(03) „Niebo istnieje…Naprawdę!” - Zniekształcony obraz
Transkrypt
(03) „Niebo istnieje…Naprawdę!” - Zniekształcony obraz
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. „Niebo istnieje… Naprawdę!” Zniekształcony obraz tego, jak Duch Święty objawia Prawdę (Przypowieści Salomona 30:4-6) Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: Rozróznianie prawdy od fałszu (3) 31 sierpnia, 2014 r. Umiejętność właściwej oceny Jest to ostatnie z serii trzech kazań zatytułowanych: „Rozróżnianie prawdy od fałszu”. Dla nas chrześcijan kluczowe jest, abyśmy umieli odróżnić prawdę od fałszu. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy znamy Biblię. Psalm 19:8 mówi nam: „Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, uczy prostaczka mądrości.” To właśnie poprzez Słowo Boże dokonuje się nawrócenie człowieka. I poprzez Słowo Boże prostaczek staje się mądry. Hebrajskie słowo w Psalmie 19:8 tłumaczone „prostaczek” oznacza „naiwny”, „głupi”, „człowiek o otwartym umyśle”. Oddaje to obraz szeroko otwartych drzwi do domu. Jesteśmy ostrożni wobec tego, co wchodzi do naszych domu. Ale tak wielu ludzi nie jest ostrożnych wobec tego, co wchodzi do ich umysłu. Odnośnie popularnej chrześcijańskiej książki lub filmu stwierdzają: „Powinieneś mieć otwarty umysł”. Ale nie otrzymaliśmy polecenia, aby otworzyć swój umysł. Nie otrzymaliśmy polecenia bycia głupim i naiwnym. Mamy zamknąć nasz umysł i wybierać, co wpuścimy do środka. Jedynie Biblia pomaga nam przez działanie Ducha Świętego zdecydować, co wpuścić do środka. Innymi słowy, to Biblia czyni nas mądrymi – pomaga nam odróżnić prawdę od fałszu. Dlatego w tej serii praktykowaliśmy dokonywanie właściwej duchowej oceny. W dwóch poprzednich kazaniach rozważaliśmy książkę i film, które wywarły wpływ na miliony. W obu wypadkach uważnie analizowaliśmy, co mówi Biblia. W naszym pierwszym kazaniu zastanawialiśmy się, w jaki sposób książka „Chata” zniekształciła obraz Boga. W naszym drugim kazaniu zastanawialiśmy się nad tym, jak film „Pasja” zniekształcił obraz Chrystusa i Jego ewangelii. W tym ostatnim kazaniu chciałbym, abyśmy zastanowili się nad książką napisaną w 2013 r. i w tym roku (2014) sfilmowaną. Wywarła ona wpływ na miliony chrześcijan i niechrześcijan. Chodzi o książkę „Niebo istnieje… Naprawdę!”, której autorami są Todd Burpo i Lynn Vincent. Jak wskazuje tytuł, mówi ona o niebie. Objawienie Zatytułowałem to kazanie: „Niebo istnieje… Naprawdę!” – Zniekształcony obraz tego, jak Duch Święty objawia Prawdę. Dlaczego nadałem mu taki tytuł? Czy nie jest to książka o niebie, a nie o Duchu Świętym? To prawda. Ale mam nadzieję, że badając tę książkę w świetle Pisma Świętego zrozumiemy, dlaczego ta książka nie tylko zniekształca obraz nieba, ale zasadniczo zniekształca obraz tego, w jaki Duch Święty objawia nam Prawdę. List do Efezjan 6:17 mówi nam: „Weźcie… miecz Ducha, którym jest Słowo Boże.” Środkiem, przez który działa Duch Święty, jest Biblia. Bardzo ważne jest, abyśmy to zrozumieli. Biblia jest mieczem Ducha Świętego, który przeszywa nasze serca i 1 umysły. Jak już cytowaliśmy, Psalm 19:8 mówi nam: „Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, uczy prostaczka mądrości.” Biblia jest wystarczająca i wyjątkowa dla naszej wiary i życia. 2 List do Tymoteusza 3:16-17 stwierdza: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” Nie potrzebujemy żadnego dalszego objawienia. Nasza Biblia jest doskonała i wystarczająca. Przez Biblię Bóg Duch Święty mówi nam Prawdę. Ważne jest abyśmy to zrozumieli, zastanawiając się nad książką „Niebo istnieje… Naprawdę!” Musimy pamiętać, że Pismo Święte jest środkiem, przez który Duch Święty do nas mówi, podając nam również wszystkie informacje o niebie. Zwracając na to uwagę, chciałbym, abyśmy zastanawiając się nad tą książką, zadali sobie trzy pytania: 1. „Czy Pismo Święte potwierdza to, co mówi się nam o niebie w tej książce?” 2. „Czy Pismo Święte dopuszcza przeżycie takiego doświadczenia w niebie?” 3. „Czy Pismo Święte pozwala na dodatkowe objawienie dotyczące nieba?” Popularność Pozwól, że krótko opowiem o tej ksiażce. Została napisana przez Todda Burpo, pastora, który opowiada o tym, co przydarzyło się jego czteroletniemu synowi, Coltonowi. Dowiadujemy się, że podczas nagłej interwencji chirurgicznej spowodowanej pęknięciem wyrostka, Colton zdawał się być martwy lub prawie martwy przez kilka minut i w tym czasie znalazł się w niebie. Kilka miesięcy po udanej operacji, Colton powiedział rodzicom o swoim pobycie w niebie. Opowiedział o tym, że patrzył w dół i widział operującego go lekarza oraz swojego ojca modlącego się w poczekalni. Opowiedział o tym, jak w niebie siedział na kolanach Jezusa, spotkał siostrę, której nigdy nie znał i swojego pradziadka, który zmarł trzydzieści lat przed jego narodzeniem oraz o tym, jak siedział przed tronem Boga. Jest to opowiedziane w taki sposób, że pobudzone zostają twoje emocje i dajesz się porwać temu, o czym mówi Colton. Na okładce polskiego wydania napisane jest: „Prawdziwa historia”. Czy jest ona prawdziwa? Czy Bóg zabrał Coltona do nieba i objawił mu rzeczy, których nigdy wcześniej nikt nie widział? Jest to książka, o której chrześcijanie, którzy ją czytali, mówili, że jest cudowna. Sheila Walsh, pisarka i mówczyni, powiedziała: „Byłam pod wrażeniem opisywanej historii. Ta książka sprawi nie tylko, że bardziej pokochasz Boga, mniej będziesz bał się śmierci, ale i pomoże zrozumieć, czym jest niebo… Jeżeli niebo jest czymś, co cię intryguje lub niepokoi, bądź zastanawiasz się, jak wygląda życie po smierci, to książka ta jest właśnie dla ciebie.” Pośród wielu rekomendacji chrześcijańskich liderów, znajdujemy następujące wymowne stwierdzenie: „Historia Coltona mogłaby znaleźć się w Nowym Testamencie. Jednak w dwudziestym pierwszym wieku Bóg postanowił przemówić do nas przez małego, niewinnego chłopca, wraz z którym odkrywamy tajemnice nieba. Opis jest bardzo atrakcyjny, a prawda zaskakująca i sprawia, że chcemy wiedzieć więcej” (Jo Anne Lyon, Superintendent Generalny, Kościół Wesleyański). Od publikacji w 2010 r. książka ta sprzedała się w ośmiu milionach egzemplarzy i była numerem jeden na nowojorskiej liście bestsellerów. Została przetłumaczona na trzydzieści pięć języków, między innymi na polski i w polskiej wersji sprzedała się w osiemdziesięciu tysiącach egzemplarzy. Ma ona wpływ na miliony ludzi, którzy w większości uważają się za chrześcijan. Ale nie jest jedyna. Są też inne książki mówiące o pobycie ludzi w niebie. Pozwól, że podam jedynie trzy niedawne tytuły, które również sprzedały się w milionowym nakładzie: „90 minut w niebie” Dona 2 Pipera; „Chłopiec, który wrócił z nieba: Nadzwyczajne świadectwo cudów, aniołów i życia poza tym światem” Kevina Malarkey’a oraz „Do nieba i z powrotem: Niezwykłe świadectwo lekarki o własnej śmierci, niebie, aniołach i ponownym życiu” Mary Neal. Każda z tych książek została opublikowana przez ewangelicznego wydawcę. Czy Pismo Święte potwierdza to, co mówi się nam o niebie w tej książce? Czy zatem powinniśmy czytać i wierzyć tym książkom? Pozwól, że zadam pierwsze z trzech pytań, które postawiłem wcześniej: „Czy Pismo Święte potwierdza to, co mówi się nam o niebie w tej książce?” Odpowiadając na te trzy pytania, odniosę się również krótko do innych książek. Zastanówmy się nad kilkoma rzeczami, które Colton powiedział nam o niebie. Jedną z rzeczy, którą Colton wyjawił o niebie, jest to, że jest tam mnóstwo dzieci. Jego ojciec, Todd Burpo zapytał: „Jak wyglądały te dzieci? Jak wyglądali ludzie w niebie?” „Wszyscy mają skrzydełka”… „A ty miałeś skrzydełka?” – ciągnąłem temat. „Tak, ale nie były duże” (str. 97) Jednak Pismo Święte nie naucza, że wierzący w niebie mają skrzydła i potrzebują ich do poruszania się. To powinno wzbudzić sceptycyzm w każdym z nawet niewielką umiejętnością właściwej oceny i znajomością Biblii. Interesujące jest to, że Lynn Vincent współautor Todda Burpo, była niechętna wspomnieniu o skrzydłach. Przyznała: „Jeśli umieszczę informację, że ludzie w niebie mają skrzydła, ortodoksyjni chrześcijanie będą sądzili, że ta książka to oszustwo.” Ostatecznie umieściła i uwierzyły w to miliony pozbawionych właściwej oceny chrześcijan. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, gdy Colton opisuje, jak wygląda Bóg. Todd zapytał Coltona: „A jak wygląda Duch Święty?” „Hmm, to trudne pytanie” – Colton zmarszczył brwi. „Jest jakby niebieski” (str. 129) Nigdzie w Biblii nie dowiadujemy się, że Duch Święty jest niebieski. Czy to oznacza, że jest On niebieską mgłą? Jest niebieską osobą? A jednak Todd, ojciec Coltona, który jest pastorem, bezkrytycznie przyjmuje to, co mówi jego syn i stara się zobrazować sobie w myślach Ducha Świętego. I to właśnie widać w tej książce odnośnie pastora Burpo. Nie dokonuje on właściwej oceny, jakiej wymaga Pismo Święte, ale w swoich emocjach i entuzjazmie przyjmuje to, co mówi jego syn. Wersety biblijne są porozrzucane po książce, ale zamiast polegać na nich jako na wiarygodnej prawdzie dotyczącej nieba, używa ich on do uwiarygodnienia tego, co mówi jego syn. Pozwól, że podam jeden przykład. Widać to, kiedy pyta on syna: „A kto siedzi po drugiej stronie tronu Boga?” „O, to proste pytanie, tato. To miejsce Archanioła Gabriela” (str. 127). Biblia nie podaje nam tej informacji. W rezultacie Colton daje nam nowe objawienie, tak jak w wypadku ludzi ze skrzydłami i niebieskiego Ducha Świętego. Ale jak wyjaśnia to Todd Burpo? On przekręca słowa Pisma Świętego używając Ewangelii Łukasza 1:19 i mówiąc: Gabriel powiedział Zachariaszowi: „który stoję przed Bogiem”, a teraz, ponad dwa tysiące lat później, mój mały synek mówi mi to samo (str. 128) Ale Colton powiedział, że Gabriel siedzi po lewej stronie Boga, podczas gdy Gabriel powiedział o sobie, że stoi przed Bogiem. Ojciec zinterpretował Pismo Święte tak, aby zgadzało się z Coltonem. Jedną z najbardziej kontrowersyjnych rzeczy, które Colton twierdzi, że widział, był Jezus. Po jego rzekomej wizycie w niebie, Todd zawsze pytał Coltona, kiedy widzieli jakiś obraz przedstawiający Jezusa, czy dobrze oddaje wygląd Jezusa, jakiego Colton widział w niebie. Według Todda Burpo, Colton zwykle przyglądał się przez chwilę obrazowi i potrząsał głową. „Nie, na tym włosy się nie zgadzają” albo „Tutaj ma inne ubranie.” Powtarzaliśmy tę grę setki razy przez następne trzy lata (str. 119). W końcu trzy lata po rzekomej wizycie Coltona w niebie Todd Burpo zobaczył w telewizji opowieść o młodej dziewczynie Akiane Kramarik, która w wieku czterech lat zaczęła opisywać swojej 3 mamie własne wizje nieba, a następnie przedstawiać je na rysunkach i obrazach, między innymi namalowała obraz błękitnookiego Jezusa. Todd Burpo odnalazł w internecie zdjęcie jej obrazu zatytułowane „Książę Pokoju”. Kiedy Colton spojrzał na to zdjęcie i oświadczył, że dokładnie przedstawia Jezusa, Todd powiedział: „…w końcu dzięki portretowi Akiane zobaczyliśmy twarz Jezusa albo chociaż Jego uderzające podobieństwo” (str. 171). Dla Todda stanowiło to dowód, że nie tylko jego syn był w niebie i widział Jezusa, ale również inna dziewczynka, która doskonale oddała na obrazie wygląd Jezusa, którego widziała. Jeśli Todd Burpo ma rację, jeśli to jest Jezus z nieba, to każdy inny portret Jezusa powinien zostać wyrzucony, a obraz Akiane powinien być wydrukowany w każdej Biblii. Jeśli to jest prawdziwy Jezus, to mamy naocznego świadka fizycznych cech Jezusa. To, czego Bóg nie pozwolił ujawnić apostołom i prorokom, teraz objawił nam poprzez parę dzieci, które w wieku czterech lat odwiedziły niebo. Nie musimy się już zastanawiać, jak wygląda Jezus w Swojej uwielbionej postaci. Możemy teraz umieścić obok siebie natchnione pisma i natchniony obraz Jezusa pochodzący od naocznego świadka. Czy widzisz, jak jest to niebezpieczne? Duch Święty nigdy nie ujawnił w Piśmie Świętym tego, jak Jezus wygląda. Przeciwnie, tak, jak w poprzednim kazaniu zastaniawiliśmy się nad filmami o Jezusie, drugie przykazanie mówi: „Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył…” (2 Księga Mojżeszowa 20:45). Wykonując podobiznę Jezusa, prowadzimy innych do grzechu, gdyż ta podobizna Jezusa utrwali się w ich umysłach. To będzie Jezus, do którego będą się modlić i którego będą wielbić. To jest to, o co w rzeczywistości Todd Burpo prosi nas, abyśmy zrobili. Twierdzi on, że jego syn ujawnił, jak wygląda Jezus. Niepokojącym odkryciem jest to, że Akiane Kramarik, obecnie osoba dorosła, jest proekumeniczna: wierzy, że Jezus z Biblii nie jest jedyną drogą do Boga. A jednak według pastora Burpo spotkała ona Jezusa i namalowała Jego wierny obraz. Komu mamy ufać: ludziom, którzy twierdzą, że spotkali błękitnookiego Jezusa w niebie, czy jedynie Biblii, która mówi nam o Jezusie, będącym jedyną drogą do Boga? Nie jest zaskoczeniem, że książka ta nie zawiera jasnego przesłania ewangelii. W rzeczywistości objawienie Coltona zdaje się zaprzeczać ewangelii. Pastor Burpo pisze w książce: Wielu naszych przyjaciół Katolików pytało, czy Colton widział Maryję, matkę Jezusa. Znów odpowiedź brzmi: tak. Widział Maryję klęczącą przed Bożym tronem, a czasami stojącą obok Jezusa. „Ciągle kocha Go jak mama” – powiedział Colton (str. 179). To uwiarygodnia katolickie nauczanie, że Maria jako matka Boga stoi jako pośrednik pomiędzy Jezusem a człowiekiem. Ale to przeciwstawia się wypowiedzi Jezusa na krzyżu w Ewangelii Jana 19:26-27: „A gdy Jezus ujrzał matkę i ucznia, którego miłował, stojącego przy niej, rzekł do matki: Niewiasto, oto syn twój! Potem rzekł do ucznia: Oto matka twoja!” Na krzyżu Jezus przerwał relację matki z synem. On odprawił ją od Siebie, stwierdzając: Od teraz, nie ja, ale Jan będzie twoim synem. Maria teraz jest zwykłą wierzącą osobą, a jej Syn stał się jej Zbawicielem. 1 List do Tymoteusza 2:5 mówi nam: „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.” Maria w niebie kocha Chrystusa nie jak matka, ale jak grzesznik zbawiony przez łaskę. W oczywisty sposób Pismo Święte nie potwierdza tego, co ta książka mówi o niebie. Przeciwnie, ta książka jest sprzeczna z Pismem Świętym w kwestii nieba i co szczególnie istotne, z przesłaniem ewangelii w Piśmie Świętym. Nie tylko jest sprzeczna, ale dodaje nowe objawienie do Pisma Świętego. W Objawienia Jana 22:18-19, jest powiedziane wprost: „Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze… ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze 4 świętego miasta, opisanych w tej księdze.” Bóg mówi, że jeśli ktokolwiek doda coś do objawienia o niebie, będzie potępiony. A jednak Todd Burpo twierdzi, że jego syn ma dodatkowe objawienie o niebie. W rezultacie dodaje on do słów proroctwa znajdujących się w Objawienia Jana. Jest to przerażające. Czy ten człowiek nie czytał, co się stanie z nim i z jego synem, jeśli będą dodawać do słów objawienia? Podałem tylko kilka przykładów tych sprzeczności i uzupełnień w książce „Niebo istnieje… Naprawdę!” Tak samo jest z wszystkimi innymi książkami mówiącymi o tak zwanych pobytach w niebie. Wszystkie one są sprzeczne ze sobą, a przede wszystkim z Biblią. Nie można im ufać. Można ufać tylko Pismu Świętemu. Czy Pismo Święte dopuszcza przeżycie takiego doświadczenia w niebie? A co by było, jeśli pojawiłaby się książka o pobycie w niebie, w której każdy szczegół zgadzałby się z Pismem Świętym? Z tej przyczyny zadajemy nasze następne pytanie „Czy Pismo Święte dopuszcza przeżycie takiego doświadczenia w niebie?” Pozwól, ze przeczytam z Ewangelii Jana 3:12-13 słowa Jezusa: „Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich? A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.” Co mówi Jezus? Pozwól, że przeczytam ci, co zostało napisane tysiąc lat przed narodzeniem Jezusa w Przypowieści Salomona 30:4-6: „Kto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? I jakie jest imię jego syna? Czy wiesz? Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę.” Biblia natchniona przez Ducha Świętego zdaje się mówić, że nikt nie udał się do nieba i nie powrócił stamtąd, aby opowiedzieć, co widział. Nikt poza Jezusem, Bożym Synem. To zdaje się być kontekstem słów Jezusa i słów w Przypowieści Salomona. Potępiają one każdą książkę, która opisuje wizytę w niebie. Jedynie Jezus był tam i wrócił, aby o tym mówić. Możesz zapytać: „A co z ludźmi, którzy umarli, a potem zmartwychwstali w Starym i Nowym Testamencie?” Ani jeden z dziewięciu opisów znajdujących się w Starym i Nowym Testamencie nie mówi nam, że ci ludzie, którzy umarli, a potem zmartwychwstali, byli w niebie. Milczą na ten temat. Są w zgodzie z Ewangelią Jana 3:13. Colton Burpo mówi nam, że Jezus i aniołowie zabrali go do nieba. Ale na przykład syn wdowy wskrzeszony przez Eliasza (1 Księga Królewska 17:17-24) i Łazarz wskrzeszono przez Jezusa (Ewangelia Jana 11:1-44) nic nie mówią o wstąpieniu do nieba. Colton Burpo twierdzi, że był w niebie przez trzy minuty (str. 101). Don Piper twierdzi, ze był w niebie dziewięćdziesiąt minut. Ale Łazarz był martwy przez całe cztery dni i nie ma ani słowa o pobycie w niebie. Nigdy ani jedna osoba w Biblii nie podała opisu swojego pośmiertnego doświadczenia w świecie zmarłych. Duch Święty nie ujawnił w Biblii żadnej takiej wizyty w niebie. Czy powinniśmy zatem wierzyć Coltonowi Burpo? Możesz zapytać: „A co z starotestamentowymi prorokami i nowotestamentowymi apostołami, którzy pisali o niebie?” Co z zetknięciem się Pawła z niebem w 2 Liście do Koryntian 12? Jeśli Paweł odwiedził niebo, wydawałoby się to zaprzeczać Przypowieści Salomona 30:4 i Ewangelii Jana 3:13. Jednakże nie ma tu sprzeczności. Po pierwsze, w wersecie 1 Paweł mówi o wizjach i objawieniach, nie odwiedzinach. Po drugie, w wersetach 2 i 3 Paweł wspomina, że nie wie, czy było to w ciele, czy poza ciałem. Możliwe, że to jest powodem, dla którego w wersecie 1 mówi o wizjach a nie wizytach. Po trzecie jedna rzecz jest bardzo jasna. Pozwól, że przeczytam 2 List do Koryntian 12:4: „Został 5 uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.” Bóg nie pozwolił Pawłowi opisywać rzeczy, które zobaczył i usłyszał o niebie. Zgadza się to z Przypowieści Salomona 30:4 i Ewangelią Jana 3:13, mówiącym, że nikt nie powrócił z nieba, aby opisać, co widział. Jeśli Pawłowi nie było wolno, dlaczego robi to Colton? Jednakże pastor Todd Burpo cytuje 2 List do Koryntian 12 na potwierdzenie tego, że jego syn mógł odwiedzić niebo (str. 80). Jest to jedyny biblijny fragment, który mógłby zostać zacytowany, ale główną lekcją, której zdaje się uczyć jest to, że jeśli Colton widział niebo, nie byłoby mu wolno mówić o tym! Jednak w „Niebo istnieje… Naprawdę!” przedstawione jest dokładnie to: opis odwiedzenia nieba! Powinniśmy również pamiętać, że Paweł był apostołem. W wersecie 12 mówi on: „Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was we wszelakiej cierpliwości, w znakach, cudach i przejawach mocy.” Dzisiaj nie ma apostołów. Nawet jeśli wierzymy, że widzieliśmy niebo, Paweł przynajmniej wskazuje, że pokorną i bogobojną reakcją jest zachowanie tego jako sprawy między nami a Bogiem. A co z innymi przypadkami? Trzech innych biblijnych autorów miało wizje nieba, a nie odwiedziny lub przeżycia z pogranicza śmierci. Izajasz i Ezechiel (starotestamentowi prorocy) oraz Jan (nowotestamentowy apostoł) mieli wszyscy takie wizje. Dwie inne postacie biblijne – Micheasz i Szczepan – mogli przelotnie ujrzeć niebo, ale o tym, co widzieli, jest jedynie wzmianka, a nie opis (2 Księga Kronik 18:18; Dzieje Apostolskie 7:55). Jedynie trzech z nich napisało o tym, co widzieli – i te szczegóły, które podali, były stosunkowo ubogie (Księga Izajasza 6:1-4; Księga Ezechiela 1, 10; Objawienie Jana 4-6). Zasadnicze jest zrozumienie tego, (i brakuje tego w sprzedawanych dzisiaj książkach) jak zareagowali prorocy i apostołowie, kiedy zobaczyli niebo. Ci wielcy prorocy w Biblii dali świadectwo, że kiedy zobaczyli niebiańską chwałę, natychmiast czuli się zawstydzeni, niegodni i rozumieli, że znajdują się w niewłaściwym dla siebie miejscu. Pozwól, że przeczytam fragment z Księgi Izajasza 6:4: „Biada mi! Zginąłem, bo jestem człowiekiem nieczystych warg.” Ezechiel powiedział, „Upadłem na twarz” (Księga Ezechiela 1:28). Czy pamiętasz, co powiedział Jan w Objawienia Jana 1:17? „Toteż gdy go ujrzałem, padłem do nóg jego jakby umarły.” Innymi słowy odczuwali bojaźń i mieli świadomość swojego grzechu wobec świętego Boga. Byli przejęci Bożą chwałą. Pastor Kevin Boling opowiada o tym, jak usłyszał o pobycie w niebie pewnego człowieka i wiedział, że nie mogło to być prawdą. Człowiek ten powiedział, że przy spotkaniu z Jezusem jego pierwszą myślą było, iż Jezus jest niższego wzrostu niż on sam. Pastor Boling komentuje: „To bluźnierstwo. Człowiek nie może stanąć przed Jezusem Chrystusem w Jego chwalebnej postaci i wygłaszać jakichś dobrodusznych, absurdalnych, bluźnierczych stwierdzeń, na przykład, że zauważył, że jest wyższy od Pana Jezusa Chrystusa.” A właśnie tego rodzaju stwierdzenia znajdujemy w „Niebo istnieje… Naprawdę!” Colton mówi swojemu ojcu, że kiedy dotarł przed tron Boży „Przynieśli dla mnie małe krzesło” (str. 128). Nie ma w tym poczucia świętości Boga. Nie ma padnięcia na ziemię, jak w wypadku apostoła Jana. Dlatego właśnie musimy wyciągnąć wniosek, że jest to wyobraźnia czteroletniego chłopca pod działaniem środków znieczulających lub kogoś zwiedzionego przez innego ducha niż Duch Boży, do przedstawiania fałszywego obrazu Boga i nieba w celu zwiedzenia innych. Tak samo jest z pozostałymi książkami. Przedstawia się nam w nich niebo bardzo odmienne od tego, które mamy w Biblii. Brakuje potężnego poczucia bycia osobiście niegodnym, które dominuje w biblijnych opisach ludzi, którzy widzieli niebo. Każda wizja nieba zapisana w Piśmie Świętym podkreśla to samo poczucie zapierającego dech w piersi dostojeństwa i świętości. W Księdze Izajasza 6:3 dowiadujemy się, że Serafiny przed tronem Boga wołają: „Święty, Święty, Święty jest Pan 6 Zastępów! Pełna jest wszystka ziemia chwały jego.” Dokładnie to czytamy w Objawienia Jana 4:8, kiedy Jan mówi nam: „I nie odpoczywając ani w dzień, ani w nocy śpiewały: Święty, święty, święty jest Pan, Bóg Wszechmogący, który był i który jest, i który ma przyjść.” Nie jest to miejsce, gdzie przyciągasz małe krzesełko i siadasz na nim, aby swobodnie pogawędzić. Jest to miejsce, gdzie padasz na twarz. Punktem skupienia nie jesteśmy my i to, jak się czujemy. Jest to miejsce, gdzie wszystko koncentruje się na Bogu. W tych niepochodzących z Biblii opisach nieba oczywiste jest to, że kreślą bardzo odmienny obraz nieba. Nacisk jest położony nie na Boga i Jego chwałę, ale na nas i na to, jak się czujemy. Prezentują one niebo w taki sposób, abyśmy my czuli się pocieszeni. Będziemy pocieszeni w niebie, ale w tych książkach rzeczywistości przedstawione jest fałszywe pocieszenie. Każdy czytający tę książkę, który nie jest wierzący, odnosi wrażenie, że Bóg go kocha; że nie ma się czego obawiać w niebie. A kto miałby się obawiać takiego życia po śmierci. Podczas wywiadu Colton Burpo powiedział: „Nauczyłem się, że niebo istnieje naprawdę i spodoba ci się tam.” Co miałoby się nam nie spodobać w takim życiu po śmierci? Ale kiedy czytamy biblijne opisy nieba, widzimy inny obraz. Jest to miejsce Bożej chwały. Jest to miejsce świętości. Jest to miejsce, do którego nie może wejść nic nieczystego. Biblijne opisy nieba wzbudzają w nas zastanowienie nad naszą grzesznością. Sprawiają, że zastanawiamy się, jak możemy być zbawieni. Sprawiają, że chcemy, aby nasze grzechy zostały zmyte tak, abyśmy mogli wychwalać i uwielbiać Boga. Ale „Niebo istnieje… Naprawdę!” nie powoduje niczego podobnego. Zamiast tego daje fałszywe pocieszenie. Jest jak książka „Chata”, gdzie otrzymujemy obraz Boga, który jest jedynie miłością. Ale brakuje Jego świętości. Interesujące jest to, że Raymond Moody, lekarz badający przypadki przeżyć bliskich śmierci powiedział o tych, którzy twierdzili, że widzieli niebo, iż: „Ku swojemu zdumieniu stwierdzili, że kiedy przed świetlistą istotą uwidoczniły się nawet ich najbardziej oczywiste odrażające i grzeszne uczynki, istota ta nie zareagowała gniewem i wściekłością, ale raczej jedynie ze zrozumieniem, a nawet z humorem.” Moody wierzy teraz w życie po śmierci, gdzie nie ma sądu. Takie książki jak „Niebo istnieje… Naprawdę!” dają ludziom fałszywą pewność, że wszystko jest w porządku w ich relacji z Bogiem. Zatem, co do drugiego pytania: „Czy Pismo Święte dopuszcza przeżycie takiego doświadczenia w niebie?”, Pismo Święte wskazuje odpowiedź „Nie”. Jezus mówi nam, że jedynie On udał się do nieba i powrócił z nieba, aby o tym mówić. Nie ma opisów ludzi, którzy wrócili do życia podając opisy nieba. Kiedy Paweł powiedział, że widział niebo, zabronione było mu mówić o nim. Opisy nieba, które mamy, to wizje, a nie wizyty tam. Są podane przez apostołów i proroków pod inspiracją Boga. Ich opisy ogromnie różnią się od opisu przedstawionego przez Coltona Burpo. Prezentują niebo, w którym wszystko skoncentrowane jest na Bogu oraz Jego dostojeństwie i chwale. Pismo Święte zdaje się nam mówić, że te książki są zainspirowane przez innego ducha niż Bóg Duch Święty. Czy Pismo Święte pozwala na dodatkowe objawienie dotyczące nieba? A co by było, jeśli Colton Burpo nigdy nie odwiedziłby nieba, ale otrzymał jedynie proroctwo od Boga dotyczące nieba? Czy wtedy powinniśmy mu wierzyć? Czy nie dowiadujemy się w Dziejach Apostolskich 2:17: „Prorokować będą synowie wasi i córki wasze”? Zatem końcowe pytanie, jakie powinniśmy zadać brzmi: „Czy Pismo Święte pozwala na dodatkowe objawienie dotyczące nieba?” Jest to naprawdę najważniejsze pytanie, które możemy zadać. W rezultacie pytamy: „Czy dzisiaj mogą pojawić się prorocy?” Prorokowanie jest przekazywaniem Bożej prawdy i zapowiadaniem 7 Bożej prawdy. Colton Burpo po pierwsze twierdzi, że objawia prawdę o niebie, która nie znajduje się w Biblii, jak na przykład uskrzydleni wierzący, tęczowe konie i błękitnooki Jezus. Po drugie twierdzi, że zapowiada prawdę o niebie, która dopiero się wydarzy. W rezultacie twierdzi on, że prorokuje; jest prorokiem. Na przykład Colton powiedział swojemu ojcu: „Będzie wojna, która zniszczy ten świat. Jezus, aniołowie i dobrzy ludzie będą walczyć przeciwko szatanowi, potworom i złym ludziom. Widziałem to… W niebie kobiety i dzieci musiały stać z tyłu i się przyglądać, więc tak zrobiłem… Mężczyźni musieli walczyć. I widziałem tam ciebie, tato. Też musiałeś walczyć… Albo dostałeś miecz, albo łuk i strzałę. Nie pamiętam dokładnie, którą z tych rzeczy”… Colton opisywał Armagedon i twierdził, że biorę udział w rozgorzałej podczas niego bitwę (str. 162-164). Pastor Burpo wierzy, że Colton otrzymał to osobiste proroctwo niedostępne w Piśmie Świętym. On zakłada, że tego typu objawienie jest nadal przekazywane dzisiaj, że jest wiarygodne i autorytatywne. Wielu ludzi jest takimi jak Pastor Burpo: wierzą, że dzisiaj nadal podawane są proroctwa, pomimo tego, że mamy Biblię. Dlatego wierzą Coltonowi. Dlatego brak im właściwej oceny. Muszą mieć „otwarty umysł” wobec każdego, kto mówi, że ma słowo od Boga. Jedynie ktoś, kto wierzy w wystarczalność Pisma Świętego nie jest niewolnikiem takich rzeczy. Taka osoba może zamknąć swój umysł na książkę Coltona i każde tak zwane osobiste proroctwo. Dlatego właśnie rozpocząłem to kazanie, podkreślając autorytet i wystarczalność Pisma Świętego. Jest to kluczowe, jeśli chcemy prowadzić życie dla Boga: życie, które zna Chrystusa i wzrasta w łasce. Dlatego właśnie 2 List do Tymoteusza 3:15-17 podkreśla: „I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” Czy w to wierzymy? Czy wierzymy, że Pismo Święte jest wszystkim czego potrzebujemy do prowadzenia życia całkowicie dla Boga? Czy wierzymy, że Duch Święty mówi dzisiaj do nas przez Biblię? Nie potrzebujemy niczego więcej. Tego nauczali Reformatorzy: sola Scriptura. Tylko Pismo Święte stanowi wyłączną regułę wiary i praktyki dla chrześcijan. Oznacza to, że nie potrzebujemy słuchać żadnego innego objawienia. To oznacza, że nie jesteśmy związani żadnym osobistym proroctwem. List do Efezjan 2:20 mówi nam, że kościół jest zbudowany „na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.” Czy w to wierzymy? Chrystus z apostołami i prorokami dał nam fundament. Oni dali nam ostateczne słowo, Biblię. Czy też szukamy czegoś więcej? Czemu ufamy? Czy jest to tutaj, w Bożym Słowie? Niestety „Niebo istnieje… Naprawdę!” oraz te wszystkie pozostałe książki dyskredytują autorytet i wystarczalność Pisma Świętego. Wynoszą ludzkie doświadczenie na poziom równy z Bożym Słowem. Twierdzą, że objawiają rzeczy o Bogu i niebie nieznajdujące sie w Piśmie Świętym. Książka „Niebo istnieje… Naprawdę!” jest pełna ludzi, którzy nie wierzą w wystarczalność i autorytet Pisma Świętego dla swojego życia. Wierzą, że dla swojego własnego chodzenia z Bogiem potrzebują więcej niż objawienia Ducha Świętego znajdującego sie w Piśmie Świętym. Ojciec Coltona, Todd, stwierdza na końcowych stronach książki: „Wcześniej przyjmowałem do wiadomości, że jest niebo, ale nigdy go sobie nie wyobrażałem. Wcześniej o tym słyszałem, a teraz wiem, że kiedyś je zobaczę” (str. 176). Dla pastora Burpo Pismo Święte nie jest wystarczające. Nie wystarcza mu, jak pisał apostoł Paweł do Tymoteusza, „aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” On potrzebuje czegoś więcej. Ale czyż Pismo Święte nie jest jedynym bezpiecznym 8 miejscem dla chrześcijan, aby nauczyć się wszystkiego, co potrzebują wiedzieć na temat codziennego życia z Bogiem w pewności i nadziei nieba? Czy pamiętasz przypowieść o Łazarzu i bogaczu (Ewangelia Łukasza 16:19-31)? Łazarz poszedł do nieba, a bogaty człowiek do piekła. W piekle bogaty człowiek prosi, aby ktoś poszedł na ziemię ostrzec jego rodzinę. Jak brzmi odpowiedź? „Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, też nie uwierzą” (Ewangelia Łukasza 16:31). Nie potrzebujemy ludzi wracających ze śmierci do życia. Nie potrzebujemy żadnego innego słowa. Mamy Mojżesza i proroków. Mamy Słowo Boże. Bóg mówi: „Pismo jest wystarczające!” Skoro to, co dał Bóg, jest jedyną wiarygodną wiedzą o niebie, do której mamy dostęp, zatem to powinno przemawiać do naszych serc i umysłów. Don Piper, który napisał „90 minut w niebie” powiedział: „Ponieważ ja byłem w stanie doświadczyć nieba, mogłem przygotować na nie [przyjaciół]. A teraz przygotowuję ciebie.” Ale aby właściwie prowadzić swoje życie lub przygotować się na niebo, nie mamy powodu patrzeć na tak zwane prorocze doświadczenie nieba innej osoby. Nasza nadzieja nie ma opierać się na opowieści jakiegoś pastora, małego dziecka, lekarza, czy kogokolwiek innego, kto twierdzi, że był w niebie lub ma osobiste proroctwo dla nas; nasza nadzieja jest w Jezusie Chrystusie, jakiego Bóg łaskawie objawił nam w Biblii. Wiara jest ufnością, że to, co Bóg powiedział w Swoim Słowie, jest prawdą i jest wolne od błędu. Zniesławiasz Boga Ducha Świętego, jeśli, aby wierzyć, potrzebujesz czegoś więcej niż Biblii. Niebo istnieje naprawdę. Wierzę w to nie dlatego, że osobiście znam kogoś, kto twierdzi, że tam był. Jest tak, gdyż Jezus to powiedział. Boże Słowo jest wystarczająco jasne i jest wystarczające. Wierzę w to i nie potrzebuję, aby potwierdził to Colton Burpo czy kogokolwiek inny. „Jeśli nie wystarcza ci Boże Słowo, jeśli świadectwo jego Ducha dane wierzącym nie jest dla ciebie wystarczające, nie znajdziesz prawdziwej nadziei w nieudowodnionych opowieściach dziecka. Ta nadzieja może trwać przez chwilę, ale nie podtrzyma cię, nie da ci błogosławieństwa w chwilach, kiedy nadzieja słabnie i jest ciężko. Zatem odrzuć tę książkę. Nie czytaj jej. Nie wierz jej. I nie czuj się winny tak postępując” (Tim Challies). Oprzyj się na Piśmie świętym i jedynie Piśmie Świętym. „Kto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię? I jakie jest imię jego syna? Czy wiesz? Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę” (Przypowieści Salomona 30:4-6). © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 9