pobierz plik pdf

Transkrypt

pobierz plik pdf
Odpłynąć zimą… Codzienność rzadko kiedy nie jest przesiąknięta nużącą rutyną. Rzadko kto nie pragnie uciec choć na chwilę od szarej, kleistej codzienności. Zwłaszcza zimą. Porą, która jak żadna inna potrafi natchnąć melancholią. Niespodziewanie przychodzi taki dzień, kiedy pochylając się chwilę dłużej nad parującą filiżanką herbaty uchwytujemy w świadomości pragnienie, by tego ciepła, tej aksamitnej, cierpkiej woni z wyczuwalną nutą słodyczy, wchłonąć jak najwięcej. Nagle ta filiżanka herbaty, z łyżeczką miodu, plastrem cytryny, kroplą malinowego soku lub odrobiną startego imbiru, staje się źródłem nieopisanej przyjemności, przepełniającej całe ciało jakąś fantastyczną energią. Odkrywamy wtedy, jak niewiele trzeba, by pokonać zimową melancholię. Nie ma jak w domu Zimą usychamy nie tylko z powodu melancholii. Mróz, wiatr, przesuszone przez kaloryfery powietrze – to połączenie sprawia, że również nasza skóra staje się szorstka, matowa i mniej elastyczna. Włosy zaś robią się łamliwe i częściej wypadają. W zaciszu własnego mieszkania można jednak znaleźć wiele sposobów, by temu zaradzić. W domowych zabiegach odnajdziemy też prawdziwe odprężenie, jeśli zadbamy o ich odpowiednią oprawę. Najważniejsze to zarezerwować czas tylko dla siebie, by nikt nam nie przeszkadzał. Po drugie – składniki. Zanim przystąpimy do naszych rytuałów upewnijmy się, że wszystko, co potrzebne będzie pod ręką. Większość ingrediencji niezbędnych do sporządzenia kosmetycznych mikstur na ogół zawsze mamy w kuchni: herbata, kawa, cytryna, miód, marchew. Przydadzą się też drożdże, otręby, banany, oliwa albo olej rycynowy. Dla uzyskania prawdziwie relaksacyjnego klimatu możemy wykorzystać świece zapachowe i olejki eteryczne. Olejek różany, lawendowy lub pomarańczowy możemy zastosować do sporządzenia „parówki” na twarz, która nie tylko ukoi zmysły urzekającym zapachem, ale także rozszerzy pory skóry, pomagając oczyścić ją i nawilżyć. Na początek jednak – pachnąca kąpiel. W wannie lub pod prysznicem zróbmy kawowy peeling: Łyżkę kawy mielonej należy zmieszać z odrobiną oliwy i niewielką ilością delikatnego żelu pod prysznic lub dziecięcej oliwki do kąpieli, do uzyskania jednolitej konsystencji. Uzyskaną miksturą masujemy wilgotną skórę przez parę minut, poczym spłukujemy. Peeling pozostawia skórę gładką i natłuszczoną, nadaje jej ciepły koloryt oraz poprawia ukrwienie. Doskonałe działanie złuszczające, ściągające pory i odświeżające cerę ma także peeling z otrębami i pestkami winogron. Otręby mieszamy z cukrem [może być trzcinowy], oliwą z oliwek oraz papką ze zmielonych wraz z pestkami winogron – papkę taką można uzyskać korzystając z sokowirówki. Pod odwirowaniu soku z winogron pozostaną „resztki” idealnie nadające się na peeling. Sam sok natomiast jest świetnym, orzeźwiającym i pełnym witamin napojem. Podobnie można postąpić z marchewką i jabłkiem, które też przydadzą się do sporządzenia maseczek na twarz. Peeling z otrąb i winogron natomiast, rozprowadzamy na twarzy i masujemy przez 2 – 3 minuty, poczym spłukujemy. Oczyszczona z martwego naskórka i nadmiaru serum skóra jest doskonale przygotowana do dalszych zabiegów. Do wyboru mamy całą gamę odżywczych maseczek, o zróżnicowanym działaniu i przeznaczeniu. Maseczka oczyszczająco‐przeciwzapalna z rumiankiem: Potrzebne będzie 100 g. suszu kwiatów rumianku pospolitego – można go kupić w aptece, sklepie zielarskim lub ze zdrową żywnością. Rumianek należy zalać wrzątkiem i odcedzić. Czas przygotowywania naparu [ok. 10 minut] można wykorzystać na „parówkę”. Napar zaś przyda się później jako płukanka do włosów – z dodatkiem soku z cytryny ma działanie rewitalizujące i rozświetlające. Płukanka polecana jest zwłaszcza do włosów jasnych. Odcedzony rumianek ucieramy na papkę. Nakładamy ją na gazę, a potem na twarz, policzki, nos, czoło, brodę, i szyję. Po 20 minutach zdejmujemy maseczkę i wycieramy skórę. Drożdżowa maseczka odżywcza: Drożdże rozdrobnić trzeba w mleku, dodając drobno startą marchew oraz kilka kropli oliwy. Wszystko ucieramy do uzyskania jednolitej konsystencji. Nakładamy na twarz, szyję i dekolt na 20 minut, następnie zmywamy ciepłą wodą. Odświeżający kompres z herbaty: Możemy wykorzystać czarną lub zieloną herbatę liściastą. Kompres z waty lub gazy należy zamoczyć w gorącej herbacie i położyć gorący (nie na tyle jednak, by nas poparzył!) na twarz na ok. 20 minut. Kiedy kompres ostygnie zdejmujemy go i zmywamy twarz wodą mineralną. Ściągająca maseczka z białka kurzego: Oddzielamy białko z jednego jajka i roztrzepujemy. (Żółtko zachowujemy do maseczki na włosy.) Nakładamy na twarz pędzlem. Maseczka ściąga pory i osusza przetłuszczającą się skórę, wygładza. Kiedy białko wyschnie, po ok. 10 minutach zmywamy twarz chłodną wodą. Maseczka z cebuli: Połówkę cebuli siekamy na drobniutko lub ucieramy w malakserze. Dodajemy odrobinę soku z cytryny, mieszamy i nakładamy na twarz, zwłaszcza na chorobowo zmienione miejsca – maseczka leczy ropnie, wysypki skóry tłustej. Po kilkunastu minutach zmywamy wodą i przecieramy twarz delikatnym tonikiem. Cytrusowy tonik: Goi spierzchnięcia i popękaną skórę, oczyszcza i rozjaśnia. Otartą skórkę z cytryny i pomarańczy zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na kilka godzin. Przygotowany napar, kilka kropel soku z cytryny i z pomarańczy rozpuszczamy w wodzie mineralnej lub przegotowanej i przemywamy twarz. Przy okazji wykonywania maseczek na twarz, zadbajmy też o włosy. Miodowo‐bananowa maseczka na włosy zniszczone: Przesuszonym włosom bardzo pomoże odżywka dostarczająca potasu i witamin. Ugniatamy banana i mieszamy z łyżką miodu. Na zmoczoną ciepłą wodą głowę nakładamy miksturę i wmasowujemy w skórę i włosy. Owijamy włosy folią lub ręcznikiem i pozostawiamy na 20 minut. Po spłukaniu maski myjemy głowę szamponem. Włosy będą nawilżone i błyszczące, zyskają sprężystość i łatwo będzie je rozczesać. Maseczka na włosy przetłuszczające się: Przygotowujemy pół szklanki mocnego naparu z łopianu. Przecedzamy i mieszamy z połową szklanki piwa. Dodajemy sok z cytryny i kilka kropli witaminy A lub rozmącone żółtko jajka. Przygotowaną odżywkę nakładamy na umyte i wysuszone włosy. Głowę przykrywamy czepkiem foliowym. Maseczkę spłukujemy dopiero po 3 godzinach. Zabieg przynosi najlepsze efekty powtarzany raz na 2 tygodnie. Maseczka przywracająca blask włosom matowym: Aby włosy matowe nabrały blasku, po umyciu należy nałożyć na nie pół szklanki miodu i udać się na krótki, dwudziestominutowy relaks z maseczką na głowie. W tym czasie możemy zaparzyć sobie aromatyczną kawę lub herbatę, posłuchać ulubionej muzyki lub oddać się pasjonującej lekturze. Po upływie wyznaczonego czasu wystarczy włosy dobrze opłukać. Maseczka odżywcza z aloesem: Liście aloesu myjemy i miksujemy z połową szklanki ciepłej, przegotowanej wody. Dodajemy łyżkę miodu i mieszamy. Uzyskaną masę wcieramy w skórę głowy i w wilgotne włosy. Owijamy głowę czepkiem i ręcznikiem, a po 20‐30 minutach myjemy włosy. Zabieg najlepiej powtarzać raz na tydzień przez dwa lub trzy miesiące. Wzmacniająca kuracja odżywcza: Potrzebne będą 2 łyżeczki oczyszczonej nafty, łyżeczka oleju rycynowego, sok wyciśnięty z cytryny oraz żółtko. Składniki dokładnie mieszamy i ucieramy do uzyskania konsystencji majonezu. Otrzymaną masę wmasowujemy w skórę głowy, owijamy folią i ręcznikiem, a po godzinie myjemy włosy delikatnym szamponem. Kuracja powinna trwać co najmniej miesiąc, najlepiej stosować preparat codziennie. Wszystkie te zabiegi bardzo pozytywnie wpłyną na kondycję naszej skóry i włosów. Są dość proste w przygotowaniu, a poza tym niewiele kosztują, w odróżnieniu od masek wykonywanych w salonach kosmetycznych. Oprócz maseczek z „kuchennych” składników, możemy też zafundować sobie maski z alg i glinek, które w postaci proszków do samodzielnego przyrządzenia lub gotowych kremów można nabyć w sklepach zielarskich i kosmetycznych. Najważniejsze, by zabiegi były dal nas przyjemnością oraz okazją do relaksu i ucieczki od ponurej, zimowej pluchy. Nasza uroda wiele na tym skorzysta! 

Podobne dokumenty