tutaj - Zagłębie Lubin

Transkrypt

tutaj - Zagłębie Lubin
Stworzyliśmy drużynę,
z której możemy
być dumni
Rozmowa z Konradem Forencem
Zagłębie
kuźnią
talentów
Jesteśmy dumni z wychowanków
Trener,
jakiego w Lubinie nie
było od lat
Więcej na str. 5
Więcej na str. 9
Więcej na str. 12
Jubileusz Piotra Stokowca
OFICJALNY BIULETYN MECZOWY
nr 16 (sezon 2015/2016) EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
36. kolejka EKSTRAKLASY
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ
11 MAJA / ŚRODA / g. 20:30
Stadion Zagłębia
Nie zwLECHaj, przyjdź na ostatni
mecz sezonu !
KGHM ZAGŁĘBIE – LECH POZNAŃ
Więcej na str. 3
Drodzy Kibice
Serdecznie dziękuję Wam za ten sezon,
za wsparcie drużyny, która przystąpiła do
rozgrywek w roli beniaminka i świetnie
poradziła sobie w ekstraklasie. Nasze Zagłębie
kończy rozgrywki w „czołowej ósemce” i
walczy o wysokie miejsce na mecie sezonu.
Dziś z całą stanowczością powiem, że Zagłębie
nie boi się europejskich pucharów. Chcemy w
nich grać i do końca będziemy walczyć, aby
spełnić to marzenie. Choć zdaję sobie sprawę,
że nie będzie łatwo, gdyż walka w grupie
mistrzowskiej jest zacięta i wyrównana. Jednak
podjęliśmy rękawicę i mierzymy w sukces.
Takie jest właśnie Nasze Zagłębie – drużyna,
z której wszyscy jesteśmy dumni. Takie jest
Zagłębie Lubin, które bardzo się rozwinęło w
ostatnich miesiącach.
Mijający sezon dostarczył nam wszystkim wielu
emocji. Dziś wszyscy jesteśmy zadowoleni z
miejsca, które zajmuje Zagłębie oraz ze stylu
gry, jaki prezentuje nasza drużyna. Oczywiście
przydarzyły się zespołowi słabsze momenty, ale
zarówno sztab trenerski, jak i sami zawodnicy,
wyciągnęli z nich wnioski i szybko wrócili na
właściwe tory. - Ciężka praca przynosi owoce
– to dość utarte powiedzenie, które niczym
mantrę przez cały sezon powtarzał trener
Piotr Stokowiec. Nasz szkoleniowiec ma rację,
wspólnie ze sztabem, dyrektorem, trenerami
i oczywiście piłkarzami stworzył prawdziwy
zespół, który nie boi się ciężkiej pracy. Właśnie w
ten sposób wykuły się charaktery zawodników
Zagłębia, ambitnych ludzi, którzy są w stanie
narzucić swój styl gry każdemu rywalowi w
lidze.
Mam też świadomość, że nasza drużyna ciągle
się rozwija, dlatego też pracujemy, by przed
kolejnym sezonem jeszcze lepiej przygotować
Zagłębie do walki o wysokie cele. Rozważnie
planujemy transferowe ruchy, mamy swoje
priorytety, które w pierwszej kolejności
będziemy starali się zrealizować.
Wielokrotnie podkreślałem, że w budowie
Wielkiego Zagłębia najważniejsze są solidne
fundamenty. Polska firma bukmacherska –
Milenium – została oficjalnym sponsorem
Zagłębia Lubin. Podpisana w miniony czwartek
umowa obowiązywać będzie przez trzy lata.
Klub postrzegany jest w Polsce jako wiarygodny
i stabilny partner, który pewien swojej wartości
i nastawiony na sukces działa w sposób
profesjonalny, przemyślany i transparentny.
Jestem przekonany, to te czynniki przesądziły,
że firma Milenium postawiła na Zagłębie.
Głęboko wierzę, że podpisana umowa
przyczyni się do dalszego rozwoju klubu i
naszej akademii.
Korzystając z okazji, chcę podziękować
Właścicielowi Klubu – KGHM Polska Miedź
S.A. za wsparcie, bez którego ostatnie sukcesy
Zagłębia nie byłyby możliwe. Podziękowania
należą się wszystkim zaangażowanym w nasz
projekt: Radzie Nadzorczej oraz pracownikom,
którzy w ostatnich miesiącach dokładali
starań, by klub świetnie funkcjonował. Nie
tylko drużyna zrobiła postęp - to całe Zagłębie
zanotowało progres.
Przed nami ostatni mecz ligowy na Stadionie
Zagłębia w sezonie 2015/2016. W środę 11
maja zagramy z aktualnym mistrzem Polski –
Lechem Poznań. Zapraszam wszystkich na to
spotkanie, wówczas osobiście podziękujemy
sobie za ten sezon i za wszelkie emocje, których
dostarczyło nam Nasze Zagłębie!
Ze sportowym pozdrowieniem
Tomasz Dębicki
prezes zarządu
Zagłębie Lubin S.A.
R E K L A M A
innowacje dla bezpieczeństwa
Telekomunikacja
Elektrotechnika
Certyfikacja, Atestacja, Rzeczoznawstwo
Automatyka
System Podziemnej Łączności Trankingowej DOTRA
System Łączności Szybowej S-160
Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA
Działalność certyfikacyjna i atestacyjna
Rzeczoznawstwo
Badania
Stacje Transformatorowe ITNG
Zestawy Łączeniowo-Przyłączeniowe NZK OS
Kompensatory Mocy Biernej
www.inova.pl
INOVA
Systemy Automatyki PROMOS Plus i PROTOS
Tamy Wentylacyjne z Układem Sterowania
Systemy Radiowego Monitoringu i Sterowania
Centrum Innowacji Technicznych Spółka z o. o.
59-301 Lubin, ul. M. Skłodowskiej-Curie 183
tel. +48 76 74 64 110 fax +48 76 74 64 100
R E K L A M A
Świadczymy usługi medyczne w zakresie:
-
podstawowej opieki zdrowotnej
leczenia szpitalnego
leczenia specjalistycznego
badań diagnostycznych
medycyny pracy
rehabilitacji
Miedziowe Centrum Zdrowia S.A.
Lubin, ul. M. Skłodowskiej – Curie 54-74
Legnica , ul. Złotoryjska 194
Głogów, ul. Sportowa 1 B
www.mcz.pl
Rejestracja: 76 72 31 530
NASZEZAGŁĘBIE
3
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
36. kolejka Ekstraklasy
Tabela Ekstraklasa
lpdrużyna
m pkt
1. Legia Warszawa 34
2. Piast Gliwice
34
3. Cracovia
34
4. KGHM Zagłębie 34
5. Pogoń Szczecin 34
6. Lechia Gdańsk 34
7. Lech Poznań
34
8. Ruch Chorzów 34
9. Korona Kielce
34
10. Wisła Kraków
34
11. Jagiellonia
34
12. Śląsk Wrocław 34
13. Termalica Bruk-Bet 34
14. Górnik Łęczna 34
15. Górnik Zabrze 34
16. Podbeskidzie
34
br
37 (60) 63-30
37 (58) 57-40
30 (45) 60-47
29 (45) 48-41
27 (46) 39-35
26 (38) 49-41
24 (43) 39-42
21 (38) 39-52
25 (37) 37-41
25 (36) 55-41
25 (35) 43-59
24 (34) 35-42
22 (33) 36-47
20 (31) 33-49
20 (25) 37-50
19 (38) 40-53
Wtorek, 10 maja
Górnik Łęczna Podbeskidzie Bielsko-Biała 20:30
Wisła Kraków Śląsk Wrocław
20:30
Górnik Zabrze Korona Kielce 20:30
Jagiellonia Białystok
Termalica Bruk-Bet Nieciecza 20:30
Środa, 11 maja
Lechia Gdańsk Legia Warszawa 20:30
Pogoń Szczecin Cracovia 20:30
Ruch Chorzów Piast Gliwice 20:30
KGHM Zagłębie Lubin
Lech Poznań 20:30
Stadion Zagłębia
11 maja | godz. 20:30
Wszyscy na Lecha!!!
KGHM ZAGŁĘBIE - LECH POZNAŃ
To będzie ostatnia szansa, by zobaczyć w tym sezonie podopiecznych trenera Stokowca na Stadionie
Zagłębia. Miedziowi w 36. kolejce Ekstraklasy podejmą u siebie Kolejorza, a kibice będą nie tylko mogli
po raz kolejny podziwiać widowiskową grę gospodarzy, ale też podziękować piłkarzom za fantastyczną
wiosnę, którą zapewnili nam w pierwszych miesiącach tego roku. Choćby dlatego każdy kibic Zagłębia
Lubin musi pojawić się w środowy wieczór na trybunach, by dopingować najlepsze Zagłębie od wielu lat.
33
Fot. Tomasz Folta
PRZEWIDYWANE USTAWIENIA NA BOISKU
3
14
Cotra
28
Ł.PIĄTEK
POLACEK
20
2
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że kibice
Miedziowych na taki moment czekali od
2007 roku. Po raz pierwszy od 9 lat to właśnie Zagłębie rozdaje karty w lidze i choć
nie walczy już o tytuł mistrzowski, to wciąż
liczy się w grze o miejsce na podium.
Podopieczni trenera Stokowca grają nie
tylko skutecznie, ale, być może przede
wszystkim, też widowiskowo i przyjemnie dla oka. Oglądając występy Miedziowych ręce same składają się do oklasków,
a schodzących z boiska graczy w pełni
zasłużenie żegnają owacje na stojąco.
Najbliższy mecz z Lechem Poznań będzie
okazją do tego, by podziękować jeszcze
raz, za cały wspaniały sezon. Bo to, że będzie on wspaniały, chyba nikt nie ma wątpliwości.
Najlepszy beniaminek od lat
W całym tym zachwycie nad występami
Zagłębia często zapomina się o jednej rzeczy. Sukces jest tym większy, że przecież
ta drużyna dopiero co awansowała do
Ekstraklasy. Na palcach jednej ręki można
policzyć beniaminków, którzy w swoim
pierwszym sezonie zaprezentowali się lepiej niż robi to dziś Zagłębie. Gdyby wziąć
stan punktowy po 34 kolejkach, to oznaczałoby, że w całym sezonie podopieczni
trenera Stokowca zdobyli 51 oczek – to daje
średnią 1,5 punktu na mecz.
Lepsze pod tym względem były w obecnym stuleciu tylko trzy drużyny. Piast
Gliwice 3 lata temu punktował ze średnią
1,53, Cracovia w sezonie 2004/2005 – 1,54
i Korona Kielce rok później – 1,57. Wszystkie te drużyny Miedziowi mogą jeszcze
wyprzedzić, jeśli tylko w ostatnich trzech
meczach zagrają tak skutecznie, jak do tej
pory.
Żadnemu beniaminkowi w XXI wieku
jeszcze nie udało się w pierwszym sezonie wskoczyć na ligowe podium, a przecież Miedziowi wciąż mają na to bardzo
realną szansę. Kto jednak, jeśli nie my?
Starsi kibice z pewnością pamiętają sezon 1989/1990, gdy Zagłębie jako pierwszoroczniak zdobyło tytuł wicemistrza
Polski.
Koszmar Lecha
Sezon, który dla Zagłębia jest najlepszy od
lat, dla Lecha może skończyć się najgorzej
w całej dekadzie. Kolejorz od początku
borykał się bowiem z problemami, w
pewnym momencie był nawet w strefie
spadkowej. Po zatrudnieniu Jana Urbana
jednak wydawało się, że w końcu poznaniacy wracają na właściwe tory i wciąż
będą liczyć się w grze jeśli nie o tytuł, to
przynajmniej o Ligę Europy.
Optymizmem fanów Lecha napawał
również fakt, że awansowali do finału Pucharu Polski. Te rozgrywki jednak mogą
już spisać na straty. W rozegranym 2 maja
na Stadionie Narodowym decydującym
meczu Kolejorz uległ bowiem Legii Warszawa i pozostała mu już tylko liga.
A w tej będzie jeszcze trudniej, bo podopieczni Urbana zajmują dopiero siódme
miejsce i do czwartego Zagłębia, które na
3 kolejki przed końcem jest na miejscu
gwarantującym grę w Lidze Europy, tracą 5 punktów. Może więc zdarzyć się, że
w przyszłym roku Lecha zabraknie w
Europie, a to będzie oznaczać gruntowną
przebudowę całej drużyny.
W Poznaniu mówi się bowiem, że drużynę po sezonie może opuścić kilku kluczowych zawodników, po których już rok
temu zgłaszały się większe kluby. Ze stoli-
cy Wielkopolski mogą wyjechać m. in. Dawid Kownacki, Karol Linetty czy Marcin
Kamiński. Wiadomo już, że kontraktu nie
przedłuży Gergo Lovrencsics, a niepewna
jest też przyszłość Paulusa Arajuurego czy
Tamasa Kadara.
Podobnie zresztą jak Jana Urbana, który
co prawda podźwignął Lecha z kryzysu,
ale sezon może skończyć z niczym, co z
pewnością nie spodoba się właścicielom
klubu, którzy chcieliby co roku walczyć
o najwyższe laury. To może oznaczać, że
wcale nie Urban poprowadzi zespół w
przyszłym sezonie.
Kolejny powrót Szymka
Jedynym, do którego nie można było
mieć w tym sezonie pretensji w barwach
Lecha, jest Szymon Pawłowski. Były zawodnik Zagłębia Lubin przez cały sezon
prezentował równą i wysoką formę, do
której nie potrafili dorównać koledzy.
Tej wiosny wydawało się, że wszystko
idzie w dobrym kierunku aż do momentu, gdy Pawłowski w meczu z Górnikiem
Zabrze zderzył się głową z Bartoszem
Kopaczem. Poważna kontuzja kości jarzmowej wykluczyła go z gry na miesiąc i
skrzydłowy dopiero pod koniec kwietnia
wrócił na boisko i odbudowuje swoją wysoką formę.
Dla niego będzie to kolejny powrót na stare śmieci, barwy Zagłębia bowiem reprezentował przez blisko 8 lat. To jednak nie
on będzie w centrum zainteresowania w
najbliższą środę, tylko piłkarze Zagłębia.
Mamy nadzieję, że zakończą ten sezon
w roli gospodarza z przytupem, a kibice
podziękują im za wspaniały rok i licznie
stawią się na trybunach. Do zobaczenia
na Stadionie Zagłębia!
4
KĘDZIORA
Janoszka
GULDAN
1
11
Lovrencsics
18
26
24
7
starzyński
K.PIĄTEK
KOWNACKI
LINETTY
4
ARAJUURI
TRAŁKA
1
55
BURIĆ
TETTEH
KUBICKI
DĄBROWSKI
23
6
35
KAMIŃSKI
7
8
JANUS
PAWŁOWSKI
TODOROVSKI
5
KADAR
KADRY ZAWODNIKÓW
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN
LECH POZNAŃ
KADRA WIOSNA 2016
KADRA WIOSNA 2016
Bramkarze:
Konrad Forenc
Dominik Hładun
Martin Polaček
Bramkarze:
17.07.92 191/91
17.09.95 190/77
02.04.90 198/95
obrońcy:
Piotr Azikiewicz
21.04.95 183/67
Đorđe Čotra
13.09.84 184/81
Maciej Dąbrowski
20.04.87 194/88
Ľubomír Guldan
30.01.83 183/82
Jarosław Jach
17.02.94 189/78
Maciej Kowalski-Haberek 16.05.94 183/74
Aleksandar Todorovski 26.02.84 181/73
Damian Zbozień
25.04.89 186/80
pomocnicy:
Adrian Błąd
Sebastian Bonecki
Filip Jagiełło
Łukasz Janoszka
Krzysztof Janus
Jarosław Kubicki
Luís Carlos
Łukasz Piątek
Adrian Rakowski
Filip Starzyński
Jakub Tosik
Ján Vlasko
Arkadiusz Woźniak
Karol Żmijewski
Paweł Żyra
16.04.91 165/62
13.02.95 180/72
08.08.97 180/70
18.03.87 181/76
25.03.86 176/73
07.08.95 179/69
15.06.87 170/65
21.09.85 180/71
07.10.90 180/70
27.05.91 184/70
21.05.87 182/74
11.01.90 174/65
01.06.90 184/73
16.04.97 175/68
07.04.98 177/70
napastnicy:
Michal Papadopulos
Krzysztof Piątek
Eryk Sobków
14.04.85 183/79
01.07.95 183/77
12.02.97 187/77
Jasmin Burić
Krzysztof Kotorowski
Mateusz Lis
Adam Makuchowski
18.02.87 193/80
12.09.76 186/85
27.02.97 192/83
08.01.97 191/82
obrońcy:
Paulus Arajuuri
Kebba Ceesay
Tomasz Dejewski
Robert Gumny
Tamás Kádár
Marcin Kamiński
Tomasz Kędziora
Vladimir Volkov
Maciej Wilusz
15.06.88 192/91
14.11.87 180/78
22.04.95 191/82
04.06.98 177/61
14.03.90 188/84
15.01.92 191/76
11.06.94 183/73
06.06.86 185/80
25.09.88 188/85
pomocnicy:
Dariusz Dudka
Maciej Gajos
Darko Jevtić
Kamil Jóźwiak
Karol Linetty
Gergő Lovrencsics
Szymon Pawłowski
Krystian Sanocki
Sisi
Abdul Aziz Tetteh
Łukasz Trałka
Niklas Zulciak
09.12.83 183/80
19.03.91 174/65
08.02.93 182/75
22.04.98 176/70
02.02.95 176/73
01.09.88 177/77
04.11.86 175/69
05.08.96 175/72
22.04.86166/63
25.05.90 188/76
11.05.84 186/77
03.02.94 173/68
napastnicy:
Nicki Bille Nielsen
Dawid Kownacki
Piotr Kurbiel
Marcin Robak
07.02.88 181/75
14.03.97 185/75
07.02.96 187/82
29.11.82 182/78
R E K L A M A
Energicznie chronimy środowisko
Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno
wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego
sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest
nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środowisko,
a tym samym zagraża zdrowiu człowieka. Obieg materii
w przyrodzie powoduje, że to, co dzisiaj wyrzucimy „za
płot”, jutro zjemy lub wypijemy.
KGHM Ecoren – spółka z Grupy Kapitałowej KGHM
Polska Miedź – zajmuje się zagospodarowywaniem
i przetwarzaniem odpadów przemysłowych. Prowadzi
również akcję „Energicznie chroń środowisko”,
w ramach której organizuje publiczne i gminne zbiórki
Przetwarzania Elektroodpadów, gdzie odzyskiwane są
wartościowe surowce. KGHM Ecoren współpracuje też
ze szkołami i placówkami oświatowymi, dzieląc się
wiedzą i doświadczeniem w zakresie ekologii.
Misją KGHM Ecoren jest zmniejszanie obciążenia
środowiska naturalnego wynikające z działalności
gospodarczej człowieka. Pracujemy dla człowieka
i jego otoczenia, żeby zapewnić zrównoważony rozwój.
www.elektroodpady.ecoren.pl
R E K L A M A
R E K L A M A
FLESZEM
NASZEZAGŁĘBIE
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
5
Konrad FORENC
Razem z kibicami
stworzyliśmy
drużynę, z której
możemy być
dumni!
Kapitan KGHM Zagłębia Lubin podsumowuje
ligowy sezon. Konrad Forenc w szczerej rozmowie
o ostatnich miesiącach, w których nasza drużyna
bardzo się rozwinęła.
tecznych interwencjach. Nie robię tego na pokaz,
bo czuję się odpowiedzialny za zespół. Jestem
częścią zespołu, który pozytywnie zaskoczył
wszystkich w lidze, mogę być z siebie zadowolony. Naturalnie nie składam broni i walczę o
miejsce w składzie!
Ale walczysz na zdrowych – sportowych
zasadach. Martin Polacek niedawno przyznał: „Forenc jest zawsze taki sam, zawsze mi
pomaga i mocno mnie wspiera. Nie zmieniło
się to, kiedy to ja wskoczyłem do bramki”.
- Zawsze wspierałem kolegów z drużyny, kiedy
bronił w Zagłębiu Bojan Isailović, czy Olek Ptak,
również starałem się im pomagać. Kiedy byłem
na wypożyczeniach nie zawsze było kolorowo,
czasem siedziałem na ławce i nie decydowały o
tym względy sportowe. My bramkarze zawsze
trzymaliśmy się jednak razem. Pracujemy trochę inaczej, niż koledzy z pola, dlatego nadajemy
na podobnych falach. Wspierając się, wprowadzamy dodatkowy spokój do zespołu. Martin
ma za sobą bardzo dobrą rundę, szanuję to i
robię swoje. Będę gotowy, kiedy przyjdzie moja
szansa. Mogę to obiecać.
Mówisz bardzo spokojnie o rywalizacji, ale
to nie oznacza, że pogodziłeś się z pozycją
numer dwa w bramce?
- Wiadomo, że stać w bramce może jeden
golkiper. Miałem swoją szansę, przytrafił mi się
słabszy moment i swoją okazję wykorzystał
Martin. Czekam na swój czas, na każdym kroku
staram się udowadniać, że jestem gotowy do gry.
Jeśli przyjedzie ten moment, to ubiorę rękawice i
stawię się na boisku. Nigdy nie pogodzę się z rolą
rezerwowego, bo trenuję po to, by grać.
Jeśli przyjdzie ten moment powrotu, to
między słupkami stanie trochę inny Konrad
Forenc? Jedna interwencja wyeliminowała
Cię z gry na kilka spotkań, a później dobrze
prezentował się Twój rywal do miejsca w
bramce.
- Co do interwencji w meczu z Wisłą, to było i minęło. Przegrałem sytuację stykową z Łukaszem
Burligą, bo podjąłem taką decyzję. Wyciągnąłem
wnioski, ale tydzień później zagrałem już w
rezerwach, bo potrzebowałem występu, by nie
myśleć ciągle o błędzie. Trenerzy doskonale to
widzieli i zagrałem w trzeciej lidze. Błąd w meczu
z Wisłą wspominam dziś jako cenną i surową
lekcję.
Sezon dobiega końca, poproszę o krótkie
podsumowanie rozgrywek.
Konrad Forenc: - Oczywiście skupię się na
Zagłębiu. Nasza drużyna miała momenty lepsze,
bywało też trudniej. Cieszy, że cały czas byliśmy
ze sobą i zawsze stawaliśmy za sobą murem.
Jesteśmy w kulminacyjnym momencie sezonu,
dochodzi do rozstrzygnięć, a my odczuwamy
satysfakcję, że wbrew przedsezonowym
opiniom wielu osób, nie tylko zagraliśmy w
grupie mistrzowskiej, ale liczyć się z nami muszą
wszyscy rywale. Stać nas na wiele.
Były oczywiście momenty zwrotne, po których Zagłębie łapało dobre passy. To wynik
wyciągania odpowiednich wniosków?
- Zdobyliśmy pewne doświadczenia w pierwszej
lidze, potrafiliśmy sobie poradzić z kolejnymi
W dzisiejszym Zagłębiu ważniejsze role
odgrywają wreszcie wychowankowie,
Fot. Tomasz Folta
których wspierają zawodnicy o bogatszym
wyzwaniami. Nasze podejście nie zmieniło się
doświadczeniu i ta „mieszanka” przynosi
w ekstraklasie. Czuliśmy, że dobrze przepracodobre efekty.
wana zima znowu przyniesie efekty. Jesienią
- Cieszy mnie to, bo znam kilku chłopaków o
musieliśmy znowu okrzepnąć w ekstraklasie,
wielkim talencie, którzy w przeszłości nie
odrobić przysłowiowe „lekcje” i wyciągnąć wnio- zrobili kariery w Zagłębiu, co więcej, w ogóle nie
ski. Jestem dumny z całego zespołu, pokazujezaistnieli w poważnej piłce. Wytrwali najsilniejsi
my klasę, podobnie jak rok temu.
i ich charaktery przekładają się dziś na drużynę.
Arek Woźniak, Adrian Błąd, Adrian Rakowski,
Czy to był udany sezon dla Konrada Forenca? od kilku lat byli w pierwszej drużynie i teraz są
Wiosnę przesiedziałeś na ławce.
ważnymi postaciami naszej szatni. Ja czuję się
- Kiedy została mi powierzona opaska, spełniło
też wychowankiem Zagłębia, trafiłem tu jako
się moje marzenie. Wyboru dokonali koledzy,
młody chłopak i mocno się rozwinąłem. Wszyscy jesteśmy dumni, że gramy w swoim klubie,
poparł ich sztab trenerski. Moje nastawienie się
długo czekaliśmy na swoje szanse. Wspólnie z
nie zmienia, liczy się tylko dobro drużyny. Czy
gram w pierwszym składzie, czy siedzę na ławce, bardziej doświadczonymi chłopakami, którzy
pograli więcej w lidze, ciągniemy ten przysłowioz całych sił wspieram chłopaków i staram się im
pomóc. Każdy zawodnik chce grać, po to trenuje. wy „wózek”.
Ale rola kapitana nie kończy się tylko na sku-
Spory postęp w ostatnich miesiącach zanotowali ci najmłodsi, Jarek Kubicki i Krzysiek
Piątek nie czekali na swoje szanse tak długo
jak Wy. Oni jednak doskonale wpasowali się
do drużyny, są pracowici i skromni, a przy
tym talentu im nie brakuje…
- Wszyscy możemy na siebie liczyć, a Jarek i
Krzysiu odgrywają bardzo ważne role w naszej
drużynie. Nikt nie ocenia tych chłopaków przez
pryzmat wieku, a ich postawa jest budująca.
Nasza szatnia dziś żyje, nie da się tego porównać
z poprzednimi latami. Dobrze dogadujemy się z
kibicami i to podstawa funkcjonowania zespołu.
To coś pięknego, gramy dla ludzi, którzy mocno
nas wspierają, jeżdżą za nami i ciągle dopingują.
Kiedy przydarzały się nam wpadki, co przecież
jest wkalkulowane w sport, to zawsze pozytywnie nas mobilizowali, bo widzieli, że się staramy.
Ponad 30 spotkań w nogach, drużyna potrzebuje odpoczynku?
- Sezon jest długi, wiadomo, że trenerzy trochę
rotują składem, ale ciągle trenujemy i jesteśmy
stymulowani, by nie wypaść z formy. Zmęczenie
fizyczne to jedno, dochodzi też do zmęczenia
psychicznego. Jesteśmy grupą zgranych ludzi
i lubimy się prywatnie, jednak trzeba też od
siebie odpocząć. Do końca sezonu myślimy
tylko o meczach, później każdy chce skupić się
na obowiązkach rodzinnych, by odreagować.
Nie myślimy jeszcze o urlopach, skupiamy się
na kolejnych rywalach, a szczególnie na Lechu
Poznań. Z mistrzem Polski zakończymy ligowy
sezon na własnym stadionie i godnie pożegnamy się z kibicami.
Myślisz już o okresie przygotowawczym?
To będzie taki czas, gdy znowu powalczysz
o miejsce w bramce.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że rzadko dochodzi
do zmian w bramce. Na każdym treningu staram
się udowodnić trenerowi, że to ja powinienem
bronić. Wiadomo też, że w okresie przygotowawczym do kolejnego sezonu, każdy ma
czystą kartę u trenera i łatwiej powalczyć o skład.
Zagramy mecze sparingowe, mocniej popracujemy i zobaczymy jak ocenią mnie szkoleniowcy.
Będzie bronił lepszy, ale o naszą formę jestem
spokojny, bo żaden z bramkarzy Zagłębia nie boi
się ciężkiej pracy.
Zagłębie plasuje się w czołówce ligowej tabeli, wypada zadać to pytanie: o co gramy?
- Powiem tak, czujemy respekt do rywali, ale
przed nikim nie pękamy. Chcemy grać, walczyć
i zwyciężać! Mamy swoje marzenia, widzimy
szansę na dobry wynik i chcemy ugrać jak
najwięcej. Stanowimy grupę ludzi ambitnych,
którzy dobrze funkcjonują, jako drużyna.
Ugrać możecie więcej, jeśli dalej będą Was
wspierały trybuny.
- Zdecydowanie tak! Pierwszoligowe hasło: „Całe
Zagłębie zawsze razem!” to nie jest pusty slogan.
To hasło to dowód, że wspólnie z kibicami
stworzyliśmy drużynę, z której możemy być
dumni. Oczywiście klub ma swoją wspaniałą historię, tytuły mistrzowskie i czujemy
szacunek do tych osiągnięć. Zdajemy sobie
jednak sprawę, że po spadku podnieśliśmy się
w znakomitym stylu i dziś beniaminek z Lubina
jest w stanie wygrać z każdym w ekstraklasie.
Powtórzę raz jeszcze, razem z kibicami stworzyliśmy zespół, który przed nikim nie pęka!
Salony
Meblowe MeRCUS
zapRaSzają!
legniCa
ul. Gwiezdna 4
lUbin
ul. Pawia 74
polkowiCe
ul. Młyńska 3
głogów
ul. Łużycka 1
ul. Mickiewicza 48 a
NASZEZAGŁĘBIE
7
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
34. kolejka Ekstraklasy
Wielkie, Wielkie, Wielkie!
Takiego Zagłębia nie
oglądaliśmy od bardzo dawna.
W meczu 34.kolejki Ekstraklasy
Miedziowi nie pozostawili
złudzeń głównemu kandydatowi
do tytułu mistrzowskiego
i zwyciężyli z Legią Warszawa
2:0 po bramkach Jakuba
Tosika i Krzysztofa Piątka.
Nie tylko wynik był tu jednak
godny pochwały, ale przede
wszystkim widowiskowy styl gry
podopiecznych trenera Stokowca.
Na takie Zagłębie czekaliśmy od
lat!
Pojedynek Zagłębia z Legią
wyjątkowo zaplanowano na
czwartkowe popołudnie. Choć
Ekstraklasa nigdy nie gra w takim
terminie, to akurat dla tego starcia
zrobiono wyjątek. Wszystko ze
względu na finał Pucharu Polski,
który zaplanowany był na poniedziałek 2 maja. Ponieważ jednym
z finalistów był właśnie stołeczny
klub, ich ligowe spotkanie trzeba
było rozegrać wcześniej niż pozwalał na to standardowy kalendarz Ekstraklasy.
Mimo niesprzyjającej pory, na
stadionie Zagłębia pojawiło się
wielu fanów, jakby przeczuwając,
jaki koncert będą mogli oglądać
tego dnia na murawie.
Trenerzy obu zespołów mieli
zdecydowanie odmienne okoliczności przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. Piotr Stokowiec
nie mógł skorzystać z kontuzjowanego od dłuższego czasu Jana
Vlaski oraz Dorde Cotry. Serb
nabawił się niegroźnej kontuzji
mięśniowej i lekarze Zagłębia nie
chcieli ryzykować wystawiania
go nie w pełni zdrowego. Jego
miejsce na lewej stronie obrony
zajął więc Jakub Tosik. Miedziowi
do starcia z Legią przystąpili więc
w dokładnie takim samym zestawieniu jak tydzień wcześniej w
meczu z Ruchem Chorzów.
Większy ból głowy miał szkoleniowiec Legii Warszawa. W ostatniej chwili z wyjazdu do Lubina
wypisał się Jakub Rzeźniczak,
który złapał lekką kontuzję. Do
pełni sił wracał dopiero Michał
Pazdan, więc mecz rozpoczął na
ławce rezerwowych. Dodatkowo
za żółte kartki pauzować musiał
Tomasz Jodłowiec, czyli jeden z
kluczowych graczy w talii Czerczesowa. Zespół został więc pozbawiony trzonu, a do tego opiekun Legii musiał tak szafować
siłami swoich podopiecznych,
by wystarczyło im jeszcze na
rozgrywany 4 dni później finał
krajowego pucharu.
Jak beniaminek z liderem
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia. Po zaledwie 5 minutach gry w środku pola, wynik
mógł otworzyć Arkadiusz Woźniak. Do prostopadłego podania
Jarosława Kubickiego wyszedł
Krzysztof Piątek, ale przed polem
karnym uprzedził go Arkadiusz
Malarz. Zrobił to jednak na tyle
nieudolnie, że piłka trafiła do Arkadiusza Woźniaka, stojącego na
40. metrze od pustej bramki Legii.
Kapitan Zagłębia zdecydował się
na loba, ale po kilku sekundach
lotu piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Zagłębie od początku wyglądało jednak na boisku lepiej,
imponowało przede wszystkim
bardzo wysokim pressingiem
na piłkarzach Legii, przez co nie
mogli oni swobodnie rozgrywać
akcji ofensywnych.
W 13. minucie Filip Starzyński
egzekwował rzut rożny po wybiciu Adama Hlouska. Wrzucił piłkę
na pierwszy słupek, a tam przedłużył ją Arkadiusz Woźniak. Na
Fot. Tomasz Folta
KGHM ZAGŁĘBIE
Jakub Tosik 12, Krzysztof Piątek 44
SKŁAD: 1. Martin Polaček - 4. Aleksandar Todorovski, 33. Ľubomír Guldan,
2. Maciej Dąbrowski, 24. Jakub Tosik ŻK - 9. Arkadiusz Woźniak, 28. Łukasz
Piątek, 20. Jarosław Kubicki, 18. Filip Starzyński (78, 17. Adrian Rakowski),
14. Łukasz Janoszka (83, 55. Damian Zbozień) - 26. Krzysztof Piątek (86, 27.
Michal Papadopulos).
2:0
LUBIN, STADION ZAGŁĘBIA
28 kwietnia 2016, 18:00
Temperatura: 8oC
Sędziował: Dartos Frankowski
Widzów: 9 015
LEGIA WARSZAWA
SKŁAD: 1. Arkadiusz Malarz - 28. Łukasz Broź (77, 2. Michał Pazdan),
4. Igor Lewczuk, 5. Artur Jędrzejczyk, 14. Adam Hloušek ŻK - 18. Michał
Kucharczyk ŻK (65, 77. Michaił Aleksandrow), 7. Ariel Borysiuk ŻK, 8.
Ondrej Duda ŻK, 11. Nemanja Nikolić, 6. Guilherme - 99. Aleksandar
Prijović (59, 22. Kasper Hämäläinen).
Piotr Stokowiec trener KGHM Zagłębia Lubin: Dzisiaj wygrała lepsza drużyna. W pierwszej i drugiej połowie trzymaliśmy się swojego planu. Wszystkie nasze mecze z Legią graliśmy dobre, a dzisiaj widzieliśmy bardzo dobre spotkanie. Czasami brakowało nam czasu na zdobycie kolejnych bramek, ale
dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepsi.
Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa: Mecz składał się z dwóch części. Pierwsza część to nasza nieudolna gra. Druga zdecydowanie lepsza,
graliśmy lepiej, ale nie udało nam się strzelić żadnej bramki.
drugim metrze od linii bramkowej dopadł do niej jeszcze Jakub
Tosik i otworzył wynik meczu.
To był już trzeci gol defensora w
tym sezonie. To trafienie bez wątpienia należało się Miedziowym,
którzy od pierwszego gwizdka
prezentowali się lepiej.
Biorąc pod uwagę fakt, że na
boisku spotkał się beniaminek z
głównym kandydatem do tytułu,
jednostronny przebieg spotkania
nie powinien dziwić. Zaskakujące jednak jest to, że to Zagłębie
prowadziło grę i wyglądało tak,
jakby to właśnie lubinianie byli
liderem Ekstraklasy. Legia przy
Miedziowych w tamto czwartkowe popołudnie wyglądała jak
przestraszony bieniaminek.
Nawet po stracie bramki Legioniści nie ruszyli do zdecydowanych ataków. Niby rozgrywali
piłkę na połowie Zagłębia, ale
czyli się do obrony korzystnego
rezultatu, od czasu do czasu
wyprowadzając groźne kontry.
Znakomite spotkanie rozgrywał
Jarosław Kubicki, który nie tylko
wychodził wysokim pressingiem, ale często też wyprzedzał
przeciwników i odbierał piłki w
środku pola, całkowicie dezorganizując grę lidera Ekstraklasy.
Legioniści swój pierwszy celny
strzał oddali dopiero po godzinie
gry. Dobrze w polu karnym zachował się Nemanja Nikolić, wymanewrował Macieja Dąbrowskiego i znalazł się w sytuacji sam
na sam z Polackiem. Słowacki
bramkarz jednak doskonale skrócił kąt i wybronił groźny strzał lidera klasyfikacji strzelców naszej
ligi. Po chwili mocnym strzałem
odpowiedział Kubicki, ale piłkę
zdołał sparować Malarz.
Mądra obrona wyniku
Miedziowi w drugiej połowie
Po przerwie lubinianie ograni-
zorganizowana obrona Miedziowych nie pozwalała im na nic,
czym mogliby zagrozić bramce
Martina Polacka.
Gdy wydawało się, że na przerwę Zagłębie zejdzie z jednobramkowym prowadzeniem,
zabójczą kontrę wyprowadziło
trio Janoszka-Starzyński-Krzysztof Piątek. Spod własnego pola
karnego piłkę dostał Janoszka i
momentalnie oddał ją Starzyńskiemu. Rozgrywający Zagłębia
posłał długie podanie w kierunku Krzysztofa Piątka, a napastnik
zwiódł Igora Lewczuka i uderzeniem po dalszym słupku pokonał
bezradnego Arkadiusza Malarza.
To był typowy gol do szatni, bo
chwilę później sędzia zarządził
przerwę.
nie forsowali tempa i oddali inicjatywę gościom. Ci jednak nie potrafili z tego skorzystać, głównie
dlatego, że Zagłębie świetnie się
broniło. Swoją szansę miał jeszcze
wprowadzony w miejsce Kucharczyka Michaił Aleksandrow. Bułgar otrzymał dobre podanie od
Nikolicia i w sytuacji sam na sam
zdecydował się na podobne uderzenie jak w pierwszej połowie
Piątek. Martin Polacek to jednak
przewidział i skończyło się tylko
na rzucie rożnym.
Do końca meczu groźnych
sytuacji już nie było i spotkanie
zakończyło się sensacyjnym
zwycięstwem Zagłębia. To
pierwszy komplet punktów w
starciu z Legią od 5 lat. Dzięki tej
zdobyczy lubinianie umocnili się
na czwartym miejscu w tabeli, a
przez chwilę nawet znaleźli się
na podium.
NASZEZAGŁĘBIE
8
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
Przed meczem z Pogonią w Szczecinie
Zamknąć
niedokończone sprawy
Doliczony czas gry, huraganowe ataki na bramkę Dawida Kudły, po
których piłkę do bramki rywali kieruje Maciej Dąbrowski. Niestety,
sędzia dopatruje się faulu i gol nie zostaje uznany, przez co zamiast
trzech, Zagłębie musi zadowolić się tylko jednym punktem. To
spory niedosyt, bo Miedziowi w tym meczu oddali aż 29 strzałów
na bramkę Pogoni. Od tego czasu mijają dwa miesiące, a okazja
do uregulowania rachunków nadarzyła się szybciej, niż mogło się
wydawać. Podopieczni trenera Stokowca pojadą do Szczecina z
wielką żądzą rewanżu, a wygrana znacznie przybliży ich do miejsca
na podium na koniec sezonu.
Fot. Tomasz Folta
Gwoli ścisłości, bramka
Dąbrowskiego nie została
uznana słusznie, choć rosły
defensor Zagłębia wcale
nie faulował Miłosza Przybeckiego. Przewinienia dopuścił się natomiast kilka
sekund wcześniej Lubomir
Guldan, co jednak umknęło
arbitrowi marcowego spotkania. Sędzia się pogubił,
ale koniec końców efekt był
sprawiedliwy.
W niczym to nie zmienia
jednak faktu, że dla Zagłębia
tamten remis był sporym
niedosytem i to mimo tego,
że przez kilkadziesiąt minut
podopieczni trenera Stokowca musieli gonić wynik,
który na początku meczu
otworzył Rafał Murawski.
Później pięknym strzałem
odpowiedział Łukasz Piątek, a bramka Dawida Kudły
była pod regularnym ostrzałem. Mimo 29 strzałów Miedziowi cieszyli się tylko raz,
ale wstydzić bynajmniej się
nie musieli.
Zacięta maszyna
Drużyna Pogoni Szczecin
niemal od początku sezonu
utrzymuje się w czołówce
Ekstraklasy, ale ostatnich
miesięcy Czesław Michniewicz i spółka na pewno nie
mogą zaliczyć do udanych.
Wszystko przez niefortunną serię, którą zanotowali
na początku skróconej rundy wiosennej.
Zaczęło się poniekąd zgodnie z planem. Na inaugurację 2016 roku Pogoń co
prawda zaczęła od straty
dwóch goli z Koroną Kielce,
aale później zdołała odpowiedzieć trzema bramkami
i ostatecznie pokonała kielczan 3:2. Wydawało się więc,
że wiosną oglądać będziemy tę samą drużynę, która
całą jesień utrzymywała się
w czołówce i praktycznie
nie przegrywała.
I faktycznie, Pogoń w tym
roku może nie przegrywa,
ale i z wygrywaniem pojawiły się problemy. Spotkanie z
Koroną było pierwszym,
które Portowcy potrafili
rozstrzygnąć na własną
korzyść w tym roku – na
następne musieli jednak
poczekać znacznie dłużej.
Do końca rundy zasadniczej
podopieczni trenera Michniewicza już tylko remisowali, a raz musieli uznać
wyższość Ruchu Chorzów.
Z kolei w czterech meczach
rundy finałowej drużynie
Czesława Michniewicza
udało się zdobyć komplet
punktów tylko raz – w meczu z Lechem Poznań, którym Portowcy przerwali
serię 11 spotkań bez zwycięstwa. Poza tym jeszcze raz
udało się im zremisować,
a dwa razy musieli uznać
wyższość rywala.
I choć Pogoń wciąż jest drużyną, która praktycznie nie
przegrywa (mniej porażek
ma na koncie tylko Legia
Warszawa), to cała Polska
już ochrzciła szczecinian
królami remisów. Podziałem punktów kończyła się
bowiem równo połowa
wszystkich meczów Portowców w sezonie zasadniczym.
Mechaniczna
pomarańcza
W zgoła odmiennych nastrojach do niedzielnego
spotkania przystąpią z kolei
piłkarze i kibice Zagłębia Lubin. Dla nich wiosna to znakomita dyspozycja, a drużyny nachwalić nie mogą się
wszyscy eksperci w Polsce.
Zagłębie gra widowiskowo,
skutecznie i konsekwentnie,
przez co w gronie pokonanych pozostawiła już takie
drużyny jak wyżej notowany Piast Gliwice, Cracovia
czy zawsze groźne Górnik
Łęczna, Śląsk Wrocław czy
Lechia Gdańsk.
Swoimi znakomitymi występami Miedziowi zapewnili sobie miano drugiej
najlepszej drużyny wiosny,
ustępując jedynie naszpikowanej gwiazdami Legii
Warszawa, a Filip Starzyński, Łukasz Janoszka, Maciej Dąbrowski czy Jarosław
Kubicki co rusz trafiają do
jedenastek kolejki tworzonych przez dziennikarzy
najpoczytniejszych tytułów
piłkarskich w Polsce.
I choć od początku roku
więcej punktów zdobyła
Legia, to w bezpośrednim
starciu Wojskowi okazali
się gorsi od Zagłębia. W poprzedniej kolejce drużyna
trenera Stokowca zdecydowanie stłamsiła stołeczną
drużynę i zasłużenie wygrała 2:0, sprawiając olbrzymią
niespodziankę i jednocześnie komplikując drużynie
z Warszawy walkę o tytuł
mistrzowski.
Sentymenty w kieszeń
Jak niemal w przypadku
każdego meczu w tym sezonie, w obu drużynach
wystąpią zawodnicy, dla
których pojedynek może
być tym z gatunku sentymentalnych. Trenerem Pogoni Szczecin jest bowiem
doskonale znany w Lubinie
Czesław Michniewicz.
Po raz pierwszy i zarazem jedyny od jego odejścia z Lubina Michniewicz przyjechał
ze swoją drużyną na mecz
do stolicy polskiej miedzi
właśnie na marcowy mecz
Zagłębia z Pogonią. W ekipie
Portowców jest jeszcze jedna osoba, która przyjazd do
Lubina może traktować jako
sentymentalny. Miłosz Przybecki spędził w Zagłębiu 2
lata, ale raczej nie zaliczy ich
do zbyt udanych.
Z kolei w Zagłębiu w takiej
sytuacji jest Maciej Dąbrowski, któremu w Szczecinie
podziękowano bez żalu.
Niewiele brakowało, a stoper
pokarałby poprzedniego
pracodawcę w końcówce
marcowego meczu. Mamy
nadzieję, że tym razem już
nic mu nie przeszkodzi i
Zagłębie dokończy to, na co
nie starczyło im czasu w pojedynku przed miesiącem.
Szczególnie, że Pogoń Szczecin jest ostatnim klubem w
grupie mistrzowskiej, z którym Zagłębie jeszcze w tym
sezonie nie wygrało. Komplet punktów podopieczni
trenera Stokowca inkasowali już z Legią, Piastem, Lechem i Lechią, a dwukrotnie
z Cracovią i Ruchem. Na rozkładzie Miedziowi nie mieli
jeszcze tylko Pogoni Szczecin.
NASZEZAGŁĘBIE
9
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
Wychowankowie
Lubińska kuźnia
talentów
Po boiskach Ekstraklasy biega w tej chwili aż 22 piłkarzy, którzy
mają za sobą występy w drużynach juniorskich Zagłębia Lubin.
Nie wszyscy oczywiście nadal reprezentują barwy Miedziowych,
ale wkład lubińskiej akademii w polską Ekstraklasę jest nie do
przecenienia. Więcej piłkarzy wyszkoliła tylko Wisła Kraków,
która w latach swojej świetności dała polskiej piłce takich
piłkarzy jak Łukasz Surma, Paweł Brożek czy Adam Kokoszka.
Niedawno Przegląd Sportowy sy wielu piłkarzy. Nie wszyscy Wielu z nich gra na najwyższym Bobrzanie Bolesławiec, Patryk
opublikował statystykę, w któ- nadal reprezentują barwy Za- szczeblu od wielu lat, a w Kra- Małecki – Wigier Suwałki a
rej podliczył minuty spędzone głębia, wielu z nich rozjechało kowie wychowywali się w cza- Marcin Kamiński (kojarzony
na boisku przez młodzieżow- się po całej Polsce, a tacy jak Igor sach, gdy Biała Gwiazda toczyła przecież od początku z Lechem
ców we wszystkich klubach Łasicki czy przede wszystkim pasjonujące boje z Lazio Rzym, Poznań) – Aluminium Konin.
Ekstraklasy. Tradycyjnie już w Piotr Zieliński swoją między- Schalke 04 czy Realem Saragos- Nadal jednak znalazłoby się
czołówce było Zagłębie, które narodową karierę (większą lub sa. Na Reymonta szkolili się bo- kilku piłkarzy, którzy swoją piłod dwóch lat konsekwentnie mniejszą) rozpoczęli właśnie w wiem tacy piłkarze jak Łukasz karską karierę rozpoczynali w
Surma, Paweł Brożek, Adam Lubinie. W tej chwili w Ekstrastawia na wychowanków, w Lubinie.
dużej mierze tych mających W naszym zestawieniu nie li- Kokoszka, Dariusz Trela, Woj- klasie jest takich dziewięciu, co
jeszcze status młodzieżowca, czymy na przykład Szymona ciech Kaczmarek czy Mariusz jest najlepszym wynikiem w
czyli urodzonych nie wcześniej Pawłowskiego, który co prawda Magiera, a więc ci zdecydowa- całej lidze.
do Lubina trafił jako 20-latek, nie zaliczani do „starej gwardii”. Takie podejście nie tylko poniż 1 stycznia 1995 roku.
W tej chwili w barwach Zagłębia ale przez Czesława Michniewi- Epizod w Krakowie zaliczyli zwala budować wizerunek klutakim statusem może pochwa- cza był od razu traktowany jako również jako juniorzy m. in. bra- bu, ale też często się po prostu
lić się siedmiu zawodników. zawodnik pierwszego zespołu. cia Michał i Mateusz Makowie. opłaca. Wychowankowie za
Jarosław Kubicki i Krzysztof I choć zaczynał w rezerwach, to Powody do wstydu mają nato- zaufanie odpłacają się bowiem
Piątek to podstawowi piłkarze jednak już po kilku tygodniach miast w Łęcznej, Niecieczy, Biel- zaangażowaniem, które z kolei
Miedziowych, bez których
przekłada się chociażby na
trener Stokowiec nie wystrzelane bramki.
22 – tylu piłkarzy obecnie występujących w Ekstraklasie ma
obraża sobie zestawienia
W jednym z archiwalnych
za sobą przynajmniej rok szkolenia w lubińskiej akademii.
wyjściowej jedenastki.
numerów Naszego ZagłęSą to: Damian Dąbrowski, Krzysztof Danielewicz, Szymon Skrzypczak, Kornel Osybia pisaliśmy, że w Lubinie
Oprócz nich w tym sezonie
ra, Bartosz Rymaniak, Mateusz Szczepaniak, Łukasz Hanzel, Paweł Oleksy, Paweł
wychowankowie strzelają
zagrali również Sebastian
Zieliński, Michał Markowski, Adrian Błąd, Sebastian Bonecki, Jarosław Jach, Filip
najwięcej bramek spośród
Bonecki, Filip Jagiełło, Eryk
Jagiełło, Jarosław Kubicki, Konrad Forenc, Krzysztof Piątek, Adrian Rakowski, Eryk
Sobków, Arkadiusz Woźniak, Paweł Żyra, Karol Żmijewski.
klubów Ekstraklasy. Dziś,
Sobków, Paweł Żyra i Karol
niemal na koniec sezonu,
Żmijewski. W sumie wszyscy młodzieżowcy w bar8 – tylu graczy w Ekstraklasie swój pierwszy profesjonalny te liczby są jeszcze bardziej
wach Zagłębia spędzili w
trening piłkarski odbyło w Zagłębiu Lubin.
dobitne. Wychowani w Lubinie piłkarze strzelili dla
tym sezonie na murawie
Są to: Sebastian Bonecki, Adrian Błąd, Damian Dąbrowski, Mateusz Szczepaniak,
Zagłębia już 17 goli w tym
blisko 4600 minut.
Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak, Szymon Skrzypczak, Filip Jagiełło
sezonie, a na listę strzelLepsza pod tym względem jest tylko Jagiellonia
ców wpisywało się sześciu
Białystok, w której tacy piłkarze zadebiutował w Ekstraklasie. sku-Białej czy nawet Kielcach. takich graczy. A gdyby z przyzaliczyli ponad 6200 minut. Trudno więc traktować go jako Tam piłkarzy, którzy szkolili się mrużeniem oka policzyć samow tamtejszych klubach i w tym bójcze trafienie Pawła Oleksego
Spora w tym jednak zasługa produkt lubińskiej akademii.
bramkarza Jagi Bartłomieja Natomiast w przypadku Bar- sezonie grają w Ekstraklasie, z niedawnego meczu z Ruchem
Drągowskiego. On sam bowiem tosza Rymaniaka czy Łukasza można policzyć na palcach jed- Chorzów, to nawet i siedmiu.
Druga pod tym względem Wiodpowiada za 2790 minut, czyli Hanzela już o to łatwiej. Oni nej ręki.
sła ma na swoim koncie 15 goli
prawie połowę całego dorobku zaczynali bowiem w drużynie rezerw, grali również przez To się opłaca
wychowanków, z czego aż 12 są
drużyny.
W przypadku Zagłębia stawia- pewien czas w Młodej Ekstra- Gdyby do tematu podejść autorstwa wspomnianego Pawnie na młodzież się opłaca, o klasie. I choć też stosunkowo ortodoksyjnie, czyli tak, że za- ła Brożka. Pozostałe kluby są zaś
czym świadczy ligowa tabela. szybko wskoczyli do pierwsze- wodnik jest wychowankiem daleko z tyłu. Dość powiedzieć,
Wychowankowie to jednak nie go zespołu, to swoje w drugiej swojego pierwszego klubu to że w żadnym z nich nie strzelało
wciąż Zagłębie byłoby wzorem w tym sezonie więcej niż trzech
tylko młodzieżowcy, o czym drużynie musieli pograć.
często wielu obserwatorów za- Od Zagłębia w tym względzie dla innych. Co prawda Krzysztof wychowanków.
pomina.
lepsza jest tylko Wisła Kraków, Piątek byłby wtedy traktowany
A lubińska Akademia dostar- która w tym sezonie dała Ekstra- jako wychowanek Lechii Dzierczyła już do polskiej Ekstrakla- klasie o jednego piłkarza więcej. żoniów, Eryk Sobków – BKS-u
Liczba bramek strzelonych dla poszczególnych
klubów przez wychowanków
DRUŻYNA
Strzelcy - wychowankowie
(stan na 9.04 br.)
Suma
K. Piątek - 6, Kubicki, Woźniak - 3, Jach,
Rakowski - 2, Jagiełło – 1
17
Brożek - 12, Małecki - 2, Mączyński – 1
15
Zwoliński - 7, Lewandowski - 2, Kort – 1
10
Kownacki - 6, Linetty - 2, Kamiński – 1
9
Lipski - 4, Koj – 4
8
Kapustka - 4, Wdowiak - 1, Jaroszyński – 1
6
Kopacz - 4, Danch – 2
6
Osyra - 3, Szeliga - 2, Murawski – 1
6
Biliński - 5, Bartkowiak – 1
6
Świderski - 4, Mackiewicz – 1
5
Przybyła – 5
5
Janicki - 2, Mila - 2, Buksa – 1
5
Furman - 2, Jędrzejczyk - 1, Żyro – 1
4
Sokołowski – 2
2
-
0
-
0
10
R E K L A M A
R E K L A M A
NASZEZAGŁĘBIE
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
NASZEZAGŁĘBIE
11
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
Historia pojedynków
Potrafimy
wygrywać z Lechem
niemal tak ciekawie,
jak niedzielne derby
Krakowa.
Nie tylko ze względu
na sąsiedztwo w tabeli
obu drużyn, ale także
na osoby trenerów. W
Lubinie bowiem wtedy rządził Franciszek
Smuda, a w Poznaniu –
Czesław Michniewicz.
Kto mógł spodziewać
się wtedy, że dokładnie po 365 kolejnych
dniach obaj stoczą
kolejny pojedynek
Lech-Zagłębie. Tym razem jednak to „Franz”
będzie trenował Kolejorza, a „Czesiu” – Zagłębie.
Fot. Tomasz Folta
„Prawo!”.
W zespole Smudy debiutowały dwa nowe
nabytki: Brazylijczyk
Filipe Felix pozyskany na lewą obronę z
Górnika Zabrze oraz
doskonale wszystkim
znany – Kolumbijczyk Manuel Arboleda. Ten
pierwszy przeprowadził pierwszą groźną akcję
na bramkę Krzysztofa Kotorowskiego, ale jego
dośrodkowanie trafiło wprost w ręce golkipera gospodarzy. W 11. minucie z rzutu wolnego
uderzył Stasiak. Piłka po rykoszecie zmieniła
tor lotu i strzelec już widział ją w siatce, kiedy to
świetnym refleksem i zwrotnością popisał się
Kotorowski. Gramy dalej. Kilka minut później
zespołową akcję przeprowadzili Miedziowi, ale
podanie Piszczka do Iwańskiego okazało się
zbyt długie.
Gdy do Lubina przyjeżdża
Lech Poznań, prawie zawsze
jest to gwarantem emocji.
Choć 9 goli, które padło
w meczu przed 11 laty było
wyjątkiem, to w pozostałych
meczach emocji również
nie brakowało. I to Zagłębie,
choć często skazywane na
porażkę, nie raz pokazało,
że potrafi z Kolejorzem
wygrywać. Tak, jak niemal
dokładnie dekadę temu, gdy
meczem z Lechem przyszło
podopiecznym trenera
Smudy zainaugurować
rundę wiosenną sezonu
2005/2006.
P
ierwotnie oba zespoły miały
spotkać się w drugiej kolejce
po zimowej przerwie, ale inne
plany miała pogoda. Ze względu na siarczyste mrozy i zły
stan murawy na stadionie w
Lubinie, władze ligi odwołały pierwszy wiosenny mecz z Polonią Warszawa.
Nie tylko dla Zagłębia mecz 10 marca był rozpoczęciem piłkarskiej wiosny. Lech bowiem
również był zmuszony odwołać swój wyjazd
do Płocka z powodu złej pogody. Ani jedni ani
drudzy nie zasypiali jednak gruszek w popiele, bo Lech rozegrał w tym terminie sparing ze
Szczakowianką Jaworzno, a Zagłębie pojechało
do Zielonej Góry na mecz z tamtejszą Lechią. Lepiej w tym zorganizowanym ad hoc meczu wypadli Miedziowi, którzy pokonali rywali aż 4:0,
podczas gdy Kolejorz zwyciężył 2:1. Prawdziwy
test miał dopiero nadejść. W piątkowy wieczór,
punkt o 20.
To miał być jednocześnie rewanż za jesienną
porażkę w Lubinie, gdy Lech w pamiętnym meczu zwyciężył 5:4. A było o co grać. Przed 19. kolejką w tabeli było tłoczno. Co prawda zdecydowanie z przodu były Wisła i Legia, ale miejsca od
3 do 8 to już tylko dystans 5 punktów. Zagłębie,
rozegrawszy 16 meczów, zajmowało 6. pozycję
z 25 punktami na koncie i traciło 4 do trzeciej
Amiki. Lech był 5. – z jednym punktem i meczem więcej. Pojedynek zatem zapowiadał się
Napór trwał – tym razem Chałbiński z 5 metrów
nie trafił w światło bramki. Pierwszą groźną akcję Lechici przeprowadzili w 24. minucie, kiedy
to Szewczuk z półobrotu kopnął obok słupka
i Mariusz Liberda nie musiał interweniować.
Przełomowy moment nastąpił w 31 minucie. W
pozornie niegroźnej sytuacji ręką we własnym
polu karnym zagrał Andrzej Szczypkowski i sędzia Bakaluk, mimo protestów lubinian, wskazał na „wapno”. Najdłużej starał się przekonać
arbitra Arboleda, który ostatni wyszedł z „szesnastki” i stanął zaraz za przygotowanym już do
egzekwowania karnego Reissem.
Łamaną polszczyzną, tuż przed strzałem Reissa,
wykrzyczał jeszcze do naszego golkipera: „Prawo!”. Na szczęście Mariusz go nie posłuchał.
Poszedł w lewo i końcem palców zatrzymał futbolówkę przed linią. „Reksio” próbował się zrehabilitować w drugiej połowie, ale za każdym ra-
zem nie trafiał w bramkę. Trafiało za to Zagłębie,
które w 73 minucie przeprowadziło decydującą
akcję tego meczu. Łobodziński przedarł się prawym skrzydłem, dośrodkował do Chałbińskiego, a ten trącił piłkę czubkiem buta i skierował ją
do siatki. Goście cofnęli się na własną połowę i
do ostatniego gwizdka nie wydarzyło się już nic
istotnego. Zagłębie po raz czwarty w historii pokonało Lecha na jego stadionie.
Kotorowski pamięta
Choć od tamtego spotkania minęła już cała dekada, to wciąż w kadrze Lecha jest jeden zawodnik, który doskonale pamięta tamto spotkanie
z boiska. Krzysztof Kotorowski, który po tym
sezonie prawdopodobnie zakończy karierę, w
tamtym spotkaniu robił co mógł, ale nie zdołał
uchronić Kolejorza przed porażką.
Z kolei w Zagłębiu występowali wówczas tacy
piłkarze jak Andrzej Szczypkowski, Dariusz
Jackiewicz, Michał Chałbiński czy Felipe Felix.
Wielu z nich nie gra już zawodowo w piłkę albo
robi to już czysto rekreacyjnie. Dziś w Zagłębiu
jest już nowa fala piłkarzy, którzy podczas tamtego meczu byli jeszcze w szkole podstawowej, na
długo przed egzaminem szóstoklasisty…
Gramy po raz 55
W 54 dotychczasowych pojedynkach Zagłębia
z Lechem, lepszym bilansem legitymują się Lechici. Wygrywali bowiem 24-krotnie. To o 9 zwycięstw więcej, niż na swoim koncie zgromadzili
Miedziowi. 15 potyczek kończyło się remisami.
We wszystkich rozgrywkach Kolejorz pokonywał naszych bramkarzy 75 razy, lubinianie
zrewanżowali się zaś 56 golami. Lepiej wygląda
bilans spotkań rozgrywanych na stadionie w
stolicy polskiej miedzi. Na 25 ekstraklasowych
spotkań 9 razy wygrywali gospodarze, 10-krotnie padał remis, a 5 razy komplet punktów
jechał do Poznania. Bramki – 36:31 na korzyść
gospodarzy.
Ostatnie spotkanie na Stadionie Zagłębia w lidze
pamiętamy bardzo dobrze. W sierpniu ubiegłego roku pogrążony w kryzysie Lech przyjechał do Lubina, gdzie przegrał 1:2. Bramkarza
rywali najpierw pokonał Krzysztof Janus,
wykorzystując idealne dogranie Dorde Cotry,
a później przeciwników pogrążył Krzysztof
Piątek, dla którego było to pierwsze trafienie w
najwyższej klasie rozgrywkowej. Dziś ma już
ich na koncie aż siedem. Lech odpowiedzieć
potrafił tylko w ostatniej akcji meczu, gdy szczęśliwie piłkę do bramki Konrada Forenca skierował Marcin Robak. W środę liczymy na powtórkę tamtego wyniku. Wygrana z Lechem sprawi
bowiem, że podopieczni trenera Stokowca na
pewno zakończą ligę nad drużyną z Poznania.
Przed sezonem byłoby to nie do pomyślenia.
Widzimy się na Stadionie Zagłębia!
NASZEZAGŁĘBIE
12
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
Piotr STOKOWIEC
Trener, jakiego
w Lubinie nie
było od lat
Jest 9 maja 2014 roku, piłkarze i kibice Zagłębia
w tydzień po przegranym finale Pucharu Polski
z Zawiszą Bydgoszcz mają za sobą kolejne
rozczarowania – bezbramkowy remis z Koroną
Kielce i porażka na wyjeździe z Jagiellonią.
Ostatnie miejsce w tabeli i brak strzelanych goli
spowodowały, że z posadą trenera żegna się Orest
Lenczyk. Jego miejsce zajmuje Piotr Stokowiec.
I zaczyna się nowy rozdział w historii Zagłębia…
Fot. Tomasz Folta
Trener Stokowiec swoją przygodę w Lubinie rozpoczął w
najtrudniejszych możliwych
warunkach. Miedziowi byli w
strefie spadkowej, do bezpiecznego miejsca tracili 7 punktów,
a do rozegrania pozostawały zaledwie 4 mecze. Co robi w nich
nowy szkoleniowiec Zagłębia?
Do kadry meczowej włącza
Jarosława Jacha, Jarosława
Kubickiego, Rafała Karmelitę i
Konrada Andrzejczaka. Do tego,
w arcyważnym i decydującym
o być albo nie być Zagłębia w
Ekstraklasie meczu z Cracovią
puszcza w bój absolutnego debiutanta – Krzysztofa Piątka.
Nazwiska brzmią znajomo?
Dziś trzech z tej piątki to nie
tylko filary Zagłębia i wyróżniający się piłkarze całej ligi,
ale też podpory młodzieżowej
reprezentacji Polski, która w
przyszłym roku będzie gospodarzem EURO.
Gdy mowa o długofalowym
działaniu, to właśnie tamte decyzje Stokowca powinny być
jego modelowym przykładem.
Co prawda nie udało się utrzymać w lidze, kibice musieli przełknąć gorycz porażki i degradacji. Dziś mijają jednak od tego
momentu dwa lata, a Zagłębie
jest w zupełnie innym miejscu
– w okolicach podium tej samej
ligi, z której 24 miesiące temu
z hukiem spadli. Tymi, którzy
wyciągnęli klub na tak wysoką
pozycję są m. in. właśnie Jach,
Kubicki i Piątek. No i oczywiście Stokowiec, który właśnie
kończy swój drugi pełny sezon
w roli opiekuna Zagłębia.
Najlepszy od 15 lat
W XXI wieku w Lubinie pracowało 22 trenerów. Byli tu Polacy,
jak Adam Nawałka czy Edward
Klejndinst, obcokrajowcy w
osobach Pavla Hapala czy Drazena Beska, doświadczeni jak
Orest Lenczyk czy Franciszek
Smuda, młodzi i głodni sukcesów jak Lesiak, Jończyk czy
Bajor oraz tacy, którzy sukcesy
rzeczywiście odnosili, jak Czesław Michniewicz, poniekąd
Rafał Ulatowski i, nie bójmy się
tego powiedzieć, właśnie Piotr
Stokowiec.
Żadnemu z nich nie udała się
jednak sztuka pracy przez dwa
pełne sezony. Ba, mało który z
nich może pochwalić się jedną pełną kampanią rozgrywkową na fotelu szkoleniowca
Zagłębia. Takim wyjątkiem jest
Czech Pavel Hapal, który na
ławce trenerskiej od pierwszej
do ostatniej kolejki był w sezonie 2012/2013.
Żeby znaleźć opiekuna, który
w Lubinie był dłużej, trzeba
cofnąć się aż do przełomu
wieków i roku 1998. Trenerem
Zagłębia był wówczas Andrzej
Szarmach, ale już po 7 meczach
ligowych, w których wygrał tylko raz, pożegnał się ze stolicą
polskiej miedzi. Jego miejsce
na jedno spotkanie zajął Bogdan Pisz, a później zatrudniony
został Mirosław Jabłoński.
„Jabłuszko” nie tylko dokończył
sezon 1998/1999 w połowie
stawki, ale później poprawił to
dwukrotnym 5. miejscem. W
sumie więc pracował w Lubinie
przez ponad 2,5 roku, co jak na
tutejsze warunki jest wynikiem
co najmniej dobrym.
Dziś trener Stokowiec staje
przed szansą poprawy tego wyniku, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że jego praca przynosi
spodziewane efekty i Zagłębie
pod jego wodzą zrobiło duży
krok naprzód. A może nawet
więcej niż jeden krok.
Skuteczny i widowiskowy
Taki futbol pod wodzą trenera
Stokowca grają piłkarze Zagłębia. Przez te dwa lata opiekun
Miedziowych zasiadał na ławce trenerskiej już 79 razy, z czego aż 41 meczów wygrał. 17 razy
remisował i 21-krotnie musiał na
pomeczowych konferencjach
tłumaczyć się z porażek. Pod
jego wodzą piłkarze zdobyli aż
120 bramek, a stracili tylko 76,
punktując przy tym ze średnią
1,77 na mecz. Lepszy pod tym
względem był tylko Czesław
Michniewicz oraz Rafał Ulatowski. Świetnie punktował
również Orest Lenczyk podczas
swojego pierwszego pobytu
w Lubinie, ale trwał on na tyle
krótko, że średnia nie może być
miarodajna.
Przez dwa lata pracy w Lubinie
Stokowiec skorzystał z 45 zawodników. To niedużo, szczególnie gdy popatrzymy na to,
że w Polonii Warszawa w ciągu
roku wystawił aż 41 różnych
zawodników. Najczęściej u tego
trenera grał w Zagłębiu Dorde
Cotra (71 meczów), Lubomir
Guldan (68) oraz… Krzysztof
Piątek (67). W dziesiątce „ulubieńców” jest też m. in. Łukasz
Tak punktowali trenerzy Zagłębia w ostatnich 10 latach
Trener
Mecze
Zw.
Remisy
Porażki
Bramki
Punkty
Pkt/
mecz
Piotr Stokowiec
79
41
17
21
120:76
140
1,77
Orest Lenczyk
30
9
8
13
41:39
35
1,17
Adam Buczek
8
3
2
3
10:9
11
1,38
Pavel Hapal
55
22
11
22
73:76
77
1,40
Jan Urban
25
7
8
10
28:32
29
1,16
Marek Bajor
31
10
11
10
33:35
41
1,32
Franciszek Smuda
11
2
5
4
8:10
11
1,00
Marcin Broniszewski
1
0
0
1
0:2
0
0,00
Andrzej Lesiak
4
0
0
4
2:13
0
0,00
Orest Lenczyk
9
8
0
1
19:6
24
2,67
Robert Jończyk
5
1
2
2
4:5
5
1,00
Dariusz Fornalak
19
11
4
4
42:22
37
1,95
Rafał Ulatowski
18
10
4
4
29:17
34
1,89
Czesław Michniewicz
34
19
7
8
59:32
64
1,88
Edward Klejndinst
11
3
6
2
12:13
15
1,36
Franciszek Smuda
22
11
3
8
30:21
36
1,64
Janoszka, Arkadiusz Woźniak, Kontrakt Stokowca wygasa
Jarosław Kubicki i Konrad Fo- wraz z końcem sezonu, ale
renc.
wszystko wskazuje na to, że zostanie przedłużony. – Zagłębie
to dla mnie idealny klub, a ja
Może wejść do historii
Gdyby wziąć pod uwagę tylko jestem idealnym kandydatem
ekstraklasowe mecze, Stoko- dla Zagłębia – powtarza i już newiec ma na swoim koncie ich gocjuje warunki nowej umowy.
już 38, a na koniec sezonu do- Jeśli zostanie w Lubinie przez
bije do 41. To więcej, niż zdołali cały kolejny sezon i jeszcze
przetrwać Czesław Michnie- trochę, to przejdzie do historii
wicz czy Franciszek Smuda.
klubu. W tej chwili liderem pod
Tylko jeden mecz więcej na względem ekstraklasowych
ławce Zagłębia podczas eks- meczów jest wspomniany Mitraklasowych bojów spędził rosław Jabłoński, który prowalegendarny Stanisław Świerk. dził Zagłębie aż 82 razy w najW takim towarzystwie więc wyższej klasie rozgrywkowej.
znajduje się w tej chwili aktualny opiekun Miedziowych.
Liczba meczów trenując
Zagłębie w Ekstraklasie*
Imię i nazwisko
licz.
m.
Mirosław Jabłoński
82
Marian Putyra
52
Pavel Hapal
50
Wiesław Wojno
47
Grzegorz Szerszenowicz
44
Janusz Płaczek
42
Stanisław Świerk
42
Piotr Stokowiec
38
Franciszek Smuda
37
Adam Topolski
34
Tekst sponsorowany
Wiosna
z INTERFERIE
Górskie hotele INTERFERIE w Szklarskiej Porębie i Świeradowie-Zdroju wystartowały
z wiosennymi propozycjami wypoczynku dla osób, które kochają się ruszać. Początek
kwietnia to idealny moment, aby zdecydować się na kilkudniowy wypoczynek jeszcze
przed sezonem urlopowym.
INTERFERIE Aquapark
zabiegi uzdrowiskowe.
Sport Hotel udostępnia
pakiety pobytowe, które
– Początek wiosny kojarzy
dedykowane są m.in.
się często z chęcią powrobiegaczom i rowerzystom. tu do dobrej formy po
Hotel, jako dopełnienie
zimie. Zachęcając naszych
aktywnego spędzania
gości do ćwiczeń, dbamy
wolnego czasu, prorównież o to, aby w naszym
ponuje zabiegi terapii
hotelu mogli zregenerować
manualnej czy masaże
siły po wyczerpującym
sportowe lub lecznicze.
treningu. Dlatego propoCoś dla siebie znajdą tutaj
nujemy szeroki wachlarz
również osoby, spędzazabiegów dla aktywnych,
jące większość dnia za
wśród których można
biurkiem. Na nie czekają
znaleźć m.in. wyspecjalizo-
wane masaże, drenaż limfatyczny, masaż na łóżku
wodnym czy kąpiel solankową – mówi Katarzyna
Harbul-Bała z INTERFERIE Aquapark Sport Hotel.
Osoby, które chcą wypocząć w Świeradowie-Zdroju, mogą rozpocząć sezon
wiosenny od wycieczki
rowerowej naturalnymi
ścieżkami Singletrack
lub pokonywać pieszo
malownicze szklaki Gór
Izerskich. Szklarska Poręba z kolei już teraz kusi
wszystkich biegaczy dostępnością atrakcyjnych
tras w Jakuszycach, skąd
do INTERFERIE Sport Hotel Bornit jest tylko kilka
kilometrów.
Z samego hotelu również
wybiegniemy prosto na
ścieżki biegowe. W obu
obiektach INTERFERIE
zaplanowano już atrakcyjne programy na majówkę,
które, poza zajęciami sportowymi, wzbogacą także
animacje dla najmłodszych czy rodzinne biesiadowanie przy ognisku.
– W naszym hotelu gościmy
olimpijczyków. Ostatnio
trenowali u nas maratończyk Henryk Szost, grupa
kadrowiczek triathlonistek
oraz kolarze. Naszych
gości wiosną będziemy
zapraszać na zajęcia
zumby, poranne bieganie, wspólne wycieczki, a
dzieci na naukę pływania. Tych, którzy pragną
wyjątkowego odprężenia,
zachęcimy do odwiedzenia gabinetów Chillout
SPA, gdzie dysponujemy
specjalną ofertą dla sportowców dbających o dobrą
kondycję – mówi Dariusz
Lubos, dyrektor INTERFERIE Sport Hotel Bornit.
Aktualne, wiosenne
oferty górskich hoteli
INTERFERIE są już dostępne na stronie internetowej:
www.interferie.pl.
NASZEZAGŁĘBIE
14
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
Nowy sponsor Zagłębia
NASZE ZAGŁĘBIE SIĘ
ROZWIJA, SPONSORZY
SIĘ GARNĄ
Polska firma bukmacherska Milenium została oficjalnym sponsorem Zagłębia Lubin. Podpisana tuż
przed meczem z Legią Warszawa umowa obowiązywać będzie przez najbliższe trzy lata.
- Z radością witam Milenium
Zakłady Bukmacherskie
w gronie firm wspierających Zagłębie Lubin. Wybór naszej oferty wyraźnie
pokazuje, że klub jest postrzegany jako stabilny i
wiarygodny partner - mówi
Tomasz Dębicki, prezes zarządu Zagłębie Lubin SA. Wielokrotnie podkreślałem,
że w budowie Wielkiego Zagłębia najważniejsze są solidne fundamenty. Obliczona na wiele lat współpraca
z Milenium jest jednym ze
sposobów na ich budowę.
Jestem przekonany, że podpisana umowa przyczyni
się do dalszego rozwoju
klubu i naszej akademii.
Na mocy zawartego w
czwartek porozumienia Milenium uzyskało tytuł oficjalnego sponsora i partnera
Zagłębia. Logo firmy pojawi
się na bandach, ściankach
sponsorskich i innych materiałach reklamowych
klubu. Partnerzy planują
również szereg działań promocyjnych skierowanych
do kibiców Miedziowych.
Pierwsze z nich można
było oglądać już podczas
ostatniego spotkania Ekstraklasy pomiędzy KGHM
Zagłębiem Lubin a Legią
Warszawa. W przerwie meczu na murawie pojawiło
się trzech szczęśliwców, wybranych przez krążącego po
trybunach Krecika. Uczestnicy konkursu mieli za zadanie trafić w poprzeczkę
w pięciu strzałach, a stawka
była niebagatelna, bo aż 2
tysiące złotych ufundowane przez Milenium. To nie
ostatni tego typu konkurs
na murawie, bukmacher organizuje poza tym również
mniejsze konkursy na Facebooku oraz stacjonarnych
punktach w Lubinie.
- Zagłębie to jeden z najdynamiczniej rozwijających
się klubów w Polsce. Je-
steśmy pod wrażeniem
przyjętej przez klub filozofii
i konsekwencji w jej realizowaniu - przyznaje Marek
Prokurat, prezes Milenium
Zakłady Bukmacherskie. Doceniamy to tym bardziej,
że sami mocno stawiamy
na rozwój, wprowadzając
nowe technologie, rozszerzając sieć sprzedaży czy
stale podnosząc jakość
obsługi naszych klientów.
Dlatego uznaliśmy, że połączenie sił przez Milenium
Zakłady Bukmacherskie i
Zagłębie Lubin jest czymś,
co zarówno wzmocni nasze
marki, jak i przyniesie korzyści drużynie oraz jej fanom.
Milenium to jeden z największych legalnych bukmacherów działających
w Polsce. Od ponad 10 lat
oferuje klientom możliwość zawierania zakładów
w ponad 250 punktach
stacjonarnych (dwa z nich
znajdują się w Lubinie).
Jako jedna z pierwszych
firm w naszym kraju uruchomiła legalne zakłady w
internecie, poprzez stronę
www.milenium.pl. Posiada
jedną z najbogatszych ofert
zakładów oraz atrakcyjny
program lojalnościowy z
ciekawymi konkursami
dla swoich klientów. Ma
również doświadczenie
we wspieraniu polskiego
sportu - od czterech lat jest
oficjalnym sponsorem koszykarskiej Tauron Basket
Ligi, pełniła również rolę
sponsora wielu meczów
piłkarskiej Ekstraklasy.
Fot. Tomasz Folta
NASZEZAGŁĘBIE
15
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - LECH POZNAŃ - 11 MAJA 2016
36. kolejka EKSTRAKLASY
CENNIK BILETÓW
KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN
mecze kat. 1
Sektory
Rodzaj biletu
F1
G
E2
F2
E3
F3
A1
A2
Cena
w dniu meczu
z kartą kibica
Cena
w dniu meczu
bez karty kibica
Młodzież do lat 15 / Seniorski
8 zł
10 zł
15 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
12 zł
20 zł
25 zł
30 zł
Normalny
20 zł
25 zł
Młodzież do lat 15 / Seniorski
10 zł
15 zł
20 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
18 zł
23 zł
28 zł
35 zł
Normalny
25 zł
30 zł
Młodzież do lat 15 / Seniorski
12 zł
18 zł
22 zł
Ulgowy / Rodzinny dla rodziców
25 zł
30 zł
35 zł
Normalny
30 zł
35 zł
40 zł
VIP Ulgowy
30 zł
35 zł
40 zł
VIP 1
VIP 2
SuperVIP
Cena
w przedsprzedaży
VIP Normalny
40 zł
45 zł
50 zł
Super VIP Ulgowy
100 zł
105 zł
110 zł
Super VIP Normalny
120 zł
125 zł
130 zł
Super VIP Premium Ulgowy
140 zł
145 zł
150 zł
Super VIP Premium Normalny
160 zł
165 zł
170 zł
LECH POZNAŃ
11 MAJA / g. 20:30
Stadion Zagłębia
1. Bilety młodzieżowe, seniorskie przysługują młodzieży poniżej 15 lat, seniorom powyżej 65 roku życia oraz
osobom niepełnosprawnym (stopień umiarkowany i znaczny) i ich opiekunom.
2. Bilety ulgowe przysługują: kobietom, uczniom gimnazjum powyżej 15 roku życia, studentom do 26 roku życia,
emerytom, rencistom oraz osobom niepełnosprawnym (stopień lekki) i ich opiekunom.
3. Bilety rodzinne przysługują rodzinom z niepełnoletnimi dziećmi oraz w ramach oferty „Pokolenia na stadion”
członkom grupy trzech pokoleń, a członek najmłodszego pokolenia nie może mieć powyżej 18 lat w dniu zakupu biletu.
SPRZEDAŻ BILETÓW
Plan stadionu
Przedsprzedaż biletów prowadzona jest:
Legenda
- sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie w godz. 10:00-20:00 – codziennie
- on line do 10 maja
W dniu meczu, 11 maja sprzedaż biletów będzie prowadzona:
Punkt medyczny
- sklep klubowy w Cuprum Arena w Lubinie od godz. 10:00
- kasy na stadionie od godziny 18:00
- on-line do godziny 17:00
PAMIĄTKI
Po dokonaniu rezerwacji on line prosimy upewnić się, że płatność została
dokonana właściwie, a status zamówionego biletu został zmieniony na opłacony.
bilet online
Do zakupienia biletu niezbędne jest: dla osób pełnoletnich: posiadanie dowodu
osobistego lub prawa jazdy, dla osób niepełnoletnich: obecność prawnego opiekuna
nieletniego wraz z dowodem osobistym lub prawem jazdy oraz legitymacja szkolna i numer
PESEL nieletniego.
Zapraszamy do korzystania z platformy biletów on line.
Bilet kupisz bez konieczności wychodzenia z domu.
Z lewej strony znajduje się kod QR. Do odczytania kodu wystarczy telefon z aparatem oraz aplikajcą
dekodującą. Automatycznie zostaniesz przekierowany na stronę panelu sprzedaży biletów.
Bezpłatny wstęp na stadion bez prawa do miejsca siedzącego mają dzieci do 7 lat.
SPONSORZY KGHM ZAGŁĘBIA LUBIN
SPONSOR STRATEGICZNY
SPONSOR TYTULARNY
SPONSOR GŁÓWNY
SPONSOR
SPONSOR TECHNICZNY
SPONSORZY
SPONSOR PREMIUM
PARTNER TECHNICZNY
PARTNER
R E K L A M A
Majówka First Minute
w Uzdr o wis ku Œ wie r ad ó w
Termin: 01-08 maja 2016 r.
POLECAM!
W pakiecie między innymi:
• całodzienne wyżywienie;
• 3 zabiegi dziennie;
• korzystanie z sauny i jacuzzi;
• kuracja pitna wodą radonową;
Cena o
d
140 PLN
za dzie
ń/
pob. le os.
cz.
Dodatkowo w ofercie:
• 20% rabatu do Aquaparku
WIĘCEJ INFORMACJI:
75 78 20 600, fax 75 78 20 588
[email protected]
Uzdrowisko
Świeradów
www.uzdrowisko-swieradow.pl
Kuracja i relaks
w Ho te l u pod Ró¿ami
Termin: 20.03-30.10.2016 r.
POLECAM!
W pakiecie między innymi:
• całodzienne wyżywienie
• 2, 3 lub 4 zabiegi dziennie
(od poniedziałku do soboty)
Cena o
d
130 P
za dzie LN
ń
pob. 2 /os.
zab.
Uzdrowisko
Cieplice
Dodatkowo w ofercie:
• 20% rabatu na wejście do Term Cieplickich
* Promocja dotyczy tylko pobytów z 2, 3 i 4 zabiegami, zarezerwowanych w terminie od 01.03-23.10.2016 w obiekcie Hotel Pod
Różami. Oferta nie łączy się z innymi rabatami, w tym z programem lojalnościowym oraz ofertami typu Last Minute. Oferta dotyczy
pokoi 1, 2, 3-osobowych oraz pokoi typu LUX.
WIĘCEJ INFORMACJI:
75 75 33 143, 75 75 514 53
[email protected]
www.uzdrowisko-cieplice.pl

Podobne dokumenty

tutaj - Zagłębie Lubin

tutaj - Zagłębie Lubin System Łączności Szybowej S-160 Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA

Bardziej szczegółowo

tutaj - Zagłębie Lubin

tutaj - Zagłębie Lubin Czy wiesz, że starego sprzętu RTV i AGD nie wolno wyrzucać na śmietnik? Wyrzucanie do śmieci zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) jest nielegalne. Przede wszystkim zatruwa środow...

Bardziej szczegółowo

Tutaj - Zagłębie Lubin

Tutaj - Zagłębie Lubin System Łączności Szybowej S-160 Radiowy System Łączności dla Ratownictwa RATRA Działalność certyfikacyjna i atestacyjna Rzeczoznawstwo Badania

Bardziej szczegółowo

str. 10-11 Wybite szyby, zniszczone samochody i

str. 10-11 Wybite szyby, zniszczone samochody i KGHM sprawdza się. W ubiegłym roku było tam o połowę mniej wypadków przy pracy. Liczby wyróżniają firmę nawet na tle ogólnopolskim. Od przez dziewięć miesięcy ubiegłego roku w Energetyce realizowan...

Bardziej szczegółowo