WPŁYW ZAKWASZENIA NA STAN ZDROWIA ORGANIZMU

Transkrypt

WPŁYW ZAKWASZENIA NA STAN ZDROWIA ORGANIZMU
WPŁYW ZAKWASZENIA
NA STAN ZDROWIA ORGANIZMU
Dlaczego zachowanie
równowagi kwasowo-zasadowej
jest tak bardzo ważne?
Temat jest tak ważny i tak ciągle niedoceniany, że poświęcimy mu wyjątkowo
dużo uwagi. Nawet nauka naszego zachodniego kręgu kulturowego i medycznego
już dawno odkryła, że chroniczne zakwaszenie organizmu, na które cierpi
przeważająca część populacji ludzkiej prowadzi do poważnych niedyspozycji i
chorób. Medycyny Wschodu – chińska, tybetańska, hinduska Ayurveda i inne
wiedziały o tym od dawna.
Nasz organizm – to skomplikowany, niezwykle precyzyjnie funkcjonujący
mechanizm, w którym przebiegają różnorodne procesy i zachodzą rozmaite
reakcje biochemiczne i elektroniczne (tak, tak – elektroniczne, piszę o tym w
trzeciej części cyklu p.n. „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu”). Wszystkie te
reakcje mogą przebiegać w sposób optymalny, ale jedynie w ściśle określonych
warunkach. Cały ludzki metabolizm – to wysoce skomplikowana gra, w której
granice tolerancji istnieją, ale są bardzo wąskie. Wszystkie reakcje, cały proces
przemiany materii wymaga obecności nie tylko określonych substancji (białek,
tłuszczów, witamin, węglowodanów, składników mineralnych, enzymów itp.), ale
również ściśle określonej temperatury i ściśle określone wartości pH, czyli
określonego stężenia zasad i kwasów.
Różnorodne procesy, wszelkie skomplikowane reakcje zaczynają się już na
szczeblu podstawowym – na poziomie pojedynczej komórki. Każda komórka – to
tętniący życiem mikrokosmos. Od prawidłowej pracy komórki zależy
funkcjonowanie tkanek, narządów i w końcu całego organizmu. Istnieje więc
niezbędna potrzeba utrzymywania ciągłej równowagi kwasowo-zasadowej już na
poziomie pojedynczej komórki. Tym niemniej zjawisko zakwaszania ciągle jest
lekceważone. Dlaczego? Ponieważ oczywiste zakwaszanie z wyraźnymi zmianami
we krwi występuje w medycynie stosunkowo rzadko i stwierdzane jest tylko w
ciężkich schorzeniach. Tymczasem największy problem stanowi przewlekłe,
ukryte zakwaszenie (zwłaszcza tkanki łącznej – będzie jeszcze o tym mowa) z
bardzo niewielkimi, ledwie dostrzegalnymi zmianami krwi. Te utajone zmiany są
bardzo niebezpieczne, ponieważ lekceważy się je lub nie zwraca się na nie uwagi.
Stały się one nawet praktycznie normą zdrowia i stanowią niesłychanie istotną
składową chorób cywilizacyjnych.
RÓWNOWAGA KWASOWO-ZASADOWA
TO PODSTAWA FUNKCJONOWANIA ORGANIZMU
I OPTYMALNEJ PRZEMIANY MATERII.
TO PODSTAWA ZDROWIA.
Na czym polega zakwaszenie?
Jaka jest więc istota zakwaszenia? Zakwaszenie – to zaburzenie równowagi
kwasowo-zasadowej w organizmie na rzecz czynnika kwasowego. Wiadomo, że
ciało każdego z nas składa się w ok. 70%-80% z wody. W wodzie tej
rozpuszczone są wszelkie składniki odżywcze i elektrolity podlegające ciągłym
przemianom. Taka ciągła przemiana materii jest charakterystyczną oznaką
wszelkiego życia. Przemiany mają odbywać się w warunkach pełnej równowagi
pomiędzy przemianą energii, a przemianą materii zarówno wewnątrz komórki,
jak i na zewnątrz. Za zachowanie tej równowagi odpowiada błona komórkowa,
która reguluje przepływem elektrolitów i składników odżywczych między
wnętrzem komórek, a przestrzeniami międzykomórkowymi.
Błona komórkowa funkcjonuje prawidłowo, gdy napięcie elektryczne na jej
powierzchni wynosi ok. 70-90 mV (jest to tzw. potencjał błonowy). Potencjał ten
jest zależny od prawidłowej pracy tzw. pomp jonowych, które mają utrzymywać
różnicę stężeń przede wszystkim jonów sodu, potasu, magnezu, chloru, wapnia
między wnętrzem komórek, a przestrzenią międzykomórkową. Więcej
wiadomości na temat funkcjonowania pomp jonowych znajdziesz w trzeciej
części opracowania p.n. „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu”. I teraz
dochodzimy do sedna sprawy. Otóż równowaga kwasowo-zasadowa w tkance to
nic innego jak odpowiednie stężenie elektrolitów i właściwy poziom aktywności
pomp jonowych. Organizm pracuje wówczas bez zarzutu. Zakłócenia tej
równowagi poprzez zakwaszanie – to automatyczne zakłócenie równowagi
przemian, zaburzenia stężeń elektrolitów, utrudnienia w przemianie materii,
występowanie niedyspozycji, a w końcowym efekcie – poważnych chorób.
DECYDUJĄCYM CZYNNIKIEM ZDROWIA
JEST HARMONIJNY STOSUNEK
POMIĘDZY SUBSTANCJAMI KWAŚNYMI I ZASADOWYMI.
Co to są kwasy i zasady?
Co to są substancje kwaśne, a co to są substancje zasadowe? W potocznym
rozumieniu słowo „kwaśny” kojarzy się z octem, kwaszonymi ogórkami, kwaszoną
kapustą. Do głowy nam nie przyjdzie, że niewiele ma to wspólnego z chemiczną
rzeczywistością, a „kwaśne” wcale nie musi być kwaśne, a „słodkie” potrafi być
wyjątkowo kwaśne.
Substancjami kwaśnymi są kwasy. Kwasy są cieczami zawierającymi wodór i
dysocjującymi w wodzie (tj. rozpadającymi się na cząsteczki dodatnie i ujemne)
tworząc dodatnie jony wodorowe H+ i ujemne cząsteczki reszty kwasowej.
Właśnie te jony wodorowe H+ nadają kwasom ich specyficzne właściwości. Moc
kwasu określa się na podstawie jego zdolności do rozpadania się na jony, czyli
od ilości powstających jonów wodorowych. Inaczej: im większa jest tendencja
kwasu do rozpadania się na jony i im więcej utworzy się jonów wodorowych
podczas dysocjacji, tym kwas jest mocniejszy, działa silniej.
A teraz trochę o zasadach. Zasady (alkalia, ługi) są substancjami
neutralizującymi kwasy. Traktując rzecz „chemicznie” – są to substancje zdolne
do odszczepiania ujemnie naładowanej grupy wodorotlenowej OH -. Również
dysocjują w wodzie, w wyniku czego dochodzi do powstania wspomnianej grupy
wodorotlenowej OH-, zwanej jonem hydroksylowym oraz reszty zasadowej
zawierającej atom metalu. Miarą mocy zasad jest liczba jonów wodorotlenowych
OH-, jakie tworzy zasada w wodzie. Jak jeszcze pamiętasz z lekcji chemii –
kwasy z zasadami neutralizują się. Dzieje się tak na skutek łączenia (reakcji)
jonów wodorowych kwasów z jonami wodorotlenowymi zasad. Wynikiem reakcji
jest powstanie soli i wody.
Przykład.
Kwas solny HCl (kwas chlorowodorowy) po reakcji z wodorotlenkiem sodowym
NaOH tworzy chlorek sodu (sól kuchenną) NaCl i wodę H2O:
HCl + NaOH = NaCl + H2O
Przypomina mi się w tym momencie anegdotka ze szkolnej lekcji chemii (jeszcze
w „podstawówce”), kiedy to nauczyciel opowiadał nam, uczniom, historię
niedoszłego samobójcy (makabryczne!). Nieszczęśnik, chcąc być pewnym skutku
swych usiłowań, zmieszał bardzo silny kwas z równie mocną zasadą. Chodziło
przecież o wzmocnienie efektu. Niestety, niedoszły samobójca nie przykładał się
do nauki chemii i cała próba zakończyła się jedynie na wypiciu bardzo gorzkiej
soli ...
Chemicy w celu określania mocy zasad lub kwasów stosują specjalną skalę – skalę
pH(potentia Hydrogenii – potencjał wodorowy). Wartość wskaźnika liczbowego
pH świadczy o zasadowości (alkaliczności) lub kwasowości substancji. Wskaźnik
ten to tzw. wykładnik stężenia jonów wodorowych będący miarą kwasowości lub
zasadowości środowiska. Skala pH obejmuje podstawowe wartości od 1 do 14.
Wartość pH równa 1 wskazuje, że roztwór zawiera dużo jonów wodorowych i
jest mocnym kwasem. Gdy pH jest równe 14, znaczy to, że roztwór zawiera mało
jonów wodorowych i jest mocną zasadą. pH roztworów obojętnych wynosi 7,
zasadowych powyżej 7 (np.7,1) do 14, kwaśnych – poniżej 7 (np.6,9) do 0. pH
roztworu zmienia się podczas dodawania do niego kwasów lub zasad. Kolejne
stopnie mocy kwasu lub zasady różnią się między sobą współczynnikiem o
wartości 10. Przykładowo kwas o wartości pH = 4 jest 10 razy silniejszy od
kwasu o wartości pH = 5
To tyle wstępnie o kwasach i zasadach. Wróćmy teraz do równowagi kwasowozasadowej w organizmie, która zachwiana jest u ponad 90% populacji ludzkiej w
naszym kraju (i nie tylko w naszym).Zmianom tym można zapobiec stosując
tzw. bufory.
Systemy buforowe
Dzięki systemom buforowym pH płynów ustrojowych zmienia się w niewielkich
tylko granicach. Bufory są to roztwory słabych kwasów i ich soli lub słabych
zasad i ich soli. pH buforów nie zmienia się lub ulega nieznacznym tylko zmianom
podczas dodawania do nich kwasów albo zasad.
Do układów buforowych należą: bufor wodorowęglanowy HCO 3, którego stężenie
może być regulowane przez płuca i nerki, bufor fosforanowy, którego stężenie
jest regulowane przez nerki oraz bufor białczanowy (o bardzo dużej
pojemności), w skład którego wchodzi przede wszystkim hemoglobina i
oksyhemoglobina. Zwłaszcza krew musi odznaczać się znaczną pojemnością
buforową. Dlaczego? Ponieważ nie tylko transportuje substancje pokarmowe do
tkanek, ale również odbiera z nich produkty metabolizmu. Znaczącą ilość tych
produktów przemiany materii stanowią kwasy. Buforowe układy krwi zapewniać
więc powinny utrzymanie prawidłowego i stałego pH krwi. Tym niemniej krew
przyjmuje tylko ograniczoną ilość odczynu kwasowego. Nadmierna ilość
niezneutralizowanych kwasów będzie zalegać więc w komórkach.
Optymalne pH naszej krwi świadczące o pełnej równowadze – to 7,35-7,45
(odczyn lekko zasadowy). Dokładniej – krew powinna mieć w normalnym, zdrowym
organizmie pH 7,34, a limfa 7,41. Jako granice normy przyjmuje się odczyn o
wartości 7,0-7,7. Wartość pH nie może być wyższa, ponieważ zaburzy to
oddawanie tlenu przez erytrocyty (czerwone ciałka krwi) do tkanek i komórek.
W takim przypadku dochodzi do tzw. rulonizacji (zlepiania się) erytrocytów (o
rulonizacji erytrocytów była mowa w rozdziale „Twoje serce”). Zmniejsza się
więc ich powierzchnia czynna, wskutek czego przenoszą znacznie mniej tlenu.
Przy okazji „rulony” erytrocytów działają jak korki w naczyniach krwionośnych
mogąc prowadzić do udarów mózgu lub zawału mięśnia sercowego. Kiedy z kolei
pH będzie zbyt niskie – doprowadzi to do zaburzenia w pracy enzymów
związanych z metabolizmem. Zmiana pH krwi o 0,5 mogłaby być więc dla
człowieka zabójcza. Zakwaszenie organizmu – to wartości pH poniżej 7. Im
niższe pH, tym silniejsze jest zakwaszenie. Możesz bardzo łatwo przekonać się,
jaki jest poziom Twego pH badając poranny mocz przed śniadaniem papierem
wskaźnikowym dostępnym w aptekach.
Podobnych układów buforowych, oprócz krwi, potrzebują tkanki, ponieważ kwasy
pojawiają się w pierwszej kolejności właśnie w ich obrębie. Jeżeli pH krwi
powinno być lekko zasadowe, to pH tkanek powinno zawierać się w przedziale
wartości kwaśnych. Jednak każdy narząd ma własną, ściśle określoną wartość
pH. Jest to niezbędny warunek prawidłowego współdziałania funkcjonujących
tam enzymów. A trzeba powiedzieć, że enzymy są niezwykle „kapryśne” –
wymagają ściśle, precyzyjnie określonych warunków pH. I z tego względu
opieranie się na wynikach pomiaru wartości pH krwi niewiele daje, jeśli zależy
nam na poznaniu stanu kwasowo-zasadowego organizmu. Po prostu pH krwi nic
nie mówi o pH poszczególnych tkanek.
Przykładem takiego „indywidualizmu” kwasowo-zasadowego jest chociażby
żołądek, prostata, skóra. Wartość pH żołądka powinna wynosić 2(!). Jest to więc
wyjątkowo kwaśne środowisko zapewniające m.in. prawidłowe działanie pepsyny
trawiącej białka. Kwasy żołądkowe stanowią również zabójczą broń przeciwko
drobnoustrojom wnikającym z pokarmem. Jednak w przypadku zmiany pH,
drobnoustroje te są w stanie gwałtownie rozmnażać się w przewodzie
pokarmowym. Sprzyja temu wilgotne, ciemne i ciepłe środowisko całego układu
pokarmowego. Mnożą się więc „złe” bakterie gnilne produkujące masę toksyn i
trujących kwasów. Pogarsza to oczywiście stan nierównowagi tkanek i narządów.
Przy okazji „dobre” bakterie przyjaznej dla organizmu mikroflory jelita są
wypierane. Nie mogą więc zachodzić prawidłowo procesy trawienne i procesy
syntetyzowania wielu witamin w organizmie. Tracimy w ten sposób
systematycznie zdrowie. Podobnym przykładem zróżnicowania pH jest prostata
(gruczoł krokowy – u mężczyzn). Jego wydzielina musi być zasadowa w celu
ochrony plemników w środowisku kwaśnym, które zabija plemniki. Podobnie
wzmiankowana skóra. Trzeba powiedzieć, że stanowi ona integralną część układu
immunologicznego i jest swoistym narządem pracującym wyjątkowo intensywnie.
Przez skórę wydalana jest część kwasów. Jest to istotny mechanizm obrony
przed bakteriami i grzybami. Jeśli jednak wydzieliny gruczołów skóry są zbyt
kwaśne (a dzieje się tak przy zakwaszonym organizmie), to skóra – ta nasza
cudowna powłoka, którą tak lubimy dotykać, głaskać, pieścić u kochanych przez
nas osób – staje się podatna na grzybice i bakteryjne zapalenia mieszków
włosowych. Przy znacznym zakwaszeniu spowodowanym nieprawidłową przemianą
materii dochodzi do pojawienia się egzem.
Wróćmy jeszcze do tkanek. Wszelkie zmiany pH tkanek są sygnałem
uruchamiającym systemy obronne organizmu. Nieznaczne tylko zakwaszenie
tkanki przede wszystkim błyskawicznie przyciąga do niej leukocyty (białe ciałka
krwi), których zadaniem jest zwalczanie zakażeń. Przy znacznym zaś
zakwaszeniu tkanek dochodzi do zaburzenia czynności enzymów komórek
tworzących tkanki – enzymy zostają uaktywnione przyczyniając się do rozwoju
stanu zapalnego.
Stan zapalny charakteryzuje się zaś następującymi cechami:

podwyższenie temperatury,

zaczerwienienie,

obrzęk,

ból,

ograniczona lub całkowita utrata funkcji.
Przypomnijmy sobie jak wygląda np. silnie stłuczone lub zranione miejsce? Co
wówczas czujemy?
Wszystkie wymienione cechy wskazują na wzmożoną przemianę materii w
obszarze objętym zapaleniem. Efektem tego wzmożonego metabolizmu jest
zakwaszenie. Organizm broni się – następuje wzmożony przepływ krwi w celu
usunięcia kwasów z ogniska zapalnego. Oczywiście, nasz organizm potrafi
doskonale regulować stężenia zasad i kwasów. Po to dysponuje wspomnianymi
wcześniej układami buforowymi. Należy jednak pamiętać, że organizm – to
zespół różnych narządów, naczyń krwionośnych, nerwów itp. Nie są one
zawieszone w próżni. Ciało nie jest wewnątrz częściowo „puste”. Między
poszczególnymi narządami, naczyniami krwionośnymi są przestrzenie uzupełniane
tzw. tkanką łączną, która „łączy i podpiera” poszczególne elementy naszego
organizmu. I zanim wszelkie składniki pokarmowe dotrą do komórek konkretnego
narządu, muszą przejść przez tkankę łączną. Podobnie jest z wydalaniem
produktów przemiany materii. To najpierw tkanka łączna odbiera z komórek i
narządów trujące toksyny i drażniące kwasy, zanim zostaną podane dalej.
Dlaczego o tym tak dokładnie mówimy? Ponieważ to tkanka łączna powinna
dysponować dostateczną pojemnością buforową, aby przyjąć na siebie pierwsze
„uderzenie” wydalanych kwasów. Jeśli spowodowaliśmy naruszenie stanu naszej
równowago kwasowo-zasadowej, tzn. stopień zakwaszenia organizmu jest wysoki,
to wyczerpujemy w ten sposób potencjał buforowy tkanki łącznej. Po prostu
zapasy zostały wyczerpane. Efektem jest brak możliwości neutralizacji części
kwasów, co obniża tempo przemiany materii. Ulega również spowolnieniu tempo
odnowy komórek. Komórki przestają więc pracować efektywnie, są przeciążone.
Rezerwy buforowe tkanek są wyczerpane, czyli tkanki pozbawione są zapasów
związków mineralnych neutralizujących kwasy. To prowadzi do zaburzeń
funkcjonowania układu immunologicznego, który dla prawidłowej pracy wymaga
odpowiedniego zaopatrzenia w witaminy i składniki mineralne (którymi, jak
powiedzieliśmy, organizm już nie dysponuje).
W regulacji zawartości kwasów i zasad oprócz krwi, skóry, tkanki łącznej
niesłychanie ważną rolę odgrywają również płuca i nerki. Wraz z oddechem
można usunąć część kwaśnych elementów. Prawdę mówiąc oddychanie jest pewną
sztuką. Ogromna większość z nas nie umie, niestety, prawidłowo oddychać.
Głębokie, mocne oddychanie pozwala zarówno na sprawne usunięcie dwutlenku
węgla, jak i na lepsze doprowadzenie tlenu do płuc, a później do każdej komórki
ciała. Prawidłowo utlenowana krew łatwiej dociera do tkanek, oddaje komórkom
tlen i odbiera jony wodorowe H+, dzięki czemu tkanki zostają odkwaszone. W
przypadku niedoborów tlenowych powstaje w organizmie więcej kwasów, czego
przykładem są chociażby mięśnie i zakwasy w nich powstające po znacznym
wysiłku fizycznym. Miałeś kiedykolwiek z tym do czynienia? Zakwasy mięśni
objawiają się nieprzyjemnymi bólami powodowanymi przez kwas mlekowy
gromadzący się w mięśniach.
Mechanizm zakwasów mięśniowych jest bardzo prosty. Nagły, duży wysiłek, do
którego organizm zwykle nie jest przyzwyczajony, wymaga gwałtownego
dostarczania dużych ilości tlenu. Tymczasem dostawy tlenu są spóźnione w
stosunku do zapotrzebowania – „podaż nie nadąża za popytem”. Prowadzi to do
tzw. glikolizy beztlenowej, czyli fermentacyjnej (glikoliza jest enzymatycznym
rozkładem cukrów prostych w organizmach żywych).Kwas mlekowy (trójwęglowy
kwas karboksylowy), powstający w mięśniach jako końcowy produkt beztlenowej
glikolizy, nie zostanie spalony, pozostanie więc w tkankach drażniąc komórki
czuciowe, co objawia się typowymi bólami. Dlatego bezpośrednio po ciężkim,
fizycznym wysiłku nie należy biernie odpoczywać, ale podjąć chociażby spacer,
który spowoduje dotlenienie komórek. Dużą część kwasów mogą usunąć nerki.
Jony wodorowe wydalane są tam przy udziale kwasu moczowego. Jednak w
określonej objętości moczu mogą rozpuścić się tylko ograniczone ilości kwasu
moczowego.
Dlatego tak istotną rolę odgrywa picie dużej ilości wody – czystej, nisko
mineralizowanej wody. Zapobiegnie to krystalizowaniu się kwasu moczowego.
Woda jest wprost niezbędna do przepłukiwania komórek i tkanek organizmu.
Przykładowo z 1,5 litra wody, którą wypijamy w ciągu dnia, ok. 0,5 litra zostanie
wydalone przez skórę, 0,7 litra zostanie wydalone z moczem. Jak mało wody
pozostaje więc do przepłukiwania organizmu? Dlatego powinniśmy wypijać
dziennie co najmniej 2,5 do 3,5 litrów czystej wody (nie liczy się dostarczanie
wody w postaci soków, owoców, zup, kawy, herbaty itp.).
Podstawowymi źródłami kwasów są:

pożywienie dostarczane z zewnątrz,

procesy fermentacyjne (zwłaszcza w warunkach niedoborów tlenowych),

procesy przemiany materii.

Niedostatek snu - wypoczynku
Jednak organizm posiada doskonałe systemy obronne i buforowe, które mogą
skutecznie zabezpieczyć nas przed destrukcją ze strony kwasów. Wystarczy
tylko (?!) o te systemy zadbać. Jeżeli nie zależy nam na dbałości, to
przynajmniej nie przeszkadzajmy, nie utrudniajmy zadania. Tymczasem robimy
to niezwykle systematycznie i ... często z lubością. Ktoś może zapytać: a w jaki
sposób? Jaki jest więc mechanizm zakwaszania?
Mechanizm zakwaszania organizmu
Szkodzą nam wszystkim nasze nawyki żywieniowe. Jemy zbyt obficie. Również
błędnie odżywiamy się środkami spożywczymi rozkładającymi się w przemianie
materii z kwaśnym odczynem. Pieczywo, czyli produkty mączne, cukiernicze,
wszelkie słodycze, słodkie napoje są słodkie, to prawda, ale rozkładają się z
odczynem kwaśnym.
ŻYJ MNIEJ SŁODKO, MŁODY CZŁOWIEKU.
INACZEJ SŁODKĄ MŁODOŚĆ ZAMIENISZ W KWAŚNĄ
STAROŚĆ.
Podczas trawienia mięsa w wyniku rozkładu jąder komórkowych powstaje kwas
moczowy – „cichy zabójca” (do kwasu moczowego jeszcze wrócimy). Kawa
zawiera puryny, co również prowadzi do zakwaszania i przesuwa procesy
przemiany materii w kierunku kwaśnym. Podobnie produkty z dużą ilością białka –
sery, twarogi, pasteryzowane lub gotowane mleko wymagają przy trawieniu
odpowiedniej ilości witaminy C – 1 mg witaminy na każdy 1 g białka. W przypadku
jej niedoboru dochodzi w jelitach do procesów gnilnych, czego efektem jest
powstawanie kwasów i toksyn. Dzienna dawka czystego białka dla dorosłej osoby
nie powinna przekraczać 30-50g w czystej postaci (z tym, że osoby starsze
potrzebują mniej białka, zaś młodsze więcej, a w przypadku dzieci nawet do 180
g). Ta porcja 30-50 g odpowiada ok. 5-7 dag mięsa (wędliny) lub 4 żółtkom jaj.
Tymczasem zwykle przyjmujemy białka nawet 10 razy więcej. Na zewnątrz
objawia się to np. mocnym zgrubieniem skóry na podeszwach stóp (nie ma to nic
wspólnego ze zgrubieniami spowodowanymi chodzeniem boso). U takich ludzi
występuje również podatność na stwardnienie tętnic.
Coca-cola, pepsi-cola oraz inne tego typu napoje, słodycze, również leki
zakwaszają nas całkiem skutecznie. I o paradoksie! – wszystkie te produkty nie
są kwaśne w smaku. Często przeciwnie. Produkty ich rozkładu są jednak kwaśne.
Zakwaszamy się więc systematycznie, co powoduje na wstępie totalną
destrukcję przede wszystkim w układzie pokarmowym, ponieważ kosmki jelitowe
albo nie wchłaniają zakwaszonego pokarmu wcale, albo wchłaniają go słabo. Na
zewnątrz objawia się to najczęściej biegunką (przypomnij sobie, jak niekiedy
zachowuje
się
organizm
po
zjedzeniu
kwaśnych,
niedojrzałych
owoców). Przyczynami zakwaszania są również: zaparcia (ta, lekceważona
często, dolegliwość ma już wprost charakter epidemii) i niewłaściwe łączenie
pokarmów. Ogromnym zagrożeniem jest brak ruchu, a więc niedotlenienie –
sprzyjające wybitnie zakłóceniu równowagi zasadowo-kwasowej. Uważać należy
również na diety odchudzające. Np. dieta Atkinsa, znana w Polsce jako dieta
optymalna Kwaśniewskiego, pomaga schudnąć, ale działa podobnie jak stosowana
w leczeniu chorych na raka chemioterapia. Przynajmniej tak twierdzi dr John
Mc Dougall z American Physicians Committee for Responsible Medicine. Dieta
bogata w tłuszcze i uboga w błonnik, węglowodany i naturalne substancje
nieodżywcze wywołuje z czasem w organizmie tzw. kwasicę ketonową (ketozę).
Efektem są: zmęczenie, wymioty i brak apetytu.
Jakie inne jeszcze skutki powoduje zakwaszenie?
Skutki zakwaszenia
Jak wspomnieliśmy już – organizm przez pewien czas broni się przed
zakwaszeniem wykorzystując systemy buforowe neutralizujące kwasy. Jednak
największe nawet rezerwy ulegną kiedyś zużyciu. Prowadzi to do wyczerpania się
systemów buforowych. Nadwyżka kwasów nie jest już neutralizowana i odkłada
się w tkankach. Z czasem objawi się to takimi symptomami jak wzdęcia, zgaga,
bóle stawowe, ciągłe zmęczenie, wyczerpanie, bóle głowy, wysypki skórne,
swędzenie, wypadanie włosów, ogólna nerwowość, uczucie ociężałości. Dochodzi
również (niezależnie od innych przyczyn) do poważnych schorzeń układu kostno-
stawowego (zwłaszcza reumatoidalnych). Dlaczego? Ponieważ są to schorzenia
bezpośrednio zależne od przemiany materii. Zakłócenia tej przemiany biorą
swój początek od zakwaszenia! Często utajonego, powstającego przez lata, a
więc tym bardziej niebezpiecznego, bo przez długi czas niezauważalnego,
bezobjawowego. W ten sposób prawie niedostrzegalnie tracimy nasze zdrowie.
Skutkiem ubocznym (ale szczególnie dolegliwym) zakwaszania, a więc i
zakłóconej przemiany materii są bóle – w stanach zapalnych, przy
zwyrodnieniach stawów, przy rozciąganiu mięśni, bóle migrenowe. Bóle w stanach
zapalnych są spowodowane zakłóconą przemianą materii. I nie jest ważne, czy
przyczyna zapalenia jest bakteryjna, czy aseptyczna, czy ból jest ostry, czy
przewlekły. Zapalenie – to zwiększony przepływ krwi i zwiększone ciśnienie
wewnątrz naczyń włosowatych (wspominaliśmy już o tym). Wynikiem wzrostu
ciśnienia jest przedostawanie się osocza krwi do tkanek i wystąpienie wysięków.
To z kolei powoduje obrzęki, utrudnienia w przemianie materii w chorym miejscu
i uwalnianie się jonów wodoru. Dochodzi wówczas do przekwaszania tkanki, a w
szczególnych przypadkach może prowadzić aż do martwicy, czyli śmierci
komórki. Bóle przy zwyrodnieniach stawów spowodowane są zakłóconą
przemianą materii prowadzącą do obumarcia komórki tkanki chrzęstnej.
Powierzchnie stawowe kości ocierają się o siebie, co skutkuje bólem (zwłaszcza,
że jednocześnie występują braki w produkcji mazi stawowej). Bóle przy
rozciąganiu mięśni powstają na skutek rozciągania, a więc i zawężenia naczyń
krwionośnych. Dochodzi wówczas do niedokrwienia i niewystarczającego
zaopatrzenia komórek w tlen.
BÓL – TO KRZYK KOMÓRKI ZA TLENEM!
Dr Horst Michaelis,
Akademia Bioenergetyki w Lichtenstein
Chroniczne zakwaszenie prowadzi do wyczerpania rezerw tlenowych organizmu.
Z kolei braki tlenowe prowadzą do niebezpiecznej akumulacji toksyn w naszym
ustroju, a to jest przyczyną powstawania niedyspozycji i chorób. Nasz organizm
może neutralizować nadmierną kwasowość różnymi metodami – również przy
pomocy tlenu. Może skierować więc część rezerw tlenowych do zakwaszonych
komórek. Mamy tu jednak do czynienia z syndromem tzw. „krótkiej kołdry”.
Dlaczego? Ponieważ zmniejszy się ilość tlenu niezbędnego do prawidłowego
przebiegu przemiany materii. Okazuje się, że zakwaszony organizm
wykorzystuje zaledwie 80% tlenu, natomiast aż 20% zamienia się w wolne
rodniki (pamiętasz, że zwykle tylko ok. 2% tlenu zamienia się w wolne rodniki?)
Metabolizm przebiega więc wolniej, mniej sprawnie. Następuje pogorszenie
pozbywania się nadmiaru toksyn i substancji odpadowych, które w normalnie
funkcjonującym ustroju powinny być usunięte bez przeszkód. Organizm usiłuje
„spalić” toksyny przez tzw. oksydację. Potrzebuje do tego mnóstwa tlenu. Mniej
więc kieruje go do celów przemiany materii. Metabolizm znów ulega
spowolnieniu. Jak widzisz – jest to błędne koło. W efekcie mamy do czynienia z
narastającym zmęczeniem, chroniczną niedyspozycją i chorobami jako
ostatecznym skutkiem zakwaszania, obciążenia toksynami i głodu tlenowego
jednocześnie.
Niedomagania i choroby powodowane zakwaszeniem
Prawie wszystkie choroby zwyrodnieniowe, przewlekłe, biorą swój początek z
zakwaszenia organizmu i jego niedotlenienia. Głównym winowajcą jest tu kwas
moczowy – trucizna, którą za wszelką cenę należy usunąć z organizmu. Owszem,
nasz ustrój neutralizuje go do pewnego momentu, ale i tak płaci za to wysoką
cenę. Zmniejsza się szybkość przemian metabolicznych, ponieważ duża część
składników mineralnych i witamin jest zaangażowana w proces neutralizacji
kwasu. Prowadzi to do powstawania ubytków tych niezbędnych substancji w
organizmie i naruszenia gospodarki cukrowej. Następstwem stają się zaburzenia
przemiany tłuszczów, co prowadzi do otłuszczenia ciała. Mamy więc do czynienia
z cukrzycą przy jednoczesnej znacznej nadwadze. Kwas moczowy poprzez
bezpośredni kontakt z krwią oddziałuje trująco na mózg i pozostałe ośrodki
układu nerwowego. Bóle głowy, migreny, podwyższone ciśnienie krwi, bezsenność,
neurastenia – ich wspólną przyczyną jest zazwyczaj toksyczne działanie kwasu
moczowego. Wzrost poziomu kwasu moczowego powodują również zasady
purynowe zawarte w nasionach np. fasoli i grochu. Można temu zapobiec mocząc
nasiona przez całą noc w wodzie (do przygotowania np. zupy należy, oczywiście,
użyć świeżej wody).
Przykładowe niedomagania i choroby spowodowane zakwaszeniem to:

osłabienie odporności,

syndrom przewlekłego zmęczenia,

ogólne wyczerpanie,

alergia,

astma (nadwrażliwość tzw. drzewa oskrzelowego wskutek

nadmiernego zakwaszenia),

trądzik pospolity,

miażdżyca (wskutek wspomnianej wcześniej rulonizacji erytrocytów),

zapalenia stawów (dna moczanowa),

zwyrodnienie stawów (degeneracja chrząstki stawowej),

nowotwory (energia dla rozwoju komórek rakowych powstaje podczas
fermentacji czyli beztlenowej przemianie materii i zakwaszania,
przeciwdziała zaś dotlenienie),

grzybice – wewnętrzne (np. kandydoza) i zewnętrzne,

bóle głowy (nieprawidłowa przemiana materii wskutek „głodu tlenowego” –
niespalone substancje są źródłem toksyn i trujących kwasów
przedostających się do mózgu; ból jest wołaniem o jak najszybsze
usunięcie kwasów),

zimne ręce i stopy – efekt przewlekłej sytuacji stresowej; reakcją na
stres są impulsy zwężające światło naczyń krwionośnych, co z kolei
prowadzi do upośledzenia krążenia i pogorszenia zaopatrzenia w tlen, a to
z kolei do powstawania nadmiaru kwasów; tkanki bronią się przed
nadmiarem kwasów zawężając jeszcze bardziej naczynia, krążenie krwi
upośledza się również jeszcze bardziej i ... mamy do czynienia z błędnym
kołem,

choroba wrzodowa układu pokarmowego,

kurcze mięśni (mechanizm podobny jak przy zimnych stopach),

nerwowość ,migreny

cellulit – i ten problem omówimy jeszcze dokładniej w dalszej części
opracowania ze względu na jego znaczenie szczególnie dla „piękniejszej”
części ludzkości,

nadwaga – łatwiej pozbyć się jej dysponując dobrą rezerwą alkaliczną,

dolegliwości kręgosłupa (złogi kwasów uszkadzają więzadła stawów),

próchnica – efekt działania m.in. kwasu mlekowego uszkadzającego szkliwo
(kwas mlekowy powstaje już podczas wstępnego trawienia w jamie
ustnej),

„zespół następnego dnia” (jak finezyjnie zwyczajnego „kaca” określa dr
Brygida Adamek) – do jego bezbolesnego przetrwania niezbędny jest
odpowiedni zapas zasad w organizmie,

zapalenie jelit (choroba Leśniowskiego Crohna),

szum w uszach
Więcej wiadomości na temat mechanizmów powstawania tych i innych chorób i
niedomagań znajdziesz w trzeciej części cyklu – „Biomagnetyzm: cudowna moc w
życiu – Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetycznych?”.Chroniczne
zakwaszenie powoduje zmiany w zachowaniu się ludzi. Wystarczy tylko spojrzeć
na minę takiego człowieka, a już od razu mamy chęć zapytać go: „Coś ty taki
kwaśny? Octu napiłeś się?”Niemcy mają podobne powiedzenie: „Denn ist aber
sauer!” („Ten to dopiero jest kwaśny!“). Dzisiaj już 80-90% ludzi jest
zakwaszonych!
JESTEŚ TAKI KWAŚNY, BO JESTEŚ CHORY !
CZY JESTEŚ TAKI CHORY, BO JESTEŚ KWAŚNY?
Jak zapobiegać zakwaszeniu?
Jak więc zapobiegać zakwaszeniu naszych organizmów? Czy mamy zupełnie
zrezygnować z jedzenia ulubionych potraw, picia kawy? Wcale nie musimy, ale
warto byłoby to ograniczyć. Właśnie dlatego, że tak trudno jest zrezygnować z
nawyków, że wielu z nas ma pewnie problemy ze zdrowiem (a jesteś zupełnie
zdrowy?), możemy wdrożyć swój własny PROGRAM OCHRONY ZDROWIA.
Wiemy już, że podstawą doskonałego zdrowia jest prawidłowa przemiana
materii. Należy więc zwrócić większą uwagę na to, co jemy – doskonale regulują
tę przemianę posiłki z dużą ilością warzyw, kasz oraz naturalne suplementy
zawierające błonnik, enzymy trawienne, antyoksydanty itp. składniki. Z drugiej
strony warto wiedzieć, jakie produkty i jakie ich zestawienia zakwaszają
organizm. Generalną regułą jest fakt, że źródłem nadmiernego zakwaszenia są
pokarmy wysoko przetworzone, które utraciły naturalną energię. Przy bardzo
dużej utracie energii (pokarmy przetwarzane przemysłowo) taki pokarm nie
tylko nie dostarcza energii dla organizmu, ale na dodatek odbiera ją !!! Dietę
alkaliczną poleca m.in. American Cancer Society (Amerykańskie Stowarzyszenie
Onkologiczne) jako główny czynnik umożliwiający uniknięcie raka.
Właściwa dieta – to ok. 20% produktów kwasotwórczych i ok. 80%
zasadotwórczych.
Dlaczego? Ponieważ doskonale alkalizują organizm surowe warzywa i owoce,
świeże soki (w przeciwieństwie do soków z kartonów i butelek), kiełki zbóż (w
przeciwieństwie do samych zbóż), migdały, algi, tofu, kasza gryczana i jaglana.
Taka dieta jest szczególnie polecana wówczas, gdy mamy dużo wyczerpującej
pracy. Należy wówczas absolutnie zrezygnować z cukru i mięsa. Inaczej nie
będziesz miał siły, by pracować przez długi czas. Weźmy może wzór z
rzymskich legionistów. Czy prowadząc działania wojenne mieli szansę na częste
pożywianie się mięsem? Każdy z nich przede wszystkim nosił swój prowiant w
postaci np. ziaren zbóż w sakwie i suszonych owoców, z których łatwo mógł sobie
przyrządzić posiłek. Nie przeszkadzało to jednak żołnierzom odbywać długich
marszów, toczyć ciężkie walki i pracować w okresach pokoju przy budowach w
całym imperium.
MIĘSO DAJE SIŁĘ,
ALE NIE ODPORNOŚĆ I WYTRZYMAŁOŚĆ.
I jeszcze jeden aspekt jedzenia mięsa:„(...) mięso zabitego zwierzęcia
zachowuje niskie, zwierzęce wibracje, a zwłaszcza te, które łączą się z
naturalnym oporem zwierzęcia w chwili okrutnej jego śmierci. Wibracje
strachu, bólu i poczucia zadanej krzywdy trwają stosunkowo długo i
niekorzystnie oddziałują na duchowy rozwój konsumenta, wydatnie go
hamując.” („Ewangelia życia doskonałego”).
Wróćmy jednak do problemów związanych z zakwaszaniem. Jedynie w przypadku
osób posiadających grupę krwi „O” powinna charakteryzować ich tkankę
mięśniową niewielka kwasowość metaboliczna. Pozwala to im szybciej utylizować
kalorie .
Na rynku pojawiły się również skuteczne suplementy w postaci chociażby
napojów o optymalnym składzie substancji regulujących równowagę kwasowozasadową. Zwracać należy baczną uwagę jednak na to, aby preparaty takie
zawierały naturalne związki: wapnia, magnezu, sodu, potasu, cynku, żelaza,
molibdenu, jodu, chromu, selenu oraz witaminę C i witaminy z grupy B (zwłaszcza
B2 i B1, która wspomaga usuwanie zakwasów i redukuje ich efekty). Wszystkie
witaminy, oczywiście, naturalne. Łatwiejsze trawienie – a więc i zmniejszenie
zakwaszania – osiągniesz namaczając przed dalszą obróbką nasiona fasoli,
grochu w wodzie. Powoduje to zamianę tłuszczów w kwasy tłuszczowe, białek w
aminokwasy, a skrobi – w cukry proste. Powinniśmy wiedzieć również, że im
bardziej organizm jest zakwaszony, tym większe zapotrzebowanie i pociąg do
picia kawy i palenia papierosów.
Dieta alkalizująca jest więc ogromnie pomocna w zwalczaniu nałogów.
Starajmy się również jak najczęściej brać chłodny prysznic. Okazuje się, że
chłodne (a nawet zimne) kąpiele działają na organizm zasadotwórczo. I
odwrotnie: kąpiele w ciepłej lub gorącej wodzie działają zakwaszająco. Zimne
kąpiele zwiększają przepływ i objętość tlenu w organizmie, co jest czynnikiem
przyśpieszającym metabolizm i odmładzajacym tkanki. Zimne kąpiele pobudzają
także produkcję i aktywność hormonów – zarówno żeńskich jak i męskich. Czy
zwróciłeś już uwagę, że tzw. „morsy” – ludzie kąpiący się zimą w lodowatej
wodzie morza, rzeki czy jeziora są wyjątkowo odporni na choroby? Po prostu
wzrost mocy ich systemu immunologicznego bazuje na odkwaszeniu organizmu
spowodowanym zimnymi kąpielami.
CHŁODNE KĄPIELE ZWIĘKSZAJĄ ODCZYN ZASADOWY.
TYM SAMYM WZRASTA
ODPORNOŚĆ ORGANIZMU NA CHOROBY.
Pamiętaj tylko o jednym. Zimną wodą należy polewać się stopniowo, poczynając
od stóp w górę i przechodząc od wody ciepłej do zimnej. Także ludzie mający
kłopoty z układem krążenia, a zwłaszcza nadciśnieniowcy, powinni przed
zastosowaniem zimnych kąpieli zasięgnąć porady lekarza.
Fragment książki "Barwy Twojego Zdrowia - Tajemnice suplementacji
odżywiania".
Autor: Janusz Dąbrowski
Źródło: http://www.eioba.pl/a/1o8q/wplyw-zakwaszania-na-stan-zdrowia-organizmu

Podobne dokumenty