Prawo do rozwoju
Transkrypt
Prawo do rozwoju
Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka Od prawa do rozwoju do pomocy rozwojowej Marek Marczyński Prawa człowieka zarówno jako idea polityczna jak i filozoficzna, opierają się na silnych założeniach moralnych i etycznych. Począwszy od amerykańskiej Deklaracji Niepodległości 1, w której prawo do dążenia do szczęścia zdefiniowane zostało jako nienaruszalne, prawa człowieka były podstawą ludzkich dążeń do stworzenia bardziej sprawiedliwego systemu społecznego i politycznego. Gdy w 1941 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Franklin D. Roosevelt wygłaszał w kongresie swoje słynne wystąpienie, które przeszło do historii pod nazwą Czterech Wolności, społeczny i ekonomiczny wymiar praw człowieka stał się wyraźnie widoczny. Dla Roosvelta wolność od niedostatku była tak samo ważnym elementem wolności ludzkiej jak równość czy wolność słowa.2 Zaraz po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej, sprawiedliwość społeczna była wciąż ważnym elementem doktryny praw człowieka. Przyjmując te założenia Karta Narodów Zjednoczonych, podkreśla, że rolą organizacji jest wspieranie działań na rzecz podniesienia stopy życiowej, pełnego zatrudnienia oraz poprawy warunków postępu i rozwoju gospodarczego i społecznego.3 W konsekwencji, idea prawa do rozwoju pojawiła się podczas opracowywania tekstu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.4 Jednakże mimo wielu wysiłków prawo do rozwoju nie zostało wpisane ani do tekstu Deklaracji, ani do późniejszych dwóch Paktów Praw Człowieka. Po prawie czterdziestu latach dyskusji na różnych forach międzynarodowych, w roku 1986, ONZ proklamowała Deklarację Prawa do Rozwoju, która opisywała rozwój jako nienaruszalne prawo człowieka, na mocy którego każda osoba i wszystkie ludy są uprawnione do uczestnictwa w, przyczyniania się do i korzystania z rozwoju gospodarczego, społecznego, kulturalnego i politycznego, w którym wszystkie prawa człowieka i podstawowe wolności mogą być w pełni realizowane.5 Zdaje się, że prawo do rozwoju, zawierając elementy polityczne, społeczne i kulturowe, jest esencją wszystkich praw człowieka. W rzeczy samej, definicja zaproponowana przez Arjuna Sengupta – niezależnego eksperta Komisji Praw Człowieka ONZ – potwierdza tą tezę. Autor twierdzi, że prawo do rozwoju to prawo do procesu rozwoju, składające się z progresywnego i stopniowego realizowania wszystkich uznanych praw człowieka, takich jak prawa obywatelskie i polityczne, prawa ekonomiczne, społeczne i kulturalne (oraz wszelkie inne prawa uznane przez prawo międzynarodowe) jak również procesu wzrostu gospodarczego zgodnego ze standardami praw człowieka.6 Zaprezentowana definicja stawia przed nami następujące pytanie: w jaki sposób możemy mierzyć realizację prawa do rozwoju? Jeśli - jak zostało stwierdzone - prawo to posiada wymiar polityczny, ekonomiczny, społeczny i kulturowy, połączony z procesem wzrostu gospodarczego, 1 2 3 4 The Declaration of Independence, Action of Second Continental Congress, July 4, 1776. Buergenthal, Thomas. International human rights in a nutshell. West, 2002. 28. Karta Narodów Zjednoczonych, Artykuł 55(a). W lutym 1947 roku, Eleonora Roosevelt – jedna ze współtwórców Powszechnej Deklaracji – w jednym z wywiadów stwierdziła: musimy być świadomi faktu, że tworzymy światową kartę praw oraz, że jednym z najbardziej podstawowych praw jest szansa rozwoju. Cytat z May Day, luty 1947. Podaję za: Sengupta, Arjun. Realizing the right to development. Development and Change Vol. 31, 2000. Oxford: Blackwell Publishers. 554-555. 5 Deklaracja ONZ o Prawie do Rozwoju, Artykuł 1 6 Sengupta, Arjun. The human right to development. Oxford Development Studies, Vol. 32, June 2004. 182. 1 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka czy możemy mówić o pełnym korzystaniu z prawa do rozwoju, gdy tylko niektóre jego części składowe zostały zrealizowane? Czy implementacja prawa do rozwoju jest całkowita, gdy dany kraj ma doskonały dorobek w realizacji praw politycznych, ale wzrost ekonomiczny nie występuje, a prawa kulturowe nie są chronione? Sengupta twierdzi, że prawo do rozwoju powinno być postrzegane jako wektor. 7 To z kolei ma swe implikacje w dwóch cechach, które prawo to posiada. Przede wszystkim, każdy element składowy prawa musi być zrealizowany w zgodzie z perspektywą praw człowieka.8 Poza tym, wszystkie elementy tego prawa są ze sobą wzajemnie powiązane i od siebie zależne. Oznacza to, że, dla przykładu prawo do ochrony zdrowia jako element prawa do rozwoju, zależy od realizacji prawa do wyżywienia, prawa do wody czy prawa do odpowiednich warunków mieszkaniowych. To z kolei prowadzi do stwierdzenia, że poprawa realizacji prawa do rozwoju, czy też wzrost jego wartości wektorowej, jest bezsporny jeśli wszystkie jego elementy ulegną poprawie lub też przynajmniej jeden ulegnie poprawie, a pozostałe nie pogorszą się.9 Gdy mówimy o perspektywie praw człowieka w rozwoju, warto przywołać słynne już objaśnienie praw zaprezentowane przez Amartyę Sena. Twierdzi on, że prawa to roszczenia, które posiadają przypisane im powinności. Jeśli osoba A posiada prawo do X, wówczas powinna istnieć jakaś instytucja, nazwijmy ją B, która ma obowiązek zaopatrzenia A w X.10 Powyżej objaśniliśmy już, co w kontekście prawa do rozwoju należy rozumieć jako X, jednak wciąż pozostaje nam przedyskutować co rozumiemy jako A i B w naszej układance. Przywołując ponownie Deklarację ONZ o Prawie do Rozwoju, można wyciągnąć konkluzję, że podmiotem wspomnianego prawa jest osoba ludzka [która jest] centralnym podmiotem rozwoju.11 Jednocześnie Deklaracja podkreśla także kolektywny wymiar prawa do rozwoju, stwierdzając, że wszystkie ludy są uprawnione do uczestnictwa w rozwoju.12 W klasycznej doktrynie praw człowieka, niezależnie czy mówimy o prawach obywatelskich, politycznych, ekonomicznych czy społecznych, pierwotna odpowiedzialność za ich realizację spoczywa na państwie. Instytucje międzynarodowe mogą pełnić funkcję jedynie subsydiarną. Jeśli idzie o prawo do rozwoju, koncepcja wydaje się bardziej złożona i innowacyjna. Mimo że Deklaracja ONZ o Prawie do Rozwoju wymienia państwo jako podmiot odpowiedzialny za realizację tego prawa, możemy wymienić również innych aktorów, którzy ponosić mogą współodpowiedzialność.13 Deklaracja i Program Działań Międzynarodowej Konferencji Praw Człowieka w Wiedniu, ustanawia wprost obowiązek międzynarodowej współpracy, zarówno na szczeblu bilateralnym jak i w ramach działalności organizacji międzynarodowych. 14 Koncepcję tę możemy także odnaleźć we wcześniejszych dokumentach międzynarodowych, przede wszystkim w artykule 56 Karty Narodów Zjednoczonych czy też wspomnianym wcześniej artykule 3 Deklaracji 7 Sengupta, Arjun. Report of the independent expert on the right to development. UN GA A/55/306. 7, para. 23. 8 Generalnie, naukowcy mówią o dwóch podejściach do rozwoju. Pierwsze określane mianem perspektywy potrzeb (ang. Needs-based approach) oraz drugie, określane jako perspektywa praw człowieka (ang. Human rights based approach). Drugie z podejść podkreśla potrzebę odpowiedzialności prawnej, niedyskryminacji oraz równości w dostępie do zasobów, podczas gdy pierwsze skupia się jedynie na kwestii zapewnienia jak największej ilości zasobów. Podejście zgodne z perspektywą praw człowieka postuluje włączenie praw człowieka, jako podstawy,do wszystkich projektów rozwojowych. Więcej na ten temat - zobacz: Cornwell, Andrea and Celestine Nyamu Musembi. Putting the ‘rights-based approach’ to development into perspective. Third World Quarterly, Vol. 25, 2004. 1416-1417. 9 Report of the independent expert on the right to development Arjun Sengupta, UN GA A/55/306. 8, para. 25. 10 Sen, Amaryta. Development as Freedom. Oxford: Oxford University Press, 1999. 228. 11 Deklaracja ONZ o Prawie do Rozwoju, Artykuł 2. 12 Deklaracja ONZ o Prawie do Rozwoju, Artykuł 1. Zobacz także: Sengupta, Arjun. The human right to development. Oxford Development Studies, Vol. 32, June 2004. 190-191. Na temat dyskusji o kolektywnym i indywidualnym wymiarze prawa do rozwoju. 13 Deklaracja ONZ o Prawie do Rozwoju, Artykuł 3. 14 Deklaracja i Program Działań Międzynarodowej Konferencji Praw Człowieka w Wiedniu (1993). paragraf 10 oraz 66-77. 2 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka ONZ o Prawie do Rozwoju. W znaczeniu bardziej praktycznym, stosunek między nosicielem prawa do rozwoju a nosicielem zobowiązania w tym zakresie może być opisany jako obowiązek najbogatszych krajów świata do dzielenia się zasobami i wsparciem technicznym ze znajdującymi sie w mniej uprzywilejowanej pozycji krajami globalnego Południa. Zobowiązanie opisane powyżej realizowane jest poprzez pomoc rozwojową, które mają na celu redukcję globalnego ubóstwa jak i wspieranie wzrostu gospodarczego i promowanie praw człowieka. Zgodnie z definicją OECD, oficjalna pomoc rozwojowa (ang. Official Development Assistance – ODA) odnosi się do pożyczek i dotacji dla krajów rozwijających się, które spełniają następujące kryteria: 1) pochodzą z sektora publicznego, 2) mają za cel wspieranie wzrostu gospodarczego i dobrobytu, 3) zawierają element dotacji nie mniejszy niż 25%. 15 Niektórzy autorzy podkreślają również długofalowy efekt jaki ta pomoc ma nieść, jako warunek konieczny dla stosowania jej nazwy.16 Mimo że programy pomocy rozwojowej zwykle wynoszą nie więcej niż 1 proc. PKB krajów najbogatszych, w wielu przypadkach ich wpływ na kraje Południa jest olbrzymi. 17 Dane z lat 90 ubiegłego wieku pokazują, że zasoby finansowe otrzymane w postaci pomocy rozwojowej stanowiły 98 proc. rocznego budżetu Burkina Faso, 80 proc. budżetu Laosu, 50 proc. budżetu Nepalu.18 Tylko w roku 2005 pomoc rozwojowa przekazana przez 22 państwa, członków OECD wynosiła 103,9 miliardów dolarów.19 Obecnie największym dawcą pomocy jest Unia Europejska, która wraz z dotacjami krajów członków przekazuje ponad 55 proc. światowej pomocy.20 W tym miejscu warto zwrócić uwagę na pojęcie pomocy humanitarnej. Chociaż jest ona postrzegana przez społeczeństwo jako tożsama z pomocą rozwojową, w praktyce się od niej różni. Główną cechą pomocy humanitarnej jest jej krótkookresowy efekt. W praktyce oznacza to zapewnienie żywności, wody, schronienia oraz innych środków niezbędnych do przeżycia. Jak zauważyliśmy powyżej, pomoc rozwojowa ma swoje bezpośrednie korzenie w prawie do rozwoju. Z drugiej strony pomoc humanitarna wypływa z uniwersalnej idei godności osoby ludzkiej, która z kolei jest podstawą koncepcji filozofii praw człowieka. Mimo, że podział między dwoma rodzajami pomocy zagranicznej jest przynajmniej teoretycznie dobrze zdefiniowany, w praktyce potrzeba niesienia pomocy humanitarnej pojawia się tam, gdzie wcześniejsze wysiłki realizacji prawa do rozwoju okazały się niewystarczające lub bezskuteczne. Czy pomoc niszczy kraje, które z niej korzystają? Jak zauważyliśmy wcześniej, prawo do rozwoju może być rozumiane jako proces wzrostu gospodarczego, który zgodny jest ze standardami praw człowieka.21 Oznacza to, że realizacja prawa do rozwoju powinna przebiegać w sposób niedyskryminujący (umożliwiając jak najszerszym grupom korzystanie z owoców rozwoju) oraz z poszanowaniem ludzkiej godności. Z racji tego, że w praktyce realizacja tego prawa oznacza dostarczanie pomocy rozwojowej, wielu autorów wyraża poważne obawy co do prawdziwych motywów, jakie w wielu przypadkach stoją za agendami dostarczającymi pomoc. Czy pomoc wiązana pomaga? 15 Therien, Jean-Philippe. Debating foreign aid: right versus left. Third World Quarterly, Vol. 23, 2002. 450-451. 16 Apthorpe, Reymond. Some relief from development: Humanitarian emergency aid in the Horn of Africa (including Sudan), Rwanda and Liberia. The European Journal of Development Research. Vol. 9, December 1997. 87. 17 Szczegółowe statystyki pomocy rozwojowej można znaleźć na stronie OECD pod adresem http://www.oecd.org/dac/stats/ oraz www.oecd.org/dac/stats/idsonline 18 Jamieson, Dale. Duties to the distant: Aid, assistance, and intervention in the developing world. The Journal of Ethics, 2005. 160. 19 Dane za OECD DAC, http://www.oecd.org 20 Źródło danych: oficjalna strona EuropeAid: http://ec.europa.eu/europeaid/promotion/know/article_3949_en.htm 21 Sengupta, Arjun. The human right to development. Oxford Development Studies, Vol. 32, June 2004. 182. 3 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka Większość ludzi nie ma złudzeń co do faktu, że kraje bogatej Północy dostarczając wsparcia krajom Południa nie czynią tego jedynie z czysto humanitarnych pobudek. Wysokość środków wydawanych każdego roku na różnego rodzaju inicjatywy rozwojowe jest zbyt wysoka, aby jej jedynym celem mogła być poprawa dobrego samopoczucia donorów. Większość krajów zachodnich lokuje pomoc rozwojową w swych byłych koloniach22, podczas gdy Japonia - jeden z ważnych dawców pomocy na świecie - kieruje środki do innych krajów azjatyckich. 23 Wśród „nowych donorów”, Polska znaczną część pomocy dwustronnej (tej, która nie jest przekazywana za pośrednictwem Unii Europejskiej ani innych instytucji międzynarodowych), przeznacza na pomoc krajom byłego Związku Radzieckiego.24 Motywy takiego postępowania są dwojakie. Po pierwsze, można mówić o strategicznym czy politycznym znaczeniu pewnych regionów czy grup krajów dla dawców pomocy. Po drugie, w dużym stopniu liczą się również przyczyny gospodarcze. Jednym z najlepszym przykładów motywów ekonomicznych stojących za pomocą rozwojową jest pojęcie pomocy wiązanej. Ogólnie rzecz ujmując, pomoc wiązana odnosi się do pożyczek lub grantów, które de facto powiązane są z zakupem towarów lub usług w kraju dawcy pomocy lub, które zawierają klauzule geograficzne wyłączające możliwość zakup tych towarów i usług w pewnych krajach.25 Zakłada się, że tego typu pomoc ma pozytywny wpływ na gospodarkę krajów dawców dzięki kreowaniu nowych miejsc pracy i stymulowaniu eksportu. Ze względu na specjalne klauzule kraje otrzymujące pomoc zobowiązane są do zakupu pewnej części towarów i usług w krajach udzielających pomocy. Zwolennicy pomocy wiązanej uważają także, że udział przedsiębiorstw, ekspertów i organizacji pozarządowych z krajów donorów, kreuje pozytywny wizerunek tych państw w krajach otrzymujących pomoc, dzięki czemu udaje się utrzymać dobre stosunki dwustronne.26 Krajami, które największą część środków przekazują w postaci pomocy wiązanej od lat są Stany Zjednoczone, Kanada i Hiszpania.27 Mimo argumentów przytaczanych przez kraje dawców, pomoc wiązana ma również szereg negatywnych skutków, które dotykają przede wszystkim kraje odbiorców. Jednym z najbardziej rzucających się w oczy przykładów negatywnych konsekwencji takiej pomocy jest kwestia efektywności. Różne niezależne od siebie badania wykazały, że pomoc wiązana podnosi koszt towarów i usług o średnio 15-30 procent, podczas gdy koszt pomocy żywnościowej aż o 40 proc. W ten sposób faktyczna wartość pomocy w roku 2002 została zredukowana o od 5 do 7 miliardów dolarów.28 W obecnych warunkach globalnych gdzie ponad miliard ludzi na świecie żyje za mniej niż 1 dolara dziennie, a 11 milionów dzieci umiera przed dożyciem do swych piątych urodzin, takie marnotrawstwo jest śmiertelnym grzechem. Inną kwestią, mocno związaną z opisanym wyżej problemem jest trwałość tego rodzaju pomocy. Często gdy pożyczki rozwojowe kończą się, kraje odbiorcy skazane są na dalszy zakup towarów w krajach dawcach, nawet gdy nabycie ich tańszych odpowiedników byłoby możliwe na rynkach wewnętrznych. Jest to szczególnie prawdziwe dla wyposażenia technicznego, gdy części zamienne często nie są kompatybilne między różnymi producentami. W efekcie kraje globalnego Południa stają się coraz bardziej zależne od wymuszonej i drogiej współpracy z bogatą Północą, 22 W wielu krajach zachodnich, szczególnie post-imperialnych, instytucje zajmujące się wcześniej „sprawami kolonialnymi” przekształcone zostały w latach sześćdziesiątych w departament pomocy zagranicznej. Niestety nazbyt często post-kolonialna mentalność dawców pomocy obecna jest w wielu przypadkach do dziś. 23 Ehrenfeld, Daniel, Foreign Aid Effectiveness, Political Rights and Bilateral Distribution. The Journal of Humanitarian Assistance, http://www.jha.ac 24 Polska współpraca na rzecz rozwoju. Raport roczny 2004, Warszawa, Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, 2005 25 Jepma, Catrinus J. Tying of Aid. Paris: OECD 1991. 20. 26 Canada making a difference in the world. A policy statement on strengthening aid effectiveness. Hull: Canadian International Development Agency 2002. 20. 27 Gillies, David. Export Promotion and Canadian Development Assistance. Canadian International Development Assistance Policies: An Appraisal. Ed. Pratt, Cranford. Montreal: McGill-Queen's University Press, 1994.188. 28 Harmonisation, Alignment, Results: Progress Report on Aid Effectiveness. Paris: OECD 2005. 47. 4 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka podczas gdy ich rodzimi producenci bankrutują. Ostatnimi czasy pojawiło się jednak kilka cennych inicjatyw międzynarodowych zmierzających do ograniczenia pomocy wiązanej, choć ich implementacja nadal pozostaje odległa.29 Pułapka fałszywego humanitaryzmu Odpowiedź na klęskę głodu w Etiopii, która miała miejsce w latach 1983-1985, była prawdopodobnie pierwszą globalną akcją przeciw ubóstwu i katastrofom naturalnym. Kampania LiveAid pod wodzą Boba Geldofa zdołała zgromadzić 1,5 miliarda ludzi przed telewizorami oraz uzyskać dochód kilku milionów dolarów. Dzięki szerokiemu udziałowi mediów zarówno sama akcja jak i problem głodu w Etiopii stały się powszechnie znane na całym świecie. Mimo iż, dwadzieścia lat później ludzie w Etiopii wciąż cierpią, tym razem ich koszmarowi nie towarzyszą już kamery telewizyjne. Według danych za rok 2005 kraj ten zajmował trzecie miejsce na świecie pod względem otrzymywanej pomocy i plasował się zaraz za Afganistanem i Sudanem.30 W latach 2000-2005 wartość pomocy dla Etiopii wzrosła trzykrotnie, nawet biorąc pod uwagę zmianę cen w tym okresie. Rodzi się więc pytanie, dlaczego mimo tak wielu wysiłków przykład Etiopii jest tak mało budujący. Odpowiedz jest prosta. Pomoc, która została skierowana do tego kraju nie odpowiadała na faktyczne problemy. Zamiast zwalczać prawdziwe przyczyny głodu w Etiopii organizacje międzynarodowe zaopatrzyły głodujących ludzi jedynie w podstawową pomoc żywnościową. Sytuacja taka trwa do dziś mimo, że wiele niezależnych studiów przypadku wykazało, że głód w Etiopii był raczej skutkiem całego ciągu wydarzeń niż faktem samym w sobie. Jak sugerują badania, prawdziwą przyczyną braku żywności nie była susza, jak donosiły media, lecz polityka rządu polegająca na przymusowych wysiedleniach ludności, które stosowane były jako narzędzie walki przeciwko zbrojnym grupom secesjonistów.31 Jak pokazuje przypadek klęski głodu w tym kraju, kryzysy żywnościowe oraz inne klęski zwykle mają swoje logiczne powody. W Etiopii powód ten był i wciąż pozostaje czystko polityczny. W skutek nieodpowiedniego podejścia do potrzeb tego kraju, Etiopia w ciągu ostatnich dwudziestu lat stała się całkowicie zależna od pomocy zagranicznej. Mimo olbrzymiej śmiertelności liczba populacji tego kraju wzrasta, a środki międzynarodowe wydawane są wciąż na nieskuteczne gesty fałszywego humanitaryzmu, który przynosi więcej szkód niż pożytku. Co więcej, również katastrofy naturalne nie są tak nieuniknione jak wielu sądzi. Inwestycje w systemy wczesnego ostrzegania w obszarach szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo w wielu krajach zmniejszają możliwość wystąpienia katastrof naturalnych, a jeżeli już się one zdarzają, ich skutki nie są tak dramatyczne. Poza tym długotrwałe programy pomocy rozwojowej ukierunkowane na redukcję zadłużenia międzynarodowego, ochronę środowiska, walkę z HIV/AIDS lub budowę lokalnej infrastruktury mogłyby spowodować, że wiele krajów byłoby mniej podatnych na katastrofy naturalne.32 W niektórych rejonach świata, jak w Palestynie czy opisanej wcześniej Etiopii, pomoc zagraniczna nie jest tylko jednorazowym wysiłkiem. Można mówić raczej o dobrze ugruntowanej polityce, która służy osiągnięciu pewnych celów politycznych. Dobrą ilustrację tego trendu przedstawił Dalie Jamieson, cytując jeden z raportów USAID, który stwierdza iż głównym korzystającym z amerykańskich programów pomocy zagranicznej zawsze były Stany Zjednoczone. Prawie 80 proc. wpływów z kontraktów i grantów udzielanych przez USAID trafia do amerykańskich firm. Programy pomocy zagranicznej pomogły stworzyć główne rynki zbytu dla 29 30 31 32 Warto w tym miejscu wspomnieć między innymi kilka rekomendacji Komitetu Pomocy Rozwojowej OECD. Źródło danych: oficjalna strona OECD www.oecd.org/dac/stats/idsonline Rieff, David. A Bed for the Night: Humanitarianism in Crisis. New York: Simon and Schuster, 2002. 39–40. Predictable funding for humanitarian emergencies: a challenge to donors. Oxfam Briefing Note. October 2005. 5 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka produktów rolnych [...].33 Pomimo licznych wzniosłych obietnic bez pokrycia, jakie padają na licznych międzynarodowych forach, długofalowe wysiłki rozwojowe nadal nie są traktowane priorytetowo przez międzynarodowych donorów. Jak zostało pokazane na powyższych przykładach, kryzysowe programy żywnościowe nie idą w parze z bardziej trwałymi wysiłkami rozwojowymi. Czasem nawet zastępują one takie działania. Pomoc i polityka Amerykańska strategia rozwojowa wymienia pięć, tak zwanych, zasadniczych celów rozwojowych, które mają być realizowane dzięki amerykańskiej pomocy. Są to: wspieranie rozwoju w procesie transformacji ustrojowej, wzmacnianie “słabych państw”, dostarczanie pomocy humanitarnej, wspieranie amerykańskiej pozycji geostrategicznej oraz łagodzenie problemów globalnych i ponadnarodowych. 34 Dokument wymienia także dziewięć zasad pomocy zagranicznej. Wśród nich szczególnie czwarta zasługuje na specjalną uwagę. Określona jako zasada selektywności nakazuje przeznaczać środki w oparciu o potrzeby, lokalne zaangażowanie oraz interes polityki zagranicznej. Mimo że ocena potrzeb i lokalnego zaangażowania mogą być dość mało jasne, interes polityki zagranicznej w przypadku amerykańskiej pomocy jest łatwy do zidentyfikowania. Tradycyjnie już wysokie miejsce w statystykach amerykańskiej pomocy zajmuje Irak oraz inne bogate w ropę kraje takie jak Egipt czy Jordan, następnie kraje Ameryki Południowej oraz Azja Południowa i Środkowa (Afganistan i Pakistan). Kwestia lokalnych potrzeb wydaje się być ignorowana. Zaangażowanie polityki w sprawy rozwojowe powoduje znaczne obniżenie efektywności pomocy. Lecz nie tylko Stany Zjednoczone są godne potępienia w tym względzie. Ogólnie rzecz biorąc analiza statystyk pomocy krajów OECD dowodzi tezy, że lokowanie środków jest przede wszystkim powiązane z geopolitycznym i strategicznym interesem donorów. Od kilku lat jeden z największych kryzysów humanitarnych ma miejsce w Sudanie. W roku 2004 kraj ten otrzymał z rożnych międzynarodowych źródeł 882 milionów dolarów pomocy. To średnio 26,32 dolara rocznie na każdego z 33,5 milionów mieszkańców. Oznacza to, że cała wspólnota międzynarodowa była na tyle hojna, aby zaoferować każdemu z mieszkańców Sudanu po 7 centów dziennie.35 W tym samym roku mieszkańcy bogatego w ropę naftową Bahrajnu otrzymali miły prezent w postaci pomocy międzynarodowej w wysokości 146 dolarów każdy.36 Jednakże, problem tylko częściowo polega na niewystarczającej ilości funduszy przeznaczonych na pomoc dla Sudanu. Bardziej istotna jest odpowiedź na pytanie, jak (i dlaczego akurat w ten sposób) pieniądze te zostały wydane. W przypadku amerykańskiej pomocy dla Sudanu w roku 2000 prawie 80 proc. wydatków zostało przeznaczonych na pomoc żywnościową. 37 Jak dowodzą niektórzy autorzy, decyzja ta była podyktowana względami politycznymi.38 33 Direct Economic Benefits of US Assistance Programs (By State). United States Agency for International Development 2002. Cytat za: Jamieson, Dale. Duties to the distant: Aid, assistance, and intervention in the developing world. The Journal of Ethics, 2005. 159. 34 White Paper: U.S. Foreign Aid, Meeting the Challenges of the Twenty-first Century. US Agency for International Development, January 2004. Document dostępny pod adresem: http://www.usaid.gov/policy/pdabz3221.pdf 35 Obliczenia własne autora na podstawie statystyk pomocy OECD za rok 2004 36 Źródło: statystyki pomocy OECD za rok 2004. Warto również dodać, że według raportu UNDP Human Development Report, w 2002 roku Bahrajn zajmował 39 miejsce na świecie pod względem rozwoju społecznego, co klasyfikowało ten kraj jako wysoko rozwinięty. 37 Fact Sheet: USAID Assistance to Sudan. USAID July 19, 2001. W roku 2000 USA dostarczyło 106 milionów dolarów pomocy z czego 80 milionów wydano na pomoc żywnościową. 38 Zobacz dla przykładu: De Waal, Alex. Famine Crimes. Oxford: Indiana University Press 1997; Rieff, David. The humanitarian trap. World Policy Journal 12. Winter 1995 – 1996; Autesserre, Séverine. United States “humanitarian diplomacy” in South Sudan. The Journal of Humanitarian Assistance. January 2002. 6 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka Ze względu na fakt, iż Sudan jest jednym z głównych producentów gumy arabskiej39 na świecie oraz krajem bogatym w ropę naftową, niektóre kręgi amerykańskie były zainteresowane dostępem do tych surowców.40 Jednakże administracja amerykańska stanęła również przed obliczem presji ze strony organizacji praw człowieka, które domagały się natychmiastowego, silnego zaangażowania politycznego w tym kraju i rozwiązania kryzysu. Z jednej strony akcja polityczna oznaczałaby pogorszenie stosunków z rządem w Chartum, który kontrolował pola naftowe i produkcje gumy arabskiej. Z drugiej zaś całkowity brak reakcji mógłby spowodować straty polityczne podczas kolejnych wyborów. Uniknięcie bezpośredniego zaangażowania i jednoczesne zaspokojenie społecznych oczekiwań było nie lada wyzwaniem. W efekcie zdecydowano się na wysłanie do Sudanu pomocy żywnościowej, która trafiła na tereny kontrolowane przez obie strony konfliktu. Pozwoliło to utrzymać dobre stosunki z Chartum i jednocześnie służyło jako dobra wymówka, by nie robić wiele więcej. Co więcej, amerykańscy rolnicy otrzymali nowe kontrakty na dostarczenie żywności zamówionej przez USAID. W ten sposób, tak jak i w przypadku Etiopii czy Palestyny, pomoc żywnościowa dostarczona z powodów czysto politycznych, stała się narzędziem do podtrzymania toczącego się konfliktu. Jednakże, upolitycznienie pomocy nie ogranicza się jedynie do wysyłania pomocy żywnościowej w zastępstwie bardziej długotrwałych rozwiązań. Polega ona także na geograficznej dystrybucji środków pomocowych. Dla przykładu, największym odbiorcą pomocy w ostatnich latach jest Irak. Pomimo dość wątpliwych argumentów do rozpoczęcia inwazji na ten kraj, interwencja amerykańska miała miejsce. Pociągnęła ona za sobą także duży transfer środków oficjalnie klasyfikowanych jako pomoc rozwojowa. Podczas gdy sytuacja w Iraku jest coraz gorsza z każdym dniem, znikoma skuteczność pomocy dla tego kraju jest widoczna gołym okiem. Mimo tego wysokość pomocy dla Iraku wzrosła znacznie między 2003 a 2004 rokiem.41 Społeczność międzynarodowa przeznaczyła w 2004 roku 188 dolarów na każdego obywatela Iraku. W tym samym czasie, w innym miejscu na świecie, mieszkańcy Wybrzeża Kości Słoniowej, które ledwo co zdołało wydźwignąć się z wojny domowej, mogli liczyć na wsparcie w wysokości jedynie 9 dolarów na osobę. Czyż kraj, który odrzucił przemoc jako sposób rozwiązywania konfliktów społecznych nie zasłużył na więcej wsparcia? Czyż nie kwalifikował się do otrzymania pomocy rozwojowej zgodnie z amerykańskimi zasadniczymi celami rozwojowymi? Czy może nie był wystarczająco bogaty w ropę naftową i przez to interesujący strategicznie? Którędy droga? W poprzednich częściach artykułu zwrócono uwagę na kilka podstawowych dylematów dotyczących pomocy międzynarodowej. Niektórzy z autorów i aktywistów twierdzą, że jedynym wyjściem z pułapki fałszywego humanitaryzmu jest wstrzymanie wszelkich wysiłków rozwojowych tak szybko jak to tylko możliwe. Jednak istnieje również alternatywna droga polegająca na zwiększeniu efektywności pomocy rozwojowej zamiast wycofywaniu jej całkowicie. Pierwsza z uwag jaka nasuwa się w tym miejscu, jest problem rozróżnienia między z zasady krótkofalową pomocą humanitarną a długookresowymi wysiłkami rozwojowymi. Często ciężko dokonać jednoznacznego rozróżnienia, co niejednokrotnie wynika ze złożoności wielu kryzysów. Z drugiej jednak strony, jak twierdzi Oxfam, wiele klęsk naturalnych jest w dużym stopniu przewidywalna, podczas gdy pozostałe nie są powodowane przez warunki naturalne lecz działalność człowieka. 42Dlatego też dostarczanie wyłącznie pomocy humanitarnej nie rozwiązuje 39 Guma arabska jest używana do produkcji cukierków, napojów orzeźwiających i leków farmaceutycznych 40 Następujące korporacje naftowe są obecne na dużą skale w Sudanie: Elf-Aquitaine, Total Fina, Royal Dutch Shell czy Talisman Oil. Niektóre z nich mają znaczący udział kapitału amerykańskiego. 41 Według danych OECD na pomoc dla Iraku w 2003 roku przeznaczono 2 265 milionów dolarów, podczas gdy rok później wartość pomocy wzrosła do 4 658 miliona dolarów. 42 Predictable funding for humanitarian emergencies: a challenge to donors. Oxfam Briefing Note. October 2005 7 Globalna Północ – Globalne Południe. Kwartalnik o rozwoju, odpowiedzialności globalnej i prawach człowieka problemu. Mając to na uwadze donorzy międzynarodowi powinni przeznaczać więcej środków na długotrwałe projekty rozwojowe oraz wydawać przekazywane sumy w sposób bardziej efektywny. Inicjatywy takie winny przyczyniać się do budowania zrównoważonego rozwoju by unikać takich zatrważających przykładów jak w Etiopii, Sudanie czy Palestynie gdzie kolejne pokolenia wciąż całkowicie zależne są od pomocy zagranicznej. Oczywiście, należy jasno zaznaczyć, że gdy ludzie umierają z głodu, pierwszym obowiązkiem społeczności międzynarodowej powinno być niezwłoczne dostarczenie pomocy ratującej życie ludzkie. Jednakże tego rodzaju wsparcie musi w rozsądnym czasie zostać zastąpione długotrwałymi programami rozwojowymi, które zwalczą realne problemy zamiast leczenia tylko symptomów. Podsumowując, należy położyć nacisk na efektywność programów pomocowych. Społeczność międzynarodowa winna wykazać więcej woli politycznej i podjąć bardziej zdecydowane kroki to zredukowania ilości pomocy wiązanej tak szybko, jak to tylko możliwe. Ponadto efektywność pomocy zwiększyłaby się znacznie gdyby motywacja polityczna została całkowicie wycofana z programów pomocowych. Kryteria takie jak amerykańska zasada selektywności, rujnują wysiłki rozwojowe i powodują zrozumiałe rozczarowanie koncepcją pomocy jako takiej. Marek Marczyński - Fundator i Członek Zarządu Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO). Magister stosunków międzynarodowy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, europejski magister praw człowieka Uniwersytetu w Sarajewie (Bosnia i Hercegowina) oraz Uniwersytetu w Bolonii (Włochy). Ukończył Szkołę Praw Człowieka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie. Pracował w biurze toruńskim Polskiej Akcji Humanitarnej oraz współpracował z Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Pracował także w biurze Ombudspersona w Prisztinie (Kosowo). Obecnie pracuje w Międzynarodowym Sekretariacie Amnesty International w Londynie i zajmuje się krajami byłej Jugosławii. 8