MIŁOŚĆ JEST PIEKNA…
Transkrypt
MIŁOŚĆ JEST PIEKNA…
GAZETKA WYDAWANA JEST W RAMACH PROJEKTU (UDA-POKL.09.02.00-14-020/08) współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego CZŁOWIEK- NAJLEPSZA INWESTYCJA Publikacja dystrybuowana jest bezpłatnie Kwiaty na podłodze… …tulipany w dłoni i śpiew na ustach, a to wszystko w Szkole Przysposabiającej do Pracy. 8 Marca 2010 roku właśnie tak uczczono Święto Kobiet. MłodzieŜ śpiewała miłosne pieśni, były wiersze dla kobiet i duŜo, duŜo tulipanów. „Oby ten dzień trwał wiecznie” – skrycie myślały panie. Panowie ze Szkoły Zawodowej nie byli gorsi od swoich kolegów z SPdP i równieŜ przygotowali niespodziankę dla wszystkich pań. Przedstawiciele Samorządu składali Ŝyczenia w poszczególnych klasach i częstowali koleŜanki słodyczami. Redakcja przyłącza się do Ŝyczeń. Dziewczyny! Niech Wasze święto trwa cały rok. P.K, P.L MIŁOŚĆ JEST PIEKNA… Horacy miał 18 lat. Był wysokim, niebrzydkim chłopakiem o brązowych oczach i dosyć smutnym spojrzeniu. Różnił się od swych rówieśników. Nigdy nie miał dziewczyny, dużo czasu spędzał w domu. Od lat opiekował się chorą mamą. Jego życie to głównie szkoła i dom. Utrzymywali się z renty mamy. Było mu bardzo smutno, gdy patrzył jak jego koledzy umawiają się z dziewczynami. On był pewien, że nie spotka tej jedynej, że nigdy się nie zakocha i nigdy nie będzie szczęśliwy. Nie ucieszył się nawet jak Mikołaj- jego najlepszy przyjaciel, który skończył już szkołę zaprosił go na swój ślub i wesele. Przecież nawet nie miał z kim iść… Nadeszła wyczekiwana sobota. Włożył swój granatowy garnitur kupiony na egzamin zawodowy, który czekał go w czerwcu, po zakończeniu szkoły. Przed wyjściem spojrzał w lustro, uśmiechnął się prawie przez łzy i powiedział głośno: „Nie mogę być smutny, dziś będę się bawił. To wesele mojego najlepszego przyjaciela”. Ale zaraz potem przez głowę przeleciała mu myśl, że on niestety nigdy się nie zakocha. C.d. opowiadania Piotrka Krajenty znajdziecie na stronie 4. 3