Wygrać przyszłość

Transkrypt

Wygrać przyszłość
"Wygrać przyszłość"
("Dziennik Polski", 08.09.2009 r.)
"Wygrać przyszłość"
ZAGROŻENIA. Nieprzestrzeganie przepisów może skończyć się tragedią
Jedna trzecia pracowników ulegających wypadkom przy pracy to młodzi ludzie, którzy pracują krócej niż rok, a jedna czwarta
wszystkich poszkodowanych nie ukończyła 30. roku życia - przypomniał smutną statystykę Bogdan Solawa z Okręgowego
Inspektoratu Pracy w Krakowie podczas uroczystego otwarcia roku szkolnego 2009/2010 przez Ochotnicze Hufce Pracy w
Niepołomicach. Młodzież uczy się tam m.in. zawodu kucharza, piekarza, fryzjera, sprzedawcy, cukiernika i mechanika
samochodowego. Uroczyste otwarcie roku szkolnego na zamku w Niepołomicach miało miejsce w minionym tygodniu w obecności
przedstawicieli Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie, którzy ostrzegali przyszłych pracowników przed zagrożeniami, jakie
niesie praca fizyczna.
- Niepołomice ze swoim kwitnącym biznesem są dla was potencjalnym miejscem przyszłej pracy. Jako przyszli mistrzowie patelni czy
znani fryzjerzy możecie tu wygrać swoją przyszłość - zachęcał podczas ceremonii Stanisław Kracik, burmistrz Niepołomic.
- Młodzi ludzie, wybierając zawód, często nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw, jakie są z nim związane. Fryzjerzy mają kontakt
ze żrącymi substancjami, mechanicy - ze smarami - jednak uczniowie nie myślą o tym, że w przyszłości może to mieć negatywny
wpływ na ich zdrowie. Druga strona medalu polega na tym, że polscy pracodawcy nierzadko lekceważą przepisy bhp, nawet jeśli ich
przestrzeganie niewiele kosztuje. Często nie dbają nawet o to, by pracownicy na budowie nosili kaski. Pracownicy powinni się jednak
domagać, by im je dostarczono, ponieważ ich brak może kosztować życie - podkreślał starszy inspektor pracy Bogdan Solawa. Młodym ludziom, którzy przepracowali już kilka lat, często się wydaje, że są "rutyniarzami" i nic złego stać im się nie może. Dlatego
bywa, że prowokują zagrożenia, np. zeskakując z rusztowań.
W Polsce jest bardzo dużo niewielkich zakładów pracy, a inspektorzy PIP nie mają możliwości, by je wszystkie skontrolować. Niestety,
w tych małych zakładach dochodzi często do naruszenia przepisów bhp, co często kończy się tragicznie. Przykładowo w piekarniach i
cukierniach, gdzie przed świętami Wielkanocy i Bożego Narodzenia pracuje się w dużym pośpiechu, nierzadko właśnie z tego powodu
dochodzi do tragicznych zdarzeń. - Dwukrotnie widziałem młode dziewczyny, którym maszyny obcięły palce. Życie tych osób zmieniło
się o 180 stopni - ostrzegał Bogdan Solawa.
Osobny temat to nieuczciwość pracodawców, którzy są skłonni wykorzystywać młodych pracowników, np. zatrudniając ich na
umowę-zlecenie, "a potem to się zobaczy", proponując najniższe wynagrodzenie (1276 zł brutto), a resztę "pod stołem". Zdają sobie
sprawę z desperacji młodych ludzi, którzy zgodzą się na wiele, byle tylko mieć pracę. Młodzi nie wiedzą, że razem z pracodawcą
uczestniczą w przestępczym procederze, który, z drugiej strony, jest bardzo trudny do udowodnienia przed sądem, dlatego też m.in.
jest tak rozpowszechniony.
Młodzi ludzie powinni dążyć do tego, by zawarto z nimi umowę o pracę - tylko ona gwarantuje im pełnię praw, m.in. wypłatę
odszkodowania w przypadku, gdyby ulegli wypadkowi przy pracy.
Uroczyste otwarcie roku szkolnego niepołomickiego OHP odbyło się w obecności przedstawicieli Okręgowego
Inspektoratu Pracy w Krakowie, którzy ostrzegali przyszłych pracowników przed zagrożeniami, jakie niesie praca fizyczna
Ewa Staniszewska, zastępca okręgowego inspektora pracy w Krakowie, wręczyła wszystkim uczestnikom spotkania poradnik "Prawo
Pracy. Informacje dla podejmujących pierwszą pracę".
Aleksandra Nowak