Mała usługa - wielki skutek
Transkrypt
Mała usługa - wielki skutek
TV - Program z 29.05.2011 (Nr. 878) Mała usługa - wielki skutek* Pastor Christian Wegert © Kazanie: „A Maria wzięła funt czystej, bardzo drogiej maści nardowej, namaściła nogi Jezusa i otarła je swoimi włosami, a dom napełnił się wonią maści. A Judasz Iskariot, jeden z uczniów jego, syn Szymona, który miał go wydać rzekł: Czemu nie sprzedano tej wonnej maści za trzysta denarów i nie rozdano ubogim? A to rzekł nie dlatego, iż się troszczył o ubogich, lecz ponieważ był złodziejem, i mając sakiewkę, sprzeniewierzał to, co wkładano. Tedy rzekł Jezus: Zostaw ją, chowała to na dzień mojego pogrzebu. Albowiem ubogich zawsze u siebie mieć będziecie, lecz mnie nie zawsze mieć będziecie.” (Ew. Jana 12, 3-8). Jezus na tydzień przed śmiercią, był po raz ostatni w Betanii, w pobliżu Jerozolimy. Tam była przygotowana na Jego cześć uczta. Była tam Maria, która zabrała funt czystej bardzo drogiej maści nardowej wartości rocznej pensji i wylała ją na Jezusa, namaściła nogi Jezusa i otarła je swoimi włosami. Tak bardzo kochała Jezusa, że nie zwracała uwagi na ludzi, którzy byli wokół niej. W pełnej poświęcenia miłości Maria zdominowała scenę, aż do momentu, w którym słowa Judasza wyparły harmonię jak ostry miecz. Kontrast między ciepłem Marii a zimnym wyrachowaniem Judasza jest szokujący. Ew. Jana sprawozdaje: „A Judasz Iskariot jeden z uczniów jego, syn Szymona, który miał go wydać rzekł: Czemu nie sprzedano tej wonnej maści za trzysta denarów i nie rozdano ubogim? A to rzekł nie dlatego, iż się troszczył o ubogich, lecz ponieważ był złodziejem, i mając sakiewkę, sprzeniewierzał to, co wkładano”. Judasz zapewnie był najtragiczniejszą osobą, która kiedykolwiek żyła. Był zdrajcą Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. My otrzymaliśmy tutaj wgląd, jak grzech zakorzenia się i wzrasta, aż serce jest tak bardzo związane kajdanami, że nie ma żadnego wyjścia. W sercu Judasza zaczęła w niekontrolowany sposób rozrastać się pożądliwość. Jeśli grzech jest bez nadzoru i jest niekontrolowany, jeśli nie będzie zabity, jeśli istnieje brak dyscypliny duchowej, wtedy możliwe jest, że zewnętrznie wyznaje się uczniostwo Jezusa, lecz w rzeczywistości się nim nie jest. Judasz był 3 lata z Jezusem w drodze. Mieszkał blisko i był w otoczeniu prawdy, jak prawie żaden inny człowiek na ziemi. A przecież był diabłem jak powiedział Jezus (Ew. Jana 6, 70). Jego życie jest przestrogą dla wszystkich ludzi, którzy dokładnie jak on bezpośrednio żył blisko prawdy. Jesteś członkiem kościoła, nawet piastujesz funkcje w kościele, ale jeszcze nie narodziłeś się na nowo. Twoja żona lub mąż, rodzice lub dzieci wierzą w Jezusa Chrystusa. Żyjesz z nimi i widzisz ich miłość do Jezusa. Zapach oleju wypełnia twój dom, ponieważ twoja małżonka całkowicie skupia się na Jezusie. Arka TV Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V. Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen) Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99 [email protected] • www.arche-gemeinde.de Bankverbindungen Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37 Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9 Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796 Strona 2 - TV-Program 878 / „Mała usługa-wielki skutek“ Ale ty sprzeciwiasz się Mu. Po tak długim życiu w świetle prawdy, umrzesz tak samo jak Judasz w nieskończonej ciemności i będziesz na wieki zgubiony. Dlatego proszę cię: Oddaj twoje życie Jezusowi. Ofiaruj się całkowicie Jemu. Ufaj jedynie Jemu. Czyń pokutę i nawróć się. Judasz nie jest odosobniony. Są ich miliony. W każdy czasie byli. Są to ludzie, którzy sprzedają Jezusa. Ale co wyjaśnia komentarz o Judaszu? Była to zachłanność do pieniędzy. „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia” (1 Tesaloniczan 6, 10). Ta żądza zawładnęła Judaszem i wzięła go w posiadanie. Między Judaszem a Marią widoczny jest znaczący kontrast. Ona jest bezinteresowna, a on jest samolubny. Ona jest hojna, a on jest chciwy. A co mówił Jezus? „Zostaw ją!” Jezus wstawia się za Marią. Bierze ją w obronę przed egoistycznymi pobudkami jej krytyków. On bierze ja w ochronę przed tymi, którzy myślą tak samo jak Judasz, chociaż nie byli żadnymi złodziejami. Jezus rzeczywiście bardzo wysoko ceni Marię. Ona nie zdawała sobie sprawy o wpływie i daleko idących konsekwencjach jej działań. Ona nie była przecież wyrachowana, ale po prostu chciała wyrazić swoją miłość do Jezusa. Mimo, że olej był drogi, to namaszczenie najpierw nie miało tak daleko idącego efektu jak na przykład publiczna służba Apostołów. Oni przekazywali ważne kazania, przyprowadzali tysiące ludzi do Jezusa i czynili niejedne znaki i cuda. W przeciwieństwie do tego weźmy tą skromną niepubliczną służbę Marii, właściwie mało znaczącą, i namaszczenie stóp Jezusa. Nie ma żadnej różnicy między usługą ukrytą i publiczną W Królestwie Bożym nie chodzi o dążenie do wpływowych usług. Jezus wielokrotnie wyrażał się, że docenia małe i drobne. On nie patrzy na wielkość i wpływ tego, co możesz zrobić dla Niego. To zależy Od twojego serca do Niego. Czy kochasz Go w tym co robisz? Wtedy nie odgrywa to absolutnie żadnej roli, jaka duża lub mała służba może wydawać się innym. Co można by było za 30.000 Euro (wartośc oleju) zainstalować w miejscach publicznych w ramach usług socjalnych? Można było na przykład powołać „socjalny oddział Betanii”. Jakie programy można byłoby nadawać? Ile kuchni z zupami można by było utrzymywać? Bez wątpienia usługi socjalne i pomoc dla biednych są niezbędne. Ale to nie jest to, czego Jezus szuka przede wszystkim. On wypatruje ludzi, którzy niezależnie od wielkości sławy i wpływu ich posługi z całego serca kochają Go i są Mu wierni. W przypowieści o powierzonych talentach właściciel powiedział do tego, który otrzymał niewiele: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego!” (Mateusz 25, 21). Jezus trzykrotnie testował Piotra. Pytanie, które On mu zadał, było skromne i wzruszające: „Szymonie, synu Jana, miłujesz mnie?” (Ew. Jana 21, 15-17). Jezus nie zapytał: „Szymonie, synu Jana, czy uczyniłeś wielkie rzeczy dla mnie?” To nie chodzi o ilość, lecz o jakość usługi. A tą jakość mierzy nasz Pan przez miłość, jaka w naszych sercach istnieje do Niego. Jeśli jesteś dzisiaj jak Maria, to twoja usługa i twoja miłość do Jezusa jest spostrzegana głównie tylko w domu. To jest pachnący aromat istniejący w twoim pokoju. Jednak masz jeszcze wątpliwości, czy to, co robisz, wogóle ma jakąkolwiek wartość. Patrzysz na ludzi „odnoszących sukcesy”, którzy osiągnęli więcej niż ty dla Jezusa. Przypomnij sobie dziś, że naszemu Panu o to nie chodzi, żeby dokonywać wielkich rzeczy. On mówi: „Zostawcie ją! Zostawcie ją, aby mnie namaściła. Zostawcie ją, też jeśli myślicie, że to nie jest odpowiednie”. Jezus patrzy na twoje serce i wie, co masz na myśli. Strona 3 - TV-Program 878 / „Mała usługa-wielki skutek” Więcej uczyniono, niż wiesz „Pewna biedna matka szorowała podłogi przez 12 lat, osiem godzin dziennie, pięć dni w tygodniu. Zaoszczędziła wtedy tak dużo pieniędzy, że mogła w końcu w gazecie Anonse w Chicago wydać na ogłoszenie: 5000 dolarów nagrody za każdą wskazówkę i informację prowadzącą do aresztowania mordercy policjanta”. Ona to zrobiła, ponieważ była przekonana, że jej syn niesłusznie siedzi w więzieniu z powodu morderstwa. I popatrzcie jednak, prawdziwy morderca został znaleziony, a jej syn uwolniony” (Czasopismo - Otwórz okno-nr. 854). Podczas, gdy szorowała i czyściła, czyniła więcej, niż to wyglądało z zewnątrz. Nikt nie mógł się domyśleć, jakie znaczenie będzie miała jej prosta praca dla życia jej syna. Maria też nie była z pewnością w pełnym zakresie świadoma jakie konsekwencje będzie miało jej działanie. Jezus wyjaśnił sens jej działania. On powiedział: „Chowała to na dzień mojego pogrzebu” (werset 7). To miało trwać tylko kilka dni, aż umrze Jezus, aż zostanie pogrzebany. Maria czuła, że już wkrótce tak będzie. Ona często słyszała, że wspominał o swojej śmierci. Ona domyślała się, że On był dotykany przez Rzymian i przywódców religijnych. Wiedziała, że nigdy nie zbliży się tak blisko do Niego jak w tej chwili. Pomyślała: „Teraz albo nigdy! Ja chcę mu teraz dać z siebie najcenniejsze, bo wkrótce nie będzie już możliwości.” Czy była ponad to świadoma tego, że namaszczenie było przygotowaniem do śmierci Jezusa, tego nie wiemy. Ale Jezus sens jej działania dokładnie w ten sposób zaznaczył. On powiedział: „Chowała to na dzień mojego pogrzebu”. Konsekwencje z najprostszych działań, które czynimy dla Jezusa mogą być znacznie większe, niż myślimy: „Spurgeon powiedział: „Idź, moja siostro, i rób to, do czego powołał cię Bóg, i będzie widać, że zrobiłaś więcej, niż myślisz”. Judasz i inni uczniowie uważali to, co uczyniła Maria, za niewielkie. Oni myśleli, że to rozrzutność. Ale miarą Jezusa ten cichy uczynek miał ogromne znaczenie. Pozwólmy naszej miłości, którą mamy dla Niego w sercach, pójść do Jezusa i będziemy widzieć, że zrobiliśmy dziesięć tysięcy razy więcej, niż rozpoznajemy. Jezus w Ewangelii Mateusza powiedział nawet jeszcze: „Zaprawdę powiadam wam, gdziekolwiek na całym świecie będzie zwiastowana ta ewangelia, będą opowiadać na jej pamiątkę i o tym, co ona uczyniła” (Mateusz 26, 13). Tak wysoko Jezus ocenił skromną usługę Marii. W porównaniu do tego, co wszystko wyświadczali Apostołowie, to namaszczenie było ukryte, prawie niezauważalne. Ale uczynek został nagrodzony wielkim skutkiem. Dlatego: Kochajmy Jezusa i naszą służbę, ale nie żeby najpierw czynić ją dla woli ludzi, lecz dla Niego, wówczas również my będziemy wydzielać dobry zapach i aromat - dla samego Chrystusa i dla ludzi. „Zaiste myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni” (2 Koryntian 2, 15)”. Amen. *Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy) *Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-tv.com Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!