przedmowa autora - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl

Transkrypt

przedmowa autora - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
SPIS TREŚCI
SŁOWO WSTJ?PNE OD Tł.UMACZA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
7
WSTJ?P MINISTRA RzESZY GENERAŁA PUI.KOWNIKA
GORINGA........
DEDYKACJA
...................................
(no PIERWSZEGO WYDANIA) . . . . . . . . . .
PRZEDMOWA AUTORA ........... .
Ił
12
13
ROZDZIAł. l
AEROSTATYKA, LOTNICTWO, SŁUŻBA METEOROLOGICZNA
I OBRONA PRZECIWLOTNICZA- PRZED WOJN4
Oddziały
służba
balonowe. Sterowce. Oddziały lotnicze. Lotnictwo we Francji. Wojskowa
meteorologiczna. Artyleria przeciwlotnicza. Reflektory . . . . . . . . . . . . . . .
ROZDZIAł.
15
II
OD MOBILIZACJI DO WIOSNY R.1915
Podział i siły
lotnicze. Użycie lotnictwa i sterowców podczas ofensywy na zachodzie.
pod Mons i nad Sambrą. Bitwa nad Marną. Nieudane rozpoznanie
lotnicze na Paryż? Operacyjne rozpoznanie przez lotników i sterowce na wschodzie.
Stopniowy wzrost wartości rozpoznania lotnictwa. Wyposażenie w sprzęt. Nowe za­
dania w wojnie pozycyjnej: fotografia lotnicza, współpraca lotnictwa z artylerią. Bom­
bardowanie lotnicze. Sterowce wojskowe. Polowe eskadry lotnicze. Wojskowa służba
meteorologiczna. Obrona przeciwlotnicza: przyrządy pomiarowe. Karabiny maszynowe. Obrona przeciwlotnicza kraju. Służba dozorowania i alarmowania . . . . . . .
Współdziałanie
ROZDZIAł.
21
III
ROK 1915 I 1916, DO BITWY NAD SOMM4
Lotnictwo bronią niezastąpioną. Dowódca lotnictwa polowego. Jego działalność. Trud­
Lotnictwo morskie. "C i "E" i wielkie samoloty. Artyleryjskie eskadry lotnicze.
Wpływ organizacyjnych posunięć dowódcy na przebieg działań na froncie. Jednomiej­
scowy Fokker. Sterowce. Na wschodzie. Wyprawa serbska. Lotnictwo bułgarskie i turec­
kie. Verdun. Wojskowa służba meteorologiczna. Sterowce wojskowe. Dowództwa lot­
nicze. 1915. Okresy lotów. Doświadczenia rozwoju bombardowań powietrznych na
twierdze Paryża i Londynu. 1916. Działania na Bałkanach i na zachodzie. Ustrój broni
przeciwlotniczej. Reflektory. Służba dozorowania. Obrona przeciwlotnicza kraju. Gaszenie świateł . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
43
RoZDZIAŁ IV
SOMłf4 (oD 24 CZEilWCA DO 26 LISTOPADA 1916). . . .
73
ności.
BITWA NAD
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
6
SPIS TREŚCI
ROZDZIAł.. V
ZIMAIWIOSNAR.l9 17
Połączenie sił powietrznych pod jednym dowództwem. Memoriał dowódcy lotnictwa
z 10/Ill 1916. Znaczenie eskadr myśliwskich. Eskadry lotnicze A. Eskadry obrony.
Rozpoznanie fotograficzne. Echa bitwy nad Som mą. Boelcke. Przeniesienie głównego
działania w powietrzu na front angielski. Zmiany w oddziałach balonowych. Ograni­
czenie użycia sterowców. Nowa organizacja obrony przeciwlotniczej. Reorganizacja
obrony przeciwlotniczej kraju. Wyprawa rumuńska. Praca w sztabie dowódcy sił po...............
wietrznych . . . . . . . . . . . . . . .
83
RozDZIAł.. VI
BITWA OBRONNA R. 1917. OFENSYWY W ROSJI I WE WŁOSZECH.
LOTNICTWO W PALESTYNIE
Stan oddziałów lotnictwa l.Vl.l917. Lotnicy angielscy. Bitwa pod Arras. Bitwa nad
Aisne i w Szampanii. Lotnicy dozorujący. Nocne natarcia. Niemieckie napady bombo­
we na urządzenia wojskowe na poludniowo-wschodnim brzegu Anglii, na Londyn
i Paryż. Bitwa we Flandrii. Utworzenie pułku myśliwskiego pod Manfredem v. Rich­
thofenem. Przewaga w powietrzu. Lotnicy piechoty i artylerii. Użycie pułków bojo­
wych. Zwiększenie napadów bombowych. Pierwszy nocny napad na Londyn. Nocne
napady. Eskadry bojowe. Natarcie Anglików pod Cambrai. Kompanie balonowe - ich
taktyka. Lotnicy na wschodzie. Galicja Wschodnia, Ryga, Oesel. Wyprawa włoska.
Lotnicy w Pałestynie. Taktyczne użycie obrony przeciwlotniczej. Reflektory. Przeciw­
lotnicze karabiny maszynowe. Stan obrony przeciwlotniczej pod koniec r. 191 ~. Szkoły obrony przeciwlotniczej. Obrona przeciwlotnicza kraju i obrona przeciwpożarowa
99
ROZDZIAł.. VII
OD OBRONY DO NATARCIA
Znaczenie wojny powietrznej w Anglii i Francji. Ocena pomocy wojennej Ameryki dla
wojny powietrznej. Środki zaradcze. Program amerykański. Przygotowania do ofensy­
wy na zachodzie. Napady bombowe na otwarte miasta niemieckie. Odwet. Samoloty
- olbrzymy. Wielka bitwa we Francji. Natarcie 6. Armii na Lys. Bitwa pod Kemmel.
Systematyczna wojna powietrzna Anglikówprzeciwwnętrzu Niemiec. Bombardowania
na froncie. Natarcie 7. Armii. Planowe działania zaczepne naszych pułków bombo­
wych. Natarcie po obu stronach Reims. Wojsko niemieckie przechodzi do obrony. Ba­
lony, obrona przeciwlotnicza w natarciu. Reflektory przeciwlotnicze. Sila i wyniki broni przeciwlotniczej. Wojskowa służba meteorologiczna . . .
129
ROZDZIAł.. VIII
ODWRÓT I DEMOBILIZACJA
Ogólne położenie. Walki odwrotowe. Zatrzymanie się nad rzeką Vesle. Lotniska zapa­
sowe. Potrzeba nocnego rozpoznania lotniczego. Wygięcie frontu zachodniego. Lotni­
ska liniowe i myśliwskie. Ewakuacja lotnisk. Warunki rozejmu. Wpływ rewolucji na
lotnictwo. Zejście z frontu i demobilizacja balonów i obrony przeciwlotniczej. Znie­
sienie stanowiska dowódcy sil powietrznych. Związki ochotników w walkach i ochronie granic. Zlikwidowanie sil powietrznych. Zakończenie . . . . . . . . . .
155
ZAŁJ\.CZNIK ...
163
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
SŁOWO WST.JiPNE
OD TŁUMACZA
dy po
Gzmuszony
klęsce
nad Marną dowódca 3. Armii niemieckiej generał von Hausen
jego szef sztabu generał-major von Ho­
eppner nie podzielił losów swego dowódcy.
Dla tych, którzy się orientują w zasadach wyższego dowodzenia w wojsku nie­
mieckim, gdzie szef sztabu był współodpowiedzialny za dowodzenie, pozostawienie
na stanowisku gen. v. Hoeppnera było wiele mówiące. Hoeppner nie tylko pozostał,
lecz wkrótce awansował na generał-lejtnanta, a we wrześniu r. 1916, w związku
z objęciem naczelnego dowództwa przez generała Hindenburga i Ludendorffa, zo­
stał mianowany pierwszym w Niemczech dowódcą sił powietrznych, zarówno na
froncie jak w kraju.
W dotychczasowej swej karierze służbowej Hoeppner mało miał wspólnego z lot­
nictwem: za młodu oficer kawalerii, później wybitny sztabowiec - oficer Wielkiego
Sztabu Generalnego, zetknął się praktycznie z lotnictwem dopiero jako szef sztabu
armii, który "nastawiał" i "wykorzystywał" pracę lotnictwa, podówczas jedynie or­
ganicznego. Zalety jego wysunęły go na pierwszego organizatora mocy powietrznej
Niemiec, twórcy doktryny jej użycia, świadka ciężkich jej zmagań i promotora nie­
wątpliwych jej sukcesów; Hoeppner dokonał tego nie przybierając przesadnych ten­
dencji "super-lotnika", lecz bynajmniej nie zniżając się do roli figuranta w stosun­
kowo mało mu znanej, młodej broni.
W swoim dziele "Wojna Niemiec w powietrzu" generał v. Hoeppner występuje
pod wieloma postaciami. Jako organizator daje przekrój pracy twórczej Niemiec od
zarania istnienia aeronautyki, aż do chwili ostatniej. Praca przedwojenna nie wy­
pada pochlebnie dla Niemiec; ich przysłowiowa (a i rzeczywista) zdolność organi­
zacyjna zawiodła; nic, lub prawie nic, nie zyskały pojedyncze głosy ludzi przewidu­
jących, obarczonych ciężarem przygotowania grożącej wojny, jak głos Ludendorffa.
W ustawicznej walce: Wielki Sztab Generalny-Ministerstwo Wojny, na razie zwy­
ciężyło ministerstwo.
Pyrrusowe to zwycięstwo! Lotnictwo błąka się jak pasierb, nieuznane i bez opie­
ki: nie można bowiem uznać za należytą opiekę troskę ojczymów z wojsk samoch obył opuścić swe stanowisko,
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
8
SŁOWO WSTęPNE OD TŁUMACZA
dowych lub kolejowych, gdzie podrzutek - lotnictwo - musiało nieśmiało stawiać
swe pierwsze kroki.
Jakże decydująco w niespełna lat cztery potem odbiegała od lat dawnych organi­
zacja wielkich "sił powietrznych" Niemiec! Jakiej ilości ludzi, urządzeń, sprzętu,
maszyn, fabryk, surowców spotrzebowała! Jakiego wysiłku- zaiste benedyktyńskie­
go -wymagała, by szybko odrobić dawne zaniedbania i dostosowywać lotnictwo do
wciąż zwiększających się potrzeb! Z jakimi zagadnieniami: wojskowymi, społecz­
nymi, przemysłowymi, naukowymi itp. był związany jego rozwój!
Wielkie lotnicze koło zębate, obejmujące liczne zagadnienia związane z lotnic­
twem dobrze pracuje wtedy, gdy wszystkie tryby są całe. Istotnie, lotnictwo to nie są
,,kisty" (jak mówią Niemcy), ciągnione przez silnik, to harmonia najróżnorodniej­
szych pomysłów i prac, zespół przeróżnych urządzeń umożliwiających pracę zało­
dze wojskowej; to skomplikowany i zorganizowany aparat twórczy na ziemi, uła­
twiający wyrób i obsługę sprzętu, to zespół wielkich naukowców z dziedziny aero­
dynamiki, metalurgii, wytrzymałości materiałów, chemii, elektryki, balistyki, łącz­
ności, optyki, meteorologii, pracujący skrzętnie nad wyposażeniem latającej .,kisty";
wreszcie to skrupulatnie przemysiana organizacja przyziemi: lotnisk wraz z urzą­
dzeniami i zabudowaniami.
Bo jesli tego wszystkiego nie ma - lotnictwo składać się będzie z latających, co
prawda, skrzyń, ale tylko skrzyń, bez wartości wojskowej, mimo że kierowanych
najsprawniejszą ręką ...
Przekrój tego skomplikowanego całokształtu niemieckiego lotnictwa mistr::.ow­
sko wykazuje dzieło generała v. Hoeppnera.
Niemniej ciekawa jest praca Hoeppnera jako wielkiego operatora, jako nac::.elnego
dowódcy połączonych sił powietrznych, a więc lotnictwa i obrony przeciwlotnic::.ej.
Generał v. Hoeppner wierzył w zwycięstwo jedynie na ziemi i oczami wielkiego
sztabowca wpatrzony był wpotrzeby wielkich operacji. Studiując to dzieło, my woj­
skowi, mamy możność najlepiej pojąć potrzeby ówczesnej (czyżby tylko ówc::.e­
snej?) wielkiej bitwy, jeśli chodzi o udział lotnictwa.
Jakich wysiłków, przygotowań, organizacji, przewidywań, a wreszcie jakże wiel­
kich sił lotniczych wymagała (nie prosiła!) operacja w większym stylu! Jaka giętkoś{
organizacyjna, taktyczna, zaopatrzeniowa musiała towarzyszyt' każdorazowej ope­
racji! Jakże często bankrutowały zasady, które jeszcze .. wczoraj" święóły triumfy!
Skoro tylko nowe oblicze operacyjne wymagało, zmiany organiza9•jne i taktyczne
następowały szybko, bez zbędnych tarć i przekomarzań1 dzięki wielkiej intuicji na­
czelnego dowódcy sił powietrznych i jego szefa sztabu ppłk. szt. gen. I1zomsma.
A Hoeppner (wraz ze swym szefem sztabu) istotnie był prawdziwym dowódcą cało­
ści nsił powietrznych" na froncie i w kraju, był operatorem i strategiem. Szybko pojął
pierwsze powiewy wojny ,,totalnej" i udziału w niej całego społeczeństwa. W umy.~le
generała v. Hoeppnera troska ofront ustawicznie wspób1wodniczyła z troską o kraj,
znajdując należne zrozumienie dla obrony tych licznych rzesz, które pracow,lly d/,1
tempa wojny, dla obrony tych licznych rodzin, którycl1 ojcowie, synowie i br,łcia
krwawo starali się wywalczyć potęgę Niemiec w trzech częściach świat,l.
Powstała więc w Niemczech wielka hoeppnerowska organizacja obrony kraju
przed lotnictwem, i to nie tylko materiałowa, lecz takie i duchowa.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
Swwo WSTĘPNE o o TLUMACZA
9
Wreszcie Hoepp11er - jako taktyk. Wciąż śledzi zmagającego się i krwawiącego
piechura. Hoeppner czuje dobrze, że to tylko dzięki niemu - i jedynie niemu - na
falach eteru polecą wiadomości o zwycięstwie "10. Armii'~ o powodzeniach ,,fron­
tu". To powodzenie wielkich armii- to zdolność posuwania się pojedynczego, szare­
go, o ledwo znanym nazwisku piechura.
I Hoeppner stara się dotrzeć do niego ze swą pomocC!J pomocą swego lotnictwa,
swej obrony przeciwlotniczej, swej wielkiej organizacji. Przede wszystkim pomoc
pośrednia: wie o tym, że piechota bez ognia, i to celnego, artylerii -posuwać się nie
może.
Zwiększyć więc celność! Usiłuje dać artylerii pomoc lotnictwa, stworzyć umys1ne
eskadry artyleryjskie, zgrupowania balonów, wyposażyć w dobry sprzęt radio itd.
I widzimy, jak stary generał boleje nad tym, że jeden tryb w tym wielkim kole lotni­
czym się wyszczerbił: artyleria nie pojmuje lotnictwa, artyleria nie reaguje na po­
moc lotnictwa, nie umie z nim współpracować, bo - między innymi - nie ma nale­
życie wyszkolonej obsługi radiowej! Taki, zdawałoby się, drobiazg, a co za następ­
stwa!
A dalsze wysiłki gen. Hoeppnera już bezpośrednio na korzyść walczących: two­
rzy różnego rodzaju lotnictwa - osłonowe, obronne, szturmowe, żeby tylko ułatwić
i ulżyć w walce temu prawdziwemu i bodajże jedynemu kombatantowi - pie­
churowi.
Organizator, operator, taktyk. Takim był generał v. Hoeppner. A prócz tego był
jeszcze wychowawcą.
I dlatego lotnictwo niemieckie, walcząc i rozwijając się w warunkach nieporów­
nanie trudniejszych niż lotnictwo koalicji, zdolne było do ostatnich chwil stawić
harde czoło swym przeciwnikom.
Można być "douhetystą" lub nie. Można wierzyć, że "samym lotnictwem" da się
wygrać wojnę, można w to nie wierzyć. Ale już niewątpliwie należy wierzyć, że bez
lotnictwa, nawet najsilniejsze wojsko lądowe wojny na pewno nie wygra. I to jest
pierwsze historyczne, jak mówi marszałek Fayolle, "objaśnienie", którego nam do­
starcza dzieło gen. v. Hoeppnera.
Sformułujemy i drugie. Można mieć potężne ilościowo lotnictwo, tysiące latają­
cych "skrzyń", ale lotnictwem tak długo tego nazwać nie można, dopóki się nie ma
"całokształtu" lotniczego, kultury lotniczej, nad którą się pracuje całymi latami,
i żadne super miliardy najtwardszej waluty nie będą zdolne przyśpieszyć biegu ze­
gara słonecznego.
Już tych dwóch 11 objaśnień" wystarczy, by pojąć, że dzieło generała v. Hoeppnera
dostarcza pod tym względem aż nadto dużo przekonywujących argumentów.
Jes1i zgodni jesteśmy co do tych pewników, możemy przejść do innych zagadnień,
ważniejszych, których nie brak w omawianym dziele, szczególnie w zestawieniu do
potrzeb tak zwanej nowoczesnej wojny.
Musimy znów powrócić do Douhet'a. Twierdził on (w "wielkich rzutach"), że
skoro tylko lotnictwo ma i może wygrać wojnę, szkoda pieniędzy na organizację
obrony przeciwlotniczej w ogóle, szkoda pieniędzy na lotnictwo myśliwskie; wre­
szcie- Douhet zaprzeczał potrzebie istnienia lotnictwa rozpoznawczego, artyleryj­
skiego, myśliwskiego i szturmowego.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
lO
SŁOWO WSTJlPNE OD T LU MACZA
Skoro wojsko lądowe miało tylko "wytrwać w obronie", a wielką partię rozgry­
samo lotnictwo i dopiero po zwycięstwie lotnictwa miało iść marszem parad­
nym, żeby obsadzić ziemię już "zdobytą"- po cóż mu dla tak biernego i bezpiecz­
nego działania tak kosztowne środki? Tak twierdzi Douhet, zalecając wszystkie
środki kierować ku rozwojowi wyłącznie wielkiego lotnictwa bombowego.
Teoria odważna, kanciasta i logiczna, choć nie bez pewnej przesady.
Jakże dziś urzeczywistnia się ona w świetle doświadczeń wielkiej wojny, a więc
w tym wypadku - doświadczeń niemieckich?
Spójrzmy na sukcesorów hoeppnerowskich idei. Nasuwa mi się, może nieśmiałe,
twierdzenie (czy aby już dziś jest łatwo je sformułować?), że Niemcy "sprzeniewie­
rzyli" się nieco ideom i Douhet'a i Hoeppnera. Od Douhet'a przejęli wiarę w wielką
samodzielną armię powietrzną, zdolną nawet do wielkich posunięć (bynajmniej
nierozstrzygających! ), odrzucili natomiast niechęć Douhet'a do organizacji obrony
kraju i do pomocy oddziałom walczącym na ziemi, przyjmując w tym względzie
mys1i Hoeppnera, częściowo zmienione.
Kto zna powojenne, półurzędowe dzieła lotnicze generała v. Cohenhausena, ten
mógłby prześledzić jaskrawą ewolucję, jaką przeszło w Niemczech tzw. lotnictwo
organiczne, a więc rozpoznawcze wszelkich rodzajów, artyleryjskie, mys1iwskie
i szturmowe. Gdy do r. 1935, Cohenhausen wykazywał w O. de B. lotnictk•a orga­
nicznego bardzo liczne i bardzo różnorodne jednostki lotnicze, aż do szczebla dywi­
zji włącznie, Cohenhausen z r. 1936, a więc po powstaniu wojskowego lotnictk•a
niemieckiego, zmienił poglądy, ograniczając O. de B. lotnictwa organicznego do­
słownie do kilku pojedynczych eskadr.
Troska więc Hoeppnera- taktyka, jego wiara w piechura, jego chęć dopomożenia
mu lotnictwem, w 20 lat po wojnie, gdy lotnictwo ma ku temu lepsze warunki, nie
nabrała jeszcze pełnych kolorów.
Tak oto, w ważniejszych zarysach, przedstawiają się współczesne dążenia nasze­
go sąsiada w świetle historycznych "objaśnień" generała v. Hoeppnera; mimo, że te
objaśnienia doszły do nas w języku polskim dość późno - nie straci~· wiele na swej
świeżości, a tym bardziej na wartości, aczkolwiek w szczegółach może nie zawsze są
zgodne z rzeczywistym przebiegiem wypadków.
wało
Jl.fARIAN ROMErKO
Ppłk dypl. pilot.
Puys pod Dieppe, w sierpniu r. 1937.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
złowiek, który w najczarniejszych czasach Niemiec w dedykacji do pierw­
C szego
wydania tej książki takie słowa silnej nadziei
napisał, dowódca nie­
mieckich sił powietrznych w wojnie światowej, generał kawalerii von Hoep­
pner, nie doczekał się odrodzenia Niemiec w III Rzeszy. Czuł jednak w głębi
serca, że ten naród, bezbronnie na łup wrogom wystawiony, rozdarty w wal­
kach domowych, wreszcie się obudzi i skupi, gdy właściwy człowiek z silną
ręką obejmie władzę.
Ten człowiek dla niemieckiego narodu powstał.
Adolf Hitler dał swojej ojczyźnie nowego ducha siły, tak że mogła zrzucić
łańcuchy Wersalu. Zwrócił jej prawo obrony i z nim także dał jej w ręce broń
powietrzną, która żadnemu narodowi nie jest do obrony tak bardzo potrzebna
jak nam. Dzisiaj znowu rozpościera niemiecki orzeł swe skrzydła nad niemiec­
kimi krajami i morzami; dzisiaj znowu warczą silniki na lotniskach, niestrudzo­
ny niemiecki duch badawczy tworzy dla sławy ojczyzny cuda techniki, które
pokrywają dalekie przestrzenie świata w pokojowym wyścigu.
Dzisiaj wiemy, że nasi bohaterscy lotnicy nie zginęli nadaremnie, ponieważ
ich duch żyje i działa w niezniszczalnym państwie niemieckim.
podp. Goring.
Generał-pułkownik, minister lotnictwa Rzeszy i naczelny dowódca sił po­
wietrznych.
Berlin, 9listopada 1936.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
DEDYK ACJA
(DO PIERWSZEGO WYDANI A)
niemieckich sił powietrznych;
Tym, którzy w wielkiej wojnie powstali, wyrośli i do wspaniałych postaci
doszli;
Tym, którzy aż do ostatniego dnia olbrzymiej walki niezwyciężeni, podzi­
wiani i respektowani przez wroga, działali daleko w obcych krajach wzrok wy­
tężając i opiekuńczą tarczę dzierżąc;
Tym, którzy ongiś byli, a których dziś już nie ma.
Oni patrzyli i walczyli nad ruinami Ypres i nad piramidami, przelatywali da­
lekie stepy Rosji, wyczekiwali wroga nad Tygrysem, gonili go poprzez szczyty
Alp, lecieli nad Morzem Północnym do ataku na serce otoczonej morzami An­
glii; jak czujne sępy i jak bastionem chronili niemiecką ziemię i niemiecki na­
ród przed licznymi eskadrami wroga.
Poświęcam tę książkę wszystkim dzielnym bohaterom, którzy jako wzór i jako dowódcy- niemieckich sił powietrznych umieli walczyć, zwyciężać i umie­
rać, i poświęcam wszystkim tym, którzy w cichej pracy pełnej samozaparcia
współdziałali i współtworzyli wspaniałe powstanie naszej potęgi w powietrzu.
W teraźniejszym zamęcie zginęło zrozumienie niemieckiego bohaterstwa;
nasz silny miecz, na którym się musi opierać sprawiedliwe prawo, jest złamany.
Wola wroga, mściwość i obawa nałożyły na nasze siły zbrojne na lądzie i na
wodzie zaciśnięte więzy, a naszą obronę powietrzną, przed którą nasi przeciw­
nicy drżeli i dygotali, całkowicie zniszczyły.
Jednak, mimo że, drzewo jest ścięte, silny korzeń żyje i przyjdzie znowu
dzień, w którym wypuści nowe gałęzie, które wydadzą kwiaty i owoce.
Wtedy powstanie niemiecka siła powietrzna dla honoru i obrony całego
wielkiego narodu niemieckiego.
Z tym życzeniem i w tej nadziei wydaję tę książkę.
v. HOEPPNER.
Berlin, wrzesień 1921.
Poświęcam tę książkę pamięci
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/sklep/wojna-niemiec-w-powietrzu-1914-1918
Przykładowy rozdział książki: Wojna Niemiec w powietrzu 1914-1918
PRZEDMOWA AUTORA
G
dy w niniejszej książce próbuję opisać rozwój i czyny niemieckiego woj­
ska i sił powietrznych na tle wojskowo-historycznym, zdaję sobie sprawę,
że to będzie pierwsza próba. Nie było jeszcze można krytycznie opracować
wszystkich dokumentów wojennych, przede wszystkim dzienników wojen­
nych oddziałów frontowych, periodycznych sprawozdań i meldunków dzien­
nych; prócz tego część dokumentów podczas odwrotu i w wirze rewolucji za­
ginęła. Jednak, z obecnie posiadanego źródłowego materiału, wydaje mi się
możliwym przedstawienie ścisłego związku między niezrównanymi wyczyna­
mi naszych sił powietrznych i działaniami i walkami na ziemi.
Z początku może czytelnika razić, gdy zauważy, że nie omawiam lotników,
baloniarzy, służby meteorologicznej, artylerii przeciwlotniczej i obrony kraju
w związku ze sobą. Rzeczywiście formacje te prowadziły z początku życie sa­
modzielne i dopiero przebieg wojny wykazał ich jedność, a zrozumienie tego
doprowadziło do ich połączenia pod rozkazami dowódcy lotnictwa, co nastą­
piło w roku 191 S dla lotników, baloniarzy i służby meteorologicznej, a w roku
1916 wymienione formacje złączono z artylerią przeciwlotniczą i obroną po­
wietrzną kraju w jedną całość jako siły powietrzne pod jednym dowódcą.
Z powodu olbrzymiego zakresu działania sił powietrznych podczas wojny
nie mogłem napisać tej książki bez współpracy wielu kolegów. Jak zawsze
w polu, tak i tutaj pomogli mi w najcenniejszy sposób. Wyrażam im też na tym
miejscu głęboko odczute podziękowanie.
Jako współpracownicy uczestniczyli zwłaszcza panowie:
• major w st. niecz. Arndt z Poczdamu,
• porucznik w st. niecz. i nauczyciel szkół średnich Clossner z Frankfurtu
nad Menem,
• podpułkownik Grimm e zJi.iterborgu,
• kapitan Hoth z Berlina,
• podpułkownik w st. niecz. von Keller z Unterli.iss pod Calle,
• kapitan Steegmann z Drezna,
• major Stottmeister ze Szczecina.
AUTOR.
Berlin, wrzesień 1921.
Książki historyczne
Internetowa księgarnia historyczna Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.