Artyleria przyszłości

Transkrypt

Artyleria przyszłości
Artyleria przyszłości
2014-11-29
Jak skutecznie szkolić artylerzystów, korzystając z najnowszych trenażerów i symulatorów,
dyskutowali w Karbówku pod Toruniem wojskowi z jedenastu krajów. Międzynarodową
konferencję zorganizowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Centrum
Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia.
Modernizacja wojsk rakietowych i artylerii jest, obok projektów odbudowy systemu obrony
powietrznej kraju i unowocześnienia marynarki wojennej, najambitniejszym i najdroższym
programem operacyjnym przewidzianym do realizacji w latach 2013–2022. Na nowe moździerze,
armatohaubice i wyrzutnie rakietowe armia zamierza przeznaczyć w najbliższych latach
kilkanaście miliardów złotych.
Najbardziej zaawansowany jest program artyleryjski „Regina”, czyli wprowadzenie do służby
nowych armatohaubic kalibru 155 mm na podwoziu gąsienicowym. Moduł ogniowy, składający się
z ośmiu dział Krab oraz dwóch wozów dowodzenia, przechodzi próby eksploatacyjno-wojskowe.
Artylerzyści mają też otrzymać 120-milimetrowe automatyczne moździerze na podwoziu kołowym i
gąsienicowym o kryptonimie „Rak”. Zgodnie z harmonogramem pracy badawczo-rozwojowej,
realizowanej przez Hutę Stalowa Wola, pierwsze dwa działa powinny jeszcze w tym roku trafić do
wojsk w celu przeprowadzenia badań.
Polski przemysł na zlecenie armii pracuje również nad nową 155-milimetrową armatohaubicą na
podwoziu kołowym o kryptonimie „Kryl” (budowany jest już prototyp) oraz wieloprowadnicowymi
wyrzutniami rakietowymi uzbrojonymi w pociski dalekiego zasięgu o kryptonimie „Homar” (trwa
dopiero faza analityczno-koncepcyjna projektu).
Pułkownik Jarosław Kraszewski, szef Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii Inspektoratu Wojsk
Lądowych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, podkreśla, że biorąc pod uwagę
rozmach i znaczenie planowanych zakupów artylerzystów czeka rewolucja. – To jest koniec
statycznej artylerii, która potrzebowała sporo czasu na przystąpienie do działania. Dzięki nowemu
uzbrojeniu nasze pododdziały będą w stanie otworzyć ogień do przeciwnika błyskawicznie po
zajęciu pozycji – stwierdza.
Aby to osiągnąć, trzeba najpierw nauczyć żołnierzy obsługiwania nowego uzbrojenia i amunicji.
Szef artylerzystów nie ukrywa, że przygotowanie niezbędnej dokumentacji – nowych instrukcji,
regulaminów i programów szkoleniowych – to najważniejsze zadanie dla ZWRiA na przyszły rok.
– Regulamin działań taktycznych, podręcznik teorii strzelań, instrukcja strzelania i kierowania
ogniem, instrukcja topogeodezyjna, instrukcja działoczynów i najważniejsza instrukcja
bezpieczeństwa podczas strzelań. To wszystko trzeba napisać od nowa – podkreśla płk J.
Kraszewski.
Doskonałą okazją do tego, aby w gronie fachowców porozmawiać o czekającej nasze wojska
rakietowe i artylerię rewolucji, była zakończona w piątek konferencja nt. „Aspekty szkolenia na
Autor: Krzysztof Wilewski
Strona: 1
potrzeby połączonego wsparcia ogniowego”.
W dwudniowej imprezie, zorganizowanej w Karbówku pod Toruniem, uczestniczyli artylerzyści,
naukowcy oraz przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego z jedenastu krajów. Tematem
przewodnim referatów było skuteczne wykorzystanie najnowszych zdobyczy nauki, czyli na
przykład zaawansowanych symulatorów, na potrzeby szkolenia żołnierzy WRiA.
O tym, że ich stosowanie jest tańsze i skuteczniejsze w porównaniu z klasycznym poligonowym
szkoleniem, przekonywali podczas pierwszego dnia konferencji oficerowie z natowskich szkół
artylerii. Podpułkownik Joachim Schwarz z German Artillery School podkreślał, że aby zbudować
sieć teleinformatyczną, dzięki której artylerzyści mogą włączyć się w system szkolenia
sztabowego brygad zmechanizowanych, nie trzeba drogich i skomplikowanych rozwiązań.
Reprezentujący francuską armię ppłk Benoit Jankowski z French Artillery School komentował z
kolei, że symulatory, z których obecnie można korzystać, są tak zaawansowane i tak wiernie
oddają realia pola walki, że żołnierze mogą dzięki nim bardzo dobrze przygotować się do
prawdziwych strzelań.
Autor: Krzysztof Wilewski
Strona: 2

Podobne dokumenty