Wybory parlamentarne 2007 roku – ciągły zamęt
Transkrypt
Wybory parlamentarne 2007 roku – ciągły zamęt
Radosław Markowski Mikołaj Cześnik Wybory parlamentarne 2007 roku – ciągły zamęt czy utrwalenie nowego rozłamu? Głównym celem niniejszego artykułu jest omówienie sytuacji w polskim systemie politycznym po wyborach parlamentarnych 2007 roku. Analizujemy polski system polityczny w diachronicznej perspektywie porównawczej – wyniki wyborów parlamentarne 2007 roku zestawiamy z poprzednimi elekcjami przeprowadzonymi po upadku komunizmu. Na podstawie zgromadzonych i odpowiednio zanalizowanych danych empirycznych orzekamy o stanie polskiej demokracji, kierunku jej rozwoju, zaawansowaniu w procesie demokratycznej konsolidacji itd. Śledzimy zmiany zachodzące na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat w głównych parametrach polskiego systemu wyborczego i partyjnego. Omawiamy też dokładnie wyniki wyborów parlamentarnych 2007 roku. Przede wszystkim interesuje nas najważniejsze chyba wydarzenie tego głosowania, czyli dość niespodziewany i spektakularny wzrost wyborczej frekwencji. Badamy, co wzrost frekwencji wyborczej spowodowało, kim byli zmobilizowani wyborcy itd. Analizy nasze przekonują, że obserwowana w Polsce od 2005 roku rekonfiguracja sceny partyjnej i panujących na niej wzorów współzawodnictwa nasiliła się jeszcze po wyborach parlamentarnych 2007 roku. Za wcześnie, by mówić o rozłamie w klasycznym rozumieniu tego terminu, ale warto zauważyć, że w polskim społeczeństwie istnieje pewien pod tym względem potencjał. Analizy empiryczne wskazują na postępującą instytucjonalizację tego konfliktu, i współzawodnictwa z nim związanego, które mogą go przekształcić w rozłam sensu stricto.