Hałas z ziemi i powietrza

Transkrypt

Hałas z ziemi i powietrza
Hałas z ziemi i powietrza
Mieszkańcy Szczyglic dobrze wiedzieli co znaczy rozbudowa lotniska w Balicach. Rosnąca
ilość startujących i lądujących samolotów, to dla nich nieprzespane noce, rosnący hałas i tracące na
wartości domy oraz działki. Jakby tego było mało władze gminy w uchwalonym planie
zagospodarowania przestrzennego udostępniły zbyt duże tereny pod budownictwo mieszkaniowe
nie uprzedzając przyszłych właścicieli o ekspansywnych planach lotniska.
Pomiary hałasu na obszarze sąsiadującym z lotniskiem i na pobliskiej A-4 przeprowadzają
naukowcy i inwestorzy. Wynika z nich jasno, że hałas nad lotniskiem rośnie proporcjonalnie do
liczby przewożonych pasażerów, dlatego mieszkańcy Szczyglic intensywnie naciskali na władze,
by przy autostradzie wybudować ekrany dźwiękochłonne, aby wyciszyć hałas przynajmniej u
jednego źródła.
Foto z arch. GDDKiA.
Gdy ich starania nie przynosiły rezultatów postanowili założyć stowarzyszenie, które zajmie
się nagłaśnianiem tego problemu. Starania (Stowarzyszenia Rozwoju Szczyglic „INTEGRACJA”)
zwieńczyła uchwała Sejmiku Województwa Małopolskiego pn. „Program ochrony środowiska
przed hałasem do 2013 r.”, zakładająca budowę ekranów wzdłuż drogi A4 oraz S7 w Rząsce,
Balicach oraz Szczyglicach do końca 2013 roku.
Nie widząc jednak jakichkolwiek działań ze strony GDDKiA, w celu realizacji
samorządowej uchwały, Stowarzyszenie wniosło pozew przeciwko Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad - jako zarządcy dróg A4 i S7.
Zanim doszło do procesu zaczęły obowiązywać mniej restrykcyjne normy dopuszczalnego
poziomu hałasu na terenach zabudowanych. GDDKiA zleciła więc nowe pomiary licząc na to, że
ich wyniki wykluczą konieczność stawiania ekranów. Przeliczyła się. Przyparta do muru ujawniła
wyniki i zaproponowała budowę ekranów w Balicach, Szczyglicach i Rząsce. Dlatego
Stowarzyszenie nie kryło zdumienia, gdy podczas rozprawy (14.04.br) prokuratura oświadczyła, że
nie widzi potrzeby montowania ekranów akustycznych na proponowanych przez GDDKiA
terenach, gdyż… normy hałasu nie są tam wcale przekroczone. W przeciwieństwie do prokuratury
Stowarzyszenie posiadało wiedzę na temat ostatnich pomiarów i świadka - kierownika
Departamentu Ochrony Środowiska z krakowskiego Oddziału GDDKiA, który nie tylko tę
informację potwierdził, ale i scharakteryzował miejsca pomiarów oraz uwarunkowania
środowiskowe.
Po zaproponowaniu (przez Stowarzyszenie) polubownego zakończenia sporu, sąd
wyznaczył trzymiesięczny termin na wypracowanie rozwiązań, które zadowolą obie strony.
Stowarzyszenie obawia się jednak usztywnionego stanowiska Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad, która w Balicach i Szczyglicach chce mocno ograniczyć montaż ekranów,
pozostawiając bez ochrony szczyglickie osiedle Młynka i duże fragmenty Balic. Jeżeli GDDKiA
nie ustąpi, to do ugody nie dojdzie. Ale co dalej?
P.S.
Liczba pasażerów obsługiwanych przez Port Lotniczy
Kraków-Balice stale rośnie. W 2005 roku było ich 1 000 000,
w 2007 już 3 100 000. W 2008 roku lotnisko odnotowało 30%
spadek liczby pasażerów gdy wycofały się takie linie lotnicze,
jak: Sky Europe, Germanwings i Ryanair. Kondycji
przewozowej „pomógł” też światowy kryzys finansowy i
wywindowane ceny pobytu w Krakowie. W 2012 roku Port
Lotniczy Kraków-Balice obsłużył 3,5 mln. pasażerów.
Strach pomyśleć jak mieszkańcy przyjmą dodatkowe
4,5 mln. pasażerów gdy rozbudowa lotniska dobiegnie końca - bom docelowo ma obsługiwać 8
mln. pasażerów rocznie!