GPC 29 X 2012 r.
Transkrypt
GPC 29 X 2012 r.
Seremet boi się spotkania z ojcem Starucha Dziennikarz Wojciech Staruchowicz chciał interweniować u prokuratora generalnego w sprawie swojego syna Piotra, przetrzymywanego w areszcie. Dostał odpowiedź, że prokurator Andrzej Seremet nie przyjmuje interesantów. Natomiast ze strony internetowej Prokuratury Generalnej dowiadujemy się czegoś zupełnie innego. fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska #253 (348) Ukraina: Wybory w cieniu przekupstwa Poniedziałek 29/10/2012 1,80 nakład OGÓLNY 91 370 indeks 100625 ISSN 2083-7119 WYDANIE 1 We Lwowie dochodziło do kupowania głosów – mówi „Codziennej” Wacław Potocki, niezależny ekspert ds. Ukrainy, który z bliska przyglądał się organizacji głosowania do ukraińskiego parlamentu. www.niezalezna.pl fot. Vasily Fedosenko / Reuters cena ZŁ (w tym 8% VAT) s.6 s.4 Chwała zwyciężonej To koniec sezonu dla Agnieszki Radwańskiej. Polka w półfinale turnieju WTA Masters w Stambule przegrała z Sereną Williams 1:6, 2:6. Może być jednak dumna z tego, co osiągnęła w tym roku. fot. Osman Orsal / Reuters s.12 SMOLEŃSK \ Tragiczna śmierć członka załogi jaka-40 Nie żyje kluczowy świadek katastrofy smoleńskiej Remigiusz Muś był jednym z najważniejszych świadków w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej, technikiem pokładowym jaka-40. Słyszał komendy wydawane z wieży w Smoleńsku, podczas przesłuchania mówił też o dwóch eksplozjach, które nastąpiły przed zgaśnięciem silników Tu-154M. Chciałbym złożyć rodzinie chorążego Remigiusza Musia głębokie kondolencje. Wszyscy, którzy znali go wcześniej, a także poznali niedawno, muszą być wstrząśnięci. Zwłaszcza gdy ginie w niewyjaśnionych okolicznościach istotny, a nawet kluczowy, jak w tym wypadku, świadek tamtych wydarzeń. Trzeba pamiętać, że chorąży Muś był jednym z dwóch świadków, którzy osobiście słyszeli komendę z wieży w Smoleńsku – powiedział portalowi Niezależna.pl Antoni Macierewicz (PiS), przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Remigiusz Muś słyszał rosyjskiego kontrolera, któ- ry podał jakowi-40 komendę o zejściu na wysokość 50 m, czyli poniżej przepisowej wysokości 100 m, na której podejmuje się decyzję o lądowaniu. Według chorążego zarówno tupolew, jak i ił-76 (który ostatecznie nie wylądował, a na którego pokładzie były samochody dla polskiej delegacji oraz ochrona FSB) dostały od Rosjan taką samą komendę. Remigiusz Muś słyszał ją w radiostacji pokładowej. Komenda kontrolerów zezwalająca na zejście iła-76 do 50 m nagrana została na magnetofonie pokładowym jaka-40. Do dziś nie ma ekspertyzy biegłych dotyczącej tego nagrania. Dorota Kania, Grzegorz Broński s.3 Jak-40 na płycie lotniska Siewiernyj, 10 kwietnia 2010 r.|fot. Alexander Natruskin/Reuters GOSPODARKA POLSKA Rosjanie wchodzą na naszą giełdę Macierewicz Krwawa triumfuje, a MON Róża w stoczni przeprasza Jeszcze w sierpniu nad Zwrot w śledztwie ws. Krzysztofa Olewnika Dziś na GPW zadebiutuje rosyjska spółka naftowa Exillon Energy zarejestrowana w raju podatkowym na wyspie Man. Podobno jest warta 1 mld zł, ale w 2011 r. zanotowała 37 mln dol. straty. Właściciele spółki liczą, że ich akcje kupią polskie fundusze emerytalne. Antoni Macierewicz wygrywa kolejne procesy związane z raportem z weryfikacji WSI. Identyczne procesy wytoczone MON-owi zakończyły się zwycięstwem ludzi opisanych w raporcie jako współpracownicy WSI. Zostali oni oficjalnie przeproszeni na łamach Dziennika Urzędowego. Najpierw doszło do upozorowanego porwania Krzysztofa Olewnika, a dopiero później biznesmen został faktycznie uwięziony. Możliwym powodem były rozliczenia finansowe – ta hipoteza śledczych staje się najbardziej prawdopodobna po przeprowadzeniu eksperymentu w domu Olewnika w Drobinie. s.8 Kultura s.3 GOCIEK \ Propaganda PO opiera się na podziale Polski na ludzi pięknych i bogatych, bo proeuropejskich i postępowych, oraz ubogich, nieufnych ciemnogrodzian z polskiego zaścianka. s.11 Polska bramą Stoczni Gdańskiej wisiało imię Lenina. Teraz Róża Luksemburg, patronka zbrodniczego systemu komunistycznego, wychwalająca Lenina i Trockiego, jest bohaterką sztuki teatralnej, która została wystawiona na terenie dawnej stoczni. s.9 fot. Marcin Bednarski/PAP MATYSZKOWICZ \ Łukaszenkę często lekceważymy, uważając za niezbyt inteligentnego komedianta. Zapomina się, że ten groteskowy nieco człowiek stworzył represyjny system, a na jego rozkazy jest spora armia. s.10 s.5 OPINIE 2 Rafał Ziemkiewicz publicysta, pisarz, autor m.in. „Myśli nowoczesnego endeka” Gazeta Polska \\ W Smoleńsku nie było absolutnie żadnego śledztwa. Było wyłącznie sprzątanie po katastrofie i to sprzątanie bardzo szybkie, bo przeprowadzone w ciągu kilkunastu godzin. \\ CODZIENNIE Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 www.niezalezna.pl fot. arch. Marcin Wolski Milczenie autorytetów ŚWIAT | GOSPODARKA | KULTURA | PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska 7°C 1°C Katowice 1°C -2°C Łódź 3°C -1°C Warszawa 4°C -1°C Lublin 2°C 0°C NE Kraków 1°C -2°C E E Poznań 6°C -2°C Wrocław NW NE NW NE NW | 10-11 Gdańsk ZACHÓD księżyca 15 49 06 01 S POLSKA 9 06 26 16 12 WSCHÓD księżyca S | 8 Zimno, na południu śnieg ZACHÓD słońca TEMAT DNIA 6 WSCHÓD słońca 29.10 | 4-5 POGODA Poniedziałek OPINIE 3 | 2 Rosną rzesze ekspertów „smoleńskiego ludu” – w strzępy raport Millera zmienili bez trudu. Aż sam minister Nałęcz krzyknął: „Rety, rety! gdzie podziały się naszych służb autorytety? Czemu nie przygważdżają, nie dają odporu, nie zasypią faktami, nie wyjdą na forum, w blasku zasług, tytułów, i wsparcia na łamach..?”. A co mają powiedzieć tam? „Sorry, był zamach”? NW NE 4°C -2°C Kora przed sądem Prokuratura postanowiła jednak ścigać Olgę J. za posiadanie marihuany. Tym samym nie dała wiary oświadczeniom Ramonki, suczki Kory, że owa marihuana należała do niej, podobnie jak następna przesyłka, co to sobie ją biedne zwierzę zamówiło online i zapłaciło kartą. Moim zdaniem oświadczenie suczki jest nie tylko prawdopodobne, ale wręcz oczywiste. Czy prokuratura obejrzała sobie właścicieli Ramonki, czyli Olgę J. i Kamila S.? Niech to uczyni jak najszybciej. Jakby tak prokuraturę czy Wysoki Sąd zamknięto z owymi celebrytami w jednym pomieszczeniu na 24 godz., też by coś zamówili, i to coś mocniejszego niż owa trawka. Jak tu nie usprawiedliwić zwierzaczka, że czasem się zaciągnie? Przecież nawet do Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego ją zapisali, na co powinien być osobny paragraf! Seawolf IMIENINY: Wioletty, Felicjana Wtorek WSCHÓD słońca 30.10 ZACHÓD słońca 06 28 16 10 Gdańsk 5°C 2°C Katowice 1°C -2°C Łódź 3°C 1°C Warszawa 3°C 1°C SW Pochmurno na zachodzie deszcz, na wschodzie śnieg WSCHÓD księżyca Jacek Wilk ZACHÓD księżyca 16 18 07 06 Lublin 2°C -2°C SW Kraków SW Poznań SW Wrocław 2°C -3°C 5°C 3°C 6°C 1°C NW SW NW SW NW SW NW SW IMIENINY: Zenobii, Przemysława Źródło siły Platformy LUZEM W Krakowie Platforma, która od dwóch lat była w opozycji, zawiera koalicję z prezydentem miasta (z okolic SLD). Skąd ta nagła zmiana sojuszy? To proste. Nad prezydentem zawisła groźba referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska. Radni PO zagwarantowali mu, że zagłosują przeciw. Oczywiście w zamian Platforma otrzyma wpływ na budżet i obsadzanie stanowisk w mieście – czyli po prostu kasę. To przykład tego, co dla tej partii tak naprawdę się liczy i dlaczego już drugą kadencję rządzi w kraju. Nie są ważne zasady ani programy. Ważna jest władza i związane z nią korzyści. To daje PO sporą elastyczność, a w rezultacie przewagę nad tymi, którzy w polityce próbują trzymać się uczciwych reguł. Tyle że jest to nie fair wobec wyborców i jest możliwe tylko pod warunkiem posiadania parasola medialnego, który gwarantuje, że nie dowiedzą się oni o stanie faktycznym. Na razie ten system działa, ale już pojawiają się w nim widoczne pęknięcia. Warto zatem, nawet będąc od pięciu lat partią władzy, pamiętać, że może nadejść chwila, kiedy za rządzenie trzeba będzie ponieść odpowiedzialność. Artur Dmochowski Andrzej Duda Joanna Lichocka Państwo dla wybranych Samotność propagandystów To, co wydarzyło się w ostatnich dniach, jasno pokazuje prawdziwy charakter państwa Donalda Tuska. Zestawmy głośny przypadek matki dwójki małych dzieci, którą aresztowano w nocy z powodu 2 tys. zł długu i której policja odebrała dzieci, ze sprawą firmy Amber Gold, której prezes przez 2,5 roku nie składał deklaracji skarbowych i nie płacił podatków, obracając milionami złotych, a który został aresztowany dopiero, gdy zarzuty pod jego adresem przez długi czas znajdowały się na czołówkach wszystkich mediów. W wypadku Marcina P. ani prokuratura, ani urząd skarbowy, ani policja najwyraźniej nie spieszyły się z zatrzymaniem. W państwie Tuska zatem ci, którzy płacą na imprezy organizowane przez ludzi władzy, znajdują się pod parasolem ochronnym. Ci, którzy mogą sobie pozwolić na obsługę prawną za duże pieniądze, nawet jeśli oszukali tysiące ludzi, są na specjalnych prawach. To pokazuje, że żyjemy w państwie, w którym nie funkcjonują podstawowe zasady: równości wobec prawa czy solidaryzmu społecznego. Państwo Donalda Tuska to państwo dla wybranych i uprzywilejowanych, w którym nie liczą się interesy i sprawy zwykłych ludzi. Odznaczający się niejednoznacznymi przymiotami intelektu doradca prezydenta nieraz przysparzał kłopotów swojemu obozowi, tak jest chyba i teraz. Otóż prof. Tomasz Nałęcz nawołuje do zorganizowania „na poważnym uniwersytecie, z poważnymi ekspertami” konferencji smoleńskiej. Mówi, że łaknie jej jak kania dżdżu. Chce, by zaproszono ekspertów z zespołu Macierewicza w celu skonfrontowania ich tez z „autorytetami z komisji Millera”. Bo one, te „autorytety”, wszystko wyjaśnią i dadzą odpór. Polska potrzebuje poważnej rozmowy na temat tego, co zdarzyło się w Smoleńsku, tyle że eksperci z komisji Millera tego nie zapewnią. Taka rozmowa już zresztą się odbywa właśnie dzięki ludziom, którzy włączyli się w prace zespołu Macierewicza. Niemniej tęsknota Nałęcza za „autorytetami” z komisji Millera jest uzasadniona. Ślad po nich zaginął, a propaganda prezydencko-rządowa rozpaczliwie wygląda ratunku. Właśnie tej rozpaczy można przypisać pomysł wielkiej konferencji, który prof. Nałęcz zgłasza wbrew zaleceniom, by Smoleńsk przemilczać. Tyle że zderzenie na argumenty mogłoby dla „autorytetów” okazać się miażdżące naukowo i kompromitujące etycznie. Eksperci komisji Millera pochowali się w mysie dziury i Nałęcz musi radzić sobie sam. WAŻNA DATA 29 października 1611 r. \ Wzięty do niewoli car Wasyl IV Szujski złożył wraz z braćmi hołd, zwany hołdem Szujskich, w Warszawie przed królem Zygmuntem III Wazą i królewiczem Władysławem (ówczesnym tytularnym carem Rosji). fot. Wikipedia Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl TEMAT DNIA Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 3 SMOLEŃSK \ Tragiczna śmierć członka załogi jaka-40 Nie żyje kluczowy świadek katastrofy smoleńskiej Remigiusz Muś był jednym z najważniejszych świadków w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej. Słyszał komendy wydawane z wieży w Smoleńsku, podczas przesłuchania mówił też o dwóch eksplozjach, które nastąpiły przed zgaśnięciem silników Tu-154M. Dorota Kania Grzegorz Broński | 6 ŚWIAT | 8 | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM (jal) 12-13 SPORT (lj) | Jacek Liziniewicz 10-11 PUBLICYSTYKA W intencji tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej ministra obrony odprawiono w Olsztynie mszę św. W Polsce brakuje osoby tej miary co Aleksander Szczygło. Był młodym, świetnie wykształconym prawnikiem, uczniem prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. To, że umiał słuchać, w dużej mierze decydowało o tym, iż świetnie rozumiał wojsko. Umiejętność słuchania to rzadka zaleta u polityków, którzy mają tendencję do wydawania kategorycznych sądów – mówi „Codziennej” Witold Waszczykowski, zastępca ministra Szczygły w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. – Imponował zawsze spokojem. Planowałem, że będę z nim współpracował przez 20 lat, niestety stało się inaczej – dodaje Waszczykowski. | Marsz Niepodległości rozpocznie się o godz. 15 i wyruszy z ronda im. Romana Dmowskiego w centrum Warszawy. Manifestacja przejdzie ulicami stolicy i zakończy się tradycyjnie przed pomnikiem Dmowskiego przy pl. Na Rozdrożu. Jak na razie nie jest znana dokładna trasa przemarszu. – Apelujemy, aby wcześniej przyjeżdżać do Warszawy – mówi „Codziennej” Robert Winnicki, jeden z organizatorów marszu. Dodaje, że dla uczestników będzie zorganizowana msza św. W marszu liczny udział deklarują kluby „Gazety Polskiej”, które spotkają się o godz. 14 w pobliżu dworca Warszawa-Śródmieście. W zeszłym roku po manifestacji kluby „GP” ruszyły również pod pomnik Józefa Piłsudskiego. W tym roku ma być podobnie. 9 KULTURA ROCZNICA \ 27 października Aleksander Szczygło, minister obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, skończyłby 49 lat. | z Mariuszem Walterem, byłym szefem TVN‑u. – Przeprosiny MON‑u to polityka pana Donalda Tuska realizowana przez Bogdana Klicha i jego następcę Tomasza Siemoniaka. Oni są tak zaciekli w politycznej nienawiści, że gotowi są wydawać publiczne pieniądze, byle tylko usatysfakcjonować ludzi agentury WSI – mówi w rozmowie z „Codzienną” Antoni Macierewicz. – Nie ma wątpliwości, że ich działania są uwarunkowane politycznie i nie mają nic wspólnego z interesem armii i państwa polskiego. Fakt, że ci ludzie nie mieli odwagi się ze mną procesować albo przegrywali ze mną w sądzie, najlepiej o tym świadczy. Wszystkie wyroki w wygranych przeze mnie procesach są merytoryczne, poparte dowodami na agenturalność tych osób. Sądy działały merytorycznie, a nie proceduralnie – dodaje Macierewicz. da ulicami stolicy przejdzie Marsz Niepodległości. Udział w nim deklarują kolejne środowiska z Polski i zagranicy. GOSPODARKA na łamach swojego Dziennika Urzędowego MON przeprosił 11 osób, które zostały wymienione w raporcie Macierewicza jako współpracownicy WSI. Wydaje się kuriozalne, że ministerstwo swoje przeprosiny publikuje wtedy, gdy Antoni Macierewicz po kolei wygrywa większość procesów. Były minister zwyciężył w sądzie między innymi z Waldemarem Żakiem, byłym szefem wywiadu Wojskowych Służb Informacyjnych, ze współpracownikami WSI Krzysztofem Biernatem, Tomaszem Romaniukiem, Jackiem Wojnarowskim. Głośnym echem w całym kraju odbiła się wygrana Macierewicza 4-5 POLSKA Do chwili obecnej poseł Antoni Macierewicz wygrał niemal wszystkie procesy wytoczone mu w związku z raportem z weryfikacji WSI. Tymczasem Ministerstwo Obrony Narodowej w identycznych sprawach dotyczących raportu, wytoczonych przez współpracowników WSI, szybko podpisało ugody, zobowiązując się do przeprosin i zadośćuczynienia. Taka taktyka zatwierdzona została jeszcze przez poprzedniego ministra obrony Bogdana Klicha (PO) i kontynuowana jest przez jego następcę Tomasza Siemoniaka. W wyniku takiego obrotu sprawy skarb państwa stracił setki tysięcy złotych. 22 października WARSZAWA \ 11 listopa- 3 | związane z raportem z weryfikacji WSI wytaczane mu przez byłych pracowników tej instytucji. Identyczne procesy wytoczone MON‑owi zakończyły się zwycięstwem ludzi opisanych w raporcie jako współpracownicy WSI. Zostali oni oficjalnie przeproszeni na łamach Dziennika Urzędowego. Marsz w Święto Pamięć Niepodległości o ministrze 2 TEMAT DNIA SĄDY \ Antoni Macierewicz wygrywa kolejne procesy nowisk utworzonych przez służby (rosyjskie – przyp. red.) znoszono części samolotu. Takich stanowisk już wtedy było kilka. Stanowiska wyglądały w ten sposób, że był to stolik, na nim dokumentacja, laptop itp. Na stanowiskach znajdowali się ludzie (…) ” – zeznał Remigiusz Muś. Co ciekawe, po tych słowach przesłuchujący go prokurator zadał kolejne pytanie na zupełnie inny temat, po czym zakończył przesłuchanie. Do sprawy składowania samolotu i pozostawienia ciał, o czym mówił chorąży Muś, śledczy już nie wrócili w żadnym przesłuchaniu. | Macierewicz triumfuje, a MON przeprasza znaniach wypowiadał się pozytywnie na temat poszczególnych członków załogi Tu-154M, co stało w sprzeczności z forsowaną przez prorządowe media tezą o ich fatalnym wyszkoleniu. Chorąży Muś podobnie jak inni członkowie załogi jaka-40 słyszał dwa wybuchy, które nastąpiły przed zakończeniem pracy silników rządowego tupolewa. Godzinę po katastrofie poszedł tam, gdzie leżały szczątki samolotu i ciała ofiar. „ (…) Nikt się nimi (ciałami – przyp. red.) nie interesował, tzn. nikt ich nie przykrywał, nie zabierał. W trakcie pobytu tam zauważyłem, że do poszczególnych sta- OPINIE łogi jaka-40 był świadkiem katastrofy rządowego Tu-154M. Podczas przesłuchania w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie odpowiadając na pytania śledczych o ewentualne wywieranie presji na załogę, chorąży Muś zeznał, że nigdy się z tym nie spotkał. Przypomnijmy, że rzekome naciski na załogę były forsowane już w dniu katastrofy, m.in. przez Romana Kuźniara, obecnego doradcę prezydenta Bronisława Komorowskiego. „Nigdy nie zdarzyło się, aby wyżsi przełożeni przejmowali stery, gdy nie byli ujęci jako członkowie załogi” – mówił w czerwcu 2010 r. śledczym chorąży Muś. W swoich ze- | W sobotę ok. godz. 23.30 zawiadomiono policję, że w piwnicy jednego z budynków w Piasecznie znaleziono ciało Remigiusza M. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Prokurator po wstępnych oględzinach uznał, że nie było działania osób trzecich i zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok na poniedziałek – mówi „Codziennej” prokurator Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nie wiadomo, dlaczego sekcja odbędzie się dopiero w poniedziałek – jej wstępne wyniki będą znane za kil- ka dni. O śmierci Remigiusza Musia powiadomił nas członek rodziny jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. – Byłem z nim umówiony na niedzielę. Rano dowiedziałem się, że nie żyje. Jestem wstrząśnięty, bo załoga jaka-40, podobnie jak inni piloci z 36. specpułku, została potraktowana skrajnie niesprawiedliwie. Większość z nich w młodym wieku musiała odejść na emeryturę, straszono ich odpowiedzialnością karną za rzekome przewinienia podczas lotu do Smoleńska. Publicznie deprecjonowano ich zeznania – mówi nasz rozmówca. Remigiusz Muś podobnie jak inni członkowie za- Chor. Remigiusz Muś był technikiem pokładowym jaka-40, który wylądował 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku |fot. Piotr Ferenc-Chudy POLSKA 4 HISTORIAA Gazeta Polska 29 października 1925 r. \ Na Cmentarzu Obrońców Lwowa dokonano wyboru CODZIENNIE Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 www.niezalezna.pl bezimiennych zwłok, które zostały pochowane w Grobie Nieznanego Żołnierza na pl. Saskim, dziś Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. fot. Wikipedia WŁADZA \ Terenówki za pół ceny Instytut Meteorologii jak komis samochodowy | Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej sprzedaje używane ekskluzywne terenówki za grosze, a za miliony pochodzące z rezerwy na przeciwdziałanie i usuwanie klęsk żywiołowych kupuje nowe auta. 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 Wojciech Kamiński IMGW w Warszawie wymienia flotę samochodową. Ogłosił przetarg na – jak napisano – „sprzedaż zbędnych środków trwałych”. Pod młotek poszło kilka świetnie wyposażonych terenówek. Ceny wywoławcze były o kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych niższe niż aut tej samej marki i z tego samego rocznika w komisach samochodowych. Toyotę land cruiser z 2002 r. z przebiegiem 213 tys. km wyceniono na 25 tys. zł. Cena wyjściowa takiej samej terenówki, ale z przebiegiem wyższym o 100 tys. km, opiewała na zaledwie 19,4 tys. zł. IMGW sprzedaje samochody terenowe za grosze|fot. materiały prasowe W komisach ceny tego typu samochodów zaczynają się od kwot o 10 tys. zł wyższych. W IMGW były także do sprzedania zwykłe samochody osobowe w atrakcyjnych cenach. Toyotę avensis 2.0 z 2002 r. z przebiegiem Seremet boi się spotkania z ojcem Starucha KIBICE \ Dziennikarz Woj- ciech Staruchowicz chciał interweniować u prokuratora generalnego w sprawie swojego syna Piotra przetrzymywanego w areszcie. Dostał odpowiedź, że prokurator Andrzej Seremet nie przyjmuje interesantów. LUZEM Ojciec Piotra Staruchowicza, lidera kibicowskiej opozycji wobec rządów PO, wysłał do prokuratora generalnego pismo z prośbą o spotkanie. Odpisano mu, że Andrzej Seremet „nie pełni dyżurów i nie przyjmuje interesantów w ich indywidualnych sprawach”. Tymczasem na stronie Prokuratury Generalnej znajduje się informacja, że kwestię spotkań reguluje zarządzenie prokuratora generalne- go z kwietnia 2010 r. Czytamy w nim, że „przyjęcia interesantów przez prokuratora generalnego bądź jego zastępców w sprawie skarg i wniosków odbywają się w każdy poniedziałek (…), wyłącznie po uprzednim uzgodnieniu terminu spotkania”. – To kompromitacja prokuratury – mówi Jacek Bąbka, prezes Fundacji Badań nad Prawem. – Jeśli prokurator oddelegowany do odpowiadania na takie pisma nie zna rozporządzenia własnego szefa, to się kompromituje. A jeśli zna, to znaczy, że usiłuje zrobić ze mnie głupca i również się kompromituje – mówi „Codziennej” Wojciech Staruchowicz. – Prokurator generalny ma zapewne bardzo napię- niespełna 200 tys. km wyceniono na 7,4 tys. zł. Miejsce sprzedanych przez IMGW samochodów zajmują nowe, zakupione z pieniędzy, które są przeznaczone m. in. na pomoc dla osób poszkodowanych przez powoty grafik – tłumaczy Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Można więc było odpisać, że najbliższe spotkanie jest możliwe w odległym terminie lub że prokurator nie widzi potrzeby takiego spotkania. To nie byłoby może dobre, ale zgodne ze stanem faktycznym. Obecnie mamy do czynienia ze sprzecznymi informacjami – dodaje. Także przedstawiciele opozycji są zaskoczeni zachowaniem Seremeta. – Przedłużające się przetrzymywanie w więzieniu Piotra Staruchowicza, lidera kibiców krytykujących rząd, budzi coraz większe wątpliwości, których wyjaśnienie jest w interesie samej prokuratury – mówi poseł PiS‑u Stanisław Pięta. Przypomnijmy, że Piotr Star uchowicz siedzi w areszcie już prawie pół roku. Jedynym obciążającym go dowodem są zeznania przestępcy, świadka koronnego, który zeznał, że słyszał od innych osób, iż „Staruch” miał wprowadzić do obiegu narkotyki. Magdalena Michalska dzie i huragany. Dwa miesiące temu „Codzienna” ujawniła, że w 2011 r. ówczesne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które dysponowało środkami na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, przeznaczyło na wymianę samochodów dla IMGW ponad 2 mln zł. Po naszym tekście interpelację w tej sprawie napisał poseł PiS‑u Szymon Giżyński. Dyrektor departamentu ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Zbigniew Śwircz wyjaśnił, że samochody służą Państwowej Służbie Hydrologiczno-Meteorologicznej, która m.in. monitoruje poziom wód. Dowodził, że auta poruszają się w trudnych warunkach, dlatego muszą być odpowiednio wyposażone (przypominamy, że w specyfikacji przetargowej były takie elementy, jak m.in. progi ze stali nierdzewnej). Tymczasem „Codzienna” dotarła do dokumentacji, z której wynika, że samochody są zarejestrowane w Warszawie, a ich przewidywany roczny przebieg waha się od 15 do 20 tys. km. Tyle średnio rocznie przejeżdża mieszkaniec stolicy, podróżując do pracy i po zakupy. Podobny kilometraż jest przewidziany dla skody superb, która również znajduje się w stajni IMGW. Ale to nie przeszkadza urzędnikom, którzy przydzielają pieniądze z rezerwy na pomoc poszkodowanym w wyniku klęsk żywiołowych. Dyrektor Śwircz poinformował posła Giżyńskiego, że także w tym roku IMGW dostanie pieniądze na nowe, kosztowne auta. Policja zadowolona z działań w Opolu SKANDAL \ Nie milkną echa bulwersującej sprawy aresztowania matki dwójki dzieci w Opolu. Mimo że sprawa wstrząsnęła całą Polską, opolska policja nie ma sobie nic do zarzucenia. – Policjanci działali zgodnie z prawem – poinformowała dziennikarzy rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. Przypomnijmy, w ubiegły wtorek policja zatrzymała samotną matkę dwójki dzieci za niezapłacenie ponad 2 tys. zł zaległej grzywny na rzecz Urzędu Kontroli Skarbowej. Policjanci stawili się u niej po godz. 21, gdy jej dzieci już spały. Kobieta nie miała z kim ich zostawić. W takiej sytuacji policjanci 2-letnią dziewczynkę i 6-letniego chłopca postanowili odwieźć do pogotowia opiekuńczego. Policja w związku z zaistniałą sytuacją nie ma sobie nic do zarzucenia, o czym poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. – Po przeprowadzonej bardzo wnikliwej kontroli stwierdzamy, że policjanci działali zgodnie z procedurą. Nie stwierdziliśmy, aby podczas wykonywanych czynności policjanci naruszyli prawo czy istniejące przepisy – powiedziała Woźniak na sobotniej konferencji prasowej. Sytuacją, która zdarzyła się w Opolu, wstrząśnięty jest Janusz Śniadek, poseł PiS‑u i zastępca przewodniczącego sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. – Ten szokujący przypadek z Opola wpisuje się w serię podobnych zdarzeń w naszym kraju. Pod hasłami niezawisłości sądów i egzekwowania prawa wykreowana została sytuacja, w której mamy do czynienia z bezdusznością – komentuje Śniadek. (jal) ROCZNICA 29 października 1914 r. \ Pod Mołodkowem doszło do jednej z najkrwawszych bitew Legionów Polskich z wojskami rosyjskimi. 29 października 1924 r. \ Urodził się Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych powojennych poetów polskich. fot. Wikipedia PROKURATURA \ Sensacyjne wyniki eksperymentu Zwrot w śledztwie ws. Krzysztofa Olewnika Najpierw doszło do upozorowanego porwania Krzysztofa Olewnika, a dopiero później biznesmen został faktycznie uwięziony. Możliwym powodem były rozliczenia finansowe – ta hipoteza śledczych staje się najbardziej prawdopodobna po przeprowadzeniu eksperymentu w domu Krzysztofa Olewnika w Drobinie. | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM (jal) 10-11 PUBLICYSTYKA (wk) | z prezydentem. Brali w nim udział także marszałkowie Sejmu i Senatu. Ustalono, że parafowany protokół nie może być przyjęty. Wałęsa nalegał, aby zostawić mu wolną rękę. Powtarzał: „Ja to jakoś załatwię”. Kiedy samolot prezydencki leciał już w kierunku Moskwy, Olszewski otrzymał treść wypowiedzi Andrzeja Drzycimskiego, rzeczni- 9 KULTURA ka prasowego Wałęsy. Okazało się, że przed odlotem oświadczył on dziennikarzom, że nie ma żadnych zastrzeżeń rządu do dokumentów, które prezydent ma podpisać w Moskwie. W tej sytuacji Olszewski kazał wysłać prezydentowi depeszę z uchwałą Rady Ministrów dotyczącą baz. Premier Jan Olszewski|fot. Mariusz Troliński/GP | została podjęta jednomyślnie – oznajmił były szef rządu. W tym czasie przygotowywano wizytę Lecha Wałęsy w Moskwie. Prezydent miał podpisać traktat regulujący stosunki polsko-rosyjskie. – Gdy termin wizyty był już ogłoszony, dotarła do mnie wiadomość, że przedstawiciel naszego MSZ-etu parafował w imieniu rządu protokół, który wyrażał zgodę na przekazanie porosyjskich baz tego rodzaju spółkom. Dokument ten miał być załącznikiem do traktatu – wspominał Olszewski. Na jego żądanie odbyło się w tej sprawie spotkanie 8 GOSPODARKA Gdy pod koniec 1991 r. Olszewski tworzył rząd, rokowania na temat warunków opuszczenia przez wojska rosyjskie baz posowieckich położonych na terenie Polski były w impasie. Nowy premier postanowił je przyspieszyć. W końcu Rosjanie przedstawili swój projekt. Godzili się na opuszczenie baz, ale w zamian żądali, żeby na ich terenach powstały przedsiębiorstwa rosyjsko-polskie o charakterze eksterytorialnym. – Oczywiście na tego rodzaju projekty nie mogło być zgody. Uchwała Rady Ministrów odrzucająca tę propozycję Od 2004 r. obowiązuje ustawa umożliwiająca wykup mieszkania za 10 proc. jego wartości. Najważniejszym warunkiem, skorzystania z tej opcji wykupu był nieprzerwany dziesięcioletni okres najmu lokalu. Obecne władze Warszawy w poszukiwaniu pieniędzy postanowiły zmienić korzystną dla mieszkańców regulację. – Nowa uchwała ogranicza sprzedaż lokali na rzecz ich najemców, a w związku z tym hamuje uwłaszczenie warszawiaków. Bardzo groźna jest furtka umożliwiająca sprzedaż mieszkań na licytacjach. Faworyzuje to ludzi z dużym kapitałem. Nie myśli się o najemcach, których nie stać na wykup lokalu – mówi „Codziennej” radny Paweł Lisiecki. | oddział bojowy wojsk rosyjskich opuścił Polskę. 28 października 1992 r. z Bornego Sulinowa wyjechali żołnierze jednostki rakietowej. Były premier Jan Olszewski w rozmowie z Dorotą Kanią przypomina często przemilczane fakty. 6 ŚWIAT HISTORIA \ Wczoraj minęło 20 lat, od kiedy ostatni | zainteresowanie wzbudziło spotkanie zorganizowane przez Młodzieżowy Klub „Gazety Polskiej” z radnym Pawłem Lisieckim. 4-5 POLSKA warszawa \ Ogromne | O mieszkaniach z radnym 3 TEMAT DNIA To Olszewski wyprowadził wojska rosyjskie | To nie było tak – wykrzyczał cztery lata temu Robert Pazik po usłyszeniu w Sądzie w branży mięsnej. Te słowa są bardzo często przypominane, choć nikt dotychczas nie chciał poważnie traktować tłumaczeń bandyty. Co- 2 OPINIE Grzegorz Broński Okręgowym w Płocku wyroku skazującego za uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika, syna Włodzimierza Olewnika działającego Wersja o samouprowadzeniu była jedną z głównych hipotez przyjętych przez śledczych tuż po zniknięciu Olewnika. Bliscy Krzysztofa od lat stanowczo protestowali przeciwko sugerowaniu, że miałby on najpierw sfingować swoje porwanie, a dopiero później – gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli – zostać przez wspólników uwięziony i zamordowany. Tymczasem nigdy nie udało się tej hipotezy kategorycznie wykluczyć. Wręcz przeciwnie. Co rusz pojawiały się poszlaki, które ją uprawdopodobniały. Chociażby ujawnione pod koniec zeszłego roku nagranie rozmowy z bliskimi Krzysztofa Olewnika, na którym słychać, jak rzekomo uprowadzony rozmawia z jakimś mężczyzną, instruując go, co ma powiedzieć. Śledczy ustalili, że ta rozmowa przeprowadzona została już po uprowadzeniu. Krzysztof miał być wtedy rzekomo przetrzymywany siłą na terenie Kałuszyna, a wyszło na jaw, że połączenie zostało wykonane z ulicy Towarowej w… Warszawie! Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku nie komentuje wyników eksperymentu – wiadomo jedynie, że śledztwo ws. śmierci Krzysztofa Olewnika potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy. 5 | Dom Krzysztofa Olewnika w Drobinie |fot. Marcin Bednarski/PAP raz więcej jednak pojawia się wątpliwości, czy do porwania w ogóle doszło. Krzysztof Olewnik zaginął w nocy z 26 na 27 października 2001 r. Porywacze zażądali okupu, ale pomimo otrzymania pieniędzy (300 tys. euro) mężczyznę zamordowali. Zatrzymano Wojciecha Franiewskiego, Roberta Pazika i Sławomira Kościuka, ale w tej bulwersującej sprawie do dziś jest wiele znaków zapytania. Duża liczba błędów w prowadzonym na początku śledztwie, jak i poszukiwaniach Olewnika, a także zagadkowe samobójstwa bandytów przebywających w więzieniu, nie pozwalają wykluczyć podejrzenia, że za tą sprawą stoi ktoś inny. Dlatego Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku, która przejęła śledztwo, zdecydowała się na niecodzienny eksperyment procesowy. Równo 11 lat po zaginięciu Krzysztofa Olewnika przeprowadzono w jego domu quasi-wizję lokalną. Śledczy nie ujawniają swoich ustaleń, ale do mediów dotarły niektóre szczegóły z piątkowych wydarzeń. Portal Wprost.pl pisze m.in., że po eksperymencie mało prawdopodobna staje się hipoteza o siłowym uprowadzeniu Olewnika. Wśród licznych śladów znalezionych w mieszkaniu Krzysztofa Olewnika nie było śladów porywaczy, które przecież musieliby zostawić. POLSKA KALENDARIUM ŚWIAT 6 Walczą o miejsca w Sejmie Gazeta Polska Litwa \ Wczoraj odbyła się druga tura wyborów parlamentarnych, w których o 67 mandatów poselskich w 141-osobowym Sejmie ubiegało się 134 kandydatów. O mandaty walczyło też sześciu przedstawicieli z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL). CODZIENNIE Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 www.niezalezna.pl fot. Wikipedia Ukraina \ Obserwatorzy nie zapobiegli nadużyciom Wybory w cieniu przekupstwa W niedzielę odbyły się na Ukrainie wybory parlamentarne. O mandaty w 450-osobowym parlamencie ubiegało się 5 tys. kandydatów. Nad prawidłowym przebiegiem wyborów czuwało kilka tysięcy obserwatorów, ale nie udało się zapobiec kupowaniu głosów i licznym manipulacjom. Na dodatek na Wołyniu procedurę kontrolował oskarżany o fałszowanie wyborów w Rosji szef rosyjskiej Komisji Wyborczej Władimir Czurow. Wespazjan Wielohorski | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA Liderka partii Batkiwszczyna (Ojczyzna) Julia Tymoszenko za pośrednictwem córki apelowała o masowy udział w głosowaniu, gdyż jak przekonywała, tylko to może ograniczyć fałszerstwa wyborcze. „Karty wyborczej każdego nieobecnego mogą użyć do oddania głosu na Partię Regionów”, ostrzegała. Tymoszenko wzywała też, by nie głosować na fałszywą, kreowaną przez władzę opozycję. Skazana na karę więzienia szefowa Batkiwszczyny przebywa pod nadzorem milicji w charkowskim szpitalu, w którym znalazła się z powodu choroby kręgosłupa. Mówiąc o kreowanej opozycji, Tymoszenko mogła mieć na myśli partię UDAR (cios) Witalija Kliczki. W niektórych badaniach partia sławnego boksera uzyskała drugie miejsce za rządzącą Partią Regionów, a przed blokiem zjednoczonej opozycji, w której główną rolę gra Batkiwszczyna Julii Tymoszenko. Mimo że poparcie dla prezydenta Wiktora Janukowycza spadło do 13 proc., jego Partia Regionów, która w sondażach przekraczała 20 proc. poparcia, liczy, że dzięki dobrym wynikom w okręgach jednomandatowych zdoła w koalicji z komunistami uzyskać większość parlamentarną. Jak twierdzi politolog Ołeksij Harań, by poprawić swój wynik, partia urzędującego prezydenta uruchomiła “zasoby administracyjne”, czyli całą gamę działań, w ramach których organy administracji stosują wszelkie „niekonwencjonalne” metody. W grę wchodziły tłumienie wolności słowa, naciski na media, zastraszanie opozycji, przekupstwo, prowadzenie agitacji podczas ciszy wyborczej, a także bezpośrednie ingerencje w proces wyborczy. Niedzielne głosowania monitorowało 3,5 tys. akredytowanych obserwatorów zagranicznych, w tym \\ Jeden z ukraińskich portali ironizował: „Czarodziej Czurow obserwuje wybory na Wołyniu”. \\ ponad 600 z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Swoich obserwatorów przysłała również Rosja. W tym charakterze na Wołyniu przebywał przewodniczący rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow, którego rosyjska opozycja oskarża o sfałszowanie wyborów do Dumy Państwowej i ostatnich wyborów prezydenckich. Jeden z ukraińskich portali ironizował: „Czarodziej Czurow obserwuje wybory na Wołyniu”. Misja obserwacyjna innych, równie „zasłu- żonych” członków rosyjskiej komisji wyborczej spotkała się z szyderczymi komentarzami ukraińskich internautów. Opozycja w ramach projektu „Majdan – Monitoring: Wybory 2012” utworzyła stronę internetową z mapą naruszeń prawa i nieprawidłowości towarzyszących głosowaniu. Przez całą niedzielę dane były na bieżąco uaktualniane. Najwięcej sygnałów o nieprawidłowościach spłynęło z Kijowa, Odessy, Charkowa i Doniecka. W dość szczególny sposób potraktowano zachodnie rejony Ukrainy, znane z negatywnego nastawienia do Janukowycza i jego partii. We Lwowie pojawiły się fałszywe ogłoszenia wzywające mieszkańców do pozostania w domach od godz. 9 do 19 w związku z rzekomymi kontrolami sieci gazowej i ciepłowniczej. W obwodzie lwowskim w komisjach wyborczych pojawiły się pododdziały Berkutu, specjalnej formacji antyterrorystycznej. Rzeczniczka ukraińskiego MSW tłumaczyła to niedostatkiem zwykłych funkcjonariuszy milicji, którzy rutynowo zabezpieczają wybory. Według jej słów oddziały Berkutu zostały wysłane do wszystkich 20 okręgowych komisji wyborczych w obwodzie lwowskim. Według powszechnej opinii wysłanie oddziałów specjalnych akurat do tych rejonów, gdzie przeważają stronnicy opozycji, miało być elementem nacisku i zastraszania. Fałszerstwa w szpitalu psychiatrycznym i niemiecka opcja Kliczki KOMENTARZ \ W sobotę, dzień przed wyborami, do lwowskiego szpitala psychiatrycznego przywieziono 100 osób, które zyskały prawo zagłosowania na miejscu. Ludzie ci wyszli potem ze szpitala jakby nigdy nic i po raz drugi oddali głos w innych dzielnicach miasta – mówi „Codziennej” przebywający we Lwowie Wacław Potocki, niezależny ekspert ds. Ukrainy. We Lwowie dochodziło do kupowania głosów. Do lokali wyborczych dowożono busami podejrzanie wyglądających ludzi o twarzach alkoholików. Osoby te były odprowadzane do punktów wyborczych, oddawały swój głos i wędrowały do pobliskiego sklepu, w którym kierowcy busów kupowali im żywność i inne towary. Takie akcje w Rosji nazywa się karuzelami. Wszystko wskazuje na to, że za lwowską karuzelą stoją przedstawiciele Partii Regionów. W sobotę, na dzień przed wyborami, dotarła do mnie informacja, że w areszcie śledczym we Lwowie było 200 zatrzymanych osób, którym dostarczono 1600 kart do głosowania. Nikt nie wyjaśniał, po co im tyle kart. Ponadto sondaże wyborcze przed lokalami w Kijowie prowadziła od lat związana z Partią Regionów firma Research and Branding Group (RBG), która nie ma żadnych uprawnień do wykonywania tego typu badań. W jej imieniu ludzi przepytują studenci niemający żadnych legity- macji czy uprawnień. Można się spodziewać, że sondaże przedstawione przez RBG będą później służyły do uwiarygodnienia wyniku wyborów. Według oficjalnie szerzonej propagandy największym poparciem na Ukrainie cieszy się rządząca Partia Regionów, w rzeczywistości ludzie popierają opozycyjną Batkiwszczynę, ale boją się do tego przyznawać. Zwłaszcza na wschodzie, ludzie pytani o swoje preferencje polityczne, zatajają, że popierają opozycję i w ankietach deklarują poparcie dla partii Wiktora Janukowycza. Myślę, że spore szanse na dostanie się do parlamentu ma UDAR Witalija Kliczki, sondaże dają mu 15 proc. poparcia. Należy jednak pozbyć się złudzeń, że partia ta będzie niezależna. W sztabie wyborczym Kliczki siedzi niemiecka dyplomacja, to tacy ludzie doradzają ukraińskiemu bokserowi. Kierunek UDAR‑u jest, moim zdaniem, przesądzony, będzie to dzielenie uwagi między Niemcy i Rosję. (notowała odh) | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 Polskie domy starców dla Niemców SPOŁECZEŃSTWO \ Niemieccy seniorzy coraz częściej szukają miejsc w domach opieki poza swoją ojczyzną. Wysokie koszty opieki w niemieckich domach spokojnej starości skłaniają do przeprowadzki za granicę. Chorzy chętnie wybierają polskie ośrodki opieki. Waldemar Maszewski LUZEM W Niemczech ponad 2,4 mln ludzi starszych wymaga stałej opieki. Jedna trzecia tych osób jest pielęgnowana w 11,6 tys. działających na terenie kraju placówkach opiekuńczych i domach starców. Koszt pobytu w tego rodzaju ośrodkach jest jednak coraz wyższy, więc coraz mniej ludzi może sobie pozwolić na korzy- stanie z tej formy opieki. Koszt miesięcznego pobytu w takiej placówce wynosi od 4 tys. do 6 tys. euro (16,5–24 tys. zł). Kasy chorych dopłacają do 1550 euro, resztę kosztów senio- rzy muszą ponieść sami, w skrajnych wypadkach za opiekę płaci państwo. Według ostatnich szacunków w ten sposób z budżetu znika ponad 3 mld euro rocznie. Państwo, dopłacając do pobytu w placówkach opiekuńczych, redukuje koszty, przenosząc pacjentów do najtańszych ośrodków, co odbija się na jakości oferowanych im usług. Sytuacja skłania wielu Niemców do wyprowadzki z kraju. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się nowo powstające domy spokojnej starości w Polsce, w których miesięczny koszt pobytu kształtuje się w granicach 2,5–3 tys. zł. Niemieckie kasy chorych bezpośrednio negocjują z zagranicznymi domami opieki warunki finansowania pobytu seniorów. Według prognoz w 2050 r. liczba starszych ludzi potrzebujących stałej opieki wzrośnie w Niemczech do 5 mln. Średnia emerytura w Niemczech wynosi dziś 1050 euro (ponad 4 tys. zł). Kwota ta jest niewystarczająca, by zapewnić sobie opiekę na miejscu, ale spokojnie wystarcza na dostatni pobyt w Polsce, Hiszpanii lub Tajlandii. REKLAMA GOSPODARKA 8 Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. Grace Liang/Reuters 3,8 LICZBA DNIA PolskA w długach bln dol. \ Taka kwota wypłynęła z Chin w ciągu ostatnich 12 lat. Według Global Financial Integrity strumień wysyłanych za granicę pieniędzy stale wzrasta. Dług publiczny 1 021 mld zł Odsetki od długu 44,0 mld zł dług na obywatela 27,0 tys. zł długi Prywatne 767 mld zł GIEŁDA \ Z Syberii przez raj podatkowy do Warszawy Rosjanie wchodzą na naszą giełdę Dziś na GPW zadebiutuje rosyjska spółka naftowa Exillon Energy zarejestrowana w raju podatkowym na wyspie Man. Podobno jest warta miliard złotych, ale w 2011 r. zanotowała 37 mln dol. strat. Właściciele spółki liczą, że jej akcje kupią polskie fundusze emerytalne i inwestycyjne. Marek Michałowski | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 Exillon Energy jest kontrolowany przez kazachskiego milionera Maksata Aripa. Firma wydobywa ropę na terenie Rosji – w zachodniej Syberii oraz w rejonie Timan-Peczora. Spółka produkuje 14 tys. baryłek ropy dziennie, a rezerwy surowca, do których ma dostęp – w dużej części niepotwierdzone – oceniane są na 165 mln baryłek. Exillon Energy, zarejestrowany na wyspie Man, ma siedzibę operacyjną w miejscowości Uraj na Syberii. Firma notowana jest już na giełdzie w Londynie. Teraz zadebiutuje również w Warszawie. Z Exillon Energy wiąże się skandal finansowy sprzed dwóch lat. Financial Services Authority, czyli brytyjski nadzór finansowy, wykrył, że spółka, notowana już wówczas na londyńskiej giełdzie, wypłaciła prawie milion funtów Maksatowi Aripowi, Zachodnia Syberia – to między innymi tu wydobywa ropę debiutująca dziś na GPW spółka Exillon Energy|fot. Exillon Energy nie informując o tym nadzoru i inwestorów. Zatajenie informacji o takich transferach to łamanie prawa. Mimo tej wpadki polski nadzór finansowy dopuścił rosyjską spółkę do debiutu na warszawskiej giełdzie. Mark Martin, prezes Exillon Energy, dał wyraźnie do zrozumienia, że wchodząc na GPW, liczy na poszerzenie Pierwszy polski dreamliner gotowy do lotu LOTNICTWO \ Za dwa tygodnie PLL LOT powinny otrzy- PUBLICYSTYKA mać pierwszego dreamlinera, czyli supernowoczesnego boeinga 787. Warunkiem jest już tylko zgoda amerykańskiego Senatu na podżyrowanie kredytu polskiemu przewoźnikowi. | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 Dreamliner kosztuje 206 mln dolarów |fot. Krishnendu Halder/Reuters LUZEM Rok temu dreamliner linii All Nippon odbył pierwszy lot komercyjny. Teraz ma trafić do polskiego przewoźnika jako pierwszego w Europie. Maszyna jest prawie gotowa, pomalowana już w barwy LOT‑u i po lotach próbnych. Nie ma tylko ostatecznej zgody na sfinansowanie kontraktu. Brakuje ratyfikacji umowy kredytowej przez Senat USA. We wrześniu amerykańska agencja rządowa Export-Im- bazy inwestorów, szczególnie na to, że akcjami spółki zainteresują się polskie fundusze emerytalne i inwestycyjne. Czy inwestycja w Exillon Energy to dobry interes? Marek Łangalis, ekspert Instytutu Globalizacji, ma wątpliwości. – Na warszawską giełdę dopuszczane są spółki, które nie powinny tam trafić, a funport Bank wydała wstępną zgodę na finansowanie transakcji zakupu przez LOT dremlinerów. Dzięki tej gwarancji LOT będzie mógł uzyskać pożyczkę od banku komercyjnego. Senat USA ma ratyfikować umowę z Exim Bankiem do końca października. Exim może dać gwarancje nawet na 90 proc. wartości zamówienia. Liczono, że LOT dostanie kredyt maksymalnie na trzy dreamlinery, a dostanie na pięć. Cena katalogowa jednego B787 to 206 mln dol. LOT czeka na te maszyny od 2008 r. Dzięki nowym samolotom chce uruchomić nowe połączenia i poprawić dochodowość oraz płynność spółki. Eksploatacja B787 ma być tańsza, a jego zasięg to ok. 15 tys. km, czyli można nim bez lądowania dolecieć do Nowego Jorku czy Pekinu. Resortowi skarbu nie udało się znaleźć na LOT nabywcy branżowego. Utrudnia to obecny kryzys w branży lotniczej. W ub.r. LOT miał 145 mln zł straty. W tym planował 52 mln zł zysku, ale mimo wzrostu liczby pasażerów prawdopodobnie też zamknie rok na minusie. Tadeusz Święchowicz dusze emerytalne niestety w nie inwestują – powiedział „Codziennej” i podał przykład należącej do Ryszarda Krauzego spółki Petrolinvest. – Jakiś czas temu po sensacyjnych doniesieniach, że firma znalazła ropę w Kazachstanie, cena jej akcji poszybowała do ponad 70 zł, by potem spaść poniżej jednego złotego. Niestety, OFE w te akcje zainwestowały ogromne pieniądze – dodaje Łangalis. Również prof. Grażyna Ancyparowicz podzieliła się z nami swoimi obawami. – Jeszcze niedawno mówiono, że priorytetem mają być giełdowe debiuty polskich spółek, by dzięki temu mogły się dokapitalizować. Z myślą o rodzimych firmach dopuszczano nawet możliwość stosowania obniżonych standardów, ale możliwe, że korzystają z nich także zagraniczne spółki – powiedziała nam prof. Ancyparowicz. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, podsumowuje: – Polskie procedury dopuszczania na giełdę są dość surowe. Ważne, żeby nie było ryzyka, którego ktoś nie zauważył, czegoś, co umknęło uwadze Komisji Nadzoru Finansowego. W przeszłości zdarzały się takie wpadki, ale mam nadzieję, że nie tym razem. Dymisje nie zakończą procesów o setki milionów AFERA stadionowa \ Minister sportu ma dziś zdymisjonować odpowiedzialnych za ostatni skandal ze Stadionem Narodowym. Według przecieków stanowisko straci prezes Narodowego Centrum Sportu. Minister zapowiedziała, że decyzje podejmie w poniedziałek. Fotel prawdopodobnie straci dziś prezes NCS Robert Wojtaś. Jego los powinien też podzielić wiceprezes Janusz Kubicki. Obu przyznano premie za sukcesy w budowie stadionu – w sumie ponad 800 tys. zł. Według radia RMF nowym prezesem NCS‑u będzie Marcin Herra, prezes spółki, która koordynowała przygotowania do Euro 2012. NCS ostro krytykowano po przełożeniu meczu Polska–Anglia. Premier Donald Tusk po kontroli w Ministerstwie Sportu i NCS uznał, że w dniu odwołanego meczu brakowało „jednego odpowiedzialnego gospodarza tego zdarzenia” i że nadzór resortu sportu nad NCS‑em nie jest wystarczający. Nie odwołał jednak Muchy, tylko zobowiązał ją do naprawy fatalnej sytuacji. Stadion Narodowy nie nadawał się do meczu, bo NCS zastąpił murawę, która była na Euro 2012, dywanem z trawy o grubości zaledwie kilku centymetrów. Kiedy spadł deszcz, stadion zamienił się w basen. Zbudowanym kosztem ponad 200 mln zł ruchomym dachem nie można operować w czasie opadów, przy silnym wietrze ani przy niskiej temperaturze. W praktyce oznacza to, że można go otwierać i zamykać tylko przy dobrej pogodzie. Dymisje nie będą oznaczały końca problemów. Całymi latami mogą się toczyć sprawy sądowe. NCS żąda od wykonawców stadionu 308 mln zł kar za opóźnienia w budowie. Z kolei wykonawcy domagają się 400 mln zł za dodatkowo wykonane prace. (tś) NEWS \ Nazwa i znak towarowy Wydawnictwa Ossolineum są uratowane – powiedział PAP‑owi minister Bogdan Zdrojewski. Szef resortu kultury zapewnił, że proces wykupienia praw do znaku towarowego oficyny został pomyślnie zakończony przez MK. Najstarsza polska oficyna działająca nieprzerwanie od 1817 r. została postawiona w stan likwidacji w lipcu tego roku. fot. arch. KULTURA Gazeta Polska CODZIENNIE www.niezalezna.pl Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 BLU-RAY SPEKTAKL \ Wolność trzeba tworzyć przez prawdę Krwawa Róża w stoczni Jeszcze w sierpniu imię Lenina wisiało nad bramą Stoczni Gdańskiej. Teraz patronka zbrodniczego systemu komunistycznego wychwalająca Lenina została bohaterką sztuki teatralnej wystawionej na terenie dawnej stoczni. Marcin Kuberka Sylwia Krasnodębska | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM 9, 10 listopada, Warszawa, hala Torwar | POLITA \ Musical 3D Janusza Józefowicza z Nataszą Urbańską w roli głównej to opowieść o życiu Poli Negri, jej sukcesach i dramatach. Ustawiony za sceną ekran z obrazem 3D powoduje, że to wyjątkowe widowisko jest czymś więcej niż teatrem, jednocześnie nie urągając mu. Żywe konie, samochody, samolot czy wspomniany ekran zmuszają artystów do wyjścia z teatru, dlatego też spektakle odbywają się m.in. w hali Torwar w Warszawie. Autorem muzyki jest Janusz Stokłosa. Cena biletów: płyta główna – 150 zł, sektory – 90 i 100 zł, wejściówki – 50 zł. HISTORIA Ola Koehler 8 GOSPODARKA tym jedynym. Człowiek żyjący w pustce zapełnia swój czas pościgiem za fałszywymi pojęciami, przyjemność myli ze szczęściem, folgowanie sobie – z wolnością etc., ale nadal nie osiąga wymarzonej satysfakcji. Przy okazji pozwala sobie najpierw na pobłażliwość względem samego siebie, potem na jeden, drugi, dziesiąty grzech powszedni – i resztę historii już znamy. Jest to obraz tak prosty, że nie sposób uznać go za nieprawdziwy. W fabularyzowanych, poetycko filmowanych scenach w rolę kaznodziei wcielił się Wojciech Rybczyński. Opowieść rozpisana jest na kilka głosów. Postać bohatera przywołują m.in. ojcowie jezuici: Stanisław Cieślak, Krzysztof Biel i Stanisław Zimieński, ponadto prezes Instytutu Piotra Skargi Sławomir Skiba, historycy: prof. Andrzej Nowak i Grzegorz Kucharczyk. Z każdą kolejną minutą filmu przecieramy oczy ze zdumienia, jak bardzo przestrogi księdza Skargi są dziś aktualne. W kazaniach sejmowych kaznodzieja napominał, ostrzegał i pouczał, jak wielką wartością jest posiadanie własnego państwa. Jakie 23–25 listopada, Warszawa, Ośrodek Michael, ul. B. Markiewicza 1 | Jan Pospieszalski 6 ŚWIAT ks. Piotra Skargi brzmią niepokojąco aktualnie. Czterysta lat po śmierci natchnionego kaznodziei i gorącego patrioty jego postać przypomina film Jarosława Mańki. swobody ono daje, jaki dobrobyt stwarza i jak istotna jest obrona wobec nadciągających zagrożeń i nieprzyjaciół. Rzeczpospolitą porównywał do matki, którą „czcić i szanować należy”. Opowiadał się za wzmocnieniem władzy królewskiej. Dziś powiedzielibyśmy, że był państwowcem. To on jako pierwszy zaczął używać określenia „Ojczyzna”. Przeprowadził diagnozę chorób toczących Rzeczpospolitą. Piętnował niezgodę i rozbicie wewnętrzne, a przede wszystkim pogardę wobec przestrzegania prawa i złe ustawy. Pisał: „Jeśli prawo chore, to i państwo jest chore”. Wśród najgroźniejszych chorób widział prywatę. W filmie przywołany jest cytat, który równie groźnie jak wtedy, brzmi także dziś: „Ustawicznie mur Rzeczypospolitej się rysuje, a wy mówicie: to nic. Nie nic! Polska nierządem stoi. Lecz gdy się nie spodziewacie, upadnie i was zakryje, i potłuczy...”. Film wyprodukowano przy współpracy Instytutu Piotra Skargi dla TVP Kraków. RODZINNE WARSZTATY MUZYKI LITURGICZNEJ \ Księża michalici wraz z Fundacją Homo Homini im. Karola de Foucauld i Wydziałem Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej Warszawskiej zapraszają na Rodzinne Warsztaty Muzyki Liturgicznej. Program adresowany jest przede wszystkim do rodzin, które wspólnie z młodzieżą chcą przeżyć czas trzydniowych rekolekcji muzycznych. Tematem spotkania będzie Królowanie Jezusa Chrystusa w naszych rodzinach i dziękczynienie za dar wiary. Nauka śpiewu będzie się odbywała w grupach dorosłych i młodzieży, a także w grupach dziecięcych od 5. roku życia. Wspólnemu wykonaniu repertuaru towarzyszyć będzie 20-osobowa młodzieżowa orkiestra symfoniczna. Zapisy do 15 listopada 2012 r. Szczegółowe informacje, regulamin i plan warsztatów na www.parafia-bemowo.waw.pl 4-5 | „SKARGA” \ Kazania ZAPOWIEDZI 3 POLSKA ścioła? Dlaczego chrześcijanie żyją tak, jakby Boga nie było? Francisco Fernández-Carvajal w swojej najnowszej książce „Lenistwo duchowe. Smutek uśpionej duszy” udziela najprostszej odpowiedzi: przestaliśmy kochać. Wydawnictwo Dwie Siostry 2 | KSIĄŻKA \ Dlaczego całe narody odchodzą od Ko- „MAPY” \ To obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach. Wydawnictwo Dwie Siostry zaprasza w niezwykłą podróż dookoła świata. Podczas wycieczki zobaczyć można gejzery w Islandii, karawany na egipskiej pustyni, miasta Majów w Meksyku, stuletnie jaja w Chinach, noc polarną w Finlandii czy gigantyczny baobab na Madagaskarze. TEMAT DNIA Film jak przestroga Miłość utracona Miłość to, miłość tamto. Ze wszech stron atakuje nas miłość. I mimo że każdy zna te słowa – i każdy do znudzenia coś tam „kocha” – to jednak wszyscy chorujemy na brak miłości. Fernández-Carvajal mówi wprost: przestajemy kochać Boga. A dzieje się tak z tego powodu, że jesteśmy na tyle leniwi, żeby uciekać na sam dźwięk słowa „krzyż”. A kiedy już jakiś krzyż na nas spadnie, to zapominamy o tym, że cierpienie to też dar – tyle że trudny do oswojenia – i zaczynamy użalać się nad swoim losem. Zaczyna się tak, że szkoda nam czasu na budowanie relacji a wówczas to, co jest, zaczyna się psuć. Zaczynamy więc narzekać na rzeczywistość – bo nagle przenosimy całe zainteresowanie na nią, jakby ten świat był jedynym, jaki nam dano. A że człowiek jest stworzony przez miłość i z miłością, to miłości łaknie, ale uczucie między dwojgiem ludzi nie jest botnice zlikwidowanych Zakładów Wytwórczych Lamp Elektrycznych i Rtęciowych im. Róży Luksemburg, które dawniej mieściły się na warszawskiej Woli. W drugiej prym wiedzie sama patronka fabryki. Luksemburg za udział w powstaniu robotniczym w Berlinie w 1919 r. została wraz KSIĄŻKA DLA DZIECI | Luksemburg. Sztuka wystawiona była na dawnych terenach stoczniowych w Instytucie Sztuki Wyspa. Sztuka „Re-wolt” to opowieść dziejąca się w dwóch czasoprzestrzeniach, które łączy osoba polsko-niemieckiej komunistki Róży Luksemburg. W pierwszej zbiorowym bohaterem są ro- Premiera 28 listopada. Płyta dostępna w internetowej przedsprzedaży OPINIE Po Leninie na bramie czas na Różę Luksemburg w stoczni |fot. R. Dąbrowska/GP z towarzyszami pobita, a następnie zamordowana. Róża Luksemburg hołdowała ludobójczej ideologii, była jedną z głównych patronek systemu komunistycznego, działała na rzecz obalenia kapitalizmu przemocą. Chwaliła zbrodniarzy: Włodzimierza Lenina i Lwa Trockiego. Sprzeciwiała się idei niepodległości Polski. Mówiła: „Niezależna Polska zbawić was nie może. Dążcie do zaprowadzenia socjalizmu i nie dajcie się odwieść z drogi!”, „Niech nam dadzą spokój z niepodległą Polską”, „Niepodległość Polski jest reakcyjną utopią, niedającą się pogodzić z ekonomicznym wcieleniem Polski do państwa rosyjskiego”. Ponieważ nazwa festiwalu – „All About Freedom” – odnosi się do wolności, warto w tym kontekście przytoczyć słowa Jana Pawła II: „Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę”. „MAN IN BLACK” \ Pakiet zawiera trzy znane filmy z przygodami agentów J (Will Smith) i K (Tommy Lee Jones), którzy jako członkowie ściśle tajnej organizacji zajmują się monitorowaniem poczynań obcych na naszej planecie. | Zakończyła się szósta edycja gdańskiego festiwalu „All About Freedom”. W programie znalazł się m.in. spektakl teatralny „Re-wolt” wyprodukowany przez Europejskie Centrum Solidarności w koprodukcji z warszawskim Instytutem Teatralnym im. Z. Raszewskiego. Szefem instytutu jest Maciej Nowak. Jako dyrektor Teatru Wybrzeże uczynił publiczną instytucję ośrodkiem homoseksualnej propagandy, jednocześnie zadłużając teatr na 1 mln zł. Bohaterką i patronem duchowym spektaklu jest Róża 9 PUBLICYSTYKA 10 Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 Jadwiga Staniszkis (ur. 1942) socjolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego Gazeta Polska \\ PiS w wielu sondażach przegoniło PO. Premier wyraźnie wpadł w panikę. Próba odwrócenia uwagi przez wrzucenie pod obrady parlamentu projektów kontrowersyjnych z perspektywy wartości ujawniła podziały wewnątrz PO. \\ CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. Bartek Kosiński/Gazeta Polska Białoruś \ Gdzie są granice odpowiedzialności ministra Sikorskiego? Drwale i baletnice z MSZ-etu Panie, chroń mnie przed przyjaciółmi, bo z wrogami poradzę sobie sam – mogą powiedzieć nasi przyjaciele zza wschodniej granicy. Co jednak jest przyczyną serii wpadek polskiego MSZ-etu wobec białoruskiej opozycji? Zła wola? Głupota? Służalczość względem innych państw? A może celowe działanie sąsiadów? Głupota czy działanie agentury? | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 Mateusz Matyszkowicz Od kiedy Radosław Sikorski ogłosił koniec polityki jagiellońskiej i powrót do Piastów, czyli rezygnację z silnej obecności Polski na Wschodzie na rzecz budowania relacji z państwami zachodnimi, Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaliczyło całą serię wpadek na obszarze, z którego się wycofuje. Być może uznało, że będzie w tym wycofywaniu się najskuteczniejsze, gdy zdekonspiruje białoruską opozycję. Nie wystarczyło przekazanie informacji na temat Alesia Bialackiego, trzeba było jeszcze opozycjonistom wysłać PIT-y (a wysyłanie PIT-ów to akurat to, co nasz rząd lubi robić najbardziej). A kiedy już można było o tym przeczytać w „Rzeczpospolitej” – kolejna niespodzianka. Od pół roku w internecie można znaleźć szczegóły dotyczące pomocy polskiego rządu niesionej opozycyjnym organizacjom z Białorusi i Ukrainy. Wszystko na amerykańskich serwerach, z których usunięcie informacji nie jest proste. Żeby odpowiedzieć na to pytanie, warto sięgnąć do jeszcze jednego materiału. Kiedy w tym roku pojawiły się wątpliwości co do działania MSZ-etu w pierwszych minutach po katastrofie smoleńskiej, ministerstwo ujawniło na swoich stronach nagrania rozmów Radosława Sikorskiego z Centrum Operacyjnym MSZ-etu. Mogliśmy dzięki temu zobaczyć od kuchni, jak działa polskie państwo w sytuacji kryzysowej. Zamiast profesjonalnej informacji – przypuszczenia i powtarzanie pogłosek, najczęściej suflowanych. Kłopot z listą pasażerów. Gdy urzędnikowi wreszcie udaje się ją zdobyć, nie może jej przesłać ministrowi mejlem, bo od dwóch dni nie działa poczta ministerialna. W końcu była burza, prawda? Ten materiał powinien być przeanalizowany przez każdego, kto pyta o kondycję państwa, o sprawność jego służb i powagę w traktowaniu wykonywanych obowiązków. Można zapytać, jak działałoby ministerstwo w sytuacjach jeszcze poważniejszych, np. wybuchu konfliktu zbrojnego, jeśli nie jest w stanie zapewnić nawet sprawnej komu- Opinie dziennikarzy na Twojej komórce – codziennie 7955 GPC LUZEM Ruszyła nowa akcja SMS-owa, dzięki której będą Państwo mogli codziennie śledzić opinie naszych redaktorów. Trwająca akcja „Newsletter w SMS-ie” spotkała się z dużym zainteresowaniem z Państwa strony, dlatego postanowiliśmy udostępnić dodatkową możliwość codziennego zapoznania się z komentarzami naszych redaktorów: Tomasza Sakiewicza, Katarzyny Gójskiej-Hejke, Piotra Lisiewicza, Doroty Kani czy Jana Pospieszalskiego. Od poniedziałku do czwartku przez dwa tygodnie otrzymają Państwo SMS-em opinię jednego z dziennikarzy na temat wydarzeń dnia. Wiadomość otrzymają Państwo wczesnym wieczorem. Wystarczy wcześniej wysłać SMS o treści GPC pod numer 7955 (koszt 11,07 brutto). Pieniądze, które pozyskujemy z SMS-ów, zostaną przeznaczone na wsparcie oraz rozwój „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, portalu Niezależna.pl i TV Gazeta Polska VD. Więcej na www.gazetapolska.pl/regulamin-sms nikacji z centrum decyzyjnym. Ale przecież już w tym momencie – śmierci głowy państwa – kluczowym dla bezpieczeństwa kraju, dostęp do informacji jest chaotyczny, bezradność miesza się z nieudolnością urzędników, a towarzyszy temu jeszcze zwykła techniczna niesprawność działania instytucji na najbardziej podstawowym poziomie. Wydaje się, że ten stan to codzienność polskiej dyplomacji. Deprofesjonalizacja państwa To paradoks rządów PO. Z jednej strony wzmacnia się niektóre uprawnienia państwa, przede wszystkim te, które ograniczają swobody obywatelskie, ale też dające wyjątkowo sprawny nadzór nad mediami. Z drugiej strony jest całkowita deprofesjonalizacja tam, gdzie odbywa się żmudna urzędnicza robota, za którą nie idą medialne efekty. Dobry przykład został ujawniony niedawno. Oto urzędnicy MSW, którzy nie mają ostatnio zbyt wielu okazji do przecinania wstęg, bo budynków policyjnych powstaje mało, postanowili jednak jakąś fetę zrobić, gdy tylko nadarzyła się po temu okazja. Można przecież otworzyć nowy budynek w ramach tajnego ośrodka policji. Cóż tam dekonspiracja, są sprawy ważniejsze. Podobnie do MSW działa nie tylko MSZ – za nimi są pozostałe instytucje państwa polskiego. Ta deprofesjonalizacja państwa ma swoje źródła w doborze osób, które obecnie kierują instytucjami. Pochodzą one albo z samego centrum polityki i głównym dla nich celem jest przełożenie własnego wizerunku medialnego na miejsce na partyjnej liście i dobry wynik wyborczy, albo też pochodzą z zewnątrz, swoje szlify zdobywały poza państwem, a często nawet w pogardzie dla niego. Środowisko liberałów całe zło widziało właśnie w państwie i niczego dobrego się po nim nie spo- \\ Adam Naruszewicz pisał: „Żaden kraj cudzej potęgi nie zwabił, który sam siebie pierwej nie osłabił”. Osłabienie państwa jest już jasne, pozostaje pytanie, w jakim stopniu ta słabość zdołała przyciągnąć „cudze potęgi”. I jakim siłom w regionie Polska pozwala odgrywać większą rolę dzięki własnej deprofesjonalizacji. \\ dziewało. Dziś przyszło tym ludziom kierować Polską i mają z tym wyraźny problem. To jest trochę tak, jakby drwalowi kazać tańczyć w balecie. Nie ma co oczekiwać po nim ani zgrabnych piruetów, ani tego, że trykot będzie na nim ładnie leżał. Baletnica w lesie Ale bywa też i tak, że to baletnica jest wpuszczana do lasu, by drwa rąbać. I takich sytuacji mamy wiele. Prawdopodobnie należy do nich ujawnianie coraz to nowych informacji na temat polskiego zaangażowania na Białorusi. Nasi urzędnicy pomagają, ale robią to bez wiary w moc własnych działań. Przyjmują z góry, że ta pomoc jest symboliczna i nic nie zna- czy. Bo skoro w ich głowach znaczenie Polski jest niewielkie, to konsekwentnie i ich działania jako urzędników wielkiej wagi nie mają. Stąd i brak staranności, i nadzoru, i wreszcie zwykłej autorefleksji. Nauczyli się, że cokolwiek zrobią, i tak większych skutków to nie przyniesie, po cóż więc przejmować się własną odpowiedzialnością. Te dwie uwagi o drwalu w balecie i baletnicy w lesie dobrze opisują stan zdeprofesjonalizowanego państwa, które dostrzega tylko te własne działania, które przejawiają się na Twitterze. Jest jeszcze trzeci aspekt. Jak pisał Adam Naruszewicz: „Żaden kraj cudzej potęgi nie zwabił, który sam siebie pierwej nie osłabił”. Osłabienie państwa jest już jasne, pozostaje pytanie, w jakim stopniu ta słabość zdołała przyciągnąć „cudze potęgi”. A zatem pytanie, jak słabym ogniwem staje się Polska w systemie bezpieczeństwa Zachodu i jakim siłom w regionie pozwala odgrywać większą rolę dzięki własnej deprofesjonalizacji. To, co tym razem jest być może zwykłą pomyłką urzędniczą, następnym razem może być już celowym działaniem. Pytanie o odpowiedzialność Podejdźmy do sprawy poważnie: ujawniono informacje, które dekonspirują przeciwników Aleksandra Łukaszenki. Do niedawna reżim białoruski walczył z aktywnością Zachodu wobec opozycji za pomocą inspirowanych przez KGB reportaży śledczych. Być może teraz już nie trzeba wykładać pieniędzy na kosztowne reportaże, skoro wydatnie pomóc może nieudolny polski urzędnik? A może za którymś razem nie będzie to już nieudolność? Wschodnie reżimy są u nas często lekceważone. Łukaszenkę sprowadza się do roli niezbyt inteligentnego komedianta. Zapomina się jednak, że ten groteskowy nieco człowiek stworzył represyjny system, a na jego rozkaz jest spora armia. Być może przestarzała, ale zdolna do szeroko zakrojonych działań. I wreszcie niezwykle ważnym elementem tego systemu są służby specjalne, działające także poza granicami Białorusi. Do tego dochodzą służby rosyjskie, w których interesie jest osłabienie zachodniego oddziaływania na Białoruś. Wpadki traktujmy poważnie. To nie są gafy. To pociski, które trafiają w nasze państwo i kaleczą przyjaciół. \\ Nie zbadali wraku, nie zbadali oryginałów czarnych skrzynek, nie widzieli na oczy brzozy, nie było ich przy sekcjach zwłok ani przy wkładaniu ciał do trumien. Przepisali rosyjskie protokoły, przystawili polskie pieczątki do rosyjskich kłamstw – ot i całe śledztwo, ot i wyjaśnienie katastrofy. \\ fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska PUBLI... Janusz Wojciechowski sędzia, b. prezes NIK‑u, poseł PiS‑u do Parlamentu Europejskiego 11 Naukowcy na manowcach \ Gdy propaganda oślepia Polska dla bogatych Szokujący wywód: socjolog profesor Radosław Markowski sugeruje, że o wpływie wyborcy na los państwa oraz o jego miejscu i roli w demokracji powinna decydować zawartość portfela. Kto płaci więcej, ma większe prawo do rządzenia Polską. Intelektualne dokonania ideologów PO zapierają dech. Piotr Gociek | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM Autor jest publicystą tygodnika „Uważam Rze” i Radia Wnet oraz redaktorem naczelnym portalu wNas.pl. W latach 2008–2011 kierował działem krajowym „Rzeczpospolitej”. Właśnie ukazała się jego powieść „Demokrator”. 4-5 POLSKA Zacznijmy od tego, że z owym wytykaniem wyborcom stopnia zaangażowania w tworzenie budżetu (i korzystania z niego) Markowski w ogóle wypływa na mętne wody. Mam bowiem dziwne przekonanie, że Polska tak samo nie poradziłaby sobie bez podatków wyborców PiS‑u, ludzi niebiorących udziału w wyborach, jak i wyborców PO czy SLD. A nawet jeśli byłoby tak, jak mówi Markowski – że budżet zasilany jest w większym stopniu przez zwolenników takiej, a nie innej partii – to nijak nie powinno się to mieć do jego politologicznych rozważań. Sednem demokracji jest wszak to, że głos bogacza i biedaka, starca czy młodzieńca, wierzącego czy niewierzącego, mieszczucha czy rolnika – ma tę samą wagę. Kierując swoje rozważania na to, ile wpłacają do budżetu i co z tego mają poszczególne grupy polityczne, Markowski w istocie opowiada się za plutokracją, a nie demokracją; bogaty płaci, bogaty wymaga, bogaty decyduje. Jakoś nie jestem zdziwiony – to też pysznie wpisuje się w narrację o „młodych, bogatych, wykształconych, z wielkich miast” oraz „starych, biednych, ciemnych z prowincji”. Tyle tylko, że wzbogaca ową narrację o sugestię, iż tym | Wypowiedź Markowskiego da się streścić tak: rząd i PO muszą docierać ze swoim przesłaniem do wyborców PiS‑u i uświadamiać im, że gło- Kto płaci, ten wymaga? 3 TEMAT DNIA Polskie brzemię: biedacy i ciemniacy jego wywód jest niezwykły i szokujący z innego powodu – otóż profesor zdaje się sugerować, że o wpływie wyborcy na los państwa oraz o jego miejscu i roli w demokracji powinna decydować zawartość portfela. Z wypowiedzi socjologa wynika, że ten, kto płaci więcej, ma większe prawo do rządzenia Polską. | Wywiad, jakiego Markowski udzielił w miniony piątek gazecie „Polska The Times” jest tak bulwersujący, że nie sposób przejść nad nim do porządku dziennego. Nie tylko dlatego, że profesor wyraźnie bierze w nim stronę PO i z troską udziela jej rad, co powinna zrobić, by odzyskać przychylność wyborców. Nie tylko dlatego, że zawiera tak kuriozalne stwierdzenia, jak „PiS włożył ogromny wysiłek, żeby przekonać społeczeństwo, że w kraju źle się dzieje” (niby że w Polsce jest super, tylko nieodpowiedzialna opozycja wciska ludziom czarną propagandę). Bardziej niepokojący jest fakt, że naukowiec z pełnym przekonaniem przedstawia wywód, który stawia pod znakiem zapytania kształt demokracji w Polsce i kształt demokracji w ogóle. Premier Jan Olszewski zadawał w dramatycznym przemówieniu wygłoszonym 4 czerwca 1992 r. pytanie „Czyja będzie Polska? ”. W istocie nad tym samym zastanawia się Markowski – tylko że jego odpowiedzi mrożą krew w żyłach. sowanie na partię Jarosława Kaczyńskiego jest dla nich nieopłacalne. Dlaczego? Bo większość pisowców uzależniona jest od pieniędzy z budżetu państwa, a on powstaje głównie dzięki wyborcom PO. Ci ostatni są bogatsi i płacą do budżetu więcej, pisowcy zaś, wiadomo: wieś, emeryci, bezrobotni i tak dalej. Stawia więc Markowski tezę, że Polski nie dałoby się utrzymać z podatków wyborców PiS‑u, utrzymuje się ją za to z podatków PO. Dlatego wyborcy PiS‑u nie powinni wspierać Kaczyńskiego, bo program ekonomiczny jego partii zawiera postulaty niekorzystne dla wyborców PO. Zatem: zwolennik PiS‑u, głosując na PiS, działa na swoją niekorzyść, bo przybliża w ten sposób dzień realizacji programu PiS‑u. W wyniku realizacji tego programu pieniędzy dla zwolenników PiS‑u zabraknie (bo pochodzą one z kieszeni zwolenników PO). Teza to nienowa – idealnie wpisuje się w propagandę uprawianą od zarania III RP przez ROAD, potem Unię Demokratyczną i Unię Wolności oraz kręgi „Gazety Wyborczej” i jej wyznawców. Propaganda ta w dużej mierze została przejęta przez Platformę Obywatelską. To podział Polski na ludzi pięknych, mądrych i bogatych, bo proeuropejskich, postępowych i odrzucających grzebanie w przeszłości, oraz ubogich ciemnogrodzian z polskiego zaścianka, nieufnych, nastawionych roszczeniowo, niebezpiecznych po prostu dla lepszej przyszłości. Wzdychanie nad tym, jak wielki i ciężki to bagaż, weszło dawno temu do kanonów salonowego języka elit III RP i ich wyznawców. Tym więc Markowski mnie nie zaskoczył. Ale Zastanówmy się przez chwilę – kto w dzisiejszej Polsce ma prawo zakrzyknąć „no taxation without reprezentation”? Którzy to ludzie mogą czuć się obywatelami drugiej kategorii, bo niezależnie od tego, ile zebraliby podpisów pod projektem ustawy, czy jak bardzo zobligowali swoich przedstawicieli w parlamencie, to nie mają wpływu na stanowione w nim prawo? Kto w Polsce płaci abonament radiowo-telewizyjny na państwowe media, choć w tych mediach nikt go nie reprezentuje? Wyborcy której partii mogliby zawołać: „Chwileczkę! Dlaczego z moich podatków utrzymuje się urzędników należących do ugrupowania, na które nie głosowałem, i namaszczonych przez ludzi, na których nie głosowałem? ”. Czy aby na pewno to wyborcy Platformy Obywatelskiej? Wyliczanki prof. Markowskiego są absurdem – państwo jest naszym wspólnym dobrem, niezależnie od tego, czy płacimy na nie miesięcznie złotówkę, czy złotych sto pięćdziesiąt. W ramach uprawnień, które na nie cedujemy, dbać powinno tak samo o licealistę i emeryta, pisowca i platformersa, kobietę i mężczyznę, mieszczucha i rolnika. O to, by każdy z nich tak samo broniony był przez armię, tak samo bezpiecznie czuł się na ulicy strzeżonej przez policjanta. Wreszcie – by miał te same prawa. Uzależnienie wpływu na los kraju od wysokości kwot w rubryczkach formularza podatkowego prowadzi wprost do stworzenia oligarchii zawłaszczającej państwo prawem silniejszego (bo bogatszego). Czy o taką właśnie Polskę chodzi prof. Markowskiemu? 2 OPINIE Czyja będzie Polska? Absurdalne wyliczanki rys. Jacek Wilk rzywykłem już do tego, że spora część komentatorów polskiej sceny politycznej to nie analitycy, ale gracze. Aż nadto mamy politologów i socjologów, którzy zamiast przyglądać się procesom społecznym i ich politycznym efektom, wolą czynnie wspierać jedną ze stron (czy kogoś dziwi, że jest to z reguły strona rządowa?). Profesor Radosław Markowski ma w tej dziedzinie wielkie zasługi, wystarczy przypomnieć jego kuriozalny wywiad dla „Gazety Wyborczej” z kwietnia tego roku, kiedy to argumentował, że Jarosław Kaczyński, wyprowadzając tłum na Krakowskie Przedmieście, chce doprowadzić do przelewu krwi, a potem skrwawionymi rękoma odzyskać władzę. Warto zauważyć, że ów uczony mąż rozsławia przy tym placówki, które reprezentuje – Polską Akademię Nauk i Wyższą Szkołę Psychologii Społecznej – sprowadzając ich autorytet na raczej rzadki w świecie naukowym poziom. | P pierwszym rządzenie krajem po prostu się należy – bo oni więcej wkładają do wspólnego garnka. Mamy tu w zasadzie odwołanie się do słusznego skądinąd hasła, które leżało u źródeł amerykańskiej wojny o niepodległość: „no taxation without representation”. Obywatele kolonii amerykańskich mieli do imperialnej metropolii uzasadnione pretensje o to, że choć stanowią istotną część populacji i karnie płacą cła oraz podatki, to nie są reprezentowani w parlamencie i nie mają wpływu na uchwalane prawa dotyczące nich samych. SPORT 12 Gazeta Polska CODZIENNIE Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 www.niezalezna.pl fot. Albert Gea/Reuters 73 LICZBA DNIA \ Tyle goli w tym roku strzelił Leo Messi. 24-letni napastnik Barcelony dwu- krotnie trafił do siatki w wygranym 5:0 meczu z Rayo. Do pobicia rekordu wszech czasów autorstwa Pelego z 1959 r. brakuje mu tylko dwóch trafień. TENIS \ Koniec sezonu Agnieszki Radwańskiej Chwała zwyciężonej wszystko – opowiadała Białorusinka. Szacunek, że w ogóle weszłaś na kort – powiedziała Serena Williams do Agnieszki Radwańskiej po półfinałowym meczu WTA Championships. Amerykanka wygrała gładko 6:1, 6:2, ale była pod wrażeniem maratonów, jakie dzień i trzy dni wcześniej rozegrała nasza tenisistka. Marek Saturdski | 2 OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 W środę – 6 godz. i 12 min z Marią Szarapową, w piątek – 3 godz. i 29 min z Sarą Errani, której Polka wydarła awans do półfinału. Jeśli po takiej dawce wysiłku wątła, ważąca 56 kg dziewczyna stawała naprzeciwko wypoczętej po dniu przerwy, potężnie zbudowanej Williams, która wbrew temu, co wynika z rankingów, jest najlepszą tenisistką tego sezonu, to tylko szaleniec mógłby postawić na tę pierwszą. Nikt więc nie był zdziwiony jednostronnym charakterem pojedynku. Jak egzekucja Postawę Radwańskiej we wcześniejszych meczach docenili też kibice, którzy w sobotę w hali Sinan Erdem zasiedli na trybunach w liczbie 15 498 – to rekord frekwencji w Mistrzostwach WTA, odkąd są one rozgrywane w Turcji. Trzeba jednak przyznać, że w większości sprzyjali Serenie. Mieli powody do aplauzu. Dominacja ich faworytki była widoczna od samego początku i stanęła pod znakiem zapytania tylko raz, na początku pierwszego seta. Po dwóch gemach wygranych przez Amerykankę, Agnieszka najpierw obroni- Serce chciało, nogi nie – Jestem pełna podziwu dla niej, że po ośmiu godzinach ciężkich meczów grała dziś tak dobrze. Naprawdę mnie zainspirowała – chwaliła Polkę Williams. – Nie myślałam nawet o tym, czy wygram, czy przegram. Po prostu robiłam tyle, ile byłam w stanie. Miniony sezon był dla Radwańskiej najlepszym w karierze|fot. Osman Orsal/Reuters Moje serce bardzo chciało walczyć, wiadomo, to półfinał Mastersa, ale praktycznie nie było mnie na korcie – przyznała po meczu Radwańska. – W Stambule grałam z dziewczynami ze światowej czołówki. Tu nie da się zagrać na pół gwizdka i wygrać. Przed meczem z Sereną nie miałam nawet czasu na dojście do siebie. Robiłam wszystko, żeby jakoś się pozbierać i w ogóle wyjść na kort, ale na niewiele to się zdało, nogi dzisiaj po prostu stały – dodawała Isia. Nie tylko Polce zawody dały się mocno we znaki. W sobotę w pierwszym półfinale mocno niedysponowana Wiktoria Azarenka uległa 4:6, 2:6 Szarapowej, a po meczu podobnie jak Polka była krańcowo wyczerpana. Nie szukała jednak w tym usprawiedliwienia, wspomniała natomiast o naszej tenisistce. – Myślę, że Agnieszka czuła się o wiele gorzej niż ja. Widziałam się z nią przed meczem, spojrzałyśmy na siebie i wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem. On mówił Felieton HISTORIA Dziękujemy za wolność | 15 TECHNIKA/TV | 16 ła własne podanie, a potem przełamała Serenę, nie dając jej ugrać nawet punktu. To było jednak jedyne przełamanie, na jakie było ją tego dnia stać. Kolejne gemy tej partii padły już łupem rywalki, która wygrała set 6:2. W drugim Radwańskiej także udało się wygrać trzeci gem przy własnym serwisie, ale pozostałe przypominały egzekucję. Jak wyliczyli statystycy, Radwańska w grupowych meczach zawodów przebiegła aż 9 km, a Amerykanka trzy razy mniej i trudno było tego nie zauważyć. W ostatnim gemie Amerykanka przełamała naszą zawodniczkę, wygrywając do zera. Mecz skończyło uderzenie Sereny, po którym piłka trafiła w samą linię. Isia jeszcze poprosiła o challenge, ale zrobiła to tylko dla żartu, schodząc jednocześnie z kortu i z uśmiechem gratulując rywalce. To był jej ostatni oficjalny mecz w tym sezonie. Nagrody rozdane, czas na wakacje LUZEM A ks. Jarosław Wąsowicz SDB kcja, o której chcę dzisiaj wspomnieć, została dawno zaplanowana. Nie pisaliśmy jednak o niej wcześniej, bo tak chcieli organizatorzy, którym brakowało jeszcze wszystkich zezwoleń. Nie wiem, czy już się uporali ze wszystkimi formalnościami, w każdym razie miło mi poinformować, że przy okazji meczu przyjaźni Lechia–Śląsk w Gdańsku na murze przy Stoczni Gdańskiej odsłonięto tablicę „Dziękujemy za Wolność – Kibice”. Znalazły się tam także herby obu zaprzyjaźnionych od lat klubów. Sama uroczystość odsłonięcia tablicy 21 października miała niezwykle doniosły przebieg. Data uroczystości nie była przypadkowa, w tym dniu bowiem 49 lat temu zginął ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego. Walczący z komunistycznym okupantem Józef Franczak ps. Lalek, otoczony przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy milicji, pomimo obrony nie miał szans. W dniu 17 marca 2008 r. został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Ko- mandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. 21 października przed pomnikiem Trzech Krzyży zgromadziło się kilkuset kibiców z patriotycznymi transparentami. W uroczystościach wzięli także udział przedstawiciele gdańskiego Klubu „Gazety Polskiej”. Tradycyjnie odpalono race, skandowano antykomunistyczne hasła. Swoją obecnością zaszczycił nas także Andrzej Kołakowski, który Azarenka miała powody do śmiechu mimo porażki, w sobotę bowiem odebrała trofeum przyznawane zawodniczce, która zakończy sezon jako numer 1 światowego rankingu (co zapewniła sobie piątkowym zwycięstwem nad Na Li). – Spełniło się moje marzenie – powiedziała. Tak naprawdę najlepszą tenisistką tego sezonu była jednak Serena Williams, która zakończyła go dopiero na trzeciej pozycji w klasyfikacji WTA, ale tylko dlatego, że nie startowała tak często jak Azarenka. W całym sezonie poniosła natomiast tylko cztery porażki (Azarenka 10), grała dwa turnieje wielkoszlemowe – Wimbledon i US Open (Białorusinka tylko Australian Open), igrzyska olimpijskie, a także, po raz trzeci w karierze, WTA Championships. We wczorajszym finale pokonała bowiem 6:4, 6:3 Szarapową. A Agnieszka? – Nareszcie wakacje, więc na pewno w najbliższym czasie nie wezmę rakiety do ręki. Wyjeżdżam teraz na 10 dni gdzieś, gdzie będzie ciepło – cieszyła się krakowianka, dla której miniony sezon był najlepszym w karierze. WTA CHAMPIONSHIP Półfinały S. Williams – A. Radwańska 6:1, 6:2 W. Azarenka – M. Szarapowa 2:6, 4:6 Finał S. Williams – M. Szarapowa 6:4, 6:3 odśpiewał kilka pieśni o Żołnierzach Wyklętych. Natomiast w Poznaniu kibice Lecha na Forcie VII uczcili w tym dniu Poznańską Piątkę męczenników II wojny światowej. Chłopcy byli wychowankami salezjańskiego oratorium w Poznaniu i w czasie wojny zaangażowali się w działalność w Narodowej Organizacji Bojowej. Zostali aresztowani i skazani na śmierć. Wyrok wykonano 24 sierpnia 1942 r. W ramach uroczystości odbył się Apel Pamięci poświęcony wszystkim młodym ludziom, którzy w XX w. ginęli za wolność ojczyzny. KALENDARIUM MICHAŁ LISTKIEWICZ \ Przyśpiewka o PZPN-ie raczej nie zniknie ze stadionów. To coś jak „Sto lat” lub „Gorzko, gorzko” na weselu. 29 PAŹDZIERNIKA 1977 R. \ Polscy piłkarze remisując 1:1 w meczu eliminacyjnym w Chorzowie z Portugalią, zapewnili sobie awans na mistrzostwa świata w Argentynie. fot. Bartek Kosiński/Gazeta Polska fot. sxc.hu Ekstraklasa \ Polonia Warszawa pokazuje zęby Faworytem sobotniego spotkania pomiędzy GKS‑em Bełchatów a Polonią Warszawa byli ci drudzy. Ale że podopieczni Piotra Stokowca tak zniszczą GKS? Dawno w ekstraklasie nie było tak jednostronnego meczu. Polonia jest „w gazie”, a tacy piłkarze jak Paweł Wszołek czy Łukasz Teodorczyk już wkrótce mogą nie grać w Polsce. | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | PIŁKA NOŻNA 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM Harden w Rockets \ Najlepszy rezerwowy NBA James Harden niespodziewanie zmienia klub. Grający dotychczas w Oklahoma City Thunder zawodnik przeszedł do Houston Rockets. W drugą stronę powędrowali Kevin Martin i Jeremy Lamb. W wymianie wzięło udział łącznie aż dziewięciu zawodników. | Ligety zwycięzcą \ Amerykanin Ted Ligety wygrał slalom gigant w austriackim Soelden, inauguracyjne zawody Pucharu Świata alpejczyków w tym sezonie. Włocha Manfreda Moelgga wyprzedził o 2,75, a trzeci był broniący trofeum Austriak Marcel Hirscher ze stratą 3,12. KOSZYKÓWKA 14 HISTORIA NARCIARSTWO Lewandowska z rekordem życiowym \ Iwona Lewandowska zajęła siódme miejsce w biegu maratońskim we Frankfurcie nad Menem. Trasę pokonała w czasie 2:28.36, poprawiając o ponad 2 min swój rekord życiowy. To najlepszy rezultat Polki w maratonie w tym roku i 10. w historii. 12-13 | Begiristain w City \ Txiki Begiristain został nowym dyrektorem sportowym Manchesteru City. Zajmujący dotychczas to stanowisko Brian Marwood będzie opiekował się teraz klubową akademią. W latach 2003–2010 Begiristain był dyrektorem sportowym FC Barcelona. BIEGI SPORT (krol) 8 GOSPODARKA (krol) Stefan Majewski |fot. T. Hamrat/GP (zlk) | Były piłkarz Romy rozgląda się też za nowym sekretarzem generalnym. Wymienia się w tej chwili dwie kandydatury – Bogdana Basałaja i Macieja Sawickiego. Wciąż trwają poszukiwania rzecznika prasowego PZPN‑u. Propozycję objęcia tej funkcji odrzucił Piotr Koźmiński z „Super Expressu”. Wszystko przez flagę włoskiej marynarki wojennej, która została umieszczona na bolidzie Ferrari. Gest powiązano z procesem sądowym dwóch włoskich marynarzy oskarżonych o zabójstwo hinduskich rybaków. – Chcieliśmy tylko wyrazić szacunek dla władz Indii i nadzieję, aby udało się doprowadzić do dialogu – wyjaśnił prezydent Ferrari Luca di Montezemolo. Z kolei szef MSZ-etu Giulio Terzi za punkt honoru postawił sobie jak najszybsze sprowadzenie marynarzy do Włoch. Stanowisko w całej sprawie zajął też indyjski związek sportów motorowych. Jego szef Vicky Chandhok stwierdził, że mimo wszystko będzie się domagał wyciągnięcia konsekwencji wobec Ferrari. Ceny wejściówek zostały obniżone z 60, 90 i 120 zł do 40, 70 i 100 zł. Mecz towarzyski z mistrzem Ameryki Południowej odbędzie się 14 listopada na gdańskiej PGE Arenie. pełnieniu trybun. Wystarczy przypomnieć sparing z RPA na Stadionie Narodowym. Po przeniesieniu spotkania z Bydgoszczy do Warszawy PZPN zdecydował, że najtańsze bilety będą kosztowały 25 zł. Efekt? 45 tys. kibiców na meczu, w którym biało-czerwoni zagrali w rezerwowym składzie z niezbyt atrakcyjnym rywalem. 6 ŚWIAT tytułu Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) wygrał Grand Prix Indii i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Wyścig toczył się jednak w atmosferze skandalu. Reprezentacja \ Nowy zarząd PZPN‑u wydał pierwszą decyzję. Komisja ds. Nagłych PZPN‑u postanowiła obniżyć ceny biletów na mecz Polska–Urugwaj. | FORMUŁA 1 \ Broniący 4-5 POLSKA Ze skandalem Tańsze bilety na Urugwaj w tle Powinno to pomóc w za- | Żadnych decyzji personalnych nie ogłoszę przed 7 listopada. Wtedy po raz pierwszy zbiera się nowy zarząd i będziemy dyskutowali, czy zmiany w ogóle są konieczne. Poza tym nieeleganckie byłoby, gdyby osoby, które obecnie zajmują te stanowiska, dowiedziały się z mediów, że ktoś jest szykowany na ich miejsce – mówi nowy prezes. Jak dowiedziała się „Codzienna”, posady zostały już rozdysponowane. Nowym dyrektorem sportowym zostanie najprawdopodobniej Stefan Majewski, wieloletni przyjaciel Bońka, a obecnie trener młodzieżówki. – To dobra osoba na to stanowisko. Stefan zna się na szkoleniu i na pewno poradzi sobie lepiej niż Jerzy Engel – mówi nam osoba z otoczenia Bońka. z czasów Henryka Kasperczaka. Wszystko chodziło jak w szwajcarskim zegarku. A trzeba wspomnieć, że piłkarze Polonii nie zawsze mogą skupić się na futbolu. W klubie są problemy z wypłacaniem pensji, warunki do treningów w Warszawie są fatalne. Piotr Stokowiec poukładał jednak drużynę w imponujący sposób. Po me- 3 TEMAT DNIA telu prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po tym jak wybrany został nowy zarząd, „Zibiemu” pozostały do obsadzenia jeszcze trzy ważne stanowiska: dyrektora sportowego, sekretarza generalnego i rzecznika prasowego. je mi się, że nasza siła tkwi w jakości zawodników. Sytuacje stwarzamy sobie przecież nie w jednym czy dwóch meczach, tylko w każdym – powiedział obrońca Polonii Wojciech Szymanek. I ma rację. Dawno w lidze nie było takiego kwartetu jak Wszołek, Brzyski, Teodoroczyk i Dwaliszwili. Przypominało to trochę Wisłę Kraków 2 | PZPN \ Zbigniew Boniek na dobre rozsiadł się już w fo- GKS i Polonia miały trudne warunki do gry |fot. Grzegorz Michałowski/PAP Podbeskidzie–Lechia 2:3, Widzew–Wisła 1:2, Korona– Pogoń 2:1, GKS–Polonia 0:5, Lech–Jagiellonia 0:2, Śląsk– Zagłębie 0:2, Legia–Piast 3:2, Ruch–Górnik (dziś o godz. 18:30) 1. Legia 9 21 22–9 2. Polonia 9 17 20–10 3. Lech 9 17 13–6 4. Górnik 8 16 15–7 5. Śląsk 9 16 13–13 6. Widzew 9 16 12–11 7. Lechia 9 15 14–11 8. Piast 9 12 12–14 9. Pogoń 9 11 12–11 10. Jagiellonia 9 11 7–8 11. Wisła 9 11 8–12 12. Korona 9 11 7–13 13. Ruch 8 10 8–13 14. Zagłębie 9 5 7–12 15. GKS 9 4 6–17 16. Podbesk. 9 2 10-19 OPINIE Boniek kompletuje drużynę 8. KOLEJKA EKSTRAKLASY | W takich warunkach grywałem tylko z kolegami na podwórku – powiedział po meczu piłkarz Polonii Daniel Gołębiewski. Koledzy z podwórka prezentują chyba wyższy poziom niż to, co pokazał w sobotę GKS. Drużynie Jana Złomańczuka nie wychodziło nic. Adam Stachowiak stał w bramce, ale gdyby na poprzeczce wisiał ręcznik, nikt by nie spostrzegł różnicy. Kamil Kosowski, wrzucony awaryjnie na lewą obronę, wyglądał tak, jakby wyszedł na mecz prosto z 24-godzinnej imprezy. Paweł Buzała co chwilę krzyczał na któregoś z kolegów, że nie podają mu piłki, ale gdy w końcu ją dostawał, nic z nią nie robił. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że GKS z inną drużyną może zrobiłby więcej. Ale nie z tak grającą Polonią. Czarnym Koszulom wychodziło wszystko. Gdyby podopieczni Piotra Stokowca byli bardziej skuteczni, mecz mógłby skończyć się wynikiem dwucyfrowym. Paweł Wszołek ośmieszał obrońców, strzelał i dogrywał do kolegów. Łukasz Teodorczyk i Wladimir Dwaliszwili robili z obrońcami GKS‑u, co chcieli, rozstawiali ich po boisku jak dzieci. – Wyda- 13 czu z GKS‑em już chyba nikogo nie zdziwi, że Polonia będzie brana pod uwagę jako jeden z faworytów do mistrzostwa ekstraklasy. Chyba że z klubu odejdą ci, którzy stanowią o jego sile. Pawła Wszołka chce Schalke 04, o Wladimira Dwaliszwilego pytają także kluby z Bundesligi. Gdyby jednak udało się utrzymać trzon drużyny, w Warszawie może rosnąć cichy faworyt do zwycięstwa w ekstraklasie. Miazga w Bełchatowie Tomasz Zieliński SPORT CYTAT DNIA HISTORIA 14 Albert Camus francuski pisarz, dramaturg, reżyser, czołowy przedstawiciel egzystencjalizmu w literaturze Gazeta Polska \\ Ale zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, co ośmiela się powiedzieć, że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. („Dżuma”) \\ CODZIENNIE Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 www.niezalezna.pl fot. Wikipedia Polegli-Niepokonani \ Mjr Henryk Dobrzański „Hubal” Munduru nie zdjął, broni nie złożył Zapamiętano go jako pierwszego partyzanta walczącego z Niemcami po klęsce wrześniowej 1939 r., choć on sam uważał się za żołnierza Wojska Polskiego. Utworzoną przez siebie jednostkę nazwał Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego. Podkomendnym kazał walczyć w mundurach, a w oddziale trzymał żołnierską dyscyplinę, porządek i karność. Ewa i Bogumił Liszewscy OPINIE | 3 TEMAT DNIA | 4-5 POLSKA | 6 ŚWIAT | 8 GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 W służbie Rzeczypospolitej LUZEM Henryk był godnym następcą i kontynuatorem tradycji rodzinnych. Brał udział w walkach Legionów Polskich, utworzonych w 1914 r. w Galicji, jako kapral kawalerzysta II Brygady. Następnie wraz z 2. Pułkiem Szwoleżerów Rokitniańskich uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej, walczył m.in. pod Komarowem i Borowem. Wykazał się wówczas wyjątkowym męstwem i zdolnościami dowódczymi, za co w 1921 r. został odznaczony przez Naczelnego Wodza Srebrnym Orderem Virtuti Militari V klasy. Po zakończeniu wojny jako dowódca plutonu w pułku gen. Józefa Hallera brał udział w symbolicznych zaślubinach Polski z morzem i przejęciu Pomorza Gdańskiego. Następnie służył jako adiutant 2. Pułku Szwoleżerów, najpierw w okolicach Łucka, później w Bielsku-Białej i Starogardzie Gdańskim. Po otrzymaniu przydziału do 18. Pułku Ułanów w Grudziądzu objął tam dowództwo szwadronu. Potem przyszła kolej na 20. Pułk Ułanów w Rzeszowie (miał już wówczas rangę majora), stamtąd został przeniesiony jako kwatermistrz do 2. Pułku Strzelców Konnych w Hrubieszowie. Po konflikcie z dowódcą pułku mjr Dobrzański dostał przydział do 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie. We wrześniu 1939 r. otrzymał nominację na zastępcę fot. www.majorhubal.pl | 2 Mjr Henryk Dobrzański urodził się 22 czerwca 1897 r. w Jaśle w rodzinie szlacheckiej o tradycjach patriotycznych i niepodległościowych. Jego przodkowie zarówno ze strony matki, jak i ojca byli uczestnikami polskich zrywów narodowowyzwoleńczych – kampanii napoleońskich, powstań listopadowego i styczniowego. Henryk Dobrzański, jako kawalerzysta, znał i kochał konie. Intensywnie uprawiał hippikę, odnosząc liczne sukcesy w zawodach krajowych i międzynarodowych. Ze względu na osiągnięcia w tej dziedzinie został członkiem polskiej ekipy olimpijskiej. Pasję i determinację Dobrzańskiego świetnie ilustruje jego postawa podczas I Międzynarodowych Zawodów Hippicznych w Warszawie. W pierwszym dniu konkursu koń majora się przewrócił, Dobrzański stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Po otrzymaniu pierwszej pomocy mimo oporu lekarzy wrócił jednak na zawody i zajął I miejsce, po czym wrócił do szpitala. dowódcy 110. Zapasowego Pułku Ułanów. Dowódcą jednostki, wchodzącej w skład Rezerwowej Brygady Kawalerii, był słynny kresowy zagończyk ppłk Jerzy Dąmbrowski. Brygada, w której służył Dobrzański, ze względu na chaos organizacyjny nigdy nie trafiła na front. W rejonie Łomży 22 września 1939 r. ppłk. Dąmbrowski rozwiązał pułk, jednak kilkudziesięciu żołnierzy odmówiło złożenia broni i pod komendą Henryka Dobrzańskiego rozpoczęli marsz przez linie wroga na pomoc walczącej Warszawie. „Hubal” Wiadomość o kapitulacji stolicy dotarła do nich pod Rembertowem. 1 października, kierując się w stronę Gór Świętokrzyskich, oddział dotarł na Kielecczyznę. W trakcie marszu stoczył dwa zwycięskie boje z Niemcami. Wyczerpany marszem i walką oddział ukrył się na kilka dni w leśniczówce Zychy. To wówczas major, podejmując decyzję o kontynuowaniu oporu, przyjął konspiracyjny pseudonim „Hubal” (przydomek rodowy gałęzi Dobrzańskich, z której się wywodził). W tym czasie z kilkudziesięcioosobowego oddziału, który wyruszył na odsiecz Warszawie, pozostało z nim 11 ułanów. Byli wśród nich m.in. kapral Józef Alicki, Romuald Rodziewicz „Roman”, Suchodolski „Fronia”, późniejszy cichociemny kpt. Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”, kpt. Józef Grabiński „Pomian”. W Zychach „Hubal” opracował plan działania oddziału. Doprecyzował też m.in. takie zagadnienia, jak treść przysięgi żołnierskiej, instrukcja dla dowódców oddziałów i drużyn, zasady doboru ich składu i wyposażenia, metody szkolenia itp. Major podejmował te działania, gorąco wierząc w sens oporu, spodziewał się bowiem, że sojusznicy Polski dotrzymają traktatowych zobowiązań i wiosną zaatakują zachodnią granicę Niemiec. Po kilkutygodniowym pobycie na północnej Kielecczyźnie, podczas którego doszło do kilku zwycięskich potyczek z mniejszymi grupami niemieckich żołnierzy, oddział przeniósł się w okolice Spały. W tamtejszych lasach spędził święta Bożego Narodzenia i styczeń 1940 r. Wówczas też znacznie powiększył się stan liczebny oddziału. W trakcie pobytu na kwaterach prowadzono szkolenia żołnierzy, szyto nowe i reperowano używane mundury. Na miejsca postoju „Hubal” wybierał samotne leśniczówki lub oddalone od zabudowań domy, aby nie narażać ludności cywilnej na represje ze strony Niemców. To właśnie wówczas, w pierwszych miesiącach 1940 r., Henryk Dobrzański nazwał swoją jednostkę Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego mjr. „Hubala”. Szalony Major Początek 1940 r. hubalczycy spędzili w Gałkach, wsi leżącej w lasach k. Przysuchy. Ze względu na napływ nowych ochotników stan liczebny oddziału stale się zwiększał, tak że w marcu miał 300 piechurów i ułanów. Spotkania z Niemcami były sporadyczne, więc poza służbą patrolową, wartowniczą, wykładami teoretycznymi i ćwiczeniami żołnierze nie mieli wielu obowiązków. W tym czasie dotarła do oddziału zaskakująca decyzja Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej, nakazująca rozwiązanie oddziału, co znacznie nadszarpnęło morale żołnierzy. Ok. 80 z nich nie podporząd- Mjr „Hubal” w mundurze ułana 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Wilno 1938 r. |fot. www.majorhubal.pl kowało się temu rozkazowi, postanawiając kontynuować walkę. Na początku kwietnia doszło do największego, zakończonego zwycięstwem, boju z niemieckim oddziałem policyjnym pod Huciskiem. Zginęło wówczas kilkudziesięciu Niemców, straty OWWP były znacznie mniejsze – kilku zabitych. Po zakończeniu bitwy oddział przemieścił się w kierunku Suchedniowa na kwaterę do wsi Szałasy, tam po kilku dniach trafił na nich niemiecki pościg. Umykając mu, kontynuowano marsz w kierunku Gór Świętokrzyskich, jednak ze względu na gęsto porozmieszczane placówki niemieckie i liczne patrole celu tego nie udało się osiągnąć. Dobrzański postanowił więc powrócić w lasy spalskie. Tam dotarła do niego wiadomość o odwetowej pacyfikacji wsi Huciska i Gałki. Dla majora był to dotkliwy cios, czuł się za tę tragedię odpowiedzialny, dlatego od tego momentu WOWP kwaterował wyłącznie na biwakach leśnych lub w odosobnionych zabudowaniach i leśniczówkach. Kres walki majora nastąpił 30 kwietnia 1940 r. podczas niemieckiej obławy, gdy oddział zatrzymał się na nocleg w zagajniku opodal miejscowości Anielin. Oprócz dowódcy zginęło jeszcze dwóch żołnierzy, większości jednak udało się bezpiecznie wyjść z okrążenia i przedostać na drugą stronę Pilicy. Zwłoki „Hubala”, którego Niemcy zwali Szalonym Majorem, hitlerowcy wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego, a stamtąd w nieznanym kierunku. Do dziś nie odnaleziono miejsca jego pochówku. Przez szeregi OWWP mjr. „Hubala” przewinęło się kilkuset żołnierzy i oficerów, którzy nabierając cennych doświadczeń, wykorzystali je w późniejszej działalności partyzanckiej i pracy w konspiracji. DZIŚ WARTO OBEJRZEĆ FILM SENSACYJNY POLSAT|20:05 Gazeta Polska TRANSPORTER 2 \ Film na podstawie scenariusza Luca Bessona opowiada o agencie służb specjalnych (Jason Statham), który dostaje pozornie łatwe zadanie. Ma być kierowcą rodziny milionerów. Jednak gdy dziecko bogaczy zostaje porwane, od zdolności agenta zaczyna zależeć bardzo wiele. fot. mat. pras. CODZIENNIE www.niezalezna.pl TECHNIKA/TV Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 15 Strefa Wolnego Słowa 09:00 10:00 10:30 11:00 11:25 12:00 12:10 12:40 14:20 15:00 15:20 17:00 17:20 23:15 00:20 „GAZETA POLSKA” \Tygodnik Premier Kwaśniewski nie jest rozwiązaniem W numerze 43/2012 polecamy Państwu wywiad z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PiS-u, przeprowadzony przez Tomasza Sakiewicza i Samuela Pereirę „Premier Kwaśniewski nie jest rozwiązaniem”. „Chcą nas wciągnąć w radykalną awanturę, by zanegować nasze działania. Chcą też wzbudzić strach, który powstrzyma część obywateli przed opuszczeniem Tuska. Gra ze zdjęciami obliczona jest na konkretny cel. Liczą, że my nie wytrzymamy, ruszymy z atakiem i stracimy tę część obywateli, która w ostatnim czasie zaczęła popierać Prawo i Sprawiedliwość” – mówi Jarosław Kaczyński. „Coraz więcej grup społecznych odczuwa skutki rządzenia Platformy. Jest tu ogromna rola środowiska »Gazety Polskiej«. Wokół waszych mediów powstał już ruch społeczny, jest też ruch wokół Radia Maryja”. JAROSŁAW KACZYŃSKI: premier Kwaśniewski nie jest rozwiązaniem 18 NR 43 (1003) Cena 3,90 zł (w tym 8% VAT) Warszawa 24 października 2012 r. www.gazetapolska.pl nakład: 135 299 INDEKS : 320919 Już za tydzień dodatek „Halloween – prawdziwe oblicze spirytyzmu” Basen, w którym utonie PO „Oszołomy miały rację” Zdzisław Krasnodębski > 10 Magdalena Michalska >9 OPINIE NASZYCH DZIENNIKARZY NA TWÓJ TELEFON KOMÓRKOWY S.2 2 3 4-5 | 6 ŚWIAT 01:20 02:45 Święty na każdy dzień Program dla dzieci Modlitwa różańcowa Felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” 04:00 Apel Jasnogórski 04:20 Informacje dnia 04:40 Retransmisja Mszy świętej na zakończenie Synodu Biskupów 06:40 Święty na każdy dzień 07:05 Tak mówi Amen 07:15 Informacje dnia 07:35 Mocni w wierze 07:55 Święty na każdy dzień 08:00 Octava Dies 08:35 Wieś - to też Polska 09:50 Felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” 10:00 Rozmowy niedokończone 11:10 Święty na każdy dzień 11:15 Jak my to widzimy 11:45 By odnowić oblicze ziemi 12:45 Święty na każdy dzień 12:50 Koncert życzeń 14:05 Święty na każdy dzień 15:45 Tak mówi Amen 15:55 Święty na każdy dzień 16:00 Informacje dnia 16:10 Savoir vivre 16:30 Tydzień z Ziemi Świętej 16:50 Reportaż z cyklu „Świadkowie” 17:20 Reportaż dnia 17:45 Informacje dnia 18:00 Transmisja spotkania Rodziny Radia Maryja 21:00 Apel Jasnogórski 21:40 Polski punkt widzenia 22:05 Świat w obrazach 22:10 Reportaż 22:40 Święty na każdy dzień 23:50 Święty na każdy dzień 00:05 Informacje dnia 00:25 Święty na każdy dzień 00:30 Reportaż dnia 04:00 Apel Jasnogórski POLSKA WIECZOREM 22:00 02:25 02:30 03:20 03:50 | 20:20 05:50 We dwoje (13) - pr. rozryw. 07:05 Męski typ (3) - talk show 07:35 Sąd rodzinny (104) - serial 08:30 Sędzia Anna Maria Wesołowska (191) - serial 09:30 Zaklinaczka duchów (9) - serial 10:30 Agenci NCIS (6) - serial 11:30 Mango - Telezakupy 13:05 Plotkara (14) - serial 14:00 Sąd rodzinny (105) - serial 15:00 Sędzia Anna Maria Wesołowska (192) - serial 16:00 Brzydula (1) - serial 16:30 Brzydula (2) - serial 17:00 Zaklinaczka duchów (10) - serial 18:00 Plotkara (15) - serial 19:00 Agenci NCIS (7) - serial 20:00 Pocałunek przed śmiercią - thriller, USA/Wielka Brytania 1991, reż. James Dearden, wyk. Matt Dillon, Sean Young, Max von Sydow, Diane Ladd. Rodzina bogatych przemysłowców staje się celem dla bezwzględnego młodzieńca, który dąży do celu po trupach. Dosłownie. Córka przemysłowca, która nieświadoma poślubia go, znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. 21:55 Fringe: Na granicy światów (4) - serial 22:55 Niepokój - thriller, USA 2007 TEMAT DNIA 18:45 19:10 19:30 05:00 Wstawaj! Gramy! 06:00 Nowy dzień z Polsat News 07:30 Przygody Animków (59) - serial 07:55 Pinky i Mózg (63) serial 08:30 Scooby Doo (9) - serial 08:55 Rodzina zastępcza (41) - serial 09:25 I kto tu rządzi? (41) - serial 10:00 Synowie (11) - serial 10:30 Świat według Kiepskich (317) - serial 11:00 Dlaczego ja? (44) serial 12:00 Hotel 52 (41) - serial 13:00 Dom nie do poznania (102) - pr. rozryw. 14:00 Pierwsza miłość (1574) - serial 14:45 Trudne sprawy (237) - serial 15:50 Wydarzenia 16:10 Pogoda 16:15 Interwencja 16:30 Malanowski i Partnerzy (475) - serial 17:00 Dlaczego ja? (343) - serial 18:00 Pierwsza miłość (1575) - serial 18:50 Wydarzenia 19:20 Sport 19:25 Pogoda 19:30 Świat według Kiepskich (232) - serial 20:05 Transporter 2 - film sensacyjny, Francja/ USA 2005, reż. Louis Leterrier, wyk. Jason Statham 21:55 Czas zabijania - dramat kryminalny, USA 1996, reż. Joel Schumacher 01:00 Układy (5) - serial 02:00 Zagadkowa noc - pr. rozryw. TRWAM | 17:50 18:20 05:20 Rozmowy w toku talk show 06:20 Mango - Telezakupy 07:25 Julia (152) - serial 08:00 Dzień dobry TVN 11:05 Co za tydzień 11:40 Sąd rodzinny (24) serial 12:40 Ostry dyżur (22) - serial 13:40 Ukryta prawda (112) - serial 14:40 Detektywi (1016) - serial 15:15 W-11 wydział śledczy (544) - serial 15:55 Rozmowy w toku - talk show 16:55 Detektywi (1017) serial 17:25 Julia (153) - serial 18:00 Ukryta prawda (113) - serial 19:00 Fakty 19:30 Sport 19:40 Pogoda 19:50 Uwaga! 20:05 Na Wspólnej (1655) - serial 20:45 W-11 wydział śledczy (976) - serial 21:30 Lekarze (9) - serial 22:30 Perfekcyjna pani domu (9) - pr. rozryw. 23:30 Mentalista (17) - serial Patrick Jane po stracie córki i żony zabitych przez seryjnego mordercę, znanego jako Red John, zostaje konsultantem pracującym dla Kalifornijskiego Biura Śledczego (CBI). Jego zdolności obserwacyjne pomagają rozwiązywać najtrudniejsze zagadki. 00:30 Bez śladu (1) - serial 01:30 Uwaga! 01:45 Arkana magii - pr. rozryw. TVN 7 OPINIE 16:30 06:50 M jak miłość (66) - serial 08:00 Pytanie na śniadanie 10:40 Rodzinka.pl (43) - serial 11:15 Telezakupy 11:50 Coś dla Ciebie (27) - pr. publ. 12:25 Kocham Cię, Polsko! (97) - pr. rozryw. 13:30 Barwy szczęścia (810) - serial 14:05 Urodzeni dla Rzeszy - dok. 15:10 Ja to mam szczęście! (40) - serial 15:45 Panorama - kraj 16:00 Pogoda 16:10 Rodzinka.pl (67) - serial 16:35 Rodzinka.pl (68) - serial 17:10 Castle (41) - serial 18:00 Panorama 18:30 Sport-telegram 18:40 Pogoda 18:50 Jeden z dziesięciu 19:25 Ja to mam szczęście! (41) - serial 20:05 Barwy szczęścia (811) - serial 20:40 M jak miłość (940) - serial 21:35 Kulisy serialu „M jak miłość” - dok. 21:45 Tomasz Lis na żywo pr. publ. 22:50 Adwokat zbrodni - thriller, USA 1992 00:50 Kłopoty z piratami - dok. Somalijscy piraci są zagrożeniem dla międzynarodowej żeglugi. W filmie zostaną udzielone informacje na temat tego, jak wygląda porwanie, jak są prowadzone negocjacje z porywaczami i kim są piraci. 02:00 Tomasz Lis na żywo pr. publ. Polsat | PO POŁUDNIU 13:45 Kawa czy herbata? Polityka przy kawie Wiadomości, pogoda Telezakupy Domisie (262) - dla dzieci Olbrzymy oceanów (2) - dok. Szlakiem gwiazd (12) pr. rozryw. Plebania (1365) - serial Moda na sukces (5705) - serial Okrasa łamie przepisy Wiadomości Agrobiznes Jak ryba w wodzie (3, 4) - dok. Jaka to melodia? - pr. rozryw. Wideoteka - 60 hitów na 60 lat! (8) - pr. rozryw. Wiadomości, pogoda Na kłopoty Bednarski (1) - serial Moda na sukces (5706) - serial Teleexpress, pogoda Jaka to melodia? - pr. rozryw. Klan (2345) - serial Wszystko przed nami (21) - serial Galeria (114) - serial Misja w kosmosie Wiadomości, sport, pogoda Wielki test o telewizji - pr. rozryw. Komedianci w Korei Północnej - dok. Dynastia Tudorów (9) - serial Dynastia Tudorów (10) - serial Lalka (9) - serial Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... - pr. publ. TVN Fot. z arch. Anity Gargas RANO 05:55 07:35 08:00 08:10 08:30 TVP 2 Fot. Zbyszek Kaczmarek/GP TVP 1 | 8 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 LUZEM Cena: ok. 1500 zł | Podczas czytania wiadomości SMS od znajomego funkcja Direct Call pozwala automatycznie zadzwonić do niego przez podniesienie telefonu do ucha, a funkcja Smart Alert powiadamia wibracją o nieodebranych połączeniach lub wiadomościach, kiedy tylko użytkownik weźmie telefon do ręki. Ponadto Galaxy S III mini umożliwia łatwe i szybkie udostępnianie treści: funkcja S Beam (dla wersji NFC) pozwala przesyłać pli- 12-13 SPORT fotograficzny i robić zdjęcia. Dodatkowo wszystkie polecenia głosowe można dowolnie konfigurować, dzięki czemu obsługa smartfona jest niezwykle intuicyjna. Jak na nowoczesny smartfon przystało, Galaxy S III mini rozpoznaje również gesty, przez co używanie telefonu staje się jeszcze łatwiejsze i bardziej naturalne. Funkcja Smart Stay śledzi wzrok użytkownika i nie wygasza ekranu, dopóki użytkownik na niego patrzy. | Galaxy S III mini działa w systemie Android 4.1 Jelly Bean, który zapewnia doskonałą grafikę, płynne przejścia między ekranami oraz zaktualizowaną usługę Google Now z wyszukiwaniem kontekstowym. Miniaturowy smartfon wyposażono w 4-calowy ekran Super AMOLED, który oferuje doskonałe wrażenia wizualne i pozwala oglądać treści multimedialne oraz witryny internetowe w niezwykle żywych barwach. Kompaktowe rozmiary sprawiają, że urządzenie dobrze leży 10-11 PUBLICYSTYKA [email protected] w dłoni i można wygodnie je obsługiwać jedną ręką. Nowy smartfon Samsunga to interesująca propozycja dla wszystkich, którzy cenią nowoczesne technologie. Galaxy S III mini umożliwia użytkownikowi interakcję z telefonem. Funkcja S Voice, zaawansowany asystent głosowy, rozpoznaje potoczny język mówiony i umożliwia obsługiwanie smartfona za pomocą poleceń głosowych. Wydając komunikaty głosowe można np. odblokować telefon, odtworzyć ulubioną piosenkę, zmienić ustawienia głośności, a nawet zarządzać harmonogramem lub uruchomić aparat | Piotr Łuczuk 9 KULTURA Samsung wprowadza na rynek kompaktową wersję swojego sztandarowego smartfona. Urządzenie dzięki niewielkim rozmiarom może trafić w gusta osób, które do tej pory odstraszała wielkość najpopularniejszych urządzeń nowej generacji. | Nowoczesny smartfon w wersji mini ki, kontakty, linki i inne informacje na drugie urządzenie za jednym dotknięciem. Funkcja „Buddy photo share” umożliwia automatyczne udostępnianie fotografii przyjaciołom, którzy się na nich znajdują bezpośrednio z aparatu albo z poziomu galerii zdjęć. Smar tfon ma wydajny dwurdzeniowy procesor 1GHz, 1GB pamięci RAM, wbudowany aparat 5 MPix z Auto Focus i lampę flesz LED oraz przedni aparat VGA do wideorozmów. Ponadto Galaxy S III mini wyposażono w rozbudowanego klienta poczty push e-mail zgodnego z ActiveSync oraz przeglądarkę plików biurowych i klienta VPN z opcją szyfrowania danych. Urządzenie ma opcjonalnie 8 lub 16 GB wbudowanej pamięci użytkownika i obsługuje karty microSD do 32 GB. Bateria o pojemności 1500 mAh powinna wystarczyć na ok. 1,5 dnia użytkowania urządzenia bez konieczności ładowania, co jak na smartfon jest wynikiem całkiem przyzwoitym. Wymiary Galaxy S III mini to 121,55 x 63 x 9,85 mm, waga – 111,5 g. GOSPODARKA Gadżet \ Galaxy S III mini LUZEM 16 Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012 BEŁKOT DNIA Gazeta Polska WŁADYSŁAW PASIKOWSKI \ „Pokłosie” nie jest adaptacją książek Tomasza Grossa – ani „Sąsiadów”, ani „Strachu”, ani „Złotych żniw”. Jeśli ma z nimi coś wspólnego, to raczej z histeryczną reakcją społeczeństwa polskiego na ich ukazanie się. CODZIENNIE www.niezalezna.pl fot. mat. pras. Święty na każdy dzień Poniedziałek 29 października fot. Patryk Luboń/Gazeta Polska Imieniny obchodzą: Dalia, Dalimir, Donat, Ermelinda, Euzebia, Felicjan, Franciszek, Ida, Lubgost, Maksymilian, Narcyz, Piotr, Serafin, Teodor, Walenty, Walentyn, Wioletta, Zenobiusz i Żelibor. Czy wiesz, że: DOWCIPY POLITYCZNE \ śmiech na sali… sejmowej | 2 OPINIE | 3 - imię Franciszek oznaczało człowieka urodzonego jako osoba wolna. Stało się popularne dzięki św. Franciszkowi z Asyżu. Nadając to imię swojemu dziecku, możemy dzień imienin wybrać z 35 dni w roku, a patrona wybrać spośród 24 świętych i błogosławionych Kościoła powszechnego; - błogosławiona Euzebia Palomino Yenes (1899– 1935) zanim została siostrą zakonną, pracowała jako niania…; - św. Narcyzowi, biskupowi Jerozolimy z początku III w., zawdzięczamy sposób wyznaczania terminu obchodzenia świąt Wielkiejnocy; - św. Walenty, który zmarł ok. 269 r., był z wykształcenia lekarzem; jest jednocześnie patronem epileptyków oraz zakochanych. Wchodzi czytelnik „Codziennej” do wyjątkowego sklepu z zegarami. – Dlaczego każdy zegar chodzi u pana w innym tempie? – pyta. – Bo to zegary imienne, których wskazówki przeskakują, gdy ktoś kłamie. Ten na przykład należy do Matki Teresy i jak pan widzi, stoi, bo ona nigdy nie skłamała. Ale mamy też zegary żywych… – Tak? A pokaże mi Pan zegar premiera Tuska? – Tak, to ten wentylator na moim biurku. Biuro poselskie Anny Grodzkiej. Dzwoni telefon. Posłanka odbiera i słyszy w słuchawce Janusza Weissa: – Dzwonię do pani/pana w bardzo nietypowej sprawie... TEMAT DNIA | 4-5 | fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska POLSKA 6 ŚWIAT | GOSPODARKA | 9 KULTURA | 10-11 PUBLICYSTYKA | 12-13 SPORT | 14 HISTORIA | 15 TECHNIKA/TV | 16 ŚMIECH TO ZDROWIE \ Mucha na ratunek satyrykom Choć Euro 2012 się skończyło, dowcipy o ministrze Musze wciąż są hitem internetu. Igrzyska olimpijskie w Polsce. Minister Mucha czyta przemówienie na otwarcie: – O, O, O, O... W tym momencie do Muchy podbiega asystentka i krzyczy: – Pani minister, to są kółka olimpijskie. Tekst przemówienia jest poniżej. e-mail: [email protected] Adres: ul. Filtrowa 63/43, 02-056 Warszawa faks +48 (22) 825 12 25 tel.: +48 (22) 290 29 58 Minister Mucha stoi przed wybudowanym zaledwie w połowie stadionem piłkarskim. Po chwili namysłu stwierdza z uśmiechem: – Przynajmniej jedną połowę meczu możemy rozegrać! Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke, Joanna Lichocka DZIĘKUJEMy, PROSIMY O WIĘCEJ \ LUZEM Już kilka tysięcy osób regularnie korzysta z naszego newslettera. Za jego pomocą przesyłamy Wam, Drodzy Czytelnicy, najświeższe informacje. Pieniądze, które pozyskujemy z SMS-ów, idą na dalszy rozwój naszych niezależnych mediów: „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie”, portalu Niezależna.pl, miesięcznika „Nowe Państwo” i telewizji Gazeta Polska VD. Nie ukrywamy również, że pieniądze te pomagają nam pokrywać koszty procesów sądowych, których mamy coraz więcej i które są coraz droższe. Wielu ludziom w Polsce zależy bowiem teraz, aby wolne media przestały istnieć. Dla Państwa chcemy się zmieniać i unowocześniać. Dostajemy wiele informacji, że pomysł newslettera Państwu się spodobał. Kontynuujemy go zatem i planujemy dużo nowych i ciekawych ofert dla naszych Czytelników. Nadal zachęcamy do wysyłania SMS-ów pod numer 7955 o treści GPA (11,07 zł brutto). fot. www.sxc.hu 8 LISTY DO REDAKCJI To jest państwo? Ginie elita kraju, a oni się filmują w uścisku, zamiast wysyłać ekipy do zabezpieczenia miejsca zbrodni. Oto rezultat wyborów w 2007 r. Od tego, czy zdołamy prawdę o Smoleńsku wydobyć na światło dzienne i pokazać światu, zależy suwerenność polskiego państwa. Musi się udać, bo wyślizguje się nam z rąk Niepodległa. Musimy wyjaśnić sprawę do końca. Aż do pełnego ujawnienia, osądzenia i ukarania winnych. GośćW, Niezależna.pl Bez pracy po pięćdziesiątce Mam wyższe wykształcenie, ciekawy zawód (projektant), mieszkam w średniej wielkości mieście. Długie lata pracowałam dla wydawnictwa jako grafik. Wydawnictwo straciło kontrakty, a ja zostałam bez zajęcia. To nieważne, że znam doskonale programy, dobrze rysuję i mam pomysły. Moją WADĄ jest to, że mam 59 lat. Nikt nie zatrudni mnie w „młodym zespole”. Być może to problem miejsca, może w Warszawie udałoby się „coś” znaleźć... Ale czy płaca pozwoliłaby mi na życie „na dwa domy”? Bob, Niezależna.pl OGŁOSZENIE Kominki marmurowe – różne 601 054 214 Wydawca numeru: Olga Doleśniak-Harczuk Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska, Katarzyna Szol Polska: Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca), Robert Swaczyński (z-ca) Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.), Aleksandra Rybińska (z-ca) Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.), Dawid Wildstein (z-ca), Artur Dmochowski (z-ca) Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.) Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca) Sport: Artur Szczepanik (kier.) Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy Dział śledczy: Anita Gargas (kier.) Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.), Krzysztof Lach (z-ca) DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow, Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow Wydawca: Forum SA Zarząd: Grzegorz Tomaszewski Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący) Reklama, promocja, ogłoszenia: Agnieszka Warzocha, tel. (22) 290 29 58 Anna Kubik-Sobala, tel. 501 739 386, [email protected] Beata Łupińska, tel. 721 566 978, [email protected] Kontakt z czytelnikami, interwencje: Paweł Piekarczyk, tel. 501 618 977, e-mail: [email protected] Druk: Seregni Printing Group: Warszawa, Sosnowiec, Express Media Sp. z o.o. w Bydgoszczy Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna), Garmond Press SA (krajowa) Prenumerata e-wydań: www.gpcodziennie.pl www.facebook.com/GPCodziennie
Podobne dokumenty
Co się dzieje z ciałem ks. Ryszarda Rumianka?
– dowiedziała się „Gazeta Polska Codziennie”. Potwierdzam, że szczątki wydobyte z jednego z grobów nadal znajdują się we Wrocławiu. Prokurator prowadzący postępowanie 22 listopada wydał zgodę na po...
Bardziej szczegółowo