Grzegorz Bednarek. Z cyklu: Chrześcijańskie korzenie zjednoczonej

Transkrypt

Grzegorz Bednarek. Z cyklu: Chrześcijańskie korzenie zjednoczonej
Grzegorz Bednarek. Z cyklu: Chrześcijańskie korzenie zjednoczonej Europy
wtorek, 23 października 2012 16:09
Przedchrześcijański krajob
Chrzest Polski w roku 966, potwierdzony historycznie przez średniowiecznych kronikarzy stał
się dla naszego kraju początkiem jego dumnych, europejskich dziejów, które już od ponad
dziesięciu stuleci stanowią fundamentalny kulturowy, cywilizacyjny i chrześcijański element
historii tej części Europy.
Powstanie w X wieku schrystianizowanej, książęco-królewskiej
Monarchii Piastowskiej, jej związki z restytułowanym przez cesarską dynastię Ottonów Świętym
Cesarstwem Zachodniorzymskim i jego kręgiem kulturowym stanowią bowiem kamień milowy
nie tylko naszej, ale także kontynentalnej historii. Chrześcijaństwo obrządku katolickiego,
związane z papiestwem okrzepłe na tysiąc lat od tamtych czasów między Wisłą, Odrą i
Bałtykiem stanowi bowiem opokę naszej narodowej tożsamości, tradycji i cywilizacyjnych
wyobrażeń, do jakich kilkadziesiąt pokoleń Polaków odnosiło swoje fundamentalne życiowe
wartości. Tak właśnie na przestrzeni ostatnich dziesięciu stuleci narodziła się narodowa kultura
i tożsamość Polaków. Zanim jednak w pierwszym tysiącleciu naszej ery na dzisiejsze ziemie polskie zajmowane
wcześniej przez pogańskich Celtów, Germanów i Słowian dotarli chrześcijańscy misjonarze
przez dziesiątki stuleci na tych ogromnych obszarach, panowały różnorodne kulty pogańskie.
Wszystkie wyżej wymienione pogańskie ludy czciły bowiem odmiennych bogów i posiadały
własne, rozbudowane mitologie dotyczące powstania i końca świata. Powodowało to ich
różnorakie wyobrażenie pośmiertnych losów człowieka i podporządkowywało codzienność
sakralnej sferze, w którym każda z życiowych czynności uzyskiwała swoje metafizyczne
znaczenie. Religijnym misterium stawały się zatem poczęcie i narodziny człowieka, budowa
domu, zamążpójście, siew zbórz i ich zbiory, hodowla bydła oraz kucie miecza, który bronił
przed wrogami. Ofiary dla swych tajemniczych bóstw, najczęściej z zabitych zwierząt, ale także
i ludzi, poganie składali na świętych górach, na kamiennych ołtarzach, w kultowych gajach, u
źródeł rzek i w bagiennych uroczyskach. Do dziś po tych zapomnianych i wykorzenionych na przestrzeni ostatnich kilkunastu stuleci
miejscach i obrzędach, w sferze języka, kultury materialnej i banalnych codziennych czynności,
które z religioznawczego, językoznawczego i etnograficznego punktu widzenia są echem
dawnych mitologii i przedchrześcijańskiej wiary w zapomnianych bogów, pozostały jednak
czytelne ślady. Archeologia, etnologia i językoznawstwo, jako gałęzie nauki łączą tę wiedzę w
całość i potwierdzają ogromną różnorodność dawnych religii, które w ludowej świadomości
Europy przeżyły jako nieświadome relikty dawnych wierzeń i przedchrześcijańskiej magicznej
obrzędowości. Palenie wielkanocnych ogni i malowanie pisanek, lepienie bałwana, topienie
Marzanny, przebieranie się kolędników za Turonia, puszczanie wianków na wodzie i
poszukiwanie kwiatu paproci w Noc Świętojańską nazywane Sobótką, są bowiem dalekim
echem tych pogańskich jeszcze rytuałów. Niestety te ludowe zabawy są tylko zaadoptowaną
przez nowożytną kulturę, przyjemną i ludyczną częścią dawnych kultów pogańskich. Ich
ciemną, zapomnianą i przemilczywaną stroną jest bowiem składanie pogańskim bóstwom ofiar
z ludzi i własnych dzieci, wycinanie kobietom narządów, rytualne gwałty, kanibalizm,
samookaleczenia oraz ćwiartowanie i bezczeszczenie zwłok, co nie mieści się już w żaden
sposób w pojęciach dzisiejszego, ogólnie przyjętego humanizmu ani współczesnych
europejskich, cywilizowanych wyobrażeń. Wyjątkową sferę pogańskiego sacrum stanowiła zawsze śmierć i pochówek. Każdy z tych
dawnych ludów inaczej bowiem obchodził obrzędy związane z rytmem przemijania oraz w
odmienny sposób składał dary ofiarne rodzimym bóstwom i duszom swoich przodków.
1/3
Grzegorz Bednarek. Z cyklu: Chrześcijańskie korzenie zjednoczonej Europy
wtorek, 23 października 2012 16:09
Przedchrześcijański krajob
Ten ogromny konglomerat dawnych religii, języków i kultur podporządkowany był jednak ściśle
brutalnym prawom obyczajowym, następującym po sobie porom roku związanym z
nieodmiennym cyklem przyrody oraz zaklętym kręgiem nieuchronnej śmierci. Sakralizacji
rzeczywistości towarzyszyła w społecznościach pogańskich niezachwiana wiara w często
krwiożerczych i gromowładnych demiurgów oraz rozbudowane wizje zaświatów, gdzie według
pogańskich mitologii kończyły swą ziemską wędrówkę dusze ówczesnych ludzi. Ateizm był
pojęciem nieznanym i wszyscy żyjący w ówczesnych wspólnotach plemiennych wierzyli w
nazwanych przez siebie z imienia, wszechmocnych bożków, siłę zmarłych swych bliskich, życie
pozagrobowe, moc własnej modlitwy oraz darów dziękczynnych za wygraną wojnę, deszcz,
urodzaj czy obfite mleczenie owiec.
Wielka wędrówka ludów, która pomiędzy I a VI wiekiem w czasach rozpadu Imperium
Rzymskiego zmieniła całkowicie oblicze ówczesnej Europy, nałożyła na wcześniejsze miejsca
osadnictwa i kultów nowe wierzenia i obrzędowość. Nie dziwi więc fakt, że w pobliżu dawnych,
neolitycznych grobowców zwanych dolmenami, przy prehistorycznych szlakach handlowych powstawały później kurhany kultury łużyckiej, kamienne kręgi Wandalów i Gotów, a w końcu
słowiańskie gontyny, w których cześć oddawano Trygławowi, Światowitowi i Swarożycowi oraz
innym zapomnianym już bożkom. Słowianie bowiem, jako ostatnia grupa etniczna przyszli ze
stepów Euroazji na tereny dzisiejszej Europy Środkowej i Południowej. W ten też sposób
zamknął się wielki proces konsolidacji kultury europejskiej.
Ostatnim etapem tego procesu było chrześcijaństwo, które po upadku Imperium Rzymskiego i
powstaniu nowych, germańskich plemiennych państw Wandalów, Wizygotów, Burgundów,
Franków, Turyngów i Longobardów podjęło wielką akcję zaszczepienia na północy, wschodzie i
południu naszego kontynentu swojej nowej religii. Chrześcijańscy misjonarze wspierani
duchowo, materialnie i militarnie przez nowych, władców pretendujących na swych terenach do
roli lokalnych królów i pomazańców bożych, przyszli więc jako ostatni niszcząc bezpowrotnie
świat tych dawnych wierzeń i obrzędów. Dużą role w tym procesie odegrali iroszkoccy mnisi,
którzy sprowadzeni z Wysp Brytyjskich na teren Galii i Germanii w czasach panowania dynastii
Merowingów i Karolingów ochrzcili prawie całą Europę środkową docierając w swych misjach
do germańskich Turyngów, Sasów, Bawarów, Słowian Karantańskich, Fryzów i Danów. Są to
wydarzenia sprzed kilkunastu stuleci. Trzeba więc pamiętać, że zanim ochrzczono Europę i w zniszczonych pogańskich świątyniach
stanęły pierwsze kościoły przez setki lat różne europejskie ludy czciły tu swoich bogów i
zmarłych oraz praktykowały krwawe rytuały. Zapomniane już dziś korzenie ich dawnych kultów
wydają się tkwić gdzieś na stepach Euroazji i w Indiach, skąd parę tysięcy lat temu
wywędrowały w kierunku Atlantyku plemiona praindoeuropejskie.
Wiele lokalnych nazw rzek, miast i wsi w Europie posiada bowiem w swych źródłosłowach
rdzenie nazw pochodzące najprawdopodobniej jeszcze z neolitycznego prajęzyka, a panteon
greckich, celtyckich, germańskich i słowiańskich bóstw z ich licznymi boginkami, przypomina do
dziś czczone jeszcze w Indiach i Tybecie mordercze żeńskie bóstwa oraz ich imiona
pochodzące z potocznej mowy Indoeuropejczyków nazywanego sanskrytem.
Część dawnych mitologii dotarło do Europy z pogranicza dawnej Babilonii, a postneolityczna
2/3
Grzegorz Bednarek. Z cyklu: Chrześcijańskie korzenie zjednoczonej Europy
wtorek, 23 października 2012 16:09
Przedchrześcijański krajob
cywilizacja Hetytów z jej bóstwami oraz protoirańskimi substartami językowymi stała się
dodatkowym łącznikiem pomiędzy prehistorycznym dziedzictwem Okcydentu i Akcydentu
czytelnym również w cywilizacji przedchrześcijańskiej Słowiańszczyzny. Kronikarskie zapisy
średniowiecznych skrybów i archeologiczne wykopaliska odsłoniły dotychczas jedynie znikomą
część tych miejsc i zaginionych plemiennych mitologii. Tam gdzie wcześniej palono ludzi na ofiarnych stosach, topiono ich w ofierze w jeziorach i
bagnach, wieszano na kultowych drzewach lub składano ich w ofierze na kamiennych
ołtarzach wydzierając im serce, stanęły w końcu kościoły i rotundy chrzcielne. Na Monte
Cassino pod Rzymem powstał też wtedy pierwszy klasztor benedyktyński założony przez św.
Benedykta z Nursji, który stał się wzorem średniowiecznego monastycyzmu dla całej
zachodniochrześcijańskiej Europy.
I tak właśnie w drugiej połowie pierwszego tysiąclecia naszej ery rozpoczął się na zachodzie,
północy i południu naszego kontynentu świt chrześcijańskiej kultury europejskiej. Nieuchronną
i definitywną śmierć pogańskiego człowieka zastąpiła wiara w Jezusa Chrystusa i Jego
Odkupienie, a co za tym idzie w nieśmiertelność ludzkiej duszy i Zbawienie. Pogańskie
plemiona europejskie, które nie przyjęły wtedy chrześcijaństwa przestały po prostu istnieć i nikt
już dzisiaj o nich nie pamięta. Schrystianizowana w roku 966 dynastia lechickiego plemienia
Piastów pochodzących z Wielkopolski stworzyła swoje niezależne chrześcijańskie królestwo,
które jako silne europejskie państwo istnieje już od ponad tysiąca lat.
Pomysł, tekst, opracowanie : Grzegorz B. Bednarek 3/3