tutaj - Zagłębie Lubin
Transkrypt
tutaj - Zagłębie Lubin
Stworzyliśmy drużynę, z której możemy być dumni Rozmowa z Konradem Forencem Zagłębie kuźnią talentów Jesteśmy dumni z wychowanków Trener, jakiego w Lubinie nie było od lat Więcej na str. 5 Więcej na str. 9 Więcej na str. 12 Jubileusz Piotra Stokowca OFICJALNY BIULETYN MECZOWY nr 16 (sezon 2015/2016) EGZEMPLARZ BEZPŁATNY 36. kolejka EKSTRAKLASY KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ 11 MAJA / ŚRODA / g. 20:30 Stadion Zagłębia Nie zwLECHaj, przyjdź na ostatni mecz sezonu ! KGHM ZAGŁĘBIE – LECH POZNAŃ Więcej na str. 3 Drodzy Kibice Serdecznie dziękuję Wam za ten sezon, za wsparcie drużyny, która przystąpiła do rozgrywek w roli beniaminka i świetnie poradziła sobie w ekstraklasie. Nasze Zagłębie kończy rozgrywki w „czołowej ósemce” i walczy o wysokie miejsce na mecie sezonu. Dziś z całą stanowczością powiem, że Zagłębie nie boi się europejskich pucharów. Chcemy w nich grać i do końca będziemy walczyć, aby spełnić to marzenie. Choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo, gdyż walka w grupie mistrzowskiej jest zacięta i wyrównana. Jednak podjęliśmy rękawicę i mierzymy w sukces. Takie jest właśnie Nasze Zagłębie – drużyna, z której wszyscy jesteśmy dumni. Takie jest Zagłębie Lubin, które bardzo się rozwinęło w ostatnich miesiącach. Mijający sezon dostarczył nam wszystkim wielu emocji. Dziś wszyscy jesteśmy zadowoleni z miejsca, które zajmuje Zagłębie oraz ze stylu gry, jaki prezentuje nasza drużyna. Oczywiście przydarzyły się zespołowi słabsze momenty, ale zarówno sztab trenerski, jak i sami zawodnicy, wyciągnęli z nich wnioski i szybko wrócili na właściwe tory. - Ciężka praca przynosi owoce – to dość utarte powiedzenie, które niczym mantrę przez cały sezon powtarzał trener Piotr Stokowiec. Nasz szkoleniowiec ma rację, wspólnie ze sztabem, dyrektorem, trenerami i oczywiście piłkarzami stworzył prawdziwy zespół, który nie boi się ciężkiej pracy. Właśnie w ten sposób wykuły się charaktery zawodników Zagłębia, ambitnych ludzi, którzy są w stanie narzucić swój styl gry każdemu rywalowi w lidze. Mam też świadomość, że nasza drużyna ciągle się rozwija, dlatego też pracujemy, by przed kolejnym sezonem jeszcze lepiej przygotować Zagłębie do walki o wysokie cele. Rozważnie planujemy transferowe ruchy, mamy swoje priorytety, które w pierwszej kolejności będziemy starali się zrealizować. Wielokrotnie podkreślałem, że w budowie Wielkiego Zagłębia najważniejsze są solidne fundamenty. Polska firma bukmacherska – Milenium – została oficjalnym sponsorem Zagłębia Lubin. Podpisana w miniony czwartek umowa obowiązywać będzie przez trzy lata. Klub postrzegany jest w Polsce jako wiarygodny i stabilny partner, który pewien swojej wartości i nastawiony na sukces działa w sposób profesjonalny, przemyślany i transparentny. Jestem przekonany, to te czynniki przesądziły, że firma Milenium postawiła na Zagłębie. Głęboko wierzę, że podpisana umowa przyczyni się do dalszego rozwoju klubu i naszej akademii. Korzystając z okazji, chcę podziękować Właścicielowi Klubu – KGHM Polska Miedź S.A. za wsparcie, bez którego ostatnie sukcesy Zagłębia nie byłyby możliwe. Podziękowania należą się wszystkim zaangażowanym w nasz projekt: Radzie Nadzorczej oraz pracownikom, którzy w ostatnich miesiącach dokładali starań, by klub świetnie funkcjonował. Nie tylko drużyna zrobiła postęp - to całe Zagłębie zanotowało progres. Przed nami ostatni mecz ligowy na Stadionie Zagłębia w sezonie 2015/2016. W środę 11 maja zagramy z aktualnym mistrzem Polski – Lechem Poznań. Zapraszam wszystkich na to spotkanie, wówczas osobiście podziękujemy sobie za ten sezon i za wszelkie emocje, których dostarczyło nam Nasze Zagłębie! Ze sportowym pozdrowieniem Tomasz Dębicki prezes zarządu Zagłębie Lubin S.A. R E K L A M A innowacje dla bezpieczeństwa Telekomunikacja Elektrotechnika Certyfikacja, Atestacja, Rzeczoznawstwo Automatyka System Podziemnej Łączności Trankingowej DOTRA System Łączności Szybowej S-160 Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA Działalność certyfikacyjna i atestacyjna Rzeczoznawstwo Badania Stacje Transformatorowe ITNG Zestawy Łączeniowo-Przyłączeniowe NZK OS Kompensatory Mocy Biernej www.inova.pl INOVA Systemy Automatyki PROMOS Plus i PROTOS Tamy Wentylacyjne z Układem Sterowania Systemy Radiowego Monitoringu i Sterowania Centrum Innowacji Technicznych Spółka z o. o. 59-301 Lubin, ul. M. Skłodowskiej-Curie 183 tel. +48 76 74 64 110 fax +48 76 74 64 100 R E K L A M A Świadczymy usługi medyczne w zakresie: - podstawowej opieki zdrowotnej leczenia szpitalnego leczenia specjalistycznego badań diagnostycznych medycyny pracy rehabilitacji Miedziowe Centrum Zdrowia S.A. Lubin, ul. M. Skłodowskiej – Curie 54-74 Legnica , ul. Złotoryjska 194 Głogów, ul. Sportowa 1 B www.mcz.pl Rejestracja: 76 72 31 530 NASZEZAGŁĘBIE 3 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 36. kolejka Ekstraklasy Tabela Ekstraklasa lpdrużyna m pkt 1. Legia Warszawa 34 2. Piast Gliwice 34 3. Cracovia 34 4. KGHM Zagłębie 34 5. Pogoń Szczecin 34 6. Lechia Gdańsk 34 7. Lech Poznań 34 8. Ruch Chorzów 34 9. Korona Kielce 34 10. Wisła Kraków 34 11. Jagiellonia 34 12. Śląsk Wrocław 34 13. Termalica Bruk-Bet 34 14. Górnik Łęczna 34 15. Górnik Zabrze 34 16. Podbeskidzie 34 br 37 (60) 63-30 37 (58) 57-40 30 (45) 60-47 29 (45) 48-41 27 (46) 39-35 26 (38) 49-41 24 (43) 39-42 21 (38) 39-52 25 (37) 37-41 25 (36) 55-41 25 (35) 43-59 24 (34) 35-42 22 (33) 36-47 20 (31) 33-49 20 (25) 37-50 19 (38) 40-53 Wtorek, 10 maja Górnik Łęczna Podbeskidzie Bielsko-Biała 20:30 Wisła Kraków Śląsk Wrocław 20:30 Górnik Zabrze Korona Kielce 20:30 Jagiellonia Białystok Termalica Bruk-Bet Nieciecza 20:30 Środa, 11 maja Lechia Gdańsk Legia Warszawa 20:30 Pogoń Szczecin Cracovia 20:30 Ruch Chorzów Piast Gliwice 20:30 KGHM Zagłębie Lubin Lech Poznań 20:30 Stadion Zagłębia 11 maja | godz. 20:30 Wszyscy na Lecha!!! KGHM ZAGŁĘBIE - LECH POZNAŃ To będzie ostatnia szansa, by zobaczyć w tym sezonie podopiecznych trenera Stokowca na Stadionie Zagłębia. Miedziowi w 36. kolejce Ekstraklasy podejmą u siebie Kolejorza, a kibice będą nie tylko mogli po raz kolejny podziwiać widowiskową grę gospodarzy, ale też podziękować piłkarzom za fantastyczną wiosnę, którą zapewnili nam w pierwszych miesiącach tego roku. Choćby dlatego każdy kibic Zagłębia Lubin musi pojawić się w środowy wieczór na trybunach, by dopingować najlepsze Zagłębie od wielu lat. 33 Fot. Tomasz Folta PRZEWIDYWANE USTAWIENIA NA BOISKU 3 14 Cotra 28 Ł.PIĄTEK POLACEK 20 2 Chyba nikt nie ma wątpliwości, że kibice Miedziowych na taki moment czekali od 2007 roku. Po raz pierwszy od 9 lat to właśnie Zagłębie rozdaje karty w lidze i choć nie walczy już o tytuł mistrzowski, to wciąż liczy się w grze o miejsce na podium. Podopieczni trenera Stokowca grają nie tylko skutecznie, ale, być może przede wszystkim, też widowiskowo i przyjemnie dla oka. Oglądając występy Miedziowych ręce same składają się do oklasków, a schodzących z boiska graczy w pełni zasłużenie żegnają owacje na stojąco. Najbliższy mecz z Lechem Poznań będzie okazją do tego, by podziękować jeszcze raz, za cały wspaniały sezon. Bo to, że będzie on wspaniały, chyba nikt nie ma wątpliwości. Najlepszy beniaminek od lat W całym tym zachwycie nad występami Zagłębia często zapomina się o jednej rzeczy. Sukces jest tym większy, że przecież ta drużyna dopiero co awansowała do Ekstraklasy. Na palcach jednej ręki można policzyć beniaminków, którzy w swoim pierwszym sezonie zaprezentowali się lepiej niż robi to dziś Zagłębie. Gdyby wziąć stan punktowy po 34 kolejkach, to oznaczałoby, że w całym sezonie podopieczni trenera Stokowca zdobyli 51 oczek – to daje średnią 1,5 punktu na mecz. Lepsze pod tym względem były w obecnym stuleciu tylko trzy drużyny. Piast Gliwice 3 lata temu punktował ze średnią 1,53, Cracovia w sezonie 2004/2005 – 1,54 i Korona Kielce rok później – 1,57. Wszystkie te drużyny Miedziowi mogą jeszcze wyprzedzić, jeśli tylko w ostatnich trzech meczach zagrają tak skutecznie, jak do tej pory. Żadnemu beniaminkowi w XXI wieku jeszcze nie udało się w pierwszym sezonie wskoczyć na ligowe podium, a przecież Miedziowi wciąż mają na to bardzo realną szansę. Kto jednak, jeśli nie my? Starsi kibice z pewnością pamiętają sezon 1989/1990, gdy Zagłębie jako pierwszoroczniak zdobyło tytuł wicemistrza Polski. Koszmar Lecha Sezon, który dla Zagłębia jest najlepszy od lat, dla Lecha może skończyć się najgorzej w całej dekadzie. Kolejorz od początku borykał się bowiem z problemami, w pewnym momencie był nawet w strefie spadkowej. Po zatrudnieniu Jana Urbana jednak wydawało się, że w końcu poznaniacy wracają na właściwe tory i wciąż będą liczyć się w grze jeśli nie o tytuł, to przynajmniej o Ligę Europy. Optymizmem fanów Lecha napawał również fakt, że awansowali do finału Pucharu Polski. Te rozgrywki jednak mogą już spisać na straty. W rozegranym 2 maja na Stadionie Narodowym decydującym meczu Kolejorz uległ bowiem Legii Warszawa i pozostała mu już tylko liga. A w tej będzie jeszcze trudniej, bo podopieczni Urbana zajmują dopiero siódme miejsce i do czwartego Zagłębia, które na 3 kolejki przed końcem jest na miejscu gwarantującym grę w Lidze Europy, tracą 5 punktów. Może więc zdarzyć się, że w przyszłym roku Lecha zabraknie w Europie, a to będzie oznaczać gruntowną przebudowę całej drużyny. W Poznaniu mówi się bowiem, że drużynę po sezonie może opuścić kilku kluczowych zawodników, po których już rok temu zgłaszały się większe kluby. Ze stoli- cy Wielkopolski mogą wyjechać m. in. Dawid Kownacki, Karol Linetty czy Marcin Kamiński. Wiadomo już, że kontraktu nie przedłuży Gergo Lovrencsics, a niepewna jest też przyszłość Paulusa Arajuurego czy Tamasa Kadara. Podobnie zresztą jak Jana Urbana, który co prawda podźwignął Lecha z kryzysu, ale sezon może skończyć z niczym, co z pewnością nie spodoba się właścicielom klubu, którzy chcieliby co roku walczyć o najwyższe laury. To może oznaczać, że wcale nie Urban poprowadzi zespół w przyszłym sezonie. Kolejny powrót Szymka Jedynym, do którego nie można było mieć w tym sezonie pretensji w barwach Lecha, jest Szymon Pawłowski. Były zawodnik Zagłębia Lubin przez cały sezon prezentował równą i wysoką formę, do której nie potrafili dorównać koledzy. Tej wiosny wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku aż do momentu, gdy Pawłowski w meczu z Górnikiem Zabrze zderzył się głową z Bartoszem Kopaczem. Poważna kontuzja kości jarzmowej wykluczyła go z gry na miesiąc i skrzydłowy dopiero pod koniec kwietnia wrócił na boisko i odbudowuje swoją wysoką formę. Dla niego będzie to kolejny powrót na stare śmieci, barwy Zagłębia bowiem reprezentował przez blisko 8 lat. To jednak nie on będzie w centrum zainteresowania w najbliższą środę, tylko piłkarze Zagłębia. Mamy nadzieję, że zakończą ten sezon w roli gospodarza z przytupem, a kibice podziękują im za wspaniały rok i licznie stawią się na trybunach. Do zobaczenia na Stadionie Zagłębia! 4 KĘDZIORA Janoszka GULDAN 1 11 Lovrencsics 18 26 24 7 starzyński K.PIĄTEK KOWNACKI LINETTY 4 ARAJUURI TRAŁKA 1 55 BURIĆ TETTEH KUBICKI DĄBROWSKI 23 6 35 KAMIŃSKI 7 8 JANUS PAWŁOWSKI TODOROVSKI 5 KADAR KADRY ZAWODNIKÓW KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN LECH POZNAŃ KADRA WIOSNA 2016 KADRA WIOSNA 2016 Bramkarze: Konrad Forenc Dominik Hładun Martin Polaček Bramkarze: 17.07.92 191/91 17.09.95 190/77 02.04.90 198/95 obrońcy: Piotr Azikiewicz 21.04.95 183/67 Đorđe Čotra 13.09.84 184/81 Maciej Dąbrowski 20.04.87 194/88 Ľubomír Guldan 30.01.83 183/82 Jarosław Jach 17.02.94 189/78 Maciej Kowalski-Haberek 16.05.94 183/74 Aleksandar Todorovski 26.02.84 181/73 Damian Zbozień 25.04.89 186/80 pomocnicy: Adrian Błąd Sebastian Bonecki Filip Jagiełło Łukasz Janoszka Krzysztof Janus Jarosław Kubicki Luís Carlos Łukasz Piątek Adrian Rakowski Filip Starzyński Jakub Tosik Ján Vlasko Arkadiusz Woźniak Karol Żmijewski Paweł Żyra 16.04.91 165/62 13.02.95 180/72 08.08.97 180/70 18.03.87 181/76 25.03.86 176/73 07.08.95 179/69 15.06.87 170/65 21.09.85 180/71 07.10.90 180/70 27.05.91 184/70 21.05.87 182/74 11.01.90 174/65 01.06.90 184/73 16.04.97 175/68 07.04.98 177/70 napastnicy: Michal Papadopulos Krzysztof Piątek Eryk Sobków 14.04.85 183/79 01.07.95 183/77 12.02.97 187/77 Jasmin Burić Krzysztof Kotorowski Mateusz Lis Adam Makuchowski 18.02.87 193/80 12.09.76 186/85 27.02.97 192/83 08.01.97 191/82 obrońcy: Paulus Arajuuri Kebba Ceesay Tomasz Dejewski Robert Gumny Tamás Kádár Marcin Kamiński Tomasz Kędziora Vladimir Volkov Maciej Wilusz 15.06.88 192/91 14.11.87 180/78 22.04.95 191/82 04.06.98 177/61 14.03.90 188/84 15.01.92 191/76 11.06.94 183/73 06.06.86 185/80 25.09.88 188/85 pomocnicy: Dariusz Dudka Maciej Gajos Darko Jevtić Kamil Jóźwiak Karol Linetty Gergő Lovrencsics Szymon Pawłowski Krystian Sanocki Sisi Abdul Aziz Tetteh Łukasz Trałka Niklas Zulciak 09.12.83 183/80 19.03.91 174/65 08.02.93 182/75 22.04.98 176/70 02.02.95 176/73 01.09.88 177/77 04.11.86 175/69 05.08.96 175/72 22.04.86166/63 25.05.90 188/76 11.05.84 186/77 03.02.94 173/68 napastnicy: Nicki Bille Nielsen Dawid Kownacki Piotr Kurbiel Marcin Robak 07.02.88 181/75 14.03.97 185/75 07.02.96 187/82 29.11.82 182/78 R E K L A M A Energicznie chronimy środowisko Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środowisko, a tym samym zagraża zdrowiu człowieka. Obieg materii w przyrodzie powoduje, że to, co dzisiaj wyrzucimy „za płot”, jutro zjemy lub wypijemy. KGHM Ecoren – spółka z Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź – zajmuje się zagospodarowywaniem i przetwarzaniem odpadów przemysłowych. Prowadzi również akcję „Energicznie chroń środowisko”, w ramach której organizuje publiczne i gminne zbiórki Przetwarzania Elektroodpadów, gdzie odzyskiwane są wartościowe surowce. KGHM Ecoren współpracuje też ze szkołami i placówkami oświatowymi, dzieląc się wiedzą i doświadczeniem w zakresie ekologii. Misją KGHM Ecoren jest zmniejszanie obciążenia środowiska naturalnego wynikające z działalności gospodarczej człowieka. Pracujemy dla człowieka i jego otoczenia, żeby zapewnić zrównoważony rozwój. www.elektroodpady.ecoren.pl R E K L A M A R E K L A M A FLESZEM NASZEZAGŁĘBIE KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 5 Konrad FORENC Razem z kibicami stworzyliśmy drużynę, z której możemy być dumni! Kapitan KGHM Zagłębia Lubin podsumowuje ligowy sezon. Konrad Forenc w szczerej rozmowie o ostatnich miesiącach, w których nasza drużyna bardzo się rozwinęła. tecznych interwencjach. Nie robię tego na pokaz, bo czuję się odpowiedzialny za zespół. Jestem częścią zespołu, który pozytywnie zaskoczył wszystkich w lidze, mogę być z siebie zadowolony. Naturalnie nie składam broni i walczę o miejsce w składzie! Ale walczysz na zdrowych – sportowych zasadach. Martin Polacek niedawno przyznał: „Forenc jest zawsze taki sam, zawsze mi pomaga i mocno mnie wspiera. Nie zmieniło się to, kiedy to ja wskoczyłem do bramki”. - Zawsze wspierałem kolegów z drużyny, kiedy bronił w Zagłębiu Bojan Isailović, czy Olek Ptak, również starałem się im pomagać. Kiedy byłem na wypożyczeniach nie zawsze było kolorowo, czasem siedziałem na ławce i nie decydowały o tym względy sportowe. My bramkarze zawsze trzymaliśmy się jednak razem. Pracujemy trochę inaczej, niż koledzy z pola, dlatego nadajemy na podobnych falach. Wspierając się, wprowadzamy dodatkowy spokój do zespołu. Martin ma za sobą bardzo dobrą rundę, szanuję to i robię swoje. Będę gotowy, kiedy przyjdzie moja szansa. Mogę to obiecać. Mówisz bardzo spokojnie o rywalizacji, ale to nie oznacza, że pogodziłeś się z pozycją numer dwa w bramce? - Wiadomo, że stać w bramce może jeden golkiper. Miałem swoją szansę, przytrafił mi się słabszy moment i swoją okazję wykorzystał Martin. Czekam na swój czas, na każdym kroku staram się udowadniać, że jestem gotowy do gry. Jeśli przyjedzie ten moment, to ubiorę rękawice i stawię się na boisku. Nigdy nie pogodzę się z rolą rezerwowego, bo trenuję po to, by grać. Jeśli przyjdzie ten moment powrotu, to między słupkami stanie trochę inny Konrad Forenc? Jedna interwencja wyeliminowała Cię z gry na kilka spotkań, a później dobrze prezentował się Twój rywal do miejsca w bramce. - Co do interwencji w meczu z Wisłą, to było i minęło. Przegrałem sytuację stykową z Łukaszem Burligą, bo podjąłem taką decyzję. Wyciągnąłem wnioski, ale tydzień później zagrałem już w rezerwach, bo potrzebowałem występu, by nie myśleć ciągle o błędzie. Trenerzy doskonale to widzieli i zagrałem w trzeciej lidze. Błąd w meczu z Wisłą wspominam dziś jako cenną i surową lekcję. Sezon dobiega końca, poproszę o krótkie podsumowanie rozgrywek. Konrad Forenc: - Oczywiście skupię się na Zagłębiu. Nasza drużyna miała momenty lepsze, bywało też trudniej. Cieszy, że cały czas byliśmy ze sobą i zawsze stawaliśmy za sobą murem. Jesteśmy w kulminacyjnym momencie sezonu, dochodzi do rozstrzygnięć, a my odczuwamy satysfakcję, że wbrew przedsezonowym opiniom wielu osób, nie tylko zagraliśmy w grupie mistrzowskiej, ale liczyć się z nami muszą wszyscy rywale. Stać nas na wiele. Były oczywiście momenty zwrotne, po których Zagłębie łapało dobre passy. To wynik wyciągania odpowiednich wniosków? - Zdobyliśmy pewne doświadczenia w pierwszej lidze, potrafiliśmy sobie poradzić z kolejnymi W dzisiejszym Zagłębiu ważniejsze role odgrywają wreszcie wychowankowie, Fot. Tomasz Folta których wspierają zawodnicy o bogatszym wyzwaniami. Nasze podejście nie zmieniło się doświadczeniu i ta „mieszanka” przynosi w ekstraklasie. Czuliśmy, że dobrze przepracodobre efekty. wana zima znowu przyniesie efekty. Jesienią - Cieszy mnie to, bo znam kilku chłopaków o musieliśmy znowu okrzepnąć w ekstraklasie, wielkim talencie, którzy w przeszłości nie odrobić przysłowiowe „lekcje” i wyciągnąć wnio- zrobili kariery w Zagłębiu, co więcej, w ogóle nie ski. Jestem dumny z całego zespołu, pokazujezaistnieli w poważnej piłce. Wytrwali najsilniejsi my klasę, podobnie jak rok temu. i ich charaktery przekładają się dziś na drużynę. Arek Woźniak, Adrian Błąd, Adrian Rakowski, Czy to był udany sezon dla Konrada Forenca? od kilku lat byli w pierwszej drużynie i teraz są Wiosnę przesiedziałeś na ławce. ważnymi postaciami naszej szatni. Ja czuję się - Kiedy została mi powierzona opaska, spełniło też wychowankiem Zagłębia, trafiłem tu jako się moje marzenie. Wyboru dokonali koledzy, młody chłopak i mocno się rozwinąłem. Wszyscy jesteśmy dumni, że gramy w swoim klubie, poparł ich sztab trenerski. Moje nastawienie się długo czekaliśmy na swoje szanse. Wspólnie z nie zmienia, liczy się tylko dobro drużyny. Czy gram w pierwszym składzie, czy siedzę na ławce, bardziej doświadczonymi chłopakami, którzy pograli więcej w lidze, ciągniemy ten przysłowioz całych sił wspieram chłopaków i staram się im pomóc. Każdy zawodnik chce grać, po to trenuje. wy „wózek”. Ale rola kapitana nie kończy się tylko na sku- Spory postęp w ostatnich miesiącach zanotowali ci najmłodsi, Jarek Kubicki i Krzysiek Piątek nie czekali na swoje szanse tak długo jak Wy. Oni jednak doskonale wpasowali się do drużyny, są pracowici i skromni, a przy tym talentu im nie brakuje… - Wszyscy możemy na siebie liczyć, a Jarek i Krzysiu odgrywają bardzo ważne role w naszej drużynie. Nikt nie ocenia tych chłopaków przez pryzmat wieku, a ich postawa jest budująca. Nasza szatnia dziś żyje, nie da się tego porównać z poprzednimi latami. Dobrze dogadujemy się z kibicami i to podstawa funkcjonowania zespołu. To coś pięknego, gramy dla ludzi, którzy mocno nas wspierają, jeżdżą za nami i ciągle dopingują. Kiedy przydarzały się nam wpadki, co przecież jest wkalkulowane w sport, to zawsze pozytywnie nas mobilizowali, bo widzieli, że się staramy. Ponad 30 spotkań w nogach, drużyna potrzebuje odpoczynku? - Sezon jest długi, wiadomo, że trenerzy trochę rotują składem, ale ciągle trenujemy i jesteśmy stymulowani, by nie wypaść z formy. Zmęczenie fizyczne to jedno, dochodzi też do zmęczenia psychicznego. Jesteśmy grupą zgranych ludzi i lubimy się prywatnie, jednak trzeba też od siebie odpocząć. Do końca sezonu myślimy tylko o meczach, później każdy chce skupić się na obowiązkach rodzinnych, by odreagować. Nie myślimy jeszcze o urlopach, skupiamy się na kolejnych rywalach, a szczególnie na Lechu Poznań. Z mistrzem Polski zakończymy ligowy sezon na własnym stadionie i godnie pożegnamy się z kibicami. Myślisz już o okresie przygotowawczym? To będzie taki czas, gdy znowu powalczysz o miejsce w bramce. - Zdaję sobie sprawę z tego, że rzadko dochodzi do zmian w bramce. Na każdym treningu staram się udowodnić trenerowi, że to ja powinienem bronić. Wiadomo też, że w okresie przygotowawczym do kolejnego sezonu, każdy ma czystą kartę u trenera i łatwiej powalczyć o skład. Zagramy mecze sparingowe, mocniej popracujemy i zobaczymy jak ocenią mnie szkoleniowcy. Będzie bronił lepszy, ale o naszą formę jestem spokojny, bo żaden z bramkarzy Zagłębia nie boi się ciężkiej pracy. Zagłębie plasuje się w czołówce ligowej tabeli, wypada zadać to pytanie: o co gramy? - Powiem tak, czujemy respekt do rywali, ale przed nikim nie pękamy. Chcemy grać, walczyć i zwyciężać! Mamy swoje marzenia, widzimy szansę na dobry wynik i chcemy ugrać jak najwięcej. Stanowimy grupę ludzi ambitnych, którzy dobrze funkcjonują, jako drużyna. Ugrać możecie więcej, jeśli dalej będą Was wspierały trybuny. - Zdecydowanie tak! Pierwszoligowe hasło: „Całe Zagłębie zawsze razem!” to nie jest pusty slogan. To hasło to dowód, że wspólnie z kibicami stworzyliśmy drużynę, z której możemy być dumni. Oczywiście klub ma swoją wspaniałą historię, tytuły mistrzowskie i czujemy szacunek do tych osiągnięć. Zdajemy sobie jednak sprawę, że po spadku podnieśliśmy się w znakomitym stylu i dziś beniaminek z Lubina jest w stanie wygrać z każdym w ekstraklasie. Powtórzę raz jeszcze, razem z kibicami stworzyliśmy zespół, który przed nikim nie pęka! Salony Meblowe MeRCUS zapRaSzają! legniCa ul. Gwiezdna 4 lUbin ul. Pawia 74 polkowiCe ul. Młyńska 3 głogów ul. Łużycka 1 ul. Mickiewicza 48 a NASZEZAGŁĘBIE 7 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 34. kolejka Ekstraklasy Wielkie, Wielkie, Wielkie! Takiego Zagłębia nie oglądaliśmy od bardzo dawna. W meczu 34.kolejki Ekstraklasy Miedziowi nie pozostawili złudzeń głównemu kandydatowi do tytułu mistrzowskiego i zwyciężyli z Legią Warszawa 2:0 po bramkach Jakuba Tosika i Krzysztofa Piątka. Nie tylko wynik był tu jednak godny pochwały, ale przede wszystkim widowiskowy styl gry podopiecznych trenera Stokowca. Na takie Zagłębie czekaliśmy od lat! Pojedynek Zagłębia z Legią wyjątkowo zaplanowano na czwartkowe popołudnie. Choć Ekstraklasa nigdy nie gra w takim terminie, to akurat dla tego starcia zrobiono wyjątek. Wszystko ze względu na finał Pucharu Polski, który zaplanowany był na poniedziałek 2 maja. Ponieważ jednym z finalistów był właśnie stołeczny klub, ich ligowe spotkanie trzeba było rozegrać wcześniej niż pozwalał na to standardowy kalendarz Ekstraklasy. Mimo niesprzyjającej pory, na stadionie Zagłębia pojawiło się wielu fanów, jakby przeczuwając, jaki koncert będą mogli oglądać tego dnia na murawie. Trenerzy obu zespołów mieli zdecydowanie odmienne okoliczności przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. Piotr Stokowiec nie mógł skorzystać z kontuzjowanego od dłuższego czasu Jana Vlaski oraz Dorde Cotry. Serb nabawił się niegroźnej kontuzji mięśniowej i lekarze Zagłębia nie chcieli ryzykować wystawiania go nie w pełni zdrowego. Jego miejsce na lewej stronie obrony zajął więc Jakub Tosik. Miedziowi do starcia z Legią przystąpili więc w dokładnie takim samym zestawieniu jak tydzień wcześniej w meczu z Ruchem Chorzów. Większy ból głowy miał szkoleniowiec Legii Warszawa. W ostatniej chwili z wyjazdu do Lubina wypisał się Jakub Rzeźniczak, który złapał lekką kontuzję. Do pełni sił wracał dopiero Michał Pazdan, więc mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Dodatkowo za żółte kartki pauzować musiał Tomasz Jodłowiec, czyli jeden z kluczowych graczy w talii Czerczesowa. Zespół został więc pozbawiony trzonu, a do tego opiekun Legii musiał tak szafować siłami swoich podopiecznych, by wystarczyło im jeszcze na rozgrywany 4 dni później finał krajowego pucharu. Jak beniaminek z liderem Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia. Po zaledwie 5 minutach gry w środku pola, wynik mógł otworzyć Arkadiusz Woźniak. Do prostopadłego podania Jarosława Kubickiego wyszedł Krzysztof Piątek, ale przed polem karnym uprzedził go Arkadiusz Malarz. Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że piłka trafiła do Arkadiusza Woźniaka, stojącego na 40. metrze od pustej bramki Legii. Kapitan Zagłębia zdecydował się na loba, ale po kilku sekundach lotu piłka zatrzymała się na poprzeczce. Zagłębie od początku wyglądało jednak na boisku lepiej, imponowało przede wszystkim bardzo wysokim pressingiem na piłkarzach Legii, przez co nie mogli oni swobodnie rozgrywać akcji ofensywnych. W 13. minucie Filip Starzyński egzekwował rzut rożny po wybiciu Adama Hlouska. Wrzucił piłkę na pierwszy słupek, a tam przedłużył ją Arkadiusz Woźniak. Na Fot. Tomasz Folta KGHM ZAGŁĘBIE Jakub Tosik 12, Krzysztof Piątek 44 SKŁAD: 1. Martin Polaček - 4. Aleksandar Todorovski, 33. Ľubomír Guldan, 2. Maciej Dąbrowski, 24. Jakub Tosik ŻK - 9. Arkadiusz Woźniak, 28. Łukasz Piątek, 20. Jarosław Kubicki, 18. Filip Starzyński (78, 17. Adrian Rakowski), 14. Łukasz Janoszka (83, 55. Damian Zbozień) - 26. Krzysztof Piątek (86, 27. Michal Papadopulos). 2:0 LUBIN, STADION ZAGŁĘBIA 28 kwietnia 2016, 18:00 Temperatura: 8oC Sędziował: Dartos Frankowski Widzów: 9 015 LEGIA WARSZAWA SKŁAD: 1. Arkadiusz Malarz - 28. Łukasz Broź (77, 2. Michał Pazdan), 4. Igor Lewczuk, 5. Artur Jędrzejczyk, 14. Adam Hloušek ŻK - 18. Michał Kucharczyk ŻK (65, 77. Michaił Aleksandrow), 7. Ariel Borysiuk ŻK, 8. Ondrej Duda ŻK, 11. Nemanja Nikolić, 6. Guilherme - 99. Aleksandar Prijović (59, 22. Kasper Hämäläinen). Piotr Stokowiec trener KGHM Zagłębia Lubin: Dzisiaj wygrała lepsza drużyna. W pierwszej i drugiej połowie trzymaliśmy się swojego planu. Wszystkie nasze mecze z Legią graliśmy dobre, a dzisiaj widzieliśmy bardzo dobre spotkanie. Czasami brakowało nam czasu na zdobycie kolejnych bramek, ale dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepsi. Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa: Mecz składał się z dwóch części. Pierwsza część to nasza nieudolna gra. Druga zdecydowanie lepsza, graliśmy lepiej, ale nie udało nam się strzelić żadnej bramki. drugim metrze od linii bramkowej dopadł do niej jeszcze Jakub Tosik i otworzył wynik meczu. To był już trzeci gol defensora w tym sezonie. To trafienie bez wątpienia należało się Miedziowym, którzy od pierwszego gwizdka prezentowali się lepiej. Biorąc pod uwagę fakt, że na boisku spotkał się beniaminek z głównym kandydatem do tytułu, jednostronny przebieg spotkania nie powinien dziwić. Zaskakujące jednak jest to, że to Zagłębie prowadziło grę i wyglądało tak, jakby to właśnie lubinianie byli liderem Ekstraklasy. Legia przy Miedziowych w tamto czwartkowe popołudnie wyglądała jak przestraszony bieniaminek. Nawet po stracie bramki Legioniści nie ruszyli do zdecydowanych ataków. Niby rozgrywali piłkę na połowie Zagłębia, ale czyli się do obrony korzystnego rezultatu, od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry. Znakomite spotkanie rozgrywał Jarosław Kubicki, który nie tylko wychodził wysokim pressingiem, ale często też wyprzedzał przeciwników i odbierał piłki w środku pola, całkowicie dezorganizując grę lidera Ekstraklasy. Legioniści swój pierwszy celny strzał oddali dopiero po godzinie gry. Dobrze w polu karnym zachował się Nemanja Nikolić, wymanewrował Macieja Dąbrowskiego i znalazł się w sytuacji sam na sam z Polackiem. Słowacki bramkarz jednak doskonale skrócił kąt i wybronił groźny strzał lidera klasyfikacji strzelców naszej ligi. Po chwili mocnym strzałem odpowiedział Kubicki, ale piłkę zdołał sparować Malarz. Mądra obrona wyniku Miedziowi w drugiej połowie Po przerwie lubinianie ograni- zorganizowana obrona Miedziowych nie pozwalała im na nic, czym mogliby zagrozić bramce Martina Polacka. Gdy wydawało się, że na przerwę Zagłębie zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem, zabójczą kontrę wyprowadziło trio Janoszka-Starzyński-Krzysztof Piątek. Spod własnego pola karnego piłkę dostał Janoszka i momentalnie oddał ją Starzyńskiemu. Rozgrywający Zagłębia posłał długie podanie w kierunku Krzysztofa Piątka, a napastnik zwiódł Igora Lewczuka i uderzeniem po dalszym słupku pokonał bezradnego Arkadiusza Malarza. To był typowy gol do szatni, bo chwilę później sędzia zarządził przerwę. nie forsowali tempa i oddali inicjatywę gościom. Ci jednak nie potrafili z tego skorzystać, głównie dlatego, że Zagłębie świetnie się broniło. Swoją szansę miał jeszcze wprowadzony w miejsce Kucharczyka Michaił Aleksandrow. Bułgar otrzymał dobre podanie od Nikolicia i w sytuacji sam na sam zdecydował się na podobne uderzenie jak w pierwszej połowie Piątek. Martin Polacek to jednak przewidział i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Do końca meczu groźnych sytuacji już nie było i spotkanie zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem Zagłębia. To pierwszy komplet punktów w starciu z Legią od 5 lat. Dzięki tej zdobyczy lubinianie umocnili się na czwartym miejscu w tabeli, a przez chwilę nawet znaleźli się na podium. NASZEZAGŁĘBIE 8 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 Przed meczem z Pogonią w Szczecinie Zamknąć niedokończone sprawy Doliczony czas gry, huraganowe ataki na bramkę Dawida Kudły, po których piłkę do bramki rywali kieruje Maciej Dąbrowski. Niestety, sędzia dopatruje się faulu i gol nie zostaje uznany, przez co zamiast trzech, Zagłębie musi zadowolić się tylko jednym punktem. To spory niedosyt, bo Miedziowi w tym meczu oddali aż 29 strzałów na bramkę Pogoni. Od tego czasu mijają dwa miesiące, a okazja do uregulowania rachunków nadarzyła się szybciej, niż mogło się wydawać. Podopieczni trenera Stokowca pojadą do Szczecina z wielką żądzą rewanżu, a wygrana znacznie przybliży ich do miejsca na podium na koniec sezonu. Fot. Tomasz Folta Gwoli ścisłości, bramka Dąbrowskiego nie została uznana słusznie, choć rosły defensor Zagłębia wcale nie faulował Miłosza Przybeckiego. Przewinienia dopuścił się natomiast kilka sekund wcześniej Lubomir Guldan, co jednak umknęło arbitrowi marcowego spotkania. Sędzia się pogubił, ale koniec końców efekt był sprawiedliwy. W niczym to nie zmienia jednak faktu, że dla Zagłębia tamten remis był sporym niedosytem i to mimo tego, że przez kilkadziesiąt minut podopieczni trenera Stokowca musieli gonić wynik, który na początku meczu otworzył Rafał Murawski. Później pięknym strzałem odpowiedział Łukasz Piątek, a bramka Dawida Kudły była pod regularnym ostrzałem. Mimo 29 strzałów Miedziowi cieszyli się tylko raz, ale wstydzić bynajmniej się nie musieli. Zacięta maszyna Drużyna Pogoni Szczecin niemal od początku sezonu utrzymuje się w czołówce Ekstraklasy, ale ostatnich miesięcy Czesław Michniewicz i spółka na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Wszystko przez niefortunną serię, którą zanotowali na początku skróconej rundy wiosennej. Zaczęło się poniekąd zgodnie z planem. Na inaugurację 2016 roku Pogoń co prawda zaczęła od straty dwóch goli z Koroną Kielce, aale później zdołała odpowiedzieć trzema bramkami i ostatecznie pokonała kielczan 3:2. Wydawało się więc, że wiosną oglądać będziemy tę samą drużynę, która całą jesień utrzymywała się w czołówce i praktycznie nie przegrywała. I faktycznie, Pogoń w tym roku może nie przegrywa, ale i z wygrywaniem pojawiły się problemy. Spotkanie z Koroną było pierwszym, które Portowcy potrafili rozstrzygnąć na własną korzyść w tym roku – na następne musieli jednak poczekać znacznie dłużej. Do końca rundy zasadniczej podopieczni trenera Michniewicza już tylko remisowali, a raz musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów. Z kolei w czterech meczach rundy finałowej drużynie Czesława Michniewicza udało się zdobyć komplet punktów tylko raz – w meczu z Lechem Poznań, którym Portowcy przerwali serię 11 spotkań bez zwycięstwa. Poza tym jeszcze raz udało się im zremisować, a dwa razy musieli uznać wyższość rywala. I choć Pogoń wciąż jest drużyną, która praktycznie nie przegrywa (mniej porażek ma na koncie tylko Legia Warszawa), to cała Polska już ochrzciła szczecinian królami remisów. Podziałem punktów kończyła się bowiem równo połowa wszystkich meczów Portowców w sezonie zasadniczym. Mechaniczna pomarańcza W zgoła odmiennych nastrojach do niedzielnego spotkania przystąpią z kolei piłkarze i kibice Zagłębia Lubin. Dla nich wiosna to znakomita dyspozycja, a drużyny nachwalić nie mogą się wszyscy eksperci w Polsce. Zagłębie gra widowiskowo, skutecznie i konsekwentnie, przez co w gronie pokonanych pozostawiła już takie drużyny jak wyżej notowany Piast Gliwice, Cracovia czy zawsze groźne Górnik Łęczna, Śląsk Wrocław czy Lechia Gdańsk. Swoimi znakomitymi występami Miedziowi zapewnili sobie miano drugiej najlepszej drużyny wiosny, ustępując jedynie naszpikowanej gwiazdami Legii Warszawa, a Filip Starzyński, Łukasz Janoszka, Maciej Dąbrowski czy Jarosław Kubicki co rusz trafiają do jedenastek kolejki tworzonych przez dziennikarzy najpoczytniejszych tytułów piłkarskich w Polsce. I choć od początku roku więcej punktów zdobyła Legia, to w bezpośrednim starciu Wojskowi okazali się gorsi od Zagłębia. W poprzedniej kolejce drużyna trenera Stokowca zdecydowanie stłamsiła stołeczną drużynę i zasłużenie wygrała 2:0, sprawiając olbrzymią niespodziankę i jednocześnie komplikując drużynie z Warszawy walkę o tytuł mistrzowski. Sentymenty w kieszeń Jak niemal w przypadku każdego meczu w tym sezonie, w obu drużynach wystąpią zawodnicy, dla których pojedynek może być tym z gatunku sentymentalnych. Trenerem Pogoni Szczecin jest bowiem doskonale znany w Lubinie Czesław Michniewicz. Po raz pierwszy i zarazem jedyny od jego odejścia z Lubina Michniewicz przyjechał ze swoją drużyną na mecz do stolicy polskiej miedzi właśnie na marcowy mecz Zagłębia z Pogonią. W ekipie Portowców jest jeszcze jedna osoba, która przyjazd do Lubina może traktować jako sentymentalny. Miłosz Przybecki spędził w Zagłębiu 2 lata, ale raczej nie zaliczy ich do zbyt udanych. Z kolei w Zagłębiu w takiej sytuacji jest Maciej Dąbrowski, któremu w Szczecinie podziękowano bez żalu. Niewiele brakowało, a stoper pokarałby poprzedniego pracodawcę w końcówce marcowego meczu. Mamy nadzieję, że tym razem już nic mu nie przeszkodzi i Zagłębie dokończy to, na co nie starczyło im czasu w pojedynku przed miesiącem. Szczególnie, że Pogoń Szczecin jest ostatnim klubem w grupie mistrzowskiej, z którym Zagłębie jeszcze w tym sezonie nie wygrało. Komplet punktów podopieczni trenera Stokowca inkasowali już z Legią, Piastem, Lechem i Lechią, a dwukrotnie z Cracovią i Ruchem. Na rozkładzie Miedziowi nie mieli jeszcze tylko Pogoni Szczecin. NASZEZAGŁĘBIE 9 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 Wychowankowie Lubińska kuźnia talentów Po boiskach Ekstraklasy biega w tej chwili aż 22 piłkarzy, którzy mają za sobą występy w drużynach juniorskich Zagłębia Lubin. Nie wszyscy oczywiście nadal reprezentują barwy Miedziowych, ale wkład lubińskiej akademii w polską Ekstraklasę jest nie do przecenienia. Więcej piłkarzy wyszkoliła tylko Wisła Kraków, która w latach swojej świetności dała polskiej piłce takich piłkarzy jak Łukasz Surma, Paweł Brożek czy Adam Kokoszka. Niedawno Przegląd Sportowy sy wielu piłkarzy. Nie wszyscy Wielu z nich gra na najwyższym Bobrzanie Bolesławiec, Patryk opublikował statystykę, w któ- nadal reprezentują barwy Za- szczeblu od wielu lat, a w Kra- Małecki – Wigier Suwałki a rej podliczył minuty spędzone głębia, wielu z nich rozjechało kowie wychowywali się w cza- Marcin Kamiński (kojarzony na boisku przez młodzieżow- się po całej Polsce, a tacy jak Igor sach, gdy Biała Gwiazda toczyła przecież od początku z Lechem ców we wszystkich klubach Łasicki czy przede wszystkim pasjonujące boje z Lazio Rzym, Poznań) – Aluminium Konin. Ekstraklasy. Tradycyjnie już w Piotr Zieliński swoją między- Schalke 04 czy Realem Saragos- Nadal jednak znalazłoby się czołówce było Zagłębie, które narodową karierę (większą lub sa. Na Reymonta szkolili się bo- kilku piłkarzy, którzy swoją piłod dwóch lat konsekwentnie mniejszą) rozpoczęli właśnie w wiem tacy piłkarze jak Łukasz karską karierę rozpoczynali w Surma, Paweł Brożek, Adam Lubinie. W tej chwili w Ekstrastawia na wychowanków, w Lubinie. dużej mierze tych mających W naszym zestawieniu nie li- Kokoszka, Dariusz Trela, Woj- klasie jest takich dziewięciu, co jeszcze status młodzieżowca, czymy na przykład Szymona ciech Kaczmarek czy Mariusz jest najlepszym wynikiem w czyli urodzonych nie wcześniej Pawłowskiego, który co prawda Magiera, a więc ci zdecydowa- całej lidze. do Lubina trafił jako 20-latek, nie zaliczani do „starej gwardii”. Takie podejście nie tylko poniż 1 stycznia 1995 roku. W tej chwili w barwach Zagłębia ale przez Czesława Michniewi- Epizod w Krakowie zaliczyli zwala budować wizerunek klutakim statusem może pochwa- cza był od razu traktowany jako również jako juniorzy m. in. bra- bu, ale też często się po prostu lić się siedmiu zawodników. zawodnik pierwszego zespołu. cia Michał i Mateusz Makowie. opłaca. Wychowankowie za Jarosław Kubicki i Krzysztof I choć zaczynał w rezerwach, to Powody do wstydu mają nato- zaufanie odpłacają się bowiem Piątek to podstawowi piłkarze jednak już po kilku tygodniach miast w Łęcznej, Niecieczy, Biel- zaangażowaniem, które z kolei Miedziowych, bez których przekłada się chociażby na trener Stokowiec nie wystrzelane bramki. 22 – tylu piłkarzy obecnie występujących w Ekstraklasie ma obraża sobie zestawienia W jednym z archiwalnych za sobą przynajmniej rok szkolenia w lubińskiej akademii. wyjściowej jedenastki. numerów Naszego ZagłęSą to: Damian Dąbrowski, Krzysztof Danielewicz, Szymon Skrzypczak, Kornel Osybia pisaliśmy, że w Lubinie Oprócz nich w tym sezonie ra, Bartosz Rymaniak, Mateusz Szczepaniak, Łukasz Hanzel, Paweł Oleksy, Paweł wychowankowie strzelają zagrali również Sebastian Zieliński, Michał Markowski, Adrian Błąd, Sebastian Bonecki, Jarosław Jach, Filip najwięcej bramek spośród Bonecki, Filip Jagiełło, Eryk Jagiełło, Jarosław Kubicki, Konrad Forenc, Krzysztof Piątek, Adrian Rakowski, Eryk Sobków, Arkadiusz Woźniak, Paweł Żyra, Karol Żmijewski. klubów Ekstraklasy. Dziś, Sobków, Paweł Żyra i Karol niemal na koniec sezonu, Żmijewski. W sumie wszyscy młodzieżowcy w bar8 – tylu graczy w Ekstraklasie swój pierwszy profesjonalny te liczby są jeszcze bardziej wach Zagłębia spędzili w trening piłkarski odbyło w Zagłębiu Lubin. dobitne. Wychowani w Lubinie piłkarze strzelili dla tym sezonie na murawie Są to: Sebastian Bonecki, Adrian Błąd, Damian Dąbrowski, Mateusz Szczepaniak, Zagłębia już 17 goli w tym blisko 4600 minut. Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak, Szymon Skrzypczak, Filip Jagiełło sezonie, a na listę strzelLepsza pod tym względem jest tylko Jagiellonia ców wpisywało się sześciu Białystok, w której tacy piłkarze zadebiutował w Ekstraklasie. sku-Białej czy nawet Kielcach. takich graczy. A gdyby z przyzaliczyli ponad 6200 minut. Trudno więc traktować go jako Tam piłkarzy, którzy szkolili się mrużeniem oka policzyć samow tamtejszych klubach i w tym bójcze trafienie Pawła Oleksego Spora w tym jednak zasługa produkt lubińskiej akademii. bramkarza Jagi Bartłomieja Natomiast w przypadku Bar- sezonie grają w Ekstraklasie, z niedawnego meczu z Ruchem Drągowskiego. On sam bowiem tosza Rymaniaka czy Łukasza można policzyć na palcach jed- Chorzów, to nawet i siedmiu. Druga pod tym względem Wiodpowiada za 2790 minut, czyli Hanzela już o to łatwiej. Oni nej ręki. sła ma na swoim koncie 15 goli prawie połowę całego dorobku zaczynali bowiem w drużynie rezerw, grali również przez To się opłaca wychowanków, z czego aż 12 są drużyny. W przypadku Zagłębia stawia- pewien czas w Młodej Ekstra- Gdyby do tematu podejść autorstwa wspomnianego Pawnie na młodzież się opłaca, o klasie. I choć też stosunkowo ortodoksyjnie, czyli tak, że za- ła Brożka. Pozostałe kluby są zaś czym świadczy ligowa tabela. szybko wskoczyli do pierwsze- wodnik jest wychowankiem daleko z tyłu. Dość powiedzieć, Wychowankowie to jednak nie go zespołu, to swoje w drugiej swojego pierwszego klubu to że w żadnym z nich nie strzelało wciąż Zagłębie byłoby wzorem w tym sezonie więcej niż trzech tylko młodzieżowcy, o czym drużynie musieli pograć. często wielu obserwatorów za- Od Zagłębia w tym względzie dla innych. Co prawda Krzysztof wychowanków. pomina. lepsza jest tylko Wisła Kraków, Piątek byłby wtedy traktowany A lubińska Akademia dostar- która w tym sezonie dała Ekstra- jako wychowanek Lechii Dzierczyła już do polskiej Ekstrakla- klasie o jednego piłkarza więcej. żoniów, Eryk Sobków – BKS-u Liczba bramek strzelonych dla poszczególnych klubów przez wychowanków DRUŻYNA Strzelcy - wychowankowie (stan na 9.04 br.) Suma K. Piątek - 6, Kubicki, Woźniak - 3, Jach, Rakowski - 2, Jagiełło – 1 17 Brożek - 12, Małecki - 2, Mączyński – 1 15 Zwoliński - 7, Lewandowski - 2, Kort – 1 10 Kownacki - 6, Linetty - 2, Kamiński – 1 9 Lipski - 4, Koj – 4 8 Kapustka - 4, Wdowiak - 1, Jaroszyński – 1 6 Kopacz - 4, Danch – 2 6 Osyra - 3, Szeliga - 2, Murawski – 1 6 Biliński - 5, Bartkowiak – 1 6 Świderski - 4, Mackiewicz – 1 5 Przybyła – 5 5 Janicki - 2, Mila - 2, Buksa – 1 5 Furman - 2, Jędrzejczyk - 1, Żyro – 1 4 Sokołowski – 2 2 - 0 - 0 10 R E K L A M A R E K L A M A NASZEZAGŁĘBIE KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 NASZEZAGŁĘBIE 11 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 Historia pojedynków Potrafimy wygrywać z Lechem niemal tak ciekawie, jak niedzielne derby Krakowa. Nie tylko ze względu na sąsiedztwo w tabeli obu drużyn, ale także na osoby trenerów. W Lubinie bowiem wtedy rządził Franciszek Smuda, a w Poznaniu – Czesław Michniewicz. Kto mógł spodziewać się wtedy, że dokładnie po 365 kolejnych dniach obaj stoczą kolejny pojedynek Lech-Zagłębie. Tym razem jednak to „Franz” będzie trenował Kolejorza, a „Czesiu” – Zagłębie. Fot. Tomasz Folta „Prawo!”. W zespole Smudy debiutowały dwa nowe nabytki: Brazylijczyk Filipe Felix pozyskany na lewą obronę z Górnika Zabrze oraz doskonale wszystkim znany – Kolumbijczyk Manuel Arboleda. Ten pierwszy przeprowadził pierwszą groźną akcję na bramkę Krzysztofa Kotorowskiego, ale jego dośrodkowanie trafiło wprost w ręce golkipera gospodarzy. W 11. minucie z rzutu wolnego uderzył Stasiak. Piłka po rykoszecie zmieniła tor lotu i strzelec już widział ją w siatce, kiedy to świetnym refleksem i zwrotnością popisał się Kotorowski. Gramy dalej. Kilka minut później zespołową akcję przeprowadzili Miedziowi, ale podanie Piszczka do Iwańskiego okazało się zbyt długie. Gdy do Lubina przyjeżdża Lech Poznań, prawie zawsze jest to gwarantem emocji. Choć 9 goli, które padło w meczu przed 11 laty było wyjątkiem, to w pozostałych meczach emocji również nie brakowało. I to Zagłębie, choć często skazywane na porażkę, nie raz pokazało, że potrafi z Kolejorzem wygrywać. Tak, jak niemal dokładnie dekadę temu, gdy meczem z Lechem przyszło podopiecznym trenera Smudy zainaugurować rundę wiosenną sezonu 2005/2006. P ierwotnie oba zespoły miały spotkać się w drugiej kolejce po zimowej przerwie, ale inne plany miała pogoda. Ze względu na siarczyste mrozy i zły stan murawy na stadionie w Lubinie, władze ligi odwołały pierwszy wiosenny mecz z Polonią Warszawa. Nie tylko dla Zagłębia mecz 10 marca był rozpoczęciem piłkarskiej wiosny. Lech bowiem również był zmuszony odwołać swój wyjazd do Płocka z powodu złej pogody. Ani jedni ani drudzy nie zasypiali jednak gruszek w popiele, bo Lech rozegrał w tym terminie sparing ze Szczakowianką Jaworzno, a Zagłębie pojechało do Zielonej Góry na mecz z tamtejszą Lechią. Lepiej w tym zorganizowanym ad hoc meczu wypadli Miedziowi, którzy pokonali rywali aż 4:0, podczas gdy Kolejorz zwyciężył 2:1. Prawdziwy test miał dopiero nadejść. W piątkowy wieczór, punkt o 20. To miał być jednocześnie rewanż za jesienną porażkę w Lubinie, gdy Lech w pamiętnym meczu zwyciężył 5:4. A było o co grać. Przed 19. kolejką w tabeli było tłoczno. Co prawda zdecydowanie z przodu były Wisła i Legia, ale miejsca od 3 do 8 to już tylko dystans 5 punktów. Zagłębie, rozegrawszy 16 meczów, zajmowało 6. pozycję z 25 punktami na koncie i traciło 4 do trzeciej Amiki. Lech był 5. – z jednym punktem i meczem więcej. Pojedynek zatem zapowiadał się Napór trwał – tym razem Chałbiński z 5 metrów nie trafił w światło bramki. Pierwszą groźną akcję Lechici przeprowadzili w 24. minucie, kiedy to Szewczuk z półobrotu kopnął obok słupka i Mariusz Liberda nie musiał interweniować. Przełomowy moment nastąpił w 31 minucie. W pozornie niegroźnej sytuacji ręką we własnym polu karnym zagrał Andrzej Szczypkowski i sędzia Bakaluk, mimo protestów lubinian, wskazał na „wapno”. Najdłużej starał się przekonać arbitra Arboleda, który ostatni wyszedł z „szesnastki” i stanął zaraz za przygotowanym już do egzekwowania karnego Reissem. Łamaną polszczyzną, tuż przed strzałem Reissa, wykrzyczał jeszcze do naszego golkipera: „Prawo!”. Na szczęście Mariusz go nie posłuchał. Poszedł w lewo i końcem palców zatrzymał futbolówkę przed linią. „Reksio” próbował się zrehabilitować w drugiej połowie, ale za każdym ra- zem nie trafiał w bramkę. Trafiało za to Zagłębie, które w 73 minucie przeprowadziło decydującą akcję tego meczu. Łobodziński przedarł się prawym skrzydłem, dośrodkował do Chałbińskiego, a ten trącił piłkę czubkiem buta i skierował ją do siatki. Goście cofnęli się na własną połowę i do ostatniego gwizdka nie wydarzyło się już nic istotnego. Zagłębie po raz czwarty w historii pokonało Lecha na jego stadionie. Kotorowski pamięta Choć od tamtego spotkania minęła już cała dekada, to wciąż w kadrze Lecha jest jeden zawodnik, który doskonale pamięta tamto spotkanie z boiska. Krzysztof Kotorowski, który po tym sezonie prawdopodobnie zakończy karierę, w tamtym spotkaniu robił co mógł, ale nie zdołał uchronić Kolejorza przed porażką. Z kolei w Zagłębiu występowali wówczas tacy piłkarze jak Andrzej Szczypkowski, Dariusz Jackiewicz, Michał Chałbiński czy Felipe Felix. Wielu z nich nie gra już zawodowo w piłkę albo robi to już czysto rekreacyjnie. Dziś w Zagłębiu jest już nowa fala piłkarzy, którzy podczas tamtego meczu byli jeszcze w szkole podstawowej, na długo przed egzaminem szóstoklasisty… Gramy po raz 55 W 54 dotychczasowych pojedynkach Zagłębia z Lechem, lepszym bilansem legitymują się Lechici. Wygrywali bowiem 24-krotnie. To o 9 zwycięstw więcej, niż na swoim koncie zgromadzili Miedziowi. 15 potyczek kończyło się remisami. We wszystkich rozgrywkach Kolejorz pokonywał naszych bramkarzy 75 razy, lubinianie zrewanżowali się zaś 56 golami. Lepiej wygląda bilans spotkań rozgrywanych na stadionie w stolicy polskiej miedzi. Na 25 ekstraklasowych spotkań 9 razy wygrywali gospodarze, 10-krotnie padał remis, a 5 razy komplet punktów jechał do Poznania. Bramki – 36:31 na korzyść gospodarzy. Ostatnie spotkanie na Stadionie Zagłębia w lidze pamiętamy bardzo dobrze. W sierpniu ubiegłego roku pogrążony w kryzysie Lech przyjechał do Lubina, gdzie przegrał 1:2. Bramkarza rywali najpierw pokonał Krzysztof Janus, wykorzystując idealne dogranie Dorde Cotry, a później przeciwników pogrążył Krzysztof Piątek, dla którego było to pierwsze trafienie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dziś ma już ich na koncie aż siedem. Lech odpowiedzieć potrafił tylko w ostatniej akcji meczu, gdy szczęśliwie piłkę do bramki Konrada Forenca skierował Marcin Robak. W środę liczymy na powtórkę tamtego wyniku. Wygrana z Lechem sprawi bowiem, że podopieczni trenera Stokowca na pewno zakończą ligę nad drużyną z Poznania. Przed sezonem byłoby to nie do pomyślenia. Widzimy się na Stadionie Zagłębia! NASZEZAGŁĘBIE 12 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 Piotr STOKOWIEC Trener, jakiego w Lubinie nie było od lat Jest 9 maja 2014 roku, piłkarze i kibice Zagłębia w tydzień po przegranym finale Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz mają za sobą kolejne rozczarowania – bezbramkowy remis z Koroną Kielce i porażka na wyjeździe z Jagiellonią. Ostatnie miejsce w tabeli i brak strzelanych goli spowodowały, że z posadą trenera żegna się Orest Lenczyk. Jego miejsce zajmuje Piotr Stokowiec. I zaczyna się nowy rozdział w historii Zagłębia… Fot. Tomasz Folta Trener Stokowiec swoją przygodę w Lubinie rozpoczął w najtrudniejszych możliwych warunkach. Miedziowi byli w strefie spadkowej, do bezpiecznego miejsca tracili 7 punktów, a do rozegrania pozostawały zaledwie 4 mecze. Co robi w nich nowy szkoleniowiec Zagłębia? Do kadry meczowej włącza Jarosława Jacha, Jarosława Kubickiego, Rafała Karmelitę i Konrada Andrzejczaka. Do tego, w arcyważnym i decydującym o być albo nie być Zagłębia w Ekstraklasie meczu z Cracovią puszcza w bój absolutnego debiutanta – Krzysztofa Piątka. Nazwiska brzmią znajomo? Dziś trzech z tej piątki to nie tylko filary Zagłębia i wyróżniający się piłkarze całej ligi, ale też podpory młodzieżowej reprezentacji Polski, która w przyszłym roku będzie gospodarzem EURO. Gdy mowa o długofalowym działaniu, to właśnie tamte decyzje Stokowca powinny być jego modelowym przykładem. Co prawda nie udało się utrzymać w lidze, kibice musieli przełknąć gorycz porażki i degradacji. Dziś mijają jednak od tego momentu dwa lata, a Zagłębie jest w zupełnie innym miejscu – w okolicach podium tej samej ligi, z której 24 miesiące temu z hukiem spadli. Tymi, którzy wyciągnęli klub na tak wysoką pozycję są m. in. właśnie Jach, Kubicki i Piątek. No i oczywiście Stokowiec, który właśnie kończy swój drugi pełny sezon w roli opiekuna Zagłębia. Najlepszy od 15 lat W XXI wieku w Lubinie pracowało 22 trenerów. Byli tu Polacy, jak Adam Nawałka czy Edward Klejndinst, obcokrajowcy w osobach Pavla Hapala czy Drazena Beska, doświadczeni jak Orest Lenczyk czy Franciszek Smuda, młodzi i głodni sukcesów jak Lesiak, Jończyk czy Bajor oraz tacy, którzy sukcesy rzeczywiście odnosili, jak Czesław Michniewicz, poniekąd Rafał Ulatowski i, nie bójmy się tego powiedzieć, właśnie Piotr Stokowiec. Żadnemu z nich nie udała się jednak sztuka pracy przez dwa pełne sezony. Ba, mało który z nich może pochwalić się jedną pełną kampanią rozgrywkową na fotelu szkoleniowca Zagłębia. Takim wyjątkiem jest Czech Pavel Hapal, który na ławce trenerskiej od pierwszej do ostatniej kolejki był w sezonie 2012/2013. Żeby znaleźć opiekuna, który w Lubinie był dłużej, trzeba cofnąć się aż do przełomu wieków i roku 1998. Trenerem Zagłębia był wówczas Andrzej Szarmach, ale już po 7 meczach ligowych, w których wygrał tylko raz, pożegnał się ze stolicą polskiej miedzi. Jego miejsce na jedno spotkanie zajął Bogdan Pisz, a później zatrudniony został Mirosław Jabłoński. „Jabłuszko” nie tylko dokończył sezon 1998/1999 w połowie stawki, ale później poprawił to dwukrotnym 5. miejscem. W sumie więc pracował w Lubinie przez ponad 2,5 roku, co jak na tutejsze warunki jest wynikiem co najmniej dobrym. Dziś trener Stokowiec staje przed szansą poprawy tego wyniku, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że jego praca przynosi spodziewane efekty i Zagłębie pod jego wodzą zrobiło duży krok naprzód. A może nawet więcej niż jeden krok. Skuteczny i widowiskowy Taki futbol pod wodzą trenera Stokowca grają piłkarze Zagłębia. Przez te dwa lata opiekun Miedziowych zasiadał na ławce trenerskiej już 79 razy, z czego aż 41 meczów wygrał. 17 razy remisował i 21-krotnie musiał na pomeczowych konferencjach tłumaczyć się z porażek. Pod jego wodzą piłkarze zdobyli aż 120 bramek, a stracili tylko 76, punktując przy tym ze średnią 1,77 na mecz. Lepszy pod tym względem był tylko Czesław Michniewicz oraz Rafał Ulatowski. Świetnie punktował również Orest Lenczyk podczas swojego pierwszego pobytu w Lubinie, ale trwał on na tyle krótko, że średnia nie może być miarodajna. Przez dwa lata pracy w Lubinie Stokowiec skorzystał z 45 zawodników. To niedużo, szczególnie gdy popatrzymy na to, że w Polonii Warszawa w ciągu roku wystawił aż 41 różnych zawodników. Najczęściej u tego trenera grał w Zagłębiu Dorde Cotra (71 meczów), Lubomir Guldan (68) oraz… Krzysztof Piątek (67). W dziesiątce „ulubieńców” jest też m. in. Łukasz Tak punktowali trenerzy Zagłębia w ostatnich 10 latach Trener Mecze Zw. Remisy Porażki Bramki Punkty Pkt/ mecz Piotr Stokowiec 79 41 17 21 120:76 140 1,77 Orest Lenczyk 30 9 8 13 41:39 35 1,17 Adam Buczek 8 3 2 3 10:9 11 1,38 Pavel Hapal 55 22 11 22 73:76 77 1,40 Jan Urban 25 7 8 10 28:32 29 1,16 Marek Bajor 31 10 11 10 33:35 41 1,32 Franciszek Smuda 11 2 5 4 8:10 11 1,00 Marcin Broniszewski 1 0 0 1 0:2 0 0,00 Andrzej Lesiak 4 0 0 4 2:13 0 0,00 Orest Lenczyk 9 8 0 1 19:6 24 2,67 Robert Jończyk 5 1 2 2 4:5 5 1,00 Dariusz Fornalak 19 11 4 4 42:22 37 1,95 Rafał Ulatowski 18 10 4 4 29:17 34 1,89 Czesław Michniewicz 34 19 7 8 59:32 64 1,88 Edward Klejndinst 11 3 6 2 12:13 15 1,36 Franciszek Smuda 22 11 3 8 30:21 36 1,64 Janoszka, Arkadiusz Woźniak, Kontrakt Stokowca wygasa Jarosław Kubicki i Konrad Fo- wraz z końcem sezonu, ale renc. wszystko wskazuje na to, że zostanie przedłużony. – Zagłębie to dla mnie idealny klub, a ja Może wejść do historii Gdyby wziąć pod uwagę tylko jestem idealnym kandydatem ekstraklasowe mecze, Stoko- dla Zagłębia – powtarza i już newiec ma na swoim koncie ich gocjuje warunki nowej umowy. już 38, a na koniec sezonu do- Jeśli zostanie w Lubinie przez bije do 41. To więcej, niż zdołali cały kolejny sezon i jeszcze przetrwać Czesław Michnie- trochę, to przejdzie do historii wicz czy Franciszek Smuda. klubu. W tej chwili liderem pod Tylko jeden mecz więcej na względem ekstraklasowych ławce Zagłębia podczas eks- meczów jest wspomniany Mitraklasowych bojów spędził rosław Jabłoński, który prowalegendarny Stanisław Świerk. dził Zagłębie aż 82 razy w najW takim towarzystwie więc wyższej klasie rozgrywkowej. znajduje się w tej chwili aktualny opiekun Miedziowych. Liczba meczów trenując Zagłębie w Ekstraklasie* Imię i nazwisko licz. m. Mirosław Jabłoński 82 Marian Putyra 52 Pavel Hapal 50 Wiesław Wojno 47 Grzegorz Szerszenowicz 44 Janusz Płaczek 42 Stanisław Świerk 42 Piotr Stokowiec 38 Franciszek Smuda 37 Adam Topolski 34 Tekst sponsorowany Wiosna z INTERFERIE Górskie hotele INTERFERIE w Szklarskiej Porębie i Świeradowie-Zdroju wystartowały z wiosennymi propozycjami wypoczynku dla osób, które kochają się ruszać. Początek kwietnia to idealny moment, aby zdecydować się na kilkudniowy wypoczynek jeszcze przed sezonem urlopowym. INTERFERIE Aquapark zabiegi uzdrowiskowe. Sport Hotel udostępnia pakiety pobytowe, które – Początek wiosny kojarzy dedykowane są m.in. się często z chęcią powrobiegaczom i rowerzystom. tu do dobrej formy po Hotel, jako dopełnienie zimie. Zachęcając naszych aktywnego spędzania gości do ćwiczeń, dbamy wolnego czasu, prorównież o to, aby w naszym ponuje zabiegi terapii hotelu mogli zregenerować manualnej czy masaże siły po wyczerpującym sportowe lub lecznicze. treningu. Dlatego propoCoś dla siebie znajdą tutaj nujemy szeroki wachlarz również osoby, spędzazabiegów dla aktywnych, jące większość dnia za wśród których można biurkiem. Na nie czekają znaleźć m.in. wyspecjalizo- wane masaże, drenaż limfatyczny, masaż na łóżku wodnym czy kąpiel solankową – mówi Katarzyna Harbul-Bała z INTERFERIE Aquapark Sport Hotel. Osoby, które chcą wypocząć w Świeradowie-Zdroju, mogą rozpocząć sezon wiosenny od wycieczki rowerowej naturalnymi ścieżkami Singletrack lub pokonywać pieszo malownicze szklaki Gór Izerskich. Szklarska Poręba z kolei już teraz kusi wszystkich biegaczy dostępnością atrakcyjnych tras w Jakuszycach, skąd do INTERFERIE Sport Hotel Bornit jest tylko kilka kilometrów. Z samego hotelu również wybiegniemy prosto na ścieżki biegowe. W obu obiektach INTERFERIE zaplanowano już atrakcyjne programy na majówkę, które, poza zajęciami sportowymi, wzbogacą także animacje dla najmłodszych czy rodzinne biesiadowanie przy ognisku. – W naszym hotelu gościmy olimpijczyków. Ostatnio trenowali u nas maratończyk Henryk Szost, grupa kadrowiczek triathlonistek oraz kolarze. Naszych gości wiosną będziemy zapraszać na zajęcia zumby, poranne bieganie, wspólne wycieczki, a dzieci na naukę pływania. Tych, którzy pragną wyjątkowego odprężenia, zachęcimy do odwiedzenia gabinetów Chillout SPA, gdzie dysponujemy specjalną ofertą dla sportowców dbających o dobrą kondycję – mówi Dariusz Lubos, dyrektor INTERFERIE Sport Hotel Bornit. Aktualne, wiosenne oferty górskich hoteli INTERFERIE są już dostępne na stronie internetowej: www.interferie.pl. NASZEZAGŁĘBIE 14 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 Nowy sponsor Zagłębia NASZE ZAGŁĘBIE SIĘ ROZWIJA, SPONSORZY SIĘ GARNĄ Polska firma bukmacherska Milenium została oficjalnym sponsorem Zagłębia Lubin. Podpisana tuż przed meczem z Legią Warszawa umowa obowiązywać będzie przez najbliższe trzy lata. - Z radością witam Milenium Zakłady Bukmacherskie w gronie firm wspierających Zagłębie Lubin. Wybór naszej oferty wyraźnie pokazuje, że klub jest postrzegany jako stabilny i wiarygodny partner - mówi Tomasz Dębicki, prezes zarządu Zagłębie Lubin SA. Wielokrotnie podkreślałem, że w budowie Wielkiego Zagłębia najważniejsze są solidne fundamenty. Obliczona na wiele lat współpraca z Milenium jest jednym ze sposobów na ich budowę. Jestem przekonany, że podpisana umowa przyczyni się do dalszego rozwoju klubu i naszej akademii. Na mocy zawartego w czwartek porozumienia Milenium uzyskało tytuł oficjalnego sponsora i partnera Zagłębia. Logo firmy pojawi się na bandach, ściankach sponsorskich i innych materiałach reklamowych klubu. Partnerzy planują również szereg działań promocyjnych skierowanych do kibiców Miedziowych. Pierwsze z nich można było oglądać już podczas ostatniego spotkania Ekstraklasy pomiędzy KGHM Zagłębiem Lubin a Legią Warszawa. W przerwie meczu na murawie pojawiło się trzech szczęśliwców, wybranych przez krążącego po trybunach Krecika. Uczestnicy konkursu mieli za zadanie trafić w poprzeczkę w pięciu strzałach, a stawka była niebagatelna, bo aż 2 tysiące złotych ufundowane przez Milenium. To nie ostatni tego typu konkurs na murawie, bukmacher organizuje poza tym również mniejsze konkursy na Facebooku oraz stacjonarnych punktach w Lubinie. - Zagłębie to jeden z najdynamiczniej rozwijających się klubów w Polsce. Je- steśmy pod wrażeniem przyjętej przez klub filozofii i konsekwencji w jej realizowaniu - przyznaje Marek Prokurat, prezes Milenium Zakłady Bukmacherskie. Doceniamy to tym bardziej, że sami mocno stawiamy na rozwój, wprowadzając nowe technologie, rozszerzając sieć sprzedaży czy stale podnosząc jakość obsługi naszych klientów. Dlatego uznaliśmy, że połączenie sił przez Milenium Zakłady Bukmacherskie i Zagłębie Lubin jest czymś, co zarówno wzmocni nasze marki, jak i przyniesie korzyści drużynie oraz jej fanom. Milenium to jeden z największych legalnych bukmacherów działających w Polsce. Od ponad 10 lat oferuje klientom możliwość zawierania zakładów w ponad 250 punktach stacjonarnych (dwa z nich znajdują się w Lubinie). Jako jedna z pierwszych firm w naszym kraju uruchomiła legalne zakłady w internecie, poprzez stronę www.milenium.pl. Posiada jedną z najbogatszych ofert zakładów oraz atrakcyjny program lojalnościowy z ciekawymi konkursami dla swoich klientów. Ma również doświadczenie we wspieraniu polskiego sportu - od czterech lat jest oficjalnym sponsorem koszykarskiej Tauron Basket Ligi, pełniła również rolę sponsora wielu meczów piłkarskiej Ekstraklasy. Fot. Tomasz Folta NASZEZAGŁĘBIE 15 KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016 36. kolejka EKSTRAKLASY CENNIK BILETÓW KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN mecze kat. 1 Sektory Rodzaj biletu F1 G E2 F2 E3 F3 A1 A2 Cena w dniu meczu z kartą kibica Cena w dniu meczu bez karty kibica Młodzież do lat 15 / Seniorski 8 zł 10 zł 15 zł Ulgowy / Rodzinny dla rodziców 12 zł 20 zł 25 zł 30 zł Normalny 20 zł 25 zł Młodzież do lat 15 / Seniorski 10 zł 15 zł 20 zł Ulgowy / Rodzinny dla rodziców 18 zł 23 zł 28 zł 35 zł Normalny 25 zł 30 zł Młodzież do lat 15 / Seniorski 12 zł 18 zł 22 zł Ulgowy / Rodzinny dla rodziców 25 zł 30 zł 35 zł Normalny 30 zł 35 zł 40 zł VIP Ulgowy 30 zł 35 zł 40 zł VIP 1 VIP 2 SuperVIP Cena w przedsprzedaży VIP Normalny 40 zł 45 zł 50 zł Super VIP Ulgowy 100 zł 105 zł 110 zł Super VIP Normalny 120 zł 125 zł 130 zł Super VIP Premium Ulgowy 140 zł 145 zł 150 zł Super VIP Premium Normalny 160 zł 165 zł 170 zł LECH POZNAŃ 11 MAJA / g. 20:30 Stadion Zagłębia 1. Bilety młodzieżowe, seniorskie przysługują młodzieży poniżej 15 lat, seniorom powyżej 65 roku życia oraz osobom niepełnosprawnym (stopień umiarkowany i znaczny) i ich opiekunom. 2. Bilety ulgowe przysługują: kobietom, uczniom gimnazjum powyżej 15 roku życia, studentom do 26 roku życia, emerytom, rencistom oraz osobom niepełnosprawnym (stopień lekki) i ich opiekunom. 3. Bilety rodzinne przysługują rodzinom z niepełnoletnimi dziećmi oraz w ramach oferty „Pokolenia na stadion” członkom grupy trzech pokoleń, a członek najmłodszego pokolenia nie może mieć powyżej 18 lat w dniu zakupu biletu. SPRZEDAŻ BILETÓW Plan stadionu Przedsprzedaż biletów prowadzona jest: Legenda - sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie w godz. 10:00-20:00 – codziennie - on line do 10 maja W dniu meczu, 11 maja sprzedaż biletów będzie prowadzona: Punkt medyczny - sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie od godz. 10:00 - kasy na stadionie od godziny 18:00 - on-line do godziny 17:00 PAMIĄTKI Po dokonaniu rezerwacji on line prosimy upewnić się, że płatność została dokonana właściwie, a status zamówionego biletu został zmieniony na opłacony. bilet online Do zakupienia biletu niezbędne jest: dla osób pełnoletnich: posiadanie dowodu osobistego lub prawa jazdy, dla osób niepełnoletnich: obecność prawnego opiekuna nieletniego wraz z dowodem osobistym lub prawem jazdy oraz legitymacja szkolna i numer PESEL nieletniego. Zapraszamy do korzystania z platformy biletów on line. Bilet kupisz bez konieczności wychodzenia z domu. Z lewej strony znajduje się kod QR. Do odczytania kodu wystarczy telefon z aparatem oraz aplikajcą dekodującą. Automatycznie zostaniesz przekierowany na stronę panelu sprzedaży biletów. Bezpłatny wstęp na stadion bez prawa do miejsca siedzącego mają dzieci do 7 lat. SPONSORZY KGHM ZAGŁĘBIA LUBIN SPONSOR STRATEGICZNY SPONSOR TYTULARNY SPONSOR GŁÓWNY SPONSOR SPONSOR TECHNICZNY SPONSORZY SPONSOR PREMIUM PARTNER TECHNICZNY PARTNER R E K L A M A Majówka First Minute w Uzdr o wis ku Œ wie r ad ó w Termin: 01-08 maja 2016 r. POLECAM! W pakiecie między innymi: • całodzienne wyżywienie; • 3 zabiegi dziennie; • korzystanie z sauny i jacuzzi; • kuracja pitna wodą radonową; Cena o d 140 PLN za dzie ń/ pob. le os. cz. Dodatkowo w ofercie: • 20% rabatu do Aquaparku WIĘCEJ INFORMACJI: 75 78 20 600, fax 75 78 20 588 [email protected] Uzdrowisko Świeradów www.uzdrowisko-swieradow.pl Kuracja i relaks w Ho te l u pod Ró¿ami Termin: 20.03-30.10.2016 r. POLECAM! W pakiecie między innymi: • całodzienne wyżywienie • 2, 3 lub 4 zabiegi dziennie (od poniedziałku do soboty) Cena o d 130 P za dzie LN ń pob. 2 /os. zab. Uzdrowisko Cieplice Dodatkowo w ofercie: • 20% rabatu na wejście do Term Cieplickich * Promocja dotyczy tylko pobytów z 2, 3 i 4 zabiegami, zarezerwowanych w terminie od 01.03-23.10.2016 w obiekcie Hotel Pod Różami. Oferta nie łączy się z innymi rabatami, w tym z programem lojalnościowym oraz ofertami typu Last Minute. Oferta dotyczy pokoi 1, 2, 3-osobowych oraz pokoi typu LUX. WIĘCEJ INFORMACJI: 75 75 33 143, 75 75 514 53 [email protected] www.uzdrowisko-cieplice.pl
Podobne dokumenty
tutaj - Zagłębie Lubin
System Łączności Szybowej S-160 Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA
Bardziej szczegółowotutaj - Zagłębie Lubin
Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środow...
Bardziej szczegółowoTutaj - Zagłębie Lubin
System Łączności Szybowej S-160 Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA Działalność certyfikacyjna i atestacyjna Rzeczoznawstwo Badania
Bardziej szczegółowostr. 10-11 Wybite szyby, zniszczone samochody i
KGHM sprawdza się. W ubiegłym roku było tam o połowę mniej wypadków przy pracy. Liczby wyróżniają firmę nawet na tle ogólnopolskim. Od przez dziewięć miesięcy ubiegłego roku w Energetyce realizowan...
Bardziej szczegółowo