Untitled
Transkrypt
Untitled
y > BOHDAN JANUSZ 293 DNI RISOiW WmU (3. IX, 1914 -- 22. LWÓW WE V[. I 1915) 1915. KSIGARNIA POLSKA (BERNARDA POONIECKIEGO) WARSZAWA — GEBETHNER WOLFF I \^ ^ SE? ODBITO W 22 1967 DRUKARNI ,PRASA« LWÓW, SOKOA 4. Rzecz niniejsza nie jest nawet prób wyczerpujcej his' toryi rzdów rosyjskich we Lwowie, bo nie tylko nie czas jeszcze na jej skrelenie ale i wogóle nie byo to zamiarem , Przyszo dopiero wydobdzie z ukrycia dokumenty, których istnienie dzi ledwie podejrzywa mona, umoliwi w tej chwili, usunie roZ" lepsze zrozumienie znanych autora. ju jtrzenie partyjnoci i stronniczoci — jednem sowem, uprzy- stpni gruntowniejszy sd o rzeczach, pozwalajc spoglda na nie z perspektywy czasu. Nie daoby si jednak spisa dziejów bez róde wspóczesnych które w tym celu utrwali , w jaki sposób naley. Praktyczno nakazuje przekazanie przyszoci przedewszystkiem tego, co najatwiej ulega zapomnieniu, najatwiej zaciera si w pamici czowieka. I\4ateryaem dla historyka jest nie tylko martwe sowo pisma^ nadewszystko ywe ttno ycia, tego ycia, które najmniej moe troszczy si o history, chocia najistotniejsz tre jej stanowi. Obraz jego prawdziwy, rzetelny, nie atwy jest do schwycenia i utrwalenia, ale tem bardziej wanie zyskuje z czasem zainteresowanie, im wicej z biegiem lat lecz powiej, pami o niem zaciera si. Przejawy ycia codziennego z jego wielkiemi goryczami kolory jego a maemi radociami , z rozczarowaniami i nadziejami zud- nemi, uchylaj si najczciej z pod oka bystrego dziejopisa, a jednak ile zaciekawienia dla nich ywimy my i bdzie potomno. I jeli miayby one rylcowi dziejopisa, ywi uj to niech zachowaj si przynajmniej w tej formie, w jakiej je odda sama, pozoiodo si ale historya kiedy pozuie na zu ksice czci Nie jest to historya znacznej co historyk niniejszej. szoej temat pracy tej o to, — bdzie z pewnoci przy zuszystkiem zawiera bdzie i to, co zu niej jui miejsce znalazo. jedn zu gmachu przyszej historyi miasta naszego ma by zuedug intencyi autora, a oby te bya ni i z zuartoci swojej. gruntowniejsze i dokadniejsze , ale Ceg We Lzuozuie, 3. wrzenia 1915 r. i\ 293 DNI RZDÓW ROSYJSKICH E LWOWIE Szybko nastpoway po sobie lipcowe sierpniowe -wypadki ubiegego roku. Nie zapomniane zostan dla wszystkich we Lwowie zwaszcza ostatnie dnie sierpnia: przewalia si wówczas przez miasto istna wdrówka ludów, tem róna od swych dawniejszych poprzedniczek, i królowa nad ni bystro w przyszo wpatrzony wielki umys dzii e przywieca jej Przypominamy sobie, i te olbrzymie fale, co na znak dany spyny zewszd w jedno morze ludzkie, na rozkaz te jeden zwróciy sw si niszczc w kierunek wytyczony, poddajc si jak ulegy olbrzym nowemu poleceniu zakoysay si, zachwiay w^ swym karnie ustpiy na nowe stanowiska. pdzie naprzód Sprawno z jak setki tysicy onierza w przemarszu organizatorów-wojowników, siejszych karny ad i wiadomo celu. — i przez bez Lwów odeszy wyjtku chyba, w ty, bya tak zdumiewajca, ludno Lwowa z najwikszem i caa, zdziwie- e niem spostrzega dugo potem dopiero, armia poegnaa faktu Mimo zostao ono osierocone. miasto, dokonanego, tak ogó nie chcia, bo te nie móg uwierzy temu si to stao wszystko skadnie sprawnie. I jeli „sdem e — i i ostatecznym" nazwa kto ostatnie dnie sierpnia, z pewnoci nie mia na myli zgieku wojennego, ruchów armii, bo ta karn sw organizacy w zdumienie wprost wprowadzaa niesforne, a nie przeliczone tumy niezbrojnego wanie tumy 293 dni. rzdów w gorczce na dworzec kolejowy. Te nieprzeliczone odegray rol w zaaranowa- ludu, spieszcego rosyjskich. 1 przez zbyteczne umiowanie osób swych „sdzie ostabezradnoci, ale wybitn tecznym", one to rozpaczne nym ] sw chuci do ycia, wypeniy z dni tycli szczelnie wspomnienia nasze niezapomnianych. Trwone wieci z róde najprzeróniejszych rozchodzi si poczy ju do dugo przed ewakuacy Lwowa. Dnia 27. sierpnia 1914 r. musiaa c. k. Komenda wojskow ogosi: „Ze wzgldu na lekkomylnie rozsiewane faszywe pogoski, wywoujce pewne zaniepokojenie wród ludnoci miasta Lwowa, oznajmia si, e wojska nasze stoj na silnych pozycyach, które zajy e miastu bezwarunkowo nie grozi adne niebezpieczestwo". Rozbudzone raz obawy i nie ucichy ju jednak, podtrzymywane skutecznie przez zbiegów z okolic dziaa wojennych, którzy z stanowiska osobistych interesów swych, niewygód przykroci w jak i najczarniejszych potrafili kreli kolorach djaba, danego zreszt wcale na oczy wasne. nie ogl- Wiadomo za, i jest, jak dugo nie spojrz mu si w oczy by si za na to zdoby trzeba wprzód zrzuci z siebie skórk zajcz, co te nie za atw rzecz uchodzi. Rzucili si wic w popochu do ucieczki nie tylko ci, którym obowizek to nakazy v/a. A kto jak nie ucieka? zo kade grone — i w czwartek 28. sierpnia popopowodu zbliania si do miasta od rogatki yczakowskiej oddziaów kozackich, prezydent miasta uda si do komendy placu stwierdzi tam, e pogoska jest Wskutek powstaego chu, jakoby z i komenda rozesaa wspomniany komunikat. Celem za zapobieenia podobnym zajciom wydaa dyrekcya policyi nastpujce obwieszczenie: nieprawdziwa, a „Na zasadzie ustpu 10 obwieszczenia miestnictwa z dnia 26. lipca 1914 1. c, k. na- 17,727 o wyda- ! « cae ministerstwo na podstawie ustawy maja 1869 nr. 66 Dziennika praw pastwa, zarzdzeniach wyjtkowych, zarzdza c. k. dyrekcya policyi co nastpuje 1. „Na ulicach przystawa gromadzi si bezwarunkowo nie wolno. nych przez z dnia 5. : i Wszystkie szynki oraz wogóle wszystkie kamienice maj by zamknite o godz. 8. wieczorem, za wszystkie restauracye kawiarnie o godz. 12. w nocy. 3. Po godz. 10 wieczorem osobom cywilnym bez 2. i legitymacyi (t. zw. Passierschein) nie wolno pojawia Legitymacye w razie udowodnionej potrzeby wystawia dyrekcya policyi. 4. Wykroczenia przeciw powyszym przepisom, o ile wedug istniejcych ustaw nie podpadaj cipolicyjnie po myli kocoszej karze, karane wego ustpu wyej powoanego obwieszczenia grzydo kwoty 2000 K, wzgldnie do 6 miesicy. si na ulicy. bd a wn a Lwów, 28. sierpnia 1914". Zarzdzenia te zdoay uspokoi, ale najodwaniejszych tylko, do czego pczyczyni si te komunikat urzdowy z wojennej kwatery prasowej, ogoszony 30. sierpnia. Stwierdza on: „Wielka bitwa, która rozpocza si 26. sierpnia, trwa dalej. Sytuacya naszych wojsk jest korzysonecznie". Niemniej jednak tysice stna. Jest ciepo ludzi poczo na gwat pakowa manatki, by jeszcze w czas, ich zdaniem, znale si w bezpieczniej szem miejscu, ni nim by móg Lwów, niepokojony coraz to nowymi i i alarmami. Pocza si te gromadna wdrówka nieprzeli- czonych tumów, zwaszcza niewiast dzieci. Ulice, prowadzce na dworzec kolejowy, byway chwilami formalnie i 1* zatarasowywane wozami pieszymi, obcionymi mnóstwem pakunków, a przez te tumy przeciskay si liczne oddziay konnica. Na dworcu starali si wojskowe, piechota wszyscy odrazu znale przy pocigach wprawdzie bardzo licznych, ale jednak za szczupych, by zdoa pomieci tak bardzo si\ tylu uciekinierów, którym do tego i i a Oglda spieszyo. noszce Trwao w doszo sceny, zgoa nie przypochliwym Lwowianom, chocia mimo przyszo do adnych zaburze spokoju publi- zaszczytu trwogi nie cznego. te mona byo sierpnia). do najwikszych rozmiarów nocy soboty na niedziel (30 31 to bya noc owa. Gocice, ulice, naj- to dni trzy, a sobot, oraz Cika w — z drobniejsze nawet drogi, wszystko to uginao si wprost od wozów adownych, furgonów, automobili, rowerów, fiakrów, powózek, a widzie te mona byo nawet taczki rczne, wózki dziecinne, na prdce sklecone skrzynie Za odwiezienie kilku pakunków na dworzec z koami. pacono niewiarygodnie choby i v/ielkie nie ze wszystkiemi mona byo — objuczano si w rezultacie wszystko sumy, koami jak w — braku bo wielbdy zostawi na los i i za wózków widzie takie to na to, szczcia i by samemu bohaterskimi wysikami wywalczy sobie miejsce choby na stopniach wagonów. cisk w wagonach by tak ogromny, przez stoczone masy nie mona si byo przecisn, wobec czego ryzykowniejsi a byo ich nie mao windo- e — — si przez wskie okna, Boga chwalc, e przecie si im udao. Przed pocigami wyrastay w jednej chwili wali skrzy, pakunków, za którymi nie byo na nie miejsca waciciele napróno sigali w wagonach, wobec czego pozosta musiay na opatrznoci boskiej. Masy szczliwców odjeday, ale bardzo stosy olbrzymie kufrów, nie wielu tylko wiedziao, gdzie — waciwie znajd upragniony kt pewny — tysice pozostaway, wygldajc z niecierw oczekiwaniu tern nocowao na ulicach, spoczywajc na stosach pakunków, któze sob. Na alarm „pocig stoi" rych nie mieli rzucao do szturmu na wszystko si wagony, zdobywajc mnie pozycye, sabo bronione przez dzieci kobiety. pliwoci nowych pocigów i wzi i Rodziny cae gubiy si nawzajem, bo cudem byo we dwójk lub trójk ulokowa si w tym samym pocigu: zgubione dzieci wcigano w takich razach przez okna, a sposobu nie hylo wydostania si z wozu z powrotem. Nad wszystkiem za tem kbiy si oboki wyziewów, spieka wrzawa, w której nie sposób byo si porozumie. Tymczasem odjeda jeden pocig za drugim do kadego i i nie zdyo wsi kilka przynajmniej udao si ulokowa tysicy ludzi, nie taboru spakowanych olbrzymiego kufrów. Tysice „nieszczliwców", którym nie powiodo si poegna Lwowa, ju w kilka dni potem za szczcie to sobie poczytao. Nie mogli jednak o tem wiedzie ci, których lokomotywy powiozy w odlege strony na losy nieznane. Jak grom rozeszo si po miecie w poniedziaek 31. sierpnia, Wydzia krajowy z urzdnikami przeniós si do Nowego Scza, gdzie te odjecha Bank krajowy po czasowem zamkniciu lwowskiej filii Banku austro-wgierskiego. Stao si to nagle, cakiem niespodzianie. Ró- e wnoczenie wadze pastwowe w komplecie opuciy mia- w nocy z 30. na 31 sierpnia. Kolej przygotowaa pocigi ewakuacyjne, zawiadomiono pónym wieczorem urzdników, niektórych budzono w nocy. Jak niespodziewane sto byo e n. to dla ogóu mieszkaców, dowodzi p. nauczyciele, jak zwyczajnie, tego okoliczno, pospieszyli rano po pensye, nie domylajc chem namiestnictwa O si nawet, co zobacz pod gma- nad ranem ruszy z gównego dworca poich rodzin, ? "-"ie cig, przeznaczony dla wojskowych kilka godzin potem dugo po nim pocig urzdniczy. ewakuacya bya ju faktem dokonanym. Wyjedali jeszcze w poniedziaek wtorek ludzie prywatni, którzy gdyby godz. 4. i W i chcieli, bez przeszkody pozostaby mogli. poniedziaek, wczesnym rankiem, nie W wiadomo z czyjego polecenia policyanci andarmi chodzili od bramy do bramy, zabraniajc dozorcom otwierania kamienic wypuszczania lokatorów, nie pozwalajc na wydanie dziennito dopiero wzniecio popoch ogromny: do ucieków. czki rzuci si jeszcze kto móg sobie na to pozwoli. poudnie miasto jakby zamaro, sklepy zamknito, ulice i i I W opustoszay. Rzdy objo dzinie 5. miasto. W poniedziaek popoudniu odbyo si madzenie obywateli stolicy w w sali sprawie 31. sierpnia o go- ratuszowej zgroutworzenia Miej- Stray Obywatelskiej. Przedtem jeszcze dnia 16. sierr. odbyo si posiedzenie Rady miasta w spra1914 pnia wie M. S. O. pod przewodnictwem prez. Neumana, który przedstawi zebranym projekt statutu stray. Wybrano wówczas komisy celem opracowania regulaminu stray i uchwalono, i naczelnikiem jej bdzie prezydent miasta, prócz tego bdzie komendant, oraz 6 zastpców, którym przydzieli si poszczególne dzielnice miasta. Postanov/iono skiej , uzbrojona bdzie w rewolwery szaz obywateli chtnych do tego. zaakceptowany przez namiestnictwo te wówczas, i stra ble, a Projekt i skada si bdzie ten zosta dyrekcy policyi, ale nie zrealizowany natychmiast, uledz musia zmianom w stosunkach zmienionych. Chwila poi skonia do szybkiego dziaania trzeby zostaa policya : wycofana z miasta. Zebranie 31. sierpnia z zagai wiceprez. dr. Tadeusz Wyjani i Rutowski. nieprzewidziane wypadki sprawiy miasta opuszczenie przez wadze, wobec czego musi ono samo sobie radzi. Apelujc do obywatelstwa , aby sta, no na wysokoci swego zadania zaznaczy, i nie jest wykluczone, sytuacya zmieni si jeszcze moe. Chwila obecna wymaga utworzenia stray obywatelskiej, któraby mieniem mieszkaców* czuwaa nad bezpieczestwem , e i posannictwo skada miasto w rce stray obywatelskiej, przestrzega przed jakkolwiek prowokacy nieprzyjaciela, gdyby wkroczy w mury stolicy, w takim bowiem razie mógby powiedzie, go zaatakowano na atak odpowiedzie atakiem. Nastpnie zawianaczelnictwo stray obj radny miejski radca domi, Zaznaczajc jak wielkie e i e Schneider. P. Schneider dzielonej na objani dzielnice z czele, z siedzibami Poruszono zebranie o zadaniach stray, po- komendantami dzielnicowymi na w odnonych rozmaite dalej komisaryatach. co do wydania szczegóy, ogoszenia publicznie specyalnych instrukcyi odezwy do mieszkaców, która te pojawia si wnet na murach. i i Stra za obywatelska zacza natychmiast funkcyonowa. Kady czonek jej nosi na ramieniu odznak ze wstki amarantowo-niebieskiej (barwy miasta) z literami M. S. O. Na wykonawców za rozporzdze Stray powoano stra akcyzow, poarn i ochotnicz. Urzdujce prezydyum Rutowski, odezw : dr. Stahl i miasta — dr. Schleicher wiceprezydenci wydali : dr. nastpujc „Obywatele! Z dniem dzisiejszym obejmuje Miejska Stra Obywatelska czuwanie nad porzdkiem w miecie. Kady obywatel winien czonkom Stray bezwa- runkowe posuszestwo. Odznaka przepaska na ramieniu o barwaci : We Lwowie, d. 31. miasta. sierpnia 1914. Prezydyum miasta: Dr. Tadeusz Rutowski, Dr. Leonard Stahl, Dr. Filip Schleicher. Adam Naczelny komendant Stray: Schneider. * „Obywatele! Wzywamy was do najwikszego Nie wolno si spokoju. poszy. Stra Obywatelska czuwa nad bezpieczestv/em mienia i ycia. Naley W jej zupenie ulega. komisaryatach miejskich stray. Niech wraca normalne ycie urzduj w komendy miecie. Sklepy, zwaszcza z ywnoci maj by otwarte Bramy domów winny by otwarte do godziny 8 wieczór. adnych prowokacyi. Na Boga Spokój, ad, porzdek. ! Prezydyum Rutowski, Stahl, : Schleicher''. Regulamin Miejskiej Stray Obywatelskiej kreli nast- pujco 1. jej : z rzdowymi organami bezpieczestwa publicznego przy ochronie bezpieczestwa mie- Wspódziaanie ycia mieszkaców miasta Lwowa. Wspódziaanie z odnonymi organami na placach ulicach miasta, oraz wspieranie wogóle organów rzdowych bezpieczestwa publicznego przy wykoudzielanie ponywaniu obowizków subowych trzebnej pomocy. Czuwanie nad tem, aby majtek dobro obywateli gminy miasta Lwowa nie byy naraane zaponia 2. dziaalno i i i 3. i i i bieganie uszkodzeniu wszelkich publicznych, tak miejskich jak 4. utrzymania Przestrzeganie urzdze zakadów i rzdowych. i porzdku na miejscach w realnociach, publicznych, plantacyach, drogach i oraz dopilnowanie zachowania odnonych ustaw przepisów. które nagle na ulicy zasaby, dostarczanie jak najspieszniejszej pomocy lekarskiej zawia- i 5. Osobom, i domienie o tem, jak o spostrzeonych wypadkach chorób zakanych odnonego komisaryatu. w handlach przy Przestrzeganie, aby na targach i 6. i sprzedav/aniu artykuów yv/noci nie przekraczano ogoszonej taryfy maksymalnej. Do M. S. O. moe nalee tylko mieszkaniec miasta Lwowa, przyjty przez Komendanta stray na odpopodstawie opinii Komitetu zarzdzajcego wiednio uzdolniony. Naczelnikiem M. S. O. jest prezydent miasta lub — tego zastpca który mianuje komendanta stray, tego szeciu zastpców, po jednym na kad dziel, 10 nlc miasta. Ci wszyscy tworz Komitet zarzdzajcy M. S. O. bd swe Wszy:^cy przyjci do M. S. O. peni na wydawanych podstawie polece przez czynnoci prezydyum miasta w porozumieniu z c. k. wadzami pod kierunkiem swych przeoonych. Osoby pragnce przyjcia do M. S. O. winne zgosi si w miejscu podanem w odnonem ogoszeniu przynie wszystkie dokumenty osobiste. Kady przyjty czonek M. S. O. lubuje przez podanie rki Komendantowi sumienne karne spenianie obowizków. Czonkom tym suy ochrona prawna w myl obowizujcych ustaw, jako ustapolicyjnemi, i i wadz gminn nowionej przez stray publicznej. Czonkowie M. S. O. otrzymaj legitymacy pisemn, a w subie maj nosi jako odznak na le- wem opask o kolorach miejskich z liteS. O. piecztk prezydyum miasta. Czonkowie M. S. O. obowizani s zachowyramieniu rami M. wa i si wobec osób prywatnych z powag ugrzeza wobec przeoonych bezwarunkowem i cznieniem, posuszestwem. Otrzymany rozkaz winni wykona prdko cile. Co do rozdziau czynnoci i miasta, czasu suby itp. w^ obrbie dzielnic wydane zostay odnone postanowienia na zasadzie w niniejszego regulaminu krótkiej drodze. O. peni swe czynnoci bezpatnie, winien zatem sam stara si o utrzymanie Kady i czonek M. S. mieszkanie. Niestosujcy si do nie penicy powyszych postanowie, przydzielonej suby naleycie, lub nie n na czas, zostan po jednorazowem upomnieniu ze suby zwolnieni (ust. 4.). Zorganizowana na podstawie powyszych postanowie M. S. O. bdzie z ukoczeniem wojny roz- wizana. Prócz powoania do ycia oddaa usugi miastu caemu instytucyi, Ictóra tac wielkie chwilach istotnie cikich w si zapisaa w pamici wszystkich obywateli, Rada miejska na owem historycznem swem popowzia i tak piknie siedzeniu w 31. sierpnia nadzvx^yczaj a donios uchwa, do odwoania urzdowa postanowia w permanencyi. Posiadaa ongi Rada miasta naszego saw najmdrzejszej w Polsce caej tradycyom pikte w nie si cikich chwilach sprzeniewierzya nym rzc^dy zgnbionego miaobecnych, ujmujc energiczn na uznanie sta. niezwyke zasuguje Rada, to niejeli mieszkacom Lwowa, którzy z najmniej naley si ono a mianowicie — i rk I i wikszem poddaniem si woli jej wypsniali swoje nie atwe obowizki. Przytomno umysu Reprezentacyi stolicy postawia, mona, odrazu mieszkaców zgnbionych na nogi. Nad wieczorem skoatane umysy o tyle poczy przychorzec dzi do równowagi, cy jest e przygotowa si mogy — z rezygna- do wszelkich ewentualnoci wiadomo tego, i czuwa nad co kto, opuszczonymi znacznie wpyna na uspokojenie miasta. Nocy tej mao zapewne ludzi spao, ranek znalaz wszystkich w oczekiwaniu dalszych „nowoci". Na brak wadz musiano si z koniecznoci zgodzi, ale tem skwapliwiej wygldano rady, pomocy od najwyszej, a zarazem jedynej magistratury, respektowanej obecnie. ale 12 jak nigdy moe przedtem. Z uczuciem ulgi dowiedzieli si mieszkacy, e Rada miejska obradowaa w dalszym cigu we wtorek 1. wrzenia, rozmylajc tylko nad szybkiem zawróceniem chwilowo wytrconego z równowagi ycia publicznego w dawne koryto normalne. Rada uchwalia, aby prezydyum miasta wezwao wszyst- urzdników obecnych we Lwowie do bezzwocznego podjcia czynnoci urzdowych, zagraajc surowemi konsekwencyami opuszczajcym sub bez pozwolenia. Polecia dalej stwierdzi urzdownie, którzy radni s we Lwokich wie i zawezwa ich odbywajcych si Nadto radni maj do brania udziau w posiedzeniach, od godziny 6. wieczorem. si zgosi codzie z rana do magi- codziennie celem poinformowania si, czy nie zachodzi potrzeba wczeniejszego zebrania rady. Miasto wypieka ma chleb i rozdziela go potrzebujcym pomocy. Zajo si stratu, te prezydyum uzyskaniem od namiestnika pienidzy na wypat zasików dla rodzin osób povv^oanych pod bro. Do chwilowego uspokojenia przyczyniy si dwie je- szcze okolicznoci, a mianowicie telegram Biura korespon- e Banku austro-wgierskiego we Lwowie w najbliszy czwartek rozpocznie na nowo swe czynnoci", tudzie fakt, i marszaek Wydzia krajowy przed opucyjnego, „Filia i szczeniem Lwowa poruczy H, Sawczyskiemu kierownictwo krajowego radcy dr. prowadzenie agend Wydziau pozostaych biur swoich, tudzie opiek nad gmachami krajowymi we Lwowie. Wskutek tego urzdowaa wypacaa kasa krajowa w niedziel i poniedziaek przez cae dnie zgoszone naleytoci. Urzdnicy funkcyonaryusze Wydziau krajowego, obecni we Lwowie zgosili si do pracy w swych biurach. i i i 13 e zdecydowani e jeszcze sporo Ludzie przyszli do równowag-i o tyle, postanowili miasta nie opuszcza, mimo, ze umykao. Usta popoch, ale pozostay Nie mao goryczy obudzi postpek banków, skutki jego. które zawie- siy urzdowanie, uniemoliwiajc biedakom podniesienie oszczdnoci, tudzie okoliczno, i niektóre instytucye nie wypaciy pensyi swym pracownikom oraz w^dowom po urzdnikach. Zaniechanie tego wtrcio istotnie cae masy ludzi w sytuacy wprost beznadziejn, ciko na losach miasta caego miesice dugie. Przez cay wtorek 1. wrzenia kryy po miecie pomylne pogoski o stanie dziaa wojennych, komentowano wspomniany telegram Biura korespondencyjnego, oraz polecenie komendy wojskowej, wskutek którego poczta miaa nazajutrz powróci do zwykych czynnoci. Z mniej szem te zdenerwowaniem przyjto wieci o ewakuacyi gmin wac podmiejskich, co byo konieczne ze wzgldów wojskowych, a z ciekawoci przygldano si z Wysokiego Zamku ogniom, widocznym w niev/ielkiem oddaleniu na pónoc wschód od Lwowa. Umilkajca powoli kanonada przekonywaa, e wojska rosyjskie jak przedstawiano sobie ogólnie cofny si przed wojskiem austryackiem. Zdawao si to pomylnie rokowa na dnie najblisze, chocia faktycznie wiadczyo tylko jak cakowicie ludno i — — cywilna nie oryentowaa si w tern, co przecie zupenie otwarcie w jej oczach si rozgrywao. Przesunicie caej armii austryackiej na zachód od Lwowa odbyo si tak bajecznie skowe sprawnie, nie i w sprawy wojo tem wiedziaa tego, nie wtajemniczeni domyliwali si nawet tylko reprezentacya miasta. Niewiadomo zultacie istotnego stanu rzeczy bya caego szeregu powodem nieporozumie. w re- Wyjechay 14 wadze urzdy, banki, kasy oszczdnoci, poczta zawieswe czynnoci, tramwaj przesta kursowa, policya usuna si z ulic wszystko to nie otworzyo oczu ludziom, ufnym w dobr spraw. Nie pojmowano celu w tem wszystkiem, nie dziw wic, e z gorycz przyjto i sia — ogólnie te zarzdzenia, przypuszczano nawet mono po- wrotu tych, którzy wyjechali. Ostry zwaszcza gos odezwa si publicznie o opuszczeniu miasta przez najwyszego reprezentanta jego. jednym z dzienników wyra- W ono i „najmniej usprawiedliwionym byby wyjazd miasta Neumana, o czem powiadomio publiprezydenta si, czno pozostae prezydyum miasta. Przypuszczamy, chcemy w to wierzy, e prezydent miasta wyjecha tylko na krótko w interesach subowych, a moe rodzinnych. dlatego zalecalibymy ogldno w osdzaniu jego osoby. SpoI eczestwo teraz nasze le byo wychowane, przekonywamy si dowodnie. Ludzie, którzy gwatownie wybijali si na w zawodz". Gos ten bez wtpienia by opini caego miasta, a pojty by najzupeposterunki, niej w w krytycznej chwili depresyi ogólnej. Dziki energicznemu stanowisku Rady miejskiej ycie miecie poczo si od rody 2. wrzenia ukada co- raz pomylniej. Jedn z pierwszych trosk Rady bya pie- sprawa aprowizacyi miasta, w którym to kierunku powzito odpowiednie kroki. Zarzdzono te, aby kady czonek Stray Obywatelskiej mia przy sobie Taryf ma- kca dba o by publicznoci nie wyzyskiwano przy zakupnie towarów. Stra miaa prawo obowizek aresztowania kadego dopuszczajcego si wyzysku. sprawie stosunków sanitarnych zarzdzono wszystko moliwe, by miasto nie ucierpiao, rozpoczynajc od starannego oczyszczenia go. Celem zapobieenia brakowi ksymaln i to, i W , 15 wody zwrócio si prezydyum z odezw do ludnoci, by szanowano wod wodocigow ze wzgldu na ogromne Zarzdzono te natychmiajej wówczas zapotrzebowanie. stowe otwarcie wszystkich studzien prywatnych do celów sub bezuytkowych. Prócz Stray obywatelskiej penia pieczestwa stra policyjna, jaka pozostaa we Lwowie, a szef biura bezpieczestwa policyi starszy komisarz Karabanowski który pozosta z niektórymi urzdnikami agentami policyi, otworzy komisaryat policyjny przy ul. Jachowicza dziaa energicznie w porozumieniu z komend , i i W Stray Obywatelskiej. sprawie rodzin powoanych pod bro obmylia Rada te pewne rodki, a na razie, chcc im przyj z jak tak pomoc zarzdzia rozdawnictwo chleba w komisaryatach dzielnicowych, a nastpnie uchwalia otworzy nie kuchnie. w rónych stronach miasta herbaciarnie taunormowania cen najniezbdniejszych i Dla artykuów ywnoci i wogóle dla dostarczenia yo miasto kilka sklepów miejskich, gdzie dosta mona byo nabia, jarzyny, Jednem sowem, miasto postawio sobie cenie cen nie po ich zao- nie wysokiej cukier, sonin itp. za cel za wszelk dopuci do zerwania gównych warunków nor- na swój los zdanej stolicy. malnego ycia w opuszczonej Nieszczcie stao dopiero u bram miasta, a to gotowe ju niemal byo na przywitanie go to wycznie dziki energii swej Reprezentacyi. rod wieczorem (2. wrzeulice nia) opustoszay kompletnie, bo rozesza si wreszcie wie, i Lwów kapitulowa. I jak widoczne byo to ze wszystkiego, co w ostatnich dniach dziao si to niemniej wikszo ludzi nie chciaa wiary da tej smutnej prawdzie. Z ust do ust podawano sobie wiadomo, i i W , e w nocy jeszcze ukae si obwieszczenie istocie te okoo godziny plakatami. W tego publicznie 10. wieczorem 16 przyniesiono z ratusza tekst odezwy do drukarni Polskiej, zwoano ludzi do pracy tak, e po dwuodezwa nastej nocy bya ju wydrukowana nastpnie na miecie rozlepiona. gdzie z trudem w i Trudno opisa rozpacz, zwtpienie, przygnbienie, rezygnacy w^szelkie moliwe udrczenia umysu zgnbionego do reszty t nadwyraz tragiczn wiadomoci. Lui co na ulicy, im w oczach, zy staway nogi odchw^ytali si z trudem tylko opanowywali si, mawiay posuszestv/a, by z hiobow t wieci dowlec si do swoich najbliktórzy dzie, szych i i z wtedy zasyszeli za gowy, nimi podzieli , si smutn nowin. A ilu jeszcze wierzy? Rozpacz ogarna wreszcie kiedy czasy wojenne — tylko o tern chciao temu nie wszystkich nieco i na uprzytomniono kad moliwo sobie, trzeba by i to przygo- Lwów musia podzrozumiano, e widocznie towanym da si tej cikiej koniecznoci. Wczesnym rankiem, niezapomnianym ju nigdy w yciu przez tych, którzy go doyli, czytano ze zami w oczach, z sercem cinitem od i bólu niewymownego, lapidarne sowa odezwy, co jak noe ostre kuy dotkliwie nag rzeczywistoci swoj. Po kil- kakro odczytywano, wiary — da nie chcc, i prawd jest to jednak czj^tano, szukajc sowa choby, które mowla nieco skootany umys, zbolae serce. nadziei goby w Prezydyum miatych sowach zwrócio si do mieszkaców: Bezlitosne jednak sta w byy „ te krótkie zdania. Obywatele ! Wojska Monarchii cofny si na zachód. Za chwil wkrocz zwycizkie wojska rosyjskie do Lwowa. 17 W takiej chwili wzywamy ca ludno miasta, by przez Boga! zachowaa godno, spokój, wystrzegaa si popochu wybryków nierozwanych, czy zych i ywioów, wszelakiej prowokacyi. wic nie moe Miasto otwarte, grozi mu adne Caa powana ludno caym spokojem. niebezpieczestwo. na wypadki z oczekuje Wszelki wybryk nierozwanej czy szalonej jednoprzeciw wkraczajcemu wojsku mógby nieszczcie. wywoa stki Wzywamy ludno ca, miasta w by czuwaa w imi dobra wszystkich obywateli nad spokojem adem i i miecie. Sklepy, zwaszcza z Lwów, 2. ywnoci, maj by wrzenia 1914. Imieniem Prezydyum miasta Dr. Rutozuski, otwarte. Dr. Stahl, Lwowa: Dr. Schleicher" . Rano we czwartek dnia 3. wrzenia o godzinie 7. okaza si na miecie nadzwyczajny dodatek „Kuryera Lwowskiego", z przytoczonym tekstem odezwy, rozchwytany natychmiast w tysicach egzemplarzy. Do odezwy doczono par sów, wyjaniajcych mieszkacom sytuacy w tej chwili przeomowej. Czytano tam midzy innemi: „Nie znajc przebiegu bitew zdarze, nie moemy wdai wa si Faktem w jest ocenianie i z przyczyn tem si liczy cofania trzeba, e si Austryi. stolica Galicyi pod rzdy rosyjskie". Dalej czytamy: „zabieramy tej chwili przeomowej gos: Niech mieszkacy Lwowa dadz karny posuch wezwaniu Prezydyum mia- przechodzi w 293 dni rzdów rasyjskich. 2 18 sta. Jest ono w tej chwili jedyn komend, stojc na ona rozkaz ludnoci — Aby Zachowaa Spokój szle jej prob serdeczn — Aby Zachowaa Godno!" Polecenia te sprawiy pewne wraenia, ale gór nad wszystkiem wzia wielka obawa tumów przed urojonemi niebezpieczestwami, czekajcemi stray drogieg^o miasta. Daje i miasto. Dla cisoci zauwaymy, ga w swem niektórych brzmieniu. e dziennikach W przytoczona odezwa ulezmianie pocztkowem w „Sowie Polskiem" uyto powiedze„Wojska Monarchii maj cofn si na zachód. Wtedy „Wieku wkrocz do Lwowa zwycizkie wojska rosyjskie". za: wkrótce wkro„Wojska rosyjskie Nowym" czytamy Lwowa". sów za: do Od chwili" tekst „w takiej cz nia: W odezwy wszdzie by jednakowy. Zmiany te przedsiwzite wobec autentycznego ogoszenia prezyna wasn rk dowodz najlepiej, jak dalece nie oryentodyum wano si w waciwej sytuacyi — nie chciano zbyt mocno okrela rzeczy, a naleao niemniej prawd wyjawi. Osobno zwróci si komitet ukraiski z odezw do ukraiskiej ludnoci miasta, datowan 3. wrzenia 1914 r. Odezwa ta w dosownym przekadzie opiewa nastpujco miasta : „Do Ukraiców m. Lwowa! Zwycizka armia Lwowa. przeomowej W Ukraiców miasta rosyjska wchodzi tej chwili w mury miasta wzywamy wszystkich ze wzgldu na do- Lwowa, eby konany fakt odpowiednio si zachowali. Prosimy wzywamy wszystkich do zachowania caego spokoju godnoci. i i 19 Wobec zwycizkieg"0 wojska rosyjskiego naley si zachowywa grzecznie przyzwoicie. i eby, bro wystpowa wrogo przeciw albo dopuszcza si jakichkol- Przestrzegamy wszystkich stanowczo, Boe, way s\ onierzom rosyjskim, nikt nie wiek wybryków, gwatów albo podega, poniewa za nierozwany postpek jednostki musiaby odpowiada nasz ogó, a w pierwszym rzdzie czterej szanowani czonnasi zakadnicy (ogólnie znani kowie naszego ukraiskiego ogóu). i Nieposusznych powstrzymujcie, a w razie koniecznym oddawajcie w rce wadzy. Od Waszego zachowania si zawis los naszej lu- dnoci i naszej sprawy! Lwów, dnia 3. wrzenia 1914. Za Ukraiców miasta Lwowa o. rektor Józef Bocian, lian Hirniak, o. dr. sak, skij, wycz, o. Julian literat Pawe : Wojnarowskij, dr. Ju- Myron Hordyskij, Wasyl Gre- Dzerowycz, Micha Pawyk, dyr. o. Mikoaj Zajaczkiwmitrat Leon Turke- st. radca Leon Szechowycz, prof. Wodzimierz Szuchewycz, dyr. dr. Stefan Fedak. Z drukarni Naukowego Towarzystwa imienia Szewczenki". Upewnieni, uspokojeni, pouczeni w ten sposób mieszkacy, z poddaniem si woli Boej, oczekiwali wszelkich moliwych wypadków dalszych, które te szybko odtd nastpowa poczy po sobie. Od wczesnego rana urzdowao w Ratuszu prezydyum miasta Rada miejska. i 2* 20 Po rano na * wie o pojawieniu si patroli rosyjskiej, gdy wszystkie wojska austryackie z miasta ju ustpiy, prezydyum na znak pokojowego poddania polecio wywiesi na wiey ratuszowej biae chorgwie. g^odzinie 9-tej Z ciwil t w caem miecie nie mówiono ju o niczem o kozakach, czerkiesach, „ochrannikach" innem, jak tylko tym podobnych nieodcznych pojciach, zwizanych cile z caratem, co z niezliczonymi tumami azyatyckimi sii kultur zachodi: niestety, dotar ju do Lwowa. za sawa, go godna Tamerlana. Poprzedzaa Ciekawe jedyne w swoim rodzaju sceny rozgryway si tymczasam po domach. Twierdzono powszechnie, Moskale za przyjciem swem do miast galicyjskich skru- ga po i i e pulatnie przeszukuj wszystkie mieszkania za najdrobniejszymi ladami organizacyi strzeleckich skautowych o ile i i co podobnego, krwawo si mszcz na podejo podobn zbrodni. Wiadomo za, jak w ostatrzanych nich czasach rozpowszechniony by u nas ruch na tern natrafi na polu — rodziny chyba saa kogo swoich ze nie w byo jednej, któraby nie wylub co naj- szeregi strzelców, miaa dzieci, czynnych w organizacyach skautowych. Wprawdzie legionistów nie byo ju we Lwowie,, ale niebezpieczne byy dla pozostaych, choby czci munmniej nie duru, czapki, pas e czy co podobnego, nie mówic ju samo nazwisko zdradzi mogo pokrewiestwo. Powiadano, e „ochrannicy" dokadnie podali Moskalom o tem, ukraiskich i spisy wszystkich strzelców polskich na pozostaych rodzinach. si za nich i bd mci e ci Dla wic adresów przenosio si wielu do obcych mieszka, lub o ile ju zdecydowao si do pozostania u siebie, to po najdokadniejszem wytpieniu w caym zmylenia domu wszelkich moliwych ladów okrutnej tej „zbrodni". 21 Palono wiqc zawzicie piski, ilustracye, pozostawione w w W liczne druki, odznaki, fotografie domach przez za- odezwy, ksiki, i t. dowody winy, p. strzelców, którzy wyru- szyli pole. tym jednym dokonano tyle tak dokadnych egzekucyi wandalskich, i nawet najsurowsze rewizye nie zdoayby takich spustosze naraz dokona. Ostrono przezorn posuwano do tego stopnia, e uczniom szkó rednich w mundurkach kazali rodzice odzrzuca czapki, by nieznajcy si na pruwa odznaki mundurach Moskale nie sdzili, i maj przed sob tych skautów lub nienawistnych czego podobnego. Jednem sowem, obawa represyi, gwatów, aresztowa a nawet mordów kazaa ludziom z trwog oczekiwa chwili zjawienia si w miecie pierwszych przedstawicieli ora ro- dniu i i syjskiego, nie tyle okrytego saw, ile osawionego z po- wodu okruciestw. Z trwog te dopytywano si ogólnie ju od najwczeprzygotowa si naley na najazd na wszystdziczy kozackiej. Biae chorgwie na ratuszu kich gmachach rzdowych, sowa odezwy wreszcie wiadomoci osobiste o jakoby jawicych si ju w miecie pierwszych patrolach nieprzyjacielskich zapowiaday nieweso t chwil jeszcze na przedpoudnie pamitnego czwartka 3. wrzenia 1914 r. Lotem byskawicy przeleciaa wie po miecie, e ulic Zielon wjecha pierwszy konny patrol pod wodz uda si przed ratusz, gdzie o godzinie 11 '45 rano oficera stan przed zebran ju Rad miejsk obywatelami stolicy. Wraz z Rad miasta oczekiwali w ratuszu przybycia niejszego rana, kiedy i i i i sztabu rosyjskiego konsulowie: p. Candiotti (który po zerwaniu stosunków dyplomatycznych midzy Austry Rosy obj opiek nad zamieszkaymi tu poddanymi rosyji 22 duski, radca Zacharjewicz byy konsul francuski Swierczewski z odznakami oficerskiemi legii. Ponadto i skimi), p. zjawia si grupa najpowaniejszych obywateli, zaproszonych przez Radq miejsk, miqdzy innymi Eksc. hr. Pini- pose Stanisaw Henryk ski, uski i hr. Badeni, prezydent Przy- inni. Przedstawiciel wojska, kapitan sztabowy, z dobytego odczyta zawiadomienie komendanta wojsk rosyjskich von Rodego o zajciu miasta, zada wydania kluczów miasta, tudzie jawienia si reprezentantów miasta na rogatkach yczakowskiej ókiewskiej. z arkusza kieszeni i : e wojsko zupenie po przyjacielZapewni równoczenie, sku obejdzie si z ludnoci i z zupenem zaufaniem do owiadczy niej wejdzie do miasta. Armia rosyjska miasta toczyo si zwykymi torami. pragnie, aby ycie winiarnie byy zamJedynie da, by wszystkie szynki — — i knite. Stosownie do dania wyjechay na Na rogatk yczakowsk uda si Stahlem, czeniu odbyto dr. rogatki delegacye. prez. dr. Rutowski z dr. W otoradnym Hinglerem. Rode von komendant przyj konferency w jzyku francuskim, oma- Schleicherem swego sztabu dusz i — ich wiajc warunki zajcia miasta przez armi rosyjsk. Po konferencyi deputacya wrócia do ratusza, gdzie dr. Rutowski zda spraw Radzie, oczekujcej go ju w wielkiej sali obrad. Armia wkracza do Lwowa — , wymaga — jak jednak gwarancyi bezpiecze- absolutnej owiadczy genera stwa, której na wyrany rozkaz naczelnego wodza wymamusi ze wzgldu na mieszany skad ludnoci. da ga wic 16 zakadników, a mianowicie 4 Polaków, 4 Ukrai4 starorusinów. Od tego warunku zaley ców, 4 ydów i 23 pokojowe wkroczenie wojsk rosyjskich do Lwowa. Dalej zada genera, aby natychmiast, najpóniej do godz. 6. rano, wszyscy mieszkacy zoyli w ratuszu v\/szelk bro sieczn paln. Zoona by ma nawet bro muzealna do i w muzeum miejskiem. Na zakav'dników zgosili si natychmiast dobrowolnie z czonków Rady pierwszy, radny Józef Wczelak, a dalej wicepr. Rutowski, ks. dr. Stefan Szydelski, dyr. Bolesaw Lewicki pose dr. Wadysaw Stesowicz. Ofiary dra Rutowskiego Rada nie przyja ze wzgldu na jego kierownicze stanowisko w wanych przeyciach miasta. przechowania : i Udano si nastpnie do wybitnych przedstawicieli rez ich strony. szty ludnoci, celem uzyskania zakadników Ukraicy zaproponowali Metropolit ks. hr. Andrzeja i : Szeptyckiego, który dobrowolnie, podobnie jak wielRutowski, zgosi si natychmiast, nie bakoduszny prez. na czc odpowiedzialno, a prócz tego ks. J ó- cik zefa Bociana, dyr. Pawa Wojnarowskiego Mikoaja Zajczkowskiego. oraz Starorusini : Jana Dawidowicza, radc Jana Liskowackiego, dra Leona Pawckiego, tudzie Mikoaja Tretiaka. ydzi dra Jakóba Diamanda, ks. : Izydora Jonasa, dzie dra Hermana Rabnera^ tu- Mikoaja Weinreba. Równoczenie z delegacy u komendanta von Rodego na yczakowskiej rogatce jawia si te deputacya u generaa Parczewskiego na rogatce ókiewskiej, zoona z prof. Chlamtacza, prof. ThuUiego i p. Wczelaka. Gene- ra owiadczy, e mówi po polsku, wobec czego prof. tym jzyku zawiadomi go, e miasto wydao odezw do ludnoci, aby zachowano si w spokoju Chlamtacz w 24 • wrczy mu egzemplarz tej odezwy. Genera owiadczy, e gównem jego yczeniem jest, aby zaciiowano spokój, i nie zamykano sklepów bezwarunkowo nie sprzedawano te nie czstowano onierzy alkoholami. Zai wódki, ani pewni te genera, e ludno moe by zupenie pewn bezpieczestwa ycia Stosownie do polecenia komendanta von Rodego, ogoszono zaraz po posiedzeniu nastpujcy rozkaz, pierwszy z caego szeregu póniejszych rozporzdze wadz rosyjmienia. i s kich „Rozkaz Na zasadzie ludno prawa wojennego polecam, aeby jutra, dnia 4. wrzenia Lwowa do miasta w posiadaniu zoya w ratuszu. rano, wszelk lub (sieczn paln) godz. 6. Na wypadek jej do niniejszego niezastosowania si dania podpada winny pod Rogatka yczakowska 3. sd bdc bro wojenny. wrzenia 1914. Komendant 42 dywizyi piechoty genera lejtnant von Rode." donioso tego rozporzdzeod siebie nastpujc w tej sa- Dla zwrócenia uwagi na nia dodao Prezydyum mej sprawie odezw i : „Obywatele! „W myl powyszego rozkazu komendanta wojsk zajmujcych Lwów, wzywam wszystkich mieszkaców, aby skadali bro wszelak w Ratuszu na dole. Odbierze radca Bieniecki z komisy. 25 Bro narodow karabele, szpady urzdnicze muzealne objekta naley znosi do Muzeum im. SoOdbierze bieskiego. dyrektor Czoowski z komisy za kwitem. Wzywam \ kazu \ , , do natychmiastowego wykonania jego mieszkaców. w interesie miasta We Lwowie, dnia roz- i 3. wrzenia 1914. Rutowski. " Wieczorem tego samego dnia (3. wrzenia) zoy wiceprezydent Rutowski wizyt komendantowi von Rode przedstawi mu list zakadników. Genera przyj j, i skrelajc tylko Metropolit Szeptyckiego ze wzgldu na z racyi swego wysokiego stanowiska odpowiada on i tak za spokój ukraiskiej ludnoci Lwowa. Na miejsce to, e Metropolity zgosi si dr. Julian Hirniak, a nie, jak myl- — nie poday wówczas dzienniki prof. Eustachy Hrycaj. Zakadnikom tym poleci von Rode zgosi si nazajutrz o godzinie 8 rano w hotelu George'a, gdzie wynajto dla nich 16 pokoi wraz z utrzymaniem. Nie opuci hotelu 2 3 dni, a przed hotelem — bd oni mogli sta bdzie pa- wojskowy. Pó dokonaniu dopiero tych formalnoci, nastpi przemarsz wojsk przez miasto przy odgosie mu- trol zyki wojskowej. Rada miejska, urzdujca dzie cay bez przerwy, powiadomiona o podobnem zaatwieniu sprawy zakadników majcego nastpi przemarszu wojsk, uchwalia wydanie jeszcze jednej odezwy do mieszkaców, apelujcej o zachowanie spokoju wskazujcej na wielk odpowiedzialzakadników. Odezwa ta opiewa: i i no 26 „Obywatele! „Wzywa si obywateli, aby natychmiast do 6 rano oddali wszelk bro amunicy do ratusza, karabele za szable mundurowe do Muzeum Sobieskiego. a najpóniej i i W nastpnych dniach odbd si rewizye za broni, a w^ razie znalezienia broni, przekraczajcy zostanie ukarany mierci. Przy wejciu wojsk rosyjskich panowa musi spokój porzdek. Wszelkie prowokowanie woj- domowe i napacie, strzay, pocignyby za sob naraaj ycie zakadpowieszenie sprawcy ska, i ników. s Zakadnikami Stefan dr. Wadysaw nastpujcy obywatele: Szydelski, Bolesaw Lewicki, Stesowicz, Józef Wczelak, ks. dr. dr. Ja- kób Diamand, Ignacy Jonas, dr. Herman Rabdr. Stefan Fedak, Mikoner, Mikoaj Weinreb , dr. Józef Bocian Eustachy aj Zajczkowski Antonowicz ks. Dawidowicz, Johann Hrycaj, dr. Lew Aleksiewicz Pav\/encki, Iwan Sas Gre, gorjewicz Liskowacki, , Mikoaj Gregorjewicz Tretiak. W bezpieczestwa miasta wzywa czuwali, aby przy nie zaszo adne wywejciu wojsk rosyjskich, kroczenie lub zakócenie spokoju. We Lwowie, dnia 3. wrzenia 1914. interesie si wszystkich obywateli, aby Rutowski" W strony odezwie tej Ukraiców s mylnie podani dr. Stefan Fedak . jako zakadnicy ze i Eustachy Hrycaj, 27 którzy nie byli nimi wcale. Jak sce Metropolity Szeptyckiej?-o ju nadmienilimy na zgosi si miej- dr. Julian Hir- niak, a nie Eustachy Hrycaj, a dr. Stefan Fedak wogóje nie zgasza si, wzgldnie nie by zgoszony (vide Nr. 8743 „Dia" z 5. wrzenia 1914). Odezw t zatv/ierdzon na wieczornem posiedzeniu Rady w myl uchway, urzdnicy miejscy zaraz po posieodczytywali publicznie po wszystkich dzielnicach afiszami, rozlepionymi na miasta, a nadto ogoszono dzeniu j murach miasta. Kiedy oficyalny Lwów troska si o parlamentarne ustosunkowanie do nieprzyjaciela, obejmujcego miasto w posiadanie, szersze masy zajte byy nie mniej wanemi dla nich sprawami. Tematem, oczywicie, wycznym roz- mów — byy owe pierwsze patrole kozackie nie wszyscy potrafili zdoby si na przykro ogldania ich na wasne oczy, ale wszystkich bez wyjtku w najwyszym stopniu ciekawiy pytania, jak si osawieni ci jak opryszki zachowuj, jak odnosz si do ludnoci wreszcie wygldaj? Nadziei, pokadanej w ich wtpliwej uczciwoci nie zawiedli te oni. Pierwsze co uwaali za stosowne, byo wstpi do skadu z zegarkami przy ulicy Akademickiej, zada kilku zegarków, schowa je do kiewszystkich i szeni i na odchodnem owiadczy, e za powrotem z wojny e wacicielowi nie Rozumie si, wyrównaj naleyto. wypadao nic innego, jak „z ca gotowoci" przysta na podobne owiadczenie, ale równoczenie zaraz z miejsca przekona si na Yy^asnej skórze, jak sceptycznie odnosi si naley do owiadczenia generaów, e pragn, „aby ycie miasta toczyo si zwykymi torami". Sklepy polecono trzyma otwarte, ale zdawao si to nie koniecznie to tern bardziej, podobne zajcia przybezpiecznem i i e 28 na to. szym w innych miejscach. Nie byo jednak sposobu Ludzie z trwoga myleH, co czeka ich wcigu dalwzgld wanie na tq obaw kaza autorowi przjf si trafiy i i odezwy nie zapomnie apelowa przedewszystkiem do zachowania przez mieszkaców godnoci. Nie mona jednak bez zastrzee powiedzie, by wszystkim zaleao Z oburzeniem serdecznem opowiadano na tej godnoci toczonej ! i sobie, znalazy si osobniki, które nie tylko, i roz- sdniejby postpiy nie pokazujc si cakiem na ulicach, owszem nawet uznay za konieczne obsypa, zdziwionych tem niepomiernie kozaków, bukietami kwiatów, albo oczekiwa ich na ulicy z flaszk wódki zakskami. Dla ale i sprawiedliwoci nadmieni trzeba, i podobnymi dowodami a nazbyt wielkiej gocinnoci dyli obcych onierzy przedewszystkiem kiwali, albo te i ci, ci, którzy którzy z niecierpliwoci ich tu ocze- majc grzbiety gitkie, gn si, chocia jak serdecznieby jej nienaje widzili. Dotkliw odpraw da jaki kozak pewnym paniom, zdobnym w czerwone krzye, które na gwat nakaniay go do wypicia kieliszka wódki mimo, e wyprasza si od tego bardzo energicznie. Przekonyway go arzawsze przed gonem polsko-ruskim, e wódka nie jest, bro Boe, zae sprawi im przyjemno, jeli j wypije. Obutruta rzony tem sualstwem wreszcie kozak splun przed owemi pami odwróciwszy si pogardliwie, zaci konia Scenie przygldao si wiele osób, a natej odjecha. i i i pitnowa j te jeden z dzienników. Nie bya jednak ona wyjtkow. Mizerna obawa o cao swoj, na któr . dyba, —myla na temat ten pozbawia poczucia godnoci daoby si bardzo wiele nie to tylko o warstwach nibynajmniej powiedzie o chocia koach, kupczcych nie tylko przewanie szych, zreszt nikt ani ulic lwowsk i 29 wszelkim moliwym towarem, ale równie dobrze uczuciami swemi. Dziennikom z tych czasów trudno byo zabiera g"os w tej sprawie, ale przecie trudno byo milcze. Znajdujemy te w jednym z nich ogólnikowe refleksye na ten temat, konstatujce pod bezporedniem wraeniem brak równowagi u ulicy lwowskiej maostkow tchórzlii i wo i w w wa. chwilach, „To których siq losy narodu za obyczaje ulice bardzo mieszanej trudno prawda, e bra odpowiedzialno. Wszake w takiej ona bardzo wiele zdziaa, jeli ogó zrozumie, lwowska musi mie postaw godn". Dla ludzi opinii publicznej chwili e moe ulica tak nie zrównowaonych uwagi zbyteczne, a reszcie pomogy. Tak zachowao si, co byo w danej chwili na ulicy, a nadmieni naley, e przewanie wieciy one pustkami, albowiem na ogó ludno wolaa zaoszczdzi sobie przyi krego widoku tych, którzy upiec zagony swe gnali na ojców, synów braci naszych. Na miecie znaleli si tylko przypadkowi przechodnie, a poza tem prawie wycznie, zwykli w takim wypadku gapie. Witali za „zwyciskich i ci, którym przynosili oni wolno (bezobawiania ^karnego ju si rublami), a dziwnym sposobem ci, którzy si najciszej tylko od nich niewoli spodziewali. Jednych wygnay na ulic uczucia najszczerszej oswobodzicieli" i i wdzicznoci (za hojnie otrzymywane ruble), drugich za, ogromny respekt przed knutem, który skaptowa zawczasu poleca sprytny, a bez skrupuów wszelkich duch rasy. Znalazy si wic w por kwiaty, causy od dziewic nadpbnych, wiwaty, papierosy, wódka... nej radoci z powodu monoci i zapewnienia ogrom- przywitania i ogldania na wasne oczy dzielnych zwyciskich onierzy sawnego cara! Oczywicie, nie przeszkadzao to bynajmniej po k, 30 markowa równoczenie swego tach ultra-austryackieg-o patryotyzmu! Nie aby jaka przyczyna spowodowaa formalne zarojenie si ulic od ludzi w porze poobiadowej. Oto pierwsze, z ozem nowi panowie miasta uznali za stosowne zwróci si do ludnoci, byo zapewnienie, i sznurek czeka kadeg-o, co najdalej do godziny 6 rano nie odda broni pal- jakby posiada w domu. Mona przedstawi sobie konsternacy, jaka zapanowaa w miecie caem, zwaszcza na zawiadomienie wszystkich mieszkaców z osobna przez czonków Stray Obywatelskiej i „dla nie oddawa wikbezpieczestwa pewnoci" wadzioby nej siecznej, i , i i sze tp. kuchenne, noe do krajania papieru wogóle niebezpieczn bro sieczn. Obawa ogromna przed noe i w Moskalami wogóle, widok fantazyi wielu ju nych, a wreszcie zapewnienie obwieszczenia, nastpnych odbd si po domach wszystkich niepomiernie. rzecz I oto, obwieszo- ew rewizye, dniach przeraziy obserwowa mona byo ciekaw. Kilka wadze dni przed austryackie swem ustpieniem zoenie na poleciy ludnoci policyi wszelkiej posiadanej odpowiedziano zastosowaniem si do Kiedy wic v/yszed nakaz podobny od wadz chyba niewiele tej broni znajrosyjskich, zdawao si, dzie si jeszcze u ludzi, ale znane wszystkim metody rosyjskie cudów w tym wzgldzie dokazay, kac ludnoci broni, na co ogólnie rozkazu. e naszego miasta dokonywa odkry formalnych w domach wasnych. Z zdziwieniem przed samymi sob przekonali si ludziska, i v/aciwie domy ich to prawdziwe arsenay broni najwymylniejszej, bo oto dowiedzieli si, armii cara róv/nie dobrze jak armaty karabiny e mog cynkowej, i pukawki dziecinne, brauningi z blachy caoci zagraa 31 drzewa, noe halebardy z blachy a nawet nie 20 siekacze do nad dusze cm., mi^sa, mówic ju o ziejcych ogniem „karabinkach", mierciononych wiatrówkach, ostrych jak brzytwy szpadach urzdniczych, t. p, wyz mnóstwa wzgldów podejrzanych karabelach a podejrzanych. Kiedy wic Lwomysach nielitociv/ych wianin kady rozejrza si dokadnie po swojem obejciu, z rozpacz si przekona, i waciwie yje niejako w skadzie broni, któr zatem trzeba bdzie mudnie przeekspedyowa na ratusz, by za dni kilka nie sta si erem wron kruków. Z alem przyszo si egna kucharkom z noami, do których ju od lat przywyky, z siekaczami, którymi tak sprawnie manipuloway, nie przypuszczajc nav/et nigdy jak niebezpieczn bro w rku swem dzier, z siekierami, które w naiwnoci swej uwaay za bro niebezpieczn ale tylko dla sgów drzewa wreszcie z ostrymi noami, które zreszt jedynie same skwalifikoway jako istotnie rzecz nie Lyle jak gron. Po przewróceniu do góry nogami izby kuchennej z poszukiwaniami swemi zwraca si kady z kolei do innych ubikacyi. pokoju dzieci srogie piki i i i i i i W byo tego niebezpiecznego materyau wojennego, bo chopcy nasi za najwiksz przyjemno uwaali zbroi najwicej si w karabiny, pistolety „w andarma i zbója", i rewolwery w zabawach swych w improwizowanych mane- lub wrach na podwórzu. wiadkiem sam byem, jak chopak z pierwszej klasy gimnazyalnej, egnajc si z karabinkiem swym (nawiasem powiedziawszy, z niekompletnym zamwiatrówk, tylko dlatego si nie rozpaka i zakiem) powiedziano mu szybki zwrot w^asnoci. Bojaliwszym mamom tego byo jeszcze za mao, bo dla zasady „pei i wne jest pewne", kazay dzieciakom szanemi halebardami, upstrzonemi w poegna si z blarónokolorowe cho- 32 piknie Inicemi szabelkami gronymi „brauningami. Wszystko to powdrowao do Magistratu na skad, z którego ju nigdy nie miao powróci do wacicieli prawowitych, wywiezione, zdaje si, do arsenau pastwowego, lub do majcego si otworzy Muzeum wojennego w Petersburgu, jako trofea, zdobyte na Austryakach. Kto na wasne oczy nie oglda tej „broni", skadanej rgiewki, z i wrzenia przez cae popoudnie, wieczór, noc nad ranem, ten nie da z pewnoci wiary temu, co czyta obecnie. A jednak niema w tem adnej przesady, jak prze3. kona si móg kady, kto zada i trudu nie wiele sobie obserwowania tych tumów, a zwaszcza kobiet ydów, uginajcych si wprost niejednokrotnie od ciaru najdziwaczniejszych rupieci, antyków, chyba w zarysie przypominajcych bro jakow. Widziaem jak, która i suc oburcz ciskaa pk olbrzymi halebard pik dekoracyjnych, spieszc si na gwat, by w czas zoy ten niebezuratowa pani swej ycie. Pocieszny by pieczny adunek widok ludzi, objuczonych poamanemi lufami, na sznurku i i nanizanymi zamkami, od jakich strzelb przedpotopowych, rusznic t. p. broni. Oddawali ludziska wszystko, wnoszc z znajomoci policyjnych, tak osawionych metod rosyjskich, i wystarczy im znalezienie u kogo rubki od karabina, by oskary go o ukrywa- prónemi pudami od nie w domu znale i caej bateryi cikich haubic, a w najlepszym naoenia kilkutysicznej „w dalsze gubernie cenakazujc zoenie broni, Pan Bóg dopuci, to z kija tylko pretekst do kary pieninej, lub wywiezienia sarstwa". I o ile wadze rosyjskie, razie e „jak kieroway si zasad, wypuci", tak z drugiej strony przeposzona ludno Lwowa stosopamitaa dzie ów cay, „pewne jest pewne" wnie do tego gromadzia skrztnie wszelkie moliwe ei e i 33 tylko w domu posiadaa, podejrzewajc wprawdzie sobie nieznan, ale niemniej niebezpieczn, a zatem kwalifikujc si do zoenia Mo- lazstwo, w jakie bro niem skalom. Równoczenie z pierwszymi oddziaami wojskowymi zaroiy s\ ulice miasta od ludzi, spieszcych z broni do ratusza, gdzie w krótkim czasie w^ obecnoci oficera ro- syjskiego zoono formalne stosy, zajmujce kilka komnat obszernych. al byo oglda przepikn bro luksusow, myliwsk, stare szpady urzdnicze bez wszelkiego tracenie e apelu — na zapowiedziano ludziom przeznaczone bd sw wasno, mogli potem odebra wprawdzie, ale chyba bardzo mao byo tak naiwnych, by w to uwierzy. Istotnie te wywieziono wszystko w kilka dni potem, wozach. na kilku dobrze wyadowanych automobilach z zbiorów bro Uratowano za zbierack, historyczn, i sam p. St. prywatnych, których kilka byo we Lwowie Kruk zajecha przed ratusz z caym wozem, adownym w stare szable, miecze redniowieczne, buzdygany, piki, : halebardy, koncerze, modzierze i t. p. Podobnych „arsenaów" dostarczyy inne zbiory prywatne, a wszystkie je Muzeum Miejskiem im, króla Jana, gdzie ulokowano w bro swoj zoyli i bardziej losu nieuniknionego broni, rysie w t jej nocy zoonej w Magistracie. obraz ulicy lwowskiej, byby wspomnie jeszcze o jednym Niekompletny zaniechali przewidujcy myliwi, pewni w z 2. danej na 3. gdybymy charakterystycznym chwili. Wspomnielimy ju o tem, i wrzenia Lwów znalaz si bez pana — to chwil wypatrzyli sprytnie mieszkacy przedmie oraz ssiedzi opuszczonych gmachów rzdowych, miarku- e w nic nie stoi zachannych swych kombinacyach, dokadnemu na przeszkodzie wyprónieniu ich ogooce- jc i 293 dni rzdów * rosyjskich. 34 niu z wszelkiej zawartoci. Najwicej apetytów obudzi dworzec podobnych budynki t. zw. Cytadeli, liczne kasarnie, oraz skady wojskowe. Tumy cae rzuciy si na nie zaraz po opuszczeniu przez wojsko, rozpoczykolei elaznej, najc g^rabie zrazu od zapasów ywnoci, a nastpnie od wszystkiego, co tylko pod rce wpado. Na dworcu smutnemu losowi ulegy porzucone przez zbiegów kufry, t. p. dobytek, niejednokrotnie walizy, torby, tumoki nawet a wartoci, znacznej niemniej zapasy towarów w wagonach magazynach. Do eksploatowania ich wzito si nawet na wiksz skal, jak wnosi mona choby i i i i e kilku lwowskich engrosistów zaopatrzy si t. p. materyaów, góry cae mki, cukru, kawy uznania dyktujc nastpnie wedug swego ceny nielitociwe za nie w handlu detailicznym. Echa tych „interesów" dugo miay te rozbrzmiewa po miecie caem ku z tego, miao w i zgorszeniu wszystkich, ale w chwili danej wzbudzay zapewne wicej zazdroci, ni potpienia. Bra za, kto tylko jako tako czu si na siach do dwigania mcznych wo- rów, sodkich skrzy i czy sobie, ni pozostawi „lepiej i penych beczek, a umia wytumazabra biednemu czowiekowi, to pogaskiego Moskala". Przekonaniem si wszyscy, którzy wówczas w pocie czoa na gwat usuwali z przed oczu zachannoci roz co dao si poruszy. tylko miejsca syjskiej wszystko, Waciwie to rzeczy nawet bardzo ciko ruchome nie mogy si osta przed gruntownem wyrugowaniem z miejsca, bo wcale nie wyjtkowym by widok ludzi, dwigajcych n. p. pianina, fortepiany, kredense, biurka, stoy, woszafy, kasy elazne, maszyny do pisania szycia, meble z mieszka gabinetów, kancelaryi wojskowych góle urzdniczych. Na Janowskiem na Boniach wypróniano dla tern rozgrzeszali i i i i i i i 35 nawet wozy stajnie z skady i siana i paszy, a zaprzg-ami, sanie, beczkowozy t. i wywlekano te p. sprzty go- Na Cytadeli odkryto formaln kopalni sów ywnociowych, opaowych, a nie gardzono spodarskie. zapabu- i narzdziami rzemielniczemi, meblami, wszystkiem zreszt co tylko nawisi pod drapiene rce. Bezczelno jakiego rabusia dosza nawet do tego, i jak si sam o tem naocznie dla tem przekonaem wygodniejszego gruntowniejtami, rzemieniami, obrazami, ubraniami i no — — i pakownych sal Cytadeli, zajecha pod ogromnym wozem spedycyjnym, który ju kompletnie naadowany podziwia mogem. Podobne sceny — miejsce miay w injak to w miecie opowiadano szego ograbienia ni z — i stronach miasta tak do na Janowskiem wózkami, taczkami, a kasarni nych przyjedali poczciwi ludziska z w braku ich z wózkami dziecinnymi, wracajc nie dugo po odwiezieniu upów do dalszej pracy mudnej. „Pracodo biaego rana, bo wano" za w ten sposób noc a Moskal „szkoda byoby opuci okazy", ju wkracza do miasta. na to czas Co si ostao, przyj mia jeszcze niejednokrotnie, wzgldnie tyle razy, ile Moskale spodziewali si, im przyjdzie zabiera si ze Lwowa. i i ca e W ruina wszystkiego, co jeszcze pozookazyach skadom lwowskim kasarniom zawsze stao, grozia na Cytadeli przyszo nawet do tego, i onierze pozwolili ludziom wyrywa podogi, oddrzwia futryny, na co, oczywicie ci z ochot przystali, ratujc si od zimna takich, — i i ca szkód podobnych. pierwsze zajmowania Lwowa przez Rosyan bez zamieszanie ludno wprawiy wic w ruch w wyjtku, ale nie wszystkich jednakowy sposób. Kiedy bowiem jedni z obawy przed rewizyami wypróniali na choby za cen Chwile i ca 36 szafy z podejrzanych a przy sposobnoci szukali za broni, gwat w szuflady i ksiek i druków, przedstawiajc si^ postawionymi ju przed sd wointratnem inni grabieniem „ratowaniem zajli si jenny, wasnoci Moskalem' cudzej lub wreszcie zagroonej przed na ulice, by podziwia, wita, za wczasu zjednywyrunli sobie przyszych, gronych panów. Wikszo jednak zgnbiona wprost zrozpaczona zamkna si w domach, podnieconej fantazyi i wa i chcc bezwarunkowo oglda niepodanych goci; nastrój pod tym wzgldem panowa wprost grobowy. takim stanie rzeczy pokazywa si zaczy w mienie W po godzinie 3-ciej popoudniu, pierwsze wiksze odod rogatki artyleryi, dziay piechoty, konnicy a ókiewskiej Zielonej, spieszce na yczakowskiej, cie, dce i i Gródeck, Janowsk Stryjsk. Zajto komend przy przy ulicy Waplacu Bernardyskim (Korpskommando) artylerya obsadzia Cytadel, owej (Platzkommando) a piechot rozmieszczono w reszcie kasar lwowskich. i i — Pierwszym jednak przedstawicielem Rosyi na terytoryum Lwowa by kierujcy pocigiem kolejowym, który we czwartek (3. wrzenia) rano o godzinie 10-tej stan na Podzamczu, a o 1 I-tej by ju na gównym dworcu. tym czasie rozstawione zostay w^arty na obu dworcach W wypieranie std tumów biedaków, bardzo po ludzku obszed si komendant kolei, którymi rozdzielajc midzy nich same tylko zapasy ywnoci, a nie pozwalajc na tykanie czego innego. Kiedy jednak tumy cisn si poczy do innych magazynów, strae wojskowe i odtd poczo si z i próboway odeprze je, dziaajc postrachem ami karabinowymi, kierowanymi w gór. W — wystrza- ten sposób powstrzymano biedaków, ale nazajutrz jeszcze spieszyy na dworzec tumy, dopominajce si zasilkóv/ w naturze, i 37 W te otrzymyway od onierzy. tumach tych przewaay kobiety, domag^ajce si pomocy z tego tytuu, e s onami wojskowych, pozostawionemi bez przyrzeczonego zasiku. Poniewa za magazyny przeznaczone byy przewanie dla wojska, wic rozdano im w pewnym stosunku mk, cukier, groch, fasol itp. Na reszt jednak pooya rk wojskowo. Jak zapowiedzia genera von Rode, wstpienie waciwej armii nastpi miao dopiero po stawieniu si zakadników oraz zoeniu wszelkiej moliwej broni, a zatem które po godzinie 6-tej rano, dnia nastpnego. Tymczasem jednak oddziay pomniejsze zdoay si ju ulokowa w miecie; wysi oficerowie zajechali do hotelu George'a, oficerowie wolni od suby udali si na miasto po sprawunki w sklepach. Poniewa za od samego rana alkohol cieszy si ogromnem uznaniem, a jak wiadomo armii cara nie wolna uywa go bezwarunkowo, zatem z polecenia wadz wojskowych wyda prez. Rutowski jeszcze tego samego dnia obwieszczenie do ludnoci tej treci: „Wszelkie szynki, piwiarnie natychmiast zamknite. do niada nie wolno W i handle win restauracyach wydawa wódki i i maj by pokojach win. Nie przestrzegajcy cile niniejszego zakazu podlegnie dotkliwej karze, a nadto bdzie mu nieodwoalnie odebrana koncesya na prowadzenie przedsibiorstwa. Rutowski. We Lv/owie, dnia 3. wrzenia 1914". Zakaz ten nie przeszkodzi oczywicie bardzo szerokim noc oficerów z wesoemi nie- zabawom wieczorem i ca 38 wiatami, które dziwnie prdko zapomniay o sympatyach swoich jeszcze z dnia poprzedniego, rozmiowujc si na mier w nowym przedmiocie swoich uczu „najszczerjakby za wspóln namow przedstawiay si one szych" — wszystkie za biedne, opuszczone przez oficerów austryackich ony, godne temsamem „szacunku" oficerów rosyjLwów zamieskich. Wnoszc z tego monaby sdzi, e przedtem przez samych oficerów, bo niewiast tych krcio si wszdzie masami. Za przykadem oficerów bardzo na dawno poszli oczywicie i onierze, akomi dniach byo w o trunek, który pierwszych niewidziany szkany by zwaszcza jeszcze nie zbyt trudno, jego woleli ryzykowa cao e zawodowi szafarze ni ycia rubli. odmówi sobie zarobienia choby tym kosztem paru Ogó mieszkaców przyj to rozporzdzenie z najwikszem uznaniem ulg, poniewa widzia w tem gwarancy jakiego takiego spokoju, którego nie mógby spodziewa s' po rozbawionym sadacie. Inaczej tylko chcieli o tem myle ci, których wprawdzie sam widok sadata nabawia nie mienia ludnoci, i i aby jakiego strachu, ale nie w kieszeni. pierwsza noc we Lwo- straszyy ruble Wesoo te upyna „zwycizcom" Postaray si o to gocinne dziewoje Iv/owskie dziwnym dziwem ci, którzy najbardziej si ich obawiali. Pónym wieczorem przyby do ratusza komendant woj- wie! i skowy miasta, wyda szereg Komendant, pukownik hr. Sergjusz zarzdze wojskowych mczy/na 32 lat Szeremetjew, który i wieku, administracyjnych. poprzednio wice- pierwszymi domami obejciu po europejsku rosyjskimi, czowiek gadki kulturalny, zamieszka wraz ze swym sztabem w mieszka- gubernator woyski, spokrewniony w niu prezydenta w ratuszu. z i 39 Sub bezpieczestwa w miecie penia Stra Obyw nocy. watelska, której opiece oddane zostao miasto Na prob jednak prezydyum, celem zapobieenia moliwym niepokojom, genera von Rode zarzdzi wysanie wart wojskowych na miasto z tern, respektowa one i e maj interwency czonków Stray, wspódziaajc w kadym ewentualnym wypadku. Patrol z 20 z nimi onierzy przeznaczono do strzeenia sdu karnego, a ponadto patrol do aresztów miejskich policyjnych; prócz tego ustavv^iono warty na placach: Gouchowskich, w. Teodora, i Maryackim, w. Jerzego, u wylotu cytadeli od ul. MochnaWronowskich. ckiego, Chmielowskiego wieczora Od przechodzi poczy przez miasto bardzo liczne oddziay wojska, konnica piechota. Zgromadzona na ulicach ludno wcale chtnie nawizywaa rozmowy z poszczególnymi onierzami, o ile tylko ci dostawali i i rozkaz zatrzymania si w^ szybkim marszu. Spragnieni wiadomoci jakich o dotychczasowym przebiegu dziaa wojennych w niepojtej zagadki dni rozwizania wojsk autryckich bez bitwy pod Lwowem, spodziewali si ludziska dowiedzie poinformowanych lepiej, zdaniem ich, czego od onierzy rosyjskich. Naogó onie:^ ten bardzo chtnie wdawa- si w rozmow zdawa si by bardzo dobrze poinformowanym, ale w istocie nie orjentowa si on nawet w najbardziej prymitywnych kwestyach. Wojn zdaniem jego spowodowaa tylko Austrya Niemcy, które zreszt obiecywa sobie rozbi w bardzo krótkim czasie. kraju, a jeszcze bardziej, cofnicia si — — i — i 40 Podobnie naiwnych pogldów sporo mona byo usysze od nich, a najwidoczniejsze byo ródo cel tych bani. Z wielk te ufnoci w przewaajc moc swoj opowiadali oni o swoich sukcesach dotychczasowych, za dwa do trzech dni bqd twierdzc bez zajknienia, w Krakowie nastpnie a wnet w Przemylu, stamtd i e i w Wiedniu. Inna rzecz, e wiadomoci geograficzne ich — jak im kto pozwalay im dziwi si niepomiernie, e do Wiednia jest wicej nieco z pokpiwaniem powiedzia — ni dwa dni, albo kilkanacie wiorstw. Na zapytania bowiem jaki dowcipny czowiek pouczy ich, e do drogi ich Lwowa jest bardzo niedaleko, bo kolej jedzie si w nocy a rano jest si ju na miejscu. Zapewnienia podobne bardzo ich cieszyy, poniewa z najwikszem upragnieniem oczekiwali ju pokoju, nie przeczuwajc nawet jak nie wielu z nich wogóle do domu cao powróci. Wiednia ze e z najwikszem zainteresowaniem Charakterystyczne byo, suchali opowiada ludzi o ogromnej obronnoci Przemyla i z niezwyk ciekawoci dopytywali si o niego. Z ca ufnoci Przemylem jakie jednak peszt, a tygodni i mimo twierdzili, trzy dni, a stamtd drudzy przez Kraków na miao by ju po Austryi ! tego jedni zabawi pod pójd na Buda- Wiede W — jakim za celu kilka i kto w podobnej niewiadomoci utrzymywa tego dowodzi ta okoliczno, e wszyscy bez wyjtku stanowczo utrzyRumunia wypomywali jakoby równoczenie Wochy ich i i wiedziay wojn Austryi, Wiadomoci te tak bez wyjtku e zaraz pierw- wobec tego szego rozgosili wszyscy onierze, dowodem uwierzono temu, czego pomieszprawie ogólnie dnia 41 nawet w dziennikach z tego czasu. Wiar za dano bredniom tym tern atwiej, i to dopiero wyjaniao ludziom rzekome niepowodzenia armii austryackiej, a trafiao na o-runt bardzo podatny pod podobne legendy, jeH si wenie pod uwag ogromny, chocia chwilowy upadek ducha po zajciach ówczesnych. Przedstawi te mona im podobne nastroiy zgnbione sobie, jak wieci te czenie ich i bez tego ludzi, umysy którzy — i mao potrafili nie w zapewne byo da jeszcze za tym dniu wygran, tern bardziej, i oglda mogli na wasne oczy te nieprzejrzane chmary bez koca formalnej wdrówki ludów. Widok ten kaza zatroska si wszystkim o los swoich, o których chyba wszyscy bez wyjtku w tych chwilach myleli z sercem bijcem, yczc im powodzenia szczcia w dalistotnie i szych zapasach. Zwykym na ulicach widokiem bya grupa albo jeden onierz, otoczony gromad interpelujcych, niezmordowanych w zasypywaniu pytaniami bez koca. I o co te nie zapytywali ludziska? Dowiedzie si chcieli, marszu, ile razy byli rodem, jak dugo w zajmowali w miasta, skd onierze w przez jakie ogniu, które przechodzili miejscowoci, Dowiadywali si za przeco o nich to onierze „nasi si bij" dewszystkiem, jak te nieraz onierze Ciekawe rzeczy sysze myl rosyjscy? mona byo na ten temat zarówno od spolszczonego Niemca z odzi, jak Polaka z Królestwa, „Maorosa" z gub. jakim widzieli je stanie itp. i potawskiej, podolskiej czy chersoskiej, Gruzina, Czerkiesa, Tatara lub od rdzennego Rosjanina. Powiedzie mia genera pewien przedtem zmar cki w rosyjski, który niedugo onierz austryalwowskim, tosamo mniej v/icej bardzo dobry e szpitalu dzielny jest i stwierdzali i wszyscy i onierze rosyjscy. Krytycznie oczy- 42 wicie bra naleao jest, i kady z sdy te najrónorodniejsze, bo pojte wyi^aszajcych je uogólnia w najlepszym zalene znów od inteligencyi razie spostrzeenia osobiste, danego osobnika, by w ogniu, jak i jednak tak onierz, który raz co przeszed go kilka razy, zgodnie Naogó ten, e onierz austryacki dzielnie s'\ przewanie Z trzyma. najwikszem uznaniem wyraali si o konnicy wedragonach), która bardzo dzielnie siq (uanach — do nieRównie stale wzici spisywaa. dug nich opowiadali, — i i jecy rosyjscy rozprawiali na temat „tych w czerwonych spodniach", wyraajc si pochlebnie o uanach, woli O grona w w i piechocie natomiast opowiadali, bitwach kownik gnety. ra, których W gór wanie brali — 1 jeli opowiada pewien pu- kiedy szli na baotwartem polu nie potrafili skutecznie si opie- rosyjski co — atakach na bagnety. to spowodowane by wtedy, miao za ma iloci o- nierza. Co do samych onierzy austryackich, najprzychylniej Rusinach, z którymi zawsze dowyraali si o Polakach brze mogli si porozumie, podczas gdy cakiem inaczej malowali „Austryaków", którem to mianem prosty onierz nazywa Niemców. i Sporo wiadomoci zasigna ludno naszego miasta od onierza rosyjskiego o bitv/ach, stoczonych mniej wicej od 20. sierpnia, a o jakich tylko mtne nas dochodziy przedtem wieci. Wiadomo n. p. byo, podawane z ust do ust, e bardzo krwawe boje stoczono pod Stojanowem, Kamionk Strumiow, Kulikowem, Krasnem, a zwaszcza pod Podhajcami Mikoajowem. Potwierdziy to opowiadania onierzy rosyjskich, którzy ponadto sprostowali pogoski n. p. o zerwaniu grobli na i i 43- brzeaskim, co w istocie nie miao miejsca, o rzekomem zbombardowaniu Tarnopola, które w rzeczywistoci ograniczyo si do zniszczenia kilku domów, a w tem gmachu Towarzystwa Szkoy ludot. p. wej pogoskach, kursujcych w miecie caem od ogromnym stawie i dni kilku. zrobio Miasto a z wielkiemi i niezwyke wraenie, wogóle o Galicyi Byli to przewanie siq i pocztkowo prawie te mieszkacy rolnicy ukraiscy, dziki czemu wycznie Lwowa onierzach pochwaami wyraali ludnoci. jej na porozumie si z nimi ich jw niemae wprawiao zduzykiem ojczystym, mienie. Usprawiedliwiali si wic, e oni sami nie chciena braci, ale kazano im, a za nieposuszestwo liby mier czeka najchtniej zgodziliby si ju na pokój, potrafili nienajgorzej co ich i bo u i te — poco im walczy, „kiedy do maj ziemi i chleba siebie. Co uderzyo Lwowian u onierzy rosyjskich to prze^ konanie ich, e walcz dla idei oswobodzenia jakoby uciskanych w Polaków i Austryi Sowian, przedewszystkiem Rusinów, Przedstawi sobie mona, za jak Czechów. dotkliw ironi przyja to ludno stolicy, drca wanie przed tem oswobodzeniem; nie mogo si nikomu pomieci w gowie jak ten co gnbi wiekami wszystkich u sie, , chcia oswobadza kogo majcego wicej wolnoci, ni „oswobodzicie!" dopiero obiecuje, nie dajc do tego adnej gwarancyi, dotrzyma. i jeli w ten sposób odniosa si ludno trzech nabez wszelkich dalszych rozurodow^oci miasta, odrazu mowa, do tej podejrzanej idei oswobodzenia to nic bie potrafiby i e i dziwnego, ale bardziej natomiast charakterystyczne bynawet ci niepimienni „oswobodziciele" sami z wa-o, e 44 snych obserwacyi przekonania, do drodze po bardzo ich wygnano iz szybko miliony przyszli cae na to, wanie zrabowa wolno t ludziom, którzy j za najwikszy skarb uwaaj. Dlaposiadaj poczciwoci swego sumienia uwaali za sto- by dawno ju tego te w sowne zapewnia nas, e im samym nigdy si szyo na t wojn, a powiedziano im, e bracia i w niewoli ydowskiej e i Austrya nie spie- jcz ich pastwo y- to dowskie. Cel tego zapewnienia jest cakiem jasny, jak równie wijest ródo jego. Sfery interesowane Rosyi mu- w doczne czem upozorowa siay przed ludem swym racy prowadzenia wojny, a nie mogc durzy go jakiem legendarnem posannictwem oswobodzicielskiem, uyy w tym celu bardzo popularnego w Rosj^i hasa anti-ydowskiego. tym celu te pouczono biednego muzyka, e Austrya to ydowskie pastv/o, „prawosawni" musz tam kania W e si przed „jewrejem" (jak powiadali naiwnie musz caowa ydów w lega okrutnej niewoli dzicieli. kiem Takie rzeczy Lwowie. e e onierze, e Galicya wogóle pod- oczekuje niecierpliwie oswobo- syszeli onierze w domu, a z ca- si w drodze przez obcy dla cakiem te co innego usyszeli tu we Szybko te wywietrzay im z gowy, bardzo czem innem siebie kraj i rce!), cay — spotkali i zreszt lotne dla nich idee oswobodzicielskie, a pozostao tylko jedno zmartwienie kiedy przyjdzie pokój kiedy mogli powróci do opuszczonych domów. Skwapliwie te informowali si, czy prawd jest, w Austryi zncaj si nad jecami, bo tak im powiadaj ich przeoeni sami w to nie wieuspokojeni co do tego, twierdzili, — i bd e e rz, bo „naczalstwo" umylnie w nich „powicenie" w dla ojczyzny. — i ten sposób wzmacnia 45 Tak pokrzepieni na duchu, do Przemyla. Jak ju wspomnielimy, gros Lwów, spieszyli w armii, która dalsz drog przechodzia stanowili dobroduszni „Maorosy", przywizani do swej rodziny, roli, gospodarstwa, do swej piknej stepowej ojczyzny, za któr te tsknili bardzo. Nie dziw przez e zjednao im u poczciv/ych mieszkaców Lwowa serdecznie z nimi wspóczuto, sympatyi wbrew swojej woli musieli porzuca ony, dzieci gospodarstv/o. bliszej, poufalszej rozmowie nie szczdzili oni gorzkich sów pod adresem tych, którzy ich brutalnie z domów wygnali, pdzc na Bogu ducha winnych takich wic, to mao nie i e e i W oni jak rolnikóv/ — te z serca yczyli sobie szybkiego te pokoju. yli Lwowianie zawsze na dobrej stonie pie, mogc si uskara, by krzywdy jakie od nich cierpieli. Inaczej ju miaa si rzecz z kozakami, o których sami onierze rosyjscy cakiem nie pochlebnie si wyraali, nikt im nie da rady, chyba sami, gdy si powiadajc, midzy sob pobij. Na szczcie jednak kozaków nigdy I z nimi e w ich goci Lwów duej, przewanie ju nie na cej respektu przed nimi mieli oczywicie mieszkance zau- nie ków na Krakowskiem jednokrotnie dali i si we ostatnich czasach oglda koniach, lecz pieszych. Najwi- a Zókiewskiem, którym te nie- znaki. Wypadki pierwszego dnia wkroczenia Rosyan do Lwowa nie byyby wyczerpane w powyszych szczegóach, gdybymy nie uzupenili ich jeszcze pewnymi szczegóami. Wspomnie naley wic o odezwach, rozrzuconych po miecie z pierwszych automobili, które ukazay si na ulicach, tudzie o przemowie jakiego pukownika z galeryi kawiarni Avenue; zwróci si on do publicznoci polskiej z odezw, wzgldnie sowami manifestu naczelnego do- 46 wódzcy armii rosyjskiej. Manifest ten rozrzucono wanie podobnymi do manifestami do Rusipo miecie razem nów Czechów. :; i 47 do manifestem do Polaków ukaza si podobny narodu narodu w takiego Galicyi, mimo, rosyjskiego niema wcale tutaj, a reprezentowa go usiuj ludzie, któZ i e rzy bez dokadnego sownika mie nawet tej nie w stanie byliby waciwie do te dodawa, e odezwy, nich tylko zrozuskiero- jak poprzednia tak niczem wicej jak chyba tylko zaja nikogo literack, poetyck stron. Dla kompletu rozrzucono te odezwy do Czechów, ale w bardzo maej tylko liczbie nad to ju cakowicie przeszli wszyscy egzemplarzy wanej. i Nie potrzeba ta nie — t do porzdku dziennego w sw , tak, e i lad po niej nie pozosta miecie. Sporo owego nie wic momentów ciekawych przeyli ci, co dnia zapomnianego obecni byli we Lwowie. Z trosk • 48 I jedoak o swoich najbliszych przyjmowali oni wszystko to bardzo obojtnie, chwytajc siq natomiast byle iskierki czeka tylko koca nadziei, jeszcze nic nie stracone e naley. To co interesowa reagowa e i koo nich bezporednio si rozgryWao tylko wtedy, kiedy osobicie na to tak dalece wraliwo wyczerpana zo- mogo ich musieli, staa przygnbieniem, rozczarowaniem, alem moliwemi uczuciami mao wa sobie mogli co w najsprzeczniejszemi. byo w dzo ludzi tym dniu spraw licznych 3. wszelkiemi wic, bar- którzy zda- w ich oczach dziao, im danem byo. si przeywa wraeniach dnia i Mao we Lwowie, co z tego, dov/ód aski losów Po za- wrzenia doczekali si mao co spokojniejszego pitku (4. wrzenia) Lwowianie Rano internowano w hotelu George'a zakadników wspo- komendant wojsk rosyjskich przyj caoci, jak ich miasto zaproponowao internowano 3 dni, poczem wolno im byo wróci do swoich na 2 rodzin. ich Tymczasem za na wiey ratuszowej pokazaa mnianych, których w ; — si, w miejsce biaej, flaga o kolorach rosyjskich. Flagi podobne rozkaza komendant zawiesi na wszystkich budynkach ukraiskich, a przedewszystkiem na „Prowicie", tudzie na gmachach rzdowych. Wacicieli domóv^; prywatnych nie nagabywano na razie o to. Wszystkich, którzy dnia tego rano okazali si na mie- uwag nowe ogoszenia wojennego guberWobec majcego naSzeremetjewa. natora, pukownika wmarszu dnia uroczystego armii rosyjskiej, po tego stpi internowaniu zakadników, gubernator zwróci si do lucie, zwróciy dnoci i z nastpujcem rozporzdzeniem rosyjskim : w jzyku polskim ,49 -„Mieszkacy Miasta Lwowa! Prag-n, by mieszkacy miasta Lwowa zachowali spokój podczas wkroczenia armii rosyjskiej. Moneta rosyjska ma przyjmowana liczc ko- by ron po 30 kopiejek. Sprzeda wina YN/ódki, spirytusu, i piwa jest za- broniona. Kto wbrew zakazowi sprzedaje spirytualia, surowo karany, a napoje b^d zniszczone. b- dzie Ktokolwiekby do mnie kadego mia jakie yczenia, czasu, w ratuszu moe si uda w apartamencie prezydenta miasta. We Lwowie, d. 22. (4. wrzenia) 1914. Gubernator wojskowy sierpnia Pukownik Sergiusz Cheremeteff" . Dopenieniem niejako powyszego rozporzdzenia, ale aerowanem bardziej do onierzy, ni do ludnoci miaa, jest ajce drugie ogoszenie, opublikowane dnia tego, a opie- : „Rozkaz ! co wykroczy przeciw prawu Kady, a zwaszcza rabuje prawa wojennego. We Lwowie, 23. i kradnie, porzdkowi, bdzie karany wedle i (4. wrzenia) 1914. Gubernator wojskowy sierpnia pukownik Sergiusz Cheremeeff" Poniewa Lwowianie eh rozbojów 293 dni rzdów i najbardziej kradziey, rosyjskich. z . si wanie obawiali zadowoleniem wic przyjli 4 50 do wiadomoci czuli nie to ostre zarzdzenie, chocia niekoniecznie a przed ludmi, których przyzwoitego zachowania si. bezpiecznymi siej uczy trzeba jednak ywili wszyscy, i Lwów specyal Nadziej to wielkie miasto, a za- bdzie tak, by zosta mia kiedy bez wadz które wyszych, chyba potrafi trzyma w ryzach szerok natur wojsk swoich, a zwaszcza osawionych kozaków. tem nig-dy nie Po rozkazie tym okaza si zaraz drugi, równie dotykajcy kwestyi cudzego mienia, a interesujcy zwaszcza kupców wacicieli gospodarstw. Brzmi on w przekadzie polskim nastpujco i : „Rozkaz Nr. Nikt nie ma prawa bra w lub od prywatnych osób przedmiotów, koni, tku, 2. w sklepach skadach miecie Lwowie doby- byda i lub czegokolwiek, jak tylko za pienidze. Przedmioty podlegajce rekwizycyi, wskazane s bd ju rozgldane przez komisy rekwizycyjn pod przewodnictwem oficera, zasiadajprzezemnie cego w i Radzie miejskiej. Lwów, 23. sierpnia (4. v/rzenia) 1914. Gubernator wojskowy Pukownik Szeremetiezu" . Najwaniejszym jednak wypadkiem dnia by zapowiedziany w^marsz armii rosyjskiej do Lwowa w caej paradzie wojennej. I istotnie od najwczeniejszego ranka prze- gówne ulice ogromne masy wojsk najrozZielood strony rogatki yczakowskiej one siebie, trwoc przeprzed nej, Lawin wprost waliy chodniów olbrzymi sw mas; kiedy spojrzao si na ten chodziy przez maitszej broni, i 51 g-ig-antyczny pochód z to widok jakby to by jeonego w niezliczonem dou ulicy yczakowskiej ku górze, jakiego mitycznego potworu, na- mnóstwem bagnetów, rozchwianycli majcych, zdaje si, cakiem koca. Po konnicy spieszya piechota ósemkami w takt przeraliwej muzyki lub wistów dononych na palcach. Kto móg oglda te nieprzeliczone tumy, spieszce przed siebie cay niemal tydzie bez przestanku, ten ju nigdy nie zapomni gronego tego widowiska, które te nadzwyczaj przygnbiajco oddziaao na wszystkich we Lwowie. Widziaem nawet mczyzn, powstrzymujcych z trudem zy, co same cisny si do oczu na myl okrutn, e szaracza ta cignie na naszych braci, synów. Z ulic takt szybkiego marszu, a nie mów si wic usuwano, i oglda smutnego tego byle tylko nie byle nie sysze okrutnej muzyki, co nad wyraz widoku, bezwzgldnie zncaa si nad rozprzonymi, zbolaymi przygnnerwami, jakby przedrzeniajc si ze smutku bienia wszystkich. Do niemoliwych za granic denerwowa przechodniów charakterystyczny wist na palcach, wistu tego akompaniujcy piewom tysicy gardzieli do Lwowianie niezapomnienia piewów nasuchali si ju na cae ycie, ale najprzykrzejsze chyba wraenie poi — i zostao wszystkim po tych pierwszych dniach przemarszu przez miasto. Dla pamici zapisujemy tu sowa pieni, z któr wojska rosyjskie weszy po raz pierwszy do Lwowa któr te pieway do Brzmi one nastpujco ostatnich dni i : .Pyszet, pyszet Awstrja, Pyszet russkomu carju, Raiobju ja wsiu Rassiju, Sam ja w Kijew yt' pajdu. Zaurysia car wielikij, swego powodzenia. 32 Sam on chodyt' pa Maskwie. Nie yrysia car wielikij, My Rassiju nie dadim, Sabjeriom Pajdom s my wojska mnogo, Awstiijcem wojowat', Perejd'om Karpatskie góry, Budiem zimu zimowat', Prazimujem etu ziniu, Budiem w agierach stojat'." Co jeden odzia przeszed, to nowe wydawa wisty, ju nie byle jak dopisyway mubardzo nie liczne. Szczególny widok okrzyki, a pohukiwania na szczcie i zyki, przedstawiay oddziay, idce od rogatki yczakowskiej, z Winnik, gdzie znajdowaa si fabryka tyna bagnetach zav/ieszone mieli onierze toboki toniu bezporednio — wypenione najlepszymi wyrobami tytoniowymi, cygarami W marszu idc, chtnie pozbywali papierosami. tych ciarów za byle grosz, sprzedajc nadarzajcym drogiemi i si si amatorom. Bardzo szybko jednak a mianowicie dzaju taryf, tunki, a dwie za lepsze i ustalili jedn koron w ten sposób pewnego za sabsze ro- ga- sprzedawali je przemylnym (oczywicie) ydkom, którzy zorjentowawszy si, e nie taki dyabe straszny, jak go malowano, niewnet tylko e rzucili si do „uczciwego" handlu, ale znaleli sposób na Moskala, pchajc onierzom, nie rozumiejcym si na monecie austryackiej, zamiast korony i — dwudziestohalerzówki, zapewniajc, niej. jak najrzetel- powodu najrozmaitsze nieporobo onierze zauwaywszy to, zwracali si do Powstaway zumienia, e pac z tego innych przechodnióv/ z zapytaniem, e czy rzetelny to pie- nidz po przekonaniu si, jeszcze na rogatce okpieni zostali przez oczekujcych ich tam ydków, odgraali si pod adresem ich w niebardzo sympatycznych zapewnieniach. ; 53 nie tylko ten I jeden handel zakwit odrazu midzy uczciwymi posiadaczami a rzetelnymi nabywcami Kozacy zwaszcza mieli przy sobie moc „zarobionego" grosza v/ postaci 100- i 1000 koronowych banknotów, które bar! dzo chtnie mieniali na ruble, lub srebrn monet austryack, zadowalajc si n. p. 15-toma rublami za 100 koron, a nawet moich oczach odby si pododuo wicej. w obecnoci sporo ludzi, którzy nawet zwróbny „interes" W i uwag kupujcego za stokilkadziesit rubli paczk banknotów austryackich na kilka tysicy koron, e kilka z tych banknotów splamionych jest krwi le wytart. Nie cili przeszkodzio to oczywicie kupujcemu jeszcze si potargowa przez kozaka kwot tylko przysta na dan i e wnet dokoa zebrao si wicej amatorów tego brylantowego interesu podbijajcych te cen kupna. Szczliwym za nabywc zosta ydek, który nie wyglda na takiego, coby ca koron móg mie przy sobie. Opowiadano po miecie wicej podobnych zaj — w jednym np. wypadku amator skarbów kozaczych nie posiada ani koron majtku, ale na poczekaniu zebra wród wspówyznawców odpowiedni ilo udziaowców potem dlatego, , i i uczciwie si z nimi rozliczy. Opowiadano jednak i o lu- podobnie uczciwymi interesami! si Po poudniu odbya si na dziach, którzy brzydzili defilada koniu i z to zmaicenia w placu Maryackim uroczysta muzykami przed jakim wyszym oficerem na zakoczyo uroczystoci za Lwowianom programu dnia tego. jego, kilka Dla uro- oddziaów przemarszu przedpoudniem ostrzeliwao aeroplan austryacki, który pojawi si nad miastem, ale ku zadowoczasie leniu widzów nie uczynio mu nic zego. W dalszych wywoaa ogromny popoch, poniewa umiano sobie zrazu wytumaczy przyczyny jej. cach strzelanina ta nie uli- t 54 e wadze Niepokój pewien wywoaa te wiadomo, poleciy prokuratoryi uwolnienie okoo 180 winiów politycznych, którzy do tej pory pozostawali w wizieniu sdu karneg-o, jako podejrzani o szpiegostwo agitacye i antiaustryackie. której rosyjska, tychczas tylko z Obawiano si, e to tajna policya bdzie sposoby znane u nas byy doopowiada, a poznane by miay obecnie metody i na wasnej skórze. nie omylono si zbytnio. Rosyanie wogóle szybko wzili si do urzdzania miasta wedug swego programu. Odrazu zajli si uruchomieniem kolei na obu dworcach, podjciem prac na poczcie gównej, zrestaurowaniem telefonów itp. kolejow I zorganizowali w ew ten sposób, Sub cigu jednego dnia do- do porzdku obsug elektryczn, nastpnie towarow. We warstaty mechaniczne, stacy osobow chcieli obsadzi miejdziaach kierownicy wszystkich tych sca dawnemi siami, ale tylko kilku zgosio si z miejscoprowadzili i w najbliszym czasie doprowadzenie do porzdku otwarcie linii Lwów-Podwooczyska LwówBrody przez Krasne. Do telefonów wezwano mechaników, oraz funkcyonaryuszki centrali telefonicznej, celem podjcia ruchu. Z polecenia prezydyum miasta obj zorganizowanie kierownictwo telefonów miejskich emerytowany radca pocztowy J. Choodecki. Na razie otrzyma mieli poczenie wszyscy dotychczasowi abonenci w obrbie miawych. Zapowiedziano i i i sta dla rozmów lokalnych. Wymienieni ju zakadnicy pozostawali przez cay dzie przemarszu armii w ratuszu, skd wieczorem pod stra odprowadzono ich na nocleg do przygotowanych dla nich w 16 pokoi dwa dni i hotelu George'a. jedn noc; jadali mujc do obiadów i kolacyi W klauzurze przebywali w hotelu, otrzy—przebywali stosownie do antialkoho- i tej 55 zarzdze wadz Na noc mia kady pokój licznych z ze\/vntrz na zwolnieniu zakadników kie w przedpokojem, znajdowa si u mineraln. zamknitym stranika. Po z hotelu George'a. W i klucz, który z — wod klauzury, miasto nie dao si kosztÓY/ jej, ponoszc je wszystponoszeniu w uprzedzi rosyjskich tumneg-o opuszczania miasta przez Vv^adze naczelnych stanowisk, pozostali w niem jednak czasie ludzi najwysi dygnitarze kocioa: wski, ks arcybiskup Teodorowicz ks. trzej arcybiskup Bilcze- ks. metropolita SzepGubernator, pukownik Sergiusz Szeremetiew, uzna w poudnie wizyt dwom pierwszym, za stosowne i tycki. zoy ale wykluczy z metropolit Szeptyckiego, tego zaszczytu którego jako reprezentanta Ukraiców umylnie zignorowa, jak te ignorujco przyj potem deputacy Ukrai- ców. Deputacya pod przewodnictwein dyrektora „DniFedaka, prosia gubernatora o zachowanie instytucyi ukraiskich, na co jednak spotkaa si z gniewn odpowiedzi, kwestya ta jest zupenie nie stra" dra Stefana e aktualna i udzieli nie kao i z prof. adnych owiadcze zobowizujcych mona. Podobnie „przychylne" przyjcie spot- dlatego deputacy kulturalnych W. Szuchiewiczem na bernatora o istnieniu towarzystw czele, ukraiskich który zawiadomi gu- funkcyonowaniu tov/arzystw kulturalnych finansovC^ych, nie zajmujcych si polityk. Rezultat tych deputacyi by taki, i zaraz po wyjciu jednego numeru „Dia" 5-tego wrzenia, hr. Szeremetiew ostro zakaza dalszego wydawania tego wogóle jakiegokolwiek innego dziennika ukraiskiego. Prawo reprezentowania Rusinów galicyjskich wzili te odraza w monopol mczennicy za ide, a bojownicy za ruble, Dudykiewicze, Bendasiuki, Kodry itp., którzy po mistrzowsku oszukiwali Roi i i 56 syan, e Lwów jest z gruntu „russkim" miastem, e cze- ka niecierpliwie oswobodzicieli e ju nigdy nie da si^ oderwa od „matiuszki" Rosyi. Widom oznak pobytu Ukraiców we Lwowie bya zatem tylko przytoczona poi wyej odezwa, tudzie wspomniany, pierwszy ostatni za panowania rosyjskiego numer „Dia". Na najdrobniejsz choby oznak ycia nie pozwolono im bezwarunkowo, a owszem przestrzeono, e smutno skoczyaby si najlejsza nawet próba okazania jego, dajc równoczenie do zrozumienia, e musz si mie mocno na bacznoci. Rada miejska, odbywajca codziennie posiedzenia, debatowaa w tym dniu (4, wrzenia) poufnie nad spraw aprowizacyi miasta. Dziaem tym gospodarki miejskiej zarzdza, stosownie do rozdzielenia przez prezydyum midzy trzech czonków swoich zakresu dziaania, wiceprezyi Tadeusz Rutowski wzi na siebie zarzd spraw zewntrznych, za dr. Leonard Stahl, komunikacyi, wodocigów itp. Kwestya zaprowiantowania miasta stanowia zaraz od pierwszej chwili wojny jedn z najgówniej szych zada zarzdu miejskiego, ale z obrotem spraw, jaki 3. wrzenia pocign za sob, staa si ona na pewien czas prawie jedynie aktualn dla wszystkich w miecie. ródo wszelkich dostaw z zachodu zostao odrazu przerwane to bez nadziei na ryche otwardent dr. Filip Schleicher; dr. i cie, kolej wiele przestaa funkcyonowa, z okolicy najbliszej nie dosta, a do tego wszystkiego w sa- mona byo mym Lwowie niedostatek coraz gwatowniej najniezbdniejszych pocz si dawa odczu artykuów codziennego uytku, za czem w lad posza niesychana droyzna. nie tyle sam brak zapasów kaza niepokoi si Lwowianom, ile zastraszajco wzrastajca z dnia na dzie droyzna I tego rodzaju artykuów jak mka, cukier, chleb, sól, mleko, 57 maso, zapaki, nafta itp. Jak si nastpnie okazao, artykuów tych zmagazynowanych byo bardzo wiele w miecie, nikczemne indywidua, ale jtkiem, choby na zach polujce za szybkim ma- najbiedniejszych wspóobywateli zdobytym, poukryway wszystko, wnioskujc e w , bd bardziej z chytroci niedugim czasie ceny jeszcze gór i wówczas to dopiero pój w musiay one naleycie, odgrywajc jeszcze do tego rol opatrznociowych gospodarzy zapobiegliwych. Sytuacya dosza do tego, e w dziennikach wprost roztrzsano kwesty godu towarzyszcych mu chorób epidemicznych, nawoujc do szybkiego jeszcze w czas zaradzenia nieszczciu. Oczyv/icie wszystkie apele szy pod adresem mia- obowi si i które sta, samo sptane miao rce przenoszc zapobiegliwie i nie weselszego Wiednia, sob i sw caego majtku — prezydent Neumann, osob do bezpieczniejszego ze niestety, wzi zapomnia, w gotówce, pozostawiajc miasta w kasach pustki same, „uczciwi" kupcy, pozostali we Lwowie, te ze swej strony uwaali za czyn najpatryotyczniejluszy robi tylko same trudnoci zgnbionej do gruntu dnoci reprezentacyi miasta, która gosem woajcego na puszczy coraz próbowaa przemówi do zatwardziaych w swych narowach nikczemnych opryszków, jak indywidua te powszechnie nazywano wówczas. i Ca nikczemno tych metod, zrodzonych na Krako- wskiem ókiewskiem, a szybko przeszczepionych w miecie caem, osdzi mona dopiero naleycie, kiedy si zway, w jakich warunkach znalaza si biedna ludno miasta, przewanie czerpica swe dochody z pracy w ini stytucyach rzdowych, lub w ostatnich czasach, zdana wycznie na zasiki wojskowe. Wadze pastwowe musiay ustpi z miasta, banki kasy wywiedziono, inne prawie i 58 róda zarobków ustay jak uci, a o kawaek chleba niemniej trzeba byo si stara. Tymczasem z czem si spotyka kady u tych obywatelskich kupców, którzy z bezwstydnoci tumaczyli si, i „nie mog- chyba traci", chocia traci musia na kadym kroku nawet najwikszy biedak? Do zarzdu miasta zwracali si o pomoc zarówno po- ca zbawieni pensyi urzdnicy, emeryci wdowy, jak biedne matki z dziemi, opuszczone przez którzy pod bokami a miasto same ledwie tymczasem broni stanli, i i mów, robio. Na dobrych chciach nie zbywao reprezentacyi nawet bardzo wiele si robio, ale trudno z prónego nalewa, zwaszcza gdv znikd niema pomocy, a owszem na kadym kroku walczy trzeba z drapiecami. stolicy, Masy cae ludzi, których jedynem oparciem bya zwyka pensya, zostay odrazu bez zaopatrzenia, w naj pomylniej Po v/dowi szym wypadku z niewielkiemi oszczdnociami. za grosz ten sigaa zachanna rka bezwzgldnych którzy sami jednak potrafili pagonów, wykorzysta, by robi oszczdnoci. kolejowych, a wreszcie W kad har- sposobno magazynach woj- prywatnych, pozostaskowych, ych bez opieki, ale wypenionych wspaniale najrozmaitszymi zapasami, nie pozostao ni worka mki, cukru czy ryu, a wszystko to za byle grosz przeszo na skady od rabusiów do hurtowników na Krakowskiem na to, by potem za krwawic zdobyv/a byo dawkami drobnemi. Gdziekolwiek okaza si jaki worek mki, cukru, i cik kawy, herbaty, kaszy czy ryu zaraz kad na zachanny kupiec podobny, dajc po odpovv^iedniem to od biedaków, przetrzymaniu go sum legendarnych sw cik rk i którzy centami si ratowali. 59 Nie kom na ryfy byo jeszcze gadkiej drodze maksymalne jeszcze A do zarobku oryentowa w upieniu pole do popisu dla wprost genialnych Wadze nia z ludzi haraczu. to na 3 korony zapewne sprawy z tego, rubla W i e rosyjskie, kupujcych. kurs rubla, który plag ju wszystkich by nieszczsny da tym rozbójni- Wydawane przez magistrat tadla nich chyba tylko na to, by istniay si lepiej takieg-o ! metod zdziera- ustanawiajc w^ar- 33 halerzy, nie zdaway sobie nie im okpiwa lwo- bowiem dnia nie byo, by kupiec japodobnie rubla, urzdzajc si cakiem towar dany z góry wicej cepoprostu vv' ten sposób, ten w ni, uzyskujc wicej, ni w walusposób nawet wskich. ki lwowski istocie i \lc2.yl e i cie austryackiej. naniu, e Rosyanie pacili, kursem swym obniyli w najwitszem przekowarto towarów, ale i w istocie odbijao si to najgorzej na mieszkacach Lwowa. Wszelkie wypaty z urzdu liczono w rublach wedugf kursu ustanowionego, a kupcy przyjmowali rubla v/edug kurs codziennego kursu na ich giedzie nieoficyalnej ten nie przekroczy nigdy 2*60 kor., a bardzo natomiast — czsto spada nawet do 2'16 kor. zwyka zalena przewanie bya od wikszego dowozu towarów przez kupców rosyjskich, a znika od mniejszego oddalenia wojsk austryaten sposób jednak urzdnik czy funckich od Lwowa.. ; W kcyonaryusz otrzymujcy pensy w rublach kursu (miasto przyjmov/a musiao za magistracki, wedug urzdowego podatki ruble, liczone po 3*33 kor.), tramwaj, elektryk musia bez apelu na kadym rublu traci najmniej 73 halerzy, a nie rzadko i wicej, stosownie do kursu rubla na za towary paci zatem, giedzie ydowskiej. Nie trzeba byo sumy ogromne, ale na dobitek jeszcze deprei do cyonowano w ten sposób warto e rubla, chowajc nato- 60 miast skrztnie moneta austryack, 'A^ojnie firmom austryackim, a po w rzekomo w istocie dla wypat na to, by rosyjska, co znacznie uatwiao proceder upienia kupujcych, z których nie jeden próbo- kursie bya sama moneta wa si zdobywa na zamówienie towaru w koronach, paci rublami wedug kursu urzdowego. Kupiec nie móg wówczas reagowa, bo na to ju bya interwencya pclicyi ale „nie mogc traci" przyjmowa zaa nastpnie , mówienia w e „niema ju koron wszyscy ju licz na ruble", a rubel u niego znaczy w towarach tyle, co dwie korony. Jednem sowem, nie byo na nich sposobu, bo za zaoenie przyjli, z caem spokojem wszyscy, tylko nie oni, traci musz nad zncali si biednymi ludmi, zapisujc si te w nienigdzie rublach, tumaczc si, i e i zapomnianej u nich pamici. Gone byo w caem miecie, brak artykuów ywnoci jest bardzo wielki, o ogromnej droynie przekonywa si kady osobicie, a pienidze mieli bardzo nie liczni tylko, a ci co pozostali bez grosza nie mogli mie nawet widoków na jakie dochody to wanie nato tern strajao szerokie masy bardzo pesymistycznie muim kroku na si bardziej, kadym wicej spotyka e — i i z siay z wol niesumiennych ludzi. Dla ziIustrov/ania stosunków ówczesnych wykazania pewnych, urgajcych najwicej na inwazy rosyjsk uyjemy do uzupenienia wyej powiedzianego, kilka pierwszych lepszych v/yjtków z kronik dzienników z tego czasu. I tak czytamy np. („Gazeta wieczorna" z 9. wrzenia) charakterystyczn na owe czasy, a bardzo czst notatk: „Handel zrabowanymi wiktuaami. Obecnie wiele kupców kupuje za pó darmo zrabowane wiktuay przez szumowiny lwowskie, a nastpultra- patryotyzmu sfer , i i 61 nie sprzedaje towary za drogie pienidze. Dzi policya przyapaa taki kupiecki transport. Mianowicie aresztowano Ryfk^ Weielow Zygmunta Emila Frankla na ul. w. Anny, gdy przewozili fur wiksz ilo ryu, cukru soli» Poniewa stwierdzono, towary te kupili od niejakiej i i e ca aresztowanych uwolniono, a fur zatrzymano depozycie..." Bajeczne pendant do tej notatki znajdujemy w innym dzienniku („Wiek Nowy" z 14. wrzenia), rojcym si zreszt od podobnych dokumentów. Czytamy tam: „Wielk sensacy wród Stray oby- Anny Majewskiej, w watelskiej wywoao Abrahama Kisela, kupca, przyaresztowanie wczoraj niejakiego — zapisawszy si do Stray obywatelskiej, mia atwiejszy dostp do rónych magazynów koszar, w których dokonywa kolosalnych kradziey. Wczoraj przeprowadzono w jego mieszkaniu rewizy znaKisel, i i artykuy spoywcze workami, a w pinawet octu. Nadto zakwestyonowano u niego beczk wnicy 1.110 kor. 33 rubli, które niewtpliwie pochodz z rabunku. Sprov/adzony na inspekcy Kisel, nie chcia pod leziono wiele mebli, i adnym warunkiem zwróci swej przepaski brano mu przemoc"... W cisym stosunku i dopiero ode- do podobnych „interesów" stay sprawy, na które znów inny dziennik zwróci uwag, a które wprost do rozpaczy doprowadzay bez tego zgnbion ludno. Znajdujemy tam („Sowo polskie" z 5. wrzenia popo.) nastpujce: „Ostrzeenie dp i spekulanci, którzy ju przychc posiadanie pewnej iloci pienidzy rosyjskich przed wyzyskiem. Lwowscy szli w i e zarobi na kursie, rozpuszczaj w miecie pogoski, do trzech dni musi kady wymieni posiadane pienidze austryackie, bo te trac zupenie warto. Ostrzegamy przed tymi oszustami, gdy do koca wojny austryackie i rosyjskie pienidze bd w kursie i musz by przyjmo- «2 Poniewa jednak zym tym duchom wane". za mao byo iego wszystkiego, wic obmyleli jeszcze inny proceder, o którym wspomina kronikarz „Kuryera Lwowskiego" (z 10. wrzenia): „Z powodu nadmiernego podwyszenia cen rodków ywnoci na targaci, magistrat ogosi przez wybbnienie na ulicach, i taryfa maksymalna artykuów spoywczych obowizuje nadal; spekulanci bowiem rozpowszechniaj pogosk, i taryfa ustanowiona przed niedawnym czasem stracia moc obowizujc". Takie obrabianie publicznoci na wszelkie moliwe sposoby, jeden od drugiego, goniejszych utyskiwa. bezwzgledniejszy doprowadzay do coraz Apeloway dzienniki, interweniowaa, jak tylko moga Stra obywatelska, bronili si ludzie jak potrafili przed cho ze wstydem nagonk na próne swe kieszenie — jednak z koniecznoci woano nawet policajników rosyjsale wszystko to pomakich o pomoc przed wyzyskiem — gao e za kilka dni spostrzegali si biedni lue now jak, jeszcze przebieglej sza zastawiono tylko tyle, dziska, na nich Kiedy nastay ruble rozpuszczono zapewwyzbyaustryacka moneta bdzie wycofana ciemni ludzie na gwat za byle co koron ostat- apk. — e nienie, wali sie nich, kiedy po kilku dniach przyszo uspokojenie pokazao si, i nasi kupcy nie uznaj rubli i nie chc ich przyjkiedy po dugim czasie policya represyami zapro- mowa, wadzia ad jaki, koron i na to ju rubel W midzyczasie za, nikt mia do dla nich koca warto t>'lko nie potrafi dwu poradzi. dla urozmaicenia jednostajnych swych 63 nietod upieniii skóry ze wszystkich ze i e wszystkicjro, niema drobnej monety rzeczywicie za kilka dni prawie jej nie hyo, z czego zysk oczywisty, bo za zmienienie 10 koron brao siq 20 a nawet wiqcej uchwalia gieda, i i Kiedy za wyczerpano do gruntu jiotulno niewówczas dla zmylenia ich oryentaporadnych Lwowian cyi przejrzewajcjcej spekulacye wszystkie, uchwalono ni rubel poszed bardzo w górej, dezostd ni zowd, halerzy. , , e w sposób do reszty naiwnych mieszczan masq arnatorów-kupców, którzy tumnie rzucili siq do prowadzenia interesów, a w istocie stracili co do groZwaszcza opasza, co tylko jeszcze do stracenia mieli. ryentujc ten chytry i by los wszystkich tych mleczar, herbaciarni, jadodo zakadania których rzuciy siq zwaszcza dajni itp., Lwowianki tumami caymi; znalazo siq mnóstwo chwaldziecinnie rozczulali siq nad ców, którzy nie krytycznie kany i w istocie er tylko poprzedsibiorczoci pa mafii one dla caej „engrosistów", spradany stanowiy wiajc szkody publicznoci, która drogo opaca musiaa niefortunne kroki pierwsze „uprzemysowionych" na gwat pa naszych. O zdrowej konkurencyi mowy nie byo, bo ródo wszystkich dostaw byo to same, natomiast, dla odbicia sobic kosztów wielkich, nakaday wszystkie te mleczarnie, herbaciarnie itp. istne haracze na konsumentów mimo, e w zimie np. Lwów by doskonale zaprowiantowany. Stosunki podobne wspaniale sprzyjay operacyom rozmaitych ciemnych duchów, którym do tego naszych, a i w pomoc lajce siq bezinteresown s/-y dzienniki niektóre, rozczubezkrytycznie nad tern, jak to nieporadne do- tychczas panie nasze stay s'\ odrazu nieocenionemi go- nieomal fabryspodyniami, kupcami, przemysowcami kantkami. biedni Lwowianie nie zdawali sobie sprawy, i I 64 dlaczego mimo dostatku prowiantów paci musieli takie olbrzymie za wszystko ceny, nie wiedzieli, ilu poredników chciao z tych kilku funtów, które codziennie konsumo- y wali, a dzienniki tymczasem hymny piay „uprzemysowioliteratom podlotkom, przed- nym" radcom, profesorom, stawiajcym sobie naiwnie, i e kupcem by moe kady, kto tylko potrzebuje pienidzy. Trudnoci te do zwalczania byy nadzwyczaj cikie mimo niezwykych wprost wysików Reprezentacyi miasta, by ukróci bezwzgldn samowol wyzyskiwaczy, a przedstawi mona miasto nie sobie, jakie rozmiary pomylao o wziciu przyjyby one, gdyby w obron bezbronnych Prócz ustalenia swych obywateli. taryfy maksymalnej, inw terwencyi wszystkich wtpliwych sprawach, zajmowania si gromadzeniem prowiantów w wasnym zarzdzie, za- kadania sklepów, normujcych wygórowane obojtna bya zarzdowi miasta trudniejsza sytuacya ludnoci. wypadkach takich zabierao prezyceny, miejskich nie W dyum gos, to zawsze który, jeli nie z wskóra wiele u niepoprawnych, prawdziw wdzicznoci przyj- bezwzgldnie przez ogó. Zaraz mowany by z pocztkiem wojny zarzdzio miasto nie jedno, co w nastpstwie ostatni by miao dla ludnoci desk ratunku Lwowianin kady za — sobie obowizek ocenia z wdzicznoci wszystko Prawd t kiedy te ludno dum uwaa wymyla potwierdziy najlepiej zasuonego swego stolicy w istocie miastu, ale ono. dla zrobio co cikie czasy wojenne, prezydenta, dra Rulewskiego, wprost ubóstwiaa, uwaajc go za sw najwiksz. Czy nie czu nuty wprost rodzicielskiej troskliwoci, a zarazem wyrozumiae wzgldy dla bdzcych, w takiej np. odezwie z 6. wrzenia, która do tego nie pierwszym 65 bya apelem zwraca si w sta w samej sprawie? Prezydyum miasta do mieszkaców temi sowy: tej niej „Odezwa. Ju niejednokrotnie zwracao si Prezydyum miaw ostatnici czasach do P. T. Publicznoci, by tamowaa obrotu pieninego przez zatrzymywanie monety drobnej zdawkowej. Gdy obecnie objawia si w miecie prawie zupeny brak drobnej monety, zwraca si Prezydyum miasta ponownie z go- nie i . rc prob do P. T. Publicznoci, zwaszcza do P. T. tak kupców, by ju cikiego pooenia finansowego mieszkaców miasta, bezpotrzebnem zreszt wycofywaniem z obiegu chowaniem monety drobnej. Z Prezydyum miasta Lwowa: nie pogarszali i i Rutowski m. We Lwowie, 6. p. wrzenia 1914". wówczas odezwy podobne miay Trafiay si cuda pewien skutek, ale z pewnoci nie u „P. T. kupców", którzy na wszystko, jedn zawsze mieli odpowied, a miai nowicie kategoryczne owiadczenie, i oni „nie chyba traci", a strat u nich nazywa si interes, co im wydatku ich wasnego nie podwoi, albo nawet i nie potroi. Kla- mog syczny wypadek pojmowania przez tych „P. T. kupców" wysokoci zarobku znany by w miecie w sferach odnonych. Trafio si (a waciwie byo to nastpnie regu) w zimie, i na rogatk ókiewsk przyjecha z Rosyi olbrzymi acuch fur, adownych w mk, której wó- wczas bardzo potrzeba byo o transporcie tym uprzedzeni 293 dni rzdów " rosyjskich. w miecie. byli Jak zwyczajnie, , oczekujcy go 5 66 te na placu, ale kiedy si on tam aden zjawi, z nich nie (oczywicie po poprzedniem porozumieniu) okazywa najmniejszej ochoty zakupna, twierdzc, mki maj cakiem jej nie potrzebuj, a natomiast bardzo do e i chtnie kupiliby towar, którego wanie kupcy rosyjscy nie przywieli. Przedstawi sobie mona miny kupców, którzy setki kilometrów, w niegu, wieli cae te masy towaru na nikt go tu nie poto, by si na miejscu dowiedzie, nie trzebuje. Zydki tymczasem okazywali najmniejszego zadla interesowania mki, oczekujc rezygnacyi kupców rosyjskich, co na takie dictum, chocia z irytacy, poczli si przygotowywa do odwrotu. I na to wanie czekali e — W chytrzy Lwiowianie. ostatniej chv/ili wicej z wspóczucia dla strudzonych nadaremnie kupców ov/iadczyli gotowo — zakupienia zwiezionej mki, ale tylko za naj„i tak jej maj". Nie majc do wyboru, kupcy rosyjscy musieli si na to zgodzi, a tymcza- do nisz cen, bo sem lwowscy „engrosici" i to w zrobili „interes" pierwszej klasy si za mk. Rozue ludno Lwowa tern droej mu- czasach, kiedy ogólnie pytano mie si samo przez si, siaa nastpnie za nabyli. Taki zysk t mk zapaci, zasugiwa u im taniej j nasi kupcy dopiero na miano nich odpowiedniego Nie aby jakie zatem zadanie spado na miasto v/obec tego rodzaju konkurencyi. Zasug te wielk poniós w sprawach aprowizacyi magistrat wicepr. dr. Schleicher. Dla powikszenia produkcyi mleka, o które ogromnie trudno byo we wrzeniu, zarzd miasta sly/ierdza gdzie kto ma krowy, bra je w swoje przechov/anie (n. p. z zrabowanych folwarków w okolicy) stara si o pasz dla nich, by w ten sposób podnie produkcy mleka. Celem zapobieenia brakowi chleba, który masami wyku! i i 67 »ywali idcy przez miasto onierze, (iekaniem dziennie 3000 bochenków, zajo si z czeg-o miasto wy500 rozda- wano bezpatnie najbiedniejszym za porednictwem kuchni udowych. Reszt sprzedawao si w 14 sklepach miejkich. Co do misa, to miasto miao je codziennie wiee rzeni, sprzedawane nalnej. W w jatkach miejskich sklepach miejskich dosta te po cenie norso- mona byo i lin solon, poszukiwan bardzo ze wzgldu na wielki Drak masa. Brakiem zupenym drody zajo si mia >to, czynic starania, celem uruchomienia krajowej fabryki irody. Podobnie pomylano o opale drzewnym wi i i glowym. Tyto od gubernatora z rztern, e dochód z rozsprze- otrzymao miasto dowego skadu austryackieg-o z :Iay nalee bdzie do kasy miejskiej. Kiedy wadze miejskie czyniy wszystko dla zaegnania widma godu, a ludno z najwikszem zainteresowaniem ledzia kroki ich w tym wzgldzie, równoczenie sfery czyniy niezwyke zabiegi aprowipewne na wasn zacyjne. Wspomniane ju wypróniania cudzych magazynów, zrazu w skromnych rozmiarach, podegane rk do przez indywidua, cignce z róda tego niesychane zy- urosy wne{ do rozmiarów prawdziwego bandytyzmu, stajc si istn plag mieszkaców. Celem pooenia kresu rabunkom, gubernator wojenny wyda rozkaz, e kady schwytany na kradziey karany bdzie mierci, a dla zadokumentowania rozkazu wyda wyrok (4. wrzenia) na ski, Na jakie pomysy zdobywali si apasze lwowscy, dowodzi fakt siedmiu rabusiów, których n odrazu rozstrzelano. herszta grabiey najniebezpieczniejszego schwytania szajki, grasujcej na Zamarstynowie, w przebraniu niewieciem. Schwytany rabu odstawiony zosta na ratusz jeszcze w chustce kobiecej na gowie i tam na mocy ogo5* 68 szonego rozkazu skazany zosta przez gubernatora na rozktórego onierze jeszcze tego samego wieczora dokonali. Od wypadku tego bandytów nie strzelano ju, lecz wieszano. Bardzo obfity poów rabusiów powiód si w niedziela (6. wrzenia) na Pasiekach. Stra obywatelstrzelanie, otrzymawszy ska, wiadomo, e stron mieszkacy tych dopucili si wielu rabunków, przybraa do pomocy miej- oddzia stray ochotniczej z asystency wojskow przeprowadzia rewizy w szeregu domów. Rezultat jej ski i nadzwyczajny, znaleziono bowiem cay skad win, kosrebrne przedmioty, ubrania, poniaków, wódek, zote ciel, meble, a nawet cae fortepiany. Przy sposobnoci 15 sprawców tych grabiey, uraczoza aresztowano i dokumentnie alkoholem odwiezionych w takim stanych by i a te sporo mieszkaców Kozielnik Sichowa, którzy napadali domy rabowali, zabierajc prócz sprztów take bydo wozy. Na Kleparowie aresztowano znów czowieka jednego, który nie na furach do Sdu karnego. Dostao s\ tu i i i wrzenia codziennie zwozi cae fury zrabowanych rzeczy, poczwszy od mebli garderoby, a na wiktuaach od 4. i skoczywszy. Przemysowców takich namnoyo si wówczas, zwaszcza na przedmieciach, mnóstwo cae, ponie- wa za rozporzdzenie gubernatora, zapowiadajce kar mierci za grabie dobrze poskutkowao w samym Lwoznane byo w okolicznych miejscowowie, a nie ciach, zarzdzono przeto nowy nakad jego w 500 egzemrozplarzach, przeznaczonych do rozlepienia wszdzie dawania zgaszajcym si. Po jakim czasie ustay te tam do i i v/iksze operacye zodziejskie, tpione skuteczniej po sfor- mowaniu Wadze nie i we Lwowie. ustpujc ze Lwowa usuny rów- milicyi miejskiej austryackie policy, która, jako wojskowa, nie moga pozosta. . 69 W urzdzona miejska stra obywatelska zupenoci wystarczy nie moga. Postanodugo wiono zatem zorganizowa sta milicy miejsk. Przez cay dzie 7. wrzenia odbywa si w koszarach przy ul. pierwszej chwili na i w Kamierzowskiej pobór ochotników do suby w tej policyi. Urzdzenie jej polecio Prezydyum b. komisarzowi c. k. policyi, Stan. Tauerowi. Miaa ona dosta z czasem osobne mundury uzbrojenie, a na razie rozpocza ju dnia wieczorem tego urzdowanie na ulicach w ubraniach i z szabl u boku niebiesko-czerwono-biaemi na ta skada si miaa z 500 ramieniu. Milicya opaskami ludzi, mieszczcych si w koszarach dawnej policyi, gdzie te bya inspekcya na razie funkcyonowa poczo biuro meldunkowe bezpieczestwa, obsadzone przez kom. cywilnych i ; i Tauera byemi siami dawnej policyi. Z powodu cikich stosunków finansowych do suby policyjnej zgosio si bardzo w^ielu urzdników, artystów chórzystów teatrali take sporo rzemielników, pozbawionych roboty. w dalszym cigu speniaa swe Dotychczasowa M. S. O. nych, a i funkcye, jako organ nadzorczo-pomocniczy; celem za za- pobieenia naduywaniu odznak Str. Obyw, dodano do opasek, noszonych przez jej czonków, srebrne guziki, jako agrafki, z herbem miasta. Poniewa ulic lwowsk zdobi tant efemerycznej brze zapisaa si tej suby czas pewien reprezenbezpieczestwa, co tak do- w pamici Lwowian, których ycia mienia bronia wytrv/ale, wic godzi si uwieczni go w sowach choby paru. Za dnia nocy widzie mona byo i i i na miecie dzielnych tych e ludzi, nie zraajcych si tem, do „cywilów", niby sub, no i... adn sza- bardziej jeszcze nale to patrzyo ze wzgldu na wygldem im si bl oficersk przy boku. Na ulicy stanie pan z milicyi, 70 » si^ po niej uwanie okiem wodza na polu biwnet zoczy cel godny uwagi grupa gapiów podziwia jakiego „turystfj" biorcego przeszkody na dachach kamienic, a zapatrzonego z lunet u oka na wyimagino- rozgldnie twy — i wane reduty armatnie na rogatce Janowskiej. Sprzeciwia si to oczywicie ostrym przepisom stanu wojennego trzeba „turyst^-strategika" na dó. Przy akom- — cign paniamencie rozhaasowanej publiki, tej drobniejszej, win- szabl si pan przepask wysoko po schodach na gwat zaprasza obserwatora zakazanych na strych widoków na dó. Po skrupulatnem sprawdzeniu, i ciekaz duje i i wo a nie zbrodnicze zapdy zaprowadziy go a tak wy- „tym razem" wolno. Za minut jednak kilkanacie, na rogatkach najdalszych wiadomo ju wszystkim, i w miecie schwytano szpiega, powieszono go, rozstrzelano, zakopano wosoko, zostaje przestraszony obywatel puszczony i góle zniszczono doszcztnie lad po nim. dla innych, by na dachach nie próbowali Przestroga to wytrzymaoci nóg swoich. Zbiegowisko rozbija si na atomy, w czem usunie pomagaj mu panowie z milicyi, przedkadajc, i „nie mona teraz stawa gromadami". Tymczasem znajduje si ju nowa sposobno do interwencyi. Oto, midzy zebranym tumem, w którym nie brak onierzy, przewija si i mody ydek z pudekiem „domowych" papierosów, traksztuka po 2 halerze, na monet tujc gocinnie — 2 rosyjsk kopiejki onierzy rosyjskich, za co spotyka si wrcz z czem innem, jak nagrod, bo w krótkiej dro- — nimi dze idzie na inspekcy. Tymczasem w innym zaktku cay oddzia milicyi kon- wojuje istn karawan korsarsko-kupieck. Drogi komunikacyjne porway si przewanie, a wic wozami kon- 71 nymi i rcznymi przewozi trzeba na o-\vat wszelki dobyktóry na chwil pozosta bez jego opieki tek bliniego, ! e wadze inaczej chc o tern myle, bo Niestety tylko, cakiem bez serca pozbawiaj „biednych ludzi" ciko zdobytego upu, co „a si prosi", by przenie g-o na bezni pieczniejsze przechowanie, pewniejsze, kiej tam je mia w ja- Depot", lub opuszczonem mieszkaniu. Tak wic „biedne czowieczy sko" cika praca jego id na wspólne przechowanie. Staraa si o to milicya zasuya sobie na wdziczno, Lwowian, za co te, zdaje si, sol póniej bya v/ oku cytadeli, kasarni, „k. u, k. i i i wadz rosyjskich, które te szybko kres pooyy jej ist- nieniu. Dziki niezmordowanej dziaalnoci Prezydyum miasta rozprzone ycie stolicy poczo powoli wchodzi e v/ drogi, poprowadz je bez Naczelna reprezentacya miasta staa si w tych czasach jakby dyktatorsk wadz rzeczypospolitej lwowskiej przypomniay si pikjie czasy, kiedy to mieszczastwo lwowskie dumnie zwao si patrycyat które pozwalay si spodziewa, tar wikszych. — i „Senatus Populusue Leopoliensis". I gdyby nie twarda to pierwsze, rzeczywisto, gdyby nie wiadomo tego, moe nie bardzo dni cikie jeszcze przyszej dugiej nie- es woli, to Lwowianie duniniby byli i cieszyliby si z tej by rzeczpospolitej swojej. Niestety jednak, tak dugo nie nie pozwolono, by mogo. by mogo, wzgldnie Nowi panowie na dobre ju si rozgospodarowywali. W sobot wrzenia komisya, zoona radnych oddaa wadzom rosyjskim wszystkie urzdowe gmachy publiczne. W budynku austro-wgierskiego banku ulokowa sw z 5. kancelary wojskowe, gubernator w Szeremetjew, Namiestnictwie, naprzód oraz jakie biura wojskowo, a po- 72 tem geriera-gubernatorstwo Galicyi; inne gmachy nie ostay si przed niepodanymi gomi. Sprawa ta nadzwyczaj interesowaa mieszkaców Lwowa, bo na wasne oczy wnet si przekonali, w jakie rce dostay si pikne i te — z oburzedotychczas czyste, jak pudeka, budynki niem opowiadano sobie, jakie to porzdki zapanoway tam i A tymczasem nie skoczyo na tem, si tylko gmachy rzdowe odczu ich musiay, bo na polecenie gubernatora wszystkie napisy nad biuram z nastaniem nowych panów. e w w magistracie musiay by uzupenione jeszcze napisami jzyku rosyjskim. Popsuo to ludziom nie mao krwi, si wszyscy, e „da Bóg, to bdzie jeszcze ale pocieszali inaczej". W tych czasach wyonia si jeszcze jedna kwestya, której zaradzenie wzia na siebie reprezentacya miasta, a mianowicie sprawa zasików dla rodzin powoanych pod bro, a zatem najwicej odczuwa- cikich bardzo wana jcych bied dokuczliw. Poniewa zasiki te z kasy rz- dowej wypacaa kasa magistratu zatem z usuniciem si wadz rzdow^ych biedni ludziska z pretensyami swemi zgaszali si tumnie do ratusza, dopominajc si gwatownie pomocy. Depozyt rzdu na te cele by bardzo ju nie wielki, co zostao ogoszone, ale tem bardziej tumy si cisny, chcc w czas jeszcze co dosta. Sceny rozgrywado tego jce si wówczas w magistracie trudno opisa trzeba nawet byo dochodzio, interv/encyi onie- — da e Wzburzony tum pretensye magistratu, poniewa zapewniali go jacy ludzie, rzy dla utrzymania mia do e porzdku. pienidze dla nich da cesarz, ale p. Neumann wzi tam, gdzie uciek. Nie mao te utrapienia z ludmi miao miasto, a o ile uspokoi si ich powiodo to tymi ze sob wyczna zasuga Prezydenta Rutowskiego, przed którego 73 wszyscy oni. O ile g-otówki starczyo zarzdzi on, by jak najprdzej dostali j wszyscy nawet w tym celu zwróci siq do interesopotrzebujcy wanych z nastpujcem obwieszczeniem: sowami szacunek mieli i „Prezydyum e niejszem, do suby biuro zasików dla rodzin wojskowej wgierskiej bdzie poudniu w Lwowa ogasza miasta król. stó. w c. urzdowa powoanych armii austryacko- k. i bez przerwy rano szkole im. Staszica ni- ul. przy i po- Skarbkow- skiej. Kto dotychczas podania w nie wniós, w ma je wnie Nastpnie zgosi si w biurze zasików wojskowych (szkoa im. Staszica), gdzie otrzyma arkusz patniczy. Z arkuszem patniczym naley si uda do c. k. krajowej Dyrekcyi Skarbu celem zalikwidowania. Po uskutecznieniu likwidacyi wystawieniu kwitu naley komisaryacie tej dzielnicy, której mieszka. i zgosi si po odbiór pienidzy w kasie miejskiej (Ratusz parter). We Prezydyum król. stó. m. Lwowa. Lwowie, dnia 5. wrzenia 1914. RutowsJd" Po zaspokojeniu cho chwilowem potrzebujcych, po dokonaniu w . tych najbardziej tak bardzo krótkim czai spraw pierwszej wagi, po tak szczerem a owocnem zajciu si losami zgnbionego miasta zoryentowali si ludzie, ile do zawdziczenia maj szanownej swej ReprePosypay si w dziennikach ówczesnych, samozentacyi. nierzadko z sfer publicznoci liczne artyrzutnie zupenie pisane pod bezpokuy, znamionujce najlepiej, jako sie tylu i e 74 redniem wraeniem, uczucia Lwowian dla swych przewódców. „Wicepiezydentowi drowi Rutowskieniu — czytamy w jeJnym z dzienników (Kuryer Iw. z 8. wrzenia) jego dzielnym towarzyszom w wielkiej mierze zawdzicza — i e ulego spustoszeniu. Fakt ten przejnazwisko dra Rutowskiego historyi naszego grodu przekae wdzicznej pamici przyszych pokole. „Dobrze si stao, e prezydent p. Neumann opuci stanowisko schroni si w bezpieczne ukrycie. Powszechne miasto dzie Lwów, nie do i i bowiem e nie sprostaby nadzwyczaj przekonanie, zadaniom chwili, wymagajcym wiele taktu, wytrudnym szej ponad przecitn miar inteligencyi, rozv/agi, cywilnej innych cnót obywatelskich. odwagi „Dr. Rutowski natychmiast po wyjedzie p. Neumanna uj ster miasta, skupi wokoo siebie prezydyum, czonków jest i miejskiej, resztki Rady wa urzdników magistratu. Zorganizo- bezzwocznie stra obywatelsk, a nawizawszy imie- niem miasta stosunki lojalne z wkraczajc armi rosyjsk, stara si z powodzeniem zupenem o zapobieenie wybry- kom, aby miastu zapewni normalny ile n-onoci sposób ycia pomimo srocej si wszdzie burzy wojny. Tryb ycia Lwowian przedstawia si na zewntrz jako nieomal normalny. Ludno swobodnie chodzi po . . . ulicach, sklepy waje, s otv/arte, przywrócono lokalne oywiony, kursuj trampoczenia telefoniczne, pod- targ danym rosyjskim dano przepustki na wyjazd, wkrótce otv/art bdzie komunikacya kolejowa na wschód pónoc. Nawet w kinach gromadzi si ju liczna publika. Kawiarnie i i restauracye maj sporo goci." Pomylne ustosunkowanie si w^adz do miasta zadokumentowa mia fakt wcale doniosy w yciu ówczesnem Lwowa, a mianowicie przedstawienie si gubernatorowi 75 Szeremetjewowi Rady miejskiej w dniu 5. wrzenia 1914 roku. Rada, której przypady rzdy nad miastem w chwili historycznej, istniaa w skadzie swym z wyboru 1918. z 16. stycznia 1913 r., a obrana zostaa na okres 1913 100 a we wrzeniu 1914 czonków, komplecie liczj/a hr. — W skadaa j dokadnie poowa z tego — trzech radnych zmaro reszta z p. Neumannem na czele wyjechaa na spónione wakacye, albo te powoana zostaa do suby wojskowej. Zestawiajc wedug klubów pozostao we Lwor. — — klubu mieszczaskiego 29 radnych, z obywatelz centrum z 1, 4, z klubu katolickiego ludowego nie wyjacha nikt, z klubu ydowskiego wyje- wie : z — — 11, skiego — chao (wszyscy do Wiednia) 15, zostao 2. sobot wieczór prezydent Rutowski przedstawi W si jawili w w w wojennemu rad gubernatorowi tym skadzie. strojach z radzieckimi czarnych Radni odznakami, acuchach, insygniach swej wadzy. Guberprezydenci nator Szeremetjev/ zjawi si w polowym mundurze wraz generaem Mikulinem podpukownikiem Iwanowem. na Gdy stanli podyum wygosi dr. Rutowski przemow, z i naprzód po polsku, nastpnie po francusku „wietna Reprezentacyo Po wielkich szeregu zwyciska zaja chii nie : ! przew^ag wojsk rosyjskich armia miasto Lwów. Wojska monar- król. stó. Lwowa miasto nasze ukochane, prastary wieki wielkiem centrum ycia narodoby przez pastwowego, co ma siedm wieków wspaniaej broniy i gród, co wego i przeszoci, nie bdzie naraony na nieszczcie walki o zdobycie miasta. Ludno miasta Lwowa przyja wojska ze spokojem, z ufnoci. Gubernatorem zosta wojskowym mianowany JE. byy gubernator Woyrosyjskie z powag, 76 pukownik Serg-jusz Szeremetjew. Mam zaszczyt przedstawi W. E. Rad miasta Lwowa w komplecie, na jaki nia, pozwala stan wojenny. wietnej Radzie czuj si ^v obo- wizku wypowiedzie, e w cigu dni ostatnich, w których mi dane byo sta na stray miasta, znalazem w J. E. panu gubernatorze czowieka wielkieg-o serca szlachetnych uczu, który twarde zadanie wojennego gubernatora stara si wedle si w duchu humanitarnym wzgldów dla naszego miasta spenia. Racz przyj Ekscelencyo za te i i dowody wysokich uczu, sowa gorcej podziki, które ci skadam imieniem miasta prosz o zachowanie tyci dla miasta jego mieszkaców". samych uczu nadal i i i Gubernator odpowiedzia na to „Bardzo si ciesz, e mog w sowa: te zawrze z wami znajomo. w rku Boga. Zaproponowaem merowi miasta, aby Panów sprosi, nie dla kwestyi (prezydentowi) Przyszo jest politycznej albo innej ale dla takiej wielkiej kwestyi, która dzisiaj wo jedyn nasz ide, aby zachowa moliegzystencyi dla obywateli m. Lwowa. Majc spomusi sobno nadziej, by pracowania e z reprezentantami waszymi, wszystko, co moliwe, aby mam uczyni uly wspaniaego miasta (de votre magnifiue sytuacyi waszego w sposób równie ycz Wam najlepszego szlachetny, ville) skutku, jak i oni to uczynili. wyników najlepszych tej waszej pracy". Po odpowiedzi tej gubernator skoni si opuci sal, udajc si do zakadników, którzy znajdowali si w sali posiedze magistratu. Rozmawia z nimi do godziny 9-tej wieczorem, poczem ju nie odprowadzono ich do hotelu i George'a, lecz gubernator owiadczy im, e mog si uda 77 do domów, ale musz da sowo e nie opuszcz miasta, domu pozostawi kartk, dokd si udali. Zakadnicy zoyli dane przyrzeczenie odeszli do domów. Mimo zmiany formy zakadnictwa zakadnicy nadal odpowiadali yciem swem za spokój w miecie. poniedziaek po tej sobocie (7. wrzenia) odbyo si a wychodzc z i i W przedstawienie Prezydyum i zakadników naczelnemu wo- dzowi ósmej armii jeneraowi hr. omonow-owi. Popoudniu udali si automobilami gubernator wojenny hr. Szeremetjew, wiceprezydent dr. Stahl do paacu prezydent Rutowski panamiestnikowskiego, gdzie zamieszka hr. omonow. i W acu ju zakadnicy, poczem nastpio greprzedstawienie si jemu. Dr. Rutowski wygosi oczekiwali ich mialne a nastpnie powtórzy j po frando wzgldnoci generaa dla miasta wyApelowa razi nadziej, jeeli dotd miastu dane byo unikn przemow po polsku, cusku. i e klsk wojennych, to dziki wspomnianej wzgldnoci stanie si to w przyszoci. Genera omonow odpowiedzia po francusku, zaznaczy jednak, e ju polsk przemow dra Rutowskiego zrozumia dokadnie bawi bowiem lat kilkanacie w Warszawie i i po polsku rozumie. Nastpnie zapewni o swojej przy- chylnoci dla miasta, które moe by spokojne. Potem przedstawiono generaowi wszystkich po kolei zakadników, z którymi rozmawia on yczliwie, owiadzwalnia ich nawet z tych rygorów, jakie oboczajc e wizyway ich po wiksz swobod ostatniej ruchów, uldze, ale nie co oznaczao dla nich byo zupenem jeszcze zwolnieniem. Posiedzenia Rady miejskiej interesoway mieszkaców Lwowa, jak nigdy moe przedtem, ale uroczyste jej posiedzenie z dnia 5. wrzenia zajo niezwykle wszystkich i to 78 nie w w znaczeniu dodatniem, albowiem przedstawienia malnoci Rady gubernatorowi ogó tylko, lecz z obaw patrza mu w oficyalnym akcie nie widzia w przyszo for- jedynej chwilach cikich. Nie ufano Danaom, nawet dary przynoszcym! Zanim jednak speni si miay te obawy Rada nadal energicznie zabiegaa o dobro stolicy, nie ogldajc si za postronn pomoc, w silnem postanowieniu o wasnych siach przebi si przez wszelkie trudnoci. Dziaalno ogosia odrazu w permanencyi stosownie do tego radzia coinstytucyi, która pozostaa i sw i w sprawach pierwszej wówczas wagi dla ludnoci, wyczekujcej rady pomocy z tej tylko strony. Na posiedzeniu te z 7. wrzenia omawiano kilka sprav/ bardzo wanych dla miasta, a zwaszcza brak monety zdawkowej. Wspomnielimy ju o odezwie prez. Rutowskiego, apelujcego do kupców, by nie przetrzymywali monety drobnej, co mnóstwo ludzi skazao wprost na gód, poniewa majc banknoty nie mogli wymienia ich bezwarunkow^o na dziennie i drobne, które w niepojty jaki sposób zniky z miasta. dawa si odczu jednokoronówek, co te podsuno myl zastpienia ich jakimi kwitkami w pierwszych dniach, zacniej mylce kupie et wo starao Najw^ikszy brak ; si w ten sposób zaradzi kwoty wystaw^iano kwity, biedzie, e na reszt nalenej majce walor odpowiedniej gotówki. Stan taki nie móg jednak trwa dugo, a o zaradzeniu mu musia nie kto inny pomyle, jak tylko zarzd miasta, pod którego adresem przedewszystkiem kierowali wszyscy sv/e ale. Prezydyum przyszed z pomoc red. Bolesaw Wysouch, któiy posiadajc w zbiorach swych dawne polskie asygnaty bony, wydawane w braku moi nety zdawkowej, podniós myl wypuszczenia podobnych wzorami bonów, opiewajcych najlepiej na 1 koron, suc 79 posiadanymi do dyspozycyi miasta. Na posiedzeniu wic z 7. wrzenia zgodzia si Rada m. na w^niosek wiceprez. Stahla, by poczyni u wadz rosyjskich starania, celem uzyskania zezwolenia na wypuszczenie w kurs bonów jedno-koronoYy^ych z obiegiem dobrowolnym dla ludnoci stolicy. Bony otrzyma mia kaxdy te za odpowiednio wysokie banknoty austryacko-wgierskie, mogc z powrotem na danie otrzyma za nie zoone banknoty. Prez. Stalli odby w tej sprawie konferency z red. Wysouchem, tudzie dyr. Banku kraj., prof. Milewskim przedoy i wnioski ostateczne v/ tej mierze gubernatorowi do za- akceptov.'ania. Kwestya gotówki wogóle, a monety zdawkowej w szczególnoci, staa si dla miasta istn zmor, ludzi zacza jak czytamy w jednym dzienniku z 11. wrzenia ogarnia — nigdzie, spoywczych nie handlach jadodajniach za banknot. Ludzie opiewajce na znaczniejsze kwoty, szczególnie rozpacz, w — mona i niczego dosta posiadajcy banknoty, tu ówdzie zgodniali, proszc znajomych jakoby o jamun na chleb. O drobn monet trudniej wreszcie byo, ni o ywno, a zastana v/iajcy si nad tem przyszli chodz i do przekonania, kilka przyczyn a i przekonali zoyo ponosiy indyv/idua, si na t si cakiem dowodnie, plag. Najwiksz win co za cel sobie postawiy wszelkimi e korzysta moliwymi sposobami z zamtu ogólnego rozstroju, przyczyniajc si nawet w tym celu do jeszcze wikszego zamieszania rozprzenia, by tem bezkarniej owi ryby w mtnej wodzie. Do nich to odzywao si bez skutku prezydyum miasta, apeloway dzienniki, skarya si publiczno, interweniowaa Stra obywatelska, cig-aa i i —w policya miejska nowiy sobie te rezultacie prawie bez efektu. Postaciemne duchy za cen majtek kad 80 nie znalaz si argument aden, zrobi na ndzy ludzkiej od ich odwie tego potrafi. Pórodki adne nie któryby i trzeba byo energicznie walczy zwan w miecie „gied czarn". pomagay, t z mafi, W ogooceniu miasta z monety drobnej rola przypada innym jeszcze czynnikom, a mianowicie sporo jej zabrali w przemarszu przez Lwów onierze rosyjscy, sporo zmai gazynow^ali niesumienni, a w bojaHwi naiwnej swej chytroci jeszcze ludzie, cisze przewidujcy, czasy, a nie bez wpywu pozostay szalbiercze machinacye „czarnej giedy" którzy za przywoone do miasta towary zasadniczo nie tylko nie przyjmowali rubli, ale monety w ten papierowej, dajc wycznie gotówki brzczcej, sposób w rezultacie Lwowianie zostali prawie bez monety zdawkowej, zmuszeni radzi sobie o wasnych siach. Z najrozmaitszych projektów^ uznanie znalaz pomys i na wocian , i i wspomnianych bonów jednokoronowych. Po debatach rzecz doprowadzona zostaa do tego, wielu mona byo zaj si wybiciem ich puszczeniem w obieg. Decyzya ostateczna zapada na posiedzeniu Rady 11. wrzewydania e i nia 1914 konanie r., poczem ju szybko pomys zrealizowano. Wybanknotów powierzono miejscowemu „Towa- akcyjnemu dla przemysu litograficznego" przy Zielonej, pozostajcemu pod kierunkiem pp. Bischofa rzystwu ulicy którzy mimo tego, e cay zarzd faw przeLwów, podjli si tego zadania bryki opuci 100 banknotów. do dni oddali kilku uytku tysicy cigu Odbijanie ich odbywao si w obecnoci dwóch urzdników miejskich, którzy wychodzc, opiecztowywali pras; i Haniszewskiego, i nadto robotnicy dostali arkusze papieru specyalnego pod rachunkiem, odpowiadajc za nie solidarnie. Poniewa na jednym arkuszu wybijao si 21 sztuk banknotów, tyle ko- 81 ron obowizani zwróci za arkusz. Wybiskomplikowane odbywao si na piciu pytach; na jednej odbijao si winiet (obramienie), na drugiej tekst napisów, na trzeciej podpisy, a na dwóch pojanie do byli robotnicy zostaych uskuteczniao si podkad caego odbicia. szynach na sztuki, które t. zw. irysowanie, czyli barwny Gotowe arkusze cio si na ma- zoone w setki, przechodziy do Kasy miejskiej. Wykonanie tych banknotów miejskich udao si bardzo dobrze dziki sprawnoci improwizowanej mennicy lwowskiej, która rozsawi si miaa nastpnie jeszcze powaniejszem przedsiwziciem, przynoszcem jej zaszczyt nie may. Na dobrym papierze, najlepszym jaki by do dyspozycyi w skadach fabryki, odbito naprzód jedn emisy, póniej drug, obie po 50.000 sztuk, czyli na sum czn Okaz kady dugi jest 13, szeroki 7 cm. powan Od strony gównej ujmuje cao prostolinijna ramka ornamentowa, zamykajca prostoktne pole, na którem wida poduny szyldzik z dwu równolegych takich samych linii ornamentowych, zamknitych z dwu koców osobnymi 100.000. szyldzikami czworobocznymi. Poduny ten szyldzik umiesz- czony jest symetrycznie porodku; nad nim, dokadnie porodku, widnieje herb Lwowa, ujty z dwu stron gazkami dbowemi. Wolne pole samego szyldzika wypenia na- „JEDNA KORONA", a dwa szyldziki boczne, liczba: Pod szyldzikiem, na linii herbu w górze, w obramieniu ornamentowem umieszczona data: „1914". Po stronach tej daty widzimy wosko wato- liniowany podkad dla sygnapis: 1. tury seryi (po lewej stronie) i numeru z napisem: „Ser." i „Nr." Sygnatur seryi oznaczono porzdkowemi literami alfabetu pisanego (duego), za numery odbito numerato- rem. Na odwrotnej 293 dni rzdów stronie umieszczono rosyjskie!). nastpujcy napis: O 82 ,Ten bon Gminy Miasta mowany w obrocie Lwowa ma by handlowym w przyj- wartoci jednej korony austro-wgierskiej. Kasa Gminy Miasta Lwowa wymieni na danie kadoczesnie kad ilo bonów na bankod noty, odpowiadajce ich wartoci nominalnej okaziciela — 20 koron poczwszy. Z uchway Rady Miasta Lwowa Lwowie, dnia 11. wrzenia 1914". We Poniej powyszeg-o tekstu zostawiono miejsce na wasnorczne podpisy prezydentów; porodku pod napisem: „Prezydent" podpisany Rutowski, z lewej strony pod napisem: „Wiceprezydent" Stahl, a z prawej pod takim sa- — mym Schleicher. napisem drug-a strona banknotu odbita jest na podJedna druku niebiesko-amarantowym, t. zn. kolorach miasta. Okazay si bony w obiegu po raz pierwszy 17. wrzenia, przyjte z ogromnem uznaniem; w przecigu nieledwie godziny podjto tysic sztuk przygotowanych, a dopytywano si o dalsze tysice. I nicby nie stao na przeszkodzie wydaniu ich mieszkacom odrazu w v/ikszej iloci, gdyby nie i zaopatrywania ich w wasnorczne podpisy prezydentów, którzy obarczeni mnóstwem zaj nie mogli da rady 50.000 podpisów. Pocztkow^e egzemplarze podpisane jeszcze zostay przez nich, ale nastpnie upowaniono do podpisywania bonów szeciu czonków Rady, a gdy i to okazao si nie wystarczajce z powodu zapotrzebowania wielkiego, podpisywali dalsze sztuki ten sposób uwiecznio sie wszyscy czonkowie Rady. niefortunny pomys W na bonach nie tylko Prezydyum, nego roku 1914. ale i caa Rada pamit- 83 W dziesi dni emisya bonów po okazaniu si pierwszej, wysza druga one zusum 50.000 koron. S takie na penie tego samego wygldu co poprzednie, ale wprowadzono po niepomylnem dowiadczeniu przy odbijaniu ich ulepszenie, polegajce na tem, podpisy prezydentów odbito odrazu na prasie, a nie dopisywano mudnie, jak poprzednio. Zmieniono te sygnatur seryi, mianowicie na liczby rzymskie. Wobec tego okazy pierw- — — e pozna mona po wasnorcznych podpisach szej emisyi prezydentów tudzie po radnych, i alfabetu seryi jej, a emisyi drugiej, sygnowaniu literami po reprodukowanych podpisach tylko samych prezydentów, oraz rzymskich liczbach seryi. Dla zbieraczy nie obojtne moe bdzie dowie- e dzie si, sporzdzi zarzd fabryki, w której odbito te bony, próbek reprodukcyjnych kilkanacie jakby odbitek albumików-bloczków; na kady skada si z piciu poszczególnych kamieni, przedstawiajcych poz pi szczególne stadya odbijania bonów sposobem litograficznym. Wszelkie za dokumenta, projekta i rysunki, odno- szce si do wydania bonów, przeszy na przechowanie do archiwum miejskiego. Bony miejskie przyjte zostay przez mieszkaców Lwowa bardzo yczliwie z prawdziw ulg, e wreszcie i z nimi troska odpadnie •banknotów wikszych. i przykroci bez koca z wymian e Charakterystyczne byo, kiedy kroniki policyjne zapisyway bez koca wypadki nie przyjmowania rubli, to ledwie gdzieniegdzie trafio si, by kto wzbrania si przyj oryginaln monet miejsk: miejsce to miao prawie wycznie u e niewiast wiejskich, które po- takich pienidzy nie znaj. wiaday, Kiedy si jednak w miecie wszyscy przyjmuj cakiem przekonay, chtnie te „nieznane" pienidze wówczas ze swej strony e i 6* ' 84 > e w niedugim trudnoci, tak, moneta, kursujca bez najmniejszych trudnoci. Pojawienie si jej zawayo w ówczesnem yciu ekonomicznem miasta bardzo wiele to z kilku wzgldów. Nadzwyczaj dobre wraenie uczynio jako namacalny dowód dalekosigej monoci miasta, od któnie czyniy czasie bya ju adnych to najulubiesza i — — nie nasi masy dowodnie przekonyway darmo si pomocy w wszystkich cikich chwilach spodziewao. Przekonanie to znów wzmacniao autorytet wadz miejskich, uczc Lwowianina za mao mu wrodzo- rego jak nego patryotyzmu lokalnego, który dopiero w tym czasie zakwit bujnie, jako reakcya na wraliwo nie lubianego Prócz jednak platonicznych tych zysków moe intruza. nie mniejsze byy korzyci cakiem materyalnej natury. O bonach bowiem powiedzie mona miao, sprawiy, i „wilk by syty owca caa". Puste kasy miasta wypeniy nie do pogardzenia wówczas sum 100.000 koron, i e i pewnego rodzaju poyczk wewntrzn, bezprocentow, Rzeczypospolitej Lwowskiej, a dla ogóu mieszkaców byy wprost dobrodziejstwem, uznanem przez wszyst- jako kich bez zastrzee. Fakt wydania guje na uznanie, bonów tego jeszcze wzgldu zasuzdane tylko na siebie miasto bez funduszów, nie patrzc nigdzie za pomoc postronn, bardzo szybko opanowa potrafio w^szystkie sposoby samopomocy, i z e zachowujc dumn godno nawet v/ chwili najciszej. Umiejc szuka dochodów, umiao znajdowa potrzebujcych, a tych z dnia na dzie legiony cae rosy. Urzdi funkcyonaryusze rzdowi bez dochodów, rodziny onierzy bez zaopatrzenia, rzemielnicy bez zajcia, nauczycielstwo z prowincyi w biedzie, artyci teatralni na bru nicy ku, i mnóstwo ludzi zalenie od tego zniszczonych — oto. 85 obraz stosunków ówczesnych! Wszyscy czekali pomocy, wszyscy pytali o rad wszyscy nadzieje swe pokadali w wadzach przedewszystkiem miejskich, które wnet stay si jakby nieoficyaln reprezentacy nieobecnych czasowo i wadz pastwowych. w^ stolicy si I z czem te nie zwracali biedni ludziska do magistratu? pierwszych zaraz dniach wrzenia W polecio Prezygo bezpatnie biedakom, zaoyo sklepy miejskie, zajo si poparciem produkcyi mleka, zaradzio brakowi drody do chleba, pomylao o zaopatrzeniu skadów miejskich w zapasy jeszcze przed ostatecznem wyczerpaniem istniejcych prowiantów. Jednem sowem, nie byo kwestyi, której zaatwienie obyby si mogo bez inicyatywy, wspódziaania lub interwencyi zarzdu miasta, o ile chodzio o dobro pu- dyum wypiekanie chleba i rozdzielanie 9. wrzenia np. zaprosi wicepr. dr. Schleicher grono panów na konferency, celem obmylenia otwarcia tanich kuchni herbaciarni dla ubogiej lud- Dnia bliczne. pa i i Na spraw t zwrócia uwag troskliwego zarzdu miasta okoliczno, i na placach publicznych zaroio si od przemy sowcóvv^, którzy za garnuszek wody z cukrem noci. pobierali 10 hal., nawet odbiorców. majc mimo Wycigajc tej z ceny bardzo licznych tego przykadu nauk, kuchni zorganizowao na herbaciar, przeksztacajc bezpatne trzy istniejce ju kuchnie ludowe, a stwarzajc nowych. Kuchnie te mieciy si w nastpujcych lokalach: ul. Ossoliskich 11, Akademicka 5, Gródecka 19, ókiewska 48, yczakowska 21, Sobieskiego 30, Bernsteina-dom tow. Jad Cha- prezydyum miasta 11 bezpatnych i om ruzim, Zamarstynowska 30, kuchniach Zielona 28. W herbat z — Teatralna 23, Dbrowskiego tych wydawano raz dziennie chlebem bezpatnie, tudzie , obiady, zoone 86 z zupy chleba. i sto co dziennie Do wszystkich tych kuchni dawao mia100 bochenków chleba, oraz wszelkie po mk, herbat, jednem ry/i, krupy, cukier, co do prowadzenia kuchni, wzg^ldnie herbaciarni jest potrzebne. Nieco póniej zorganizowano kilka kuchni herbaciar. Postanowiono jeszcze dalszych wiktua)/, jak sowem wszystko, i te rozszerzy zakres filantropijnej dziaalnoci wszystkich tych instytucyi w kierunku wydawania obiadów bezpatnych ubogim i poza lokalami zakadów, t. j. do prywat- nych mieszka miasto, lub dów. Iloci dla nie osób, krpujcych si mogcych wychodzi na dla jakichkolwiekbd wzglkorzysta z nich wieku. mogli wszyscy zgaszajcy si bez rónicy stanu Frekwencya w tych lokalach wzrosa bardzo, zwaobiadów nie ograniczono, a i e szcza po ogoszeniu przez Prezydyum, (12. wrzenia) wskutek wyczerpania deponowanego przez rzd austryacki funduszu wstrzyma musi dalsze wypaty zasików wojskowych. Z kocem wrzenia codziennie zgaszao si po obiady okoo 30.000 godnych, a przy tem z dnia na — — w miar liczba wyczerpywania si rodków ich wzrastaa gwatownie. Z pomocy kuchni tyci korzymnóstay nietylko sfery notorycznych biedaków, ale stwo rodzin jednostek z inteligencyi, które wskutek wy- dzie i i w stosunkach opadziaalnoci tych nieocenioOryginalne sceny w jednym czasów kreli kronikarz nych instytucyi tych dzienniku lwowskim (Wiek Nowy z 25. wrzenia), po zwie- padków nieprzewidzianych znalazy si z kanych. dzeniu kuchni przy ul. Gródeckiej. — — Z trudem przeciskam si przez gpowiada on sty zastp stoczonych do furtki, przy której sprawuje porzdek jeden z czonków M. S. O. Wpuszcza on petentów partyami na podwórze. Wkraczam w podwórze, gdzie ' 87 wpuszczona wanie partya otrzymuje ju porcye strawy. Kuchnia przylegajca do niej jadalnia mieci si^ w gbi podwórza. Znaczna goci odbiera swe porcye przez i cz gdy cay tum okno, w adn miar nie pomieciby si szczupej stosunkowo jadalni. Porzdku przy oknie pilnuje drugi czonek M. S. O. Kuchenka nie wielka, ale ma piec ogromny, na którym dymi szereg potnych W „ba- niaków", jedne z gorc zup, drugie z kluskami. kcie izby na stole gotowy ju stos porcyi chleba. Pomidzy piecem a oknem krzta si gromada kucharek ponowe okno coraz mocnic, które wydzielaj podaj przez i i Gociom, zapeniajcym jadalni, podaje si przez dwa specyane okienka w cianie. Przez jedno z okienek porcye. podaje si obiady patne tym gociom, gównie z inteligencyi, którzy nie przyjliby slrawy bezpatnie. Ci pac za obiad 20 halerzy. Te skromne wpywy prawdziw s dla kierownictwa opatrznoci si codzie bodaj za nie kuchni, uzupenia pewnej mierze, coraz bardziej trwobraki niedostatki w prowiancie dostarczanym przez miasto, za nie zakupuje si niezbdn okras sól, której brak coraz bardziej dopieka. Goci na obiad przybywa z kadym dniem coraz to tumniej, a prowiantu nie przy- ce w i i okoo 500, dzi ju okoo 700 Trzeba si porzdnie namozoli, na- bywa... Jeszcze onegdaj przychodzio cinie si ama i ! gowy, jakimby cudem obdzieli wszystkich... „Porcja obiadowa bezpatna skada si z litra zupy ósemki chleba paccym dodaje si jeszcze „na drugie" : talerzyk klusek lub jarzyny. Dawniej dawano kademu chleba po wiartce, dzi jest to czystem niepodobie- stwem. Zupa gotowana jest na kociach, które kuchnia wasnymi zabiegami zdobywa od rzeników. Miasto dostarcza codzie kadej kuchni po 100 bochenków chleba, 88 dla dwu najwikszych kuchni po 150, pewn ilo drzewa, mki, troch ziemniaków, grochu, kaszy co nieco soi niny. Ilo prowiantów, wydzielanych przez miasto, absolutnie nie odpowiada dzi ju istotnym, koniecznym za potrzebov/an;om kuchni. Zdarzaj sie wprawdzie sporadyczne niestety, zbyt sporadyczne wypadki ofiarnoci prywatnej. Prócz wzmiankowanych ju koci, zdobywanych w iloci 40 kg-, dziennie dla kuchni na Gródeckiem Zamarstynowie, da kiedy dr. Kubik jarzyn — — i rzenia miejska dostarczya flaków, niektóre skady wdlin ofiaroway jakie resztki. Tego wszystkiego jednak za mao, za mao!" nieco, raz Cudem jakim daway sobie rad nieocenione te jadostaraniom miasta, a dajnie, dziki oczywicie przyzna — naley take gospodarnoci niewiast, które, nie dbajc o szumne pozory, uwaay e lepiej si przysu dobru bliniego prac pozytywn, ni n. p. uwijaniem si caymi dniami (a nierzadko nocami) po pryncypalnych ulicach znakami modnymi czerwonego krzya, lub inn podobnie „owocn" dziaalnoci krzykliw, natrtn. Nie pracoway bez wytchnienia dla reklamy, ale tem wicej si nich mówio w^ miecie caem przewanie z dobrze zai z suonem uznaniem. O ile za tak si stao, to dla — botylko te przetego, wziy si cie do wyszych przygotowyway si celów! — lecz osoby e do pracy nie niedorostki powane, wiadome niepomylonego powoania kobiety. 1 jeli w bilansie powojennym przyjdzie czas na zrejestrowanie obywatelskiej pracy usamodzielnionej kobiety, to pewnoci znajdzie ona tylko w tym zakresie, bo reszta pod niezbyt nawet ostrym skalpelem krytyki nieszczególnie si jako przedstawi musi. z uznanie 89 Przedstawilimy dotychczas mniej wicej dokadny obraz stosunków miasta od chwili zajcia go przez nieprzyjaciela po dzie 12. wrzenia. Krótki ten okres czasu zawaw yciu stolicy wicej, ni kiedy indziej zdoayby tego dokona lata cae. To, co si za przecig" niego stao tutaj, fundamentem by miao pod dugie miesice cikie, chocia w danej chwili wanie jak najmniej mylelimy o tem. Przypominamy, i dnie te wypeniy potne zmagania si dwu armii niedaleko na zachód od miasta, na obronnej linii Wereszycy, e ludno Lwowa do ostatniego grzmotu armatniego, który j doszed stamtd, ywia na- y dziej powrotu swoich, a oddalenia si niepodanego gocia tam, skd przyszed niedawno. Kiedy wic bogi chciay tym razem inaczej, wszystko, co zapobiegliwie zdziaano za tych dni kilka, z mocy faktów sta si musiao owym fundamentem wspomnianym pod mudn budow caych niemal dziesiciu miesicy niewoli dlatego to osobno dokadnie omówilimy wypadki niedugiego tego wprawdzie, lecz wanego w nastpstwa okresu. Po skreleniu zewntrznego bardziej obrazu ycia miasta opowiemy nieco o tem, co przechodzio ono w gbi serc swoich, umysów duchów po przebj/tych ju w^ypadkach, a w obliczu rozgrywajcych si przed niem jeszcze. Armia austryacka, oszczdzajc miasta, zaja i i i i cao bojow na zachód ode na obronnej linii Wereszycy, okoo 4 mile od Lwowa. Wojska rosyjskie w masie swej caej przeszy miasto, podajc za armi austryacka, a kiedy zajy odpowiednie pozycye, podjy gigantyczny pojedynek, na który cay wiat mia oczy zwrócone. Gólini wne siy rosyjskie przeszy przez Lwów 4. 5. wrzenia, wobec czego pierwsze starcia nastpiy dopiero dnia 6-go wzgldnie 7-go. Odgosy potne tych zmaga ornych i ' 90 nas bez przestanku dnie cale noce, budzc echo a bliskie nadziej, kiedy byo, zwtpienie al wielki, Na oddalao. wojnie za, jak na wojnie zatem kiedy si<^ ludmi uczucia róne naprzemian waday, drczc bez litoci rozprzone nerwy, rabujc chwile spoczynku nocdocliodziy i i i kac si martwi gry losem ukochanych najbliszych, których si ju nigdy oglda nie spodziewao. Straszne te byy chwile te wszystkie pocztkowych dni wrzeniowych Nie zapomni ich nikt, kto z tak najsprzeczniejszemi uczuciami przyjmowa musia wówczas, co tylko nego, i ! chciay one przynie. zjawiskiem w tych dniach byy codziennie aeroplany austryackie, które wysoko w chmurach nad biednem miastem, jak dusza, co martwe ciao ju Zwykem kryy opucia, kami. ale nie eby te moe te si jeszcze rozsta z drogiemi cudowne ptaki wiedzie mogy, resztile to tysicy oczu przeprowadzao je w ich niebezpiecznych wdrówkach, yczc im z serca, by uda si im mogo, co zamierzay, drc, by nie stao si im co zego od nienawistnej rki nieprzyjaciela? Mówiono nawet którzy na intency powodzenia ich przyrzekali — w w o takich, odmawia kociele modlitwy pewne drogimi te byy gomi bo miecie, przecie przylatyway od drogich nieobecna Lubiano je, bo zawsze pozwalay mie nadziej nych. lepsze, oczekiwano ich, bo mogy przynie wiadomo podan. I chocia w tym wzgldzie zawodziy oczekiwania poczciwych Lwowianek, to zadowalay si te z ko- niecznoci przynajmniej skomponowanemi „kartkami z aeroplanu", których duo wicej kursowao po miecie, ni tych aeroplanów bywao nad nami. Pocztkowo dawali im wiar nawet powaniejsi dytowane — ale nie ludzie, ale u wszystkich wnet zostay zdyskreto nie dlatego, by — i 91 e trudno im byo wierzy, tak byy nieprzyzwoicie fantastyczne. Pierwsza taka kartka, przesana w jabku, 2 aeroplanu, kursujca po miecie w licznych odpisach,' donosia 6-go wrzenia: „Pary podda si, Warszawa zajta, nie tracie nadziei !" Kto by autonie chciano, lecz dla tego, rem podobnie wiarygodnych telegramów aeroplanowych si nie dowiedzia, ale w kadym razie przyjmowane byy one zazwyczaj bardro skwapliwie, jako donikt nigdy mona wierzy dziennikom". Kartek taokazao si jeszcze w cigu dalszym operacyi wojennych pod Lwov/em, ale o tem dalej. niedziel 6. wrzenia sycha byo siln kanonad od strony Wereszycy v/alki musiay by bardzo zaarte, bo rannych zwoono tysicami, a midzy nimi naszych ludzi, którzy oczywicie zajmowali wszystkich, bo o nich to nie wód, „jak kich sporo Ca — i wanie mylano najwicej. Na rogatce Janowskiej Gródeckiej tumy ogromne oczekiway transportów, poszukujc midzy rannymi najbliszych sv/oich. Szczcie chciao, e naszych byo nie zbyt wiele, ale okoliczno ta nie uspokoia dobrych ludzi, lecz owszem wtek daa do naji straszniejszych alarmów, elektryzujcych miasto cae. zesza si wiadomo, ew lasach janowskich Ro- ley bez opieki mnóstwo ciko rannych, tudzie nie pochowanych zmarych. Wicej nie potrzeba byo, zwaszcza poczciwym matkom! Nie pytajc nikogo o odlego do Janowa, puciy si v/ drog cae pielgrzymki niewiast dzieci, obadowanych opatrunkami ywnoci dla „biednych naszych zanim doj udao si im na miejsce, przeonierzy". gldna wszystkie zaktki w okolicach Janowa ekspedycya, wysana wieczorem przez To w. ratunkowe, zoona i i I z 3 dr. wozów i suby sanitarnej. Starzewski zorg-anizowa Take pomoc dyrektor szpitala lekarsk, która wraz 92 z sanitaryuszami, pod opiek patroli wojskowych udaa si na miejsce dla niesienia pomocy. Tu jednak zapewniono ich, rannych nigdzie w lasach niema. Ekspedycya powracajc do Lwowa, spotkaa w drodze kilkaset niewiast, e dcych Lwowa z ywnoci dla rannych zawrócia do miasta. równie wiele powrotem osób, Spotkano które jeszcze dnia poprzedniego uday si pieszo do Janowa przeszukay okoliczne lasy, nie znalazszy tam je ze i z i nikogo. Troskliwo podyktowaa prócz wzgldów humaniwiadomo, jak sab opiek otaczano chorych po szpitalach lwowskich. Obsudze lekarskiej ni- tarnych take tq i czego nie zarzucano, ale za mao liczna bya ona w stosunku do ogromnego natoku rannych za mao znajdowaa pomocy ze strony tych, którzy przedtem podjli si obowizków w tym kierunku. Rozgoryczenie wielkie wywoaa smutna okoliczno, e wobec potrzeby istotnej od pracy zabrako rk do niej, a pamitano ogólnie, pracy tej oddalano wszystkich którzy nie mieli rzekomo i e , kwalifikacyi potrzebnych. toway v/anie W rezultacie za sytuacy ura- bez kwalifikacyi, a z posterunków zbiegy pierwsze te z kwalifikacyami! Dla wiernego oddania nastrojów, wywoanych przyte t kr istotnie spraw pozwolimy , sobie przytoczy wyjtek który bezporednio pod pamitnika zdarze óv/czesnych, wpywem chwili wyraa si bardzo gorzko na ten temat, przez dzienniki wspóczesne w^ nieporuszony zreszt z i mniej dobitnych okreleniach. Wiadomo — czytamy tam — jakie to liczne rzeszy sapryncypalne ulice, kiedy to rannych marytanek zapeniay byo we Lwowie, przypomnijmy sobie te, musiano liczb ograniczy, co zgosio, jeszcze nie tyle si ich e i je- 93 nie przeszkadzao bezprawnemu zdobieniu si w pikne naramienniki z krzyami czerwonymi tak, trzeba dnak a e byo wyciskanycli. Piknym paniom zdawao si, e zamiast tango-sukni przysza na odmian moda na krwawe pitna w postaci krzyów samarytaskich tumnie te rzuciy si na t „nowo". Sposokontroli pieczci i i bno mielimy nawet oglda pierwsze próby stworzenia, tym razem bez pomocy wykpigroszów paryskich, nowej mody „a la Samaritaine". Chwilami zdawa si mogo, e na jednego rannego przypada przynajmniej dwie podobne dusze poczciwe wiadkami stalimy si jednak wnet przedziwnej rzeczy. Oto, z okazywaniem si coraz liczniejszych rannych gwatownie topnie pocza olbrzymia zrazu liczba owych serc tkliwych, a rk praco- bd ! witych. I gdzie si to podziay luboway pielgnowa samarytanek, co to braci? Ogldalimy je, te legiony rannych nadal bezpieczestwa od nieprzyjaciela" zdobne na goda opiekunek, uciekajce olep przed siebie, do Wiednia za bezpiecznego wszelk cen szukajce schroniska pewnego, wygodnego, a nadewszystko bezpiecznego, by w pysznych strojach, tym razem np. „a la crois rouge", spacerowa nie na Akademickiej Karola Ludwika, lecz na duo pyszniejszyh promenadach, gaszczc strudzone „dla i w — i cik prac szczami przy chorych nerwy mniej zawodzcymi dre- dokadniej znanemi zajciami. A kto zosta przy nieszczliwych rannych? Wanie nie te, co lniy biel jedwabnych paszczy, koronkowych kapuz (pod któremi widzie ju mona byo now modn cudownie lakierkowych me„a la Samaritaine" fryzur) flirtu itp. i zdobnych w klamerki z czerwonymi krzyykami, a spinanych sznurkami w kolorach narodo- szcików, mao nie 94 — dowych. Zostaa tylko maa garstka jak stwierdza kto nami rzesza maluczkich, któinny przed ofiarnych — rych i si przedtem na oczy oglda w nie chciao. Kobiety . ze sfer biedniejszych, co to normalnem yciu (nie paszalone wszelkich si tajc jak po moliwych niemolii codziennie wych * coraz bardziej kursach, schowane czterech swych cianach, w uspoecznione) dzi wystpuj na pielgnuj z powiceniem rannych, nie pior ocieke krwi strzpy bielizny, zdjte z rannych. Nie brzydz si, nie boj adnej pracy. Przecie to nasi obrocy, powiadaj, to nasz obowizek nie im pomoc. A na promenadach wiedeskich pepierwszy plan, pi, dojedz, nie i szteskich czarowne nasze damy darz wdzikiem swych umiechów brukotuków-lowelasów Druyny strzeleckie wyprosiy si kategorycznie od opieki tych dam z sercem, a gono byo w miecie od ! e tego, przeoeni szpitali wojskowych zwalcza musieli stale zabiegi ich pomocnicze, nie majce inc wspólnego z czynnoci samarytask nie stao przyjemniaczków — z Akademickiej, wic damy owe uznay „pobawi si" na za jedyne v/yjcie odmian rannymi. Niesprawiedliwi bylibymy, nie nadmieniajc, z i jednak gdzie a dwie samarytanki zachoway si na okaz (zanadal biedpewne zapóniy pocig do Wiednia), nym potrzebujcym. byo widzie je przy ska stana na placu znalazszy si krzya i We suc czwartek (3. wrzenia) mona tych funkcyach. Kiedy patrol rosyjHalickim wi"ód zebranych tumów dwie owe panie czstoway onierzy , z odznakami Czerwonego rosyjskich... wódk. I oto da im lekcy „dobrego wychowania". Gdy mu ofiarowano wódk, podzikowa krótko „spasybi" odwróciwszy si splun. Jeszcze wyraniejsz nauk da prosty onierz i • 95 tym samarytankom o gobiem sercu jeden z czonków e w szpitalu zwracajc im uwag Stray obyw. cierpi z bólu 800 rannych tam mog si popisa obszer, , i — nem swem sercem. Dwie te dopiero lekcye jak powia— poskutkoway. daj Publiczno lwowska naogó okazaa bardzo wiele wspóczucia rannym onierzom obu armii, ale zapewne niktby jej nie bra tego za ze, e wicej wzgldów miaa na wezwanie lekarzy o pomoc spieszya dla swoich, zawsze ofiarnie, znoszc co kicn czasach. Z uznaniem tylko sama mie moga w ci- te spotkaa si nawet ze strony nieprzyjaciela, bo gubernator w czasie konferencyi redaktorÓAV pism lwowskich prosi o wyraenie w dziennikach podzikowania w jego imieniu ludnoci miasta Lwov/a za okazywane wspóczucie rannym, przywoonym z placu boju, oraz za pomoc, z jak im publiczno spieszya. Rannych lokowano wedug nastpujcego podziau austryaw garnizonockich onierzy w szpitalach wojskowych — : ul. yczakowskiej, w gmachu politechniki, tunowej szkole kolo Inwalidów. Oficerów austryackich rosyjskich leczono w sanatoryum Czerwonego krzya przy ul. yczakowskiej, za onierzy rosyjskich w szpitalu w szkole w. Antoniego, pozostajcym te pod zarzdem Czerwonego krzya. Towarzystwem krajowego Czerwonego krzya zajy stao si ono przedewszystsi YY^adze rosyjskie, jako kiem instytucy ku ich potrzebom. Na posiedzeniu Towa- wym przy dzie w i e rzystwa 7. wrzenia zjawili si jako przedstawiciele rosyjskiego Czerwonego krzya genera Bollotow, senator Stachowicz porucznik hr. Potocki. Na posiedzeniu tern — i czonkowie wa instytucyi ukonstytuowali si na nowo, ponieprawie cay wydzia poprzedni Lwów opuci. Wobec 96 e tego za, z majtku kraj. Czerwonego krzya unieru- chomionych byo 300.000 koron, a do dyspozycyi pozostao gotówk 46.000 koron, genera Bollotow owiadczy, i bdzie na dalsze utrzymanie 1.100 chorych w krajowym szpitalu Czerwonego krzya. Wydatek ten wynosi dziennie okoo 2.000 koron. Do kraj. Czerwonego krzya oy naleay nastpujce szpitale: sanatoryum przy kowskiej (dawniej Soleckiego), szkoa Antoniego, dom czasowo wielkiego szpitale szarach przy ul. ycza- eska w. SS. Maryanek, oraz wszystkie kliniki uni- wersyteckie, razem 11 Wobec mska i budynków, tudzie szpital ydowski. napywu rannych urzdzono te wojskowe: w szkole kadeckiej i w tymko- Kurkowej. Rosyjski Czerwony krzy urzw obu dzi swoje szpitale na dworcu na Podzamczu Konarszkoach Maryi Magdaleny, tudzie Sobies''Lgo ul. i i skiego. Komenda rosyjska „Czerwonego krzya" zaja budynek komendy korpusu przy pi. Bernardyskim. Z powodu licznych zgonów onierzy rosyjskich zezwoli Magistrat na prob duchownego prawosawnego na grzebanie zmarych w szpitalu w kadeckiej szkole, na zamknitym ju cmentarzu stryjskim. Póniej nieco zao- ono dla polegych onierzy rosyjskich osobny cmentarz, nazwany „Wzgórzem sawy" (Chom sawy), rozlegajcy si swoimi tysicami grobów tu za cmentarzem yczakowskim; obok zaraz znajduje si cmentarz choleryczny, na którym te spoczy koci onierskie. Dla onierzy austryackich wyznaczono na wieczny spoczynek ciernisko, przylegajce od lewej strony cmentarza yczakowskiego. Pocztkowo grzebano na niem zmarych bez szczególniejszej ale z wiosn zaja si uporzdkowaniem grobów poczciwa modzie przedmiecia yczakowskiego, doznajc w bezinteresownej swej pracy samych tylko szy- troskliwoci, 97 kan ze strony wadz rosyjskich, którym nie podobao si dobre to serce modych chopaków dla polegych braci Podziwia te naley ogromny swoich. sobie z i ci trud, jaki zadali skromni pracownicy, ustalajc mogiki sypane samego piasku, przy pomocy kadzionych na nich darni drzewek. Kady grób sadzonych kv/iatów, krzewów i — o ile to otrzyma skromny krzy drewniany, na którym wiadome nazwisko byo wypisano godno wojskow polegego; nierzadko jedna mogia mieci kilku zmarych, a nie znane pozostay ich nazwiska. Do caego, istotnie, ogromu pracy nie wahali si doda dzielni modziecy nie byle jakiego przedsiwzicia, postanawiajc jeszcze ze swoich skromnych a wzgldnie lepiej powiedziawszy, adnych funduszów, pomnikiem powanym uczci pami bohaterów tu pochowanych. Zamieniajc szybko zamiar w czyn, postarali si u kamieniarzy ssiednich o materya — i i , odpowiedni, a jeden z szlachetnych tych chopców wzi si do pracy dutem. Rezultatem jej jest ju dzi wielk pyta, zdobna w udatn paskorzeb, przedstawiajc rzemienie, a o ile rzebiarz nie szabl, sztandar popad w rce rosyjskie w^ czasie nikczemnej obawy na cmentarzu yczakowskim, to moe widnieje ju na niej uask i i projektowany napis adny. Pyta ta z paskorzeb sta- nowi ma jeden bok piramidy, czy podstawy, na której wzniesie si olbrzymi krzy kamienny, jako wspólny pomnik dla wszystkich tu pochowanych, a równoczenie jako ywa pamitk szczerych uczu modziey lwowskiej, która przy pierwszej sposobnoci gremialnie wstpia w legionistów. Jak ju wspomnielimy, tym cmentarzu onierskim, dokonywane zreszt reklamowania, sol w oku byy nego rozgosu ników" dlatego nie zaniechali oni wykorzysta szeregi i i 293 dni rzdów rosyrskich. prace na bez ad„ochranraz spo7 » 98 sobnoci, by im kres pooy. Pewnego dnia, jednego z bardzo licznych od szeregu tygodni, wpadli na cmentarz ze swoimi zbirami, chwytajc kogo sie nadarzyo do „oby- — — jak bezwstydnie to nazywali roboty przy szacach podmiejskich. Spdzonych razem kilkadziesit ludzi pognali przez miasto do okopów, ale hardych mowatelskiej" dzieniaszków nie potrafili przestraszy, bo ci, maszerujc, cakiem bez wszelkich skrupuów zapiewali sobie znan piosenk „Bartoszu, Bartoszu, hej nie tramy nadziei, Bóg pobogosawi. Ojczyzn nam zbawi". Szczególnemu na owe czasy pochodowi przypatrywali si przechodnie z bijcem sercem nie jeden, gdyby mia, uciskaby poczciw szlachetnych chopaków, którzy kpi sobie potrafili ze zoci nieprzyjaciela, udowadniajc równoczenie, czem paci do i potrafi przyjacielowi. Nieustanna kanonada potwornymi hukami w dalszym cigu trwoya ludzi nagrzmotami przecigymi, ale i i W poniedziapeniaa nadziej, e jeszcze „wróc nasi". 7. wrzenia rozszerzyy si pogoski, e Rosyanie ponieli ogromne straty e, jakoby patrzyo si im zabiestosunku z tern opowiadano, e ra si ze Lwowa. wojska austryackie wytopi miay w stawach gródeckich janowskich mnóstv/o niepizyjaciela. Szeptano midzy sob skrycie, e potrzeba przygotowa zwaszcza poywienie dla naszych, którzy ju jutro pokaza si mog z powrotem v/e Lwowie. Zaniepokojenie wielkie wywoaa ek i, W i e do zbiorników jednak wieczorem tego dnia okoliczno, róde woda ze v/ Dobromiejskich przestaa dopywa wanie toczyy si uporczywe walki. Mapowiadomi o tern publicznie mieszkaców, podajc dugi v/ykaz studni w miecie, które ewentualnie uywane by miay do chwili naprawienia wodocigów, ale stanach, gdzie gistrat 99 na szczcie nie zasza tego potrzeba, poniewa ju naza- wodocigi pracoway normalnie. Na razie niewiadoma bya przyczyna przerwy, bo telefon wodocigowy zerwany zosta przez wojskov>A03, ale w kilka dni potem okazao si e maszyny w Dobrostanach zostay nienarujutrz szone dziki dzielnemu stanowisku ich obsugi, która nie zbiega, lecz owszem ocalia je, chocia chwilowo zasta- nowi musiaa czynno. Skoczyo si wic na strachu. Dnia tego na razie tylko Lwowianie wiadkami niezwykej sceny a mianowicie walki aeropowietrznych, przestworzach z planu rosyjskiego austryackim. Pocztkowo nie wiedziano, co waciwie oznaczaj te ev/olucye karkoomne przybyli w i puszczano, e latawiec austryacki ustrzeli rosyjskiego, który opad na ziemi, ale e cigajcego go niedugo z dzien- w oczach naszych ników rosyjskich dowiedziano si, walka krwawa której ofiar ludzi-ptaków, rozegraa si Oto armii. obu jak opisuje padli najdzielniejsi lotnicy przejmujc t scen jeden z tych dzienników : wrzenia nad nasz lini przeleciay 3 aeroplany austryackie, a jeden z nich rzuci bomb lontow. strzay do nich nie day Latay one bardzo wysoko Dnia 6. i Po uniosy si rosyjskie latawce adnych za nieprzyjacielem. Byo to w okolicach ókwi. popdziy Na latawcu rosyjskim siedzia najsawniejszy rosyjski lotnik v/ojskowy, kapitan sztabowy Nestorów, który na swym latawcu pierwszy przed Pegoudem opisa t. zw. ptlic. rezultatów. chwili i Motor w maszynie Nestorowa zacz si psu, wobec czego musia on opuci si na ziemi. Na drugi dzie znów okoo gozjawi si bardzo wysoko austryacki aparat nie wysoko. dziny 12 w poudnie wraca, lecc stosunkowo Nestorów wzniós si przeciw niemu, podniós si do wyi 7* 100 sokoci 2000 metrów W pewnej chwili dó przodem na i i lecia ju za austryackim latawcem. postawi swój aparat prawie prostopadle tem wpad na aparat przeciwnika. W si zacz opuszcza si po linii spiralnej, przeciwnik za spada przodem naprzód na ziemi. Zdawao si, e Nestorów ocala, kiedy opuszcza si a- aparat jego po zderzeniu godnie, szybujc na dó. — Nastpny jednak moment przy- niós co innego aparat Nestorowa nagle si zawaha, nienaturalnie pocz szybko spada. Po przechyli si chwili z aparatu wypad czowiek mign w powietrzu, i i z spadajc przeraajc szybkoci. Na miejscu katastrofy przedstawia si nastpujcy widok; motor aparatu Nestokadub 'dleko na boku, rowa lea osobno, skrzyda a porodku Nestorów nieywy. Widocznie podczas zderzenia, gdy Nestorów pchn przeciwnika na dó, aparat i jego uszkodzony zosta miga latawca drugiego. Podczas zderzenia uderzy prawdopodobnie grzbietem o oparcie z tak si, i zama sobie stos pacierzowy. Wedug pism Nestorów by tym lotnikiem, który ostrzeliwany onierzy lata bardzo nisko nad Lwowem w rod popoudniu, w dzie opuszczenia miasta przez wojska rosyjskich, przez austryackie (2. wrzenia). Dzie nastpny Ca wrzenia 8. nie inny by od poprzednich. a ranek wsta z te cudnym socu, strasznymi odgosami, które chwilami wstrzymyway bicie serca, tumiy sw groz oddech ywszy. A by to pikny dzie Matki Boskiej noc sycha byo kanonad donios, w ale Zaroiy si od tumów licznych wszystkie kocioy, odwiedzane w tych czasach bardzo przez pobone niewiasty dzieci. Niezapomniane wraenie czyniy rzewne piewy Siewnej I i i pacze korne z setek piersi, ludzie, litanie i gone mody przed —lecy kto si temu otarzami, po- przypatrzy 101 nie mogo dla by nych prosz, co enie e tajemnic, o co te tysice rozmodlowycznie zajmuje ich serca dusze. Wra- odnie si i musiao, e proby takie bd wysuchane, przecie przyjdzie wyrok sprawiedliwy. Popoudniu zaludniy si ulice. Spieszyli ludzie ku ro- zasign jakich po przekonaniu si, zy to punkt tumami na obserwacyjny caymi dyli wyniolejsze miejsca wic przedewszystkiem na Wysoki Zamek, Gór Piaskow, wzgórza kleparowskie. Dostp na kopiec zamkny wadze wojskowe — pozostawaa wic tylko góra zamkowa. Z cichymi szeptami dzielili si oniemiali obserwatorzy spostrzeeniami swemi z otoczeniem, które skwapliwie wyczekiwao w^iadomoci pomylnych, wyczuwajc chwilowo suchem przybliajce si odgosy armatnie. Dziki gatce Gródeckiej góów bitwy, i szcze- Janowskiej, by e ale i wspaniaej pogodzie obserwowano poza lasami janowskimi wzbijajce si w gór tumany dymów, pdzce chmurami gstemi ku wschodowi, a od czasu do czasu nawet supy ognia, podnoszce si gwatownie ku górze opadajce i za chwil przy akompaniamencie wzmagajcej si pod wieczór kanonady. Wieczorem obiecywano te sobie do- kadniejszych obserwacyi myl, i wolny ju bdzie na ale zawód dostp kopiec, spotka ciekawych, bo woj'j skov/o nie tylko zamkna dostp na kopiec, lecz na Piaskow gór. Z niezadowoleniem wic przyszo wraca i do domów. W wychodzcych z miecie roio si kocioów — wanie od pobonych, tumy w ten poczekaniu zebrane znalazy si przed rzsicie figur Matki Boskiej na pi. Maryackim, przed sposób na owietlon któr ju odprawiano mody. I wzruszajcy by to widok mas caych padajcych na kolana, by w modlitwie krótkiej znale ukojenie zmartwie wszystkich caodziennych, a uprosi 102 sobie si na dalsze ciosy udrki. Chwila bya tak podz lak silnym sentymentem, i nie znalaz si nikt niosa i i na któryby nie przystan na chwil, nie uchyli o Odkapelusza westchn gboko jutrze. do Matki wtórze nie piewano litani Boskiej przy jedneg^o onierza rosyjskiego© Polaka czy Litwina. Przechodzcy ulicy, i nie z myl i , onierze zdejmowali z uszanowaniem czapki, egnajc si Opowiadali t-^ potem o wielkiem wraeniu, jakie sprawia na nich podniosa ta chwila, zaimprowizo- nabonie. wanego samorzutnie przez tumy naboestwa. Dzie cay 8. wrzenia upyn na oczekiwaniu czego niezwykego trzymao si uporczyw.S twierdzenie, e Rosyanie ponosz ogromne straty w bitwie na Wereszycy, wobec czego sdzili ludzie, e spodziewa si mona wnet — zjawia O aeroplanie austryackim opowiadano, i codziennie nad miastem rzuca w oznaczonem odvv/'rotu ich. si i miejscu bukiet, w którym s papiery jakie wane dla osób pewnych w miecie. Walk w dniu 9. wrzenia zwiastowaa ju od samego rana nieustajca kanonada. Na rogatkach zachodnich rozarmat, od Sznur tych strzaów szed jak róni mona byo dokadnie sznurowy huk których a grzmoty z ziemia draa. piorunami podczas burzy nawalnej, straszliwym i wstrzsajcym hukiem na przestrzeni od Gródka w kierunku do Janowa, koczc si grubym oskotem potnym. Ludzie, co rzekomo z wypeniony Janowa przybyli opowiadali, i staw górami trupów potopionych czy Z wody jakoby wystaway tylko zatopione ciaa, wysterczay karabiny, szable piki. Jednem sowem, stawy te odegra miay rol puapek na Moskali, jak zreszt sami onierze to rozgaszali, powiaoni nie dajc do Lwowian z gorycz, przecie szczutamtejszy jest zalanych onierzy rosyjskich. i e s 103 rami ani abami, by ich zatapiano tak bez litoci. Rzeczom tym nuisiano dawa of^ólnie wiar w miecie, bo te widziano, co dzieje siej z onierzem roogólnie syszano Setki ludzi wiadkami byo scen do g^bi porusyjskim. i — na rogatkach widziano rannych onierzy, klkajcych na ziemi wycigajcych race do nieba z prob, b}/ ju raz pokój przyszed, by skoczyo sifi pieko na ziemi. Biedni onierze, pejdzeni wbrew swej v/oli do walki, za nr.jszczliwszych si uwaali, jeli si im udao v/ jaki sposób wykrci si od tego nieszczcia. umysy szajcych - i Postrachem ich byo zy/aszcza jakie „czarne wojsko", o którem najdokadniej opowiadali midzy sob mieszi kacom Wiadomoci Lwov/a. o tych „czarnych wojskach" ranni z onierze takimi szczegóami, i narozpowiadaH wet najbardziej sceptycznie nastrojeni da'A^aIi opowiadaniom tym wiar, chocia nie umieli sobie w aden sposób to by mia w istocie. Najlepszym za gono byo o tych „czornych didkach" suy moe okoliczno, i nawet dzienniki wytumaczy, ktoby dowodem, w^ miecie, jak próbow^ay rozwiza tajemnicz t zagadk rzono oczywicie baniom rym bez zastrzee, dym razie, wobec przyznawano im dzili mianowicie, ich sprav/iaj uzbrojeni l<:ateo-orycznych pewn podstaw. e jacy w dusze nie wie- ale w ka- owiadcze onierzy, onierze rosyjscy twier- najwiksze spustoszenie dzicy, czarni wojov/nicy, od kozackich — w na szeregach pó nadzy, karabiny puklerze na piersiach; taki czarny, ugodzony pociskiem, podskakiwysoko do góry znowu stawa na ziemi, gromic wszystkich nieprzyjació dokoa. Pogoski te tak uporczywie trzymay si midzy onierzami, tak szczegóov/o wa piki, i i e o nich rozprawiali wszyscy, inteligentniejsi z midzy Lw^owian usiowali dociec ich róda. Bardzo szybko jed- 104 nak wpadli w bdno nie Murzyni (analogi koo, bo przyjmujc, i widziano w kolorowych s to istot- wojskach mutandum wyjani, te zostali z afrykaskich kojaki sposób sprowadzeni lonii niemieckich. Na pomoc odwaniejszym przysza takolonialnych Francyi), musieli mutatis w jemnicza — jeszcze podówczas historya dwoma z pancerni- Goebenem Breslauem, które wedug- nich przekrady si na wybrzee afrykaskie przez kana Suezki, zabray na pokad dzikich Hererów przywiozy ich przez morze Adryatyckie do Tryestu, skd ju kolej przywieziono ich na front galicyjski. Inni znów, wychodzc kami i i z twierdzenia Rosyan o jakoby niemieckich wojskach, wal- nad Wereszyc, wyjaniali, i czarnymi tymi „didkami" najpewniej wojska bawarskie, jakoby ubrane w czarne mundury. Wyjanienie to znalazo najwicej wiary, chocia w rezultacie, zdaje si, i paniczny ten popoch midzy onierzami cara sprawiali czcych z austryackiemi s huzarzy wgierscy, ubrani w ciemne ciemni na twarzy. Wnosi tak mona mundury, a i sami e onierze rosyjscy nie mogli ni sowa zrozumie z ich mowy, skd te poszo, e mieli to by jacy dzicy ludzie, uyi z tego, i wajcy dziwnego jzyka. Lwowianie utrzymywali zatem, nosz na kadym kroku olbrzymie e wojska rosyjskie postraty. Przywoono do mnóstwo dzie cay. Przed szpitalami odszpitali rannych byway si przejmujce sceny, onierze rzucali si na kona lana, modlc si ju o pokój musz aujc, e i braci. Jeden z ciko rannych zobaczy w i tumie niewiast pocz caowa chopakiem, przypad do niej do dziecko, poniewa podobne byo jego najstarszego w domu. Wogóle odziecka, które pozostawi z nierze rosyjscy, przewanie Ukraicy, yczliwie odnosili si z maym i on 105 w tym czasie do ludnoci, która te ze swej strony barz nimi wspóczua na ogó dobrze ich traktowaa, pomagajc rannym chorym, odnoszc si do nich z sercem. Gubernatora nie byo w tym dniu wmiecie, co ludzi tem bardziej utwierdzio w przekonaniu, „Moskale ucieka". przekonaniu tem utwierdzi ludno nadzo i i e W 6-ej mienic to i tumaczono sobie nych albo „Modanej chwili tem, albo te zwozi mnóstwo ranucieka", nie chc, by ludno to widziaa, albo te dlatego, i bd przez miasto poda bd czenie wybbniano, robót e w bd skale e przez Stra obywatelsk, by o gowieczorem zamknite byy wszystkie bramy kasklepy, a ulice wolne od przechodniów. Polecenie wydany jakoby kaz, dzi bd koo Sokolnik. e rosyjskie. Równozgosi si maj do oddziay bezrobotni Wedug domysów rozchodzio si wobec Rosyanom szaców, czego ludzie powiae sobie zdrowo czeka nim im kto pokae si dali, mog do roboty nie chc ich pienidzy, ale te nie myl o sypanie — i szaców przeciw wasnym braciom. Wogóle mieszkacy Lwowa sercem caem stali przy walczcych o sypaniu o których powodzenie dreli cigle: na ulicach „nie dugo ju panowania rosyjskiego". pocieszali si, Okrutnie te oburzao ludzi, nawet prostych, bezwstydne braciach, e zachowanie si dziewczt niewiast wobec Moskali, do których si wdziczyy, a nawet cakiem bez ogródek zbliay, chodzc pod ramiona, cignc ich po mieszkaniach opuszczonych. Nierzadko te stawiano je pod prgierz, i pokpiwajc z ich serca dla braci walczcych, którym dni jeszcze temu kilka kwiaty daway. Rozesza si po miecie wie, e Rosyanie v/ywo z ratusza wszystk bro tam zoon, na kilku automobilach. Srogi nakaz skadania jej przedtem tumaczono sobie 106 tem, nia e sifj bali si z miasta. oni pog-iomii przez Na dowoc!, e ludno cofa- v/ razie na wszystko gotowi , v/y- na podwórze ratusza armat, a po rozmaitych robili miejscach rewizye, szukajc za ukryt broni. Wieczorem np. rewidowali dom przy ul. Staszica, w którym bya komenda skautów, ale niczego nie znaleli, bo zawczasu wszystko stamtd usunito. toczyli Dla dobitniejszego nakrelenia nastroju, panujcego dniu tym we Lwowie, przytoczymy prócz powyszych kilka notatek dziennikarskish zapisków wspóczesnych w i waciw o panice wspomnianej, której przyczyn byo Rosyanie cofa si'' <bd ze Lwowa. przewiadczenie, Kronikarz jednego dziennika („Sowo Polskie" z dnia 10. wrzenia) zapisa: panik" wywonieznane indywidua, które polecay ay wczoraj jakie rzekomo z rozkazu Stray Obywatelskiej, zamykanie bram sklepów przed godzin 6 wieczór. Pogor.ka o tem rzekomem zarzdzeniu rozesza si lotem byskawicy po caem miecie, wywoujc oczywista niepokojce komentarze. Kiedy wiadomo o tem przysza do prezydyum mic;- e „Bezpodstawn i czonków Stray prezydyum rozesao urzdników Obywatelskiej, aby uspokoili kupców, byo to jednak ju spónione przed godzin 8 ruch uliczny w miecie usta. Równoczenie niemal gromada pauprów (kronikarz dodaje, ydowskich) zachowywaa si tak v/yzywaico wobec onierze dobyli patrolu wojskowego pod ratuszem, broni. Stra Obywatelska uspokoia onierzy natychmiast rozpdzia tum"... podranieniu ógromnem yli ^A/^szyscy w miecie. Coraz to nowe pogoski alarmujce wieci wzrastajca stopniowo kanonada, zblianie si odgosów bitv/y okrutnej pod same niemal rogatki opowiadania onierzy. sta, i i e i W , , , 107 aeroplanów", zapewnienia jeców, prowadzo„z naszymi dobrze" wszystko to nych przez ulice, „kartki z — e bez tego wyrównowaonych ju mieszkaców nastrajao na najsprzeczniejsze wraenia. Atmosfera bya tak cika i e byle drobnostka poruszy moga na poczeprzykra, kaniu miasto cae, byle szczegó mniej jasny trwoy nie- i i nastpnego stanowiy dwa nowe pokoi. Senzacy te dnia ogoszenia urzdowe, rozlepione na ulicach. Komentuja.c LwoY/ianic je na najrozmaitsze sposoby moliwe, czytali rano nastpujce „Obwieszczenie" — : obov/i„Wszyscy austro-wgierscy oficerowie zani do suby v/ojskowej maj stawi si midzy 5 a 6 godzin wieczorem (czas lwowski) dnia 29. i sierpnia (11. wrzenia) 1914 w Namiestnictwie (ulica Czarnieckiego). Niestosujcy si do powyszego rozporzdzenia, podlegali surowej odpowiedzialnoci. sanitaObwieszczenie to nie dotyczy lekarzy bd i ryuszy austro-wgierskich, którzy podlegaj rosyjskim wadzom szpitalnym. Wojenny Gubernator miasta Lwowa Pukownik M. Lwów 28. sierpnia (10. Cherenieteff. wrzenia) 1914". Ogoszenie powysze brzmiao tak na plakatach, rozlepionych po miecie, a charakterystycznem byo, e tekst jego kazano wydrukowa w dziennikach w cakiem odco oczywicie take nie pozostao bez dzienniodpowiednich komentarzy ze strony ludnoci. miennej stylizacyi, W kach opublikowano rozporzdzenie to nastpujco : 108 „Wezwanie. Wszyscy oficerowie wojskowo obowizani aumaj si stawi 11. wrzenia i stro-wgierskiej armii b. r. do sztabu armii (dom namiestnictwa). Ktoby si nie stawi, ukarany bdzie wedug prawa wojennego. Wojenny gubernstor pukownik Cheremeteff." e Najogóniejszem przekonaniem byo, wszystkich wezwanych zabior do Rosyi jako jeców, albo te zamkn jako podejrzanych o pozostanie we Lwowie w celach szpiegowskich na rzecz Austryi. Z przyjemnem wic zadowoleniem dowiedziano si, 150 po stawieniu si ich osób, spisano tylko, puszczajc na razie do domu. a e Póniej dopiero okaza si miay skutki tego spisu. Za cay czas trwania bitwy w najbliszem ssiedztwie Lwowa rozcigna wojskowo przez gówniejsze ulice to czstokro tak nisko tak druty telegrafu polowego e sabo wsparte, np. wysze wozy naadowane uszkodzi i i mogy bardzo atwo, nie wspominajc ju o bagnetach na dugich karabinach onierskich, którymi nawet niechcco zrywano nieraz druty. Wadze wic rosyjskie, ich dybanie na wietrzce wszdzie skryte cele armii, nie omieszkay pogrozi spokojnym Lwowianom z tej okazyi szubienic lub kulk w gow. Czytali wic mieszkacy, 10. wrzenia, rano, nastpujce w tej mierze je cao i i „Obwieszczenie. Majc na uwadze, ew ostatnich czasach byy notowane wypadki zbrodniczego psucia rossyjskich urzdzonych telefonicznych linii, telegraficznych i 109 wojskowo przez dla celów wojennych, niniejszem podaj do wiadomoci mieszkaców miasta Lwowa, niszczenie wyej odpowiedzialnoci za zepsucie telefonów podlegaj niewymienionych telegrafów tylko bezporedni sprawcy, ale te wedug prawa wojennego waciciele realnoci, obok których prze- e i i i chodzi telegraf lub telefon. dam te których cik uwag i linie Pp. na cao W maj razie wacicieli przechodz, odpowiedzialno realnoci. te linie wic od linii aby zwracali telegrafu i domów, obok wzgldu na ze cis baczno telefonu przy swej spostrzeenia jakiego zamachu na waciciele domów zgosi si natychmiast do mnie, przytrzymawszy zbrodniarzy. Sprawcy zbrodniczego uszkodzenia telegraficznych linii, jak wogóle rodków komunikacyi, urzdzonych na podstawie prawa dla celów woiskovv^ych, maj wojennego karani mierci. by Gubernator wojenny, Pukownik Cheremeteff." (bez daty). Obwieszczenie to napdzio strachu tak przeposzonej ludnoci, która widziaa w niem bardziej „czepianie si i e to tem bardziej, potu", ni potrzeb rzeczywist znano kilka wypadków nieumylnego uszkodzenia drui tów wanie przez onierzy rosyjskich. Obawiano si za go, poniewa nic atwiejszego nie byo dla kogo zoliwego, jak umylnie uszkodzi przewody przed czyim domem nastpnie posdzi rzekomo winnego o zbrodni zdawaa dla miesi rozmyln. Sprawa ta i do szkaców w danej chwili, wan ale nie sposób byo odezwa 110 si, bo za krytyk urzdowego g-osu czekaa kara dotkliwa. Poniewa jednak nagabywanie ludnoci przezierao przez to ogoszenie wcale wyranie, a nie mona byo da na zatem jeden tylko z dzienników odway si w ogldny sposób zwróci uwag wadz na bezpodstawno podejrze, nie naraajc si równoczenie na konfiskat. Czytamy nastpujc notatk kronikarsk (Kuryer lwowski z 11. wrzenia): „Wobec skonstatowania zoliwych uszkoodpowiedzi, dze rosyjskich e przewodów naley telefonicznych stwier- bywaj uszkodzenia przypadkowe. Dosza nas na ;, 1. Paskiej onierz np. relacya naocznego wiadka, na rosyjski, jadcy jakim furgonie, zerwa przypadkowo dzi, i e drut bagnetem, wzniesionym do góry, a nie pomkn zauwaywszy o innym poNotatka ta okazaa dobnym wypadku". si na sprytna nie nie bo zaszo adne „zbrodnicze" szczcie potrzebn, zapewne tego, dalej. Syszelimy i uszkodzenie przewodów. W ju dzie publikowania powyszych odezw wczesnym rankiem odezwao si potne granie armat, docho- dzce zwaszcza od Mikoajoy/a, poczem niedugo poczto rogatk Stryjsk zwozi mnóstwo rannych. Miasto opustoszao cae wyruszyo na zachód. Pozozajmujcy wszystkie niemal wolne budynki na lazarety. Ulokowali si te w ukraiskim „Akademickim domu", gdzie przed tygodniem nieledwie jeszcze przebywali strzelcy ukraiscy, przygotowujcy si do walki w^anie z nimi. Dzie ten upyn jak poprzedni, na gostali z wojska, które tylko saniteci, rczkowem wyczekiwaniu czego niezwykego — spodziewano si nadal odwrotu. Jak zwyczajnie, wida byo dwa aeroplany austryackie wysoko wzywa pachoek szaców nad miastem. ludzi miejski bbnieniem dla wojska rosyjskiego, ale jak od Y^^^ieczorem do sypania kilku dni, tak 111 i tym razem spotka e siq „niema takich, coby z szli wymianiem na swoich i zapewnieniem, sypa way" — dano mu dokoczy wezv/ania, oddalajc si z kpinami szybko do domów. pitek 11. wrzenia bardzo wczesnym rankiem, bo przed godzin 3-ci wypdziy wszystkich w miecie z óek okrutne huki, od których szyby dzwoniy. Kano- nie W a Dada ta piekielna trwaa cay dzie bez przestanku chwilami si zday^^ao, e walka toczy si pod samem miastem. w tak okrutnym staRannych zwoono takie mnóstwo i i nic, i lekarze podoa nie mogli pracy koo nich. Przej— mujce sceny odgryway si w wszystkich lazaretach — inni znów egnali by ich dobi, potru si z pozostawion daleko rodzin, biadajc w rozpaczy, i nigdy jej choby na chwil nie oglda. Pod wpywem ogromnych strat, onierze nie mieli cakiem ochoty na rogatkach widziano rzucajcych si na kodo walki lana bagajcych Boga, by da ju pokój. Niech obawa przed Y/ojn tak dalece ich przeja, e sami si kaleczyli, przewanie obcinajc palce u lewej rki, jak przekonano si z gromnego mnósi;v/a v/ ten sposób okaleczonych jedni bagali, bd — i i w szpitalach. Z wojskiem rosyjskiem byo tego dnia na polu bitwy najwidoczniej nie dobrze, bo byy chwile, e wypierano te wierzono, je niemal na same rogatki miejskie. Ogólnie czekano wic na e odwrót jego jest nieunikniony — Na odpowiedni te grunt pada wiadomo, odrazu po miecie caem, si na Zamarstynowie rzuci lotnik austryacki z aeroplanu jabek kilka, w które wetknite byy kartki, pisane na ma- niecierpliwie. e co lotem ptaka rozesza w jzyku polskim. Aero-telegramy zawieray nastpujce powiadomienie: szynie te szczególne, 112 prosia Francya Wami z „Sóg o ! zawieszenie Wochy broni. Bugarya zajy Serbi, Tureya wypowiedziaa wojn Rosyi. Lewe skrzydo rosyjskie przeamane, zajte i w Sygniówce i id napowrót. Czeka cierpliwie kilka dni!" Wiadomo ta nie sprawia krytyczne masy za doj musiaa oficer nie w jednym chciaa sklepie na mu wyda na mao miecie caem. si po do v';,iu Rosjan, bo pewien mae wraenie rozesza zaraz Widocznie i i Chorczynie, reszty z kiedy kupcowa banknotu rosyjskiego, po- wiedzia: „nie chcecie one miay nawet przyjmywa naszych pienidzy, s my jestemy bd warto podwójn — nie ale prawd zwycizcami, bo przydo tu rdzennego kraju, do nastarego, naszego szlimy Lwowa". Sowa te do starego naszego szej ojcowizny, widocznie wielkiem w pod podranieniu wypowiedzia te plotki z jabek, i wpywem niepowodze. Kanonada, trwajca bezustanku 30 godzin, zamilka nagle w nocy okoo godziny w pó do dziesitej, dochodzc chwilowo guchym odgosem z coraz to wikszego oddalenia. pó godziny potein okazay si na horyzoncie zachodnim jzyki pomieniste, a póniej poa zacho- W ca dni nieba zalegy dymy biae. Od tej chwili huki armatnie poegnay miasto na dugo, pograjc Lwowian w zwtpienie al za nadziej utracon. Wojska monarchii cofny i na zachód, a dla zrozpaczonej ludnoci znaczyo to zapiecztowanie na dugo niewoli cikiej. Nastrój w miecie z sobot 12. wrzenia dozna wiel- si dalej kiego spadku setek — gardzieli dugo sycha byo potn muzyk spiowych, ywiono nadzieje najlepsze, jak 113 a kiedy od wystrzaów ostatnich w nocy strzelanie ustao, to le z teg-o wróy. Dla uspokojenia umysów postaray si wadze o odpowiednie zarzdzenie, które poc, wprawdzie nie miao tego wanie celu na myli, ale tak zrozumiane zostao przez Lwowian, upatrujcych najchtniej we wszystkiem dowód niepowodze rosyjskich. Wspominalimy juz o werbowaniu ochotników do robót koo szaców przy pomocy publicznego wybbniania ten dopisa, nie — sposób bo nikt si nie chcia zgasza, wobec Rutowski poda do wiadomoci mieszkaców czego prez. nastpujce: „Obwieszczenie. Zarzd wojskowy ogasza za porednictwem Magistratu m. Lwowa, e potrzebuje do robót ziemnych w najbliszej okolicy przeszo tysica ludzi. Lwowa Paca robotników w iloci 3 korony dziennie. Naley si zgasza na miejsce roboty wprost do oddziau saperów w Brzuchowicach, Grzybowicach, Sokolnikach, ubrzy, Skniowie Biaohorszczy. i Rutowski^ (Bez daty). Efekt powyszego obwieszczenia . e by luchyba taki, zestarobotników dzie, widzc gwatown potrzeb wiajc to z widocznemi stratami Rosyan, utwierdzili si w przekonaniu, i ci jednak si musieli cofa, dlaw te na si okopuj dawnych fortach auczego gwat tak i bd stryackich. Dobrej które wzgldów, miay znaczenie, myli same dla ale w byli ludzie siebie jeszcze niezbyt i moe z innych doniose ówczesnym, rozgorczkowanym na- umysów jednak za takie uchodziy. Przywieziono mianowicie z pola walki pod miastem do szpitala dwu stroju 293 dni rzdów rosyjskich. o 114 ciko generaów rannych jeszcze ludzi dnia — stwierdzia rosyjskich, którzy tego sariego umarh. obydwaj OkoHczno niepomylny stan ta, zda.^iem sprawy Rosyan, którzy przy tak wielkich stratacli ponie musieli jeszcze podobny cios bolesny. Co za znaczenie faktu tego mocno i i jednym z tych generaów by dowódca rosyjski, który pierwszy pamitnego dnia 3-go wrzenia z rogatki yczakowskiej przemóvv'i do mieszkaców Lwowa znanym ju nam rozkazem zoenia wszelkiej br^^i. Generaa-lejtnanta von Rode'go, komendanta 42 dywizyi piechoty, znali z nazwiska zwikszao to szczegó, nie kto inny a tylko ów chyba wszyscy bez wyjtku Lwowianie. On to wanie zmar od ran w sobot 12. wrzenia w wojskowym szpitalu we Lwowie. Dowodzi wojskami w bitwie pod Janowem, gdzie na samym froncie wydawa rozkazy pod ogniem odamek kartacza austryackiego zrani go w pier, armat poczem przewieziony zosta przez sanitaryuszy do Lwowa tu ulokowany w hotelu Krakowskim Mimo stara kilku — - i w sobot. Zwoki zoone w metalowej trumnie, przewieziono do grecko-oryentalnej cerkwi lekarzy przy zmar genera ul. Franciszkaskiej. prawosawny odprawi W niedziel rano duchowny aobn msz piewan za dusz zmarego, panachid nad zwokami z asyst chóru onierzy. Po dokonanych modach improwizowanego trumn zalutowano w obecnoci przedstawiciela wojskowoci na zwykej furze, przybranej gaziami smereki przewieziono na cmentarz yczakowski. Ostatnie honory odda zmaremu oddzia piechoty z swoimi oficerami. a nastpnie i Równoczenie prawie odby si dnia tego z cerkwi prawosawnej pogrzeb drugiego generaa, polegego w bojach pod Lwowem szefa sztabu 14. dywizyi piechoty, Iwana , 115 Trofimowa. Przed pogrzebem odbyo si naboestwo, w niem udzia wielu wytrwajce 2 godziny, a wzio i mnóstwo oficerów onierzy. Po naboestwie niszych zwokami zalutowano zoono na zwyozdobionym zieleni. Na tym samym wozie klow trumn kym wozie, zoono duy ze i z surowego drzewa, opaTrofimow poleg w boju 28. sierpnia st. st. Zwoki jego przywióz z pobojowiska w Suchej Woli miejski zakad pogrzebowy, który si zajmowa te caym pogrzebem, na cmentarz yczakowski. wobec cofnicia si wojsk Pocieszali si ludziska austryackich dalej na zachód, przynajmniej tem, drogo taki walki na kosztowa wielkiej wynik Rosyan Wereszycy, a zreszt, mimo ogromnego upadku ducha, nie chcieli jeszcze cakiem traci nadziei. Oczekiwano te, co dalej b- krzy, wyciosany trzony tablic z napisem, e , e dzie. Zrezygnov/ano na razie powicajc si coraz które bardziej z kombinacyi strategicznych, cikim warunkom yciowym, wicej stav/ay si dla wszystkich cianiej - szymi. Przy wszystkich przedmiotach zainteresowania nie brago te dla nowego ogoszenia urzdowego, w którem widziano dalszy cig przytoczonego ju przez nas rozporzdzenia w sprawie rzekomo zbrodniczo niszczonych przewodów telegraficznych w miecie. Zawie okrelenia jego ko prawnicze nie zraay ciekawych przed a zapewne nie wielu tylko byo ktur t niestrawn cierpliwie do Opiewaa za ona nastpujco: ale odczytywaniem, tak zacitych, by le- koca doprowadzi. „Obwieszczenie. Stosownie do Najwyej zatwierdzonej ustawy ust. 1328 rozdzia IV Sdów wojennych „o sdach w cza8* 116 wojny" mieszkacy dzielnic Galicyi, zajtych przez na podstawie ust. 1328 Rosyjskie cesarskie wojska teje ustawy podlegaj sdom wojennym a) uczestnicy przestpstwa popenionego przez osob sdom wojennym podlegajc, b) w razie popenienia jednego z przestpstw wyszczególnionyci w dodatku IX ust. 1328, a mianowicie 1. za wystpienie przeciw Zwierzchnemu Gówno- sie — : : komenderujcemu armi^ii, przeciw Gównokomenderujcemu armiami frontowemi Komenderujcemu i któremu miejscolub przeciw ustanowionym przez nich wadzom ich czonkom, a równie za armi (oddzieln nieoddzieln) i wo podlega , czasowym nieposuszestwo sprzeciwianie si im (ust. 262 273 Ustawy karnej Rozp. Wyk. (Zb. Praw tom XV wyd. 1885 r. oraz dod. 1912 r.) punkt 3 i wszelkie i — i i 78 Wojsk. Ust. ust. wyd. 4) Karn. (Zb. P. 1869 r. t. XXII ; za szpiegostwo (ust. 271 Ust. Wojsk.) ; 3. za rozmylne podpalenie lub inny sposób rozmylne zniszczenie lub doprowadzenie do stanu 2. w niezdatnoci (nieuytecznoci) przedmiotów wojskowogóle wszystkiego, co wych, przyrzdów, broni a równie tak do ataku jak moe obrony furau 270 Ust. (ust. Wojsk, zapasów ywnoci i suy — i i karnej) 4. za ; zniszczenie lub powane uszkodziaa wojennych wodocigów, rozmylne dzenie na terenie mostów, tam wodospadów, (grobli), : pomostów z chrustu, sziuz, studzien, dróg, brodów i innych rodków przeznaczonych dla przetransportowania, przeprawy, spawu, zapobiegania powodziom lub niezb- 117 dnych do zaopatrywania w wodq Ust. karnej) 5. za rozmylne zniszczenie (ust. 270 Wojsk. ; dzenie istniejcych na terenie celów rzdowych a) lub powane uszkodziaa wojennych dla teleaparatów telegraficznych dla uywanych podawania wiai fonicznych lub innych domoci i b) linii kolejowych, ruchomeg-o taboru, sy- gnaów ostrzegawczych przeznaczonych dla bezpieczestwa ruchu kolejowego spawnego (ust. 270 Ust. Wojsk, karn.) 6. za napa na warty strae wojskowe, za warcie zbrojne wystpienie przeciw^ wojskowej czoni i i i kom wojskowej miejskiej policyi, jak równie za morderstwo warty czonków stray policyi, a take za nastpujce przestpstwa: a) rozmylne morderstwo, b) rozbój, c) rabunek, d) rozmylne podpalenie lub zatopienie e) gwat. Niniejsze obwieszczenie nabiera mocy z chwil i i i i opublikowania go. Wojenny Gubernator Pukownik M. Lwów, Ostre 29. sierpnia (11. te przestrogi Cheremeieff. wrzenia) 1914". dyktowano ludnoci w chwili roz- szerzonego terytoryalnie wadztwa rosyjskiego w zajtym kraju, po cofniciu si wojsk austryackich z linii Wereszycy, Z ustaniem gry armat pod Lwowem uznali Rosyastosownie nie stolic za swoj ju niepodzieln wasno do tego poczli Lwowa by w niej to cios tempo, w i mieszkaców ogromny, a cay upadek ducha powodu oceni mona uwag gospodarowa. Dla z tego si wemie pod jakiem przyszo przyjmowa jeden wynaleycie, jeli 118 padek pod drugim i to, jeden doniolejszy w skutkach od Na najmniej si tego spodziewajce gowy wadrugiego. li si poczy takie ciosy dotkliwe oszaamiajce, i hartu ducha, by si nie tylko nie wielkiego trzeba byo i zama, ale nie i w ugi choby. gruntujcy Ludzie, si na nich opierali dla maluczkich ale wiar przekonanie, stanowcz ich w chwilach tak nc.iwnej wiary potrzeba byo prócz take jakiego bardziej dla nich namacalkrytycznych tak si skadao, i nego argumentu. I dziwna rzecz, o we czowieka jaistnieniu mona Lwowie byo sdzi nawet ludzi dbali o to, którzy by pokrzepi kiego czy maluczkich w wierze ich, chwiejcej si chwilowo. Wspo- ducha swego wiedzy sw i wyksztaceniu, i — — e , mniane ju „kartki z aeroplanu" odgryway wanie rol jakby piguek na pokrzepienie zgnbionych — — umysów pro- rzecz dziwna w chwilach naj zjawiajc si ku temu bardziej stosownych. Zjawiy si wobec lego, w chwili tak przeomowej! niedziel 13 oczywicie, wrzenia egnay si aero-telegramy ze Lwowem, ale z wyranem zastrzeeniem, poegnanie to tylko czasowe stych, W i e „Autentyczny" tekst ich brzmia nastpujco: „Dowidzenia! Lwów z nami", co znaczyo, i wojska cofny si ale wróc jeszcze do Lwowa. I czy nie miay racyi ? Dla uzupenienia obrazu nastrojów chwili pozwolimy sobie dosownie przytoczy notatk z kroniczki poufnej Nastrój w miecie zapisan pod dniem 13. wrzenia: stan czowieka, przypomina który bkajc w pustce, s- — e dzi chwilami, ju trafi na lad dobry, ale odrazu si przekona zniechcony, i brak mu najprostszych sposobów oryentacyi. Zdawaoby si jakoby wszystko za tem przemawiao, wojska austryackie gór ogólnie tak mylano a tu odrazu huk dzia urywa si, odv/rotu spoi — e — 119 dziewanego wojsk rosyjskich nie wida, a dzienniki niektóre pospieszaj z zapewnieniami, wojsko austryackie cofa si. Brak najprymitywniejszych wskazówek oryenta- e cyjnych, nie daje si wiary senzacyom które przedtem z wasnej pilnoci kazay dziennikarskim, Austryakom bi bi na odmian tym tysicy Rosyan, a teraz Austryaków. Kto raz poparzy si, setki ka — dmucha na zimne publika lwowska mocno nie wierzy senzacyom dziennikarskim tego rodzaju, ale te i wida, jest jak okrt bez e steru". * * * Fakt opuszczenia przez wojska austryackie szycy przeomowym by wiem do chwili tej dla nietylko Were- linii Lwowa okupowanego, ludno jego sama, albo- ale nie sw sami Rosyanie pewn Wszystko, co tu zarzdzili dotychczas, nosio widoczne cechy dorywczoci, brak byo jeszcze pewnoci mniej nie i uwaali miasta za wasno. w dziaaniu. Dowodem za niejako, chwil ucichnicia w miecie odgosów wojennych, uznano je za „rosyjskie", moe by okoliczno, e dosiebie i i konsekwencyi z wrzenia zajli si Rosyanie pov/szechnem ogoszeniem znanego manifestu do Polaków. ^Vprawdzie zaraz pierwszego dnia przybycia do Lwowa rozrzucili po miepiero 14. cie odezwy oficyalnie, z te drukowane, wasnej ale dziao si to pilnoci kilku oficerów. cakiem nie Urzdov/ne za podanie do wiadomoci spoeczestwa manifestu tego przez nastpio dopiero teraz to w dwojaki sposób rozlepienie na ulicach niepokanych karteczek drobno zadrukowanych, tudzie z pomoc dzienników, którym na- — i kazano w dzie oznaczony wydrukowa odezwy wedug tekst dosowny przesanych egzemplarzy. Tekst ten prze- 120 drukowano, ale w wszystkich prawie dziennikach bez a* dnych komentarzy lub wyjanie. Od zarzdzenia teg-o pocza si na dobre gospodarka rosyjska we Lwowie, od chwili tej dosta si on pod „opiekucze" skrzyda oswo- ora bodzicielskiego rosyjskiego. Dodawa, oczywicie, nie trzeba z jakiem uczuciem zostay przyjte pierwsze te kroki, ale wyjanie chyba nie wymaga zachowanie si na zewntrz ludnoci prawie i caej wobec nich. O jakiem, choby najniewinniejszem manifestowaniu prawdziwego swego przekonania o nich, ani mowy by nie mogo, a rozczula si nad nimi bo to tylko mona byo — — tylko koom pewnym zdawao si potrzebne. Wyrazem opinii publicznej powinny kich razach zawsze bywa jak to wszdzie — niki, ale i by w — ta- dzien- ju marzy nie mona byo pod osworeimem carskim Dzienniki suy miay o tem to bodzicielskim i ! tylko do bezpatnego publikowania rozkazów powiadomie urzdowych, a przy tem wolno im te byo bawi si w anegdoty n. p. o zjadaniu przez onierzy tureckich mundurów wasnych z godu, tudzie w goszenie saw^*^ ora „porozumionych". Najodwaniejsze zdobyway si w chwilach najwaniejszych na powiedzenie czego od siebie, ale na jakie to wówczas sposoby trzeba si byo i zmaga, by swoje powiedzie, cenzorowi a nie da si ubi chytremu ! Z chwil wstpienia Rosyan do Lwowa wychodziy tu nastpujce dzienniki: 1. „Kury er Lwowski", 2. „Gazeta „Sowo Polskie", 4. „Wiek Nowy" 5. „Dzien„Gazeta Codzienna" Trzy pierwsze drukoway do chwili przed okupacy dwa wydania dziennie, ale nastpnie tylko jedno „Sowo polskie" zachowao wydanie poranne popoudniowe; reszta wychodzia tylko Wieczorna", nik Polska 3. i 6. , . i 121 w rónych godzinach. Wszystodrazu znacznie jednak zmniejszyy objto. Poranne „Sowo Polskie" miao jedn kartk, a popoudniowe dwie, od 23. wrzenia naodwrót, poranne dwie, a popoudniowe jedn, niedzielny numer mia zawsze dwie kartki. raz dziennie i to przewanie sw kie Nastpnie jednak poranne popoudniowe wydanie miao po dwie kartki. „Kiiryer Lwowski" wyda 3. wrzenia o godz. 7. rano znan ju nam odezw przed wkroczeniem wojsk rosyjskich, a w poudnie zwyky numer z wielkim nagówkiem nad naczelnym artykuem: „Bunt floty czarnomorskiej w Odessie", tudzie artykuem fejletonowym, jak to nasi mazurzy „Moskali pod Kranikiem sprali". Nazajutrz wyszed numer jednostronicowy, a po nim nastpia przerwa do 8. wrzenia wydawnictwo dziennika wahao si, czy nadal w zmienionych warunkach kontynuowa sw prac. Poczucie jednak obowizku wytrwania na posterunku ochrony stanu posiadania przenumerze z 8. wrzenia zapozwyciyo wahania te. wiada redakcya zawieszenie regularnego wydawania dzieni i — i W nika, a tylko w miar monoci wydav/anie dla miejsco- wych czytelników numerów lunych, ale ju od dnia nastpnego podejmuje regularne wydawanie numerów rannych, zrazu jedno- przewanie, a nastpnie dwukartkoniedziele, jak wszystkie zrewych, w dnie powszednie szt pisma wtedy. „Gazeta wieczorna" z wkroczeniem do miasta Rosyan przestaa chwilowo wychodzi, ale ju 7. wrzenia donioi sa wypadki ; ostatnich dni szkód formalnej natury, spowodoway cay szereg prze- skutkiem czego pismo nasze nie mogo ukazywa si z dotychczasow regularnoci. Nie oznaczao to jednak bynajmniej zawieszenia pisma, jak z kilku stron gorliwie rozgoszono. Po usuniciu wspo- 122 mnianych przeszkód, „Gazeta Wieczorna" podja z dniem dzisiejszym napowrót publicystyczn ukazywa si na razie raz dziennie, w porze poudniowej". bdzie Od dnia tego wychodzia te regularnie przewanie na — — sub i niedziele. kartkach, w dnie powszednie „Wiek Ngzui/" wychodzi regularnie w poudnie w zwykym formacie, na czteru zawsze kartkach, w dnie powszednie niedziele, z zwyk ilustracy na przodzie. „Dziennik Polski" wychodzi codziennie, zrazu na jednej^ a potem na dwu kartkach. „Gazeta Codzienna" wychodzia codziennie, naprzód na jednej, nastpnie na dwu kartkach. Wydawano za czas okupacyi z dzienników miejscowych tylko polskie. Ukraiskie „Dio" chciao wyday^/a kilka dwu i i w osób, nie biorcych dawnie] udziau yciu politycznem, a pozostaych wobec tego we Lwowie; okaza si te nu- mer jeden jego z dat 5. wrzenia 1914 r., podpisany przez dra Ilaryona wicickiego, jako i'edaktora odpowiedzialnego, ale by to pierv/szy we Lwowie. Nastpnego i ostatni za czasów rosyjskich dnia przedstawia si gubernato- rowi Szeremetjewowi deputacya kulturalno-ekonomicznych nie czas towarzystw ukraiskich, która usyszaa ode, ich na zajmowanie si sprawami. Po oddaleniu si depu- e jetacyi gubernator poszukiwa jej czonków i wezwa szcze raz do siebie. Poniewa jednak w^szyscy si ju od- j wic jawi si mogli ponownie. obruszy si niepomiernie z ogromn irytacy pokaza im egzemplarz odezwy, któr Ukraicy z pocztkiem wojny wydali do ukraiskiej ludnoci Ay Rosyi z podpisami wybitnych osobistoci Galicyi. Odezw t wydrukowano w milion egzemplarzach, ale nie zdoano jej usun przed wkroczeniem Rosyan do Lwowa; dalili, Gubernator i dopiero nazajutrz na widok ich 123 palono j na gwat, lecz za mao czasu byo na zniszczenie caej olbrzymiej iloci. Egzemplarz jeden dosta si w rce gubernatora, który te nie omieszka uczyni ze uytku, zapytujc, czy na odezwie tej niema podpisu którego z obecnych; zwróci si przedewszystkiem do prof. Szuchiewicza, który jakoby mia podpisa odezw, ale na wyjanienie, wicej jest ludzi tego nazwiska, wyrazi si gubernator cakiem nie parlamentarnie zakoczy monolog ostrzeeniem, by si na bacznoci miano, bo z Ukraicami cakiem nie myli si dugo zabawia. dowód za, e i W e dochowa przyrzeczenia, posa swego pomocnika do redakcyi „Dia" w budynku „Prowity", celem zamknicia wydawnictwa. Wysoki ten dygnitarz zjawi si istotnie w^ lokalu redakcyi, zastajc w nim podeszego ju w latach . p. Mich. Pav>/yka, dra Ilaryona wicickiego jeszcze kogo. Nie bawic si v/ adne grzecznoci, z epitei w rodzaju „paszo won", zasypa redaktorów wyzwiskami kategorycznie owiadczy, mowy by nie dziennika moe o jakim wydaniu ukraiskiego. Przy sposobnoci nadmieni, jeli natychmiast na gmachu „Protami e i e wity" dzin i nie pokae si chorgiew ladu po nim nie zostanie, rosyjska, to za kilka go- bo z ziemi go zrówna ka. Oczywicie, na taki „oswobodzicielski" gest nie mogo by innej odpowiedzi, jak zastosowanie si do polecenia, wobec czego „Dio" przestao po jednym numerze wychodzi. Z kilkunastu zatem pism lwowskich pozostao tylko sze wymienionych. Skad redakcyjny wszystkich, z wyjtkiem „Sowa Polskiego", uleg znacznym redukcyom, wzgldnie zmianom w personalu. „Kuryer Lwowski" pod- pisywa nadal Wysouch, a jako wspóredaktoB. Janusz, R. Antonik i dr. Mikoajski. red. Boi. rowie pracowali : 124 „Gazet Wieczorn'' wyda w kilku pocztkowych numeW. Dbrowski, który, po kilku z kolei zmienianych oryentacyach, z nastaniem Rosyan uczu si odrazu ich zwolennikiem, ale róv. .ioczenie znalaz si w „Wieku Nowym*^. Po nim ster „Gazety wiecz." obj W. Tranda rach K. Szydowskiego, Maryana Olszewskiego Nowy" podpisywa L. a W. Szenderowicz, redagowali: Dbrowski, J. Rozwada, z" wspópracownictwem i N. Kosacz wa i H. Bukowskiej. „Wiek dr, M. Borowski. „Dziennik Polski" redago- E. Kolbuszowski, N. Daniluk stpnie w i dr. St. Zdziarski, a na- Twerdochiib, miejsce tego S. Co do kierunku ideowego tych pism, to wedug utarmiecie tego podziau reprezentowa „Kuryer Lwowski" oryentacy polsk, „Gazeta Wieczorna" austryack, za „Sowo Polskie", „Wiek Nowy" „Dziennik Polski" przechylay si sympatyami w stron przeciwn, markujc to cakiem otwarswoje stanowisko mniej lub wicej, albo w i i Do trzech ostatnich przyczya si nastpnie „Ga' Narodowa", która zawiesia wydawnictwo nie dugo przed zajciem Lwowa przez Rosyan, ale po wielu zabiechocia gach uzyskaa pozwolenie na okazywanie si zrazu wadze rosyjskie owiadczyy, i pisma takiego nie znaj we Lwowie,, bo z wkroczeniem do nie zastay go rezultacie, od 15. stycznia 1915 r. pomidzy innemi. cie. i zeta , W „Gazeta Narodowa" wychodzi codziennie w dwu kartkach mimo braku poparcia zdoaa przetrwa do 15. cza i j jako redaktor Podpisywa a wspópracownikami byli dr. J. Koller, dr. A. Skakowski dr. C. Sobolewski. maja t. r. : L. J. Swierzawski, Porandowski, i Dla uzupenienia kompletu dzienników polskich w czasie okupacyi we Lwowie wspomniemy jeszcze o „Heroldzie Polskim", wydawanym przez St. Brandowskiego, jako ilu- 125 strowany dziennik popularny od 17. padziernika 1914 r. Pozwolenie na wydawanie otrzyma wydawca po wielu staraniach, zastrzeeniach przyrzeczeniach, ale pismo okakilku ledwie numerach, poniewa redaktor puzao si i ci si W w w drog na Wiede. nadzwyczaj cikich warunkach znalazy si dzienniki te z chwil zajcia miasta przez nieprzyjaciela. Ju kilka dni przedtem poczy si urywa róda wiadomoci przerwano telefony, zawieszono telegrafy, zwinito fili biura korespondencyjnego, a przedstawi mona sobie w jakiej sytuacyi znale si musiay od dnia 3. wrzenia. Wiadomoci z w dziedziny najwicej danej chwili zajmu- sposobu nie miay posiaday zupenie, a Z koniecznoci wic wypeni si musiay rejestrowaniem przejawów ycia chwili w miecie, dziki te czemu wcale ciekawy zamkny na swych kartach obraz stosunków jego ówczesnych. Oczy wszystkich zwrócone byy na wadze miejskie, a zatem dzienniki w t stron drugiem przedmiotem zaintepatrzyy przedewszystkiem nimi te zajy si dzienresowania byli nowi panowie niki. Dwa te wzgldy wybiy swe pitno na pismach z pierwszych tygodni okupacyi, stojcych pod znakiem ukadania si nowych chwilowych warunków istnienia. Na plan drugi zej musiay z koniecznoci wiadomoci wojenne, bo o tych, prócz bani niewiarygodnych, nic innego nas dochodzi nie mogo, przynajmniej do chwili, w któdzienniki z Warszawy, Kirej dotrze mogy do Lwowa a moe Parya, lub LonMoskwy, jowa, Petersburga dynu. Zanim jednak do tego przyszo ródem wszelkich jcej ogó, na nie i ich zdobycie. i ; i i i nowoci by przedewszystkiem Magistrat, z pomocy któwadze rosyjskie korzystay, a pozatem pomysorego reporterów, którzy te dugo prym wie mieli i wo 126 w przeomowych tych chwilach dziennikarstwa lwowskiego©. Cay te charakter jego okreli mona jako reporterski przedewszystkiem. Wynikao to z warunków chwili, a odpowiadao jej najzupeniej; uznanie znajdoi wa przedewszystkiem dziennik, pomieszczajcy jak najwicej wiadomoci lokalnych, bo te najbardziej zajmoway umysy wszystkie. Wiarygodnymi te byy tylko one, bo wszystkie inne opieray si na mniej lub wicej podejrzanych informacyach rozmaitych „kompetentnych" osobistoci. Po ockniciu si z kilkudniowego egoistycznego zajmowania si swojemi tylko osobami wzbudzio si u kó szerszych zainteresowanie wypadków, dla rzeczy dalszych, dla wielkich rozgrywajcych si na kilku odrazu terenach i Najwiksz wic ambicy dzienników miejscowych byo wystaranie si codziennie o skromn choby wizank nowoci z tej dziedziny, a e nie naleao to bywojennych. najmniej wszelkie do rzeczy atwych, wic pomagano moliwe sposoby, zalene od stopnia, sobie na jeli nie razie przyzwoitoci, danych kie- uczciwoci, to w kadym rov/ników gazet. Sumaryczne za wraenie czytelników^ po tego rodzaju lekturze porównaby mona z zdziwieniem, jakie okazuje si po przekonaniu, i biae jest czarnem, a czarne biaem. Do ugruntowania przekonania podobnego u ludzi przyczyniy si pogromy, urzdzane przez niektóre dzienniki armiom, które na szpaltach ich ledwie dni temu osigay sukcesy niesychane, oraz zwycistwa, o które nawet nie chciay ich podejrzewa przedtem. jeszcze kilka Zwykem ródem wojennych wiadomoci dzienników wrzenia byy prywatnie otrzymypierwszych v/ane od oficerów rosyjskich informacye o stanie dziaa ^wojennych na rozmaitych frontach, tudzie fantastyczne w dniach 127 osobistociami pewnemi, które „wprawdzie nie zajmuj oficyalnych jeszcze stanowisk, ale z pewnoci na nie przeznaczone". Zwaszcza jeden dziennik obficie sypa podobnemi rewelacyami tych osobistoci, któremi interwiewy z s poprostu byii nasi domoroli Rosyanie w rodzaju pp. DuKoder. Da przykadu, jadykiewiczów, Bendasiuków kiemi to informacyami suyli ci kandydaci na wysokie godnoci, pozostajcy na razie bez teki, pozwolimy sobie i a z takich wiadomoci, od których si dziennikach niektórych z tych czasów. Czytamy tam przytoczy jedn roi w wiadomo („Wiek Nowy" z 21. wrzenia 1914): wiadomoci donosz, e wojska rosyjskie „Prywatne fortów z zewntrznych Przemyla zajy ju trzy e caa tak np. i skazana jedna dywizya wojsk austryackich jest odcita na zatrat" (!). I pomyle, tego rodzaju brednie powtarzao si ledwie kilka dni po bitwie nad Wereszyc! Nie jednak byo senzacyi, bo o to jaki dodatek znaji e do — w „Przed senzacyjnemi dalszym cigu zdarzeniami. Wczoraj mielimy sposobno rozmawia z jedn osobistoci cywiln, jednake ze wzgldu na swe dujemy stanowisko w majc tym wypadku nikowali dokadne wiadomoci wojskowe (mowa o Dudykiewiczu). Kiedymy jej zakomu- powyej przytoczon wiadomo, otrzymalimy wiadomo: — To o czem naprawd jeszcze nic — dowiecie si wkrótce ca Europ — — Jakiegosenzacyjnem, rodzaju bdzie ta wiadomo? Czyta pan o odciciu niemieckiej armii nastpcy tronu we —w Francyi Argoskim? Owó niech pan sobie na senza- cyjnem... lesie wyobrazi, i e w tej caym materyaem cita", a potem armii i niech e jest 192.000 armia ta pan nie ludzi z oficerami jest dopiero „odznacznie to przeniesie bliej, 128 cakiem blisko... — to rzecz zupenie dokonana"!... prz"o-otowana? przyg^otowana, Fantastyczny ten interwiew jest jedyny w swoim rodzaju prócz beznadziejnej naiwnoci podziwia w nim chyba mona monumentalny, istotnie, rozmach, ale sam Bóg wie tylko zapewne, co te ów kandydat na bliej, — Wif^c jest Nie ale i Pa ekscelency móg rozumie pod apokaliptycznemi przenoniami swemi. Czy moe wieszczym duchem przepowiedzia sukcesy armii Radki Dmytriewa pod Gorlicami? kadym razie, jeli nie podziwia rozmachu informatora, to nie z byle uznaniem wyrazi siq trzeba o zmyle dla senzacyi u owego dziennikarza, notujcego wieszcze te sowa dla potomnoci. Podobnie ciekawych rzeczy wi- W cej daoby w nych, co siq znale w ten sposób niektórych dziennikach ówczes- nawoyway do zachowania godupadkiem duchów. noci, przestrzegay przed panikami Przeciwstawiay si za im inne, które uznay donioso te ograniczay prawdy, i zotem bywa nieraz milczenie si przeciwnie na tpieniu senzacyi, a notowaniu mniej radykalnie pojtych wieci. Po kilku dniach pobytu Rosyan we Lwowie otworzyo si nowe ródo zdobywania podanych informacyi, a mianowicie z dzienników pism, otrzymywanych za porednictwem przez grzeczno oficerów lub onierzy rosyjskich. Najczciej nie atwo z tem byo, bo pism tych ledwie i — i i dostawao si do Lwowa, a te, co tu doszy przechodziy do rk wyszych oficerów, do których znów przystp by trudniejszy. Na wszystko jest jednak sposób. Podziwia naleao pomysowo niektórych z dziennikarzy w zdobywaniu sobie tego eru. Odznaczy si w tym kiekilka i runku zwaszcza jeden, który nieraz kilka godzin z rzdu w nocy czycha na dworcu kolejowym na czowieka, któ- 129 remu by z kieszeni, czy torby wyzieraa jaka gazeta lub co podobnego, a kiedy uszczliwi tym widokiem oczy swoje, to ju z pewnoci znalaz sposób, by podany papier dosta si mu w rce. Jeli nie pomoga proba, próbowao si d^wikiem monety, a kiedy w takim razie nie byo skutku, poprzestawao si z koniecznoci na wypisaniu na poczekaniu ciekawprzegldniciu choby szych jakich rzeczy, a zapamitaniu innych. Ile dreszczy podania wzbudza w czowieku w tym czasie widok Ryzykowao si wtedy nie pliku gazet w czyjem rku? mao, ale trudno byo oprze si pokusie zagadnicia owego szczliwca, którym by albo oficer, albo sucy jego. Jeli posyszao si rozmow polsk to z wiksz miaoci przystpowao si do oficerów, przedstawiao si, proponujc czy to poyczenie, czy ofiarowanie, o ile i i dzienniki byy ju przeczytane. Bywao, e prob wie- czy skutek pomylny, ale trafiao si inaczej. Sprytniejsi wpadli na lepszy koncept, a mianowicie zgaszali si do suby w wikszych hotelach od niej odkupywali wszelkie moliwe pisma, które przejezdni oficerowie porzucali jako i i ju im ni i tak, e W wypadkach niektórych bywao potrzebne. adresat otrzymywa zamiast dzienników same — dostaway si komu innemu suba wojo tem mogli by co powiedzie ordonansi e tak trafiao za skowa. Nie rzadko przed adresasi tem zostay pisma jego najdokadniej przewertowane przez rubla caego, ale kogo innego; kosztowao to nieraz dziennik nazajutrz móg przynie co nowego swym czytelnikom! Zapobiegliwy dziennikarz wykorzysta potrafi nawet oczekiwanie na ocenzurowanie swego numeru, kiedy mu w oczy wpad czasem numer „Armiejskiego Wiestnika" lub „Russkiego Inwalida", które przewertowa dokadnie tylko opaski, a dzienniki i i , i " 293 dni rzdów rosyjskich. 130 p^ekopiowa, a nawet potrafi siq postara, by pisma dostay si tego samego dnia w rce jakiego konkurenta z innej redakcyi! jakich to sposobów nie uywao si, byle tylko na dzie nastpny mie co nowego i te nie I w swym dzienniku? W jakich nieraz strzpach przynosio w tryumfie numer „Kijewskiej Myli", „Kijewlanina" lub „Dziennika Kijowskiego", nie mówic co ju szczytem ju o „Kuryerze Warszawskim", lub si do redakcyi marze byo — — starego zeszytu „Tygodnika Ilustrowatroskliwie obchodzio si z byle wistkiem jak nego!" zadrukowanym, eby za godzin lub dwie zwróci go bez A ladu uycia wacicielowi, który nie zawsze musia wiedzie jakich to krtych wdrówek dokonywaa wasno jego? Wtedy dopiero uczy si dziennikarz szanowa prac swoj 1 Najpomylniejszym wypadkiem byo, kiedy olbrzymia pachta zadrukowana na wasno dostawaa si do reDo najbliszego numeru dawao si sam wybór, dakcyi. ale nazajutrz w braku innego materyau wyszukiwao si tak do skutku, dopóki si nieraz nie dalsze „nowoci" zreprodukow^ao caego niemal pisma w tumaczeniu polskiem. czasach tych nawet ambitniejsi dziennikarze zrei W zygnowa musieli z oryginalnoci, a w miejsce jej podzi- v/ia jeden u drugiego sposoby, jakimi przychodzio si w posiadanie biaych kruków dziennikóvvr polskich czy rosyjskich. Uznanie za koleeskie spotykao bez kwestyi — lepsz notatk, wygrzeban w jakim dzienniku robo skrupulatnie przedrukowywana bya ona w wszystkich pismach lwowskich po kolei, jakby na specyalne zamówienie z starannem, oczyv/icie, zawsze za- kad syjskim, róda. yczliwo podobna sprawiaa, e kilka dziennikÓY/ jednak mogo si utrzyma mi;no kompletnego milczeniem 131 róde braku oryginalnych informacyjnych, a czytajca pu- bliczno miaa sposobno przekonywa si jak bezprzykadnie zgodnemi stay si odrazu tak niesforne dawniej pisma lwowskie. Syszao si wprawdzie pewne glosy i niezadowolenia to ale z nie tego tytuu, przeszkadzao dziennikom wszystkim bi dziennie nawet do 8 10 tysicy egzemplarzy, rozchodzcych si niemal wycznie w^ samym tylko Lwowie, poniewa na prowincy w rezultacie — nie byo adnego dostpu. W warunkach takich cudów dokazywa nieraz trzeba byo, by módz wypuci w zwykej porze gazet. Na artykuy naczelne forowao si takie np. rzeczy jak: „Nie brak wody we Lwowie", „Pomoc dla rannych", „W sprawie pensy urzdników pastwowych", „Sprawy zdrowotne", „W sprawie drobnej monety", „Moratoryum", „Towary z Kijowa Odessy", „Bezpatne kuchnie", „Brak opau" itp. Nastpnie sza partya „wasnych telegramów" z 'terenów wojennych, jak nazwa jeden z bardziej pomyi i — ,,wasnemi depeszami", (tumaczosowych dziennikÓY/ nemi sabo z starszych ju nieco zazwyczaj dzienników rosyjskich, albo komponowanych w wspomniany ju wy- warto przedstawiay krona podstawie informacyi z Magistratu wzgldnie Prezydyum, z policyi miejskiej, z relacyi Stray ej sposób). Najpozytywniejsz niki, zestawiane rozporzdze urzdowych wreszcie barwasnych obserwacyi pomysów. Luki wypeniao si fejletonami rozmaitemi jak zwyczajnie bajeczkami w rodzaju: „Przyjcia u papiea", „WntrzObywatelskiej dzo rzadko z , z i — i — i Proroctwo Tostoja", „Proroctwo Groby papiey", „Szaty Malachjasza", jednem sowem, materyaami, pozostaymi papiea" z sezonu ogórkowego, lub tumaczonymi z leksykonu noci papiey", „Stra papierzy", — w. ,, ,. 9* 132 Brockhausa. W redagowaniu fejletonów przysza moda na uskuteczniane literatury rosyjskiej, hurtowne przekady przystpnoci jzyka z tumacze niemieckich: na wyuczenie si rosyjskiego jeszcze nie byo czasu. Modne te byy przekady z serbskiego, bugarskiego, czerównie z dostpniejszych przekadów niemieskiego, dla ckich lub francuskich. Cao dziennika anonsów, przedstawiajcych te nie wypeniao najgorszy kilka materya dla ewentualnych studyów moralnoci, etyki, kupieckich aspiracyi u urzdników podlotków, propozycyi zwracania zgubionych rzeczy itp. Domyla si mona, ciekawa ta, chocia uboga rubryka znajdzie te kiefaktyczny i e dy swego pamitnikarza. poowie padziernika 1914 W dzienników lwowskich z r. poczy si ukady reprezentantem Petersburskiej Agencyi Telegraficznej, która postanowia otworzy fili we Lwowie. Stano na tem, kady dziennik, któchcia mia miesicznie paci otrzymywa telegramy, ryby 75 rubli; podawane byy one w jzyku rosyjskim, z którego dopiero trzeba byo je tumaczy na polski. Po raz e sw okazay si depesze padziernika 1914 r., odkd te pierwszy Ag. Telegr. dnia 23. dzienniki lwowskie stany Pet. swego istnienia, zwaszpadziernika pokazay si na miecie kol- mniej wicej na dawnej podstaw^ie cza, e ju 1. dzienniki z Rosyi, a mianowicie: portowane Myl", „Kijewlanin", „Gazeta jowski". stpnie O pisma wysya kac je Podolskaja** i ,, „Kijewskaja Dziennik Ki- postara si jaki ydek, który nado reprzez chopaków na miasto te sobie i za to sporo dakcyi, paci. Przywitano je jednak z nie maem zadowoleniem, bo w kadym razie otwieray oryentowania si w ciemnych dotychczas sprawach strategii ogólno-europejskiej. Wprawdzie mono 133 nie ze w wszystkiem dawano zestawieniu z relacyami krakowskich wiar , ich wiadomociom, zaczerpnitemi z ale dzienników wiedeskich, zdobywanych zagadkowymi sposobami, rozwietlay one nie najgorzej stan faktyczny. Wogóle za nie mona powiedzie, by dzienniki z Rosyi daway same bezpodstawne informacye, bo kto umia krytycznie je czyta móg nie najgorzej oryentowa si w wypadkach, a w kadym razie wiedzia w gówniejszych zarysach, co si na wiecie dzieje. Senzacy za pierwszego i stopnia stanowiy pojedyncze numery w^iedeskiej „Freie Presse", „Zeit" lub innego jakiego dziennika z tamtej strony linii bojowej, które nie wiedzie jakimi sposobami docieray do Lwowa, cenione tu dosownie na wag zota, bo za samo przeczytanie pacio si wacicielowi koron lub dwie. Waniejsze wiadomoci przepisywao si na maszynie i w takiej formie rozszerzao si midzy choby z jemnicy po miecie, wzgldnie den numer „Freie Presse", w najwikszej tanajzaufaszymi. Jeprzed dwu wicej i przedstawia tak wielk atrakcy dla spragniocelem zaznajomienia si nych czego „prawdziwego", z treci jego zbieray si prywatnie kluby cae ipmrowizowane, zoone z akcyonaryuszy o wkadkach jedno lub dwu koronowych. Przedsiwzicia takie liczy si musiay z wielkiemi niebezpieczestwami, bo trafiao si, i midzy tygodni, e spiskowców wkra si zdoa jaki „ochrannik", który cae towarzystwo oddawa odrazu na up policyi. Mimo rozwszystko jednak przemys ten nie tylko istnia, ale do bo w rezultacie takiej sprawwija sie, doprowadzono noci sztuk zdobywania dzienników niemieckich, e w ostatnich zwaszcza czasach mielimy je nawet z przed i —5 dni od wydania w Wiedniu. Najwiksze zasugi w informowaniu na tej drodze Lwowian o zajciach najbardziej 4 134 ich interesie — — w swoim przede„czarna gieda", normujca na tej zajmujcych ponosia oczywicie wszystkiem to by chyba koron. podstawie karkoomny kurs rubli rozgrzeszano, chocia mocno jedyny grzech, z którego urgano na konsekwencye jego. O prawd zawsze jest najtrudniej, ale chyba nigdy nie przekonano siq o tem tak dobitnie, jak wanie w tych kilku miesicach niewoli. Jeli nie o ukrycie jej to przyprzynajmniej o zmcenie zabiegaa zazdronie synna sowiowa cenzura rosyjska, rozporzdzajca ku temu setk i I j i pomysów, jeden chytrzejs''^y bezwzgldniejs^^.y od drugiego. Na stray jej sta zaraz od pierw^szych dni cenzor surowy, przed którym nic mdrzejszego osta s\ nie mogo, którego oówek czerwony tak znca si umia wymylnie nad dziennikami, i byy chwile w których naprav/d odchodzia ochota do ich wydawania. O ile za wytrzymao si na stanowisku, to chyba tylko dla najrozmaitszych tego, by i w decydujcej chwili nie mona si byo spotka zarzutem nieobecnoci. Cikie te przychodzio ponosi konsekwencye tego upartego postanowienia Znajdujemy w jednym z dzienników z pocztku wrzenia 1914 r. nastpujc notatk odnonie do wspomnianej z ! cenzury („Kuryer Lwowski" siejszego obowizuje Przedwczoraj (2. z 4. dzienniki wrzenia): „Od dnia dzinowa cenzura wojskowa. wrzenia) zakoczya swoj czynno cen- zura austryacka. Jedynie wczoraj wydany przez nas dodatek by wolny od cenzury". Pierwszych jednak dwu czy numerów dzienników nie cenzuroway jeszcze wadze rosyjskie, lecz sam prez. Rutowski, do którego wskazówek stosoway si pisma bez zastrzee wszelkich. Natrzech stpnie za ustanowiono ju osobnych cenzorów, a mia urzd pensyonowanego nowicie naprzód mianowano na ten 135 profesora gimnazyalnego, dyrektora biblioteki Narodnego Domu, Filipa Swistuna, który jednak w kilka dni potem ustpi. Miejsce jego zaj, te na bardzo krótko, Bruno Filipowski, a po nim podpukownik Lwowa, a nastpnie pomocnik gradonaczelnik Sam- FatjanoY/, gradonaczelnilca bora. Z ustanowieniem genera- gubernatorstwa z kocem wrzenia 1914 r. zarzd cenzury kapitan N. F. Nar- obj padziernika zacz wydawa we Lwowie pierwszy dziennik rosyjski „Lwowskoje Wojennoje Sowo". Po nim urzd cenzuralny pov/ikszono, wczajc w zakres jego dziaalnoci nadzór nad drukarniami ksigarniami. Zamianowani zostali cenzorami wojennymi; rotmistrz Suszkow, kornet Suchotin, asesor kolegialny Modr. Zawadowski]. Dzienniki cenzurowa Suchotin gia kiewicz, który z dniem 9, : i i i Zav/adowskij, suplent gimnazyum lwowskiego który wsav/i si w caym Lwowie nikczemnem swem sualstwem i go te w rezultacie odpowiednio do na kocu ti'aktowa. Miejsce korneta Suchopodoci jego tina zaj nastpnie praporszczyk Btkowski, ale Zawadowski] sprawowa swe funkcye do koca, starajc si za wszelk cen okaza si wicej Moskalem, ni sam Moskal trudnoci dojest nim w istocie. Wszelkie te szykany znawane przez dzienniki lwowskie w cenzurze, jego wycznie byy sprawk, bo jako na znajcego stosunki miejscowe, na niego przedewszystkiem zdawali si cenzorowie rosyjscy, a on ju potrafi wykorzysta t sytuacy dla celów partyi domorosych Rosyan galicyjskich, którzy na dla nieprzyjaciela, co i , si dopiero uczy jzyka rosyjskiego w resi nie nauczyli. P. Zawadowskij nie poledni gra rol w tej partyi, jako e wspóredaktorem gwat musieli i zultacie bynajmniej y by osawionej ,,Prykarpatskiej Rusi" w najzaylszych stosunkach z Dudykiewiczami Bendasiukami. Przedstawi i i 136 te mona sobie jak kto podobny sprawowa móg^ bezstronnie urzd objektywnego cenzora Tpi wic p. Zawadowski] najzacieklej najdrobniejszy choby lad dawnych stosunków, a zacieko sw doprowadzi do tego, e nawet na klepsydrach nie pozwala na zaznaczenie, i zmary by np. c. k. wonym sdowym: napisa mona byo tylko ! w najlepszym razie — >>byy wony sdowy" o ile nie skrelono cakiem tego dodatku. Z zdziwieniem te ogldali ludzie karty pomiertne, na których pod nazwiskiem prawie zawsze skrelone byy jakie „zbrodnicze" sowa, W rezultacie zagraajce caoci potnego wadztwa cara! doszo do tego, e mowy nie byo o drukowaniu kartek i pomiertnych, bo prócz tego, e przetrzymywano je umyl3 ruble), kopoty si nie, by dosta apówk (stale 2 miao najcisze z cenzur, która wszdzie wietrzya zbrodnie zagraajce pastwu. O ile za kto postawi chcia na s wojem wówczas zyskiwa tyle, klepsydra okazywaa si po tygodniu na miecie pokiereszowana pod nazwiskiem zmarego. ludzie rezultacie za doszo do tego, ze nie starali zrezygnowali si cazwyczaju kulturalnego kiem o kartki pomiertne, a Rosyanie tryumfowali, pod — e i W e i e ich rzdami jest we Lwowie tak dobrze, i ludzie prawie umiera. Znaleziono jednak w kocu sposób na te dziwne praktyki cenzorskie, a mianowicie poczto stale odtd w dziennikach drukowa zawiadomienia o pogrzebie, poniewa dzienniki musiay by ocenzurowane, a zatem zawiadomienia te mogy si w czas okazywa, oczyprzestali i wicie, take ze zwykemi skreleniami. Kady kowej dziennik przedkadano cenzuize w dwu egzemplarzach ; w odbitce szczot- jeden potwierdzano dla drukontroli, czy skrelenia dla drugi zachowywano uwzgldnione zostay w numerze wydanym. karni, Do cenzury 137 orzynosi take trzeba byo wszystkie moliwe druki ganumeru a to zety, z których korzystao si przy uoeniu dla wygody p. Zawadowskiego, eby sprawdzi móg istotnie „bagonadione"; zawsze, czy wiadomoci dane i s w dzienniku ródo, skd take podane musiao pod artykuem by zosta wzity, a to znów dla Petersburga, gdzie jeszcze raz badano poprawno wyraania si przez dzienniki lwowskie. Kiedy ju po dugich targach, inter- pelacyach i dowodzeniach numer zosta ocenzurowany, pokrelony cay, wówczas nie koniec jeszcze byo pretensyom cenzora, bo o ile niekulturalnie postpowa bez liczniejszych wiadków, to na zewntrz pyszni si t. zn. chcia wspaniaomyln tolerancy, kac dla zmylenia czuj- — nieraz szpalty noci czytelników wykrelone miejsca za te nowe Poniewa zadrukowaniem. cae wypenia wstawki musiay by ocenzurowane, zatem przynosi trzeba byo ze sob przygotowane ju w tym celu artykuy notatki które o ile uznane zostay przez p. Zawadowskiego, mogy by uyte do wypenienia luk, sprawionych barbaten sposób publiczno dorzyskim oówkiem jego. stawaa zawsze do rk cakiem czysto zadrukowany dzien- — i i , W nik i nie rzadko cenzura jest tak sysze mona byo wyrozumiaa, to zdziwienie, dlaczego e gazety jeli tak ogldnie o rzeczach niektórych si wyraaj, nie korzystajc ze swobody. Podobnie te wyraay si niejednokrotnie dzienniki rosyjskie, konstatujce z pewnego rodzaju zdziwieniem fakt, i pisma lwowskie nie posiadaj miejsc pustych, a tak trudno w nich z jakim artykuem programowym, oryginalnym, a nie tylko referujcym, powtórzonym za innymi. Zdziwienie to ich monaby odrazu rozprószy, gdyby p. cenzor pozwoli wyjani publicznie spotka si 138 *» swoje barbarzyskie, godne redniojednak myle nie mona byo. Miar tak przykadao si tylko do dzienników polskich, bo w interesie p. cenzora leao, by na zewntrz metody i wiecza. O praktyki tern i i lepiej s traktowane, ni np. wadze przez poprzednie. Kiedy jednak zatargi powane midzy Rosyanami a miejscowymi rusofilami odbija si czyniy one wraenie, poczy Rusi", fatalnie na nielitociwie krelonej „Prykarpatskiej wówczas obserwowa mona byo cakiem co in- nego, a mianowicie gazeta ta formalnie byszczaa pustymi moe nie trafi si dziennikom polskim. Tendencya tego bya cakiem jasna, „Prykarpatsk Ru" czyta nic Zawadowski lecz kto inny z cenzorów Rosyan, który kreli wszystkie napaci rekolumnami i to w stopniu, który nigdy , dakcyi na wreszcie Polaków, „Mazepiców" ydów, których wibyo nawet samym Moskalom, jako i do dzieli w e tem tylko osobiste lub partyjne porachunki. PrzeRu" musiaa krzywdy swe ladowana „Prykarpatskaja okaza publicznie, a zatem p. wszystkie te przeciw temu, by biaemi plamami na dowód jak od opiekunów swych cierpie i poskary Zawadowski nie mia nic skrelone szpalty widniay to uciskani musz — ,,Galiczanie" trzeba si byo przed archirejem Eulogiusi.em! Rosyanom byo bo nie od nich wyszed nakaz wypeniania to obojtne, miejsc kuów pustych w dziennikach po skreleniu pewnych — by to w nich arty- pomys „rodzimego" miejscowej. Rosyanina, zapatrywaniach ludnoci Kiedy si jednak rosyjscy urzdnic)/ cenzury zoryentowali w który umia gra na pogldach i Zawadowskiego wówczas ju si Moskale przekonujc znakim waciwie maj do czynienia metodach p. e z kolei wzili nie mieli nic przeciw temu, na ostro do tutejszych nieprawnych Rosyan, i si naocznie z — 139 czenie tych ostatnich stracio czone O w kocowym cakiem na rezultacie cakoYr/item kursie, uwie- prawie fiaskiem. tem jednak na innem miejscu! Zarzdzi p. Zawadowski pisy dla redaktorów, we, zamiast odrazu drukiem. jeszcze i inne poufne prze- wyszukujc codziennie coraz to no- do wiadomoci wszystkich poda je Jak jednak urzdzi s\ chytrze ze skreleniami, — przewiecaa mu myl podobna zdawa kompromituj one czowieka cywilizowanego, uznajcego prawa drugich, dlatego wola o nich mniej otwarcie decydowa, wola, by na niewiadomych rzeczy czyniy wraenie dobrowolnego skaniania si przed potg cara. istotnie, oburzyo wszystkich niemal w miecie, kiedy razu pewnego u nagówków dzienników zauwayli obok daty kalendarza zwykego take tak i w^ tych przepisp.ch sobie spraw, i i I i dat rosyjsk, bez. w a nastpnie nawiasie, a rodat nasz na karb to wzio dobrowolnej ulegocf nie wiedzc, stao si na mocy kate- Wielu syjsk wobec Rosyan, e gorycznego rozkazu, jak z rozkazu uywao si terminu „ruski" zamiast rosyjski (najczciej skrela p. cenzor termin „russki", jeli przez dwa ss by pisany, poniewa odczuwa w tem demonstracyjne odrónianie pojcia „ruski" od „russki", inaczej rosyjski), lub inaczej ukraiski z rozkazu kado si u koca dziennika sakramentalne „dozv/olone przez cenzur wojenn". Rozkaz te specyalny normowa uywanie nowego miana dla dawnego Petersburga, a ju bardzo ostro przestrzegano pomieszczanie rozkazów, obwieszcze, doniesie urzdowych na samym — — czele pisma, e choby to nav\ret bya tak w^ana wiadomo, pomocnikiem jakiego innego pomocnika p. gradonaczelnika zosta pan X. Nie wiedzieli te ludzie, dlaczego nawet powaniejsze dzienniki uyway skandalicznej jak np. 140 ^ polszczyzny dowiedzieli w owych obwieszczeniach, a szkoda e nie si w czas, i bezwarunkowo nie mona byo w nich niczego zmienia, chocia bd by najwidoczniejszy, a co lepsze, nawet uznany przez panów z urzdu. Cierpie wszystko to trzeba byo, celem dokadnego przekonania si jak wszechmocn Rosya, jak dajest potn lekosig jest i kompetencya jej czynowników, poprawiaj- cych gramatyk. Obowizki prasy okrelao kilka rozporzdze specyal- nych, wydanych naprzód przez gubernatora Szeremetjewa, a nastpnie cile ujtych w „Postanowieniu obowizujcem". Ju 10. wrzenia 1914 r. na konferencyi redaktorów pism lwowskich u do w hr. Szeremetjewa, podano urzdownie wiadomoci nastpujce rozporzdzenie, normujce gównych zarysach zachowanie si dzienników: ich „Winni wydrukowania w wydawanych pismach wiadomoci albo rysunków pomimo zakazu wojennej grzywn od 500 do 10.000 rubli, cenzury, karani albo aresztem w wizieniu od 2 miesicy do 1 roku. bd Prócz tego, przy powtórzeniu si podobnych wystpków, wydawnictwo pisma ma ty wstrzymane na cay Winni wydrukowania w wydawanych pismach wiadomoci lub rysunków bez grzywn pozwolenia wojennej cenzury, karani od 100 do 2.000 rubli". czas cenzury wojennej. bd W za potem uzupeniono to rozporzdzenie nastpujcymi przepisami szczegóowymi, zabraniajc prasie kilka ogaszanie: dni 141 „1. Wiadomoci o orgnizacyi, skadzie liczeb- i noci wszelkiego rodzaju oddziaów wojskowyci, równie o dyslokacyi tych oddziaów. 2. O uzbrojeniu, wyekwipowaniu, umundurowaniu, zaopatrzeniu w ywno, stanie sanitarnym, wartoci bojowej o wszelkiego rodzaju szczegóach o zaopatrzeniu technicznem armii oddziaów floty i i i poszczególnych. 3. O stanie o zaopatrzeniu czeniu w obecnym uzbrojenia we orgnizacyi, wszelkiego rodzaju zapasy o znai i razie wojny twierdz, fortyfikacyi punktów obrony (podstaw portów wojennych), równie o planowaniu, budowie nowych fortyfikacyi rozi i i szerzaniu lub znoszeniu istniejcych, o liczebnoci ju skadzie ich garnizonów. o ich 4. O miejscach przebywania oddziaów przemarszach oraz o urzdzeniach dobrowolnej poi i fnocy sanitarnej. 5. O dokonaniu wszelkiego rodzaju robót w twier- dzach, fortyfikacyach miejscach obronnych (podstawach, fortach wojennych i na okrtach wojennych), i o przygotowaniu pozycyi. 6. O zdolnoci przewozowej, stanie technicznym kolei elaznej o robotach, majcych na celu wzmocnienie tej zdolnoci przewozowej; równie o dziaali noci kolei w sprawie przewozu wojsk i adunków wojskowych. 7. O runku i stacyi drutu. stanie technicznym, istniejcych, oraz telegraficznych, o o liczbie, budowie stacyach dugoci i kie- nowych linii telegrafu bez 142 O podróach przejazdach komendantów powojskowych wyszego szczególnych oddziaów 8. i i stopnia. O O O 9. 10. 11. manewrowaniu bojowem strzelaniu. manewrach koncentrowaniu wojsk. i i wojskowych zarzdzeniach dotyczcych i floty. 12. i O wnioskach z powodu akcyi wojennej armii floty. ska13. O wszelkiego rodzaju przygotowaniach dach na potrzeby wojska marynarki. 14. O schwytaniu szpiegów, sdzeniu ich wykonywaniu nad nimi wyroków. 15. O zdjciach fotograficznych, sztychach, rysunt. p. reprodukcyach, kach któreby mogy da innie kwalifikujce si do publikacyi wedug formacye, i i i i wykazu Z niniejszego". racyi tych postanowie nie mona byo v/spomina w pismach o cholerze grasujcej wród onierzy rosyjskich we Lwowie innych miejscowociach, a raz nawet skrelono notatk o cholerze, niszczcej ludno w Mikoajowie nad Dniestrem. Autor notatki tej apelowa do lekarzy i lwowskich, by zechcieli z ale wa pomoc przyj w cenzurze nie pozwolono Mikoajów to tv/ierdza, a cholery, zabiera. biednej ludnoci, pomieci artykuu, w twierdzy nie ponie- moe by moe ona nawet trzydzieci osób dziennie Przy wyliczaniu zmarych na t chorob nie chocia mona byo podawa, i s to o!nierze z tego lub owego e oddziau, a póniej skrelano nawet, zmary byf v/ogóle onierzem. Podobnie, pisa nie wolno byo o onierzach jako rabusiach we Lwowie, a e zajcia takie miejsce miay 143 mówio si o nich jako o dokonanych „przez nieznanych sprawców", albo przez nieznanych ludzi przebranych w mundury onierskie! Okrelenia te codziennie, zatem dystyngowane prdko przyswoia sobie publika czytajca, wiedzc doskonale kogo naley rozumie pod nieznanymi owymi sprawcami. Bez specyalnego porozumienia si dzienników z czytelnikami potrafili ci odrazu zoryentowa si w podobnych przenoniach, a policya tryumfowaa, tylko ludzie miejscowi, chocia bliej nieopryszkami e s Nie cierpiaa te cenzura choby najdrobniejszych dobrem sercu, okazy wanem wzmianek o v/spóczuciu Lwowian przez jecom austryackim lub inwalidom, a z bezwzgldnoci skrelia raz w jednym dzienniku duszy artyku na temat wspomnianych ju przez nas prac mo- znani. i ca z yczakowa, okoo uporzdkowania grobów na cmentarzu onierzy austryackich. Samo za przez si rozumiao si, nawet sówkiem jednem nie mona byo o wspomnie grabieniu mieszka prywatnych przez oficerów urzdników, poniewa grabie taka bya nawet na podstawie ogoszenia gubernatora zwyk zbrodni, a zbrodni dopuszcza si mog oficerowie urzdnicy ro- dziey e i — — i w w teoryi. syjscy praktyce, ale nie mieli oni dziennikach, miejsce z w W teoryi te, t, zn. koniecznoci cakiem w oczach ludnoci bynajmniej nie bez ale. Na stray bowiem dobrego icl. imienia sta nie honor, lecz troskliwa cenzura, a ta w Rosyi jest wszechpotna. przyzwoite, ale Uzupenienie powyszych rozporzdze okazao si nastpnie pod dat 2. padziernika (now. st.) Podajemy je w tekcie dosov/nym: 144 „Postanowienia obowizujce. Genera-Gubernator Wojenny Genera- Lej tenant Hrabia Bobryskij na mocy p. p, 1., 2. 3. artykuu 19, prawa o miejscowociach og9szonych na stopie wojennej i Postanowi : Zabrania si we Lwowie we wszystkich wydabez poprzednieg-o wojenneg-o cenzuroumieszcza wania, jakichkolwiek wiadomoci doty1. niach druku, czcych si dziaa wojennych dziaa rosyjskich wadz rzdowych, a take osdzania zagadnie wojskowych, politycznych ogólno-pastwowych. 2. Zabrania si drukowanie rozpowszechnianie afiszy, ogosze, wszelkiego rodzaju dodatków, rysuni i i i ków, bez wadz policyjnych. poprzedniego pozwolenia miejscowych Zabrania si wydawnictwa drukarniom, litografiom itp. przedsibiorstwom wszelkiego rodzaju przedmiotów druku bez oznaczenia nazwiska wa3. ciciela firmy podania jeg-o adre^^-u. Zabrania si sprzedawania w ksig^arniach, kioskach, jak równie wydawanie z bibliotek ksiek, i 4. do czytania w mao-rosyjskiem jzyku rosyjskim wydane byy nie w granicach Pastwa Rossyjskiego. Wszystkie ksiki tego rodzaju powinny by zoone w oddzelnem miejscu, wskazai narzeczu , jeeli takowe nem przez wadze miejscowe. si sprzeday ksiek Zabrania wydawania takowych do czytania, z bibliotek we wszelkich innarzeczach, jeeli tre ksiek jest nych jzykach 5. i i wrog rossyjskiemu rzdowi rossyjskiemu narodowi. i .145 6. Zabrania si przedstawie ,na scenach sztuk repertuarów zabronionych przez rossyjsk cenzur, wszelkiego rodzaju miejscowych lekcyi, bez poprzedniego zezwolenia i równie urzdzanie kómcertów wadz i policyjnych. Zabrania si przedstawie kinematograficznych bez poprzedniego ocenzurowania film przez miejscow 7. policy. Winni karani sicy, albo te kar Wykonanie • niniejszego postanowienia poleca si Lwowskiemu Gradonaczelnikowi urzdu, przyczem, stosowane na winnych kary wy- Glibernatorowi z niniejszego postanowienia^ administracyjnej do trzech miepienin do trzech tysicy rubli. przekroczenia bd w drodze konuj si Lwów, i niezwocznie. dnia 19-go wrzenia 1914 roku. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejtenant Podpisa: Hrabia Bobry skij". Niektóre punkty tego postanowienia byy specyalnie dla ówczesnego ycia we Lwowie, a mianowicie ucierpieli przez nie ludzie którzy korzystajc z sposobnoci, odda si chcieli pracy naukowej, wzgldnie umysowej, do czego, oczywicie, potrzebowali bibliotek otwartych. Biblioteka Ossoliskich, Uniwersytecka, Baworowskiego, Pawlikowskich, Tow. im. Szewczenki, doniose w znaczeniu Domu musiay by zamknite dla czytajcych, poniewa na propozycy, by z zbiorów swych wyczyy w^szystkie ksiki ukraiskie, a take polskie, nie cenzurowane w Rosyi, nie mogy nic innego zrobi Narodnego i inne i 291 dni rzdów rosyjskich. 10 146 zamkn jak wogóle w ten sposób dostp do ksinic swych chronic od rujnowania porzdku, a zapewne od , i stracenia na zawsze czci sób stworzono mimo swej woli kod, któr W wielkiej skarbów. ogromn tylko wielkimi zabiegami v/ ten spo- pracy przesztrzeba omija byo, si dawao. Ksigarnie urzdziy si w ten sposób, e zakazanych ksiek nie wydaway, ale sprzeday nie zawiesiy; zamktylko musiano cakowicie ksigarni Tow. im. Szewale nie zawsze omin n zdaje si, e o ni to najwicej chodzio wadzom, poniewa wielu onierzy oficeróv/ zaraz po wkroczeniu do Lwowa zgaszao si do niej, pytajc przedewszystkiem za ksikami, nietolerowanemi w Rosyi, co oczywicie nie mogo si podoba przeoonym. Z chwil upewnienia si po bitwie pod Wereszyc co do staego ju rzekomo zdobycia Galicyi ze Lwowem po- czenki i i czto si w Petersburgu krzta koo wprowadzenia w za- pomoc rozlegego apa-. kraju nowych porzdków ratu administracyjnego. Przejciowy rzd wojskowy ustz jtym pi musia bardzo szybko miejsca cywilnemu zakresie dziaania, tudzie o innych dziaania. rodkach o , i wikszym celach tego W poowie wrzenia doniosa Petersburska Agene z Kijowa, wódz naczelny Mikoaj Miteatrze operacyi wojenrozkaza na utworzy koajewicz nych w granicach Austro-Wgier osobne genera-gubernatorstwo, podlegajce gówno-dowodzcemu armiami poudniowo-zachodniego frontu. Pierwszym genera gubernatorem Galicyi wschodniej zamianowany zosta wobec tego Jerzy hr. Bobriskij, bratanek osawionego protektora posa do Dumy hr. Wodzimierza „Rosyan" galicyjskich cya Telegraficzna i W obrbie genera-gubernatorstwa galicyjBobryskiego. skiego zarzdzono utworzenie czterech guberni, a miano- 147 wicie lwowskiej, ustanawiajc dla przemyskiej czerniowieckiej, pierwszych gubernatorami radc halickiej, dwu i — stanu M. Mielnikowa ks. Czartoryskiego. Gubernator lwowski Mielników przyby ju 4. wrzenia do Brodów, i majc ze sob urzdników czelników powiatowych, kancelaryi gubernialnej na- i zjecha nastpnie do w Tarnopolu. Do Lwowa przyjecha genera-gubernator Georgij Boodrazu ulokowa si w paacu nabryskij 18. wrzenia miestnikowskim. Z przybyciem jego usta urzd gubernaz którymi Lwowa. Gubernator Czartoryskij urzdowa i tora wojennego, którym by pukownik Szeremetjew, a funkcye jego przeszy na gradonaczelnika, postanowionego w osobie generaa Eichego, który znów zaj gmach Banku austro-wgierskiego. Pomocnikiem jego mianowany zosta podpukownik Fatjanow. Nowy gradonaczelnik zowizyt prezydentowi Rutowskiemu, a nastpnie odby z trzema czonkami prezydyum miasta dusz konferency. Zaznaczy on podobnie jk gubernator Szeremetjew, y e nie e nie chce adpolityki i wyrazi si, miecie, ale rzda od rzdu miejskiego trzech przyby robi nej polityki w w miecie, 2. zachowania czystoci i dospokoju stanu sanitarnego, 3. zapobieenia brakowi ywnoci. brege rzeczy: O no 1. zajciach tych za w administracyi zawiadomiono lud- pomoc nastpujcego komunikatu, przesanego do wszystkich dzienników dnia 22. wrzenia 1914 r. : „J. E. hr. Bobriskij obj rzdy kraju jako Ge- nerat-Gubernator. Z przybyciem Genera- Gubernatora urzd Gubernatora Wojennego miasta Lwowa, którym by J. E. pukownik Cheremetjew, ustaje. 10* 14S Funkcje Gubernatora Wojennego przeszy na Generaa-Gubernatora, który zamianowa Grado-Naczelnikiem (prefektem) miasta generaa Eicie, który urz- bdzie w Banku austro-wgierskim. Genera Eiche wprowadza Komisy aprowizacyjn, do której wchodzi dwóci delegatów m. Lwowa. dowa Na czele caej suby ków stoi genera bar. w sanitarnej Knorring, , szpitali i bara- który zamieszka gmachu Namiestnictwa. Sprawy kolei elaznych podlegaj inynierowi Budowiczowi, który urzduje na dworcu gównym". Z objciem rzdów w zajtym kraju przez genera-gu- najwyszego przedstawiciela wadz rosyjsludnoci kich, spad na reprezentantów spoeczestwa Lwowa ciki obowizek przedstawienia si mu oficyalnego. Z radoci gorliwo ;i najwiksz pospieszyli z tem bernatora, jako i i naprzód przedstawiciele „prykarpatskich Rosyan", którzy w czasie ostatniego procesu Bendasiuka zapewniali jeszcze wicie, i najlojalniejszymi s obywatelami Austryi, a tylko skaniaj si ku Rosyi. Dov/ód za tego zochocia nie tylko przy yli niezwyky przy tej wanie kulturalnie tej — sposobnoci. wtorek dnia 22. wrzenia 1914 jednej We — r. zgosia si u Bo- bryskiego deputacya „prykarpatskich Rosyan", z przedstawicieli zoona 19 jakoby towarzystw kulturalnych, owia- towych ekonomicznych, o których wprawdzie nikt przedtem nie sysza, ale które na zamówienie odrazu si zjai e tych samych wiy, chocia dziwnie si jako skadao, kilkunastu ludzi czonkami byo wszystkich tych organireprezentacy ich. zacyi odrazu, stanowic równoczenie nawet „Prykarpatska Ru", tak Charakterystyczne jest, i e 149 zawsze zabieg-ajca o uwiecznienie „swoich ludzi", uwaaa za stosowniejsze nie wylicza tych 19 towarzystw,ani ich reprezentantów, bo dziwnie monotonnie lub nic pilnie mówico brzmiay te wszystkie miana. Liczba jednak bya, a o ni przedewszystkiem chodzio. O 10. godzinie rano poczli si jawi w wielkiej sali przyj w paacu nie namiestnikowskim, witani przez starszego urzdnika do specyalnych polece przy genera- gubernatorze, Husarskiego, jak notuje „Prykarpatskaja Ru" pozostali na wolnoci czonkowie Narodnej Rady Gal. przy yciu Rusi przedstawiciele innych organizacyi. „Narodnij Saw- — — i i skada si w tym czasie z kilkunastu osób, które równoczenie reprezentoway sob wszystkie wogóle towarzystwa rusofilskie, a równoczenie ich skad w kom- jet" Przewodniczcym Rady by dr. W. Dudykiewicz, zastpc jego dr. Dobryaski, a sekretarzem dr. M. Sochocki. Czonkami za byli: dr. A. Aleksiewicz, M. Hnaplecie. 1. tyszak, dr. M. Guszkiewicz, ks. Dawydowicz, dr. I. Zawadowski, W. Kodra, ks. I. Kostecki, ks. 1. Krasicki, S abenski, dr. W. ahoa, E. uecki, J. ucyk, dr. O. Mar kow, ks. M. Paki, ks. W. Swaryczewski, F. Swistun, dr I. Siokao, N. Tretiak, K, Tychowski, Z. Filipowski, dr. J Jaworski. Wszystkich ich przyj ge...-gub. Bobryski, stajc w otoczeniu wojskowych cywilnych przed zebranymi z W. Dudykiewiczem na czele. Na niskie ukony odpowiedzia podaniem rki W. Dudykiewiczowi, który zwróci si z przemow. J. i do 150 Po przemówieniu w te sowa zbliy si ir. Bobryski ku drowi Dudykiewiczowi objwszy go, pocaowa trzykrotnie, na co ten ov/iadczy, i przyjmuje pocaunek, i jako bratni dla swojej ojczyzny i prosi o pozwolenie przedstawienia gubernatorowi czonków deputacyi. Po odbytem przedstawieniu przesuchanie zostao skoczone. 151 Na yczenie deputacyi poddacz depesz W miecie wystosowa gubernator wierno- do cara: przesza ta caa historya u g-ubernatora bez nadto wiedzieli, co najmniejszego wraenia wszyscy o sprawach podobnych myle, a dla nikogo wtpliwem nie byo, jak przy sposobnoci tej zachowaj si „prykarpatscy Rosyanie", sabo obznajomieni z jzykiem rosyjskim, W "le prasie mow — a mocno uwaajcy si za rosyjskiej za „istynnych" Rosyan. rozczulano dra Dudykiewicza z racyi jej najbardziej nad taktu, a to dlatego. si 152 e mówca wspominajc jako nieprzyjaciel czenie jednak wano nazwa o armii austryackiej — „mn j— armi austryack". Równo- jako rzecz najzupeniej naturaln przyjmo- perfidne zapewnienia Dudykiewicza o sumiennie za- wsze spenianych wobec Monarchii obowizkach, o cakowitej niewinnoci „russkich ludzi", (których Bogu ducha winnych cigano po sdach za w caym szpiegowanie w naiwnoci takie drobnostki, jak n. p. lat kraju przez szereg „politycznej i dugich) itp. taktownej" mowie dra Dudy- kiewicza. odbyo si Nazajutrz po przyjciu deputacyi rusofilskiej przedstawienie si chowiestwa sdu sta, dr. i hr. Bobryskiemu reprezentantów duormiaskiego), miaImieniem miasta przybyli prez. (polskiego, ukraiskiego prokuratoryi. Rutowski, i : dr. Stahl wiceprezydenci dr. Schleicher, i wreszcie, jako delegaci radnych miejskich, pp. dr. dr. Dylewski, dr. Obmiski, Wczelak, Chlamtacz, dr. Pieracki, dr. Ihnatowicz, Wodzimirski, ks. Szydelski i dr. Stesowicz. : Schneider, Starzewski, Lewicki, Halski, Duchowiestwo rzym.-kat. reprezentowa arcyb. Bilczewski, ormiaskie arks. mitrat Bielecki. Gmin cybiskup Teodorowicz, gr.-kat. ydowsk i reprezentowa postpowy ctwa i dr. Hauser. prokuratoryi jawili ortodoksyjny rabin Na si dr. czele reprezentacyi pp. Przyuski i Braude sdowni- Barth. Sta- wili si te wszyscy zakadnicy miasta, których po posuchaniu uwolni gubernator od odpowiedzialnoci. Przyjcie odbyo si rano o godzinie 10-tej w wielkiej sali przyj w paacu namiestnikowskim. Do genera-gu- bernatora zwróci si imieniem delegacyi prez. dr. T. Rutowski z nastpujcem przemówieniem w jzyku polskim: 153 „Mam zaszczyt przedstawi W. E, prezydyum stó. król. m. Lwowa, oraz grono wybitnych przedstawicieli Rady tego miasta. — „Nie bez przyczynienia si naszego wojska Monarchii austryacko-wgierskiej ustpiy ze Lwowa bez wystrzau gród nasz nie by przedmiotem walki. — „Ludno tego prastarego sowiaskiego i polze spokojem, W. E. jest przyja zwycizk armi ufnoci. Pewni jestemy, e powiadomion, e przechodzce okupujce wojska uaznalazy tu w niemaej mierze nie jedn ulg skiego grodu, godnoci i i i twienie. „Niech mi wolno bdzie przy tej sposobnoci, wyrazi wdziczno miasta byemu gubernatorowi wo- jennemu, który umia agodzi najcisze chwile. „Obejmujesz Ekscelencyo, Dostojny Panie Gubernatorze, stolicy, ster rzdów w okupowanym kraju gdy zaledwie przed niewielu dniami i jego sycha dzia nieopodal naszego miasta. „Pozwól Ekscelencyo, e w tak cikiej chwili, u progu Twoich rzdów ju nie wycznie wojsko- byo grzmoty — e ta stolica, ten królewski wych, wyrazimy nadziej, o a zarazem gród yyielkiej dziejowej przeszoci, wielkie nowoczesne miasto, w którem dopiero ywe, co straszna wojna przerwaa bujne ycie, kulturaln pYac na wszystkich polach, postp peny rozwój, — i w W. znajdzie „Dochodz e w Eksc. zrozumienie nas i zewszd wieci, yczliw opiek. — tuszymy praw- wysokiej kulturze, szlachetnoci uczu dowiadczenia W. Eksc. Panie Gen. Gubernatorze, znajdziemy ordownika, któremu te z ufnoci oddziwe, i dajemy losy naszego miasta. 154 „W na tern miejscu, zanosimy do CiePanie Gen. Gubernatorze gorc proDostojny umoliwi co rychlej prawidowe funkcyoaeby nowanie Zarzdu miasta jego gospodarczych, kuladministraturalnych humanitarnych zakadów, która ostatnie cyi, jedyna przetrv/aa przesilenie, gdy chwili tej i bie b, i — i zawiody wszystkie inne, kraj pastwo. i Dostojny Panie Gupomoc gminie miasta jego mieszkacom, gdzie siy nasze wobec ogromu koniecznoci spadych na miasto w zastpstwie innych czynników do tego normalnie obowizanych, „Prosimy te, aby bernatorze, Ekscelencyo, raczy przyj z i sprosta „O to nie mog. Ci prosimy w imieniu król. miasta Lwowa, stolicy tego kraju". ca wygosi prez. Rutowski w jzyku wobec polskim, czego musia j tumacz przeoy na rosyjski, poczem dopiero hr. Bobryski odpowiedzia (po rosyjsku) w duszej mowie, któr cytujemy wedug urzdowego przekadu, opublikowanego za pomoc plakatów. Nadmieni jednak musimy przy sposobnoci, e istniej Przemow t dwie publikowane afiszami redakcye, odmienne nieco, tego przemówienia gen. gubernatora; obydwa plakaty nie byy wcale rozlepiane we Lwowie zdaje si, przeznaczone i e byy tylko dla prowincyi. Jeden plakat wikszych rozmiarów, drukowany zdaje si tylko dla redakcyi dzien- — ników — ma tytu: „Mowa Wojennego Jenera Gubernatora Janie Wielmonego Pana Hrabiego Bobriskiego wygoszona 9. wrzenia (22.) 1914 roku przy przyjciu DeGalicyi wyraa si o hr. Bobi^-skirn jako wygaszajcej przemow (Janie Wielmony Pan putacyi". osobie Dalszy tekst 155 Hrabia dzic?kuje Panom... itd.) i ta wanie forma polecona w dziennikach. Zwróci za jeszcze bd w tytule, a mianowicie na myln bya do publikowania naley uwagq na dat (10. przyjcia, które wrzenia st. st.) odbyo si 1914 nie 22., lecz 23. wrzenia r. Tytu innego wydania tej samej mowy w dwu (plakat wielkich kolumnach: rosyjskiej polskiej) opiewa nastpujco „Mowa v/ojennego Jenera Gubernatora Galicyi, wygoszona 10. wrzenia (23.) 1914 roku przy przy- rozmiarów i : jciu Polskiej Deputacyi". Pomyka v/spomniana w dacie zostaa tu ju poprawiona, a przy deputacyi, nadmienione jest, i bya ona polsk, czego niema w plakacie poprzednim. Zreszt, tre dalsza przytoczona jest wprost. Pladla prowincyi, bo kat ten drukowany by zdaje si we Lwowie nie rozlepiano go. Na jego te podstawie przy- — — taczamy zatem odpov/ied hr. Bobryskiego, który przemówi nastpujco do deputacyi: „Dzikuj Panom Chtnie wierz, e porzdek spokój w miecie. nadal znajd ze strony Panów za i i zupen szczer pomoc w nadchodzcej pracy. Od Was Panowie zalee bdzie utwierdzi zaufanie moje do Was, gdy beze adna wspólna praca nie jest i moliwa i poyteczna. „Uwaam z za niezbdne zapozna Was Panowie kierunkami obecnej mej dziaalnoci. „Przedewszystkiem wschodnia Galicya i emkow- cz szczyzna z dawien dawna stanowiy rdzenn jedynej wielkiej Rusi. Na tych ziemiach rdzenna ludzawsze russk, a zatem ukad na tych zie- no by miach powinien si zasadza na pierwiastkach rustu wprowadza russki jzyk, prawo skich. Bd 156 i urzdzenie pastwowe. bd si gdy pewn w interesach ogóu ludnoci gwaci normalnego biegu ycia w kraju. wprowadzane uwaam nie Pierwiastki te rozumie stopniowoci, z za potrzebne tego na pocztek ogranicz si na mianowaniu russkich gubernatorów, russkich naczelników powiatów russkiej policyi Wszelkie za or- „Wobec i gany miejscowego samorzdu, jak: magistraty, wociaskie gminy t. p. dopuszcz do penienia obowizków, rozumie si pod warunkiem, e organy te oka si wiernymi dla rossyjskiej wadzy. Sejm nie bdzie zwoany. Posiedze Rad powiatowych. Rad Rad gminnych zabrania si. Dziaalno miejskich wszelkich stowarzysze, zgromadze, zwizków spoecznych na cay czas akcyi wojennej zawiesza si. Otwarcie dziaalnoci tyche towarzystw moe nastpi jedynie za szczególnem mojem pozwoleniem to w kadym osobnym wypadku. „Wszystko wyej wypowiedziane odnosi si wycznie do rdzennej russkiej ziemi, „Historyczna przeszo zachodniej Galicyi zupenie inna. Ludno jej — polska. Kiedy wojska nasze i i i oswobodz t cz Galicyi, tam zasady wyrzeczone w to z radoci zastosuj wezvv^aniu Najwyszego Wielkiego Ksicia Mikoaja Mido koajewicza polskiego narodu, rozumie si, oczywicie pod warunkiem, polski naród okae dla Gównodowodzcego e wojsk rosyjskich wadzy russkiej yczliwo. Jestem polski naród powoany przez Rosy do pewny, nowej jasnej przyszoci, zrozumie pjni znaczenia i e dla obecnej dziejowej chwili. 157 „Zwracajc do Przew. Ksiy Biskupów zarónic w kwestyi reczyni adnych ligijnej midzy obydw'iema czciami Galicyi. Hasem mojem jest 7=upene uszanowanie wszelkich wyzna e znaczam, si^ nie : i ^.« zupena toleri ./a. ma ogromny wpyw Duchowiestwo chwaa Bogu na naród i dlatego od ducho- wiestwa zalee bdzie wpyn na duchowy spokój narodu, silnie wstrznitego klskami. adnych , za ub skrytych wystpie skierowanych przeciw prawosawnej wierze niedopuszcz. jawnych czasie mam do spenienia woone pierwsze z nich wszelkiemi rodkami zabezpieczy byt naszej armii, aby wojska nasze zwy- „W dwa obecnym zadania: cisko postpoway naprzód, nie ogldajc si wstecz, a druga to troska co do urzdzenia zajtych przez nas czci Galicyi troska co do potrzeb spokojnej ludnoci. Rozumie si, e z tych dwóch zada gówn — i jest pierwsza. W miar si i monoci zajm si drug i kwesty. „Praca twórcza szczególnie w obecnych warun- kach^wymaga czasu, dlatego te wzywam Panów zachowa konieczn cierpliwo. Pod tym wzgldem pomoc tak Wasza Panowie, jak zarówno pomoc ze strony ludnoci, bdzie dla mnie nadzwyczaj cenn dodatni, pozwoli mi pracowa dla dobra kraju. Korzystam ze sposobnoci widzenia si z Panami, aby stanowczo zaznaczy za porednictwem Panów i i przestrzedz wszystk ludno zamiar sposobem tajnym lub nia rzdowym Galicyi, e najmniejszy jawnym przeciwdziaa- bd rozporzdzeniom, wszelki rygor wojennego czasu i kara, stosujc polowego sdu, nie 158 ani baczc jc na stanowisko ani na stan i nie ustpu- adnymi ubocznymi wzg^ldami. „Wiadomym jest Panom szeroki zakres udzielonej mnie wadzy dla ukrócenia przestpstw przeciw rusprzed jednake mam nadziej, e nie ucieka si do takowych. Do tych zmuszony dziaalnoci za, którzy oka mej szczere wspóczucie wspódziaanie, odnios si z penem zaufaniem z gotowoci zadouczyni wszelkim rozumnym yczeniom. skiej bd pastwowoci , i i „Biedna ludno Galicyi wiele ucierpiaa z po- wodu wojny. Daj Boe, aebymy wspólnemi siami dali jej dobrobyt, najprdzej uspokoili ludno na który maj prawo liczy wszyscy wiernopoddani jak i Najjaniejszego Pana Cesarza Rossyi". Po stawi tej mu mowie gen. gubernatora prez. Rutowski przedwszystkich z osobna czonków deputacyi, z któ- Bobryski zamieni sów kilka owiadczajc zauwalnia ich od wszelkiej odpowiedzialnoci. kadnikom, Na tem skoczya si caa ceremonia. rymi hr. , e Lwowa zaznajomili si przez dzienobu przemówie, wraenie bezsprzecznie najwiksze sprawia rzecz prez. dra Rutowskiego, który zaskarbi te sobie ni najwiksze zaufanie u wszystkich, wdzicznych mu za nieugite stanowisko bezkompromisowe. Co do mowy hr. Bobryskiego, to ile napomykaa ona co o jakich obietnicach, przyjta zostaa zupenie obojtnie, Kiedy mieszkacy niki z tekstami bo nikt na nic nie liczy brego, ale zawarte skiej i polskiej wiatowych i w czci i.!3 spodziewa dozapewnienia o traktowaniu rukraju, zabronienie posiedze rad po- miejskich, i niczego si niej zawieszenie wszelkich towarzystw 159 or§fanizacyi, a wreszcie komej lolerancyi ju sama wzmianka o religijnej wiadczya, najlepiej sejmie, tudzie o (potrzeba zapewnienia czeg-o si po niej rze- której bd mo- spodziewa unici) najzupeniej wystarczajco pouczyy wszystkich o przyszych „przyjaznych" stosunkach, zwa- gli szcza, ew lad za mow hr. Bobryskiego poszy zapowiedzie najrozmaitsze. Jednem i jej sowem, widziano bahe równoczenie dwuznacznie wypowiedziane zapewnienia tpienia polszczyzny. Wystarczao to najzupeniej, by odpowiednio ustosunkowa si do enuncyacyi hr. Bobryskiego. We Lwowie ujemne wraenie sprawia mowa Bobryskiego, a z niezadov/oleniem spotkaa si w Rosyi mowa dra Rutovv^skiego, której zarzucono to, dlaczego si ona obietnice, a wanie ogólnie podobaa we 256 z 25. Lw^owie. Czarnosocinny „Kiwrzenia) tak si o niej wyraa: jewlanin" (nr. „rzecz ta, cakiem moliwie, — nowy dowód tego nastroju Polaków austryackich, na kracowym biegunie którego stoj sokolskie druyny, strzelajce do wojsk rosyjskich kulami eksplodujcemi... zawojowanym kraju pozostay niewtpliwie bardziej umiarkowane elementy, albo ci, któ- W móg mówi rzy nie mogli uciec. Rutowski, naturalnie, imieniu pozostaej na miejscu ludnoci polskiej i mówi w Lwowa"... ,3y moe, W innem miejscu powiada tensam „Kijewlanin": pomiennym szczerym apelu do uczu po tak i rozbrzmiewajcym w odezwie Naczelnego Wodza, mielimy prawo spodziewa si czego serdecznego nili ta ostrona wymiba/dziej szczerego jajca mowa, z któr wystpi na audyencyi u hr. Bobryskiego prezydent lwowskiego zarzdu miejskiego dr. Rubratnich narodu polskiego, i i towski. w chwili Przedstawiciel znamiennej, polskiego samorzdu we Lwowie przeywanej przez stolic Galicyi, 160 znalaz dla swego krasomówstwa innego zastosowania, oprócz wytrwaego podkrelania okolicznoci, i Lwów jest austryackim grodem stoecznym Galicya jest krajem nie i zdobytym e odwoujcym si do uczu , wspaniaomylnoci mow i humanitarnych, szlachetnoci zdobywców... charakte- chodna ostrono, ogldno, ukryta niech, potwierdzajca te informacye o zajtem w wojnie obecnej przez Polaków ga cyjskich stanowisku, które dochodz do nas"... (porówn. ryzuje dra Rulewskiego nieufno i „Dziennik Kijowski", By moment nr. w 247 z 30. wrzenia 1914). na pozór bardzo drobny, ale w kilka dni potem roztrzsany, a mianowicie zwolnienie przez hr. Bobriskiego wszystkich jeden caej uroczystoci, tej do zakadników od odpo ^iedzialnoci. Z chwil t nie rczyli ju oni swojemi gowami, a dziwnie w czas si to stao, bo w kilka dni potem zaszed wypadek, który mógby kosztowa ycie czterech zakadników ydowskich. Zanim przejdziemy do wyjanienia niejasnej tej sprawy opowiedzie j musimy tak jak miejsce miaa w niedziel dnia 27. wrzenia 1914 r. tym celu posuymy si opisem , W z poufnej kroniczki w^spóczesnej Niedziela, smutna — pod dat wspomnian. jak kilkanacie ich oddawna — czy- tamy tam przyniosa przykr niespodziank. Zaczo si od ostrej strzelaniny midzy 3 4 godzin popoudniu, syszanej w ródmieciu. Ju na ul. Akademickiej wyczyta - — to mona byo z zaniepokojonych si co niezwykego. Istotnie u Halickim — pdzili kozacy, W twarzy ludzkich, i stao na placu wylotu ulicy zamykajc ulice w stron ku — ulicy tej rozlegay siv^ coraz gstsze strzay karabinowe, za którymi w lad poczli ludzie na gwat ucieka, chronic si do kamienic. Strzay rozlegay si bez przestanku w licznych równoczenie punktach miasta ul. Waowej. 161 Nikt nie wiedzia, sobie strzela ust, ma znaczy, ale podawano i na Krakowskiem jaki yd do onierzy rosyjskich, na co mi porwa ci odpowiedzieli ka- Mówiono te o jakim rabinami. w co si to do w^net z ust zodzieju, który jakoby onierzowi pienidze, a schwytany pocigu w do gonicych go onierzy, na co ci pooyli go trupem. Zarekwirowane zaraz wojsko urzdzio strzelanin po ulicach do kamienic, strzelajc do okien. Szczególne za byo, i równoczenie mia rzekomo jaki yd strzela z rewolweru przez okno do budynku Komendy placu przy ul. Waowej, za co te na jakiej kamienicy strzeli i i tej ulicy urzdzili kowo wygldao którem bronili kozacy strzelanin. Jak to „powstanie" ludnoci si okoliczno, i dalece operet- miasta, napadnici kozacy, przypatrujcy si bezmylnej biedni, strzelaninie ludzie cywilni i przed suy moe i bezcelowej starsi oficerowie rosyjscy, zgro- madzeni przed Zorza hotelem, wypatrywali na niebie niedo niego to skieroprzyjacielskiego aeroplanu, sdzc, wana jest ta caa strzelanina w oczach najzupeniej powanie spokojnie zachowujcej si ludnoci. Ludzie zwra- e i cali z si zapytaniami, coby si to znaczy do oficerów, wyraali ców, bo ani miao wszystko, otaczajc caymi tumami, ale oni sami dowiedzenia si czego o tem od mieszkarusz nie mogli si w tem wyrozumie. Czowieka chyba jednego nie byo w caym Lwowie, któryby wiedzia o co chodzi waciwie rozhukanym kozakom, co jak szalecy pdzili na koniach wobec ludzi najniewinniej chcj2ych si przypatrze ich karkoomnym ewolucyom na koniach z karabinami, wymierzonymi ku górze. Wyglich ch dao to np. na walk z wiatrakami, bo oglda mona byo bronicych si, ale ani rusz dopatrze si napastujcych: dzielni 293 dni rzdów kozacy rosyjskich. staczali krwawe walki z urojonym, 11 162 dla nich tylko toszaych widocznym nieprzyjacielem ulic i w obliczu opus- kamienic. Ofiar jednak tych manewrów szalonych, czy wicze musiao kilka osób, przypadkiem zbwojskowych, w poczuciu swej niewinnoci majcych kanych na ulicy odwaga spieszy do domów. Jak doniesiono na stacy ramiao kilka, czy nawet wicej trupów rantunkow, wysany wóz ratunkowy z chorgwi Czerwoneg-o nych musia si wróci, bo nie móg puci si przez Krzya wistajce kule. Strzelanina trwaa do samej nocy, bo co- pa i — pa raz to i odzyway si po miecie pojedyncze strzay godziny mniej wicej 7-mej rozlegay — do si salwy cae, po- za pojedyncze /ystrzay. Awantur t tumaczono sobie w rozmaity sposób — przypuszczano, i celem jej byo sprowokowanie ludnoci tem ' do zamieszek ornych, albo te urzdzenia ydom pogromu, a nie brakowao pocztkowo domysów, e Moskale opadnici zostali niespodzianie pod miastem przez niemieckie. Powszechnie za nikt nie wojska austryackie ani na chwil, by prawd by mogo, i yd jaki wtpi zdoby si mia na strzelanie do onierzy by wogóle si to co najszczególniejsze kto do tego porywa odrazu w kilku punktach miasta, jakby na zamówienie. Faktem jest, i trupy pady w odlegych od siebie punktach, coby wskazywa miao na jak umówion awani — i i — nikt w caym Lwowie, bezcelowo czego podobnego, nie mówic ju o tem, i byoby to nawet fizyczn niemoliwoci. Wskazywano te na okoliczno, e wa- tur. bo i Na to za nie zdobyby si dziecko rozumiaoby ca temu uwolni gubernator zakadników od ich odpowiedzialnoci dotychczasowej, a wkrótce potem przytrafio si co podobnego. Jednem sowem, sprawa jes nie kilka dni 163 tao e zajcie cae sfabrykowane zosmoe dla najaki niejasnych jeszcze celach, na miasto kontrybucyi. niejasna, w i opowiadaj, by oenia Wieczorem sprowadzono do gradonaczelnika sporo yzamówiono na dzie nastpny dwóch rabinów. ytych aresztowano w ten sposób, wpadano do do- dów dów i e mów, wmawiano w e maj nich, przy sobie rewolwery jako niebezpiecznych rewolucyonistów brano masami do aresztu gdzie nie po ludzku zncano si nad Bogu ducha i , W nocy strzelanina nie ustawaa, a w kilku „buntowszczyków" raczyli si beczkami wódki któr dostali w cakiem prosty sposób, rozbijajc kilka szynków w rynku przy dalszych winnymi. miejscach dzielni pogromcy urojonych , i ulicach". Krótk notatk o zajciach tych pomieci kronikarz „Kuryera Lwowskiego", ale skrelona zostaa ona wieczorem tej samej niedzieli w cenzurze z nadmienieniem, i nie wolno nic o tem pisa. Poniewa przedstawia ona wiernie pod bezporedniem wraeniem niezapomniane te przez Lwowian chwile, podajemy j w caoci, jako inny jeszcze gos w tej sprawie, która tak poruszya w swoim czasie umysy nie tylko tu na miejscu ale w caej Rosyi, a nie i , mniej i po — drugiej stronie ówczesnej — i linii bojowej. „Baha sprawa czytamy tam sprowadzia wczoraj na miasto nasze niezwyk panik. Oto na pi. Krakowskim w chwili gdy jeden z onierzy rosyjskich czyni zakupy, indywiduum jakie usiowao ukra mu pugilares z pienidzmi. Spostrzegszy to onierz, pocz ciga uciekajcego, który skry si do jednego z domów. Indywiduum owe v/idzc si w niebezpieczestwie, dao do cigajcego kilka strzaniebawem zarez rewolweru. Powstao zamieszanie kwirowano oddzia wojska, który otoczy dom na placu ów i 11* 164 skd bandyta ów strzela. Do domu tego okolicznych dano kilkadziesit strzaów. Po ulicach rozstawiono patrole. Przez dwie godziny ulicy byy puste, mieszkacy bowiem zaalarmowani strzaami, schronili si do bram obcych domów. Okoo godziny 6 wieczorem uHce Krakowskim, i powoli zaludnia na nowo, jednak nie na dugo. strzaów, które syszano w rozmaitych punktach miasta, byy fatalne. Do godziny 6 popoudniu opatrzyo pogotowie ratunkowe 8 osób, które zostay zranione zbtrzech wypadkach stwierdzono mier. kanemi kulami. Wypadki te zdarry si na ul. Krasickich, Waowej, Za- poczy si Skutki W marstynowskiej. Gródeckiej pi. Krakowskim. Pod Dbem zraniona zostaa kul Przy ulicy i pewna kobieta w chwili, gdy w gow staa w oknie. si w domach karabinow Jak opowiaprywatnych. daj, wielu rannych znajduje Z tego te powodu ucierpiay przewody elektryczne, które wr kilku miejscach zostay przerwane. Sprowadzono te na policy 29 osób za nieusuchanie rozkazu rozejcia si do domów". Dla uzupenienia opisu wydarze tej niezapomnianej niedzieli na podstawie zezna wiadków ich, przytaczamy jeszcze relacy o nich, zamieszczon w „Prykarpatskiej Rusi", której nikt chyba nie mógby podejrzewa o zbytnie sympatye dla mieszkaców Lwowa. Dowiadujemy si z niej, „sprawcami tej trwogi okazaa si, wedug zezna wiadków naocznych, czer ydowr':a, która waya si strzela z okien na placu Krakowskim, a nastpnie w innych miejscach, do spokojnie przechodzcych kupujcych na e i i placu onierzy rosyjskich, którzy, zrozumiae, odpowiedo Zastosowane przez wadze okien. wystrzaami stanowcze wojskowe zarzdzenia szybko ukróciy powstacz prób ydowstwa tak, ju wieczorem miasto dzieli e 165 przybrao zwyky swój wyg"ld spokojny. O wynikaci przeprowadzonego ledztwa doniesie si w swoim czasie bardziej szczegóowo". („Prykarp. Ru." z 29. wrzenia). trzech przytoczonych relacyach uderza okoliczno, one t zagadkow spraw z ydami, zgodnie na jako miejsce zacztku jej wskazuj na dzielnic ydow- W cz e sk i e wreszcie e w adnej nie jest wyranie powiedziane, jak waciwie przedstawi si ten rzekomy w niej udzia ydów. Zgodnie natomiast konstatuj notatki te, e spraw- rozlegajcych si salwami caemi wystrzaów byli rosyjscy. Wynika z tego zreszt dla naoczwiadków wcale nie stwiernych ulegajce w^tpliwoci dzenie faktu, okaza si skutek, ale bez najmniejszej przyczyny uprzedniej; widziano szalejcych kozaków, ale cami — onierze — e ani rusz nie móg te wyrobiono si sobie nikt dopatrze winowajców. Ogólnie wnet przekonanie o celowo zainsce- nizowanej przez wadze awanturze caej, której celem miao ewentualne sprowokowanie mieszkaców Lwowa do by zbrojnych jakich przedsiwzi. Dziennikom nie pozwolono w cenzurze wspomina nic o tern wszystkiem rzekomo dlatego, i przeprowadzone ledztwo wyjani dopiero jak w sprawa si przedstawia rzeczywistoci. Cierpliwie wic to bynajmniej oczekiwano tych urzdowych wyjanie nie dlatego, by kto nie mia sam dobrze wiedzie, co o tem myle, lecz przedewszystkiem na to, eby si doi v\ 'edzie, skie. I jaki cel oto w miay w tydzie po blicznie przez dzienniki i tem wszystkiem wadze tej strzelaninie rosyj- ogoszono pu- plakaty, co nastpuje : 166 „Od Lwowa Gradonac/.elnika miasta Ogoszenie. ledztwo szczegóowe stwierdzio, z domów cie Nr. Lwowie Wobec rozkaza 9, 11 i e 14-go b. m. Waowej w mie- lla, na ulicy strzelano. tego Wojenny Genera-Gubernator Galicyi te domy skonfiskowa z pozostawieniem mieszkacom ich miesicznego terminu na wyprowadzenie si. Dochody z wyej wspomnianych domów do czasu opuszczenia takowych przez mieszkaców 4. by wniesione do Gradonaczalstwa. m. Lwów". padziernika 1914 r. powinny mona sobie zdumienie wszystkich w miena taki wynik „szczegóowego ledztwa !" dzielnicy ydowskiej rujnowali kozacy domy, stamtd dziesitkami Przedstawi W cie caemi wycigano Bogu ducha winnych pod razami nahajek pdzono do aresztu, tam jakoby, wedug przekonania wadz samych, zacz si bunt „czerni ydowskiej", a tymczasem w samem ródmieciu skonfiskowano trzy wspaniae, niedawno wzniesione budynki! Teraz" dopiero i chodzio przezacnym wadzom! I nie tylko t jedn piecze usmarzyy one przy sposobnoci, bo chodzio jeszcze o rzecz '..n, a mianov/icie przez pro» w^akacy t wybadano grunt we Lwowie pod ewentualne zbrojne rozruchy, których si pocztkowo bardzo tu obawiano, a zyskano te pretekst do ostrych zarzdze przeo zrozumiano, co i ladow^a. Jednem sowem, prowadzono wykorzystano w wykorzystujc podstp swój jeszcze i winnych. rzecz zainscenizowano, przeklasyczny dla Rosyi sposób, i do oczernienia nie- 167 skoczyo si bowiem na owej Nie wadz Prócz awanturze zrobi tej Dziennik „Odesski Nokonfiskacie. czynowniczych postanowili na interes jeszcze czarnosocicy. i wosty" z 13/X. 1914 r. (Nr. 9488) informowa naiv/nych swych czytelników, e przyczyn strzelaniny byy „znalezione proklamacye", w których e mówi si, Lwów zos- wadze tanie pogromiony przez rosyjskie rozg-rabiony, zrównany z ziemi, e zostanie wprowadzona przez nie wnet kara cielesna dla maoletnich przestpców a nawet kobiet. zwizku z tem kryy po miecie w cigu dwu dni suchy, jeden gorszy od drugiego. Mówiono, jakoby w cigu 5-ciu ludno miano bra do wojska, i W e msk odbywa si bdzie branka, nie bdzie mona wychodzi z domów dlatego naley zaopatrzy si w v/cd zapasy ywnoci na 5 dni, e bramy domów zamyka bdzie dni, kiedy i i si o 6 godzinie wieczorem, a w tymczasie wszyscy powinni by w domu itp. Pogoski te niepokoiy w dwu dniach ludspokojn, uspokojon wreszcie oficyalnemi zapev/nie- no niami, i wszystkie pogoski pozbawione s podstawy". Po- e wiada nastpnie autor tej korespondencyi ze Lwowa, Polakóv/ okazay si niepodejrzenia pade na ydów ale równoczenie prawdziwe, podaje takie przyczyny strzei lania, nie zadajc sobie trudu wyjanienia, kto v/ takim waciv/ie. Na pytanie to odpowiedziay „Po- razie strzela slednija Nowosti" z 26/IX. (9. padziernika) nie mniej ani wicej tylko wyjanieniem, i bya to prowokacya austryacka! Gór za nad wszystkimi wzi chytroci sw^ korespondent dziennika „Nowoje Wremja" (Nr. 13841), awantur ca wykorzysta dla nagonki na Polaków. dowód sympatyi polskich wybitnego tego organu nie petersburskiego który W t od rzeczy bdzie przytoczy arcyciekaw nie byle jak poinformowanego dziennika. korespondency 168 „Zaczynajc od godziny do pónego wieczora tam — rozlegay siq si niepokój, ya — popoudniu czytamy rónych dzielnicach miasta 3-ej w W nieprzerwane wystrzay. ludno rosyjska popoch okropny. miecie wszcz (kto, czy moe kozacy?) prze- Uspokojono si tylko wieczorem, gdy na rogach domów rozlepiono przepisy obowizujce, podpisane przez wojennego genera-gubernatora. Przepisy te zakazyway ukazywanie si na ulicach bez specyalnego pozwolenia po godzinie 9-ei wieczorem do rana, oraz zabraniay przechowywania wszelkiego rodzaju broni, która powinna bya w cigu doby by dorczona naczelnikowi miasta. „Tysice najrónorodniejszych pogosek zaczo kurso- wa w miecie w zwizku z tymi wypadkami. Zoryentowa si w nich niema moliwoci wtpi naley, czy i wadzom uda si znale sprawców osign jakiekolwiek i na skutek zarzdzonych niezwocznie wdroonego ledztwa. Za najbardziej zblione do stanowcze wyniki, rewizyi i mona uwaa zdanie, utrzymujce si w rosyjskoach wojskowych. Rosyjska ludno Lwowa przed kilku ju dniami zwracaa uwag na pewne artykuy w gazecie lwowskiej „Wiek Nowy", która do zdobycia Lwowa artykuach tych bya organem legionistów polskich. w jzyku Ezopa, mówiono o tem, e szczcie jest zmienne, prawdy, kich W e czasami wybawienie przychodzi zupenie niespodziewanie, przyczem wszystko to byo ilustrowane legendami historycznemi. Strzelanin w dniu Podwyszenia w. Krzya cz e tylko przedartykuami. Owiadczaj, na buntu, gruncie kótni nawywoanego wczesny wybuch handlai-zem z onierza uprzedzi jakim ydowskim szego wielkie nieszczcie. z tymi 169 „Zycie we Lwowie po v/ejciu wojsk rosyjskich, rycho powrócio do normy zwykej. Zadziwiaa jednake zbyt wielka liczba rannych w szpitalach, pozostajcych pod dozorem lekarzy austryackich z prof. Ziembickim na czele. Dozoru rosyjskiego nad tymi rannymi nie byo. Wyniko podejrzenie, i wród do polskich legionów. nich mogli by symulanci, Oni swobodnie opuszczali nalecy szpitale im przypisywane jest rozmieszczenie broni zoenie ustawienie kartaczow- i i i nic w domach, ssiadujcych z koszarami rosyjskiemi. Co do broni ludno j posiadaa, poniev/a na skutek zapewnie prezydenta miasta p. Rutowskiego, który zapewni, i porzdek bdzie zachowany, wadze rosyjskie zgodziy si na zorganizowanie milicyi i jakich weteranów austryackich. Ilu byo tych milicyantów jakim by ich nastrój nikogo to nie interesowao. Zadawalano si sowem honoru prezydenta miasta prof. Ziembickiego. Tylko po strzelaninie zaczto odbiera bro od ludnoci. Prawdopodobnie sprawdzono chorych w szpiPrzecie talach. pomocnik penomocnika „Czerwonego do Rady pastwa p. M. Stachowicz, dziwi Krzya" pose i wasali si okoo si, chorzy spacerowali po miecie z i i i i dworca". Wierzy si nie chce, by wszystkie te nikczemnie skomponowane oszczerstwa nawet wydrukowane by mogy, ale istotnie artyku powyszy uwieczniony zosta na amach synnego „Nowoje Wremja", a odpowied na da „Dziennik Kijowski" z 9 IX. 1914 (Nr. 256), nikom pozwalaa cenzura na bo lwowskim dzien- swobody. Czy nie napenia oburzeniem nikczemne kamstwo o jakich wyimaginowanych celowo kartaczownicach, jakoby ustawionych nie przez polskich legionistów tyle w domach koo kasar? 170 nie Czy przeziera poprzez te oszczerstwa dencya kompromitowania sprawy polskiej? I wyrana tenpomyle, e zamówionych godzin strzelaniny tylu odrazu interesom ciemnym posuyo tak wspaniale nie podziwia kilka tu — i pomysowoci „ochranników" ? Wszystkie przytoczone relacye o strzelaninie tej, mimo caej rozbienoci swej w sdach, w tern jednem tylko nie wyjaniaj cakowicie przyczyny sprawców zgodne, s e i Zdawaoby si wobec teg-o, e owe szczegóowe dourzdowe powinny zupenie rozprószy niejas- jej. chodzenia noci i bo wanie e rzekomo wyniku opary tymczasem tak nie byo, fakt skonfiskowania kamienic spraw do reszty to tern bardziej, wadze zarzdzenie na ich konfiskaty, ale zawika, a wzgldnie cakov/icie wyjani. Wypowiedzenie za odrazu mieszkacom ich mieszka, okoliczno, e kamienice te nale do wspanialszych we Lwowie, tudzie wzgld na pooenie ich na pryncypalnem miejscu — do- powiedziay reszt. Mimo znanych sobie doskonale celów prowokacyi wadze rosyjskie postanowiy konsekwentnie komedy doprowadzi do koca jeszcze tego samego wieczora nakazay i wydrukowa nastpujcy rozkaz: „Z powodu wynikej strzelaniny z okien, ogaszam wszystkim mieszkacom miasta Lwowa co nastpuje: 1. Zabrania si wychodzi na ulice bez specyalnego pozwolenia waciwej wadzy od 9 godziny wieczorem, do wschodu soca. 2. Zabrania si przechowywa nosi przy sobie i bro paln winien nika w zoy sieczn. Posiadajcy takow poprzecigu doby w kancelaryi gradonaczeli Lwowa. 171 Za niewykonanie punktu pierwszego kara do zamian na 3 miesiczny areszt. Za niewykonanie punktu drugiego oddanie wo- 3. 3.000 rubli z 4. jenno-polowemu sdowi. Lwów, dnia 14. wrzenia 1914. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejtnant hrabia Bobrmskij'\ zaday wadze zakadników od ludnoci wobec ydowskiej, czego gmina zgosia jako takich dra Hausnera, Dawida Goldberga, dra Fr. Landaua MeNazajutrz — i szulem Saata. Pozostawali oni internowani dni czem puszczono noci i nadal. ich na wolno Wydano te jednak po- kilka, z odpowiedzialnakaz zamurowywania okien to strychowych piwnicznych w przecigu dni piciu wielu domach okna mieszpozostay \\^cznie cegami. ka otwarte, pozostawione tak przez opuszczajcych Lwów mieszkaców. Zamknicie tych okien zarzdzono przy pomocy stray poarnej. Okna otwarte znajdujce si na wyi i W sokich pitrach zamykano od frontu za pomoc drabin skadanych. Prócz tych zarzdze wyszed jeszcze nastpujcy: „Rozkaz Gradonaczelnika Lwowa. Wszystkim mieszkacom miasta w razie powtórzenia si jakichkolwiekbd nieporzdków, jak to ju miao miejsce 15. b. m., poda do wiadomoci, 1. „Dla uniknicia nieszczliwych wypadków na w pobliu rozstawionych wojsk natychmiast ulicach i r72 si do domów, przerywajc rozchodzi w 2. eby w wszelki ruch miecie. Natychmiast ludzie zej zamieszaniu zamyka woli i wszystkie sklepy zodzieje nie mieli i handle, monoci kra rabowa. Wacicielom domów lokatorom przedsiwzi wszelkie rodki, aby w ich domach mieszkaniach i 3. i i nie mogli znale opieki lub ukrywa si ludzie podejrzani lub zej woli, a dlatego wszystkie bramy do- mów 4. ogrodze powinne i Dozorcy domów by natychmiast zamknite. powinni by z kluczem przy drzwiach wchodowych, eby domu na danie policyi. je otwiera mieszkacom i Niestosujcy si do powyszego rozkazu, pocignici do surowej odpowiedzialnoci. Lwów, 20. bd wrzenia 1914". Przed wydaniem tych przepisów zachowania si na ulicach, ogosi jeden z dzienników z wasnej gorliwoci wskazówki, jak naley zachowywa si pod opiekuczemi skrzydami policyi rosyjskiej, pocieszeniem, szawie. „W rekomendujc je czytelnikom i podobnie oddawna ju postpuj w Warobecnych czasach — czytamy tam — gdzie mao na wszystkich polach zamieszania, naley zachow^ywa ostrono nawet przy v/ychodzeniu na ulic. Otó nie naley ze sob bra stosunki jeszcze si nie ustaliy i nie Po drugie naley chodzi szybko bez zatrzymywania si gapienia si po wystawach. Po trzecie unika trzeba skupiania si czy to dla rozmówki towarzyskiej, czy to dla przypatrzenia si yciu to gówniejsze z przepisów, które od dawna ulicznemu. w Warszawie". stosuje si („Wiek Nowy", 1/X. 1914). wiele pienidzy lub kosztownoci. i S 173 Sprowokowany popoch wyda podane nastpstwa. Niedzielna strzelanina, zaopatrzona dla wadz w podobne komentarze urzdowe, nauczya swobodn, na konstytucyi wychowan ludno, chodzenia ju odtd „na palcach" po miecie, znikania z ulic na kade nieoficyalne polecenie wadz, wogóle zachowywakrycia si po ktach sympatycznych zwyczajów „stosowanych oddawna w Warszawie". Hr. Bobry ski w mowie swej do deputacyi nowy ukad na ziemi naszej polskiej wskazywa na to, na zasadza pierwiastkach rosyjskich, które powinien si i nia e przyrzek te wprowadza tu stopniowo, eby „nie gwaci normalnego biegu ycia w kraju". Wprowadzanie wanie tych nowych pierwiasików zainicyowane zostao w podobnie oryginalny sposób, przeznaczony dla steroryzowainne z kolei nia ludnoci przygotowania jej nastpnie „pierwiastki"; uzyskano w ten sposób grunt podatny pod wszelkiego rodzaju eksperymenta wiwisekcyjne, które te poczy si sypa jak z rogu obfitoci. Dziao si za ta wszystKO z zapewnieniem naprzód Szeremetjewa, a potem o zachowanie normalnego Bobryskiego, i stara si ycia, bez gwacenia normalnego biegu jego w miecie n i bd i kraju. Ju hr. wszelkich Bobryski zapowiedzia zawieszenie dziaalnoci zwizków, z wystowarzysze, zgromadze i jtkiem, oczywicie, Narodnij Sawjet, rusofilskich, jak np. Instytut Stauropigijski, Dom Narodny, To w. im Kacz- kowskiego. Wszystkim innym zapowiedzia zamknicie niechybne, zdaje si, dla stwierdzenia szczeroci swych intencyi zachowania normalnego biegu ycia w stolicy. Po zapowiedzi przyszed nakaz kategoryczny, w postaci nas- tpujcego polecenia: 174 „Postanowienia obowizujce. Wojenny Genera Gubernator Galicyi Genera-Lej- tenant Hrabia Bobryskij na podstawie p. p. 1, 2 3 artykuu 19 prawide o miejscowociach ogoszonych i na stopie wojennej Postanowi : Zabrania si funkcyonowanie wszelkiego rodzaju klubów, zwizków towarzystw bez otrzymania przez z nich na to osobnego zezwolenia Generakadeg-o Gubernatora. 1. i 2. jcych Zabrania w siq Galicyi funkcyonowanie wszystkich zakadów naukowych , istnie- internatów, kursów, za w^yjtkiem szkolnych warsztatów, do czasu mego specyalnego zarzdzenia. Winni przekroczenia niniejszego postanowienia, w drodze administracyjnej wizieniem do trzech miesicy lub kar pienin do trzech tysicy 3. karani bd rubli. 4. Wykonanie niniejszego postanowienia poleca si Gubernatorom Galicyi Lwowskiemu Gradonaczelnikowi z urzdu, przyczem naoone na winnych kary i natychmiast si wykonaj. Lwów, dnia 20-go wrzenia 1914 roku. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejtenant Hrabia Bobryskij". Nawiasowo zaznaczamy, i data rozporzdzenia tego podana, poniewa w równolegym tekcie rosyjskim czytamy 18-ty wrzenia co rozumie naley, jak jest mylnie 175 w starym stylu. Wedug- za nowego stylu dzie wydania tych „Postanowie" przypada na 1. pa- zwyczajnie, dziernika, jeli za obliczenia przyjmiemy dat wrzenia), a nie przekadu pol- podstaw oryginau rosyjskiego (18. skiego, równolegle z nim wydanego (20. v/rzenia). Rozporzdzenie to sprawio niezwykle deprymujce wraenie u ogóu sy wicej, ni si i mona to powiedzie, powiodo e poruszyo umy- wielu innym bez koca „ukazom". Dotkno zwaszcza wszystkich bolenie zamknicie szkó, które z takimi trudami udao si cho w czci uruchomi. Na widok tego, co przynosi zaczo ze sob ogromne rozsprzenie ycia publicznego, zadrze musia kady o los modziey, która kupi si zacza raz bai-dziej na ulicy, pozbawiona w co- ten sposób nie tylko naraona do tego na najfatalniejsze wpywy nie brak te byo mnóstwa caego faktów, przykady. zatrwaajcych nawet najniepoprawniejszych optymistów opieki, ale i I i — ludzie .przewidujcy zawczasu pragnli zapobiedz nieszcz- nawoujc do rozpoczcia za wszelk cen nauk, choby w kilku tylko zakadach. Trudnoci byy bardzo wielkie, ale nie brak byo chci do pokonania ich. Rok ciu, szkolny z rozporzdzenia wobec czego Rosyanie ministerstwa odroczony zastali zosta, co zna- szkoy zamknite, podjcie nauki. Szybko jednak zoryentowano si by nie zwleka przystpiono do dziea. Ujemne wyniki braku zajcia czem modziey nie day dugo na siebie czeka. Przedsibiorczy modziecy z zacznie utrudnio i uków biorc przykad ze starszych, bez najmniejszego wstydu oddali si poktnemu handlowi wódki (sprzedajc onierzom nie rzadko w zakorkowanych zapiecztowanych flaszkach wod zwyk, zamiast wódki lub wina), porednictwu w orgiach oficerów, ciceronow^aniu im po i 176 „najweselszych" lokalach wesoych dziewic lwowskich, w kocu nawet bezwstydnemu nagabywaniu oficerów najniemoliwszemi propozycyami, jak n. p. w owej znanej a i gonej we Lwowie jaki zacniejszy Karola Ludwika sprawie, która przecign skoczya si tern, i w oczach setek ludzi 'na ul. dobrze trzcin draba w mun- oficer rosyjski durku uczniowskim, nie znajc lepszego sposobu na ukaranie go za wstrtny proceder jego. Zy przykad jak wiadomo cuda dziaa nie dziw te, metody podobne coraz bardziej rozwielmonia si poczy, og.arniajc szybko coraz szersze koa modziey. Przeciwdziaa temu — — trzeba byo e i koniecznie. Jeden profesorów gimnazyum trzeciego (p. Boi. Czuza staraniem swojem ruk) samorzutnie pomyla o tem kilku uczniów zdoa zgromadzi kilkadziesit ich z klas rónych, spdzajc kilka godzin dziennie na kollokwiach z i i W dzienniku jednym, który specyslnie swojego rodzaju. szlachetn yczliwoci otoczy sprawy uruchomienia szkó we Lwowie, zwrócono uwag na ten dobry przykad, wyraajc przytem zapatrywanie jakby naleao poj nauk w chwili danej. Nauka dzieci obarcza prac nie tylko je w tem kopot, rodziców same, ale w wielkiej mierze bo od tych nie bardzo mona byo tego wymaga; ojca najczciej nie byo w domu, a matka z trudem najwiki szym rad da moga tego dzieci naleao i potrzebom najwaniejszym. Wobec zrzeszy w szkole tam pod moralnym bardziej nadzorem, ni trzyma je Na nauk z podrcznikóv/ nie pora bya, czysto szkolnym. uczniów absorbowao bo zarówno nauczycieli, jak przedew^szystkiem i i wszystko, co si dokoa nich rozgrywao, co jak bawany spitrzone przewalao si jedno przez drugie, jedno po- tniej przejmujc od drugiego. Trudno przedstawi sobie 177 byo wówczas chopca, wykuwajcego formuki gramatyki uczcego si wiersza na pami, zawie zadania matematyczne. Chwila rozwizujcego nastrczaa natomiast mnóstwo tematów pierwszorzdnej wartoci pedagogicznej, które umiejtnie owietlone duo wicej pouczyby mogy modzie, niby to zdoay kiedyindziej poknite tomy cae. Modzie wiele, ale nie wszystko potrafi zrozumie odpowiednio objani jej to, uprzystpni oryentacy w chaosie v^ycign wskazania mo- aciskiej czy greckiej, lub — , pouczy na ten temat, oto wdziczne zadanie chwili wrzenia 1914). Nad uruchomieniem szkó ludowych obradowaa 3. wrzenia konferencya kierowników zakadów lwowskich w Tow. Pedagogicznem pod przewodnictwem dyr. Piórkiewicza. Postanowiono wysa do pre?. Rutowskiego deralne, (Kuryer Lwowski, 13. putacy, która prosia go o zajcie si rozpoczciem nauki oraz losem nauczycielstwa. Prezydent zwróci uwag na wynikajce choby trudnoci, zajte tora s w na tej szpitale, mierze, i budynki szkolne mówic ju o decyzyi gubernaprzyrzek wszystko uczyni, byle z tego, nie ale by mogy. Istotnie zabiegi niestrudzouwieczone nego prezydenta zostay pewnymi wynikami. Dnia 13. wrzenia zaprosi inspektor szkolny M. Nowosielski wszystkich dyrektorów szkó lwowskich do biura Rady szkolnej okrgowej zawiadomi ich, e na podsta- tylko dzieci zajte i wie zezwolenia gubernatora Szeremetiewa rozpocznie si nauka we wszystkich szkoach pospolitych lwowskich. Dyrekcye ogosi miay wpisy przeprowadzi je 17., 18. 19. wrzenia, nauka za podjta by miaa z dniem 22. wrzenia. i i Spraw szkó cielstwa 11. 293 dni rednich zaja si konferencya nauczywrzenia 1914 r. Zgromadzili si czonkowie rzdów rosyjskich. 12 178 Rady szkolnej, dyrektorowie nauczyciele gimnazyów, szkó realnych, seminaryów, przemysowej handlowej omawiano potrzeb moliwo zajcia modziey, tudzie zastanawiano si nad bytem nauczycielstwa pozostaego we Lwowie. Uchwalono jednog^onie uprosi wszystkich przebywajcych we Lwowie czonków Rady szkolnej dyrektorów, aby utworzyli sta komisy, któraby zaja si ewentualnem uruchomieniem szkó lwowskich czuwaa nad zapewnieniem bytu nauczycielstwu lwowskiemu. Nauczycielstwo nasze wykazao wielk obowizkowo poczucie swej dziaalnoci obywatelskiej, bo mimo sywarunków wprost nie do przetuacyi swej beznadziejnej i — i i i i i i zwycienia, niemniej nieustraszenie wzio si do pokonywania trudnoci wszelkich. Nie w jego jednak mocy byo przeciwstawi si przemocy. Po zezwoleniu Szeremetiewa na czciowe przynajmniej otwarcie szkó, przyszed do gosu nastpca jego hr. Bobryskij, który ju w przemówieniu swem przytoczonem poprzednio zapowiedzia wprowadzanie „nowych pierwiastków", a nic dugo potem podpisa ukaz, zamykajcy wszystkie szkoy nie tylko w kraju caym. I winy najdrobniejszej v/e Lwowie, lecz tak si nie mona przypisa czynnikom miejscowym, stao, bo z dum skonstatowa musimy fakt zgoszenia podjtej nauki przez wszystkie prywatne zakady w liczbie dwudziestu kilku, a prócz tego przez kilka moliwych do zajcia szkó miejsKich. Wszystkie te instytucye rozpisay wpisy, oznaczyy dat rozpoczcia nauki, ale na tern si skoczyo ku ogromnemu smutkowi ogóu dobrze mylcego. Wyszed bezwzgldny ukaz, na który nie byo , , i e i najmniejszego sprzeciwu w — urga mu mona byo, ale Zdoby si jednak dziennik petylko „palcem wien na protest przeciw tej zoliwoci nieprzyjaciela, któbucie". J 179 ten sprzeciw, reg-o uwadze uszed szczególnie wyraony doskonae jednak zrozumiany przez publiczno czytajc. fejletonie „Kuryera Lwowskiego* (z d. 6. padziernika 1914) znajdujemy synn nov/el^ Alfonsa Daudeta p. t. W „Ostatnia lekcya", w której z ciskajcem za serce uczuciem opisuje autor ostatni lekcy jzyka francuskiego Alzacyi. Przebiega cenzura przepucia ten tyle wymowny protest albo wskutek przeoczenia, albo te wsku- w tek swej gruboskórnoci, która nie pozwolia barbarzydla narodu kulturalnego jest wasna com zrozumie, czem szkoa. Oryginalna to forma wyraenia swego bólu, ale z zrozumieniem caem przyjs^ta przez bardzo licznych czytelników, z których nie jeden zapewnia o zie, co si sama jako W w oku zakrcia. ukazie, zamykajcym wszystkie szkoy, wzmianka o bya jakich, póniej majcych nastpi, specyalnych zarzdzeniach. Nie day te one zbyt dugo na siebie czeka. Plakaty na ulicach przedruki ich w dziennikach doniosy 17. grudnia 1914 co nastpuje: i „Podaj do wiadomoci obwieszczenie P. wojen- nego genera-gubernatora Galicyi. uznaem Podaj do wiadomoci mieszkaców, za moliwe pozwoli na otwarcie zakadów naukowych w Galicyi na Bukowinie z dniem 1. (14.) sty- e i pod nastpujcymi warunkami Osoby, pragnce otworzy zakady naukowe, powinny odnie si do mnie z odpowiedni prob otrzyma osobne pozwolenie na otwarcie szkó. Do cznia 1915 r. : 1. i podania powinien by doczony spis personalu na- uczycielskiego. 12* 180 2. Wszelkie zmiany w nauczycielskim personalu mog by i przeprowadzone tylko za moj wiedz pozwoleniem. 3. Na danie moje albo osób, dziaajcych z meg-o penomocnictwa, nauczyciele musz by przez wacicieli szkó usuwani od penienia obowizków. 4. Na danie moje albo osób dziaajcych z mego upenomocnienia, musz by usunite z uywania zakadzie naukowym podrczniki szkolne, ksiki inne ksiki szkolne. do czytania w i 5. Nauce wszechrosyjskiego literackiego jzyka w zakadzie szkolnym musi si powici nie mniej ni godzin w tygodniu w kadej klasie. pi 6. Historya, geografia, jzyk polsk! i historya lite- ratury polskiej mog by wykadane tylko na podstawie podrczników, dozwolonych w Cesarstwie Rosyjskiem, albo dopuszczonych specyalnem pozwoleniem mojem, albo osób, przezemnie upenomocnio- nych. powinna by wykadana przez katechetów tych wyzna, do których nale uczcy si. zakadach naukowych, utrzymywanych przez 8. zakonników lub zakonnice rzymsko-katolickich kla7. Religia W sztorów, uczniowie prawosawnej i i uczennice nie musz uczy si grecko-kalolickiej wiary. Naruszenie jednego za sob 4. (17.) z tych rozporzdze pocignie zakadu naukowego. zamknicie Wojenny Genera- Gubernator Galicyi Genera-lejtnant hr. Bobryskij. grudnia 1914 r., we Lwowie. Zgodnie z oryginaem Gradonaczenik Pukownik Skaon". : 181 mona byo rozpocz nauk Zanim wic na mocy zeprzez Szeremetiewa, zamkn przyszo szkoy z rozkazu Bobryskiego. Termin rozpoczcia nauki wedug nowych warunków wyznaczono na 1. stycznia 1915 roku, zwolenia ale tylko dla zakadów prywatnych, skich i rzdowych to o nich miano bo co do szkó miej- zadecydowa póniej. Gdyby mityczni Rosyanie, mieszkajcy jakoby we Lwowie (wedug twierdzenia czarnoseciców naszych domowych i fantazy, to z pewnoci wszystkie szkoy rednie ludowe otwarteby zostay dla ich dzieci, ale poniewa tych Rosyan sprowadzi trzebaby byo dopiero z Moskwy, a na razie nie byo czasu na to, wic kwesty otwarcia publicznych szkó odoono na lepsze czasy. Pozwolono za na podjcie nauki tylko „Rosyan"), nie byli tylko i w tych prywatnych zakadach, które dobrowolnie zechcia- na cikie istotnie w^arunki, dyktowane przez przytoczone rozporzdzenie. Bo cikie byy one do mimo na wcale skromnego przyjcia, pozór warunku na- yby przysta e uywania w geografii, histopodrczników przepisazdawa sobie kady spraw, co cho uczania jzyka rosyjskiego ryi, jzyku nych w i literaturze Królestwie, i polskiej zoryentowa si w metodach rosyjskich. Nic wic dziwnego, e szanujce si zakady prywatne wolay zawiesi nauk, ni na jakie kompromisy, ubliajce z koniecznoci moto tem bardziej, szkole polskiej nieco i e i gyby istnie dla modziey majtniejszej, podtrawi czas uczniów musiayby gdy reszty z dala od szkoy, na opacenie której nie mieliby rodzice funduszów. Wzgldy te tak dalece zawayy, i na dwa- czas rzesze nielicznej cae dziecia kilka szkó prywatnych na paktowanie z p. Bobryskim. ledwie kilka zdobyo si 182 Z z woli wasnej, a za nowym rokiem zgod rzdu rosyjskiego, podjy dziaalno szkoy: im. Mickiewicza (po- nad 300 uczniów), Krasiskiego (150 uczniów), Jordana (okoo 100 uczniów), Niedziakowskiej, Strzakowskiej SS. dla kursów jqzyka roUrszulanek. Dla tych kilku szkó i i w syjskiego ustanowiy wadze rosyjskie przeoonych postaci szefa szkolnictwa D. N. zajtej czci Galicyi w : Czichaczewa, czonka , Dumy pastwowej z godnoci koW. niuszego carskiego, Plesskiego, tudzie A. P. W. P. Owsiewskiego, inspektorów: Juszkiewicza, P. D. Feszczenka, W. . Siedleckiego, A. A. Justynowa N. Mizoubowa. Pod ich to nadstawnictwem „istinnorusskiem" — czego gwarancy wystarczajc dawa synny czarnosociniec Czichaczew — pobieraa modzie polska dyrektora B. i nauk nierzadko ze zdekompletowanych podrczników (wraliwi byli opiekunowie na wzmianki o monarsze, o konstytucyi 3-go maja, o wspominkach narodowych itp.), albo te i w niektórych dziaach cakiem jej nie pobieraa, W nie nieuwzgldniajc istniejcych dotychczas przepisów. z szkó kierownictwo których tych poszo posusznie za z wskazówkami góry, w innych za usiowao wykrtnymi sposobami zmyli czujno nieproszonych opiekunów, zadowolone byo, i zrezygnowao z przyjemnoci tych obu, nie otwierajc szkó cakiem. Dziao si to jednak wszystko zgodnie z trzema naówczas sposobami ustosunkowywania si ogóu do Rosyan. a w jeszcze Na chlub innych nauczycielstwa naszego, a nie mniej i czci pewnej spoeczestwa, zapisa musimy nadzwyczaj ujmuwspaniale wiadczcy o rzeczy duchu, oywiajcym, zwaszcza stwo. Nie wiele zapewne byo ludzi jcy fakt, wiedzieli, lub choby zdrowym w gruncie modsze nauczycielwe Lwowie, którzy przypuszczali istnienie dobrze zorga- 183 nizowanej szkoy redniej we Lwowie w oczach setek „ochranników", naraon wiecznie na szpieg-owanie, a co na dotkliwe kary w razie zatem niechybnieby poszo, odkrycia. A jednak szkoa taka nie tylko istniaa, ale i odznaczaa si nie byle jak frekwency modziey! Pod kierownictwem dwu modych profesorów, których nazwiska na innem zapewne miejscu zasuenie wymienione razem z caem gronem, zawizaa si wcale regui bd szkoa wdrujca, zoona z klas tylko wyszych, najliczcych po kilkanacie, a nawet wicej uczniów. larna W i wicej tak profesorów jak uczniów, lekcye w coraz to innych miejscach, w do- wikszej tajemnicy, odbyway si mach i uczniów, z zastosowaniem wszelkich rodków ostronoci, zmieniano „szkoy", przynoszono ze sob ksiki wogóle realizowano odwanie zakrelony plan. Chopcy uczyli si bez wyjtku bardzo pilnie, a ronauczycieli i i dziców nie obarczao to zbytnio, bo opata za nauk wyrezultacie starania te nosia ledwie kilka reskich. tak pozytywnemi, i uczniowie klasy wszystkie okazay si najwyszej mogli zdawa nawet egzamin dojrzaoci w li- W po odbiciu Lwowa. W ten sposób sprawdzio si nie uderzy" trzeba byo kaniania si przed obcymi, by na swojem postawi. Wielka reszta modziey pobieraa te nauk prywatnie, zdajc nastpnie egzamina do klas wyszych. Warstaty szkolne wolne byy od wgldania w nie wadz pcu, i przysowie, rosyjskich i w — „znajdzie kija, kto psa chce nich te znalazo zajcie nieco modziey. Szkoy ludowe usiowano na wszelki sposób zastpi czem, ale wobec podejrzliwoci wadz, wietrzcych wszdzie nieto za zamachy, powiodo si ledwie staraniem prezyd. Rutowskiego, zaoy t. zw. gniazdka, w których nauczycielki miejskie zajy si dziatw naj- bywae zbrodnie i i 1S4 modsz, dbajc o opiek poywienie dla niej. Staraniem niektórych ksiy odbyway si lekcye religijne dla i za które dzieci, potrzeboway w tym czasie energinaraone zewszd na mnóstwo wpywów istotnie czniejszej opieki, najgorszych. Ukaz, zamykajcy szkoy, dotkn te jeszcze ludzi zawieszeniem dziaalnoci wszelkich towarzystw klubów, i i które musiay si rozwiza. Wprawdzie ycie towarzyskie zostao zajciami wojennemi, ale nie mona powienie byo odczucia braku jego. Najdzie, by nie istniao w dowód tem, lepszy kiedy po wielu staraniach udao sie zyska u wadz pozwolenie na otwarcie dziaalnoci rozbite i e naukowego towarzystwa przyrodniczego im. Kopernika, odbyway si przy bardzo licznej obecnoci nie tylko czonków, ale ciekawych suchaczy odczytów. Byo to jedyne towarzystwo, które otrzymao zezwolenie na odbywanie posiedze naukowych, oi^az na posiedzenia jego i urzdzanie odczytów po uprzedniem, oczyv/icie, zgoszeniu ich u wadzy, tudzie w obecnoci oficera policyjnego, który najczciej zasypia z nudów u koca, a wcale czsto nie zjawia si nawet. Towarzystwo im. Kopernika wy- za czas okupacyi Lwowa zeszyty publikacyi swojej, znanego chlubnie „Kosmosu"; posiedzenia odbyway si dao w Muzeum im. Dzieduszyckicii. Przyrodnicy v/ogóle nie si wytrci z prac swych, odgrywajcym si dokoa nich v/ypadkom, bo prócz To w. im. Kopernika wydao Muzeum im. Dzieduszyckich dwa zeszyty powanej swej publikacyi „Rozprawy i wiadomoci z Muzeum im. Dzieduszyckich'' (Tom zeszyt 3—4, 1915). Ponieli jednak dodali i I. tkliw strat przez mier prof. dra Karola Hadaczka, a po nim prof. Wodzimierza Szuchiewicza. S. p. Hadaczek, pod wpywem ogromnego rozstroju nerwowego, spowodowa- 185 w istopesymistycznem zapatrywaniem si na w na mode swe zimie, targ-n si jesytuacy nasz cik negfo cie szcze ycie i dnia mier grudnia 1914 r. przeniós si do jego niespodziewana sprawia ogromne 19. wiecznoci. w^raenie w caem miecie al te wielki towarzyszy mu do grobu na cmentarz yczakowski, gdzie spocz w poudnie dnia 21. grudnia. Poredni te ofiar wojny, wzgldnie inwazyi rosyjskiej, by . p. Szuchiewicz, take zasui wspópracownik Muzeum im. Dzieduszyckich, który zmar 5. kwietnia 1915 r., odprowadzony na cmentarz yczakowski przez powane grono uczonych ony a skromny lwowskich. naukowe Zycie za czas okupacyi ucierpiao we Lwowie od rozporzdze przerwao swego watka, chocia bardzo cieniutk tylko nici przewijao si poprzez trudnoci wielkie, kopoty codzienne, a nieniedostatek rodków do istnienia. O korporatyrzadko rosyjskich, ale bynajmniej nie i wej jakiej dziaalnoci i mowy by nie mogo, ale po- tworzyy si pewnego rodzaju orodki, znajdujce oparcie w dawnych ogniskach pracy w tym kierunku. Na czele sta zawsze Zakad im. Ossoliskich, który jednak przez zakaz wydawania ksiek „niebagonadionych", musia w zamkn swoje, zazwyczaj tym czasie dla nielicznej nawet garstki pracujcych gocinne podwoje umysowo, ogra- niczajc si do urzdowania v/ewntrznego. Ze skadu jego wspópracowników kilku pracowao nad dawniej zacztemi pracami, a staraniem jednego z nich, dra Adama Fischera, organu szyt 1 w marcu 1915 r. pokany zeszyt „Ludu", Tow. ludoznawczego we Lwowie (Tom XIX. ze- wyszed — 4), skadajcy dodatnie wiadectw powanej dziaalnoci naszych uczonych nawet w tak niesprzyjajcych temu czasach wojennych. Kiedy te w przyszoci 186 wróc mi wszyscy do dawnych swych zajq, dla wielu pamitk ksika, bdzie to niezawodnie czy inna jaka dopiskiem sakramentalnym „dozwolone przez cenzur wojenn", którym zaopatrywa srogo polecia rosyjska cenzura nawet najdrobniejsze wistki zadrukowane. publikacya z Odnonie do pokaniejszych wzrasta o tyle, e publikacyi pamitkowo ta ledwie kilka ich okazao s\ we Lwowie za czas jego niewoli, a do najpokaniejszych nale wa- nie wspomniane wydawnictwa lwowskich towarzystw naukowych. Czas jaki z pocztku okresu okupacyjnego nie wy- dawano niczego prócz wspomnianych ju dzienników, ale wnet poczy ochania z chwilowego odrtwienia coraz to inn^ pisma. Na chlub myliwstwa naszego zaznaczy musimy, e pierwsze haso do objcia stray opuszczonych — w myl znanej prawdy, i atwiej cieni jest si, by potem znów przy lepszej sposobnoci rozwin dawn ywotno, ni opuci rce potem zachwilowo stanowisk i — musu pracy wyszo od wydawnictwa „owca*\ organu Galie. Tow. owieckiego, który od wrzenia nieprzerwanie wychodzi do chwili obecnej. Dobry przykad zrobi wnet swoje, bo uwaga raz rzucona, podjta zostaa przez innych. Prócz wspomnianych wydawnictw przygotowywao jeszcze Tow. historyczne druk tomu organu niecha z i swego „Kwartalnika Historycznego" a niewiele przed odbiciem Lwowa wyszed numer „Czasopisma Technicznego*^ , oraz ciekawy zeszyt „Miesicznika Tow. Ochrony Zwierzt" . Wspomnie za jeszcze naley o wydawnictwie „Dwigni"^ kalendarza Wieku Nowego, kilku podrczników „migusa" tudzie jzyka rosyjskiego, miesicznika „Zjednoczenie" re, , dagowanego przez prof. St. Grabskiego, który zdoa wyda tylko trzy numery jego. 187 ttno ycia naukowego bio w skromnej pracowni Archiwum miejskiego, które ani na dzie jeden nie zawiesio swej czynnoci pod dyr. Al. Czoowtam Zwrócono specyalnie uwag na gromadzenie skiego. z chwili, dzienników, pism, ksidruków najrozmaitszych Wcale ywe rk ek, ogosze, rozporzdze, ilustracyi, fotografii, medali* odznak, itp., odnoszcych si do historyi Lwowa wspóczesnego. Prócz tego dr. Czoowski, jako konserwator, interweniowa u wadz rosyjskich w wielu wypadkach zagroenia zabytkom lub zbiorom naukowym; jego staraniom powiodo si uratowa cenn bibliotek Gazety Lwowskiej ukry j w czas przed drapiecami, jak równie ocali ksigozbiór Kasyna wojskowego, w czci ju nadwerony przez barbarzyców. Po przydzieleniu do ochrony zabytków w Galicyi, delegata petersburskiej Akademii nauk, Eksc. prof. Eugeniusza Szmury, dyrektora Instytutu rosyjskiego w Rzymie, zyska dr. Czoowski dzielistotnie zacnego opiekuna pamitek zabytków, nego z którym zwiedzi zrujnowane w kraju miejscowoci, znane z cennych swych skarbów architektonicznych, artystyczi i i nych, bibliotecznych, archiwalnych, galeryjnych itp. i nie jedn cenn rzecz zdoa dziki uczynnoci prof. Szmury uratowa od niechybnego zaprzepaszczenia. Dziki poparciu prof. Szmury udao si drowi Czoowskiemu ulokowa bezpiecznie we Lwowie, zagroone zbiory z Kalnikowa pod Przemylem, wywiezione formalnie w ogniu kul na kilku zwykych wozach. Z pomoc delegata Akademii, czowieka o wielkiej kulturze naukowej i osobistej, typo- wego przedstawiciela nauki europejskiej, interweniov/a dr. w wielu innych razach: by np. w BoryniCzoowski i Prof. Szmurle uratowanie Krasiczyna przed czach, Chodorowie, Rozdole, Magierowie zawdzicza te ks. Sapieha z itd. 188 cennego depozytu ze skarbca kapituy przemyskiej obrz. ac. Po upadku Przemyla przywieziono do Lwowa piq skrzy zabytków, które po komiopiecztowaniu (prof. Szmuro, dr. Czosyjnem spisaniu owski B. Janusz) oddano jako depozyt ks. Sapiehów do Zakadu Ossoliskich. Znikome to wprawdzie byo wszystko wobec ogromu szkód zniszczenia w caym kraju, ale ile zagrabieniem bardzo i i i zabiegów osztowao zacnego prof. Szmury, który z boleci wizytowa, niestety ju zapóno, znikome resztki dawnych skarbów, biadajc nad nieogldnoci wadz, co tak po niewczasie pomylay o ratunku? i W Archiwum miejskiem, rzec mona, zerodkowaa si najywsza dziaalno naukowa okupowanego LwoYy^a, bo prócz tego z zbiorów jego korzysta dyr. F. Bostel, pra- cujcy nad monografi kocioa Bernardyskiego we Lwowie, B. Janusz, opracowujcy history epidemii urzdze sanitarno-hygienicznych w staroytnym Lwowie, J. Choodecki, katalogujcy zbiór rycin archiwalnych, tudzie . p. Franciszek Kowaliszyn, przygotowujcy do wydania album i staroytnych fortyfikacyi Lwowa. Tego ostatniego chwycia mier niespodziewana dnia 12. czerwca 1915 r. kilka dni przed tak gorco przeze oczekiwanem uwolnieniem Lwowa. Nie mao te osób innych korzystao w sprawach naukowych z pomocy Archiwum miejskiego, ale nie obeszo si te bez pogróki ze strony wadz rosyjskich, które 20 maja przeprowadziy u dra Czoowskiego rewizy, aresztujc go rzekomo z powodu jakich stosunków z Austry. Dnia tego samego jeszcze wywieziony mia by do Rosyi, ale dziki niestrudzonym zabiegom prez. Rutowtudzie wstawiennictwu prof. Szmury innych dworcu na z zosta ju pocigu kolejowego uwolniony na razie, poniewa w miei puszczony na razie wolno i skiego — 189 sic potem pod innym znów pretekstem wywieziony zosta jako zakadnik do Rosyi. Ci z piszcych, którzy pozostali we Lwowie, zajli si prawie wszyscy pracami jakiemi nauko wemi: wielu ledzio wypadki rozgrywajce si dokoa notowao je i w/ zbierajc te dziennikach szczegóov/ych, ryay naukowe, jak np. ciekawe skich, dzienniki, ulotne, karty, i wogóle ksiki rosyjskie o fotografie, inne mate- i ogoszenia wadz Lwowie i rosyjPolsce, druki widokówki aktualne i portrety majce warto naukow czy pamitkow. niechccy ryzykowa wywiezienia do dalszych rzeczy, Bojaliwsi, si do kontynuowania zwykych swych prac studyów. Uniwersytet nie otrzyma pozwolenia na wykady, ale dopuszczalne byy egzaminy, zwaszcza doktorskie dla suchaczy z ukoczonemi studyami, wobec czego wielu, wykorzystujc wolny z koniecznoci czas, przygotowywao si zdao egzaminy, przegubernii rosyjskich, ograniczali i i wanie na wydziale prawniczym. Niepolednia rola w kulturalnem yciu Lwowa okupowanego przypada w udziale zaoonej w tym czasie bibliotece publicznej „Lektor", która borem usiowaa zamknitych. wspaniaym swym do- cho w czci wypeni Jak wszystko w miecie, brak bibliotek tak i biblioteka „Lektor" zawdziczaa prez. Rutowskiemu sv/e povv'stanie przez silne poparcie inicyatora jej dra St. Lewickiego przed wadzami. Biblioteka ta jest te piknym przykadem y- wotnoci poczyna kulturalnych u nas to tem e w tak chwilach cikich dokonanym. szym, i Prócz szkó, cenniej- towarzystw pracy publicznej poruszy hr. Bobryski w^ programowej swej mowie jeszcze jedn kwesty wan, a mianowicie tolerancy rzekom wszystkich wyzna bez wyjtku. Co do obrzdku rzymsko-katoi 190 lickiego, to ufa jeszcze mona skiej, przynajmniej na co do religii ydow- byo jej czas trwania wojny, podobnie jak przedstawia miaa wobec o tem najlepiej zawiadczyo postpienie i ale jak si^ ta tolerancya cerkwi unickiej, wadz rosyjskich z metropolit ks. Szeptyckim cie dni po zajciu Lwowa, a w w kilkana- inne jesz- dalszym cigu kroki, zmierzajce bardzo szybko do zarzdzenia gruntownego wytpienia unii. Koo 15. wrzenia rozesza si po miecie wiadomo o internowaniu ks. metropolity cze i i nie potrafi poda przyczyny dlazostao zarzdzone wszystkich tylko dotkno to bardzo dotkliwie, bo ogólnie podobao si, metro- Szeptyckiego, ale nikt — czego to e polita, mimo pewnoci, i waha si pozosta nie uniknie przeladowa, nie na odpowiedzialnem stanowisku, by broni trzody swej przed napaci nieprzyjaciela. Wiadomo da o internowaniu metropolity spróbowa po„Dziennik Polski", ale cenzura skrelia notatk, nie wydrukowanie. Na drugi dzie czytelnicy niektórzy tego dziennika zauwayli na biaem, Vv'ypuszczonem miejscu co jakby lad sabo odbitych wierszy kilku, które zwrócone pod wiato day si z trudnoci odczyta: widzie mona byo na ulicach pod latarniami ciekawych, którzy za wsz2lk cen dowiedzie si pragnli, co te to tajemniczego skrelia cenzura w tem miejscu, a niejednemu udao si nawet z ogromnym tryumfem odcyfrowa hieroglify. Z ust do ust posza szybko wie o aresztowaniu ks. metropolity, a do cenzury doniesienie na podstp „Dziennika". „Kuryerze Lwowskim" 2 18. wrzenia skrelia cenzura krótk notatk o tem, umieszczon na samym czele numeru, chocia cae miasto ju dobrze, nawet w szczegóach, poinformowane byo pozwalajc na jej W o losie, który spotka metropolit. Pierwsz wiadomo 191 doniosa dopiero „Prykarpatskaja Ru", a po byo zamieci która z prawdziw rozkosz opadaa tylko broni nie mogli, polity byo ew ros3'jskie, to, hr. wolno j i dziennikom polskim. „Prykarpatskiej Rusi" (nr. 1420. z Wedug niej X. 1914) wszystkich, co si 2. przyczyn aresztowania ks. metro„niedziel po przejciu Lwowa w rce Szeptycki wygosi w katedrze w. Jura ka- w którem wyrazi si dosownie nastpujco: „Kordon upad, zczylimy si z naszymi brami. Wyznaj oni t sam wiar co my ten sam obrzdek. Nazywaj oni siebie prawosawnymi, a my jestemy prawosawnymi. Ich jednak prawosav/ie pastwowe, synodalne, rzdowe, a nasze lepsze wysze, poniewa mymy katolikami, uznajcymi zv/ierzchnictwo papiea. Obowizkiem naszym jest da im wszystko nasze najlepsze, obowizkiem naszym sowalczy za nasz religi do ostatniej kropli krwi". zanie, i i i i W wach tych w^anie ks. si Rosyanie prowokacyi swych wobec tego zarzdzone zostao areszto- dopatrzyli uc:5u religijnych i Pierwszego padziernika pisaa Szeptyckiego. Ru" o nim „Prykarpatskaja jako o „byym galicyjskim metropolicie unickim", którego 19. wrzenia wywieziono dzienniku za ,,Birewija Wiedomosti" Rosyi. z 22. wrzenia czytamy o charakterze aresztowania jego w W gb co nastpuje „Z zupenie wiarygodnego róda dowiadujemy si, i galicyjsko- lwowski metropolita unicki Andrzej hr. Szeptycki zosta przewieziony do Rosyi nie jako jeniec wojenny, lecz wysany zosta z Galicyi w charakterze prze: stpcy administracyjnego za czyny, szkodliwe dla interesów Rosyi, popenione przez niego ju po okupaCyi Lwowa przez wojska rosyjskie. Rónica midzy deportacy a nie- wol wojenn moe by polega zatrzymany w v/ tem, e Andrzej hr. Szeptycki Rosyi po wymianie jeców". 192 „Now. Wremia" z 24. wrzenia podaje o przymusowej metropolity, co nastpuje: „Galicyjsko-ruski uni- podróy cki metropolita Andrzej Szeptycki przywieziony zosta lir. W pod konwojem ze Lwowa do Kijowa. tym wypadku on do z Rosyi drog^ legaln przyby wymaganymi przez prawo dokumentami. A ile razy, bywao, dawniej przyjeda on do Rosyi z podrobionymi paszportami, to jako handlarz weny, to jako komiwojaer firmy wiedeskiej. Jezuickiej jego przewrotnoci udawao si wprowadza w wadze pograniczne swobodnie zajmowa si propagand unick wród rosyjskich staroobrzdowców. Moskwie osadzi znanego jezuit niemieckiego szpiega niemniej synnego DeuWierciskiego, w Petersburgu i bd i W — i si te o unick kaplic w okolicy petersburskiej wszdzie mci wród prawosawnych. Raz w czado Rosyi mona go byo pojma sie jego przyjazdów w 1910 r. Poznano go w Witebsku tylko wspaniaomylno czy obawa przed komplikacyami ówczesnego bnera, postara i i dyrektora departamentu wyzna zagranicznych ocalia go przed wizieniem rosyjskiem. Los przywiód go wreszcie w to miejsce, dokd oddav/na zda. Nie w roli winia jednak marzy o przybyciu do Kijowa. Z Kijowa przewieziono metropolit Szeptyckiego do Ninego Nowogrodu, skd — korzystajc z stale przez kilku udzielonego mu prawa wyboru miejsca zamieszkania — przez Moskw uda si do Kurska, gdzie stan 30. wrzenia 1914 r. Zamieszka w hotelu, strzeonym andar- 193 mów, a na miasto \A,'ychodzi Jak si tam tov/arzystwie. mu mona te z nim. v>/ tylko ich obchodz przesawne mog by same dzienniki rosyjskie tego dowodem na nieludzkie obchodzenie rosyjskie, które zv/róciy wadze uwag si z nim, tudzie wyznaczenie mu na mieszkanie izb na poddaszu za niskich dla niego, jako dla mczyzny bardzo gostoczyy one wysokiego wzrostu. Polemik za w ca nej w caej Rosyi sprawie wykluczenia metropolity boestwa w cerkv/i zagldn, prawosawnej, do której z "z na- ciekawoci naboestwo biskupa. e w pewnem miejscu rywityni niewiernych, pod któ- przez odprawiajcego to rzekomo dlatego, Stao si tua nakazuje wydalenie ze rozumie si ludzi nieochrzczonych, ale nie do innych wyzna chrzecijaskich. Biskup przynalenych wiedzia o tem bardzo dobrze, ale tego barbarzyrymi jednak uy sposobu, skiego celem dokuczenia i skie,' skompromitowania gocia. Spraw t zajy si konstatujc, i naduyciem byo to niemiego mu dzienniki rosyjze strony nie- okrzesanego popa. Niemniej jednak nie ustao szykanowanie na kadym kroku czov/ieka, który wedug prze- — — konania sfer pewnych w Rosyi najwiksze sprawi szkody w w czem utrzymywaa ich zaRu", omawiajca w wowych artykuach sprawie rosyjskiej ciekle „Pryk. Galicyi, „zdrady" wszystkie jego, niezliczonych za nie. Od gwatu na zwierzchniku wymagajc kary pocza si owa zapowiedziana tolerancya religijna. Po myli powiedzenia: „zabij pasterza, a owce si rozbiegn" zaatwiono si odrazu znane. Z kolei z tym, którego znaczenie dobrze musiao by zabiera si poczto i do ataków w inne strony, przygotowujc si do tego z znan wiaroomnoci rosyjsk, polegajc na obiecywaniu na papierze wszelkich moliwych 293 dni rzdów rjsyjs ich. l-J 194 • dobrodziejstw w stki ich a nie dotrzymaniu rzeczywistoci. ani najdrobniejszej Galicyjscy „Rcsyanie" cz- pierwsi by przyrzeczona tolerancya stosowana bya z zainicyowaniem odrazu kwestyi religiinej, zamiast, eby w dowód tej tolerancyi, nie wdawa si zupenie w ni zostawi ludnoci woln w tych rzeczach rqk. Nie byo te nikogo tak naiwnego, by za dobr monet bra mia przyrzeczenia rzekomej tej dobrodusznoci ropoczynili starania, i co jeszcze przed ogoszeniem oficyalnem syjskiej, zdoaa si ju odpowiednio skompromitowa. Sposób postpowania z unitami dyktowali wadzom osawionym Bendasiukiem na czele, przed postanowieniem czego na ten temat odby- galicyjscy rusofile z Jeszcze wali oni zgromadzenia w Petersburgu, na których radzili, w jakiby to sposób moliwie najprdzej zmoskwiczy Gasami gorliwoci swej dochodzili do tego, licy, a musieli ich reforwszystkich poskramia. Rosyanie e w Kuni macyi dla okupowanej Galicyi byo „Galicko-russkie obszczestwo" w Petersburgu, gdzie 27. wrzenia wygosi S. Bendasiuk referat „o prawosawnym ruchu w Galicyi". Przewodniczy D. Wiergun, a w charakterze honorowego przewodniczcego obecny by arcybiskup pón. -amerykaReferent postawi skiej cerkwi prawosawnej, Jewdokim. które kocu uzupenione 4. padziernika przy rezolucye, przez wydzia towarzystwa brzmi nastpujco: 1. sami Naley zjednoczy zwróc si z ksiami z prob unitów, którzy o zczenie po porozumie- tylko tych Ogromn szkod niu si dla sprawy przyniósby jakikolwiek nacisk wadzy chód. i misyonarzami. ze strony wieckiej, albo przyrzeczenie korzyci za prze- 195 Dla zjednoczonych 2. z cerkwi prawosawn na- ley pozostawi niezmienione wszystkie te waciwoci cerkwi miejscowej, wszystkie obrzdy i zwyczaje, które nie sprzeciwiaj si dogmatycznym zasadom Naley pozostawi prawosawia. twa, posiadajce wielkie znaczenie piew w nem, zbiorowy no tak W 3. przywyka istniejce tu bracyciu cerkiew- w cerkwiach, do którego lud- itp. si spokój w dnie niedopuszczalna jest prac Galicyi ostro zachowuje witeczne. ani handel. W dnie te grawituj Galicyanie przedewszystkiem dlatego, tward wiar, ni uni, a ku e uwaaj prawosawiu go za bardziej twardo t widz w ostro- ci zachowywania przepisów cerkiewnych. Dlatego wadze rosyjskie chroniy wikonieczne jest, by praników razem z przyszem duchowiestwem. duchowiestwo odnosi si Jeli za wadze i to bd i do wit przewanie odnosz si dotychczas w Rosyi, pozwalajc w wito na handel prac, to odwróci to unitów od prawosawia. bezzwocznie znie trzeba zakon 4. Koniecznie, Bazyliaski, zaoony przez Jezuitów za zabrane motak, jak i cik majcy tak szkodliwy wpyw na Zniesienie cerkiewne. tego zakonu przyjte bycie nasterom rodki, a dzie ogólnie z wielk radoci. (Wspaniay przykad tolerancyi!) usun naley biskupów, ustanowiowadc katolika, dziaajcych na rzecz Audcych do zlatynizowania obrzdku wscho- Koniecznie 5. - nych przez stryi i dniego, a bdcych przyczyn zguby caych tysicy „russkich ludzi". 13* 1% kres agitacyi przeciw prawo6. Naley pooy sawiu mazepiców, partyi stworzonej za niemieckie pienidze 7. Nie i niebezpiecznej politycznie. mona pozostawia ksiy unickich w v/r>iacli, które cakowicie przejd na prawosawie. 8. Jeeli ksidz unicki nalea za panowania au- stryackiego do moskalofilskiej organizacyi, naley go pozostawi na miejscu tem bardziej, e potem wszys- ksia, bezwtpienia, przejd na prawosawie. 9. Jeli miejscowych ksiy, którzy przeszli na prawosiwie bdzie za mao przj/jdzie powoywa cy ci i ich z Rosyi, podane to jest, eby byli oni z wy- szem wyksztaceniem. Wszyscy ksia w Gaiicyi posiadaj wysze wyksztacenie jeli prawosawny duchowny nie miaby go, to zmniejszyoby to wpyw jego zwaszcza v/ miastach. i 10. Koniecznie w czas Gaiicyi usun trzeba istniejce redniowieczne dotych- prawo patronatu Prawo patronatu nad ruskimi cerkwiami unickimi naley do polskich dziedziców-katolików. Od nich zaley te wybór ksidza. Oczykocielnego. wicie, patronaty najmniej si licz noci i latynizacyi. z interesami lud- obrzdku wschodniego ruskiej ksiami ludzi i i v/ybieraj skonnych by agentami polonizacyi Lud ruski przyjmie t reform z wielk radoci. Naley wysiedli wszystkich Jezuitów z Gaiikocioy wszystkie ich zakady zamkn. Jecyi, zuici zdoali ju przeksztaci w swoim duchu szko hierarchii na szkod duchown, monastery prawosawia sprawy rosyjskiej. Dalsze ich przeby11. a i i cz i wanie w Gaiicyi nie moe by cierpiane tem bar- 197 e dziej, y no wedug ustaw w Rosyi, rosyjskich Jezuitom nie wol- a dzi Galicya jest ju czci Rosyi. 12. Jzykiem naboestwa moe pozosta jzyk prawos<'.vvno-sowiaski(!), ale kazania naley wygasza narzeczu maoruskiem a nie wielkoruskiem. w duchowiestv/o w Galicyi zatem prawosawne powinno by sytuowane w tym Vi^zgldzie, na wszelki wypadek, nie gorzej od drugich, eby mogo cakowicie odda si swemu dzieu eby pov/aga jego 13„ Unickie i katolickie doskonale jest zabezpieczone, i i w oczach ludu nie upada. ski, — Dawn Skit maniawostoj prawosawia w moliwie krótkim czasie odbupowinno si 14. dowa. („Rjecz'\ nr. 259. 9. X. 1914; nr. 248. 15. IX. 1914). Podziwia naley odwag wnioskodawcy aprobujcych powysze pomysy, którzy mieli poczet ten dugi ozdobi u pocztka samego zapewnieniem dobrodusznej tolerancyi, jakby na kpiny wobec tego, co w cigu dalszym nawymylali. A jednak wadzom rosyjskim za mao i jeszcze w byo tej „tolerancyi", jak tego pierwszym numerze dziennika dowodem artyku „Lwozuskoje Wojennoje Sowo" (26. IX. st. st. 1914), wydawanego z polecenia gównodov/odzcego armiami poudn. -zachodniego frontu. Wyjania on na podstav/ie wiarygodnych róde, jakiemi zasadami zamierzay administracyjne wadze kierowa si w religijnych kwestyach Galicyi. Po zapewnieniu w tym w^ypadku tolerancyi religijnej nastpuj owiadczenia, jedno i od drugiego, w rodzaju np. postanowienia nie unidopuszczania na dawne miejsca ksiy katolickich chylrzejsze i • • 198" ckich, którzy puszczania zezwolenia z nie pozostali pa^-afianami swoimi, niedo- kadym razem bez osobnego nowych ksiy genera-gubernatora itp.; zreszt przytoczone rezolucye zyskay zdaje si i oficyaln aprobat, bo ktyce tak wanie postpowano z ludnoci wiejsk, w praktór wszelkimi sposobami kaptowao si dla prawosawia. Co dziao si za czas inwazyi rosyjskiej w reszcie kraju nie wiadomo jeszcze dokadnie, ale w kadym razie nie wesoe stamtd dochodziy od czasu do czasu wieci. We Lwowie samym trudno byo odrazu przezieray na rogi pokaza, ale kroku niedwuznaczne kadym i tu nawet tendencye wobec duchowiestwa cerkwi unickich. Katedr niejako prawosawn staa si odrazu cerkiew grecko-oryentalna przy ul. Franciszkaskiej, ale naboestwa prawosawne i w cerkwi Stauropigialnej, tudzie w cerkwi odprawiano nowej przy ul. Krakowskiej; nie brako te zabiegów o opanowanie cerkwi archikatedralnej w. Jura, do czego i jednak nie dopucio duchowiestwo pogodzi si musiao z tamtejsze, za co w paacu odmurowaniem te metro- uwizieniem go katedralnego do Rosyi, zdaje si take na dowód szczerych zapewnie polity ukrytego skarbca tolerancyi religijnej. i Wszystko za to dziao si pod egid osawionego arcybiskupa woyskiego, Eulogiusza, któremu powierzya Rosya piecz o cerkiew prawosawn w Gaon pojmowa szczytn sw misy tego dowolicyi. A jak dem by moe wydawnictwo p. t. „ystky dla Galicy i" którem zasypywano za jego wiedz kraj cay. Byy to wistki dwukartkowe, drukowane w „Swiato-troickoj Ser1915 r. w jzyku naladujgiewoj awri" z dat 1914 cym ukraiski, propagujce per fas et nefas idee prawonumerze np. 8-mym tych „Listków" znajdujemy sawne. , i W paszkwil bezprzykadnie ordynarny p. t. „Josafat Kunce- • • wicz abo jakiji 199 . u katolikou wiatiji ; wity unicki przed- stawiony jest tam sowami, nie nadajcemi si wprost do powtórzenia, zadziwiajcemi natomiast nie aby jak pomysowoci autora, tudzie wzgldnoci cenzury. Po zohydzeniu safata, w najwyszukaszych ordynaryjnociach w. Jozostav/ia czytelnikowi do rozstrzygnicia autor kwesty jakoci witych u za t cen poniy katolików, starajc si choby oczach jego unickich wy- katolicyzm w znawców. P. Bendasiuk tymczasem uchwala rezolucy zwinicia zakonu Jezuitów Bazylianów, jako niebezpiecznych dziaajcych na niekorzy prawosawia, jakgdyby one nie celom miay nic lepszego do roboty, jak wanie prawosawia! Tak jednak pojmuje si tolerancy w kraju, który z zapewnieniem jej stosuje równoczenie redniowiei i suy czne metody tpienia obcych wyzna! To wszystko, comy dotychczas skrelili z dziejów ledwie zajtego Lwowa, za to suyo ogólnemu obrazowi W ramach tych cieycia jego w okresie okupacyjnym. nionych mieci si musiao z koniecznoci bujne do niedawna ycie wielkiego, ruchliwego miasta, korzystajcego wszechstronnie z dobrodziejstw kultury europejskiej i swo- bód konstytucyjnych. Z chwil najazdu poczo ono przybiera jakby inn fizyognomi, z któr wprawdzie nie do twarzy mu byo, ale któr tem bardziej zmuszano je na zamówienie przybiera. Lwów musia za wszelk cen sta si odrazu tem, czem wanie za dugie wieki swego istnienia nigdy nie by, jak go ogólnie nie t. zn. wiedzie ,,istinno-russkim gorodom", w caej Rosyi z jakiej racyi nazywa zaczto. Odpowiednio te do tego zaoenia stowano wobec ludnoci jego sposoby, majce jej samej wykaza, e w bdzie bya, sdzc inaczej. Dlatego te, jak z rogu obfitoci sypay si coraz to nowe zmiany, prze- 200 pomysy próby, którym koca zdawao si nie by. Trafiay za na grunt bardzo wraliwy, denerwujcy si niemi, bo niezwyka chwila zapisy, polecenia, rozkazy, zlecenia, i skoczya Lwowian cakiem nieprzyg-otowanych, a do tego gnbionych nieszczciami, co parami zwyky chadza. Z okazaniem si Rosyan zjawio si^^ Lwowianom rówchorób. Obawy mierci noczenie widmo godu, ndzy i godowej zmalay znacznie po energicznj^^ch wysikach zarzdu miasta, chocia zim ca nkay biedaków, ale groniejsze byy przewidywania rób co do rozpanoszenia si cho- a zakanych, przedewszystkiem strasznej cholery. Pierwszy wypadek zachorovv'ania na choler zaszed 12. wrzenia, a dotnitym ni by onierz rosyjski z Bessarabii. Wypadek ten zatrwoy wszystkich, poniewa warunki niekorzystne, jak droyzna, zaniedbana czysto ndza na ulicach, mas, zagraajcy gód, placach, w domach, de- nerwujce przygnbiajce WTaenie wojny, troska o los najbliszych stwarzay podoe, bardzo dogodne dla epii demii, a dla cholery szczególnie. Pomyle wic ti-zeba byo wczas niebezpieczestwu, a z przyzwyczajenia zwrócono si z tem do zarzdu miaistotnie, sta, który na wszystko musia znajdowa rad. dziki niestrudzonemu prez. Rutowskiemu powoana zostaa do ycia Rada sanitarna, której zadaniem byo podjcie walki z gronym nieprzyjacielem. Na wniosek Rady zreorganizov/ane zostao miejskie laboratoryum bakteryologiczne, na czele którego stan prof. P. Kuczera, oddajc wnet do dyspozycyi przygotowan przez siebie szczeszybko o zaradzeniu jeszcze I W pionk przeciw cholerze dla 150 osób. laboratoryum bada prof. Kuczera dalsze wypadki zaraz}^, które przewanie zachodziy u onierzy rosyjskich. 201 Na konferencyi (19. wrzenia) fizyka dra Leg-eyskieg-o dra Rutowskiego, jako przewodniczcego miejskiej komisyi zdrowotnej, z lekarzami rosyjskimi u gubernatora w sprawie chorób zakanych wojskowo przyrzeka uyi w miastu 30 par koni, aby cigu tygodnia miasto ze miecia, które wywiezie siq za miasto czy oczyci i tam s\ Cae koszary obrony krajowej przy ul. w. Piotra Pawa przeznaczono na szpital choleryczny dla onierzy, a dla ludnoci cywilnej suyy dwa budynki tu przy paspali. i wilonach infekcyjnych. w^ Szpital zakadzie im. karnym dla dysenteryi; Maryi Magdaleny powicono gównie pierwsze pitro oddano dla chorych austryackich oniew pawilonach choleryrzy, drugie dla rosyjskich. Sub objy cznych siostry im. Maryi. Na szczcie grasowanie cholery nie byo zbyt grone, padziernika Vi/ykazano bakteryologicznie 96 przypadków, przew^anie u onierzy, leczonych we Lwowie. Obawia si jednak mona byo susznie pocztkowo liczniejszych ofiar, a o ile obeszo si bez nich to tylko bo do 26, zabiegom miasta, bo wojskowo rosyjska mao dbaa to, przeszkadzajc jeszcze najczciej. Na przedoenie Prezydyum miasta wyda gubernator Szeremetiew dziki o nastpujce: „Obwieszczenie. Celem usunicia moliwoci powstania w miecie do chorób epidemicznych podaje si do Vv^iadomoci dowaciciele bezwzgldnego wykonania Wszyscy mów jak równie osoby zarzdzajce publicznymi i : gmachami obowizani s: 1. mów, tniki, Trzyma w czystoci dziedzice (podwórza) doa szczególniej miejsca ustpowe (klozety) miei om mie domów 2. do utrzymywa w czystoci nalece chodniki, jak. równie odnone czcr dozór i ulicy, natychmiast zawiadomi Fizykat miasta o wszel- 3. kich wypadkach pojawienia si w domach chorób zaraliwych. Wszelkie dania Fizykatu maj by wykonane ludno m.iasta bezzwocznie jak najdoka- przez i dniej. nia Osoby niestosujce si do powyszego zarzdzekarane aresztem do 3 miesicy lub grzywn bd do 1000 rubli. Obwieszczenie niniejsze nabiera mocy z chwil opublikowania go. Lwów, Polecenia dnia 14. te Wojenny gubernator pukownik Cheremeteff. wrzenia 1914". uzupeni magistrat i ze swej strony „Obwieszczeniem w sprawie donoszenia o chorobach zaraliwych", wydaszczegóowem nem lem dnia 15. wrzenia 1914 i rozlepionem na ulicach. Ce- za pouczenia ludnoci, jak zachowywa si epidemii, wyda zarzd miasta pojanienie: mog ma wobec „W jaki ludzie zdrowi w czasie epidemii cholery, czerwonki lub tyfusu brzu- sposób sznego uchroni si od zakaenia?": pou- wywieszono we wszystkich domach na widocznem miejscu. Równoczenie wysza nakadem gminy miasta czenie to broszurka p. t. „P ouczenie o cholerze azyatyPawa Kuczer (Lwów- ckiej", opracowana przez dra 1914. str. 15). 205 W obronie przed rozszerzaniem epidemii komitet wykonawczy lekarski na wniosek fizyka poleci zakazanie ustawiania i kotar katafalków, kwiatów najemnych wieczników aobnych, w domu aoby — zakaz ten prze-^ wojenny. Piecz za nad wszystkiemi rozporzdzeniami powierzono Miejskiej Stray strzegano cile obywatelskiej, dla za cay czas uytku ogosi której fizykat instrukcyq w sprawach sanitarnych, skadajc si z 7-miu punktów odnonych. Wszystkie te zabiegi uwieczone zostay dodatnim wynikiem, poniewa po niejakim czasie tam pow zimie praoono szerzeniu si dalszemu chorób tak, e wi mowy Cik koca nie i o cholerze. byo ju bya bez tego ta duga, dla wielu jakby bez Zaopatrzonymi na czas jej trwania byli wycznie prawie ludzie, yjcy z pracj- rk swych, kupcy, przemysowcy oraz posiadajcy wiksz gotówk. Dla tych dochodów byo mnóstwo nie mogli si skary zajcia na ze czasy, bo owszem zbijali nawet pokane majtki, ale w sytuacyi wprost rozpaczliwej znalazy si nadzYy^yczaj liczne rzesze redniej inteligencyi tudzie warstw nipadzierniku musiao miasto poszych. Ju we wrzeniu myle o wydatnej pomocy dla nich, a w jakich dopiero warunkach znaleli si z nastaniem zimy, która tyle pozima. i i i pociga za sob! Stan te zarzd miasta przed kwesty, któr za wszelk cen zaatwi naleao to bez ogldania si na pomoc postronn: najwyszym jedynym zwierzchnikiem ludnoci, uznawanym przez ni za prawonie od kogo ode to wiernego, by tylko Magistrat chciaa ona rki pospodziewa jnnego spodziewaa si mocnej. Potrzeby te ograniczay si, jeli nie do pienidzy trzeb i i i i i to przede wszy stkiem do najprymitywniejszych wymogów czowieka, a zatem do wyywienia, ogrzania si i ubrania.- 204 Niemono zaspokojenia ich o w tysicy bezradnych widzieli pomocy, stron, grdzie pewni wasnych siach kierowaa przynajmniej nadziej g-dzie szczerych byli przynajfnniej chci dobrych. Rzesze tysiczne wprost znalazy odrazu opiekunów w rzdach miasta, a wdziczne ich wspomnienia powikszyy nieprawdopodobnie liczne zastpy coraz nowych, coraz innych potrzebujcych. Zaspokojenie dorane tych roznioso po miecie saw czowieka, któreg-o imi odrazu stao si synonimem serca, otwartego dla zawsze. Z ust do ust posza opowie o kim, wszystkich co stan silnie na stray miasta, nie pozv/alajc, by kow niem dziaa si choby najmniejsza krzywda, by i i mu kto mia gód Dobrej zawsze zaywa sawy przezacny prezydent Rutowski, ale na micze Lwowian bez rónicy wyzna, narodowoci cierpie o i lub niedostatek. i przekona stolicy. próby, zasuy w najciszych zdobyte w cikich pyn si przyjació w Wielko og^niu. przejciach chwilach i.orca, bo wiadomo, i biedzie", a zoto sprawdza si zawsze ze szczereg-o „poznaje pana pozna chwilach sobie dopiero Uczucia podobne, mieli w duszy i serca swegfo opatrznociov/eg-o sposobno Lwowianie dlatego nauczyli i si go nie w niezwykych szanowa tylko wilbi. powaa, wicej nawet, bo kocha Wiedzia o tem dostojny prezydent w tem wanie czerczci ale i i i siy swoje niewyczerpane, które pozwalay mu nietylima si wasnemi rkoma ko dyrygowa z góry, ale setek caych spraw najrónorodniej szych, których kilka tylko wystarczy mogo, by kogo innego zaj na dnie nieraz dugie. On jednak sam dawa zupenie rad trudom najwikszym nie byo takiego, przed którymby si zawaha umia, bo chcia przeamywa wszelkie trudnoci. I nie tylko pod tym wzgldem si odznacza. Niezmordo- pa i — i 205 wana pracov,'ito jego v/ parze sza z zadowoleniem z niej, z którego znów wypywaa wiadomo naleytego speniania wielkich obowizków, poczucie których uczynio go skutecznie nieugitym prostolinijnym, bezkomw dziaaniu. Wislkim umysem potrafi promisowym i uj wielko chwili, rezygnujc wymaga osobistych si umysem, dusz sercem wielkiego zbiorovi/iska ludzi, to, e trosk o których los mu szczliwie powierzy. dzieu temu sprosta w zupenoci, nikogo, znajcego go dokadniej, nie moe tyle zastanowi, ile podziy/u godny na czele jest traf, co chcia, by on, a nie kto inny stan siln, wspieran umysem wielkim, pokierowa szczliwie mdrze losami wykolejonego gwatownie miasta. Szczcie chciao, by Lwigród któremu nie nowina to z stajc i i I rk i i i — w tych wielkich przejciach stwierdzi sw si ywotno dlatego takiego, a nie innego dao mu bya i i przewodnika przez wzburzone fale dziejowe. Rzdnym gospodarzem by prez. Rutowski wraz z dwoma wiceprezydentami, drem Stahlem drem Schleicherem, niema v/e Lwowie chyba nikogo, coby nazwisk ich nie zna nie wspomina dobrze. Zaskarbi potrafili sobie nie ogromne zaufanie, bo do czego tylko v/dziczno, ale i i i rk przyoyli wszystko musiao si jak najlepiej uoy, przekonujc Lw^owian o niezwykej energii zaradnoci opatrznociowych ojców miasta. Powiadano o pretylko i e potrafi robi co z niczego, zydencie RutoYY^skim, a o prawdzie tego przekonuje choby ta jedna okoliczliczba zaoonych przez miasto tanich kuchni no, e osigna cyfry 78-miu. Kuchni dla inteligencyi fungowao dobroczynnych 12, w ochronkach 22, w domach dla inwalidów 4, herbaciarni 3. We wszystkich tych kuchniach ywio si codziennie przecie- 15, ludowych 22, w zakadach 206 okoo cz^ mieszka46.000 osób, a wic czwarta nie ców ówczesnego stanu ludnoci. Czy zasuguje to na podziw ? Nie koniec jednak na tern, bo kiedy zasza potnie trzeba jeszcze pomocy i w naturze i jej podoao obar- czone miasto, zaopatrujc znów setki, tysice ludzi w rodki ywnociowe na podstawie asygnat. Trzeba byo zaj si bezradnymi inwalidami armii austryackiej, znalaza si i dla nich pomoc i pomieszczenie, oczywicie, take dziki Przysza do deputacya nauczycielek prowincyonalnych, pozostaych we Lwowie za dni kilka otrzymay, o co bez oparcia "mieszkania Z podobnemi probami zjawiali si u Prezydenta prosiy. niestrudzonemu Prezydentowi. — i codziennie coraz to inni, którzy jak dugo mogli trzymali si o wasnych siach, ale w chwili ostatniej z nadziej do niego si tylko zwracali. Najczciej te niedugo czekali, bo znajdowali wyrozumienie poparcie yczliwe, jak i je u przezacnego Prezydenta znajdowa kady potrzebu- jcy, obojtnie czy biedna wdowa, ona walczcego w polu, urzdnik lub zarobnik. Najwicej do przekonania przemawiaj zawsze bezporednio okazane uczucia, zwaszcza jeli chodzi o skal dlatego sdzimy, e interesujce bdzie yczliwoci zapisa, dla tem dobitniejszego podkrelenia, gos, v/ypowiedziany wprost pod wraeniem chwili. Znajdujemy w jednym z dzienników charakterystyczny pod tym wzgldem to przede wszystzapisek, godny zwrócenia na uwagi kiem dlatego, e cakiem bezpretensyonalnie wypowiedziaich i i ny zosta, jedynie jako hod okazany zasudze. „Jednem które wszyscy obserwujemy ze zjawisk czytamy tam dzi z zachwytem uwielbieniem, to dziaalno naszej ma- — — i cierzy, prezydyum naszego miasta. Czem dokona, ile ciaru podwign by moe, czego zdolna jednostka, stojca Offi na wysokoci chwili, górnie pojmujc swoje obywatelskie obowizki, rozumiemy dzi dopiero, patrzc czego dokonuje prezydent W Rutowski. nieustajcej stytucye ratunkowe, o trosce mieszkaców miasta co dnia niemal dol nowe inorganizuje kuchnie, schroniska, ochronki, coraz nowe rzesze pracowników dzi bez pracy, bez pensyi, bez •rodków egzystencyi ogarniajc swoj opiek. Rozpocz od najuboszych, tych szarych zastpów kobiet dzieci opuszczonych przez swych ywicieli, zakadajc dla nich cay szereg bezpatnych kuchni, które rzecz prosta nie daj im zupenego utrzymania, w kadym razie ratuj od godu. Atoli, jak si prdko ujawnio, nie tylko proletaryat, ale t. zw. inteligencya godem zagroona tedy co rychlej tworzy kuchnie dla inteligencyi. Przybywa jej kadego — i — i dnia, jak to stv/ierdzi mona na kurytarzach, tak, e oka- si naglca potrzeba specyalizacyi, potrzeba osobnych ratunkowych instytucyi dla rónych jej kategoryi. Dr. Rutowski dugo si nie namyla, w jednej chwili projekt gotowy tworzy jedn za drug kuchni dla urzdników, dla artystów, dla nauczycielstw^a. Nauczycielstwo zamiejscowe zuje : i w mieszka nie ma gdzie... bursie dziewczt. mie Dobrze, bdzie tak schronisko w opiek, dla uradzi. Trzeba przyzna, wadze rosyjskie w akcyi tej obecnie udzia bior, lecz i tu zasug przypisa naley twórczemu rozmachowi szlai w pracy niechetnej intuicyi gowy miasta i przezacnych dr. Schleichera dr. Stahla. ustajcych pomocników: Gos powyszy opini by wszystkich w miecie bez wyjtku chyba, a jak popularny otacza prez. Rutowskiego szacunek przekonywa si kadj^, kto sposobno mia wi- kadego co I kadego bierze e wymyli, co i i i dzie go w czasie przejazdu przez ulice. Na widok znanego ogólnie powozu przystawali przechodnie, pógosem 208 e prezydent jedzie, co wystarczao, by ulic, by szeregi cae zaelektryzowa a oddalajcy si powóz z gowami, pochyliy si odkrytemi z egnay yczliwe spojrzenia. Jedna takich scen podajemy z poufnej kroniczki, zapisan pod dniem 22. padziernika rozchodzio w tej siq, ca chwili „Sympatyczn a charakterystyczn scen widzie mona byo dzi przed wieczorem. Przed hotelem George'a stan powóz prez. Rutowskiego, który wszed do budynku. Ludzie, znajcy powóz ten, stawali gromadkami, oczekujc wyjcia pi-ezydenta. Po jakim czazaraz wsiad do powozu, odprosie wyszed on istotnie wadzany oczyma setek ludzi. Warto byo obserwowa, z jakiem wraeniem przypatrywano mu si! Na twarzach 1914 r., gdzie czytamy: i czyta wszystkich mona byo wielki szacunek e i równo- czenie pewnego rodzaju zadowolenie, przecie widzi z co dawniej byli pierwszymi tych, si jeszcze kogo obecnie spotyka si tylko postaci cudze, dostojników ze — W prezydencie Rutowskim nikogo z dawnych. miastu dawnego adu, przedstawiciel jedyny tylko pozosta w do dawnem z najlepszym rodzaju, bo tego cznik wielkich jego zasug uznawa nie niema nikogo, ktoby chwilach tak cikich dla stolicy. Wszystko to przebiszlifami, ale i w jao si — w oczach i spojrzeniach zgromadzonych przygoRozeszli si na zakrcie bya to jakby milczca manifestacya. „manifestanci" nie prdzej, zanim nie zgin dnie powóz". Okazywano czcigodnemu prezydentowi i publicznie wielki szacunek i niejednokrotnie powaanie. Sympatycznem miecie noworoczne ycze- zwaszcza echem odbio si w armii austryackiej, ponie, przesane mu przez inwalidów zostajcych pod opiek miasta. Jego bowiem przedepomoc w cztewszystkiem staraniem znaleli oni oparcie i 209 rech specyalnie dla nich zaoonych zakadach, a mianowicie Domu Akademickim, szpitalu Ligi Pomocy w w przemysowej, w paacu hr. Siemieskich-Lewickich, tudzie w zakadzie OO. Zmartwychwstaców (razem ponad 200 osób). Od nich to otrzyma z dniem Nowego Roku nastpujce yczenie, ckim spisane w jzyku polskim i niemie- : „Do JWielmonego Pana król. stó. skiego, Prezydenta Dr. Tadeusza miasta Rutow- Lwowa, Twórcy Szczodrobliwego Opiekuna Miejskiego Domu Inwalidów c. k. austro-wgierskiej armii z wojny 1914 1915 r, „Z najgbszem wzruszeniem omielamy si korzyi — sta z uroczystoci zoy Nowego Roku, aby jWPanu zydentowi noworoczne, czenia . Pre- nietylko nasze najserdeczniejsze y- ale przedewszystkiem wyrazi nasz najgbsz wdziczno za Jego miociwo dla nas biednych, losami wojny tak unieszczliwionych inwalidów. „Zdaa od naszych rodzin, czystych, kalecy, bez pomocy, my to wszystko skim Domu w od naszych miejsc ni stworzonym przez JWPana Miejwe Lwowie, przy ul. Królew- Inwalidów w w skiej 7 i wasna ojczyzna ofiarowa moga. to oj- przytuku, znaleli- takiej mierze, jakiejby nam tylko „To te niezapomniane nigdy dni tygodnie, przeywane w tym serdecznym przytuku, zoyy si na niewypowiedziane uczucia najgbszej wdzicznoci najwyszej czci dla JWPana, jako gospodarza stó. król. miasta Lwowa, jako przedstawiciela szlachetnego narodu polskiego. i i 293 dni rzdów rosyjskich. 14 • 210 - „Z penych przeto piersi wznosimy dzj okrzyk „Niech yje JWPan Prezydent Dr. Rutowski^ „Hoch**, : „Elien", „Na zdar", „Zivio", „Slava", „Vivat", „Mnohaja ,.Eviva", lita". „Trejaskie", — — da Bóg^ „Z okrzykiem tym spodziewamy si nasze strony, aby Go niezadugo powita ojczyste wszdzie tam przekaza naszym rodzinom w najdalsze pokolenia, ku wdzicznej pamici o szlachetnej wielkodusznej dobroczynnoci JWPana. Lwów, dnia 1. stycznia 1915". Pod tekstem powyszym widniej podpisy wszystkich w Domu Inwalidów, przewanie chorych, znajdujcych si a take niemieckie, czeskie, sowackie, rumuwgierskie, kroackich. woskie, nie brak te polskich, ruskich dowód braku wielu podpisach widniej krzyyki Przy i skie, rk — nieszczliwych onierzy. Z wielkiem zadowoleniem i z innej strony wyraony hod W przyjli Lwowianie take i uznanie dla swego ko- dziennikach wszystkich z stycznia chanego Prezydenta. (1915 r.) przedrukowano obszerny artyku „Dziennika Kijowskiego", w którym wspaniale scharakteryzowano posta zasugi prez. Rutowskiego, jak niemniej doskonale oddano uczucia, ywione dla przez Lwowian. Poniewa i dnia z pocztkiem Nowego Roku na od rzeczy bdzie wspomnie tem miejscu o niej choby w gównych wyjtkach. Po skreleniu publicznej dziaalnoci dra Rutowskiego przechodzi autor sylwetki do roli jego jako prezydenta okurzecz ta zatem bya wypadkiem sdzimy, i nie i , powanego Lwowa, powiadajc: „Gdy prezydent miasta Neumann uciek ze Lwowa, nie majc urlopu z Rady m.» wic eo ipso utraci mandat, tem samem godno prezy- 211 denta z z natury rzeczy, zgodnie opini i yczeniem ogól- nem przesza na wiceprezydenta Rutowskiego. Od pierwszej chwili, zostawszy na miejscu, z nadzwyczajnym taktem i rozumem potrafi uksztatowa stosunek ludnoci do nowych wadz, a gdy posiedzenia rady miejskiej zostay rozwizane, prezydent z koniecznoci musia sta si autokrat, biorc na swe barki ca odpowiedzialno za kierowanie sprawami miasta. Wojna, która wszystko moe, potrafia dokona czynu nawet tak niezwykego, jak zrobienie z polskiego szlachcica rachunkowego rzdc: prez. Rutowski okaza nadzwyczajn rzdno zapobiegliwo, wydoby niespodziewane dochody dziesitkom tysicy ludzi da egzystencyi. Gdy po ucieczce Neumana Lwów pozosta bez adnych wadz bezpieczestwa, wówczas Rutowski stworzy Stra Obywatelsk, do której zapisali si przedstawiciele narodu milicy miejsk w celu utrzymai i mono i porzdku spokoju w miecie. Jego zasug jest równie -caa akcya aprowizacyjna majca na celu zapobieenia nie i wyzyskowi niesuraiennych, a chciwych handlarzy i za- oenie kuchni bezpatnych tanich, gdzie si dziennie okoo 5000 obiadów wydaje. Pomyla o zaoeniu mieji zakadu zastawniczego, bdcego w danej chwili ogromnem dobrodziejstwem. Zorganizowa komitet opieki nad inwalidami armii austryackiej. Specyaln opiek pieczoowitoci otoczy najbiedniejsz dzisiaj klas urzdnicz, która jego zabiegom niezmordowanym zawdzicza wykoatany dzisiaj zasiek w postaci 35 procent od miesicznej pensyi. Zasiek ten ma by wypacony w wydanych przez miasto obligacyach, skomponowanych wedle skiego i pomysu w w art. obiegu chwili s malarza Wygrzywalskiego. Jeszcze dotychczas bony magistrackie jednokoronowe, wydane najwikszego braku drobnej monety. Prezydent 14* 212 Rutowski jest prawdziwym ojcem miasta. Uprzejmy, przy- w kadej chwili dla kadego, uczynny wedle noci w tych, tak trudnych, jak obecnie, warunkach, mo- stpny czany mieszkaców Lwowa powszechnym szawielk mioci". rzec mona bez przesady, przebiedowala jako jest cunkiem Zimq, i ota- przez cz Lwov/ian dziki t>'m wanie zabiegom staraniom swego prezydenta, wzgldnie energicznego zarzdu miejskiego. Przebiedowaa powiadamy, bo istotnie biedny wiksza to by ywot i za te dugie miesice uprzykrzonej zimy Z chlebem codziennym byo jeszcze jako tako, ale ile pomysowoci rozwija si musiao, by zdoby par drzewek dla ogrzania, choby jednej izby, by owietli j w dugie wrewieczory zimowe, by jako tako ubra sic^ na ulic ! i codziennie nie wielkie, ale konieczne zaspokoi wyZwaszcza brak opau dawa si bardzo dotkliwie odczuwa ogólnie. Wgla kamiennego prawie nie byo w miecie, a te zapasy, co jeszcze zostay, uyte by musiay przedewszystkiem do celów przemysowych. Dowozu adnego nie byo, a tymczasem mróz dokucza. Radzili szcie datki ! sobie ludziska jak mogli. Powszechnie urzdzano si tak, mieszkanie z kilku pokoi redukowano uyciu do je- e w dnego, który opalano, a reszt zamykao si ad feliciora tempora. Nie atwo jednak byo zdoby drzev/a choby dla tego, jednego pokoju, bo nietylko brak pienidzy i — sta temu na przeszkodzie byy tygodnie cae, i zunie mona byo o opalaniu pieców penie prawie myle pokojowych. Zarzd miasta zanietylko kuchennych, ale i j si t spraw szczerze, ale zbyt wiele stawao trunie byo robotnika do rbania dnoci na przeszkodzie w lasach miejskich, a kiedy si wreszcie nieco uczniów studentów do pracy tej zgosio, nie dao si znikd i i — 213 koni wozów^ zdoby, bo kto i je nawet posiada obawia wysa za miasto przed grabie rosyjsk. Z trudami og-romnymi udao si miastu zwie nieco opau, ale ilu sie amatorów czekao ju na na ulicach! Rozpaczliwe sceny czasie rozwózki opau tego w obserwowa mona byo — setki ludzi chciao, by zawarto jedneg-o dla wszystkich wystarczya i za nic nie dasobie wytumaczy, fizyczna to wprost niemoli- po miecie wózka odrazu way wo. e Odchodzili od tych wózków nierzadko z postrzpionem ubraniem, a zawsze prawie bez jednego polanka, poniewa zdobycz podana dostawaa si, cao w udziale tylko nie tylko ubraryzykujcym ale obu. Doszo wreszcie nia, koci, zbów, nóg rk do tego, e rozwózk kad zapowiada musia magistrat specyalnemi ogoszeniami, w których szczegóowo zapowiedziane byo, kiedy gdzie w danym dniu okae si z adunkiem. zaprzg tym cennym Spodziewano si w ten toku ludzi z ulic sposól) unikn najdalszych, ale nie bardzo si powiodo, bo ludek lwowski, jeli chodzi o wasn najdzielniejszym, t. zn. i i i potrzeb rozwin potrafi niezwyk pomysowo. Dowodów te tego zoy a nadto wiele za zim ow pamito pod najrozmatn. Do wózków niedopuci nikogo i — nie powioda si perswazya pastwa, a tylko dla biedaków", albo, „teraz niema ju protekcyi, bo pastwo takie same dziady jak my", albo wreszcie urganie na panie „kapeluszowe" na „panów radców", wówczas bez skrupuów stosowao si prawo silniejszego, rozdzielajc razy na lewo prawo. Zrezygnowa wic musieli itszymi pretekstami w ustna jeli rodzaju uwagi, e „to nie dla i i i do metod podobnych, uznajc si w zapasach za pokonanych doszcztnie woleli cierpie od mrozu, ni od yczliwych wspóz dobrodziejstwa tego ludzie nie przywykli — 214 obywateli, którzy nich czas nasta". cakiem gono powiadali, e „teraz dla nie tylko panami sytuacyi w zapasach tych 'zostali, bo niepodzielnie zagrabili inny proceder w swój wynie im byo „zwycistw" czny prawie monopol. Oto, przy wózkach miejskich, sklepach tanich wszelkiego roI i do i instytucyach dobroczynnych, z których genialnie wprost umieli korzysta, bo umylili sobie jeszcze inny rentowny proceder. Rozpoczo si to od dobrodziejstw kozaków, którzy „biednym" ludziom pozwolili z cudzych dzaju wykopa pól worków sobie kilka eksploatacya ta kartofli; wzrosa wnet do rozmiarów ogromnego przedsibiorstwa, uprawianego na wielk skal, bo ludkowi lwowskiemu nie byo dwu, trzech worków. Za rogatki wyprawiano si powrotnemi wdrówkami z sami wózkami, wyadowanymi dziesitkami worków, które tony w przepacistych piwnicach biedaków, lub szy na dobry handel, worek po kilkanacie koron. Dobry przykad zrobi swoje. Kopao si kartofle pod opiek kozack widoczna z tego do i i korzy, si a i w opa? choby k? wic a i czy nie popróbowa t drog zaopatrzy Drzew dokoa mnóstwo, panów byli to od czego kozak Ostatni, a ogólny argument, wolno" rozbroi z reszty e skrupuów z ich niema, karabinem i nahaj- „na wojnie wszystko rzesze ludku poczci- wego, który jak szaracza rzuci si na nieszczliwe lasy podmiejskie, wyprawiajc si na nie z piami, siekierami omal e nie z maszynami parowemi. Rozpoczy si istne i wdrówki ludów, dnych ju nie tyle moe opau, ile dogodzenia swej naturze wandalskiej. Taki bowiem, przemysowiec odrazu i to w zadawala si sgiem odrbanych gazi, lecz polowa na zgromadzenie zapasów na zim kilka postaci najprzedniejszego materyau palnego. Ponie 215 niewa za si poow nic to nie wic kosztowao, na prób cinao pierwszego lepszego drzewa, a kiedy badanie wypado niepomylnie zabierao si do nowej ofiary tak bez koca przez przecig tygodni kilku. Pady te ofiar i przemysu tego najpikniejsze lasy podmiejskie na Pohulance, Zofiówce, w ubrzy, Lonszanówce, za Stryjsk rogatk, na elaznej wodzie, w Kleparowie wogóle gdzie tylko dotrze mona byo wygodnie. Na wygod zwracano bardzo wielk uwag, bo nie opacio si dwiga pniaków caych z daleka. Zamiowanie to do wygody w pracy u ludku lwowskiego omal e nie stao si klsk ogrodów parków w samem miecie, bo w rozpdzie ogromnym zwrócia ta szaracza siekiery swe piy nawet na drzewi i i ka przydrone. Sza formalny opanowa te rzesze nieim nieprzyjaciela widzie w lada drzewinie, sforne, z zapalczywoci co ledwie kilka at od ziemi odrosa co bezprzykadn tpiono, si tylko pod nawino. kac — rk od karawan, obarczonych drzewem nieniedorostków wiast sposobu nie byo na t plag. obron braa Stra Obywatelska biedne lasy ogrody, Roiy si ulice i i W i cudze parkany, ogrodzenia a z nimi budynki drewniabo ludek lwowski ten rzuci na ne, si masowo. opa bez wraenia przemijay liczNie wiele to pomagao, jak i i i i ne apele po dziennikach, odwoujcych si wreszcie do krótserca bezlitosnych niszczycieli. Skarb miasta poniós kim czasie szkod na kilkaset tysicy koron, a drugie tyle w przypado na wacicieli prywatnych; milion koron kosztowaa ta zabawka ludku lwowskiego w traczy, rbaczy i handlarzy. Kiedy ju rabusiostwo to moliwoci odkomenderowano przeszo granice dla ochrony lasów potów milicyantów, którzy jednak dobrze si musieli mie na bacznoci, by gorliwoci swej nie przepaci yciem, jak to i 216 w przypadkach omal kilku rady — e nie przytrafio s\. Nie w kocu zaapelowa trzeba byo do wadz byo rosyj- bo do teg-o czasu zachowyway si one wobec zupenie rozpasanych tumów, którym nawet nierzadko szli z czynn pomoc dobroduszni onierze. Dnia pewneg-o okazao si v/ tej sprawie ogoszenie gradonaczelnika, iedno z nielicznych przywitanych naogó yczliwie przez ludzi dobrze mylcych. Sprawio ono wraenie pewne jeszcze z innego wzgldu, a mianowicie przeskich o pomoc, biernie szczepienia znanego na grunt lwowski istinno-russkiego terminu, sychu. Brzmiao bowiem nastpujco tu tylko ze : „Ogoszenie. na ulicach m. Lwowa wycinaj Zauwayem, winn* Za podobne czyny tam drzewa. rosnce e bd pocignici do surowej odpowiedzialnoci, jako za chuligastwo. Gradonaczelnik m. Lwowa: Generai-major Eiche" Od dnia ogoszenia tego oryginalnego nika) coraz rzadziej widywao si ju na (19. . padzier- ulicach przygo- dnych drwali, którzy zreszt nie odrazu dali za Y^^ygran. Przedtem nie wystarczay im byle jakie pniaki, ale odtd wyprawy czynili wycznie prawie na pogardzone dawniej resztki w postaci gazek Oczywicie, przy szczypek. nie jedn sosn, brzoz sposobnoci zwalio si jeszcze czy grabin, ale naogó powcignite zostay skutecznie rozpdy „chuliganów" lwowskich, którzy v/ tak oryginalnych okolicznociach uzyskali nowe miano chrzestne, ofii i cyalnie zatwierdzone, 217 Zima cig-nc^ si uporczywie jak na przekór biednym ludziom, którzy wzdychali ju do soca, do wiosny. Od niej to spodziewali si viwolnienia nie tylko z kopotów conie- z przyczyny wszystkich krzywd dziennych, ale szcz, co jak 2 rog-u obfitoci sypay si na zgnbione miasto. Radzili sobie ludziska jak potrafili zakadaji i i — urzdnicy sklepy spoywcze, akademicy chodzili na rbadrzewa w lasach miejskich, handlowali drzewem czem nie i mleczar- si tylko dao, niewiasty otwieray herbaciarnie, wszystko wobazary, sklepy z pracami rk swoich handlowaniu. Byli nagóle zobaczyo odrazu ocalenie nie, i w naiwnoci swojej widzie w tern chcieli zacztki unarodowionego kupiectwa, uprzemysowienia t. p. adnie brzmicych rzeczy, nie pomni na to, kraju i bieda tylko z tego wszystkiego wyzieraa bokami wszystkimi. Do mylenia nie dawaa im nawet okoliczno, wet w tacy, którzy i e wyjtku uprzemysowieni tak mao okazywali 'pomysowoci rzutkoci, kopiujc ryczatowo jeden lub dwa pomysy jako tako moliwe: ulica lwowska przybraa si jakby na zamówienie w wyv/ieszki, zachwalajce mleko, bo na to tylko zdobywaa tylko jado, herbat rzeczywistoci si inwencya improv/izowanych kupców. za spryn tych skromniutkich poczyna wszystkich byo ci wszyscy bez i i W nie co innego, jak tylko i wycznie brak grosza, a niestety okoliczno taka nie wystarcza jeszcze do mianowa- nia si kupcami przemysowcami. Brakowi grosza naleao jako zaradzi w sferach urzdniczych, bo on to wanie tak fatalnie odbija si na yciu miasta, ptajc kady ywszy krok, zmierzajcy do i postawienia na nogi normalniejszego trybu ycia kó szerokich. Jak wszystkie inne plany pomysy urzeczywistzrealizowania projektu nia musia zarzd miasta, tak i i 218 udzielenia urzdnikom zaliczek na zalegaj^^ pensye rzdowe wygldano tylko od niego. Z licznych projektów przeprowadzenia tego nieatwego stosunkowo dziea, jeden okaza si najpraktyczniejszy najatwiejszy do zrealizowania. Po wielu debatach postanowio prezydyum w porozumieniu si z bankami lwowi wypaci zaliczki na pensye. Poniewa za kasa miejska nie rozporzdzaa w danej chwili potrzebn, wcale znaczn gotÓYY^k, wic uoono si z bankami w ten skimi miasta sposób, e cz gotówki poycz banki, a reszt wypaci miasto. Banki dostarczy miay monety rzdowej, a miasto asygnat, opiewajcych na kwot 100 koron. Asygnaty te miay pork caego majtku gminy zapewnienie przyjmowania ich w wypatach bankowych we Lwowie, co najzupeniej uczynio je autoratywnemi w obrocie pieninym, a zatem podanemi przez potrzebujcych gotówki. Trudnoci miao prezydyum w przeprowadzeniu tak wydaniu asygnat, na co potrzeba samych wypat, jak byo zezwolenia wadz rosyjskich. Dugo si sprawa tego zezwolenia wloka, ale w rezultacie przyszo ono w styczniu, poczem zaraz przystpiono do prac przedwstpnych. Wykonanie projektu na 100-koronowe asygnaty powierzono F. Wygrzywalskiemu a odbicie ich oddano „Towarzystwu akcyjnemu dla przemysu litograficznego", temu samemu, które w wrzeniu odbio bony jednokoronowe. i i , Pracowaa kocem r. „mennica" ta Rzeczwielkim by wreszcie pospiechem, pospolitej Lwowskiej rzesz oczekiwania urzdnilicznych zaspokoi niecierpliwe istotnie nie dugo kazaa im ju czeka. Z pocztczych kiem lutego znalazo si w kasie miasta 1,000.000 koron z stycznia 1915 z i w postaci miay do ozdobnych papierków, które za dni kilka przej rk spragnionych ich posiadania. Sympatycznie 219 W formacie nieprzedstawiay si te lwowskie banknoty. na 100 wzorowane rublówkach^ zostay których szczegóach a zadrukowane byy ze stron obu w kolorach miasta t. zn. czerwonym. Na stronie gównej wie powierzchni zajmuje kartusz ozdobny z cemi figurami, porodku których widnieje niebieskim uwieczona koron. pujcy napis: W tabliczce kartusza i ca , jej pra- dwoma legowa lwa,, czytamy nast- ASYGNATA KASOWA KORON 100 KORON GMINA KRÓL. STÓ. MIASTA okazicielowi LWOWA asygnaty kasowej 1915 r. dnia 30. do padziernika najdalej wypaci tej STO KORON w Gmina walucie koronowej miasta Lwowa rczy za wypat po- wyszej sumy caym swoim majtkiem. Za pozwoleniem WOJENNEGO GENERA- GUBERNATORA GALICYI. Po obu bokach powyszego tekstu w osobnem obra, mieniu, „STO" umieszczona liczba: z lewej strony, a pod banknotu, po bokach obu da „100" z prawej, a sowami: ni maa figur, litera: lecych na K. U góry kartuszu, wi- strony znak: „Ser. A." (lub inna odpowiednia), U dou „Nr. 01531 (lub inny odpowiedni). Pod nim data: w obramieniu „1915". kartusza, porodku, LwoMiasta Król. Stó. napis kursyw: „Imieniem Gminy a z lewej z prawej: v/a", a pod tem napisy, strony: „Wiceprezydent I.", z lewej a z prawej: „Wiceprezydent II." porodku: „Prezydent" Pod tymi umieszczono wasnorczne podpisy Rutowskiego, wiceprezydenta I. Stahla i — prezydenta wiceprezydenta II' 220 Tak przedstawia si góv|^^Pobraz pierwszej pmiadto z jednego strony banknotu, przeduajcego si^ pmia< boku w rodzaj kuponu, wypenionego widokiem ratusza Schleicliera. lwowskiego, odbitego w imitacyi znaku wodnego, a owiedzionego w prostokcie stojcym ramk wsk. U góry ponad ramk wida: „Nr. 01531", odpowiadajcy numerowi w waciwem polu banknotu. t Gówna cz odwrotnej strony asygnaty zajmuje w pros- kolumnami po bokach. czteru rogach jego wida cyfry: 100, a po rodku wiek szych rozmiarów herb Lwov/a z dwoma postaciami niewieciemi po bokach. Pod herbem napis: „KRÓL. STÓ. tokt rysunek jakoby W MIASTO LWÓW". portalu z W roAu, bezporednio pod rysunkiem widoczne inicyay artysty-autora F. Wygrzywalczci kuponowej tej strony banknotu wida poskiego. dobizn licznej kaplicy Boimów we Lwowie. Odbicie tych asygnat na bardzo adnym papierze wy- ledwie W pado doskonale, przynoszc zaszczyt lwowskiej „mennicy", która prócz wykonania ich bonów jednokoronowych upai mitnia si w dziejach okupowanego Lwowa jeszcze i in- nemi pracami, co niezawodnie przejd kiedy do zbiorów pamitkowych. Dla uytku zbieraczy osobliwoci notujemy, i „Towarzystwo akcyjne dla przemysu litograficznego" wydawao w okresie okupacyjnym serye kart do gry, które wadze rosyjskie opatryway swoim stemplem, tudzie pucio w wiat wspania publikacy albumow, zoon z 10 autolitografii, przedstawiajcych „Lwów w 1914 — 1915 roku" wedug rysunkóv/ O. Dobrowolskiego. Asygnaty, przejd kiedy dopiero do zbiorów, ale w archiwum spoczywaj ju kamienie litograficzne na których zostay odbite, tudzie oryginay rysunkowe wraz z odnoszcymi si do wydania ich dokumentami wszystkimi. majce dotychczas kurs, 221 W pitek di^^t. lutego 1915 r. mogo si ju ni wygldanych zaj wypat taK niecierpliwie stanowiono wypat ich odrazu za dwa miesice miasto zaliczek. Po- na pod- stawie asygnat, wystawionych przez odpowiednie komisye stosownie do przynalenoci podejmujcych pienidze. Komisy i tych byo dziev/i, a mianowicie: poli'yczna, skarbowa, domenowa, sdowa dla funkcyona- likwidacyjne, osobna dla emerytów wdów, pocztowa, wojskowa. Komisye te wydaway na asygnaty, podstawie których uskuteczniay wypat m. Lwowa, Banku krajowego, Banku hipokasy: gminy ryuszy czynnych i i kolejowa, profesorska i Banku przemysowego w walucie rublowej, bonach jednokoronowych i asygnatach 100-koronowych. Zaliczki te otrzymali urzdnicy trzy razy za kilka miesicy. tecznego i kasa oblicze wypaciy kasy trzech banków zaliczek ogóem (za pierwszy raz) miejska poczet 887.000 koron. Najwiksz sum wyasygnowaa komisya skarbowa, bo 1363 osobom uprawnionym wypacono Wedug i na 158.430 koron. Komisya sdowa (dla czynnych emerytów) 1073 osobom 137.899 koron. Komisya profesorska 748 osobom 112.345 koron. Komisya polityczna 1093 osobom 109.213 koron. Komisya domenowa okoo 300 osoi bom 15.271 ledwie siga koron. zaliczek nie zgosio si uprawnionych do wypaty do9.000 osób, co równao si jakim 30 35 33 osób. prav.'ie Do poboru Liczba — tysicom osób, uwzgldniajc rodziny owych urzdników. Cyfra ta wielka sama za siebie wiadczy, jakiem dobrodziejstwem byy te zaliczki zdobyte niezmordowanemi staraniami prezydyum miasta z drem Rutowskim na czele. Z wdzicznem te sercem wspominay zacnego prezydenta , uszczliwione rzesze tych, co najwicej odczu musieli 222 cik to moralnie materyal^B ale te potraim oceni pomoc okazan. naleycie Z kwesty zaliczenia urzdnikom pensyi czciowych spraw moratoryum, ogoszoporuszano swego czasu nego przez wadze austryackie do dnia 30. wrzenia 1914 roku. Z upywem tego terminu spodziewa si mona byo przeduenia moratoryum, a nawet byo ono pewne, ale w zajtej czci kraju nie byo sposobnoci do stwierdzenia tego. Kancelarye niektóre adwokackie przystpiy v/obec tego odrazu do wygotowania dziesitek pozwów chwil i i i fili i sdowych, co oczywicie najdotkliwiej godzio w stan tak wszelkich dochodów. Naleurzdniczy, pozbawiony w jaki sposób zaatwi ju przed czasem t spraw i ao wagi w konsekwencyach prawnych, wobec celem czego, rozpatrzenia jej zwoa prez. Rutowski dnia niezmiernej 22. wrzenia konferency, v/ której obok przedstawicieli udzia wzili delegaci z kó prawniczych obynie ulegao watelskich. Rozmaite wyraano projekta wtpliwoci, przeduenie moratoryum ogoszone zostao w Austryi, ale brak byo urzdowego tekstu danego rozporzdzenia, wobec czego przemyliwano nad sposobem zdobycia jakiego Dziennika ustaw pastwowych np. za sdów i — i e porednictwem którego z konsulów, obecnych we Lwowie. Tymczasem wadze rosyjskie same zadecydoway o tem, bo 30. wrzenia wyday nastpujcy „Rozkaz obowizujcy: Wojenny Genera - Gubernator Galicyi Genera- Lejtnant Hrabia Bobryskij wskutek stanu wojennego wywoanego takowym zastoju ekonomicznego w kraju, nakaza. Moc uchway ogoszonej Rzdem Cesarskoi Austryacko- Wgierskim o moratoryum na termin do 30. wrzenia z 13. sierpnia przeduy w zakresie Ge- 223 nera-Gube||fctorstwa Galicyi do 31. padziernika 1914 roku wedug nowego stylu. Zastosowanie nakazu niniejszego obowizuje sdowe w Galicyi. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi wszystkie zarzdy administracyjne i Genera-Lejtnant Hrabia Bobryskij . Dnia 17—30. wrzenia 1914". Termin, oznaczony w powyszym Rozkazie przeduy nastpnie genera-gubernator rozporzdzeniem z 18 31. padziernika do 1. stycznia (wedug nowego stylu) 1915 roku, a w cigu dalszym do 1. marca. Nastpne przeduenie moratoryum do 1. czerwca 1915 r. wykluczao ju — 14. punkt 2. §. 5. odnonej ustawy austryackiej, podobnie jak ostatnie przeduenie z 29. maja, postanawiajce dalszy termin do 1. wrzenia 1915 r. §. i i dziaalno gminy powysze zarzdzenia yciowe poczy si coraz bardziej sprawiy, ustala, czynic jako tako moliwe przebywanie w miecie. Kiedy zapewniono masom jakie takie warunki egzystencyi, Wszystkie i i stosunki odbio si to dodatnio na bardziej w Tem wicej normalnym biegu ycia jednak wygldali wszyscy nastania z powrotem dawnych czasów pokojowej pracy, za któr bardzo si ju stsknio bezrobotnym z koniecznoci. Poniewa za nie byo zwykej pracy, a o inn nie atwo zimie. byo, wic z musu niejako musiao mnóstwo Lwowian zasi czem innem, oczywicie, najbardziej wszystkich interesujcemi sprawami wojny. Z przeczulon wraliwoci ledzio si kady krok nieprzyjaciela, chwytao si pogoski o coraz lepszej sytuacyi naszych, indagowao si jeców, prowadzonych ulicami, nawizywao si chytre j 224 rozmowy z onierzami rosyjskimi przeAwszystkiem nadsuchiwao si zaraz z wczesnym rankiem, czy huk armat i Bywao nieraz, i lada chwiU swoich spodziewano s\ pog^oski poufnie podawane z ust do ust pokrzepiay zwtpionych, ale tem bardziej rozczarowyway, kiedy nie sprawdziy si. Oczekiwano swoich cierpliwie dalej, a tymczasem z o nich witao nierzadko zami si prowadzonych przez ulice jeców, nie zblia si^lpod miasto, — myl którym w moliwe sposoby okazywano wspó- wszelkie obdarzajc chlebem, ywnoci, papierosami czem kto móg. Z naraeniem nieraz ycia przepacano konwoczucie, i i jujcych sadatów chykiem uprowadzano nie jedneg^o jeca, któreg^o nastpnie tygodniami caymi przechowywano, ukrywajc przed bystrem okiem „ochranników", co jak szakale upatrywali wszdzie podej zdobyczy w postaci paru rubli za wydanego jeca. Proceder ten, piknie zreszt wiadczcy o sercu Lwowian, przybra z czasem i takie rozmiary, i byway czasy, e stajcych na wychowaniu dobrych Lwowie z wadzaniu pewnoci kilka jeców takich pozoukrywao si we ludzi Pomocnymi tysicy. w upro- pod konwoju jeców byli najczciej poczcivv^i onierze rosyjscy, Ukraicy, którzy aowali rodziny ich, czy synem, pojmawitajce si wród ez z ojcem, niewoli. do Niestety jednak, znajdowali si wród nym swoich ludzie, co za marnych kilka srebrników zdradzali przed policy zbiegych, którzy srogo musieli przepaci z mem krótki czas wolnoci, smagani nieraz przez rozwydrzonych sadatów do krwi nahajami, albo kolbami karabinów. Powtarzajce si bez koca wypadki ukrywajcych si jeców zwróciy wreszcie uwag policyi wojskowoci, która odtd z ca surowoci wzbraniaa zbliania si do konwojowanych, a nahajkami czstowaa niewiasty, obi i 225 dzielajce ich poywieniem. Najgorzej jednak obchodzono si^ z jecami w Siwiiach niepowodze, jakby chcc od- bi wasne cigi. Objaw i w wypadkach takich sobie na nich rystyczny, ten by tak zaraz charakte- rozpowiadano e le musi by znowu z „naszymi", (jak wówczas nazywano Moskali, ironizujc podobne nazywanie ich w urzdowych komunikatach, umieszczanych w dziennikach naszych, zreszt z koniecznoci). Stosowano te zoliwoci take dlatego, by uniemoliwi ludziom dowiadywania si od onierzy austryackich, jak te sprawy stoj kiedy spodziewa si mona povv^rotu swoich. Poufne naprzód polecenia ogoszono nastpnie w nastpujcem, midzy ludmi, i i charakterystycznem ogoszeniu : wiadomoci obowizujce Pana Wojennego Genera- Gubernatora Galicyi. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejt„Podaj do publicznej Postanowienie Hrabia Bobryskij, na zasadzie p. p. 1, 2 3 przepisów o miejscowociach znajdujcych si w sta-» nant nie i wojennym Postanowi: W 1. miastach innych miejscowociach zaludnionych Galicyi Bukowiny i poza ich obrbem na drogach któremi przechodz jecy wojenni, zakazuje si mieszkacom podchodzi blisko do partyi jeców, i i towarzyszy im, nawizywa z jecami jakiekolwiek rozmowy bezporednio dawa im lub bra od nich i jakiekolwiek przedmioty. 2. Zabrania si szerzania 293 dni rzdów w obrbie niezgodnych rosyjskich. z Bukowiny rozrzeczywistoci wiadomoci Galicyi i 15 226 O czynnociach wojsk, rzdowych wadz osób, jak nie mniej rozpowszechniania wieci, wzbudzajcych popoch wród ludnoci. i 3. Winni naruszenia niniejszego rozporzdzenia administracyjnej karze aresztu do 3 miesicy lub grzywnie do trzech tysicy rubli. ulegn w drodze Do wykonania rozporzdzenia upoBukowiny, lwowGradonaczelnika Naczelników skiego tych powiatów, którzy nie wchodz w skad guberni, przyczem kary, nakadane na winnych grzywny zostan cignite bezwocznie. niniejszego wania s\ Gubernatorów Galicyi i i We Lwowie, 16. grudnia 1914 roku. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejtnant Hrabia Bobry skij. Zgodnie z oryginaem: Gradonaczelnik Pukownik Skaon". Z analogicznych v^zgldów wydano te nie dugo po tem inny jeszcze rozkaz, który wzbudzi w miecie ogromne i rozgoryczenie, przyjty ju nie jako ostry przepis wojenny, dowód chyba barbarzystwa, jeli nie wiadomej zoliwoci. Bo jak tumaczy sobie nastpujcy: lecz jako i „Rozkaz dowodzcego wojskami Lwowskiego Okrgu nego w fortecz- sprawie sanitaryuszy austryackich. Zakazuj samowolnego oddalania si sanitaryuszy 227 pod groz natychmiastowej kary w gb Rosyi jako jeców i wysania wojennych. Od personalu szpitalnego mowolnego oddalania si. Lwów, cielesnej dam dnia 21. stycznia 1915 zaniechania sa- r. Dowodzcy wojskami lwowskiego Okrgu fortecznego Genera Artamonow. Zgodnie Komendant m. Lwowa Pukownik hr. Adlerberg." Dotkno mieszkaców si wadz tego Lwow^a nieludzkie obchodzenie rosyjskich z onierzami austryackimi, które do za stosowne publicznie ich kompromitowa uwaay niegódnem honoru w^ojskowego zagroeniem chosty cielesnej. Zagadkowym zdawa si wszystkim cel publicznego ogoszenia tego rozkazu, który równie dobrze mona byo poda do wiadomoci onierzom w^ raporcie dziennym, ludnoci cywilnej. a nie interesowa nim niepotrzebnie Odnosi si ten rozkaz wycznie do sanitaryuszy, a zatem nic atwiejszego nie byo, jak poda go im tylko do wiadomoci, nie biorc ju pod uwag niestosownoci zagroonej kary, tudzie braku stosunku kary do przewinienia, Rosyi. Rozkaz jeli mowa o wywiezieniu winnych w i ten wydano wyjtkowo w gb trzech jzykach, a mianowicie po ca- w rosyjskim, polskim niemieckim rozlepiono go em miecie. Czytali ludzie z niemaem zdziwieniem i i to kur- jozum, które jednak nie tylko im si takiem wydawao, bo widocznie kto z sfer urzdowych podobnego by zda15* 228 nia, wnosi mona jak z faktu, i ogoszenie to jeszcze którem rozlepione zostao, zdzierano ten sposób lad po niem nie pozosta. tego samego dnia, starannie, by i w W stao si ono rzadkoci, cenion przez zbieraczy, a dowodem zarazem kultury rosyjskiego honoru wojskowego. Wogóle nad kadym krokiem obywatela lwowskiego czuwao odtd bystre oko policyi, wgldajce w wszelkie moliwe skrytki spojrzeniami tysicy chyba „ochranników", majcych wszdzie nastawione uszy, dne wiadomoci, sprzedawanych za byle rubla. Sformowan przez miasto policy tolerowano czas jaki, ale tak si nad ludmi jej zncano, po aresztowaniu zarzdu rozv/izaa si ona w kocu. Z kocem padziernika ustpi z urzdu grado- e naczelnika brutalny Eiche, a miejsce jego zaj pukownik Aleksij Skaon, który pokierowa losami policyi rosyjskiej we Lwowie. Po zorganizowaniu jej wyda nastpujce uytku mieszkaców Lw^owa: obwieszczenie dla „Gradonaczelnik m. na Lwowa spoczywa w rku b ochro- komunikuje, bezpieczestwa mieszkaców i porzdku policyi rosyjskiej. Byy miasta austryacki zarzd administracyjno- policyjny obecnie zniesiono, a tacy, którzyby si podawali za urzdników tego zarzdu, adnego penomocnictwa od wadzy rosyjskiej nie maj. sprawach policyjnych mieszkacy miasta Lwowa zwraca si maj do policyjnych komisaryatów, W a mianowicie: 1. Krakowski, 2. Lwowski, 3. Georgiewski, 4. Janowski, ul. ul. ul. Kamierzowska Waowa 1. 1. 30. 31. Leona Sapiehy 26. Janowska ul. 1. I. 51. 229 ókiewska 106. 5. ókiewski, 6. Przedmiejski, 7. 8. yczakowski, ul. Piekarska 1. 46. Halicki, ul. Jabonowskich 1. 8. 9. Stryjski, ul. Zyblikiewicza ul. Ogólny zarzd w rku ul. Teatyska 1. 1. 37. 8. nadzór nad policy spoczywa i Gradonaczelnika. maj si zgasza w 1. Zwracajcy si do niego Gradonaczalstwie". Na czele tych komisaryatów stali t. zw. prystawi, któnazwiska rych notujemy dla pamici przyszych bo mao z jest obecnych, którymby nieznane by miay, tak dokadnie zapisali si w wspomnieniach Lwov/ian. Brzmi one: K. Popów, W. azowski, M. Baranów, B. Werozub, A. S. Gosaczyski. Kady z nich Melnikow, M. Zagrywnyj , i mia si przy sobie pomocników, jacy ze swej strony starali o uwiecznienie wspomnieniach Lwowian. w Z nastaniem przesawnej tej policyi zaczo si na gwat przeprowadzane rusyfikowanie „istinno-russkiego" Lwowa. nakaz zdobienia wszystkich sklepów w szyldy rona koncept ten zdobyli si Rosyanie najniezawosyjskie; wskutek dniej nadmiernej gorliwoci oraz uprzedzajcej Wyszed lojalnoci kupców z okolic teatru i Krakowskiego, którzy kilka dni po zawitaniu do miasta „naszych" pookrywali w szyldy niemieckie biaemi pachtami, napisami rosyjskimi AA^sawiy w tej w takiej samej zamazanemi pseudoortografii, dzielnicy w^ywieszki polskie i jak si ruskie. Kan- na lojalnych przyszych poddanych rosyjskich dydaci z wasnej pilnoci zamalowywali czarno-óte pasy u wej do trafik ory austryackie nad drzwiami w kilka godzin ci i przed wejciem do miasta Rosyan. Gona bya caem miecie, niepozbawiona komizmu, sprawa zdej- jeszcze w 230 mowania piqkncgo ora emaliowanego z nad oddrzwi szanujcej si drogueryi przy ul. Halickiej, gdzie ledwie kilka tygodni przedtem go zawieszono. Nie wao zwolnienia go z silnych haków, mao trudu koszto- ale jeszcze wicej kopotu przyczynio wynalezienie dla bezpiecznego wku, z któregoby kiedy móg przy patryotycznem wylecia pamitnego wylecie w potrzebie, jak te czerwca, odkd nadal rozpociera swe przygniecione i scho- hurra 22-go nieco skrzyda nad gocinnem wejciem patryotycznej drogueryi. Zdejmowano drzcemi rkoma ory itp. nielojalne emble- w miejsce ich zawieszano podobizny cudownego maty, obrazu Królowej Polski z Czstochowy, która bez rónicy a wyzna ordowniczk by miaa swych danych. Jedyn w swoim rodzaju ucinionych pod- scen oglda mona 3-go wrzenia na ulicy przypatrywali si przechodnie z niemaem byo przedpoudniem pamitnego — Teatyskiej ukontentowaniem nawróceniu si na ono prawdziwego kocioa pewnego starozakonnego, co z wielk powag, nalen witociom, umocowywa na cianie swego domu pikny obraz N. P. Maryi Czstochowskiej tak, jak to uczynili zreszt wszyscy jego wspówyznawcy, wyrczajcy si jednak pomoc dozorców suby. Có innego byo robi kiedy kozacy tak brzydk cieszyli si saw, i , e tylko przed witymi obrazami respekt Znikay powoli szyldy zajmoway napisy polskie, i rosyjskie; nielada sawy golibrodzi lwowscy, w^spominani cyach Moskwy Kijowa, którzy we Lwowie istniej same kie doczekali wr licznych a miejsce ich si zwaszcza koresponden- w pismach z Petersburga, zdziwieniem konstatowali, dziennikarzy rosyjskich i skie", czuli! z e tylko „Centralne parikmacher- albowiem tak si po rosyjsku zamianoway bez wyjtku „salony" fryzyerskie. v/szyst- Rosyjska policya, 231 ujta takiem uprzedzajcem odgadywaniem jej „istinnorusskich" zamiarów w „zdobytem" miecie polecia reszcie opornych, w dowód swej aski, wnosi podania o pozwolenie ozdobienia sklepów wywieszkami rosyjskiemi, ale przedtem jeszcze pod groz „sztrafu" (czysto to rosyjskie sowo oznacza karq, bilet „plackarta" jak kolejowy, „butersznit" chleb a Petersburg — z masem, Piotrogród!) wywiesi. Podania te na stemplu uwioza z pewnoci ze sob do Rosyi, by na kade danie wykaza, i sami mieszkacy Lwowa (kupcy chrzecijascy) prosili o ask uyvv'ania wywieszek rosyjskich, a nikt, bro Boe, nie zmusza ich do tego. Kiedy z nad trafik poznikay ory, a z wystaw fotografów podobizny onierzy austryackich wówczas nie pozostao policyi nic innego, jak poleci usunicie pozostaych jeszcze ladów austryackiego panowania; znikn wtedy musiay na wyrany rozkaz wszelkie moliwe ory, odznaki, goda, cigane zapalczywie przez gorodowych, wyrywano te z kawaami murów skrzynki pocztowe, tpiono, jednem sow^em, ju nakazaa Austry je in effigie. Jednak nie na tem tylko ograniczaa si rola ochrany lwowskiej. Szczególnego trudu zadawaa sobie ona zwaszcza w przeddnie galowych wit rosyjskich, w których wszystkie domy we Lwowie musiay by dekorov/ane cho- rgwiami ju nadmienilimy, wadze rosyjdzienników jakby swoje urzdowe organy, rosyjskiemi. Jak skie uczyniy z zasypujc je bez dziwnym trafem daniu dni, w koca nie najrozmaitszemi ogoszeniami, korzystay których z tej domy miay pomocy by ale w zapowiaudekorowane. Za- uy stanawiao wszystkich, dlaczego zamiast tego prostego rodka, wysyano na miasto sfor gorodowych, któdzwonic na dozorców rzy chodzili od oramy do bramy i 232 im wywiesza chorgwie , narodowe", ale wnet siq zoryentowano, kiedy w dziennikach petersburskich przeczytano teleg-ramy o wiernopoddaczych manifestao miecie udekorowanem z wasnej chci tysicyach cami chorgwi. Coby jednak powiedzieli czytelnicy peters- kazali w tern i gdyby dowiedzieli si, e Lwowianie pojcia nie przewanie, na jak intency powiewa kazano flana ich domach? A tak wanie bywao we Lwowie; gom burscy, mieli nikt nie wiedzia, ale te i zbytnio to nie obcho- nikogo dzio. Miaa te jeszcze zajcia we o bardzo wspominajc oczywicie energicznej niemoliakcyi zdobywania rubli wszelkimi moliwymi wymi sposobami. zim zajmoway j bardzo wytrwae Lwowie, policya rosyjska i inne nie i Ca poszukiwania za rzekomo ukrywanymi we Lwowie kablami, czcymi miasto z Przemylem obleganym. Wadze rosyj- w uczyni miay spostrzeenie, i wszystkiem w Przemylu, doskonale skie si dnia kadego we Lv/owie a przedepoinformowani, co Austryi, s odpowiednio do tego stosuj swoje kroki przeciw- wojsku cara. Dokuczy to miao tak dowództwu wojskowemu, za wszelk cen polecono odkry policyi andarmeryi ukryt tajemnie stacy szpiegowsk. Rozpoczy si wic poszukiwania. Budynek namiestnictwa wraz z ssiadujcemi kamienicami niszczeuleg dokadnej rewizyi z wyrywaniem podóg niem przewodów nawet od dzwonków elektrycznych dzieje i e i i ogród poryto bez — W litoci. gmachach dyrekMickiewicza cyi kolejowej przy wyrywano niedawno dopiero pooone podogi, niszczono wszystko rujnowano, bo tam, wedug czyich informacyi mia si znajdowa kabel apokaliptyczny. O gmachu poczty opowiadano, podwórze i ul. i e Rosyanie kazali zwoa austryackich urzdników poczto- 233 wych obiecywali im, i ew zamian za wskazanie, gdzie mieci si przewód telegraficzny do Przemyla Krakowa i Wiednia wypac im zalege pensye; pocztov/cy nie zdra, dzili oczywicie tajemnicy, adne poczenia podobne ale z tej prostej przyczyny, e na poczcie nie istniay. Rujno- waniu za przewodami ulegy wszystkie gmachy publiczne, ale aden rezultat nie uwieczy mudnych poszukiwa, wobec czego gdzie indziej skierowano podejrzenia. Pewnej nocy wpad do budynku Muzeum im. oziskiego przy ul. Ossoliskich oficer andarmeryi, owiadczajc, na rozkaz z ma dokadnie wyrany komendy pod Przemyla zbada cay budynek, czy nie ma w nim pocze jakich e Przemylem. Mechanikom sprowadzonym powszystkie istniejce tam przewody od dzwontelefonu i owietlenia elektrycznego, ale mimo zerz kablowych leci zbada ków, wania podóg w miejscach niektórych poszukiwania w na niczem. Szukano dalej w stawie wypadku spezy w w kasarniach, wdoach za miastem, czyskim, wszystko napróno. Zabroniono stawiania na dachach i i jaków i wywieszek, polecono zamurowanie chowych. Przemyl mimo wszystko o zajciach w Dzienniki dalej okien tym Peale sto- stry- dowiadywa si stolicy. po upadku twierdzy Przemyla, powodzenia, ju bez powcigliwoci dawniejszej rozpisyway si szeroko o legendach, osnuwajcych t cyklopow twierdz, o mitach, krcych o niej wród ludów rosyjskich, o nadludzkich wysikach oblega- w rosyjskie entuzyazmie W Rosyi utworzy jcych nieugitej potdze obleganych. si miaa epopeja bojów gigantycznych pod Przemylem potnym, do której dzie niemal kady dodawa nowe, i coraz efektowniejsze karty. konywaa Ludno Lwowa si o prawdziwoci tego, istotnie prze- obserwujc przema- 234 szerowujce przez miasto liczne oddziay, wprost z Rosyi, trwonie dowiadujce si, czy daleko jeszcze do Przemyla czy prawd jest, e nikt nie potrafi go zdoby. Obawa cudownymi jakimi sposobami przed armatami jego obrony rozpowszechnia si tak midzy wojskiem rosyji i e skiem, uywa dowództwo jego fortelów musiao, by twierdz. granicacli o zdobyciu ju Przemyla, a za skoni onierzy do marszów pod ich W upewniano do Lwowa powiadano to Przemyl wobec tego id wprost na Kraków. Pocieszne te trafiay si wypadki na ten temat. Na ulicach przystawali np. obardzo sobie chwalili „krasi wij gorod Peremyszl" nierze wypiewujc, jak to oni teraz pójd na Kraków, albo te z zdziwieniem dowiadywali si, do Przemyla jeszcze a trzeba daleko, go naprzód, bo na razie tylko we Lwowie. Opowiadano nawet w miecie, e na stacyi kolejowej Podzamcze wywieszone tablic z napisem: PrzeGalicyi e przybyciem i e i e wzi s bd kry by w ten chytry sposób w wprowadzi midzy ludmi biednych onierzy. Na temat ten nie jeden dobry dowcip, jak wogóle nie mao ich oploto si okoo obleganego Przemyla. Pewnego razu maszerowa przez ulic wielki oddzia onierzy wprost z Rosyi komendant jego, zwracajc si do którego z przechodniów^ zapytuje, czy daleko jeszcze do Krakowa, na co otrzymuje odpowied: „a imjete perepusk na Peremyszl?" Oczywi- myl, na to, — cie, odpowied podobna pohamowaa nieco rozpd dziel- nego onierza. Losy obleganego Przemyla zajmowa poczy mieszkaców Lwowa od pamitnego dnia 21. wrzenia, kiedy to zaalarmowa i odezw ich apel niezwyky gradonaczelnika, poparty Gradonaczelnik zwró- prezydenta Rutowskiego. ci si do iudnoci w tych sowach : 235 „Oczekujemy przybycia do Lwowa duej iloci rannych. Niezb^dnem wobec tego jest przygotowanie banday z jaki?jkolwiek nadajcej si tkaniny do opatrywania rannych. Potrzeba jest bardzo wielka. Prosz miejscowe zakady dobroczynne cze osoby dopomódz w przygotowaniu i i pojedyn- banday opatrunków. Za bandae zapaci si. Po wskazówki zwraca si naley do Magistratu. Przygotowane bandae prosz oddawa do jeneraa-majora bar. Knorringa (Paac Namiestnikowski). Gradonaczelnik m. Lwowa jenera- major Eiche". Odezw t popar na prob Czerwonego Krzya osobnem wezwaniem prez. Rutowski pierwsza drukowana bya tylko w dziennikach, drug za rozlepiono po mie; Z miejsca urobili ludzie komantarz do tego, wyjaniajcy, i ogromna ta masa rannych pochodzi z pod Przemyla, gdzie oblegani wysadzili w powietrze ogromny cie. kawa drogi, kiedy przechodziy przez ni wojska Podobnych puapek miao by pod twierdz kilkadziesit. Innym razem rozeszo si po miecie, syanie wysali przed atakiem na forty stada cae skie. i krów, które te wyleciay w powietrze razem nowanym gruntem. Potem dopiero do szturmu. Ataki pój mieli z rosyj- jeszcze e Ro- woów podmi- onierze poczone byy zawsze tem fama gosia we Lwo- te wszystkie stratami — jak o Dla dodania animuszu onierzom, opowiadali im przeoeni o zdobyciu ju trzech fortów przemyskich, ale z ogromnemi wie. 23Ó o tych trzech legendarnych fortach opowiadano im zaraz do sameg^o jego koca. zaj wojennych Vv^e Lwowie notuje pod dat 16. padziernika o Przemylu: „Wczoraj mówiono o zdobyciu Przemyla, a zaznaczy trzeba, zdow Moskale ten kilka bywali go dotychczas sposób jeszcze z poc/tku obleczenia Poufna kroniczka e tygodni temu. onierze obawiaj rosyjscy i wysadzaj Na wiadomo, Przemyla, opowiadajc, trze caymi tysicami. pacz wprost, jak to miejsce miao okrutnie tam gdzie przed wykruszeniem pole komunikowali niektórzy onierze Polacy, lub na ul. Kleparowskiej, Elbiety, si n. siq w powiee musz i tam, p. w kociele w. ich vv^ znów widziano cay oddzia onierzy, gdzie którzy e pa- id pod Przemyl „gdzie wszyscy id, dlatego, a nikt nie wraca" jak powiadali. Biedni ci ludziska skadomu zostawili musz i, a ryli si przed ludmi, kali e w Przytem wiedz, i cholera mocno wród ony nich grasuje, tpic bez litoci masy cae, zwaszcza w Turce, Samborze, Mikoajowie... Ciekawe jest, i wedug opowiada lekarzy o/iierze twierdz, e Przemyla broni M. Boska, któr wszyscy ogldaj nad miastem, osaniai dzieci. jc szatami Tak ogólnie o tern co swemi wojsko austryackie pod opowiadaj prawdy. Przypuszczalnie jej stopami. i musi by w tem pomysowych w twier- ranni, kto z dzy skonstruowa przy pomocy reflektorów elektrycznych widmo, które nocami zjawia si nad miastem, wywoujc popoch, wzgldnie paniczny strach u onierzy, wzbraniajcych si przytem strzela". Pod dat dnia nastpnego czytamy tam dalej: „Pod Przemylem trafiaj si jakoby bunty jakie midzy onierzami, jakby wiadczy o tem oddzia onierzy, prowadzonych w wizach przez miasto. Faktem jest, i wszelkimi 237 sposobami usiuj oni uratowa si przed marszem pod Przemyl, bo ginie ich tam ogromnie wielu, a tak dugo napróno pod twierdz stoj. Wczoraj przeszy przez miasto nowe oddziay wojsk, pod Przemyl". Pod dn. 20. padziernika czytamy: „Jak onierze opowiadaj, midzy Moskalami pod Przemylem gi-asuje bardzo cholera, a do tego trafiaj si jakie bunty midzy wojskiem. Przedwczoraj prowadzono ulicami oddzia o- dce i nierzy skutych widzie mona pod konwojem zbrojnym. Wczoraj dzibyo take sceny podobne. Ludzie opowiai s to kozacy, daj, i jakoby Turcy napa owiadczy na cudzej mieli, e wród mieli nie których rozesza si wie, wobec tego na ich osady — • maj adnego interesu walczy kiedy nieprzyjaciel niszczy ich siedziby". 31. padziernika czytamy: „Zdobywanie Prze- ziemi, Pod dat myla cignie si jako bardzo cakiem nie sydiugo o wynikach pomylnych, a ov/szem najczciej spotka si mona z wielk niechci u Moskali na wzmiank o Przemylu. I na ten te temat kursuje dzi po miecie udatny dowcip, przyjmowany ogólnie z wielkiem uznaniem. Przed pomnikiem Sobieskiego staje kilku Moskali, z których jeden odczytuje napis: Król Jan III. walczy pod Podhajcami, na co reszta powiada my take walczyk i cha — i ; pod my take, walczy pod Lwowem — my Lwów ju wzili, walczy pod Wiedniem — my tam b- ókwi — i dziemy. A na to jeden z nich zauwaa, e Sobieski nie by pod Przemylem, a wszyscy chórem odpowiadaj: mdry by ten król polski, bo na Przemyl to nie chcia i. istotnie wielkie niezadowolenie by musi wród oI pod Przemylem, kiedy coraz prowadz stamtd skutych onierzy, a wogóle sycha wcigle niezadowolenie ich z tego powodu". nierzy 238 Pod datq 2, listopada czytamy; „Zaj wszystkich roz dorczony byym lub rezerwowym oficerom, by jutro rano stawili si z rcznym pakunkiem na Podzamczu, skd, oczywicie, wywioz ich jako jeców do Rosyi. Ludzie tumacz sobie to tern, e Rosyanie jakoby przekona si mieli, i wszystko cokolwiek zarzdz we Lwowie, zaraz wiadome jest w Przemylu. Wobec tego przyszli do przekonania o istnieniu we Lwowie jakiego poczenia e jest tu kto fachowy, co kablowego z Przemylem donosi wszystko t drog. Szukali za kablem, ale nie na- «kaz, i na nic podobnego. Wobec tego chc przynajmniej unieszkodliwi tego, co trudni si przesyaniem informacyi tra!ili e moe w kto to przypuszczeniu, oficelub rzekomo pomidzy tych byych rezerwowych rów postanowili wszystkich ich zabra, a midzy nimi i tego podejrzanego. Wyklinaj te na nieszczsn twier- Przemylowi, a by z to bez rezultatu. dz, co tyle ju ofiar ich kosztuje te Przemylu urobiy si najrozmaitsze legendy, opoi O wiadania, anegdoty dowcipy, charakteryzujce jego nieoraz zdobyto straty, ponoszone pod nim przez Rosyan. i Dzi np. jest obecnie opowiadano sobie nastpujcy dowcip. Z rzdami coraz gorzej musz si ima jakich da sobie podlejszych zaj, by jako rad w cikich tak Austrya zaoya pod Przemylem tartak, czasach. do którego materya nadsya wci car Mikoaj. Inna odmiana tego samego powiada, e pod Przemylem jest rzenia Austryaków, do której zagania im bydo Mikoaj, a podpdza Niemiec. Niefortunnie skada si Rosyanom — I pod twierdz doby jej ju mieli onierze, ale przeoeni coraz wicej pdz ich na zatracenie". „Za wielk listopada nie zaszo w miecie nic i cz ciekawego. Najwicej zajmowa umysy wszystkich Prze- 239 myl, oblegany bezskutecznie stryacka odstpia ode, ale — w w rezultacie twierdzy Przeciw armii austryackiej wielkie armia zamkno dyy wojsko. miasto ciekawe oddziay przewanie ze Syberyi. przygldaj si ludzie v^ryginalnym rakterystycznych strojach, nierzadko si przez Tumnie tym wojskom w au- w cha- turbanach na go- Sami onierze rosyjscy nazywaj je „ludoidami", twierdzc, e te si ich obawiaj, bo to „dzicy ludzie". Oryginalny by ich przemarsz przez miasto na kucych konikach, przy odgosie barbarzyskiej muzyki przeszli odrazu w pole. Powiadaj, e ich wyprzez Lwów, sano do Galicyi, poniewa nie mogli na nich liczy w wojwie. — dc nie z Turcy". kocem grudnia opowiadali sobie mieszkacy yczakow^skiego nastpujce zajcie na ich przedmieciu. Jacy onierze dobrze podpici piewali na gos, znan ju „Z w caem miecie piosenk: „Nyni budut pyrohy, zawtra bud kasza, Jak ne womem Peremyszl, Austrya bud wasza". Na e przystpi do nich oficer, robic rwantur za to, jeden onierzy uderzy go w twarz, pytajc, co go to moe obchodzi, co oni piewaj. Przywoani onierze wzili awanturników do aresztu, ale piosenk zna ju to z Lwów cay, podobnie jak i inn: „Pod Przemylem gulasz, pod Krakowem kasza, bdzie wasza". Galicya Wogóle za Przemyl syjskich, podobnie jak to i najwikszy postrach onierzy ro onierze niemieccy, „Germancy" — w Galicyi. O witach Boego Narodzenia walczcy obecnie sza Lwowian wiadomo pod Przemylem doo jakich wzajemnych grzeczno- v 240 ciach miedzy oblg^anymi a oblegajcymi. Opowicsdano o yczeniach witecznych, przesanych przez Rosyan onierzom w Przemylu, a nawet w odpisach (dokonanych z autentycznej fotografii) rozpowszechniona bya odpowied na to zaogi austryackiej. Brzmiaa ona nastpujco: „Wir danken bestens und werden uns sche fiir bei revanchiren. die freundlichen Wiin- Euei-em Weinachtsfeste Ostriche Besatzun?' 'o mnie zaoga twierdzy rozsawionej na sekundoway puki, bronice drugiej, naturalnej twierdzy Karpat. Zimowa kampania w tych górach kosztowaa Rosy duo wicej ofiar, ni Trzymaa si caym, a globie dzielnie jej — nawet najkrwawsze ataki na reduty przemyskie dlatego poczli onierze poszy si z kolei na wiadomo, i czeka ich walka w strasznych, nieystych gói^ach. Tysicami szli na niechybn mier w swojem wasnem przekonaniu, a dla dodania odwagi kazano im piewa stosowi nie róowe piosenki. Jedn z najbardziej piewanych bya nastpujca: „Ponocz wieto, biwaka swojego, nastupajet' zarja goryt' Atrad nasz wystupajet' Gor wjerszyny ja s wiu wnow Karpatskija doliny kadbiszcze udalne, Id'om my tycho strojno padchadim my k' goram, u nam. Karpatskija doliny widnijut' my k' tomu miestu gdie krów Pryszli lia riczkoju, Gdie russkaja druyna braa za kraj radnoj. Pakownik Kamarowskij po frontu praskaka, Rebjata nie rabjejte on grono prakricza, Rebjata nie rabjejte, Karpaty perejd'om, Awstrijcow tam nie mnogo, my skoro ichdobjem* . 241 e wanie cyklopowe nieprzewidziany chcia, mury Przemyla, jak. najmniej spodziewanie przez wojsko rosyjskie, musiay rozstpi si^, cho nie na dugo, przed nieprzyjacielem, a te Karpaty, które udawao si mu przeI los kracza, stay si wanie grobem milionowej armii cara. O Przemylu, do dni prawie jego ostatnich, utrzymywao si ogólnie przekonanie, i nie jest on do zdobycia dzie i nawet przed poddaniem si jego lwowskie za rosyjskimi, jeszcze moe by e powtórzyy o zdobyciu mowa — tak saw dzienniki nie prdko cieszyy si potne jego dzielna ich zaoga. Jak grom te z japrzemyskie forty na wszystkich, zarówno Lwowian, jak nieba spada snego i Rosyan, druzgoczca wiadomo o poddaniu si tej chluby armii austryackiej, podziwu globu caego, dnia 22. ta ciosem bya okrutnym dla tych, marca 1915 r. i !/ I \ Wie w niej widzieli swoj obron i ocalenie i nie którzy tylko z rozpacz i alem wielkim przyjta zostaa dziw te, e powszechnie. Rano w poniedziaek pierwszego dnia wiosny rozesza o poddaniu si w tym dniu Przemysi w miecie la. Przyjto naogó z niedowierzaniem, bo alarmów takich pamitano ju kilka, a co najbardziej kazao wtpi wie j w prawd jej, to szczegó, i z braku ywnoci mia ja- O zaprowiantowaniu twierdzy koby Przemyl si podda. niemal legendarne, bo mówiono o ywnochodziy suchy mniemania tego ci wystarczajcej na lat choby kilka nadchodzi byli te sami Rosyanie, a tu tymczasem o godzie wród oblonych! Trudno byo, istotnie, uwie- — wie ' w co podobnego, ale ródo hiobowej tej wieci cakiem byo wiarygodne, a wyprzedzio oficyalne doniesienie o kilk godzin. Wród tych, którzy nie mogli mu nie da wiary, wraenie sprawia wie smutna niezwyke, rzy 293 dni rzdów rosyjskich, lo 242 wpywem pod wszystkich swych nadziei, co way by w widzieli przygnbienia zajciu tern ruin wanie w danej chwili zda- obiecujcemi. Ludzie sabszych nerwów, zgnbieni wogóle wypadkami wojennymi, odchodzili od zmysów, wpadali w ataki spazmatyczne, zaamywali rce przybici zupenie na duchu oddali si melancholijnej apa- si tyle i Wraenie ogromne spotgowao si jeszcze po rozpowszechnieniu na ulicach numeru urzdowego „Lwowskiego tyi. w kilkanacie minut zosta cakowicie rozchwytany, poniewa pierwszy przyniós nad wieczorem nieweso. Przygotowani ju poniekd publicznie na ni ludzie niemniej tracili przytomno, czytajc w rozWiestnika", który wie gorczkowaniu kilka sów zwizego komunikatu, którego wiersze biegay im przed zazawionemi oczyma. terystyczn obserwowa mona byo nych sze w tym ludzi z czasie domów na ulicach. Jak ku blinim, by I charak- rzecz u zgromadzo- rado wypdza z nimi zaw- razem dzieli znowu nieszczcie odruchowo prowadzi ich w zamknite ciany, by tam bez przeszkody odda si zom gorzkim. krótkim te przecigu rozpaczy, alowi czasu ulice niemal opustoszay -^ pospieszyli wszyscy do domów, ale nie wszystkim si to bez przeszkody powioswe wesele, tak W i do. Widziano na miejscach publicznych sceny niezwyke; niewiasty, a nie rzadko ma sieli i mczyni, nie mogc powstrzy- si od ez omdlewajc od silnego wzruszenia mukry si po bramach domów, gdzie im dopiero doi odwoc do mieszkabrzy ludzie przychodzili z pomoc, nia. co za rzeczy odgryway si po domach Bez przenie byo chyba kamienicy, sady pow^iedzie mona, w którejby u jednej przynajmniej rodziny nie zaszed wy- A ! e padek nagego zachorowania nawet dotkliwego. rezultacie i W to w wielu razach bardzo za zanotoway dzienniki — 243 oczywicie oszale, bez przyczyny podania moc ataków nerwowych i — kilka wypadków histerycznych, a w re- bez tych s\ nie obeszo. Wysamobójstw, So na ten temat znajdujemy w jednym z dzienmown notatka w ników, gdzie rubryce wypadków dnia czytamy: „Wczoraj zdarzyo si te kilka wypadków ataku szau lub histeryi, któremu uleg-o kilka osób na ulicy lub te w mieszcie i i szkaniu. Wszystkim udzielono pomocy Niemniej, tysicy wierzyli tem ich byo ludzi, którzy w prawd t byo 2 3 umylnie bezwarunkowo nie przykr, a najwaniejszym argumento i wród ogóu oniepowtpiewanie w rzy rosyjskich, jacy otwarcie twierdzili, i lekarskiej". wiadomo tak e to nie moliwe rozpucili ich oficerowie na by ich zncwu popdzi pod armaty przemyPrzekonanie to trzymao si nawet dni kilka mimo coraz dokadniejszych w dziennikach sprawozda, a nawet z kolei opowiada naocznych wiadków. Kiedy za przyszo wreszcie niedowiarkom uwierzy, znaleli jeszcze inne Przemyl wprawyjanienie, a mianowicie twierdzono, bez zaogi, wdzie dosta si Moskalom, ale nie cay która cofna si na lewy brzeg Sanu, zostawiajc za sob sam tylko ruin. Dopiero jecy przemyscy potwierdzili tym ludziom prawdziwo znanego faktu. wraenia zajcia tego przykrego obserwowa mona byo w kilku stadyach uczuciowych u ogóu ludnoci Lwowa. Naprzód mianowicie wykluczono poddanie si twierdzy, nastpnie nie wierzono we, by potem uwierzy, ale w czci tylko, a kiedy ju nie sposób byo nie uwieto zapewne, skie. i e i Si rzy, wyszukiwa usprawiedliwienia, wzgldnie okolicznodonioso niepowodzenia. I co te za ci, umniejszajce domysy nie kryy wród ludzi, usiujce rozwiza 16* za- 244 gadkq, tkwic w niejasnej dla nich sprawie poddania si silnej twierdzy? Popoudniu pamitnego poniedziaka pucili si gorodowi na zwyk wdrówk po miecie, od bramy óp sw nakazem, by w tej chwili wywiesi chorgwie, Przemyl zdobyty wyszed nakaz, by cieszy si z tego. Z bólem serca, a z koniecznoci wywieszono dane dez bramy, i koracye, jednak nie wiedzieli z pewnoci. Moskale, jak serdecznie ich jeszcze i za to znienawidzono. Ogromn tem pognbieniu zwykych uczu ludzkich przyulg w niosa ludziom, podawana z ust do ust wiadomo o dumnem szlachetnem przyjciu przez dostojnego prezydenta propozycyi gubernatora, by miasto iluminowano, a ratusz obwieszono flagami rosyjskiemi. Uwielbiany za to prez. nie uczyni tego, bo Rutowski odpowiedzia bez ogródek, miasto jest wanie w aobie, nie majc wcale powodu i e do radoci! Nie odbya si „dobrowolna" iluminacya, ale nie obe- szo si bez „istinno-russkiej" manifestacyi chuliganów lwowskich, jak ich nazwa w ogoszeniu swem dawnem gradonaczelnik. Przez gówne ulice przeciga pochód drapichrustów, spdzonych z najciemniejszych zakamarków, albo wypuszczonych ad hoc z aresztów, opaconych odi powiednio, by imitowali publiczno rozentuzyazmowan, o której telegramy poszy do Petersburga. Gorliwie speniali patryotyczn funkcy lojalni niektórzy obywatele t i lwowscy, kochajcy by miay; ci omal swem miao „hoch", „hurra, cigna si w e pienidzach, choby i ruble nimi zwykem si tym dniu na odmian brzmie nasz gosudar imperator". Z portretem cara które w ta tuszcza przez nie zrobi demu, któryby nieraz nie zdradzili gówne frontu ulice i biada byo ka- do niesionego po.tretu 245 i nie zdj nabonie niewiasty i kapelusza. Walono pakami nawet wczas jeszcze um- starców, kt.^zy nie zdoali do pierwszej lepszej bramy, jak to czynili inni na widok rozwydrzonej „ludnoci rosyjskiej", jak opryszków tych nazwano w korespondencyach do pism rosyjskich. Nawet tramwaje musiay przystawa, a jadcy w nich, na l|n onierzy, stawali z miejsc swych z odkrytemi do chwili, kiedy rozentuzyazmowana ludno rogowami syjska nie pocigna z wrzaskami wyciem dalej. Do nocy trwaa te wzniose manifestacye przy opustoszaych zu lenie ulicach, bo wszyscy, szanujcy si ludzie, zmiarkowawszy, jak „rosyjska ludno Lwowa" ma zwyczaj wici uroczystoci narodowe, woleli w domach przeczepolecenie i ka ywioow t rado. e Po upadku Przemyla urobia si w Rosyi pewno, Galicya nieodwoalnie naley ju do Rosyi, ale dziwnym dziw.em nie nodzielaa tego przekonania, tak niedawno upada na duchu ludno miejscowa. Ogromne wraenie sprawia na wszystkich adna, mska odezwa komendanta twierdzy do onierzy, a take poprzez linie wiadomoci dziennikarskich czyta mona byo, e „nie wieci takie przychodziy wszystko jeszcze stracone" jeszcze — z innych stron. Zadziwiajce te byo podniesienie si ducha u ludnoci, która szybko zrozumiaa, upadek Przemyla nie wiele znaczy w^obec pomylnych ^vypadków w Karpatach. Zdaniem jednak Rosyan Galicya nieodwoalnie stawaa si od tej chwili wasnoci cara. Dla naocznego przekonania ludnoci zajtego kraju, i dla pokrzenie ma ju na co liczy, a zdaje si i e — — i Karpat wojsk swoich postapienia mstwa wypieranych nowi zjecha do Galicyi car Mikoaj, który sysza zacesarz Wilhelm bywa na froncie i zazwyczaj pewne, z e i 246 zwycia. Przyjazdu jego spodziewano si dopiero w maju, ale gwatowne oczyszczanie szpitali, kasar, budynków rzdowych zanieczyszczonych wprost legendarnie od sze- wyglda jeszcze w kwietniu. zdumieni odwag wadcy regu miesicy, kazaa chwili tej Rano 22. kwietnia czytali, mieszkacy Lwowa nastpujce obwiesz- Wszech-Rosyi, czenie: „Jego Cesarska Najjaniejszy przejazdem Mo Pan do armii czynnej zaszczyci dzisiaj dnia SWOJ obecnoci miasto Lwów. Lwowa, aby zachowaa porzdek podczas przejazdu JEGO CESARSKIEJ 9./22. kwietnia Wzywam ludno MOCI i miasta zastosowaa si do wszystkich wymaga policyi. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Lejtnant Hrabia BobryskiJ". Pierwsz myl po przeczytaniu tego uwiadomienia, wikszoci Lwowian byo postanowienie nie pokazywania si przez dzie cay na ulicy, by osob sw nie tworzy lojalnych tumów nie uwietnia w ten sposób niepodanej uroczystoci. istotnie, od poudnia miasto z zaczo pustosze zwykych postaci, a miejsce ich zdaje si, u i I wypenia poczy tumy zamówionej ci Od rogatek z kolei i opaconej „ludno- zday deputacye towarzystw im. Kaczkowskiego z chorgwiami rosyjskiemi, reprezentowane przewanie przez „uwiadomione" niewiasty wiejskie, korzystajce z sposobnoci, by kolorowemi chustkami wsteczkami olni widzów z Rorosyjskiej". i i 247 tudzie przez g»-omady dzieciaków, nie majcych poulicach. Z miejscoco ich waciwie jcia, po cig-nti po wych elementów, wyszkolonych ju w wzniosych uroczysyi, stociach po upadku Przemyla, skompletowano dalszych „rosyjskiej ludnoci", porozumiewajcych przedstawicieli si midzy sob przewanie internacyonalnym jzykiem narodu wybranego, a reszt uzupeniy lojalne tumy ludzi z oryentacy, tudzie falangi ciekawych na wszelkie komedye niewiast ydów. Reszta Lwowa naoya na siebie dobrowolnie kwarantann, albo zmuszona na ulic, i wyj p/zekradaa si chykiem przez odleglejsze zakamarki. Samo przez si rozumie si, e wszystkie ulice roiy si wprost od policyi, andarmeryi wojska, które bacznie ledziy ruch kady kadego przechodnia, aresztujc setkami caemi, kogo si tylko dao. nocy za poprzedniej wycignito z óek kilkaset ludzi, w tern okoo 300 Ukraiców, jako podejrzanych o wtpliwe sympatye dla wadcy Rosyi. Aresztowania te wyjaniy dopiero przyczyn masovv^ych poprzednich aresztowa, których nikt nie móg i W przedtem zrozumie; ju z daleka oczyszczano miasto z ele- wadz rosyjskich by w^ danej chwili nie potrzeba si byo obawia jakich nieprzyjemnoci, do których wadcy rosyjscy maj szczególne szczcie. Do 22-go kwietnia przefiltrowano dokadnie skad ludnoci Lwowa tak e wszystko podejrzane znalazo si pod mentów nie miych dla , , kluczem. Naprzeciw cara wyjecha do Brodów W. Ks. Mikoaj Na stacyi powitany zosta car przez genera-majora Poowcowa, pomocnika hr. Bobriskiego, poczem odebra raport sztabu o operacyach wojennych. O godzinie 1 wyjecha do Lwowa na automobilu z W. ze swoim sztabem. Ks. Mikoajem, ogldajc po drodze mogiy onierzy. Przy 248 wjedzie do przywita go na rogatce o godzinie 5-tej gubernator Bobryski, poczem uda siq do cerkwi garnizonowej przy ul. Kleparowskiej, gdzie odprawi nabostolicy estwo biskup Eulogiusz. Po naboestwie odjecha car szpitala na yczakowie, a stamtd do paacu namiestnikowskiego, gdzie mieszka lir. Bobryski. Przed paa- do — cem powiada urzdowy komunikat z pobytu cara we Lwowie — zebra si w tym czasie „ogromny tum miesz- kaców miasta okolic, rozlegay si entuzyastyczne okrzyrana balkon paacu wyszed Jego Cesarska za serdo co nich, czy powiedzie nastpuje: „Dzikuj deczne przyjcie. Niech bdzie jedna, potna, nierozdziena Ru. Ura!" Sowa J. C. M. zostay przyjte dugo niemilkncem ura. O godzinie 8-ej wieczorem w paacu odby si obiad, na który zostay zaproszone wysze wojenne cyi Mo ki, i i wilne wadze". W przejeda car, musiay by zamknite wszystkie bramy, okna nikomu niepowoanemu nie wolno byo pozostawa przed domami. Na ul. yczaulicach, przez które i kowskiej polecono mieszkacom przed przejazdem cara pozasania okna nie wyglda z nich, w przeciwnym bowiem razie czekay ich dotkliwe kary. Na temat tego zai saniania okien z nakazu wyszej wadzy opowiadano so- w miecie najrozmaitsze humorystyczne zajcia, jak wogóle pobyt cara we Lwowie nie pozosta bez wpywu na twórczo ludu lwowskiego, któr niezav/odnie zaj bie si jeszcze kto zechce specyalnie. pozycy, ale wnet miaa go spotka jaka wróci, bo jak opowiadano niespodziewana nieprzyjemno; zmuszony zosta z wojskiem swojem cofa si z pod Sambora, czy Starego miasta. Dnia 24-go kwietnia wraca ju przez Lwów do Rosyi Nazajutrz wyjecha car jakoby na — — 249 powrotem, a jcych sowach z dzikowa mieszkacom 26' go w nastpu- : „Do ludnoci miasta Lwowa. MO NAJJANIEJSZY PAN JEGO CESARSKA raczy wyrazi SWOJE zadowolenie z okazyi JEGO odwiedzin m. Lwowa rozkaza mi wyrazi mieszkai com miasta SWOJE podzikowanie za yczliwe okazane przez spotkanie, jakie JEMU byo i za porzdek miecie, który by przez samych mieszkaców miasta. w ludno podtrzymywany Dla biednych miasta Lwowa JEGO CESARSKA naj mioci wiej raczy ofiarowa 10.000 rubli. Jestem szczliwy oznajmi o tem mieszkacom MOSC miasta Lwowa. 13. kwietnia 1915 r. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Adjutant Hrabia Bobryski". Podzikowanie to sprawio na Lwowianach niemae wraenie ale przedewszystkiem z powodu strasznej polszczyzny, która wogóle w ogoszeniach urzdowych wypadaa zawsze nie szczególnie to, zdaje si, umylnie, bo , i kiedy niejsze w próbowano nieraz poprawi znaczbdy, cenzura skrelaa poprawki mimo, e byy dziennikach one najwidoczniejsze. Nie inne byo te drugie podzikowanie, pod adresem ludnoci Galicyi, publikowane równie 26. kwietnia, a opiewajce: 250 „Od Wojennego Genera-Gubernatora Galicyi. OGOSZENIE. NAJJANIEJSZY PAN, JEGO CESARSKA — odwiedziwszy 9 11. kwietnia Galicy bdc w zu- MO i penoci zadowolonym tern yczliwem spotkaniem, mieszkacy Galicyi tym porzdkiem, który by podtrzymywany przez sam miejscow ludno, raczy rozkaza mi wyrazi ludnoci Galicyi JEMU jakie okazali i SWE NAJWYSZE podzikowanie. Jestem szczliwy oznajmi o tern. 1915 13. kwietnia r. Wojenny Genera-Gubernator Galicyi Genera-Adjutant Hrabia BobryskiJ", Z przyjazdu cara na front najmniej zadowoleni wanie ci, których uszczliwi a mianowicie onierze. Wiadomo, zamierza i z swoj osob, kocem kwietnia zaczo si powodzi Rosyanom ta to okoliczspowodowaa szemranie wród wojska, utrzymuj- fatalnie no byli i kiedy proci cego, e car przywióz mu same nieszczcia. onierze skadali win niepowodze na pecha cesarskiego, dowództwo armii na alarm poczo gosi, i otoczone I poród miejscowej ludnoci, a przedewszystkiem ydów. Rozpoczo si wic od tej chwili ciganie ludnoci wiejskiej (oczywicie ukraiskiej) jest szpiegami i zdrajcami z , tudzie ydowskiej; ogldano wadzone przez si i donosicielami ulice we Lwowie codziennie pro- gromady biedaków, wyganianych na poniewa stali pod podejrzeniem, austryackimi. Przemyl np. cay e\ '^- z miejsc osiedlenia, kuowano z s ydów, co — naw^iasem mówic — wtek dao 251 do uoenia dowcipu (po odbiciu Przemyla), i Moskale mieli naprzód Przemyl z ydami, nastpnie bez ydów, a w kocu ydów bez Przemyla, poniewa wywieli ich do Rosyi. Podobnie usunito ydów z reszty miast miasteczek na terytoryum bojów. Przedtem jeszcze wyszo postai i nowienie obowizujce, nakazujce: „na podstawie rozkazu g-ównodowodzceg-o poudniowo-zachodniego frontu, ze wzgldu na wzrastajce szpiegostwo ze strony ydów, zabroni osobom narodowoci ydowj enera-gubernator skiej wjazdu w granice general-gubernatorstwa. Za naru- szenie tych postanov\^ie grozi kara do 3000 rubli". Z kocem maja wydano dalsze postanowienie, majce na celu tpienie jakoby szpiegostwa . wród ludnoci galicyjskiej: „Postanowienie obowizujce. Wojenny Genera - Gubernator Galicyi Genera Adjutart hrabia Bobriskij na mocy punktów 1, 2, i 3 art. 19. Przepisów o miejscowociach, ogoszo- nych za pozostajce w stanie wojennym, postanowi: Wójtowie gmin w których obrbie wykryci ukrywani przez ludno szpiegowie, dezerterzy armii rosyjskiej lub jecy wojenni z armii austro- wgierskiej lub niemieckiej, podlegaj w drodze administracyjnej za brak dozoru co do przebywajcych w gminie osób podejrzanych aresztowi do trzech miesicy lub g-rzywnie do trzech tysicy rubli; niezalenie od bd tego osoby, które zawiniy przez ukrywanie szpiegów lub dezerterów z armii rosyjskiej pocigane , bd do odpowiedzialnoci wedug kodeksu karnego. Winni ukrywania wojskowych austro-wgierskiej lub niemieckiej armii, bdcych w niewoli wojennej, podlegaj w drodze administracyjnej aresztowi w wizieniu do 252 do trzech tysicy rubli. Wykonanie tego postanowienia powierza si odpowiednim gubernatorom Galicyi, przyczem naoone trzech miesicy lub grzywnie bd bezzwocznie. wykonywane Lwów, 17/30/ maja 1915 r. kary Wojenny Genera- Gubernator Galicyi Genera-Adjutant Hrabia Bobryskij" . Poszukiwanie sobie odwetu na rzekomych zdrajcach bo mimo pomogo, wszystko trzeba byo z na takimi trudami opuszcza gwat zdobyty Przemyl. Dzie oddania go, po uprzedniem rozsawieniu znaczenia jego posiadania, by równoczenie dniem zoryentowania si „ludnoci rosyjskiej", i wnet nieodwoalnie przyjdzie i szpiegach nie i odda „istinno-ruski" Lwów, o którym si gosio zawsze, i za adn cen nie dostan go z powrotem Austryacy. Zaczy si masowe wdrówki powrotne setek czynownii ków a po nich likwidowanie agend andarmeryi, w^yraajce si w nadzwyczaj szybkiem tempie ograbiania nie zupionych jeszcze dotychczas mieszka opuszczonych, tudzie w^ odsyaniu piorunowem na pamitk do Rosyi wozów caych zdobyczy tego roi policyi rodzin wojskowych , i dzaju. Pierwsi podnieli aosny alarm uciekania galicyjscy redaktorami „PrykarDudykiewiczem patskiej Rusi" na czele. Dnia 11. czerwca okazaa si na miecie rano „Prykarpatskaja Ru" z artykuem na czele „Rosyanie" pt. z p. „Nastojaszczij swoich ludzi, by i w sawjet", którym redakcya póki czas uciekali, bo wnet zaklina moe by póno, a Austryacy Niemcy nie pardonuj. Sawny ten hymn sromotnej ucieczki koczy si sowami: „Najto to, e naley si waniejsze jednak najgówniejsze ju za i i — 253' spieszy. Kada •'woka spowodowa moe niepodane wprost odbije si na losach naszych ludzi"... opónienie Apel ten ognisty wywoa olbrzymie zamieszanie wród sprawi tak konwszystkich majcych co na sumieniu i i w e policya kazaa natychmiast zniszsternacy konfiskowa j w sklepach nakad gazety czy cay u kolporterów. Nad wieczorem wyszo drugie wydanie znów z tym artykuem, jednak zaopatrzotego numeru nym w komunikat sztabu o rzekomo doniosem zwycistwie pod Zurawnem, jak piguk na uspokojenie. Nie uspokoili si jednak lwowscy Rosyanie, a natomiast otrzymali dotkliwe cigi w citym artykule „Czerwonej Rusi" z dnia nastpnego (Nr. 17. 30. maja st. st.). Jeszcze 14./1. kwietnia 1914 r. odezwaa si do nich redakcja „Lwowskiego Wojennego Sowa" w energicznem wyjanieniu, i „nie bdzie nigdy popiera nielicznej, krzykliwej kliki „ruteskiej oligarchii", w pijanem wadz wyo- miecie, i i i brajeniu której uroio si, widocznie, przekonanie, da im e mono armia rosyjska zaja Galicy dlatego, by zaatwienia starych porachunków z przeciwnikami polioparcie nasze spoczywa tycznymi... Jasne jest dla nas, nie w krzykach tej nie licznej kliki „dezerterów swego narodu", która widzie chce w naszej armii tylko narzdzie swoich politycznych machinacyi".,. Kategorycznie za wypowiedziaa swoje przekonanie o rusofilach galicyjskich e „Czerwonaja Ru" w wspomnianym numerze, w odpo- wiedzi na alarm ich do ucieczki przed Austryakami Niemcami. „Ludzie ci czytamy tam leniuchujcy od rana — — i na rachunek wspar „bogatych rokrótkim czasie stworzy gniazdo komdziców" potrafili fort... Nie przywykli oni do mylenia, lubi sucha i mali egoici, którzy poza im tego... „Sztatskije dezertiry do wieczora, yjcy w i — do 254 swoim woreczkiem niczego widz nie to „sztatskije dezertiry" ci i widzie za chwytaj si nie chc... gowy ponajwaniejsza rzecz w czas uciec... to dezerterzy Kto kocha zdrajcy... ojczyzn... ten im: dla was na powie sporo brzegach Obu miejsca Jeniseju, stamtd nie bdziecie mieli co ucieka, albowiem I czynaj dziko woa — i sw i i i jakbycie si nawet morza dotrzecie. A to spieszyli wam to nie dalej Lodowatego pp. „sztatskije dezertiry" ca- kiem si nie umiecha!" co tak wiernie pracowali dla o pobrane ruble od „bogatych wymówki rodziców" dowiedzieli si, zwykymi zdrajcami dezerterami swego narodu pastwa, którzy nic innego nie potrafi tylko z komforsi bez pracy, a tego si doczekali I cara! — usyszeli ci, e s i i i y wasa tem w gniazdeczkach, unikajc mylenia pracy. Wysano ich wreszcie nad Morze lodowate! Nie wiele sobie jednak i z tego robic, Rusi" manatki witani na redaktorowie spakowali i ludmi swoimi z w dworcu Kijowie — w jak „Prykarpatskiej czas jeszcze drapnli, fama niesie — jajami zgniemi, laskami parasolkami. Po nich kolej przysza na prawdziwych Rosyan którym przyzna naley, do chwili ostatniej wytrzymali mnie na stanowisku. Coraz niepomylniejsze wieci przychodziy z zachodu z dnia na dzie zbliay si potworne huki armat bliej przecie oczerogatek, a z tern rosa u ludzi nadzieja, i i e , — e kiwanie w kocu. blisko Ile dziesiciomiesiczne nagrodzone zostanie jednak obaw wywoywao u wszystkich nieco dusze zamilknicie kanonady, jak dray serca z niepokoju, kiedy nie wida byo jeszcze na ulicach cofajcych si oddziaów? Nad wszystkiem jednak górowaa niepewno, co te uczyni Rosyanie przy odwrocie. Od tygodni ju zapowiadali uczciwsi onierze, e mieszkacy powirni 255 dobytek, bo oni, a wzgldnie kozacy laj pozwolenie „pohulania" sobie; prócz tego inna jeszcze i kry zamyka swój i ^ecz trwoya mieszkaców, zwaszcza rodzaju mskiego. czerwca okazao si na miecie, oddawna ju ludno lykiem zapowiadane ogoszenie, wieku od 18 do 50 lat wywiezie si do Rosyi. Spodzienoano si tego wywozu, bo istotnie dniami caymi )nia 15. e ca msk i jmi aresztowano mnóstwo ludzi, przewanie modych, nie icli w jakim celu. Okazao si, iedzie za co o r( bót na szacach podmiejskich, a potem popdz do e pdz i si te wszyscy, gdzie kto tylko móg znale andarogodniejszy schowek przed okiem gorodowych ów. Wprawdzie w decydujcej chwili mona byo rato'a si jeszcze „legitymacyami z portretem cara", ale nie iwsze si to udav/ao. Wynajdowano piwnice, strychy, >ano na drzewach w parkach, nie wychodzono caymi liami na ulice wogóle posugiwano si wszelkimi movymi sposobami, by uj rki zbirów. Na jakie pomysy iobywali si ludziska, by ukry si zwaszcza w nocy, bo Lcdy przewanie odbywaa si nagonka, tegoby nie spina woowej skórze; zamykano si w kominach, zamuspuszczano si do kanaów, spi'vvywano w skrytkach no si na dachy, spano przy otwartych oknach, by na la szmer wyskoczy na podwórze, czy do ogrodu tam zeczeka obaw. Wielu uratowao si w ten sposób, osyi. Kryli i i , i e setki w pazury gorodowych: "i ich do Rosyi, wzgldnie ) mimo wszystko popady pracach w szacach popdzono waów. wypeniy Lwow^ianom dalszych prac przy sypaniu Dwie obawy wielkie ostatnie pobytu Rosyan wmiecie; spodziewano si pogromu nie grabiey, oraz uprowadzenia mczyzn w latach cjskowych. Jedno drugie miao swoje uzasadnienie. 'dów i i 256 Pogrom i grabie zapowiadali nawet prystawi policyjni, wystylizowane w tym nie ustalao, czego si mona spowzgldzie ogoszenie dziewa za dni kilka. Ostatnie to, a niezapomniane z wraenia, jakie sprawio, ogoszenie rosyjskie we Lwowie a co do to drugiego, niejasno opiewa nastpujco: „Od Wojennego Genera-Gubernatora Galicy i. Ogoszenie. W cyi w celu uniknicia wieku od lat poboru mskiej ludnoci Gali50 w szeregi armii austro- 18 — w miejscowociach mogcych by opaszczonymi przez wojska rosyjskie, Gównodowodzcy armiami poudniowo- zachodniego frontu rozkaza wgierskiej wszystkich takich mieszkaców, sa w oprócz ydów, vry' Rosyjskiego, do gubejnii Pastwa granice Woyskiej, pozwalajc im konie. dobytek, trzod wzi ze sob rodzifi, i Wobec tego proponuje si osobom, majcym zamiar obecnie wyjecha do wyej wymienionej guhir- e korzysta mog oprócz zv yczajnych pocigów, jeszcze z dodatkowych, ktir-e odchodz z dworca gównego codziennie, poczwszy od dnia 3. (16.) czerwca, wieczorem. Wyjedajijcy nii na wasny koszt, kolej, powinni zaopatrzy si w przepustki, kbire wydaje Kancelarya Jenera-Gubernatora. Dozwala si równie Lwów, dnia 2. wzi z sob may czerwca 1915. baga,* .i, zie Wojenny Jonera-Gubernator GalicVjy, Jenera-Adjutant [o- hrabia Bobrinskij'*. ^^a I 257 Ogoszenie a to w piery/szej czci wspomina w z o rozkazie, nadmienieniem, drugfiej proponuje v/yjazd, jednak z tego jeszcze na koszt wasny. Niejasno uderza ze tudzie brak terminu ostatecznego, uwagi, wzgldu, jaV;a kara czeka za niewypenienie polecenia. Szczegóy te tego wskazyway na ukryt jak intencyc, ale jak nie mona byo na razie odgadn. Przypuszczano ogólnie, po zezwoleniu majtniejszym na wyjazd kolej, i i e — e niezamonych popdzi si etapem dlatego niemao z tchórz)" /*^ych, obawiajc si podróy pieszej, wybrao jazd i w niepewnoci, kolejow, porzucajc miasto. Reszta oczekujc odv/rotu rychego, któryby ich uratowa wczas mieli czasu Moskale nie jeszcze; spodziewano si, monoci uskuteczni swego barbarzyskiego pomysu. Kiedy jednak nikogo nie próbowano nawet zmusza do wyjazdu, a wiadome byo, kto musi opuszcza Lwów poczli ludzie przeziera, domyliwajc si w czer istota ya bd e i — niejasnego owego, z wyjaniy zagadk notatki tujce, e rozmysu, ogoszenia. w miasto pustoszeje, e Do reszty „Sov/ie Polskiem", e tysice wyjedaj za konstaprzy- i jest wyrany rozkaz wyjazdu pominajce parokrotnie, i naley spieszy po przepustki, których ju kilkanacie e tysicy wydano. runkowo musieli Zrozumieli ludzie, wyjeda e w zabiegali którzy bezwaten sposób o zato czyni; gosi ci, chowanie pozorów, i pod przymusem prac dla idei, a potem ucieka dobrowolnie nie wypadao. Opowiadano powszechnie po miecie, wadze ronie z wasnej inicyatywy wpady na 'jskie bynajmniej )mys wydania tak kunsztownie krtackiej odezwy ogólb wskazywano, jako na jej autora inspiratora, na j- e i i tego z góv/nych 93 dlii rzdów menerów narodowej demokracyi. rosyjskich. z kompletem »"t>dlakcyjn\ m .PrykarpKib^kicj Rusi" wyjechaa w caoci rt^preientacya „Sowa Polskiej^V' tarem X poUcy, ochran, ^andarmery, c7Anownikami wsr\-5:ti i kiem, co piiiecig cisiesi^^iu miesi^n- pntecstawialo pi^zes „rosyjsk ludno** Lwowa. Pozostao tylko kilkudiiesi«^MU kozaków z gubernatorem Sieremetjewem. Godziny rosyj- * . skiego Lvvx>wa bysY jui policzone. Pi^j-sza nie^^apomniana niedziela 20, czerwca 1915 r. Pncj^toczymy przez\ cia dnia tego wedug zapisków po- okupowanego Inn v>\s a Po trzeclu dniach — czyi^amy tam olbrzymiej kanonady na zaciód od miaono sta, pocio pjTybiera od wczesnego ranka w\gld opustoszaego cakowicie z wojsk ros\jskich. onierze ufnej kr-oniczki — opucili kasarnie jeszcze w nich grasowa \s ludziska, nocy. a wynoszc ju rankiem — C> tadela wiadkiem bya pora drugi jak dnie wrineniowe scen, godnych utrwalenia. — poczli dao. co si^ tylko w pami<ctne Tumy cae obadowane zwaszcza drzewcem, uwijay si^ bez wytchnienia, odnoszc ^upy do domów spro\N udajc coraz noktór\ch od amatorów, si roio cicicn cay. Podowych i vv innyci kv^sarniach. bne sceny rorgr\"\vay si nie bv"o Strzaów armatnich prawie sycha, ale ra to — jak powiadano rozlegay si bezustannie detonacN^e od w->-sadzan\T:h dokoa miasta mostów, dr^óg objektów wojskowych. Popoudniu poczy si wznosi nad dworcem kolejow^in olbrzymie tumany skbionego dymu czarnego od podpalonych zapasów: pal si bez przestanki; iway wgla, zbiorniki rx)py, naft\-, ogromne masy n^lw \Nocóie cae ssiedztwo dworca. Na ra stgi drzewa i — i i gmach sam ma do jutra. cao, ale niewiadomo, czy wytr. /f ratowaniu niema mowy, bo niepozwOu\li\i, stoi ;.- O nobv nawet na to. . .^ Ze wzgór-za cytadeli obserwowa mo | !, I , 259 czarn-; §klbumef ezifsu wyftrz-^^j-:; v/ niamcnf.;'Ij '/ /, >o ''.onych uL ': //././.' V // . jje ;>' /. i kada 'iranieni, niepewni, co im chv/ila ' -^ v,^ ' ,, ; ; ,'^: , K w. Elbiety wybuchy, ogldajc Zfjbudr>wa kolejoy/ych. poar cigncych upy ludzi, rii' > min, czy prochów. do koicioa [>»';/'; .//ej /;/',;..:/'>/ tlum oó czasu do z którego jeyki pomienne przy akompa^ ^ór*^ , . dymu, zv/a?y // /reszcie zabierali'. — juz prawie oczy chcieli widzie, przy- „j;jk .i'^; na ulicach ni'^; v/ida od czasu do czasu przemtylko J istotnie /^nierzy knie jaki automobil lub v/ó/ z nirni, albo te przypadkiem zjawi fii jaki onierz pojedynczy, Poar przedj/a '-'' ''''/', -'' 7//''/^Ó7/ 'ornrrArurh •i'-, prav/ie nie sycha. Na w r-jzic bunk'Ov/' osawionych 7/f zor?jj ]ir/'-'\ k'j^; fiov/.t-;,i i P>',;^/.), ti/ 7/ t<,j w : rriia-.ta, oifro/nria t<;;/o//a j': Ruch przewani': si'j olbrzymia 'w'-, za szynki bo cay kv/adran.-y'; dctonacya cJzic ',ycha i prosz nikt nie jest na w nic dziesit zacfiodnicj byo. f.urja przedmiecie Gródeckie. Grozf. dnia '>[jo- [>oar kamienicy u zbiegu uk Batorego przy fji-.uia^ ',;o ''.•.ci.i-.tf-.j zemcie, lijb te zoktórzy zajrno7/ali pra7/ie cay ten dom. fnicci'-. z '.rjrawih'. U', (A>:>vvy bo okrutni';, Rosyi 7/nir>skui, rz' / którzy roózin y- J trzy ju koza!<óv/, rr.ordujc ydov/.,Kici/o rozbijajc si?j ludzie najbardziej ^'//jfl/Jna si^ ra- .///' M'-,kal), w urrii<:i;;,, rjV)ixw\ix]i3^ przyszli jak najprdzej, jaki'-,j v/ieca Par'r,kicj liwoci boj i" ^Ie ->,!'!, obawiaj t^ej r'';zlc^a o'. co 'rnentarza f;hv/ili nocy) ^ironi'•, i „r/ i', opry;>zkÓ7/, pokaz-ali, ['l-j^./i ->.l'[./. rn // fiocy '.por"yi Z': e ta '.ako7./icie f;rzcd z domys if;fi to sklepy rar>ijnkafrji. 7-/ykhjczenia na to — ich pozostav/iaj;j(, nie zarnkrii';te Zwaszcza ydzi od wyjazdu do by im kozacy bczfjoditaw ny tego 17* <^Jo- 260 wodem nietylko tradycye rosyjskie w tym kierunku, ale cakiem jawne te gone twierdzenie gorodowych e onierz}', kozacy pohulaj sobie w miecie. Obawy i i i od goniejszych objawów radoci, e raz wreszcie egnaj si z nami „nasi przyjaciele", e raz wreszcie oswobodz nas, ale od osób swoich. Dali siq oni we znaki, a zwaszcza opryszki z policyi. Bieda u ludnoci nie maa, bo Moskale ogoocili mia- te jedynie ludzi powstrzymuj zapasów mki, cukru, soli, a take z urzdze fabrycznych, które umylnie niszczyli „przed Germancem". sto z Mimo to na to wszystko jednak ludzie chtnie przystali^ zobaczy Lwów wolny od tej szaraczy^ w pamici wszystkich, zwaszcza w czasach ostatnich! Aresztowali masami za najrozmaitsze moliwe niemoliwe prr:ewinienia podejrzenie o posiadanie w domu chorgwi austryackiej, lub te kiebasy dla onierzy austryackich wystarczyo, by ludzi zamyka do aresztu puszcza ich stamtd za grub apówk. byle raz wreszcie Zapisali si oni — i i myl Trapi wszystkich jedna, a mianowicie kiedy ju w miecie? Niepokoi ludzi, i raz Austryacy poka si waciwie nie byo dotychczas odwrotu armii. Zdaje si odbywa si on po drogach wokó miasta, a najednak, e v/et kolej okrn — tren przesunito za przez samo Zastanawia, dlaczego budowali v/ czasach ostatnich fortyfikacye dokoa czyby mieli si w nich bromiasto. — suy maj dla osony Zdaje si jednak, i szace te odwrotu. Gdyby tak byo, to nie wykluczone, wojska ni? austryackie Lwov/ie. Nie do nawet i jutro byo Moskalom doszcztnego sta ze wszystkich zapasów, i pokaza si wogóle mienia, z e ju mog we zupienia mia- pienidzy (banki wyv/ieli) bo na dobitek, by nie oszczdzi mu 261 i najwikszego ciosu, aresztowali i wywieli zaraz do Ro- wprost Prezydenta dra Rutov/skiego aresztowali te Scheicherem z wiceprez. Stahlem w nocy dyr. Czoowskiego jako zakadnika wysali do Rosyi razem z wieloma innymi. Wywiezienie jednak prez. uwielbianeg-o syi — i i — zadao Lwowianom najdotkliwszy cios dzie cay nie chciano, e istotnie czego podowierzy bnego dopucili si wandale. Pod bramami ratusza pakali ludzie rano w niedziel, dowiadujc si, e naprawd Rutowskiego niema ju kochanego Prezydenta. Dotkno to wszystkich bez wyjtku we Lwowie bardzo bolenie. Noc cala z 20. na 2L czerwca zesza na poarach wród wystrzaów armatnich. sporadycznych wybuchów to Nie przeszkadzao oczywicie opryszkom napada na bogatsze sklepy w miecie. Zupiono domy prywatne wic tej nocy prawie wszystkie znaczniejsze skady jubilerskie, a oprócz tego sporo innych. Nie obeszo si te i i i i be mordów. Cay wic dzie dzisiejszy min przede- komentowszystkiem na rejestrowaniu tych wypadków oczekiwanie waniu wczorajszych, a pozatem wypenio go niecierpliwie czego, na co ju tak dawno si czekao, i a co ju tak bliskie byo urzeczywistnienia. Na rogatce przysuchuj si od popoudnia Janowskiej tumy kanonadzie od strony Janowa, wzgldnie bliej Lwowa, a zastanawiajce jest, i od Stryjskiego sycha ju nawet salwy karabinowe nad wieczorem. Z noc opustoszay aden szmer nie zakóci grobowej ulice, jak wymare A ledwie od której wprost w uszach dwiczao. ciszy, dwa dni temu ulice kotoway si od cisku wozów auludzi i i tomobili 22. w ! czerwca 1915 dymy poarów, r. ale powita pogodny Lwów i poranek, osnuty yczliwy dla Lwowian. 262 Dziaa gray tak doniose, i zdawao siq jakoby ju w samem miecie pada miay od nich granaty. Serca rosy ludziom, bo wnet ju urzeczywistni si miao, co tak dugo tylko marzeniem byo. Najszczliwszym jeno danem byo oglda na wasne oczy scen, która o godz. 9-tej rano miejsce miaa w ratuszu. Oficer rosyjski w towarzystwie kozaka uda si na strom ratuszow, gdzie odebra od straaka, o kolorach zdjt flag rosyjskich wie oddali si w milczeniu. Zdjto take drzewca na kopcu Unii Lubelskiej paacu chorgwie kilka chwil póniej gubernator namiestnikowskiego. wojenny, Szeremetjew, odjecha automobilem w stron ro- zwin starannie i z i W gatki yczakowskiej, otoczony oddziaem konnicy. Wraz nim ustpia z ulic andarmerya polowa, a zostay si tylko zapónione patrole kozackie, które wkrótce stoczyy na yczakowie walk uliczn z nadjedajcym od strony z i Gródeckiej rogatki patrolem austryackim. w popoudniu odezway si strzay czakowskiego, gdzie poukryway si skie. Ustpujce z miasta wojska pod kopiec Unii Lubelskiej go tylko uszkodziy. Byy to Okoo 12-tej godziny w Okoo godz. 2 stronie cmentarza mae zdoay kilka min, oddziay y- rosyj- podoy jeszcze które nieznacznie lady walki o Lwów. poudnie okazay si na ro- ostatnie gatce Janowskiej pierwsze patrole austryackie. Lwów ro- syjski rozwia si jak widmo mgliste. Lwowianie odetchnli pora pierwszy od dziesiciu prawie miesicy swobodnie. SPIS RZECZY. i Aeroplany 53, 90, 99, 102, 110. Aprowizacya 14, 56, 66. Delegacya Rady miasta Archiwum Deputacya „galicyjskich Rosyan" u gubernatora 148. Deputacya polska u gubernatora miejskie 187. Asygnaty 100-koronowe Biblioteki 145, 185, 189. 218. — Bitwa na Wereszycy 89 119. Dobrzyski J. hr. genera-guber- gatce Bony jednoko"onowe 73. na ro- 23. 152. Deputacya ukraiska u gubernatora 55. Dio nator 145. ókiewskiej 55, 122. Dzienniki we Lwowie 120. Dziennik Polski 122, 124. Car Mikoaj II. we Lwowie 245. Cenzura dzienników 134. Charakterystyka onierza rosyjskiego 40. Cholera 200. Chwytanie ców ludzi do sypania sza- 255. Cmentarz onierzy austr. 96. Cmentarz onierzy ros. 96. Czarne wojska „czorne didki" Dwignia — czasopismo 186. Ewakuacya Lwowa 1. Gazeta Codzienna 122. Gazeta Narodowa 124, Gazeta Wieczorna 121, 124. Grabienie kasar i skadów 33, 258. — Herold Polski 124. 103. Czasopismo techniczne 186. Jecy ukrywani Dekorowanie miasta z Kapitulacya miasta 15. 231. Delegacya Rady 223, 225, 251. rozkazu miejskiej na ro- gatce yczakowskiej 22. Karpackie bitwy 240. Kartki z aeroplanów 91, 111, 118 Obwieszczenie Kolei 54. Komunikat gradonaczelnika o porosyjskiej 228. licyi — Kosmos czasopismo 184. Kozacy pierwsi we Lwowie 27. Ksigarnie 145. Kuchnie herbaciarnie bezpatne i 205. 85. Kuryer Lwowski Kurs rubla w ków rodzin dla 121, 123, 124. owiec czasopismo 185. — czasopismo 120. pismo — „ystky dla Galicyi" wydawane w Rosyi Manifest W. laków onierzy Obwieszczenie gub. Szeremetiewa w sprawie zgaszania si ofic. i 107. austr. onierzy Obwieszczenie gub. Szeremetiewa o uszkadzaniu przewo- dów telefonicznych 108. szaców Lektor-biblioteka 189. — zasi- Obwieszczenie prez. Rutowskiego w sprawie robotników do 59, 62. Kwartalnik Historyczny 186. Lud sprawie austryackich 73 187. Konserwacya zabytków Ru- prezydenta towskiego 113. Obwieszczenie gub. Szeremetiewa o sdach wojennych 115. Obwieszczenie w sprawie zaka- dów naukowych Obwieszczenie w 202. 179. sprawie utrzy201. mywania czystoci Ks. Mikoaja do Po- Odezwa o ustanowieniu Stray obywatelskiej 46, 119. Miesicznik Tow. Ochrony zwie- 3. Odezwa prezydjum o wkroczeniu w od- wojsk rosyjskich 17. Odezwa komitetu ukraiskiego o wkroczeniu wojsk ros. 18- powiedzi prezydentowi Ru- Odezwa prezydyum w sprawie rzt 186. Moratoryum 222. Mowa gub. Bobryskiego towskiemu Muzeum skadania broni 155. im. Dzieduszyckich 184. Naduycia kupców 57, Naukowe ycie 185. Neumann Niszczenie J. 60, 65. przemarszu wojsk Odezwa prez. 74. ladów po strzale. 20. Noworoczne yczenie inwalidów austryackich dla prez. Ka- towskiego 209. Obwieszczenie c. k. policyi przeciw niepokojom 2. 24. Odezwa prez. Rutowskiego, wzywajca do spokoju w czasie ros. kazujca wydawania holów 37. Odezwa W. 26. Rutowskiego, zaalko- Ks. Mikoaja do „ga- licyjskich Rosyan" 47. Odezwa rosyjska do Czechów 47. Odezwa gub. Szeremetiewa do mieszkaców Lwowa 49. Odezwa ^ prezydenta w sprawie przetrzymywa65. nia drobr^ych pienidzy w spra- Odezwa gradonaczelnika wie dostarczenia ków 234. syjskich oro- 252. rosyjsk. przez Przemarsz wojsk o gradonacz. Oaoszenie ^ kont^ 166. kamiemc kacie trzech miasto 39. do i^">^ ,. nrpz Rutowskiego prez. Przemowa w sprawie aub. Bobryskiego Ogoszenie gradonacz. 21b. drzew - Przemyl ^ wois. w Rosyanie" dzienników 'swietleniu Prykarpatscy opatrun wycinania omono- 77. wowi " nr. gen. stawieni go przed- zakadnicy i Prezydyum rrezy y Rutowskte- nie Ogoszenie S^^ Ro^V^ ^P;^: do wie wyjazdu ^J^ 256 wieku poborów. czyzn w we dni pobytu Rosyan oblenie ^^'^' i ^Y' podda- 232-245. 141, 144. Przepisy dla prasy szpiegosza PrJladowanie two 250. Ostatnie Lwowie 258—26-.. Patrole pierwsze austr. we Lwo- wie 262. Patrol pierwsza rosyjska rosyjskie Pierwszeoddziay Polowanie przez przez 36. Galicyi 250. 68. Policya miejska 228 rosyjska Policya obowi.z. Postanowienie wie towarzystw 1 Rezolucye „gaiuKo szcz.-wspraw. spra 1 /I. z jenca- Postanowienie sprawie szpie251. dezert. PowLdomienie o i jencow urzdzeniach administracyjnych relig- 1^/- w l^^- sprawie zoenia brom i4 prze- Szeremetiewa Rozkaz gub. 4^. rabunkom ciw Szeremetiewa przeRozkaz gub. ciw bezprawnym cyom 225. w Stray Oby Rozkaz gen. Rodego w Bobryskienawizy- stosunków Regulamin Miejsk. 9 watelskiej 114. szkó Postanowienie gub. lo, zabraniajce gów, Szeremetiewowi _ von Rodego nii Rada miejska przedstawiona 74 bernat. 24^..; Pogrzeb gen. Trofimowa 115. Pogrzeb gen. wania 21. gu- cara za przyjcie ludno .. 67. Rada miejska w permanency 11^ oczekuje sztabu Rada miejska rosyjskiego cara za przyj.cie Lwowian Podzikowanie 21. Rabunki rekwizy- 50. Rozkaz gub. Bobryskiego w wodu strzelamny 27/lX. 1914, 170. z po- oniu Rozkaz gradonaczelnika wie zachowania si niepokojów w spraw czasie ulicznych 171. Rozkaz gubernatora, przeduajcy moratoryum 222. Rozkaz komendanta fortecy we Lwowie w sprawie sanita- ryuszy austryackich 226. Rozporzdzenie w sprawie wydrukowadawania pisma i T. prez. 73, 204, 261. Skadanie broni w ratuszu 30. Staranie o rannych 91. Stra Obywatelska 3, 6 dnia Strzelanina — 11, 27/ IX. 69. 1914 160-172. M. Boskiej Siewnej 100. wito Sypanie szaców 105, 110. Szeptyckiego ks. metrop. aresztowanie i wywiezienie 190. Szeremetjew Sergjusz gub. woj. Lwowa 38. Szeremetjew gub. u arcybisku- pów Szkoy i Szukanie 232. 55. szkolnictwo 174. kabla do Przemyla 184. im. Koper- nika 184. Ucieczka ze „prykarpatsk. Rosyan" Lwowa Uszkodzenie 252. przewodów telefo- nicznych 108. winiów Uwolnienie nia 136. Rutowski Telefony 54. Towarzystwa 173 — 4, Towarzystwo nauk. nych politycz- 54. Wejcie gównej armii do Lwowa 50. rosyjskiej Wiek Nowy 122, 124. Wodocigi lwov""' ie 98. Wyrbywanie crzew w lasach miejskich 212. Zakadnicy 23, 25, 26, 48, 54, 76, 158, 17!. Zaliczki urzdnicze 217. Zasiki dla rodzin onierzy austryackich 72. Zawiadomienie o przyjedzie cara do Lwowa 246. Zjednoczenie — czasop. 186. lii) ^ariMp Janusz, Bohdan 293 ^l*e. Dwiecie dziewi§cdziesi§t trzy ani rz§d6w rosyjskich we Lwoivri PLEASE CARDS OR M SLIPS UNIYERSITY liMitannRuuiiintwu: DO NOT REMOYE FROM THIS OF TORONTO ]r.<,fX«T;f"(,- POCKET LIBRARY m