Nr 22 z dnia 17.02.19
Transkrypt
Nr 22 z dnia 17.02.19
Poniedziałek 17 lutego 1919 rok, wschód słońca: 6.09, zachód słońca: 16.19 Gazeta Nr 22 Wielichowska Ukazuje się w Poniedziałek - Środę - Piątek o godz. 7 wieczorem Rozejm w Trewirze 14 lutego 1919 rok - Niemieckie Naczelne Dowództwo zostaje przeniesione do Kołobrzegu w ramach przygotowań do skierowania wszystkich dostępnych sił przeciw Wielkopolsce. 14 lutego 1919 rok - Niemcy, pod naciskiem Francji, wyrażają zgodę na objęcie frontu wielkopolskiego postanowieniami rozejmu z 11 listopada 1918 roku kończącego wojnę światową. 14 lutego 1919 rok - W Warszawie obraduje Sejm. Marszałkiem wybrano Wojciecha Trąmpczyńskiego, posła z Wielkopolski. 15 lutego 1919 rok - Potyczka pod Ligotą koło Ostrzeszowa. 16 lutego 1919 rok - Rozejm w Trewirze. Marszałek Francji-Ferdynand Foch wręczył niemieckiemu sekretarzowi stanu Erzbergerowi warunki rozejmu. Zakazywały one prowadzenia działań zbrojnych przeciw Polsce. Linię demarkacyjną wyznaczono wzdłuż aktualnej na ten dzień linii frontu.O godzinie 18.00 został podpisany układ przedłużający rozejm między państwami Ententy a Niemcami, który objął również front wielkopolski. Takie rozwiązanie postulował francuski marszałek Ferdinand Foch. Jednocześnie Armia Wielkopolska została uznana za wojsko sprzymierzone. 16 lutego 1919 rok - Powstańcy udaremnili atak niemiecki na Krotoszyn. Odebrano również z rąk wroga Waszkowo. W Kopanicy 14 lutego Niemcy podjęli jeszcze raz próbę przełamania frontu i zdobycia Kopanicy. Po silnym przygotowaniu artyleryjskim uderzyli na miejscowość. Atak został powstrzymany przez żołnierzy II batalionu garnizonowego z Poznania. W czasie ataku jednostki niemieckie wspierał samolot, który ostrzeliwał oddziały powstańcze ogniem karabinu maszynowego. Po nieudanym ataku Niemcy przystąpili do ostrzeliwania Kopanicy ogniem artyleryjskim (trzech baterii 6 dział) skoncentrowanych w Kargowie. Ostrzał aertyleryjski Kopanicy nadal trwa. Manifestacja patriotyczna 15 lutego 1919 roku przeszedł do historii Wielichowa jako dzień wielkiej patriotycznej manifestacji. Tego dnia odbył się pogrzeb Melchiora Cichego powstańca zmarłego z ran w dniu 13 lutego. Mieszkańcy miasteczka i okolicznych wiosek już wiedzieli o tym, co się działo kilka dni wcześniej w Kargowej i Kopanicy. Powstańcy, którzy na krótki odpoczynek wrócili do domu opowiadali jak wyglądała ich walka. Dlatego na ten pogrzeb przyszli wszyscy, którzy w tym dniu byli w miasteczku, przybyły również delegacje z Rakoniewic, Grodziska, Wolsztyna, Gościeszyna, Kościana i Śmigla. Nabożeństwo żałobne odprawione zostało w kościele farnym. Mszy św. Przewodniczył ks. proboszcz Ludwik Górski w asyście księży Foreckiego i Sztukowskiego. Przy trumnie warty zaciągnęli żołnierze z plutony w którym służył zmarły bohater. Kościół nie mógł pomieścić wszystkich, którzy towarzyszyli M. Cichemu w ostatniej c.d. str. 2 Polegli na Polu Chwały w obronie Kargowy zginęli śmiercią bohaterską dnia 12 lutego 1919 roku, żołnierze Kompanii Wielichowskiej: Józef Obierski z Wielichowa, Leon Feldgebel z Wielichowa, Marian Cacha z Wielichowa, Jan Humerczyk z Wielichowa, Wincenty Jastrząb z Wielichowa, Kazimierz Bzyl z Wielichowa, Czesław Kapała z Łubnicy, Leon Burmistrza z Gradowic, Zmarł z ran w szpitalu 13 lutego 1919 r. Melchior Cichy z Wielichowa Pozostaniecie na zawsze w naszej pamięci Mieszkańcy Wielichowa i okolic Msza św. w intencji poległych i zmarłych zostanie odprawiona w kościele parafialnym w Wielichowie we wtorek 18 lutego 1919 r. o godz. 7 wieczorem Kalendarium: 17 lutego jest 48. dniem w kalendarzu. Do końca roku pozostało 317 dni. Święta Imieniny: Aleksy, Anastazy, Bartłomiej, Benedykt, Donat, Donata, Faustyn, Franciszek, Gerard, Izydor, Jan, Julian, Klemens, Konstanty, Łukasz, Marianna, Michał, Piotr, Polikarp, Reginald, Romulus, Sylwan, Wilhelm, Zbigniew i Zbyszko. Urodzili się 1653 - Arcangelo Corelli, włoski kompozytor i skrzypek (zm. 1713) 1754 - Nicholas Baudin, francuski podróżnik i odkrywca (zm. 1803) 1798 - Auguste Comte, francuski filozof (zm. 1857) 1831 - Amedee Mannheim, francuski matematyk (zm. 1906) Zmarli 364 - Jowian, cesarz rzymski (ur. ok. 300) 1339 - Otto Wesoły, książę Austrii (ur. 1301) 1504 - Eberhard II Wirtemberski, książę Wirtembergii (ur. 1447) 1600 - Giordano Bruno, włoski dominikanin i filozof, zwolennik teorii heliocentrycznej (ur. 1548) 1609 - Ferdinando I de' Medici, wielki książę Toskanii (ur. 1549) 1673 - Molière, francuski komediopisarz (ur. 1622) 1680 - Jan Swammerdam, holenderski lekarz i przyrodnik (ur. 1637) 1779 roku zmarł James Cook, żeglarz angielski, odkrył m.in. Nową Kaledonię, Wyspy Bożego Narodzenia i Hawaje. 1827 - Johann Heinrich Pestalozzi, szwajcarski pedagog i pisarz (ur. 1746) 1856 - Heinrich Heine, niemiecki poeta (ur. 1797) 1909 - Geronimo, wódz indiański (ur. 1829) Wydarzenia w Polsce 1772 - W Petersburgu został podpisany układ rosyjsko-pruski, ustalający zasady podziału Polski. Do układu włączona została też Austria. 1863 - Powstanie styczniowe: stoczono bitwę pod Miechowem. Wydarzenia na świecie 1448 - Podpisany został konkordat pomiędzy Watykanem i Świętym Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego. 1600 - W Rzymie za herezję spalono na stosie Giordano Bruno. 1854 - Proklamowano niepodległość Wolnego Państwa Orania. W Wielichowie - 1874r. 14 lutego nastąpiło poświęcenie kościoła św. Walentego. Komunikat prasowy Dowództwa Głównego o sytuacji na frontach 1919 luty 16, Poznań Front północny: ataki niemieckich pociągów pancernych na Wierzchowice i Rynarzewo zostały odparte. Próbę sforsowania przejścia przez Noteć pod Paulinę udaremnił nasz kontratak. Czarnków i Romanowo ostrzeliwał nieprzyjaciel artylerią i miotaczami min. Pod Rynarzewem strzelała artyleria niemiecka znów pociskami gazowymi. Front zachodni: pod Kamionną, Zbąszyniem i Kopanicą ożywiona działalność artylerii. Pod Wielkim Grójcem zadał nam skoncentrowany napad ogniowy artylerii niemieckiej znaczne straty. Front południowy: ataki niemieckie na Sowiny i Wieszkowo odparte. W lesie kąkolewskim utarczki patroli, odpędzono niemiecki pociąg opancerzony. Na całym odcinku Pawłowice, Miejska Górka i pod Krotoszynem znaczna działalność artylerii nieprzyjacielskiej. Ostrzeszów i Miejską Górkę ostrzeliwali lotnicy niemieccy. Na reszcie frontu spokój. We wtorek 18 lutego 1919r. odprawiona zostanie w kościele na Błoniu Msza św. za duszę Układ o przedłużeniu rozejmu 1919 luty 16, Trewir Niżej podpisani pełnomocnicy po zastąpieniu adm. Rosslyn Erskine`a Wemysa przez adm. Browninga, a gen. Winterfeldta przez gen. Kurta von Hammersteina i min. pełnomocnego hr. von Oberndorffa przez min. pełnomocnego von Haniela, opatrzeni w pełnomocnictwa, na podstawie których podpisano układ rozjemczy z 11 listopada 1918r. wyrazili zgodę na następujący układ dodatkowy: I. Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych skierowanych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich innych okręgach. W tym celu zabrania się wojskom niemieckim przekraczania następującej linii: dawna granica Prus Wschodnich i Prus Zachodnich z Rosją aż do Dąbrowy Biskupiej, następnie zaczynając od tego punktu linii na zachód od Dąbrowy Biskupiej, na zachód od Nowej Wsi Wielkiej, na południe od Brzozy, na północ od Szubina, na północ od Kcyni, na południe od Szamocina, na południe od Chodzieży, na północ od Czarnkowa, na zachód od Miał, na zachód od Międzychodu, na zachód od Zbąszynia, na zachód od Wolsztyna, na północ od Leszna, na północ od Rawicza, na południe od Krotoszyna, na zachód od Odolanowa, na zachód od Ostrzeszowa, na północ od Wieruszowa, a następnie aż do granicy Śląskiej. II. Rozejm z dnia 11 listopada przedłużony do dnia 17 lutego mocą ugód z dnia 13 grudnia 1918 i 16 stycznia 1919 przedłuża się ponownie na krótki nieokreślony czasokres, przyczem Mocarstwa Sprzymierzone i Zaprzyjaźnione zastrzegają sobie prawo wypowiedzenia go na trzy dni naprzód. III. W czasie przedłużenia rozejmu w dalszym ciągu wykonywać się będzie niezupełnie wykonane warunki rozejmu z dnia 11 listopada 1918 i układów dodatkowych z dnia 13 grudnia 1918 i 16 stycznia 1919 i ukończy się je w myśl warunków szczegółowych, ustalonych przez Stałą Komisję Rozjemczą, według zaleceń Naczelnego Dowództwa Wojsk Koalicyjnych. Trewir, dnia 16 lutego 1919 (-) Foch (-) Browning (-) Erzberger (-) Freiherr von Hammerstein (-) Von Haniel (-) Vanselow Manifestacja patriotyczna c.d. ze str. 1 drodze, także wielu ludzi stało na placu okalającym świątynię. W homilii ks. Górski podziękował zmarłemu za służbę dla odradzającej się Ojczyzny. Po nabożeństwie trumna w asyście kompanii wojskowej, na czele której kroczył ppor. Szcześniak przewieziona został na wielichowski cmentarz. Wszyscy w ogromnym skupieniu szli na cmentarz. Już w czasie Mszy św. słychać było odgłosy wystrzałów artyleryjskich, to niemiecka artyleria ostrzeliwała Kopanicę. Nieprzyzwyczajenie do takich odgłosów z trwogą spoglądali na tych, którzy podobnego ostrzału już doświadczyli. Jeszcze bardziej wzmagała się wśród obecnych determinacja poparcia dla dowództwa powstańczego. W tym dniu trwały walki o Kopanicę, Grójec, Chobienice i Zbąszyń. Wielichowianie wiedzieli, że tylko zdecydowana wola walki może powstrzymać napór Niemców Po powrocie z pogrzebu ppor. Szcześniak otrzymał rozkaz stawienia się z kompanią w Wolsztynie. Powstańcy wyjechali wozami z Wielichowa o godz. 13.00. Po przybyciu do Wolsztyna żołnierze zostali skierowani do obsadzenia odcinka frontu w Widzimiu. Ś.p. Melchiora Cichego o godz. 9.30 rano Zarząd Majętności Wielichowo W ramach zadania “Czas Bohaterów” redaguje 9 Grunwaldzka Drużyna Harcerska w Wielichowie - Hufiec ZHP Śmigiel w składzie: pion. Magdalena Kryspin, trop. Beata Skoracka, odkr. Krzysztof Stachecki, mł. Przemysław Kapski, odkr. Jarosław Walkiewicz, pwd. Paweł Michalski, siedziba Redakcji: Centrum Kultury w Wielichowie, ul. Pocztowa 16 Komunikat prasowy Dowództwa Głównego o sytuacji na froncie 1919 luty 15, Poznań Front północny: od Nowej Wsi aż do Nakła ożywiona działalność artylerii. Nasza artyleria ostrzeliwała dworzec w Nakle z dobrym skutkiem. Czarnków i Romanowo bombardowała nieprzyjaciel ciężką artylerią i minami. Silny atak niemiecki na Walkowice odparto zupełnie. Z resztą tylko utarczki patroli. Zdobyto jeden nieuszkodzony samolot i 4 wozy amunicji. Front zachodni: Kamionnę i Nową Wieś ostrzeliwała artyleria niemiecka. Ponowne ataki nieprzyjaciela na Kopanicę i pod Nowym Grójcem rozbiły się zupełnie w naszym ogniu zaporowym. Trzymamy na tym odcinku wszędzie linię jezior i kanałów Obry. Pod Marianowem odpędzono patrol niemiecki. Front południowy: pod Lesznem zwykła działalność artylerii. Kawcze zaatakował nieprzyjaciel dwiema kompaniami i zdołał do wsi wtargnąć. Natychmiastowy nasz kontratak wyrzucił go ze wsi. Artyleria niemiecka ostrzeliwała Miejska Górkę, Żołędnicę, Niemarzyn i Pierzyce. Przy utarczkach patroli w rejonie rawickim zdobyto 1 kulomiot. Ostrów ostrzeliwali niemieccy lotnicy z kulomiotów. Rzucali także bomby na tor kolejowy Ostrów Kalisz, nie wyrządzając szkód. Komunikat prasowy Dowództwa Głównego o sytuacji na froncie 1919 luty 14, Poznań Front północny: wczorajsza ofensywa niemiecka na odcinek Noteci pomiędzy Ujściem a Czarnkowem zakończyła się zupełną klęską dla wroga. Odrzucony kontratakiem, uszedł w sromotnym popłochu z powrotem za Noteć, opuszczając zajęte w pierwszym natarciu wsie, jak Węglowo, Jabłonowo, Walkowice, Romanowo i Osuch. Silny atak na Czarnków odparto zupełnie. Zdobyliśmy dotychczas 18 kulomiotów, 4 miotacze min, kilkanaście wozów z amunicją i bronią. Wzięto także jeńców. Straty niemieckie bardzo ciężkie. W samym Romanowie 50 zabitych. Nasze oddziały biły się z wielką brawurą. Odznaczyli się przede wszystkim podporucznicy Pokrywka i Zelke. Na innych odcinkach sytuacja bez zmian. Front zachodni: pomiędzy Wielkim Grójcem a Kopanicą trwają jeszcze walki. Równowaga przywrócona. Silny atak niemieckiej piechoty na Kopanicę zgniotła w zarodku nasza 4 bateria. Pod Grońskiem zdobyto 4 kulomioty. Pod Zbąszyniem i Krzyżkowkiem silna działalność artylerii niemieckiej. Front południowy: na ogół sytuacja bez zmian. Atak niemiecki na Mechin odparto. Podpisz Polską Pożyczkę Państwową przed 20 lutego Pożyczając Polsce pieniądze budujesz swoją przyszłość Walka pod Grójcem 14 lutego w Wolsztynie dobyło się spotkanie dowódców oddziałów powstańczych odcinka wolsztyńskiego, na którym oceniono sytuację. Pozycje Niemców według zebranych informacji przedstawiały się następująco. Przyczółek pod Grójcem Wielkim był mocno ochraniany od wschodu i północy. Nieprzyjaciel obawiał się ataku ze strony przyczółka w Nowej Wsi. Od południa zgrupowaniem sił niemieckich na przedmościu grójeckim było zdecydowanie słabsze, natomiast żadnych sił Niemcy nie zgromadzili od zachodu. W rejonie Kopanicy, na przedmościu od strony Kargowy stacjonowały siły pomocnicze gotowe do ataku na Wolsztyn w momencie przystąpienia głównych sił z Grójca do ofensywy. Na naradzie z dowódcą II batalionu garnizonowego ppor. Hądzlikiem postanowiono zaatakować przedmoście grójeckie skoncentrowanym atakiem od północy i wschodu aby odciąć Niemcom drogę na c.d. str. 4 Wspomnienia dowódcy “Raczej umrzemy aniżeli oddamy Kargowę Niemcom...” Tymi słowami pożegnał sierż. Obierski ppor. Szcześniaka wizytującego w nocy 11 lutego posterunek powstańczy. Jakże prorocze okazały się to słowa. Aby przybliżyć Państwu obraz tej bitwy będziemy publikować wspomnienia jej uczestników. W tym numerze pierwsza część relacji ppor. Kazimierza Szcześniaka z bitwy o Kargowę. Dnia 11 lutego 1919 po południu posterunki w Kargowie Dolnej zaobserwowały wielki ruch po stronie nieprzyjaciela w rejonie Chwalimia. Pod wieczór zaczęły padać granaty i szrapnele w rejonie miasta. Każdy doświadczony żołnierz zrozumiał, że Niemcy się wstrzeliwują. Wprawne oko i ucho doświadczonych frontowców ustaliło nawet rejony, w których baterie stały, a więc w Wielkim Smolnie, Chwalimiu i Karszynie. Na godzinę 17 zarządziłem odprawę dowódców plutonów niektórych sekcji. Na wstępie odprawy zażądałem oceny sytuacji ze strony dowódców plutonów. Ze słów tychże nie słychać było niepewności lub wahania i nie było nalegań ani rad do odwrotu. Ujawniła się natomiast tylko jedna pewność, że walkę należy podjąć. Wprawdzie nie było armat na armaty, nie było wiele karabinów maszynowych, ani większej ilości amunicji, ale tak w duszach powstańców jak i ich dowódców była niezłomna, niezachwiana wola zwycięstwa. Wydałem więc szczegółowe instrukcje odnośnie współdziałania i oszczędzania amunicji, utrzymania łączności, o obowiązkach gońców bojowych i zarządziłem w ciągu nocy ostre pogotowie. Wobec tak zdecydowanej woli zwycięstwa nie odważyłem się na omawianie szczegółów odwrotu, a tylko ostrożnie naprowadzałem na ewentualne cofnięcie się po linii dwóch osi, z tym, że osie te prowadzić miały: pierwsza wzdłuż szosy, a druga wzdłuż toru kolejowego Kargowa Kopanica. Podkreśliłem jednocześnie, że walczyć będziemy o każdy metr posiadanego terenu. Wieczór minął na przygotowaniach i ścisłym obserwowaniu każdego najdrobniejszego bodajże ruchu po stronie nieprzyjaciela. Do późnego wieczora obchodziłem jeszcze placówki i posterunki. Na odcinku środkowym meldowano mi o zwiększonym ruchu w rejonie Chwalimia. Wysłałem tam patrol zwiadowczy w celu stwierdzenia bliższych szczegółów tego wzmożonego ruchu. O godzinie 22 minut 30 wyruszył Leon Nowicki jako dowódca patrolu, a za nim powstaniec Ciorga, Kukawka i Majcherek. Wrócili już oni po godzinie 1 w nocy dnia 12 lutego i meldowali, że posłyszeli zbliżanie się wozów, przydzielanie kwater, szczęk sprzętu i pozdrowienia. Wnioskowali z tych objawów, że do Chwalimia przyszło dużo świeżego wojska niemieckiego. Na strzelnicy dowiedziałem się od posterunku obserwacyjnego, że w kierunku południowym w lesie, w rejonie leśniczówki, ukazało się jakieś podejrzane światło. Nie chcąc przemęczać piechoty, zebrałem 8 łączników konnych i osobiście wyjechałem na wywiad w wspomnianym kierunku i dotarliśmy najpierw do leśniczówki, gdzie nic nie zauważyłem, a następnie prawie do Karszyny. W wiosce był spokój, jednak natarczywe szczekanie psów z dalszych wiosek, położonych na południezachód od Kargowy zdradzało, że musiały tam być obce elementy. Noc była jasna, księżycowa, ziemia pokryta pięknym całunem śniegu o grubości 45 centymetrów. Sylwetki można było widzieć na odległość do 1500 metrów. Kawaleria mogła się poruszać tylko drogami, gdyż teren był bagnisty, pokrojony gęstą siecią szerokich i głębokich rowów. Często spieszyliśmy i badałem pieszo możliwość forsowania tej przestrzeni. Łąki bagniste, pokryte dość grubą warstwą śniegu, całkowicie nie zamarzły. Piechota mogła więc posuwać się tylko drogami. Wróciwszy do Kargowy na Komendę Placu, zacząłem analizować moją sytuację przy pomocy Marcelego Sławskiego, który jeszcze nie spoczywał. Nabrałem przekonania, że przeciwnik może mnie atakować z kierunku zachodniego i północno-zachodniego. Ponownie wyruszyłem na kontrolę prawego skrzydła, gdzie stały plutony Wilkowa Polskiego. Uprzedziłem dowódcę tych dwóch plutonów sierżanta Jana Szymanowskiego o prawdopodobnej możliwości głównego natarcia na jego skrzydło. Ponadto wyznaczyłem i obszedłem drugą linię obronną za kopcami kartofli. Szymanowski zapewnił mnie, że mogę być pewnym jego oddziału. Następnie wróciłem do plutonu odwodowego sierżanta Obierskiego, który był ulokowany na strzelnicy. Wspólnie stwierdziliśmy możliwość podejścia na prawe skrzydło. Z oczu sierżanta Obierskiego wyczułem, że mogłem liczyć na ten pluton. Pożegnał on mnie słowami: „raczej umrzemy aniżeli oddamy Kargowę Niemcom”. Sprawdziwszy czujność i niezachwianą wolę zwycięstwa powstańców, położyłem się około godziny 2 minut 30 na spoczynek, nie zdejmując mego ubrania. O godzinie 4 wyszedł jak zwykle następny patrol łącznikowy do Babimostu. Dowodził nim starszy sierżant Jakub Michalski. Było uzgodnione, że patrole z Kargowy i Babimostu spotykały się w połowie drogi w miejscowości Linie (…) Groby poległych Z informacji jakie uzyskaliśmy z Komendy Placu w Wielichowie dotyczących pochówku naszych żołnierzy poległych w bitwie o Kargowę informujemy. Zwłoki żołnierzy, którzy zginęli w walce zostały przez Niemców zabrane, przewiezione do Kargowy i tam złożone we wspólnej mogile na cmentarzu ewangelickim. W chwili obecnej nie wiemy czy mogiła ta została w jakikolwiek sposób oznaczona, wyposażona w tabliczkę i krzyż. Wszelkie wiadomości, co do tego tematu inne niż wyżej wymienione są na ten czas nieprawdziwe. Prosimy nie rozpowszechniać niesprawdzonych wieści, aby nie powiększać bólu Rodzin Poległych. Jeśli tylko pojawią się jakieś nowe fakty natychmiast o tym poinformujemy. Komunikat Ze Starostwa w Śmiglu otrzymaliśmy większe ilości nafty, która będzie wydawana od dzisiaj, za pokwitowaniem zamieszkania w: Gradowice - Bazar A.Czekaj Łubnica - Kramarz J. Mortek Polskie Wilkowo - handel kolonialny Drótkowski, Drożdżyński Śniaty - kram T. Mocek Wielichowo (również dla mieszkańców: Dębska, Piotrowa, Pruszkowa, Proch) - magistrat miejski Ziemin - leśniczówka Trzcinica - handel Tata Podkowy oraz osie do wozów Wyrabia zakład kowalski J. Bereszyński Wielichowo Mydło toaletowe Lwowskiej fabryki “Tlen” pierwszorzędnej jakości posiadam w ciągłej sprzedaży Mikołajczkak w Wielichowie ul. Grodziska c.d. ze str. 3 Walka pod Grójcem zachód. W tym celu zdecydowano: kompania baonu garnizonowego z Małego Grójca i folwarku Grójec dowodzona przez ppor. Krausego miała przejść przez Nową Wieś i zaatakować Wielki Grójec od północy, kompania baonu garnizonowego z odcinka Wielki G r ó j e c d o w o d z o n a p r z e z p p o r. Lewickiego wraz z formującą się 12 kompanią IV baonu Grupy Zachodniej dowodzoną przez ppor. Moellenbroka miała zaatakować frontalnie przez częściowo zamarznięte Jezioro Grójeckie, 10 kompania IV baonu Grupy Zachodniej pod dowództwem ppor. Bobkiewicza i sierż. Cieślika miała przejść przez zamarznięte Jezioro Chobienickie i zaatakować od południa. O godzinie 5.00 powstańcy rozpoczęli zajmowanie pozycji do planowanego ataku na Wielki Grójec. Grupa południowo-zachodnia Bobkiewicza przeszła po lodzie przez Jezioro Chobienickie i zajęła stanowiska na wysuniętym narożniku lasku, położonego na północ od polnej drogi, wiodącej od promu w Wielkim Grójcu do dworu folwarku babimojskiego. Grupa w s c h o d n i a p p o r. L e w i c k i e g o i Moellenbroka zajęła stanowiska wzdłuż drogi Mały Grójec do szosy Chobienice Wielki Grójec. Grupa Północna ppor. Krausego zajęła pozycje w lasku na północ od drogi Wielki Grójec-folwark Unruhsaue (Podmokłe Małe). O godz. 5.30 wszystkie grupy równocześnie rozpoczęły natarcie. Grupa wschodnia po przejściu przez Jezioro Grójeckie zmusiła do wycofania placówkę niemiecką znajdująca się w wiosce Grójec Wielki. Następnie prawe skrzydło tej grupy przeszło przez Obrę i nawiązało łączność z grupą północną. Grupa południowo-zachodnia zbliżając się swym prawym skrzydłem do szosy (Babimost-Grójec Wielki) została niespodziewanie zaatakowana przez oddział niemiecki, który maszerował do Grójca Wielkiego w celu zluzowania tamtejszej placówki. Ta zmiana miała nastąpić o godz. 6.00. Powstańcy zaskoczeni atakiem z tej strony zaczęli się cofać. Niemcy uderzyli i wyparli Polaków za jezioro. W tym czasie grupa północna kontynuowała natarcie (nie miała informacji o grupie południowozachodniej). Oddział niemiecki znajdujący się na północ od cegielni pod naporem powstańców zaczął się cofać. W tym momencie ppor Edmund Krause zaczął przygotowania do szturmu. Niemcy podążający z Babimostu do Grójca po wyparciu grupy południowej za jezioro zorientowali się w zamierzeniach Polaków i szybkim marszem podążali na pomoc swojemu lewemu skrzydłu, które spychane przez powstańców broniło mostu. Kiedy ppor Krause zamierzał rozpocząć atak jego prawe skrzydło zostało zaatakowane przez nieprzyjaciela (oddział z Babimostu). Polacy nie cofnęli się a Krause pomimo krzyżowego ognia skierował na prawe skrzydło odwód w celu zatrzymania niemieckiego przeciwnatarcia. Ppor. Moellenbrok widząc trudną sytuację oddziału Krausego skierował się ze swoją kompanią na pomoc. Niemcy skierowali na jego oddział ogień karabinów maszynowych. W momencie przeprawiania się przez rzekę Moellenbrok został pierwszy raz ranny, jednak to nie spowodowały powstrzymania natarcia. Kiedy wydawało się, że Polakom uda się powstrzymać atak nieprzyjaciela i przejść do ofensywy ppor. Moellenbrok został po raz drugi ranny, tym razem była to rana śmiertelna. Śmierć dowódcy wywołała zamieszanie w szeregach powstańczych, a impet 12 kompanii wyraźnie osłabł. Niemcy widząc, co się dzieje jeszcze m o c n i e j z a a t a k o w a l i P o l a k ó w. Wprawdzie ich atak został powstrzymany , ale sytuacja na prawym skrzydle była coraz trudniejsza. Ppor. Krause zagrożony okrążeniem musiał się wycofywać w kierunku Jeziora Grójeckiego. Coraz silniejszy napór Niemców oraz zmasowany ogień artyleryjski spowodował, że sytuacji Polaków na tym odcinku była wręcz dramatyczna. Karuse rozkazał, żeby jego żołnierze wycofali się za rzekę. Niestety prawe skrzydło oddziału (razem z dowódcą) z powodu okrążenia nie mogło już wykonać tego polecenia. Powstańcy nie zmierzali się poddać ani tym bardziej uciekać postanowili bronić się do końca i zmusili Niemców do dalszej walki. Jednak opór z każdą chwilą słabł, ostatni powstańcy zginęli albo w walce wręcz, albo dobici przez atakujących bagnetami. Walka na wszystkich odcinkach przygasała. Powstańcom nie udało się zająć przyczółka mostowego w Grójcu Wielkim. Jednak utrzymali się w samej wsi. Straty w tej bitwie były następujące, po stronie polskiej: 2 zabitych oficerów i 30 szeregowych oraz 35 rannych; po stronie niemieckiej poległo ok. 40 żołnierzy a 70 zostało rannych.
Podobne dokumenty
Nr 21 z dnia 14.02.19
Babimost, Kębłowo i Kargowę, i zdołali do tych miast wtargnąć. Walki jeszcze trwają, ataki niemieckie na linię Krzyszkowo, Bobrówko i pod Zbąszyniem odparto. Front południowy: utarczki patroli. Pod...
Bardziej szczegółowo