Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF

Transkrypt

Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
Temat miesiąca: Czystość przedmałżeńska
Wiara i życie
Internetowy kwartalnik współczesnego katolika
nr 26, kwiecień-maj-czerwiec 2011 r.
Biblia a finanse
Św. Joanna Beretta Molla
Akademia Rodziny zaprasza...
www.wiaraizycie.pl
kalendarz
1
maj
niedziela
Beatyfikacja Jana Pawła II
14 stycznia 2011 roku o godz. 11 Benedykt XVI przyjął na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato. Papież wydał dekret
o autentyczności cudownego uzdrowienia francuskiej
zakonnicy, siostry Marie-Simone Pierre Normand,
przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II. Chodzi
o jej niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia nagłego ustąpienia objawów zaawansowanej choroby Parkinsona. Beatyfikacja Jana Pawła II odbędzie się
w Watykanie 1 maja br.
Hymn na beatyfikację
Jana Pawła II
Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon
– uznając „Santo Subito”,
Dla słowiańskiego Papieża w niebie otwiera tron
– zaprawdę – Święty nad wszystko.
Ten się w posłudze nie zamknął w Rzymie, jako ten
Włoch – z Krakowa – nasz „Pomazaniec”.
On dla milionów stał się Pielgrzymem, świat poznał
w proch – przez „ziemi ucałowanie”.
On dawał miłość, kiedy mocarze słali mu broń
– zlecili zamach na Placu.
I Solidarność ludziom pokazał, świat wziąwszy w dłoń
– poderwał w kraju Polaków.
Na jego pacierz i rozkazanie – „Niech zstąpi Duch…”
Zawezwał nas – z wielką mocą!
Naród odmieniał oblicze ziemi, – jak tylko mógł.
Przerwali! – grudniową nocą.
A trzeba było totalitarny wywrócić świat – dźwigane
jarzmo komuny.
Więc po to przyszedł papież Słowianin, ludowy brat
– Wojtyła – Jan Paweł II .
Twarz Jego słowem promieniowała – lampa dla sług
– kapłanom przyświecał wzorem.
Za nim szła młodzież, bo Go kochała – w światło,
gdzie Bóg – „ J. P. 2 ” – kilka pokoleń.
Wielkie religie bratnimi czynił, modląc się w głos
– w Asyżu – „O pokój światu”.
Czcił pamięć braci – zwanych starszymi, przez ofiar
stos, modląc się przed ścianą płaczu.
Gołąb mu ze słów hymnu wyleciał i poniósł wieść,
dla świata oraz dla miasta.
Że w gronie Świętych, Duch już przyświeca na jego
cześć i będzie kanonizacja.
Piotr nieba bramy przed Nim otworzył z obojga stron,
2-go kwietnia wieczorem.
Pożegnał znakiem zamkniętej księgi i świat i tron
– na koniec mszy pogrzebowej.
Moc Króla Ducha w porywach wiała nad trumną tu.
Wołano – „Santo Subito !”
Moc kardynałom pozdejmowała nakrycia z głów.
Wołano „Święty – nad wszystko”.
Oto dziś leje balsamy świata do naszych łon
– największy Polak wszechczasów,
A chór aniołów kwiatem umiata dla niego tron,
i miejsce ma na ołtarzu.
[napisał Franciszek Daniel – na podstawie „Hymnu
na beatyfikację” Juliusza Słowackiego [Dzieła, Tom I ;
Liryki i inne wiersze, 1848 r.]
2
Wiara i życie
W numerze
spis treŚci
kwiecień-maj-czerwiec 2011
Wiara
4 Święta Wielkanocne – opowiadanie
fantastyczno-teologiczne dla dzieci
12Seminarium Odnowy Życia w Duchu
Świętym
Życie
8 Biblia a finanse
18 Czystość przedmałżeńska
26Akademia Rodziny zaprasza
młode małżeństwa
Kultura
11 “Jan Paweł II. Szukałem Was” – recenzja
Sanktuaria
14Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej
w Oborach koło Rypina
Patron
22Św. Joanna Beretta Molla
Drodzy czytelnicy
Witam Was w pierwszym numerze czasopisma
Wiara i życie po dłuższej przerwie zimowej.
W tych wiosennych miesiącach rozpoczynamy cykl artykułów „Biblia a finanse” przydatny
każdemu, kto zarabia pieniądze. Zachęcamy do
zapoznania się z rekolekcjami zwanymi Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. Polecamy
także odwiedzić niezwykłe Sanktuarium Matki
Boskiej Bolesnej w Oborach. Narzeczonym oraz
osobom, które nie żyją jeszcze w związkach małżeńskich, proponujemy przeczytanie artykułu
o czystości przedmałżeńskiej. Warto również
zapoznać się z życiorysem i fragmentami wypowiedzi św. Joanny Beretty Molli.
Zachęcamy gorąco do lektury naszego pisma.
Wszelkie uwagi oraz chęć dołączenia do naszego
grona prosimy kierować na skrzynkę mailową:
[email protected].
8
18
Biblia a finanse
Czystość
przedmałżeńska
Stopka redakcyjna:
Redaktor naczelna: Anna Nolbert
Zespół redakcyjny: Grzegorz Baczewski, Anna Brzostek, Magdalena
Buczkowska, Franciszek Daniel, Beata Kusik, Maria Pietrzak, Ola
Skirgiełło, Mariola W.
Korekta: Elżbieta Sroczyńska
Grafika/Skład: Anna Nolbert, Anna Łukasiewicz
Kwartalnik katolicki „Wiara i życie. Internetowy kwartalnik
współczesnego katolika” to bezpłatne czasopismo ukazujące
się od 2 kwietnia 2007 roku.
www.wiaraizycie.pl, [email protected]
Wiara i życie
Św. Joanna
Beretta Molla
22
3
wiara
Święta
Wielkanocne
opowiadanie
fantastycznoteologiczne
dla dzieci
Jak wyjaśnić kosmicie sens Świąt?
B
Było upalne, lipcowe popołudnie, właściwie niemal wieczór.
Słońce leniwie chyliło się ku
zachodowi. Młody mężczyzna
siedział na leśnej polanie oparty
plecami o stare, potężne drzewo
i obserwował swoją małą trzódkę – dwie krowy łaciate i dwie
czarne. Z atmosfery zamyślenia, być może modlitwy, wyrwał
mężczyznę nagły, potężny błysk
na wschodniej stronie nieba,
zupełnie niedaleko. Rozległ się
także krótki grzmot, a w chwilę
później na skraju polany wylądował dziwny, niewielkich
rozmiarów pojazd. Mężczyzna
przestraszył się nieco. Powoli
zbliżył się do miejsca, w którym
wylądował ów dziwny obiekt.
Wstrzymał z wrażenia oddech
i cierpliwie czekał. Po kilku minutach usłyszał odgłos syknięcia
i spostrzegł, że drzwi pojazdu
otwierają się. Na progu pojawi-
4
n Grzegorz Baczewski
ła się istota z wyglądu całkiem
podobna do człowieka. „Zatem kosmici mogą być człekokształtni” – przemknęło przez
myśl mężczyźnie. Obcy zszedł
po wysuniętym trapie na ziemię
i uśmiechnął się szeroko. Jego
twarz wyglądała sympatycznie. Spojrzał na uśmiechniętego kosmitę i sam również się
uśmiechnął. „Mam przeczucie,
że to bliskie spotkanie trzeciego
stopnia okaże się przyjacielskie”
– pomyślał. Obcy powoli zbliżył się do mężczyzny i, ku jego
zdumieniu, przywitał się z nim
w języku polskim:
– Dobry wieczór człowieku. Nie
bój się mnie, przybywam tu w celach pokojowych. Mam na imię
Altair i pochodzę z planety Wega
w gwiazdozbiorze Oriona.
W jego głosie dało się słyszeć
lekki, metaliczny pogłos. Mężczyzna zauważył, iż ciało obcego
z wyglądu zupełnie przypomina
ludzkie, jednak wydało mu się
ono zbudowane z innych pierwiastków niż nasze ciała. Było
jakby bardziej świetliste i solidniej skonstruowane, przez
co sprawiało wrażenie większej
trwałości, chociaż nie wyglądało
na nieśmiertelne.
Obcy jak gdyby nigdy nic
kontynuował swoje przedstawianie się w sposób nadzwyczaj
uprzejmy.
– Odbyłem daleką podróż z mojej planety aż tu na Ziemię. Mam
nadzieję, że podróż okaże się
warta mojego wysiłku. Widzisz,
człowiecze – tam skąd pochodzę
wszyscy z pozoru wydają się być
szczęśliwi. Nie brakuje nam niczego. Rozwój nauki i techniki
uczynił z nas potężną cywilizację, która odkrywa nowe galaktyki, zdobywa kolejne prawdy
o wszechświecie. A jednak w ser-
Wiara i życie
wiara
cach naszych czai się jakaś pustka i smutek. Ten świat doczesny
nie potrafi nam dać całkowitej radości i spokoju umysłu.
Nasze życie bowiem w gruncie
rzeczy nie posiada sensu. Być
może jest to skutek utraty wiary w Boga, która dokonała się
tysiące lat temu na skutek postępu naukowo-technicznego.
W głębi naszej istoty czai się
wciąż tęsknota za Bogiem. Jak
się już pewnie domyślasz moja
misja tutaj związana jest właśnie
z poszukiwaniem religii, która
okazałaby się prawdziwa i godna
uwierzenia przez naszych mieszkańców. Co prawda wiemy o was
i o waszej wierze w Boga bardzo
dużo, gdyż z łatwością zdobywamy wszelkie informacje, ale
nie potrafimy zrozumieć waszej
wiary. Potrzebujemy realnych
świadków, którzy własnym życiem i doświadczeniem daliby
świadectwo swej wierze i szczerze wyjaśnili nam jej prawdziwe
znaczenie oraz sens. Chyba los
chciał, lub może Opatrzność
Boża, jak wy to określacie, że
spotkałem na mej drodze najpierw ciebie. Jeśli więc jesteś
istotą wrażliwą na duchowe
cierpienia nawet obcych ci istot,
proszę cię abyś zechciał mi wytłumaczyć fenomen twojej wiary. Wyznaję szczerze, iż jestem
otwarty na przyjęcie twej nauki.
Jakże pięknie by to było, gdybym
Wiara i życie
mógł kiedyś
powrócić na
moją planetę i jako
wierzący
w Boga zanieść mym
w s p ó ł braciom
i współsiostrom radosną nowinę o miłości Bożej oraz życiu
wiecznym.
Mężczyzna słuchał początkowo z wielkim zdumieniem,
z uczuciem konsternacji: „Któż
by przypuszczał, iż natknę się
w swoim życiu na obcego, który zapragnie, abym podzielił się
z nim moją wiarą? Sądziłem raczej, że to obcy przybędą do nas
z krucjatą niczym kosmiczni rycerze, aby nas nawrócić na swoje
poglądy. A to ci niespodzianka!”
– pomyślał.
– Zaskoczyłeś mnie – muszę
przyznać przybyszu z gwiazd.
Ale zaskoczyłeś miło. Chętnie
przybliżę ci informacje o wierze,
oraz postaram się ją właściwie
wyjaśnić. Zatem zacznę moje katechezy od wytłumaczenia sensu
Świąt Wielkanocnych. Chodźmy
jednak do mojego domu, aby
w ciszy nawiązać przyjaźń i być
może więź religijną.
Gdy dotarli z trzodą do rodzinnego domu mężczyzny,
słońce zaszło już za horyzont
i stało się zupełnie ciemno. Po
wydojeniu krów nadszedł wreszcie czas na wyczekiwaną przez
gościa z kosmosu rozmowę.
– Na początek chcę ci mój drogi gościu przypomnieć że na
terenie tej wioski wyznajemy
wiarę w Boga, który przyjął ciało ludzkie aby nas zbawić od
zła i grzechów. Był to człowiek
i Bóg w jednej osobie chociaż
w dwóch połączonych naturach
– Jezus Chrystus. To On uniżył
swoją boskość i z miłości do ludzi, a także z miłości do ciebie
mój gościu, umarł na krzyżu
a po trzech dniach zmartwychwstał. Chrystus dał mnie i tobie
nadzieję na to, iż my również
zmartwychwstaniemy i osiągniemy życie wieczne. Jego ofiara na krzyżu stała się nowym
przymierzem pomiędzy nami
stworzeniami a Bogiem.
– Cóż za niezwykłe rzeczy opowiadasz! Więc twierdzisz, że ja
również jestem objęty zbawczym
dziełem Jezusa, pomimo tego, że
nie jestem jednym z was – członków gatunku homo sapiens?
– Owszem, ale pod warunkiem,
że uwierzysz w Jezusa i staniesz
się Jego naśladowcą w całym
swoim życiu. Ja zresztą też mógłbym się dziwić, że Jezus poniósł
śmierć i zmartwychwstał także
za mnie, pomimo tego że zdarzyło się to ponad 2000 lat temu.
A jednak On jest Zbawicielem
wszystkich istot i to w dodatku
przede wszystkim grzeszników.
Jak sobie pewnie przypominasz
Jezus nauczał w Palestynie, głosił Dobrą Nowinę o zbawieniu,
czynił cuda i zdziałał wiele dobra
a nigdy nie popełnił zła, gdyż był
bez grzechu. Jego śmierć nastąpiła w przeddzień żydowskiego
święta Paschy, które stanowiło
pamiątkę wyjścia Żydów z niewoli egipskiej, z której wyzwolił
ich sam Bóg. Święta Wielkanocy stanowią nową Paschę, ale
tym razem „wyjście” z niewoli
zła i grzechu ku dobru i miłości
Boga. Ponieważ dzień ten Żydzi
ustanawiali na podstawie kalendarza księżycowego, to i Wielkanoc, aby utrzymać tradycję więzi z Judaizmem, ustalana jest na
pierwszą niedzielę po wiosennej
pełni księżyca.
5
wiara
– Aha, rozumiem, zatem chrześcijaństwo nie odcina się całkowicie od religii żydowskiej, lecz
stanowi jej dopełnienie.
– Tak jest. Wszak wierzymy w tego
samego jedynego Boga, a Stary
Testament spełnia się w Nowym
Testamencie Pisma Świętego.
Żydzi nie wierzą jednak w to, że
Jezus jest obiecanym przez Boga
mesjaszem – zbawicielem i nadal
czekają na jego przyjście. Ja i inni
chrześcijanie wierzymy, iż Jezus
naprawdę jest jedynym Zbawicielem i czekamy na Jego powtórne
przyjście przy końcu świata.
– Końcu świata? Czy masz na
myśli koniec Ziemi?
– O nie – nie tylko nasza planeta
skończy swoje doczesne istnienie. Cała rzeczywistość stworzona przez Boga dojdzie do swego
kresu i zostanie przemieniona
w „Nowe niebo i nową Ziemię”
– jak to określił Apostoł Jan.
– Dobrze, rozumiem już istotę
czynu, którego dokonał Jezus.
A czy możesz mi wyjaśnić sens
samych świąt, o których wcześniej wspomniałeś?
– Oczywiście. Święta Wielkanocne są to najważniejsze święta
w całym roku liturgicznym dla
każdego chrześcijanina, czyli
wierzącego w Chrystusa. Samo
słowo „święty” oznacza dosłownie „oddzielony od codzienności, zwykłości” i Wielkanoc to
taki właśnie święty czas. Wydarzenia związane z tym czasem
stanowią samo centrum naszej
religii. Ich ważność dobrze ujął
Apostoł Paweł, gdy pisał, że jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał,
daremne jest nasze nauczanie,
próżna jest także nasza wiara.
Ale Chrystus zmartwychwstał
i my również wraz z Nim zmartwychwstaniemy.
– O ile dobrze sobie przypominam ze studiów to Wielkanoc
6
poprzedza jakiś inny, długi dosyć okres przygotowań.
– Tak, rzeczywiście. Przygotowujemy się wszyscy duchowo
przez 40 dni do owych najważniejszych świąt. Wielki Post rozpoczyna liturgia Środy Popielcowej, która przypomina nam
o pokucie, modlitwie, jałmużnie
i dobrych uczynkach, jakie powinniśmy spełniać z miłości do
Boga i bliźnich.
– A czy ja również mogę być nazwany twoim bliźnim?
– Pewnie, że tak. Skoro Jezus
uznał za bliźniego Samarytanina, a Samarytanie z zasady
stanowili dla Żydów naród
wrogi i obcy, oznacza to, iż ty
jako istota przyjacielska tym
bardziej masz prawo do miana
bliźniego. Czas Wielkiego Postu kończy Niedziela Palmowa, która upamiętnia uroczysty wjazd Jezusa na osiołku do
Jerozolimy. Jest to symboliczne
wydarzenie, oznaczające królewską władzę Chrystusa. Jest
On bowiem Królem Wszechświata, – ,,pantokratorem” jak
to określili starożytni greccy
Ojcowie Kościoła. Jego królowanie stanowi jednak panowanie miłości, dobra i pokoju
– inaczej niż to ma miejsce
w normalnych państwach,
gdzie liczy się siła i władza.
– Ach, jakże to piękna nauka!
Jeśli to prawda, to znaczy, iż jest
nadzieja na wieczny pokój dla
waszej zwaśnionej planety.
– Tak, zapewniam cię, że to jest
prawda. Ja w nią całym sercem
wierzę. Pamiętaj jednak, iż to
o czym mówimy traci wszelki
sens jeśli podchodzi się do tego
bez wiary. A wiara to całkowite
zaufanie Bogu i Jego wszechmocnej miłości, którą ukazał
nam przez działalność, ofiarę
krzyżową i zmartwychwstanie
Jego Syna – Jezusa Chrystusa.
Przejdźmy teraz do tego co stanowi główny temat naszej dyskusji, czyli do samych Świąt Wielkanocy. Pewnie wiesz że zwane
są one Triduum Paschalnym
i obejmują Wielki Czwartek,
Wielki Piątek, Wielką Sobotę
oraz Niedzielę Wielkanocną.
Do tego dochodzi jeszcze radosny Wielkanocny Poniedziałek,
ale on nie stanowi centrum świąt.
Początek Triduum stanowi msza
Wieczerzy Pańskiej w Wielki
Czwartek wieczorem stanowiąca pamiątkę, a właściwie uobecnienie, czyli realne powtórzenie
wydarzenia Ostatniej Wieczerzy
Jezusa z Jego apostołami.
– Jak to uobecnienie?
– Znaczy to, że nie jest to tylko
wspomnienie i symbol, ale rzeczywiste powtórzenie tego co się
wydarzyło ponad 2000 lat temu
w Wieczerniku. Dzięki temu nie
tylko wierzymy, iż Jezus realnie
ustanowił wówczas dwa sakramenty – eucharystię i kapłaństwo ale także, że te dwa sakramenty ciągle ustanawia w czasie
każdej mszy i każdych święceń
kapłańskich. Sakrament zaś to
znak widzialny niewidzialnej
łaski Bożej, prawdziwie działający w duszach tych co w niego
wierzą. Eucharystia jest prawdziwym ciałem i krwią Jezusa,
Wiara i życie
wiara
a kapłan realnie działa, jak to
ładnie wyraża kościelna łacina:
„in persona Christi”, to znaczy
w osobie samego Chrystusa.
Powtórzmy tu, że bez wiary religia, także sakramenty, nie mają
sensu.
– Dobrze, to już rozumiem. A co
się dzieje w Kościele w Wielki
Piątek i jak to pojmować?
– Jest to kolejny dzień świętego
Triduum i upamiętnia on mękę
i śmierć naszego Zbawiciela na
krzyżu. Jest to dzień zadumy,
refleksji nad kwestią cierpienia
i umierania, a zwłaszcza nad
ogromem cierpień jakich doznał
Jezus z miłości do nas – grzeszników. W kościołach w tym dniu
nie sprawuje się ofiary mszy
świętej, a zamiast tego odprawia
się nabożeństwo Drogi Krzyżowej i adoruje się krzyż.
Została nam jeszcze do wyjaśnienia liturgia i znaczenie
Wielkiej Soboty oraz Niedzieli
Wielkanocnej.
– W samą Wielką Sobotę odnawia się przyrzeczenia chrzcielne,
święci się pokarmy oraz wodę
i ogień – symbole światła i życia,
które przynosi nam Chrystus
aby rozproszyć mroki śmierci
oraz grzechu.
– Ach, gdyby moi rodacy oraz
inni mieszkańcy kosmosu pojęli sens tego o czym mi teraz
opowiadasz, z pewnością nie
czyniliby tyle zła. Wszechświat
z pewnością stałby się lepszym
miejscem do życia a śmierć
przestałaby być tragedią napawającą straszliwym lękiem metafizycznym.
– Masz absolutną rację. Nauka
i czyny Chrystusa przyjęte z wiarą mają moc zbawczą nie tylko
dla każdego z nas osobiście ale
potrafią zmieniać na lepsze całe
społeczności, narody i cywilizacje. Jezus działa bowiem nie tyl-
Wiara i życie
ko w nieśmiertelnych duszach
swych rozumnych stworzeń ale
potrafi przemieniać, i rzeczywiście to robi, całą doczesność,
cały wszechświat.
– A który z dni Triduum upamiętnia samo zmartwychwstanie Jezusa?
– Właściwie czyni to już sobotnia, wieczorna msza święta, ale tradycyjnie pamiątkę
zmartwychwstania obchodzi się
w niedzielę. To tego dnia o północy bądź o świcie odprawia
się uroczystą mszę rezurekcyjną połączoną z procesją z Najświętszym Sakramentem. Po
mszy natomiast wierni udają się
do domów, gdzie w rodzinnym
gronie spożywają wielkanocne
śniadanie. Wśród potraw nie
może zabraknąć na stole jajek
– symbolu życia oraz innych
pokarmów ze święconki, czyli
z koszyczka w którym je poświęcono w Wielką Sobotę. Należą
do nich na przykład chleb, sól,
wędliny, chrzan, ćwikła. Miłą
tradycją jest stawianie baranka wielkanocnego na stole oraz
malowanie jajek, tak zwanych
pisanek, w dni poprzedzające
święta. Dzieci uwielbiają te kolorowe jajka. W niektórych krajach
chowa się w ogródku czekoladowe króliczki, które dzieci muszą
odnaleźć. Zresztą tradycje świąteczne są różnorodne w różnych
częściach świata... Został nam
jeszcze do omówienia Poniedziałek Wielkanocny. Jest to
dodatkowy dzień, nie związany
liturgicznie z Triduum, dzień
radości i śmigusa dyngusa.
– Śmigusa dyngusa? Czy przypadkiem nie ma ona coś wspólnego z wodą?
– Owszem, ma. W tym dniu
bowiem panuje zwyczaj oblewania się wodą. Jak możesz się
domyślać, tradycje tę uwielbiają
zwłaszcza dzieci i młodzież.
– Czy na owym Lanym Poniedziałku kończy się czas Wielkanocy?
– W liturgii Kościoła okres
wielkanocny trwa przez 50 dni
do czasu Zielonych Świąt, które upamiętniają zesłanie przez
Boga Ducha Świętego na apostołów i Maryję – Matkę Jezusa.
Ducha Świętego Jezus obiecał im
oraz nam wszystkim wierzącym,
gdy po po 40 dniach od zmartwychwstania wstępował do
nieba. I rzeczywiście dotrzymał
słowa. Duch Święty działa teraz nieustanie w duszy każdego
ochrzczonego i w Kościele jako
wspólnocie wiernych.
– Opowiadasz mi zaiste rzeczy
niezwykłe. Ale przyznam, iż nie
tyle sama treść, co raczej sposób
w jaki ją przekazujesz zdumiewa
mnie. Dostrzegam bowiem płomienie wiary w twoich oczach
i słyszę ją w twoich słowach, kiedy tak do mnie mówisz o Jezusie
i o swojej religii.
– Życzę ci dobrego lotu na rodzinną planetę. Pozdrów ode
mnie swoich bliskich i przyjaciół i przekaż im radosną nowinę, że Chrystus prawdziwie
zmartwychwstał także z miłości do nich i im również dał
nadzieję na zmartwychwstanie
i żywot wieczny. Ruszaj z Bogiem drogi gościu z galaktycznych przestworzy. n
7
życie
Biblia
część 1
a finanse
n Anna Nolbert
8
„Od Ciebie pochodzi bogactwo i chwała,
Ty władasz nad wszystkich, w Twojej ręce
jest siła i moc, w Twojej ręce jest to, aby
uczynić kogoś wielkim i mocnym”
[1 Krn 29, 12]
Artykuł napisany na podstawie książki H. Dayton „Twoje pieniądze się liczą. Biblijny przewodnik do zarabiania, wydawania,
oszczędzania, inwestowania, obdarowywania i wychodzenia z długów” wydany przez Edukację Finansową Crown.
Wiara i życie
B
Biblia o finansach mówi –
wbrew pozorom – bardzo wiele
– więcej nawet niż o wierze czy
modlitwie. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Ponadto
ludzie wydają pieniądze tak jak
chcą, najczęściej bez odniesienia
do Słowa Bożego. Może nawet
nie pomyślą, że i w tej kwestii
Bóg wyraźnie czegoś od nich
oczekuje.
Ja też nie zdawałam sobie
z tego sprawy. Razem z mężem
wydawaliśmy pieniądze tak jak
sami uznawaliśmy za stosowne.
Po zapoznaniu się z zasadami
rozporządzania finansami okazało się, że popełnialiśmy błędy.
Większość życia – chcąc nie
chcąc – koncentruje się wokół
pieniędzy, a wiele osób nie ma
jasno określonych zasad gospodarowania środkami finansowymi. Co więcej, w małżeństwie mąż może mieć inne
zdanie niż żona i może to
zaburzyć ich relacje interpersonalne. Gdy na przykład kobieta jest rozrzutna, a mąż chce oszczędzać
na samochód, może dojść
między nimi do kłótni.
W innej sytuacji, gdy ludzie nie chcą odmówić sobie kupienia czegoś czego
bardzo pragną, a de facto
nie mają na to funduszy w danym momencie,
mogą popaść w długi ciężkie do spłacenia.
Pismo Święte daje
nam instrukcję do zarządzania całym naszym życiem, także pieniędzmi.
Edukacja Finansowa Crown
zajmuje się upowszechnianiem
wiedzy na temat zasad zarządzania finansami (zasady te
podaje Biblia). Ten artykuł
(a właściwie cykl artykułów)
ma przybliżyć te właśnie zasady
Wiara i życie
Życie
jakimi powinien kierować się
każdy chrześcijanin w rozporządzaniu tym co posiada.
1. Bóg jest właścicielem
wszystkiego co masz
Musisz uznać Boga za właściciela wszystkich swoich dóbr:
„Twoją, Panie, jest wielkość
i moc, i majestat, i sława,
i chwała, gdyż wszystko, co jest
na niebie i na ziemi, do Ciebie
należy” [1Krn 29, 11]
2. Bóg troszczy się o twoje
f inanse
Z Pisma Świętego wiemy, że
Bóg się o nas troszczy, daje nam
wszystko co jest nam potrzebne:
„Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we
wszystkim dla ich dobra, z tymi,
którzy są powołani według
[Jego] zamiaru.” [Rz 8,28]
Jeśli znajdujemy się w trudnej sytuacji, to również w tym momencie życia Bóg czuwa nad nami.
Panuje nad każdą, nawet trudną
sytuacją (także finansową):
„Cokolwiek Panu się spodoba,
to uczyni na niebie i ziemi.
[Ps 135, 6]
3. Bóg pragnie abyś był
zadowolony z tego co
posiadasz
By nauczyć się zadowolenia,
musisz wiedzieć, że Pan Bóg
ma całkowitą władzę nad
okolicznościami, w jakich się
znajdujemy, także nad naszą
sytuacją finansową. Od Niego
zależy czy będziemy biedni czy
bogaci:
„Od Ciebie pochodzi bogactwo i chwała, Ty władasz nad
wszystkich, w Twojej ręce jest
siła i moc, w Twojej ręce jest
to, aby uczynić kogoś wielkim
i mocnym” [1 Krn 29, 12].
4. Bóg zaspokaja nasze
potrzeby według swojej
obietnicy
Bóg jest wierny w zaspokajaniu naszych potrzeb. Jednak
nie zawsze możemy przewidzieć
w jaki sposób to uczyni. Może
na przykład zwiększyć nasz
przychód, podarować coś, albo
powiększyć nasze zasoby poprzez możliwość zrobienia tańszych zakupów.
„Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie
wam dodane” [Mt 6,33]
W 1 liście do Tymoteusza
dowiadujemy się, że naszymi potrzebami są: pożywienie, odzież i schronienie.
Zachcianka to coś więcej niż
potrzeba, zachcianka to na
przykład wystawna kolacja czy
nowy samochód i tego Bóg
spełniać nie obiecał.
„A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale
w Chrystusie Jezusie każdą
waszą potrzebę.” [Flp 4,19]
„Mając ... żywność i odzienie,
i dach nad głową, bądźmy
z tego zadowoleni!” [1 Tm 6,8]
9
życie
5. Nasz udział
To prawda, że Bóg jest właścicielem wszystkiego, kontroluje każde wydarzenie i zaspokaja nasze
potrzeby. Jednakże my też mamy
mieć swój udział w zarządzaniu
pieniędzmi. Naszą odpowiedzialnością jest być szafarzami.
Od szafarzy zaś żąda się, aby każdy z nich był wierny.
„Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach
niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego
pana!” [Mt 25,21].
Jednak zanim staniemy się
szafarzami, musimy wiedzieć,
czego się od nas dokładnie
oczekuje.
6. Wierność szafarza
Po pierwsze: mamy wiernie
rozporządzać 100% powierzonych nam finansów, a nie
10% dając na Kościół. Pozostałe
90% też ma być rozporządzone
według Bożych zasad, a nie według naszego widzimisię.
Po drugie: wierność powinna dotyczyć każdego kto chce
być posłuszny Panu, niezależnie od tego czy ma
„Nieznajomość biblijmało czy dużo, czy jest
nych zasad dotyczących
biedny czy bogaty. Nie
chodzi o to, co byśmy zrozarządzania środkami
bili, gdybyśmy dostali od
materialnymi lub niepolosu milion złotych. Chodzi o to co robimy z 10
słuszeństwo wobec nich
złotymi, które mamy:
często powoduje problemy „Kto w drobnej rzeczy jest
wierny, ten i w wielkiej bęfinansowe” [ H. Dayton]
dzie wierny; a kto w drob-
10
nej rzeczy jest nieuczciwy, ten
i w wielkiej nieuczciwy będzie”
[Łk 16,10].
Po trzecie: wierność kształtuje nasz charakter. Rochard Halverson powiedział: Jezus Chrystus mówił o pieniądzach więcej
niż o czymkolwiek innym dlatego, że pieniądze to najważniejsze
narzędzie, które ukazuje prawdziwą naturę człowieka.
Podsumowując ten artykuł
zacytuję słowa Howarda: „Kiedy zastosujemy w życiu zasady
Bożej ekonomii, zaczniemy wychodzić z długów, zaczniemy
mądrzej wydawać oraz oszczędzać na przyszłe cele i dawać
więcej na służbę Chrystusa. Biblia oferuje nam rzeczywiste rozwiązania dzisiejszych problemów
finansowych” i u nas (w naszym
małżeństwie) zaczyna się to
sprawdzać, odkąd zaczęliśmy żyć
według tych zasad n c.d.n.
Warto zajrzeć do strony:
http://www.crown.org.pl/
Wiara i życie
R ecenzja filmu
„S zukałem Was ”
n Ola Skirgiełło
Film „Szukałem was…”, to dokument polskiego reżysera i operatora Jarosława Szmidta,
który wywarł na mnie pozytywne wrażenie...
B
Bilety na najnowszy film o Janie
Pawle II kupowałam bez przekonania. Powód był prosty – zawiodły mnie wcześniejsze, zagraniczne produkcje, które opowiadały
o Karolu Wojtyle, zarówno te fabularne, jak i dokumentalne. Zbyt
dużo było w nich uproszczenia,
jednostronności, banału. Jednakże „Szukałem was…”, dokument
polskiego reżysera i operatora
Jarosława Szmidta, wywarł na
mnie pozytywne wrażenie.
Film, poza bardzo dobrą jakością obrazu i dźwięku, a także pięknymi zdjęciami, które
pochodzą z różnych zakątków
świata (realizowano je w 13 krajach), zawiera również interesujące i w niektórych wypadkach
po raz pierwszy publikowane
wywiady i archiwalne nagrania
(m. in. poruszające wypowiedzi
Gandhiego na temat Wojtyły)1.
Wypowiadają się w nim ludzie
różnych narodowości i profesji
– aktorzy, dziennikarze, styliści,
głowy państw, kapłani i biskupi.
Reżyser, przedstawiając kluczowe momenty z życia Papieża-Polaka, skupia się na dwóch
aspektach pontyfikatu Jana
Pawła II – misyjności i ekumenizmie. Relacjonując poszcze-
gólne wydarzenia, wskazuje na
niezwykłą rolę Wojtyły w procesie odnowy Kościoła.
Na szczególna uwagę zasługują
archiwalne zdjęcia z pielgrzymek
do Ameryki Łacińskiej oraz Afryki, gdzie „Papież z dalekiego kraju”
spotyka się z ludźmi najuboższymi, wyzyskiwanymi, pozbawionymi godności. W tym kontekście
nowego wymiaru nabierają relacje
z jego pierwszej pielgrzymki do
Polski, będącej częścią większego,
dokonującego się w różnych miejscach świata procesu przywracania wiary i wolności.
Ważnym elementem dokumentu jest ponadto relacja ze
spotkań ekumenicznych, zapoczątkowanych przez Jana Pawła II.
Każdy gest, słowo, inicjatywa ukazują wielki szacunek i zrozumienie Papieża-Polaka dla odmiennej
tradycji i wiary przedstawicieli
oraz członków różnych religii.
Dowodem tego jest m.in. przyjaźń
Karola Wojtyły z Gandhim, o której w filmie słyszymy dwukrotnie.
W filmie poruszają widza
proste, głębokie obrazy, takie jak
chwila zadumy papieża nad losem
niewolników, gdy stoi on w historycznych wrotach afrykańskiego
portu, otwartych na ocean, czy
n Ola Skirgiełło
gest przebaczenia, którym obejmuje zamachowca podczas wizyty
w więzieniu.
Dokument, w który wpleciono sprawnie kilka fragmentów
z dzieł literackich Wojtyły (m. in.
fragmenty z „Tryptyku rzymskiego” oraz „Wigilii Wielkanocnej”)
kończy się zdjęciami z górskiej
wycieczki papieża i poruszającym
cytatem, nawiązującym do śmierci Jana Pawła II:
Ciało ludzkie w historii umiera
częściej niż drzewo, umiera wcześniej
Trwa człowiek poza progiem śmierci
w katakumbach i kryptach.
Trwa człowiek, który odszedł,
tych, co po nim przychodzą.
Trwa człowiek, który nadchodzi,
w tych, co odeszli.
Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem w sobie
i w Tobie.
Historia ludzi takich jak ja
szuka Ciała, które ty im dasz.
Każdy w historii traci swe ciało i każdy odchodzi ku tobie.
W chwili odejścia każdy jest
większy niż dzieje, których cząstkę stanowi (…) 2 n
Z dokumentu dowiadujemy się m. in. również o „prorockich” słowach Pawła I, który po jego wyborze w 1978 r. na następcę św.
Piotra miał powiedzieć: „Jak to, przecież wybrany miał być Wojtyła?” Jak relacjonuje Szmidt, po miesiącu Jan Paweł I zmarł, co
biskupi mogli odczytać jako znak do wyboru Wojtyły na pierwszego papieża, który nie pochodził z Włoch.
2)
K. Wojtyła, Wigilia Wielkanocna
1)
Wiara i życie
11
Bóg
WIARA
szuka człowieka
zawsze
Zupełnie nowa jakość.
30 minut, które zmienia życie.
n Beata Kusik
B
Bóg szuka człowieka zawsze! Stoi u drzwi serca i czeka. Nie narzuca się, ale jest zawsze gotowy by wejść
i obdarzyć swoją miłością, pokojem, wolnością.
A drzwi naszych serc są raz otwarte, raz zamknięte,
raz lekko uchylone. Zabiegani, zatroskani nie mamy
czasu by o tym pomyśleć, nie mamy sił, bo tyle jeszcze trudnych spraw do załatwienia… Chlipiemy
czasem nad swoim losem w zakamarkach naszych
dusz. A Bóg – jest, czeka u drzwi serca, czeka z pokojem, uzdrowieniem, miłością.
To trochę tak, jakbyśmy potrzebowali w domu
remontu – tu się coś sypie, tu brudne, tu popękane. Widzimy to, martwimy się tym, źle się z tym
czujemy i popadamy w smutek. A u progu naszych
drzwi stoi fachowiec, człowiek, który jest specjalistą w swojej dziedzinie, zna się na remontach, wie,
co i jak trzeba naprawić, odmalować, odnowić.
I co więcej – nie pobiera za to opłat! A my, choć
przeczuwamy jak piękne może być za chwilę nasze
mieszkanie – nie otwieramy drzwi, bo… nie mamy
czasu? Bo się zamartwiamy? Bo nie ufamy mu do
końca? A wystarczy zaprosić do środka i dać Bogu
czas. Bóg stoi u drzwi naszych serc. On zna wszystkie zakamarki naszego życia, wszystkie pęknięcia,
smutki, rany. Zna każdą sytuację, relację, zna
każdą myśl. Pragnie nas przytulić do swojego serca, by uzdrawiać, uwalniać, napełniać nasze życie
swoim pokojem i miłością. On chce abyśmy żyli
radością i wolnością.
12
Tylko z Jezusem możemy odkryć Bożą miłość
na nowo i zacząć żyć w Duchu Świętym. Bóg złożył w nasze serca wielki dar już na chrzcie świętym i teraz przypomina nam o tym, że czas rozpakować ten prezent i zachwycić się Mocą i darami
Ducha Świętego.
Bóg stoi u drzwi naszych serc i zaprasza delikatnie, abyśmy otworzyli nasze serca na Jego Słowo,
na Jego Obecność, na Jego Działanie. Duch Święty
przeniknie wszystko, ożywi, uzdrowi, uwolni i sprawi, że nasze życie będzie miało zupełnie nową jakość.
Bóg ma moc przemieniać nawet najtrudniejsze
i najciemniejsze historie naszego życia. Ma moc
uzdrawiać nasze serca ze smutku, lęku, braku wiary.
Ma moc uzdrowić nasze ciała. Bo chwałą Boga jest
szczęśliwy człowiek!
Bóg stoi u drzwi naszego serca – z Błogosławieństwem.
Otworzysz…?
Zaproś Boga do swojego życia i daj mu czas
by działał. Każdy nasz dzień to 1440 minut – pozwól by przez jedyne 30 minut każdego dnia Bóg
mówił do Twojego serca. Daj Bogu czas, słuchaj
Go, raduj się Jego Obecnością, a w Twoim życiu
zaczną się dziać cuda!
Wiara i życie
WIARA
Modlić się,
to zejść na dno serca
jeszcze głębiej
niż inteligencja niż uczucia
po to by odkryć
że serce nie jest puste
że mieszkają w nim Ojciec,
Syn i Duch Święty, i że Oni
napełniają Cie miłością…
(„Życie w Duchu Świętym”, ks. Józef Kozłowski SJ)
Ogromną pomocą w otwieraniu się na Boże
działanie w naszym życiu może być Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. Są to
dziesięciotygodniowe, osobiste rekolekcje, które
można przeżywać wraz ze swoją wspólnotą lub
samodzielnie (eksternistycznie). Każdy tydzień
rekolekcji ma swój temat, wprowadzenie i propozycje treści do modlitwy osobistej. W czasie
tych dziesięciu tygodni są dwa ważne momenty
modlitwy wspólnotowej – pierwszy to modlitwa o uzdrowienie, drugi to modlitwa o wylanie
darów Ducha Świętego – zazwyczaj połączone
z Eucharystią. Jeśli rekolekcje prowadzone są
w parafii, to spotkania są co tydzień – dla wszystkich z animatorem i w grupach, gdzie można
dzielić się tym, co się przeżywa. Natomiast forma eksternistyczna zakłada dwa wyjazdy np. do
Łódzkiego Ośrodka Odnowy w Duchu Świętym.
(więcej informacji na stronie http://www.odnowa.jezuici.pl)
Bóg stoi u drzwi Twojego serca – otworzysz…?
Pozwól by te 30 minut każdego dnia przemieniało
pozostałe 1410 w zupełnie nową jakość.
Świadectwo Marioli o Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym
„Bóg jest Miłością i pragnie, abyśmy o tym mówili...
Mariola
Marzec 2011
W tych dniach mija dokładnie rocznica mojego ponownego narodzenia z Ducha. Dziękuję Jezusowi za ten dzień kiedy
spojrzał na mnie z Miłością i pozwolił mi Jej doświadczyć.
Uwielbiam Ciebie Panie, że tego dnia pochyliłeś się nade
mną i wysłuchałeś mojej modlitwy.
Uzdrawiając moje ciało Jezus dotknął też i poruszył moje
uśpione serce, obudził ze ”śpiączki” moją Miłość do Miłosiernego Boga. On ożywił Mojego ducha, wzbudził potężne
pragnienie poznawania Go. Cały czas doświadczam uczucia
tęsknoty za za słowem Bożym, tęsknoty spotykania Jezusa
w codziennej Eucharystii. Z Eucharystii czerpię siłę i moc pokonywania problemów, pokus i przeciwności dnia codziennego. Każda codzienna modlitwa to oczekiwane i utęsknione spotkanie z ukochanym Ojcem, Przyjacielem, któremu
opowiem swoje radości i troski. Wiem, że Jemu mogę zaufać,
On mnie pocieszy, napełni radością, skieruje moje kroki na
właściwą drogę, kiedy zbłądzę.
Seminarium Odnowy w Duchu Świętym i włączenie się we
wspólnotę Odnowy uwrażliwiło mnie na problemy innych
ludzi. Czuję, kiedy się dzielą swoimi kłopotami, że potrzebują modlitwy. Dlatego chętnie podejmuję ją w ich intencjach i staram się ich wspierać. Mówię o zaufaniu, nadziei
i miłości Boga. Dużą radość odczuwam kiedy tylko mogę
uczestniczyć w modlitwie uwielbienia, w Adoracji Najświętszego Sakramentu lub też w modlitwie o uzdrowienie, kiedy mogę posługiwać w czasie liturgii Mszy Św. śpiewem
z chórem czy też z grupą muzyczną Odnowy. Czuję wtedy
jak Miłość Boża rozlewa się na zgromadzonych i wlewa się
strumieniem w ich serca.
Miesiąc temu Pan ponownie uzdrowił mnie. Miałam powikłania po przeziębieniu w postaci ostrego zapalenia jelita. Modliłam się, wielbiłam Boga codziennie i prosiłam, aby
uzdrowił mnie z bolesnych dolegliwości. Jezus podał mi swoją pomocną dłoń i przekazał mi potwierdzenie swojej Miłości.
Codziennie błogosławiłam Boga psalmami przewidzianymi
Wiara i życie
na liturgię danego dnia. Dzięki modlitwie wstawienniczej
grupy Odnowy dolegliwości nagle ustąpiły. Chociaż we wtorek wieczorem objawy i ból były silne, to kiedy rano w środę
wstałam wiedziałam, że nic mi już nie dolega, nie czułam
żadnego bólu. W duchu śpiewałam pieśń uwielbienia. To
nie jest do ogarnięcia ludzkim umysłem, bo jeszcze dwa dni
wcześniej lekarz mówił o konieczności operacji i skierowaniu
do szpitala, natomiast w środę pozwolił mi wyjechać z chórem na pielgrzymkę do Paryża. W Paryżu miałam okazję modlić się z wdzięczności za uzdrowienie i za wstawiennictwo
wspólnoty Odnowy w kaplicy Cudownego Medalika przy
rue de Bac, tam gdzie objawiła się Matka Boża.
Chwała Ci Panie!!!!!!!!!
Kilkanaście dni temu w czasie modlitwy uwielbienia poczułam jak mój duch wielbi Boga nieznanymi słowami,
słowa wypływały z głębi mego serca, czułam wielką radość
i łączność z Bogiem. Dzięki Ci Jezu za dar modlitwy w językach….. Pragnę Cię wielbić, bo Jesteś nieskończenie Dobry
i Miłosierny… Kiedy 20 marca u ojców Dominikanów na
Służewcu uczestniczyłam w modlitwie o uzdrowienie w czasie wezwania do Ducha Św. moją duszę ogarnął ogromny
pokój, poczułam jedność. Potem kiedy kapłan prowadzący
uwielbienie powiedział, abyśmy wtulili się w serce Jezusa,
poczułam, że Wszechmogący Bóg ogarnia mnie swoją Miłością. Końce moich palców rozpalił ogień, a strumienie ciepła
płynęły wprost z Monstrancji i z Ciała Chrystusa. Czułam się
jak maleńkie dziecko, które Ukochany Ojciec bierze w swoje ramiona i delikatnie kołysze… Czułam się jak zanurzona
w morzu Miłości. Wiem, że to jest trudne do opisania, ale to
co odczuwałam było równocześnie wielką Miłością, Radością, Tęsknotą i Uczuciem bliskości z Najukochańsza Osobą… Chciałam, aby ten moment trwał jak najdłużej… Dzięki
Ci Jezu, że jesteś przy mnie. Dzięki za łaski!!!!!!!!!!!! Dzięki, że
pozwalasz mi doświadczyć Twojej Miłości !!!!!!!!!!!!!!!
Dzięki Ci Ojcze!!!!!!!!!!!! (Ps 33,20-22)
Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.”
13
DZiaL
sanktuarium
Sanktuarium
Oborach
n Magdalena Buczkowska
w
W
miejsce niezwykłe
W Polsce istnieje wiele sanktuariów czczących kult
maryjny. Do najbardziej znanych i obleganych należą te w Częstochowie, Kalwarii Zebrzydowskiej czy
Licheniu, ale są też i takie, które znane są mniejszej
liczbie wiernych, wzniesione na uboczu, z dala od
zgiełku, szumu informacyjnego, komunikacyjnie
trudniej dostępne niż Jasna Góra, a niekiedy sprawiające wrażenie, że czas się tam po prostu zatrzymał. Jednym z takich niesamowitych miejsc, wypełnionych ciszą, przyjmujących nie tylko pielgrzymów
z Polski, ale i z poza granic kraju jest Sanktuarium
Matki Bożej Bolesnej w Oborach.
14
Obory leżą w województwie kujawsko-pomorskim, 20 km od Golubia-Dobrzynia. Fundatorami
początkowo kościoła, a potem również klasztoru byli
żyjący w XVII wieku Anna i Łukasz Rudzowscy. To
bezdzietne małżeństwo przekazało również połowę
dóbr Obór ojcom karmelitom. Dom Boży wzniesiono
na szczycie dzisiejszej góry Kalwarii. Po śmierci dziedziców kontynuowano remonty i rozbudowę zbyt małego
na ówczesną grupę wiernych kościoła. Pod koniec lat
czterdziestych XVIII wieku ukończono budowę, wznosząc wysoką na 45 m wieżę. Kilkakrotnie odnawiana
świątynia reprezentuje styl barokowo-rokokowy.
Wiara i życie
sanktuarium
Ołtarz główny świątyni zasługuje na szczególną uwagę. Niszę w środkowym polu ołtarza zajmuje figura Matki Bożej Bolesnej, patronki świątyni.
Odsłanianiu i zasłanianiu Jej wizerunku towarzyszą zawsze oborskie fanfary. Pieta jest dziełem
pomorskiego artysty, prawdopodobnie karmelity.
Przedstawia Matkę pochyloną nad zdjętym z Krzyża i złożonym na Jej kolanach ciałem Chrystusa.
Ściany kościoła obwieszone są cennymi darami
nawiedzających świątynię pątników. Po obu stronach ołtarza znajdują się dwie bramki, które służą
do obejścia ołtarza. Ponad nimi umieszczono naturalnej wielkości rzeźby świętych Apostołów, Piotra i Pawła, wraz z aniołami.
Co istotne, Obory warto nawiedzić w okresie
oczekiwania na Zmartwychwstanie Pańskie, a także
w zimie, gdy przepiękna szopka betlejemska raduje
nie tylko najmłodszych po narodzeniu Pana (jest
ona dostępna przez cały rok na zewnątrz świątyni).
Wartościową inicjatywą przeora Andrzeja Malickiego jest coroczna Droga Krzyżowa, odbywająca się
w plenerze. Zwieńczeniem umieszczonych w parku
rzeźbionych stacji, tzw. dróżek kalwaryjskich, jest
Golgota i stacja Zmartwychwstania Pańskiego.
Główną patronką Zakonu Karmelitańskiego
jest Matka Boża, której pierwsi zakonnicy poświęcili swoją kaplicę na górze Karmel. Do Niej to
w trudnych momentach zwracano się o ratunek.
Karmelici zawsze widzieli w Maryi swoją Siostrę,
Patronkę i Matkę. Dlatego też szczególne miejsce
w klasztorach karmelitańskich zajmują wizerunki
Matki Bożej Szkaplerznej, której kilka przedstawień można dostrzec będąc w Oborach.
Pielgrzymi przybywający po raz pierwszy do
Matki Boskiej Bolesnej mogą przyjąć szkaplerz, co
wiąże się ze wstąpieniem do bractwa szkaplerznego,
czyli wspólnoty, która przyjmuje szkaplerz i duchowo przeżywa charyzmat karmelitański. Szkaplerz,
który z roku na rok przyjmuje coraz większa liczba
wiernych, można otrzymać nie tylko na odpustach,
ale i po duchowym uczestnictwie w Wieczerniku.
Szkaplerz składa się z dwóch kawałków materiału
koloru brązowego, połączonych dwoma sznurkami
lub tasiemkami. Szkaplerz karmelitański można
zastąpić medalikiem, mającym z jednej strony wizerunek Najświętszego Serca Jezusa, a z drugiej wizerunek Matki Bożej z Góry Karmel.
Należy wspomnieć o przywilejach i obowiązkach
noszących szkaplerz:
n K
to umrze odziany Szkaplerzem świętym, nie
zostanie potępiony.
Wiara i życie
ażdy, kto pobożnie nosi Szkaplerz i naśladuK
je cnoty Maryi, zostanie wybawiony z czyśćca
w pierwszą sobotę po swojej śmierci.
Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należą:
– Przyjąć Szkaplerz karmelitański z rąk kapłana
– Wpisać się do Księgi Bractwa Szkaplerznego
– W dzień i w nocy nosić na sobie Szkaplerz
– Odmawiać codziennie modlitwę naznaczoną
w dniu przyjęcia do Bractwa (zwykle Pod Twoją
obronę lub Zdrowaś Maryjo)
– Naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć
Jej cześć.
n
15
sanktuarium
Jedną z modlitw do Matki Boskiej Bolesnej
jest poniższa:
O Maryjo, Ty na różne sposoby spełniasz misję Pośredniczki wszelkich łask. W znaku Szkaplerza świętego spodobało się Tobie dać mi wyraz uprzywilejowanej
miłości. Przez ten widzialny znak Twojej obrony wzywasz mnie do skromności, umartwienia i modlitwy.
Dopomóż mi tak praktykować te cnoty, abym zasłużył(a) na miłość Twego Niepokalanego Serca, a dla bliźnich stał(a) się dobrym przykładem.
Noszącym Szkaplerz obiecałaś pomoc wśród niebezpieczeństw, zachowanie od piekła i rychłe wyzwolenie z czyśćca. Dopomóż mi tak żyć, abym dostąpił(a)
16
Wiara i życie
sanktuarium
wszystkich łask i przywilejów, jakie obiecałaś noszącym Twoją świętą szatę.
O Dziewico Maryjo, mistyczna Gwiazdo Góry
Karmel, oświeć i prowadź mnie drogą doskonałej miłości, abym doszedł (doszła) do wielbienia Boga i dziękowania Tobie w niebie.
Amen.
Do Obór przybywają nie tylko grupy zorganizowane pielgrzymów, ale również pielgrzymi indywidualni. Grupa 50 osób może uzyskać bazę noclegową w Domu Pielgrzyma. Ponadto co sobotę
czynne są dwie herbaciarnie i można zjeść obiad.
Istotnymi spotkaniami modlitewnymi, gromadzącymi całe rzesze pielgrzymów są sobotnie
Wieczerniki Królowej Pokoju, a także Ogólnopolskie Wieczerniki (organizowane corocznie
w drugą sobotę lipca). Wieczerniki prowadzone
są przez Ojca Piotra Męczyńskiego. Pielgrzymi
modlą się przy wsławionej łaskami figurze Matki Bożej Bolesnej. Cotygodniowy wieczernik
zaczyna się spowiedzią świętą, po czym następuje odsłonięcie Cudownej Figury Matki Bożej
Wiara i życie
Bolesnej i adoracja Najświętszego Sakramentu
oraz Msza Święta. Po agapie następuje Godzina Miłosierdzia i poświęcenie dewocjonaliów.
Wieczernik kończy się procesją szkaplerzną do
Ogrodu i obrzędem Namaszczenia Chorych.
Zespoły muzyczne (Echo Maryi, Adoramus, Flos
Karmeli, Sursum Corda) uświetniają spotkania
wieczernikowe.
Mój obecny mąż właśnie tam 8 lat temu zaczął
swoją drogę modlitewną z Matką Bolesną, grając
w soboty na Wieczernikach z zespołem Adoramus. Chociaż obecnie nie mamy możliwości tak
częstego odwiedzania Obór, utrzymujemy kontakt z Ojcem Piotrem, wyjątkową osobą, pełną
dobroci i pokoju. To w tym niezwykłym miejscu
modliliśmy się przed przyjęciem Sakramentu Małżeństwa. W każdej chwili naszego życia czujemy
nad sobą opiekę Matki Boskiej Bolesnej. Ku Niej
wznosimy swoje prośby i podziękowania. Każda
wizyta w Sanktuarium to niesamowite przeżycie,
każda jest niepowtarzalna i jakby pierwsza.
„Bogate dziedzictwo maryjne Karmelu z biegiem czasu, poprzez rozszerzanie się nabożeństwa
Szkaplerza Świętego, stało się skarbem dla całego
Kościoła (…) Również ja od bardzo długiego czasu noszę na moim sercu Szkaplerz Karmelitański”
(Jan Paweł II, 25 marca 2001 r.). n
Strona Sanktuarium Maryjnego w Oborach:
http://www.obory.com.pl
Adres: Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej
Obory 38, 87-645 Zbójno k. Rypina
tel. (0-54) 280 11 59, tel./fax (0-54) 260 62 10
Zgłoszenia grup pielgrzymkowych przyjmuje
O. Piotr: [email protected]
17
Życie
Czystość
przedmałżeńska
n Anna i Marcin
Brzostek
z kobiecego i męskiego punktu widzenia
Jan Paweł II powiedział: „Bez
czystości narzeczeńskiej trudno
jest dorastać w miłości małżeńskiej, ani tym bardziej w miłości
Boga”. „Narzeczeni są powołani
do życia w czystości przez
zachowanie wstrzemięźliwości.
Poddani w ten sposób próbie, odkryją wzajemny szacunek, będą
uczyć się wierności i nadziei na
otrzymanie siebie nawzajem
W
W dzisiejszych czasach to w zasadzie temat staroświecki, a ludzie, którzy pragną zachować
czystość do ślubu, są wytykani
palcami i wyśmiewani, jakby
byli z innej planety. Tym trudniej przyznać publicznie, że
czystość jest ważna.
Zaraz zostaniemy zasypani
setkami argumentów, dlaczego
powinno się wypróbować nawzajem przed ślubem, nie kupować kota w worku, a w ogó-
18
od Boga.” [KKK 2350]
le zapewne dowiemy się, że
wstrzemięźliwość może grozić
poważnymi konsekwencjami
dla zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego.
Patrząc na to, co serwują
nam media, ma się wrażenie, że
seks jest fundamentem naszego
życia i wokół niego wszystko się
kręci. Jako nowoczesne i świadome podejście przedstawiane
są antykoncepcja czy edukacja
seksualna od najmłodszych lat,
a portale rozpisują się o kolejnych związkach znanych osób.
Konkubinatem nikt już tego nie
odważy się nazwać.
Osoby pragnące zachować
dziewictwo do ślubu są zazwyczaj przez media wyśmiewane,
pokazywane jako zacofane. No
bo niby dlaczego z życia nie korzystać? A skoro komuś seks na
co dzień nie jest do szczęścia
potrzebny, to najpewniej powinien się leczyć.
Wiara i życie
życie
Nie dziwi więc kolosalna
zmiana poglądów na przestrzeni ostatnich lat. Nawet
osoby wychowane w wierze
i wartościach często zmieniają swój punkt widzenia. Jak to
kiedyś ktoś mądrze powiedział
„Postawy kształtują poglądy”.
Znam fajne, mądre i wartościowe dziewczyny, które po spotkaniu faceta nagle zmieniały
światopogląd i przeprowadzały
się do niego albo po prostu podejmowały współżycie. Co ciekawe, miały na to bardzo dużo
logicznych argumentów, w które jednak same chyba do końca, w głębi serca, nie wierzyły,
skoro tak bardzo tłumaczyły się
z tej decyzji.
Czym więc jest ta „czystość”? I o co w tym
wszystkim chodzi?
Argumenty religijne mogą
nie docierać do części osób,
zwłaszcza mniej zaangażowanych. Wierność Chrystusowi
i Jego nauce jest dla mnie osobiście szalenie ważna, wręcz
najważniejsza. Wiem jednak,
że w rozmowach z ludźmi letnimi duchowo taki argument
niewiele daje. Spróbuję więc
trochę inaczej, bardziej po
ludzku.
Najpierw trochę z kobiecego punktu widzenia:
Przekornie spytam – a w zasadzie czemu nie poczekać do
ślubu? Chyba każda kobieta
marzy w głębi serca, by przejść
życie z tym jednym jedynym,
co będzie ją kochał, szanował
i troszczył się o nią.
Zadaj sobie więc pytanie,
czy ten wybranek/ ta wybranka
tak bardzo Cię kocha, że chce
na ciebie poczekać. Czy szanuje ciebie i twoje ciało? Czy
Wiara i życie
może chce cię mieć już teraz,
bez żadnych zobowiązań, bo
przecież słowo „kocham” wypowiedziane na początku znajomości i powtarzane często
żadnym zobowiązaniem nie
jest. Dziś można je mówić jednej osobie, jutro innej, pojutrze
kolejnej. Co tak naprawdę jest
dla niego ważne – Ty jako całość czy Twoje ciało?
Seks po ślubie jest wyłączny,
zarezerwowany dla małżonków,
którzy przez Bogiem ślubowali
sobie miłość, wierność i uczciwość. Kochamy się, ufamy so-
Przede wszystkim czystość
przedmałżeńska chroni przed
popadnięciem
w uzależnienie seksualne.
„Zabezpiecza”
przed tragicznymi jej kosztami.
bie a nasza miłość pogłębia się
po ślubie, także dzięki zjednoczeniu cielesnemu.
Seks przed ślubem jest często powodowany chęcią zaspokojenia popędu, chęcią zyskania uznania w oczach drugiej
osoby, chęcią dowartościowania siebie. Zapewne od strony
fizycznej może też być przyjemny, czy jednak daje poczucie
spełnienia i bezpieczeństwa?
Bardzo w to wątpię. Myślę, że
wiele osób żyjących w tzw. nieformalnych związkach mogło-
by długo opowiadać o ciągłej
niepewności sytuacji (a co jeśli
się rozstaniemy? Czy na pewno mnie kocha?). Życie w nieustannym lęku musi być bardzo
męczące i stresujące.
Czy nie lepiej oszczędzić
sobie takich doświadczeń i głębokich zranień? Angażowanie
całego siebie w relację, oddawanie się „w całości”, kiedy nie
ma się pewności co do trwałości związku, jest po prostu zbyt
niebezpieczne dla mojego
serca. A ja jestem zbyt cenna/
cenny jako człowiek, by aż tak
ryzykować samą/samym sobą.
No, a co ze słynnym w mediach „dopasowaniem”, a co,
jeśli po ślubie okaże się, że „to”
nam nie wychodzi? Powiem
nawet więcej, z początku zapewne nie będzie wychodzić,
a już na pewno nie tak, jak to
pokazują media. Ale i tak w ramionach swojego kochanego
męża będziecie najszczęśliwsze; co więcej, będziecie mogły
z nim porozmawiać o tym, co
na początku może nie wychodzić. A on, jeśli prawdziwie kocha, wysłucha i weźmie sobie
do serca, i razem będziecie nad
tą strefą pracować. Jeśli oboje
małżonkowie tak do tego podejdą, to z czasem będą wzrastać i coraz bardziej się rozumieć w sferze seksualnej. Takie
zmiany widać gołym okiem,
choć czasem wymagają czasu
i jest to najzupełniej normalne.
Skoro na początku relacji
druga strona nie chce czekać,
to co się zmieni po ślubie, kiedy np. będziesz chora albo nie
będziesz mogła współżyć z innych powodów?
Wstrząsnął mną przykład
z naszego kursu przedmałżeńskiego gdzie małżeństwo
z 20-letnim stażem dzieliło się
19
Życie
Od strony mężczyzny:
Dla mnie jako dla mężczyzny
ważne były w temacie czystości
przedmałżeńskiej 3 aspekty:
1. Bóg jako podstawa z szóstym przykazaniem na czele.
Zawsze wiedziałem („wiedzieć”
nie znaczy „postępować zgodnie z tą wiedzą”), że nauczanie
Kościoła Katolickiego jest podparte wiedzą i mądrością 20
wieków i że coś w tym musi być.
Pierwszym bardzo wyraźnym
sygnałem było dla mnie stwierdzenie jednego z księży katechetów, bodajże w technikum.
doświadczeniem niemożności więc to w zasadzie normalne, Stwierdził on, że Jezus nie bez
współżycia przez 2 lata! Naj- że chcąc zachować czystość, powodu wybrał 12 uczniów. Nie
pierw była powikłana ciąża, napotkamy na problemy jednego mniej czy więcej, tylko
a potem poważna choroba. Czy i trudności. Jesteśmy przecież 12. Oczywiście było 12 pokoleń
było im łatwo? Na pewno nie. także istotami zmysłowymi i, Izraela itd., ale obecnie psychoAle wiedzieli, że mogą pocze- chcemy tego czy nie, u zdrowe- logia stwierdziła, że maksymalkać, przecież tyle czasu czekali go człowieka popęd seksualny ną liczbą osób do nauczania
na siebie przed ślubem.
występuje. Nie zrażajmy się w grupie, tak aby przekazywaNo tak, powie ktoś: „To więc trudnościami, oddawaj- nie wiedzy było efektywne i aby
wszystko piękne ale co, jeśli my je Chrystusowi i walczmy prowadzący miał kontrolę nad
ktoś już miał doświadczenia o to, by czystość zachować grupą, wynosi właśnie 12. Nie
seksualne przed ślubem? Jest i pięknie rozpocząć wspólną wiem do dziś, ile w tym prawdy,
skreślony i spisany na straty?”
ale ksiądz był doktorem psychomałżeńską drogę.
Decyzję zachowania czystoPoprosiłam także mojego logii, więc mogę spodziewać się,
ści przed ślubem można pod- męża, by napisał kilka słów że wiedział, co mówi. Ten i inne
jąć nawet po wcześniejszych o czystości z męskiego punktu znaki utwierdzały mnie w przedoświadczeniach seksualnych. widzenia. Oto, co napisał:
konaniu, że jeżeli Chrystus
Są pary, które po takiej
czegoś ode mnie chce
decyzji rezygnują ze
za pośrednictwem naZachowana czystość jest
wspólnego mieszkania
uki KK, to chce dobrze
więc wyrazem prawdziwoi współżycia po to, by
i wie dlaczego (ja nie
czas do ślubu przeżyć
muszę wiedzieć, a już na
ści wzajemnej więzi. Pełw czystości i móc popewno nie od razu i nie
nym darem można nazwać do końca).
tem cieszyć się pięknym
małżeńskim seksem po
2. Zadaniowość. Nie
jedynie to, co ofiarowane
ślubie.
wiem, jak większość
jest w stanie nietkniętym.
O. Jacek Krzysztomężczyzn, ale ja do wiefowicz,
dominikanin
rzeczy podchodzę
Oczekiwanie zakłada otrzy- lu
z Gdańska powiedział
zadaniowo.
Problem
manie czegoś pełnowarw jednej konferencji, że
→ analiza → środek do
par, które nie mają żadrozwiązania problemu
tościowego, czegoś, na co
nych problemów z czy→ działanie → rozwiąwarto poczekać.
stością przed ślubem,
zanie. Jeżeli już znalajest może ze 2%. Jest to
złem osobę, przy której
20
Wiara i życie
życie
dojrzałem do decyzji o małżeństwie, a przynajmniej którą
traktuję poważnie z widokami
na przyszłość, to muszę robić
wszystko, żeby zapewnić jak
najlepsze warunki do rozwoju
tej osoby, siebie i wzajemnej
miłości. Seks od razu oddala
racjonalne myślenie ze związku. Silny związek emocjonalny z doznaniami erotycznymi
powoduje skupienie się na
tym, co jest co prawda jednym
z elementów udanego związku,
ale ani najważniejszym ani zapewniającym jego przetrwanie
w warunkach długofalowych
(małżeństwo). Seks może się
zawsze w związku skończyć:
choroba czy wiek czy nawet
brak wspólnych tematów do
rozmowy przerywają go skutecznie. Przy
braku zbudowspółżycie przedmałżeńskie
wania najpierw
jest zawsze przejawem
o dp ow i e dni o
silnej więzi bez
poważnej niedojrzałości
podbudowy
psychicznej. Człowiek dojrzały
erotycznej, potem zza drzwi
dobiera bowiem gesty
(szczególnie
proporcjonalne do więzi, które przy kryzysach)
macha parom
zbudował z daną osobą.
rozwód.
3. Statystyki. Naukowcy odkrywają coraz to „nowe” rzeczy w temacie małżeństwa, rodziny i seksu. „Nagle” okazało
się, że pary nie współżyjące
i nie mieszkające razem przed
ślubem mają dużo większe
szanse na to, aby ich małżeństwo przetrwało (informacja
o artykule z Journal of Family Psychology ukazała się na
onet.pl!!!). Byłoby to odkrywcze i niesamowite, gdyby nie
nauczanie KKK w tej dziedzinie od ponad 2000 lat (o czym
w komentarzu na stronie www
„zapomniano” napisać). Oczywiście teraz wychwala się
„fajność” rozwodów i „superanckość” rodzeństwa z wielu
tatusiów i mam. Ale co, jeżeli
ktoś poważnie traktuje „dopóki śmierć nas nie rozdzieli”? n
Warto zajrzeć do stron:
http://zapytaj.wiara.pl/doc/525311.Nie-przed-slubem
http://www.czysteserca.org.pl/upload/files/52.pdf
http://www.apostol.pl/czytelnia/gluszek/czystość-przedmałżeńska-a-dojrzałość-i-odpowiedzialność
Wiara i życie
21
patron
Święta Joanna
beretta molla
n Maria Pietrzak
patronka kobiet w stanie błogosławionym
oraz orędowniczka w walce z aborcją
J
Św. Joanna – patronka kobiet w ciąży
Wspomnienie liturgiczne: 28 kwietnia (dzień śmierci)
22
Joanna Beretta Molla (właściwie:
Gianna Beretta Molla) rodzi się
4 października 1922 roku w Magencie jako dziesiąta z trzynaściorga dzieci małżeństwa Marii
i Alberta Beretta. Umiera w opinii
świętości 28 kwietnia 1962 roku.
Już w domu rodzinnym Joanna poznaje, co oznacza realizacja
przykazania miłości Boga i bliźniego. Rodzice są ludźmi głęboko wierzącymi, żyjącymi według
reguły III Zakonu św. Franciszka.
Przykładem własnego życia uczą
dzieci pokory i skromności, wrażliwości na niedolę drugiego człowieka, a także postawy wdzięczności wobec Boga za wszystko, co
się otrzymuje.
Od dnia1 przystąpienia w wieku pięciu i pół roku do Pierwszej
Komunii Świętej Joanna zaczyna
wraz z matką i starszym rodzeństwem codziennie uczestniczyć
we Mszy Świętej. Ten zwyczaj
zachowuje aż do ostatnich lat życia, gdy obowiązki rodzinne uniemożliwią jej uczestnictwo w Eucharystii każdego dnia.
Jako dziecko Joanna była dość
chorowita, co częściowo przekłada się na przeciętne, a nawet słabe
wyniki w nauce w szkole podstawowej i gimnazjum. Dopiero w liceum klasycznym w Instytucie
Sióstr św. Doroty w Genui Joanna
Wiara i życie
patron
Jeszcze w czasie studiów sie poszukiwań swego powołastaje się wzorową uczennicą ze
znakomitymi ocenami.
w Joannie wykształca się przeko- nia Joanna czuje, że jej wejście
Po śmierci obojga rodziców nanie, że ludzkie życie powinno w związek małżeński jest wolą
w 1942 roku Joanna wraz z ro- być szanowane i chronione od samego Boga. Czyni ją to bardzo
dzeństwem przeprowadza się do chwili poczęcia. Aborcję trak- szczęśliwą i pełną entuzjazmu do
domu dziadków ze strony ojca. tuje jako grzech zasługujący na budowania prawdziwie chrześciW tym czasie przyszła Święta ekskomunikę. Decyzja o ochro- jańskiej rodziny.
bardzo dojrzewa duchowo. Na nie życia swojego ostatniego
W małżeństwie Joanna praten okres przypada intensywna dziecka kosztem własnego zdro- gnie realizować swój plan niedziałalność Joanny w Akcji Ka- wia i życia da dobitny wyraz jej ustannego wzrastania i doskotolickiej, w której zostaje prze- przekonaniom.
nalenia się w miłości. Jeszcze
wodniczącą.
Joanna stosunkowo długo kilka lat przed ślubem tak pisze
W 1942 roku Joanna zapisuje rozeznaje swoje powołanie do o miłości małżeńskiej: „Miłość
się na studia medyczne w Medio- życia w małżeństwie. Jeszcze to dążenie do doskonalenia
lanie, które kończy z wybitnym w czasie studiów poważnie roz- siebie samego i osoby kocharezultatem. Po odbyciu stażu roz- waża pracę misyjną w świeckiej nej, miłość to przezwyciężanie
poczyna specjalizację z pediatrii, służbie pomocniczej. Wielo- własnego egoizmu, zdolność do
a po uzyskaniu tytułu i wpisie do letnie starania w tym kierunku dawania siebie. Miłość musi być
rejestru lekarzy podejmuje pracę zostają udaremnione nie tylko całkowita, pełna, kompletna,
w przychodni w Masero.
z przyczyn biurokratycznych zgodna z prawem boskim i musi
Przez całe życie Joanna trak- związanych z kwestią nostryfika- trwać wiecznie”3.
tuje swój zawód w sposób bardzo cji dyplomu. Inną drogę powołaZgodnie z tym, co wynosi
odpowiedzialny i ewangeliczny. nia wskazują Joannie jej krewni z domu, na każdym polu swojego
W swoich notatkach zapisuje: oraz kierownik duchowy.
życia Joanna okazuje ogromną
„Wszyscy na tym świecie pracujeSwojego przyszłego męża, wdzięczność Bogu za wszystko,
my, służąc w jakiś sposób ludziom. Piotra Mollę, Joanna pozna- co ją spotka. Do trudów życia
My pracujemy bezpośrednio dla je w przychodni swojego brata rodzinnego i zawodowego podczłowieka. (…) Należy czynić Magencie we wrześniu 1949 chodzi z wielkim entuzjazmem,
dobro, a mamy ku temu wiele roku. Inżynier Mola zgłasza się w postawie posługi. Choć w jej retakich okazji, których nie ma oso- wówczas do lekarza z powodu lacji małżeńskiej zdarzają się nieba duchowna. Bo nasza misja nie zwykłej niedyspozycji. Pierw- porozumienia i konflikty, to pojest skończona, kiedy leki już nie sze prawdziwe spotkanie ma trafi je rozwiązywać, precyzyjnie
skutkują. Jest dusza, którą trzeba miejsce 8 grudnia 1949 roku nazywając i omawiając z mężem
doprowadzić do Boga, a słowa w czasie uroczystości prymicji źródła wszelkich napięć.
Joanna i Piotr zostają rodzicami
lekarza mają autorytet. Każdy wspólnego znajomego Joanny
krótko po zawarciu sakramentallekarz powinien być trochę księ- i Piotra.
Piotr prosi o rękę przyszłą nego związku małżeńskiego. Rok
dzem. (…) Kto odwiedza chorego, „Jemu” pomaga”2. Apeluje do Świętą 20 lutego 1955 roku, a ślub po ślubie, we wrześniu 1956 roku
lekarzy o solidne wykonywanie odbywa się 24 września tego rodzi się ich pierwszy syn, Pierluigi.
swojego zawodu, uczciwość, tro- samego roku. Po długim okre- W grudniu 1957 roku na świat
skliwość oraz dbaprzychodzi Maria Zyta,
łość o dusze chorych. „Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa, a w lipcu 1959 roku
fizycznego, duchowego, moralnego. Bóg złożył w nas
Swoją
zawodową
Laura.
instynkt życia. Kapłan jest ojcem, siostry zakonne
misję leczenia nie tylJoanna z wielkim
ko ciał, ale i dusz od- są matkami, matkami dusz. Biada tym młodym ludziom, poświęceniem
poktórzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa.
czuwa tak mocno, że
dejmuje rolę matki.
Każdy musi przygotować się do własnego powołania:
nie chce rezygnować
W związku z licznymi
z pracy nawet po za- przygotować się aby być dawcą życia przez poświęcenie wyjazdami służbowymi
łożeniu rodziny, będąc jakiego wymaga formacja intelektualna; wiedzieć, czym Piotra często musi sama
w ciąży i po urodzeniu jest małżeństwo „sacramentum magnum”; poznać inne przeżywać trudne chwidrogi; kształtować i poznawać własny charakter”
kolejnych dzieci.
le rodzicielstwa, co czyni
Wiara i życie
23
patron
zawsze w duchu wiary i pełnego
zawierzenia się Bogu. Okazując
troskę o zdrowie dzieci, cieszy się
ich prawidłowym rozwojem i jest
z nich dumna.
Radość z powiększającej się
rodziny zostaje przysłonięta wielkim cierpieniem, gdy jesienią
1961 roku będąc w stanie błogosławionym po raz szósty (po
dwóch poronieniach), Joanna
dowiaduje się, że obok płodu rozwija się włókniak macicy. Mimo
zaleceń lekarzy nie tylko nie decyduje się na usunięcie dziecka
wraz z nowotworem, ale z niesłabnącą siłą ducha kontynuuje
swoje rodzicielskie powołanie.
Joanna umiera w opinii świętości wieku 40 lat, zaledwie tydzień po urodzeniu czwartego
dziecka. Ostatnie chwile jej życia
Joanna została ogłoszona
błogosławioną 24 kwietnia 1994
roku, a świętą 16 maja 2004 roku.
Proces beatyfikacyjny roz„Od dobrego wypełniania naszego po- począł się 28 kwietnia 1980
wołania zależy nasze szczęście doczesne roku, a więc w 18 rocznicę
jej śmierci. Pierwszy cud
i wieczne. (...) Nie można decydować
dokonany za jej wstawiensię na małżeństwo, jeśli nie potrafi
nictwem ogłoszono w 1992
się kochać. A kochać znaczy pragnąć
roku. Polegał on na uzdroudoskonalać siebie, ukochaną osobę,
wieniu kobiety, której groziła
przezwyciężać własny egoizm. Miłość
musi być całkowita, pełna, udoskonala- śmierć po urodzeniu czwarna Bożym prawem. Napotykamy wiele tego dziecka.
Mimo tego, że Joanna
trudności, ale z Bożą pomocą musimy iść
dalej bez lęku. A jeśli w tej walce o nasze Molla dołączyła do grona
powołanie przyszłoby nam umrzeć, byłby świętych zaledwie siedem
lat temu, jej kult zaczął szeto najpiękniejszy dzień naszego życia”.
rzyć się od dnia jej pogrzeJoanny w mękę, śmierć i zmar- bu. Dziś imię Świętej z Magenty
twychwstanie Chrystusa. Umie- noszą liczne żłobki, szkoły, porając wielokrotnie powtórzyła: gotowia opiekuńcze i schroniska
dla kobiet, organizacje i cen„Jezu, kocham Cię”.
przypadają na okres Wielkiego
Tygodnia i Wielkanocy. Jest to
interpretowane jako włączenie
Przypisy:
1)
4 kwietnia 1928 roku
2)
M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta Mola, Dom Wydawniczy “Rafael”, 2008, s. 57 – 59.
3)
M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta Molla, Dom Wydawniczy “Rafael”, 2008, s. 77 – 78.
4)
Homilia z okazji kanonizacji Joanny Beretty Molli, Plac św. Piotra 16 maja 2004 r.
5)
Ibidem.
24
Wiara i życie
patron
tra medyczne, kościoły, kaplice
i sale parafialne.
Święta Joanna jest patronką
kobiet w stanie błogosławionym oraz orędowniczką w walce z aborcją. Jej wstawiennictwa
poszukują małżeństwa oczekujące potomstwa, narzeczeni,
lekarze i członkowie różnych
stowarzyszeń charytatywnych.
Skuteczność modlitw za wstawiennictwem św. Joanny potwierdzają liczne świadectwa
otrzymanych łask.
Relikwie św. Joanny znajdują się w kilkunastu kościołach
w całej Polsce, a w Warszawie
w czterech. W parafii bł. Władysława z Gielniowa od 2008
roku nieprzerwanie trwają peregrynacje relikwii św. Joanny.
Ponadto w każdą pierwszą nie-
dzielę miesiąca o godzinie 13:15
w parafii tej sprawowana jest
Msza św. w czasie której matki pragnące i oczekujące potomstwa otrzymują specjalne
błogosławieństwo relikwiami
Świętej.
Na czym polega fenomen
świętości Joanny Molli?
Dlaczego jest bardzo bliska
współczesnym matkom?
Prawdopodobnie dlatego, że
jak powiedział o niej Papież Jan
Paweł II w homilii wygłoszonej
w czasie jej kanonizacji: „Joanna
Beretta Molla była zwykłym, ale
jakże wymownym świadkiem Bożej miłości. (…) Naśladując Chrystusa, który «umiłowawszy swoich (...) do końca ich umiłował»
(J 13, 1), ta święta matka rodziny
Fragment listu z 21 lutego 1955 r.
Najdroższy Piotrze!
Przepraszam Cię, wybacz, że już od samego początku mojego listu będę się zwracała do Ciebie po
imieniu i na „Ty”. Myślę, iż po wczorajszym spotkaniu, w czasie którego byliśmy na siebie wzajemnie otwarci, możemy wejść na taki stopień zażyłości, dzięki której będziemy potrafili jeszcze lepiej
się poznać i pokochać.
Chciałabym naprawdę uczynić Cię szczęśliwym
i być taką, jakiej mnie pragniesz: dobra, wyrozumiała i gotowa do poświęceń, których będzie wymagało od nas życie.
Nie mówiłam Ci jeszcze, iż zawsze byłam osobą
bardzo wrażliwą i łaknącą uczucia. Dopóki miałam rodziców, wystarczało mi ich ciepło. Później,
pomimo że stale pozostawałam w wyjątkowej
jedności z Panem Jezusem – pracując dla Niego
– odczuwałam brak mamy. Odnalazłam ją dopiero w tej drogiej mi siostrze zakonnej, o której Ci
wczoraj mówiłam.
Teraz pojawiłeś się Ty. Pokochałam Cię i pragnę
oddać Ci siebie w darze po to, aby stworzyć prawdziwie chrześcijańską rodzinę.
Do zobaczenia, Drogi Piotrze.
Wybacz tę poufałość, lecz ja już taka jestem.
Serdecznie pozdrawiam!
Joanna
Wiara i życie
w sposób heroiczny dochowała
wierności zobowiązaniom podjętym w dniu zawarcia sakramentu małżeństwa. Najwyższa
ofiara, którą uwieńczyła swe życie, świadczy o tym, że tylko wtedy człowiek może się zrealizować,
gdy ma odwagę całkowicie poświęcić się Bogu i braciom”4.
Rozważanie o świętości Joanny
Molli niech zakończy życzenie Jana
Pawła II skierowane do nas i do
samego Boga: „Oby nasza epoka,
dzięki przykładowi Joanny Beretty
Molli, mogła odkryć prawdziwe,
czyste i płodne piękno miłości
małżeńskiej, przeżywanej jako odpowiedź na Boże powołanie!”5. n
Opracowane na podst.: M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta
Molla, Dom Wydawniczy „Rafael”, 2008.
Fragment listu z 9 kwietnia 1955 r.
Mój Najdroższy Piotrze!
Jak Ci dziękować za ten cudowny pierścionek zaręczynowy?
Drogi Piotrze, aby Ci wyrazić moją wdzięczność, ofiaruję Ci
me serce. Będę Cię kochała zawsze tak, jak już Cię kocham.
Myślę, że w przeddzień naszych zaręczyn sprawi Ci radość wyznanie, iż jesteś dla mnie najdroższą osobą, do której nieustannie zwrócone są moje myśli, uczucia i pragnienia. I nie mogę
się już doczekać chwili, w której stanę się na zawsze Twoja.
Najdroższy Piotrze, Ty wiesz, iż moim pragnieniem jest widzieć Cię i znać jako osobę szczęśliwą. Powiedz, jaka powinnam być i co powinnam zrobić, ażeby Cię takim uczynić?
Bardzo ufam Panu Jezusowi i jestem pewna, że On pomoże mi
być narzeczoną godną Ciebie.
Lubię często medytować nad fragmentem biblijnym odczytywanym podczas Mszy św. ku czci św. Anny. „Niewiastę dzielną
któż znajdzie? (...). Serce małżonka jej ufa (...). Nie czyni mu
źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia” .
Piotrze, pragnę być dla Ciebie tą dzielną niewiastą z Ewangelii!Mam jednak wrażenie, że jestem taka słaba. Chcę powiedzieć, że naprawdę potrzebuję wsparcia Twego silnego ramienia. Przy Tobie czuję się naprawdę pewnie! A od dziś proszę
Cię, Piotrze, o jedną przysługę. Jeśli zobaczysz, że czyniłabym
cokolwiek, co nie jest dobre, powiedz mi o tym, popraw mnie.
Czy rozumiesz? Będę Ci za to zawsze wdzięczna.
Ściskam Cię z całych sił i życzę wesołych Świąt Wielkanocnych.
Twoja Joanna
25
Życie
Akademia Rodziny
zaprasza!
Akademia Rodziny zaprasza młode małżeństwa z dziećmi
na spotkania z doświadczonymi wykładowcami
A
Akademia Rodziny (w Józefowie, w Koszalinie i w Winowie
koło Opola) zaprasza młode
małżeństwa ze stażem do 10
lat do uczestniczenia w warsztatach poświęconych rodzinie.
Spotkania odbywają się co miesiąc w wybrane soboty i w godzinach 10-16.30. Dzieci mają
zapewnioną opiekę. W ramach
spotkań jest możliwość zjedzenia obiadu.
Lista zagadnień poruszanych w trakcie zjazdów:
n Wpływ
dzieciństwa na życie
w małżeństwie
n Poznawanie siebie
26
artości i normy w życiu
W
rodziny
n Etyka życia małżeńskiego
i rodzinnego
n Miłość
n Relacje interpersonalne
n Wychowanie
n Organizacja czasu w rodzinie
n Sytuacje trudne
n Małżeństwo i rodzina a inne
kręgi
n
Dla kogo jest przeznaczona Akademia Rodziny?
Do Akademii Rodziny zapraszamy młode małżeństwa (do
10 lat stażu małżeńskiego) wraz
z dziećmi. Akademia przezna-
czona jest dla tych, którzy chcą
pogłębić swoje więzi, zabezpieczyć małżeństwo przed niszczącymi, rozbijającymi czynnikami, a życie rodzinne uczynić
bardziej szczęśliwym. Warunkiem uczestnictwa w Akademii
Rodziny nie są ani świadectwa
maturalne, ani dyplomy wyższej uczelni.
2. Kiedy i gdzie odbywają się zajęcia Akademii
Rodziny?
Rok akademicki rozpoczyna się
we wrześniu a kończy w czerwcu
w roku następnym. W każdym
miesiącu odbywa się jeden zjazd
uczestników Akademii. Są to spotkania
jednodniowe (sobota),
z wyjątkiem ostatniego
w czerwcu, które trwa
dwa dni (sobota, niedziela).
Zajęcia w trakcie
zjazdów
jednodniowych trwają od 10.00
do 16.30 z przerwą na
obiad i kawę lub herbatę. Zjazd dwudniowy
będzie trwał od 10.00
w sobotę do 15.00
w niedzielę (w tym posiłki, ognisko, nocleg
i Msza św. na zakończenie roku akademickiego).
Wiara i życie
Życie
– prowadzi szkolenia z zakresu
komunikacji interpersonalnej
oraz zajęcia zlecone na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i w Szkole
Wyższej Przymierza Rodzin
w Warszawie.
5. Kalendarz rekrutacji
3. Jakie są koszty uczestnictwa w Akademii Rodziny?
Opłata wpisowa: 125 zł od rodziny. Opłata za jeden dzień
zjazdu: 75 zł od rodziny
(w tym obiad, herbata, kawa).
(wysokość opłat jest stała – niezależna od liczby dzieci w rodzinie.)
W przypadku trudności finansowych istnieje możliwość indywidualnego rozpatrzenia kosztów
uczestnictwa w Akademii Rodziny.
4. Prelegenci AR
Zajęcia w Akademii Rodziny prowadzą doświadczeni wykładowcy z różnych uczelni wyższych
w Polsce. Zajmują się oni różnymi
dziedzinami wiedzy, ale łączy ich
jeden cel – pomoc rodzinie. Wśród
prowadzących zajęcia są również
osoby praktycznie zaangażowane
w pracę na rzecz rodziny.
Zapraszamy do zapoznania się
z informacjami o prelegentach:
l Prof. dr hab. Maria Ryś
– psycholog rodziny – profesor
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie,
Kierownik Podyplomowego Studium Relacji Interpersonalnych
i Profilaktyki Uzależnień, Prezes
Towarzystwa Uniwersyteckiego
Fides et Ratio.
l Ks. Prof. dr hab. Jerzy Bajda
– teolog moralista – wykładowca
Instytutu Studiów nad Rodziną
Uniwersytetu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Warszawie.
l Dr Maria Jankowska – psycholog – wykładowca Akademii
Wiara i życie
Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Prezes Polskiego Związku Kobiet
Katolickich.
l Dr Alicja Kostka – teolog moralista. Od lat prowadzi dni skupienia i warsztaty dla kobiet, a także
gości z wykładami z duchowości
świeckich w Polsce i w Niemczech. Publicystka, tłumacz.
l Mgr Małgorzata Walaszczyk
– diecezjalny doradca życia rodzinnego w Warszawie, wicedyrektor specjalistycznej poradni
rodzinnej w Warszawie.
l o. Arkadiusz Sosna ISchP
– wieloletni duszpasterz rodzin,
Krajowy Duszpasterz Ruchu
Szensztackiego w Polsce, prowincjał Ojców Szensztackich.
l o. Romuald Kszuk ISchP
– duszpasterz Ruchu Szensztackiego metropolii warszawskiej.
l Mgr Jerzy Mika – Wicedyrektor
Katolickiego Instytutu Zarządzania, Prezes Towarzystwa Alternatywnego Kształcenia TAK w Opolu. Instruktor ZHR. Od 1995r.
– właściciel firmy doradczej.
l o. Mirosław Żabnicki ISchP
– przez wiele lat pracował jako
duszpasterz w Brazylii, był duszpasterzem Ruchu Szensztackiego w metropolii warszawskiej,
obecnie asystent Szensztackiego
Związku Rodzin w Polsce
l Mgr Mirosława Kwas – pedagog, specjalista ds. rodziny.
l Dr Paweł Kwas – teolog, pedagog, specjalista ds. rodziny
Zgłoszenia:
4 kwietnia – 26 sierpnia 2011 r.
Rozmowy kwalifikacyjne:
6 czerwca – 4 września 2011 r.
Wyniki rekrutacji:
5 września 2011 r.
W roku akademickim 2011/
2012 zostanie przyjętych do Akademii Rodziny 12 rodzin.
Wypełnienie karty zgłoszeniowej jest warunkiem rozpoczęcia rekrutacji na rok akademicki
2011/2012. Formularz można
przesyłać najpóźniej do 26 sierpnia 2011. Znajduje się on na stronie: http://akademia-rodziny.pl/
rekrutacja.
5. Fundacja Ad Futurum
Akademia Rodziny jest inicjatywą prowadzoną przez Fundację
Ad Futurum. Fundacja stanowi
dla Akademii bazę logistyczną:
zapewnia środki finansowe oraz
miejsce spotkań warsztatowych
dla rodzin. Ojcowie Szensztaccy
– założyciele Fundacji – wspierają
również uczestników Akademii
posługą duchową.
Fundacja Ad Futurum została założona przez Instytut Ojców
Szensztackich w 2004 roku. Celem fundacji jest rozwój edukacji
i wychowania. Fundacja angażuje
się w inicjatywy wspierające działalność społeczną, popierające
integrację środowisk lokalnych,
ale też integrację w wymiarze
międzynarodowym. Swoimi działaniami Fundacja niesie pomoc
dzieciom, młodzieży, rodzicom
i nauczycielom. n
27

Podobne dokumenty