Gazetka nr 179 - Kalwaria Wielewska
Transkrypt
Gazetka nr 179 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna Parafia p.w. p.w. św. Mikołaja w Wielu Wiele 10 listopada 2013 r. Nr 44 (179) Ziarno Słowa Bożego na XXXII Niedzielę w ciągu roku Moje priorytety Niesamowita jest siła, jaką ma życie; do jakich warunków potrafią się przystosować organizmy, aby przetrwać. Na przykład przed trzydziestu pięciu laty prowadzone były badania głębi oceanicznych. Posługiwano się statkiem głębinowym „Alvin”, który badał aktywne sejsmicznie okolice Wysp Galapagos. Powstają tam bardzo specyficzne twory nazywane „czarnymi dymiarkami”. Wielkim zaskoczeniem dla badaczy było to, że te właśnie miejsca stanowią oazy życia na oceanicznym dnie. Mimo ekstremalnie niekorzystnych warunków, to właśnie tam żyje bardzo wiele organizmów, które muszą sobie radzić z zupełnym brakiem światła, nieprawdopodobnym wręcz ciśnieniem, temperaturą, która osiąga 400 stopni Celsjusza, olbrzymim zasoleniem. Żyją tam mikroorganizmy prowadzące chemosyntezę, mięczaki, kraby i wiele innych stworzeń, które dostosowały się do tych krańcowo niekorzystnych warunków. Ten przykład ukazuje powszechne prawo w przyrodzie – każdy żywy organizm pragnie żyć. Gotów jest na wszystko, by przystosować się do warunków, aby przetrwać. Czy aby na pewno? Dzisiejsze pierwsze czytanie pokazuje nam, że ta zasada nie dotyczy całego świata. Jest w nim wyłom – to człowiek z jego wolnością. Słyszymy więc historię siedmiu braci, którzy zostali pojmani za przestrzeganie prawa. Czasy, w których się znajdujemy, to II wiek przed narodzeniem Chrystusa. W 169 roku król Syryjski Tanioch IV Epifanes podbił Jerozolimę i sprofanował świątynię, grabiąc i niszcząc święte sprzęty. Król próbował podporządkować sobie Żydów, niszcząc ich świętości i zakazując stosowania się do przepisów Prawa Mojżeszowego. Jego przestrzeganie karane było śmiercią. Właśnie za takie przestępstwo pojmani zostali bracia wraz z matką. Postawieni w ekstremalnej sytuacji mieli szansę przystosować się do ekstremalnych warunków, jak te wszystkie stworzenia w oceanicznych głębiach, jednak postąpili wbrew temu naturalnemu dążeniu wszystkich istot żywych, co wyraża jeden z nich, odważnie wyciągając ręce i język, oddając swoje życie oprawcom: „Z nieba je otrzymałem, ale dla Jego praw nimi gardzę, a spodziewam się, że od Niego ponownie je otrzymam”. Właśnie człowiek jest jedyną istotą na świecie, która na tyle posiada siebie, że jest w stanie oddać swoje życie w imię wyższych wartości. To dzisiejsze czytanie pokazuje ludzi, którzy mieli w swoim życiu dobrze poukładaną hierarchię wartości. Wiedzieli, co jest ważne, a co można odpuścić; wiedzieli, co należy poświęcić i jaką cenę można zapłacić. Wiedzieli, jak cenne jest życie, ale wiedzieli też, że nie jest ono najcenniejszą wartością, którą posiadają. Wiedzieli, że wierność Prawu – a przecież nie oznacza to jedynie jakiegoś ponurego legalizmu, ale prawdziwą, żywą więź z Bogiem, który jest Prawodawcą – jest ważniejsza niż życie. I dlatego, gdy przyszło im położyć na szali swoje życie i posłuszeństwo Bożemu prawu, nie mieli wątpliwości, co jest więcej warte, tak że: „nawet sam król i całe jego otoczenie zdumiewało się odwagą młodzieńca, jak za nic miał cierpienia.” Oczywiście, jak zawsze, gdy mówimy o poukładaniu wartości, przychodzi na myśl zdanie wypowiedziane przez św. Augustyna: „Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu”. Jeżeli największym naszym dobrem, najcenniejszą wartością jest sam Bóg, to nie istnieje problem braku modlitwy, czy opuszczania Mszy Świętej, nie ma problemu z wiernością przykazaniom, gdyż wobec tak wielkiego dobra, jak miłość Boga do nas, niczym jest chwilowa przyjemność, czy jakiekolwiek skończone dobro. Ewangelia pokazuje nam trochę podobny problem. Oto do Jezusa przychodzą saduceusze, jedni z przywódców Izraela i przynoszą do Niego swój problem – pytanie o to, czyją żoną będzie w niebie wielokrotna wdowa. Zapewne tego rodzaju spory rozpalały umysły i dyskusje uczonych mężów. Jezus odpowiada, wskazując na naiwność ich myślenia, mówi „jesteście w wielkim błędzie”. Dlaczego, na czym polega ogrom tego błędu? Otóż na tym, że saduceusze niewłaściwie porozkładali swoje priorytety. Bo nawet będąc bardzo religijnym człowiekiem można się w swojej religijności pogubić i uznać za serce wiary jakieś peryferia i drobiazgi. Przykład? Może dla kogoś być ważniejsze odmówienie różańca – cennej i pięknej modlitwy, niż niedzielna Eucharystia, która jest samym sercem chrześcijaństwa. Może ktoś uznać, że skoro codziennie robi rachunek sumienia, to może sobie podarować miesięczną spowiedź, bo przecież załatwia swoje sprawy bezpośrednio z Panem Bogiem. Właśnie w taką pułapkę wpadli saduceusze – gubiąc się w zawiłych hipotezach i domysłach zagubili wiarę w Boga żywego, Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Uczone dysputy przysłoniły im samego Boga. Niech ta dzisiejsza liturgia przypomina nam te dwie ważne sprawy – Bóg musi mieć w moim życiu wartość najwyższą – wtedy dopiero będę człowiekiem pełnym harmonii, gdyż wszystko będzie na właściwym miejscu. I po drugie – nawet w obrębie samej religii trzeba zachować roztropność i trzeźwość umysłu, aby nie postawić na miejscu Boga żywego swoich wyobrażeń o Bogu. Ks. Jakub Kałachurski W tym tygodniu patronuje nam: w poniedziałek, 11 listopada, Święty Marcin (316-397), żołnierz rzymski, który po przyjęciu chrztu zaczął prowadzić życie mnicha, wreszcie został biskupem w Tours; pierwszy wyznawca nie-męczennik w Kościele Zachodnim (wspomnienie obowiązkowe); we wtorek, 12 listopada, Święty Jozafat (1580-1623), biskup i męczennik, który nawracał schizmatyków na Kresach Wschodnich (wspomnienie obowiązkowe); w środę, 13 listopada, Święci Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn (†1003), eremici i misjonarze, działający w okolicach Międzyrzecza za Bolesława Chrobrego, pierwsi polscy męczennicy wyniesieni na ołtarze (wspomnienie obowiązkowe). 11 LISTOPADA – NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI Ogłoszenia duszpasterskie 1. Dzisiaj, jak każdego roku w drugą niedzielę listopada, solidaryzujemy się z Kościołem prześladowanym w różnych częściach świata. My cieszymy się wolnością religijną, możemy swobodnie okazywać naszą wiarę w Boga i przywiązanie do Kościoła. Ale nie możemy zapominać, że są na świecie kraje i narody, gdzie chrześcijaństwo jest prześladowane albo gdzie wyznawanie jakiejkolwiek religii ligii jest źle odbierane przez sprawujących władzę. I dzisiaj wielu wyznawców Chrystusa, duchownych i świeckich, z powodu wiary płaci najwyższą cenę – oddaje swoje życie. Jeśli nie możemy tym braciom w wierze okazać innej pomocy, to przynajmniej ofiarujmy im dar modlitwy. Nie ustawajmy w prośbach, aby rychło nastała jedna Owczarnia i jeden Pasterz! 2. Jutro, 11 listopada – nasze Narodowe Święto Niepodległości. Wspominając czas miniony trudnego wykuwania niepodległości Polski, trzeba o tym pamiętać rów również i dzisiaj, chociaż żyjemy już w wolnej i niepodległej Ojczyźnie. I dzisiaj musimy myśleć o odrodzeniu się naszego narodu w wielu różnych wymiarach. Chcemy w tym momencie szczególnie pamiętać o tych, którzy przelewali swoją krew i oddawali życie w obronie Ojczyzny. Niech w tych dniach nie zabraknie nas przy mogiłach żołnierzy z lat 1918 1918-1920 i modlitewnej o nich pamięci. Msze Święte o godzinie 800 i 1000. O godzinie 1000 uroczysta Msza święta w intencji naszej Ojczyzny. Zachęcamy wszystkich do udziału i wspólnej modlitwy za naszą Ukochaną Ojczyznę. 3. W listopadzie tradycyjnie pamiętamy o modlitwie za zmarłych. Stosunek do zmarłych jest wyrazem naszej duchowej kultury. Chrześcijańska wiara nakazuje nam coś więcej niż dbałość o rodzinne groby czy bezimienne mogiły. Wierzymy, że zmarli sami pomóc sobie już nie mogą. Pamiętajmy o nich nie tylko w listopadzie. Polecając ich Bożemu miłosierdziu, miejmy na uwadze, że kiedyś sami będziemy w podobnej potrzebie. 4. W naszym kościele przez cały listopad ad codziennie polecamy naszych bliskich zmarłych. Wymienianki można składać w kancelarii parafialnej. 5. W czwartek adoracja Najświętszego Sakramentu.. Postarajmy się o chwilę spotkania ze Zbawicielem, ofiarując ją w intencji nowych powołań do kapłańst kapłaństwa i życia zakonnego. O przewodniczenie prosimy grupę II Przypominamy o Koronce i Mszy świętej do Bożego Miłosierdzia o godzinie 1500 – zachęcamy do udziału. Okazja do Spowiedzi świętej w naszej parafii: w czwartek od godziny 1500 – 1700. „Jeszcze jeden listopad do okna zapukał Żółtych liści szelestem. I znów nas odszukał. Nas, zapatrzonych w przeszłość. W dni klęski i chwały Które nam po przodkach w spuściźnie zostały.” „Jeszcze jeden listopad....” 11 listopada – 95 rocznica odzyskania niepodległości. Kiedy w 1795 roku Rzeczpospolita przestała istnieć rozdarta przez sąsiadów, Rosję, Austrię i Prusy, Polacy znaleźli się w tragicznym położeniu. Ze świadomością, św że niemal na własne życzenie w szkołach i urzędach zamiast polskiego mają obcy język, w miastach i wsiach okupacyjne wojska, u władzy wrogich urzędników. Od samego początku próbowali jednak, przez pamięć na dawną świetność, naprawić to, co zepsuli, zeps odzyskać wolność. W 1797 roku znany z hymnu Jan Henryk Dąbrowski, twórca jego słów Józef Wybicki i tysiące innych polskich patriotów wyjechało do Włoch, aby tam u boku Napoleona Bonaparte walczyć przeciw wspólnym wrogom. W latach 1830 -1831 Piotr Wysocki, ocki, Józef Dwernicki, Józef Sowiński, Józef Bem i inni walczyli i ginęli w powstaniu listopadowym. Wtedy po raz pierwszy wiązali na przedramionach swoich wojskowych kurtek biało – czerwone szarfy. W kolejnym zrywie w latach 1863 – 1864 za Polskę krew przelewali prze kolejni Polacy – Stefan Bobrowski, Romuald Traugutt, ksiądz Brzóska. Mimo, że wszystkie powstania kończyły się klęskami pozostawała nadzieja na wolny kraj, nadzieja wzmacniana przez poetów, pisarzy, malarzy, naukowców, ludzi, którzy pamiętali, że są Polakami, tworzyli dla Polaków i dla przyszłej Polski – Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Fryderyk Chopin, Henryk Sienkiewicz, Jan Matejko, Maria Konopnicka, Maria Skłodowska – Curie. W 1914 roku nasi zaborcy stanęli przeciwko sobie w Wielkiej Wojnie. Polacy czekali na tę chwilę od czasu przegranego powstania styczniowego. I potrafili ją właściwie wykorzystać. Józef Piłsudski zorganizowałł Legiony Polskie u boku Austro-Węgier, Austro Roman Dmowski wojsko u boku Rosji, potem Francji. A następnie kiedy Niemcy i Austro-Węgry A poniosły klęskę, a w Rosji szalała rewolucja, cii dwaj Polacy, mimo osobistych animozji, wspólnie starali się o poparcie dla idei wolnej Polski. W efekcie 11 listopada 1918 r. Polacy zaczęli odzyskiwać Ojczyznę. Dziś mamy łatwiej i trudniej zarazem. zem. Dziś wybór dotyczy nie tego czy walczyć o wolny przecież kraj, lecz tego czy w nim zostać. Kuszą nas lepsze perspektywy, praca za większe pieniądze, kariera na wyciągnięcie ręki. Wszystko to za niewielką cenę wyjazdu zagranicę. Do wielu krajów nie potrzeba rzeba nawet paszportu. Co wybierzemy? Czy potrafimy być patriotami na miarę obecnych czasów? źródło: http://www.profesor.pl ks. proboszcz Jan Flisikowski ks. wikariusz Damian Drozdowski 6. O posprzątanie kościoła ościoła prosimy w sobotę po porannej Mszy świętej parafian z Wiela z ulicy Głównej cd. – tj. od pp. Treder do pp.. Styp Rekowskich. Bóg zapłać parafianom z Wiela z ulicy Głównej. 7. Parafia nasza organizuje w dniach: 23 – 29 kwietnia 201 2014 roku pielgrzymkę autokarową na Kanonizację Jana Pawła II. Szczegóły w gablotce. Koszt: 1550 zł od osoby. Chętnych prosimy o rychłe zgłoszenia. Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja Sanktuarium Kalwaryjskie 83-441 441 Wiele ul. Derdowskiego 1 www.kalwariawielewska.pl e-mail: [email protected] Opracowanie, msk