Billing – nowy czy stary? - Informatyzacja w energetyce

Transkrypt

Billing – nowy czy stary? - Informatyzacja w energetyce
Billing – nowy czy stary?
Historia systemów billingowych w energetyce liczy ponad 20 lat, i prawdę mówiąc zasady
działania billingu niewiele się zmieniły. Odczyt licznika, stawka taryfy, wystawienie faktury
ew. książeczki opłat – to początkowy zakres billingu. Ze względu na ilość klientów –
odbiorców energii i trudność jednoczesnej ich obsługi wprowadzono różne cykle
rozliczeniowe: miesięczny, półroczny, roczny z prognozowaniem zużycia itd.
Z czasem billing obrastał w dodatkowe moduły funkcjonalne: ewidencję liczników, ewidencję
umów z klientami, zarządzanie techniczną obsługą sprzedaży energii, moduły sprawozdawcze
i windykacyjne.
Rosła ilość informacji gromadzonych w systemie, ilość stanowisk obsługowych, jednak
struktura przepływu informacji pozostawała taka sama. System billingowy zbudowany na
starych zasadach wystarczał, bo nie zmieniała się struktura organizacyjna użytkownika –
zakładu energetycznego.
Mimo zastosowania nowych technologii informatycznych, systemy oferowane obecnie
stanowią zlepek różnych, nowszych i starszych modułów dobudowywanych do archaicznego
billingu. Powoduje to ich ogromne rozmiary, trudności we wdrażaniu, kłopoty przy
modyfikacji i brak możliwości spełnienia nadchodzących wymagań.
Dodatkowo, duże i bardzo duże ilości danych zgromadzone w systemach billingowych przez
wiele lat, nie stanowią tak cennej informacji, jak się powszechnie przypuszcza.
Nieprawidłowe dane adresowe, odczytowe, wiele niepotrzebnych, nieaktualnych informacji,
nieprzemyślane dane wprowadzane podczas zawierania umów z klientami, przenoszone ze
starych do nowych systemów billingowych stanowią raczej wielki śmietnik, niż kopalnię
danych i nie poddają się metodom „data mining”.
W dodatku, istniejące systemy billingowe zupełnie nie są przydatne dla nowych firm, które
mają zamiar sprzedawać energię.
Ogromne zmiany, jakie zaszły w telekomunikacji, polegające na demonopolizacji rynku,
zwiększeniu liczby operatorów, lawinowym wzroście ilości telefonów spowodowały, że
zaczęto szukać analogii miedzy telekomunikacją a energetyką. Spółki zajmujące się sprzedażą
energii również czekają zmiany: możliwość zakupu energii przez klienta od dowolnego
dostawcy, konieczność wprowadzenia rozliczeń między sprzedawcami energii, rozliczanie
opłat za przesył. Zakończone sukcesem wprowadzanie nowych systemów billingowych w
telekomunikacji spowodowało próby przeniesienia tych samych schematów na sprzedaż
energii. Spotykane wypowiedzi, że energetyka ma „bardzo podobny do telekomunikacji
sposób rozliczania usług” i „ wystarczą niewielkie modyfikacje, aby produkty oferowane do
tej pory dla sektora telekomunikacyjnego mogły znaleźć zastosowanie także w sektorze
„utilities”, czyli sprzedaży energii, gazu, wody i ciepła, świadczą o nieznajomości specyfiki
energetyki i szczegółów rozliczeń. Można jednak szukać podobieństw i sposobów
zastosowania rozwiązań, które się sprawdziły.
Telekomunikacja a energetyka
Podstawowa różnica między billingiem telekomunikacyjnym a rozliczeniem energii polega na
sposobie pozyskiwania informacji o zużyciu: impulsów lub kilowatogodzin.
W telekomunikacji urządzeniem pomiarowym jest licznik impulsów, który znajduje się u
operatora, w centrali. Połączony z zegarem, rejestruje moment połączenia i ilość impulsów.
Dane są zbierane automatycznie w układach kolekcji i przekazywane do billingu. To właśnie
automatyzacja i praca w trybie on-line umożliwia elastyczne definiowanie taryf, tworzenie
planów taryfowych, określanie upustów, szybką zmianę parametrów rozliczeniowych.
Licznik energii (a także innych mediów: gazu, wody ciepła) jest odizolowany, szczególnie u
drobnych odbiorców, nie ma możliwości zdalnego odczytu, nie ma możliwości pracy w
czasie rzeczywistym. Proces zbierania odczytów jest żmudny i długotrwały. Stąd też wynika
budowa taryf energetycznych, którym bardzo daleko do elastyczności, a także rodzaj cyklu
rozliczeniowego. Korzystanie jednego klienta z kilku taryf/stref czasowych wymaga
instalowania kilku liczników. Ze względu na konieczność dojścia do licznika w celu
dokonania odczytu wiele zakładów energetycznych przyjęło roczny czy też półroczny okres
rozliczeniowy klienta, z płatnością co jeden lub dwa miesiące, obliczaną na podstawie
prognozy zużycia.
Na małą, w porównaniu z ogólną ilością klientów, skalę wprowadzono miesięczny cykl
rozliczeniowy, gdzie klient sam podaje wartość odczytu i płaci co miesiąc za rzeczywiście
zużytą energię.
Kolejną różnicą, wynikającą z już wymienionej, jest konieczność prowadzenia ścisłej
ewidencji urządzeń pomiarowych i ich obsługi. Błędy w ewidencji skutkują złymi danymi
(np. pomylone liczniki u odbiorców), i koniecznością uwzględniania reklamacji klienta.
Brak kontroli i obsługi liczników może zachęcać do kradzieży energii.
Wprowadzenie możliwości zakupu energii od dowolnego dostawcy jeszcze bardziej uwypukli
wagę sposobu odczytywania zużycia. Powstaną nowe firmy, posiadające koncesję na obrót
energią, dla których informacja odczytywana z liczników będzie podstawowym warunkiem
działania
CBO – nowe podejście
Pomysłem na zapewnienie wiarygodnej informacji o zużyciu jest stworzenie nowej
organizacji procesu odczytowego i wyodrębnienie go z billingu.
Jest to sposób na adaptację dobrych cech billingu telekomunikacyjnego przy sprzedaży
mediów.
CBO – Centralna Baza Odczytowa będzie przechowywać dane o zużyciu energii i innych
mediów. Jest to w istocie przyrząd pomiarowy działający w strukturze rozproszonej.
Procedury informatyczne pozwalają w tym przypadku na oszacowanie błędów pomiaru,
podanie wiarygodnego wyniku, a także zbilansowanie zużycia medium.
Wiarygodne, z określonym stopniem prawdopodobieństwa, informacje znajdujące się w
systemie mogą stanowić podstawę do rozliczania odbiorców, planowania zakupów medium
(OBRÓT), analiz obciążenia sieci (DYSTRYBUCJA), prowadzenia racjonalnej gospodarki
licznikowej.
Jądrem CBO jest baza danych odczytowych uzupełniona o dane techniczne i adresowe
urządzeń pomiarowych. Głównym zadaniem CBO jest obsługa procesów takich jak:
• pozyskiwanie odczytów
• weryfikacja odczytów
• przekazanie wiarygodnych danych do systemów zewnętrznych (rozliczeniowych)
• analiza zużycia.
• obsługa gospodarki licznikowej.
Do pozyskania danych odczytowych stosuje się różne techniki:
• odczyt bezpośredni przez inkasenta
• odczyt zdalny
• odczyt przez klienta.
Wyposażenie inkasentów w palmtopy i zastosowanie bezprzewodowej tranmisji (GPRS) do
komunikacji z bazą danych przyspiesza pozyskiwanie odczytów. Udostępnienie klientom
danych o ich zużyciu poprzez Internet pozwoli im na racjonalne wykorzystywanie energii.
Zbieranie odczytów z liczników różnych mediów daje możliwość dostarczania danych do
wielu systemów billingowych, różnych podmiotów zajmujących się sprzedażą mediów.
Tym samym CBO realizuje ideę przedsiębiorstwa multienergetycznego, czy też
wielomedialnego, od strony obsługi odbiorców, przy znacznym obniżeniu kosztów
pojedynczego odczytu.
Dane znajdujące się w CBO pozwalają na prowadzenie segmentacji klientów, analizę zużycia,
symulację skutków wprowadzania nowych taryf itd.
Autonomiczność CBO pozwala na współpracę z dowolnymi systemami billingowymi
(które mogą skupić się na rozliczaniu odbiorców), jak również z innymi systemami istotnymi
dla działania firm zajmujących się obrotem i dystrybucją mediów.
Billing otrzymujący dane z CBO może zająć się tym, czym powinien: rozliczeniem zużycia,
wystawieniem faktury, przekazywaniem danych do systemu F-K. Taki billing stanie się też
dużo tańszy, ale to już nie musi się wszystkim podobać.
Z czasem, po wyposażeniu coraz większej liczby odbiorców w liczniki elektroniczne, CBO
stanie się analogiem „centrum kolekcji danych” z telekomunikacji, umożliwiając spółkom
dystrybucyjnym mediów indywidualne podejście do masowego klienta. I w tym momencie
można wykorzystać sprawdzone w praktyce metody z billingów telekomunikacyjnych –
bo w tej części działania mogą rzeczywiście być podobne...
Maciej Kemona, PUP Spin Sp. z o.o.
Jerzy Buchacz, ABC System Consulting sp. z o.o.

Podobne dokumenty