Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218)

Transkrypt

Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218)
Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218) - E-wydanie bie...
1z5
https://edgp.gazetaprawna.pl/grzbiet/64142/dziennik-gazeta-prawna.h...
Wydanie z dnia: poniedziałek, 10 listopada 2014 (nr 218) » DZIENNIK GAZETA PRAWNA
Bez oszczędności nie będzie rozwoju
Niedawna dyskusja o funduszach emerytalnych może skłonić nas do bardziej
systematycznego odkładania pieniędzy. Edukacja ekonomiczna przekłada się na
zachowania ludzi – z korzyścią dla całej gospodarki
Kryzys przewartościował myślenie o oszczędnościach – twierdzi Leszek Pawłowicz, szef
Gdańskiej Akademii Bankowej i organizator zaczynającego się w środę Kongresu Bankowości
Detalicznej. – Wcześniej rozwój często opierano na przyciąganiu inwestycji zagranicznej. Ale
po wybuchu kryzysu wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że one powodują większą chwiejność
gospodarki w trudnych momentach. Z tego punktu widzenia opieranie się na oszczędnościach
krajowych jest bardzo ważne – i dla gospodarki, i dla krajowego systemu finansowego, bo
zwiększa jego bezpieczeństwo – uważa Pawłowicz.
Od tego, jak będą rosły krajowe oszczędności, w głównej mierze zależeć będzie możliwość
pobudzania inwestycji i zwiększania potencjału naszej gospodarki. W Polsce największy udział
w kumulowaniu oszczędności mają banki. Nie bez powodu otwierający kongres panel został
zatytułowany: „Jak wzmocnić wkład sektora bankowego w rozwój gospodarczy i społeczny?”.
Zdaniem Piotra Bielskiego, ekonomisty Banku Zachodniego WBK, wzrost oszczędności będzie
zależał przede wszystkim od tego, jak będą się kształtowały dochody Polaków. – Jeśli one nie
będą rosły, trudno będzie i o oszczędności – mówi krótko. Ale poziom dochodów to niejedyny
czynnik. Jego zdaniem warto popatrzeć, jak zmieniła się sytuacja po kryzysie. – Zanim do
niego doszło, Polacy po prostu za dużo konsumowali w relacji do osiąganych dochodów.
Świadczy o tym wysoka dynamika kredytów, zarówno konsumpcyjnych, jak i mieszkaniowych.
W ostatnich latach tu nastąpiła duża zmiana – zauważa analityk.
Co oprócz czynników makroekonomicznych mogłoby zachęcać Polaków do oszczędzania?
– Paradoksalnie mogą do tego doprowadzić dyskusja na temat otwartych funduszy
emerytalnych i przeprowadzone zmiany w OFE. Dyskusja pokazała, że dość
rozpowszechnione przekonanie o „emeryturze pod palmami” nie ma podstaw. Wzrosła
świadomość, że oszczędzać trzeba i że każdy z nas potrzebuje długoterminowych
oszczędności – wskazuje Piotr Bielski. Jego zdaniem edukacja ekonomiczna to kluczowy
czynnik, którzy będzie służył skłonności od odkładania pieniędzy.
Leszek Pawłowicz zwraca natomiast uwagę na znaczenie zwiększania długoterminowych
oszczędności z punktu widzenia banków. – Nie można przecież opierać długoterminowych, np.
30-letnich kredytów na depozytach bieżących czy krótkoterminowych – mówi.
Według niego z tego punktu widzenia istotny jest rozwój banków hipotecznych, które mogą
emitować listy zastawne, bezpieczne papiery o kilkuletnim terminie wykupu. Ich emitowanie
pozwala bankom na większą stabilność źródeł finansowania. Skutkuje więc wzrostem
bezpieczeństwa instytucji finansowych. Ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych
2015-10-01 09:01
Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218) - E-wydanie bie...
2z5
https://edgp.gazetaprawna.pl/grzbiet/64142/dziennik-gazeta-prawna.h...
obowiązuje w Polsce od kilkunastu lat. Takie instytucje mają jednak znikomy udział
w finansowaniu inwestycji w nieruchomości. Specjaliści mają nadzieję, że rozwój banków
hipotecznych przyśpieszy dzięki wprowadzanym właśnie zmianom w przepisach.
Dyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej przypomina, że banki hipoteczne nie są jedynym
sposobem na wydłużanie horyzontu oszczędzania. Według niego służyć do tego mogłyby
również kasy budowlane. To instytucje rozpowszechnione w Niemczech, ale też w takich
krajach, jak Czechy czy Słowacja, gdzie klienci najpierw przez kilka lat oszczędzają
(dodatkową zachętą jest dopłata z budżetu państwa), by później nabyć prawo do korzystnie
oprocentowanego kredytu – zwykle na cele mieszkaniowe. Pod koniec lat 90. ustawa o kasach
budowlanych została uchwalona i w Polsce, jednak żadna z takich instytucji nie wystartowała,
bo resort finansów nie wydał potrzebnych aktów wykonawczych.
– To była zaprzepaszczona szansa. To wynikało ze strachu przed krótkoterminowymi
negatywnymi konsekwencjami dla budżetu, które przecież można było ograniczyć. W długim
terminie ten system byłby korzystny – ocenia Pawłowicz.
Z punktu widzenia całej gospodarki zwiększaniu możliwości inwestycji służyłoby nie tylko
zachęcanie do oszczędzania gospodarstw domowych. Mogą to robić również inne sektory. –
Raczej nie firmy, bo one właśnie powinny zaciągać kredyty na nowe projekty, tym bardziej że
nasze przedsiębiorstwa nie są mocno zadłużone. Powinniśmy natomiast liczyć na
oszczędności budżetowe przejawiające się niższym deficytem – zaznacza Piotr Bielski.
Banki powinny poradzić sobie z niskimi stopami procentowymi
Gdy oprocentowanie depozytów w bankach rośnie, klienci chętniej przynoszą do nich
pieniądze. Gdy spada, dzieje się odwrotnie. Obecnie stopy procentowe w Polsce są rekordowo
niskie. Eksperci spodziewają się, że w ciągu kilku miesięcy do niskich stóp oficjalnych ofertę
depozytową dostosują także banki. W największych nie dziwią już stawki depozytów
terminowych nieprzekraczające 1 proc. w skali roku. Czy takie oprocentowanie nie będzie
zniechęcało do oszczędzania?
– Jest zbieżność w czasie między spadkiem lub wzrostem oszczędności i spadkiem lub
wzrostem stóp procentowych. Ale udowodnić związek przyczynowo-skutkowy nie byłoby już
tak łatwo. Obecnie stopy są bardzo niskie, a mimo to w pierwszych trzech kwartałach depozyty
gospodarstw domowych wyraźnie się zwiększyły – podkreśla Piotr Bielski z BZ WBK. Od
stycznia do września tego roku gospodarstwa domowe zwiększyły depozyty w bankach
o niemal 27 mld zł, wynika z danych NBP. W takim samym okresie ubiegłego roku był wzrost
o nieco ponad 20 mld zł.
Eksperci zwykle powtarzają, że znaczenie ma nie tylko nominalne oprocentowanie lokat, ale
także zysk z nich uwzględniający inflację. Ta zaś jest obecnie niska (w ostatnich miesiącach
ceny w ujęciu rocznym pierwszy raz od kilkudziesięciu lat spadały, a nie rosły), więc w ujęciu
realnym dochodowość lokat nie wypada źle.
Na korzyść krajowych instytucji finansowych przemawia jeszcze jeden czynnik. – Niedawny
przegląd aktywów w bankach pokazał, że bezpieczeństwo polskich banków jest znacząco
wyższe niż banków z innych krajów europejskich – przypomina Leszek Pawłowicz z GAB. Jak
2015-10-01 09:01
Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218) - E-wydanie bie...
3z5
https://edgp.gazetaprawna.pl/grzbiet/64142/dziennik-gazeta-prawna.h...
podała niedawno Komisja Nadzoru Finansowego, przeglądu jakości aktywów i stress testów
nie zdały tylko dwa nasze banki. A badania były prowadzone na podstawie danych za 2013 r.
Obie instytucje uzupełniły już braki kapitału. W strefie euro identycznego badania
Europejskiego Banku Centralnego nie przeszło ponad 20 instytucji. Zdaniem Pawłowicza to
porównanie wskazuje, że nie należy obawiać się, że klienci banków będą przenosić pieniądze
np. na rynek kapitałowy. – Teoretycznie Kowalski może kupić akcje albo obligacje. Ale tu
ryzyko jest znacznie wyższe. Niewiele jest choćby emisji z oceną ratingową – wskazuje
Pawłowicz.
Jak dotąd, banki zdecydowanie wygrywają z innymi formami lokowania oszczędności,
przynajmniej jeśli chodzi o gospodarstwa domowe. W postaci depozytów zgromadziły one
niemal 600 mld zł. W akcjach notowanych na giełdzie Polacy mają ulokowane niecałe 45 mld
zł (takie są dane NBP według stanu na koniec czerwca). Nawet jeśli do tej kwoty dodać
niespełna 93 mld zł w funduszach inwestycyjnych, udział akcji i obligacji pozostaje niewielki.
Więcej – niemal 117 mld zł – mamy odłożone w gotówce.
Leszek Pawłowicz zauważa, że środowisko niskich stóp procentowych może być groźne dla
oszczędności z innego powodu. – Kilka dużych banków centralnych prowadzi ilościowe
luzowanie polityki pieniężnej. Nieco upraszczając: jeśli europejski bank może bez problemu
pozyskać tanie finansowanie z Europejskiego Banku Centralnego, to po co miałby walczyć
o pieniądze zwykłych deponentów? – pyta. Według niego właśnie z tego powodu
niestandardowe podejście w polityce pieniężnej nie służy długoterminowemu wzrostowi
gospodarczemu.
2015-10-01 09:01
Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218) - E-wydanie bie...
4z5
https://edgp.gazetaprawna.pl/grzbiet/64142/dziennik-gazeta-prawna.h...
Posiadacze depozytów w krajowych bankach
Łukasz Wilkowicz
[email protected]
2015-10-01 09:01
Dziennik Gazeta Prawna - 10 listopada 2014 (nr 218) - E-wydanie bie...
5z5
https://edgp.gazetaprawna.pl/grzbiet/64142/dziennik-gazeta-prawna.h...
O Nas | Kariera | Patronaty | Prenumerata | RSS | Newsletter | Ochrona prywatności | Regulamin | Kontakt
Nasze strony: GazetaPrawna.pl | Forsal.pl | Dziennik.pl | Prawnik.pl | Totalmoney.pl | Dziennik Internautów
Nasi partnerzy: Infor PL S.A. | Infor IT | InforLEX.pl | INFORFK | INFORRB
2015-10-01 09:01

Podobne dokumenty