wieczni buntownicy

Transkrypt

wieczni buntownicy
WIECZNI BUNTOWNICY
2012-07-16
Tuaregowie wzniecili w minionym półwieczu kilka zbrojnych buntów w Mali i sąsiednim
Nigrze.
Nową rewoltę Tuaregowie rozpoczęli w Mali na początku 2012 roku. Na przełomie marca i
kwietnia, wykorzystawszy wewnętrzny zamęt w kraju po wojskowym puczu, opanowali
najważniejsze miasta na północy i ogłosili powstanie nowego państwa – Azawadu. To ważna
deklaracja w historii tego ludu, bowiem pozostający przez wieki władcami Sahary Tuaregowie
długo kwestionowali istniejące granice. Są one spuścizną po epoce kolonialnej, a ich przebieg
sprawił, że członkowie tego saharyjskiego ludu stali się mniejszościami w kilku krajach. Co gorsza,
rządy przejęli w nich politycy zazwyczaj wywodzący się ze społeczności, które od wieków były
zantagonizowane z dumnymi władcami pustyni. W Mali Tuaregowie stanowią kilka procent
ludności tego państwa. Niemal połowa Malijczyków należy do ludów Mande (Mandingo), a prawie
jedną trzecią mieszkańców Mali stanowią Fulanie, Voltaicowie i Songhajowie.
Marzenie o państwie
Rewolta Tuaregów stała się głośna po zamachu wojskowym z 22 marca 2012 r. i kwietniowej
deklaracji o niepodległości, ale pierwsze ataki rebeliantów na miasta na północy Mali zdarzyły się
już w drugiej połowie stycznia. Armia rządowa oskarżyła bojowników z Narodowego Ruchu
Wyzwolenia Azawadu, że 24 stycznia zamordowali kilkudziesięciu żołnierzy wziętych do niewoli.
Jednak nie ma informacji o tym zdarzeniu z niezależnych źródeł. Pojawiły się sugestie, że mordu
mogli dokonać islamiści. Tuaregowie kontynuowali ofensywę w lutym i marcu, wypierając rządowe
oddziały z kolejnych miejscowości. W niektórych przypadkach żołnierze malijscy wycofali się do
sąsiedniej Algierii.
Pojawiły się opinie, że tegoroczna rewolta ludzi pustyni jest inna niż poprzednie. Malijscy wojskowi
przyznali, że przeciwnik jest dobrze zorganizowany i dysponuje często nowocześniejszą bronią niż
oddziały rządowe, a także ciężkim uzbrojeniem. Na lepszą organizację sił rebelianckich z
pewnością ma wpływ fakt, że dowódca Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azawadu Bilal Ag Acherif
był za czasów Muammara Kaddafiego pułkownikiem w jego armii. Bunt Tuaregów potwierdził też
opinię tych ekspertów, którzy ostrzegali, że broń z libijskich magazynów może zdestabilizować
region Sahelu. Po wybuchu wojny domowej w Libii udało się tam wielu Tuaregów z Mali. Jednych
skusił wysoki żołd oferowany najemnikom przez reżim, dla innych była to forma spłaty długu
wdzięczności wobec Kaddafiego za jego wcześniejsze wsparcie. Gdy szala zwycięstwa
przechyliła się na stronę powstańców, tuarescy bojownicy wrócili do domów, ale zabrali ze sobą z
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 1
Libii pieniądze, amunicję i broń, w tym ciężką.
Według dostępnych informacji malijscy rebelianci posiadają między innymi 82-milimetrowe
moździerze, ciężkie granatniki SPG-9, działa bezodrzutowe B-10 i zestawy przeciwlotnicze ZSU23-2. Te ostatnie montuje się na terenowych pikapach i wykorzystuje do bezpośredniego wsparcia
ogniowego. Wyjątkowo groźną bronią w rękach Tuaregów są wyrzutnie przeciwpancernych
pocisków kierowanych Malutka. System ten uchodzi za przestarzały, ale w warunkach wojny
pustynnej, w której przeciwnicy buntowników również mają stare uzbrojenie, takie jak czołgi T-34 i
TT-55 czy PT-76, pozostaje on śmiertelnie groźny. Malijskie lotnictwo zaś, niemające się czym
szczególnie pochwalić (eskadra myśliwców MiG-21 i kilka śmigłowców, w tym Mi-24D), musi liczyć
się z tym, że Tuaregowie dysponują przywiezionymi z Libii naramiennymi wyrzutniami rakiet.
Możliwe, że nie tylko Strzałami, lecz także najnowszymi Igłami rosyjskiej produkcji.
Podzieleni rywale
W sferze politycznej Tuaregowie skorzystali na chaosie wewnętrznym w Mali, ale nie mają
sojusznika w regionie. Żaden z sąsiadów, na których terenach mieszkają, nie jest zainteresowany
tym, aby powstało ich własne państwo, wykrojone z Mali. Dla przykładu, rząd w Nigrze musi liczyć
się z tym, że taki precedens podgrzałby istniejące wśród tamtejszych Tuaregów nastroje
separatystyczne. Obawa, że rebelia może się rozszerzyć, spowodowała, że szybko pojawił się
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 2
pomysł zbrojnej interwencji w Mali sił Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej. Poza
falą separatystycznych rewolt sąsiedzi Mali obawiają się wzrostu wpływu islamistów.
Problemem malijskich Tuaregów są wewnętrzne podziały. Niepodległość jest celem Narodowego
Ruchu Wyzwolenia Azawadu. Jednak już dla grupy Ansar Dine (Obrońcy Wiary) ważniejsze jest
wprowadzenie na terytorium Mali prawa islamskiego (szarłatu). Własne cele w Islamskim
Maghrebie ma też Al-Kaida. Od lat kluczową sprawą są dla niej obalenie w miarę świeckich
rządów w Afryce Północnej i islamizacja tego regionu. Mimo różnic separatyści i islamiści podjęli
próbę współdziałania na rzecz stworzenia państwa islamskiego. Malijska armia wydaje się zbyt
podzielona i zdemoralizowana, aby skutecznie przeciwstawić się rebelii. Prawdopodobnie
rządzący będą musieli uciec się do wcześniej stosowanych metod – skorzystać z najemników
pochodzących z plemion tradycyjnie wrogich Tuaregom. Pieniądze potrzebne na ich opłacenie
mogą dostarczyć zarówno sąsiedzi, jak i Paryż. Kluczowa w tym konflikcie będzie postawa Algierii
jako regionalnego mocarstwa. Jednak nikłe wydają się szanse na osiągnięcie przez Tuaregów z
Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azawadu ich strategicznego celu – niepodległości. Tym bardziej
że część z żyjących na północy Mali Tuaregów wątpi, aby powstałe na tych ubogich ziemiach
państwo było zdolne do samodzielnego bytu. Dla wielu wystarczyłoby, aby władze traktowały ich
wreszcie jako równoprawnych obywateli.
Bunt za buntem
Tegoroczna rewolta Tuaregów jest czwartą w zaledwie 52-letniej historii Mali. Pierwsza wybuchła
w 1962 roku, dwa lata po ogłoszeniu niepodległości. Starcia między buntownikami a armią
rządową trwały kilka lat. W czasie największego natężenia konfliktu w 1963 roku rebeliantów nie
było więcej niż półtora tysiąca. Walki sprawiły, że wielka fala uchodźców schroniła się w
kontrolowanej przez Francuzów południowej Algierii. Rewolta zakończyła się w 1964 roku, a
represje (aresztowania, tortury i zabójstwa), które miały wówczas miejsce, spowodowały, że
Tuaregowie tylko czekali na okazję, aby odpłacić władzom w Bamako. W maju 1990 roku zbrojnie
wystąpili Tuaregowie zamieszkujący nie tylko Mali, lecz także sąsiedni Niger. Ich podstawowym
postulatem była autonomia dla ziem, na których żyją. Przyczyn rebelii można też upatrywać w
suszach, jakie dotknęły region w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, w których
wyniku wybuchały konflikty międzysąsiedzkie o dostęp do pastwisk i wodopojów. Były one również
przyczyną migracji ludności. Ponieważ Tuaregowie z Mali i Nigru nie mogli liczyć na pomoc
własnych rządów, szukali jej w Algierii i Libii. Przywódca tego ostatniego kraju Muammar Kaddafi
udzielił im wsparcia polityczno-militarnego.
Walki pochłonęły tysiące ofiar. W negocjacje mające zakończyć starcia włączyły się Algieria i była
metropolia kolonialna Francja. Porozumienie pokojowe w Mali udało się podpisać już w styczniu
1992 roku, ale w Nigrze dopiero w 1995 roku. Większe walki między zbuntowanymi Tuaregami a
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 3
armiami rządowymi ustały dopiero w 1996 roku. Niemniej jednak już w 2004 roku w Nigrze
odnotowano nowe zbrojne incydenty – za broń chwycili zwolennicy niepodległości Tuaregów. Trzy
lata później sytuacja ponownie się zaostrzyła. W Mali doszło do krótkiej rewolty grupy
Demokratyczny Sojusz 23 Maja dla Zmiany. Starcia na północy kraju trwały od maja do lipca 2006
roku. Rebelia rozpoczęta w lutym następnego roku w Nigrze, objęła też część Mali. Zakończyła się
w maju 2009 roku; podpisano kolejne zawieszenie broni i ogłoszono amnestię dla uczestników
tego zbrojnego wystąpienia.
Artykuł ukazał się w lipcowym numerze Polski Zbrojnej.
Autor: Tadeusz Wróbel
Strona: 4

Podobne dokumenty