Stanowisko PRK OZE w sprawie nadpodaży zielonych

Transkrypt

Stanowisko PRK OZE w sprawie nadpodaży zielonych
Stanowisko
Polskiej Rady Koordynacyjnej Odnawialnych Źródeł Energii
w sprawie nadpodaży zielonych certyfikatów
Poselski projekt zmiany ustawy o OZE złożony 5 maja 2016r., pomija całkowicie kwestię strukturalnej
nadpodaży zielonych certyfikatów spowodowanej wadliwą polityką regulacyjną w latach 2011 –
2015. Polityka ta – mimo wielu zapowiedzi ze strony rządu, nie została nigdy skorygowana, a
narzędzia naprawcze wdrożone dopiero 1 stycznia 2016 okazały się spóźnione o kilka lat. W
konsekwencji, nadpodaż stale rośnie i szacuje się, że na koniec 2016 roku wzrośnie o kolejne 3 TWh
w stosunku do końca 2015r. Efektem jest stały spadkowy trend cen zielonych certyfikatów,
kształtujących się obecnie poniżej 100 zł/MWh, co nie pozwala na osiągnięcie rentowności
praktycznie żadnych instalacji.
Co więcej w projekcie znalazły się zapisy, które stanowią ryzyko, że pojawi się dodatkowa podaż
zielonych certyfikatów pochodząca ze współspalania dedykowanego, a kwota obowiązku
przedsiębiorstw do wykazania udziału OZE w wysokości 20%, mająca obowiązywać w 2017 roku
zostanie obniżona. To może tylko pogłębić nierównowagę na rynku i doprowadzić do kolejnych
spadków cen zielonych certyfikatów.
W związku z tym, PRK OZE apeluje ponownie o włączenie do ustawy o OZE mechanizmów, które
pozwolą ustabilizować sytuację na rynku zielonych certyfikatów.
Błędne decyzje i zaniechania centrum regulacyjnego w poprzedniej kadencji spowodowały, że
obecnie na rynku występuje znacząca nadpodaż świadectw pochodzenia, ponad 20 TWh (Wykres 1),
która przekracza już roczny obowiązek ich umorzenia przez podmioty zajmujące się dostarczaniem
energii do odbiorców końcowych za rok 2016.
Wykres 1. Nadpodaż świadectw pochodzenia według danych URE
Polska Rada Koordynacyjna Odnawialnych Źródeł Energii
ul. Gotarda 9, 02-683 Warszawa (sekretariat przy Polskiej Izbie Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej)
tel. (+ 48) 22 548 49 99, fax (+48) 22 548 49 98
Główną przyczyną powstawania i wzrostu nadpodaży było określenie na zbyt niskim i stałym
poziomie obowiązku umorzenia świadectw pochodzenia na lata 2010-2012 i późniejsze. Poziom
obowiązku umorzenia zielonych certyfikatów, odzwierciedlający wymagany udział OZE w podaży
energii finalnej, nie był dostosowywany do rozwoju energetyki odnawialnej a wręcz zachowany przez
okres trzech lat (2010-2012) na stałym poziomie, pomimo, że właśnie w tych trzech latach obok
szybkiego rozwoju sektora wiatrowego, nastąpił gwałtowny i nieplanowany pierwotnie wzrost
współspalania, co doprowadziło do narastania nadpodaży i załamania cen zielonych certyfikatów w
2013 roku.
Dokonano wprawdzie niewielkiej korekty zwiększającej poziom tego obowiązku od 2013 r.
(rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 18 października 2012r.), ale zwiększenie kwoty
obowiązku było równe zaledwie połowie wielkości nadpodaży odnotowanej na koniec 2012 roku.
Jednocześnie zmniejszono podstawę (wyłączenie przemysłu energochłonnego), od której oblicza się
ten obowiązek, co skutkowało zmniejszeniem popytu w następnych latach o ok. 4 TWh. Od 2012
roku nie zmieniono wielkości kwoty obowiązku, pomimo wielokrotnych deklaracji ze strony rządu o
konieczności rozwiązania problemu nadpodaży, która wzrosła w tym czasie z 3,4 TWh (2012) do
ponad 20 TWh (marzec 2016).
Obecnie stan rynku zielonych certyfikatów stawia w dramatycznej sytuacji wszystkich inwestorów
OZE.
Założeniem systemu wsparcia wprowadzonego w Polsce w 2005 roku było zagwarantowanie
wieloletniej stabilności tego systemu, w tym zapewnienie minimalnych gwarantowanych przychodów
ograniczających ryzyko inwestycyjne. Potwierdzono to oficjalnie w dokumencie przyjętym przez Radę
Ministrów RP – Krajowym Planie Działania w zakresie energii OZE w dniu 7 grudnia 2010 r. Jednym
z mechanizmów mających gwarantować odpowiednią wartość certyfikatów miało być ustalanie przez
rząd obowiązku udziału OZE w podaży energii finalnej na poziomie lekko wyprzedzającym skalę
realizowanych inwestycji. Taka polityka trwała do 2010 roku. Po tym roku pomimo, ze stało się jasne
że sektor OZE się dynamicznie rozwija, zarzucono pierwotne założenia polityki doprowadzając do
pojawienia się nadpodaży, która wzrastała z każdym rokiem do obecnej liczby równej niemal rocznej
produkcji energii z OZE. Także wprowadzone w ustawie o OZE z 20 lutego 2015 r. mechanizmy,
mające na celu ograniczenie nadpodaży świadectw pochodzenia, nie poprawią sytuacji przed rokiem
2020, bowiem zostały wprowadzone zbyt późno.
W trakcie prac nad ustawą utrzymano na lata 2015 i 2016 wielkości kwoty obowiązku na poziomie
ustalonym w październiku 2012 roku, mimo, że problem nadpodaży był już zdiagnozowany i było
wiadome, że kwoty obowiązku były dalece niewystarczające w stosunku do powstałego potencjału
wytwórczego OZE. Co więcej, ustawa wprowadziła kolejne zwolnienia dla energochłonnych branż
gospodarki, które dodatkowo ograniczyły popyt na zielone certyfikaty, a korekty kwoty obowiązku z
tego powodu nie uwzględniono.
Uchwalenie ustawy o OZE nie zahamowało więc negatywnych trendów na rynku zielonych
certyfikatów, jakkolwiek utrzymanie zawartego w niej zapisu o 20% obowiązku w 2017 i dalszych
latach, pozwoliłoby przynajmniej na redukcję około 30% nadmiaru świadectw pochodzenia na
2
rynku, a tym samym w perspektywie średnioterminowej doprowadziłoby do przywrócenia
równowagi podażowo-popytowej, poprawiając kondycję finansową niezależnych producentów
energii elektrycznej z OZE (Wykres 3).
Wykres 3 Oczekiwane zmiany poziomu nadpodaży zielonych certyfikatów przy utrzymaniu obowiązku
20% udziału OZE w latach 2017-2021.
Natomiast propozycja obligatoryjnego obniżenia poziomu obowiązku zakupu zielonych
certyfikatów w 2017 roku, znajdująca się w projekcie nowelizacji ustawy o OZE, jest zdecydowanie
krokiem pogarszającym sytuacje na rynku świadectw pochodzenia. Trudno jest przewidzieć jakie
obniżenie może przyjąć minister, zatem przedstawiamy poniżej scenariusz przyjmujący pozostanie na
ścieżce wytyczonej przez rozporządzenie z 2012r., z którego wyraźnie wynika, że nadpodaż
świadectw pochodzenia będzie się zwiększać do roku 2018, a cena świadectw pochodzenia może się
jedynie obniżyć (Wykres 4).
Wykres 4 Oczekiwane zmiany poziomu nadpodaży zielonych certyfikatów przy obowiązku zgodnym z
wytycznymi Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 18 października 2012r. w sprawie
3
szczegółowego zakresu obowiązków uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw
pochodzenia, uiszczenia opłaty zastępczej, zakupu energii elektrycznej i ciepła wytworzonych w
odnawialnych źródłach energii oraz obowiązku potwierdzania danych dotyczących ilości energii
elektrycznej wytworzonej w odnawialnym źródle energii
Przedstawione symulacje wykonano na podstawie bardzo konserwatywnych założeń, przyjmując, że
współczynnikiem korekcyjnym 0,5 zostaną objęte wszystkie obecnie działające instalacje
współspalania,. Jeśli część z instalacji współspalania zostanie jednak zakwalifikowana jako instalacje
dedykowane, nadpodaż odpowiednio wzrośnie.
A taką możliwość wnosi projekt nowelizacji ustawy o OZE wprowadzający szereg przepisów
promujących dedykowane instalacje spalania wielopaliwowego, m.in. przywrócenie możliwości
korzystania z pełnego wsparcia dla technologii współspalania w ramach tzw. dedykowanej instalacji
spalania wielopaliwowego, co jest rozwiązaniem od dawna kwestionowanym. W konsekwencji
technologia ta stanie się beneficjentem systemu wsparcia, które nie będzie już ograniczone do takich
instalacji, które uzyskały koncesje na wytwarzanie energii elektrycznej przed dniem 30 czerwca 2014
r. Oznacza to że do już zamkniętego systemu może być wprowadzona dodatkowa liczba nowych
certyfikatów, co bezpośrednio przełoży się na zwiększenie zjawiska nadpodaży.
Wbrew pojawiającym się często komentarzom, że wsparcie dla odnawialnych źródeł energii ma
znaczący wpływ na ceny energii dla odbiorców końcowych, szacunki PRK OZE wskazują, że skutki
wzrostu średniej ceny świadectwa pochodzenia do poziomu 200 zł/MWh (z poziomu 100 zł/MWh
obecnie), mogłyby obciążyć sprzedaż energii elektrycznej do odbiorcy końcowego kwotą rzędu
maksymalnie 14 zł/MWh. W odniesieniu do przeciętnego gospodarstwa domowego oznaczałoby to
w tym roku wzrost rachunków za energię rzędu 3 zł/miesiąc (około 2%). Jest to oszacowanie
teoretyczne, odnoszące się tylko do impulsu cenowego związanego ze wzrostem ceny i ilości
zielonych certyfikatów kierowanych do umorzenia. W praktyce impuls ten może nie mieć znaczenia,
albo zostanie „ukryty” w innych czynnikach zmian cen energii. Warto bowiem zauważyć, że mimo
blisko trzykrotnego spadku ceny świadectw pochodzenia po 2011 r. (z około 300 zł/MWh do poniżej
100 zł/MWh) i jednoczesnego prawie 20% spadku cen hurtowych energii, cena energii dla odbiorców
końcowych po roku 2011 utrzymuje się na tym samym, a nawet lekko rosnącym poziomie. Zatem
trudno mówić o bezpośrednim wpływie zwiększenia obowiązku na wysokość ceny energii, chyba, że
korelacja występuje tylko w jednym kierunku. Na wykresie poniżej przedstawione są poglądowo
składniki obecnego kosztu energii elektrycznej dla odbiorcy końcowego, koszt wsparcia OZE stanowi
3,7%kosztu odbiorcy końcowego.
4
700
PLN/MWh
Składniki kosztu energii elektrycznej dla odbiorcy
600
500
400
198
19
21
9
106
569
VAT
Koszt
całkowity
38
300
200
178
Koszt wsparcia OZE (20,86
PLN/MWh) to 3,7% kosztu
odbiorcy końcowego
100
0
Koszt
energii
Koszty
dystrybucji
i przesyłu
Koszty
akcyzy
Koszt
Koszt
Koszty i
wsparcia wsparcia
marża
OZE
kogeneracji obrotu
Wykres 5. Składniki kosztu energii elektrycznej dla odbiorcy końcowego w 2015r.
Uwzględniając przytoczone powyżej fakty i analizy, Polska Rada Koordynacyjna OZE apeluje o
kompleksowe rozwiązanie problemu nadpodaży zielonych certyfikatów. Przede wszystkim, w
kolejnych latach (2017-2021), powinien zostać zachowany obowiązek umorzenia świadectw
pochodzenia na poziomie 20%, co w perspektywie średnioterminowej (w roku 2021) doprowadzi
do osiągnięcia pewnej równowagi na rynku. Biorąc pod uwagę obecną trudną sytuację
przedsiębiorców, którzy już zainwestowali w rozwój energetyki odnawialnej w Polsce, apelujemy o
bardziej kompleksową i zdecydowaną reformę. Spośród wielu możliwych rozwiązań, poniżej
wymieniamy te, które naszym zdaniem są najbardziej godne uwagi i jednocześnie deklarujemy
gotowość do współpracy przy ich szczegółowym dopracowaniu:



jednorazowe zwiększenie obowiązku umarzania zielonych certyfikatów do 25% w roku
2017,
wprowadzenie stałego mechanizmu regulacji rynku zielonych certyfikatów na wzór
systemu szwedzkiego, gdzie koryguje się kwotę obowiązku co dwa lata, dopuszczając
okresowe wahania cenowe, ale jednocześnie gwarantując, że tak długo jak potencjał
produkcyjny jest poniżej zakładanego celu, system powinien być zrównoważony,
ponowne rozważenie możliwości interwencyjnego zakupu zielonych certyfikatów w celu
stabilizacji rynku; koncepcja ta pojawiła się ze strony rządu w 2013 roku, lecz została
zaniechana ze względu na wątpliwości co do możliwości uzyskania notyfikacji (pomoc
publiczna); dziś gdy mówi się na szczeblu UE o interwencji w systemie ETS, szanse na
uzyskanie takiej akceptacji są nieporównywalnie wyższe niż w 2013 roku.
Reforma rynku świadectw pochodzenia byłaby dodatkowo oczekiwanym przez prywatnych
przedsiębiorców sygnałem, że aktualny obóz rządzący ma wolę polityczną do utrzymania ich roli na
5
rynku i zaangażowania w konieczny, siłą rzeczy długookresowy proces transformacji energetycznej
w Polsce.
W imieniu Polskiej Rady Koordynacyjnej OZE
Prof. dr hab. Andrzej Radecki
Przewodniczący Rady
Reprezentujący następujące organizacje:
6
7