwychwstałego w Nowe Tysiąclecie......
Drodzy Parafianie i Czytelnicy Posłańca Zwycięskiej !
Zmartwychwstał nasz Odkupiciel
....... Alleluja, Alleluja........
To On - Chrystus Pan umarł i zmartwychwstał, bo nas bardzo umiłował. Oto wielka Tajemnica naszej
wiary..........
Wdzięczni za dar Łaski i Miłosierdzia przeżywajmy Święta Wielkiej
Nocy w zdrowiu, radości i pokoju.
Oby nasz Odkupiciel udzielił Wam
nadziei, która pomoże pokonać
trud i zniechęcenie.
Radosne Alleluja niech brzmi
w każdym domu i każdym sercu.
Duszpasterze Parafii
i Redakcja Posłańca Zwycięskiej
Parafia Matki Boskiej Zwycięskiej, Kraków - Borek Fałęcki
APOSTOŁOWIE MIŁOSIERDZIA
W krakowskich Łagiewnikach 7
czerwca 1997 roku Jan Paweł II powiedział, że “nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak miłosierdzie Boże – owa
miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga”.
Jeśli miłosierdzie rozumiemy potocznie jako okazanie współczucia
i udzielenie pomocy chorym, ubogim
i znajdującym się w potrzebie, to w perspektywie zbawienia najbardziej potrzebującym pomocy jest człowiek opanowany złem, odrzucający Boże przykazania i wszelkie dobro, kierujący się nienawiścią i żądzą panowania. A takich we
współczesnym świecie nie brakuje. Żyją
tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Dlatego
to czego Chrystus dokonał na krzyżu
przez śmierć jest największym wyrazem
solidarności Boga z człowiekiem, a zarazem ujawnieniem się głębi jego miłosierdzia.
To ono wyzwala dusze zmarłych z otchłani, przemienia grzeszników, pozwala
pokonać szatana... Człowiek uwikłany
w doczesność, stojący nierzadko przed
pokusą totalnego zwątpienia, nagle ma
szansę odkryć Boże miłosierdzie, dostrzec i doświadczyć na samym sobie
słów zawartych w liście św. Jana: “Bóg
jest miłością”. (1J 4, 8).
To właśnie ci potrzebujący doznają miłosierdzia, ale dzieje się to za pośrednictwem ludzi. Bóg posługuje się
drugim człowiekiem. Wybiera sobie kogoś takiego aby mógł spełnić posłannictwo miłosierdzia. Hojnego człowieka,
Zapraszamy do rozważań ....
w numerze znajdziesz fragmenty Zapisków Więziennych
- Prymasa Tysiąclecia - Stefana Kardynała Wyszyńskiego
który podzieli się swoimi dobrami materialnymi, który nie będzie skąpił drugiemu, kiedy jest mu brak podstawowych środków do życia.
Pośle kogoś kto nie będzie patrzył
na zegar i liczył czas komuś poświęcony. Jest to miłosierdzie czasu. Miłosierdzie okazane drugiemu w formie niematerialnej ale jakże cenne.
Miłosierdzie dobr ych dłoni. Bo
czyż człowiek nie jest godny tego aby mu
dać siebie, pochylić się nad nim i pomóc
wtedy kiedy jest mu ciężko?
“Błogosławieni miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Ks. Michał Sopoćko spowiednik św. siostr y Faustyny odkr ył, że miłość Boga
względem ludzi to miłosierdzie, które jest
równocześnie wezwaniem, zadaniem
dla człowieka. Kto nie przejawia miłosierdzia wobec bliźniego, swego brata
w Chrystusie, ten nie może się go spodziewać od Boga. Prawdy te ogarnęły
umysł księdza Sopoćki i odtąd stał się
apostołem miłosierdzia Bożego w swych
kazaniach, naukach rekolekcyjnych,
w bezpośrednich spotkaniach z różnymi
ludźmi.
Ks. Sopoćko po dłuższej obserwacji doszedł do wniosku, że wizje s. Faustyny
są autentyczne i jako jej spowiednik czuł
się powołany do głoszenia Miłosierdzia
Bożego. Kult Miłosierdzia Bożego zaczął
się spontanicznie szerzyć jeszcze przed
wybuchem II wojny światowej, a swoje
apogeum osiągnął w czasie okupacji,
kiedy znękany człowiek w Bogu miłosiernym szukał pociechy. Zmarła 5 października 1938 roku siostra Faustyna już
z nieba opiekowała się swym spowiednikiem przez tr udny czas okupacji.
Boleśnie przeżył wiadomość o notyfikacji Kongregacji Świętego Officjum z dnia
6 marca 1959r., zabraniającej kultu Miłosierdzia Bożego w formie proponowanej
przez s. Faustynę. Nie załamało to jednak gorliwego kapłana, któr y sam uważał, że należy oddzielić Kult Miłosierdzia
od objawień, a oprzeć go na Piśmie Świętym i liturgii. Nie zrażał się tym, że w jego
stronę skierowane były różne zarzuty,
traktował je z pełnym zrozumieniem wierząc, że nadejdzie czas, kiedy zostanie
z nich oczyszczony.
Nie doczekał jednak ks. Sopoćko chwili,
kiedy w 1978r. Kongregacja doktryny
Wiar y zniosła wcześniejsze zakazy,
a kard. F. Seper w roku następnym wyjaśnił, że nie ma żadnych przeszkód w szerzeniu kultu Miłosierdzia Bożego.
Zmartwychwstały Chrystus kieruje przesłanie do każdego z nas, aby szerzyć miłosierdzie. Podany tu przykład kapłana
niech będzie dla nas motywacją. Może
właśnie ty możesz zbliżyć kogoś do Miłosiernego Serca naszego Pana. Sakrament Pokuty jest tronem z którego Miłość
Miłosierna spływa na człowieka. Nie trzeba daleko chodzić, spełniać dodatkowych prac, wypełniać wielu formularzy.
Wystarczy zgiąć kolana przed Chr ystusem i uderzyć się w piersi w akcie żalu a
stanie się, że niebo się otworzy i przyjmie grzesznika.
Misericordias Domini in aeternum cantabo. /Ps 89, 2/
Ks. Krzysztof Karnas
NIEDZIELA PALMOWA W TOKARNI
Tokarnia to prawie trzytysięczna miejscowość, leżąca w powiecie
Myślenickim, przy drodze z Zakopianki do Jordanowa, skręcając tuż za Pcimiem.
Co roku w Niedzielę Palmową, plac
przy kościele parafialnym wypełniony
jest ludźmi. Co chcą zobaczyć? Otóż
od 33 lat, po uroczystej sumie odbywa się procesja Figur y Jezusa na osiołku. Jej autor Pan Kościelny Józef Wrona, mówi, że osiołek ma już lata Jezusowe. W ubiegłym roku został gruntownie odnowiony i wypożyczony na
wystawę do Muzeum Archidiecezji Krakowskiej z okazji tysiąclecia diecezji.
Cały rok przebywa w dzwonnicy przy kościele, i prawdę mówiąc nikogo nie interesuje. Niedziela Palmowa jest dniem,
kiedy Jezus na osiołku jest otoczony liczną grupą fotoreporterów i turystów. Sesja zdjęciowa prawie jak profesjonalna.
Kiedyś grupa turystów prosiła, czy nie dałoby się przenieść Niedzieli Palmowej na
inny termin, bo akurat na ten dzień nie
mogli przyjechać.
Jezusa otaczają także kilkumetrowe
piękne palmy ozdobione wstążkami
i kwiatami. W ubiegłym roku przyszli także członkowie Zespołu Ludowego Kliszczacy w strojach ludowych.
Ale dość tej reklamy! Najlepiej samemu
warto przyjechać i zobaczyć. W tym roku
suma z procesją rozpoczyna się w Niedzielę Palmową 8.04.2001r. o godz. 11.00.
Serdecznie chcę zaprosić nie tylko na tą
niedzielę, ale też przez inne niedziele ca-
łego roku. Msze św. są o godz.7.00, 9.00,
11.00, i 15.00. W małym kościele parafialnym jest dość ciasno. Obecnie trwają przygotowania do budowy nowego kościoła dzięki staraniom obecnego Proboszcza Ks. Jerzego Wyporka.
Oddalona 50 km od Krakowa Tokarnia
jest atrakcją także przez piękną Kalwarię Tokarską- rozrzucone po grzbiecie
Urbaniej Gór y liczne kapliczki i Droga
Krzyżowa. Wokół Tokarni prowadzą także szlaki turystyczne: piesze i rowerowe.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko
powiedzieć “Cudze chwalicie swego nie
znacie sami nie wiecie co posiadacie”,
zwłaszcza miejscowość oddaloną od
Borku Fałęckiego tylko o jedną godzinę
jazdy samochodem. O szczegóły można
spytać mojego brata Ks. Krzysztofa Litwę,
i jego samego warto wyciągnąć do Tokarni, żeby odwiedził swojego młodszego brata.
Ks. Józef Litwa
“Pan powiedział ty pójdź za mną
przez zwyczajne szare dni
nie bój się bo Ja będę z tobą
niech nie będzie smutno ci”
W Wielki Czwartek w dniu ustanowienia Sakramentu Eucharystii i Sakramentu Kapłaństwa
nasze serca zwracają się ku kapłanom, zwłaszcza tym którzy pełnią posługę duszpasterską
w naszej parafii. To dzięki Wam Chrystus jest obecny w każdej czynności liturgicznej Kościoła. To On wybrał Was na swoich zastępców.
Niech nasza wdzięczność i pamięć znajdzie swój wyraz w modlitwie:
Panie Jezu Wieczny Arcypasterzu, powierzyłeś kapłanom ważne dzieło zbawienia dusz. Prosimy Cię błogosław im i wspieraj ich swoją łaską, by byli godnymi tego wielkiego zaszczytu
i by nigdy im nie zabrakło sił.
Ze swej strony wszelkiej pomyślności i błogosławieństwa Bożego w realizacji swojego powołania
życzą parafianie
2
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)
TRIDUUM PASCHALNE
W PARAFII M.B. ZWYCIĘSKIEJ W KRAKOWIE - BORKU FAŁĘCKIM
2001
Wielki Czwartek - pamiątka Ostatniej Wieczerzy, ustanowienia Eucharystii
i Sakramentu Kapłaństwa.
W tym dniu, przed południem Msza św. będzie odprawiona tylko w Katedrze
Wawelskiej o godz. 10.00. W sposób szczególny do udziału w tej Mszy św. jest
zaproszona młodzież oazowa, ministranci i lektorzy. W czasie Mszy św. w K atedrze kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia. Są także poświęcane oleje przeznaczone do sprawowania sakramentów św.
W naszym kościele uroczysta Msza św. Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00.
Po Mszy św. przeniesienie P. Jezusa do Ciemnicy i adoracja do godz. 22.00.
Zapraszamy na wspólną adoracje tzw. Godzinę Świętą o 21.00. Okazja do spowiedzi w naszym kościele w czwartek od 6.30 – 8.00 i po południu od 17.00 do
17.45.
Wielki Piątek - dzień zbawczej śmierci Pana Jezusa na krzyżu.
Adoracja w ciemnicy od 6.30.
Przed południem, na godz. 10.00 na adoracje i Drogę Krzyżową zapraszamy
dzieci od klasy I do IV z rodzicami.
godz. 11.00 klasy V do VIII.
O godz. 15.00 w godzinie śmierci Pana Jezusa będzie nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego zapraszamy tych, którzy nie mogą przyjść wieczorem.
O godz. 17.00 Droga krzyżowa prowadzona przez Braci III Zakonu.
O godz. 18.00 Uroczyste obrzędy Wielkiego Piątku, po ich zakończeniu przeniesienie Pana Jezusa do Grobu, następnie Gorzkie Żale i adoracja, która trwać
będzie do 24.00.
Program adoracji jest następujący: od godz. 21.00 do 22.00 młodzież całej parafii, od 22.00 do 23.00 mieszkańcy dolnej części parafii i bloków przy ul. Żywieckiej, Kępnej, Jagodowej, Od. 23.00 do 24.00 mieszkańcy os. Jugowice
i os. Kliny..
W wielki Piątek - post ścisły, ten post obowiązuje dorosłych od 18 do 60 roku
życia. Wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, jak
w każdy piątek całego roku. W tym dniu nie ma żadnej dyspensy.
Wielka Sobota.
Adoracja Pana Jezusa w grobie trwać będzie do godz.18.00. Zapraszamy do modlitwy i czuwania, wszystkich, którym czas
pozwoli a szczególnie tych, którzy przychodzić będą do świecenia wielkanocnych pokarmów.
Świecenie pokarmów od godz. 10.00 do
16.00 /co godzinę/. Zwyczajowo w Wielką Sobotę zachowujemy post od pokarmów mięsnych.
Obrzędy Wigilii Paschalnej rozpoczną
się o godz. 19.00. Po poświeceniu ognia
paschału i wody chrzcielnej będzie odprawiona Uroczysta Msza św. Na liturgię wielkosobotnią przynosimy świece.
Dokładny program nabożeństw w Wielkim Tygodniu jest wywieszony na afiszu
przed Kościołem. Serdecznie zachęcamy
do licznego udziału w Triduum Paschalnym.
Uroczystą Rezurekcję Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczniemy w Wielka
Niedziele o godz. 6.30.
Prosimy asysty procesyjne o przygotowanie się do procesji. Zapraszamy także dzieci w strojach Komunijnych do niesienia
poduszek.
Kancelaria nie będzie czynna
w Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę.
....Przez dwa tysiące lat “Słońce sprawiedliwości” całowało ziemię pieszczotą ust miłosnych.
Rozmiłowaliśmy się w tej pieszczocie: wargi nasze, oczy nasze, myśli nasze, słowa nasze, czyny
nasze rodzą z miłości. Cały świat ogląda się za dobrym sercem, za dobrym spojrzeniem, za
dobrym słowem.... To już weszło w krew świata.... Nie pora więc na burze śniegowe dziś... Ogrzewajcie świat promieniem serca, choćby kwietniowego. Może on słaby, ale po kwietniu maj przychodzi, a nie marzec. Wzmocni się słońce, okrzepnie miłość.... Naprzód ku słońcu, ku ciepłu, ku
dobroci! Dość już zimnic, dość już twardych słów, dość wichrów mroźnych! Otwieramy drzwi
Ojczyzny – ciepłu i kwiatom... “Boć już zima minęła, deszcz przeszedł i ustał. Ukazały się kwiaty
na ziemi naszej...” (Pnp 2,11-12). Nie cofać się! – Ku światłu! Nie zawrócicie biegu tęsknot ludzkich... Nihil proficimus – i skonała biel mroźna w objęciach szmaragdowej oziminy...
(19.IV.1955, wtorek)
2/2001
(29)
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
3
NAJPIĘKNIEJSZY
OBRAZ ŚWIATA
W pewnej chwili, kiedy byłam
u tego malarza, który maluje ten obraz,
i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus - zasmuciłam się bardzo,
jednak ukryłam to w sercu głęboko...Powróciłam do domu. Zaraz udałam się do
kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam
do Pana: Kto Cię wymaluje tak pięknym,
jakim jesteś?-Wtem usłyszałam: Nie w
piękności farby ani pędzla jest wielkość
tego obrazu, ale w łasce mojej. (Dz. 313)
Siostra Maria Faustyna Kowalska,
Wilno 1934
Prawda o Bożym miłosierdziu od
samego początku zajmuje istotne miejsce
na kartach Pisma św. Dla wielu chrześcijan jest to ciągle jedna z najtrudniejszych
do przyjęcia prawd wiar y. I największym
dramatem nie jest to, że ludzie upijają się,
kłócą się, kradną i cudzołożą. Największym dramatem jest to, że po tym wszystkim nie potrafią, nie chcą wrócić do Boga.
Nie wierzą, że On ich przyjmie, że wszystko wybaczy. W wyniku takiego trwania
w grzechu przestają sami siebie szanować, czują do siebie niechęć a nawet nienawiść. A stąd już tylko krok do znienawidzenia innych. Jednym z największych
zadań współczesnego Kościoła jest wyjście naprzeciw grzesznikom z przesłaniem o Dobr ym i Miłosiernym Bogu. Dlatego tak gorliwie propaguje się dziś kult
Bożego Miłosierdzia. Jedną z jego form
jest kult obrazu Jezusa Miłosiernego.
Na tle wielu znanych nam religijnych wizerunków, obraz Jezusa Miłosiernego jest czymś zupełnie wyjątkowym.
I nie chodzi tu bynajmniej o jego plastyczne wartości. Obraz ten jest niepowtarzalny, ponieważ nie ma swojego oryginału.
Nawet ten pierwszy, namalowany w 1934
r. jest już kopią. Tajemnicę obrazu wyjaśnia nam zapis w Dzienniczku św. siostry
Faustyny. Znajdujemy tam takie słowa:
“Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w białej szacie. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden
czerwony, a drugi blady. W milczeniu
4
wpatrywałam się w Pana, dusza moja
była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: JEZU, UFAM TOBIE.
Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw
w kaplicy waszej i na całym świecie”. (Dz.
47). Gdy św. Faustyna w 1934 r. zobaczyła
w Wilnie obraz namalowany przez artystę E. Kazimierowskiego, zasmuciła się,
bo nie był on tak piękny jak jej mistyczne
widzenie. Zaraz potem Jezus jej powiedział: “Nie w piękności farby ani pędzla
jest wielkość tego obrazu, ale w łasce
mojej”. Mam nadzieję, że w przyszłości
omówimy obietnice, które Jezus pozosta-
wił dla tych, którzy będą czcili Jego obraz. Dzisiaj przyjrzyjmy się samemu wizerunkowi. Warto to uczynić, bo przecież
wszystko w tym obrazie jest ważne.
To, że wygląda on tak, a nie inaczej jest
wolą samego Zbawiciela. Każdy szczegół
malowidła ma nam coś powiedzieć.
Zwróćmy uwagę na niektóre jego elementy.
Otóż proszę popatrzeć na prawą
dłoń Zbawiciela. Jest ona wyraźnie wzniesiona do błogosławieństwa. Komu Jezus
pragnie błogosławić? Każdemu człowiekowi dobrej woli, a mówiąc dokładniej,
każdemu przejawowi dobrej woli w naszym sercu...choćby najmniejszemu. Jeśli stoisz czy klęczysz i patrzysz na obraz,
który sam Jezus dał światu - On ci w tym
momencie błogosławi. Jeśli jesteś czło-
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
wiekiem prawym - On umacnia twoją miłość i sprawiedliwość, abyś był jeszcze
lepszym mężem czy żoną, ojcem czy matką, sąsiadem, nauczycielem, uczniem,
szefem, pracownikiem...Jeśli jesteś zatwardziałym grzesznikiem, to Zbawiciel
błogosławi ci na twój powrót do Boga. Nie
na dalszą drogę przestępstw, ale błogosławi tej może malutkiej iskierce dobrej
woli, która jak mikroskopijne światełko
zabłysła w twojej duszy.
Na żadnym obrazie na świecie nie
istnieje wizerunek Jezusa z zaciśniętą pięścią wzniesioną w geście groźby. Taki obraz istnieje natomiast w sercach wielu ludzi, o któr ych już pisałem. Rozpaczliwie,
o własnych siłach starają się stanąć przed
Bogiem w glorii doskonałości. A ponieważ ciągle im się to nie udaje, nieustannie chodzą wściekli na siebie i na cały
świat. To oni przede wszystkim powinni
powiesić sobie w pokoju, postawić na
biurku, włożyć do portfela ten błogosławiony i błogosławiący wizerunek Jezusa.
Drugi charakterystyczny szczegół,
jaki możemy dostrzec, patrząc na ten niezwykły obraz, to układ stóp Jezusa.
Widać wyraźnie, że Zbawiciel nie stoi
w miejscu. On idzie. Idzie w kierunku patrzącego na obraz. To bardzo ważna prawda. W mniemaniu wielu tradycyjnych katolików dzieło naszego zbawienia leży
w rękach nas samych. Bóg dał nam prawo, objawił swoją wolę, pokazał drogę
i ... wygodnie usiadł w fotelu w niebie.
Owszem od czasu do czasu jest nam gotów pomóc, ale w istocie to On już zrobił
co do Niego należało. Teraz czas na nasze działanie i na nasze wysiłki. Otóż nic
bardziej błędnego!
W jednej z książek ks. J. Pasierba
są słowa, które mocno uświadamiają
nam, kim jest dla nas Jezus. Autor napisał tak: “W filmie ‘’O jeden most za daleko’’ młody oficer amerykański rozmawia
przed bitwą ze starszym od siebie sierżantem. Chłopiec boi się i prosi sierżanta, by mu dał słowo, że on, ten młody oficer, nie zginie. Sierżant po dłuższym wahaniu daje obietnicę. Po bitwie widzimy
sierżanta, jak w poprzek linii frontu pędzi drogą przez las, pośród zabitych odszukuje porucznika, zabiera bezwładne
ciało, kluczy pod ostrzałem między drzewami, dobiega do swoich i, ryzykując sąd
wojenny, zmusza pistoletem pułkownika
chirurga, by wyjął z potwornie okaleczonej głowy odłamek... I dopiero wtedy do-
2/2001
(29)
wiadujemy się, że konający został uratowany, wbrew wszelkim nadziejom.
Dawno nie widziałem filmu, który
by pokazywał lepiej, jak odbywa się nasze zbawienie, jak karkołomnie Jezus dotrzymuje danego nam słowa”.
Jezus obiecał nam na chrzcie św,
że będziemy zbawieni. I będzie nas nosił
na rękach, będzie nas wygrzebywał spod
sterty grzechów i słabości, byle dotrzymać
słowa. On cały czas zabiega o nasze zbawienie! Owszem, Jezus nigdy nie naruszy naszej wolności, ale będzie aranżował w naszym życiu różne sytuacje, dobijał się do naszego sumienia. Jeśli trzeba ześle nam burzę z piorunami, w innej
sytuacji postara się o cudowny wschód
słońca. Postawi na naszej drodze dobrego spowiednika albo niebezpiecznego
łotra, jeżeli okaże się, że już tylko w ten
sposób można nas obudzić ze śmiertelnego snu. Przez te kilkadziesiąt lat naszego życia na ziemi w niebie trwa gorąca
akcja ratunkowa pod kryptonimem “Twoje zbawienie”. Jest w nią zaangażowana
Trójca Święta, Matka Boża, św. Józef, anioł
stróż i wszyscy święci. To, co my robimy
w naszym życiu religijnym jest w istocie
drobiazgiem wobec aktywności Nieba!
I właśnie dlatego na obrazie Jezus nie stoi
w miejscu, ale idzie do każdego z nas.
Popatrzmy jeszcze na jeden element obrazu Jezusa Miłosiernego, na
napis: JEZU, UFAM TOBIE. Tego też nie
wymyśliła św. siostra Faustyna ani malarz.
Sam Chr ystus pragnął, aby takie słowa
widniały pod jego wizerunkiem.
Przyjęło dzielić się ludzi na tych,
którzy wierzą i nie wierzą w Boga. Bardziej istotnym wydaje się być podział na
tych, którzy uwierzyli Bogu (zaufali Mu)
i tych, którzy, nie przyjęli z wiarą Jego
słów, oferty Jego miłości. Przy takim rozróżnieniu nie można mówić, że jedni są
wierzący, a drudzy niewierzący. Wierzą-
cy są wszyscy, problem polega tylko na
tym, kto komu i jak bardzo uwierzył, zaufał. Ludzie bowiem wierzą bankom, lekarzom, sąsiadowi, któr y zachwala nowo
otwarty sklep, koledze, któr y poleca kupno takiego a nie innego samochodu. Jednemu nie wierzymy, drugiemu wierzymy,
ale generalnie bez wiary żyć się nie da!
W tym właśnie kontekście zapytać można, czy wierzę Jezusowi? Czy wierzę
w to, co mówił? Czy wierzę w sens drogi,
którą mi zaproponował? Czy wierzę w to,
że naprawdę mnie kocha, że Mu na mnie
zależy, że gotów jest przyjąć mnie po
moim kolejnym odejściu? Czy wierzę Mu,
kiedy mówi mi, że chce mnie obdarować
nieśmiertelnością? Czy wierzą Jezusowi
te matki, które prowadzą swe dzieci kilka razy w tygodniu na język angielski, r ytmikę, muzykę, a w niedzielę zamiast do
kościoła jadą z nimi na narty, na spacer
w hipermarkecie lub na świeżym powietrzu? W przydatność angielskiego wierzą,
rytmiki też, a Mszy św? Ludzie wierzą funduszom emer ytalnym, w to, że kiedyś po
latach te dzisiejsze, całkiem spore wpłaty dadzą im porządną emeryturę. Ale czy
ci, którzy opuszczają Mszę św. w niedziele wierzą w to, że po śmierci Euchar ystia
zapewnia życie wieczne?
Ksiądz K. Wójtowicz przedstawił
w swoich powiastkach pouczającą historyjkę. Do miasta przyjechał cyrkowiec.
Rozpiął wysoko nad ulicą linę od dachu
jednego budynku do drugiego. Gdy zebrał
się już tłum gapiów, przejechał pewnie rowerem po linie. Zebrał się huragan braw.
“Ludzie - zapytał cyrkowiec - czy wierzycie, że przejadę teraz z powrotem po linie? - oczywiście, że wierzymy jesteś
wspaniałym cyrkowcem! - odpowiedział
zgodnie tłum. - To kto ze mną wsiądzie
na rower?” - postawił pytanie cyrkowiec.
Niestety chętnych nie było! Czy wierzysz,
że Bóg jest wszechmogący, że błogosła-
wi wszystkim uczciwym? “Oczywiście, że
wierzę!” Jeżeli tak, to przestań oszukiwać
w swoim sklepie, w zakładzie pracy. “Tak
od razu to się nie da. Żeby żyć muszę trochę zakombinować.” Czy wierzysz, że
sam Bóg jest obrońcą ludzi prawych?
“Ależ oczywiście!” To przestań kłamać,
knuć intr ygę. “No, ale ja nie mogę inaczej, przecież inni też tak postępują. Taki
jest świat”.
Chrześcijaństwo jest dla wielu
wspaniałym rowerem, tylko za nic nie
chcą na niego wsiąść!
Jezu, ufam Tobie. Jak widać to nie
jest takie proste. Tu nie wystarczy tradycyjna wiara z dziada pradziada. Tu nie wystarczą święte obrazy na ścianach, bezmyślne wypełnianie praktyk religijnych.
Tu trzeba daru żywej wiary. Wiar y we
wszechmoc Bożą, w miłość Bożą
i w Boże miłosierdzie. A jak już pisałem,
niekiedy jest nam w to najtrudniej uwierzyć. W to, że On jest aż tak dobr y, aż tak
przebaczający. Dyktując ten napis św. siostrze Faustynie, Jezus pragnął niejako włożyć w nasze usta to wyznanie, chciał nas
ośmielić do ufnego wypowiadania tych
słów: JEZU, UFAM TOBIE. Tym, którzy
czczą ten obraz, Zbawiciel naprawdę
pomaga Mu zaufać.
Mam nadzieję, iż spotkania z Jezusem Miłosiernym, czekającym na nas
w znaku obrazu po lewej stronie naszego ołtarza głównego a także w milionach
kopii wizerunku, wieszanych na ścianach
i noszonych w portfelach, staną się dla
nas jednymi z najbardziej oczekiwanych
chwil dnia czy tygodnia. Te zaś ,niosąc
błogosławieństwo Boże, umocnią naszą
dobrą wolę w dążeniu do prawdy, miłości i pokoju. Staną się zatem źródłem
przemiany, zbawienia dla nas, a przez nas
dla naszych rodzin i świata całego.
Ks. Krzysztof Litwa
Największa nieznana człowieka: serce. Tak wspaniałe, że Bóg o nie zabiega. Tak potężne, że może oprzeć się miłości Wszechmocnego. Tak mdłe, że chwyta je w sieci
niejedna słabość. Tak szalone, że może zburzyć wszelkie szczęście i wszelki ład. Tak
wierne, że nie zdoła go zrazić nawet przewrotna niewierność. Tak naiwne, że idzie na
lep każdej słodyczy. Tak pojemne, że pomieści w sobie wszelkie sprzeczności.
I to – niemal – w każdym człowieku, i to – niemal w jednym drgnieniu oka... Ale człowiek stokroć wspanialszy, bo zdoła nim rządzić....
(1.VI.1954, wtorek)
2/2001
(29)
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
5
POGRZEB JEZUSA ...
W Wielki Piątek w Bazylice Grobu
Chrystusa w Jerozolimie odbywa się nabożeństwo pod nazwą Misterium Pogrzebu
Pana Jezusa. Prowadzą go Franciszkanie
Kustodii Ziemi Świętej. Tradycja tej uroczystości sięga do roku 1600, kiedy to po raz
pierwszy w sposób bardzo plastyczny pokazana została scena zdjęcia ciała Pana
Jezusa z krzyża.
28 marca 1997 roku nabożeństwo to zostało przeniesione do Krakowa i odbywa się
ono w jedynym miejscu w Polsce, w kościele św. Kazimierza przy ulicy Reformackiej. Dwukrotnie uczestniczyłam w tym
nabożeństwie i zrobiło ona na mnie niesamowite wrażenie. Rozpoczyna się ono zwykle około godziny 19. Światła w kościele na
czas trwania uroczystości są częściowo
przyciemnione. Celebrans wraz z asystą
w procesji przechodzi kolejno do czterech
stacji. Procesji towarzyszy chór śpiewający
w języku łacińskim pieśni gregoriańskie.
Pierwsza stacja przypomina wydarzenia
u Piłata, a więc biczowanie, cierniem ukoronowanie, oraz skazanie Jezusa na śmierć
przez ukrzyżowanie. Kapłan odczytuje fragment Ewangelii św. Jana opisujący te wydarzenia. (J 19,1-16). W czasie przejścia do
następnej stacji jest śpiewana przez chór
antyfona, mówiąca o Synu Bożym Jezusie
Chrystusie, Najwyższym Kapłanie i Dobrym
Pasterzu, który Siebie złożył w ofierze Ojcu.
Stacja druga to miejsce śmierci Pana Jezusa. Ewangelia św. Jana (J 19,17-37), mówi
nam o męce i śmierci Jezusa na krzyżu.
Antyfona śpiewana przez chór, to opowieść
o tym, że gdy Pan Jezus skonał, to ziemia
zaczęła drżeć, zasłona się rozerwała, a groby się otworzyły i wielu sprawiedliwych
z martwych powstało. Po tej pieśni w świątyni zaległa cisza. Do krzyża podchodzi
dwóch diakonów, którzy w tym misterium
wcielają się w postać Józefa z Ar ymatei
i Nikodema. Rozpoczyna się najbardziej
przejmujący w swej wymowie obrzęd zdję-
cia Pana Jezusa z krzyża. Najpierw zostaje
zdjęta korona cierniowa, którą to diakoni
całują, a następnie kładą na tacy. Potem rozlegają się głuche uderzenia młota. To wybijane są poszczególne gwoździe z rąk
i stóp Ukrzyżowanego. Przez pierś figury Jezusa Chrystusa przełożona jest biała chusta, na której opiera się bezwładne Ciało
Ukrzyżowanego. Następnie figura Jezusa
Chr ystusa zostaje położona na obrusie (całunie)
Trzecia stacja – to namaszczenie Ciała Jezusa Chrystusa. Po odczytaniu fragmentu Ewangelii (J 19,38-42), celebrans dokonuje ceremonii namaszczenia. Równocześnie zostaje
wygłoszona okolicznościowa homilia.
Czwartą stacją jest Grób Chrystusa. W czasie procesji do tej stacji chór śpiewa antyfonę w której jest mowa o złożeniu Pana
do grobu. Przed grób położono wielki kamień i postawiono straże. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Zbawienie przyszło
przez krzyż. Chrystus pokonał śmierć, na
trzeci dzień Zmartwychwstał. Czytana
Ewangelia (J 20,1-10) przedstawia nam
świadectwo Marii Magdaleny, Szymona Piotra i Jana, że “od dnia po szabacie” Grób
Chr ystusa był pusty. Czekając na Zmartwychwstanie, wszyscy zgromadzeni wierni wraz z prowadzącymi kapłanami rozważają mękę Pana Jezusa. W śpiewanej antyfonie słyszymy słowa “Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci krzyżowej. Dlatego też
Bóg Go wywyższył i dał Mu Imię ponad
wszelkie imię”.
Misterium pogrzebu kończy modlitwa głównego celebransa ”...Boże Ojcze, wejrzyj na
Twoją rodzinę, za którą oddał życie nasz
Pan Jezus Chrystus”.
Po głównej uroczystości można wysłuchać
koncertu pieśni wielkopostnych, które śpiewa chór w języku łacińskim i polskim.
Ewa Niemiec
Na podstawie artykuł Grzegorza Wiśniowskiego OFM zamieszczonego w Ziemia
Święta Rok IV nr 2 z 1998 rok
Pierwszym Dziełem naprawionego porządku, z woli Trójcy Świętej, jesteś Ty, Maryjo.
Ojciec – Rodziciel przyzywa Cię na Matkę Synowi Jednorodzonemu. Syn wybiera sobie
mieszkanie w Przybytku Twoim. Duch Święty ogarnia Cię, Oblubienico, miłością swoją.
Cała Trójca Święta jest nad Tobą i w Tobie. Jesteś najdoskonalszym Dziełem Trójcy Świętej w porządku natury i łaski. Czyż nie jest słuszną rzeczą, by to dzieło odtwarzało się
w pracy Kościoła? Czyż nie Ty stoisz na progu każdej duszy? Ku tobie więc obrócić się
mają oczy przyjaciół Oblubieńca, którzy zapraszają dusze na Gody. Czyż nie jesteś
Wzorem i Patronką duszpasterzy? W Twojej szkole mamy uczyć się wzorowego duszpasterstwa.
(20.V.1954, czwartek)
6
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)
(NIE TYLKO)
LITURGII
Faktycznie Katechizm Kościoła Katolickiego, wydany przez Jana Pawła II
w 1992 r. podaje przykazania kościelne
w nowym brzmieniu:
1. W niedziele i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć
2. Przynajmniej raz w roku spowiadać się
3. Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Komunię św. przyjąć
4. Ustanowione przez Kościół dni święte
święcić
5. Posty nakazane zachowywać (KKK, n.
2041 - 2043).
Nie ma wśród nich osobnego przykazania
dotyczącego przeżywania czasów zakazanych. Jednak jego treść zawarta jest w przykazaniu piątym, które wyznacza okresy
ascezy i pokuty. W Kościele powszechnym
dniami i okresami pokuty są poszczególne
piątki całego roku i czas Wielkiego Postu.
Dodatkowo w Polsce także Adwent przeżywany jest tradycyjnie jako okres liturgiczny o charakterze pokutnym. Celem postów
jest przygotowanie nas do uroczystości liturgicznych, a także przyczynienie się do
opanowywania naszych popędów i do wolności serca. Katechizm Kościoła Katolickiego w kontekście piątego przykazania dodaje, że wierni “mają obowiązek, każdy
według swoich możliwości, dbać o materialne potrzeby Kościoła”.
Kolejna ważna wypowiedź Stolicy Apostolskiej odnośnie przykazań kościelnych pochodzi z 1998 r, kiedy to została zatwierdzona tzw. Corrigenda, czyli poprawki do
Katechizmu Kościoła Katolickiego. I tak
pierwsze przykazanie zgodnie z uwzględnionymi korektami brzmi: “W niedziele
i w inne nakazane dni świąteczne wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy
św. i powstrzymać się od prac służebnych”. Przykazanie to nakazuje święcenie
niedzieli i świąt nakazanych poprzez udział
w celebracji eucharystycznej a także uwolnienie się od wszelkich prac i spraw, które
z natur y swojej przeszkadzają święcić te
2/2001
(29)
A
D
ZW
IĘSKIEJ
YC
Czy jest prawdą, że zostały zmienione
Przykazania Kościelne?
Znam doskonale dawną wersję przykazań kościelnych - proszę mi pomóc
i podać aktualnie obowiązującą.
dni. Do takich należy zaliczyć te zajęcia,
które utrudniają oddawanie czci Bogu,
przeżywanie radości dnia Pańskiego oraz
korzystanie z należnego odpoczynku, zarówno duchowego jak i fizycznego. W kolejnych dwóch przykazaniach nie wprowadzono istotnych zmian w treści, jedynie
dokonano nieco innego zapisu. Przykazanie drugie ma brzmienie: Każdy wierny
jest zobowiązany spowiadać się przynajmniej raz w roku ze swoich gr zechów”, natomiast trzecie: Każdy wierny
jest zobowiązany pr zynajmniej raz
w roku na Wielkanoc przyjąć Komunię
św”. Zgodnie z wprowadzonymi poprawkami, nowe i bardziej rozbudowane czwarte przykazanie brzmi: “w dni pokuty wyznaczone przez Kościół wierni zobowiązani są powstrzymywać się od spożywania mięsa i zachować post”. Natomiast
część dotychczasowego komentarza do
ostatniego przykazania stała się treścią piątego przykazania kościelnego: Wierni są
zobowiązani dbać o potrzeby Kościoła”.
Kongregacja dodaje, iż troska ta powinna
być proporcjonalna do możliwości poszczególnych wiernych: ”każdy według
swoich możliwości”.
Stolica Apostolska zaznaczyła, iż Konferencje Episkopatu mogą wprowadzić inne
przykazania Kościelne na swoim terytorium. Idąc za wskazaniami Ojca św. komisja Episkopatu Polski ds. Wychowania
20 VI. 1998 r. zatwierdziła polską adaptację
Katechizmu Kościoła Katolickiego, która
wyszła drukiem w 1999 r. pod tytułem: Katechizm dla dorosłych. Polska adaptacja
Katechizmu Kościoła Katolickiego. W Katechizmie tym tekst przykazań kościelnych
został podany w następującym brzmieniu:
1. W niedziele i święta obowiązkowe we
Mszy św. nabożnie uczestniczyć i od prac
służebnych się powstrzymać.
2. Przynajmniej raz w roku spowiadać
się.
3. Przynajmniej raz w roku w czasie
wielkanocnym Komunię św. przyjąć.
4. Posty nakazane zachowywać.
5. Potrzebom materialnym Kościoła zaradzać. (s. 200).
W najbardziej aktualnych katechizmach, jakie ukazują się w Polsce a także
różnego rodzaju pomocach w przygotowaniu do pierwszej Komunii św. i bierzmowania, w książeczkach do nabożeństwa
i modlitewnikach znajdują się przykazania
kościelne w tej właśnie wersji - i tej, sądzę, trzeba by się na nowo nauczyć
i z nową gorliwością przestrzegać.
Ks. Krzysztof Litwa
OMA
GR
ABC
Parafialna Kolonia – Wakacje 2001.
Parafia planuje w czasie tegorocznych wakacji zorganizować kolonie
dla dzieci naszej parafii. W tym roku
w organizowanie wypoczynku dla
dzieci i młodzieży włączy się Akcja
Katolicka.
Kolonia jest pomyślana przede
wszystkim dla dzieci, które nie
mają innych możliwości wyjazdu z
miasta w czasie wakacji. Jeśli znajdziemy sponsorów, będzie można
ubiegać się o dofinansowania dla
dzieci z rodzin wielodzietnych i w
trudnej sytuacji finansowej. Będzie
także możliwość skorzystania koloni za pełna opłatą.
Zapisy w miesiącu kwietniu.
Przewidywane koszty 450 – 600 zł
od osoby
I. Ustronie Morskie w dniach
24czerwca do 7 lipca
prowadzi Ks. Krzysztof Litwa
II. Skrudzina k. Starego Sącza
w dniach 4 do 14 sierpnia
prowadzi Ks. Krzysztof Litwa
III. Skrudzina k. Starego Sącza
w dniach 14 do 24 sierpnia
prowadzi Ks. Krzysztof Litwa
IV.Wisłok - Bieszczady w dniach 11
do 25 sierpnia
prowadzi Ks. Krzysztof Karnas
V. Mazury – Obóz Żeglarski dla młodzieży 24.06 – 7.07 i 8.07 – 21.07
Organizuje Parafialny Oddział Akcji Katolickiej
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
7
IŚĆ DROGĄ UFNOŚCI WOBEC PANA BOGA I MIŁOSIERDZIA WZGLĘDEM BLIŹNICH
Rozmowa z siostrą M. Elżbietą Siepak - Radną Generalną Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, Przewodniczącą Stowarzyszenia Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”, Redaktorem Naczelnym kwartalnika “Orędzie Miłosierdzia”
Marek Rembiś: Przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie - Łagiewnikach od kilku lat działa Fundacja o tej
samej nazwie. Jaki jest jej główny cel
i zadania?
Siostra M. Elżbieta: Zespół
klasztorny w Łagiewnikach
powstał w 1891 roku jako
obiekt zamknięty ze względu
na dzieło apostolskie jakie
prowadziły tutaj siostry, mianowicie wychowanie dziewcząt potrzebujących głębokiej
odnowy moralnej. Obiekt ten nazwany Józefowem, ku czci św.
Józefa został otwarty dla ludzi w latach II
wojny światowej, kiedy to pojawiło się
wielu uchodźców potrzebujących schronienia. Ponadto zaczęła rosnąć sława
świętości życia Siostr y Faustyny. Tutaj
w kaplicy zakonnej został wystawiony obraz Miłosierdzia Bożego, namalowany według Jej wizji. Spowiednik Siostr y Faustyny o. Andrasz zainicjował uroczyste nabożeństwo ku czci Miłosierdzia Bożego,
na które już w latach wojennych przybywali ludzie nie tylko z Łagiewnik, ale także z okolic Krakowa. Czasy były trudne
i ludzie bardzo odwoływali się do miłosierdzia Bożego. Z roku na rok coraz więcej pielgrzymów przybywało nie tylko
z Polski, ale także z zagranicy. Warunki natomiast zarówno socjalne, jak i do modlitwy, nie były dostosowane do tego, aby
przyjmować tak wielką liczbę pielgrzymów. W związku z tym metropolita krakowski ks. kardynał Franciszek Macharski powołał fundację, której celem jest
rozbudowa sanktuarium, budowa nowej
świątyni, domu duszpasterskiego oraz całego zaplecza socjalnego dla pielgrzymów, którzy tutaj przybywają. Chodzi o
to, żeby to wielkie orędzie, które Pan Jezus zdeponował w tym miejscu, a przekazał przez Siostrę Faustynę, podjąć i jak
najlepiej realizować, a więc głosić i przekazywać je światu i czynić miłosierdzie.
Takie więc są zadania Fundacji. Aktualnie prace budowlane są bardzo zaawansowane. Widzimy, że rośnie wieża, ściany górnego kościoła Miłosierdzia, bo dolny kościół w stanie surowym już dawno
jest gotowy. Również Dom Miłosierdzia
jest już przykryty dachem i wewnątrz
8
trwają dalsze prace. Rozbudowywana
jest kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu, sala amfiteatralna, pasaż i całe zaplecze.
Jolanta Rembiś: Przy Zgromadzeniu Sióstr powołane zostało również Stowarzyszenie
Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”. Jaka jest
jego rola?
Siostra M. Elżbieta: Już od
dawna były kierowane prośby
do naszego Zgromadzenia, aby
zorganizować coś, co pozwoliłoby
ludziom z zewnątrz włączyć się w posłannictwo Siostry Faustyny. 25 sierpnia 1995
roku, kiedy obchodzona była 90 rocznica
urodzin św. Siostr y Faustyny, Ksiądz Kardynał skierował do Zgromadzenia list,
w któr ym wzywał nas do podjęcia tego
zadania. Odczytałyśmy to jako znak woli
Bożej i rozpoczęły się przygotowania do
utworzenia Stowarzyszenia Apostołów
Bożego Miłosierdzia “Faustinum”. W dniu
6 marca 1996 roku ks. Kardynał er ygował
to Stowarzyszenie zrzeszające kapłanów,
osoby konsekrowane i świeckie, które
chcą się włączyć w realizację posłannictwa św. Siostry Faustyny. To znaczy chcą
głosić, wypraszać miłosierdzie Boże dla
świata i realizować je wobec bliźnich.
Pragną pod kierunkiem Zgromadzenia
Matki Bożej Miłosierdzia i duchową opieką Ojców Jezuitów, iść drogą chrześcijańskiej doskonałości, drogą którą ukazała
Siostra Faustyna, drogą ufności wobec
Pana Boga i miłosierdzia względem bliźnich. Stowarzyszenie tworzą członkowie
i wolontariusze. Wypełnia ono wszystkie
zadania apostolskiego ruchu Bożego miłosierdzia, płynące z charyzmatu Siostr y
Faustyny i jej doświadczeń mistycznych,
tzn. głosi i uprasza miłosierdzie Boże dla
świata, prowadzi swoich członków drogą Siostry Faustyny do chrześcijańskiej doskonałości, ale szczególny akcent kładzie
na formację. Formacją objęci są przede
wszystkim członkowie Stowarzyszenia.
Wolontariusze nie mają takiego obowiązku, ale chętnie z niej korzystają. Do podstawowych zadań wolontariuszy należy:
poznawanie tajemnicy miłosierdzia Bożego, wypełnianie woli Bożej, spełnienie
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
w ciągu dnia chociaż jednego uczynku
miłosierdzia z miłości do Jezusa i odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego.
Po roku wolontariatu można ubiegać się
o członkostwo. Członkiem Stowarzyszenia jest ta osoba, która chce się pełniej
zaangażować w realizację posłannictwa
Siostry Faustyny, głębiej wejść w duchowość i misję Zgromadzenia. Członkowie
żyjący w świecie stają się współpracownikami Zgromadzenia w dziele Siostr y
Faustyny. Aktualnie mamy wolontariuszy
i członków z 38 krajów świata.
J. Rembiś: Na czym polega formacja
członków Stowarzyszenia?
Siostra M. Elżbieta: Formację prowadzimy w 5 językach: polskim, francuskim,
niemieckim, angielskim i czeskim. Formacja podstawowa trwa 4 stopnie, z których każdy przebiega w trzech cyklach:
biblijnym, życia wewnętrznego oraz posłannictwa i duchowości Siostr y Faustyny. Pier wszy rok (lub stopień) stanowi
fundament. W cyklu biblijnym zostaje
ukazana tajemnica miłosierdzia Bożego
w planie zbawienia. W cyklu życia wewnętrznego mowa jest o istocie życia wewnętrznego i o środkach jego rozwoju,
natomiast w cyklu posłannictwa Siostr y
Faustyny omawia się w zarysie jej misję
oraz duchowość. Drugi rok formacji przebiega pod hasłem: “W szkole ufności”.
Skupia się on na postawie ufności wobec
Boga w oparciu o przykłady z Pisma Św.
(cykl biblijny), na realizacji zaufania poprzez pełnienie woli Bożej (cykl życia
wewnętrznego), i ukazuje dziecięcą
ufność Siostry Faustyny wobec miłosierdzia Bożego (cykl posłannictwa Siostr y
Faustyny). Trzeci rok formacji to szkoła
miłosierdzia. Cykl biblijny przedstawia miłosierdzie ludzkie na podstawie tekstów
Pisma Św., cykl życia wewnętrznego właściwe i błędne pojęcia miłosierdzia
chrześcijańskiego, a cykl posłannictwa
Siostry Faustyny - jak ona pełniła i rozumiała miłosierdzie. Czwarty rok formacji
dotyczy współpracy człowieka z miłosierdziem Bożym Przedstawiona jest ona
w cyklu biblijnym na przykładzie postaci
z Pisma Św., w cyklu życia wewnętrznego, w różnych aspektach od strony teologicznej, natomiast cykl posłannictwa Sio-
2/2001
(29)
stry Faustyny ukazuje współpracę Świętej z Bożym miłosierdziem.
Na zakończenie formacji jest test egzaminacyjny, mający za zadanie uporządkowanie i utrwalenie zdobytej wiedzy, aby formacja była dogłębna. Formacja prowadzona jest nie tylko tutaj przy Sanktuarium, ale także w innych miejscach np.
w parafialnych oddziałach. Mogą one zostać utworzone za zgodą ks. Biskupa i na
prośbę ks. Proboszcza, pod warunkiem,
że w parafii jest przynajmniej 10 członków Stowarzyszenia oraz kapłan, który tę
formację będzie prowadził.
M. Rembiś: Jak praktycznie odbywa się
formacja?
Siostra M. Elżbieta: Formacja prowadzona jest w zależności od możliwości w danym miejscu. U nas w Krakowie spotkania formacyjne odbywają się w trzecie
piątki miesiąca. Podczas każdego z takich
spotkań, oprócz konferencji i uroczystego nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego,
przedstawiona jest na dany miesiąc praktyka dotycząca życia wewnętrznego.
Zawsze łączymy się z Jezusem miłosiernym, mieszkającym w naszej duszy i tak
jak św. Siostra Faustyna obieramy sobie
jakiś akt strzelisty i intencję. Oprócz tego
członkowie uczestniczą w kilkudniowych
rekolekcjach zamkniętych, które przebiegają w 4-ech stopniach odpowiednio do
etapu formacji.
J. Rembiś: Jak można zapisać się do Stowarzyszenia?
Siostra M. Elżbieta: W tym celu należy
zgłosić się do sekretariatu Stowarzyszenia, któr y mieści się na terenie Sanktuarium, gdzie siostra dyżurująca przekaże
materiały informacyjne z deklaracją wpisową dla wolontariuszy. Po przesłaniu na
adres Stowarzyszenia wypełnionej deklaracji, kandydat otrzymuje potwierdzenie
przyjęcia do Stowarzyszenia i może
uczęszczać na spotkania formacyjne.
Wiele informacji dotyczących Stowarzyszenia można znaleźć także w kwartalniku “Orędzie Miłosierdzia” poświęconemu
wyłącznie tematyce Miłosierdzia Bożego
i posłannictwu Siostry Faustyny. Pismo ma
charakter formacyjno - informacyjny, czyli
jest skierowane głównie do Apostołów
Bożego Miłosierdzia.
J. Rembiś, M. Rembiś: Bardzo dziękujemy za rozmowę
2/2001
(29)
PORZĄDEK NABOŻEŃSTW
W SANKTUARIUM BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
W KRAKOWIE-ŁAGIEWNIKACH
Wielki Piątek, 13 kwietnia
15.00 - rozpoczęcie nowenny,
która jest bezpośrednim przygotowaniem do święta Miłosierdzia Bożego
Sobota, 21 kwietnia
Msze święte – 6.30, 15.20, 19.00
Godzina Miłosierdzia – 15.00
Spowiedź święta - przez cały dzień
Adoracja nocna - rozpoczęcie o godz. 21.00
NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA, 22 kwietnia
Msze święte: 6.00, 8.00, 10.00, 13.45, 16.00, 19.00
12.00 - suma, koncelebrze przewodniczy Franciszek kard. Macharski
Godzina Miłosierdzia z wystawieniem Najświętszego Sakramentu – 15.00
Spowiedź święta - przez cały dzień
Nabożeństwa - przy ołtarzu polowym
Z LISTÓW
DO
REDAKCJI
Moje niezwykłe
Święta Wielkanocne
Czy nieszczęście może być przyczyną radości?
Okazuje się, że tak. Była to Wielka Sobota, późne popołudnie. W domu atmosfera świąteczna, koszyk ze “święconym”
na stole, wszystko przygotowane. Czekaliśmy na syna, który miał wrócić z poza
Krakowa. Nie wrócił. Dostaliśmy telefon
z wiadomością o jego wypadku. Wiadomość ta wywołała u mnie silny atak astmy. Nie pomogła interwencja lekarza
z pogotowia. Zabrano mnie do Wojskowego Szpitala Klinicznego, na oddział
pulmonologiczny. Okazało się, że sale
były puste, pacjentki poszły do domów
na świąteczne “przepustki”. Mogłam leżeć na sali sama, ale dyżurny lekarz zapytał mnie o wyrażenie zgody na towarzystwo drugiej pacjentki przed chwilą
przywiezionej z ulicy. Zgoda moja ułatwiłaby pracę personelowi szpitala zmniejszonemu liczebnie w czasie świąt. Lekarz pytał mnie o zgodę, również dlatego, że pacjentka nadawała się do izolatki. Kobietę zabrano z ulicy. Jej stan był
odrażający, brudna, rozczochrane włosy,
wykrzywiona paraliżem twarz, pijana.
Zgodziłam się na jej towarzystwo,
mimo jej okropnego stanu. Pomyślałam
sobie, że moja szpitalna towarzyszka
dźwiga większy krzyż niż ja i może Pan
Bóg posłał mnie, abym była jej Szymonem Cyrenejczykiem. Kontakt z nią był
trudny, nie chciała mówić, zresztą paraliż twarzy uniemożliwiał rozmowę.
W przerwach między kroplówkami podchodziłam do niej i pomagałam jej.
Nie wiedziała jak się znalazła w szpitalu,
a tym bardziej nic o świętach Wielkiej
Nocy. Pielęgniarka doprowadziła ją do
normalnego stanu.
W Wielka Niedzielę wysłuchała ze
mną radiowej Mszy Świętej. Słuchała
i modliła się szeptem. Opiekowałam się
nią, karmiłam, czesałam i podawałam jej
rzeczy. Byłam jej potrzebna i czułam radość z tej posługi. W drugi dzień świąt,
także wspólnie wysłuchałyśmy radiowej
Mszy Świętej. Była wyciszona i zadowolona.
Były to piękne święta, chociaż
z dala od rodziny. Opuszczałam szpital
żegnana serdecznie przez moją podopieczną. Byłam spokojna, gdyż miała
być przewieziona do domu opieki dla
przewlekle chorych.
Szczęść Boże
Albina Knap
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
9
JESTEM Z JEZUSEM NA DRODZE KRZYŻOWEJ
Wyobraźnia dziecka pracuje bardzo twórczo, jeśli ma dużą
rolę do odegrania. Jednym z zadań
jaki dzieci otrzymały, było wcielenie się w jakąś postać z Drogi Krzyżowej, czy też rzecz, która była
i towarzyszyła Jezusowi w tych
ciężkich chwilach. Wiele dzieci
utożsamiało się z Mar yją, Szymonem czy też z żołnierzem, niektórzy byli kamieniami leżącymi na
drodze inni gwoźdźmi, ptakami
a nawet samym krzyżem. Każde
od swojej strony patrzyło na Zbawiciela niosącego krzyż i chciało
Mu na swój sposób pomóc. Spróbujmy przeżyć te chwile razem
z nimi.
Jestem ptakiem
Aneta Ślęzak
Jestem Szymonem i chciałbym
nieść krzyż całą drogę za Ciebie
Jezu. Lecz żołnierze Piłata nie pozwalają mi, jestem z Tobą Panie
tylko połowę drogi. Czuję jak krew
przestaje mi krążyć z żalu. Jezu
chcę za Ciebie cierpieć.
Ania kl. III.
Jestem płaczącą niewiastą, klęczę
na Drodze Krzyżowej i płaczę.
Jezus przechodzi obok mnie i próbuje mnie pocieszyć. A ja nie mogę
przestać płakać, bo gdy tylko pomyślę, że Jezusa już jutro nie będzie z nami, nie mogę się powstrzymać i jeszcze bardziej zaczynam ronić łzy. Czuję smutek
w sercu, nie wiem czy dam sobie
radę gdy Jezusa tu nie będzie.
Agnieszka kl. III.
Jestem gwoździem, którym przybili ręce Pana Jezusa do krzyża.
Czuję Jego mękę i ból. Widzę niewiasty płaczące i tłum ludzi na
górze Golgocie. Przybity do ręki Jezusa chciałbym się oderwać od
krzyża, żeby rękę uwolnić, by nadal mogła błogosławić i uzdrawiać. Niestety nie mogę, zbyt mocno mnie przybili.
Natalia kl. III.
Jestem kamieniem, który leży na
drodze po której idzie Jezus. Najpierw czuję mocne uderzenie krzyża a później ciepłe dotknięcie stopy Jezusa, krople krwi z Jego nóg,
płyną po mnie z dziwnym ciepłem
i pokojem. Nagle czuję zimne krople deszczu, z wielką siłą uderza-
10
Jestem krzyżem Jezusa
Ewelina Gąsior
jące z góry, grzmoty i błyskawice miotają się dokoła. Ogromna burza się rozszalała, patrzeć na to wszystko nie
można, bo jest to chwila gdy Jezus
umiera.
Filip kl. III
.
Jestem drogą. Czuję jak Jezus idzie po
mnie, Jego ciepłe stopy dotykaj mnie
bardzo delikatnie. Natomiast ciężar
krzyża, który rysuje belką bruzdę na
mnie jest ogromnym bólem. Ciężkie są
też stopy tych, którzy idą za Jezusem
tylko dla sensacji. Mój kres to szczyt
góry na której krzyżują Chrystusa.
Marek kl. III.
Jestem kamieniem
Eliza Niżnik
Niektórzy swoją wyobraźnię przelali na
papier, patrząc na Drogę Krzyżową np.: z lotu
ptaka, czy przydrożnego kamienia.
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)
PRZED NAMI....
Góra
Basia Olesiak
I Komunia św.
W naszym Kościele w tym roku dzieci Klas II przystąpią do I Komunii św. w dwóch grupach:
W niedzielę 20 maja o godz. 10.30 – dzieci ze szkoły
nr 97 KL. II b, c
W niedzielę 27 maja o godz. 10.30 – dzieci ze szkoły
nr 97 Kl. II a i dzieci z Dolnej części Parafii.
Mamy nadzieję, że taki rozkład pozwoli uniknąć zamieszania, tłoku i niepotrzebnych napięć.
Warto zaznaczyć, że kolejny już rok w naszym Kościele, dzieci przystąpią do I Komunii św. w jednakowych
strojach. Dziękujemy Rodzicom za tę cenną inicjatywę i właściwe zrozumienie istoty uroczystości I Komunii św. dziecka. Nie chcemy akcentować, że na
I Komunii św. najważniejszy jest strój dziecka. Ufamy,
że przez te stroje pomożemy dzieciom przeżywać
I Komunie świętą jako wyjątkowe, jedyne i najważniejsze w życiu, spotkanie z Chrystusem.
W naszych modlitwach często polecajmy dzieci, które przygotowują się do I Spowiedzi i I Komunii św. Oby
ta uroczystość była okazją dla dzieci i całej rodziny
do ożywienia wiary i umocnienia przyjaźni z Panem
Jezusem. Prośmy Ducha św. o dary i potrzebne łaski
dla dzieci i ich rodziców, rodziców chrzestnych, rodzeństwa i nas wszystkich.
Jestem kamień
Ania Gągorowska
Sakrament Bierzmowania
W dniu 26 kwietnia 2001 roku o godz. 17.00, młodzież, która od września uczestniczyła w specjalnych
katechezach i celebracjach liturgicznych przystąpi do
Sakramentu Bierzmowania w naszym Kościele. Ten
Sakrament Dojrzałości będzie umocnieniem na drogach wiary dla naszej młodzieży. W modlitwach polecajmy młodzież naszej parafii., aby godnie przeżyła
to ważne wydarzenie ich życia. Prośmy dla nich o Dary
Ducha św. Sakramentu bierzmowania udzielał będzie
Ks. Bp Albin Małysiak.
Jestem drzewem
Kasia Kobiela
Fotograf
Ewelina Witkoś
2/2001
(29)
Prymicje w naszym Kościele
Ks. Diakon Piotr Komisarz Misjonarz Saletyn, który
odbywa praktykę duszpasterska w naszej parafii i katechizuje dzieci w szkole nr 97, przyjmie świecenia kapłańskie 9 czerwca 2001 r. w Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu. Ks. Diakon Piotr, także
po otrzymaniu święceń kapłańskich swoją Mszę św.
Prymicyjną będzie sprawował w naszym Kościele
w niedzielę 10 czerwca o godz. 12.00.
W naszych modlitwach pamiętajmy o Księżach Diakonach, także z naszej Archidiecezji przygotowujących
się do święceń kapłańskich. Aby umocnieni łaską
Sakramentu Kapłaństwa służyli z całym oddaniem
w Chrystusowej Owczarni.
Nabożeństwa Fatimskie
13 maja w kolejnym już roku rozpoczną się w naszej
parafii Nabożeństwa Fatimskie. Na procesje przychodzimy ze świecami. Serdecznie zapraszamy na wspólną modlitwę i rozważanie Orędzia Maryi z Fatimy.
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
11
KOBIETY I ICH POWOŁANIE
RUT
Każda kobieta, którą Pan Bóg powołał do roli żony i matki powinna godnie pełnić tę rolę, a także za przykładem Rut i Noemi, być dobrą synową i teściową.
Rut była poganką, mieszkanką Moabu. Noemi mieszkanką Betlejem, gdzie od
pewnego czasu panowała susza. Z obawy
przed głodem postanowiła wraz z mężem
i dwoma synami opuścić swoją ojczyznę.
Nie była to łatwa decyzja, żyć w obcym kraju, wśród obcych ludzi, którzy wierzą w innych bogów. Przybyli do Moabu i rozpoczęli nowe życie na obcej ziemi. Tutaj chleba
im nie brakowało.
Synowie poślubili dziewczęta Moabitki, o imieniu Rut i Orpa.
Umiera mąż Noemi, a po latach również jej dwaj synowie nie zostawiając potomstwa. Noemi wdowę w podeszłym wieku ogarnęła tęsknota za swoim krajem, postanowiła wrócić do Betlejem. Obie synowe nie pozwalają teściowej na samotną
podróż do swojego kraju, postanawiają wyruszyć w drogę wszystkie trzy.
Wędrując, Noemi w trosce o synowe zada-
ła sobie pytanie: “Czy dobrze zrobiłam zabierając ze sobą obie synowe? Pozostając
wśród swoich, w swoim kraju mogą ponownie wyjść za mąż i być szczęśliwe
wśród swoich krewnych i znajomych”.
Powiedziała do swoich synowych, zatroskana o ich los: - Tu się pożegnamy, wracajcie
do swojego kraju.
Synowa Orpa ze łzami w oczach pożegnała
teściowa i odeszła. Rut postanowiła towarzyszyć teściowej, dając piękny przykład miłości i oddania. Takimi słowami pięknej
przysięgi zwróciła się do swojej teściowej:
- Gdzie ty pójdziesz, tam i ja pójdę, gdzie ty
zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg, będzie moim Bogiem. (Rt 1,16)
Przybyły do Betlejem, było to w czasie żniw
jęczmienia. Nie było im łatwo, cierpiały biedę, lecz Rut troszczyła się o swoją teściową. Wczesnym rankiem, przed wschodem
słońca wychodziła na pole i zbierała kłosy
zbóż za żniwiarzami (było w prawie pozostawianie kłosów zbóż na polu dla biednych
wdów i ubogich ludzi). Pracowała ciężko.
Przy pracy w utrudzeniu dostrzegł ją Booz –
właściciel pola na którym pracowała – człowiek zamożny, do którego należało wiele
ziem w Betlejem i powinowaty Noemi.
Widząc pracę Rut i jej bezinteresowne poświęcenie dla teściowej, postanowił pomóc
obu kobietom zwracając się do Rut pięknymi słowami:
- Niech cię wynagrodzi Pan Bóg za to, coś
uczyniła i niech będzie pełna Twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić (Rt 2,12)
Za radą Noemi, Rut zjednała sobie przychylność Booza i została jego żoną, poczęła
i porodziła syna, któremu dała na imię
Obed.
Bóg zawsze czuwał nad tymi dwiema pokornymi kobietami. Noemi dał pociechę w swoim wnuku, który przedłużył linię
jej rodu.
Syn Rut został ojcem Jessego, ten z kolei
ojcem Dawida. Rut została prababką Dawida, największego króla Izraela, z którego
wywodzi się sam Jezus Chrystus.
Jeżeli przyjmiemy z pokorą wolę Boga w naszym życiu, Bóg da nam o wiele więcej niż
to, co moglibyśmy osiągnąć o własnych siłach.
Ewa Woźny
W dniu 1 kwietnia obchodzi swoje imieniny pracująca
w naszej parafii siostra Grażyna ze Zgromadzenia Sióstr
Franciszkanek Rodziny Maryi. Spieszymy z życzeniami
wszelkich łask Bożych i błogosławieństwa. Życzymy drogiej Siostrze, aby zapatrzona w przykład życia założyciela Zgromadzenia Sługi Bożego Z. Szczęsnego Felińskiego, dążyła do doskonałej miłości i pełnej współpracy z Chrystusem w szerzeniu Jego Królestwa.
Szczęść Boże życzy Redakcja.
12
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
ŚW. GRZEGORZ VII, PAPIEŻ
(1015/20 - 1085)
Całe życie i działalność św. Grzegorza VII można streścić w jednym słowie: reforma. To był program jego papieskich rządów, to było źródło jego radości, ale także jego trosk i walki; to wreszcie przyczyna jego przedwczesnej śmierci na wygnaniu w Salerno.
Jego imię - Hildebrand. Dokładnej daty
jego narodzin nie znamy. Wiadomo, że
urodził się między rokiem 1015 a 1020 w
Toskanii. Wiadomo także, że w roku 1046
towarzyszył dobrowolnie na wygnaniu w
Kolonii papieżowi Grzegorzowi VI. Po
jego śmierci wrócił do Rzymu i był prawą ręką papieża Leona IX i współautorem jego wielkich planów reformistycznych. Papież mianował Go kardynałem
i skarbnikiem. Po śmierci papieża Leona
IX za rządów kolejnych papieży gorąco
propagował ideę reform w Kościele, która to idea znajdowała wielu zwolenników w kręgach dostojników kościelnych.
Kiedy więc po śmierci Aleksandra II
(1073) na tron papieski wstępował kardynał Hildebrand przyjmując imię Grzegorza VII nie potrzebował rozpoczynać
dzieła reformy, a jedynie doprowadzić je
do końca. Święty Grzegorz był drobnej
postaci, ale w tym niepozornym ciele
tkwił wielki duch. Łączył w sobie siłę woli
z umiłowaniem sprawy, dla której potrafił poświęcić się bez reszty.
Zaraz na początki swego pontyfikatu zajął się Papież uporządkowaniem spraw
kościelnych oraz kontynuowaniem re-
2/2001
(29)
form w Kościele mających na celu uniezależnienie go od władzy świeckiej przez
zniesienie inwestytur y i symonii oraz
przez utrwalenie celibatu. Inwestytura
została wprowadzona w krajach Europy
we wczesnym średniowieczu. Polegała
na tym, że panujący jako fundator i opiekun danego beneficjum kościelnego
wybierał kandydata na stanowisko
i urząd kościelny. Po złożeniu przysięgi
wierności hołdowniczej duchowny nie
czuł się zależny od papieża lecz od swego mocodawcy. Symonię, która nie mniej
powszechnie zakorzeniła się w Kościele
polegała na tym, że po prostu kupowano urzędy kościelne od świeckich władców starając się wykupić najbardziej
dochodowe beneficja. Można sobie wyobrazić jak opłakane dla Kościoła skutki
wywoływał ten stan rzeczy. Doprowadzało to do ześwieczczenia życia osób duchownych.
Święty zabrał się najpierw do zwalczania symonii i małżeństw duchownych.
W roku 1074 zwołał do Rzymu synod na
któr ym ustalono, że wszyscy, którzy zdobyli urzędy kościelne za pieniądze zostają ich pozbawieni. Kapłanom żonatym
zabroniono sprawować funkcje święte.
Następnie w roku 1075 papież zwołał do
Rzymu synod drugi na którym wobec
panów świeckich ogłoszono dekrety
przeciwko inwestyturze. Pod groźbą ekskomuniki czyli wyłączenia z Kościoła, nie
wolno było odtąd przyjmować od osób
świeckich godności kościelnych. Takie
śmiałe poczynania w celu naprawy Kościoła przysporzyły osobie Świętego wielu przeciwników wśród dygnitarzy zarówno świeckich jak i duchownych.
Utarczki polityczne ówczesnego okresu
i wywołana wojna, w której wojska niemieckie natarły na Włochy i Rzym, zmusiły Świętego do udania się na wygnanie
najpierw na Monte Casino, a na koniec
do Salerno. Tam też złamany trudami
i wiekiem Św. Grzegorz VII pożegnał
świat 25.05.1085 r.
Nad jego grobem możemy odczytać napis, który doskonale streszcza działalność zmarłego papieża: Oto(...) daję ci
dzisiaj władzę nad narodami i królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył
i burzył, byś budował i sadził. (Jr 1, 9-10).
J. Rembiś
2/2001
(29)
25 maja swoje imieniny będzie przeżywał Ks. Proboszcz
Grzegorz Szewczyk, czcząc swojego Patrona św. Grzegorza VII, papieża. Wielce czcigodnemu solenizantowi
pragniemy złożyć serdeczne życzenia zdrowia i wytrwałości w trudnym dziele prowadzenia wspólnoty parafialnej. Życzymy także, aby trud ten przynosił radość
i zadowolenie. Za wstawiennictwem Matki Boskiej Zwycięskiej prosimy o potrzebne łaski w dalszym życiu kapłańskim
duszpasterze wraz z całą parafią
PRACE BUDOWLANE W NASZEJ PARAFII
Kaplica na ul Goryczkowej
Kościół na os. Kliny
Mieszkańcy Os. Kliny oczekują z utęsknieniem na nabożeństwa w nowo wybudowanym Kościele.
Aby to pragnienie mogło być urzeczywistnione trzeba odpowiednio
przygotować kościół, a więc trzeba rozpocząć kolejne etapy wykańczania świątyni: instalacje elektryczne, tynkowanie, okna, drzwi,
to najbardziej konieczne prace aby
zamknąć obiekt. Czy jest to możliwe w tym roku? Mam nadzieje, że
tak.... przy zaangażowaniu większej liczby mieszkańców Os. Kliny.
Wierni nadal składają ofiary na pokr ycie kosztów związanych z wykonanym już dachem świątyni.
Gromadzimy także środki na okna
i drzwi dalsze etapy pracy. Każda
ofiara na ten cel ma swoja wartość.
Mile widziani sponsorzy na drzwi,
okna, poszczególne etapy prac.
W modlitwach wszyscy polecajmy
sprawę budowy Kościoła.
Wybudowany budynek Kaplicy w stanie surowym otrzymał już statystyczny numer :
Kaplica na ul. Goryczkowej 3.
Obecnie trwają kolejne etapy prac wykończeniowych: Instalacje elektryczne, tynkowanie. Zamówione są u stolarza drzwi i okna.
Jeśli już będzie zamknięty stan kaplicy, wtedy będzie można myśleć o Mszy św. przynajmniej w niedzielę. Kiedy to nastąpi? - pytają
starsi mieszkańcy os. przy ul. Żywieckiej,
Kępnej, Jagodowej i dolnej części parafii.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku. Będzie to zależało od naszych możliwości finansowych. Wiemy wszyscy, że decyzją Ks. Kardynała Franciszka Macharskiego, budowa
Kaplicy do stanu surowego była finansowana, przez Archidiecezję w zamian za przekazany budynek i parcelę na Dom Matki Dziecka. Dalsze etapy prac wykończeniowych pokr ywają parafianie szczególnie mieszkańcy
w/w osiedli. Za złożone już ofiary na ten cel
serdecznie dziękujemy. Liczymy , że więcej
parafian włączy się w to dzieło, które będzie
na większą chwałę Boga i ku pożytkowi Wiernych – szczególnie starszych parafian tam
zamieszkałych.
Dziękujemy Sponsorom: jest już fundator
Dzwonu do wieżyczki na kaplicy, jest fundator tabernakulum. Ufundowano także kielich
i mszał do nowej Kaplicy. Wciąż jeszcze jest
dużo do zrobienia.
W naszych modlitwach polecajmy ofiarodawców, budowę kaplicy i jej wykończenie.
Ks. Proboszcz.
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
13
ZAPROSZENIE
Klub Kultury Iskierka organizuje dwa bardzo interesujące konkursy.
Jeden, mający na celu poznanie kapliczek Krakowa, a drugi ma na
celu odkryć nowe talenty wśród ludzi “trzeciego wieku”.
Zwracamy się z gorącą prośbą do wszystkich, którzy tylko chcą, aby
się zainteresowali tymi konkursami. Wśród nas jest wielu zdolnych ludzi, którzy ukrywają swoje talenty. Są wspaniali gawędziarze, poeci,
ludzie pióra, rysownicy, osoby haftujące makatki, obrusy, fantastyczne
gospodynie znające wyśmienite przepisy kulinarne, itp. Czy mają być
zapomniani? Czy ich dzieło całego życia zaprzepaszczone? A wiele
bezcennych prac, jak np.: kronika Borku Fałęckiego, przepisy lekarza
zielarza, haftowane obrusy, ręcznie wykonywane firanki zaginęły?
Ludzie trzeciego wieku, po swoim pracowitym życiu nie powinni się zamykać w czterech ścianach swego domu. Praca na polu artystycznym pomaga zachować młodość, radość życia.
Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą, by zainteresować się tymi konkursami, odważyć się pokazać swoje prace, podzielić się z innymi swoją wiedzą, swymi talentami. Nie dajcie się “zepchnąć do kąta”.
Organizatorzy konkursu.
Konkurs pt.:
Ukryte talenty artystyczne ludzi “III wieku”
Konkurs pt.: ”Kapliczki Krakowa”
II EDYCJA
Regulamin:
1. Klub Kultury Iskierka, jednostka organizacyjna Domu Kultury Podgórze w Krakowie wraz z Urzędem Miasta Krakowa ogłaszają konkurs pt.: “Ukryte talenty artystyczne ludzi trzeciego wieku”
2. Celem konkursu jest odkrywanie i promocja ludzi “wcześniej urodzonych”, propagowanie czynnego stylu życia oraz integracja społeczna ludzi starszych z młodzieżą i dziećmi, jak też wzbogacenie
kultury miasta Krakowa.
3. Uczestnikami konkursu mogą być osoby – emeryci i renciści,
amatorzy, którzy nie są i nie byli profesjonalnie związani z prezentowana dziedzina sztuki.
4. Na konkurs będą przyjmowane prace o dowolnej tematyce z zakresu: rysunku, malarstwa, fotografii, rzeźby, grafiki komputerowej,
tkactwa, koronkarstwa, hafciarstwa, mody, poezji, prozy jak też kompozycji muzycznych i innych form artystycznych.
5. Ilość oddanych opracowań przez jednego autora jest nieograniczona.
6. Prace należy składać od 6 do 10 maja 2001 w siedzibie klubu
Iskierka przy ul. Żywieckiej 44, tel. 266–03–45, w godz. 15 – 17.
7. Do każdej pracy należy dołączyć metrykę zawierającą: imię, nazwisko, adres, numer telefonu i wiek autora.
8. Organizator przewiduje nagrodę rzeczową w każdej prezentowanej kategorii artystycznej
9. Organizator przewiduje wystawę nagrodzonych prac oraz opracowanie albumu o pracach nagrodzonych.
10. Organizator ma prawo do bezpłatnej publikacji, użyczania i eksponowania nadesłanych prac.
11. Organizator planuje zorganizowanie warsztatów i konsultacje
związane z tematem konkursu.
12. Informacji o konkursie udziela art. plastyk mgr Adam Pochopień w każdy wtorek w godz. 16-18 w siedzibie klubu Iskierka.
Regulamin:
1. Klub Kultury Iskierka, jednostka organizacyjna Domu Kultury Podgórze w Krakowie wraz z Urzędem Miasta Krakowa ogłaszają II
edycję konkursu pt.: “Kapliczki Krakowa”.
2. Każdy uczestnik może nadesłać prace, których wcześniej nie
zgłaszał na ten konkurs.
3. Uczestnikami konkursu mogą być dzieci, młodzież, dorośli,
a także twórcy profesjonalni.
4. Na konkurs będą przyjmowane prace rysunkowe, malarskie, fotograficzne, a także modele architektoniczne.
5. Prace należy składać od 15 do 17 maja 2001 w siedzibie Klubu
Iskierka przy ul. Żywieckiej 44, tel. 266–03–45, w godz. 15 – 17.
6. Do każdej pracy należy dołączyć metrykę zawierającą: imię, nazwisko, adres, krótki opis charakteryzujący powstanie danej kapliczki oraz jej lokalizację.
7. Organizator przewiduje nagrody rzeczowe w każdej prezentowanej kategorii artystycznej
8. Organizator przewiduje wystawę nagrodzonych prac oraz opracowanie albumu o pracach nagrodzonych.
9. Organizator ma prawo do bezpłatnej publikacji, użyczania i eksponowania nadesłanych prac.
10. Organizator planuje zorganizowanie warsztatów i konsultacje
związane z tematem konkursu.
11. Informacje o konkursie Udziela art. plastyk mgr Adam Pochopień w każdy wtorek w godz. 16-18 w siedzibie klubu Iskierka.
Komisarz konkursu
artysta plastyk
mgr Adam Pochopień
Kierownik Klubu
mgr inż. Andrzej
Golonka
Równocześnie Dyrekcja Klubu Kultury Iskierka informuje, że aktualnie w Galerii malarstwa Iskierka są dwie interesujące wystawy.
Jedną, zatytułowaną “Z dawnych lat” tworzą obrazy olejne pana Adama Pochopienia, a druga zatytułowana “Katalonia” jest impresją
malarską z podróży po tej części Europy. Są to akwarele pani Ewy Niemiec.
Z KSIĄG PARAFIALNYCH (16 II - 28 III 2001):
Odeszli do wieczności:
Gabriela Birenmayer (80); Maria Okarmus (91); Genowefa Walas (87); Tadeusz Gzyl (51); Tadeusz Ciesielski
(80); Antoni Pagacz (64); Stanisław Majka (79); Dariusz Maciaszek (30); Irena Kujawiak (82); Irena Chmura (93);
Sylwester Małek (69); Wiktor Nowak (84); Jadwiga Kowalska (79)
Sakramentu Chrztu Św. dostąpili:
Zuzann Faustyna Jarząb; Kamil Miłosz Starostka; Natalia Wiktoria Marcyzak; Jerzy Janusz Śmiech; Maciej Czesław Śmiech; Jakub Kamil Krosta; Katarzyna Zuzanna Słomińska; Wojciech Łukasz Austyn; Małgorzata Elżbieta
Wójcik; Natalia Jolanta Burdek
14
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)
SŁOWO DZIĘKUJĘ
nie wyrazi wdzięczności
za dar zrozumienia i ofiarnego serca...
Bardzo trudno jest pisać o sobie, gdy ma
się zaledwie 14 lat i wydaje się, że życie jest
dopiero u początku drogi, choć jak kiedyś powiedział ks. Stanisław: “Angeliko nie mów, że zaledwie 14 lat,
bo ze względu na przeżyte doświadczenia masz prawo powiedzieć mam już 14 lat”.
Urodziłam się w ubogiej rodzinie w podkrakowskiej,
małej wiosce, jako trzecie, najmłodsze i dotknięte kalectwem
dziecko. Los nie tylko nie oszczędził mojego ciała, ale i dotknął
bólem moje serce, zabierając w drugim roku mojego życia kogoś, kogo tak bardzo potrzebuje każdy człowiek, jej ciepła, zrozumienia, pociechy, czułości.... Dlatego Miłość mojej mamy do
mnie i mego starszego brata i siostr y znam tylko z opowiadań.
Kolejne doświadczenia związane z moją rodziną są równie przykre i bolesne i bardzo ciężko byłoby o nich pisać. Moja choroba
oprócz skrzywionego kręgosłupa dotknęła i moich oczu, choć
te, od kilku lat leczone, wolno odzyskują prawidłowość swego
ułożenia.
Nie potrafię wyrazić żadnym słowem tego, co czuję.
Na wiadomość o tym, że nieznani i nieznający mnie ludzie dostrzegli kogoś takiego jak ja i użyczyli mu daru serca i miłości,
której w życiu ciągle zbyt mało doświadczam. Niech to słowo
DZIĘKUJĘ, zabrzmi radością w WASZYCH sercach, taką samą
jakiej ja doznałam dzięki WASZEJ ofiarności.
wdzięczna Angelika
Z cyklu ks. proboszcz poleca:
Czy potrzeba coś jeszcze dodawać do tego krótkiego, ale jakże przejmującego świadectwa,
młodego, cierpiącego człowieka, poszukującego w życiu ciepła, zrozumienia a nade wszystko miłości... ludzkiej miłości, której życie jak do tej pory jej poskąpiło. Myślę, że
w słowie uzupełnienia muszę zaznaczyć, że Angelika jest
dziewczyną o ogromnej pogodzie ducha i otwartości na każdego człowieka, potrafiącą dostrzec bardziej potrzebujących
od niej, podejmującą wszelkie próby, aby być w pełni zdrową,
a z drugiej strony pokornie przyjmującą, krzyż doświadczeń,
które przynosi jej życie.
Korzystając z możliwości wyrażenia swojej wdzięczności za
pośrednictwem Parafialnej gazetki Posłaniec Zwycięskiej, pragnę z głębi serca podziękować x Proboszczowi za życzliwość,
zrozumienie, iż wyraził zgodę na przeprowadzenie zbiórki pieniężnej na ten cel, przede wszystkim zaś, pragnę podziękować tej wspólnocie Parafii Matki Boskiej Zwycięskiej, która w
wielkoduszności i wspaniałości swych serc złożyła tak liczne
ofiary umożliwiające skuteczniejsze leczenie Angeliki. Jeszcze
raz z serca składam serdeczne Bóg zapłać, a moja radość jest
tym większa, że Wspólnota ludzi, pośród której było mi dane
pracować przez cztery lata, jest dalej taką, jaką zapamiętałem i jakiej obraz noszę w swym sercu - zawsze życzliwa,
otwarta i gotowa nieść pomoc każdemu potrzebującemu.
x. Stanisław
WIELKANOCNE PRZEPISY
Babka śmietankowa (łatwa do wykonania)
Żur wielkanocny.
Składniki: 3 jajka, 2 szklanki cukru, 1 szklanka kwaśnej śmietany, 1 łyżka masła,
2 szklanki mąki, 2 płaskie łyżeczki proszku
do pieczenia, bakalie.
Kiszenie: 10 dkg mąki żytniej, razowej, albo
żytniej pytlowej lub owsianej, 0,5 litra wody
przegotowanej ciepłej (najlepiej mineralnej,
niegazowanej)
Całe jaka utrzeć z cukrem i masłem, wlać śmietanę, wsypać
mąkę wymieszaną z proszkiem
do pieczenia, dodać bakalie.
Piec około 30 minut w dobrze nagrzanym piekarniku.
Po ostudzeniu polukrować lub
oblać polewą czekoladową, posypać kokosem lub pokrojonymi
drobno orzechami.
2/2001
(29)
Chrzan (szybkie wykonanie)
Obecność chrzanu na polskim świątecznym stole jest obowiązkowa, wielkanocne przysmaki, takie jak: szynka gotowana, boczek, rolady mięsne,
pasztety, biała kiełbasa, jajka na twardo, nie mogą
obejść się bez chrzanu.
Składniki: 2 słoiki chrzanu, 2 winne jabłka, 1 mały
słoiczek majonezu, 2 łyżeczki jogurtu naturalnego, cukier do smaku.
Jabłka zetrzeć na tarce, wymieszać z chrzanem,
dodać majonez i jogurt. Doprawić do smaku cukrem.
Mąkę wymieszać z wodą, wlać
do szklanego słoja lub glinianego garnka. Odstawić w ciepłe
miejsce do ukiszenia. Gdy żur
ma smak kwaskowaty i przyjemny zapach, gotujemy żurek.
Na wywarze z wędzonki lub
rosołu, dodajemy roztarty czosnek, trochę majeranku. Podajemy z jajkiem na twardo i pokrojoną w paseczki wędliną, lub
z kawałkiem białej kiełbasy.
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
15
MDM
MŁODZIEŻ
DO
MŁODZIEŻY
Znów widać oznaki wiosny: zieleni się trawa, kwitną kwiaty, ptaki
wysiadują w gniazdach jaja, z których wkrótce wylęgną się pisklęta. A choć może jeszcze są zimne dni to zaczyna być ogólnie
ciepło i częściej świeci słońce.
Jest też druga rzeczywistość. Każdej wiosny – czasem wcześniej,
a kiedy indziej później wspominamy śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. I wtedy w nas też zaczynają zielenieć serca nadzieją
– będzie lepiej – miłosierny Bóg – człowiek podjął przecież ciężar naszych grzechów. Kwitną kwiaty, które tworzą całe bukiety
dobr ych uczynków rozdawanych między sąsiada z naprzeciwka
a staruszkę idącą przez ulicę i jeszcze jeden ten z twojego serca, o któr ym wiesz tylko ty i Bóg.
W domach przed Wielkanocą gromadzą się poważne ilości jaj.
Część z nich ląduje w przepysznym serniku czy innym wielkanocnym cieście, inne wzbogacają śniadanie czy obiad w niedzielę
wielkanocną, a kilka tych najładniejszych otrzyma różne
barwy. Oczywiście nie wojenne. A wręcz przeciwnie –
jajko przecież jest symbolem życia i kolorowa skorupka
pisanki powinna to jeszcze bardziej podkreślać.
Niech ten czas Wielkanocy sprawi abyśmy byli po trochę jak te ptasie mamy pielęgnujące nowe życie a po
trochę jak same pisklęta. Byśmy się stali jak dzieci.
Bo kto nie stanie się dzieckiem, nie wejdzie do Królestwa Bożego.
R.U.
TAJEMNICA
Tak wielu rzeczy nie potrafimy wyjaśnić,
tak duzo jest dla nas - tajemnicą.
Jak powstał świat? Kiedy się sk
ończy?
skończy?
Pytań ogromna ilość.
Odpowiedzi nie znajdziesz w ogóle.
Tajemnic jest mnóstwo na świecie
- i poza nim.
I w nas, i o nas, i wok
ół nas.
wokół
Lecz wszystkie podobne mają epitety:
nigdy do kkońca
ońca nie wytłumaczone,
nigdy całk
owicie nie poznane,
całkowicie
niewyjaśnione, niewiadome.
Jest tajemnic wiele, całe mnóstwo.
Lecz zastanawiam się nad jedną:
Jak Jezus z całą swą wielką miłością
zmieścił się w tak małym opłatk
u.
opłatku.
A.K 12.IX.97 rr..
Żarty, D!wcipy, Kawały ...
Z cyklu ks. J. Kracik “Żarty niepoświęcone”
- Dopiero wczoraj napisałeś tę kartkę do cioci w Chicago? Przecież za trzy dni Wielkanoc, nim dojdzie, będzie już po
wesołym Alleluja!
- Wiem mamo, dlatego pomyślałem o następnym święcie i życzyłem cioci wesołego Wniebowstąpienia.
***
Michał przegląda nekrologi w gazecie.
- Wujku, zobacz, tu wymarła cała żeńska połowa rodziny!
- Jak to?
- Czytaj: odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka.
***
- Mój wujek jest prałatem i tytułuje się go przewielebnym.
- A mój jest biskupem i mówią do niego: ekscelencjo.
- A mój kuzyn – triumfuje trzeci z rozmówców – waży 130 kg i każdy kto go zobaczy, mówi: - O mój Boże!
16
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)
OPOWIEŚCI SPOD ROZŁOŻYSTEGO DĘBU
Obietnica skrzydlatego Sędziego
o pomocy w rozwiązaniu naszego problemu z kukułczym jajkiem stała się
rzeczywistością. W drodze powrotnej,
ku własnej uciesze, wymyślaliśmy z Kubusiem Łazikiem co powiedzieć pozostałym Leśnym Ludkom, a przede
wszystkim Wodzowi, aby nadać naszej
misji niezwykłości i podkreślić trud, czy
wręcz nie możliwość wykonania wyznaczonego nam zadania, by ostatecznie triumfalnie powiedzieć: “Ale nam
się udało”. Pełni samozachwytu i dumy
wolno wracaliśmy do naszego dębu.
Gdy nasza wędrówka zbliżała się do
celu, niespodziewanie, oczywiście dla
nas, na spotkanie z nami wyszedł uradowany Wódz. “No! No! Powiedział,
gratuluję! Wiedziałem, że w trudnych
chwilach zawsze mogę liczyć na wasze pomysły ”. Słowa te spadły na nas
jak grom z jasnego nieba. To nie możliwe. Skąd on już wie? Przecież nikt nie
szedł za nami? Kto więc mu już o tym
powiedział? Nie mogliśmy uwierzyć
w to, że ktoś nas uprzedził i zepsuł całą
zabawę w zdawaniu relacji o ciężarze
i odpowiedzialności, trudzie i niebezpieczeństwie w realizowaniu wyznaczonego nam zadania. W miarę stawiania sobie pytań na naszych twarzach r ysowało się coraz większe zdziwienie i
zmieszanie, aż Wódz widząc co się
z nami dzieje z uśmiechem powiedział:
“O tym, że dzięcioł nigdy nie rzucał
swych słów na wiatr wielokrotnie słyszałem z opowiadań i leśnych plotek.
Ale teraz mogę o tym przekonać się naocznie”. Tu zrobił dłuższą przerwę, a następnie niby od niechcenia dodał:
“Pierwszą zmienniczką “wysiadaczką”
jest pliszka Rezolutka, która przybyła tu
już jakąś chwilę przed wami i o wszystkim nam powiedziała”. “To wspaniale”
- powiedzieliśmy chyba bez większego
entuzjazmu i pochyliwszy głowy poszliśmy za Wodzem do naszego dębu.
A prawdę mówiąc, dobrze się stało, że
cała historia znalazła takie zakończenie,
bo przecież jedno z podstawowych
praw i obowiązków Leśnych Ludków
głosi, że nie będziesz się przechwalał i
wynosił ponad innych oraz, że wszyst2/2001
(29)
kie podjęte i wyznaczone zadania wykonasz najlepiej jak tylko potrafisz i nie
będziesz szukał własnych zasług. Wódz
chyba wiedział, a przynajmniej przeczuwał, że może dojść do takiej sytuacji i dlatego pośpieszył na spotkanie
z nami. I dzięki mu za to.
Kiedy dotarliśmy do podnóża
dębu, Wódz zataczając ręką koło wokół niego powiedział: “Posprzątajcie tutaj, a jak skończycie to zgłoście się do
mnie”. Mówiąc to, ani raz na nas nie
spojrzał, po czym zniknął we wnętrzu,
ciągle jeszcze niegotowego naszego
nowego domu. Wymieniliśmy z Łazikiem porozumiewawcze spojrzenia
i prawie szeptem podzieliliśmy się swymi odczuciami: “nie dobrze Kubusiu”,
“oj nie dobrze, nie dobrze Kronikarzu,
coś się święci...”, “tylko co? Ciekawe co
wymyśli?” “Teraz lepiej o tym nie myśleć...” “A właściwie weźmy się do roboty, jak Wódz zobaczy, że wywiązujemy się sumiennie ze swych obowiązków, nie szukając próżnych pochwał to
może nam podaruje”. “Masz rację, lepiej pracujmy”. “Na początku wyznaczymy nowe drogi prowadzące do
wszystkich części lasu. Potem uprzątniemy to wszystko, co stanowi choćby
najmniejszą przeszkodę w poruszaniu
się po nowych trasach. Następnie ułożymy na ścieżkach najlepiej żołędzie,
bo tych akurat jest pod dostatkiem,
a na końcu zamaskujemy nasze wejście do wnętrza dębu. Myślę, że to powinno wystarczyć”. “Masz rację Kronikarzu. To naprawdę wspaniały pomysł.
Ale czy my sami damy sobie radę?”
“Dziś z pewnością Kubusiu wszystkiego nie zdążymy wykonać, ale wcześniej
czy później wykonamy zaplanowane
zadanie”. “No tak, wcześniej czy później, zważywszy na minę wodza, którą
nas pożegnał, to byłoby lepiej, żeby
wcześniej, a nawet dużo wcześniej”.
“Już nie marudź i bierz się do roboty.
Ja wdrapię się na te najniższe konary
i z gór y będę cię naprowadzał, abyś
równo wyznaczył drogę”. “Oj dobrze,
dobrze tylko zróbmy to szybko i dokładnie”. Po kilku godzinach praca z wyznaczaniem nowych dróg i uprzątnięciem
z nich wszelkich przeszkód była ukończona. “Oj, oj super Kronikarzu.
Nie przypuszczałem, że uda nam się to
tak szybko zrobić”. “Teraz Kubuśku
zbierzemy żołędzie i utwardzimy nimi
na początku teren koło dębu, a potem
poszczególne wyznaczone przez nas
drogi”.
Zapadał już zmierzch, a na granacie
nieba pojawił się srebrny księżyc
oświetlający rozłożyste konar y naszego dębu. Tam gdzie gałęzie nie były zbyt
gęste, księżycowy blask przedzierając
się przez nie oświetlał całodzienny trud
naszej pracy. “Kronikarzu już dłużej nie
dam rady”. “Kubusiu nie przejmuj się,
ja też już nie mam siły, odparłem zmęczonym głosem. Kończymy na dzisiaj,
podjąłem decyzję, i wracamy, mam
nadzieję na zasłużony odpoczynek”.
“O tak, tak z pewnością na zasłużony ”.
Zamarliśmy z przerażenia, to przecież
głos Wodza. “Nie bójcie się, to ja”, dodał pośpiesznie widząc nasze zmieszanie i co tu ukr ywać strach. “Zaniepokoiłem się, bo wszyscy już śpią, a was
nigdzie nie ma. Już myślałem, że poszliście gdzieś psocić, a tu masz, tyle
pracy wykonane. Należy się wam pochwała i nagroda. Dwa arcytrudne zadania podjęte i wzorowo wypełnione.
Gratuluję, jesteście wspaniali. Ale teraz
już marsz do środka. Jutro też jest dzień,
a w nim nie mniej zajęć”. Kładąc się
spać nie myśleliśmy o niczym innym,
tylko o wspaniałomyślności Wodza
i jego geniuszu w wyrabianiu w nas
prawdziwej postawy Leśnych Ludków.
Pozdrawiam
WSZYSTKICH SERDECZNIE
osobisty kronikarz
Wodza Leśnych Ludków
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
17
Wielkanocny POSŁANIEC dla Dzieciaków
Wielkanocne opowiadanie
KOCHANI MALI CZYTELNICY !
Za oknem ptak zaszczebiotał,
Wydaje się moje myśli rozprasza.
Nie, on przecież radosne Alleluja ogłasza.
Każe W
am kkochani
ochani nieść wieść pewną.
Wam
Miłością żyj, miłości głoś sedno.
Jezus zmartwychwstał także w 2001,
w małym i dużym, w tobie królu i królewno.
Ptaszek swoim pieniem dał przypomnienie,
Jezus nadzieję przynosi, pragnienie.
A więc zmień swoje wnętrze, nie li tylk
tylkoo odzienie.
Pomyśl też milutka mini młodzieży
młodzieży,,
Ze wartość nie od wielk
ości zależy
wielkości
zależy..
Gdyby doszło do tego,
Słoń zostałby Dziekanem W
ydziału Zoologicznego.
Wydziału
Chrystus zmartwychwstały w swej miłości ,
Odrzucił kamień samotności, wrogości,
Rozsiał prymulki godności, przebiśniegi niewinności.
M
M.. Rochowiak
Żart czy nie żart ?
Gdzieś tam kura całkiem mała zagdakała.
Mówię Wam wielkanocne jajko mam.
Jajko spore niby góra, malowane.
“Wesołego Alleluja” na nim wypisane.
Też mi cuda gromko zapiał kogut,
Bo to jajko to jest także i mój produkt.
Nie chwal ze się mała kurko.
Zmykaj zaraz na podwórko.
18
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
Dzień rozpoczął się pięknie, słońce nieomal prażyło. Na przestrzeni lat tylko czasem można było
iść do kościoła w Wielkanoc tak lekko ubranym.
W Wielką Sobotę pewna rodzina wyruszyła na wędrówkę odwiedzając groby w krakowskich kościołach. A te były przeróżne, wymyślne i tradycyjne.
Często przykuwały wzrok zwiedzających. Przy każdym z nich modlono się. Taka jest nasza tradycja.
Modliła się też owa rodzina. Przy jednym z grobów
zatrzymali się dłużej. Figura leżącego Chrystusa
fascynowała swoim wyglądem. Przyciągała i jakby prowokowała przybyłych do refleksji i zwierzeń.
Wszyscy klęczeli zatopieni w modlitwie. Nie wiedzieli jak głęboko każdy z nich przeżywał to spotkanie z Jezusem. Myśli ojca pomknęły do szpitala
w którym pracował jako chirurg. Patrzył na ranę
w boku Chrystusa i przypomniał sobie ze wstydem
że odebrał nadzieję pacjentowi informując go jak
szybko umrze. Czy ma pan jakieś ostatnie życzenie? Może jakieś sprawy do załatwienia? Kogoś
zobaczyć? Tak - odpowiedział pacjent z drżeniem
w głosie. Kogo? – zapytał. Porządnego lekarza!
Chciałem być uczciwy, żalił się ojciec Chrystusowi. Obok ojca klęczała dziesięcioletnia córka. Dokuczała koleżance, obgadywała, nawet próbowała popychać, nastawiała koleżanki przeciw tamtej. Tak naprawdę nie mogła znieść, że inne dziewczynki unikały jej towarzystwa. O czym myślała
mama, bowiem z jej oczu płynęły łzy. Jej serce
krwawiło. Starsza córka późno wracała do domu.
Jej oczy błyszczały wyzywająco, z ust czuć było
alkohol. Nie uczyła się, bawiło ją swobodne towarzystwo. Nagle mama przypomniała sobie. Był taki
ktoś, niewielki zaledwie 153 cm wzrostu. Twardy,
dziki swawolny, rozkapryszony, żądny władzy,
bawidamek, hazardzista. To Ignacy Loyola. Potem
został świętym. To podniosło ją na duchu. A więc
jest nadzieja. Jezu jest nadzieja. Wracali do domu
radośni i ubogaceni a równocześnie jakby jacyś
lżejsi. Dlaczego?
2/2001
(29)
Żarty i żarciki
Na wesoło !
Przed klasówką z matematyki nauczyciel zwraca się do uczniów:
- mam nadzieję, ze nikogo nie przyłapię na ściąganiu.
- my też mamy taką nadzieję.
***
- Jakie zęby pojawiają się u człowieka najpóźniej? – pyta nauczycielka.
- Sztuczne – odpowiada Jaś .
***
- Aniu wymień wszystkie żywioły- prosi nauczycielka.
- Ogień, powietrze, ziemia i ...
- A czym myjesz ręce?
- Już wiem, mydło!
1
ZAGADKI
2
KUPON K
ONK
URSOWY NR 2/2001
KONK
ONKURSOWY
Z poprzedniego numeru dowiedzieliśmy się, że
Środa popielcowa rozpoczyna 6 tygodniowy okres
Wielkiego Postu
Imię ................................. Nazwisko ........................................
Adres...........................................................................................
Zagadka 1: ..................................................................................
....................................................................................................
Nagrodę za odpowiedź z nr 1/2001 otrzymuje:
Daniel Kurlit z ul.Owocowej
Zagadka 2: ..................................................................................
....................................................................................................
....................................................................................................
2/2001
(29)
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
19
INFORMACJE Z PARAFII MATKI BOSKIEJ ZWYCIĘSKIEJ
Adres parafii: ul. Zakopiańska 86, 30 - 418 Kraków, tel. 268 - 11 - 10
Msze Św.:
w Niedziele i Święt
a:
Święta:
w dni powszednie:
Kancelaria parafialna czynna :
poniedziałek
wtorek
środa
czwartek
piątek
sobota
10. 00 - 11. 00
16. 00 - 17. 30
16. 00 - 17. 30
10. 00 - 11. 00
9. 00 - 11. 00
10. 00 - 11. 00
16. 00 - 17. 30
- sprawy cmentarne
7.00
6.30
9.00
7.00
10.30
18.00
12.00
18.00
Sakrament Chrztu św. w sposób uroczysty udzielany jest w III niedzielę miesiąca na
14.00 Katecheza chrzcielna dla rodziców i rodziców chrzestnych
św.. o godz. 14.00.
Mszy św
we czwartek przed III niedzielą o godz. 19.00 w sali obok kancelarii.
Poradnia Życia Rodzinnego:
dla narzeczonych:
poniedziałek godz. 16.00 - 17.30,
dla małżonków:
poniedziałek godz. 17.30 - 18.30
Kursy dla narzeczonych: I, II, III i IV wtorek miesiąca, godz. 18.00 - 20.00
Msza św. z modlitwą w intencji o poszanowanie życia w Ojczyźnie:
I sobota miesiąca, godz. 18.00
Biblioteka:
niedziela godz.10.00-12.00
WARTO..... PRZECZYTAĆ I POSŁUCHAĆ
Pragnę dzisiaj zachęcić czytelników „PZ” do lektury najnowszego wydawnictwa Domu Wydawniczego „RAFAEL”
- „Pieśń nad Pieśniami - Artyści na III tysiąclecie”. Jest to
zbiór ponad trzydziestu wywiadów przeprowadzonych z największymi polskimi artystami.Jak napisał o tej książce wydawca „...album „Pieśń nad pieśniami” ma wyjątkową cechę, a mianowicie pokazuje obraz kompletny jego bohaterów. Fotografie artystów uzupełnione są wypowiedziami na
tematy najważniejszych wartości w ich życiu, problemami
przeżywania wiary i spraw religijnych...”
Z kart tej książki - albumu dowiedzieć się można, co o roli
wiar y w swoim życiu mają do powiedzenia nam ludzie, których znamy z estrady, a wsród nich : Grzegorz Turnau, Czesław Niemen, Natalia Kukulska, Ryszard Rynkowski, Ewa
Bem, Maryla Rodowicz, Krzysztof Krawczyk, Marek Grechuta, Zbigniew Wodecki. Mietek Szczęśniak, Justyna Steczkowska i wielu innych wybitnych artystów.
Swoistym uzupełnieniem książki jest dwupłytowy album
muzyczny CD ( także kaseta ) z utowrami śpiewanymi przez
tych Artystów, którzy śpiewają Panu... utwory często zupełnie nieznane słuchaczom i melomanom.
Warto więc zasiąść do czytania i słuchania ...
o czym czytelników „PZ” zapewnia
Kacper
*/ „Pieśń nad Pieśniami - Artyści na III tysiąclecie „
książka - Dom Wydawniczy „Rafael” s.c. - Warszawa 2001
płyta CD/kaseta - EMI 0008A3771
K ażdy numer „Posłańca” wydawany jest dzięki ofiarom parafian, składanym przy jego dystr ybucji - Bóg zapłać
POSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
koszt druku ok. 1 zł 30 gr
R e d a k c j a : Pa r a f i a R z y m s k o k a t o l i c k a p w . M a t k i B o s k i e j Z w y c i ę s k i e j , 3 0 - 4 1 8 K r a k ó w B o r e k F a ł ę c k i , u l . Z a k o p i a ń s k a 8 6 ,
Z e s p ó ł r e d a k c y j n y : k s . G r z e g o r z S z e w c z y k , k s . K r z y s z t o f L i t w a , k s . A n d r z e j F l o r c z a k , k s . K r z y s z t o f K a r n a s , s . D o r o t a Tu c k a , W . i A . B a z i o r ,
J. Chmura, E. Niemiec, J. Niemiec, J. i M. Rembiś, M. Rochowiak, T. Schuster, E. Woźny,
D r u k : D r u k a r n i a S K R Y P T - A . M ą d r y , F o r t e c z n a 6 0 , K r a k ó w , t e l 6 3 7 0 2 2 2 w . 3 2 3 . , 2 6 2 2 2 4 1 O d d a n o d o d r u k u 30 I I I 2 0 0 1 . N a k ł a d 8 0 0 e g z .
Zapraszamy chętnych Czytelników do współpracy przy redagowaniu naszego pisma (ciekawe pomysły, propozycje, konstruktywne uwagi itp.)
Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru i skracania tekstów.
K o n t a k t z r e d a k c j ą : o s o b i s t y w k a n c e l a r i i p a r a f i a l n e j , Z a k o p i a ń s k a 8 6 , l u b t e l e f o n i c z n y w e w t o r k i w g o d z . 16 - 17 . 3 0
20
P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ
2/2001
(29)

Podobne dokumenty