Recenzja książki "Szkolne gry uczniów"
Transkrypt
Recenzja książki "Szkolne gry uczniów"
Recenzja książki autor: Ken Ernst tytuł: „Szkolne gry uczniów”, Wydawnictwo WSiP, Warszawa, 1991. Książka K. Ernsta „Szkolne gry uczniów” traktuje o niczym innym jak o grach, co też sugeruje jej tytuł. Lecz nie chodzi tu o gry dydaktyczne, ale o kontakty interpersonalne. „W świetle analizy transakcyjnej gra to seria komunikatów między ludźmi, motywowana poszukiwaniem pozytywnej oceny i aprobaty ze strony innych. Terenem takich transakcji jest między innymi szkoła, gdzie w gry uwikłani są i uczniowie i nauczyciele” (cytat z okładki książki). Praca Ernsta to swego rodzaju zestawienie gier najczęściej stosowanych przez uczniów i nauczycieli, to także dokładna analiza tych „zagrywek” oraz przedstawienie sposobów walki z nimi. Warto dodać, że każda gra jest poparta przykładem z życia szkolnego. W niniejszej recenzji celowo nie przytaczam podanych przez autora rozwiązań, aby zaciekawić i zachęcić do przeczytania lektury. Zaprezentowane gry autor podzielił na cztery grupy. Pierwsze trzy to gry uprawiane przez uczniów, czwarta zaś to gry uprawiane przez nauczycieli. Pierwsza kategoria gier nosi tytuł „Gry zakłócające spokój. Jaki ruch należy wykonać, gdy gra przeszkadza w prowadzeniu lekcji?” W tym rozdziale zostały dokładnie opisane gry kolidujące z nauczaniem, które przeszkadzają zarówno nauczycielowi jak i uczniom. Autor twierdzi, że głównym celem uczniów przeszkadzających w prowadzeniu lekcji jest zwrócenie na siebie uwagi audytorium. Odbywa się to w różny sposób, podane są przykłady z których jednoznacznie wynika, że gra będzie trwać dopóty, dopóki będzie ją również uprawiał nauczyciel lub uczniowie. Tylko znajomość gier uprawianych w klasie pomoże przerwać gry, które kolidują z nauczaniem. Druga kategoria to „Gry upokarzające. Jak reagować na demonstrowanie przewagi psychologicznej”. Gry te mają dwie odmiany: pomniejszające wartość i protesty. Generalnie Strona 1 rzecz biorąc są to gry, w których uczniowie wykorzystują swoje umiejętności okazywania przewagi psychologicznej wobec nauczyciela i kolegów, zwłaszcza wobec nauczycieli. W ten sposób uczniowie próbują egzekwować pewne prawa i przywileje dla siebie w miejsce obowiązków. I tu autor posługując się przykładami proponuje nam trafne rozwiązania. Trzecia kategoria ukazuje „Gry kusicielskie. Jak odpowiadać wyrafinowanym graczom”. Wśród nich mamy: odmianę – przymilny oraz zastawianie pułapek. Ken Ernst zmierza się tutaj z bardzo trudnymi „zagraniami” ze strony uczniów, a mianowicie z prowokacjami. Są to gry trudne do rozwikłania, ponieważ osoby je stosujące nigdy nie są laikami w tej dziedzinie. Prowokowanie, czy kuszenie (jak to trafnie nazwał autor) wymaga pewnej wprawy, ale też i odwagi , aby osiągnąć wyznaczony cel, którym (jak to bywa w grach) jest zdobycie czyjejś uwagi lub poklasku. Czwarta i zarazem ostatnia kategoria to „Gry nauczycieli. Postępowanie z autorytetem tkwiącym w nas samych i w innych.” Okazuje się, że nie tylko uczniowie, ale też nauczyciele stosują gry interpersonalne w swojej pracy. Autor podaje kilka typów tych gier zarazem omawiając przyczyny i cele ich stosowania. I tak nauczyciele sami są prowokatorami i twórcami gier szkolnych, aby się uchronić przed niekorzystną opinią na swój temat, zyskać za wszelką cenę zaufanie i sympatię uczniów. Co więcej, takie gry są stosowane po to, by móc zaprowadzić dyscyplinę na lekcji oraz by złagodzić konflikty w klasie. Nie zawsze jednak nauczyciele osiągają wyznaczone cele, zdarza się tak, że gry tylko pogarszają sytuację. Oczywiście istnieją gotowe recepty na uzdrowienie takich sytuacji, które też autor skrupulatnie podaje do wiadomości. Książka „Szkolne gry uczniów” w jasny i przejrzysty sposób przedstawia różne gry, układając je w kategorie, typy i odmiany. Wszystko to sprawia, że informacje przekazywane przez autora są usystematyzowane, czytelnik nie gubi się podczas czytania, gdyż rozdziały są krótkie, trafnie zatytułowane i podsumowane. To niewątpliwie duży atut tej pracy. Co więcej, gry są bardzo szczegółowo przeanalizowane, poznajemy cele ich podejmowania oraz korzyści Strona 2 jakie przynoszą. Autor pokazuje kto i w jaki sposób jest zachęcany do udziału w grach, wreszcie jak można je przerwać i im zapobiegać znajdując tzw. zdanie – stoper ujawniające ukryte komunikaty gier uczniowskich. Ta drobiazgowa analiza, poparta dodatkowo przykładami ze szkoły, pozwala łatwiej zrozumieć naturę gier i w zamierzeniu pomaga je rozpoznawać. Piszę „w zamierzeniu”, ponieważ każda gra opisana w książce jest opatrzona tylko jednym przykładem, który nieraz bardzo trudno porównać do jakiegokolwiek zdarzenia w klasie. Wtedy nasuwa się pytanie, czy właściwie rozpoznałam grę, czy to w ogóle gra czy po prostu przykry incydent? Na te pytania autor nie udziela odpowiedzi, jego książka jest bardzo praktyczna, sprowadza się do konkretnych zdarzeń. Z drugiej jednak strony, owa praktyczność jest dużym plusem pracy Ernsta. Bowiem nie ma w niej ogromu teoretycznych wywodów, które jeszcze bardziej utrudniłyby przeniesienie tych informacji na grunt codziennej pracy nauczyciela. O wiele łatwiej jest porównywać nasze doświadczenia z „zagrywkami” uczniów z przykładami przedstawionymi przez Ernsta niż samodzielne wyszukiwać odniesień do nich w czysto teoretycznej książce. Podsumowując, „Szkolne gry uczniów” ma swoje wady i zalety. Niewątpliwym plusem jest fakt, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie, tyle tu rozmaitych przykładów, gotowych rozwiązań, aż chce się je wprowadzać w życie. Jednak życie zaskakuje nas tak niezwykłymi sytuacjami, że nawet gotowe recepty Ernsta nie zdają egzaminu. Nie umniejsza to jednak faktu, że książka ta zachęca do szukania własnych rozwiązań, pokazując „przepisy” na omawiane problemy dodaje otuchy, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji jest wyjście, tylko trzeba chcieć je znaleźć. Praca Kena Ernsta została napisana z myślą o podpowiadaniu praktycznych rozwiązań, jako swego rodzaju „poradnik’ dla nauczycieli walczących z „zagrywkami” swoich uczniów. Uważam jednak, że nie pretenduje ona do miana „wyroczni”, jest na dobrą sprawę jedynie próbą zarysowania problemu gier szkolnych uczniów. Opracowała: Bogusława Bistroń-Czyż Strona 3