Maroko vol 1 (14.V.2010)

Transkrypt

Maroko vol 1 (14.V.2010)
Globtroteria.pl
Maroko vol 1 (14.V.2010)
BY KAROLINA & JADZIA
Jeden rozwalony telefon,
jedna „zepsuta” noga,
rozbita szyba w pociągu,
kąpiel w gównie po kostki,
bycie nazwanym rasistą i faszystą,
porzucenie przez współkompanów,
wrażenia bezcenne... za resztę zapłacisz kartą Mastercard – czyli co ABB team robiło w Maroku.
Po raz pierwszy same, bez biura podróży, wybrałyśmy się do kraju arabskiego. Zaopatrzone w chusty i tym
razem bez alkoholu (co nam się dawało we znaki przez prawie tydzień) wyruszyłyśmy do Maroka. Zaczęło się dość
drastycznie: noclegiem na lotnisku w Bergamo. Zbici w kupkach, na 1/3 lotniska, spaliśmy na zimnej podłodze.
Tego przeżycia naprawdę nie polecamy, zwłaszcza, że w Bergamo można znaleźć bardzo milutki, rodzinny hostelik
całkiem niedaleko od lotniska (Fragolino Hostel - więcej informacji możecie wyszukać w necie lub skontaktować się
bezpośrednio z właścicielami pod adresem mailowym:
page 1 / 1

Podobne dokumenty