aktualności / news

Transkrypt

aktualności / news
E
P
ENDOKRYNOLOGIA POLSKA
POLISH JOURNAL OF E NDOCRINOLOGY
AKTUALNOŚCI
ENDOCRINOLOGY NEWS
Aktualności / Endocrinology News
Inhibitory aromatazy w leczeniu guzów sutka.
!
Drug Therapy: Aromatase Inhibitors in Breast Cancer
Alistair J.J. Wood, M.D., Ian E. Smiith, M.D., Mitch Downsett, Ph.D.,
AKTUALNOŚCI
N Engl J Med 2003, 348: 2431-2442
Większość badań dotyczących zastosowania inhibitorów
aromatazy to badania, w których porównuje się te leki
z tamoxifenem będącym do tej pory złotym standardem
w leczeniu hormonalnym guzów sutka. Tamoxifen to
kompetycyjny antagonista receptorów estrogenowych
mający jednocześnie częściowe działanie agonistyczne.
Inhibitory aromatazy różnią się mechanizmem
działania. Hamują one enzym wytwarzający m.in.
estron z androstendionu czy estradiol z testosteronu.
Aromataza w swojej cząsteczce zawiera cytochrom P-450.
Największe stężenia tego enzymu występują w łożysku
i w komórkach ziarnistych pęcherzyka jajnikowego.
Na wzrost transkrypcji genu aromatazy wpływają m.
in. okresowe wahania stężeń gonadotropin. Mniejszą
koncentrację aromatazy wykazano w wielu innych
tkankach: tkance tłuszczowej, wątrobie, mięśniach
czy mózgu. Podstawą do wdrożenia leków z grupy
inhibitorów aromatazy do leczenia onkologicznego było
stwierdzenie blisko dziesięciokrotnie większych stężeń
tego enzymu w komórkach guzów sutka niż w surowicy
chorych kobiet.
Pierwszym inhibitorem aromatazy zastosowanym
klinicznie był aminoglutetymid. Choć początkowo służył
do leczenia padaczki, szybko okazało się, że wykazuje
działanie hamujące steroidogenezę w nadnerczach.
Stało się to przyczynkiem do poszukiwania innych
substancji blokujących aromatazę, których kilka odkryto
na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Inhibitory aromatazy dzieli się na trzy generacje
(patrz tabela 1). Pierwsza to leki najstarsze, zaś trzecia
– najnowsze. W każdej generacji wyróżnia się dwa typy,
co jest związane z mechanizmem działania leku. Typ I
to steroidowe analogi androstendionu, nieodwracalnie
łączące się z centrum aktywnym enzymu i unieczynniające
go. Typ II to leki niesteroidowe, łączące się w sposób
odwracalny z grupą hemową aromatazy.
Leki III generacji (patrz tabela 1) odkryte w latach 90-tych,
zarówno z grupy steroidowych jak i niesteroidowych, są
obecnie najwnikliwiej oceniane w badaniach klinicznych.
Mają one dwie zasadnicze przewagi nad inhibitorami
starszych generacji: blokują aromatazę w blisko 100%
oraz mają znikomy wpływ na produkcję kortyzolu
czy aldosteronu. Dodatkowym atutem jest możliwość
podawania ich drogą doustną, zazwyczaj raz na dobę.
Tabela 1. Klasyfikacja inhibitorów aromatazy
Generacja TYP I Steroidowe
inaktywatory
TYP II Niesteroidowe
inhibitory
I
–
Aminoglutetymid
II
Formestan
Fadrozol; Rogletimid;
III
Exemestan (Aromasin)
Anastrozol (Arimidex)
Letrozol (Femara)
422
Omawiając aktualną rolę kliniczną inhibitorów
aromatazy trzeba na wstępie wspomnieć, że leki te
powinno się stosować zasadniczo u kobiet w okresie
pomenopauzalnym (przeprowadzone badania kliniczne
dotyczą właśnie tej grupy kobiet). Nie powinny być
one również stosowane w przypadku guzów sutka
nie posiadających receptorów estrogenowych czy
progesteronowych.
W zaawansowanej chorobie są to leki pierwszego
rzutu. Wykazanie tego stanowiło w ostatnich latach
jedno z większych odkryć w terapii nowotworów piersi.
Przeprowadzono co najmniej trzy wieloośrodkowe
badania z zastosowaniem podwójnie ślepej próby,
w których porównywano skuteczność letrozolu lub
anastrozolu w stosunku do tamoxifenu, leku co do którego
wykazano, że poprawia przeżycie w zaawansowanych
guzach sutka. W największym z badań, na grupie blisko
1000 kobiet stwierdzono wydłużenie czasu przeżycia
bez stwierdzanej progresji guza z sześciu do ponad
dziewięciu miesięcy – pacjentki leczono letrozolem.
Sprzeczne są doniesienia dotyczące anastrozolu,
który w jednym badaniu wykazywał przewagę nad
tamoxifenem, w innym zaś skuteczność obu leków i czas
przeżycia pacjentek nie różniły się znamiennie. Obecnie
więc, w świetle badań klinicznych, w zaawansowanej
chorobie letrozol ma przewagę nad tamoxifenem jako
terapia pierwszego rzutu, zaś skuteczność anastrozolu
i tamoxifenu jest zbliżona.
Na początku lat 90-tych inhibitory aromatazy
próbowano zastosować jako leki drugiego rzutu,
porównując ich skuteczność z octanem megestrolu w
terapii guzów piersi, które przestały odpowiadać na
leczenie agoantagonistą receptorów estrogenowych
– tamoxifenem. Nie stwierdzono by leki drugiej generacji
(fadrozon czy formestan) poprawiały przeżycie, zaś leki
trzeciej generacji (anastrozol czy letrozol) w stosunku
do octanu megestrolu miały znacznie mniej działań
niepożądanych, ale poprawa przeżycia była niewielka.
Gdy wykazano, że inhibitory aromatazy powinny być
stosowane już na początku choroby, ich użycie jako
leków drugiego rzutu straciło sens.
Podjęto także próby zastosowania inhibitorów
aromatazy w terapii neoadjuwantowej (wstępne leczenie
przed planowanym zabiegiem chirurgicznym). Znane są
pojedyncze badania randomizowane i nieco liczniejsze,
nierandomizowane doniesienia, dotyczące niewielkich
grup pacjentek z dużymi guzami sutka (powyżej 3 cm),
u których stosowanie letrozolu daje w porównaniu
z tamoxifenem większą regresję zmiany w piersi. Co
za tym idzie, częściej pozwala na przeprowadzenie
mniej rozległego zabiegu chirurgicznego, nawet
oszczędzającego sutek. Opublikowano także doniesienia,
że w pojedynczych przypadkach guzów o pewnych
charakterystycznych receptorach powierzchniowych
tamoxifen może szkodzić, działając jako częściowy
Endokrynologia Polska / Polish Journal of Endocrinology 2003; 4 (54)
zmian resorpcyjnych w kościach, prowadząc do rozwoju
osteoporozy. Być może działanie to można powstrzymać
poprzez zastosowanie bisfosfonianów, ale wymaga to
z całą pewnością dłuższych obserwacji klinicznych.
Nie jest też znany długoterminowy wpływ inhibitorów
aromatazy na układ sercowo-naczyniowy. Na pewno
prowadzą one do niekorzystnych zmian w lipidogramie
(wzrost LDL, wzrost apoB, wzrost poziomu cholesterolu
całkowitego), lecz czy przekłada się to na przyśpieszenie
rozwoju zmian miażdżycowych w naczyniach na razie
nie jest pewne.
Komentarz: Inhibitory aromatazy to nowa grupa
leków stale jeszcze badanych. Lista wskazań do ich
zastosowania z roku na rok poszerza się. Już obecnie
grają pierwszoplanową rolę w leczeniu hormonalnym
guzów sutka obok tradycyjnego leczenia chirurgicznego
i chemioterapii. W niedalekiej przyszłości być może
wśród wskazań do ich stosowania znajdzie się
prewencja w grupie kobiet z wysokim, genetycznie
uwarunkowanym ryzykiem rozwoju raka sutka
– obecnie trwają w tej dziedzinie badania. Obiecujące
są także próby zastosowania letrozolu w leczeniu
niepłodności (zahamowanie produkcji estrogenów
prowadzi do wzrostu stężeń gonadotropin, które z kolei
stymulują wzrost pęcherzyków w jajnikach i zwiększają
częstość owulacji). Podejmowano także, zakończone
powodzeniem, kliniczne próby leczenia inhibitorami
aromatazy zaburzeń hormonalnych u mężczyzn
z ginekomastią i podwyższonymi stężeniami estrogenów.
Przed badaczami także niezwykle ważne zadanie:
określenie profilu bezpieczeństwa długotrwałego
stosowania tych leków. Myślę, że już najbliższe lata
pokażą czy preparaty takie jak: Arimidex, Famara,
Aromasin na długo znajdą zastosowanie kliniczne, czy
też, być może, zostaną wyparte przez kolejne generacje
nowych leków z tej grupy.
Opracował dr Michał Frybes
I Oddział Chorób Wewnętrznych i Klinika
Endokrynologii CMKP, Szpital Bielański
Ryc. 1. Inhibitory aromatazy
o najszerszym zastosowaniu klinicznym
423
AKTUALNOŚCI
agonista receptorów estrogenowych i aktywując podziały
komórek nowotworowych. W tych przypadkach
włączenie inhibitora aromatazy jest postępowaniem
z wyboru, jeśli chodzi o farmakoterapię.
W chwili obecnej złotym standardem terapii
adjuwantowej (leczenie hormonalne po leczeniu
chirurgicznym) jest podawanie tamoxifenu przez co
najmniej 5 lat po operacji nowotworu, na którego
powierzchni
stwierdzono
obecność
receptorów
estrogenowych, niezależnie od klinicznego stadium
zaawansowania. Takie postępowanie redukuje całkowite
ryzyko śmierci o 25%, a największa korzyść dotyczy
pacjentek, u których stwierdzono obecność zmian
przerzutowych w węzłach chłonnych. Badania nad
stosowaniem inhibitorów aromatazy trzeciej generacji
po leczeniu operacyjnym guzów sutka trwają od kilku
lat. Prowadzonych jest obecnie co najmniej dziesięć
prób klinicznych obejmujących łącznie grupę blisko 40
tys. pacjentek. W największym ATAC (Arimidex and
Tamoxifen Alone or in Combination) bierze udział
10 tys. badanych, podzielonych na trzy grupy: tylko
tamoxifen, tylko anastrozol lub oba te preparaty razem.
Wstępne doniesienia sugerują nieznaczną, znamienną
statystycznie przewagę anastrozolu nad tamoxifenem –
mniej nawrotów choroby w czasie trzyletniej obserwacji.
Co ciekawe z obserwacji wstępnych wynika także, iż
połączenie obydwu leków jest mniej skuteczne niż
stosowanie każdego z nich osobno. Anastrozol zaś, w
porównaniu z tamoxifenem, zmniejsza w sposób bardzo
znamienny ryzyko wystąpienia nowotworu w drugim
sutku.
Na koniec warto także wspomnieć o działaniach
niepożądanych tej grupy leków. Inhibitory aromatazy III
generacji (bo w zasadzie tyko te leki pozostają aktualnie
w użyciu) są to leki dobrze tolerowane, z niewielką
ilością poważnych działań ubocznych. Najgroźniejsze:
rak macicy czy choroba zakrzepowo-zatorowa są bardzo
rzadkie i dotyczą poniżej 1 % leczonych. Najczęstsze
zaś: uderzenia gorąca, suchość pochwy, bóle mięśni czy
głowy są zwykle niezbyt nasilone. Inhibitory aromatazy
w porównaniu z lekami z grupy agoantagonistów
receptorów estrogenowych mogą przyśpieszać rozwój
Aktualności / Endocrinology News
!
Genetyka raka piersi i jajnika
GENOMIC MEDICINE
Breast and Ovarian Cancer
Richard Wooster, Wellcome Trust Sanger Institute, Hinxton, Cambridge, United Kingdom
Barbara L.Weber, University of Pensylvania, Philadelphia, USA
AKTUALNOŚCI
N Engl J Med 2003; 348; 23: 2339-2347
Autorzy wymienionego artykułu przeglądowego
podejmują temat dziedzicznego raka piersi i jajnika.
Aby przybliżyć obecny stan wiedzy opierają się na
dość obszernym piśmiennictwie (56 pozycji), ukazując
istotny postęp w poznaniu genetycznych uwarunkowań
tych nowotworów. Jednak mimo prowadzonych od lat
intensywnych badań, nadal stanowią one zasadniczą
przyczynę śmiertelności kobiet.
W USA 10 do 20% pacjentek z rakiem piersi i jajnika
ma krewną w pierwszym stopniu pokrewieństwa (matkę,
siostrę) z takim schorzeniem. Wśród chorych kobiet
z dodatnim wywiadem rodzinnym tylko część tj. ok.
5-10% stanowi dziedziczna postać choroby czyli mająca
związek z mutacjami genów. Do tej pory zidentyfikowano
dwa duże geny odpowiedzialne za rozwój dziedzicznego
raka piersi, co stanowi ok. 2-3 % wszystkich jego
przypadków.
Są to: gen dziedzicznego raka piersi typu I (BRCA
1 będący zespołem rodzinnego występowania raków
sutka i/lub jajnika) oraz gen dziedzicznego raka
piersi typu 2 (BRCA 2 będący zespołem rodzinnego
występowania raków sutka ze zwiększonym ryzykiem
tj. ok. 5% raka sutka u mężczyzn).
Stwierdzenie mutacji w obrębie genów BRCA
powoduje zwiększenie życiowego ryzyka zachorowania
na raka piersi do 60-85% oraz raka jajnika do 15-40%.
Istnieją inne, rzadziej występujące zaburzenia
genetyczne zwiększające ryzyko zachorowania na te
nowotwory jak mutacje genów: p53 (zespół Li i Fraumeni
polegający na występowaniu w młodym wieku licznych
pierwotnych nowotworów złośliwych jak: mięsaki, raki
nadnercza, białaczki i guzy mózgu), PTEN, STK 11/
LKB1.
Najważniejszym z pozostałych, bo najczęstszym
po genach BRCA, jest gen CHEK2 (cell-cycle-chckpoint
424
kinase gene). Jest on składową komórkowej maszynerii
rozpoznawania i naprawy uszkodzeń DNA. Jego mutacja
(1100 delC) została stwierdzona u ponad 4% kobiet z 718
rodzin, w których u przynajmniej 2 kobiet rozpoznano
raka piersi przed 60 r.ż. i bez mutacji genów BRCA.
Zanim udało się zidentyfikować geny BRCA 1 i 2,
raki jajnika i piersi u mężczyzn były już rozpoznawane
klinicznie jako składowe zespołów rodzinnego raka
piersi. Obecnie trwają badania nad odnalezieniem
przypuszczalnego genu/genów BRCA3, któremu
odpowiadałby fenotyp charakteryzujący się zachorowaniami na raka piersi w młodym wieku bez raka
jajnika i raka piersi u mężczyzn.
Autorzy dokonują również przeglądu aktualnie
proponowanych metod klinicznego postępowania w
dziedzicznej postaci raka piersi i jajnika. Podstawową
zasadą jest, aby każda kobieta była traktowana
indywidualnie. W tym celu analizuje się szereg o niej
informacji, z których wywiad rodzinny ma nadal
dominujące znaczenie. Wykorzystuje się charakterystykę
Clausa, określającą stopień ryzyka choroby na podstawie
liczby i stopnia pokrewieństwa kobiet w rodzinie
z rakiem piersi, oraz wieku, w którym pojawiła się
choroba.
Wiele badań dowodzi istnienia podwyższonego
prawdopodobieństwa mutacji genów BRCA w
sytuacjach:
zachorowania na raka piersi w młodym wieku,
pojawienia się raka piersi i jajnika u tej samej kobiety,
obciążenia rodzinnego rakiem piersi (zwłaszcza u matki
i siostry),
posiadania przodków wśród Żydów aszkenazyjskich
(u nich częstość występowania mutacji BRCA1 wynosi 1:
100, częstość w ogólnej populacji jest rzędu 1:200-500).
Testy na obecność mutacji BRCA wyłaniają
osoby wysokiego ryzyka raka piersi, wobec których
rekomenduje się określone strategie postępowania. Gdy
stwierdzi się jedną z mutacji, kobieta ma do wyboru
coroczną screeningową mammografię (uzupełnioną MRI
dla wykrycia raka „interwałowego”) lub profilaktyczną
mastektomię, co wybitnie zmniejsza występowania
nowotworu u tych kobiet. Uwzględniając ryzyko raka
jajnika wśród nosicielek mutacji BRCA poleca się
profilaktyczne wycięcie jajników zaraz po zakończeniu
okresu rozrodczości. Ten sposób postępowania zmniejsza
ryzyko raka piersi i jajnika o przeszło odpowiednio
60 i 95%. U kobiet poddanych profilaktycznemu
wycięciu jajników, mimo braku badań prospektywnych,
rekomenduje się hormonalną terapię zastępczą do 50
r.ż. Do tego wieku naturalnej menopauzy endogenna
produkcja estrogenów nie stwarza dużego ryzyka raka
piersi.
Endokrynologia Polska / Polish Journal of Endocrinology 2003; 4 (54)
Komentarz
Autorzy wnikliwie przeanalizowali obecnie znane
fenotypy dziedzicznego raka piersi. Wśród nich zwracają
uwagę dwa nowe, odpowiadające mutacjom genu
CHEK2 oraz przypuszczalnego genu/genów BRCA3.
Nad identyfikacją tego ostatniego badania cały czas
trwają.
Autorzy akcentują, że o dużym prawdopodobieństwie
występowania mutacji BRCA u danej pacjentki decydują
dane z wywiadu. Wcześniejsze rozpoznanie raka piersi
u jej krewnych, zwłaszcza pierwszego stopnia (matki,
siostry) narzuca podejrzenie możliwości współistnienia
raka jajnika. Z kolei rozpoznanie obu nowotworów
u tej samej kobiety sugeruje objęcie opieką członków
jej rodziny, zwłaszcza córki. Ten aspekt kierowania
do badań genetycznych i postępowania w razie
stwierdzenia mutacji BRCA oczekuje w Polsce dopiero na
wprowadzenie do praktyki klinicznej.
Autor: lek. Iwona Siarkowska,
I Kliniczny Oddział Chorób Wewnętrznych i Klinika
Endokrynologii CMKP, Szpital Bielański,
Warszawa, ul. Cegłowska 80
!
Renesans Progesteronu
Zapobieganie nawracającym porodom przedwczesnym drogą stosowania kapronianu
17 α-hydroksyprogesteronu.
Prevention of Recurrent Preterm Delivery by 17 Alpha-Hydroxyprogesterone Caproate.
Paul J.Meis, Mark Klebanoff, Elizabeth Thom, Mitchell P.Dombrowski, Baha Sibai, Atef H.Moawad, Catherine Y.Spong,
John C.Hauth, Menachem Miodovnik, Michael W.Varner, Kenneth J.Leveno, Steve N.Caritis Jay D.Lams, Ronald
J.Wapner, Deborah Conway, Mary J.O’Sullivan, Marshall Carpenter, Brian Mercer, Susan M.Ramin, John M.Troph, and
Alan M.Peaceman.
N Engl J Med 2003, 348: 2379-2385
Poród przedwczesny występujący przed 37 tygodniem
ciąży
jest
głównym
czynnikiem
wpływającym
na śmiertelność noworodków w krajach wysoko
rozwiniętych. Odsetek porodów przedwczesnych
w okresie ostatnich 20 lat wzrósł z 9 do 12 procent.
Próby zmniejszenia liczby porodów przedwczesnych
poprzez stosowanie antybiotyków nie powiodły się.
Nadzieję budziło stosowanie progesteronu. Jednak
nie wszystkie badania potwierdziły korzystny wpływ
progesteronu
na
zmniejszenie
liczby
porodów
przedwczesnych.
Celem pracy była ocena wpływu kapronianu 17
α-hydroksyprogesteronu na zmniejszenie częstości
występowania porodów przedwczesnych u kobiet,
u których w przeszłości stwierdzano przedwczesne
ukończenie ciąży.
Grupę badanych stanowiły 463 kobiety, które
w przeszłości nie mogły donosić ciąży. Po uzyskaniu
zgody komisji bioetycznej u 310 kobiet zastosowano
leczenie
kapronianem17
α-hydroksyprogesteronu,
a u 153 placebo. Kapronian 17 α-hydroksyprogesteronu
podawano w iniekcjach domięśniowych w odstępach
7 dniowych do czasu wystąpienia 36 tygodnia ciąży.
Podobnie stosowano placebo.
Z badań wykluczono kobiety z ciążą mnogą,
niewydolnością szyjkową, stosujące uprzednio progesteron lub heparynę, miewające napady padaczki lub
nadciśnienie tętnicze. Analizie poddano: czas trwania
ciąży, różnice przynależności rasowej lub etnicznej,
stan cywilny, BMI, poziom wykształcenia i stosowania
używek i palenie papierosów.
Wystąpienie
porodu
przed
37
tygodniem
ciąży było niższe w grupie stosującej kapronian
17 α-hydroksyprogesteronu i wynosiło 36,3 %,
w porównaniu do 54,9% - grupy stosującej placebo
(p<0,001). Występowanie porodów przed 35 tygodniem
ciąży było również mniejsze w grupie stosującej 17
α-hydroksyprogesteron (20,6%), w porównaniu z grupą
otrzymującą placebo (30,7%).
Porody przed 32 tygodniem ciąży wystąpiły w grupie
stosujących 17 α-hydroksyprogesteron u 11,4% kobiet,
a w grupie otrzymującej placebo u 19,6%. Na podstawie
analizy statystycznej (test Wilcoxona) stwierdzono,
iż względne ryzyko porodu przed 37 tygodniem
ciąży w grupie stosującej 17 α-hydroksyprogesteron
w porównaniu z grupą kobiet stosujących placebo wynosiło
0,7. Nie stwierdzono zależności od rasy i grupy etnicznej.
Stwierdzono znaczny wpływ 17 α-hydroksyprogesteronu
na wyższą masę urodzeniową płodów. Ryzyko spadku
masy urodzeniowej noworodków poniżej 2500g
w grupie kobiet otrzymujących 17 α-hydroksyprogesteron
było niższe w porównaniu z grupą otrzymującą placebo
(ryzyko względne 0,66 (p=0,003)).
Stosowanie 17 α-hydroksyprogesteronu u kobiet
w ciąży zmniejszyło również występowanie krwotoków
do komór mózgu, a także krwotocznego zapalenia
425
AKTUALNOŚCI
Profilaktyczne podawanie tamoxifenu u nosicielek
mutacji BRCA pozostaje nadal kontrowersyjne.
Na podstawie dotychczasowych badań wiadomo, że
z jednej strony większość raków piersi rozwijających się
w następstwie mutacji BRCA1 nie posiada receptorów
dla estrogenów, z drugiej zaś endogenna ekspozycja na
estrogeny ogrywa kluczową rolę w tworzeniu ryzyka
raka tego nowotworu. Poleca się zatem rozważenie
przyjmowania tamoxifenu u nosicielek mutacji BRCA1
po zakończeniu hormonalnej terapii zastępczej w 50 r.ż.
Aktualności / Endocrinology News
AKTUALNOŚCI
jelit u noworodków. Stwierdzono też zmniejszenie się
występowania niewydolności oddechowej, retinopatii,
a także przetrwałego przewodu tętniczego. Występowanie
wad wrodzonych było podobne w każdej z badanych
grup i wynosiło 2%.
Zmniejszenie śmiertelności noworodków w grupie
kobiet stosujących 17 α-hydroksyprogesteron wynosiło
0,44 (p=0,08).
Mechanizm działania 17 α-hydroksyprogesteronu
nie jest dokładnie poznany. Prawdopodobnie 17
α-hydroksyprogesteron blokuje w pierwszych 37
tygodniach ciąży działanie oxytocyny, a także wpływa
relaksująco na mięśnie gładkie macicy.
Komentarz
Występowanie porodów przedwczesnych przed 37
tygodniem ciąży jest głównym powodem śmiertelności
noworodków w krajach wysoko rozwiniętych. Pomimo
wprowadzenia monitorowania czynności skurczowej
macicy w ciąży, badań USG mających na celu ocenę
długości szyjki macicy oraz wydolność łożyska,
określenia płodowej fibronektyny w wydzielinie
szyjkowo-pochwowej, liczba porodów przedwczesnych
ciągle wzrasta.
Próby
podawania
antybiotyków,
heparyny,
metronidazolu – nie przyczyniły się w sposób istotny
do zmniejszenia częstości ich występowania. Autorzy,
stosując kapronian17 α-hydroksyprogesteronu, uzyskali
przedłużenie czasu trwania ciąży, zwiększenie masy
urodzeniowej noworodków oraz zmniejszenie liczby
wylewów do komór mózgu i krwotocznego zapalenia jelit
noworodków. Wbrew naszym obawom nie stwierdzono
teratogennego działania 17 α-hydroksyprogesteronu.
Liczba wad wrodzonych u płodów była taka sama
w obydwu grupach kontrolnych i wynosiła 2%.
Jaki jest mechanizm działania progesteronu na
ciężarną macicę?
Poza blokowaniem działania oksytocyny wiadomo,
że u ssaków progesteron jest odpowiedzialny za
wstrzymanie czynności skurczowej macicy. Stwierdzono,
że progesteron zmniejsza pobudliwość mięśnia macicy
na oxytocynę, a także poprzez hiperpolaryzację błony
komórkowej wpływa na samoistną czynność elektryczną
komórek mięśniowych.
Nasuwa się pytanie, czy poród przedwczesny jest
wcześniejszym wystąpieniem porodu fizjologicznego,
odbywającym się na podstawie tych samych
mechanizmów fizjologicznych. Dane z piśmiennictwa
sugerują, że poród przedwczesny i pęknięcie błon
płodowych często bywa poprzedzone stanem zapalnym,
z uwolnieniem cytokin metaloproteinaz macierzy,
które wywołują reakcję kaskadową prowadzącą do
patologicznego porodu.
W ostatnim czasie, ukazało się kilka prac wykazujących
wpływ progesteronu na wydzielanie cytokin.
Stosowanie kapronianu 17 α-hydroksyprogesteronu
może być, wobec tego, jednym z pierwszych skutecznych
działań mających na celu zmniejszenie odsetka porodów
przedwczesnych.
Dr Urszula Stopińska-Głuszak
Klinika Endokrynologii CMKP
426