wiosna - Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Kołaczycach
Transkrypt
wiosna - Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Kołaczycach
GAZETKA SZKOLNA ZESPOŁU SZKOŁY PODSTAWOWJ I GIMNAZJUM W KOŁACZYCACH NR 4/ 2013 26.05 – Dzień Matki WIOSNA Wiosna jest jedną z czterech pór roku. Według kalendarza zaczyna się ona 21. marca, a kończy 22. czerwca. Wtedy to zalegający na polach śnieg zaczyna topnieć i przyroda oraz niektóre zwierzęta budzą się z zimowego snu. Wiosną wszystko zmienia się bardzo szybko. Codziennie widać, jak na drzewach pojawiają się nowe liście, a w parkach zielenieje trawa i zjawiają się kolorowe, pachnące kwiaty. Ptaki wracają do nas z ciepłych krajów i co rano budzą wszystkich swoim delikatnym śpiewem. To sprawia, iż wiosna jest z pewnością jedną z najwspanialszych pór roku. Na zewnątrz jest coraz cieplej i przyjemniej, słońce świeci mocniej, a dni są dłuższe Rafał K. Międzynarodowe Święto Pracy W większości krajów europejskich, w tym również i w Polsce, Święto Pracy obchodzimy 1 maja już od 1890 roku. Święto to zostało ogłoszone w 1899 roku przez stowarzyszenie partii i organizacji socjalistycznych zwanych II. Międzynarodówką. Data została wybrana na 1 maja aby upamiętnić strajk robotników w Chicago 1 maja 1886 roku. W PRL i innych krajach socjalistycznych było to jedno z ważniejszych świąt państwowych. W tym dniu, zwanym także Świętem Klasy Robotniczej organizowało się huczne pochody, wiece i zgromadzenia, w których obecność była często obowiązkowa. Wiwatujących pozdrawiali najwyżsi działacze partyjni. Po upadku komunizmu święto to straciło na znaczeniu jednak dalej partie socjalistyczne organizują wiece, zebrania i pochody - nie tak liczne już jak kiedyś. Od 2001 roku w Europie organizuje się tak zwany EuroMay Day ( 1 maja zwany jest w krajach anglosaskich May Day ). Nie jest to raczej święto klasy robotniczej a ruch na rzecz zhumanizowania pracy i życia wszystkich ludzi pracujących. Obchody Euro May Day zapoczątkował Mediolan, w roku 2004 pomysł podchwyciła Barcelona a już rok później obchody EuroMayDay odbywały się w całej Europie. W 2005 roku EuroMayDay świętowało około 200.000 osób. Ciekawostki W toku prac legislacyjnych Senat RP w uchwale z dnia 12 lutego 2014 zaproponował poprawki, m.in.: zastąpić Dzień Flagi RP Dniem Orła Białego, uznając godło za naczelne spośród symboli RP. Ostatecznie Sejm odrzucił ww. poprawkę i 20 lutego 2004 ustanowił Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Święto Narodowe Trzeciego Maja-polskie święto obchodzone 3 maja, ustanowione w 1919 r. .Upamiętnia ustanowienie Konstytucji 3 maja. Została uchwalona w 1791 roku. Była to ustawa regulująca ustrój prawny Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Konstytucja ta była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 roku) nowoczesną, spisaną konstytucją. Wprowadziła ona polityczne zrównanie mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów pod ochroną państwa. Anna Rachowicz W naszej szkole uczniowie również uczcili rocznicę tego pamiętnego wydarzenia. Str. 2 Wiosna Jedna z czterech podstawowych pór roku w przyrodzie w strefie klimatu umiarkowanego. Charakteryzuje się umiarkowanymi temperaturami powietrza z rosnącą średnią dobową oraz umiarkowaną ilością opadu atmosferycznego. Świat roślin i zwierząt przechodzi okres budzenia się do życia, a następnie rozpoczyna się pierwsza faza okresu rozmnażania, czyli dobieranie partnerów i zapłodnienie u zwierząt, a u roślin kwitnienie i zawiązywanie zalążków. Ptaki przylatują z ciepłych krajów. Na drzewach pojawiają się liście, np. na Mazowszu najwcześniej około 24 marca, a najpóźniej w ostatniej dekadzie kwietnia. Wiosna astronomiczna - rozpoczyna się w momencie równonocy wiosennej i trwa do momentu przesilenia letniego, co w przybliżeniu oznacza na półkuli północnej okres pomiędzy 20 marca a 22 czerwca (czasami daty te wypadają dzień wcześniej lub dzień później, a w roku przestępnym mogą być dodatkowo cofnięte o jeden dzień). Podczas wiosny astronomicznej dzienna pora dnia jest dłuższa od pory nocnej a ponadto z każdą kolejną dobą dnia przybywa, a nocy ubywa. Wiosnę klimatyczną - przyjmuje się okres roku w którym średnie dobowe temperatury powietrza wahają się pomiędzy 5 a 15 C. Zasadniczo wiosnę poprzedza zima, jednak pomiędzy tymi okresami znajduje się klimatyczny etap przejściowy − przedwiośnie W skrócie 6 maja 2013 roku w szkole w ramach WIZYTACJI KANONICZNEJ parafii św. Anny w Kołaczycach, gościliśmy w szkole J.E.Ks. Bp Edwarda Białogłowskiego. Spotkanie z uczniami i nauczycielami odbyło się na sali gimnastycznej. W uroczystości uczestniczyła pani Burmistrz Małgorzata Salacha, dyrekcja LO w Kołaczycach oraz księża uczący w szkołach naszej parafii z księdzem dziekanem i księdzem proboszczem na czele. Uczniowie oprócz błogosławieństwa i życzeń realizowania swoich pasji, ciągłego doskonalenia się otrzymali od J.E. Ks. Biskupa pamiątkowe obrazki. Po spotkaniu uczniowie mogli iść do domów , ponieważ w tym dniu nie było lekcji. 7 maja 2013 odbyła się po raz kolejny majówka misyjna do Krosna. Dzieci były pod opieką pani mgr. Edyty Rączki i pani mgr. Lucyny Maziarz oraz pani mgr Marzeny Samborskiej. Zespół muzyczny był pod opieką pana mgr Marcina Krupy. Odbyła się tam uroczysta Msza Św. Były przygotowane różne stoiska np. z losami gdy ktoś wylosował pusty los to szedł do tajemniczego kosza. Dziewczyny miały możliwość na zrobienie prawdziwej Afrykańskiej fryzury. Kto chciał mógł wymalować sobie np. twarz. Również można było kupić pamiątki i poskakać na trampolinie. W JDK w dniu 9.05.2013 r. nasz kolega z klasy III a SP– Dominik Zabawa otrzymał nagrodę w konkursie twórczości dzieci i młodzieży. Zajął III miejsce w kategorii uczniów klas I-III. Gratulujemy Dominikowi i p. Małgorzacie Wiśniewskiej , która zachęciła go do wzięcia udziału w konkursie! Dnia 17 maja 2013 r. w szkole odbyła się Wieczornica z JPII. Odbywały się różnego rodzaju zabawy związane z Janem Pawłem II . Spotkanie miało na celu poszerzanie wiedzy o naszym rodaku Janie Pawle II . Następnego dnia przeżywaliśmy rocznicę urodzin Papieża Polaka. Pani katechetka zorganizowała konkurs „Jeden z pięciu”. Wygrała go uczennica klasy 1aG z grupy czerwonej Gabriela Hajduk. 19 maja w kościele na górze Liwocz odbył się przegląd chórów. Uczestniczył w nim nasz szkolny chór „Fraza” pod batutą p. Marcina Krupy. Rozdział 3 : Odwiedziny cioci Amelii Kolejny dzień kolejna katastrofa , to u nas najzupełniej normalne . Szkoda tylko , że tym razem ofiarami została ciocia Amelia i jej piesek A było to tak . Po obiedzie jak każdego słonecznego, niedzielnego popołudnia wszyscy graliśmy w jakąś grę. Dzisiaj były to karty. Jeżeli mam być szczera, to nie przepadam za tego typu rozgrywkami . Powody są banalnie oczywiste. Otóż absolutnym mistrzem gier karcianych był dziadek , ale od jakiegoś czasu to się zmieniło. Mianowicie nowym mistrzuniem jest Pawełek . Oczywiście jest nim tylko dla tego iż wszyscy dają mu fory , a kiedy wszczynam awanturę, że to niesprawiedliwe, zaczynają się śmiać . A mama zaszczyca mnie komentarzem, który działa na mnie jak płachta na byka : - Julciu On jest jeszcze mały, niech się cieszy . Zupełnie tego nie rozumiałam. Gdy ja miałam siedem lat nikt nie dawał mi wygrywać . Wtedy mówili, że porażki mnie zmotywują i za parę lat będę najlepsza . A teraz zaprzeczają sami sobie i na dodatek robią dobrą minę do złej gry . Po kolejnej wygranej młodego miałam szczerą ochotę utopić go w łyżce wody . Kto wie może naprawdę bym to zrobiła , gdyby nie goście . Tuż przed bramą zatrzymał się samochód wuja Pafnucego . Nie ukrywam wszyscy byliśmy zdziwieni tymi odwiedzinami , ponieważ w zwyczaju zarówno cioci jak i wuja leżało zapowiadanie swoich wizyt . Jednak wszyscy lubiliśmy ciocie Amelię , wuja Pafnucego i ich syna Krystiana . Tata w mgnieniu oka otworzył bramę i wujek zaparkował nieopodal altany . Po chwili cała trójka , a właściwie czwórka , bo ciocia jak zwykle przywiozła swojego pieska, wysiadła z samochodu i natychmiast przystąpili do powitania . Po tych formalnościach ruszyliśmy do domu . Wszyscy rozsiedli się wygodnie w salonie , a mama i babcia przyniosły kilka dużych półmisków i dzbanków . Mnie i Krystiana wysłano do mojego pokoju ( niestety musieliśmy zabrać Pawła) . Ciocia ułożyła Fifi na fotelu obok i dołączyła do konwersacji . Co było począć, zabraliśmy Pawełka ze sobą . W pokoju o mało co nie dostałam zawału . Otóż na fotelu leżał koc i kilka poduszek , nie zadając sobie trudu aby je przesunąć usiadłam . W tym samym momencie usłyszałam przeraźliwe miauknięcie . Przerażona zerwałam się na równe nogi . Koc poruszył się i na podłogę zeskoczyła Kropka . Krystian i Pawełek zwijali się ze śmiechu . Cha ,cha ciekawe jak oni by się czuli w takiej sytuacji ! Jednak po chwili i ja zaczęłam się śmiać . W gruncie rzeczy to było zabawne , że Kropka urządziła sobie legowisko akurat w moim ulubionym fotelu . - Ach Jula ty to masz szczęście do zwierząt – powiedział Krystian Miał rację zawsze to właśnie mi przydarzały się takie rzeczy . Pozorując złość podrapałam Kropkę za uchem i otworzyłam drzwi . Gdybym tylko wiedziała, co przez to wyniknie , nigdy , przenigdy bym jej nie wypuściła . Niestety nie jestem jasnowidzem . Już dobre dwadzieścia minut graliśmy w bierki, gdy z salonu dobiegły nas krzyki i odgłos tłuczonej porcelany . Bez namysłu pobiegliśmy tam . Byłam przygotowana na wiele , ale to co tam się działo przerosło moje najśmielsze oczekiwania . Fifi w swoim zabawnie wyglądającym kaftaniku biegł przez sam środek stołu zrzucając, co tylko stało mu na drodze ! Z nim w tempie błyskawicy pędziła Kropka z groźnie nastroszonymi wąsikami ! Gdy piesek był już na końcu stołu nieszczęśliwie zaczepił o dzbanek z sokiem pomarańczowym i wpadł prosto w talerz z ciastem czekoladowym . Sok rozlał się , dzbanek rozbił , a ciasto wylądowało na śnieżnobiałej sukience cioci Amelii . Ciocia krzyknęła i próbowała pomóc Fifi . Niestety psina zeskoczyła ze stołu i popędziła na dwór , a za nim Kropka . - Krystian ratuj Fifi ! – wrzasnęła ciotka przepychając się do drzwi. Biedny Krystian zupełnie nie wiedział, co ma robić i dalej stał jak wryty . Jednak teraz już nikt nie zwracał na niego większej uwagi ,ponieważ wszyscy zerwali się i popędzili do ogrodu . Po piętnastu minutach wrócili . Ciocia trzymała w ramionach Fifi , a babcia Kropkę . - To nie kot ! to jakiś mutant ! – wrzeszczała ciocia wymachując pięścią w stronę Kropki Ale babcia też wyglądała na poirytowaną i zaczęła bronić swojej pupilki . - Co za bzdury ! Gdyby twój pies nie był taką rozpieszczoną i wytiutianą łamagą to nic by się nie stało – prychnęła babcia Na te słowa ciotka aż spurpurowiała ze złości . Str. 4 - No nie tego już za wiele ! Ta bestia wprost rzuciła się na mojego biednego Fifuncia . Jeżeli ty masz zamiar dalej trzymać tu tego potwora, to moja noga tu więcej nie postanie! Obróciła się na pięcie i wyszła z domu. Przerażony wujek Pafnucy pożegnał się przepraszając po czym pobiegł do samochodu . Jednak musiał wysiąść z powrotem , ponieważ z tego wszystkiego zapomniał otworzyć bramę . Wszyscy staliśmy w progu , ale nikt ich nie zatrzymywał . Samochód wuja zniknął nam z oczu , więc udaliśmy się do salonu, aby posprzątać . - Co tu się właściwie dzieje? Jak na komendę wszyscy się odwrócili . Mimowolnie wybuchnęłam śmiechem . To niewiarygodne . Ciocia i wujek zapomnieli zabrać Krystiana . Stał on teraz i wpatrywał się w nas szeroka otwartymi ze zdziwienia oczyma. Dalej nie wydarzyło się już nic istotnego . Mnóstwo czasu zajęło nam uprzątnięcie salonu , który wyglądał jak pobojowisko . Cóż mam nadzieję, że ciotka Amelia nie będzie się długo gniewała . A tak na marginesie to cieszę się, że ciocia Monika ma kanarki. AKSELA 26 maja — Święto Matki — to najpiękniejsze i najbardziej osobiste święto w roku. Matka — to synonim miłości i dobra, ciepła rodzinnego i szczęścia, wierności i przywiązania, przyjaźni i wiary w to wszystko, co piękne i szlachetne. Święto Matki zaczęto obchodzić w Stanach Zjednoczonych. W Europie dzień poświęcony matce pierwsza wprowadziła Austria. W jej ślady poszły wkrótce kraje skandynawskie, a potem inne. W Polsce obchodzono Dzień Matki po raz pierwszy w 1923 r. Krakowie. W tym dniu wszystkie mamy obdarzane są szczególnymi dowodami miłości. Ile gwiazdek na niebie, Ile listków na drzewie, Ile nutek w piosence, Ile płatków jest w kwiatku, Ile pestek w słoneczniku, Ile wszystkich wierszyków Ile liczb — nie zliczymy, WARTO PRZECZYTAĆ "Baśniobór" Brandon Mull „Baśniobór” -pierwsza książka z cyklu o tej samej nazwie. Kendra i Seth mają spędzić wakacje u dziadka. Nie są tym zachwyceni. Dziadek wita ich całą serią zakazów i przestróg. Okazuje się jednak, że ten dziwny staruszek pełni bardzo ważną funkcję jest strażnikiem niezwykłej krainy, Baśnioboru. Przez wieki Baśniobór był schronieniem czarodziejskich istot,żyjących według pradawnych re- guł. Do dziś zamieszkują go w zgodzie zachłanne trolle, figlarne satyry, zgryźliwe czarownice, psotne chochliki i zazdrosne wróżki. Dzieci wcale nie zamierzają słuchać dziadka, który zakazuje zbliżać się im do lasu. Nie wiedzą, że łamiąc zakaz, uwolnią siły zła, którym będzie trzeba stawić czoło. To piękna i ciekawa książki ,która zaciekawi zarówno małych jak i dużych czytelników . Anna Rachowicz Str. 5 W dniu 15.05.2013 r. w naszej szkole gościł cyrk "Szok". Artyści zainteresowali publiczność ciekawymi akrobacjami gimnastycznymi i zręcznością. Całe przedstawienie prowadził klaun, który pokazywał różne ciekawe, zabawne sztuczki . Dzieci również były włączane przez artystów do zabawy: mogły spróbować swoich sił w jeździe na jednokołowym rowerku i kręceniu obręczami. Odważni mogli potrzymać wielkiego węża. Uczniom naszej szkoły bardzo podobał się ten występ. Ojciec pyta syna: - Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł… Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych trzech młodzianów, którzy pytają: - Czy możemy już iść do domu? - A z jakiej racji? - No… przecież skoro nasz nowy pan od matematyki stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda? - Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza? - To trza było przeczytać? - Tak, na dzisiaj. - Kurcze, a ja przepisałem… Na zakończenie roku szkolnego dyrektor zwraca się do uczniów. - Życzę wam przyjemnych wakacji, zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi. - Nawzajem – odpowiada młodzież. Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta: - Czym będzie wyraz ,,chętnie” w zdaniu – „Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach?” - Zgłasza się Jasiu: - Kłamstwem, Panie profesorze! Na lekcji matematyki nauczyciel rozwiązuje równanie z jedną niewiadomą. Zapisuje niemal całą tablicę, a na koniec odwraca się do dzieci i mówi: - No i co? Teraz już wiemy, że ,,x” równa się zero. - To straszne – załamuje ręce Zosia. – Tyle liczenia na nic!