Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
Transkrypt
Pobierz lub otwórz numer w pliku PDF
Temat miesiąca: Czystość przedmałżeńska Wiara i życie Internetowy kwartalnik współczesnego katolika nr 26, kwiecień-maj-czerwiec 2011 r. Biblia a finanse Św. Joanna Beretta Molla Akademia Rodziny zaprasza... www.wiaraizycie.pl kalendarz 1 maj niedziela Beatyfikacja Jana Pawła II 14 stycznia 2011 roku o godz. 11 Benedykt XVI przyjął na audiencji prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kard. Angelo Amato. Papież wydał dekret o autentyczności cudownego uzdrowienia francuskiej zakonnicy, siostry Marie-Simone Pierre Normand, przypisywanego wstawiennictwu Jana Pawła II. Chodzi o jej niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia nagłego ustąpienia objawów zaawansowanej choroby Parkinsona. Beatyfikacja Jana Pawła II odbędzie się w Watykanie 1 maja br. Hymn na beatyfikację Jana Pawła II Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon – uznając „Santo Subito”, Dla słowiańskiego Papieża w niebie otwiera tron – zaprawdę – Święty nad wszystko. Ten się w posłudze nie zamknął w Rzymie, jako ten Włoch – z Krakowa – nasz „Pomazaniec”. On dla milionów stał się Pielgrzymem, świat poznał w proch – przez „ziemi ucałowanie”. On dawał miłość, kiedy mocarze słali mu broń – zlecili zamach na Placu. I Solidarność ludziom pokazał, świat wziąwszy w dłoń – poderwał w kraju Polaków. Na jego pacierz i rozkazanie – „Niech zstąpi Duch…” Zawezwał nas – z wielką mocą! Naród odmieniał oblicze ziemi, – jak tylko mógł. Przerwali! – grudniową nocą. A trzeba było totalitarny wywrócić świat – dźwigane jarzmo komuny. Więc po to przyszedł papież Słowianin, ludowy brat – Wojtyła – Jan Paweł II . Twarz Jego słowem promieniowała – lampa dla sług – kapłanom przyświecał wzorem. Za nim szła młodzież, bo Go kochała – w światło, gdzie Bóg – „ J. P. 2 ” – kilka pokoleń. Wielkie religie bratnimi czynił, modląc się w głos – w Asyżu – „O pokój światu”. Czcił pamięć braci – zwanych starszymi, przez ofiar stos, modląc się przed ścianą płaczu. Gołąb mu ze słów hymnu wyleciał i poniósł wieść, dla świata oraz dla miasta. Że w gronie Świętych, Duch już przyświeca na jego cześć i będzie kanonizacja. Piotr nieba bramy przed Nim otworzył z obojga stron, 2-go kwietnia wieczorem. Pożegnał znakiem zamkniętej księgi i świat i tron – na koniec mszy pogrzebowej. Moc Króla Ducha w porywach wiała nad trumną tu. Wołano – „Santo Subito !” Moc kardynałom pozdejmowała nakrycia z głów. Wołano „Święty – nad wszystko”. Oto dziś leje balsamy świata do naszych łon – największy Polak wszechczasów, A chór aniołów kwiatem umiata dla niego tron, i miejsce ma na ołtarzu. [napisał Franciszek Daniel – na podstawie „Hymnu na beatyfikację” Juliusza Słowackiego [Dzieła, Tom I ; Liryki i inne wiersze, 1848 r.] 2 Wiara i życie W numerze spis treŚci kwiecień-maj-czerwiec 2011 Wiara 4 Święta Wielkanocne – opowiadanie fantastyczno-teologiczne dla dzieci 12Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym Życie 8 Biblia a finanse 18 Czystość przedmałżeńska 26Akademia Rodziny zaprasza młode małżeństwa Kultura 11 “Jan Paweł II. Szukałem Was” – recenzja Sanktuaria 14Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach koło Rypina Patron 22Św. Joanna Beretta Molla Drodzy czytelnicy Witam Was w pierwszym numerze czasopisma Wiara i życie po dłuższej przerwie zimowej. W tych wiosennych miesiącach rozpoczynamy cykl artykułów „Biblia a finanse” przydatny każdemu, kto zarabia pieniądze. Zachęcamy do zapoznania się z rekolekcjami zwanymi Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. Polecamy także odwiedzić niezwykłe Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Oborach. Narzeczonym oraz osobom, które nie żyją jeszcze w związkach małżeńskich, proponujemy przeczytanie artykułu o czystości przedmałżeńskiej. Warto również zapoznać się z życiorysem i fragmentami wypowiedzi św. Joanny Beretty Molli. Zachęcamy gorąco do lektury naszego pisma. Wszelkie uwagi oraz chęć dołączenia do naszego grona prosimy kierować na skrzynkę mailową: [email protected]. 8 18 Biblia a finanse Czystość przedmałżeńska Stopka redakcyjna: Redaktor naczelna: Anna Nolbert Zespół redakcyjny: Grzegorz Baczewski, Anna Brzostek, Magdalena Buczkowska, Franciszek Daniel, Beata Kusik, Maria Pietrzak, Ola Skirgiełło, Mariola W. Korekta: Elżbieta Sroczyńska Grafika/Skład: Anna Nolbert, Anna Łukasiewicz Kwartalnik katolicki „Wiara i życie. Internetowy kwartalnik współczesnego katolika” to bezpłatne czasopismo ukazujące się od 2 kwietnia 2007 roku. www.wiaraizycie.pl, [email protected] Wiara i życie Św. Joanna Beretta Molla 22 3 wiara Święta Wielkanocne opowiadanie fantastycznoteologiczne dla dzieci Jak wyjaśnić kosmicie sens Świąt? B Było upalne, lipcowe popołudnie, właściwie niemal wieczór. Słońce leniwie chyliło się ku zachodowi. Młody mężczyzna siedział na leśnej polanie oparty plecami o stare, potężne drzewo i obserwował swoją małą trzódkę – dwie krowy łaciate i dwie czarne. Z atmosfery zamyślenia, być może modlitwy, wyrwał mężczyznę nagły, potężny błysk na wschodniej stronie nieba, zupełnie niedaleko. Rozległ się także krótki grzmot, a w chwilę później na skraju polany wylądował dziwny, niewielkich rozmiarów pojazd. Mężczyzna przestraszył się nieco. Powoli zbliżył się do miejsca, w którym wylądował ów dziwny obiekt. Wstrzymał z wrażenia oddech i cierpliwie czekał. Po kilku minutach usłyszał odgłos syknięcia i spostrzegł, że drzwi pojazdu otwierają się. Na progu pojawi- 4 n Grzegorz Baczewski ła się istota z wyglądu całkiem podobna do człowieka. „Zatem kosmici mogą być człekokształtni” – przemknęło przez myśl mężczyźnie. Obcy zszedł po wysuniętym trapie na ziemię i uśmiechnął się szeroko. Jego twarz wyglądała sympatycznie. Spojrzał na uśmiechniętego kosmitę i sam również się uśmiechnął. „Mam przeczucie, że to bliskie spotkanie trzeciego stopnia okaże się przyjacielskie” – pomyślał. Obcy powoli zbliżył się do mężczyzny i, ku jego zdumieniu, przywitał się z nim w języku polskim: – Dobry wieczór człowieku. Nie bój się mnie, przybywam tu w celach pokojowych. Mam na imię Altair i pochodzę z planety Wega w gwiazdozbiorze Oriona. W jego głosie dało się słyszeć lekki, metaliczny pogłos. Mężczyzna zauważył, iż ciało obcego z wyglądu zupełnie przypomina ludzkie, jednak wydało mu się ono zbudowane z innych pierwiastków niż nasze ciała. Było jakby bardziej świetliste i solidniej skonstruowane, przez co sprawiało wrażenie większej trwałości, chociaż nie wyglądało na nieśmiertelne. Obcy jak gdyby nigdy nic kontynuował swoje przedstawianie się w sposób nadzwyczaj uprzejmy. – Odbyłem daleką podróż z mojej planety aż tu na Ziemię. Mam nadzieję, że podróż okaże się warta mojego wysiłku. Widzisz, człowiecze – tam skąd pochodzę wszyscy z pozoru wydają się być szczęśliwi. Nie brakuje nam niczego. Rozwój nauki i techniki uczynił z nas potężną cywilizację, która odkrywa nowe galaktyki, zdobywa kolejne prawdy o wszechświecie. A jednak w ser- Wiara i życie wiara cach naszych czai się jakaś pustka i smutek. Ten świat doczesny nie potrafi nam dać całkowitej radości i spokoju umysłu. Nasze życie bowiem w gruncie rzeczy nie posiada sensu. Być może jest to skutek utraty wiary w Boga, która dokonała się tysiące lat temu na skutek postępu naukowo-technicznego. W głębi naszej istoty czai się wciąż tęsknota za Bogiem. Jak się już pewnie domyślasz moja misja tutaj związana jest właśnie z poszukiwaniem religii, która okazałaby się prawdziwa i godna uwierzenia przez naszych mieszkańców. Co prawda wiemy o was i o waszej wierze w Boga bardzo dużo, gdyż z łatwością zdobywamy wszelkie informacje, ale nie potrafimy zrozumieć waszej wiary. Potrzebujemy realnych świadków, którzy własnym życiem i doświadczeniem daliby świadectwo swej wierze i szczerze wyjaśnili nam jej prawdziwe znaczenie oraz sens. Chyba los chciał, lub może Opatrzność Boża, jak wy to określacie, że spotkałem na mej drodze najpierw ciebie. Jeśli więc jesteś istotą wrażliwą na duchowe cierpienia nawet obcych ci istot, proszę cię abyś zechciał mi wytłumaczyć fenomen twojej wiary. Wyznaję szczerze, iż jestem otwarty na przyjęcie twej nauki. Jakże pięknie by to było, gdybym Wiara i życie mógł kiedyś powrócić na moją planetę i jako wierzący w Boga zanieść mym w s p ó ł braciom i współsiostrom radosną nowinę o miłości Bożej oraz życiu wiecznym. Mężczyzna słuchał początkowo z wielkim zdumieniem, z uczuciem konsternacji: „Któż by przypuszczał, iż natknę się w swoim życiu na obcego, który zapragnie, abym podzielił się z nim moją wiarą? Sądziłem raczej, że to obcy przybędą do nas z krucjatą niczym kosmiczni rycerze, aby nas nawrócić na swoje poglądy. A to ci niespodzianka!” – pomyślał. – Zaskoczyłeś mnie – muszę przyznać przybyszu z gwiazd. Ale zaskoczyłeś miło. Chętnie przybliżę ci informacje o wierze, oraz postaram się ją właściwie wyjaśnić. Zatem zacznę moje katechezy od wytłumaczenia sensu Świąt Wielkanocnych. Chodźmy jednak do mojego domu, aby w ciszy nawiązać przyjaźń i być może więź religijną. Gdy dotarli z trzodą do rodzinnego domu mężczyzny, słońce zaszło już za horyzont i stało się zupełnie ciemno. Po wydojeniu krów nadszedł wreszcie czas na wyczekiwaną przez gościa z kosmosu rozmowę. – Na początek chcę ci mój drogi gościu przypomnieć że na terenie tej wioski wyznajemy wiarę w Boga, który przyjął ciało ludzkie aby nas zbawić od zła i grzechów. Był to człowiek i Bóg w jednej osobie chociaż w dwóch połączonych naturach – Jezus Chrystus. To On uniżył swoją boskość i z miłości do ludzi, a także z miłości do ciebie mój gościu, umarł na krzyżu a po trzech dniach zmartwychwstał. Chrystus dał mnie i tobie nadzieję na to, iż my również zmartwychwstaniemy i osiągniemy życie wieczne. Jego ofiara na krzyżu stała się nowym przymierzem pomiędzy nami stworzeniami a Bogiem. – Cóż za niezwykłe rzeczy opowiadasz! Więc twierdzisz, że ja również jestem objęty zbawczym dziełem Jezusa, pomimo tego, że nie jestem jednym z was – członków gatunku homo sapiens? – Owszem, ale pod warunkiem, że uwierzysz w Jezusa i staniesz się Jego naśladowcą w całym swoim życiu. Ja zresztą też mógłbym się dziwić, że Jezus poniósł śmierć i zmartwychwstał także za mnie, pomimo tego że zdarzyło się to ponad 2000 lat temu. A jednak On jest Zbawicielem wszystkich istot i to w dodatku przede wszystkim grzeszników. Jak sobie pewnie przypominasz Jezus nauczał w Palestynie, głosił Dobrą Nowinę o zbawieniu, czynił cuda i zdziałał wiele dobra a nigdy nie popełnił zła, gdyż był bez grzechu. Jego śmierć nastąpiła w przeddzień żydowskiego święta Paschy, które stanowiło pamiątkę wyjścia Żydów z niewoli egipskiej, z której wyzwolił ich sam Bóg. Święta Wielkanocy stanowią nową Paschę, ale tym razem „wyjście” z niewoli zła i grzechu ku dobru i miłości Boga. Ponieważ dzień ten Żydzi ustanawiali na podstawie kalendarza księżycowego, to i Wielkanoc, aby utrzymać tradycję więzi z Judaizmem, ustalana jest na pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. 5 wiara – Aha, rozumiem, zatem chrześcijaństwo nie odcina się całkowicie od religii żydowskiej, lecz stanowi jej dopełnienie. – Tak jest. Wszak wierzymy w tego samego jedynego Boga, a Stary Testament spełnia się w Nowym Testamencie Pisma Świętego. Żydzi nie wierzą jednak w to, że Jezus jest obiecanym przez Boga mesjaszem – zbawicielem i nadal czekają na jego przyjście. Ja i inni chrześcijanie wierzymy, iż Jezus naprawdę jest jedynym Zbawicielem i czekamy na Jego powtórne przyjście przy końcu świata. – Końcu świata? Czy masz na myśli koniec Ziemi? – O nie – nie tylko nasza planeta skończy swoje doczesne istnienie. Cała rzeczywistość stworzona przez Boga dojdzie do swego kresu i zostanie przemieniona w „Nowe niebo i nową Ziemię” – jak to określił Apostoł Jan. – Dobrze, rozumiem już istotę czynu, którego dokonał Jezus. A czy możesz mi wyjaśnić sens samych świąt, o których wcześniej wspomniałeś? – Oczywiście. Święta Wielkanocne są to najważniejsze święta w całym roku liturgicznym dla każdego chrześcijanina, czyli wierzącego w Chrystusa. Samo słowo „święty” oznacza dosłownie „oddzielony od codzienności, zwykłości” i Wielkanoc to taki właśnie święty czas. Wydarzenia związane z tym czasem stanowią samo centrum naszej religii. Ich ważność dobrze ujął Apostoł Paweł, gdy pisał, że jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także nasza wiara. Ale Chrystus zmartwychwstał i my również wraz z Nim zmartwychwstaniemy. – O ile dobrze sobie przypominam ze studiów to Wielkanoc 6 poprzedza jakiś inny, długi dosyć okres przygotowań. – Tak, rzeczywiście. Przygotowujemy się wszyscy duchowo przez 40 dni do owych najważniejszych świąt. Wielki Post rozpoczyna liturgia Środy Popielcowej, która przypomina nam o pokucie, modlitwie, jałmużnie i dobrych uczynkach, jakie powinniśmy spełniać z miłości do Boga i bliźnich. – A czy ja również mogę być nazwany twoim bliźnim? – Pewnie, że tak. Skoro Jezus uznał za bliźniego Samarytanina, a Samarytanie z zasady stanowili dla Żydów naród wrogi i obcy, oznacza to, iż ty jako istota przyjacielska tym bardziej masz prawo do miana bliźniego. Czas Wielkiego Postu kończy Niedziela Palmowa, która upamiętnia uroczysty wjazd Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Jest to symboliczne wydarzenie, oznaczające królewską władzę Chrystusa. Jest On bowiem Królem Wszechświata, – ,,pantokratorem” jak to określili starożytni greccy Ojcowie Kościoła. Jego królowanie stanowi jednak panowanie miłości, dobra i pokoju – inaczej niż to ma miejsce w normalnych państwach, gdzie liczy się siła i władza. – Ach, jakże to piękna nauka! Jeśli to prawda, to znaczy, iż jest nadzieja na wieczny pokój dla waszej zwaśnionej planety. – Tak, zapewniam cię, że to jest prawda. Ja w nią całym sercem wierzę. Pamiętaj jednak, iż to o czym mówimy traci wszelki sens jeśli podchodzi się do tego bez wiary. A wiara to całkowite zaufanie Bogu i Jego wszechmocnej miłości, którą ukazał nam przez działalność, ofiarę krzyżową i zmartwychwstanie Jego Syna – Jezusa Chrystusa. Przejdźmy teraz do tego co stanowi główny temat naszej dyskusji, czyli do samych Świąt Wielkanocy. Pewnie wiesz że zwane są one Triduum Paschalnym i obejmują Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielką Sobotę oraz Niedzielę Wielkanocną. Do tego dochodzi jeszcze radosny Wielkanocny Poniedziałek, ale on nie stanowi centrum świąt. Początek Triduum stanowi msza Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek wieczorem stanowiąca pamiątkę, a właściwie uobecnienie, czyli realne powtórzenie wydarzenia Ostatniej Wieczerzy Jezusa z Jego apostołami. – Jak to uobecnienie? – Znaczy to, że nie jest to tylko wspomnienie i symbol, ale rzeczywiste powtórzenie tego co się wydarzyło ponad 2000 lat temu w Wieczerniku. Dzięki temu nie tylko wierzymy, iż Jezus realnie ustanowił wówczas dwa sakramenty – eucharystię i kapłaństwo ale także, że te dwa sakramenty ciągle ustanawia w czasie każdej mszy i każdych święceń kapłańskich. Sakrament zaś to znak widzialny niewidzialnej łaski Bożej, prawdziwie działający w duszach tych co w niego wierzą. Eucharystia jest prawdziwym ciałem i krwią Jezusa, Wiara i życie wiara a kapłan realnie działa, jak to ładnie wyraża kościelna łacina: „in persona Christi”, to znaczy w osobie samego Chrystusa. Powtórzmy tu, że bez wiary religia, także sakramenty, nie mają sensu. – Dobrze, to już rozumiem. A co się dzieje w Kościele w Wielki Piątek i jak to pojmować? – Jest to kolejny dzień świętego Triduum i upamiętnia on mękę i śmierć naszego Zbawiciela na krzyżu. Jest to dzień zadumy, refleksji nad kwestią cierpienia i umierania, a zwłaszcza nad ogromem cierpień jakich doznał Jezus z miłości do nas – grzeszników. W kościołach w tym dniu nie sprawuje się ofiary mszy świętej, a zamiast tego odprawia się nabożeństwo Drogi Krzyżowej i adoruje się krzyż. Została nam jeszcze do wyjaśnienia liturgia i znaczenie Wielkiej Soboty oraz Niedzieli Wielkanocnej. – W samą Wielką Sobotę odnawia się przyrzeczenia chrzcielne, święci się pokarmy oraz wodę i ogień – symbole światła i życia, które przynosi nam Chrystus aby rozproszyć mroki śmierci oraz grzechu. – Ach, gdyby moi rodacy oraz inni mieszkańcy kosmosu pojęli sens tego o czym mi teraz opowiadasz, z pewnością nie czyniliby tyle zła. Wszechświat z pewnością stałby się lepszym miejscem do życia a śmierć przestałaby być tragedią napawającą straszliwym lękiem metafizycznym. – Masz absolutną rację. Nauka i czyny Chrystusa przyjęte z wiarą mają moc zbawczą nie tylko dla każdego z nas osobiście ale potrafią zmieniać na lepsze całe społeczności, narody i cywilizacje. Jezus działa bowiem nie tyl- Wiara i życie ko w nieśmiertelnych duszach swych rozumnych stworzeń ale potrafi przemieniać, i rzeczywiście to robi, całą doczesność, cały wszechświat. – A który z dni Triduum upamiętnia samo zmartwychwstanie Jezusa? – Właściwie czyni to już sobotnia, wieczorna msza święta, ale tradycyjnie pamiątkę zmartwychwstania obchodzi się w niedzielę. To tego dnia o północy bądź o świcie odprawia się uroczystą mszę rezurekcyjną połączoną z procesją z Najświętszym Sakramentem. Po mszy natomiast wierni udają się do domów, gdzie w rodzinnym gronie spożywają wielkanocne śniadanie. Wśród potraw nie może zabraknąć na stole jajek – symbolu życia oraz innych pokarmów ze święconki, czyli z koszyczka w którym je poświęcono w Wielką Sobotę. Należą do nich na przykład chleb, sól, wędliny, chrzan, ćwikła. Miłą tradycją jest stawianie baranka wielkanocnego na stole oraz malowanie jajek, tak zwanych pisanek, w dni poprzedzające święta. Dzieci uwielbiają te kolorowe jajka. W niektórych krajach chowa się w ogródku czekoladowe króliczki, które dzieci muszą odnaleźć. Zresztą tradycje świąteczne są różnorodne w różnych częściach świata... Został nam jeszcze do omówienia Poniedziałek Wielkanocny. Jest to dodatkowy dzień, nie związany liturgicznie z Triduum, dzień radości i śmigusa dyngusa. – Śmigusa dyngusa? Czy przypadkiem nie ma ona coś wspólnego z wodą? – Owszem, ma. W tym dniu bowiem panuje zwyczaj oblewania się wodą. Jak możesz się domyślać, tradycje tę uwielbiają zwłaszcza dzieci i młodzież. – Czy na owym Lanym Poniedziałku kończy się czas Wielkanocy? – W liturgii Kościoła okres wielkanocny trwa przez 50 dni do czasu Zielonych Świąt, które upamiętniają zesłanie przez Boga Ducha Świętego na apostołów i Maryję – Matkę Jezusa. Ducha Świętego Jezus obiecał im oraz nam wszystkim wierzącym, gdy po po 40 dniach od zmartwychwstania wstępował do nieba. I rzeczywiście dotrzymał słowa. Duch Święty działa teraz nieustanie w duszy każdego ochrzczonego i w Kościele jako wspólnocie wiernych. – Opowiadasz mi zaiste rzeczy niezwykłe. Ale przyznam, iż nie tyle sama treść, co raczej sposób w jaki ją przekazujesz zdumiewa mnie. Dostrzegam bowiem płomienie wiary w twoich oczach i słyszę ją w twoich słowach, kiedy tak do mnie mówisz o Jezusie i o swojej religii. – Życzę ci dobrego lotu na rodzinną planetę. Pozdrów ode mnie swoich bliskich i przyjaciół i przekaż im radosną nowinę, że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał także z miłości do nich i im również dał nadzieję na zmartwychwstanie i żywot wieczny. Ruszaj z Bogiem drogi gościu z galaktycznych przestworzy. n 7 życie Biblia część 1 a finanse n Anna Nolbert 8 „Od Ciebie pochodzi bogactwo i chwała, Ty władasz nad wszystkich, w Twojej ręce jest siła i moc, w Twojej ręce jest to, aby uczynić kogoś wielkim i mocnym” [1 Krn 29, 12] Artykuł napisany na podstawie książki H. Dayton „Twoje pieniądze się liczą. Biblijny przewodnik do zarabiania, wydawania, oszczędzania, inwestowania, obdarowywania i wychodzenia z długów” wydany przez Edukację Finansową Crown. Wiara i życie B Biblia o finansach mówi – wbrew pozorom – bardzo wiele – więcej nawet niż o wierze czy modlitwie. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Ponadto ludzie wydają pieniądze tak jak chcą, najczęściej bez odniesienia do Słowa Bożego. Może nawet nie pomyślą, że i w tej kwestii Bóg wyraźnie czegoś od nich oczekuje. Ja też nie zdawałam sobie z tego sprawy. Razem z mężem wydawaliśmy pieniądze tak jak sami uznawaliśmy za stosowne. Po zapoznaniu się z zasadami rozporządzania finansami okazało się, że popełnialiśmy błędy. Większość życia – chcąc nie chcąc – koncentruje się wokół pieniędzy, a wiele osób nie ma jasno określonych zasad gospodarowania środkami finansowymi. Co więcej, w małżeństwie mąż może mieć inne zdanie niż żona i może to zaburzyć ich relacje interpersonalne. Gdy na przykład kobieta jest rozrzutna, a mąż chce oszczędzać na samochód, może dojść między nimi do kłótni. W innej sytuacji, gdy ludzie nie chcą odmówić sobie kupienia czegoś czego bardzo pragną, a de facto nie mają na to funduszy w danym momencie, mogą popaść w długi ciężkie do spłacenia. Pismo Święte daje nam instrukcję do zarządzania całym naszym życiem, także pieniędzmi. Edukacja Finansowa Crown zajmuje się upowszechnianiem wiedzy na temat zasad zarządzania finansami (zasady te podaje Biblia). Ten artykuł (a właściwie cykl artykułów) ma przybliżyć te właśnie zasady Wiara i życie Życie jakimi powinien kierować się każdy chrześcijanin w rozporządzaniu tym co posiada. 1. Bóg jest właścicielem wszystkiego co masz Musisz uznać Boga za właściciela wszystkich swoich dóbr: „Twoją, Panie, jest wielkość i moc, i majestat, i sława, i chwała, gdyż wszystko, co jest na niebie i na ziemi, do Ciebie należy” [1Krn 29, 11] 2. Bóg troszczy się o twoje f inanse Z Pisma Świętego wiemy, że Bóg się o nas troszczy, daje nam wszystko co jest nam potrzebne: „Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru.” [Rz 8,28] Jeśli znajdujemy się w trudnej sytuacji, to również w tym momencie życia Bóg czuwa nad nami. Panuje nad każdą, nawet trudną sytuacją (także finansową): „Cokolwiek Panu się spodoba, to uczyni na niebie i ziemi. [Ps 135, 6] 3. Bóg pragnie abyś był zadowolony z tego co posiadasz By nauczyć się zadowolenia, musisz wiedzieć, że Pan Bóg ma całkowitą władzę nad okolicznościami, w jakich się znajdujemy, także nad naszą sytuacją finansową. Od Niego zależy czy będziemy biedni czy bogaci: „Od Ciebie pochodzi bogactwo i chwała, Ty władasz nad wszystkich, w Twojej ręce jest siła i moc, w Twojej ręce jest to, aby uczynić kogoś wielkim i mocnym” [1 Krn 29, 12]. 4. Bóg zaspokaja nasze potrzeby według swojej obietnicy Bóg jest wierny w zaspokajaniu naszych potrzeb. Jednak nie zawsze możemy przewidzieć w jaki sposób to uczyni. Może na przykład zwiększyć nasz przychód, podarować coś, albo powiększyć nasze zasoby poprzez możliwość zrobienia tańszych zakupów. „Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” [Mt 6,33] W 1 liście do Tymoteusza dowiadujemy się, że naszymi potrzebami są: pożywienie, odzież i schronienie. Zachcianka to coś więcej niż potrzeba, zachcianka to na przykład wystawna kolacja czy nowy samochód i tego Bóg spełniać nie obiecał. „A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę.” [Flp 4,19] „Mając ... żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!” [1 Tm 6,8] 9 życie 5. Nasz udział To prawda, że Bóg jest właścicielem wszystkiego, kontroluje każde wydarzenie i zaspokaja nasze potrzeby. Jednakże my też mamy mieć swój udział w zarządzaniu pieniędzmi. Naszą odpowiedzialnością jest być szafarzami. Od szafarzy zaś żąda się, aby każdy z nich był wierny. „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” [Mt 25,21]. Jednak zanim staniemy się szafarzami, musimy wiedzieć, czego się od nas dokładnie oczekuje. 6. Wierność szafarza Po pierwsze: mamy wiernie rozporządzać 100% powierzonych nam finansów, a nie 10% dając na Kościół. Pozostałe 90% też ma być rozporządzone według Bożych zasad, a nie według naszego widzimisię. Po drugie: wierność powinna dotyczyć każdego kto chce być posłuszny Panu, niezależnie od tego czy ma „Nieznajomość biblijmało czy dużo, czy jest nych zasad dotyczących biedny czy bogaty. Nie chodzi o to, co byśmy zrozarządzania środkami bili, gdybyśmy dostali od materialnymi lub niepolosu milion złotych. Chodzi o to co robimy z 10 słuszeństwo wobec nich złotymi, które mamy: często powoduje problemy „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej bęfinansowe” [ H. Dayton] dzie wierny; a kto w drob- 10 nej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” [Łk 16,10]. Po trzecie: wierność kształtuje nasz charakter. Rochard Halverson powiedział: Jezus Chrystus mówił o pieniądzach więcej niż o czymkolwiek innym dlatego, że pieniądze to najważniejsze narzędzie, które ukazuje prawdziwą naturę człowieka. Podsumowując ten artykuł zacytuję słowa Howarda: „Kiedy zastosujemy w życiu zasady Bożej ekonomii, zaczniemy wychodzić z długów, zaczniemy mądrzej wydawać oraz oszczędzać na przyszłe cele i dawać więcej na służbę Chrystusa. Biblia oferuje nam rzeczywiste rozwiązania dzisiejszych problemów finansowych” i u nas (w naszym małżeństwie) zaczyna się to sprawdzać, odkąd zaczęliśmy żyć według tych zasad n c.d.n. Warto zajrzeć do strony: http://www.crown.org.pl/ Wiara i życie R ecenzja filmu „S zukałem Was ” n Ola Skirgiełło Film „Szukałem was…”, to dokument polskiego reżysera i operatora Jarosława Szmidta, który wywarł na mnie pozytywne wrażenie... B Bilety na najnowszy film o Janie Pawle II kupowałam bez przekonania. Powód był prosty – zawiodły mnie wcześniejsze, zagraniczne produkcje, które opowiadały o Karolu Wojtyle, zarówno te fabularne, jak i dokumentalne. Zbyt dużo było w nich uproszczenia, jednostronności, banału. Jednakże „Szukałem was…”, dokument polskiego reżysera i operatora Jarosława Szmidta, wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Film, poza bardzo dobrą jakością obrazu i dźwięku, a także pięknymi zdjęciami, które pochodzą z różnych zakątków świata (realizowano je w 13 krajach), zawiera również interesujące i w niektórych wypadkach po raz pierwszy publikowane wywiady i archiwalne nagrania (m. in. poruszające wypowiedzi Gandhiego na temat Wojtyły)1. Wypowiadają się w nim ludzie różnych narodowości i profesji – aktorzy, dziennikarze, styliści, głowy państw, kapłani i biskupi. Reżyser, przedstawiając kluczowe momenty z życia Papieża-Polaka, skupia się na dwóch aspektach pontyfikatu Jana Pawła II – misyjności i ekumenizmie. Relacjonując poszcze- gólne wydarzenia, wskazuje na niezwykłą rolę Wojtyły w procesie odnowy Kościoła. Na szczególna uwagę zasługują archiwalne zdjęcia z pielgrzymek do Ameryki Łacińskiej oraz Afryki, gdzie „Papież z dalekiego kraju” spotyka się z ludźmi najuboższymi, wyzyskiwanymi, pozbawionymi godności. W tym kontekście nowego wymiaru nabierają relacje z jego pierwszej pielgrzymki do Polski, będącej częścią większego, dokonującego się w różnych miejscach świata procesu przywracania wiary i wolności. Ważnym elementem dokumentu jest ponadto relacja ze spotkań ekumenicznych, zapoczątkowanych przez Jana Pawła II. Każdy gest, słowo, inicjatywa ukazują wielki szacunek i zrozumienie Papieża-Polaka dla odmiennej tradycji i wiary przedstawicieli oraz członków różnych religii. Dowodem tego jest m.in. przyjaźń Karola Wojtyły z Gandhim, o której w filmie słyszymy dwukrotnie. W filmie poruszają widza proste, głębokie obrazy, takie jak chwila zadumy papieża nad losem niewolników, gdy stoi on w historycznych wrotach afrykańskiego portu, otwartych na ocean, czy n Ola Skirgiełło gest przebaczenia, którym obejmuje zamachowca podczas wizyty w więzieniu. Dokument, w który wpleciono sprawnie kilka fragmentów z dzieł literackich Wojtyły (m. in. fragmenty z „Tryptyku rzymskiego” oraz „Wigilii Wielkanocnej”) kończy się zdjęciami z górskiej wycieczki papieża i poruszającym cytatem, nawiązującym do śmierci Jana Pawła II: Ciało ludzkie w historii umiera częściej niż drzewo, umiera wcześniej Trwa człowiek poza progiem śmierci w katakumbach i kryptach. Trwa człowiek, który odszedł, tych, co po nim przychodzą. Trwa człowiek, który nadchodzi, w tych, co odeszli. Trwa człowiek poza wszelkim odejściem i przyjściem w sobie i w Tobie. Historia ludzi takich jak ja szuka Ciała, które ty im dasz. Każdy w historii traci swe ciało i każdy odchodzi ku tobie. W chwili odejścia każdy jest większy niż dzieje, których cząstkę stanowi (…) 2 n Z dokumentu dowiadujemy się m. in. również o „prorockich” słowach Pawła I, który po jego wyborze w 1978 r. na następcę św. Piotra miał powiedzieć: „Jak to, przecież wybrany miał być Wojtyła?” Jak relacjonuje Szmidt, po miesiącu Jan Paweł I zmarł, co biskupi mogli odczytać jako znak do wyboru Wojtyły na pierwszego papieża, który nie pochodził z Włoch. 2) K. Wojtyła, Wigilia Wielkanocna 1) Wiara i życie 11 Bóg WIARA szuka człowieka zawsze Zupełnie nowa jakość. 30 minut, które zmienia życie. n Beata Kusik B Bóg szuka człowieka zawsze! Stoi u drzwi serca i czeka. Nie narzuca się, ale jest zawsze gotowy by wejść i obdarzyć swoją miłością, pokojem, wolnością. A drzwi naszych serc są raz otwarte, raz zamknięte, raz lekko uchylone. Zabiegani, zatroskani nie mamy czasu by o tym pomyśleć, nie mamy sił, bo tyle jeszcze trudnych spraw do załatwienia… Chlipiemy czasem nad swoim losem w zakamarkach naszych dusz. A Bóg – jest, czeka u drzwi serca, czeka z pokojem, uzdrowieniem, miłością. To trochę tak, jakbyśmy potrzebowali w domu remontu – tu się coś sypie, tu brudne, tu popękane. Widzimy to, martwimy się tym, źle się z tym czujemy i popadamy w smutek. A u progu naszych drzwi stoi fachowiec, człowiek, który jest specjalistą w swojej dziedzinie, zna się na remontach, wie, co i jak trzeba naprawić, odmalować, odnowić. I co więcej – nie pobiera za to opłat! A my, choć przeczuwamy jak piękne może być za chwilę nasze mieszkanie – nie otwieramy drzwi, bo… nie mamy czasu? Bo się zamartwiamy? Bo nie ufamy mu do końca? A wystarczy zaprosić do środka i dać Bogu czas. Bóg stoi u drzwi naszych serc. On zna wszystkie zakamarki naszego życia, wszystkie pęknięcia, smutki, rany. Zna każdą sytuację, relację, zna każdą myśl. Pragnie nas przytulić do swojego serca, by uzdrawiać, uwalniać, napełniać nasze życie swoim pokojem i miłością. On chce abyśmy żyli radością i wolnością. 12 Tylko z Jezusem możemy odkryć Bożą miłość na nowo i zacząć żyć w Duchu Świętym. Bóg złożył w nasze serca wielki dar już na chrzcie świętym i teraz przypomina nam o tym, że czas rozpakować ten prezent i zachwycić się Mocą i darami Ducha Świętego. Bóg stoi u drzwi naszych serc i zaprasza delikatnie, abyśmy otworzyli nasze serca na Jego Słowo, na Jego Obecność, na Jego Działanie. Duch Święty przeniknie wszystko, ożywi, uzdrowi, uwolni i sprawi, że nasze życie będzie miało zupełnie nową jakość. Bóg ma moc przemieniać nawet najtrudniejsze i najciemniejsze historie naszego życia. Ma moc uzdrawiać nasze serca ze smutku, lęku, braku wiary. Ma moc uzdrowić nasze ciała. Bo chwałą Boga jest szczęśliwy człowiek! Bóg stoi u drzwi naszego serca – z Błogosławieństwem. Otworzysz…? Zaproś Boga do swojego życia i daj mu czas by działał. Każdy nasz dzień to 1440 minut – pozwól by przez jedyne 30 minut każdego dnia Bóg mówił do Twojego serca. Daj Bogu czas, słuchaj Go, raduj się Jego Obecnością, a w Twoim życiu zaczną się dziać cuda! Wiara i życie WIARA Modlić się, to zejść na dno serca jeszcze głębiej niż inteligencja niż uczucia po to by odkryć że serce nie jest puste że mieszkają w nim Ojciec, Syn i Duch Święty, i że Oni napełniają Cie miłością… („Życie w Duchu Świętym”, ks. Józef Kozłowski SJ) Ogromną pomocą w otwieraniu się na Boże działanie w naszym życiu może być Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym. Są to dziesięciotygodniowe, osobiste rekolekcje, które można przeżywać wraz ze swoją wspólnotą lub samodzielnie (eksternistycznie). Każdy tydzień rekolekcji ma swój temat, wprowadzenie i propozycje treści do modlitwy osobistej. W czasie tych dziesięciu tygodni są dwa ważne momenty modlitwy wspólnotowej – pierwszy to modlitwa o uzdrowienie, drugi to modlitwa o wylanie darów Ducha Świętego – zazwyczaj połączone z Eucharystią. Jeśli rekolekcje prowadzone są w parafii, to spotkania są co tydzień – dla wszystkich z animatorem i w grupach, gdzie można dzielić się tym, co się przeżywa. Natomiast forma eksternistyczna zakłada dwa wyjazdy np. do Łódzkiego Ośrodka Odnowy w Duchu Świętym. (więcej informacji na stronie http://www.odnowa.jezuici.pl) Bóg stoi u drzwi Twojego serca – otworzysz…? Pozwól by te 30 minut każdego dnia przemieniało pozostałe 1410 w zupełnie nową jakość. Świadectwo Marioli o Seminarium Odnowy Życia w Duchu Świętym „Bóg jest Miłością i pragnie, abyśmy o tym mówili... Mariola Marzec 2011 W tych dniach mija dokładnie rocznica mojego ponownego narodzenia z Ducha. Dziękuję Jezusowi za ten dzień kiedy spojrzał na mnie z Miłością i pozwolił mi Jej doświadczyć. Uwielbiam Ciebie Panie, że tego dnia pochyliłeś się nade mną i wysłuchałeś mojej modlitwy. Uzdrawiając moje ciało Jezus dotknął też i poruszył moje uśpione serce, obudził ze ”śpiączki” moją Miłość do Miłosiernego Boga. On ożywił Mojego ducha, wzbudził potężne pragnienie poznawania Go. Cały czas doświadczam uczucia tęsknoty za za słowem Bożym, tęsknoty spotykania Jezusa w codziennej Eucharystii. Z Eucharystii czerpię siłę i moc pokonywania problemów, pokus i przeciwności dnia codziennego. Każda codzienna modlitwa to oczekiwane i utęsknione spotkanie z ukochanym Ojcem, Przyjacielem, któremu opowiem swoje radości i troski. Wiem, że Jemu mogę zaufać, On mnie pocieszy, napełni radością, skieruje moje kroki na właściwą drogę, kiedy zbłądzę. Seminarium Odnowy w Duchu Świętym i włączenie się we wspólnotę Odnowy uwrażliwiło mnie na problemy innych ludzi. Czuję, kiedy się dzielą swoimi kłopotami, że potrzebują modlitwy. Dlatego chętnie podejmuję ją w ich intencjach i staram się ich wspierać. Mówię o zaufaniu, nadziei i miłości Boga. Dużą radość odczuwam kiedy tylko mogę uczestniczyć w modlitwie uwielbienia, w Adoracji Najświętszego Sakramentu lub też w modlitwie o uzdrowienie, kiedy mogę posługiwać w czasie liturgii Mszy Św. śpiewem z chórem czy też z grupą muzyczną Odnowy. Czuję wtedy jak Miłość Boża rozlewa się na zgromadzonych i wlewa się strumieniem w ich serca. Miesiąc temu Pan ponownie uzdrowił mnie. Miałam powikłania po przeziębieniu w postaci ostrego zapalenia jelita. Modliłam się, wielbiłam Boga codziennie i prosiłam, aby uzdrowił mnie z bolesnych dolegliwości. Jezus podał mi swoją pomocną dłoń i przekazał mi potwierdzenie swojej Miłości. Codziennie błogosławiłam Boga psalmami przewidzianymi Wiara i życie na liturgię danego dnia. Dzięki modlitwie wstawienniczej grupy Odnowy dolegliwości nagle ustąpiły. Chociaż we wtorek wieczorem objawy i ból były silne, to kiedy rano w środę wstałam wiedziałam, że nic mi już nie dolega, nie czułam żadnego bólu. W duchu śpiewałam pieśń uwielbienia. To nie jest do ogarnięcia ludzkim umysłem, bo jeszcze dwa dni wcześniej lekarz mówił o konieczności operacji i skierowaniu do szpitala, natomiast w środę pozwolił mi wyjechać z chórem na pielgrzymkę do Paryża. W Paryżu miałam okazję modlić się z wdzięczności za uzdrowienie i za wstawiennictwo wspólnoty Odnowy w kaplicy Cudownego Medalika przy rue de Bac, tam gdzie objawiła się Matka Boża. Chwała Ci Panie!!!!!!!!! Kilkanaście dni temu w czasie modlitwy uwielbienia poczułam jak mój duch wielbi Boga nieznanymi słowami, słowa wypływały z głębi mego serca, czułam wielką radość i łączność z Bogiem. Dzięki Ci Jezu za dar modlitwy w językach….. Pragnę Cię wielbić, bo Jesteś nieskończenie Dobry i Miłosierny… Kiedy 20 marca u ojców Dominikanów na Służewcu uczestniczyłam w modlitwie o uzdrowienie w czasie wezwania do Ducha Św. moją duszę ogarnął ogromny pokój, poczułam jedność. Potem kiedy kapłan prowadzący uwielbienie powiedział, abyśmy wtulili się w serce Jezusa, poczułam, że Wszechmogący Bóg ogarnia mnie swoją Miłością. Końce moich palców rozpalił ogień, a strumienie ciepła płynęły wprost z Monstrancji i z Ciała Chrystusa. Czułam się jak maleńkie dziecko, które Ukochany Ojciec bierze w swoje ramiona i delikatnie kołysze… Czułam się jak zanurzona w morzu Miłości. Wiem, że to jest trudne do opisania, ale to co odczuwałam było równocześnie wielką Miłością, Radością, Tęsknotą i Uczuciem bliskości z Najukochańsza Osobą… Chciałam, aby ten moment trwał jak najdłużej… Dzięki Ci Jezu, że jesteś przy mnie. Dzięki za łaski!!!!!!!!!!!! Dzięki, że pozwalasz mi doświadczyć Twojej Miłości !!!!!!!!!!!!!!! Dzięki Ci Ojcze!!!!!!!!!!!! (Ps 33,20-22) Dusza nasza oczekuje Pana, On jest naszą pomocą i tarczą. Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska według nadziei, którą pokładamy w Tobie.” 13 DZiaL sanktuarium Sanktuarium Oborach n Magdalena Buczkowska w W miejsce niezwykłe W Polsce istnieje wiele sanktuariów czczących kult maryjny. Do najbardziej znanych i obleganych należą te w Częstochowie, Kalwarii Zebrzydowskiej czy Licheniu, ale są też i takie, które znane są mniejszej liczbie wiernych, wzniesione na uboczu, z dala od zgiełku, szumu informacyjnego, komunikacyjnie trudniej dostępne niż Jasna Góra, a niekiedy sprawiające wrażenie, że czas się tam po prostu zatrzymał. Jednym z takich niesamowitych miejsc, wypełnionych ciszą, przyjmujących nie tylko pielgrzymów z Polski, ale i z poza granic kraju jest Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach. 14 Obory leżą w województwie kujawsko-pomorskim, 20 km od Golubia-Dobrzynia. Fundatorami początkowo kościoła, a potem również klasztoru byli żyjący w XVII wieku Anna i Łukasz Rudzowscy. To bezdzietne małżeństwo przekazało również połowę dóbr Obór ojcom karmelitom. Dom Boży wzniesiono na szczycie dzisiejszej góry Kalwarii. Po śmierci dziedziców kontynuowano remonty i rozbudowę zbyt małego na ówczesną grupę wiernych kościoła. Pod koniec lat czterdziestych XVIII wieku ukończono budowę, wznosząc wysoką na 45 m wieżę. Kilkakrotnie odnawiana świątynia reprezentuje styl barokowo-rokokowy. Wiara i życie sanktuarium Ołtarz główny świątyni zasługuje na szczególną uwagę. Niszę w środkowym polu ołtarza zajmuje figura Matki Bożej Bolesnej, patronki świątyni. Odsłanianiu i zasłanianiu Jej wizerunku towarzyszą zawsze oborskie fanfary. Pieta jest dziełem pomorskiego artysty, prawdopodobnie karmelity. Przedstawia Matkę pochyloną nad zdjętym z Krzyża i złożonym na Jej kolanach ciałem Chrystusa. Ściany kościoła obwieszone są cennymi darami nawiedzających świątynię pątników. Po obu stronach ołtarza znajdują się dwie bramki, które służą do obejścia ołtarza. Ponad nimi umieszczono naturalnej wielkości rzeźby świętych Apostołów, Piotra i Pawła, wraz z aniołami. Co istotne, Obory warto nawiedzić w okresie oczekiwania na Zmartwychwstanie Pańskie, a także w zimie, gdy przepiękna szopka betlejemska raduje nie tylko najmłodszych po narodzeniu Pana (jest ona dostępna przez cały rok na zewnątrz świątyni). Wartościową inicjatywą przeora Andrzeja Malickiego jest coroczna Droga Krzyżowa, odbywająca się w plenerze. Zwieńczeniem umieszczonych w parku rzeźbionych stacji, tzw. dróżek kalwaryjskich, jest Golgota i stacja Zmartwychwstania Pańskiego. Główną patronką Zakonu Karmelitańskiego jest Matka Boża, której pierwsi zakonnicy poświęcili swoją kaplicę na górze Karmel. Do Niej to w trudnych momentach zwracano się o ratunek. Karmelici zawsze widzieli w Maryi swoją Siostrę, Patronkę i Matkę. Dlatego też szczególne miejsce w klasztorach karmelitańskich zajmują wizerunki Matki Bożej Szkaplerznej, której kilka przedstawień można dostrzec będąc w Oborach. Pielgrzymi przybywający po raz pierwszy do Matki Boskiej Bolesnej mogą przyjąć szkaplerz, co wiąże się ze wstąpieniem do bractwa szkaplerznego, czyli wspólnoty, która przyjmuje szkaplerz i duchowo przeżywa charyzmat karmelitański. Szkaplerz, który z roku na rok przyjmuje coraz większa liczba wiernych, można otrzymać nie tylko na odpustach, ale i po duchowym uczestnictwie w Wieczerniku. Szkaplerz składa się z dwóch kawałków materiału koloru brązowego, połączonych dwoma sznurkami lub tasiemkami. Szkaplerz karmelitański można zastąpić medalikiem, mającym z jednej strony wizerunek Najświętszego Serca Jezusa, a z drugiej wizerunek Matki Bożej z Góry Karmel. Należy wspomnieć o przywilejach i obowiązkach noszących szkaplerz: n K to umrze odziany Szkaplerzem świętym, nie zostanie potępiony. Wiara i życie ażdy, kto pobożnie nosi Szkaplerz i naśladuK je cnoty Maryi, zostanie wybawiony z czyśćca w pierwszą sobotę po swojej śmierci. Do obowiązków należących do Bractwa Szkaplerznego należą: – Przyjąć Szkaplerz karmelitański z rąk kapłana – Wpisać się do Księgi Bractwa Szkaplerznego – W dzień i w nocy nosić na sobie Szkaplerz – Odmawiać codziennie modlitwę naznaczoną w dniu przyjęcia do Bractwa (zwykle Pod Twoją obronę lub Zdrowaś Maryjo) – Naśladować cnoty Matki Najświętszej i szerzyć Jej cześć. n 15 sanktuarium Jedną z modlitw do Matki Boskiej Bolesnej jest poniższa: O Maryjo, Ty na różne sposoby spełniasz misję Pośredniczki wszelkich łask. W znaku Szkaplerza świętego spodobało się Tobie dać mi wyraz uprzywilejowanej miłości. Przez ten widzialny znak Twojej obrony wzywasz mnie do skromności, umartwienia i modlitwy. Dopomóż mi tak praktykować te cnoty, abym zasłużył(a) na miłość Twego Niepokalanego Serca, a dla bliźnich stał(a) się dobrym przykładem. Noszącym Szkaplerz obiecałaś pomoc wśród niebezpieczeństw, zachowanie od piekła i rychłe wyzwolenie z czyśćca. Dopomóż mi tak żyć, abym dostąpił(a) 16 Wiara i życie sanktuarium wszystkich łask i przywilejów, jakie obiecałaś noszącym Twoją świętą szatę. O Dziewico Maryjo, mistyczna Gwiazdo Góry Karmel, oświeć i prowadź mnie drogą doskonałej miłości, abym doszedł (doszła) do wielbienia Boga i dziękowania Tobie w niebie. Amen. Do Obór przybywają nie tylko grupy zorganizowane pielgrzymów, ale również pielgrzymi indywidualni. Grupa 50 osób może uzyskać bazę noclegową w Domu Pielgrzyma. Ponadto co sobotę czynne są dwie herbaciarnie i można zjeść obiad. Istotnymi spotkaniami modlitewnymi, gromadzącymi całe rzesze pielgrzymów są sobotnie Wieczerniki Królowej Pokoju, a także Ogólnopolskie Wieczerniki (organizowane corocznie w drugą sobotę lipca). Wieczerniki prowadzone są przez Ojca Piotra Męczyńskiego. Pielgrzymi modlą się przy wsławionej łaskami figurze Matki Bożej Bolesnej. Cotygodniowy wieczernik zaczyna się spowiedzią świętą, po czym następuje odsłonięcie Cudownej Figury Matki Bożej Wiara i życie Bolesnej i adoracja Najświętszego Sakramentu oraz Msza Święta. Po agapie następuje Godzina Miłosierdzia i poświęcenie dewocjonaliów. Wieczernik kończy się procesją szkaplerzną do Ogrodu i obrzędem Namaszczenia Chorych. Zespoły muzyczne (Echo Maryi, Adoramus, Flos Karmeli, Sursum Corda) uświetniają spotkania wieczernikowe. Mój obecny mąż właśnie tam 8 lat temu zaczął swoją drogę modlitewną z Matką Bolesną, grając w soboty na Wieczernikach z zespołem Adoramus. Chociaż obecnie nie mamy możliwości tak częstego odwiedzania Obór, utrzymujemy kontakt z Ojcem Piotrem, wyjątkową osobą, pełną dobroci i pokoju. To w tym niezwykłym miejscu modliliśmy się przed przyjęciem Sakramentu Małżeństwa. W każdej chwili naszego życia czujemy nad sobą opiekę Matki Boskiej Bolesnej. Ku Niej wznosimy swoje prośby i podziękowania. Każda wizyta w Sanktuarium to niesamowite przeżycie, każda jest niepowtarzalna i jakby pierwsza. „Bogate dziedzictwo maryjne Karmelu z biegiem czasu, poprzez rozszerzanie się nabożeństwa Szkaplerza Świętego, stało się skarbem dla całego Kościoła (…) Również ja od bardzo długiego czasu noszę na moim sercu Szkaplerz Karmelitański” (Jan Paweł II, 25 marca 2001 r.). n Strona Sanktuarium Maryjnego w Oborach: http://www.obory.com.pl Adres: Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Obory 38, 87-645 Zbójno k. Rypina tel. (0-54) 280 11 59, tel./fax (0-54) 260 62 10 Zgłoszenia grup pielgrzymkowych przyjmuje O. Piotr: [email protected] 17 Życie Czystość przedmałżeńska n Anna i Marcin Brzostek z kobiecego i męskiego punktu widzenia Jan Paweł II powiedział: „Bez czystości narzeczeńskiej trudno jest dorastać w miłości małżeńskiej, ani tym bardziej w miłości Boga”. „Narzeczeni są powołani do życia w czystości przez zachowanie wstrzemięźliwości. Poddani w ten sposób próbie, odkryją wzajemny szacunek, będą uczyć się wierności i nadziei na otrzymanie siebie nawzajem W W dzisiejszych czasach to w zasadzie temat staroświecki, a ludzie, którzy pragną zachować czystość do ślubu, są wytykani palcami i wyśmiewani, jakby byli z innej planety. Tym trudniej przyznać publicznie, że czystość jest ważna. Zaraz zostaniemy zasypani setkami argumentów, dlaczego powinno się wypróbować nawzajem przed ślubem, nie kupować kota w worku, a w ogó- 18 od Boga.” [KKK 2350] le zapewne dowiemy się, że wstrzemięźliwość może grozić poważnymi konsekwencjami dla zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Patrząc na to, co serwują nam media, ma się wrażenie, że seks jest fundamentem naszego życia i wokół niego wszystko się kręci. Jako nowoczesne i świadome podejście przedstawiane są antykoncepcja czy edukacja seksualna od najmłodszych lat, a portale rozpisują się o kolejnych związkach znanych osób. Konkubinatem nikt już tego nie odważy się nazwać. Osoby pragnące zachować dziewictwo do ślubu są zazwyczaj przez media wyśmiewane, pokazywane jako zacofane. No bo niby dlaczego z życia nie korzystać? A skoro komuś seks na co dzień nie jest do szczęścia potrzebny, to najpewniej powinien się leczyć. Wiara i życie życie Nie dziwi więc kolosalna zmiana poglądów na przestrzeni ostatnich lat. Nawet osoby wychowane w wierze i wartościach często zmieniają swój punkt widzenia. Jak to kiedyś ktoś mądrze powiedział „Postawy kształtują poglądy”. Znam fajne, mądre i wartościowe dziewczyny, które po spotkaniu faceta nagle zmieniały światopogląd i przeprowadzały się do niego albo po prostu podejmowały współżycie. Co ciekawe, miały na to bardzo dużo logicznych argumentów, w które jednak same chyba do końca, w głębi serca, nie wierzyły, skoro tak bardzo tłumaczyły się z tej decyzji. Czym więc jest ta „czystość”? I o co w tym wszystkim chodzi? Argumenty religijne mogą nie docierać do części osób, zwłaszcza mniej zaangażowanych. Wierność Chrystusowi i Jego nauce jest dla mnie osobiście szalenie ważna, wręcz najważniejsza. Wiem jednak, że w rozmowach z ludźmi letnimi duchowo taki argument niewiele daje. Spróbuję więc trochę inaczej, bardziej po ludzku. Najpierw trochę z kobiecego punktu widzenia: Przekornie spytam – a w zasadzie czemu nie poczekać do ślubu? Chyba każda kobieta marzy w głębi serca, by przejść życie z tym jednym jedynym, co będzie ją kochał, szanował i troszczył się o nią. Zadaj sobie więc pytanie, czy ten wybranek/ ta wybranka tak bardzo Cię kocha, że chce na ciebie poczekać. Czy szanuje ciebie i twoje ciało? Czy Wiara i życie może chce cię mieć już teraz, bez żadnych zobowiązań, bo przecież słowo „kocham” wypowiedziane na początku znajomości i powtarzane często żadnym zobowiązaniem nie jest. Dziś można je mówić jednej osobie, jutro innej, pojutrze kolejnej. Co tak naprawdę jest dla niego ważne – Ty jako całość czy Twoje ciało? Seks po ślubie jest wyłączny, zarezerwowany dla małżonków, którzy przez Bogiem ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość. Kochamy się, ufamy so- Przede wszystkim czystość przedmałżeńska chroni przed popadnięciem w uzależnienie seksualne. „Zabezpiecza” przed tragicznymi jej kosztami. bie a nasza miłość pogłębia się po ślubie, także dzięki zjednoczeniu cielesnemu. Seks przed ślubem jest często powodowany chęcią zaspokojenia popędu, chęcią zyskania uznania w oczach drugiej osoby, chęcią dowartościowania siebie. Zapewne od strony fizycznej może też być przyjemny, czy jednak daje poczucie spełnienia i bezpieczeństwa? Bardzo w to wątpię. Myślę, że wiele osób żyjących w tzw. nieformalnych związkach mogło- by długo opowiadać o ciągłej niepewności sytuacji (a co jeśli się rozstaniemy? Czy na pewno mnie kocha?). Życie w nieustannym lęku musi być bardzo męczące i stresujące. Czy nie lepiej oszczędzić sobie takich doświadczeń i głębokich zranień? Angażowanie całego siebie w relację, oddawanie się „w całości”, kiedy nie ma się pewności co do trwałości związku, jest po prostu zbyt niebezpieczne dla mojego serca. A ja jestem zbyt cenna/ cenny jako człowiek, by aż tak ryzykować samą/samym sobą. No, a co ze słynnym w mediach „dopasowaniem”, a co, jeśli po ślubie okaże się, że „to” nam nie wychodzi? Powiem nawet więcej, z początku zapewne nie będzie wychodzić, a już na pewno nie tak, jak to pokazują media. Ale i tak w ramionach swojego kochanego męża będziecie najszczęśliwsze; co więcej, będziecie mogły z nim porozmawiać o tym, co na początku może nie wychodzić. A on, jeśli prawdziwie kocha, wysłucha i weźmie sobie do serca, i razem będziecie nad tą strefą pracować. Jeśli oboje małżonkowie tak do tego podejdą, to z czasem będą wzrastać i coraz bardziej się rozumieć w sferze seksualnej. Takie zmiany widać gołym okiem, choć czasem wymagają czasu i jest to najzupełniej normalne. Skoro na początku relacji druga strona nie chce czekać, to co się zmieni po ślubie, kiedy np. będziesz chora albo nie będziesz mogła współżyć z innych powodów? Wstrząsnął mną przykład z naszego kursu przedmałżeńskiego gdzie małżeństwo z 20-letnim stażem dzieliło się 19 Życie Od strony mężczyzny: Dla mnie jako dla mężczyzny ważne były w temacie czystości przedmałżeńskiej 3 aspekty: 1. Bóg jako podstawa z szóstym przykazaniem na czele. Zawsze wiedziałem („wiedzieć” nie znaczy „postępować zgodnie z tą wiedzą”), że nauczanie Kościoła Katolickiego jest podparte wiedzą i mądrością 20 wieków i że coś w tym musi być. Pierwszym bardzo wyraźnym sygnałem było dla mnie stwierdzenie jednego z księży katechetów, bodajże w technikum. doświadczeniem niemożności więc to w zasadzie normalne, Stwierdził on, że Jezus nie bez współżycia przez 2 lata! Naj- że chcąc zachować czystość, powodu wybrał 12 uczniów. Nie pierw była powikłana ciąża, napotkamy na problemy jednego mniej czy więcej, tylko a potem poważna choroba. Czy i trudności. Jesteśmy przecież 12. Oczywiście było 12 pokoleń było im łatwo? Na pewno nie. także istotami zmysłowymi i, Izraela itd., ale obecnie psychoAle wiedzieli, że mogą pocze- chcemy tego czy nie, u zdrowe- logia stwierdziła, że maksymalkać, przecież tyle czasu czekali go człowieka popęd seksualny ną liczbą osób do nauczania na siebie przed ślubem. występuje. Nie zrażajmy się w grupie, tak aby przekazywaNo tak, powie ktoś: „To więc trudnościami, oddawaj- nie wiedzy było efektywne i aby wszystko piękne ale co, jeśli my je Chrystusowi i walczmy prowadzący miał kontrolę nad ktoś już miał doświadczenia o to, by czystość zachować grupą, wynosi właśnie 12. Nie seksualne przed ślubem? Jest i pięknie rozpocząć wspólną wiem do dziś, ile w tym prawdy, skreślony i spisany na straty?” ale ksiądz był doktorem psychomałżeńską drogę. Decyzję zachowania czystoPoprosiłam także mojego logii, więc mogę spodziewać się, ści przed ślubem można pod- męża, by napisał kilka słów że wiedział, co mówi. Ten i inne jąć nawet po wcześniejszych o czystości z męskiego punktu znaki utwierdzały mnie w przedoświadczeniach seksualnych. widzenia. Oto, co napisał: konaniu, że jeżeli Chrystus Są pary, które po takiej czegoś ode mnie chce decyzji rezygnują ze za pośrednictwem naZachowana czystość jest wspólnego mieszkania uki KK, to chce dobrze więc wyrazem prawdziwoi współżycia po to, by i wie dlaczego (ja nie czas do ślubu przeżyć muszę wiedzieć, a już na ści wzajemnej więzi. Pełw czystości i móc popewno nie od razu i nie nym darem można nazwać do końca). tem cieszyć się pięknym małżeńskim seksem po 2. Zadaniowość. Nie jedynie to, co ofiarowane ślubie. wiem, jak większość jest w stanie nietkniętym. O. Jacek Krzysztomężczyzn, ale ja do wiefowicz, dominikanin rzeczy podchodzę Oczekiwanie zakłada otrzy- lu z Gdańska powiedział zadaniowo. Problem manie czegoś pełnowarw jednej konferencji, że → analiza → środek do par, które nie mają żadrozwiązania problemu tościowego, czegoś, na co nych problemów z czy→ działanie → rozwiąwarto poczekać. stością przed ślubem, zanie. Jeżeli już znalajest może ze 2%. Jest to złem osobę, przy której 20 Wiara i życie życie dojrzałem do decyzji o małżeństwie, a przynajmniej którą traktuję poważnie z widokami na przyszłość, to muszę robić wszystko, żeby zapewnić jak najlepsze warunki do rozwoju tej osoby, siebie i wzajemnej miłości. Seks od razu oddala racjonalne myślenie ze związku. Silny związek emocjonalny z doznaniami erotycznymi powoduje skupienie się na tym, co jest co prawda jednym z elementów udanego związku, ale ani najważniejszym ani zapewniającym jego przetrwanie w warunkach długofalowych (małżeństwo). Seks może się zawsze w związku skończyć: choroba czy wiek czy nawet brak wspólnych tematów do rozmowy przerywają go skutecznie. Przy braku zbudowspółżycie przedmałżeńskie wania najpierw jest zawsze przejawem o dp ow i e dni o silnej więzi bez poważnej niedojrzałości podbudowy psychicznej. Człowiek dojrzały erotycznej, potem zza drzwi dobiera bowiem gesty (szczególnie proporcjonalne do więzi, które przy kryzysach) macha parom zbudował z daną osobą. rozwód. 3. Statystyki. Naukowcy odkrywają coraz to „nowe” rzeczy w temacie małżeństwa, rodziny i seksu. „Nagle” okazało się, że pary nie współżyjące i nie mieszkające razem przed ślubem mają dużo większe szanse na to, aby ich małżeństwo przetrwało (informacja o artykule z Journal of Family Psychology ukazała się na onet.pl!!!). Byłoby to odkrywcze i niesamowite, gdyby nie nauczanie KKK w tej dziedzinie od ponad 2000 lat (o czym w komentarzu na stronie www „zapomniano” napisać). Oczywiście teraz wychwala się „fajność” rozwodów i „superanckość” rodzeństwa z wielu tatusiów i mam. Ale co, jeżeli ktoś poważnie traktuje „dopóki śmierć nas nie rozdzieli”? n Warto zajrzeć do stron: http://zapytaj.wiara.pl/doc/525311.Nie-przed-slubem http://www.czysteserca.org.pl/upload/files/52.pdf http://www.apostol.pl/czytelnia/gluszek/czystość-przedmałżeńska-a-dojrzałość-i-odpowiedzialność Wiara i życie 21 patron Święta Joanna beretta molla n Maria Pietrzak patronka kobiet w stanie błogosławionym oraz orędowniczka w walce z aborcją J Św. Joanna – patronka kobiet w ciąży Wspomnienie liturgiczne: 28 kwietnia (dzień śmierci) 22 Joanna Beretta Molla (właściwie: Gianna Beretta Molla) rodzi się 4 października 1922 roku w Magencie jako dziesiąta z trzynaściorga dzieci małżeństwa Marii i Alberta Beretta. Umiera w opinii świętości 28 kwietnia 1962 roku. Już w domu rodzinnym Joanna poznaje, co oznacza realizacja przykazania miłości Boga i bliźniego. Rodzice są ludźmi głęboko wierzącymi, żyjącymi według reguły III Zakonu św. Franciszka. Przykładem własnego życia uczą dzieci pokory i skromności, wrażliwości na niedolę drugiego człowieka, a także postawy wdzięczności wobec Boga za wszystko, co się otrzymuje. Od dnia1 przystąpienia w wieku pięciu i pół roku do Pierwszej Komunii Świętej Joanna zaczyna wraz z matką i starszym rodzeństwem codziennie uczestniczyć we Mszy Świętej. Ten zwyczaj zachowuje aż do ostatnich lat życia, gdy obowiązki rodzinne uniemożliwią jej uczestnictwo w Eucharystii każdego dnia. Jako dziecko Joanna była dość chorowita, co częściowo przekłada się na przeciętne, a nawet słabe wyniki w nauce w szkole podstawowej i gimnazjum. Dopiero w liceum klasycznym w Instytucie Sióstr św. Doroty w Genui Joanna Wiara i życie patron Jeszcze w czasie studiów sie poszukiwań swego powołastaje się wzorową uczennicą ze znakomitymi ocenami. w Joannie wykształca się przeko- nia Joanna czuje, że jej wejście Po śmierci obojga rodziców nanie, że ludzkie życie powinno w związek małżeński jest wolą w 1942 roku Joanna wraz z ro- być szanowane i chronione od samego Boga. Czyni ją to bardzo dzeństwem przeprowadza się do chwili poczęcia. Aborcję trak- szczęśliwą i pełną entuzjazmu do domu dziadków ze strony ojca. tuje jako grzech zasługujący na budowania prawdziwie chrześciW tym czasie przyszła Święta ekskomunikę. Decyzja o ochro- jańskiej rodziny. bardzo dojrzewa duchowo. Na nie życia swojego ostatniego W małżeństwie Joanna praten okres przypada intensywna dziecka kosztem własnego zdro- gnie realizować swój plan niedziałalność Joanny w Akcji Ka- wia i życia da dobitny wyraz jej ustannego wzrastania i doskotolickiej, w której zostaje prze- przekonaniom. nalenia się w miłości. Jeszcze wodniczącą. Joanna stosunkowo długo kilka lat przed ślubem tak pisze W 1942 roku Joanna zapisuje rozeznaje swoje powołanie do o miłości małżeńskiej: „Miłość się na studia medyczne w Medio- życia w małżeństwie. Jeszcze to dążenie do doskonalenia lanie, które kończy z wybitnym w czasie studiów poważnie roz- siebie samego i osoby kocharezultatem. Po odbyciu stażu roz- waża pracę misyjną w świeckiej nej, miłość to przezwyciężanie poczyna specjalizację z pediatrii, służbie pomocniczej. Wielo- własnego egoizmu, zdolność do a po uzyskaniu tytułu i wpisie do letnie starania w tym kierunku dawania siebie. Miłość musi być rejestru lekarzy podejmuje pracę zostają udaremnione nie tylko całkowita, pełna, kompletna, w przychodni w Masero. z przyczyn biurokratycznych zgodna z prawem boskim i musi Przez całe życie Joanna trak- związanych z kwestią nostryfika- trwać wiecznie”3. tuje swój zawód w sposób bardzo cji dyplomu. Inną drogę powołaZgodnie z tym, co wynosi odpowiedzialny i ewangeliczny. nia wskazują Joannie jej krewni z domu, na każdym polu swojego W swoich notatkach zapisuje: oraz kierownik duchowy. życia Joanna okazuje ogromną „Wszyscy na tym świecie pracujeSwojego przyszłego męża, wdzięczność Bogu za wszystko, my, służąc w jakiś sposób ludziom. Piotra Mollę, Joanna pozna- co ją spotka. Do trudów życia My pracujemy bezpośrednio dla je w przychodni swojego brata rodzinnego i zawodowego podczłowieka. (…) Należy czynić Magencie we wrześniu 1949 chodzi z wielkim entuzjazmem, dobro, a mamy ku temu wiele roku. Inżynier Mola zgłasza się w postawie posługi. Choć w jej retakich okazji, których nie ma oso- wówczas do lekarza z powodu lacji małżeńskiej zdarzają się nieba duchowna. Bo nasza misja nie zwykłej niedyspozycji. Pierw- porozumienia i konflikty, to pojest skończona, kiedy leki już nie sze prawdziwe spotkanie ma trafi je rozwiązywać, precyzyjnie skutkują. Jest dusza, którą trzeba miejsce 8 grudnia 1949 roku nazywając i omawiając z mężem doprowadzić do Boga, a słowa w czasie uroczystości prymicji źródła wszelkich napięć. Joanna i Piotr zostają rodzicami lekarza mają autorytet. Każdy wspólnego znajomego Joanny krótko po zawarciu sakramentallekarz powinien być trochę księ- i Piotra. Piotr prosi o rękę przyszłą nego związku małżeńskiego. Rok dzem. (…) Kto odwiedza chorego, „Jemu” pomaga”2. Apeluje do Świętą 20 lutego 1955 roku, a ślub po ślubie, we wrześniu 1956 roku lekarzy o solidne wykonywanie odbywa się 24 września tego rodzi się ich pierwszy syn, Pierluigi. swojego zawodu, uczciwość, tro- samego roku. Po długim okre- W grudniu 1957 roku na świat skliwość oraz dbaprzychodzi Maria Zyta, łość o dusze chorych. „Każde powołanie jest powołaniem do macierzyństwa, a w lipcu 1959 roku fizycznego, duchowego, moralnego. Bóg złożył w nas Swoją zawodową Laura. instynkt życia. Kapłan jest ojcem, siostry zakonne misję leczenia nie tylJoanna z wielkim ko ciał, ale i dusz od- są matkami, matkami dusz. Biada tym młodym ludziom, poświęceniem poktórzy nie przyjmują powołania do rodzicielstwa. czuwa tak mocno, że dejmuje rolę matki. Każdy musi przygotować się do własnego powołania: nie chce rezygnować W związku z licznymi z pracy nawet po za- przygotować się aby być dawcą życia przez poświęcenie wyjazdami służbowymi łożeniu rodziny, będąc jakiego wymaga formacja intelektualna; wiedzieć, czym Piotra często musi sama w ciąży i po urodzeniu jest małżeństwo „sacramentum magnum”; poznać inne przeżywać trudne chwidrogi; kształtować i poznawać własny charakter” kolejnych dzieci. le rodzicielstwa, co czyni Wiara i życie 23 patron zawsze w duchu wiary i pełnego zawierzenia się Bogu. Okazując troskę o zdrowie dzieci, cieszy się ich prawidłowym rozwojem i jest z nich dumna. Radość z powiększającej się rodziny zostaje przysłonięta wielkim cierpieniem, gdy jesienią 1961 roku będąc w stanie błogosławionym po raz szósty (po dwóch poronieniach), Joanna dowiaduje się, że obok płodu rozwija się włókniak macicy. Mimo zaleceń lekarzy nie tylko nie decyduje się na usunięcie dziecka wraz z nowotworem, ale z niesłabnącą siłą ducha kontynuuje swoje rodzicielskie powołanie. Joanna umiera w opinii świętości wieku 40 lat, zaledwie tydzień po urodzeniu czwartego dziecka. Ostatnie chwile jej życia Joanna została ogłoszona błogosławioną 24 kwietnia 1994 roku, a świętą 16 maja 2004 roku. Proces beatyfikacyjny roz„Od dobrego wypełniania naszego po- począł się 28 kwietnia 1980 wołania zależy nasze szczęście doczesne roku, a więc w 18 rocznicę jej śmierci. Pierwszy cud i wieczne. (...) Nie można decydować dokonany za jej wstawiensię na małżeństwo, jeśli nie potrafi nictwem ogłoszono w 1992 się kochać. A kochać znaczy pragnąć roku. Polegał on na uzdroudoskonalać siebie, ukochaną osobę, wieniu kobiety, której groziła przezwyciężać własny egoizm. Miłość musi być całkowita, pełna, udoskonala- śmierć po urodzeniu czwarna Bożym prawem. Napotykamy wiele tego dziecka. Mimo tego, że Joanna trudności, ale z Bożą pomocą musimy iść dalej bez lęku. A jeśli w tej walce o nasze Molla dołączyła do grona powołanie przyszłoby nam umrzeć, byłby świętych zaledwie siedem lat temu, jej kult zaczął szeto najpiękniejszy dzień naszego życia”. rzyć się od dnia jej pogrzeJoanny w mękę, śmierć i zmar- bu. Dziś imię Świętej z Magenty twychwstanie Chrystusa. Umie- noszą liczne żłobki, szkoły, porając wielokrotnie powtórzyła: gotowia opiekuńcze i schroniska dla kobiet, organizacje i cen„Jezu, kocham Cię”. przypadają na okres Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. Jest to interpretowane jako włączenie Przypisy: 1) 4 kwietnia 1928 roku 2) M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta Mola, Dom Wydawniczy “Rafael”, 2008, s. 57 – 59. 3) M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta Molla, Dom Wydawniczy “Rafael”, 2008, s. 77 – 78. 4) Homilia z okazji kanonizacji Joanny Beretty Molli, Plac św. Piotra 16 maja 2004 r. 5) Ibidem. 24 Wiara i życie patron tra medyczne, kościoły, kaplice i sale parafialne. Święta Joanna jest patronką kobiet w stanie błogosławionym oraz orędowniczką w walce z aborcją. Jej wstawiennictwa poszukują małżeństwa oczekujące potomstwa, narzeczeni, lekarze i członkowie różnych stowarzyszeń charytatywnych. Skuteczność modlitw za wstawiennictwem św. Joanny potwierdzają liczne świadectwa otrzymanych łask. Relikwie św. Joanny znajdują się w kilkunastu kościołach w całej Polsce, a w Warszawie w czterech. W parafii bł. Władysława z Gielniowa od 2008 roku nieprzerwanie trwają peregrynacje relikwii św. Joanny. Ponadto w każdą pierwszą nie- dzielę miesiąca o godzinie 13:15 w parafii tej sprawowana jest Msza św. w czasie której matki pragnące i oczekujące potomstwa otrzymują specjalne błogosławieństwo relikwiami Świętej. Na czym polega fenomen świętości Joanny Molli? Dlaczego jest bardzo bliska współczesnym matkom? Prawdopodobnie dlatego, że jak powiedział o niej Papież Jan Paweł II w homilii wygłoszonej w czasie jej kanonizacji: „Joanna Beretta Molla była zwykłym, ale jakże wymownym świadkiem Bożej miłości. (…) Naśladując Chrystusa, który «umiłowawszy swoich (...) do końca ich umiłował» (J 13, 1), ta święta matka rodziny Fragment listu z 21 lutego 1955 r. Najdroższy Piotrze! Przepraszam Cię, wybacz, że już od samego początku mojego listu będę się zwracała do Ciebie po imieniu i na „Ty”. Myślę, iż po wczorajszym spotkaniu, w czasie którego byliśmy na siebie wzajemnie otwarci, możemy wejść na taki stopień zażyłości, dzięki której będziemy potrafili jeszcze lepiej się poznać i pokochać. Chciałabym naprawdę uczynić Cię szczęśliwym i być taką, jakiej mnie pragniesz: dobra, wyrozumiała i gotowa do poświęceń, których będzie wymagało od nas życie. Nie mówiłam Ci jeszcze, iż zawsze byłam osobą bardzo wrażliwą i łaknącą uczucia. Dopóki miałam rodziców, wystarczało mi ich ciepło. Później, pomimo że stale pozostawałam w wyjątkowej jedności z Panem Jezusem – pracując dla Niego – odczuwałam brak mamy. Odnalazłam ją dopiero w tej drogiej mi siostrze zakonnej, o której Ci wczoraj mówiłam. Teraz pojawiłeś się Ty. Pokochałam Cię i pragnę oddać Ci siebie w darze po to, aby stworzyć prawdziwie chrześcijańską rodzinę. Do zobaczenia, Drogi Piotrze. Wybacz tę poufałość, lecz ja już taka jestem. Serdecznie pozdrawiam! Joanna Wiara i życie w sposób heroiczny dochowała wierności zobowiązaniom podjętym w dniu zawarcia sakramentu małżeństwa. Najwyższa ofiara, którą uwieńczyła swe życie, świadczy o tym, że tylko wtedy człowiek może się zrealizować, gdy ma odwagę całkowicie poświęcić się Bogu i braciom”4. Rozważanie o świętości Joanny Molli niech zakończy życzenie Jana Pawła II skierowane do nas i do samego Boga: „Oby nasza epoka, dzięki przykładowi Joanny Beretty Molli, mogła odkryć prawdziwe, czyste i płodne piękno miłości małżeńskiej, przeżywanej jako odpowiedź na Boże powołanie!”5. n Opracowane na podst.: M. T. Antognazza, M. Picozzi, A. Rimoldi, Joanna Beretta Molla, Dom Wydawniczy „Rafael”, 2008. Fragment listu z 9 kwietnia 1955 r. Mój Najdroższy Piotrze! Jak Ci dziękować za ten cudowny pierścionek zaręczynowy? Drogi Piotrze, aby Ci wyrazić moją wdzięczność, ofiaruję Ci me serce. Będę Cię kochała zawsze tak, jak już Cię kocham. Myślę, że w przeddzień naszych zaręczyn sprawi Ci radość wyznanie, iż jesteś dla mnie najdroższą osobą, do której nieustannie zwrócone są moje myśli, uczucia i pragnienia. I nie mogę się już doczekać chwili, w której stanę się na zawsze Twoja. Najdroższy Piotrze, Ty wiesz, iż moim pragnieniem jest widzieć Cię i znać jako osobę szczęśliwą. Powiedz, jaka powinnam być i co powinnam zrobić, ażeby Cię takim uczynić? Bardzo ufam Panu Jezusowi i jestem pewna, że On pomoże mi być narzeczoną godną Ciebie. Lubię często medytować nad fragmentem biblijnym odczytywanym podczas Mszy św. ku czci św. Anny. „Niewiastę dzielną któż znajdzie? (...). Serce małżonka jej ufa (...). Nie czyni mu źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia” . Piotrze, pragnę być dla Ciebie tą dzielną niewiastą z Ewangelii!Mam jednak wrażenie, że jestem taka słaba. Chcę powiedzieć, że naprawdę potrzebuję wsparcia Twego silnego ramienia. Przy Tobie czuję się naprawdę pewnie! A od dziś proszę Cię, Piotrze, o jedną przysługę. Jeśli zobaczysz, że czyniłabym cokolwiek, co nie jest dobre, powiedz mi o tym, popraw mnie. Czy rozumiesz? Będę Ci za to zawsze wdzięczna. Ściskam Cię z całych sił i życzę wesołych Świąt Wielkanocnych. Twoja Joanna 25 Życie Akademia Rodziny zaprasza! Akademia Rodziny zaprasza młode małżeństwa z dziećmi na spotkania z doświadczonymi wykładowcami A Akademia Rodziny (w Józefowie, w Koszalinie i w Winowie koło Opola) zaprasza młode małżeństwa ze stażem do 10 lat do uczestniczenia w warsztatach poświęconych rodzinie. Spotkania odbywają się co miesiąc w wybrane soboty i w godzinach 10-16.30. Dzieci mają zapewnioną opiekę. W ramach spotkań jest możliwość zjedzenia obiadu. Lista zagadnień poruszanych w trakcie zjazdów: n Wpływ dzieciństwa na życie w małżeństwie n Poznawanie siebie 26 artości i normy w życiu W rodziny n Etyka życia małżeńskiego i rodzinnego n Miłość n Relacje interpersonalne n Wychowanie n Organizacja czasu w rodzinie n Sytuacje trudne n Małżeństwo i rodzina a inne kręgi n Dla kogo jest przeznaczona Akademia Rodziny? Do Akademii Rodziny zapraszamy młode małżeństwa (do 10 lat stażu małżeńskiego) wraz z dziećmi. Akademia przezna- czona jest dla tych, którzy chcą pogłębić swoje więzi, zabezpieczyć małżeństwo przed niszczącymi, rozbijającymi czynnikami, a życie rodzinne uczynić bardziej szczęśliwym. Warunkiem uczestnictwa w Akademii Rodziny nie są ani świadectwa maturalne, ani dyplomy wyższej uczelni. 2. Kiedy i gdzie odbywają się zajęcia Akademii Rodziny? Rok akademicki rozpoczyna się we wrześniu a kończy w czerwcu w roku następnym. W każdym miesiącu odbywa się jeden zjazd uczestników Akademii. Są to spotkania jednodniowe (sobota), z wyjątkiem ostatniego w czerwcu, które trwa dwa dni (sobota, niedziela). Zajęcia w trakcie zjazdów jednodniowych trwają od 10.00 do 16.30 z przerwą na obiad i kawę lub herbatę. Zjazd dwudniowy będzie trwał od 10.00 w sobotę do 15.00 w niedzielę (w tym posiłki, ognisko, nocleg i Msza św. na zakończenie roku akademickiego). Wiara i życie Życie – prowadzi szkolenia z zakresu komunikacji interpersonalnej oraz zajęcia zlecone na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i w Szkole Wyższej Przymierza Rodzin w Warszawie. 5. Kalendarz rekrutacji 3. Jakie są koszty uczestnictwa w Akademii Rodziny? Opłata wpisowa: 125 zł od rodziny. Opłata za jeden dzień zjazdu: 75 zł od rodziny (w tym obiad, herbata, kawa). (wysokość opłat jest stała – niezależna od liczby dzieci w rodzinie.) W przypadku trudności finansowych istnieje możliwość indywidualnego rozpatrzenia kosztów uczestnictwa w Akademii Rodziny. 4. Prelegenci AR Zajęcia w Akademii Rodziny prowadzą doświadczeni wykładowcy z różnych uczelni wyższych w Polsce. Zajmują się oni różnymi dziedzinami wiedzy, ale łączy ich jeden cel – pomoc rodzinie. Wśród prowadzących zajęcia są również osoby praktycznie zaangażowane w pracę na rzecz rodziny. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami o prelegentach: l Prof. dr hab. Maria Ryś – psycholog rodziny – profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Kierownik Podyplomowego Studium Relacji Interpersonalnych i Profilaktyki Uzależnień, Prezes Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio. l Ks. Prof. dr hab. Jerzy Bajda – teolog moralista – wykładowca Instytutu Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. l Dr Maria Jankowska – psycholog – wykładowca Akademii Wiara i życie Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prezes Polskiego Związku Kobiet Katolickich. l Dr Alicja Kostka – teolog moralista. Od lat prowadzi dni skupienia i warsztaty dla kobiet, a także gości z wykładami z duchowości świeckich w Polsce i w Niemczech. Publicystka, tłumacz. l Mgr Małgorzata Walaszczyk – diecezjalny doradca życia rodzinnego w Warszawie, wicedyrektor specjalistycznej poradni rodzinnej w Warszawie. l o. Arkadiusz Sosna ISchP – wieloletni duszpasterz rodzin, Krajowy Duszpasterz Ruchu Szensztackiego w Polsce, prowincjał Ojców Szensztackich. l o. Romuald Kszuk ISchP – duszpasterz Ruchu Szensztackiego metropolii warszawskiej. l Mgr Jerzy Mika – Wicedyrektor Katolickiego Instytutu Zarządzania, Prezes Towarzystwa Alternatywnego Kształcenia TAK w Opolu. Instruktor ZHR. Od 1995r. – właściciel firmy doradczej. l o. Mirosław Żabnicki ISchP – przez wiele lat pracował jako duszpasterz w Brazylii, był duszpasterzem Ruchu Szensztackiego w metropolii warszawskiej, obecnie asystent Szensztackiego Związku Rodzin w Polsce l Mgr Mirosława Kwas – pedagog, specjalista ds. rodziny. l Dr Paweł Kwas – teolog, pedagog, specjalista ds. rodziny Zgłoszenia: 4 kwietnia – 26 sierpnia 2011 r. Rozmowy kwalifikacyjne: 6 czerwca – 4 września 2011 r. Wyniki rekrutacji: 5 września 2011 r. W roku akademickim 2011/ 2012 zostanie przyjętych do Akademii Rodziny 12 rodzin. Wypełnienie karty zgłoszeniowej jest warunkiem rozpoczęcia rekrutacji na rok akademicki 2011/2012. Formularz można przesyłać najpóźniej do 26 sierpnia 2011. Znajduje się on na stronie: http://akademia-rodziny.pl/ rekrutacja. 5. Fundacja Ad Futurum Akademia Rodziny jest inicjatywą prowadzoną przez Fundację Ad Futurum. Fundacja stanowi dla Akademii bazę logistyczną: zapewnia środki finansowe oraz miejsce spotkań warsztatowych dla rodzin. Ojcowie Szensztaccy – założyciele Fundacji – wspierają również uczestników Akademii posługą duchową. Fundacja Ad Futurum została założona przez Instytut Ojców Szensztackich w 2004 roku. Celem fundacji jest rozwój edukacji i wychowania. Fundacja angażuje się w inicjatywy wspierające działalność społeczną, popierające integrację środowisk lokalnych, ale też integrację w wymiarze międzynarodowym. Swoimi działaniami Fundacja niesie pomoc dzieciom, młodzieży, rodzicom i nauczycielom. n 27