FELIETON DO KAWY LUB HERBATY ycie to teatr Przeczytanie
Transkrypt
FELIETON DO KAWY LUB HERBATY ycie to teatr Przeczytanie
FELIETON DO KAWY LUB HERBATY Życie to teatr ... Przeczytanie tego felietonu zajmie naprawdę niewiele czasu. Można przy tej okazji wypić filiżankę kawy lub herbaty. Niech będzie to krótka chwila wykradziona z zadyszanej codzienności. Żyć nam przyszło w ciekawych, ale i niełatwych czasach... A każdy nasz dzień można przyrównać do spektaklu teatralnego, w którym chwilami jesteśmy widzami a chwilami aktorami. Od przebudzenia nakładamy przeróżne kostiumy i maski. Czasem jesteśmy komediantami, chwilami gramy role tragiczne a niekiedy możemy się czuć jakbyśmy brali udział w dwa tysiące pięćset dwudziestym trzecim odcinku serialowego tasiemca obyczajowego. Ale nie ma wyjścia... Póki żyjemy – musimy grać nasze role... A z jakim skutkiem? Odpowiedź znajduje się poniżej: Życie to teatr – sen to kurtyna, poranny budzik spektakl zaczyna; w swej garderobie kostium przywdziewasz, spoglądasz w lustro, czesząc się... ziewasz... Życie to teatr – twój dzień to scena a mijający czas – to jest cena, którą za udział trzeba zapłacić... aby coś zyskać, musisz coś stracić... Życie to teatr – w nim tak jak we śnie ty jesteś widzem i równocześnie aktorem, który gra główną rolę... atuty swoje kładziesz na stole... Życie to teatr – ma swoje blaski gdy zyskasz aplauz albo oklaski, lecz jeśli gwizdy słyszysz i kpiny odczuwasz gorycz klęski i winy... Życie to teatr. Wszyscy w nim gramy i choć trudzimy się i staramy, to mówiąc szczerze, tak między nami... wszyscy jesteśmy... amatorami. No właśnie... Jesteśmy naturszczykami – amatorami, ponieważ scenariusz pisze samo życie. A ono jest w pewnym sensie nieprzewidywalne. Ale z drugiej strony wiele zależy od nas samych. Możemy w tym teatrze naszego życia pozostawać w cieniu na widowni... Ale możemy również podjąć ryzyko i wyjść na światło, tam gdzie jest scena. Oczywiście, jest to zawsze nieco ryzykowne... Przecież nigdy nie ma pewności, czy nie pomylimy naszej kwestii lub czy się nie ośmieszymy. Ale jednak trzeba spróbować. Warto zaryzykować. Wiadomo przecież, że nawet najwspanialsi aktorzy popełniali błędy, ale liczne anegdoty teatralne potwierdzają, ze jakoś potrafili wybrnąć z opresji. Znam nawet autentyczny przypadek, gdzie niespodziewana pomyłka sceniczna – zaowocowała dostrzeżeniem czyjegoś talentu wśród wielu innych osób i zaowocowała wspaniałą karierą. Zdarza się tak, że niefortunne okoliczności przynoszą sukces. Niech dowodem będzie autentyczny przykład z mojego życia, gdzie w pewnym piśmie dotyczącym współpracy napisanym w lipcu omyłkowo zaproponowałem spotkanie w tej sprawie w... czerwcu ! Osoba czytająca to pismo zatelefonowała do mnie, żeby zwrócić mi uwagę na moją pomyłkę. A potem od słowa do słowa – dogadaliśmy się co do współpracy. Życie naprawdę potrafi pozytywnie zaskakiwać i sprawiać miłe niespodzianki. Trzeba mu tylko dać szansę – czego i Państwu i sobie życzę ! Marcin Urban