Potrzebujemy nowej mocy Ducha
Transkrypt
Potrzebujemy nowej mocy Ducha
Potrzebujemy nowej mocy Ducha Ogromnie ważne jest, abyśmy byli skupieni na Duchu Świętym. Od tego, na kim jesteś skupiony zależy, jakie będzie twoje życie. Od tego, na co poświęcasz swój czas w swoim umyśle zależy, jak będzie wyglądało twoje życie. Jeżeli dużo myślisz o negatywnych rzeczach, o tym, że się nie da, że nie przejdziesz, to będziesz to niestety oglądał. Ale jeśli zrozumiesz, że Bóg przyszedł po to, aby dać ci nową siłę i nową moc to zobaczysz, jak Duch Święty to czyni. Jerzy Rycharski Jest taki bardzo ważny fragment w Biblii, który mówi, że Duch Święty wprowadzi nasz we wszelką prawdę. On wprowadzi nas w prawdę Bożego Słowa, w prawdę o tym, kim jest Jezus. I ważne jest, abyś zrozumiał, że nikt inny nie może tego zrobić, tylko Duch Święty. On został nam dany po to, aby wprowadzić nas w prawdę i tylko Duch Święty może w nas sprawić głód, i pragnienie. Boże Słowo mówi, że jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie i pije. Jeśli będziesz miał pragnienie i będziesz oczekiwał, to zrobisz wszystko, aby się napić, jeśli nie, nie będziesz do tego dążył do źródła, nie będzie ci się chciało. Uważam, że dramatycznie potrzebujemy Ducha Świętego. Dramatycznie potrzebujemy jego obecności. Kiedy przyglądam się Kościołowi, widzę jakąś moc, ale nie widzę tej, która jest zapisana w Dziejach Apostolskich, gdzie rzeczy działy się w absolutnie nadprzyrodzony sposób. Czy to znaczy, że my nie mamy możliwości oglądania takich rzeczy? Mamy, ale pamiętajcie, gdy pijemy, mamy wciąż większe pragnienie, żeby Bóg dokonał jeszcze więcej. W Dziejach Apostolskich 1,8 jest zapisany tekst, który bardzo dobrze znacie: „Ale weźmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was i będziecie mi świadkami w Jerozolimie, Judei, Samarii, aż po krańce ziemi”. Jezus dał tu uczniom obietnicę pewnych wydarzeń. Oni zatem czekali, aż Duch Święty przyjdzie i coś się z nimi wydarzy. I rzeczywiście, coś absolutnie nadzwyczajnego się wydarzyło. Ten Piotr, który się bał, ten Piotr, który był wystraszony, nagle wstał i zaczął głosić Słowo, i to Słowo było bardzo proste, ale miało tak potężną moc, że nagle trzy tysiące ludzi się nawróciło. Zastanawia mnie jedna rzecz, że kiedy w dzień Zielonych Świąt oni byli zgromadzeni w jednym miejscu i w wielkim szumie przyszedł Duch Święty, to nagle cała Jerozolima to zobaczyła. Ludzie zeszli się z całego miasta. Manifestacja Ducha Świętego była tak potężna, że aż całe miasto zostało poruszone. Jerozolima położona jest na górach, widziałem, jak to wygląda i wierzcie mi, że to niemożliwe, aby całe miasto normalnie rzecz biorąc to widziało. Było to możliwe tylko dlatego, że Duch święty tak potężnie zadziałał. To było nadnaturalne przyjście Boga na ziemię, nadnaturalna inwazja Ducha Bożego na ziemię. I moje serce płonie, bo chce oglądać nadnaturalną inwazję Boga na to miasto, na ten naród, i na ten kraj, aby działy się rzeczy tak potężne, żeby wyszły spod kontroli człowieka, a człowiek został przyobleczony taką mocą z wysokości, że dokonywałby niezwykłych rzeczy. I chciałbym, aby w moim i twoim sercu powstało tak gorące pragnienie, żebyśmy zaczęli naprawdę szukać obecności Ducha Świętego, aby On zstąpił do naszego życia z większą mocą niż kiedykolwiek wcześniej. Wierzę, że wciąż potrzebujemy napełniania się Nim. Zostaliśmy ochrzczeni Duchem Świętym, mówimy językami, wiele razy byliśmy Nim napełniani, ale wiecie, czego nie widzę? Nie widzę tej manifestacji mocy, o jakiej czytam w Dziejach Apostolskich. Dlatego oczekuję właśnie na takie przyjście Ducha Świętego. Chcę być w miejscu, gdzie taka moc się zamanifestuje, że ludzie będą tłumami się nawracać, że będą oddawać swoje życie Bogu. To nie znaczy, że mamy czekać na ten moment i nie głosić. Także teraz mamy pracować, także teraz mamy mówić o Jezusie. Ten fragment mówi też, że apostołowie mieli wziąć moc Ducha Świętego, który zstąpi na nich i być Mu świadkami. Znaczy to, że wcześniej nimi nie byli. Znaczy to też, że wcześniej nikt nie zainteresował się tą grupą ok. 120 osób, bo tak naprawdę niczego jeszcze nie zrobili, nic nie mogli. Zanim nie zstąpił Duch Święty byli tylko grupką, która została z wielkiej rzeszy. Grupką wierzącą w Jezusa, oglądającą go zmartwychwstałego, ale grupką ludzi bez żadnej mocy. Tyle, że oni postanowili zostać i oczekiwać, co będzie dalej. Zostało ich 120 z około 1000 ludzi i mieli wielką determinację, aby być razem i czekać na Ducha Świętego. Postanowili razem trwać, jak napisano - WSZYSCY, nie niektórzy, ale WSZYSCY. Przestudiujcie sobie w Słowie Bożym, że kiedykolwiek są WSZYSCY, dzieją się niezwykłe rzeczy (Dz. Ap. 2,44; 5,12), ale gdy są NIEKTÓRZY, nie dzieje się nic. Oni wszyscy razem byli jednego serca, jednej myśli i wołali do Pana oczekując, że on przyjdzie. Dlaczego? Bo wierzyli w to, co Jezus im obiecał. Byli skupieni wokół słowa Jezusa i tylko wokół tego. Wiedzieli, że stanie się coś niezwykłego, że przyjdzie nowa moc, że zostaną ochrzczeni, zanurzeni całkowicie w Duchu Świętym. I tego potrzebujemy. Marzeniem każdego przywódcy jest to, aby kościół stawał do różnych wyzwań w całości, nie tylko częściowo, bo przywódcy wiedzą, że tylko wtedy może wydarzyć się coś wielkiego. Potrzebujemy być świadkami, a nie będziemy, jeśli nie zostaniemy zanurzeni w Duchu. Świadek to ten, który mówi, o tym, co widział, co przeżył i nie możesz nim być bez mocy Ducha Świętego. Często jako kościoły organizujemy ewangelizacje i bardzo dobrze, że to robimy, ale dlaczego często z tak małym skutkiem? Bo zapominamy o Duchu Świętym, bo w tym nie ma mocy, jaka była w dzień Zielonych Świąt. Zobaczcie, że Piotr nawet nie musiał wiele mówić, on nie powiedział nic niezwykłego, zaczął od tłumaczenia się, że nikt na tym miejscu nie jest pijany. My nie musimy ludzi przekonywać, bo to Duch Boży jest tym, który przekona o grzechu i sprawiedliwości. Ty będziesz głosił, a Duch Święty będzie przekonywał. Pragnę Kościoła, który będzie pełen mocy Ducha Świętego, który będzie nowym Kościołem, jakiego jeszcze nie znamy. To, co Pan chce uczynić w tych dniach jest absolutnie nadzwyczajne, ale on czeka na tych, którzy będą JEDNYM. W Ewangelii Jana w 17 rozdziale Jezus modli się swoją arcykapłańską modlitwą: ABY BYLI JEDNO. Jedność jest wielką siłą i w pozytywnym, i w negatywnym sensie. Gdy jest jedność, jest moc. Bóg rozgląda się na ziemi za społecznościami, które są jednym. Tak pragnę, aby znalazł tę społeczność tutaj. Wierzę, że to się wydarzy, że staniemy wszyscy w uwielbieniu wieczornym i Bóg tak, jak obiecał, zstąpi na ten Kościół, na to miasto w obłoku chwały. Wierzę, że staniemy tu wszyscy, z całymi rodzinami, nie tylko niektórzy. Nie wiem kiedy, ale to się stanie, będzie tu Kościół, który płonie dla Jezusa, gdzie znaki i cuda są na porządku dziennym, gdzie Duch Boży wciąż zstępuje. Jak napełniać się Duchem Świętym? W Liście do Efezjan w 9 rozdziale jest odpowiedź: rozmawiać ze sobą przez psalmy i hymny (opowiadać dzieła Boże wszystkim, z którymi przebywamy, pilnować swojego języka), za wszystko dziękować (gdy narzekamy Duch Boży odchodzi zasmucony) i ulegać jedni drugim w bojaźni chrystusowej (nie wykłócać się o własne racje, ale umieć z nich rezygnować). Jeśli tego będziemy przestrzegać, Duch Boży zstąpi na nasze zgromadzenie, nie po to, abyśmy tylko dostali, ale byśmy mogli dać – usługiwać wśród znaków i cudów dla rozszerzenia Bożego Królestwa. Opracowanie: Ewa Andersz-Wanat Artykuł pochodzi ze strony: www.kbwch.kalisz.pl