szatan nie grzeszy szatan nie grzeszy

Transkrypt

szatan nie grzeszy szatan nie grzeszy
To dzieje się na
naszych oczach
Spotkanie
z...
Wywiad z Ks. dr.
Wiesławem Jankowskim
z Wydziału Studiów
nad Rodziną Uniwersytetu
Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Łomiankach,
egzorcystą w Archidiecezji
Szczecińsko-Kamieńskiej
(pomocniczo także
w Archidiecezji
Warszawskiej)
rozmawia
Artur
Winiarczyk
NIE
SZATAN
NIE GRZESZY
������� ��
10 M i e s i ę c z n i k
Egzorcysta
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 10
grudzień 2012
12-11-15 16:13
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 11
12-11-15 16:13
To dzieje sięna naszych oczach
Spotkanie z...
Jakie były Księdza początki związane
z posługą egzorcysty?
Posługę kapłana egzorcysty
pełnię od pięciu lat. Wcześniej ta
dziedzina pracy duszpasterskiej
była mi zdecydowanie obca –
nie umiałem sobie wyobrazić
konkretnych powodów jej podjęcia.
Wydawało mi się, że duszpasterstwo
„zwyczajne” wszystko „załatwia”
. Wspólnota konsekrowana, do
której należę, zajmuje się przede
wszystkim duszpasterstwem
rodzin. Gdy jednak pojawiły się
symptomy zwiastujące zagrożenia
duchowe wśród znanych mi osób
(o czym niżej), zrozumiałem, że bez
możliwości szybkiego dostępu do
posługi kapłana egzorcysty może
dojść do poważnej szkody, najpierw
w jednym konkretnym przypadku,
a potem w innych. Potrzebujących
pomocy, nie tylko w postaci
porady, szybko przybywało.
Niekiedy sama Opatrzność
organizowała niespodziewane,
także spektakularne spotkania
z osobami demonicznie dręczonymi.
Odpowiednie upoważnienia od
kompetentnych władz kościelnych
zostały wcześniej udzielone i tak to
się zaczęło.
Zanim zostałem kapłanem,
miałem przeczucie, jak głęboko
słusznym jest sformułowanie:
„Szatan nie grzeszy lenistwem!”.
Owo przeczucie swoiście
potwierdził nasz seminaryjny
profesor teologii biblijnej, który
podczas wykładu powiedział
o tym nam, wówczas diakonom,
używając takiego sformułowania.
Oczywiście należy to rozumieć
w kontekście całości Objawienia
Bożego i służby Kościoła Słowu
Boga. Chodzi tu najpierw o takie
głoszenie Chrystusa, który uobecnia
się dziś, w naszym „teraz”. Obecność
Jezusa Chrystusa, naszego Pana
i Zbawiciela wywołuje reakcje
Przeciwnika, który choć woli
pozostać nierozpoznany, czasem
jednak „traci nerwy” i staje się
widocznie zuchwały i bezczelny.
„Gorliwość” Złego bierze się
z nienawiści do Boga i Jego
dzieł, a nie z „zamiłowania” do
pracowitości dla dobra Królestwa
12 M i e s i ę c z n i k
Egzorcysta
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 12
Bożego. Lenistwo – według
św. Tomasza z Akwinu – jest
smutkiem z powodu tego, że
dobro jest trudne. Stąd łatwo
wysnuć wniosek, że Przeciwnik
i jego duchy nienawidzące dobra,
to najsmutniejsza, najbardziej
posępna i mroczna z rzeczywistości
stworzonych.
Jest Ksiądz wykładowcą UKSW. Czy
w związku z tym częściej przychodzą
do Księdza po pomoc studenci,
młodzież?
O pomoc, jakiej może udzielić
ksiądz egzorcysta, zwracały się
od początku mojej posługi osoby
poszukujące porady, modlitwy
o uwolnienie oraz proszące
o egzorcyzm (jeden dzień
w tygodniu był im poświęcony).
Osoby te pochodzą przede
wszystkim z grona rodzin,
z którymi stale pracujemy. Potem
doszły inne, także ze środowisk
akademickich (UKSW i innych
uczelni warszawskich). Pamiętam
egzorcyzm, o który poprosiła
studentka, korzystając z przerwy
w wykładach. Wystarczyło
czterdzieści pięć minut manifestacji
demonicznej sprowokowanej
egzorcyzmem, samej modlitwy
i nastąpiło czasowe uwolnienie.
Poprosiłem księdza studenta
o asystowanie. Z początku nieco się
przestraszył, ale przemógł lęk. Po
modlitwie dręczona osoba spokojnie
grudzień 2012
12-11-14 16:40
poszła na wykład. Wszystko odbyło
się z należytą dyskrecją. Nikt
inny nie zorientował się, że miał
miejsce udany egzorcyzm. Zaczęło
się jednak od rodzin, którym mój
Instytut głównie poświęca swój
wysiłek.
Wielu było zniewolonych?
Prawie u samego początku
mojej posługi okazało się, że
jedna z naszych absolwentek,
zresztą osoba bardzo prawa,
jako studentka niezwykle
rzetelna – była osobą zniewoloną.
Dopiero obrzęd egzorcyzmu
potwierdził moje przypuszczenia.
Wśród poszukujących kontaktu
nie brakowało osób, które
z powodzeniem mogłyby
uzyskać kompetentną poradę
u duszpasterzy własnych wspólnot
parafialnych, ponieważ mogą
oni modlić się o uwolnienie. Na
szczęście przybywa w Kościele
Kropla wody
święconej, która
spadła na nią
z kropidła, okazała się
tak ciężka, że niemal
wgniotła ją do wnętrza
solidnego fotela.
w Polsce kapłanów wrażliwych
i rozumiejących potrzeby wiernych
w tym specyficznym zakresie, choć
przecież stosunkowo niewielu
pełni posługę egzorcyzmów.
Zdarzały się też osoby szukające
pomocy, które przyjeżdżały do
nas z Niemiec, a nawet z Izraela.
Pamiętam osobę z Niemiec, u której
samo przebywanie w towarzystwie
operatorki okultyzmu,
i nieunikniona rozmowa z nią,
wywołało niedomaganie ruchowe,
które ustąpiło natychmiast po
egzorcyzmie.
Mówi Ksiądz o kręgach rodzinnych.
Czy te problemy obejmowały także
dzieci?
Dzieci i młodzież potrzebująca
pomocy powinny być pod opieką
rodziców. Zaatakowana przez
demona małżonka powinna być
wspierana przez swego męża.
Po rozeznaniu zniewolenia,
sakramencie pokuty i pojednania
oraz w czasie trwania egzorcyzmów
trwająca walka duchowa odbywa
się nie tylko w osobie dręczonej.
W tę walkę zaangażowany jest
generalnie cały Kościół, a w nim –
zwłaszcza najbliższa rodzina, która,
choć nie odzwierciedla znamion
Kościoła lokalnego (diecezja,
parafia), jest przecież Kościołem
domowym, w którym Bóg udziela
zbawienia. Kontakt z kapłanem
egzorcystą oznacza podjęcie
wysiłku nawrócenia, w jakie
powinni włączyć się bliscy osoby
zaatakowanej.
Podczas rekolekcji dla rodzin
byłem świadkiem manifestacji
demonicznej u zaatakowanej
kobiety, która była w stanie
błogosławionym. Trzeba być
w takiej sytuacji bardzo roztropnym.
Ja byłem raczej zakłopotany tą
sytuacją, ponieważ spotkałem
po raz pierwszy mamę przed
porodem dzieciątka atakowaną
konkretnie przez demona. Jej
dzielny mąż ratował swą żonę
modlitwą różańcową. Ratunek
okazał się skuteczny, chociaż ja, de
facto – byłem ledwo obserwatorem
tego zmagania. Po kilku latach
ten dzielny mąż sam przyszedł do
Pana Jezusa po pomoc dla siebie.
Odprawiony egzorcyzm był krótki.
Szybko odezwała się w nim obca
osoba, mówiąca zupełnie innym,
choć także męskim głosem: „nie
wyjdę!”. Jednak wobec Jezusa
i modlitwy Kościoła – demon
wyszedł. Zdarzają się rodziny,
w których rodzice, a nie dzieci, są
atakowani. To jest dramat, ale nie
tragedia! Jeśli cała rodzina uczciwie
wchodzi na drogę nawrócenia,
to z takich dramatów może być
wiele dobra, a nawet świętości!
Tego rodzaju sytuacje dzięki
Jezusowi i całej Świętej Rodzinie
owocują niejako „przyspieszonym”
doświadczeniem wiary,
wypróbowanej w walce.
Bywają też zgoła odmienne
sytuacje. Rodzice powinni
towarzyszyć swojej atakowanej
latorośli, również gdy jest
pełnoletnia. Kiedyś przez szereg
miesięcy przychodziła po egzorcyzm
studentka, która mniej narzekała
na dręczenia duchowe, bardziej zaś
na to, że rodzice nie uwierzyli w jej
skomplikowaną duchową sytuację.
Nigdy nie zjawili się z własną córką.
Zwykle towarzyszyła jej koleżanka.
Dlaczego coraz większa liczba
młodych popada w rozmaite
zniewolenia?
Przeprowadzano badania
obrazu Boga u satanistów.
Zaskakuje to, że jest on często
prawidłowy! Zadawałem kiedyś
pytanie kontrolne: „Kogo Pan Bóg
kocha najbardziej?”. Okazywało
się, że osoby poranione przez
dysfunkcyjnych rodziców,
a nawet te, które nie ustrzegły się
przed kontaktami z operatorami
okultyzmu, najprędzej odpowiadały:
„Pan Bóg najbardziej kocha mnie”!
Natomiast osoby korzystające od lat
z kierownictwa duchowego „plątały
się w zeznaniach”.
Pierwszą przyczyną popadania
młodzieży w zniewolenia jest to,
że ich własne rodziny faktycznie
szukają oparcia, własnej wartości
i siły w innych źródłach niż Pan
Bóg. Postulat Wielkiej Nowenny
z ubiegłego wieku jest wciąż
w mocy: „Rodzina (niech będzie)
Bogiem silna!”. Inna przyczyna to
„być na topie!”. Spróbować życia,
jak ono smakuje – doświadczalnie.
Tu rodzice trafiają na opór swych
dorastających pociech. Znani
mi, bardzo dobrzy i kochani
rodzice, podczas rekolekcji po
przedstawieniu grupie rodziców
panoramy współczesnych zagrożeń
duchowych, zwierzyli mi się
z błędu, jaki popełnili, nie do
końca świadomi konsekwencji,
jakie to może przynieść. Otóż,
pragnąc obecności swego syna na
rekolekcjach dla rodzin, wpadli na
pomysł swoistej umowy: pojedziesz
z nami na rekolekcje, a my w zamian
pozwolimy ci na koncert zespołu
„metalowego” (nie wiedzieli, że
faktycznie spektakl muzyczny miał
treściową domieszkę satanizującą).
grudzień 2012
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 13
Miesięcznik
E g z o r c y s t a 13
12-11-14 16:40
To dzieje sięna naszych oczach
Spotkanie z...
Na szczęście w rekolekcjach
uczestniczył pan Leszek Dokowicz
z rodziną i chciał w tej sytuacji
pomóc konkretnym materiałem
filmowym z kompetentnymi
objaśnieniami dotyczącymi
zwłaszcza muzyki techno.
Wyznaczyliśmy porę spotkania pana
Leszka z rodzicami i młodzieżą.
Przedtem jednak odbywała
się adoracja i modlitwa przed
Najświętszym Sakramentem, po
której spektakularnie ujawniła się
obecność Złego w pobliżu kaplicy.
Samo pojawienie się kapłana
egzorcysty wywołało gwałtowaną
manifestację, której nie dało się
ukryć. Usłyszeli ją wszyscy udający
się na spotkanie z panem Leszkiem
i, poruszeni tym, natychmiast
zawrócili, by uklęknąć wokół
pomieszczenia, gdzie rozpoczął się
egzorcyzm. Katecheza i świadectwo
pana Leszka Dokowicza zostały
z konieczności wzbogacone
egzorcyzmem, który skończył
się czasowym uwolnieniem.
Wszystko to wywołało piorunujące
wrażenie, zniechęcające do
wszelkich kontaktów z sytuacjami
niosącymi zagrożenie duchowe.
Tak Pan Bóg pomógł tym bardzo
kochającym rodzicom i ich synowi,
panu Leszkowi i całej wspólnocie
rekolekcyjnej rozwiązać ten
problem.
A co, gdy zabraknie miłości do
dzieci?
Gdy jej zabraknie, rodzą się
u dzieci wewnętrzne bunty
i osamotnienie, poczucie, że zostały
przez dorosłych opuszczone
i skrzywdzone. Prawdziwym
życiowym kataklizmem są dla
dzieci rozejścia się rodziców. Dzieci
tracą w takich sytuacjach poczucie
bezpieczeństwa i własnej osobowej
wartości. Uczą się, że skoro osoba
(matki czy ojca) jest wymienialna, to
i one kiedyś mogą paść ofiarą takiej
wymienialności. Ta współczesna
plaga domaga się wzięcia w obronę
dzieci, będących przedmiotem
rodzicielskich i dziadkowych
targów. Kościół, sprzeciwiając się
rozwodom w imię Chrystusa, staje
w obronie dzieci. Rodzice – nie
zawsze!
14 M i e s i ę c z n i k
Egzorcysta
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 14
Klęska małżeństwa rodziców stoi
u źródła młodzieńczych kryzysów
wiary w istnienie Pana Boga. Takie
zdrady własnych dzieci tworzą też
sytuacje sprzyjające zwróceniu się
do Złego przedstawianego jako ktoś
dobry. Może nastąpić kontrinicjacja
przeciwna sakramentowi
Chrztu św., skutkująca ciężkimi
zniewoleniami (z opętaniami
włącznie). Ważny jest kontakt
rodzicielski z dziećmi i młodzieżą.
Trzeba, by rodzice byli pierwszymi
powiernikami sekretów, marzeń
i obaw własnych dzieci. Dotyczy
to zwłaszcza młodzieży. Nastolatki
„Być na topie!”. Spróbować
życia, jak ono smakuje –
doświadczalnie – to jedna
z przyczyn popadania
młodzieży w zniewolenia.
miewają kompleksy, zdawałoby
się dalekie od poruszanej tu
tematyki. Jednak nawet takie
niepokoje, jak lęk o przyszłą
urodę, przeżywane w psychicznym
i duchowym odosobnieniu,
także w tzw. normalnych, czyli
nierozbitych rodzinach, mogą
sprzyjać dziwnym pomysłom. Znam
charakterystyczny przypadek tego
rodzaju. Otóż, około trzynastoletnia
dziewczynka, przeglądająca się
często w lusterku i zaniepokojona
nie dość satysfakcjonującą urodą,
prosiła Pana Boga, by czym prędzej
zajął się poprawą jej wizerunku.
Jednakże Pan Bóg nie ma
w zwyczaju sztucznie przyspieszać
dojrzewania człowieka. Dotyczy to
nawet owoców w sadzie, na które
trzeba poczekać do jesieni. Pan Bóg
nie jest na usługi powierzchownego
liftingu – i tak działo się z tą
(dziś po latach bardzo urodziwą)
dziewczyną, która chciała doczekać
się niemal natychmiastowego
efektu. W tej sytuacji poprosiła
Złego o interwencję, bo Pan Bóg
ją „zawiódł”. Dokonało się coś
w rodzaju paktu ze Złym, co było
początkiem pasma cierpień, które
trwały jeszcze około siedmiu lat.
Może gdyby ojciec interesował się
wnikliwiej przeżyciami swej córki
i utwierdzał ją w słusznym poczuciu
jej własnej wartości, nie doszłoby do
takiego problemu. Jeżeli coś takiego
może się zdarzyć w rodzinie, to tym
bardziej w grupie rówieśniczej,
dokąd ucieka się nie tylko przed
domowymi dysfunkcjami, ale
także przed słusznymi zakazami
rodziców. Czego się nie zrobi dla
uzyskania akceptacji grupy! Znane
są przypadki takich grup, w których
ton nadają dorośli pociągający
małoletnich do obrzędowych
praktyk okultystycznych czy wręcz
satanistycznych. Spotkałem tego
rodzaju dramat, ale nie chciałbym
wdawać się w szczegóły.
Popkultura, literatura dziecięca
coraz bardziej jest przesycona
okultyzmem. Czy sam z nią kontakt
może wywołać złe skutki w życiu? Co
Ksiądz sądzi o Harrym Potterze?
Pamiętam osobę, która pewnie
sama była zdziwiona, dlaczego kropla
wody święconej, jaka spadła na nią
grudzień 2012
12-11-14 16:40
z kropidła – gdy rozpoczął się obrzęd
egzorcyzmu – okazała się tak ciężka,
że niemal wgniotła ją do wnętrza
dużego, solidnego fotela, na którym
akurat siedziała. Oprócz z pewnością
niesatysfakcjonujących relacji w jej
rodzinie, nie potrafię do dziś wskazać
innej przyczyny jej przykrych
dręczeń niż lektura wszystkich
tomów „Harry’ego Pottera”.
Często ludzie lubią bawić się tą
nieznaną sferą. Wywoływanie
duchów, Halloween, horoskopy.
Gdzie ta zabawa się kończy,
a przemienia w horror?
Można mieć wspomnienie fajnej
zabawy przez szereg lat. Potem,
bo niekoniecznie od razu, może
zacząć się przykre cierpienie.
Ponad trzydziestoletnia osoba,
nad którą modlę się kilka lat,
popadła w poważne tarapaty.
Oprócz chorych relacji rodzinnych
z domieszką niekonwencjonalnego
„leczenia” i innych temu podobnych
pomysłów, zdarzył się seans
spirytystyczny (wywoływanie
duchów), gdy miała lat dwanaście.
A miało być zabawnie...
Trzeba, by rodzice byli
pierwszymi powiernikami
sekretów, marzeń
i obaw własnych dzieci.
Dotyczy to zwłaszcza
młodzieży.
Świadome odwracanie się od
Boga, nie tyle na zasadzie upadków
grzechowych, ale przez odejście
w inne duchowości (np. wschodnie),
prowadzi do rezygnacji z wiary…
Jedną z pierwszych osób, które
poprosiły mnie o egzorcyzm, był
mężczyzna, który po kursach reiki
popadł m.in. w fobię, lęk przed
podróżowaniem samolotem. Jeszcze
tego samego dnia, po egzorcyzmie,
udał się w podróż drogą powietrzną.
Przysłał mi sms z wiadomością, że
obyło się bez lęku. Podróż powrotna
do Warszawy również okazała się
wolna od tej przykrości.
Sprawa, o którą Pan pyta,
dotyczy materii ciężko grzesznej,
przed którą chroni nas pierwsze
przykazanie Boże. Przekroczenia
go okazują się szczególnym
źródłem zniewoleń. Zanim człowiek
zorientuje się, w co wszedł, może
tę błędną drogę kontynuować
długo, aż zabrnie tak, że dopiero
konfrontacja z Chrystusem
i rzeczywistość Jego łaski stanie
się wstrząsem, który ujawni we
właściwym świetle, co, albo kogo,
się w sobie nosiło. Konieczne
uwolnienie może się w nowej
sytuacji spotkać z oporem mocy
ciemności, które będą uciekać się do
terroryzowania cierpieniem osoby
pragnącej nawrócenia i dzięki temu
– uwolnienia.
Osoby znane z osławionych
obecnie kręgów politycznych i inne
posługujące się nawoływaniem
do apostazji przygotowują tym,
którzy taką pokusę przyjmą, wielką
tragedię i cierpienie z powodu
udaremnienia rozpoznania
zniewoleń duchowych! Kontekst
wiary, której naturalnym
środowiskiem jest wspólnota
Kościoła, stanowi jednocześnie
przestrzeń diagnostyczną,
grudzień 2012
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 15
Miesięcznik
E g z o r c y s t a 15
12-11-14 16:41
To dzieje sięna naszych oczach
Spotkanie z...
pozwalającą na ujawnienie
i zdemaskowanie obecności
i działania mocy ciemności. Kościół
jest przestrzenią, w której Pan Bóg
się uobecnia i udziela zbawienia
w znakach sakramentalnych
i w ogóle – znakach wiary. Ich
usuwanie z życia ludzi można
porównać do pozbawienia
medycyny zdolności diagnozowania
chorób.
Spotykałem osoby, które otarły
się o duchowości wschodnie, jogę,
sztuki walki i inne, a potem szukały
posługi uwolnienia i egzorcyzmu.
Pewne praktyki uważane za
przejaw kultury fizycznej i sportu
niosą ryzyko narażenia się na
poważne zniewolenia duchowe,
ponieważ próby zeświecczenia ich
wersji oryginalnej wcale nie muszą
spowodować, że moce ciemności
za tym się kryjące – odejdą, tylko
dlatego, że ktoś sobie tak w „dobrej
wierze” pomyślał.
Właśnie, niewielu o tym myśli…
Nie było go, a oto zaczyna swoje
istnienie, swój początek, by już nigdy
nie przestać istnieć! U początku
człowieka jest Bóg-Miłość i rodzice,
którzy powinni z Bożego źródła
życia przyjąć niepowtarzalny dar
nowej osoby. Zauważmy, że pierwsze
przykazanie Boże z drugiej tablicy
Dekalogu domaga się czci rodziców
ze strony dzieci. Jednak bł. Jan
Paweł II zwrócił uwagę (np. w Liście
do Rodzin z 1994), że relacja czci
między dziećmi a rodzicami ma też
kierunek odwrotny: domaga się
również czci rodziców dla osoby
dziecka – już u poczęcia i potem.
To przykazanie ma charakter
symetryczny, w przeciwnym razie
trudno mówić o realnych podstawach
wychowania do czci Boga i szacunku
dla człowieka – bliźniego i samego
siebie. Co więcej, dziecko wzrasta
w kontekście środowiska Bożego
Miłosierdzia – tajemnicy, której
Bóg nie zostawia przed progiem
czyjegoś domu, bo pragnie pozostać
z małżonkami od dnia ich ślubu,
a potem z ich dziećmi we wspólnocie
rodzinnej, która nie tylko zasługuje
na miano „podstawowej komórki
społecznej”, bo jest Kościołem
domowym, w którym Bóg udziela
życia i zbawienia.
Zatem możemy powiedzieć,
że właściwie pojęta rodzina
zabezpiecza przed atakami Złego…
Spotykałem osoby, które
otarły się o duchowości
wschodnie, jogę,
sztuki walki i inne,
a potem szukały
posługi uwolnienia
i egzorcyzmu.
Rodzina może dać człowiekowi
dużo dobrego. Ale też, jeśli trawią ją
jakieś patologie, może powodować
uzależnienia czy zniewolenia
w pewnym sensie przez dziecko
niezawinione…
Długoletni współpracownik bł.
Jana Pawła II określił małżonków
z ich misją rodzicielską („licencją
na przekazywanie życia”) jako
prawdziwych kapłanów ołtarza
Stworzenia. Tak jest w istocie!
Rodzice nie są stwórcami własnych
dzieci, tylko przekazicielami
Bożego daru życia. Adhortacja bł.
Jana Pawła II o zadaniach rodziny
chrześcijańskiej we współczesnym
świecie „Familiaris consortio”
przypomina, że szczytem dzieła
stworzenia jest człowiek, którego
Bóg stworzył małżeństwem –
kobietą i mężczyzną. Jako takich
zaprosił do udziału w swojej miłości
Stwórcy i Ojca. To są przestrzenie
i tajemnice sakralne. To jest wielka
tajemnica wiary i źródło wielkiej,
niezwykłej godności męża i żony jako
małżonków i jako rodziców. Człowiek
poczęty w wyniku zaangażowania
miłości Pana Boga i miłości rodziców
rozpoczyna odtąd swoje istnienie –
na wieczność bez końca!
16 M i e s i ę c z n i k
Egzorcysta
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 16
grudzień 2012
12-11-14 16:41
popełnienie świętokradztwa), tak
analogicznie: małżonkowie są
powołani do zadań sług tajemnicy
stworzenia określonej przez Boży
zamysł (zachowanie znaczenia
prokreacyjnego i jednoczącego
aktu małżeńskiego), a nie jego
sędziów (praktyki i zachowania
antykoncepcyjne, które wykluczając
znaczenie rodzicielskie, pozbawiają
akt małżeński rangi miłości).
Biblia zna określenia hesed
i rahamim odnoszące się do
Bożego Miłosierdzia, które zawsze,
gdy jest przyjęte, staje się tarczą
i mocą broniącą człowieka przed
mocami ciemności. Hesed oznacza
ojcowski rys Miłosierdzia Boga,
zaś rahamim – macierzyński
(od rehem, które oznacza łono
matczyne). Proszę mi pokazać
bardziej odpowiedni od rodziców
znak bliskości Bożego Miłosierdzia
wobec dziecka! Ono powinno
wzrastać w środowisku nasyconym
Tajemnicą Rodzicielstwa Bożego.
Potrzeba tylko, aby małżonkowie
jako rodzice odnosili się do siebie
i do dzieci językiem miłosierdzia,
bo wtedy Boża tajemnica zyskuje
wymiar sakramentalny, widzialny,
dostrzegalny dla dziecka. W tym
sensie, rodzice nie mogą obdarować
własnych dzieci większym dobrem
niż ich własna miłość – uwaga! –
małżeńska. Powinna ona być czysta,
wolna od mentalności i aktów
nieprzychylnych wobec dzieci już
istniejących i tych, które potrzebują
zaistnienia.
Proszę mi pokazać bardziej
odpowiedni od rodziców
znak bliskości Bożego
Miłosierdzia wobec dziecka!
Oczywiście ma Ksiądz na
myśli blokadę ich poczęcia –
antykoncepcję.
Do postaw negatywnych
(„niedobrze, że mógłbyś się pojawić”,
czyli przeciwne podstawowemu
zawołaniu miłości – „dobrze, że
jesteś”) trzeba zaliczyć właśnie
antykoncepcję. Ona należy do
cywilizacji śmierci i nie ma
z językiem miłości miłosiernej
i z cywilizacją życia nic wspólnego!
Co więcej, jak kapłani są sługami
Eucharystii respektującymi wolę
Pana Jezusa, który wskazał materię
i formę tego sakramentu (chleb,
wino, słowa konsekracji), a nie
sędziami tajemnic, które sprawują
(niedozwolone jest ingerowanie
w istotę Eucharystii, bo to oznacza
No i dzieciobójstwo. Ten grzech woła
o pomstę do nieba…
A cóż dopiero radykalne
zaprzeczanie godności życia dzieci
poczętych zredukowanych do
rangi surowca do utylizacji, albo
do losu więźniów łagrów (zamiast
drutów pod napięciem – pojemniki
z azotem, jako współczesne obozy
koncentracyjne z temperaturą iście
krio-syberyjską, mieszczące tysiące
istnień ludzkich!). Świat stał się areną
bitwy o życie! – wołał bł. Jan Paweł
II. Dziś brakuje na naszej planecie
równouprawnienia ludzkości
prenatalnej, bez którego demokracja
nie może być prawdziwa.
Zapraszanie do domowego
sanktuarium nie tylko ezoteryzmu,
ale włączanie się w wojnę
narodzonych zwalczających
nienarodzonych, wprowadza coś
radykalnie obcego w atmosferę
rodzinną, jak węża do raju, który
dawno już przecisnął swój łeb przez
szczelinę, by przeciągnąć całe swoje
cielsko! Obecnie głośny spór o los
dzieci poczynanych zootechniczną
metodą in vitro ujawnia jakiś dziwny
upór w obronie tej praktyki, która –
i to każdy zdrowo myślący człowiek
wie – nie jest żadnym leczeniem
niepłodności. I jak dziwny jest opór
przed metodą „naprotechnology”,
czyli faktycznym leczeniem
niepłodności, nawet po nieudanych
praktykach in vitro!
Papież Benedykt XVI uznał
rozumność pochodzącą od
Rozumu za efekt porządkowania
rzeczywistości przez Kościół.
Ma on być nową formą życia
w Duchu Świętym. Jej zadaniem
jest egzorcyzmowanie tego świata.
Jest wiele do zrobienia. Trzeba brać
udział w tym przedsięwzięciu. Innego
wyjścia nie ma!
grudzień 2012
010-017 szatan nie grzeszy lenistwem.indd 17
Miesięcznik
E g z o r c y s t a 17
12-11-14 16:41

Podobne dokumenty