Missa super cantiones profanae
Komentarze
Transkrypt
Missa super cantiones profanae
Missa super cantiones profanæ próba reaktywowania renesansowej praktyki kompozytorskiej © 2013 MICHAŁ ZIELIŃSKI XV i XVI wieku miał miejsce rozkwit dość zaskakującej praktyki kompozytorskiej, polegającej na adaptowaniu w muzyce liturgicznej pieśni o tematyce miłosnej. W okresie renesansu stworzono dziesiątki parafrazowanych cyklów mszalnych opartych na motywach a nawet obszerniejszych wielogłosowych fragmentach popularnych, krążących w dworskim obiegu chansons (np. Missa Mille regretz Moralesa, Missa Doulce memoire Lassusa). Ten oryginalny nurt twórczości, obfitujący w arcydzieła polifonii sakralnej, zaniknął w początkach XVII wieku w wyniku ideologicznej zapory ustanowionej podczas kontrreformacyjnego Synodu w Trydencie (1545-1563) wprowadzeniem zakazu wykorzystywania laickich motywów do tworzenia muzyki uświetniającej chrześcijańskie nabożeństwa. Dopiero w połowie XX wieku, w efekcie reformatorskich dekretów II Soboru Watykańskiego (1962-1965), zmierzających do uwspółcześnienia (aggiornamento) Kościoła Katolickiego i m.in. w znacznym stopniu liberalizujących dotychczasowe ograniczenia dotyczące muzycznej oprawy liturgii, na grunt mszy ponownie zaczęły przenikać elementy muzyki popularnej. Kilka lat temu stwierdziłem, że jest to sprzyjający moment, aby przywrócić do życia zapomnianą renesansową tradycję tworzenia mszy parafrazowanych, tym razem jednak opartych na współczesnych przebojowych melodiach. W 2004 roku stworzy- łem szkic zatytułowany Missa plagiata, natomiast w 2012 roku owa próba zmierzenia się z tym dość ryzykownym estetycznie wyzwaniem przybrała kształt dopracowanego utworu i została przemianowana na Missa super cantiones profanæ, aby uniknąć niewłaściwych skojarzeń w dobie obowiązywania restrykcyjnych przepisów dotyczących praw autorskich. Ten łaciński cykl mszalny nie jest bowiem plagiatem lecz w pełni oryginalną kompozycją, wykorzystującą co prawda jako melodyczną bazę kilka popularnych tematów, jednak zostały one poddane daleko idącym przekształceniom i wplecione w obcy dla siebie tok narracji muzycznej, zyskując nowy zaskakujący kontekst. Chciałbym teraz pokrótce przybliżyć proces powstawania tego dzieła oraz autorską koncepcję, która legła u jego podstaw. Na wstępie przyjąłem kilka ogólnych założeń. Po pierwsze, w nawiązaniu do najczęściej stosowanej w renesansowych mszach obsady postanowiłem ograniczyć układ fakturalny do ścisłego czterogłosu realizowanego a cappella. Założenie archaizacji — chęć upodobnienia brzmienia cyklu do jego dawnych odpowiedników — wymagało przyjęcia modalności za podstawę kształtowania struktur linearnych, kontrapunktu i relacji wertykalnych oraz konsekwentnego zastosowania faktury polifonicznej opartej na imitacji ścisłej i swobodnej. W celu przetestowania asymilacyjnych możliwości tego gatunku postanowiłem wykorzystać w charakterze cantus firmi kilka różnych melodii sprawdzając, czy z tak niejednolitych stylistycznie źródeł uda się stworzyć koherentną całość. Zdecydowałem się także zaopatrzyć utwór w kilka ilustracyjnych figur melodycznych i fakturalnych typowych dla renesansowych mszy i motetów, aby kompozycja stanowiła w miarę obszerną egzemplifikację najważniejszych elementów warsztatu szesnastowiecznego kompozytora. Na pierwszym etapie tworzenia najistotniejszą kwestią był trafny dobór cantus firmi — kolekcji motywów stanowiących bazę wyjściową dla konstrukcji tego cyklu mszalnego. Nie mogły to być całkiem dowolne melodie, gdyż musiały spełniać określone wymogi, ułatwiające polifoniczną obróbkę i dokonanie zabiegu kontrafaktury, czyli podmiany tekstu oryginalnego na łaciński liturgiczny kanon ordinarium missæ. Z punktu widzenia założonego na wstępie systemu tonalnego najlepiej do tego celu nadawały się melodie oparte na skalach modalnych, o proweniencji ludowej, toteż początkowym obszarem poszukiwań była muzyka tradycyjna. Dość szybko udało mi się wytypować temat, który miał pełnić funkcję idée fixe — motywu przewodniego obecnego przynajmniej w skrajnych częściach w celu zintegrowania cyklu materiałową klamrą. Tradycyjna angielska ballada Scarborough Fair, spopularyzowana w połowie lat 60. ubiegłego wieku przez duet Simon & Garfunkel (tytułowa ścieżka na pły- cie „Parsley, Sage, Rosemary and Thyme” z 1966 roku), okazała się świetnym budulcem do polifonicznego strukturowania. Charakterystyczny motyw czołowy oparty na kwintowo-kwartowej relacji interwałowej idealnie wpisywał się w stylistykę szesnastowiecznej polifonii sakralnej, a co ciekawe, melodia ta wykazuje zadziwiająco bliskie pokrewieństwo z pieśnią wielkanocną Chrystus Pan zmartwychwstał, która została wykorzystana jako wiodący (w gronie czterech tematów źródłowych) cantus firmus najstarszego w pełni zachowanego polifonicznego cyklu mszalnego stworzonego przez polskiego kompozytora, czyli Missa paschalis Marcina Leopolity: Œ œ œ ˙ œ œ nœ œ ˙ . ˙ œ & b 34 ˙ œ ˙ œ œ . œj œ ˙ . Scarborough Fair Œ œ œ œ˙ œ œ n œ œ œ œ œ nœ œ j ˙ œ & b 34 & b c œ˙ œ œ œ œ . œœ œœ ˙˙ . &b c œ ˙ &b œ œ œ Chrystus Pan zmartwychwstał œ ˙ œ œ œ œ ˙. ˙ œ ˙ œ œ œ œ ˙. &b œ & b nœ œ œ œ œ ˙ &b œ nœ œ œ œ œ ˙ ˙ œ ˙ œ œ œ œ œ œ ˙. œ ˙ œ œ ˙ œ œ œ œ ˙. œ œ ˙ œ œ œ œ ˙ ˙. ˙ œ ˙ ˙ ˙. ˙. w œ n œ1. Porównanie œ œ œ melodii Scarborough Fair œ i Chrystus Pan zmartwychwstał œ ˙ w œ œ œ œ œ ˙ œ œ ˙ Podążając tropem muzyki tradycyjnej jako drugi cantus firmus obrałem patriotyczną pieśń The Minstrel Boy, wywodzącą się z kręgów celtyckich. W rzeczywistości jest to bowiem melodia anonimowej staroirlandzkiej air The Moreen, do której słowa ułożył w XIX wieku Thomas Moore. Ostatnio hymn ten stał się szerzej znany międzynarodowej publiczności za sprawą pop-folkowej grupy The Corrs, która zaprezentowała go na swojej debiutanckiej płycie „Forgiven, Not Forgotten” (1995). &b c œ &b œ j œ œ œ œ œ œ œœ œ œ ˙ œ. œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ ‰ # œJ œ œ œ #œ œ œ œ œ 2. The Moreen (Old Irish Air) przedstawicieli bodaj wszystkich gatunków muzyki, od klasyki do jazzu. Nigdy jednak nie próbowano dokonać zabiegu ich sakralizacji poprzez podmianę tekstu, ani interpolacji w ramach muzyki tworzonej na potrzeby liturgii. Przy wyborze melodii kierowałem się ich polifonicznym potencjałem oraz możliwościami dopasowania melodycznej syntaksy do określonych fragmentów tekstu liturgicznego. Ostatecznie wytypowałem dwa utwory: You’ve Got to Hide Your Love Away (z płyty „Help!”, 1965) oraz Norwegian Wood (z płyty „Rubber Soul”, 1965): & & # 6 8 œ # œ j œ œ ‰ œ ‰ œ œ œ œ œ œœœ J j œ œ œ œ œ œ J œ ˙. œ œ œ œ. œ œ œ. œ. Œ. Œ. 3. You’ve Got to Hide Your Love Away (John Lennon & Paul McCartney) Swoistym ukłonem w stronę miłośników muzyki rockowej są dwa następne tematy, zaczerpnięte z repertuaru grupy The Beatles. Przeboje tego legendarnego zespołu — ze względu na globalny zasięg oddziaływania, swoje poczesne miejsce w kulturze, a także z powodu interesujących rozwiązań melodycznych i harmonicznych, rzadko spotykanych w muzyce popularnej — były już wielokrotnie przetwarzane, aranżowane i transkrybowane przez # # # 12 & # 8 œ. œ œ œ œ. # ## & # œ œ œ œ œ œ œ nœ œ œ œ . œ ˙ . nœ œ 4. Norwegian Wood (John Lennon & Paul McCartney) œ ˙. Œ. Œ. W celu skompletowania listy cytowanych źródeł wspomnę jeszcze o piątej melodii, tym razem religijnej, która nasunęła się już w trakcie komponowania. Chodzi o hymn Christus vincit, Christus regnat! wykonywany podczas procesji w Niedziele Palmowe (być może w podświadomym procesie tworzenia zadziałało wspomniane wcześniej skojarzenie przewodniego Scarborough Fair z Missa paschalis Lwowczyka). & # C ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ ˙ œ œ ˙ ˙ w 5. Christus vincit, Christus regnat! Przy adaptowaniu świeckich pieśni na gruncie cyklu mszalnego renesansowi kompozytorzy wykorzystywali trzy procedury. Pierwsza z nich polegała na umieszczeniu cantus firmus w głosie tenorowym (tzw. msza tenorowa) w wydłużonych wartościach rytmicznych, aby melodia czytelnie wyodrębniała się z polifonicznej tkanki. Drugi sposób polegał na prezentacji fragmentów melodii we wszystkich głosach, najczęściej z wykorzystaniem imitacji ścisłej lub swobodnej (tzw. msza parafrazowana). W trzeciej metodzie (tzw. missa parodia) wykorzystywano obszerniejsze, wielogłosowe odcinki utworów źródłowych podmieniając jedynie tekst. W Missa super cantiones profanæ musia- łem odrzucić ostatnią z wymienionych procedur ze względu na brak polifonicznych pierwowzorów (wszystkie pieśni są bowiem oparte na fakturze homofonicznej) i zdecydowałem się na konstruowanie tego cyklu wedle reguł mszy parafrazowanej. Przyjrzyjmy się zatem, w jaki sposób owe tematy zostały wplecione w tok narracji cyklu mszalnego i przekształcone w czterogłosowej fakturze polifonicznej. Temat przewodni Scarborough Fair zdominował motywikę trzech naprzemiennych części: Kyrie, Credo i Agnus Dei. W każdej z nich został jednak opracowany nieco inaczej. W ogniwach skrajnych — dość zbliżonych do siebie pod względem formy, faktury i metrorytmiki — różnice polegają przede wszystkim na zastosowaniu odmiennego porządku wejść poszczególnych głosów w ramach faktury imitacyjnej oraz na innym rozdysponowaniu motywiki dwóch pierwszych czterotaktowych fraz (α i β) melodii źródłowej ( Przykład 6). W takich ekspozycjach imitacji podlega zazwyczaj początkowa fraza melodii, dysponująca charakterystycznym motywem czołowym, którą kolejne głosy przejmują w postaci niezmienionej (odpowiedź ścisła), bądź z uwzględnieniem wymiany I i V stopnia (odpowiedź tonalna). Wprowadzenie w charakterze „odpowiedzi” drugiej frazy Scarborough Fair (β) jest zabiegiem dość nietypowym i zostało podyktowane specyficzną konstrukcją tej melodii, gdzie zależności interwałowe pomiędzy dwiema kolejnymi frazami przypominają klasyczną relację dux-comes: Kyrie (t. 1-11) (QUASI COMES) (DUX) (QUASI COMES) (DUX) (COMES) (COMES) (DUX) 7. Porównanie drugiej frazy melodii Scarborough Fair z odpowiedzią tonalną na pierwszą frazę Agnus Dei (t. 1-13) (QUASI COMES) (DUX) (QUASI COMES) (QUASI COMES) (DUX) 6. Ekspozycja tematu w częściach Kyrie i Agnus Dei W części Credo imitacyjne przeprowadzenie melodii Scarborough Fair odbywa się dwukrotnie: w początkowych taktach na słowach „Patrem omnipotentem” oraz we fragmencie końcowym na słowach „Et in Spiritum Sanctum”. Ze względu na zmianę metrum z nieparzystego (tempus perfectum) na parzyste (tempus imperfectum) musiałem zmodyfikować rysunek rytmiczny motywu a dodatkowo, przy drugim pokazie, zmodulowałem go do modusu majorowego, nadając melodii bardziej uroczysty wydźwięk: &b c ∑ ∑ ∑ ∑ &b c ∑ ∑ ∑ ∑ Vb c ∑ ? Ó œ œ b c œ œ œ œ œ œ œ œ. J J &b Vb ?b ∑ œ œ Et in œ œ œ Spi - ri ∑ ∑ Et - in tum ∑ ∑ œœ ˙ JJ po fa - cto - rem Spi - ri San - ctum, œ œ œ œ œ œ œœœ œ J J om - ni - œ œ œ œ œ œ œ. œ œ œœ œ œ œ J Pa - trem Pa - trem om - ni - po-ten - tem, &b œ - œ j œ tum - cae - li et œ œ œ œ œ San - ctum, - num et œ œ œ œ œ Do - mi ∑ ∑ ∑ œ. œ œ Pa-trem œ. œ cae ter rae, œ œ œ œ Do - mi - num œ œ œ œ j œ œ Œ J ten-tem, fa -cto - rem - — w partii basu. Pozostałe głosy dopełniają kontrapunktycznie tę linię melodyczną, wykorzystując jedynie niektóre z jej charakterystycznych motywów: œ et j j œ œ œ œ œ vi - vi - fi - can Ó ∑ œ Et œ in 8. Imitacyjne przeprowadzenie melodii Scarborough Fair w części Credo (t. 1-4, 33-36) Staroirlandzka melodia The Moreen pojawia się na początku Glorii i została zacytowana w niemal niezmienionym kształcie. Pierwszy odcinek ulokowałem w partii sopranu, natomiast drugi &b c œ Et &b c Œ Vb c Œ ?b c Œ j j j j œ . œ œJ œ œ œ œ in ter - ra pax ho - mi - ni - Ó Œ Œ œ Et ˙ in ∑ œ Et œ œœ œ œ. bus bo j œ œ ter - ra j œ œ œ œj œ œ JJ in ter - ra pax ho - mi - ni Œ œ Et - œ œ. in œ œ œ œ œ œ œ œ. j œ œ œ JJ nae bo-nae vo - lun œ œœ œ œ - ta vo - lun - ta - tis. bus bo-nae vo - lun - ta - tis. ter - ra - ta - tis. œ œœ œ œ JJ bo œ j - - œ œ nae œ œ vo - lun - tis. Et œ œ ˙ œ . œj ˙ ˙ œ œ 9. Adaptacja melodii The Moreen w części Gloria (t. 1-4) Pomimo pozornej imitacji i zastosowania zrównoważonej rytmicznie faktury linearnej, w odbiorze słuchowym fragment ten stanowi swoisty kompromis pomiędzy polifonią a homofonią, gdyż nasza percepcja ogniskuje się tylko na jednym z głosów — zawierającym temat. Jest to szczególnie zauważalne w momencie, gdy zadanie eksponowania wiodącej melodii przejmuje bas a wartości rytmiczne w pozostałych partiach zostają tymczasowo wydłużone, tworząc tło regulowane harmonią a nie kontrapunktem: &b ˙ Lau &b Vb ? - œ œ da - mus œ Glo w w A - do Be - ne w b œ ˙. te, ˙ - ˙ - di œ œ œ œ œ œ œ œ #œ J J Lau - da - mus te, - Be - ne - di - ci - mus A ˙ - ˙ fi - ra ˙ - #œ mus Glo œ - ci - mus Glo - do - ra - mus Glo - ˙ - - œ œ œ œ œ ri œ œ œ œ #œ œ - ca mus te. j j j j œ #œ œ œ œ ri - fi - ca - mus te. j j j j œ œ œ œ œ œ œ œ œj œ J J J ri - fi - ca - mus te. ri - fi - ca - mus te. 10. Adaptacja melodii The Moreen w części Gloria (t. 10-13) Temat You’ve Got to Hide Your Love Away grupy The Beatles został użyty dwukrotnie: w części Gloria na słowach „Quoniam tu solus Sanctus” oraz w Sanctus na słowach „Hosanna in excelsis” i „Benedictus”. Za pierwszym razem opracowałem go w fakturze monorytmicznej (nota contra notam): & b ˙ œ ˙ œ ˙ œ œ œ œ ˙ œ œ œ œ ˙. ˙. &b Quo - ni - am tu so - lus ˙ Quo - ni - am ˙ œ tu œ ˙ so - lus œ San - ctus so - lus ˙ œ Do- mi- nus, Quo - ni - am tu so - lus San - ctus so - lus Do - mi Quo - ni - am tu so - lus San - ctus Do - mi - nus, ˙ Vb ˙ ?b ˙ œ œ œ ˙ œ ˙ ˙ œ œ San-ctus tu ˙ ˙ ˙ œ œ œ so - lus ˙ œ ˙ œ Do - mi - ˙ ˙. œ nus, bœ œ œ œ œ œ Ie - natomiast we fragmencie części Sanctus głosy wchodzą sukcesywnie od sopranu do basu. Ze względu na przesunięcie akcentu na drugą sylabę w słowie „Ho-san-na” (w porównaniu z „Quo-ni-am”) melodię należało zaopatrzyć w dodatkową nutę wyprzedzającą na słabej części taktu: ˙. - nus, ˙ Ie - su œ su N˙ œ &b &b Vb ?b œ ˙ œ ˙ Ho - san - na Œ Œ ∑ ∑ œ ˙. œ ˙ ex - cel in œ ˙ Ho - san - na Œ Œ œ ∑ in ˙ - œ œœ œ œ ˙. ˙. sis. sis. Ho - san ex - cel œ Ho - san - na Œ Œ œ - ˙ in ˙ Ho - san œ ˙ œ - na - ˙ œ in œ œ œ ˙. œ œ œ b˙. na in ex - cel ˙. Ho - san - na Ho - san ˙ œ ex - cel œ - ˙ sis. ˙ ex - cel œ Ho - san œ ˙ - sis. - n˙ - na bœ œ œ - ˙ na ˙ sis. 12. Adaptacja melodii You’ve Got to Hide Your Love Away w części Sanctus (t. 50-57) Chri - ste. ˙. ˙ œ Chri - ste. 11. Adaptacja melodii You’ve Got to Hide Your Love Away w części Gloria (t. 39-43) Motyw Norwegian Wood zdominował początkowy fragment części Sanctus. Ekspozycja opiera się na ścisłej imitacji w interwale prymy/oktawy z wykorzystaniem jeszcze innej sekwencji wprowadzania poszczególnych głosów (tenor-alt-sopran-bas): &b ∑ &b ∑ ∑ ∑ ∑ ∑ ˙. San ˙. œ œ œ ˙. œ œ œ ˙. ctus, - œœœ ˙ œ œ œ ˙. œ œ œ ˙ œ œ˙ V b ˙. San San ?b ∑ - ∑ ctus, ∑ - ctus, ∑ œ ˙ bœ ctus, - San œ ˙ œ ˙ œ œ œ œ œ œ ˙. San - ctus, San - ctus, San - ctus, San San - ctus, San - ctus, San ∑ œ œ œ ˙. San ∑ - ˙. ctus, San San - ˙. - œ œ œ ˙. - œ œ ˙. - ctus, œ ˙. ctus, ˙. œ ˙. ctus, San - ctus, San - ctus, ctus, ˙ 13. Adaptacja melodii Norwegian Wood w części Sanctus (t. 1-11) Druga fraza tego tematu pojawia się na słowach „Pleni sunt cæli et terra gloria tua”. Opadający rysunek linii melodycznej został tutaj dodatkowo podkreślony układem fakturalnym i stanowi świadomie zastosowaną figurę retoryczną obrazującą owo „zapełnianie się” w kierunku od Nieba (cæli) do Ziemi (terra): Po fragmencie „Pleni sunt cæli” zazwyczaj następuje bezpośrednie przejście do kontrastującego fakturalnie, dynamicznie, a niekiedy także agogicznie, odcinka „Hosanna”. Ja zdecydowałem się na przypomnienie początkowej frazy „Sanctus”. Tym razem została ona opracowana z wykorzystaniem techniki kontrapunktu podwójnego, co przy powtórce na słowach „Dominus Deus” umożliwiło wprowadzenie subtelnego urozmaicenia polegającego na zamianie (z oktawowym przerzutem) partii altowej i tenorowej: œ œ œ & b ˙. - San &b ˙ œ œ ˙ San - ctus, V b ˙. ?b San ∑ San - - œ œ œ ∑ ctus, & b ˙. ˙. ctus, ˙. ctus, ˙ œ San - ctus, ˙. San - &b - mi ˙. - mi - nus Do - mi - nus Vb ˙ b Do - ˙. Do Do ? œ œ œ ∑ œ nus - œ œ œ - œ ˙ mi - ∑ ˙ - ˙. œ nus ˙. De 15. Ilustracja zamiany partii altowej z tenorową w części Sanctus (t. 35-37 i 42-44) 14. Adaptacja drugiej frazy melodii Norwegian Wood w części Sanctus (t. 19-26) Ostatnia z zapożyczonych melodii, Christus vincit, została zacytowana w części Gloria, finalizując mocną kadencją jej drugi odcinek i przygotowując tym samym zmianę metryczno- -fakturalną wprowadzoną przez fragment „Quoniam tu solus sanctus”. Początkowo eksponuje ją sopran z kontrapunktycznym dopełnieniem altu. Następnie ten dwugłosowy układ przejmują partie niskie w oktawowej imitacji ścisłej, a sopran i alt dopełniają polifoniczną fakturę do czterogłosu: j j &b œ œ œ œ œ &b Do - mi - ne De - us, œ Do - mi - ne Ó Vb ˙ b ˙ ste. ste. ? b Fi - li - us Fi - li - us De - us, De - i, ˙ œ œ ∑ œ ∑ Pa j œ œj œ Pa Ó ∑ ˙ œ ˙ j j j œ œ œ œ œ œ œ œ œ us gnus De œ - œ Fi A - gnus i, Fi - j j œ œ œ œ œ œ œ - li - us Pa j j œ œ œj œJ œ œ ˙ li gnus De - i, Fi De - us, œ œ œ œ œ œ œ J J Do - mi - ne De - us, A œ De - œ li - A - - œ i, œ œ œ œ œ - Pa œ œj œ J - j œ ˙ tris. œ œ Fi - li - us - Do - mi - ne De - us, A - gnus ∑ Do - mi - ne Vb œ œ A - gnus De - i, Ó &b œ œ &b j j œ œ œj œJ œ œ œ . j œ œj œ œ œ œ œ œ œ œ œ Œ ste. ? œ œ œ œ œ - œ ˙ Do - mi - ne ∑ w tris. w tris. w us Fi - li - us Pa - tris. Fi - li - us - tris. œ œ Pa 16. Adaptacja melodii Christus vincit! w części Gloria (t. 31-38) j j œ œ œ tris. - w Przytoczony wcześniej fragment „Pleni sunt caeli” stanowi przykład zastosowania figury fakturalnej ilustrującej i wzmacniającej semantyczny przekaz tekstu. Tego rodzaju środki zyskały szczególną popularność w XVI wieku (m.in. na gruncie motetowej twórczości Orlanda di Lasso), by w okresie baroku przerodzić się w rozbudowaną retorykę muzyczną i teorię afektów (Affektenlehre). Wiesław Lisecki podkreślał, że: „Zastosowanie figury osiąga zamierzony efekt wówczas, gdy słuchacz bez specjalnego wysiłku da się wciągnąć w tę grę estetyczną; gdy zidentyfikuje figurę nie tyle jako pewne pojęcie, lecz jako zjawisko dźwiękowe, zajmując wobec tego zjawiska jakąś postawę: zachwyci się czymś nieoczekiwanym (zaskakującym) lub odrzuci to, czego nie może zrozumieć; kilka ostrych dysonansów wplecionych w czystą fakturę polifoniczną, nagłe zatrzymanie ruchu, nieoczekiwana pauza, nagłe przejście od tempa powolnego do szybkiego, czy od niskiego do wysokiego rejestru... to wszystko może zaskakiwać, przyciągać uwagę, sprawiać przyjemność lub budzić niesmak, czy drażnić. W każdym z tych przypadków figura spełnia swoją funkcję — przyciąga uwagę. Żeby jednak przeżycie estetyczne było pozytywne musimy zrozumieć sens zastosowania figury, musimy rozumieć słowo, które stało się jej przyczyną”. (Wiesław Lisecki, Vademecum muzycznej „Ars Oratoria”, [w:] „Canor” Nr 3 (6), Toruń 1993, s. 17) W Missa super cantiones profanæ zastosowałem jeszcze kilka innych tego typu figur. Z pewnością można do nich zaliczyć nagły, zaskakujący, rozbudowany melizmat na słowach „Sancto Spiritu” (a następnie „gloria”), połączony z rozdrobnieniem wartości rytmicznych, czyli w efekcie z przyspieszeniem ruchu: &b ˙ œ &b œ ˙ Ie - su Chri ˙ œ œ œ œ œœœ œœ œ œ œ ˙. ste. - Cum San so - lus Vb ˙ œ Ie b˙. œ œ œ - su Chri - so - lus ?b ˙ œ Ie - su Chri - ste. so - lus Ie - su Chri - ste. ˙ œ ˙ ˙ &b œ œ œ glo - ri - a &b œ œ œ Vb ˙ œ glo - ri - a ? œ œ ˙ ˙. œ De - De - ˙ ˙. œ Pa i Pa œ œ œ œ œ œ œ ste. ∑ ˙ - œ ˙ ˙ glo - ri - a De - i Pa - tris. glo - ri - a De - tris. - œ i ∑ ∑ ˙. Pa - tris. b ˙ Cum San ˙. ˙. San - œ œœœ cto Spi - ri Œ œ œ œ œœ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ œ N˙. ˙. i cto - œ œœœœ œ in œ œ œ ˙. tris. in cto San - cto Spi - ri - ∑ ∑ Œ Œ œ ∑ ∑ Cum Dość popularnym zabiegiem stosowanym w renesansowych cyklach mszalnych była lokalna zmiana metrum z dwudzielnego (tempus imperfectum) na trójdzielne (tempus perfectum), wiążąca się zarazem z przyspieszeniem tempa, gdyż w ówczesnej praktyce wykonawczej „podstawową jednostkę metryczną” (semibreve) modyfikowano w triolowej relacji 2:3. W powiązaniu z odpowiednim fragmentem tekstu efekt ten mógł symbolizować Trójcę Świętą, jak np. w końcówce części Gloria na słowach „cum Sancto Spiritu”: œ œ œœœœœ œ œœœ œ œ œ œœœ - glo œ. ˙ glo - j œœ j œ. œ œ - - ri - a œ œœœœ ri - a œ glo - ri - a œ. œ œ J glo - ri - a œ. œ œ J œ. Pa - tris. in œ glo - ri - a glo - œœ J ri - a 18. Tomás Luis de Victoria Missa O Magnum Mysterium — Gloria (t. 64-70) Pa - tris. in glo - ri - a glo - ri - a Zdarzało się jednak, że kompozytorzy wprowadzali ten metryczno-agogiczny kontrast nieco wcześniej, już od słów „Quoniam tu solus Sanctus”: ˙. ˙ 17. Missa super cantiones profanæ — Gloria (t. 50-58 i 68-74) œ. œœ J Jako zwrot retoryczny można zinterpretować stretto pojawiające się w części Credo na słowach: „Deum de Deo, lumen de lumine”, gdyż ten kontrapunktyczno-fakturalny efekt, polegający na zazębianiu się w różnych głosach imitowanego motywu, kojarzy się z przekazem semantycznym warstwy tekstowej, czyli z owym wyłanianiem się „Boga z Boga” i „światłości ze światłości”: 19. Josquin Desprez Missa De Beata Virgine — Gloria (t. 51-57) i tak też został on zaimplementowany w omawianej mszy, gdzie w analogicznym momencie pojawia się cytat trójdzielnej melodii You’ve Got to Hide Your Love Away ( Przykład nr 11). Liczbę „trzy”, tak ważną w chrześcijańskiej symbolice, wyeksponowałem także w inny sposób — poprzez trzykrotne powtórzenie aklamacji „Amen” w kadencjach wieńczących części Gloria i Credo: U ˙ œ ˙. A - men. A - men. ˙ œ A - men. ˙. A - men. A - men. A - men. A - men. - w. &b ˙ œ A - men. &b ˙ œ Vb ˙ œ ? b ˙ œ A - men. A - men. ˙ œ ˙ œ A - men. ˙ œ ˙. A w. & w. & U U w. U men. œœœœ œ œœ w A - men. A - men. œœ˙ ˙ A ˙ - men. A - men. A - men. A - men. cle - si- am. cle - si- am. V Ó ? U œœ˙ œ œ A-men. ∑ ˙ A œ œ œ œ ˙ - 20. Missa super cantiones profanæ — Gloria (t. 78-81) i Credo (t. 47-49) U w U w U w men. 21. Missa super cantiones profanæ — Credo (t. 23-26) Przedstawione powyżej figury ilustracyjne zostały użyte przeze mnie w sposób świadomy z intencją zwrócenia uwagi odbiorcy na wybrane fragmenty tekstu. Do tej grupy można pewnie zaliczyć jeszcze kilka innych rozwiązań zastosowanych we mszy, jednak przyjemność ich rozpoznania i skojarzenia ze znaczeniami niesionymi przez słowa pozostawiam słuchaczom. Chciałbym jednak uczulić, że głównym kryterium pozwalającym zakwalifikować dany efekt jako figurę o znaczeniu retorycznym jest wspomniany przez Wiesława Liseckiego element zaskoczenia, odstępstwa od normy. Możemy tu bowiem napotkać takie rozwiązania, które na papierze, podczas oglądu partytury wydają się idealnie ilustrować znaczenie słów a figurami retorycznymi nie są. Weźmy na przykład fragment partii sopranu z części Gloria: 3 &b 4 ˙ œ tu so - ˙ œ lus Al ˙ - tis œ - si ˙. - mus, Najwyższy dźwięk w czterotaktowej frazie cytowanej melodii You’ve Got to Hide Your Love Away przypada na akcentowaną sylabę łacińskiego słowa oznaczającego „Najwyższy”. Dlaczego zatem nie potraktować tego jako zwrot retoryczny? Kompozytorzy renesansowi dość często wyróżniali słowo „Altissimus” za pomocą nieoczekiwanego skoku w górę, jednak aby efekt był rzeczywiście zaskakujący, wyróżniający się z kontekstu i tym samym czytelny dla słuchacza, wykorzystywali w tym celu interwały o większej rozpiętości, np. sekstę lub oktawę. W tym przypadku występuje najmniejszy z możliwych skoków, czyli tercja, a ewentualny efekt zaskoczenia został dodatkowo zneutralizowany faktem, iż jest to powtórzenie frazy, wprowadzonej chwilę wcześniej na słowach „Quoniam tu solus Sanctus”. Zatem czynnikiem decydującym o nawiązaniu łączności pomiędzy twórcą/ dziełem a odbiorcą na poziomie retorycznej komunikacji jest zawsze realny efekt dźwiękowy a nie wyobrażenia wykoncypowane na podstawie analizy zapisu nutowego. Na zakończenie tego analitycznego komentarza chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na symetrię, jaką można dostrzec w niektórych warstwach Missa super cantiones profanæ. Ów ukryty geometryczny porządek występuje w planie tonalnym dzieła, w idei rozmieszczenia cytatów, i jest zauważalny w łukowym schemacie formy skrajnych części: Kyrie i Agnus Dei. Zależności te ilustruje poniższy diagram: Kyrie d plan tonalny: F Scarborough Fair cytaty: ste ˙ œ e - lei ˙. - son, Chri - ste ˙ œ - b˙ . - son, - ˙. lei - ˙. son, - b˙ . - ˙. Chri ? ˙. Chri Agnus Dei d C F d Norwegian Wood You’ve Got to Hide... Scarborough Fair A1 C A 1 - V ˙. Sanctus The Moreen Scarborough Fair You’ve Got to Hide... Chri & ˙. Credo ABA schemat formy: & ˙. Gloria - - ˙ ste ˙ ste e œ e œ e lei lei ˙. ˙. son, końcówka Christe eleison (B) & ˙. ˙ &œ ˙ . ˙ . ˙ &œ ˙ . b˙ . Chri - ste Chri - ste & ˙. V ˙. Chri ? ˙. Chri - - ˙ ste ˙ ste ˙. ˙. De ˙. - ˙ - gnus son, ˙. ˙. b˙ . - i, -A lei - - gnus son, ˙. -A lei - ˙. ˙. e -A lei - - gnus son, e -A lei - Vœ ˙ . ˙ . e ? œ ˙ .b˙ . e ˙. ˙. - gnus son, De De b˙ . De - - i, ˙. ˙. i, ˙. i, œ qui & ˙. De ˙. - gnus ˙. b˙ . De - gnus ˙. De - b˙ . - - gnus A - & ˙. V ˙. ? ˙. A A ˙. A - - ˙. ˙. gnus De ˙ i, ˙. i, ˙. i, ˙. i, początek Agnus Dei II (C) œ qui Stworzenie wiarygodnej stylistycznie rekonstrukcji renesansowego cyklu mszalnego wymagałoby od kompozytora konsekwentnego zachowania dyscypliny warsztatowej, czego w przypadku Missa super cantiones profanae nieco zabrakło. Tu i ówdzie pojawiają się bowiem rozwiązania kadencyjne czy kontrapunktyczne zdradzające późniejszy rodowód kompozytora (np. następstwo współbrzmień d7 i e7 w t. 27 i 28 drugiego Agnus Dei). Owo rozluźnienie technicznych rygorów można jednak tłumaczyć obroną artystycznej tożsamości i porównać z niepisanym zwyczajem fałszerzy obrazów, którzy nawet w najpieczołowiciej wykonanych kopiach malarskich arcydzieł wprowadzają zwykle jakiś detal, po którym można odróżnić falsyfikat od oryginału.