FRA DONATUS FORKAN, OH
Transkrypt
FRA DONATUS FORKAN, OH
BEATIFIKACJA BŁOGOSŁAWIONEGO EUSTACHEGO KUGLERA Ratyzbona, 5 października 2009 r. Br. Donatus Forkan, OH Przeor Generalny (PO KONCERCIE W KATEDRZE) Bogaty program uroczystości beatyfikacyjnych naszego brata, błogosławionego Eustachego Kuglera, zakończył się wspaniałym koncertem w Katedrze w Ratyzbonie, w miejscu wyjątkowym, gdzie spotyka się wiara i sztuka. Sztuka, poprzez swoje konkretne wyrazy, zawsze towarzyszyła chrześcijaństwu pomagając w zrozumieniu tajemnicy Chrystusa. Poprzez dzieła sztuki, wierni mogą lepiej poznać Jezusa i świętych oraz to, czego dokonali kierowani miłością do Boga i do Kościoła. Piękno tajemnicy Chrystusa przemawia poprzez dzieła sztuki. Sztuka wzbudza w umyśle i w sercu człowieka uczucie zachwytu, uwielbienia i dziękczynienia. Dzieła sztuki nie tylko przekazują obserwatorowi lub słuchaczowi kontekst historyczno-kulturalny, w jakim one powstały, techniki zastosowane przez autorów lub ich kulturowe i religijne tło, ale również tę prawdę, którą Jezus dał nam za pośrednictwem Kościoła, że wiara jest drogą do świętości. Moi drodzy bracia i siostry, którzy uczestniczyliście w koncercie ku czci naszego nowo błogosławionego brata, złóżmy jeszcze raz głębokie podziękowania Bogu za ten wielki dar, jakim był dla Kościoła i naszego Zakonu br. Eustachy Kugler. Uroczystość beatyfikacyjna jest kluczowym momentem, który dodaje odwagi nam wszystkim, wiernym świeckim, kapłanom i zakonnikom. Niewątpliwie, beatyfikacja jednego z członków rodziny jest ogromnym zaszczytem i wspaniałym przeżyciem, które napełnia głębokim poczuciem dumy oraz jednoczy więzią miłości, 1 wszystkich gdziekolwiek się znajdują. Dzisiaj, odnosi się to do naszej Rodziny św. Jana Bożego obecnej w 52 krajach na całym świecie. Setki tysięcy braci, współpracowników, darczyńców, wolontariuszy i przyjaciół, którzy tworzą naszą wielką rodzinę, podczas tego radosnego wydarzenia, całym sercem i duszą są w Ratyzbonie. Jesteśmy zjednoczoną rodziną, która obejmuje świat w wielkim akcie szpitalnictwa, wdzięczności i braterstwa. Serce i myśli każdego członka naszej Rodziny Szpitalniczej, obecnego gdziekolwiek na świecie, dzisiaj zwrócone są ku Ratyzbonie, wszyscy świętują i radują się razem z nami zjednoczeni w modlitwie do naszego br. Eustachego, z którego jesteśmy tak dumni i któremu powierzamy wszystkie nasze troski, potrzeby naszego ukochanego Zakonu, ubogich i chorych, którym służymy oraz ich rodziny. Błogosławiony Eustachy Kugler jest doskonałym przykładem odwagi i determinacji, któremu poprzez szpitalnictwo na wzór św. Jana Bożego udało się znaleźć konkretne odpowiedzi na potrzeby mężczyzn i kobiet, którym służył i których konsekwentnie bronił. Jest on naszym bratem i synem tej bawarskiej ziemi, której Kościół wyniósł go dziś do chwały ołtarzy, po raz kolejny wskazując nam drogę prowadzącą do życia i zachęcając nas do naśladowania Jezusa, naszego Zbawiciela, tak jak to uczynił br. Eustachy. Wiemy z historii czasów, kiedy br. Eustachy żył i pełnił posługę duszpasterską, że gdy człowiek traci poczucie świętości: poszanowanie dla tego, co stworzył Bóg – dla życia ludzkiego, godności i praw człowieka, środowiska naturalnego, wówczas staje się kompletnym egoistą, niebezpiecznym, zdolnym do popełnienia straszliwych okrucieństw. Jest to aktualne także i w naszych czasach. Jeżeli spojrzymy na całą historię życia br. Eustachego Kuglera, pierwszą rzecz, jaką zauważamy jest cierpienie, które towarzyszyło mu niemal bez przerwy. Pomimo tego cierpienia, był pogodnym człowiekiem, miał wspaniałe cechy przywódcze, duże poczucie humoru i jestem pewien, skoro był Niemcem, wielkie 2 zamiłowanie do muzyki. Szkoda, że kiedy pisze się o świętych, a nawet o samym Jezusie, nie wspomina się nigdy o ich zamiłowaniu, które niewątpliwie mieli, do sztuki, muzyki, zachodów słońca, poezji etc. Mówi się, że br. Eustachemu czasami zdarzało się oszukiwać w karty! Br. Eustachy był normalnym, zwyczajnym człowiekiem, wspaniałym towarzyszem, człowiekiem głębokiej wiary, który starał się wspierać i dodawać odwagi wszystkim tym, których spotykał na swojej drodze, szczególnie w bardzo ciężkich i trudnych czasach II Wojny Światowej. To był dla niego czas ogromnego napięcia i wysiłku ze względu na całkowity brak wsparcia. Nawet, jeżeli sytuacja br. Eustachego nie jest identyczna jak innego bonifratra, bł. Olallo Valdésa, który został beatyfikowany w listopadzie w 2008 r. na Kubie, odpowiedź obu braci i to, co nimi kierowało jest identyczne: całkowite zaufanie i miłość do Boga oraz miłość i zaangażowanie na rzecz wszystkich braci i sióstr w potrzebie. Wszystko, czego zaznał br. Eustachy, a szczególnie całkowity brak szacunku dla osoby ludzkiej i dla cierpiącej ludzkości, było w głębokiej sprzeczności z jego wewnętrznymi wartościami, które głosił. To właśnie z powodu braku poszanowania najsłabszych ze strony władz br. Eustachy doświadczył tyle cierpienia i bólu. Mimo to, nic nie mogłoby zachwiać jego ufności w dobroć Boga, wiary w to, że Bóg jest blisko nas i jest w nas. Chciałbym podziękować chórowi i orkiestrze za wspaniały występ, który przybliżył nasze myśli i serca do Boga, dając nam większą świadomość piękna i dobroci Jego stworzenia i jednocząc nas wszystkich w przyjaźni. Razem z wami, dziękujmy Bogu za ten wielki dar, jakim obdarzył On każdego z was. Dzieląc się tym darem z innymi, jak to wspaniale zrobiliście dzisiejszego wieczora, uzdrawiacie i podnosicie na duchu. Św. Augustyn powiedział: kto śpiewa, dwa razy się modli. Nawet, gdy muzyka ustanie a ludzie opuszczą teatr, muzyka nadal jest obecna, można ją usłyszeć w sercach ludzi idących do domu lub biegnących do taksówki! Modlimy 3 się także za was, jako że dajecie tyle radości innym, abyście wy także doświadczali radości, poczucia spełnienia i pokoju. Prośmy naszego nowo błogosławionego Eustachego, by wstawiał się za nami wszystkimi u naszego Pana, ażeby umocnił naszą wiarę, odnowił naszą ufność, pozwolił dojrzeć piękno, które nas otacza; pomógł nam cieszyć się i być wdzięcznymi za dobre rzeczy, które niesie nam życie, takie jak sztuka, otaczający nas świat, zachody słońca, ludzie i wydarzenia, tak, aby nasza nadzieja i miłość stawała się coraz to bardziej autentycznym znakiem obecności Boga wśród nas, który objawia się na tak wiele różnych sposobów jak tylko Bóg, który jest Miłością może to zrobić. Dziękuję wszystkim z całego serca i życzę dobrej nocy. 4