Modele działalności związkowej w Europie i USA „związki za bramę

Transkrypt

Modele działalności związkowej w Europie i USA „związki za bramę
Modele działalności związkowej w Europie i USA
„związki za bramę! Niech utrzymują się ze składek członkowskich tak jak jest na
całym świecie” słyszę te hasła od pracowników firmy w której pracuję, czytam je w prasie i
na portalach internetowych. Czy rzeczywiście w krajach wysoko rozwiniętych związki
zawodowe utrzymują się tylko ze składek członkowskich i są całkowicie oderwane od
zakładów pracy?
Ruch związkowy topnieje także poza granicami naszego kraju. W większości krajów Unii
Europejskiej liczebność związków spada, a w krajach w których rośnie, zazwyczaj nie nadąża
za wzrostem liczby zatrudnionych. Badania ukazują, iż wzrost liczebności związków wystąpił
w ostatnich latach jedynie w sześciu krajach – Belgii, na Cyprze, , we Włoszech, w
Luksemburgu, na Malcie oraz w pozostającej poza unią Norwegii. Jedynie we Włoszech
wzrost poziomu uzwiązkowienia pozostawał w korelacji ze wzrostem zatrudnienia.
Poziom liczebności członków związków zawodowych w Europie jest bardzo różnorodny.
Najwyższy jest w krajach skandynawskich – sięga aż 74% w Finlandii, 70% w Szwecji i 67%
w Danii. Najniższe wyniki zanotowano w Estonii (10%), na Litwie i we Francji (po 8%).
Pozycja jaką zajmują związki w poszczególnych krajach europejskich, uzależniona jest od
wielu bardzo zróżnicowanych czynników, wymagającej kompleksowej analizy. Liczebność
związków zawodowych nie jest jedynym miernikiem ich siły, stąd za związki o dużej sile
oddziaływania na procesy decyzyjne można uznać zarówno związki w krajach
skandynawskich, jak i we Francji czy Hiszpanii.
Francja: W tym kraju związki są mało liczne i jednocześnie bardzo wpływowe. Potrafią
porywać masy społeczne podczas protestów. Niezwykła popularność francuskich związków i
społeczna zgoda na ich postulaty ma związek zarówno z dużą charyzmą przywódców, jak
również tradycyjnym przestrzeganym prawem o dialogu społecznym między pracownikami,
pracodawcami a władzą. Popularność ta została potwierdzona po wprowadzeniu reformy,
która w 2008 roku wymusił na związkach uzyskanie przez ich delegatów 8% poparcia w
wyborach przeprowadzonych wśród pracowników. Uzyskanie 8% poparcia wskazuje, że o
danym związku można powiedzieć, że jest reprezentatywny na poziomie krajowym.
Wszystkie pięć największych związków, istniejących przed reformą, taką reprezentatywność
potwierdziło.
We Francji pracownicy mają szerokie uprawnienia w zakresie współzarządzania
przedsiębiorstwem. Powołane tam zostały instytucje komitetów przedsiębiorstw, które
funkcjonują w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 50 osób i są silnie związane ze
związkami zawodowymi. Wyjątkowe na skalę europejską są francuskie trybunały pracy,
składające się z czterech członków: po dwóch przedstawicieli pracodawców i po dwóch
przedstawicieli pracowników. W teorii są to bezstronni i niezależni eksperci, jednak z uwagi,
na silne wpływy związków zawodowych, to twierdzenie jest czasami kwestionowane.
Ogromna rola francuskich związków zawodowych w życiu politycznym to zasługa m.in.
sporej popularności niektórych przywódców. Związkom pomaga też tradycja i twardo
przestrzegane przepisy o dialogu społecznym między władzami, pracodawcami i
pracownikami oraz duży wpływ związkowców na wybór rad pracowniczych.
We Francji dominuje 5 central związkowych. Pełnoprawnych delegatów związkowych w
zakładach pracy mogą nominować wyłącznie te związki które w pracowniczym głosowaniu
biorą co najmniej 10% głosów. Taki delegat dostaję na pracę związkową 10 godzin na
miesiąc w zakładach z 50-150 pracownikami, 15 h w zakładach do 499 osób. Liczba ta rośnie
w większych zakładach. Delegaci są opłacani za te godziny po takich samych stawkach jak za
swoją pracę zawodową. Tak jak w Polsce mają ochronę przed zwolnieniem. W zakładach
powyżej 200 pracowników wszystkim związkom z 10% poparciem należy się wspólne
pomieszczenie, a powyżej 1000 osób, każdy związek ma swoje oddzielne pomieszczenie.
Francuskie centrale związkowe deklarują, że od 20 do ponad 50% ich pieniędzy to subwencje
od państwowych i prywatnych firm, nieustannie krytykowane za małą przejrzystość
Szwecja: W tym kraju związki zawodowe działają na trzech poziomach: lokalnym
zakładowym, regionalnym (sektorowym) i krajowym. Związki odpowiadają za regulowanie
stosunków pracy, opartych w dużej mierze na samoregulacji i układach zbiorowych. Aż 90%
stosunków pracy jest regulowanych układowo i obowiązuje ok. 650 układów zbiorowych
pracy dotyczących wynagrodzeń i warunków zatrudnienia. W procesie ich negocjacji
uczestniczy ponad 100 krajowych organizacji partnerów społecznych - około 60 związków
zawodowych i ok. 50 organizacji pracodawców.
Związki odpowiadają za zawieranie porozumień wielobranżowych w obszarach emerytur i
zabezpieczeń społecznych czy specjalnych funduszy, których zadaniem jest finansowanie
przekwalifikowania i poszukiwanie pracy przez pracowników zwolnionych w ramach
zwolnień grupowych.
Postanowienia wynegocjowanych przez związki zawodowe układów zbiorowych pracy wiążą
jedynie ich sygnatariuszy tzn. że tylko członkowie związku korzystają z postanowień
zawartego układu dotyczących wynagrodzenia, warunków pracy i ubezpieczenia od
bezrobocia. Związki zarządzają funduszem dla bezrobotnych, którego koszty związane z
obsługą są pokrywane przez państwo. W Szwecji nie istnieje ujednolicone prawo pracy
podobne do naszego kodeksu pracy.
W Szwecji pensje i koszty działalności związków zawodowych (lokale, media, telefony,
szkolenia) SA finansowane przez pracodawców. W przedsiębiorstwach od 25 pracowników
związki mianują od jednego do kilku w zależności od liczby zatrudnionych)członków zarządu
firmy, którzy otrzymują dyrektorskie pensje, płacone przez pracodawcę.
Szwedzi są silnym ogniwem w skandynawskim ruchu związkowym. Wyjątkowo silnym,
zorganizowanym i zintegrowanym. W jedności siła, zwłaszcza w czasach globalizacji. W
myśl tego hasła organizacje związkowe z Danii, Finlandii, Islandii, Norwegi, Szwecji a nawet
z wysp owczych i Grenlandii zjednoczyły się w Nordyckiej Radzie Związków Zawodowych
(NFS).
Prawodawstwo szwedzkie nie określa dokładnie wymiaru czasu oddelegowania na
działalność związkową. Po prostu stanowi, iż płatny czas pracy powinien być zapewniony
„zgodnie z potrzebami” jednak „nie powinien być dłuższy niż możliwości w danym miejscu
pracy”. Porozumienia na poziomie zakładowym często ściślej określają co rozumie się pod
pojęciem „rozsądny” i interpretacje mogą być różne.
Włochy: Związek zawodowy wg włoskiego prawa pracy, jest organizacją, która reprezentuje
pracowników należących do różnych grup zawodowych. Istnieją tam związki zawodowe
zrzeszające nie tylko pracowników, ale i pracodawców. Kwestie związane z działalnością
związków zawodowych we Włoszech nie są jawne, nie maja one obowiązku publikowania
sprawozdań finansowych. Fundusze na swoją działalność mogą pozyskiwać 3 głównych
źródeł:
dofinansowanie
„bezpośrednie”,
ze składek
obowiązkowych
potrącanych
z wynagrodzeń pracowników oraz z emerytur; dofinansowanie „pośrednie” - środki
uzyskiwane przez świadczące usługi organizacje związkowe (Patronati, CAF, itd.);
dofinansowanie wynagrodzeń pracowników, którzy działają w związkach zawodowych
w godzinach pracy.
Państwo zobowiązane jest do zwrotu kosztów wynagrodzenia pracodawcom, których
pracownicy działają na rzecz związków zawodowych w godzinach pracy. Koszty ponoszone
przez państwo związane z tym procederem wynoszą ponad 200 milionów EUR rocznie.
Zgodnie z ustawą związki zawodowe zwolnione są z płacenia podatku od nieruchomości,
gdyż na jej mocy traktowane są jako organizacje non-profit. Oszczędności, które związki
zawodowe mogą poczynić są ogromne. Ponadto, państwo zwróciło największym włoskim
związkom zawodowym dawne siedziby, z czasów faszyzmu. Od tych nieruchomości związki
również nie płacą podatków.
We Włoszech nie ma płacy minimalnej, którą zastępuje system branżowego negocjowania
płac między związkami i pracodawcami . We włoskich zakładach pracy działają rady
związkowo-pracownicze, do których wchodzą zarówno związkowcy, jak i reprezentanci
wszystkich pracowników. Członkowie rady mają łącznie zagwarantowane zaledwie osiem
godzin miesięcznie na pracę w radzie, ale w wielu zakładach wynegocjowano większe limity .
rzadkością jednak są przypadki, by związkowiec w zakładzie pracy był zupełnie zwolniony ze
swego zawodowego zajęcia.
Niemcy: Do największej w Niemczech centrali związkowej (DGB historycznie powiązaną z
partią SPD) należy około 75% wszystkich niemieckich związkowców. W tym kraju nie ma
ogólnokrajowej, ustawowej płacy minimalnej. Ustalanie płac pozostaje na poziomie
branżowym pomiędzy pracodawcami a związkami zawodowymi. 61% pracowników ma
zarobki regulowane umowami zbiorowymi negocjowanymi przy udziale związków
Niemieckie prawo nie precyzuje zasad obecności działaczy związkowych w zakładach pracy.
Instytucjonalna podstawą do obecności związków zawodowych w zakładach pracy są rady
pracownicze. Ponad 77% członków rad to związkowcy należący do centrali DGB, która żyje
wyłącznie ze składek i nagromadzonego kapitału.
W przedsiębiorstwach od 200 do 500 pracowników co najmniej jeden członek rady może
całkowicie poświecić się tej pracy i ta liczba wzrasta o jedna osobę na każde pół tysiąca
pracowników. Zwolnienie z pracy członka rady jest w praktyce niemożliwe.
Koszty utrzymania: pensje i działalność rad pokrywają pracodawcy. Ponadto MW niektórych
branżach, pracownicy, przeważnie związkowcy, delegują do zarządów firm dyrektorów ds.
pracowniczych, opłacanych przez pracodawców. Członkowie związku mogą odpisać ulgę
podatkową od płaconych składek członkowskich na rzecz związku.
W Niemczech składki wynoszą 1 proc. miesięcznych zarobków, z czego 12 proc. kieruje się
do central.
Austria: Nad Dunajem funkcjonuje tylko jedna organizacja związkowa, która zrzesza
pracowników o poglądach od bardzo lewicowych po prawicowe: OEGB. Austria ma
największe uzwiązkowienia wśród państw europejskich: 81,3%, Funkcjonowanie związków z
Austrii przypomina model niemiecki, tzn. w przedsiębiorstwach działają rady zakładowe lub
pracownicze, których członkowie w 90% reprezentują związki zawodowe. Rada
pracowników ma prawo wyboru jednej trzeciej reprezentantów rady nadzorczej ze wszystkich
spółek powyżej 300 pracowników. Kolejnym szczeblem działalności związkowej w Austrii są
związki branżowe i to na nich spoczywa ciężar negocjowania układów zbiorowych – nie dla
przedsiębiorstw, ale dla branż. OEGB szczycie się, że reprezentuje nie tylko „niebieskie
kołnierzyki” – czyli robotników, ale także „białe kołnierzyki” czyli pracowników bardziej
wykwalifikowanych. Rzeczywiście, struktura tej centrali jest dość nowoczesna. Jeden ze
związków wchodzących w skład OEGB zrzesza np. artystów, sportowców i tzw.
freelancerów, czyli zawody, w których raczej działa się indywidualnie. Być może w tej
jedności tkwi siła austriackich związków, które w 8-milionowym kraju (z 1,7 miliona
pracowników) mają aż 1,4 miliona członków
Składki członkowskie wynoszą 1% od dochodów brutto. Związki zrzeszone otrzymują od 5
do 21%. Związki branżowe dysponują funduszem strajkowym zwanym solidarnościowym.
Dzięki temu odpada problem wielkości czy siły danego związku podczas prowadzenia sporu
zbiorowego.
Ponadto OEGB świadczy swoim członkom: zasiłek strajkowy, zasiłek dla bezrobotnych,
zasiłek na wypadek śmierci, ochronę prawną.
Wielka Brytania: To kraj w którym około 6,4 mln Brytyjczyków należy do tamtejszych
związków zawodowych. Czyli co czwarty pracownik na Wyspach jest związkowcem. Ponad
93% związkowców należy do związków zrzeszonych w Konfederacji Związków
Zawodowych (TUC). W całym kraju działa kilkaset związków zawodowych o różnych
statutach i rozmiarach, działające przede wszystkim branżowo. W całym Zjednoczonym
Królestwie, brytyjskie związki zawodowe to ogromny organizm w zdecydowanie większej
liczbie członków niż wszystkie partie polityczne łącznie. W ciągu ostatnich lat związki
wygrały wiele „bitew” o podniesienie płac i poprawę warunków pracy. Przewodziły kampanii
o zrównanie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn itd.
Członkiem związku może zostać prawie każdy niezależnie od stosunku pracy. Poza
pracownikami etatowi do związku mogą się zapisać osoby samo zatrudnione i
podwykonawcy. Brytyjskie związki w swoich strukturach mają nawet specjalne sekcje dla
bezrobotnych. Wyjątkiem są policjanci i żołnierze.
W Wielkiej Brytanii związki zawodowe bardziej aktywne SA w sektorze publicznym, gdzie
w sporach po drugiej stronie stołu siedzi rząd. Pracownicy sektora prywatnego rzadziej
decydują się na zostanie członkiem.
Brytyjczycy pomysł wyprowadzenia związków z zakładów uznaliby za błędny, bo ich
zadaniem właśnie osoby, które pracują w danym miejscu, wiedzą co jest dla nich najlepsze.
Dwu filarowa struktura związku polega na angażowaniu zarówno pracowników etatowych,
zatrudnionych bezpośrednio przez związek, jak i aktywistów związkowych w zakładach
pracy, którzy wykonują działalność związkową obok lub zamiast swoich zwykłych
obowiązków. Etatowi związkowcy swoje wynagrodzenie otrzymują ze składek, z których
również utrzymuje się sam związek. Ich wysokość różni się w zależności od związku i często
uzależniona jest od jego rozmiaru i sytuacji finansowej. Rosną proporcjonalnie do zarobków
członka - wahają się od kilku do kilkudziesięciu funtów. Zarobki etatowych związkowców są
jawne. Przedstawiciel związku zarabia 20-40 tys. funtów rocznie w zależności od stanowiska.
Niektóre związki otrzymują też dotacje na konkretne cele od organów publicznych - np. kursy
dokształcające dla członków finansuje przeznaczony na te cele rządowy fundusz. Aktywiści
zarabiają tyle, ile wynosiło ich wynagrodzenie na stanowisku, na które zostali wcześniej
przyjęci przez pracodawcę. Poza pensją płaconą przez pracodawcę, ten dodatkowo udostępnia
związkom pomieszczenia i sprzęt biurowy.
Norwegia: Poziom uzwiązkowienia jak na standardy europejskie nie jest rewelacyjny i
wynosi
52%.
Wskaźnik
ten
jest
wyższy
w
sektorze
publicznym
i
wynosi
około 80%.
W Norwegii istnieje odpowiednik polskiej Komisji Trójstronnej, a wszystkie ważne decyzje
społeczne i gospodarcze podejmowane są w efekcie dialogu społecznego prowadzonego przez
rząd, konfederacje pracodawców i pracowników, z udziałem przedstawicieli samorządów
terytorialnych i partii politycznych.
Centrale struktury związkowe pilnują interesów pracowników na poziomie krajowym oraz
wspólnie z organizacja pracodawców, co dwa lata negocjują tzw. Umowę centralną, która
stanowi ramy negocjacyjne dla rokowań zbiorowych na poziomie branż. Warunków pracy
pilnują struktury branżowe i zakładowe
a na poziomie regionalnym głos pracowników
zapewnia związkowa struktura odpowiadająca podziałowi administracyjnemu kraju.
W Norwegii od 40 lat obowiązuje prawo, zgodnie z którym przedstawiciele pracowników, w
większości związkowcy, zasiadają w radach nadzorczych i zarządach firm, pośrednicząc w
przekazywaniu menadżerom wysokiego szczebla, uwag i propozycji zatrudnionych.
Norweskie związki mają stabilną sytuacje finansową. Wynikającą m.in. z finansowania przez
przedsiębiorstwa szkoleń i lokali związkowych oraz wynagrodzeń dla etatowych
związkowców lub oddelegowanych przedstawicieli pracowników, a także ulg podatkowych
od związkowych składek.
Stany Zjednoczone: Amerykańska struktura związkowa opiera się na organizacjach
zakładowych, które skupiają się w federacjach branżowych. Zwykle układy zbiorowe dotyczą
kwestii płac, godzin pracy i innych warunków pracy wszystkich pracowników
reprezentowanych
przez
negocjatora
związkowego,
tzw.
agenta
negocjacyjnego.
Negocjatorzy ci są zatrudniani przez tzw. jednostki negocjacyjne związków funkcjonujące
poza zakładem pracy.
Zdecydowana mniejszość pracowników sektora prywatnego w USA jest objętych zapisami
układów zbiorowych, niemniej tam, gdzie układ zbiorowy istnieje jest on najważniejszym
punktem odniesienia dla regulacji stosunków miedzy pracownikami a pracodawcą.
Większość układów zbiorowych zawiera mechanizmy rozstrzygania sporów zbiorowych.
Ponownie, osobą występującą o przestrzeganie zapisów układu (czy to w kwestiach sporów
zbiorowych czy indywidualnych) jest agent negocjacyjny, który jest tez stroną w procesie
mediacji lub postępowaniach prawnych.
Największą i najbardziej liczącą się zarówno w kraju jak i na arenie międzynarodowej
amerykańską organizacją związkową jest AFL-CIO (Amerykańska Federacja Pracy i Kongres
Organizacji Przemysłowych). Obecnie liczy ona sobie ponad 13 milionów członków, z czego
ok. 10 milionów w sektorze prywatnym, co stanowi ok. 10% całej siły Misją AFL-CIO jest
"walka o socjalną i ekonomiczną sprawiedliwość w społeczeństwie poprzez danie ludziom
prawa głosu w pracy, w rządzie, w zmieniającej się gospodarce światowej i w
społecznościach lokalnych".
W skład AFL-CIO wchodzi 58 branżowych organizacji krajowych i międzynarodowych
(niektóre amerykańskie ZZ obejmują swoim działaniem również Kanadę), funkcjonujących w
51 federacjach stanowych (w tym Puerto Rico). Politycznie AFL-CIO wspiera Partię
Demokratyczną, w dwóch ostatnich wyborach prezydenckich popierała kandydatów PD do
urzędu prezydenta (Al Gore w 2000, John Kerry w 2004). To poparcie kosztowało związek
nie tylko mnóstwo pieniędzy wydanych na wsparcie kampanii wyborczych tych kandydatów,
ale też doprowadziło do silnych wewnętrznych napięć w organizacji, które grożą jej
rozpadem.
Związki zawodowe w USA musza się uporać z problemem, który zagraża podstawom ich
funkcjonowania . To między innymi kwestia kosztów. Składki musza być wysokie, aby
można było pokryć koszty stałe (szczególnie, gdy na ponoszone wydatki składa się coraz
mniej osób). Na przykład zarabiający 12 dolarów na godzinę członek Teamsters musi rocznie
wpłacić 360 dolarów. Płacą takie pieniądze, członkowie związku oczekują w zamian
korzyści, czyli poszerzenia zakresu praw pracowniczych oraz lepszych zarobków i warunków
pracy a związkom jest coraz trudniej to zapewnić.
W amerykańskim prawie status rady pracowników nie jest jasny. Tak jak w większości
krajów europejskich do rady swoich członków delegują związki zawodowe. Jest to sposób na
przedstawicielstwo związków zawodowych w zakładzie pracy. Nie dotarłam do materiałów,
na jakich zasadach jest finansowana działalność członka rady pracowników- przedstawiciela
związków zawodowych.
Kraje Europy Wschodniej
Węgry maja podobny do polskiego system finansowania związków zawodowych w zakładzie
pracy. Pracodawcy finansują etaty związkowe w zależności od liczby członków.
Reprezentanci związków zawodowych mają prawo do 2 godzin miesięcznie, płatnego
oddelegowania na każdych trzech członków związku w firmie. Jeśli nie wykorzystają tych
godzin, mają prawo do finansowego odszkodowania, maksymalnie połowy dostępnego czasu.
Lokale i inne koszty funkcjonowania organizacji związkowych regulują porozumienia
zakładowe . Istnieje także możliwość odpisu podatkowego od płaconych składek. Źródłem
dochodów związków zawodowych są przede wszystkim składki członkowskie, dochody od
nieruchomości, dochody z działalności gospodarczej oraz z programów unijnych.
Na Węgrzech działa 6 central związkowych.
Zgodnie z prawem w Republice Czeskiej, tylko związki zawodowe i ich organy są
prawowitym przedstawicielem pracowników w stosunkach pracy; tylko związki mają prawo
do zbiorowych negocjacji. Reprezentują wszystkich, łącznie z tymi pracownikami, którzy nie
są członkami związku zawodowego. W kodeksie pracy i w innym prawodawstwie związki
zawodowe mają przyznane prawo do uczestniczenia w podejmowaniu decyzji, prawo do
współokreślania, oraz prawo do informacji i konsultacji dot. spraw związanych z interesem
pracowników. Również organy związkowe posiadają ważne prawo kontrolowania
przestrzegania prawa pracy przez pracodawców i prawo do dokonywania kontroli związanej z
BHP. Dialog
społeczny. jest utrzymywany na wszystkich poziomach z pracodawcami,
rządem, organami administracji państwowej i lokalnych władz, partii politycznych,
stowarzyszeń cywilnych i z innymi związkami.
W Czechach stosuje się odpis podatkowy od składek związkowych, ale finansowanie
działalności związkowej nie jest obligatoryjne, lecz zależy od umowy miedzy związkiem a
kierownictwem firmy. Jednak powszechna praktyką stosowana w dużych zakładach pracy jest
finansowanie w części lub w całości wynagrodzeń i działalności związkowej. Wygląda to
mniej więcej tak: reprezentanci pracowników mają prawo do „niezbędnego” płatnego
oddelegowania. Dla organizacji związkowych oznacza to zwykle częściowe oddelegowanie z
miejsca pracy w przedsiębiorstwach, gdzie mają między 400 a 600 członków oraz pełne i
płatne oddelegowanie, gdy liczba członków przekracza 600 osób. W zakładach pracy gdzie
liczba członków przekracza 1500 osób, etaty związkowe przysługują dwóm osobom ze
związku. Związkowcy mają również prawo do pięciu płatnych dni urlopu na związkowe
szkolenia. Pracodawcy powinni zapewnić, „w rozsądnej skali” pokoje z niezbędnym
wyposażeniem oraz płacić za utrzymanie i eksploatację, zapewnić potrzebną pracownikom
dokumentację.