Nr 1/2000 - SP Mordy

Transkrypt

Nr 1/2000 - SP Mordy
NR 1
ROK I
CZASOPISMO ZESPOŁU
OŚWIATOWEGO W MORDACH
MORDY
GRUDZIEŃ 2000
cena 1,50zł
„Podnieś rękę Boże Dziecię
błogosław Ojczyznę miłą”
Stojąc u progu trzeciego tysiąclecia, z nadzieją
spoglądamy wszyscy w przyszłość oczekując zmian na
lepsze. Wierzymy, że utrwali się pokój na świecie,
przybędzie powodów do radości, uśmiechu a rodzinom
naszym ubędzie trosk.
Stając wobec tajemnicy betlejemskiej nocy
pragniemy życzyć Wam Drodzy Uczniowie, a za Waszym
pośrednictwem również Rodzicom, spełnienia owych
nadziei. Niech do polskich domów powróci codzienna
radość a czas kolęd, opłatka, pasterki i choinki upłynie w
tradycyjnie polskiej atmosferze rodzinnego ciepła, wzajemnego przebaczenia, zasłużonego odpoczynku, szczęścia
i radości.
Życzymy zatem zdrowych, spokojnych,
radosnych i przede wszystkim rodzinnych Świąt oraz
szczęśliwego Nowego – „2001” Roku.
DYREKCJA
ZESPOŁU OŚWIATOWEGO
W MORDACH
W NUMERZE m.i.n/: Wywiad z Dyrektorem Zespołu, Wywiad z p.
Mirosławą Marciniak – lekarzem; Informacje o szkolnych wydarzeniach,
artykuł „Boże Narodzenie”; ciekawostki, humor, rozrywka
KRONIKA
KOSZAŁKA OPAŁKA
Dzień Edukacji Narodowej
Dzień
Nauczyciela w naszej
szkole odbył się bardzo
uroczyście.
Została
przygotowana akademia
przez uczniów klas: IV a
i IV b, do nich dołączyli
się również uczniowie
klasy VI b. Piosenki również były
śpiewane
przez
uczniów,
a
„przygrywała” nasza Pani od muzyki –
Zofia Werle. Dzieci z klas IV
przygotowane były przez p. Zofię
Domańską i p. Barbarę Zalewską,
natomiast klasy VI przy pomocy p.
Werle. Wszystkim bardzo się podobały
wystąpienia klas IV, ale najbardziej
zaimponowały wierszyki wymyślone
przez klasę VI b. Nauczyciele otrzymali w prezencie kolorowe laurki. (Monika Andrunik)
„DZIĘKI WAM DZIECI NASZE DZIECI BĘDĄ
MIAŁY SUCHE ŚWIĘTA”
Dnia 7 grudnia 2000 roku 8-osobowa grupa członków SU wraz z opiekunem p.
Danutą Borowską pojechała do Siedlec do :Domu Małego Dziecka. W ramach akcji
„Mikołaj 2000” zebrano wiele ubranek i zabawek (14 reklamówek), a za zebrane pieniądze
(210 zł) zakupiono ok. 200 pieluch typu „pampers”.
Pani dyrektor Domu Dziecka dziękując nam za dary powiedziała: „Dzięki Wam
nasze dzieci będą miały suche święta”.
Ta drogą chcemy serdecznie podziękować wszystkim ofiarodawcom ubranek,
zabawek oraz pieniędzy.
SPORT
Od wiosny ubiegłego roku szkolnego sportowcy z naszej szkoły wyjeżdżają na masową
imprezę sportową do Siedlec na tzw. „środy lekkoatletyczne”. Regulamin zawodów
przewiduje, że sportowiec, który zajmie jedno z 3 miejsc kwalifikuje się do zawodów
ogólnokrajowych w Warszawie. W ubiegłym roku na takie zawody ogólnopolskie do
Warszawy wyjechali: Monika Marczuk – brała udział w biegu na 60 m i Radek Piekarski -
2
w skoku w dal. Radek w nagrodę w lipcu był na obozie sportowym. W tym roku
szkolnym również nasza reprezentacja sportowa bierze udział w środach
lekkoatletycznych.
Wyniki: w sezonie wiosennym 2000 roku: Marczuk Monika – I miejsce strefy
siedleckiej w biegu na 60 m z czasem 9,66 s.; Radek Piekarski – I miejsce w skoku w dal
(4,33)
i I miejsce w biegu na 60 m (9,2s); w sezonie jesiennym 2000 roku – I miejsce: Monika
Marczuk w biegu na 300 m i Radek Piekarski – I miejsce na 60 m i w skoku w dal.
Szkolne Andrzejki
29 listopada br. odbyły się szkolne „Andrzejki”. Dziewczynki z samorządu uczniowskiego
zorganizowały w świetlicy „Jaskinię wróżb”. Było ciemno, tajemniczo i nastrojowo. Paliły
się lampki. Można było sobie wywróżyć przyszłość za całe 20 groszy.
Policjanci i strażacy w szkole
24 listopada br. odbyło się w szkole
spotkanie z przedstawicielami Wydziału
Ruchu
Drogowego
Komendy
Powiatowej Policji w Siedlcach. W
spotkaniu z dziećmi uczestniczył
również Dyrektor Ośrodka Szkolenia
Kierowców Urzędu Marszałkowskiego,
b. nauczyciel naszej szkoły p. Jacek
Kobyliński
oraz
przedstawiciel
Delegatury Mazowieckiego Kuratorium Oświaty p. Pieczara.
Dzieci zostały zaznajomione z zasadami bezpiecznego poruszania się po drogach. Na
zakończenie odbyły się konkursy utrwalające znajomość przepisów ruchu drogowego.
Wręczono wiele gadżetów, które oprócz walorów poznawczych będą praktycznie
wykorzystane przez uczniów podczas codziennej drogi do szkoły.
ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI
W przeddzień Święta Niepodległości, 11
listopada br. w szkole odbyła się uroczysta
akademia. Akademię przygotowały pp. Zofia
3
Werle i Anna Wiechetek a wystąpiły klasy VI i chór szkolny.
KONKURSY SZKOLNE
9 listopada odbyło się
rozstrzygnięcie
dwóch
konkursów szkolnych: oraz
„ Bezpieczeństwo na
drodze
–
konkurs
plastyczny”
organizowany przez p.
Małgorzatę Pawłowska.
Wyniki konkursu
plastycznego:
Klasy IV-VI
I – Łukasz Ryzner Va
II – Ela Wyczółkowska IVa
III – Przemek Kędzierski Va
Klasy I-III
I -Marcin Kokieć II a
II – Karol Noszczak II a
III – Julita Pochopień II c
...oraz „Matki Bożej Różańcowej” – organizowany
przez p. Barbarę Zalewską.
W KONKURSIE „MATKI BOŻEJ
RÓŻAŃCOWEJ „ ZWYCIĘŻYŁA
WIOLETTA ZŁOCH Z KLASY II B
W dniu 18 grudnia br. odbyło się uroczyste
poświęcenie lokalu Przedszkola. Poświęcenia
dokonał ks. Ryszard Kardas – proboszcz parafii
Mordy. W uroczystości uczestniczył Burmistrz
Gminy oraz członkowie Zarządu.
Dyrektor Zespołu p. Andrzej Michałowski
podziękował Księdzu za dokonanie
poświęcenia a Burmistrzowi i członkom
zarządu za przygotowanie tak pięknego lokalu
przedszkola. Zebrani wysłuchali montażu
religijno-patriotycznego przygotowanego przez
przedszkolaków pod kierunkiem pp. Elżbiety
Smuniewskiej i Grażyny Serzysko.
UWAGA: OD 20 GRUDNIA BR. WYDANIE TEJ GAZETKI ZNJADZIE
SIĘ W INTERNECIE POD ADRESEM: http://sumordy.w.interia.pl
Zapraszamy – wydanie internetowe kolorowe.
4
SZKOLACZEK
zamiast artykułu wstępnego
Witamy Cię drogi czytelniku na łamach naszej nowej gazetki szkolnej
„Szkolaczek”. Jak widać „gołym okiem” jest pisemkiem niemałych rozmiarów. Jest
to gazetka samorządu uczniowskiego przy Zespole Oświatowym w Mordach. Jak
wiecie od 1 wrzesnia 2000 roku nasza dawna szkoła podstawowa połączyła się z
przedszkolem i powstał Zespół Oświatowy.
Nowy Samorząd uczniowski działa również od września. Przewodnicząca
została wybrana Monika Andrunik z klasy VI a.
„Szkolaczek” ma być swoistą kroniką tego co się dzieje w szkole. Chcemy
przekazać w formie sprawozdań i informacji przebieg najważniejszych wydarzeń i
uroczystości szkolnych. Chcemy również zamieszczać Waszą twórczość.
Zachęcamy gorąco do współpracy wszystkich uczniów. Bądźcie
współredaktorami naszego pisma. Przynoście do nas wasze opinie, przemyślenia –
Waszą twórczość – poezje, rysunki, zdjęcia. Chętnie wydrukujemy.
Opiekun SU
Danuta Borowska
BOŻE NARODZENIE
Boże Narodzenie to w wielu
polskich rodzinach święta wyjątkowe.
Wszystkim udziela się nastrój podniecenia.
Nie bez przyczyny mówi się, że Boże
Narodzenie
jest
najpiękniejsze
ze
wszystkich świąt w roku.
W atmosferę niecierpliwości,
oczekiwania wprowadza nas Adwent –
czas poważnej refleksji i zamyślenia.
Bez choinki, bez jej bajkowego
wdzięku nie wyobrażamy sobie świąt. To
zielone drzewko, wnosi do naszych domów
nastrój spokoju, radości, przy nim skupiają
się marzenia i nadzieje, łagodnieją
obyczaje.
W
wigilijny
wieczór
wypatrujemy pierwszej gwiazdki. W
oknach mienią się choinki w powodzi
różnokolorowego blasku.
Roziskrzona choinka, ułożone
pod nią prezenty, ciche melodie kolęd
wzbogacają nas w przeżycia do których
zawsze będziemy chętnie wracać we
wspomnieniach.
Według dawnych zwyczajów
wieczerza wigilijna powinna składać się z
parzystej liczby potraw. Dania należało
przyrządzać z płodów pola, ogrodu, lasu i
wody. Podczas kolacji trzeba było
skosztować każdej potrawy. Nie wolno
było zapomnieć o dodatkowym krześle i
nakryciu dla nieoczekiwanego przybysza.
Do końca wieczerzy nie należało kłaść
łyżek na stole ani wstawać od niego,
dopóki wszyscy nie skończyli jeść.
O północy udawano się spieszno
do kościoła – na Pasterkę – aby w czasie
Mszy oddać hołd narodzonemu dzieciątku.
Gdy
w
wigilię
tego
Jubileuszowego roku 2000 zabłyśnie na
niebie pierwsza gwiazdka, również i my
zasiądziemy wspólnie do uroczystej kolacji.
Zapomnijmy o wzajemnych żalach i
kłopotach, dzielmy się opłatkiem –
symbolem pojednania. Życzmy sobie
wszystkiego, co najlepsze. Cieszmy się, ze
jesteśmy razem, bardziej sobie bliscy i
drodzy niż w zwykłe dni.
5
Niech święta narodzin Boga –
Człowieka
przyniosą wszystkim Boży
pokój i radość. Niech Jezus narodzony
przed dwoma tysiącami lat błogosławi
wszystkim pedagogom w pracy, uczniom w
nauce,
udziela
swojego
światła,
potrzebnych sił i zdrowia, a nadchodzący
Nowy Rok – 2001 – niech będzie bogaty w
łaskę
i
miłość
Boga.
Barbara Zalewska
T W Ó R C Z O Ś Ć
U C Z N I O W S K A
CO CHCIAŁABYM ZMIENIĆ W ŚWIECIE, ABY LUDZIOM
ŻYŁO SIĘ LEPIEJ
Chciałabym, aby wszyscy ludzie żyli
w zgodzie. Żeby wzajemnie sobie pomagali i
byli zawsze szczęśliwi. Chciałabym by ludziom
spełniały się wszystkie najskrytsze marzenia.
Żeby dzieci nie chodziły głodne, a dorośli mogli
więcej czasu poświęcać swoim pociechom.
Chciałabym, żeby wszystkie dzieci miały swoich
rodziców, żeby na świecie nie było domów
dziecka, gdzie przebywają dzieci nie znające
miłości rodzicielskiej.
Gdyby
rodzice
więcej
uwagi
poświęcali swoim pociechom, nie wyrastałyby
później na złych ludzi.
Wtedy na świecie żyliby tylko dobrzy
ludzie i życie byłoby o wiele piękniejsze.
Marta Sopińska kl. V b
DZIEŃ NAUCZYCIELA
(WYMYŚLONE PRZEZ UCZNIÓW)
Pan Michałowski ma bystry wzrok, który dostrzeże każdy nasz krok
(Marczuk M.)
Pan Jerzy Borowski jest jak Enrique boski !(Monika A)
Pani Zofia Domańska liczy i rachuje, wszystko rejestruje
(Darek)
Pani Zofia Werle rzadko śpiewa, ale jak już trzeba to jak
anioł z nieba! (Michał Z.)
Pan Wojciech Bobryk skacze, gra i wesołą minę ma
(Wojtkowska M.)
Pani Wielogórska Ela jest wesoła, sympatyczna jak gitara elektryczna (Darek)
Pani Wiechetek Anna uczy i rymuje, codziennie nas odpytuje (M. Zakrzewska)
Pani Małgorzata Pawłowska pięknie maluje i z dziećmi się gimnastykuje ( E. Flaczyk)
Pani Dorota Drajkowska to supermenka, która codziennie do lusterka zerka. (Sawicka)
Pani Chmielewska Anna jest miła, kochana jak nasza mama (M.A.)
Pani Barbara Waszczuk uczy młodsze dzieci a jej uśmiech jak gwiazda świeci (Kryńska
W.)
Pani Barbara Bolesta uczy geografii w bibliotece szuka biografii (E.F)
Pani Kasia nasza anglistka jest piękna i gładka jak miss nastolatka (Michał)
Pani Szoplewska Mirosława nauczy Cię jak się po rosyjsku rozmawia (W.M)
Pani Borowska Danuta to nasza szkolna polskiego huta (Sawicka)
6
Pani Zosia Żurawska to miła
pani, która cię nie zgani (Kasia)
Pani Barbara Zalewska ochroni
cię przed nadchodzącym złem. (Jola)
Pani Demianiuk Halinka
śmieje się jak cytrynka (Mako)
Pani Kesling Agatka ma
zawsze sposób na rozbrykanego
Tadka (Jolka P.)
Pani Ciborowska Teresa jest
sympatyczna i zadbana od samego
rana (Martyna Z.)
Pani Skorupska Dorotka
rysuje, maluje, dziećmi się opiekuje ()
Pani Kobak Jolanta to
śmiechotka, która rozśmieszy najsmutniejszego Włodka
Pan Stanisław Wiśniewski, modli się i gra od samego rana.
PIOSENKA
Nie boję się gdy spóźnię się
Nauczyciele nie zganią mnie.
Nie boję się gdy spóźnię się
Nauczyciele nie zganią mnie.
Matmę i fizę każdy z nas zna
Wkuwa codziennie przez tyle
lat
Polak i biola też dręczą mnie
Już nie wytrzymam uduszę się.
Ref. Nie boję się gdy spóźnię
się
Nauczyciele nie zganią mnie.
Nie boję się gdy spóźnię się
Nauczyciele nie zganią mnie.
Ruski i Gegra każdy to zna
Męki i trudy ja mówię wam
Hira i Anglik też trudne są
Tu panie zawsze nas oceniają
My się szkoły nie boimy,
Ale codziennie do niej
chodzimy.
Ref. Nie boję się gdy spóźnię
się
Nauczyciele nie zganią mnie.
Nie boję się gdy spóźnię się
Nauczyciele nie zganią mnie.
OBSERWATOR
Zbliża się godz. 11.20. Wiesz, że
zaraz dzwonek. Szykujesz się do biegu na
stołówkę. Już nie słyszysz, co mówi
nauczyciel. Zadaje chyba jakąś pracę
domową.
Nieważne
jaką.
Byleby
pierwszemu wyskoczyć na korytarz i
pobiec co tchu w piersiach korytarzem by
zdobyć jak najlepsze miejsce w kolejce po
obiad. Już dzwonek, biegniesz, rozpychasz
innych
„smarkaczy”,
jesteś
prawie
pierwszy. Nieważne, ze jakiś maluch
popchnięty przez Ciebie uderzył się i
płacze. Dyżurny też coś krzyczał, ale w
nosie masz jego uwagi.
Obiad był niezły. Zadowolony
wychodzisz ze stołówki jedząc soczyste
jabłko. Jeszcze parę minut przerwy. Nie
podoba Ci się jakiś dzieciak, więc go
szturchasz, innego popchniesz, bo to twoje
prawo. Nie podoba Ci się dziewczyna, w
głos się pośmiejesz i rzucisz „kwieciste”
przezwisko. Jeszcze krótki boks z kolegą i
dzwonek. Niestety na lekcje! Przesiedzisz
jakoś te „nudy” a potem znowu będzie
długa przerwa. I znowu Ty będziesz
królował wśród innych dzieci.
Czy wiesz Kolego o kim mowa?
A może to właśnie...TY?!
NASZE ADRESY W INTERNECIE:
http://jborowsk.w.interia.pl - Strona Zespołu Oświatowego w Mordach. Wszystko o naszej
szkole. Historia i tradycja. Wydarzenia.
7
WYWIAD Z DYREKTOREM ZESPOŁU
OŚWIATOWEGO W MORDACH
PANEM ANDRZEJEM MICHAŁOWSKIM
1. Jakie są Pana zainteresowania pozazawodowe?
Dobra muzyka , książka, film. Bardzo lubię majsterkować.
2.Czy ma Pan własne dzieci? Jak się nazywają i ile mają lat?
Trójkę; Piotrek 15 lat, Olga 11lat i Bartek 3 lata.
3. Jak Pan lubi wypoczywać?
Aktywnie. Nie lubię bezczynnego leżenia przed telewizorem.
4. Czy lubi Pan słuchać muzyki i jakiej?
Jest to muzyka, na której się wychowałem z lat 70-tych i 80- tych.
5. Jakie ma Pan marzenia dotyczące naszej szkoły?
Jest ich tak wiele, że trudno wszystkie wymienić. Najważniejsze żeby w niej najlepiej czuli
się uczniowie.
6.Czy czyta Pan książki i jakie?
Bardzo dużo, zwłaszcza w autobusie w drodze do i z pracy. Praktycznie czytam wszystko
co jest ciekawe. Natomiast nie cierpię książek typu Harleqin .
7. Ulubione danie?
Tatarek z jajeczkiem przyrządzony pikantnie.
8.Co sądzi Pan o atmosferze panującej w szkole?
Myślę, że jest O`key.
9.Pana najlepiej spędzone wakacje?
Z całą rodziną na wczasach.
10.Ulubiony aktor, aktorka?
Robert de Niro.
11.Czy pamięta Pan swoją pierwszą miłość?
Oczywiście to było jeszcze w szkole podstawowej.
12.Co Pan sądzi o młodzieży w dzisiejszych czasach?
Jakie czasy taka młodzież. Uważam, że nie należy tylko ją krytykować ale postarać się
zrozumieć.
13.Pana ulubione zwierzę?
Oczywiście pies rasy podobnej wilka wabiący się Maks.
14.Z czego jest Pan najbardziej zadowolony w życiu?
Mam kochaną rodzinę i to jest mój sukces. Teraz należy to tylko pielęgnować.
15. Jakiego przedmiotu nie lubił Pan w szkole podstawowej?
Nie cierpiałem muzyki. Od mojego śpiewu niektórym więdną uszy.
16. Czy lubi Pan rano wstawać?
„Nie chcem , ale muszem”
17.Czy będzie Pan czytał naszą gazetkę?
Oczywiście. Mam nadzieję, że będzie to przyjemna lektura dla wszystkich czego Wam z
całego serca życzę.
Fragment książki ,,O czym warto wiedzieć’’
G
u
m
a
W dalekiej Azji Południowej i w tajemniczej Amazonii rośnie dziwne drzewo: kauczukowiec. Z jego
owoców nie robi się jednak
gumek do wycierania. Faktem jest jednak, że surowiec,
z którego produkuje się te
wszystkie (gumowe) przedmioty, pochodzi właśnie z
tego drzewa.
Kora
kauczukowa
ma
niezwykłe właściwości: kiedy się ją natnie, wypływa z
niej biały płyn, lepki i elastyczny: mleczko kauczukowe. Wymieszane z wodą i kwasem mrówkowym
mleczko kauczukowe krzepnie i można je wysyłać do fabryk w celu dalszej obróbki. (Ewa)
8
WYWIAD
PRZEPROWADZONY PRZEZ PAULĘ MARCINIAK (KL V A) ZE
SWOJĄ MAMĄ
- LEKARZEM – KIEROWNIKIEM NZOZ „HELIOS” W
MORDACH
PANIĄ MIROSŁAWĄ MARCINIAK
1. Wiem,
że
aby
zostać
lekarzem, trzeba się dużo
i
długo
uczyć.
Które
przedmioty
szkolne
najbardziej
przydały
Ci
się w czasie
studiów
medycznych?
Studia medyczne to
najdłuższe
studia,
trwają 6 lat podczas gdy
inne po 4-5 lat. Mimo
tego, nie jest to koniec
edukacji
młodego
lekarza, przed nim
dalsze etapy – staż i
wieloletnie zdobywanie
specjalizacji lekarskich.
W liceum ukończyłam
klasę
z
profilem
biologicznochemicznym, niemniej
np. egzamin maturalny
zdawałam z fizyki.
Myślę, że lekarzowi potrzebne są wszystkie
przedmioty bo dopiero połączenie wiedzy
pozwala
zrozumieć
wiele
zjawisk
zachodzących w organizmie człowieka.
2. Ile
miałaś
lat,
kiedy
pomyślałaś, że chciałabyś
być lekarzem pediatrą?
O tym żeby zostać lekarzem marzyłam
całe życie. Gdy miałam 6 lat uległam
bardzo ciężkiemu wypadkowi i spędziłam
bardzo dużo czasu w szpitalu i gdyby
wtedy lekarze nie pomogli to byłabym teraz
kaleką albo straciłabym życie już wtedy.
Od tego momentu postanowiłam pomagać
chorym ludziom. Pediatrą właściwie nie
chciałam zostać. Marzyła mi się praca
chirurga, przy stole operacyjnym. W czasie
gdy kończyłam studia nie było możliwości
ubiegania
się
o
specjalizację zabiegową
zwłaszcza dla kobiety.
Dyrektorzy
szpitali,
mimo
równouprawnienia, wolą
mężczyznchirurgów.
Do wyboru miałam
pediatrię lub internę.
Wydawało mi się, że
powinnam
najpierw
nauczyć
się
bardzo
dobrze
leczyć
małe
dzieci, bo wtedy ma się
lepszy kontakt z całą
rodziną pacjenta.
3. Jaka
jest
różnica
między
pacjentem
dorosłym
a
dzieckiem?
Teraz , gdy po uzyskaniu specjalizacji z
medycyny rodzinnej, gdy leczę i dorosłych
i dzieci, wiem, że zdecydowanie trudniej
jest leczyć dziecko. Dziecko nigdy nie
pokaże co go boli, nie opowie lub
odpowiada źle. Objawy choroby u małych
dzieci wyglądają zupełnie inaczej niż u
dorosłych, często nie przypominają
prawdziwej choroby. Np. u małego dziecka
objawem przeziębienia może być żółtaczka,
a przy zapaleniu ucha dziecko może
pokazywać, że boli go brzuch.
4.Czy w Twojej praktyce lekarskiej
przydarzyła Ci jakaś śmieszna historia?
9
odpoczynku to obejrzenie wesołego,
dobrego filmu razem z mężem i dziećmi.
Czasem organizujemy bardziej atrakcyjne
formy wypoczynku: wyjeżdżamy gdzieś na
kilka dni, zwłaszcza latem, albo mój mąż
ma jakieś „szalone” pomysły na spędzenie
wolnego czasu przez całą naszą rodzinę.
7. A jakie masz marzenia związane ze
swoją pracą zawodową?
Moje marzenia zawodowe powoli się
realizują. Zawsze chciałam mieć własną
przychodnię, urządzoną według mojego
pomysły. Marzyłam o tym aby leczyć nie
tylko dzieci ale również i ich rodziców,
dziadków. Chciałam zaprzyjaźnić się z
całą rodziną małego pacjenta.
Marzeniem nie do końca zrealizowanym
jest to aby taka przychodnia była
nowocześnie wyposażona w sprzęt
medyczny, abyśmy mogli większość badań
i drobnych zabiegów wykonywać w
przychodni, bez konieczności jazdy do
szpitala.
Na to wszystko ciągle brakuje środków
finansowych. Marzę o tym, aby udało mi
się stworzyć taką przychodnie lekarską,
gdzie nikt nie boi się lekarza, gdzie panuje
pogodna, serdeczna i miła atmosfera.
8. Co chciałabyś powiedzieć, moim
koleżankom i kolegom? Na co dzieci
powinny najbardziej uważać, aby
unikały niebezpiecznych chorób?
Wszystkiego uniknąć się nie da. Część
chorób jest niemożliwa do przewidzenia.
Niemniej bardzo dużo dzieci ulega różnego
rodzaju wypadkom. Kończy się to
złamaniem ręki czy nogi. Niektóre z tych
wypadków wynikają z bezmyślności,
popychania
się
na
przerwach,
podstawianiem nóg. Nikt nie myśli o tym
,że takie zabawy mogą skończyć się
tragedią. Ostatnio wyjmowałam chłopcu z
ucha plastikową kuleczkę, którą wystrzelił
z dziecinnego „pistoletu” kolega. Udało mi
się ją wyjąć, tylko pomyśl co by było
gdyby taka kulka uderzyła w oko? Druga
rzecz, na którą musze zwrócić uwagę, to, że
dzieci zbyt rzadko się myją. Często
Praca lekarza do najzabawniejszych nie
należy. Raczej każdy przychodzi do mnie
ponarzekać na to co go boli. Niemniej,
czasami bywają śmieszne sytuacje, niektóre
z nich wynikają z niezrozumienia zaleceń
lekarza, jak niemal klasyczne łykanie
czopków.
Kiedyś, gdy pracowałam w pogotowiu
ratunkowym wezwano karetkę do bardzo
chorego człowieka. Gdy jechałam karetką
już z daleka widziałam grupkę ludzi.
Machali i ponaglali nas pokazując gdzie
jest chory. Na drodze leżał mężczyzna –
trzech innych mężczyzn siedziało na nim
trzymając go za nogi i ręce. Jeden z
mężczyzn włożył choremu metalowy klucz
do śrub między zęby, aż rozkrwawił mu
twarz. Myślałam, że stało mu się coś
bardzo złego, szybko pobiegliśmy ze
sprzętem do sztucznego oddychania,
reanimować umierającego. Mężczyzna nie
ruszał się. Gdy siedzący na nim koledzy na
chwilę zwolnili uścisk, mężczyzna zerwał
się na równe nogi przeklinając okrutnie.
Pobił jednego z „ratowników”. Nic mu nie
było, wypił trochę alkoholu i zasnął na
trawie przy drodze. Gdy koledzy go
zobaczyli pomyśleli, że umiera i
postanowili go „ratować”. Tak mocno
skrępowali, poranili, że przez tę ich
„pomoc” trzeba było mężczyznę zabrać do
szpitala. Nikt nie próbował go po prostu
obudzić.
5.
A może opowiedzieć o zdarzeniu
dramatycznym?
Najbardziej dramatyczne są sytuacje gdy
giną dzieci. Kilka razy byłam przy
wypadkach drogowych z udziałem dzieci.
Tutaj, na terenie tej gminy też zginął 8-letni
chłopczyk, który wracał rowerem ze szkoły
do domu. Potrącił go samochód. Mimo, że
zrobiłam wszystko co możliwe, chłopiec
umarł.
6. Wiem ,że Twoja praca jest stresująca.
Powiedz jak najchętniej odpoczywasz?
Najlepiej odpoczywam w domu wśród
swoich bliskich. Najprostszy sposób
10
przychodzą do mnie , badam ich i
naprawdę jest przykro, gdy młody chłopiec
czy dziewczynka bardzo brzydko pachną
potem, lub mają brudne nogi, ręce czy
szyję. Kiedyś opowiem wam o chorobach,
które biorą się z brudnych rąk.
WIEDZA **** ROZRYWKA*** HUMOR*** ZABAWA***
Ciekawostki???
ZŁOTE MYŚLI
„Śmiech jest lekarstwem,
które każdy może sobie przepisać”.
Czy wiesz, że...?
Największym łakomczuchem jest słoń. Jego dzienna porcja pożywienia wynosi
około 200 kg suchej trawy. Popija to 200 litrami wody, oczywiście nie na raz, a w małych
dawkach po kilka litrów.
Z kolei sępy i lwy spożywają dziennie po 40 kg pokarmów mięsnych.
Zdecydowanie ustępują im małpy, mimo, ze są w stanie pochłonąć 50 bananów, jeden po
drugim!
I M I E N N I K
MARTA
Imię pochodzenia aramejskiego oznaczające panią. W Polsce popularne od XIII
wieku. Marta jest dziewczyną silną psychicznie i fizycznie. Nie lęka się przeszkód i
trudów życiowych. Często w sposobie ubierania się i w zachowaniu naśladuje chłopców.
Otwarta jest na wszelkie inicjatywy, ale uznaje tylko grę fair. Kto nie ma uczciwych
wobec niej zamiarów lepiej niech zejdzie jej z drogi. Lubi słodycze i dobra kuchnię.
Imieniny: 19 stycznia, 22 lutego, 21 czerwca, 29 lipca.
S E N N I K
AGRAFKA
Sen o niej oznacza, że wszystko wokół Ciebie składa się pomyślnie. Jesteś
ceniona i mile widziana w towarzystwie. Będziesz mieć „ podreperowanie” swoich
kieszonkowych, co bardzo poprawi Ci samopoczucie.
ANIOŁ
Bardzo dobry sen, gdyż przebywanie w towarzystwie aniołów znamionuje
powodzenie życiowe i szczęście osobiste.
B
O
N
T
O
N
Zapamiętaj, że zupę podaną w filiżance z dwoma uszami spożywa się łyżką. Z
kolei przy makaronie typu spaghetti widelcem zaczepia się nie więcej jak 3-4 rurki i zwija
się trzymając widelec pionowo. Natomiast pierogi jemy bez pomocy noża. Można go użyć
tylko do przysmażonych.
W
A Ż N
E
W
11
Y
R
A
Z
Y
Afirmacja – przez afirmację rozumiemy powiedzenie, wyrażenie zgody, aprobatę.
Afirmować – np. aprobować swoje dotychczasowe warunki życia i siebie samego, razem
ze swymi zaletami i wadami, potwierdzać swoją wartość i postawę, Afirmacja –
potwierdzenie.
Parada żartów
****
Nauczyciel tłumaczy uczniom:
- Jeśli rozedrę kartkę papieru na cztery
części, otrzymam cztery czworokąty,
gdy rozedrę ją na osiem części,
otrzymam osiem czworokątów. A co
otrzymam, jeżeli rozedrę ją na tysiąc
kawałków?
- Konfetti, panie profesorze!
*****
- Jasiu, kim będziesz jak dorośniesz?
Strażakiem!
Co będziesz robił?
Gasił pragnienie
*****
- Ojej mój wujek wszedł w bardzo
śliski interes!
- Rany! Został gangsterem?
- Nie, kupił fabrykę mydła!
12
SZKOLACZEK – Pismo Samorządu Uczniowskiego przy Zespole Oświatowym w
Mordach, redaguje zespół
- grudzień 2000 rok – nakład 50 egz.