Jasełka - Misja Pokoleń

Transkrypt

Jasełka - Misja Pokoleń
-
-'
'
----·---.I
JASEŁKA
autor: Roman Włodkowski
Osoby: Mędrzec 1(M1), Mędrzec 2 (M2}, Mędrzec 3 (M3). Kupiec (Kp), Gospodyni
(G), Biedna kobieta (B). Kapłan (Ka), Aniołowie, pasterze, zwierzęta.
SCENA 1
Na scenę wchodzi Mędrzec 1
{
M1: Ciemno już się robi. Dobrze, że gwiazda
wskazuje drogę.
Na scenę wchodzi Mędrzec 2
M1: Kim jesteś?
MZ: Mędrcem. Idę przyvvitać Mesjasza. A ty?
M1: Ja też. Cieszę się. że nie jestem sam.
fila scenę wchodzi Mędrzec 3
M3: Witajcie bracia. Ja też : am idę.
Razem będzie raźniej.
Ruszają.
SCENA Z
Kp: Witam was szanowni wędrowcy. \11/idzę, że wasze wielbłądy obładowane są
kosztownościami.
M1: A owszem. Mamy złoto, kadzidło i mirrę.
Za ile je sprzedajecie? Jestem największym kupcem w tej okolicy.
MZ: Wybacz panie, ale te rzeczy nie są na sprzedaż .
Kp: Nie? To po co je dźwigacie?
M3: To prezenty dla Mesjasza, który się \l\4aśnie narodz~.
Kp: Prezenty7 Chyba zwariowaliście. Takie bogactwa chcecie oddać za darmo?
M1: Tak. Chcemy uczcić Zbawiciela.
Kp: Zbawiciela? Współczuję wam. Tylko na bogactwie można polegaC.
M2: Mylisz się panie. Mól i rdza je zniszczą. To jest marność. Prawdziwe bogactwo to
pojednanie z Bogiem.
Kp: Idźcie już. Nie denerwujcie mnie. Weźcie się lepiej do pracyi
Kp:
Piękne towary.
Mędrcy odchodzą, kupiec odchodzi w drugą stronę.
Misja Pokoleń
SCENA 3
Na scenę wchodzi gospodyni z miotłą w ręku. Zamiata. Wchodzą mędrcy.
G: Witajcie wędrowcy, skąd przybywacie·?
Mt Witaj pani. Ze wschodnich krain. Powiedz nam, co to za miejsce?
G: Betlejem. A co was tu przygnało">
M2: Jesteśmy tu, żeby przywitać Mesjasza.
G: A to bardzo miłe . Pozdrówcie Go ode mnie.
M3: Możesz sama go pozdrowić . Chodź z nami.
G: Nie, nie. Jestem bardzo zajęta. Muszę posprzątać
dom, zemleć zboże, wydoić owce, upiec chleb,
umyć dzieci, przygotować posiłek.
M1: Cóż, nie chcemy ci przeszkadzać, gdybyś jednak
zmien~a zdanie, spójrz na gwiazdę, ona cię poprowadzi.
G: Dobrze, dobrze, idźcie z Bogiem.
Mędrcy wychodzą, gospodyni też.
SCENA4
Na scenę wchodzi biedna kobieta. Rozgląda się.
Pojawiają się Mędrcy.
B: Witam, s7anowni panowie. Pomóżcie biednej wdowie. vVidzę, że jesteście bogaci.
M1: To nie nasze bogactwa. To dar dla Mesjasza. Możemy ci jednak dać chleba i wody.
B: Chleba? Wody? O wy skąpcy! Mesjaszem się wykręcacie, biedakowi nie pomożecie.
M2: Ale to prawda. Mesjasz się narodz~. On może ci pomóc.
B: Mesjasz, Mesjasz. Nikt, nigdy mi nie pomógł. Tyle razy słyszałam o Mesjaszu, i nic.
M3: Ten jest prawdziwym Zbawicielem. Właśnie się narodzij.
B: Narodził? Też mi coś . Co mi tam jakieś dziecko pomoże. Idźcie już skąpcy.
Wymachuje rękami
Mędrcy odchodzą,
kobieta też
Misja Pokoleń
SCENA 5
Na scenę wchodzi kapłan. Po chwili pojawiają się Mędrcy.
(
Ka: Coście za jedni?
M1: Je steśmy mędrcami ze wschodu, prz yszliśmy przywitać Mesjasza.
Ka: Jestem kapłanem i nic o tym nie wiem? Jak mogliście nie zapytać się mnie o
zgodę? Skąd niby wiecie, że to nie kolejny oszust?
M2: Nasze księgi wyraźnie mówią „ ..
Ka: E tam, wasze księgi. Widzę, że pycha przez was przemawia. Wynoście się, bo źle
się to dla was skończy.
M3: Panie, to naprawdę jes1 Mesjasz, którego oczekujecie. Przyniesie zbawienie
Izraelowi i całemu światu . Na pewno jest to też zapisane w twoich księgach.
Ka: Odejdźcie bluźniercy.
Kapłan
wybiega,
Mędrcy zostają
sami.
SCENA 6
M1: Przyjaciele, czy my na pewno dobrze trafiliśmy? Tu nikt nie oczekuje Mesjasza.
Chyba się pomyliliśmy.
M2: To niemożliwe. Mógłby się pomylić jeden z nas, ale nie wszyscy.
M3: To prawda, dokończmy naszą wyprawę.
M1: Macie rację, ruszajmy.
Mędrcy wychodzq.
:'t)':
'
t
'
'''
---
Misja Pokoleń
SCENA 7
Na scenę wchodzi kupiec, z drugiej strony kapłan
Kp: O, witaj kapłanie. Dokąd idziesz?
Ka: Hm, och, ech, no... (wyraźnie zmieszany) Powiem ci, ale nikomu ani słowa.
Kp: Oczywiście, ani sfowa, bo ja też idę w dziwnej sprawie.
Ka: Spotkałem niezwykłych ludzi, którzy przybyli z daleka, żeby przywitać Mesjasza ...
(zastanawia się) Ja czekam na Mesjasza już tak długo. Może oni maja rację.
Kp: Ja też ich spotkałem. To, co mówili, jakoś mnie poruszyło.
Na scenę wbiega biedna kobieta
B: Ja też ich spotkałam. I chociaż nie chcieli podzielić się ze mną swoimi bogactwami,
wydawali się uczciwi.
Kp: Nie martw się, Ja ci dam (daje jej pieniądze). Chodź z nami.
Na scenę wchodzi gospodyni
G: Czy ja mogę iść z wami? Dom nie posprzątany, ale raz może być.
Ka: Oczywiście, chodźcie. Zaprowadzę was. W końcu do tego zostałem powołany.
(
Wychodzą
SCENA8
Żłóbek. Aniofowie. pasterze. Śpiewają kolędę. Wchodzą mędrcy, a po nich kap/an,
kupiee, gospodyni i kobieta. Dołączają do śpiewu.
Misja Pokoleń