Pobierz - mikroekonomia.net

Transkrypt

Pobierz - mikroekonomia.net
Mariusz Nyk
Katedra Ekonomii
Społeczna Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania
WYDAJNOŚĆ PRACY A PRZECIĘTNE WYNAGRODZENIE
W GOSPODARCE POLSKIEJ W LATACH 2000-2005
Wprowadzenie
Polska stoi u progu dynamicznego rozwoju gospodarczego. Stopa inwestycji, PKB, eksport
systematycznie wzrastają, świadcząc o dokonującym się wzroście gospodarczym, któremu
towarzyszy wzrost zatrudnienia w kraju. Ponadto obserwujemy wzrost wydajności pracy,
mający również niewątpliwie pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy. Zjawisko potwierdza to także wzrost przeciętnych wynagrodzeń.
Wielu ekonomistów stawia sobie pytanie czy tenże wzrost wynagrodzeń zawdzięcza się
rosnącej dynamice wydajności pracy, czy może jednak odwrotnie: wzrost efektywności pracy
jest następstwem wzrostu poziomu przeciętnej płacy ? Niniejsze opracowanie pozwoli określić zależność między wymienianymi wielkościami, które umożliwią odpowiedź na powyższe
pytanie.
Kształtowanie się poziomu wynagrodzeń ma istotne znaczenie dla sytuacji na rynku pracy,
ale także dla poziomu życia ludności. Okazuje się, iż wyraźna dynamika wzrostu wynagrodzeń nie przekładała się, w ostatnich latach w Polsce, na istotne poprawienie sytuacji na rynku pracy. Ponadto ostatni okres pozwala zaobserwować nietypową sytuację (jak na warunki
polskie). Zbyt wysoka rozpiętość między dynamiką wzrostu wydajności pracy a wzrostem
przeciętnej płacy, mogą doprowadzić, zdaniem wielu ekonomistów do zmniejszenia globalnego popytu, co z kolei negatywnie wpływa na rynek pracy.
Wyższa wydajność pracy niż wynagrodzenia przeciętnego może być następstwem postępu
technicznego, stąd można spodziewać się niezadowalającej poprawy sytuacji na rynku pracy.
Zwykle podstawą wzrostu wynagrodzeń jest wzrost wydajności pracy. Istotny jest fakt aby
dynamika wynagrodzeń była niższa od dynamiki wydajności pracy – odwrotna sytuacja mogłaby doprowadzić do nadmiernych zjawisk inflacyjnych. Z drugiej strony zbyt niski wzrost
płac oznacza mniejszy popyt, w konsekwencji niższa produkcja i poziom zatrudnienia.
Celem opracowania jest przedstawienie dynamiki realnej przeciętnego wynagrodzenia w
Polsce oraz jego korelacji ze zmianą realnej, przeciętnej wydajności pracy. Ponadto zadaniem
jest zaobserwowanie odchyleń między przeciętnym wynagrodzeniem w kraju, a płacą występującą w wybranych sektorach gospodarki, oraz ocena badanych zależności.
Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w wybranych sektorach gospodarki
„...Praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najistotniejszy klucz,
dla całej kwestii społecznej (...)
Ażeby życie ludzkie uczynić bardziej ludzkim, wówczas ów klucz
-praca ludzka- nabiera znaczenia podstawowego i decydującego...”1
Na wzrost wynagrodzeń wpływa coraz lepsza sytuacja na rynku pracy (większa siła przetargowa pracowników) i dobra sytuacja finansowa przedsiębiorstw. Sytuacją naturalną jest
1
Encyklika Jana Pawła II, Laborem exercens
152
Mariusz Nyk
fakt, że kraje uboższe rozwijają się szybciej w dłuższym okresie, niż kraje wysoko rozwinięte.
Zmniejszają się różnice w wynagrodzeniach i poziomie cen. Barierą ograniczającą „apetyty”
płacowe w Polsce było do niedawna bezrobocie. Jednakże ostatnio okazało się, że trzy
czwarte przedsiębiorstw ma kłopoty ze znajdowaniem nowych pracowników2.
Przeciętna płaca w Polsce jest zróżnicowana. Poszczególne sektory w gospodarce wykazują
istnienie pewnych odchyleń przeciętnych wynagrodzeń od statystycznego ujęcia tej wielkości
dla całej gospodarki. Te różnice wynikają z faktu, iż każdy sektor posiada pewne cechy charakterystyczne. Mimo, iż wszystkie przedsiębiorstwa podlegają jednemu prawodawstwu, to
między innymi kształtowanie popytu i podaży pracy w danej branży powoduje, że płace różnicują się.
Statystyka branżowego ujęcia jest czasami punktem wyjścia ich analizy przez podmioty występujące na rynku pracy. Pracodawcy szacują wysokość płac oraz możliwości wdrożenia
najlepszego systemu wynagrodzeń. Jednocześnie pracownicy także maja swoje warunkioczekiwania płacowe. Przy w miarę sprawnie działającym mechanizmie rynkowym można
oczekiwać, że strony znajdą consensus.
Przedstawione obecnie zostanie tempo wzrostu realnych wynagrodzeń w wybranych sektorach gospodarki. Wybrane zostały podstawowe sektory w gospodarce mające znaczący
udział w tworzeniu PKB i zatrudnienia.
Tabela 1. Przeciętne, realne*, miesięczne wynagrodzenia brutto w wybranych
Polsce w latach 2000-2005 (w zł).
sektorach w
Wyszczególnienie
2000
2001
2002
2003
2004
2005
Wynagrodzenie ogółem
1720,018
1938,493
2058,714
2023,167
2196,56
2312,067
Przemysł
1764,096
1966,531
2101,904
2043,028
2215,217
2326,925
Budownictwo
1549,337
1654,398
1727,655
1676,056
1782,193
1867,307
Handel
1444,069
1632,9
1694,465
1695,685
1536,155
1882,36
Usługi
1718,002
1801,962
1856,457
2005,009
2143,565
2247,708
*Obliczenia własne –deflowanie wskaźnikiem CPI (średnioroczne) dla danych lat.
Źródło: Obliczenia własne na podstawie Rocznik Statystyczny z różnych lat, GUS, Warszawa
Z tabeli wynika, że w badanym okresie występował trend wzrostowy przeciętnych wynagrodzeń. Obserwacja danych statystycznych potwierdza tezę, iż istnieją pewne odchylenia w
kształtowaniu się płac w poszczególnych sektorach. Dostrzega się zarówno odchylenia „w
górę” jak i „w dół” w stosunku do przeciętnych wynagrodzeń w kraju.
Gdy gospodarka po okresie zastoju wchodzi w okres dobrej koniunktury wówczas w
pierwszym etapie można dostrzec poprawę wyników finansowych przedsiębiorstw. Kolejnym
etapem, pozytywnych zmian w gospodarce, jest wyraźna poprawa sytuacji na rynku pracy (
w tym spadek bezrobocia). Trzeci skutek, wchodzenia gospodarki w fazę ożywienia, to przyspieszenie tempa wzrostu płac – takiej sytuacji należy spodziewać się w najbliższych dwóch
latach (prof. Witold Orłowski przewiduje, dla 2008 roku, wzrost na poziomie 8% ).
Można domniemywać, że wzrost płac przyczyni się do inflacji kosztowej. Proces wzrostu
poziomu cen przenosi się jak „epidemia” z jednego działu przedsiębiorstwa do drugiego, z
jednej firmy i branży na wszystkie pozostałe. A gdy pracodawcy będą próbowali powstrzymać tę lawinę, wówczas zwiększa się prawdopodobieństwo pojawienia strajków.
2
Firma opiniotwórcza Sedlak & Sedlak, Raport dotyczący sytuacji w polskich przedsiębiorstwach, Warszawa
2007.
Wydajność pracy a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce polskiej w latach 2000-2005
153
Z drugiej zaś strony, na co wskazuje część sondaży prowadzonych wśród przedsiębiorców,
zauważa się kłopoty dotyczące pozyskania pracowników. To również zwiastuje podwyżkę
płac – choćby dlatego, że nasili się „podkupywanie” pracowników zatrudnionych w konkurencji. Najlepszym sposobem zachęcenia pracownika do zmiany miejsca pracy jest zaoferowanie mu wyższej płacy.
Rysunek 1. Dynamika wynagrodzeń w wybranych sektorach w Polsce.
25
%
20
15
wynagrodzenie
ogółem
przemysł
10
budownictwo
5
handel
0
usługi
-5
-10
-15
2001
2002
2003
2004
2005
LATA
Źródło: Obliczenia własne, z wykorzystaniem kreatora wykresów, na podstawie tabeli 1.
Z wykresu wynika, że dynamika kształtowania płac w branży przemysłowej i budowlanej
nie odchyla się znacząco od przeciętnych wynagrodzeń w Polsce ogółem. Świadczy to o tym,
że duża liczba pracujących jest zatrudniona w tych sektorach.
Wynagrodzenia w sektorze handlowym w początkowym okresie obserwacji również nie
odbiegały znacząco od przeciętnych wielkości badanej zmiennej. Dopiero w roku 2004 obserwuje się spadek (ujemny wskaźnik dynamiki) wynoszący 10% w stosunku do roku poprzedniego. Natomiast rok 2005 odzwierciedla trend występujący na rynku pracy. Mianowicie, poszukiwanie pracowników w sektorze handlowym (głównie przedstawicieli handlowych) znalazło swój skutek w wysokim tempie wzrostu poziomu wynagrodzeń
( ponad
20% w stosunku do roku poprzedniego).
Dość odosobnionym przypadkiem jest sektor usług. W 2003 roku, gdy wynagrodzenia w
większości obserwowanych sektorów zmniejszały się, to w branży usług zaistniała sytuacja
odwrotna – wzrosły one prawie o 8%. Zawdzięcza się to rozwojowi tego sektora. Jest to również efekt zanikania pewnych grup zawodowych oraz z prawidłowości rozwoju społecznogospodarczego.
Większość z pracowników nadal uważa, że zarabia za mało. Jednak warto podkreślić, iż
płace w Polsce, na tle przeciętnych wynagrodzeń w innych krajach, nie kształtują się na niskim poziomie. Przy tego typu porównaniach należy mieć na uwadze, że PKB per capita w
Polsce jest dużo niższy niż w innych krajach. Ostatnio Czechy, Węgry, Słowacja rozwijają się
jeszcze szybciej niż Polska i tempo wzrostu płac u nich jest wyższe. Jednakże o poziomie
życia decyduje nie tylko wysokość płac, ale też poziom cen w danym kraju. Nasze ceny sta-
154
Mariusz Nyk
nowią przeciętnie 60% średniej cen w Unii Europejskiej3. Przeciętny Polak zarabia o połowę
więcej niż Litwin czy Łotysz, o jedną piątą więcej niż Słowak (przeciętna 514 Euro), nieco
więcej niż Węgier (628 Euro) i prawie tyle, ile Czech (714 Euro)4.
Charakterystyka wydajności pracy
Wydajność pracy jest niekiedy utożsamiana z produktywnością. Jednak są to kategorie o
różnej treści. Wydajność pracy stanowi relację wyprodukowanych dóbr i usług do nakładów
„pracy żywej”5 (wielkość zatrudnienia, liczba przepracowanych dni). Wzrost wydajności pracy odgrywa znaczącą rolę w rozwoju gospodarczym. Jednak nie zawsze prowadzi to do wzrostu procesów wytwórczych.
Pojęcie produktywności ma szerszy zakres niż wydajność pracy. Stanowi ona relację między całkowitymi efektami (np. produkcja sprzedana) a całkowitymi nakładami pracy, energii,
kapitałów6.
Tabela 2. Wydajność pracy w Polsce w latach 2000-2005.
Wyszczególnienie
2000
2001
2002
2003
2004
2005
PRODUKCJA GLOBALNA NOMI1455095 1499759 1535069 1610478 1853651 1930488
NALNA
1321612,2 1421573 1506447 1491184 1790967 1890782
(w mln zł) realna*
15488,8 14670,6 14923,7 12640,7 12720,2 12890,7
Liczba pracujących
(w tys.os.)
85,326957 96,89942 100,9432 117,9669 140,7971 146,678
Wydajność pracy**(realna)
( w mln zł)
*Wartość nominalna zweryfikowana wskaźnikiem wzrostu cen CPI dla danego roku
** Obliczenia własne jako iloraz produkcji realnej i liczby pracujących.
Źródło: Roczniki Statystyczne lat 2001-2006.
Z tabeli 2 wynika, że obserwowane lata charakteryzowały się dynamicznym wzrostem wydajności pracy. Zawdzięcza się to szybkiemu wzrostowi wartości produkcji globalnej.
Należy jednak zauważyć, że czynnikami kształtującymi wydajność pracy nie pozostają
tylko poziom produkcji i liczba pracujących. Czynnikiem determinującym to zjawisko jest
również m.in. system wynagrodzeń w danym przedsiębiorstwie, czy też branży. W wielu
przedsiębiorstwach, które wprowadziły akordowy system wynagrodzeń, odnotowano duży
wzrost wydajności pracy. Jednak rosnącej wydajności towarzyszyło często większe marnotrawstwo materiałów, zwiększała się wielkość produkcji niższej jakości (towary pozagatunkowe). W rezultacie następował wzrost całkowitych kosztów produkcji mimo spadku kosztów robocizny7.
3
Bliżej starej Europy, Gazeta Wyborcza, 18 grudnia 2006r.
Op. cit.
5
M. Kabaj, Partycypacyjny system wynagrodzeń, IPISS, Warszawa 2003.
6
Op.cit.
7
M. Kabaj, Produktywność a wynagrodzenie, IPISS, Warszawa 2003.
4
Wydajność pracy a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce polskiej w latach 2000-2005
155
Rysunek 2. Dynamika wydajności pracy w wybranych sektorach gospodarki w Polsce
30
25
20
15
przemysł
%
10
budownictwo
5
handel
usługi
0
ogółem
-5
-10
-15
-20
2001
2002
2003
2004
2005
Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych zawartych w Rocznikach Statystycznych,
Kreator wykresów.
Jak wynika z powyższego wykresu zmiany dotyczące wydajności pracy nie są jednakowe
w wybranych sektorach. Natomiast we wszystkich badanych branżach obserwujemy podobne
trendy. Lata 2001 – 2003 charakteryzują się zmniejszeniem tempa wzrostu wydajności pracy.
Rok 2004 to okres dynamicznego wzrostu efektywności pracy. Ostatni badany rok to ponowny spadek tempa wydajności pracy w Polsce ( mimo to przyjmuje wartości dodatnie).
Dość nietypową obserwacją jest dynamika przeciętnej wydajności pracy dla całej gospodarki
w 2003 roku. Wówczas tempo zmian efektywności w wybranych sektorach zmniejszało się.
Natomiast przeciętna wielkość dla całej gospodarki wzrosło o około 17%.
Wzrost płac oznacza poprawę poziomu życia, co jest ostatecznym celem każdej gospodarki. aby jednak ten rozwój był stabilny, wzrost płac – w długim okresie – nie może być
wyższy niż wzrost wydajności pracy. W przeciwnym przypadku pojawiłyby się zjawiska
inflacyjne, która zniweczyłyby efekt wcześniejszych podwyżek płac. Ponadto gdyby koszty
pracy rosły szybciej niż globalna produkcja, wówczas pogarszałaby się konkurencyjność naszych przedsiębiorstw, co z kolei hamowałoby wzrost gospodarczy.
Wzajemna korelacja przeciętnej płacy oraz wydajności pracy
Tempo wzrostu płac z jednej strony i tempo wzrostu wydajności pracy z drugiej są obecnie bacznie obserwowanymi wskaźnikami ekonomicznymi. Jedną z instytucji, która zareagowałaby bardzo szybko na rosnące płace, byłaby z pewnością „władza monetarna”. Jej celem
jest przeciwdziałanie narastającej presji inflacyjnej – musiałaby podnieść stopy procentowe.
Dlatego w interesie wszystkich obywateli (również związków zawodowych) jest taki wzrost
płac, który odpowiada postępom w zwiększaniu efektywności gospodarki.
Obserwując wyniki sondażowe, modele ekonometryczne, dane statystyczne oraz inne
źródła, które podejmują problematykę wynagrodzeń – a szerzej rynku pracy, można by wnioskować, że nie ma jednolitej zależności pomiędzy wydajnością pracy a poziomem płac. Po-
156
Mariusz Nyk
nadto nasuwa się pytanie czy efektywność pracy jest funkcją wynagrodzeń czy odwrotnie ?
Okazuje się, że teorie ekonomiczne przedstawiają problem w dwojaki sposób.
w
 a >0
( E )lub
p
 a <0
1)
w 
p 
2)
a >0
E ( ) lub
a <0
Gdzie:
W/p –przeciętna płaca realna
E - wydajność pracy
a – współczynnik kierunkowy w funkcji, decydujący o stopniu nachyleniu (dodatnim lub ujemnym)
Pierwsze założenie przedstawia przeciętną płacę jako funkcję wydajności pracy. Oznacza
to, że poziom wynagrodzeń zależy w pewien sposób od wydajności. Korelacja może być zarówno dodatnia ( wyższemu poziomowi wydajności pracy towarzyszy wzrost wynagrodzeń)
jak i ujemna, co oznacza, że mimo, iż mamy wysokie tempo wzrostu wydajności pracy to
wynagrodzenia zmniejszają się. Wydaje się, że sytuacja taka jest niemożliwa, ale w krótkim
okresie, z przyczyn rosnących kosztów czy też problemów finansowych przedsiębiorstwa
można spodziewać się tego nietypowego zjawiska.
Druga alternatywa przedstawia sytuację odwrotną. To wydajność pracowników w dużym
stopniu zależy od poziomu wynagrodzeń. Typowa jest tutaj dodatnia zależność (podwyżki
wynagrodzeń to bodziec motywacyjny dla „lepszej” pracy). Jednak wzrostowi wynagrodzeń
może towarzyszyć zmniejszenie wydajności pracy. Jeśli pracodawcy zwiększają wynagrodzenie (np. w wyniku zmiany ustawodawstwa o płacy minimalnej), nie opierając tego na poprawie efektywności pracy, to pozwala pracownikowi na utrzymanie dotychczasowego tempa
pracy lub ewentualnego zmniejszenia (pracownik zastanawia się nad czynnym wykorzystaniem wolnego czasu).
Rysunek 3. Relacja tempa zmian przeciętnego poziomu płac oraz wydajności pracy.
25
20
%
15
w ydajność
10
w ynagrodzenie ogółem
5
0
-5
2001
Źródło: Obliczenia własne.
2002
2003
2004
2005
Wydajność pracy a przeciętne wynagrodzenie w gospodarce polskiej w latach 2000-2005
157
Z wykresu 3 wynika, że dla większości badanych lat tempo zmian wydajności pracy jest
wyższe od dynamiki zmian przeciętnych wynagrodzeń. Obserwacja ta napawa optymizmem,
gdyż nie pobudzi to zjawisk inflacyjnych. Ujemne tempo zmian obserwujemy tylko w roku
2003 i dotyczy ono poziomu wynagrodzeń. Sytuacja ta była związana ze złą sytuacją na rynku pracy. Wówczas pracodawcy wykorzystywali dekoniunkturę (wysoki poziom stopy bezrobocia) i nie tylko wstrzymali indeksację płac ale również zmniejszali poziom wynagrodzeń.
W ostatnim z badanych lat dostrzega się wyrównane tempo zmian obserwowanych zmiennych.
Pomimo krótkiego okresu obserwacji można założyć, że pomiędzy zmiennymi występuje pewna zależność. Jeśli założymy, że zależność między zmiennymi przypomina literę L,
wówczas ogólna postać funkcji kwadratowej może posłużyć jako model ekonomiczny:
f(x)=ax 2 + bx + c, gdzie a ≠ 0
wówczas funkcja przyjmuje postać:
w
(E ) =0,1532E 2 - 1,6276E + 12303
p
1)
2
(wówczas R =0,3396)
lub
2
 w
w
w
E ( ) = 0,0501(   +1,0887 + 2,3172
p
p
 p
2)
2
(wówczas R =0,0477)
Wyprowadzone postacie funkcji pozwalają na pewną konkluzję. Okazuje się, że jeśli założymy, że poziom wynagrodzeń zależy od wydajności pracy (1) to zmienna ta jest wyjaśnia w
33,96% kształtowanie się przeciętnych płac. Niestety z ekonometrycznego punktu widzenia
jest to bardzo niski współczynnik. Traktuje się, że zmienna objaśniająca wyjaśnia w bardzo
niskim stopniu zmienną objaśnianą.
Jeśli natomiast założymy, że wydajność pracy jest funkcją przeciętnych płac (2) to
2
R =0,0477. Oznacza to, że w 4,7%8 płace objaśniane są przez efektywność pracy. Wskaźnik
ten jest tak niski, że może być pominięty przy budowie modelu dotyczącego czynników określających wydajność pracy w Polsce w latach 2000-2005.
Podsumowanie
Z powyższego opracowania można wyciągnąć kilka istotnych wniosków.
Zróżnicowanie poziomu płac w poszczególnych sektorach jest wynikiem pewnych specyficznych cech, charakteryzujących daną branżę. Sektor, który wymaga wysoce wykwalifikowanej siły roboczej, charakteryzuje się wyższym poziomem przeciętnych wynagrodzeń w
stosunku do średniej płacy w kraju. Ponadto wyższe wynagrodzenia obserwuje się w branżach, gdzie przedsiębiorstwa notują wyższy poziom zysku, czy też wyższy wskaźnik rentowności.
Sektory, w których pojawiają się problemy z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, również charakteryzują się ponadprzeciętną dynamiką wynagrodzeń. Do
mitów można zaliczyć tezę dotyczącą niskich zarobków w Polsce. Nominalnie, pracujący w
Polsce, zarabiają mniej, ale i dużo mniej produkują. Poza tym siła nabywcza pieniądza jest
odmienna w stosunku do innych krajów. Dlatego poziom wynagrodzeń, mimo że jest stosun8
Obliczenia własne.
158
Mariusz Nyk
kowo niższy od poziomu w innych krajach, to i tak pozwala na stworzenie przyzwoitego koszyka dóbr.
Dla większości badanych lat, tempo zmian wydajności pracy było wyższe od przeciętnych
płac. Pomiędzy zmiennymi nie występuje stała zależność (tzn. nie można uchwycić stałego
trendu). Korelacja tych zmiennych pozwala na zaobserwowanie parabolicznej zależności.
Oznacza to, że w długim okresie czasu można wyróżnić trzy etapy zależności. Pierwszy
przedstawia spadek jednej zmiennej i jednocześnie, mniej niż proporcjonalnie, wzrost drugiej
zmiennej. Drugi etap to zmiana jednej wielkości przy stałym poziomie drugiej. Trzeci etap
jest odwrotnością pierwszego.
Wnioskiem płynącym z opracowania jest fakt, iż przeciętny poziom realnych płac jest
funkcją efektywności pracy ( a nie odwrotnie). Wynika z tego, że im wydajniej pracujemy
tym możemy oczekiwać wyższych wynagrodzeń. Natomiast podwyżka wynagrodzeń, występująca jako bodziec motywacyjny, nie spowoduje wyższej efektywności pracy.
Wszystkie obliczenia oparte są na danych przedstawianych przez GUS. Tymczasem w
Polsce mamy do czynienia z tzw. „szarą strefą”. Dla porównania szacuje się, że jest ona
większa niż w Czechach czy na Węgrzech. W mniejszych firmach nagminna jest praktyka, iż
pracodawca oficjalnie płaci pracownikom niewiele, a dopłaca im „z ręki do ręki”. W ten sposób pracownik i pracodawca oszczędzają na podatkach i składkach ZUS – które mocno podwyższają koszty pracy. To sprawia, że faktyczne wynagrodzenia mogą być w Polsce wyższe
niż podają statystyki.
BIBLIOGRAFIA:
1. Borkowska S., (2000) Pakietowe systemy wynagrodzeń, IPiSS, Warszawa.
2. Juchnowicz M., (2002) Efektywne systemy wynagrodzeń, IPiSS, Warszawa.
3. Kabaj M., (2003) Partycypacyjny system wynagrodzeń, IPiSS, Warszawa.