Nasze Gimnazjum realizuje projekt English

Transkrypt

Nasze Gimnazjum realizuje projekt English
Nasze Gimnazjum realizuje projekt English Teaching: GimZa Club – multimedialne
i teatralne zajęcia w języku angielskim. W zeszłym miesiącu gościliśmy Barbarę Thompson
– wolontariuszkę z Minnesoty w Stanach Zjednoczonych, która przybyła do naszej szkoły,
by przeprowadzić warsztaty: „Jak angielski zmienia się w Stanach Zjednoczonych i jak
muzyka oraz technologia wpływają na te zmiany?”. Zadaliśmy Barbarze kilka pytań:
Co poleca pani zwiedzić w Minnesocie?
Myślę, że jeśli przyjedziecie do Minnesoty, to najlepszą rzeczą do robienia jest po prostu
spacerowanie i obserwowanie, jacy są ludzie i doświadczanie tego. Ale jedną rzeczą, którą
mogę zasugerować, jest zobaczenie meczu futbolu amerykańskiego. Zobaczyć, czym jest
dla mieszkańców miasta jest wyjście na mecz Minnesota Vikings, ponieważ to jest dla nas
bardzo ważne. Jest mnóstwo imprez, zabawy i ludzi ubranych na fioletowo. Jeśli
przyjedziecie, idźcie na mecz Wikingów. Myślę, że znajdziecie tutaj dobrą zabawę.
Jakie tradycyjne polskie danie jadła pani do tej pory?
Pamiętajcie, że pochodzę z polskiej rodziny. Dorastałam jedząc polskie jedzenie. Ale tutaj,
w Polsce, zjadłam mnóstwo pierogów i krokietów. Jadłam żurek z kiełbasą. Nigdy wcześniej
go nie próbowałam. Jest bardzo dobry. Uwielbiam polskie jedzenie.
Co sądzi pani o rasizmie?
Zostałam wychowana jako katoliczka, żeby wierzyć, że wszyscy ludzie są tacy sami. Ludzie
są ludźmi i nie liczy się, jak wyglądamy, jaką religię wyznajemy, kim są nasi przyjaciele
czy kogo kochamy. Każda osoba jest dla mnie wartościowa. Każdy rodzaj nienawiści
jest okropny. Potrzebujemy kochać siebie nawzajem.
Czy to prawda, że można kupić zwykły pistolet w każdym sklepie w USA?
To było prawdą, ale już więcej prawdą nie będzie, ponieważ ludzie się sprzeciwili. Była duża
wrzawa i społeczność powiedziała, że jeżeli broń będzie sprzedawana w twoim sklepie, to my
nie będziemy u ciebie kupować. Więc nie będziesz mógł tego zrobić. To nie jest prawdą
w każdym miejscu w Stanach, ale tam gdzie mieszkam, musisz iść do sklepu z bronią, żeby
kupić pistolet, ale one są wszędzie. Możesz dostać broń bardzo łatwo. Nie posiadam broni,
mój mąż nie posiada broni i nie pozwalamy na broń w naszym domu.
Jak długo jest już pani wolontariuszką?
To jest mój pierwszy raz. Więc od poniedziałku.
Dlaczego chciała być pani wolontariuszką?
Moi rodzice wychowali mnie tak, że wierzę, że jeśli mamy taką możliwość, to powinniśmy
pomagać. Zobaczyłam ogłoszenie i pomyślałam: „Jaka wspaniała okazja. Lubię dzieci. Lubię
nastolatków. Pracuję z nimi w bibliotece. Potrafię rozmawiać. Potrafię mówić. To jest rzecz,
którą mogę zrobić”. Pomyślałam, że może mogłabym pomóc komuś z jego angielskim. Każdy
rodzaj wolontariatu jest ważny.
Czy macie gimnazja w USA?
Mamy szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły średnie, ale lata nauki się różnią. W niektórych
miejscach szkoła średnia to 9., 10., 11. i 12. klasa, gdzie do 12. klasy uczęszczają 18latkowie. Wtedy gimnazjum to 6., 7. i 8. klasa, ale w innych miejscach gimnazjum to 7., 8.
i 9. klasa, a szkoła średnia - 10., 11. i 12. To się nieco zmienia w różnych częściach kraju.
Kiedy można rzucić szkołę w Stanach?
Możesz rzucić szkołę w wieku 16 lat, co nie uważam za dobry pomysł.
Czy są duże różnice pomiędzy Polską i USA?
Różnice w szkołach są bardzo smutne. Jeśli bylibyście uczniami w Stanach, być może
musielibyście przechodzić przez wykrywacz metalu i mieć sprawdzony plecak, czy nie macie
broni przed wejściem do szkoły. Ludzie w USA pracują ciężko i dlatego jest wiele rodzin,
które „nie mieszkają w domu”. Dzieci są zapracowane – idą na lekcję, później na dodatkowe
zajęcia, treningi, a rodzice zawożą je we wszelkiego rodzaju miejsca. Jedzą cokolwiek
w McDonaldzie lub Burger Kingu i nie gotują w domu nawet w weekendy. Mogę stwierdzić,
że przez to ludzie tyją. Dzieci w Stanach są dużo grubsze niż wy.
Jaki jest najpopularniejszy sport w USA?
Powiedziałabym, że… Futbol amerykański jest numerem jeden ze względu na oglądalność.
To jest najpopularniejszy sport w Stanach. Koszykówka jest prawdopodobnie numerem dwa.
Ale jeśli chodzi o uprawianie sportu, to prawie każda dziewczyna i prawie każdy chłopak gra
w piłkę nożną. Wszystkie moje siostrzenice i siostrzeńcy grają w piłkę nożną. Więc jest ona
popularnym sportem.
Czy macie jakieś tradycyjne jedzenie?
Mamy tylko tradycje, które ukradliśmy. Mamy tylko tradycje, które przynieśliśmy z innych
miejsc, z wyjątkiem rzeczy, które wzięliśmy od rdzennych Amerykanów. W listopadzie
mamy Święto Dziękczynienia i jemy indyka, kukurydzę, pasztet, słodkie ziemniaki i podobne
rzeczy. To jest typowo amerykańskie i pochodzi od rdzennych Amerykanów.
Pracuje pani w bibliotece. Czy amerykańskie dzieci dużo czytają?
Mogę powiedzieć, że dzieci stale dużo czytają. Mają tendencję do czytania książek i to nie na
urządzeniach. Wolą tradycyjne książki i mogę powiedzieć, że gdyby nie J. K. Rowling
i Harry Potter, to Amerykanie nie czytaliby tyle, ile czytają teraz. Ale wszystkie dzieci bardzo
kochają Harry’ego Pottera, a te książki są tak grube, że są stanie stwierdzić: „Mogę czytać
grube książki bez żadnego problemu!”. Więc teraz czytają Ricka Riordana, Johna Flanagana
i wszelkiego rodzaju wspaniałych autorów.
Czy macie w bibliotece jakieś polskie książki?
Mamy rosyjskie, ponieważ mamy nową populację rosyjskich imigrantów. Mam polskie
książki w domu, ale nie sądzę, żebyśmy mieli jakieś polskie książki w bibliotece.
W Minneapolis nie ma dużej populacji ludzi mówiących po polsku. Jest duża grupa
potomków Polaków, ale oni w większości mówią i czytają po angielsku. Ale w śródmieściu
Minneapolis znajduje się biblioteka nazywana biblioteką PACIM. PACIM to polskoamerykański instytut kulturalny w Minnesocie (Polish American Culture Institute
of Minnesota).
Czy potrafi pani powiedzieć coś po polsku?
„Biała kawa” – bardzo ważne słowa dla mnie. Potrafię też powiedzieć „Trochę rozumiem po
polsku”, „Jestem Amerykanką”, „Czy pani mówi po angielsku?”. Dziś przy obiedzie
siedziałam i słuchałam nauczycieli mówiących do siebie po polsku. Jadłam i nagle doznałam
tego uczucia. Kiedy byłam małą dziewczynką mogłam siedzieć przy stole, podczas gdy moja
mama rozmawiała ze swoimi siostrami po polsku i to było bardzo ciepłe uczucie. To było jak
słuchanie mamy i ciotek mówiących po polsku przy stole. Więc to był rodzaj przyjemności.
Chcielibyśmy podziękować Barbarze za wizytę i podzielenie się z nami jej historią,
opiniami i obserwacjami.
Uczniowie klasy IIA