Na MAJÓWKĘ do Bałtowa oprócz siostry, mamy, taty wezmę koszyk

Transkrypt

Na MAJÓWKĘ do Bałtowa oprócz siostry, mamy, taty wezmę koszyk
Na MAJÓWKĘ do Bałtowa oprócz siostry, mamy, taty
wezmę koszyk pełen jabłek, pełen malin i sałaty.
Dorzucimy tam i ciasto, trochę pieczonego chlebka,
kabanosy, ser, pomidor no i oczywiście masło.
Wezmę jogurt i banana, wodę z jabłkiem i herbatkę.
Chipsy, żelki, mirabelki, chrupki, krówki i makówki.
Dla rodziców trochę kawki, paróweczki i sałatki.
Na obiadek czasu szkoda, ale mama pewnie poda,
może schabu dwa plasterki, pierś kurczaka bez panierki,
może śląskie z białym sosem, albo może coś z łososiem.
Fajnie gdyby nam kupiła paczkę frytek i coś z grilla,
ale o tym się dowiemy, gdy na miejsce przybędziemy.
Zapakuję też kamerę, by nagrywać zwierza wiele.
Na aparat znajdę miejsce, by uwiecznić świetne miejsce.
Wezmę uśmiech, garść humoru, trochę siły i wigoru.
Mama pewnie weźmie wózek …
bo ma siostra jest dość mała i by wszystko pozwiedzała.
Już nie mogę się doczekać i pakuję też swój plecak.
Tu spakuję swoje karty, kocyk, klocki … niee, niee narty.
Wezmę Złomka i Chudego, Jessy, Buzza i Dużego,
by zwiedzili trochę świata i poznali babkę, brata
swego TOY-STORY-owego przyjaciela, dinka Rex-a no i heya.
Pojedziemy większą grupą, by nam było ciepło w ucho,
nikt nie będzie nam żałował, a i przy tym komentował.
By mieć siły na zwiedzanie, dwa dni wizyt mamy w planie,
jak to sobie podzielimy, to na miejscu określimy.
By pogoda dopisała, słońce nam świeciło z dala,
deszczyk odszedł w siną dal, a wiaterek lekko wiał.
Poszukamy dinozaura, paleontologicznego „karła”
Tyranozaur i Spinozaur, Rekin, Żółw i Ichtiozaur
z nimi fotki porobimy i na fejsie zamieścimy.
Sabathówkę odwiedzimy, razem z wiedźmą potańczymy.
Pobawimy się w młynarza, zobaczymy i garncarza.
Potropimy allozaura, olbrzymiego mięsożarła.
Poskaczemy, pobiegamy na zjeżdżalni pozjeżdżamy,
zamek z piasku zbudujemy i tratwie popłyniemy.
Gokart dla mnie super sprawa, więc w tym parku będzie wrzawa.
Pozwiedzamy okolice, ożywimy wszystkie misie,
samoloty, samochody, statki, lalki i koparki.
Odwiedzimy małpkę, dzika, strusia, emu i konika,
na nim sobie pojeździmy, no a później poleżymy.
Po tak „ciężkim” dniu w zabawie, pewnie zasnę nawet w trawie,
a za rok tu znów wrócimy, i się super pobawimy.
Teraz Wam już dziękujemy, babci Krysi opowiemy,
co się działo, co widziałem, na czym sobie tam skakałem.
w imieniu KAROLKA mama
Iwona Pękalak