pobierz plik
Transkrypt
pobierz plik
Nr 3 ROK 2015 SKARBY ŚWIĄTYNI BIERTOWICKIEJ str. 8-9 SERCE MATKI BOGA I LUDZI ISSN 1898-7850 str. 14-15 parafiasulkowice.com OD PROBOSZCZA / WYDARZENIA Wspólnota ludzi wierzących w Chrystusa Ks. proboszcz Edward Antolak Ostatnie tygodnie roku liturgicznego, który był nam dany od Pana, by przeżyć w jedności z Bogiem i bliźnim, stał się wyjątkowym okresem pogłębiania życia wspólnotowego w naszej rodzinie parafialnej. Kronika parafialna Ks. Leszek Dyląg Wydaje się, że dopiero co obchodziliśmy Święta Wielkanocne, a tu już jesteśmy po procesji Bożego Ciała, odpuście parafialnym i wielkimi krokami zbliżamy się do upragnionych wakacji. M inione dwa miesiące były czasem wytężonej pracy duszpasterskiej przed uroczystością przyjęcia I Komunii św. oraz sakramentu bierzmowania. Nie zabrakło także parafialnych pielgrzymek i wyjazdów modlitewnych z poszczególnymi grupami działającymi w naszej parafii. Ciekawy był już weekend, kiedy do Waszych rąk oddawaliśmy ostatni numer „Od Serca” – trzy wydarzenia w jednym dniu, w miejscach oddalonych od siebie niemal po 100 km – to dobrze świadczy o naszej wspólnocie. Ale po kolei… C zym jest jedność wspólnoty parafialnej czy rodzinnej? Gdzie są jej źródła i siła? Jedność to wspólne dążenie do wyznaczonego sobie celu w duchu wzajemnego zrozumienia opartego na wzajemnej przebaczającej miłości. W trosce o wypełniania woli Bożej i służbie bliźniemu. Tak się buduje każdą wspólnotę, zarówno parafialną jak i rodzinną. Gdzie są jej źródła? Moc jedności tkwi w Panu. Przykładem jest Trójca Święta. Mówi Chrystus: Bądźcie jedno, jak Ja i Ojciec jedno jesteśmy. W Trójcy Świętej widzimy Ojca, który daje, stwarza, troszczy się o stworzenie, przebacza. Ojciec w swoim Synu objawia naszą wielkość i miłość do człowieka. Chrystus będąc jednym z nas uczy, jak mamy żyć: przebaczając, ofiarując swoje życie za bliźniego, troszcząc się szczególnie o słabych, chorych i grzeszników. Wskazał na trudy życia, nie jako jedynie cierpienie, ale również jako kształtowanie swojej osobowości. Nie jako zadawanie cierpień, lecz jako końcowe wyzwolenie. Chrystus powiedział: Nie zostawię was sierotami Wypełnił swą obietnicę posyłając Ducha Świętego, który od Ojca i Syna pochodzi. Ducha Mądrości, Światłości, który jest z nami, by nas pouczać i ożywiać. W budowaniu wspólnoty w tym właśnie Duchu służył nam ostatnio przeżywany czas liturgiczny. Bowiem tylko w Trójcy Świętej jest wzór i moc jedności. Wszelkie poszukiwania tej jedności i pokoju są objawem waszej dojrzałości duchowej, w przekonaniu, że Pan jest źródłem jedności i pokoju. Jedność ofiarowana przez Ojca i Syna w Duchu Świętym, jest naszym bogactwem i szczęściem, wyrażonym w Istocie Ludzkiej przez Ojca stworzonej, przez Syna odkupionej, w Duchu Świętym uświęconej. By czerpać z tych darów, Człowiek musi wykorzystać mądrość daną od Boga. Nasza mądrość tkwi w zrozumieniu potrzeby przystępowania do sakramentów. Dążenie do osiągnięcia pełni szczęścia inną drogą jest tylko pogonią za wiatrem, ułudą współczesnych metod budowania jedności i pokoju w człowieku i świecie. Wasza obecność na różnego rodzaju nabożeństwach, adoracjach czy refleksjach biblijnych, przystępowanie do sakramentu pojednania, częste Komunie święte - również w tygodniu - są wyrazem waszej świadomości: Jedność z Bogiem każdego z nas daje pokój i jedność w sobie, a to buduje jedność i pokój między braćmi. Trwajmy w Panu, a Pan będzie naszym Pokojem i Szczęściem w naszych sercach i rodzinach! Artykuły, które możecie znaleźć w tym numerze są również dowodem tego, czym żyjemy w naszej wspólnocie parafialnej. ■ W dniach od 24 do 26 kwietnia ks. Maciej przebywał w górach z młodzieżą gimnazjalną. Spacerując tatrzańskimi dolinkami rzucali się ostatkami śniegu, a wieczorem przy ognisku prowadzili długie dysputy teologiczne. Do refleksji nad swoją wiarą skłonił niektórych film „Bóg nie umarł” (reż. Harold Cronk), który młodzież oglądnęła odpoczywając po górskiej wędrówce. N iemal 100 osób – członków i sympatyków wspólnoty Effatha - wyjechało 25 kwietnia z ks. Leszkiem do Żywca na spotkanie modlitewne z Johnem Bashaborą – charyzmatycznym WYDARZENIA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 kapłanem z Ugandy. W programie spotkania pt. „Miłosierdzie w sercu Boga” były konferencje, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Msza święta z modlitwą o uzdrowienie, modlitwy uwielbienia Boga i adoracja Najświętszego Sakramentu. Przez cały dzień kapłani spowiadali wiernych. W malowniczej scenerii żywieckich błoń uczestnicy spędzili ponad 10 godzin, modląc się i uwielbiając Boga. O statniego dnia kwietnia wieczorna Msza święta była sprawowana w intencji ofiar hitlerowskich zbrodni z 1944 roku. Po Eucharystii odbyła się procesja z odśpiewaniem litanii loretańskiej do NMP. Następnie przedstawiciele organizacji kombatanckich oraz władz gminnych z panem burmistrzem Piotrem Pułką złożyli kwiaty pod pamiątkową tablicą umieszczoną na budynku Starej Szkoły w Rynku. S obotnie popołudnie 25 IV przyniosło jeszcze jedno wydarzenie, tym razem w Sułkowicach. Po latach postanowiono uczcić pamięć wybitnego sułkowiczanina kpt. (mjr.) Rudolfa Galusa rozstrzelanego przez NKWD w Charkowie. Uroczystość rozpoczęła się przy szkole podstawowej. Na zieleńcu przed szkołą podstawową posadzony został Dąb Pamięci, a obok niego osadzony głaz z tabliczką informacyjno-pamiątkową. W kościele odprawiona została Msza św. koncelebrowana przez o. Jerzego Pająka, kapelana środowisk niepodległościowych, sybiraków i rodzin katyńskich i ks. kanonika Aleksandra Zemłę. Następnie w budynku Starej Szkoły w Rynku odbyło się uroczyste posiedzenie Rady Miejskiej, podczas którego kpt. Rudolf Galus otrzymał pośmiertnie Honorowe Obywatelstwo Gminy Sułkowice. Więcej o kpt. Rudolfie Galusie na stronach 26-27. K orzystając z długiego weekendu dzieciaki z „Bożych nutek” oraz absolwenci kursu lektorskiego mieli wybrać się 2 maja na górę Żar. I choć pogoda pokrzyżowała im plany, nie powstrzymało ich to przed zdobyciem innego wzgórza – wawelskiego. Dzięki uprzejmości ks. prałata Zdzisława Sochackiego – proboszcza katedry - udało się zwiedzić zarówno wnętrze świątyni, jak i groby królewskie, a także wyjść na wieżę do Dzwonu Zygmunta - zupełnie za darmo. Następnie od grobu św. Stanisława udali się na miejsce jego męczeńskiej śmierci – na Skałkę. Ostatnim punktem programu była wizyta w kinie. VII Ogólnopolska Pielgrzymka Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej zgromadziła na Jasnej Górze ok. 100 tys. osób, wśród nich naszych strażaków z kapelanem ks. Leszkiem. Wystawiono ok. 3000 pocztów. Zgromadziło się 130 orkiestr i 40 chórów, które dały koncert przed Mszą świętą. Eucharystii przewodniczył metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Strażaków. Koncelebrowali kapelani strażaków na czele z krajowym kapelanem ks. brygadierem Janem Krynickim. Strażacy modlili się o to, żeby mogli bezpiecznie swoją służbę społeczną czynić, na chwałę Bogu i Ojczyźnie. W święto uchwalenia Konstytucji 3 maja o godzinie 10:00 została odprawiona Msza św. w intencji Ojczyzny. Koncelebrowali ją księża: Leszek Dyląg (który wygłosił też homilię) i Maciej Medes. Po Eucharystii przedstawicie- 3 4 WYDARZENIA le władz, poczty sztandarowe oraz lud wierny udali się pod pomnik w Rynku, gdzie pan burmistrz Piotr Pułka wygłosił okolicznościowe przemówienie, a orkiestra dała koncert pieśni patriotycznych. Spod pomnika uczestnicy uroczystości udali się do strażnicy OSP, gdzie poczęstunek przygotowały panie ze Stowarzyszenia Gospodyń w Sułkowicach. Od Serca | Numer 3 / rok 2015 T radycyjnie 15 maja wieczorna Msza św. i „majówka” odprawione zostały w kościółku św. Zofii przy ul. Wąskiej. Jak zwykle nie brakowało parafian, którzy chcieli uczcić patronkę dobrych zbiorów (chroniącą przez przymrozkami), matek i wdów. Nie wszyscy zmieścili się w środku, ale piękna pogoda i nagłośnienie pomagały dobrze przeżywać nabożeństwo także na zewnątrz. Mszę św. koncelebrował ks. Leszek z ks. Maciejem, który wygłosił homilię. Po kazaniu nastąpiło poświęcenie nowego obrazu przedstawiającego św. Zofię wraz z jej trzema córkami: Wiarą, Nadzieją i Miłością. Nowy wizerunek powstał dzięki staraniom braci Ziemblów z Amadeusz Studio. Historia kościółka św. Zofii na stronach 27-28. 3 maja podczas Mszy św. o godz. 18:00 ks. dziekan Edward Antolak pobłogosławił 21 nowych lektorów Słowa Bożego z naszego dekanatu. Wśród nich było sześciu ministrantów z naszej wspólnoty parafialnej: Zbigniew Czaderski, Filip Grabczyk, Łukasz Jędrzejowski, Marcin Król, Miłosz Nowak i Maciej Światłoń. Z okazji 40. rocznicy powstania w Polsce Odnowy w Duchu Świętym 16 maja na Jasnej Górze odbyło się XX Ogólnopolskie Czuwanie z udziałem ponad 50 tys. osób. Nie zabrakło także naszej wspólnoty Effatha wraz z ks. Leszkiem. W programie spotkania znalazły się konferencje, m.in. o początkach Odnowy w Duchu Świętym w Polsce, świadectwa, modlitwy dziękczynne i wstawiennicze, które prowadził ks. Andrzej Grefkowicz, egzorcysta. Centralnym punktem spotkania była Msza św., której przewodniczył bp Piotr Turzyński, niedawno wyświęcony biskup pomocniczy diecezji radomskiej. C orocznie 4 maja, w dzień wspomnienia męczeńskiej śmierci św. Floriana, strażacy na całym świecie obchodzą swoje święto. W naszej parafii obchody święta rycerzy św. Floriana zaplanowaliśmy na sobotę 9 maja. Uroczystą Mszę św. odprawili wikarzy, kazanie wygłosił kapelan sułkowickich strażaków ks. Leszek Dyląg. W tym roku brać strażacka chciała złożyć szczególne życzenia wszelkiej pomyślności, zdrowia i błogosławieństwa Bożego dla jednego z najstarszych druhów w Sułkowicach dh. Jana Kani, który wraz z żoną Stefanią świętuje 50. rocznicę małżeństwa. 17 maja odbyło się spotkanie Grupy Środowiskowej SWON „KOLONIA”. Okazją do spotkania był organizowany Dzień Matki. Dzięki uprzejmości druhów OSP w Sułkowicach spotkanie odbyło się w strażnicy. Prezentem niespodzianką wszystkie mamy były zachwycone, zostały bowiem oddane w ręce fryzjerów i kosmetyczek. Dzieci zaangażowały się w program artystyczny, a panie z Harbutowic serwowały pyszny żurek. Dodatkową atrakcją był koncert gitarowy oraz pokaz strażackich umiejętności. Czas szybko upłynął podczas miłej zabawy, wśród uczestników zagościła po prostu rodzinna atmosfera. WYDARZENIA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 W uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego (17 maja) po południu ks. Edward odprawił Mszę św. i „majówkę” w kaplicy Na Oblasku. Dzięki staraniom pana Stefana Matuły przez ostatnie lata wygląd kapliczki i jej otoczenie coraz bardziej się zmienia, oczywiście na lepsze. W ostatnim czasie udało się wymienić okna, dzięki czemu wnętrze będzie lepiej chronione przed wilgocią. Tadeusza Juchasa, wieloletniego proboszcza parafii i kustosza sanktuarium Matki Boskiej w Ludźmierzu. Ksiądz Tadeusz był duszpasterzem zawsze otwartym na media, na rozmowy z dziennikarzami. Konkurs odbywał się pod honorowym patronatem kard. Stanisława Dziwisza i przy współpracy Związku Podhalan, którego ks. Tadeusz Juchas był kapelanem, oraz sanktuarium w Ludźmierzu. Miło nam poinformować, że nasze czasopismo znalazło się w pierwszej piątce nagrodzonych gazetek. To, że nie zdobyliśmy od razu I miejsca, jeszcze bardziej nas motywuje, żeby pismo, jakie oddajemy co dwa miesiące do Waszych rąk, było coraz lepsze. Jednocześnie prosimy Was o modlitwę w intencji całego zespołu redakcyjnego oraz zapraszamy i zachęcamy do współpracy. C T egoroczne przygotowania do I Komunii świętej zmobilizowały rodziców, aby świątynia, która po ostatnich remontach jest piękna, nabrała jeszcze większego blasku. Niektóre zakamarki sułkowickiej fary są trudno dostępne i nie da się sprzątać ich co tydzień. Sprzątanie generalne zostało podzielone na dwa dni. Pierwszym etapem było odkurzenie parapetów przy oknach w prezbiterium i nawie głównej (to nie lada wyczyn, gdyż znajdują się one kilkanaście metrów nad posadzką) - tu z pomocą przyszli niezawodni sułkowiccy strażacy. Zgrana ekipa pod okiem pana kościelnego Jarka Ziembli pracowała prawie do 22:00. zuwanie wigilijne w nocy z 23/24 maja przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego zgromadziło w naszej świątyni niemal 300 osób. Od godziny 22:00 trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. O północy wszyscy kapłani sprawowali Mszę Wigilii, a po niej rozpoczęły się modlitwy wstawiennicze za parafian z prośbą o wylanie łask Ducha Świętego. Wieczorne i nocne adoracje prowadzone przez wspólnotę Effatha na dobre wpisały się w krajobraz naszej wspólnoty parafialnej. Odbywają się one zazwyczaj dwa razy w miesiącu, w pierwsze i trzecie piątki miesiąca, po wieczornej Eucharystii. Serdecznie zapraszamy! D 23 maja w Ludźmierzu odbyło się spotkanie finałowe I Archidiecezjalnego Konkursu Gazetek Parafialnych. Celem organizacji plebiscytu było upamiętnienie ks. prałata zień Zesłania Ducha Świętego w tym roku zbiegł się w naszej parafii z uroczystością I Komunii Świętej. Wśród 59 dzieci, które po raz pierwszy przystąpiły do spowiedzi św. i przyjęły Pana Jezusa, były też takie, które do tego wydarzenia przygotowywały się poza granicami Polski. Mimo niesprzyjającej pogody spotkanie z Chrystusem wniosło w serca dzieci wiele radości, co było widać doskonale na ich roześmianych twarzach. Ta radość to niewątpliwie także zasługa ks. Macieja, który przez ostatnie miesiące przygotowywał trzecioklasistów do spotkania z Panem. 5 6 WYDARZENIA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 i wyjazdy poza Sułkowice. W sobotę 6 czerwca młodzież wraz z księdzem Maciejem oraz nauczycielami: panem Zbigniewem Łapą, panem Maciejem Matogą i panią Krystyną Krzykawską udali się do Sanktuarium św. Jana Pawła II i Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Gimnazjaliści uczestniczyli we Mszy św. i Koronce do Bożego Miłosierdzia, odwiedzili także muzeum Jana Pawła II oraz wystawę z kopią Całunu Turyńskiego. 30 maja wieczorna Msza św. zgromadziła w naszej świątyni nieco więcej kapłanów niż zazwyczaj. To wszystko ze względu na piątą rocznicę święceń, jaką przeżywał ks. Leszek wraz z kolegami (księżmi) z rocznika św. Ojca Pio. Spośród 23 wyświęconych 5 lat temu kapłanów nie wszyscy (z powodów duszpasterskich) mogli uczestniczyć w tej Eucharystii. Kazanie wygłosił pochodzący z Krzeszowic ks. Piotr Gębka. Pod koniec Mszy św. przedstawiciele Służby Liturgicznej złożyli jubilatom życzenia dalszej owocnej pracy dla Chrystusa i Jego Kościoła. P rzedszkole nr 2 obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia istnienia. Z tej okazji 7 czerwca o godz. 11:30 została odprawiona w naszym kościele uroczysta Msza święta. Doskonale przygotowane przedszkolaki śpiewały piosenki religijne, a opiekunowie przeczytali czytania. Radość ze świętowania była tym większa, iż przedszkole otrzymało imię św. Mikołaja. Uroczysta gala z tej okazji odbyła się 9 czerwca w budynku Przedszkola przy ulicy 1-go Maja, ksiądz Leszek poświęcił płaskorzeźbę nowego patrona, której autorem jest pan Witold Światłoń. 4 czerwca - w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej - Jezus obecny w Najświętszym Sakramencie przemierzał ulice naszego miasta. Boże Ciało, bo tak popularnie nazywa sie to święto, utwierdza nas w wierze, że Pan jest z nami także w codziennych problemach i radościach, w naszych domach, w pracy i w szkole. Bóg zapłać wszystkim, którzy przyczynili się do uświetnienia tej uroczystości i organizacji procesji. W e wtorek 9 czerwca na Mszy świętej o godz. 18:00 ks. infułat Władysław Gasidło udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży z III klasy gimnazjum. Bierzmowanie jest sakramentem, przez który osoby ochrzczone otrzymują - poprzez namaszczenie czoła i włożenie nań ręki szafarza - dar samego Ducha Świętego, łączą się z Kościołem i mocniej są zobowiązani jako prawdziwi świadkowie Chrystusa do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem. Módlmy się, aby młodzież, która przyjęła ten sakrament, dobrze odczytała znaki czasu i mądrze wykorzystywała udzielone im Dary Ducha Świętego. T egoroczne przygotowania do przyjęcia sakramentu bierzmowania obejmowały nie tylko wykłady i spotkania modlitewne w kościele, ale także różnorodne rekolekcje W piątek, 12 czerwca obchodziliśmy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa - jak zwykle odpust parafialny zgromadził w sułkowickiej farze rzesze wiernych. Sumę o 18:00 odprawił i homilię wygłosił ks. Andrzej WYDARZENIA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Gawenda - proboszcz z Izdebnika obchodzący jubileusz 25-lecia kapłaństwa. Wraz z nim jubileusz 25-lat pracy duszpasterskiej obchodził ks. Jacek Hałat, nasz były wikary. Po procesji ksiądz proboszcz i młodzież złożyli życzenia jubilatom. Swoje święto patronalne obchodziła w tym dniu także Straż Honorowa NSPJ. Stąd też najlepsze życzenia dla nich i całej parafii, w końcu to nasze wspólne święto. ■ Więcej zdjęć na stronie parafialnej: www.parafiasulkowice.com/galeria Tydzień z Sercem Jezusa Niedziela: Kochaj mnie! Kochać - to oddawać się całkowicie i bez zastrzeżeń Bożemu Sercu. Zapomnieć o sobie dla miłości Tego, którego się kocha. Poniedziałek: Radź się mnie! Ja jestem wiernym Przyjacielem. Nie czyń nic bez mojej rady. Ja jeden pozostaję przy tobie, gdy wszyscy inni cię opuszczą. Wtorek: Naśladuj mnie! Moim pokarmem jest czynić wolę Ojca i spełnić Jego dzieło miłosierdzia i miłości. Środa: Posługuj się mną! Jako naprawicielem twoich błędów. Jako uświęcicielem twoich czynów. Czwartek: Jednocz się ze mną! Jak najczęściej - przez Komunię Świętą sakramentalną. Jeszcze częściej - przez Komunię Świętą duchową. Zawsze - przez Komunię zjednoczenia z moją wolą. Piątek: Patrz na mnie! Wiszącego na krzyżu i czytaj we mnie, w moim Sercu, niezmierzoną miłość jaką mam dla ciebie. Sobota: Ofiaruj mnie! Przez ręce Maryi, przez ręce kapłana i przez wszystkie twe sprawy złączone z moimi. Zawsze: Oddawaj mi chwałę! Przez wiarę - ponieważ jestem Bogiem! Przez ufność - ponieważ jestem Zbawicielem! Przez wierność - ponieważ jestem twoim Przyjacielem. ■ Akt poświęcenia parafii NSPJ S erce Zbawiciela pełne Bożej chwały! Popatrz na naszą parafię. Oto dzisiaj cała parafia i każdy z nas z osobna oddaje się Twemu Najświętszemu Sercu. Twoją jesteśmy własnością i do Ciebie należeć chcemy! Króluj, o Jezu, nad naszymi domami, nad naszymi rodzinami, nad naszymi sercami. Zstąp tam, gdzie będziemy mieszkać, pracować, cierpieć i prosić Twego miłosierdzia. Poświęcamy Ci duszpasterzy naszej parafii. Wspieraj ich w pracy swą mocą i błogosław w trudach podejmowanych dla zbawienia dusz. Poświęcamy Ci ojców i matki naszej parafii, o najlepszy Synu Ojca Niebieskiego! Natchnij ich zrozumieniem, by wypełniali swe zadania i obowiązki po bożemu. Poświęcamy Ci młodzież naszej parafii, o Przyjacielu serc młodych! Broń ich od niebezpieczeństw, które im zagrażają. Daj im bojaźń do złego, głęboki wstręt do grzechu, płomienne pragnienie czystości, której jesteś najgorętszym miłośnikiem. Poświęcamy Ci dzieci, tę część naszej parafii, na której opiera się jej przyszłość i nadzieja wiary. Niech za Twoim przykładem wzrastają w łatach, w mądrości i łasce u Boga i u ludzi. Poświęcamy Ci ludzi starych, stojących blisko wrót wieczności. Daj im całkowite oderwanie się od rzeczy ziemskich i łagodny wyrok, gdy staną przed Twoim Trybunałem. Poświęcamy Ci osoby chore i cierpiące, Królu boleści, który sam cierpiąc pocieszałeś w smutku pogrążonych! Zwróć oczy swe miłosierne na wszystkich, którzy płaczą, cierpią i walczą z przeciwnościami. Poświęcamy Ci grzeszników naszej parafii, zwłaszcza tych zatwardziałych, którzy nie chcieli wrócić do Ciebie. Zwyciężaj ich w swoim miłosierdziu aby nie zginęli na wieki! Polecamy Ci tych nawróconych, abyś ich podtrzymywał w dobrem, by wytrwali w nowym życiu i nie wracali więcej na drogę grzechu. ■ NAJŚWIĘTSZE SERCE JEZUSA! PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE! 7 8 PODRÓŻE Z SECEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Skarby świątyni biertowickiej Ks. Jacek Budzoń Każda świątynia posiada swoisty charakter, klimat i atmosferę. W naszym małym kościółku, przez blisko 10 lat istnienia parafii, udało się nam zgromadzić ogrom bogactw duchowych Kościoła Powszechnego. Ołtarz główny w kościele w Biertowicach Deska z ołtarza jasnogórskiego kustosza jasnogórskiego klasztoru. Podobnej więc pamiątki z Jasnej Góry nie znajdziemy nigdzie, ani w naszej Ojczyźnie ani poza jej granicami B ogactwem tym są relikwie Świętych, którzy poprzez doczesne szczątki „zamieszkali” w naszej wspólnocie parafialnej, wielbiąc tu z nami Pana Boga. Udało się nam także zgromadzić pamiątki z miejsc szczególnie ważnych dla historii Kościoła. I tak: W ołtarzu głównym stoi krzyż na którym znajduje się zrekonstruowana (na koszt naszej parafii) drewniana figura ukrzyżowanego Jezusa wyrzeźbiona na początku XIX wieku, a odnaleziona w starym XVII wiecznym kościele na Dolnym Śląsku W czterech zacheuszkach znajdujących się na ścianach naszej świątyni (które przypominają nam miejsca konsekracji) mamy umieszczone: • cudowną wodę z Lourdes • różaniec z Fatimy • ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej z Gwadelupy • maleńką cząsteczkę ołtarza Najświętszej Marii Panny z Jasnej Góry • przy wejściu do naszej świątyni umieszczony został fragment kamienia przywieziony ze szczytu góry Synaj • przy drzwiach oszklonych, po wejściu do dalszej części kościoła spotykamy kamień przywieziony z Koloseum Po wejściu do wnętrza kościoła (po lewej stronie - przy stałym konfesjonale) możemy zobaczyć zawieszony na ścianie, oświetlony drewniany pojemnik, w którym przechowujemy fragment (hebanowy, o rozmiarach ok. 50cm x 3cm x 2cm) jasnogórskiego ołtarza maryjnego. Element ten, zniszczony przez korniki, odpadł przed laty z zabytkowego XVI wiecznego ołtarza w kaplicy Czarnej Madonny. Brakujący element został zastąpiony fragmentem ze zdrowego drewna, a część zabytkowa odrobaczona przechowywana była w skarbcu Jasnej Góry. W roku 2013 staraniem mecenasa Leszka Wojtasika - „fana” i przyjaciela naszej parafii - został ofiarowany w całości (wraz certyfikatem autentyczności) naszej maryjnej parafii przez W minionym roku nasz kościół został kolejny raz „wyróżniony” opatrznościowym zbiegiem okoliczności. Na moje ręce został przekazany maleńki relikwiarz złączony na stałe z certyfikatem zapisanym w języku łacińskim, stanowiącym jakby oprawę znajdujących się w środku relikwii. Osoba przekazująca ten duchowy skarb odnalazła go w wyburzanym starym domu swojej śp. mamy, znanej z bardzo głębokiego zaangażowania w sprawy religijne („animatorka” religijna tamtych czasów). Relikwie te ukryte były za „zestawem” obrazów zawieszonych na ścianie w starym stylu - pod kątem 45% między sufitem a ścianą. Nie wiadomo kiedy i kto tam ten relikwiarz położył, wiadomo tylko, iż bardzo bliski krewny zmarłej właścicielki domu był kapłanem z zakonu salwatorian i najprawdopodobniej przez jego ręce trafił relikfiarz pod dach tej skromnej chaty. Po przetłumaczeniu certyfikatu okazało się, iż relikwiarz ten został przekazany przez Kard. Franciszka Marinellego anonimowej osobie w dniu 24. 02.1864 (sobota 150 lat temu). Ksiądz kardynał Marinelli był na Watykanie prefektem instytucji zajmującej się relikwiami stopnia I tzn. doczesnymi szczątkami świętych, w tym czasie papieżem był św. Leon XII. W relikwiarzu tym zostały złożone fragmenty kości: św. Joanny de Chantal żyjącej na przełomie XVI i XVII w. założycielki zgromadzenia Sióstr PODRÓŻE Z SERCEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Relikwie św. Józefa Oblubieńca, św. Joanny de Chantal i św. Katarzyny ze Sieny wizytek, św. Katarzyny ze Sieny żyjącej w XIV w. włoskiej tercjarki dominikańskiej, mistyczki i doktora Kościoła oraz św. Józefa Oblubieńca. Rodzi się pytanie o autentyczność tych relikwii, zwłaszcza fragmentu kości św. Józefa Oblubieńca. Dziś w Ziemi Świętej nie pokazuje się miejsca pochówku św. Józefa. Istnieje prawdopodobieństwo, że ciało św. Józefa zostało przewiezione z Palestyny do Europy przez przedstawicieli jednego z zakonów rycerskich: Templariuszy, Joanitów lub Krzyżaków. Zakony te powstały w XII w. i miały za zadanie troszczyć się o miejsca święte w Palestynie oraz chronić je przed profanacją. A że były takie czasy, czynili to nie tylko różańcem, ale także przy pomocy średniowiecznego oręża. W XIII w. potęga muzułmanów zwanych saracenami ogromnie wzrosła i zakony rycerskie nie mogły spełnić już swojego zadania. Widząc zbliżające się hordy mahometańskich „dzikusów” niszczących wszystko co chrześcijańskie, (porównajmy czy cokolwiek się do dziś zmieniło – np. państwo Islamskie) opuszczając Ojczyznę Jezusa zabierali ze sobą to, co było największym skarbem Kościoła. Do skarbów tych należały doczesne szczątki (relikwie) wielkich świadków Ewangelii. Być może właśnie, dlatego 1000 lat trwa bezowocne poszukiwanie „ogromnego skarbu Templariuszy”, bo szuka się nie tego, co oni prawdziwie przywieźli. Dla człowieka bez wiary skarb to złoto i kosztowności, a dla wierzącego to coś więcej. Po przybyciu do Rzymu - stolicy chrześcijaństwa - zakonnicy przywiezione relikwie złożyli w skarb- cu relikwii watykańskich. To właśnie z tego skarbca do dziś przydzielane są relikwie do ołtarzy nowo wybudowanych świątyń. Tu trzeba zadać kilka pytań: Czy mogły te kości ocaleć przez tyle lat? - oczywiście, że tak. Wszak to jeden z największych świętych w Kościele. Np. ciało św. Klary (XII w.) czy ojca Pio i wielu innych świętych też nie uległy zniszczeniu, i do dziś możemy je zobaczyć i uczcić. Czy jest to na pewno kostka św. Józefa – nie wiemy, ale z całą pewnością idzie za tym wiara Kościoła poparta przez „papieski certyfikat” i to nam wierzącym wystarczy, by czcić u nas tego wielkiego świętego. Dlaczego relikwie tych świętych zostało umieszczone razem? – na to pytanie nie znamy odpowiedzi. Relikwie te są największym skarbem biertowickiej świątyni, a umieszczone w relikwiarzu na symbolicznej Golgocie, stały się „fundamentem” głównego ołtarza. Ufamy, że święci Ci będą TU wypraszać łaski dla wszystkich potrzebujących, dlatego serdecznie zapraszamy do kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej w Biertowicach. ■ 9 10 PODRÓŻE Z SECEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Źródło winnicy, studnia i kamień Ks. Leszek Dyląg W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana». Łk 1, 39-45 N ie tak dawno (31 maja) w liturgii przypadało święto Nawiedzenia NMP (w tym roku zniesione z powodu nałożenia się uroczystości Trójcy Przenajświętszej), a już 24 czerwca obchodzimy uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela. Z tej okazji chciałbym Was zaprosić, Drodzy Czytelnicy, do odwiedzenia Ain Karim (Ein Kerem), rodzinnego miasteczka Zachariasza, św. Elżbiety i proroka, który związał Stary i Nowy Testament. Fragment Ewangelii wg św. Łukasza, który przywołałem na początku wprowadza nas w nastrój podróży. Istotnie Maryja musiała przebyć ok. 130-150 km z Betlejem, aby spotkać swoją kuzynkę w Ain Karim. Niektórzy bibliści twierdzą, że Matka Boża poszła nawet do Hebronu. Jednak większość skłania się do lokalizacji miasta św. Jana Chrzciciela kilka kilometrów na zachód od ówczesnej Jerozolimy. Niezależnie od tego, gdzie poszła Maryja, musiało to być spore wyzwanie dla bardzo młodej, ciężarnej kobiety. Przyszło jej bowiem pokonać daleką drogę wiodącą kamienistymi ścieżkami po stromych, górskich zboczach. Święty Łukasz jest jedynym, który daje nam relację dotyczącą Nawiedzenia. Badacze Pisma Świętego twierdzą, że św. Łukasz nawrócił się na chrześcijaństwo ok. roku 40, czyli po śmierci Chrystusa. Można by zadać pytanie: Jak to możliwe, żeby mógł tak dokładnie opisać działalność Jezusa, a nawet historie sprzed Jego narodzenia? Otóż Ewangelista towarzyszył św. Pawłowi w drugiej i trzeciej podróży misyjnej. W czasie obu tych wypraw nawiedzili Efez, w którym biskupem był św. Jan Ewangelista. Ten sam Jan, któremu Chrystus w testamencie z krzyża nakazał opiekę nad swoją Matką. Tak więc relacje dotyczące dzieciństwa Pana Jezusa i Maryi, jakie znajdujemy w Ewangelii św. Łukasza, pochodzą najprawdopodobniej z ust samej Matki Bożej. Obecnie Ain Karim leży w granicach Jerozolimy ok. 7 km na zachód od współczesnego centrum miasta i 9 km od Świątyni Jerozolimskiej, w której kapłanem był Zachariasz - ojciec św. Jana Chrzciciela. Mimo tak niewielkiej odległości od głośnego miasta możemy znaleźć tu ciszę, spokój i wytchnienie. Można by powiedzieć, że czas się tu zatrzymał. Obecna nazwa miasteczka (dzielnicy Jerozolimy) oznacza Źródło winnicy, co sugeruje, że mimo górzystego terenu okolica pełna była zieleni i źródeł wody. W średniowieczu znana była także nazwa Święty Jan w Górach, gdyż według Sanktuarium Nawiedzenia św. Elżbiety tradycji tam właśnie przebywał św. Jan w młodości (jego pustelnia znajduje się 5 km od centrum Ain Karim). Dwa tysiące lat temu po kilkudniowej wędrówce z Nazaretu przybyła tu Matka Boża. Dla lepszego wyobrażenia odległości - nieco krótszą trasę Piesza Pielgrzymka z Krakowa na Jasną Górę pokonuje w 6 dni - a chcę jeszcze raz zaznaczyć, że trasa, którą szła Maryja nie była tak wygodna, jak ta do Częstochowy. Niepokalana przychodzi po to, aby podzielić się radosną wieścią, iż zostanie matką Zbawiciela. Spotkanie św. Elżbiety z Matką Bożą wyzwoliło w niej tak wielką radość, że okrzyk, jaki wydała witając swą kuzynkę, wszedł w skład modlitwy Zdrowaś Mario (Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona). Maryja odpowiada jej pieśnią pochwalną, którą znamy jako Magnificat. Pieśń Maryi pięknie mówi o Bogu, który pamięta o biednych i pokornych i zbawia ich. Szczęśliwy los ludzi bojących się Boga przeciwstawia nędzy niewierzących, pysznych i hardych, którzy zostaną rozproszeni jak plewy. Boża obietnica udzielona patriarsze Abrahamowi wreszcie doczekała się spełnienia w Jej Synu, Jezusie Chrystusie. Słowa Matki Bożej stały się modlitwą odmawianą codziennie przez setki tysięcy księży, zakonników, zakonnic, a także świeckich podczas nieszporów. Na pamiątkę tego wydarzenia na południowym wzgórzu ponad miasteczkiem wznosi się Sanktuarium Nawiedzenia. Majolikowe tablice z tekstem „Magnificat” PODRÓŻE Z SERCEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Miejsce to było czczone już w okresie bizantyjskim, niestety świątynia została zniszczona jeszcze w pierwszym tysiącleciu. W okresie wypraw krzyżowych Europejczycy wznieśli na ruinach wcześniejszej świątyni bizantyjskiej kościół z obejściem. Po upadku Królestwa Jerozolimskiego zamieszkali tu głównie arabowie, co przyczyniło się do upadku sanktuarium. Na początku XIV w. Sanktuarium Nawiedzenia opiekowali się mnisi ormiańscy. Ale już w 1384 pątnicy z Florencji widzieli w Sanktuarium pasące się zwierzęta. W 1483 dominikanin Faber miał nie lada trudności z dostaniem się na teren Sanktuarium Nawiedzenia. Dopiero w XVII w. franciszkanom udało się odzyskać i przywrócić kult w tym miejscu. Obecną formę świątyni zawdzięczamy włoskiemu architektowi Antoniemu Barluzziemu. Współczesny kościół jest dwupoziomowy, zbudowany w latach 1939-1940. Zapraszam do wspólnego odwiedzenia tego miejsca. Przechodzimy przez kutą bramę na plac przed świątynią. Po naszej prawej stronie na murze znajdują się majolikowe tablice ze słowami pieśni Magnificat w niemal siedemdziesięciu językach. Tablice są fundacją Polonii, powstały z inicjatywy o. Aureliusza Borkowskiego w roku jubileuszowym (Annus Marianus 1954) z racji setnej rocznicy uchwalenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Kamień, za którym schroniła się św. Elżbieta z synem Studnia przy której Maryja spotkała się z św. Elżbietą Przechodząc pod arkadami wchodzimy do dolnej części świątyni. Dolny kościół znajduje się idealnie nad studnią, przy której wg tradycji Elżbieta spotkała się z Maryją. Na podłodze przed studnią znajduje się mozaika przedstawiająca płynącą wodę. Obraz wody symbolizował czystość i pokorę Maryi. W niszy za studnią można dostrzec ślady muru bizantyjskiego. Na ścianach freski autorstwa A. Della Torre nawiązują do wydarzeń tego miejsca: kapłaństwa Zachariasza, spotkania Elżbiety i Maryi oraz rzezi niewiniątek. O tym ostatnim wydarzeniu przypomina także kamień znajdujący się w niszy po prawej stronie. Z Pisma Świętego wiemy, że anioł obudził św. Józefa i nakazał mu ucieczkę do Egiptu, aby ochronić Jezusa i Maryję. Wiemy, że Jan Chrzciciel był rówieśnikiem Pana. Jak się to stało, że on uniknął śmierci z rąk oprawców nasłanych przez Heroda, Biblia nie wspomina. Tradycja związana z sanktuarium w Ain Karim, którą potwierdza apokryficzna Protoewangelia Jakuba z II w., mówi, że za wspomnianym głazem schroniła się św. Elżbieta ze swoim synem i w cudowny sposób ocaleli z rzezi niewiniątek. Jeden z fresków, przedstawiający sobór efeski (431 r.) Górny poziom kościoła prezentuje się bardzo okazale. Na freskach umieszczono pięć wielkich tytułów Maryi: Bogurodzica, Niepokalanie Poczęta, Pośredniczka łask, Wspomożenie wiernych i Ucieczka grzeszników. Odnoszą się one do dogmatów maryjnych: o Bożym Macierzyństwie Maryi, o Maryi zawsze Dziewicy, o Niepokalanym Poczęciu Maryi oraz o wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. W ołtarzu głównym Maryja przedstawiona jest jako otaczana w niebie przez aniołów, a na ziemi przez ludzi. Na centralnym obrazie przed Maryją klęczą Franciszkanie - strażnicy świętych miejsc chrześcijaństwa w Ziemi Świętej. Autorami fresków są C. Vagarini, F. Manetti i A. Minghetti. Wychodząc z Sanktuarium Nawiedzenia możemy dostrzec na przeciwległym (północnym) wzgórzu kościół 11 12 PODRÓŻE Z SECEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 św. Jana Chrzciciela. Odległość jaką mamy do pokonania to zaledwie 700 m, jednak nie będzie łatwo - najpierw ostro z górki, a potem znowu wspinanie się stromą uliczką - parafrazując naszą panią minister - sorry, taki mają… teren :-) potwierdzał to, że jest brzemienna. Chociaż miała świadomość, że nosi w łonie Syna samego Boga, bez wahania stała się służebnicą drugiego człowieka, kogoś w potrzebie, swej starszej krewnej Elżbiety. Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!(Łk 1,38) oznacza dla Niej także pokorną służbę Elżbiecie. I choć Jej Syn jeszcze się nie narodził, jednak Jej postawa jest już postawą na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć (Mt 20,28). Źródło Maryi Po drodze mijamy źródło Maryi, do którego według tradycji udawała się po wodę przebywająca u Elżbiety Matka Boża. Nad źródłem wznosi się niewielki meczet. Dochodzimy do kolejnego sanktuarium w Ain Karim. To jeden z dwóch kościołów pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w tej dzielnicy (drugi należy do prawosławnych). Już w czasach bizantyjskich na północnym wzgórzu znajdował się ośrodek kultu, popadł on niestety w ruinę, został odbudowany w XII w. przez krzyżowców, później zajęty przez muzułmanów i sprofanowany. W 1621 franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej odkupili kościół z przyległym terenem. Został on przywrócony do kultu w 1674 roku. Obecna świątynia, jak zresztą zdecydowana większość kościołów w Ziemi Świętej, jest autorstwa Antonio Barluzziego i została zbudowana w 1939 roku. W głównym ołtarzu umieszczono figurkę Matki Bożej, a tuż obok - figurki Elżbiety i Zachariasza. Na lewo od ołtarza schodzimy kilkadziesiąt stopni do naturalnej groty (kaplicy), która uważana jest za pozostałość domu św. Zachariasza. Według tradycji tutaj właśnie miał urodzić się św. Jan Chrzciciel. Pod ołtarzem znajdujemy napis: „Hic precursor Domini natus est”, co znaczy: „Tutaj narodził się poprzednik Pana”. We wnętrzu groty, nad kamieniem umieszczono mozaiki przedstawiające: nawiedzenie Elżbiety, narodzenie Jana oraz obrzezanie Jezusa w ósmym dniu po narodzeniu. Miejsce narodzenia św. Jana Chrzciciela Czas jaki Maryja spędziła w domu Zachariasza i Elżbiety pomagając swej kuzynce w przygotowaniach do przyjęcia dziecka ukazuje nam wielkie poświęcenie ze strony Matki Bożej. Pomoc względem Elżbiety była potrzebna także z tej racji, iż Zachariasz był kapłanem w świątyni Jerozolimskiej. Maryja planowała pobyt u Elżbiety przynajmniej do narodzin Jana. W tym czasie także Jej organizm coraz wyraźniej Na placu przed kościołem pomiędzy pieprzowcami na murze, podobnie jak w Sanktuarium Nawiedzenia, znajdują się majolikowe tablice z tekstem kantyku Zachariasza, czyli „Benedictus” w wielu językach, również w języku polskim. Polska tablica z Pieśnią Zachariasza była tu jedną z pierwszych, powstała z inicjatywy o. Augustyna Szymańskiego. Została wmurowana w 750 rocznicę obecności w Polsce Braci Mniejszych Franciszkanów w Polsce. Tekst modlitwy Zachariasza wśród wielkiego dziękczynienia zapowiada posłannictwo wielkiego proroka, który przygotuje drogę dla Pana. Jeśli już mowa o drodze, to i na nas kolej, by ruszać dalej. Jeszcze tylko orzeźwiająca szklanka soku ze świeżo wyciśniętych granatów i jedziemy odwiedzać miejsca, po których kroczył sam Bóg. ■ PODRÓŻE Z SERCEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Co dobry Pan Bóg robi w wakacje? Renata Boczkaja „Na plaży stoi wielki, błyszczący, żółty namiot. Trzech młodych ludzi organizuje tu codziennie kilkugodzinny program dla dzieci, na który składają sie różne gry, zabawy, śpiewanie piosenek, teatrzyk lalkowy i opowiadanie bajek na dobranoc. Frekwencja jest duża, szczególnie gdy jest pochmurno. W piątek Piotr, jeden z młodzieńców, zaprasza wszystkich na niedzielną Mszę Świętą. - Jak to - wyrywa się Kasi - to Pan Bóg nie ma wakacji?” (cyt. Claudia Scharfenstein Richter: Co dobry Pan Bóg robi w niedzielę?) P ytanie na czasie. Dobre pytanie. Wakacje tuż za progiem. Słowo „wakacje” pochodzi z języka łacińskiego i oznacza między innymi uwolnienie, zwolnienie (od służby), urlop, odprawę, a także okup od służby. W Piśmie Świętym termin ten jednak nie występuje. Natomiast można przeczytać kilkadziesiąt razy o odpoczynku. Jak to jest więc z Bogiem i odpoczynkiem? Ma Bóg wakacje czy nie? A może my mamy wakacje od Boga? Może mamy od siebie nawzajem odpocząć? O tym, że Bóg jest nam potrzebny w czasie pracy, trudu, osiągania wymarzonych celów - tego wszyscy jesteśmy pewni. A jak jest z Jego obecnością w naszym czasie wolnym, kiedy tempo życia traci na prędkości, regenerujemy siły, leniuchujemy, a dzieci wreszcie nie potrzebują naszej pomocy w obowiązkach szkolnych? Różnie jest z naszą wiarą w takich sytuacjach. Jednak trzeba mieć nadzieję, że przeważająca większość z nas wie, że nie ma takiej sytuacji, czy to smutnej, czy wesołej, w której poradzilibyśmy sobie bez Pana Boga. Po prostu czujemy się z Nim bezpiecznie i pod ochroną, nawet jeśli nie myślimy o tym bez przerwy. Z roku na rok coraz więcej osób i rodzin, aby odpocząć, pakuje swoje walizki i plecaki wyruszając gdzieś w Polskę czy zagranicę. Skrzętnie planują trasę, atrakcje i miejsca noclegowe. Pragną podziwiać świat w jak najpiękniejszych okolicznościach. Czy w tych planach biorą pod uwagę możliwość uczestniczenia w niedzielnej i świątecznej Eucharystii? W Polsce zapewne nie będzie z tym większych trudności. W miejscowościach wypoczynkowych duszpasterze dbają o to, aby turyści i wczasowicze mogli spokojnie uczestniczyć w nabożeństwach, nawet w późniejszych godzinach wieczornych. Istnieje dostęp do tego typu informacji na stronach internetowych parafii, czy też w bardziej typowych formach: tablice ogłoszeń, informatory. Wiele ośrodków wypoczynkowych posiada takie informacje. Trzeba tylko o Wnętrze kościoła grekokatolockiego w Thessalonikach nie zapytać. Przed wyjazdem warto sprawdzić w internecie o której godzinie są Msze święte w miejscowości, do której się udajemy. Planując swój wypoczynek zagranicą, w biurze podróży powinniśmy również uzyskać odpowiedź w tej sprawie. Mamy do tego prawo. Wyjeżdżając z Polski, np. do Grecji, możemy uczestniczyć w Eucharystii w kościele greckokatolickim. Możemy tam też bez obaw przyjąć Komunię Świętą, chociaż sama postać i sposób przyjęcia wygląda inaczej, to jest tak samo ważna, jak w naszym Kościele. Może ktoś pragnie się wybrać do krajów islamskich? I tam znajdziemy sposób, aby uczestniczyć we Mszy Świętej. Przecież istnieją takie pomoce jak telewizja satelitarna i radio internetowe. Dla chcącego nie będzie z tym większego kłopotu. Wystarczy trochę chęci i dobrej woli. Nie zapominajmy też o codziennej indywidualnej modlitwie. A co, jeśli wysyłamy swoje dzieci na wypoczynek zorganizowany, typu kolonia czy obóz? I w tym wypadku mamy nie tylko pełne prawo, ale także obowiązek zadbać o to, aby dziecko mogło spokojnie uczestniczyć we Mszy świętej. Należy napisać oświadczenie, że pragniemy, aby nasza pociecha miała zapewniony dostęp do udziału w nabożeństwie oraz opiekę na ten czas. Możemy także zaznaczyć, że dziecko w piątki nie spożywa pokarmów mięsnych. Może to być potraktowane jako swoista dieta, a diety w menu, także w takich okolicznościach, powinny być brane pod uwagę. Takie podejście do praktyk religijnych może stać się okazją do dawania świadectwa naszej wiary. Wielu spośród nas pragnie przeżyć wakacje w sposób bardziej typowy dla ludzi wierzących. Ofert nie brakuje. Informacją mogą posłużyć duszpasterze, katecheci, a także katolickie strony internetowe. Dla dzieci i młodzieży organizowane są różnego typu rekolekcje. Ci, którzy już mieli szczęście w nich uczestniczyć wiedzą, że oprócz pięknej modlitwy, można nauczyć sie grać np. na gitarze, poznać ciekawe miejsca w Polsce, rozwinąć swój talent plastyczny, sportowy czy też taneczny. Poza tym jest to okazja do nawiązania nowych przyjaźni. Zachęcająco też brzmią propozycje dla osób dorosłych oraz rodzin. Za przykład może posłużyć Ruch Domowego Kościoła, gałąź rodzinna Ruchu Światło - Życie, który daje wiele możliwości naładowania naszych akumulatorów duchowych, a także sprzyja umocnieniu więzi małżeńskich i rodzinnych. Od kilku lat znacząco wzrasta potrzeba uczestniczenia w tego rodzaju wypoczynku. Świadczą o tym m.in. świadectwa uczestników. Możliwości spędzenia wolnego czasu z Panem Bogiem jest bardzo dużo i potrzeba naprawdę niewielu starań, aby skorzystać z jednej z nich. Niech ten czas nie będzie odpoczynkiem od naszego Stwórcy, lecz przeciwnie, stanie się okazją do pogłębienia relacji z Nim. ■ 13 14 ŚWIĘCI Z SECEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Serce Matki Boga i ludzi Michał Grzesiak Nim Maryja zapowiedziała w fatimskim orędziu triumf swego Niepokalanego Serca, liczni wierni oddawali mu cześć na wzór świętych żyjących w różnych epokach. W kalendarzu liturgicznym wspomnienie Niepokalanego Serca Maryi przypada w sobotę po uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa. U progu niniejszych rozważań warto sięgnąć do odległej przeszłości, bowiem już starożytni i średniowieczni teolodzy akcentowali rolę Serca Maryi. Diakon Efrem Syryjczyk, żyjący w IV wieku, opiewał Bożą Rodzicielkę jako czystą Sercem; podobnie wyrażał się niemal czterysta lat później Jan Damasceński. Augustyn z Hippony (354-430) podkreślał natomiast znaczenie ścisłej więzi Matki z Synem w jej sercu. Zaczęto zwracać uwagę na relację ewangelisty Łukasza, który – konkludując opisy pokłonu pasterzy (Łk 2, 19) i odnalezienia Jezusa w świątyni (Łk 2, 48) – użył stwierdzenia, iż Maryja zachowywała wszystkie te sprawy w swoim sercu. Stąd też Bonawentura, trzynastowieczny generał franciszkanów i kardynał, porównał Serce Najświętszej Maryi Panny, jako przechowujące prawo Ewangelii, do Arki Przymierza skrywającej prawo Mojżesza. Wskutek refleksji teologicznej zrodził się kult Serca Bożej Matki. Jego wczesne ślady znajdujemy w wieku XII. Powstało wówczas kazanie maryjne (przypisywane niekiedy Bernardowi z Clairvaux), w którym między innymi czytamy: […] Otwórz przeto Ty, o Matko Miłosierdzia, bramę najłaskawszego Serca Twego na błagalne wzdychania synów Adama. Ty najgorszego grzesznika nie odrzucasz i nim nie gardzisz, jeśli wzdycha do Ciebie i o Twoje wstawiennictwo pobożnym sercem błaga. Nabożeństwo do Serca Maryi rozwijało się ponadto wraz z kultem Męki Pańskiej – zestawiano wtedy obraz Serca Jezusowego, przebitego włócznią, z wizją Serca Matki, dotkniętego mieczem boleści. Wieki XVI i XVII to czasy działalności dwóch francuskich świętych – apostołów Niepokalanego Serca Maryi. Pierwszy z nich, biskup genewski Franciszek Salezy (1567-1622), rozwinął poniekąd czternastowieczną naukę Bernardyna ze Sieny, ukazując Serce Matki Chrystusa jako naczynie miłości, zjednoczone w pełni z Sercem Syna Bożego. Drugi święty kapłan, Jan Eudes (1601-1680), założył w roku 1643 nowe zgromadzenie zakonne Jezusa i Maryi (Congregatio Iesu et Mariae), którego charyzmat to kaznodziejstwo ludowe, a także szerzenie nabożeństwa do dwojga Serc: Zbawiciela oraz Jego Matki. Widzimy zatem, że czciciele Najświętszego Serca Jezusowego nie zaniedbywali kultu Najczystszego Serca Maryi. Czyniły tak niemieckie wizjonerki z trzynastego stulecia – Matylda z Hackeborn i Gertruda Wielka. Dobry przykład tej duchowości pozostawiła również święta Małgorzata Maria Alacoque (1647-1690), zachęcająca nowicjuszki z Paray-le-Monial do odmawiania następującej modlitwy: […] Uwielbiam Cię i kocham, o Serce Jezusa żyjące w Sercu Maryi, błagam Cię, byś żyło i królowało we wszystkich i byś ich utrwalało w Twojej czystej miłości. Kolejny przełom w dziejach interesującego nas nabożeństwa przypadł na XIX wiek. W roku 1832 proboszczem paryskiego kościoła Matki Bożej Zwycięskiej został ksiądz Charles-Éléonore Dufriche-Desgenettes. Mając świadomość, iż powierzona mu wspólnota wiodła życie dalekie od doskonałego, postanowił w grudniu 1836 roku poświęcić parafię Sercu Bożej Rodzicielki i założyć Bractwo Najświętszego i Niepokalanego Serca Maryi. Realizacja idei pobożnego kapłana przyniosła błogosławione owoce: dochodziło do mnogich nawróceń, a nowe stowarzyszenie zgromadziło znaczną grupę wiernych. Dzięki temu zyskało w roku 1838 oficjalną aprobatę papieża Grzegorza XVI i godność arcybractwa. Nowe światło na kwestię czci wobec Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny rzuciły objawienia w Fatimie. Według relacji Łucji dos Santos, jednej z trojga wizjonerów, 13 lipca 1917 roku Matka Najświętsza ukazała im piekielną otchłań, a następnie powiedziała: […] Widzieliście piekło, dokąd idą dusze biednych grzeszników. Aby ich ratować, Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeśli zrobi się to, co ja wam mówię, wiele dusz zostanie uratowanych, nastanie pokój na świecie. […] Przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania Komunii świętej w pierwsze soboty na zadośćuczynienie. Jeżeli ludzie me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych, na koniec zatriumfuje moje Niepokalane Serce. Maryja ponowiła swoje wezwanie 10 grudnia 1925 roku, a więc już po śmierci rodzeństwa widzących – Franciszka i Hiacynty Marto. Ich kuzynka, Łucja, przebywała wówczas w klasztorze sióstr doroteuszek w Ponteverda jako postulantka. Tam ujrzała Matkę Bożą (wraz z Dzieciątkiem Jezus), która przekazała jej szczegółowe wskazówki odnośnie nowego sposobu pobożności. Przez pięć miesięcy wierni powinni w każdą pierwszą sobotę przystąpić do sakramentu pokuty (ewentualnie kilka 15 ŚWIĘCI Z SERCEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 MAJ, sierpień, październik, każdy miesiąc MIESIĄCEM Maryi Redakcja Choć jest Panią Nieba Ziemi, Nie gardzi dary naszymi... C Siostra Łucja podczas modlitwy dni wcześniej), przyjąć Komunię świętą, odmówić część różańca i przez kwadrans rozważać jego tajemnice. Wszystko należało czynić w duchu wynagrodzenia za grzechy ludzkości. Zasadą i celem nabożeństwa jest zadośćuczynienie Niepokalanemu Sercu Maryi. Pięć pierwszych sobót to wynagrodzenie bluźnierstw popełnianych względem Matki Bożej, zgodnie ze słowami Jezusa, usłyszanymi przez siostrę Łucję w nocy z 29 na 30 maja 1930 roku. […] Jest pięć rodzajów obelg i bluźnierstw wypowiadanych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi. Pierwsze: Bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu. Drugie: Przeciwko Jej Dziewictwu. Trzecie: Przeciwko Bożemu Macierzyństwu, kiedy jednocześnie uznaje się Ją wyłącznie jako Matkę człowieka. Czwarte: Bluźnierstwa tych, którzy starają się otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść do tej Niepokalanej Matki. Piąte: Bluźnierstwa tych, którzy urągają Jej bezpośrednio w Jej świętych wizerunkach. Oto, droga córko, motyw, który kazał Niepokalanemu Sercu Maryi prosić mnie o ten mały akt wynagrodzenia. A poza względem dla Niej chciałem poruszyć moje miłosierdzie, aby przebaczyło tym duszom, które miały nieszczęście Ją obrazić. Co do ciebie, zabiegaj nieustannie swymi modlitwami i ofiarami, aby poruszyć Mnie do okazania tym biednym duszom miłosierdzia – wyjaśnił Chrystus Pan w widzeniu. Fatimskie objawienia przyczyniły się do popularyzacji kultu Niepokalanego Serca Maryi w Kościele powszechnym. Do kalendarza liturgicznego wprowadzono stosowne wspomnienie (po reformie kalendarza liturgicznego w roku 1969 jest obchodzone w sobotę po uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego), a dwudziestowieczni następcy świętego Piotra wielokrotnie przypominali o prośbach Pięknej Pani. Święty Jan Paweł II zawierzył cały świat Jej Niepokalanemu Sercu (25 marca 1984 roku) i trzykrotnie odwiedził Fatimę (1982, 1991, 2000). My także włączmy się w ten maryjny ruch, choćby poprzez praktykę pierwszych sobót. Nawrócenie wielu ludzi i zwycięstwo Serca naszej Matki zależy od każdej i każdego z nas. ■ haryzmat znaczy dar, łaska. Wierni czytelnicy „Od Serca” z pewnością pamiętają świadectwa złożone po rekolekcjach ewangelizacyjnych. Jedna z uczestniczek otrzymała dar pięknej modlitwy. Ta łaska trwa nadal. Charyzmat to dar dla całej wspólnoty, nie można zatrzymać go tylko dla siebie. Dlatego Jadwiga dzieli się piękną modlitwą z nami - podczas spotkań wspólnoty Effatha i na łamach gazety. W tym numerze zamieszczamy modlitwę - wiersz poświęcony Matce Bożej Częstochowskiej. Modlitwa zatytułowana „Po tylu latach u Królowej Polski”, której fragmenty przedstawiamy, powstała zainspirowana przeżyciami na Jasnej Górze podczas XX Ogólnopolskiego Czuwania Odnowy w Duchu Świętym. PO TYLU LATACH ODWIEDZINY U KRÓLOWEJ POLSKI Nasza Polska Matko Częstochowska Pani O Królowo Święta witam Cię ze łzami Serce wzbiera radością bo miłość czuje Twą I znowu mogę Cię widzieć upaść na kolana Przywitać Twego Syna Jezusa naszego Pana Trzymasz Go w ramionach bo synaczek mały Spogląda pilnie na lud cały który przybywa do Ciebie Matko Jedyna Polskiego Narodu Hołd Ci oddaje wierny Twój lud Twe oblicze piękne Jasnogórska Pani Piękna Madonno - Matko Boga Oblicze smutne zatroskane Oczy zwrócone na każdego i na dziecię swoje rozmawiasz z nim cichutko o nas o ludzie - polskim narodzie Dzieciątko Twoje To Król Świata Słucha modlitwy każdego Aby je zanieść do Boga do Ojca Swego I Ty Matuchno słuchasz swych dzieci […] Święta Królowo Nasz Polski Kwiecie Kochana Matko dla polskich dzieci W każdym zakątku na polskiej ziemi W świątyni Pana i wiejskiej chacie Twój wizerunek czuwa nad nami. Królowo polski - módl się za nami. Synaczek Dziecię Jezu kochany spogląda czule na polskie plemię przez wieki Z dawna Polski Tyś Królową Maryjo Ty za nami przemów słowo Maryjo Twoje Dziecię zna pra pradziadów i lud cały, który żyje dla Twej chwały Maryjo Piękna Madonno Jasnogórska Pani Zanoś modły do Boga za narodem - Polakami Jesteś Królową tej polskiej ziemi Kochasz ten naród ziemię jego pola i lasy góry i rzeki i polskie morze Bóg Cię wysłucha i dopomoże Pod Twą obronę się uciekamy […] ■ Jadwiga 16 ŚWIĘCI Z SECEM ŚWIĘTY OD SERCA(nek) Józef Sebastian Pelczar Mieczysława Sroka Przez biografów porównywany do Karola Wojtyły. ... łączył w swojej osobie najpiękniejsze przymioty i talenta. A więc niestrudzoną gorliwość pasterską, ducha inicjatywy z energią w działaniu złączoną, światłość wielkiej nauki i bodaj czy nie większą jeszcze świętość cnoty - nade wszystko zaś świecił wzorem i przykładem wyjątkowej pracy i iście młodzieńczym w niej zapałem (z mowy pogrzebowej wygłoszonej przez ks. Antoniego Bystrzonowskiego) J ózef Sebastian przyszedł na świat w rodzinie średnio zamożnych rolników, jako trzeci z czworga rodzeństwa, we wsi Korczyna k. Krosna 17 stycznia 1842 roku. Rodzice: Wojciech i Marianna, byli nie tylko bardzo pracowici i głęboko religijni, ale też światli i otwarci na potrzeby intelektualne syna. Wcześnie zauważyli, że jest dzieckiem wyjątkowo zdolnym i wyjątkowo pilnym, które to przymioty rzadko występują wspólnie. Dlatego, po ukończeniu przez Józka szkoły parafialnej, zadecydowali o jego dalszym kształceniu w gimnazjum, najpierw w Rzeszowie, potem w Przemyślu. Młody Józef również miał pełną samoświadomość swych możliwości i dążeń. W rzeszowskim gimnazjum oświadczył katechecie, że chce zostać wielkim człowiekiem, a w ankiecie napisał, że pragnie zostać kapłanem. Dla tego wyjątkowego młodzieńca jedno z drugim szło w parze. Po ukończeniu Niższego Seminarium Duchownego w Przemyślu i zdaniu matury rozpoczął studia filozoficzne i teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym. W wieku 22 lat, w lipcu 1864 r. otrzymał święcenia kapłańskie i przez rok pełnił funkcję wikariusza w Samborze (dziś miasto na Ukrainie). W roku 1865 wyjechał na studia do Rzymu. Kontynuował tam studia teologiczne oraz prawo kanoniczne. Po niespełna trzech latach nauki młodziutki ksiądz uzyskał podwójny doktorat. Zdobywanie wiedzy i stopni naukowych nie przesłoniło celu najważniejszego – świadomego dążenia do chrześcijańskiej doskonałości. Dlatego też przez Od Serca | Numer 3 / rok 2015 pewien czas myślał o życiu zakonnym, kontemplacyjnym. Rozdarty wewnętrznie odbył dłuższe rekolekcje, po których postanowił jednak wrócić do czynnej posługi duszpasterskiej. W wieku 27 lat, w 1869 roku został prefektem i wykładowcą w przemyskim seminarium. Powróciły wewnętrzne rozterki i tęsknota za życiem zakonnym. Udał się do Ziemi Świętej, tam szukając odpowiedzi na siejące zamęt w duszy pragnienia. Jednak pielgrzymka nie usunęła wewnętrznej niepewności księdza Pelczara. Postanowił czekać na znak z nieba. I doczekał się. W dniu swoich imienin 19 marca 1877 roku, w wieku 35 lat, Józef Sebastian Pelczar został mianowany profesorem zwyczajnym historii Kościoła i prawa kanonicznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wrócił wewnętrzny spokój, przyszła pewność, że należy zająć się pracą naukową. Zaczęła się tzw. kariera naukowa. Niedługo po mianowaniu został prorektorem, a następnie rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Sprawował też, trzykrotnie, funkcję dziekana Wydziału Teologicznego. Profesor nie zapomniał jednak, że jest księdzem. Regularnie głosił kazania w kościele akademickim (tym samym, który znamy z opowieści o św. Janie Kantym). Miał świetne relacje ze studentami. Był dla nich wzorem naukowca, kapłana i Polaka. Pamiętajmy, że Polska wtedy nie istniała na mapie Europy. Podczas pobytu w Krakowie blisko związany był z franciszkanami konwentualnymi, mieszkał przez siedem lat w klasztorze przy ulicy Franciszkańskiej. Wówczas wstąpił do III Zakonu św. Franciszka, a profesję zakonną złożył w Asyżu, przy grobie Biedaczyny. I znowu w dniu imienin, 22 lata później, nastąpił w jego życiu przełom. 19 marca 1899 r. w katedrze przemyskiej ks. profesor Józef Pelczar otrzymał sakrę biskupią, decyzją papieża Piusa X mianowany na biskupa pomocniczego diecezji przemyskiej. Z żalem pożegnał się z krakowską Alma Mater. W diecezji faktycznie przejął funkcję ordynariusza, a niedługo potem formalnie został nastepcą zmarłego biskupa Soleckiego. Rzucił się w wir pracy duszpasterskiej. Chcąc uporządkować wiele problematycznych spraw na terenie diecezji zwołał synod diecezjalny. To było potężne przedsięwzięcie. Równocześnie postarał sie o powstanie w Rzymie hospicjum dla księży – studentów z Polski. Założył miesięcznik informacyjno – naukowy „Kronika Diecezji Przemyskiej”. Organizował konferencje dla katechetów i konferencje dla inteligencji. A wszystko to w trosce o podniesienie poziomu moralnego i intelektualnego duchowieństwa. Napisał też dla kapłanów, by pociągać ich do świętości, „Rozmyślania o życiu kapłańskim”, a dla sióstr zakonnych „Rozmyślania o życiu zakonnym dla zakonnic”. Z myślą o doskonaleniu chrześcijańskim ludzi świeckich napisał podręcznik „Życie duchowe”. Biskup Pelczar był „nałogowym” pisarzem. Jest autorem 600 prac opublikowanych i licznych tekstów nie wydanych drukiem. Na długo przed Soborem Watykańskim II bp Pelczar podkreślał postulat o powszechnym powołaniu chrześcijan do świętości. Starał się być przykładem pociągającym innych do świętości. Żył bardzo skromnie, żeby nie powiedzieć biednie. Korzystał z prostych mebli. Dokumenty przechowywał w walizce, którą otrzymał od matki na samym ŚWIĘCI Z SERCEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 początku swej kapłańskiej drogi. Kochał Chrystusa, można wręcz powiedzieć: był zakochany w Chrystusie z Nazaretu. Mieszkanie biskupa sąsiadowało z kaplicą. Wiele swoich tekstów pisał klęcząc w kaplicy. W podobny sposób będzie pisał swoje teksty Karol Wojtyła, przyszły papież, który wyniesie kiedyś bpa Pelczara na ołtarze. Bp Pelczar odznaczał się gorliwością i szczególnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu, do Serca Bożego i do Najświętszej Maryi Panny. Głęboko przeżywał każdą Mszę świętą. Tajemnica Eucharystii inspirowała jego myślenie i działanie. Jego dziecięcy stosunek do Matki Bożej wypływał z jego wielkiej miłości do Jej Syna. Był organizatorem wielu kongresów maryjnych, procesji i uroczystości. Mówił o sobie , że jest homo Marianus. Karol Wojtyła jako swoją dewizę posługi biskupiej przyjmie zawołanie Totus Tuus - Cały Twój, Maryjo. W trosce o najbardziej potrzebujących oraz o rozszerzenie Królestwa Bożego w świecie założył w 1894 roku w Krakowie Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (sercanki). Współzałożycielką Zgromadzenia była sługa Boża matka Klara Ludwika Szczęsna (która we wrześniu br. dostąpi beatyfikacji). Siostry opiekowały się dziewczętami, które przybywały do Krakowa w poszukiwaniu pracy. Jedną z takich dziewcząt była Aniela Salawa z nieodległego od Sułkowic Sieprawia. Doczekała się beatyfikacji. Siostry bpa Pelczara zajmowały się również chorymi w domach i szpitalach. Z biegiem czasu zgromadzenie przekroczyło granice zaboru austriackiego. Dzisiaj sercanki pracują we Włoszech, w Stanach Zjednoczonych, Boliwii, we Francji i na Ukrainie. Zgromadzenie ma charakter kontemplacyjno-czynny, obecnie uzyskało także charakter misyjny. Podczas nabożeństwa założycielskiego bp Pelczar w programowym przemówieniu wskazał na charyzmat Zgroma- 17 dzenia: Oto starajcie się o prawdziwe uświęcenie duszy, zdążajcie ochoczo na górę doskonałości, by spełnić rozkaz Pański: „Bądźcie doskonałymi, jako Ojciec wasz niebieski doskonały jest”. […] Nie wystarczy jednak tylko o własną troskać się duszę, każdy bowiem chrześcijanin winien być apostołem, o ileż więcej każda dusza Bogu poświęcona […]. Służebnice Serca Jezusowego, waszym szczególnym zadaniem ma być praca nad rozszerzaniem nabożeństwa do Bożego Serca […]. Sto lat później, z okazji jubileuszu Zgromadzenia Ojciec Święty Jan Paweł II skierował do sióstr następujące słowa: Polecam Was Najświętszemu Sercu Jezusa, które jest pełne dobroci i miłości.W Nim szukajcie mocy do nieustannego duchowego wzrostu i do udoskonalenia Waszej Sercańskiej tożsamości. Uczcie się od Bożego Serca ogarniać Waszym sercem wszystkich ludzi potrzebujących pomocy duchowej, moralnej czy materialnej. Dziś potrzebne jest światu serce wielkie, serce otwarte, serce na miarę Najświętszego Serca Jezusa! Święty biskup jest w szczególny sposób czczony w krakowskim kościele sercanek przy ul. Garncarskiej 24 w Krakowie, gdzie znajduje się poświęcona mu kaplica. 19 marca 1924 roku bp Pelczar obchodził 25-lecie sakry biskupiej. Dwa dni później zachorował na zapalenie płuc. Zmarł w nocy z 27 na 28 marca. Jego ciało spoczęło w podziemiach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego w Przemyślu. Obecnie jego relikwie złożone są w katedrze przemyskiej, w kaplicy Fredrów. Dnia 2 czerwca 1991 roku w Rzeszowie, podczas czwartej pielgrzymki do ojczyzny, Jan Paweł II dokonał uroczystej beatyfikacji ks. biskupa Józefa Sebastiana Pelczara. 18 maja 2003 roku w Rzymie ogłosił go świętym Kościoła Powszechnego. ■ Źródła: ks. Z. Podlejski Szli Święci przez Kraków, wyd. Księży Sercanów www.brewiarz.pl www.sercanki.org.pl DEWIZĄ ŻYCIA BISKUPA PELCZARA BYŁO ZAWOŁANIE Wszystko dla Najświętszego Serca Jezusowego przez niepokalane ręce Najświętszej Maryi Panny”. To ono kształtowało jego duchową sylwetkę, której charakterystycznym rysem jest zawierzenie siebie, całego życia i posługi Chrystusowi przez Maryję. Swoje oddanie Chrystusowi pojmował nade wszystko jako odpowiedź na Jego miłość, jaką zawarł i objawił w sakramencie Eucharystii: „Zdumienie – mówił -musi ogarnąć każdego, gdy pomyśli, że Pan Jezus, mając odejść do Ojca na tron chwały, został z ludźmi na ziemi. Miłość jego wynalazła ten cud cudów, (…) ustanawiając Najświętszy Sakrament”. Siostry sercanki Z homilii kanonizacyjnej bł. J. S. Pelczara wygłoszonej przez Jana Pawła II 18 maja 2003 r. 18 ŚDM 2016 ŚDM - jak to się zaczęło? ks. Leszek Dyląg Wiem, że dla większości to dość odległa historia, a dla współczesnej młodzieży wręcz prehistoria. Jednak naprawdę warto w czasie przygotowań do spotkania w Krakowie zapoznać się z przesłaniem św. Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. W rozpoczynającym się cyklu artykułów chciałbym podjąć tematykę proponowaną przez papieży podczas międzynarodowych spotkań. Dziś przedstawię spotkanie w Rzymie i Buenos Aires. T roska Kościoła o młodych była bardzo poważnym punktem nauczania św. Jana Pawła II. Dziękujemy mu jako inicjatorowi Światowego Dnia Młodzieży za otwarcie na dialog hierarchię Kościoła, która młodzieży wydawała się staroświecka i skostniała. Obecnie dzięki spotkaniom młodych z trzema papieżami widzimy ewidentnie, że Kościół jest młody i otwarty na współczesność. Już za rok będziemy świętować XXXI Światowe Dni Młodzieży. Ci, którzy coś słyszeli o spotkaniach młodych z Ojcem Świętym mogą zapytać z niedowierzaniem: jak to możliwe, przecież papież nie spotkał się aż tyle razy z młodzieżą. Już spieszę z wytłumaczeniem. Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła rok 1985 Międzynarodowym Rokiem Młodzieży. W Niedzielę Palmową 1985 r. w Rzymie zgromadziła się młodzież z całego świata. Spotkanie to przerosło wszelkie oczekiwania. Uradowany tym Jan Paweł II postanowił, że od tej pory młodzi powinni mieć swoje święto - obchodzony w Niedzielę Palmową Światowy Dzień Młodzieży. Od tego momentu w każdej diecezji corocznie gromadzi się młodzież wraz ze swoimi biskupami. To spotkanie w 1985 można by nazwać zerowym, chociaż pierwsze orędzie skierowane do młodych zostało wydane właśnie z okazji Niedzieli Palmowej w 1985 r. W kolejnym roku odbyły się spotkania na poziomie diecezjalnym (nie było orędzia z tej okazji). Następne Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Buenos Aires w 1987 r. i z tej okazji Jan Paweł II napisał po raz drugi list do młodych, później robił to corocznie, a jego działo kontynuowali kolejni papieże. Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Dopatrzeć się pierwszych Światowych Dni Młodzieży jest trudno, ponieważ idea ta rodziła się właściwie przez kilka lat. Już zaraz po wyborze na Stolicę Piotrową nasz Rodak wyrażał chęć otwarcia się Kościoła na młodych. Podczas inauguracji swojego pontyfikatu powiedział do młodych: Wy jesteście przyszłością świata, wy jesteście nadzieją Kościoła. Wy jesteście moją nadzieją. 13 marca 1983 r. otworzył młodzieżowe Centrum San Lorenzo w Watykanie, a gdy dwa tygodnie później inaugurował Rok Święty Nadzwyczajnego Jubileuszu Odkupienia, przyjął od młodych z tego centrum drewniany krzyż, który stał się symbolem Roku Świętego. Na zakończenie obchodów, w Niedzielę Palmową 22 kwietnia 1984 r., zwrócił ten krzyż młodzieży, by ta poniosła go na cały świat jako znak Odkupienia i świadectwo swojej wiary. Młodzi przyjęli tę prośbę. Odpowiedzieli też na zaproszenie papieża, który zwołał ich do Rzymu w 1985 r. na spotkanie z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży ustanowionego przez ONZ. Choć oficjalne „numerowanie” ŚDM zaczęło się od diecezjalnych obchodów w 1986 r. w Rzymie, to jednak, jak obiecałem we wstępie, chciałbym skupić się na obchodach międzynarodowych. W międzynarodowym Roku Młodzieży ustanowionym przez ONZ Jan Paweł II skierował chyba najobszerniejsze orędzie do młodych. Choć zajmuje ono 25 stron A4 (czcionka 12, standardowe marginesy), to jednak czyta się je z pewną lekkością. Pierwsze słowa orędzia: Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w was (1 P 3,15) są jednocześnie hasłem I ŚDM; i, jak napisał papież, jego życzeniami skierowanymi do młodych. Ojciec Święty wyjaśnia później, że w Was (młodych - red.) jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy. Nadzieja zaś jest zawsze związana z przyszłością. Chodzi tu zarówno o zapewnienie godziwej przyszłości materialnej, jak i duchowej. Większość dokumentu opiera się na dialogu, jaki Chrystus prowadził z młodzieńcem (Mt 19, 16-22). Można powiedzieć , że papież wraca do tego, co czynił Jezus, a co często było pomijane przez wieki. Mesjasz wielokrotnie spotykał się z młodymi i rozmawiał, odpowiadał na ich pytania, czego wymownym przykładem jest przytoczony fragment z Ewangelii wg św. Mateusza. Ojciec Święty w orędziu mówi o projekcie życia, jaki powinien posiadać każdy młody człowiek. Taki projekt daje nam nadzieję na przyszłość. Mając określone cele i znając prawo (Boże i ludzkie) wiemy, jakich środków powinniśmy użyć, aby je zrealizować. Papież posuwa się jednak krok dalej mówiąc, że jest jeszcze coś większego niż tylko projekt życia. Można by tutaj mówić o powołaniu „życiowym”, które poniekąd utożsamia się z owym projektem życia, jaki każda i każdy z Was kształtuje w okresie swej młodości. Jednakże „powołanie” mówi coś więcej jeszcze niż „projekt”. (…) „Projekt” jest „powołaniem”, o ile w nim dochodzą do głosu różne czynniki wzywające. Te czynniki układają się zwykle w określony porządek wartości (nazywany także: hierarchią wartości), z których wyłania się atrakcyjny dla młodego serca ideał do urzeczywistnienia. Jan Paweł II stara się wskazać młodzieży właściwy kierunek formacji sumienia i moralności. Młodzieniec z Ewangelii pytał, co ma zrobić, aby osiągnąć życie wieczne. Przed podobnymi problemami staje również współczesna młodzież. Jezus odpowiada: „Znasz przykazania”. I wymienia te przykazania, które należą do Dekalogu. Podobnie zwraca się do młodych papież, nieco rozszerzając słowa Zbawiciela: Musimy przyjąć, że w tej rozmowie, którą Chrystus prowadzi Od Serca | Numer 3 / rok 2015 ŚDM 2016 Drugie Światowe Dni Młodzieży były zarazem pierwszyz każdym i każdą z Was, młodych, powtórzy się to samo pytanie: „znasz przykazania”? (…) Przykazania wyznaczają za- mi, które odbyły się poza Włochami i poza Europą. Jan Pasadnicze zręby postępowania, decydują o wartości moralnej weł II wybrał Argentynę – zmagającą się z konsekwencjami ludzkich czynów, pozostają w organicznym związku z powo- krwawych rządów junty wojskowej i teologią wyzwolenia, łaniem człowieka do życia wiecznego, z urzeczywistnianiem a wiele elementów tego spotkania było symbolicznym wysię królestwa Bożego w ludziach i pośród ludzi. W słowo Boże- jaśnieniem istoty Światowych Dni Młodzieży. Po pierwsze, go Objawienia wpisany jest wyraźny kodeks moralności, któ- czas: choć spotkanie w Buenos Aires było ostatnim zorgarego punktem kluczowym pozostają synajskie tablice Dekalo- nizowanym w Niedzielę Palmową, przypominało, że papiegu — natomiast punkt szczytowy znajduje się w Ewangelii: w skim zamysłem jest zaproszenie młodych do odkrywania Kazaniu na Górze i w przykazaniu miłości. Nasz rodak mó- Tajemnicy Odkupienia. W orędziu poprzedzającym przybywiąc o moralności dostrzegał problemy młodych małżeństw. cie papieża do Argentyny przedstawił on temat i treść najZauważył, że obecnie bywa ono przedstawiane w krzywym bliższego Dnia Młodzieży: Myśmy poznali i uwierzyli miłości, zwierciadle. Usiłuje się narzucić środowiskom, a nawet całym jaką Bóg ma ku nam (1 J 4, 16). Jan Paweł II wskazał młodzieży drogę miłości, jako właspołeczeństwom, model, który sam siebie ogłasza „postępowym” i „nowoczesnym”. Nie zauważa się przy tym, że w tym ściwą ścieżkę rozwoju: Pamiętając o tym, że człowiek nie modelu — człowiek, a chyba zwłaszcza kobieta, z podmiotu może żyć i nie może być zrozumiany bez miłości, wzywam zamienia się w przedmiot (przedmiot swoistej manipulacji), was wszystkich, byście wzrastali w człowieczeństwie, byście a cała wielka treść miłości zostaje zredukowana do „użycia”, przyznawali absolutne pierwszeństwo wartościom duchowym, które — choćby nawet było dwustronne — nie przestaje być byście przeobrażali się w „nowych ludzi”, coraz pełniej uznaw swej istocie egoistyczne. Wreszcie — dziecko: owoc i nowe jąc i przyjmując w waszym życiu obecność Boga, który jest Miwcielenie miłości dwojga, coraz bardziej staje się „uciążliwym łością. Swoistym dopełnieniem słów napisanych w orędziu był dialog, jaki papież przeprowadził z młodzieżą „na żywo” dodatkiem”. Pod koniec przesłania do młodzieży Jan Paweł II - wspo- podczas spotkania w Buenos Aires. Ojciec Święty mówił o minając orędzie na Światowy Dzień Pokoju - zwrócił uwa- potrzebie oderwania się od tego, co nas zniewala na świecie i wyjściu naprzeciw prawdziwej migę na problemy ówczesnego świata łości. To spotkanie z pewnością nie przyznając słuszność młodzieży, OJCIEC ŚWIĘTY PYTAŁ MŁODYCH: było łatwe dla Jana Pawła II, a przez która pyta, jak doszło do takiego CZY WYRZEKACIE SIĘ BOŻKÓW…? niektóre media zostało dodatkowo stanu rzeczy. Ojciec Święty mówił: CZY WYRZEKACIE SIĘ BOŻKA błędnie zinterpretowane jako sprzeDlaczego doprowadzono do takiego SEKSU I PRZYJEMNOŚCI? ciw młodzieży wobec słów papieża. stanu zagrożenia ludzkości na ziemskim globie? Jakie są przyczyny niesprawiedliwości kłującej Ojciec Święty wyliczał bożki współczesności, którym, świaw oczy? Dlaczego tylu umierających z głodu, tyle milionów domie lub nie, oddajemy chwałę należną tylko Bogu. Mówił uchodźców na różnych granicach, tyle deptania elementar- o bogactwie, władzy, nienawiści itd. I za każdym razem pynych praw człowieka? (…) Wy, Młodzi, możecie o to wszystko tał młodych: Czy wyrzekacie się bożka…?”. Taaaak! – padało pytać — a nawet musicie! Przecież chodzi o świat, w którym z ust tysięcy zebranych. Ale nagle, gdy papież zapytał: „Czy żyjecie już dzisiaj — i w którym macie żyć jutro, gdy pokolenie wyrzekacie się seksu i przyjemności…?”, nie mógł skończyć, starszych odejdzie. Słusznie więc pytacie: dlaczego tak wielki bo rozległo się głośne, wielotysięczne „Nieeeeeeee!. W filmie — nieporównywalny z żadną przedtem epoką historii — postęp „Szukałem Was…” (w zeszłym roku był dodatkiem do Gościa ludzkości w zakresie nauki i techniki, postęp w opanowaniu Niedzielnego) widać napiętą, ale pewną twarz papieża, który przez człowieka materii, w tylu punktach obraca się przeciw niewzruszenie, mimo protestów młodych, kontynuuje, pytaczłowiekowi? Słusznie też pytacie, nawet jeżeli czynicie to z jąc o seks rozumiany jako zniewolenie i prowadzący do dewewnętrznym drżeniem: czy ten stan rzeczy jest odwracalny? prawacji, przyjemność nieszanującą godności drugiej osoby. Wtedy dopiero pada przeciągłe „Taaaaak!”. Czy może ulec zmianie? Czy my zdołamy go zmienić?! Papież to, co przekazał młodzieży w orędziu, poruszał Aktualność (po trzydziestu latach!) słów papieża skłania i zachęca, by sięgnąć do pełnego tekstu Orędzia, który także w czasie wieczornego czuwania w stolicy Argentyjest dostępny na naszej stronie internetowej w zakładce ny. Ojciec Święty zwrócił uwagę młodzieży na olbrzymi problem niesprawiedliwości i wojen na świecie. Pod koniec ŚDM2016 (http://parafiasulkowice.com/sdm2016.html) czuwania pięcioro młodych ludzi z różnych kontynentów mówiło o pragnieniu życia w pokoju, a następnie podeszło do Ojca Świętego z drzewkiem oliwnym z Asyżu, będącym pamiątką Światowego Dnia Modlitw o Pokój. Papież zakończył rozważania słowami: Wiara w miłość Boga nie jest zadaniem łatwym: wymaga osobistego poświęcenia, nie zadowala się egoistycznym spokojem sumienia, nie pozostawia serca obojętnym, ale sprawia, że staje się ono szlachetne, wolne i braterskie. Na koniec nastąpiła pełna ekspresji «paraliturgia światła», modlitwa o pokój, przekazanie sobie znaku pokoju i błogosławieństwo. Kiedy późnym wieczorem Papież opuścił zgromadzenie, nastąpiło to, co charakteryzuje już każde światowe spotkanie młodych - wigilia trwała dalej. Modlono się aż do poranka rozważając odpowiedzi Papieża na pytania młodych. C.D.N. ■ 19 20 PAPIESKIE NAUCZANIE Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Εγκύκλιος św. Jan Paweł II mówi do Kościoła (cz. 6 z 14) REDEMPTORIS MATER - MATKA ODKUPICIELA Artur Grabczyk Za nami miesiąc maj, chyba najbardziej „Maryjny” miesiąc w kalendarzu. Odprawialiśmy nabożeństwa majowe, przy kapliczkach można było spotkać ludzi, którzy powtarzając wezwania litanii loretańskiej w skupieniu oddawali się w opiekę Matce Bożej, powierzając, jak to matce, wszystkie nawet najbardziej osobiste sprawy. I właśnie po tym maryjnym miesiącu, w kolejnym numerze naszej parafialnej gazety, zupełnie przypadkiem, bo wynika to z chronologicznej kolejności, stajemy przy naszym świętym rodaku i jego nauczaniu zawartym w encyklice „Redemptoris Mater”(Matka Odkupiciela; o Maryi w życiu pielgrzymującego Kościoła), która została opublikowana 25 marca 1987 roku. Więc ten „maryjny” czas zostaje niejako przedłużony o rozważanie encykliki o Maryi, w kolejnym numerze „Od Serca”. W e współczesnej historii Kościoła związkiem z Jezusem. Bogarodzica po- Jezusa Chrystusa zwraca równocześnie pojawiało się wiele dokumen- środku pielgrzymującego Kościoła - w wzrok naszej wiary w stronę Jego ziemtów bardzo ważnych z punktu widze- tej części widzimy Maryję jako wzór, skiej Rodzicielki. Nie brakowało w ostatnia ich maryjnego charakteru: Bulla model, przewodniczkę dla każdego nich latach z różnych stron głosów sugePiusa XII Munificentissimus Deus człowieka. Pośrednictwo macierzyńskie rujących, że taką rocznicę wypadałoby (1950) określająca jako dogmat wiary, - w tej części Papież wskazuje na po- poprzedzić analogicznym jubileuszem że Bogarodzica Dziewica Maryja zo- średnictwo i wstawiennictwo Maryi w poświęconym uczczeniu narodzin Maryi. Dalej czytamy: Kościół widzi Ją po stała z ciałem i duszą wzięta do niebie- służbie Kościołowi i człowiekowi. Św. Jan Paweł II rozpoczyna swoje macierzyńsku obecną i uczestniczącą w skiej chwały, encyklika Fulgens corona (1953) o niepokalanym poczęciu Naj- rozważanie słowami: Matka Odkupi- licznych i złożonych sprawach, których świętszej Marii Panny, listy apostolskie ciela zajmuje ściśle określone miejsce pełne jest dzisiejsze życie jednostek, roPawła VI Signum Magnum (1967) o w planie zbawienia, bowiem „gdy (…) dzin i narodów; widzi Ją jako Wspomoczci i naśladowaniu Najświętszej Pan- nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna życielkę ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ny Maryi, Matki Koze złem, aby nie upaść, ścioła i wzoru wszystŚW. JAN PAWEŁ II W SWOIM ZAWOŁANIU „TOTUS TUUS” a w razie upadku, aby kich cnót i Marialis ZAWARŁ CAŁĄ NAUKĘ O MARYI I DLA MARYI. powstać. cultus (1974) o nalePOKORA I WIARA, ODDANIE I POŚREDNICTWO, TE CECHY, Dalej, w pierwszej żytym kształtowaniu KTÓRE TAK OBSZERNIE ZAWARŁ W ENCYKLICE O MARYI, części encykliki Pai rozwijaniu kultu PAPIEŻ UKAZAŁ CAŁYM SWOIM ŻYCIEM. pież skupia się na osoNajświętszej Maryi Panny oraz słynny VIII rozdział so- swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzo- bie Maryi w Jej odniesieniu do Chryborowej konstytucji Lumen Gentium. nego pod Prawem, aby wykupił tych, stusa: troskliwa matka, wielkoduszna Czy więc potrzebny był jeszcze jeden którzy podlegali Prawu”. Tymi słowami towarzyszka w dziele zbawienia, wierdokument maryjny? Odpowiedź na apostoła Pawła, które przytacza Sobór na uczennica. Rozważa się tam trzy bito pytanie można znaleźć odczytując Watykański II na początku swojego wy- blijne określenia Maryi: „Łaski pełna”, uważnie tekst encykliki. Jan Paweł II kładu o Błogosławionej Maryi Dziewicy, „Błogosławiona, która uwierzyła” oraz stara się ukazać wewnętrzny związek, pragnąc rozpocząć moje rozważanie o „Oto Matka twoja” – słowa stanowiące zachodzący pomiędzy przeszłością i znaczeniu Maryi w tajemnicy Chrystusa testament Chrystusa, mające wielkie przyszłością, ażeby odczytać wyzwanie i o Jej czynnej i wzorczej obecności w ży- znaczenie w teologii Kościoła. Autor, mówiąc o Maryi, określadnia dzisiejszego i aby na to wyzwanie ciu Kościoła. Są to bowiem słowa, które odpowiedzieć. Wyjaśnia w świetle wia- sławią zarazem miłość Ojca, posłannic- jąc jej Boskie macierzyństwo, często ry znaki czasu i w ten sposób ukazuje two Syna, dar Ducha Świętego, Niewia- odnosi się do dokumentów Soboru Kościołowi i ludzkości kierunek dalszej stę, z której narodził się Odkupiciel oraz Watykańskiego II, pisze: Sobór Watydrogi. Taki był także sens obchodzone- nasze Boże synostwo w tajemnicy „pełni kański II przygotowuje nas do tego, ukago na przestrzeni 1987/1988 roku, Roku czasu”. We wprowadzeniu Św. Jan Pa- zując w swym magisterium Bogurodzicę Maryjnego, dla którego encyklika sta- weł II wyjaśnia nam, że do napisania w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Jeśli nowiła niejako duchowe i duszpaster- „maryjnej” encykliki skłoniła go per- bowiem prawdą jest, że „tajemnica człospektywa roku 2000. Pisze na wstępie: wieka wyjaśnia się naprawdę dopiero w skie vademecum. Nową okolicznością, która tym razem tajemnicy, Słowa Wcielonego, to tę samą Encyklika składa się z trzech części: przynagla mnie do zabrania głosu, jest zasadę należy odnieść w stopniu najMaryja w tajemnicy Chrystusa - autor bliska już perspektywa Roku 2000, któ- szczególniejszym do tej wyjątkowej „córniejako medytuje nad osobą Maryi i jej ry jako milenijny jubileusz narodzenia ki ludzkich pokoleń”, do tej niezwykłej PAPIESKIE NAUCZANIE Od Serca | Numer 3 / rok 2015 „niewiasty”, która stała się Matką Chrystusa. Tylko w tajemnicy Chrystusa wyjaśnia się w pełni jej własna tajemnica. Tak zresztą od początku starał się odczytywać ją Kościół: tajemnica Wcielenia pozwalała mu coraz pełniej zgłębiać i rozjaśniać tajemnicę ziemskiej Matki Słowa Wcielonego Przełomowe znaczenie miał tutaj Sobór w Efezie (r. 431), podczas którego, ku wielkiej radości chrześcijan, prawda o Boskim macierzyństwie Maryi została uroczyście potwierdzona jako prawda wiary Kościoła. Maryja jest Matką Boga (gr. Theotókos), ponieważ za sprawą Ducha Świętego poczęła w swym dziewiczym łonie i wydała na świat Jezusa Chrystusa”. Dalej czytamy „Syn Boży (…) urodzony z Maryi Dziewicy, stał się prawdziwie jednym z nas”, stał się człowiekiem. Tak więc poprzez tajemnicę Chrystusa jaśnieje w pełni na horyzoncie wiary Kościoła tajemnica Jego ziemskiej Matki. Dogmat Bożego macierzyństwa Maryi był z kolei dla Soboru Efeskiego i jest obecnie dla Kościoła jakby pieczęcią potwierdzającą dogmat Wcielenia, w którym Słowo prawdziwie przyjmuje w jedności swej osoby naturę ludzką nie unicestwiając jej”. W drugiej części encykliki widzimy Maryję jako Tę, która dla „Ludu Bożego zakorzenionego we wszystkich narodach ziemi”, jest modelem i przewodniczką. Maryja, która „uwierzyła pierwsza”, jako „wyjątkowy świadek tajemnicy Chrystusa wyprzedza apostolskie świadectwo Kościoła” i „jest obecna na drodze-pielgrzymce Kościoła poprzez przestrzeń i czas, a bardziej jeszcze poprzez dzieje ludzkich dusz”. Papież podkreśla oddanie Maryi, jej „fiat”, oddanie Bogu z całą konsekwencją, pisze: ypowiedziała to fiat przez wiarę. Przez wiarę bezwzględnie „powierzyła siebie Bogu”, a zarazem „całkowicie poświęciła samą siebie, jako służebnicę Pańską, osobie i dziełu swego Syna. Jan Paweł II porównuje wiarę Maryi do wiary Abrahama. Abraham przez swą wiarę i oddanie Bogu daje początek Staremu Przymierzu, Maryja z kolei jest początkiem Nowego Przymierza Boga z ludźmi w osobie Jezusa Chrystusa. Św. Jan Paweł II pisze wielokrotnie o posłuszeństwu Maryi, pisze też w kontekście Maryi jako matki Króla, Mesjasza, mimo to pokornej i oddanej: Czyż w chwili zwiastowania mogła przeczuwać, jakie istotne znaczenie mają te słowa anioła? Jak należy rozumieć owo „panowanie”, któremu „nie będzie końca”? Chociaż - przez wiarę poczuła się w tej chwili Matką „Mesjasza króla”, to przecież odpowiedziała: „Oto Ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa!”. Od pierwszej chwili dała wyraz przede wszystkim posłuszeństwu wiary. Autor wskazuje też na Maryję wsłuchaną w słowa starca Symeona, który podczas ofiarowania w Świątyni proroczo nakreśla dalszą drogę posłuszeństwa Maryi, która będzie z Tym, któremu „sprzeciwiać się będą”. Jest to jak gdyby druga zapowiedź drogi Maryi, interpretując słowa Symeona Papież pisze: swoje posłannictwo będzie musiała przeżywać w cierpieniu u boku cierpiącego Zbawiciela i że Jej macierzyństwo pozostanie w cieniu i będzie bolesne. W tej części encykliki Papież porusza też temat „jedności wszystkich chrześcijan” i przypomina wspaniałe maryjne świadectwa Kościoła Wschodniego; nawiązuje również do 1200-lecia II Soboru Nicejskiego, który zakończył spór dotyczący kultu obrazów oraz do tysiąclecia chrztu Rusi. Natomiast opierając się na słowach Magnificat, Papież ukazuje jak z prawdy o Bogu zbawiającym Ko- ściół wywodzi swą pcję preferencyjną na rzecz ubogich oraz chrześcijańskie rozumienie wolności i wyzwolenia. Trzecia część encykliki jest poświęcona pośrednictwu Maryi. Maryja na początku publicznej działalności Jezusa pozostaje w Nazarecie, niejako w ukryciu: Jest w Ewangelii św. Łukasza taki moment, gdy „jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała”, zwracając się do Jezusa: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Słowa te stanowią pochwałę Maryi jako rodzonej Matki Jezusa (…) Tam właśnie Maryja jest obecna jako Matka, która poczyna Jezusa w swym łonie, która Go rodzi i jako Dziecię karmi po macierzyńsku piersią: Matka-Karmicielka, którą ma na myśli owa „kobieta z tłumu”. Maryja jako pośredniczka, jest niejako „inicjatorką” działalności Jezusa, jak mówi autor encykliki: Maryja obecna jest w Kanie Galilejskiej jako Matka Jezusa — i w sposób znamienny przyczynia się do owego „początku znaków”, objawiających mesjańską moc Jej Syna. Jako pośredniczka staje pomiędzy Synem i ludźmi wobec ich braków. I mimo słów Jezusa, które możemy odczytać jako odmowne, „nie nadeszła jeszcze moja godzina”, mimo to Maryja zwraca się do sług, aby czynili „wszystko cokolwiek im powie”. Maryja jest niestrudzoną pośredniczką, jej pośrednictwo polega na wstawiennictwie i na spełnianiu funkcji macierzyńskiej wobec Kościoła i wobec człowieka. Św. Jan Paweł II w tej części, pod koniec encykliki, spinając jak gdyby rolę Maryi w dziele zbawczym Kościoła, prowadzi nas pod krzyż, pisze: Jeżeli zapis Ewangelii Janowej o Kanie Galilejskiej mówi o macierzyńskiej trosce Maryi u początku mesjańskiej działalności Chrystusa, to istnieje inny jeszcze zapis tej samej Ewangelii, który owo Maryjne macierzyństwo w zbawczej ekonomii łaski potwierdza w momencie szczytowym, to znaczy wówczas, gdy spełnia się ofiara krzyżowa Chrystusa.(…) Zapis Janowy jest zwięzły: „obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”. Niewątpliwie trzeba widzieć w tym wydarzeniu wyraz szczególnej troski Syna o Matkę, którą pozostawiał w tak wielkiej 21 22 PAPIESKIE NAUCZANIE/FELIETON boleści. Matka Chrystusa, znajdując się w bezpośrednim zasięgu tej tajemnicy, która ogarnia człowieka - każdego i wszystkich - zostaje dana człowiekowi każdemu i wszystkim — jako Matka. Tym człowiekiem u stóp Krzyża jest Jan, „uczeń umiłowany”. Jednakże nie tylko on jeden. Zgodnie z Tradycją Sobór nie waha się nazywać Maryi Matką Chrystusa i Matką ludzi: jest Ona bowiem „złączona z wszystkimi ludźmi (…) pochodzeniem z rodu Adama. Tak więc, to „nowe macierzyństwo Maryi”, zrodzone przez wiarę, jest owocem „nowej” miłości, która ostatecznie dojrzała w Niej u stóp Krzyża, poprzez uczestnictwo w odkupieńczej miłości Syna. W zakończeniu, Papież komentując antyfonę Alma Redemptoris Mater, stwierdza, że Kościół widzi Ją po macierzyńsku obecną i uczestniczącą w licznych i złożonych sprawach, których pełne jest dzisiejsze życie jednostek, rodzin i narodów; widzi Ją jako Wspomożycielkę ludu chrześcijańskiego w nieustannej walce dobra ze złem, aby nie upaść, a w razie upadku, aby powstać. Św. Jan Paweł II w swoim zawołaniu „TOTUS TUUS” zawarł całą naukę o Maryi i dla Maryi. Pokora i wiara, Kult Od Serca | Numer 3 / rok 2015 oddanie i pośrednictwo, te cechy, które tak obszernie zawarł w encyklice o Maryi, Papież ukazał całym swoim życiem. Jakże często widzieliśmy go wpatrzonego w obraz Bożej Rodzicielki, czcił Matkę Bożą, jej się zawierzał i całkowicie oddał. Nauka płynąca z kart ewangelii to nie tylko wielka mądrość naszego rodaka, to jego codzienność w oddaniu się Bogu przez ręce Maryi. Wiemy, że początek Jego „Maryjnej drogi” to Kalwaria Zebrzydowska, z cudownym wizerunkiem Maryi, to tutaj wpatrywał się w jej oblicze od małego, to tutaj też odprawił swoją ostatnią Mszę świętą na ojczystej ziemi. Tutaj „poznał” Matkę i złożył Ofiarę Chrystusa, wszystko zatoczyło krąg w realizacji jego posługi, tutaj też (w Kalwarii) prosił nas o modlitwę za „życia mojego i po śmierci”. Chciejmy tą modlitwą mu się odwdzięczyć, mamy tę łaskę, że od Kalwarii dzieli nas kilkanaście kilometrów, może tam, na kalwaryjskich dróżkach, z duchową obecnością Jana Pawła II, będziemy chcieli zagłębić się w tekst encykliki o Matce. ■ Źródło: „Redemptoris Mater”, Opoka.org.pl, Gość Niedzielny ie, nie, wcale nie mam na myśli zespołu Kazika Staszewskiego, choć muzyka reprezentowana przez nich absolutnie zasługuje by o niej pisać. Chciałem sklecić kilka słów na temat innego wymiaru tego słowa i być może zachęcić szanownego Czytelnika do krótkiej refleksji. Grono dziennikarskie zwykło nazywać takie wybryki twórcze „felietonami”, co jednak zbyt górnolotnie brzmi biorąc pod uwagę, że autor absolutnie humanistą nie jest. Bądź co bądź, mam nadzieję, że moje krótkie przemyślenia znajdą dla siebie mały kącik w tej gazecie. jest tym najczęściej wyobrażanym. Samo słowo „kult” pojawia się, o dziwo, w oficjalnej definicji liturgii: Liturgia obejmuje całkowity kult publiczny Ciała Mistycznego Chrystusa, a więc Jego Głowy i Członków (Mediator Dei, 36). Tak więc rzeczone słowo nadaje się idealnie do opisu czynności liturgicznych każdego chrześcijanina. Czy jednak kult musi się nam kojarzyć wyłącznie z religią? Niestety nie. I tu dochodzimy do meritum, do sprawy, którą chciałbym pozostawić Czytelnikowi do przemyślenia.Bardzo popularnym jest naklejanie na szybie samochodu tabliczki z napisem „Baby on board”, co oznacza ni mniej ni więcej: „Dziecko na pokładzie”. Ma ono przestrzegać potencjalnych piratów drogowych przed brawurą. Jakże jednak mieszane uczucia we mnie wzbudziła taka oto tabliczka: „No baby on board, Durex®”, co oznacza: „Brak dziecka na pokładzie, Durex®”. Jakże wymowny jest to symbol naszych czasów, gdzie to kult ciała jest dominujący. Jak bardzo ta pojedyncza nalepka pokazuje, jakiego boga czcimy. Słysząc słowo „kult” najczęściej przychodzi nam do głowy wizja dawnych religii, obrazy zalęknionych starożytnych, z bojaźnią składających krwawe ofiary swojemu wyimaginowanemu (choć nie zawsze) bogu. Jest to trafne skojarzenie, gdyż właśnie kult bóstwa A kogo ty czcisz? Jak wygląda twój kult? Czy może to kult pieniądza? A może kult wiedzy i ludzkiego rozumu? Pomyśl i odpowiedz na pytanie: Czy dalej uważasz, że nie grzeszysz przeciwko pierwszemu przykazaniu? ■ Damian Jędrzejowski Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (Wj 20,2n) N Od Serca | Numer 3 / rok 2015 LITURGIA Adorując Pana Mieczysława Sroka W TYGODNIU MIŁOSIERDZIA ROZWAŻANIA O BOŻYM MIŁOSIERDZIU Z PAPIEŻEM FRANCISZKIEM I ŚW. S. FAUSTYNĄ KOWALSKĄ ADORACJA 17.04.2015, trzeci piątek, Tydzień Miłosierdzia Bóg (...) bogaty w miłosierdzie dzięki swej wielkiej miłości, którą obdarzył nas, umarłych z powodu występków, przywrócił nas do życia z Chrystusem. (Ef 2,4-5) M ISERICORDIE VULTUS. Oblicze miłosierdzia. Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca. (…) Potrzebujemy nieustannie kontemplować tę tajemnicę Miłosierdzia. Jest ona dla nas źródłem radości, ukojenia i pokoju. Jest warunkiem naszego zbawienia. Miłosierdzie: to jest słowo, które objawia Przenajświętszą Trójcę. Miłosierdzie: to najwyższy i ostateczny akt, w którym Bóg wychodzi nam na spotkanie. Miłosierdzie: jest podstawowym prawem, które mieszka w sercu każdego człowieka, gdy patrzy on szczerymi oczami na swojego brata, którego spotyka na drodze życia. Miłosierdzie: to droga, która łączy Boga z człowiekiem, ponieważ otwiera serce na nadzieję bycia kochanym na zawsze, pomimo ograniczeń naszego grzechu. (Franciszek, papież: Bulla Misericordiae Vultus) Lecz wam, którzy słuchacie, mówię: (…) Bądźcie miłosierni jak miłosierny jest wasz Ojciec. Nie osądzajcie, a nie będziecie osądzeni. Nie potepiajcie, a nie będziecie potepieni. Przebaczajcie, a będzie wam przebaczone. Dawajcie, a będzie wam dane. Miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną, przepełnioną, wsypią wam w zanadrze… Jaką bowiem miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. (Łk 6,27.36-38) I. SZCZĘŚLIWI MIŁOSIERNI, PONIEWAŻ ONI DOSTĄPIĄ MIŁOSIERDZIA. (MT 5,7) W sposób szczególny myśl kieruje się ku wielkiej apostołce miłosierdzia, świętej Faustynie Kowalskiej. Ta, która została wezwana do wejścia w głebokości Bożego miłosierdzia, niech wstawia sie za nami i uzyska dla nas łaskę życia i chodzenia zawsze w świetle Bożego przebaczenia oraz w niezachwianej ufności w Jego miłość. (Franciszek, papież, jw.) O jak wielkie jest miłosierdzie Boże, że dopuszcza człowieka do tak wielkiego udziału w swym Boskim szczęściu, ale zarazem, jak wielki ból przenika me serce, że wiele dusz wzgardziło tym szczęściem. (s. Faustyna, Dzienniczek 1439) II. MIŁOSIERDZIE BOŻE MAM POZNAWAĆ I WIELBIĆ. Uwielbiam Cię, Stwórco i Panie, utajony w Najświetszym Sakramencie. Uwielbiam Cię za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia; o Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć jest tylko słabym odbiciem Ciebie, niepojęta Piękności. A choć żeś się ukrył i zataił, i zataił piekność swą, oko moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro, i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia. Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła mnie mówić z Tobą – miłosierdzie Twoje sprawia to, że znika pomiędzy nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą o Panie, to rozkosz dla mojego serca; w Tobie znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. (s. Faustyna, Dzienniczek 1692) III. NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA W ODKUPIENIU CZŁOWIEKA. Ty, o Panie, odchodząc z tej ziemi, chciałeś pozostać z nami i pozostawiłeś sam siebie w Sakramencie Ołtarza i otworzyłeś nam na oścież miłosierdzie swoje. Nie ma nędzy, aby Cię wyczerpała; wezwałeś wszystkich do tej krynicy miłości, do tego źródła Bożego zmiłowania. Tu jest przybytek Twego miłosierdzia, tu lekarstwo na nasze niemoce. Do Ciebie, żywy zdroju miłosierdzia, ciągną wszystkie dusze: jedne – jak jelenie Twej miłości spragnione, inne – by obmyć grzechów ranę; inne – by zaczerpnąć siły, życiem zmęczone. Kiedyś konał na krzyżu, w tym momencie obdarzyłeś nas życiem wiekuistym; pozwalając sobie otworzyć bok swój najświętszy, otworzyłeś nam niewyczerpane źródło miłosierdzia swego; dałeś nam, co miałeś najdroższego, to jest krew i wodę z Serca swego. Oto wszechmoc miłosierdzia Twego, z niego płynie nam wszelka łaska. (s. Faustyna, Dzienniczek 1747) IV. MAM STAWAĆ SIĘ ŚWIĘTYM, BY POMÓC INNYM NA DRODZE DO ŚWIĘTOŚCI. Dał mi Bóg poznać, na czym polega prawdziwa miłość, i udzielił mi światła, jak ją okazać Bogu w praktyce. Prawdziwa miłość Boga zależy na wypełnieniu woli Bożej. (Dz. 279) Dobro najwyższe, pragnę Cię kochać tak, jak nikt na ziemi jeszcze Cię nie kochał. Pragnę Cię uwielbiać każdym momentem życia mojego i wolę swoją ściśle jednoczyć ze świętą wolą Twoją. Życie moje nie jestmonotonne i szare, ale jest urozmaicone jako ogród wonnymi kwiatami, że nie wiem wreszcie, który wpierw kwiat zerwać: czy lilię cierpień, czy różę miłości bliźniego, czy fiołek pokory. (Dz. 296) Jezu mój, ja rozumiem dobrze, że moja doskonałość nie 23 24 LITURGIA polega na tym, że polecasz mi przeprowadzić te wielkie dzieła, (…) ale na wielkiej miłości ku Tobie.. O Jezu (…) największe dzieła nie moga się porównać z jednym aktem czystej miłosci ku Tobie. (s. Faustyna, Dzienniczek 984) V. MAM MÓWIĆ BLIŹNIM O BOŻYM MIŁOSIERDZIU. Pragnę przechodzić świat cały i mówić duszom o wielkim miłosierdziu Boga. (Dz. 491) Kiedy poszłam na adorację, usłyszałam te słowa: Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego serca mojego, a ja ich napełnię pokojem. Powiedz córko moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym. Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze. Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia mojego, osłaniam przez całe życie, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. W tej ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia mojego: szczęśliwa dusza, która przez całe życie zanurzała sie w zdroju miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość. (s. Faustyna, Dzienniczek 1074) LITANIA O MIŁOSIERDZIU BOŻYM (PSALM 136) Alleluja! Chwalcie Pana, bo dobry, bo Jego miłosierdzie na wieki. Chwalcie Boga nad bogami, bo Jego miłosierdzie na wieki. Chwalcie Pana nad panami, bo Jego miłosierdzie na wieki. Który sam cudów wielkich dokonał, bo Jego miłosierdzie na wieki. Który w mądrości uczynił niebiosa, bo Jego miłosierdzie na wieki. Który ziemię rozpostarł nad wodami, bo Jego miłosierdzie na wieki Który wielkie światła uczynił, bo Jego miłosierdzie na wieki. Słońce, by dniem władało, bo Jego miłosierdzie na wieki. Księżyc i gwiazdy, by władały nocą, bo jego miłosierdzie na wieki. […] Który o nas pamietał w naszym uniżeniu, bo jego miłosierdzie na wieki. I uwolnił nas od wrogów, bo Jego miłosierdzie na wieki. On daje pokarm wszelkiemu ciału, bo Jego miłosierdzie na wieki. Niebiosa, chwalcie Boga, bo Jego miłosierdzie na wieki. Duch Pana BOGA nade mną, bo PAN mnie namaścił, abym ubogim głosiłdobrą nowinę. Posłał mnie , abymopatrzył rany złamanych na duchu, abym ogłosił więźniom wyzwolenie, abym ogłosił rok łaski od PANA (Iz 61,1-2) …dajmy się Bogu zaskoczyć. On nigdy nie przestaje otwierać drzwi swojego serca, by powtarzać, że nas kocha i że chce dzielić z nami swoje życie. (…) Z serca Przenajświętszej Trójcy, z nieprzeniknionych głębokości tajemnicy Boga, wytryska i nieprzerwanie płynie wielka rzeka miłosierdzia. To źródło nigdy się nie może wyczerpać, bez względu na to, jak wielu do niego przyjdzie. Za każdym razem, gdy ktoś będzie go potrzebował, będzie mógł do niego przystąpić, ponieważ miłosierdzie Boga nie ma końca. Jak są nieprzeniknione głębokości tajemnicy, którą w sobie zawiera, tak też jest niewyczerpane bogactwo, które od niej pochodzi. (Franciszek, papież, Bulla Misericordiae Vultus). ■ Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Księgi liturgiczne Damian Jędrzejowski Kontynuujemy cykl „Liturgia – zrozumieć, by lepiej uczestniczyć”. W tym roku przyglądamy się posłudze ministranta, zaglądamy do zakrystii i pytamy ich samych, dlaczego właśnie ta posługa jest tak przyciągająca i dlaczego warto być wśród nas. W tym artykule poznamy księgi liturgiczne jakie są używane w kościele, ich znaczenie i okoliczności używania. EWANGELIARZ Początkowo Ewangelię podczas Mszy świętej i nabożeństw odczytywano z księgi, która zawierała całe Pismo Święte. Następnie cztery Ewangelie w całości umieszczano w oddzielnej księdze, tak jak współcześnie spotykamy różne wydania samych Ewangelii. Kolejny krok to zamieszczenie w oddzielnej księdze tylko fragmentów, które były odczytywane podczas liturgii, a nie całego tekstu Ewangelii. Taką księgę pierwotnie nazwano Ewangelistarzem, później nazwę tę zmieniono na Ewangeliarz. Zamieszczenie perykop czyli fragmentów Ewangelii w oddzielnej księdze pozwoliło na bogate i kosztowne, kunsztowne oprawy. Dzięki temu dziś możemy zobaczyć Ewangeliarz jako najbardziej zdobioną księgę liturgiczną. Księgi tej używamy zazwyczaj w uroczystych celebracjach. Na co dzień Ewangelie, jak i pozostałe czytania, psalm responsoryjny czy aklamację przed Ewangelią (Alleluja, Alleluja, Alleluja) odczytujemy z lekcjonarza. LEKCJONARZ Jak sama nazwa wskazuje jest to księga zawierająca zbiór lekcji czytanych podczas Mszy świętej przez cały rok. Zawiera czytania biblijne, psalmy responsoryjne, aklamacje przed czytaniem Ewangelii i Ewangelie. Obecnie jest on podzielony na 7 tomów: I okres Adwentu i Narodzenia Pańskiego II okres Wielkigo Postu, okres wielkanocny III okres zwykły (od 1 do 11 tygodnia) IV okres zwykły (od 12 do 23 tygodnia) V okres zwykły (od 24 do 34 tygodnia) VI czytania w mszach o świętych VII czytania w mszach obrzędowych (przy udzielaniu sakramentów np. chrztu czy bierzmowania), okolicznościowych (z okazji jubileuszu 50-lecia małżeństwa) i wotywnych (o Najświętszej Eucharystii czy Niepokalanym Sercu Maryi) oraz czytania na mszach za zmarłych. MODLITWA WIERNYCH We Mszy św. Liturgia Słowa Bożego kończy się modlitwą powszechną, zwaną też popularnie modlitwą wiernych. Schematy modlitw i gotowe zestawy modlitwy powszechnej ułożone na cały rok liturgiczny zawiera specjalna księga. Można także układać modlitwę samodzielnie. Powinno się wtedy przestrzegać następujących zasad: LITURGIA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 • Wszystkich wezwań powinno być nie mniej niż 4 i nie więcej niż 6. Wezwania muszą być kolejno: 1. za Kościół (za kapłanów, o jedność w kościele, za papieża itp.); 2. za świat (o pokój na świecie, za rządzących itp.); 3, (4). dowolne (za chorych, cierpiących, za dzieci i młodzież, za radosnych, za smutnych, za błądzących, za zakochanych, za samotnych, za rolników, za dobroczyńców, za Ruchu Światło życie, o rychłą beatyfikację sługi Bożego….itp., wszystko o co chcemy się modlić; tu też daje się intencje mszalne typu: dziękczynna, błagalna, np. w podziękowaniu za 25 lat życia w małżeństwie prośmy o dalsze błogosławieństwo; 5 (po prostu przedostatnia intencja) za zmarłych, czyli standardowo o chwałę nieba dla nich); 6. za nas tu zgromadzonych o łaski dla tych, którzy gromadzą się przy Stole Eucharystycznym. • Wezwania mogą wyglądać tak: 1. Módlmy się za… aby…. Ciebie prosimy - wysłuchaj nas Panie. 2. Prosimy Cię za…. Aby… Wysłuchaj nas Panie (w tym przypadku zaleca się, żeby powiedzieć, że powtarzamy „wysłuchaj nas Panie”) 3. Za … aby…Ciebie prosimy… 4. Polecamy, Ci Panie…aby…Ciebie prosimy… Cała modlitwa wiernych powinna trzymać się jednego schematu! Nie może być tak, że w pierwszym wezwaniu używasz schematu 1, a w drugim 4, a w trzecim 3. Cały czas ten sam schemat… w tedy ona jest przejrzysta i piękna. MSZAŁ Przy odprawianiu Mszy św. używa się kilku ksiąg, a mianowicie: mszału, lekcjonarza i księgi modlitw powszechnych. Mszał stanowi główną księgę zawierającą teksty stałe i zmienne Mszy św., oraz przepisy dotyczące jej sprawowania. Pierwsze posoborowe (po Soborze Watykańskim II) wydanie typiczne (tzn. wydanie wzorcowe księgi liturgicznej, publikowane przez Stolicę Apostolską, najczęściej w języku łacińskim. Krajowym Episkopatom służy za wzór do przekładów na języki narodowe) ukazało się w 1970 roku. Drugie wydanie typiczne, poprawione (editio typica altem) zostało ogłoszone dekretem Kongregacji Kultu Bożego „Cum Missale Romanum”, z dnia 27 marca 1975 roku. Mszał Rzymski dla diecezji polskich został wydany w 1986 roku. Układ mszału zgodny jest z tradycją: a) wstęp, na który składa się „Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego”, wprowadzenie do kalendarza liturgicznego i sam kalendarz, b) teksty własne na poszczególne okresy roku kościelnego (proprium de tempore), c) teksty stałe (ordinarium missae), d) teksty własne o świętych (proprium de sanctis), e) teksty wspólne o świętych (communia), f) teksty wotywne, w różnych potrzebach i za zmarłych. O tym do czego służą teksty stałe, własne, wspólne itd. oraz dlaczego ksiądz w czasie Mszy św. ciągle przerzuca zakładki i wstążki w Mszale napiszę w kolejnym numerze. AGENDA LITURGICZNA Agenda liturgiczna to księga zawierająca teksty, formuły oraz przepisy dotyczące sposobu celebracji nabożeństw, obrzędów błogosławieństw stosowanych podczas liturgii Kościoła Katolickiego, uwzględniające niekiedy tradycje diecezji, dla których wydaje się powyższą księgę. BREWIARZ Brewiarz zawiera teksty i przepisy dotyczące publicznych modlitw Kościoła. Łacińskie wydanie typiczne ukazało się w 1971-1972 r., na mocy dekretu Kongregacji Kultu Bożego „Liturgia Horarum”, z dnia 11 kwietnia 1971 r. i konstytucji apostolskiej Pawła VI „Laudis canticum”, z dnia l listopada 1970 r. Brewiarz ten wszedł w życie z pierwszą niedzielą Adwentu 1971 roku. W języku polskim brewiarz ukazuje się od 1982 roku. Dla duchownych istnieje wydanie czterotomowe (plus piąty tom tzw. Wakacyjny łączący część tekstów ze tomu III i IV; w 2008 r. wyszło poprawione wydanie I tomu). Brewiarzem posługują się także świec- cy. Mogą oczywiście korzystać z wersji dla duchownych, ale istnieje także wariant uproszczony. Z racji, że coraz więcej osób podejmuje taką modlitwę i nie zawsze wiedzą jak z brewiarza korzystać, będziemy to wyjaśniać na łamach naszego czasopisma w kolejnych numerach. Można też spróbować własnych sił z pomocą internetu (brewiarz.pl) albo aplikacji na smartfona. ŚPIEWNIK Śpiewnik liturgiczny to księga zawierająca zapis nutowy oraz teksty pieśni wykonywanych podczas Mszy św. lub nabożeństw. PONTYFIKAŁ Pontyfikał zawiera modlitwy i przepisy dotyczące obrzędów sakramentalnych i sakramentaliów, sprawowanych przez biskupa. Kolejno ukazywały się zreformowane części nowego pontyfikału: Obrzędy święceń diakona, prezbitera i biskupa, Obrzędy konsekracji dziewic, Obrzędy błogosławienia opata i ksieni, Obrzędy poświęcenia olejów katechumenów, chorych i krzyżma (1970 r.), Obrzędy bierzmowania, Obrzędy udzielania posług (lektoratu, akolitatu, które przyjmują klerycy w czasie formacji seminaryjnej), Obrzędy dedykacji kościoła i ołtarza (czyli konsekracji, oddania Bogu na własność). RYTUAŁ Rytuał zawiera przepisy wraz z modlitwami i obrzędami, które odnoszą się do sprawowania sakramentów świętych i sakramentaliów (poświęceń, błogosławieństw i egzorcyzmów). Oprócz rytuału dla całego Kościoła Powszechnego, istnieją rytuały partykularne dla poszczególnych prowincji kościelnych czy diecezji. Te ostatnie szeroko uwzględniają zwyczaje miejscowe. ■ Na podstawie: http://oltarz.pl 25 26 HISTORIA SERCEM PISANA Wspomnienie Od Serca | Numer 3 / rok 2015 roku brał udział w ciężkich walkach na froncie rosyjskim. Po ośmiu miesiącach skierowany na front włoski trafił do Górnej Adygi, w okolice Trydentu, właśnie tam skąd pochodził jego dziad. Na froncie włoskim walczył do 1918 roku. Trafiony szrapnelem w nogę został odesłany do szpitala wojskow 75 rocznicę zbrodni katyńskiej wego w Wadowicach. Tu też poznał swoją przyszłą żonę Helenę, pielęgniarkę, która opiekowała się rannym żołnierzem. W listopadzie 1918 roku młody oficer w stopniu porucznika JMS wstąpił do tworzącego się Wojska Polskiego. Został przydzielony do 12 pp w Wadowicach. 1 VI 1919 roku awansoZ ziemi włoskiej do Polski przywędrował jego dziadek i osiadł w Sułkowicach. Ani dziadek, ani ojciec Józef nie wany do stopnia kapitana ze starszeństwem, na owe czasy dowiedzieli się nigdy, że wichry I wojny światowej rzu- była to wysoka ranga. W następnych latach służył w 69 pp, w sztabie 17 DP, w 77 pp. Jeszcze w Wadowicach, w 1923 ciły potomka rodu Gallusów na ziemię włoską, właśnie tam, do Górnej Adygi, w okolice Trydentu, skąd pocho- roku przyszła na świat pierwsza córka Krystyna, a w roku 1928, w Gnieźnie urodziła się młodsza Wiesława. W marcu dził jego dziad. I tylko jeden Bóg wiedział, że mógłby 1931 r. objął funkcję kwatermistrza batalionu „Snów” Korjeszcze raz powrócić na włoską ziemię, i walczyć pod pus Ochrony Pogranicza, na wschodnich rubieżach RzeczyMonte Cassino „o wolność naszą i waszą” , gdyby... … gdyby nie zginął w kwietniu 1940 roku zamordowany pospolitej. W 1939 r. został kwatermistrzem pp KOP. Korpus Ochrony Pogranicza był specjalną formacją, powołaną do strzałem w tył głowy z rozkazu Stalina. ochrony granic polskich przed ingerencją Rosji Sowieckiej. W kampanii wrześniowej szlak bojowy jego oddziału prowadził wzdłuż południowej granicy na wschód. Tam został wzięty do niewoli przez sowietów, którzy 17 września zdradziecko wkroczyli do Polski. Uwięziony wraz z innymi oficerami w obozie specjalnym NKWD w Starobielsku, został rozstrzelany prawdopodobnie w kwietniu 1940 roku, w Charkowie. Tym samym podzielił los niemal 22 000 polskich obywateli, elity intelektualnej i moralnej narodu, którzy uwięzieni również w innych obozach specjalnych, w Kozielsku i Ostaszkowie, na mocy tzw. „decyzji katyńskiej” z 5 marca 1940 roku zostali skrytobójczo zamordowani przez funkcjonariuszy NKWD. I stało się tak samo jak w piosence: Tylko w polu biały krzyż nie pamięta już, kto pod nim śpi. Prawie tak samo. Bo nie w polu, a w lesie. I nie biały krzyż, tylko biała brzoza. I nie jedna mogiła, ale ogromne doły śmierci skrywające setki, tysiące ciał. I nie jedno drzewo, ale cały las, nieświadomy, udolf Galus urodził się w Sułkowicach, 27 maja 1891 roku że wyrósł po to, by ukryć przed światem straszliwą zbrodw rodzinie Józefa i Agnieszki z d. Lisowskiej. Tu spędził nię. Istnieje w języku rosyjskim słowo „unicztożyć”, skupia dzieciństwo, tu uczęszczał do szkoły powszechnej w Rynku. w sobie znaczenie wszystkich synonimów polskiego słowa Później uczył się w Krakowie, gdzie ukończył czteroletnie „unicestwić”: zniszczyć, wytępić, znieść, zmieść, zniweczyć, gimnazjum Św. Anny, a następnie trzyletnie seminarium zlikwidować, zdruzgotać, zmiażdżyć, zgnębić, dokonać zanauczycielskie. Po ukończeniu seminarium pracował przez głady. To jedno słowo opisuje stosunek Stalina do elity poltrzy lata, od 1 sierpnia 1911 do 1 sierpnia 1914 roku, jako skiego narodu. Fizyczna likwidacja to było za mało. Miał nauczyciel w Woli Radziszowskiej. W tym też czasie prowa- zniknąć po nich wszelki ślad. I pamięć. Ale z unicestwieniem dził początkowo konspiracyjną, później już legalną działal- pamięci jest najtrudniej. Można na grobach posadzić las, ność patriotyczną, budując świadomość narodową Polaków. można sfałszować dokumenty, usunąć świadków, zasznurować ludziom usta. Ale nie Był założycielem oddziału można matce, siostrze, Związku Strzeleckiego TYLKO W POLU BIAŁY KRZYŻ żonie czy córce rozkazać, podlegającego KomenNIE PAMIĘTA JUŻ, KTO POD NIM ŚPI... by wymazały z pamięci dantowi Obwodu w SkaJAK MYŚL SPRZED LAT, JAK WSPOMNIEŃ ŚLAD najbliższego, ukochanego winie. Równocześnie WRACA DZIŚ PAMIĘĆ O TYCH, KTÓRYCH NIE MA. człowieka. Pamięć o ponależał do Związku Strzeleckiego w Sułkowicach. Po wybuchu I wojny światowej nad dwudziestu tysiącach zamordowanych z tzw. listy kazostał żołnierzem I Brygady Legionów Polskich. Jesienią, z tyńskiej przetrwała w rodzinach kilkadziesiąt lat. Po roku powodu zapalenia opłucnej, którego nabawił się wykonu- 1989 nastąpił czas odkrywania prawdy o mordzie katyńskim jąc zadania bojowe, został odesłany do szpitala w Krakowie. i przywracania narodowi pamięci o pomordowanych. Stąd wrócił do Sułkowic, by w domu rodzinnym dokończyć Pamięć o więzionym w Starobielsku i zamordowanym kurację. Po całkowitym wyzdrowieniu, na wiosnę, planował powrót do polskiej brygady. Stało się inaczej. W trak- w Charkowie na Piatichatkach kpt. Rudolfie Galusie pielęcie rekonwalescencji został wcielony do armii austriackiej. gnowana była w rodzinie przez siostrę Stefanię, i oczywiście Uznany za zdolnego do służby wojskowej trafił do szkoły przez żonę Helenę oraz dwie córki: Krystynę i Wiesławę. oficerów rezerwy w Opawie w Czechach. Od marca 1915 Córka Wiesława, jedyna żyjąca z wymienionych osób, we o kpt. Rudolfie Galusie R HISTORIA SERCEM PISANA Od Serca | Numer 3 / rok 2015 wspomnieniach o Ojcu podkreśla jego niezwykłą prawość, uczciwość i rygorystyczne przestrzeganie zasad moralnych. Mówi o Ojcu, że był wielkim moralistą. Przytacza nieco humorystyczny przykład, z jaką niechęcią odnosił się do słów popularnej piosenki: „Nasza jest noc i oprócz niej nie mamy nic”. I jak przestrzegał żonę, by nie puszczała płyty gramofonowej z tym nagraniem w obecności dziewczynek. Pamięta też, jak dość surowo upomniał siostrę, gdy ta po powrocie z letniego obozu śpiewała wesołą piosenkę, w której pojawiła się dwuznaczna fraza: „ i to i owo, i tu i tam”. O jego wyjątkowej postawie patriotycznej, etycznej i wysokim poziomie intelektualnym świadczy powołanie go do KOP, formacji elitarnej, w której służyli oficerowie najlepsi pod każdym względem. 25 maja 2015 roku, w 75 rocznicę zbrodni katyńskiej władze miasta i gminy Sułkowice oraz mieszkańcy uczcili pamięć kapitana (pośmiertnie awansowanego do stopnia majora) Rudolfa Galusa, wybitnego Syna sułkowickiej ziemi, bohatera skazanego przez komunistyczny system na zapomnienie. Przyznanie Honorowego Obywatelstwa Gminy Sułkowice to zaszczyt, który w pewnym sensie stał się zadośćuczynieniem dla najbliższych, którzy przez wiele lat musieli znosić kłamstwo katyńskie. Pamiątki materialne, takie jak „Katyński Dąb Pamięci” czy tablica wmurowana w ścianę Starej Szkoły zostaną widomym historycznym dziedzictwem dla społeczności naszego miasta. ■ W kościółku świętej wdowy Stefan Bochenek Corocznie 15 maja, na wspomnienie św. Zofii, w kościółku pod jej wezwaniem w Sułkowicach na ul. Wąskiej licznie gromadzą się wierni. Uczestniczą we Mszy świętej i nabożeństwie majowym. 27 mogły tego znieść i uwięziły matkę z córkami. Gdy odmówiła złożenia ofiary pogańskiej bogini, namiestnik cesarski kazał córki poddać męczarniom na oczach matki. Nie załamało jej to i nie odstąpiła od wiary, ale po śmierci córek zmarła z rozpaczy na ich grobie. Za cenę życia nie wyparła się wiary w Tego, który jest źródłem wszelkiej mądrości. Niech więc św. Zofia i jej córki wspomagają nas w mądrym życiu, którego kresem jest wieczność. OZDOBO CHRZEŚCIJAN I ŚWIĘTEGO GRODU 1. Ozdobo Chrześcijan i świętego grodu, Święta Zofio, patrycyuszów grodu, Pozwól, niech chwałę dziś Tobie śpiewamy, Gdy Cię za przykład w życiu naszem mamy. 2. Mężna niewiasto Chrystusa Zakonu, Tyś Bogu wierną wytrwała do zgonu, Tyś się nie wzdrygła największej ofiary, Ozdobo matek, wzorze silnej wiary. 3. Słabaś na ciele, lecz w duchu doznana, Skruszyłaś pychę władcy Adryana I wielkorządcę razem z jego Bogi Puklerzem wiary strąciłaś pod nogi. 4. Skoroś dla wiary w Rzymie oskarżona, Przytulasz córki najmilsze do łona, O męstwo prosisz dla nich i dla siebie Tego, co mieszka na ziemi i w niebie. W bieżącym roku Mszę św. odprawiali ks. Leszek i ks. Maciej, który wygłosił kazanie. Odwołując się do Ewangelii (J 16, 20-23) stwierdził, że po trudach zawsze przychodzi radość z rezultatu pracy, jaką wykonujemy. To właśnie ludziom ciężko pracującym na roli, matkom, wychowującym często samotnie dzieci oraz wdowom, które muszą w pojedynkę radzić sobie z przeciwnościami losu, patronuje święta Zofia. Przytoczył kilka przysłów i powiedzeń związanych z patronką dnia, np.: Święta Zofija kłosy rozwija. Za świętą Zofiją pola w kłos wybiją. Na świętą Zofiję deszcz po polach bije. Św. Zofia była wdową. Żyła w II wieku w Rzymie. W tych czasach prześladowań chrześcijan poznała naukę Pana Jezusa i w wierze wychowywała swe trzy córki: Pistis (Wiara - 12 lat), Elpis (Nadzieja - 10 lat) i Agape (Miłość - 9 lat). Zofia i jej córki były przykładem dla wielu chrześcijan i pogan, ponieważ żarliwie i bez strachu wyznawały wiarę w Chrystusa. Władze nie 5. W sercu wzmocniona przed tyranem stajesz, Obelg okropnych od niego doznajesz, Wszystkim pokusom stawisz czoła mężnie, Bronisz swej wiary przed wrogiem potężnie. 6. Jawnie wyznajesz, żeś córką Kościoła, Że Cię od Zbawcy nikt odwieść nie zdoła, I z Nim królujesz, wraz z swemi dziatkami, O święta Zofio, módl się dziś za nami. 7. Módl się za nami w czasach tych straszliwych, Gdzie tyle ofiar pada nieszczęśliwych. Bo chociaż ciała dziś nie zabijają, To jednak gorsza, wiarę wydzierają. 8. Wiarę tę świętą, cośmy z przodków wzięli, Którą nam ojce w sercach zaszczepili, Którąś my z piersi matek swych wyssali, Twoja przyczyna niech w nas ją ocali. Greckie imię Zofia znaczy mądrość. Konstantyn I Wielki (+337) wystawił w Konstantynopolu bazylikę ku czci Mądrości Bożej, którą w wieku VI cesarz Justynian (+565) rozbudował i upiększył tak dalece, iż należała do najwspanialszych świątyń chrześcijaństwa. Prawdopodobnie właśnie ta świątynia Hagia Sophia (Świętej Mądrości Bożej) 28 HISTORIA SERCEM PISANA/GOTUJ Z SERCEM spopularyzowała imię Zofii. Relikwie św. Zofii znajdują się w Rzymie, w bazylice San Silvestro in Capite. Kościół pod wezwaniem św. Zofii w Sułkowicach został zbudowany przez miecznika koronnego i starostę lanckorońskiego Jana Zebrzydowskiego w roku 1627. Kościół postawiono na nowo w roku 1825 i zaczęto nazywać kościółkiem. Jest więc po kapliczce na Oblasku najstarszym zabytkiem sakralnym w naszej gminie. W kościółku trzeba zobaczyć późnobarokowy ołtarz, drewniane drzwi ze starego kościoła w rynku oraz ławki z XVIII wieku, na których wiele razy klęczał Karol Wojtyła. Ławki te w roku 1978 ofiarował naszej parafii ks. prałat Edward Zacher, wadowicki proboszcz. Na murze kościółka widnieje tablica poświęcona sułkowickiemu wikaremu ks. Marianowi Selwie, więźniowi nie- Czy jest ktoś, kto nie lubi słodyczy? Danuta Kułyk Dzień Dziecka już za nami. Z pewnością przyniósł dużo radości i szczęścia. Wspólnie spędzony czas, prezenty, niespodzianki, łakocie - kto tego nie lubi? Myślę, że jeden dzień świętowania to za mało, czy nie warto tego zmienić? D zień Dziecka może trwać dłużej, to zależy tylko od nas. Czasami wystarczy niewielki gest, odrobina wysiłku, aby przywołać radość i uśmiech na twarz dziecka. Nic tak nie cieszy naszych milusińskich, jak wspólne gotowanie czy pieczenie. Przygotujmy więc razem kolorowe lizaki z ryżu dmuchanego, muffinki czekoladowe z budyniem i deser na ciepło – zapiekane gruszki z kruszonką. MUFFINKI CZEKOLADOWE Z BUDYNIEM Od Serca | Numer 3 / rok 2015 mieckiego obozu koncentracyjnego Gross Rosen, zmarłemu z wycieńczenia tuż po wojnie. Przypomnijmy, że niektórzy aresztowani w kwietniu 1944 roku w Sułkowicach zmarli w tym obozie wskutek katorżniczej pracy. Końca wojny doczekali tylko nieliczni, m.in. Stefan Malina i Józef Moskal. [Spisałem ich wspomnienia, można je znaleźć w Internecie.] W kościółku św. Zofii w roku 1989 dzięki śp. ks. proboszczowi Janowi Nowakowi przeprowadzono gruntowny remont: wymieniono więźbę, zmieniono pokrycie dachowe z dachówki na blachę miedzianą, wzmocniono stropy itd. Obecnie konieczne jest odnowienie wnętrza tej małej świątyni. Zapoczątkowali je w tym roku bracia Ziemblowie z „Amadeusz Studio”, którzy ufundowali do ołtarza nowy obraz św. Zofii. ■ LIZAKI Z RYŻU DMUCHANEGO Składniki: duże opakowanie ryżu dmuchanego, 1 puszka masy krówkowej, 1 małe opakowanie kokosu, czerwony barwnik spożywczy, 0,5 galaretki truskawkowej rozpuszczonej w kilku łyżkach wrzącej wody, patyczki do szaszłyków (ok. 20 szt.) Wykonanie: Masę krówkową mieszamy z ryżem, formujemy dowolnej wielkości kulki i obsypujemy kokosem wymieszanym z barwnikiem. Kulki delikatnie nabijamy na patyczki, aby nie zsuwały się, zalewamy odrobiną tężejącej galaretki. W zależności od barwnika można wykonać lizaki w różnych kolorach. ZAPIEKANE GRUSZKI Z KRUSZONKĄ Składniki: 1,5 szkl. mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, Składniki: 4 gruszki, łyżka miodu, cynamon, kilka goździpół łyżeczki sody oczyszczonej,czubata łyżeczka cukru wa- ków, szczypta kardamonu, garść rodzynek, sok z połowy nilinowego, 1 szkl. cukru, 1 szkl. mleka, 100 ml olej, 1 jajko, cytryny. 2 łyżki kakao. Kruszonka: 20 dag mąki, 10 dag masła, 10 dag cukru, cukier Wypełnienie: 1 budyń waniliowy, 1,5 szkl. mleka, 3 łyżki wanilinowy. cukru. Składniki Wykonanie: W połowie szklanki Wykonanie: zimnego mleka rozpuszczamy budyń. kruszonki łączymy. GruszResztę mleka z cukrem gotujemy i spo- ki obieramy i kroimy na rządzamy budyń. Odstawiamy do wy- ćwiartki, układamy w naczystygnięcia. W misce mieszamy suche niu żaroodpornym, kropimy składniki (mąkę, proszek, sodę, kakao, sokiem z cytryny, polewamy cukier, cukier wanilinowy), a w dru- miodem, posypujemy goźgiej misce mokre składniki (olej, jajko, dzikami, rodzynkami, kardamleko). Wszystkie składniki mieszamy monem. Całość obsypujemy do połączenia. W foremki na muffinki kruszonką i posypujemy wkładamy papilotki i wypełniamy do cynamonem. Pieczemy ok. połowy masą czekoladową. Dodajemy 30 min. w temp. 180 stopni. po łyżce budyniu i przykrywamy masą Podajemy na ciepło lub po czekoladową. Podana porcja wystarczy wystudzeniu. Wyśmienicie na 12 muffinek. Pieczemy w temp. 180 smakują z lodami lub bitą stopni ok. 20 - 25 minut. Dowolnie de- śmietaną. korujemy. Od Serca | Numer 3 / rok 2015 OD SERCA DLA DZIECI 29 30 Z KALNCELARII Od Serca | Numer 3 / rok 2015 CHRZEST PRZYJĘLI 25 IV 2015 r. Marcelina Spólnik Nikodem Stręk Sakramentu udzielił ks. E. Antolak 17 V 2015 r. Martyna Monika Zasada Antonina Anna Biela Sakramentu udzielił ks. E. Antolak 2 V 2015 r. Igor Krawczyk Szymon Głowacki Sakramentu udzielił ks. E. Antolak 6 VI 2015 r. Jakub Dawid Postawa Mateusz Paweł Michalik Sakramentu udzielił ks. L. Dyląg W ŚWIĘTY ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI WSTĄPILI 25 IV 2015 r. Grzegorz Tadeusz Gielas Jolanta Maria Jamróz Małżeństwo pobłogosławił ks. E. Antolak 16 V 2015 r. Michał Józef Duda Aneta Katarzyna Ostafin Małżeństwo pobłogosławił ks. M. Medes 2 V 2015 r. Maciej Kamil Siwecki Gabriela Maria Magiera Małżeństwo pobłogosławił ks. E. Antolak 23 V 2015 r. Łukasz Stanisław Bielawa Danuta Barbara Małżeństwo pobłogosławił ks. M. Medes 16 V 2015 r. Jarosław Maciej Profic Marta Żmuda Małżeństwo pobłogosławił ks. E. Antolak 6 VI 2015 r. Michał Obajtek Jolanta Anna Nędza Małżeństwo pobłogosławił ks. D. Kuchta DO PANA ODESZLI W kwietniu: + Teofila Garbień, l. 86 W maju: + Jan Kuchta, l. 83 + Jan Biela, l. 67 + Franciszek Judasz, l. 81 + Józef Setla, l. 63 + Kazimierz Hodurek, l. 67 + Stanisław Biela, l. 81 W czerwcu: + Stanisław Moskal, l. 58 + Aniela Płoszczyca, l. 65 WIECZNE ODPOCZYWANIE RACZ IM DAĆ PANIE, A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ IM ŚWIECI Czasopismo Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sułkowicach | Nr 3, rok 2015 Redaguje zespół. Ks. Leszek Dyląg (redaktor naczelny), ks. Edward Antolak (proboszcz), ks. Maciej Medes, Anna Bargieł, Stefan Bochenek, Renata Boczkaja, Artur Grabczyk, Michał Grzesiak, Damian Jędrzejowski, Danuta Kułyk, Alicja Sak, Mieczysława Sroka, Maciej Ziembla. Korekta: Mieczysława Sroka, ks. Leszek Dyląg. Foto: ks. Leszek Dyląg, ks. Maciej Medes, Piotr Piechota, archiwum „Od Serca”. Adres: ul. Tysiąclecia 1A, 32-440 Sułkowice, tel. 12 273 25 46, e-mail: [email protected] Czasopismo istnieje dzięki ludziom, którzy finansowo wspierają tę formę duszpasterstwa. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania nadesłanych tekstów oraz zmiany tytułów. Skład i druk: Amadeusz Studio Od Serca | Numer 3 / rok 2015 Z KANCELARII 31 PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA - KLASA IIIA DYR. JOLANTA STRĘK WYCH. MARTA KĘSEK PIERWSZA KOMUNIA - ŚWIĘTA KLASA IIIB DYR. JOLANTA STRĘK WYCH. HALINA BORSKA PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA - KLASA IIIC DYR. JOLANTA STRĘK WYCH. KRYSTYNA MADEJCZYK